zlomnik.pl

Home |

ZŁOMNIK FICZUR: idąc ulicą Instalatorów

Published by on May 16, 2013

Już w kwietniu, gdy całą Warszawę zasypywał wiosenny śnieg, wybraliśmy się z niejakim Andrzejem znanym też jako Syndrom na ulicę Instalatorów w Warszawie. Trochę chała, bo pojechaliśmy tam SUV-em z napędem 2WD, w związku z czym nie wszędzie dało się wjechać, ale i tak ilość żelaza zalegającego na tej ulicy spowodowała, że postanowiliśmy zrobić z tego oddzielny ficzur.

Ulica Instalatorów to ewenement. Wzdłuż jednej strony tej ulicy ciągną się tory kolejowe. Wzdłuż drugiej – gigantyczne, ogromne, gargantuiczne tereny pofabryczne, pełne starych zabudowań z cegły, napisów z czasów świetności fabryk, małych firm upchniętych w starych garażach i wszystkiego, co musi być w mieście, ale nikt nie chce z tym sąsiadować. Ulica kończy się ślepo. Na te tereny niebywale ostrzą sobie zęby deweloperzy i już wywalili na początku Instalatorów jakąś “Rezydencję Instalatorów” czy inną “Zardzewiałą Lagunę”, czyli ohydny, pseudonowoczesny budynek w środku dupy, w którym nikt nie chce mieszkać. W ogóle to genialna nazwa: Instalatorów. Ciekawe czy jest jeszcze ulica Fachowców, Złotych Rączek i Niekończących się Remontów. Właściwie tak naprawdę to powinna być aleja Cytryna i Gumiaka.

Wśród starych zabudowań fabrycznych można znaleźć na ten przykład acetylenownię. Ale bym miał w domu acetylenownię!

A i te stare zabudowania są niezłe.

W pewnym momencie trafia się na miasto Toi-Toiów. Wożą je wyłącznie stare eLTeki. “Panie, nic nowszego nie daje rady”.

Chyba widziałem Econoline!

Naprawdę widziałem!

Nagle trafiamy na parking dla dźwigów.

I przeciętego na pół W201. Blacharstwo, lakiernictwo, Cytryn i Gumiak.

A to już Robur.

Sąsiaduje z nim Autosan H09 na tablicach WIZ.

Tuż obok jest parking depozytowy firmy Towing. A na nim same klasyki i jaktajmery.

To takie polskie.

Auta stoją z założonymi tablicami i gniją.

Kadetty i Astry

Żuki

Calibra i Pony, żaden nie jest zadowolony.

F250 pomocy drogowej przerabiano potem na normalne skrzyniaki.

Kodiak do zadań specjalnych. Czy jest to raczej F750.

Zza beczek i sterty śmieci może nagle wychynąć AC Cobra.

Każdy, kto miał poważny samochód amerykański (i nie, Voyager się nie liczy) wie, jaki warsztat mieści się przy ul. Instalatorów. Co tam robi znak szpitala, to nie wiem.

Ładny i oszczędny, mogę mieć takiego.

Camaro FACELESS

Corvette FENDERLESS

What The Hell

Myślę że są tacy, którzy znają historię tego Dodge’a.

Ja znam. Ale nie wolno opowiadać. Jest bardzo smutna. Podobnie jak i to auto, które po prostu sobie stoi i gnije.

Silverado dosłużył się wiaty.

Explorer zarył i tak został.

A z dachu patrzy rurak-szajowóz.

A mech porasta Skodę, która wydaje się być wciąż w niezłym stanie.

WTF is this I don’t even

no to link jeszcze raz:

Zdjęcia: syndrom.fotolog.pl




Comments
Marlon Said:

Camaro to jest to od Mortena? To jedyne, jakie kojarzę, że ma nieciekawą historię, ale nie wiedziałem, że stoi u p. Głodnego.
Aha. Voyagera co prawda miałem, ale naprawiałem na instalatorow blazera K5, a on dalej gnije mi pod oknem.


Sukuremu Said:

Klimacik :)
Na Śląsk zapraszam. Tutaj takich miejscówek jest naprawdę pełno 😉 Tylko amerykańców mniej 😛


yerzoll Said:

Mi ten Challenger wygląda na tego który był w zeszłym roku na Autonostalgii.


Marlon Said:

Ej kurde, przecież to nie camaro. sorry, pomieszałem :)


notlauf Said:

No właśnie Marlon. Nie Camaro. A co się stało z autem Mortena?

(no chyba że lepiej nie pisać)

a właściciel tego Dodge’a chwilowo ponoć nie ma prawa jazdy. Tak słyszałem. Ale nie pracuję w urzędzie, to opieram się na relacjach świadków…


bebe Said:

Kij tam z Dodgem, czy to zielone za nim to czasem nie Buick Riviera boat-tail?! :O

Na “Insztalatorów” jest też samoobsługowy warsztat Autohobby, i przed nim właśnie stoi (bo chyba nawet nie gnije) sporo fajnego żelaza. Niestety, kiedy byłem tam ostatnio, nie czytałem jeszcze Złomnika… :'(


radosuaf Said:

Dodżem jeździłbym. Tak nie zadługo, ale bym jeździł i jeździł i jeździł. Przyjmuje toto LPG? 😀


ik160 Said:

Ten Autosan to nie jakiś “H09”, a zwyczajny (kiedyś, dzisiaj to RARYTAS) H9-15. Popraw to, notlauf. 😉


Jako, że miałem przez krótki czas próby z jednym zespołem (na szczęście tam już nie gram – poza bębniarzem i mną cała reszta zgodnie twierdziła, że TO BYŁ ZAMACH… nota bene bębniarz wyleciał razem ze mną) w sali mieszczącej się na tym samym terenie, co warsztat hamerykańców, znam sporo spośród sfoconych żelaz. Tę połówkę stodziewięćdziesiątki też. Tak w ogóle jak by można było coś takiego nazwać? 95? Czy może V100,5?…


tata Said:

Krajobraz jak w trakcie zimy nuklearnej.


radosuaf Said:

@Leniwiec:
I poprztykaliście się o zamach?! Ja myślałem, że w zespole się gra, a nie gada, toć chłopaki z Acid Drinkers się dogadują, chociaż prezentują różne podejście do życia :).


Karpiu Said:

A ja mam dwa takie stare eLTeki :-) Chętnie zamienię je na AC Cobre :-))


G Said:

Bo najprawdopodobniej był…


@ radosuaf – nie. Wylecieliśmy z bębniarzem dlatego, że podobno “nie mieliśmy czasu na próby” – a dowiedziałem się tego po trwających miesiąc próbach dodzwonienia się do wokalisty, który nie odbierał telefonu ani nie odpowiadał na smsy…


Krzyś Said:

Fajne klimaty. Cieszę się, że nie tylko ja lubię czasami odwiedzić takie miejsca. Parkingi policyjne itp. intrygowały mnie już od dziecka. Nagromadzenie aut zza oceanu tylko potęguje wrażnie. Zimowa aura też jest bardzo “na miejscu”. Mam nadzieję, że takich miksów będzie więcej.


Garwanko Said:

Tam byl kiedyś chyba też warsztat Trabanta.


panda Said:

czy ja tam widze tarpana-holownik? chce!


_krrl Said:

Nie chce się wierzyć, ze są takie miejsca. Po prostu bajka. Trzeba bylo wejsc do domu gdzie stoi w201, moze po drugiej stronie ściany jest przednia polowa jako ekstrawagnacka dekoracja salonu 😀 a znak szpitala przecież oczywisty jako alegoria szpitala dla aut.


notlauf Said:

DEATH STAR WAS AN INSIDE JOB


Kamil Said:

@radosuaf

A co nie przyjmuje LPG? Swoją drogą dziwię się, że C&G jeszcze ani razu nie udzielali się w komentarzach.

PEWNO INTERNETU NIE MAJO.


NasserB Said:

Nie chciałbym mędrkować, ale to chyba nie Dodge a Plymouth Barracuda.


radosuaf Said:

@Kamil:
Wtrysk bezpośredni? Patrz Alfa JTS np.


Marlon Said:

@notlauf – to camaro, o którym mówiłem, ktoś poskładał tak przebiegle, że kolumna kierownicy blokowała się na przegubie – skręciłeś kierownicę i nie mogłeś odprostować. Dzięki temu sympatyczny Norweg między innymi wyciął w barierę na wyścigach 1/4m (w Białej Podlaskiej, zdaje się). Sprawa poszła do sądu, bo mechanik się nie przyznawał do błędu, a sąd zabezpieczył samochód jako dowód w sprawie, potem gnił gdzieś pod płotem kilka lat, a potem… słuch chyba o nim zaginął.


Marlon Said:

Oczywiście kierownica blokowała się tylko w warunkach wyścigowych, kiedy przednia oś była odciążona, albo wręcz unoszona, więc w warunkach “cruisingowych” nie do zaobserwowania.


notlauf Said:

A to pewnie był ten mechanik, co ja o nim myślę a Ty wiesz o kim mówię. Ten sam co kiedyś zrobił siarę w Szwecji.


Etherway Said:

Challenger i Riviera na jednym kadrze… ;_; płakłę


leh81 Said:

Nie wiem dlaczego ale od wczoraj na sluzbowym komputerze ( internet explorer) nie wyswietlaja mi sie zadne zdjecia ani animacje :/ w domu (google chrome) i na smartfonie (opera) wszystko jest ok. Zastanawiam sie czy to wina przegladarki, czy moze pracodawca cenzuruje mi zlomnika??


lordessex Said:

@Marlon: To kiepski jakiś ten “serwis” skoro gnije pod oknem, a szkoda bo te Blazery K5 to całkiem fajne żelastwo. Miałem okazję jeździć takim parę razy, ale jako pasażer tylko :-(
Taka sama omszona Skoda 120 gnije niedaleko mojego osiedla na Rembielińskiej 😀


miszcz jednego zakretu Said:

Kobra jest dobra. Ciekawe czy z silnikiem 427


lordessex Said:

@Karpiu: A silnik na zbyciu masz może? Do mojego Volvo 940 na części by się przydał 😀


2k2 Said:

Ta miejscowka wyglada na taka, na ktorej zawsze pada snieg, jest zimno i mroczno. Sileveradem jezdzilbym na przemian z GMC Safari ktorego tu nie ma.

Oraz na ostatniej focie Dr Evil.


Jacek Said:

Szkoda tych aut. Każe z nich dostałoby u kogoś ze złomnikowców drogą młodość.

Jako znawcy, bo ja czasami nie ogarniam niektórych tematów, powiedzcie mi, czy istniało kiedykolwiek CLIO mk 1 z centralnie umieszczonym silnikiem 2.2 i kołami 14′ przykręcanymi na nakrętkę centralną?

Clio ma na pokrywie zaworów napis Williams. Auta jeszcze nie widziałem, rozmawiałem jedynie telefonicznie z właścicielem.


radosuaf Said:

Ja nie kojarzę – było Clio Mk1 Williams z silnikiem pod machą i Clio Mk2 V6 z silnikiem umieszczonym centralnie, jeśli się nie mylę.


arse Said:

Cóż to za czerwony automobil obok Vetty na blachach WXK?


miwo Said:

na te miejsca polują deweloperzy… jak spojrzę na 2. zdjęcie, to rzeczywiście: z tej hali można by zrobić trendowe. multinterfejsowe lofty z conciergem :)


notlauf Said:

Fiero oczywiście.


Daozi Said:

Ale ta Cobra to chyba jakiś kitkar jest? Bo biorąc pod uwagę w jakich cenach chodzą Fordy Cobra to chyba nikt by jej tak po prostu nie gnił.


psychop Said:

ej, to lokalizacja naszej dziupli !!!

Moja przygoda z tą miejscówką zaczęła się w 2008 kiedy to nająłem jedne z garaży na swoj szmol-biznes. Coś tam w nim sprzątałem czy przerabiałem i potrzebowałem łopaty.

Wiedziałem że naprzeciwko pracują jacyś ludzie – naprawiali tam wówczas wszystko, od Dacii przez C15D na koparkach wielkości 2-piętrowego domu skończywszy. Szacun. No ale. idę ja tam, wołam echem przez hale – a tam nikogo. Na środku stoi w połowie zdemontowany Lublin, przy ścianie zestaw do spawania gazem gotów do natychmiastowego użycia, porozrzucane na podłodze narzędzia i części mechanizmów. I ani żywego ducha.

Chwilę potem okazało się że dwóch sympatycznych mechaników (Jacek i Andrzej, dla przyjaciół – Półlitra i Ćwiartka) zajęci byli akurat robieniem flaszki za unieruchomionym Jelczem z dźwigiem typu HDS.

Ogólnie to wyglądali dokładnie tak samo jakie mieli ksywy – Półlitra gruby, powolny, pedantyczny wręcz typ podczas gdy Ćwiartka – typowy warsiaski chuderlawy cwaniak z wąsikiem który nie kłaniał się gwintom i śrubom. “Zaraz pierdolnę młotem i zejdzie to wszystko” “Ale spokoojnie Andrzejku, to trzeba powooli, nasmarujeemy, oczysciimy” “Co kurwa bede czyscił palnikiem zagrzeje i zaraz zejdzie”. Mam nadzieję że tam gdzie teraz pracują ich nie rozdzielono ponieważ w pojedynkę stanowili absolutnie nie do opanowania żywioł destrukcji – Andrzej jeśli mógłby, to rozpieprzyłby wszystko łomem, Jacek – do końca dnia polerowałby tę śrubkę nie zauważywszy że traktor ukradli. Razem idealnie niwelowali swoje deficyty i jak trochę już ich oswoiłem to można im nawet było dać W221 z 7G-Tronicem do naprawy i o dziwo – dawali radę z naprawdę niewielkim nadzorem.

Oprócz nich całe to miejsce jest dla mnie jak żywcem przeniesione z bazy budowlanej z serialu Czterdziestolatek.


notlauf Said:

psychop: a jak myślisz, kiedy zrobiliśmy te zdjęcia? 😀


volumetrico Said:

Fajne miejsce tych Instalatorow, w podobnym w Wawie bylem w 2001 ,czy 2002 roku, tylko , ze to bylo na Pradze-Poludnie, nie pamietam nazwy ulicy, ale byl niekonczacy sie szereg garazy wzdluz torow kolejowych, jakies niezbyt fajne rudery, czesc garazy byla zrobiona z przecietych na kilka czesci wagonow kolejowych, a w srodku staly rodzyny typu jaguar mark 9 sztuk ze trzy, honda s600 bez szyby, czapajew w dobrym stanie, fiat dino w przyzwoitym,jakies mini i pewnie jeszcze multum innych fajnych samochodow, ktorych nie mialem okazji obejrzec.


psychop Said:

ale to chyba bylo wtedy jak robiliscie foty tego popsutego zelastwa czy wczesniej? bo ja nie pamietam, snieg wtedy byl jeszcze?? ale ten czas leci


radosuaf Said:

@volumetrico:
FIAT DINO! Kurde, chcem! Stoi jeszcze?


uwequattro83 Said:

@Jacek,zgadzam sie z Tobą,napewno gdyby je nam(złomnikowcom) dali,te fury znowu zaczęły by żyć.Zero picowania,poprostu poskładać żeby do jazdy sie nadawało:).


damianyk Said:

gnicie AC Cobra powinno podchodzić pod paragraf


volumetrico Said:

radosuaf- juz nie stoi, bylem tam go kupic wtedy.


radosuaf Said:

@volumetrico:
Szkoda, podjechałbym takim od ASO Fiata i poprosił o wymianę rozrządu :D.


Karpiu Said:

lordessex Nie mam kolego. Jeden jeździ a drugi po dzwonie czeka aby zostać dawca organów do tego pierwszego :-)


skoda120 Said:

@lordessex

jeśli mówisz o skodzie na czarnej blaszce WUT w takim jakby brązowym kolorze, to jej od dawna już tam nie ma. chyba że na rembielińskiej były dwie omszone skody, ale to by było wręcz nieprawdopodobne !


łoboże Said:

ROBUR (z łacińskiego “pień dębu”). Tak piękna nazwa dla pojazdu użytkowego. A nie jakieś Iveco sreko co sie wścieko.


laisar Said:

@Jacek: http://www.renaultclio.pl nie zna takiego stwora. Mk1 to 2.0, centralny silnik to mk2 (ale z kolei V6 3.0).
 
No chyba że jakaś samoróbka, to może być oczywiście dowolnie (:


Bystr9y Said:

williamsy były ale tylko jedynki. Ph1, ph2 i ph3. Odpowiednio puszczane serie w 93, 94 i 95 roku. Klienci którzy kupili salonowe auto w 93 roku byli zrobieni trochę w balona bo miał być tylko 1500szt a że auto się rozeszło tak jak stare r5 turbo 2 to doprodukowali jeszcze dwie serie 😀 a tak ogólnie clio z williamsem czyli teamem f1 renault niema nic wspólnego poza nazwą tj. williams niemiał żadnego wkładu w budowę auta tylko aby dał swoje logo 😛 i wracając do tego clio 1 z centralnym silnikiem to może chodziło komuś o clio maxi? No ale tego się chyba nie dowiemy :)


Rafako Said:

@volumetrico
Obstawiam okolice Chrzanowskiego na tyłach bazy MPT, gdzieś tam, o ile pamiętam (pewnikiem tak w połowie lat 90-tych) był dziki złom pełen Syren i innego żelastwa. Ewentualnie w grę wchodzą okolice Wschodniego.


lordessex Said:

@Karpiu:
No nic, szkoda. A jak ten silnik ci się sprawuje? Była niedawno dyskusja że ten silniki były średnio udane, i jestem zatem ciekaw jak to w praktyce wygląda?


tidzitsu Said:

Klimatyczne:) co do toitoiek to do nas do firmy woza toiki toykami, dynami.


laisar Said:

A w ogóle to od czapy chciałem jeszcze powiedzieć, że ZLOMNIK SIE SPRZEDAL, bo nowy wygląd i działanie są gorsze od nowego audi ku-pięć z TSFVWTHI 0,01 L z kuatro-turbo-srubro podświetlanym ruskimi ledami pod maską z przjrzystego pleksi, utopionego w jednej z chińskich rzek i przykrytych 5 metrami mułu z 90% zawartością śmieci.
 
Myślałem, że może się przyzwyczaję, ale nie – czas leci, a ja jestem tylko coraz bardziej wkurbiony i nie wygląda na to, żeby kiedykolwiek miało być lepiej… ))):


Zyga Said:

Ta, ja też się nie mogę przekonać do nowego luku.
…a takie miejscówy: mmmmniam!


Karpiu Said:

lordessex

Wg mnie silnik super, nie do zajechania. W123 2,4 przy tym to jednorazówka. Mój LT (który stoi rozbity) był trochę mulasty ale odpalał w największe mrozy. Nigdy żadnego kłopotu, tylko trochę oleju dolewałem, ale auto dostawało w dupę to i nie ma się co dziwić. Drugi który teraz pracuje jest w troszkę gorszej kondycji ale za to jest żwawszy :-) Cieknie mu z pompy wtryskowej, dymi i słabiej odpala ale i tak jest nie do zajechania. I ciekawostka, w tym drugim jest właśnie silnik z volvo, korek wlewu oleju z drugiej strony silnika i bagnet w innym miejscu (w volvo był inny dostęp do tego wszystkiego). Sam się zastanawiałem czy nie kupić osobówki z tym silnikiem. Oczywiście volvo bo jak wszyscy wiemy 2.4 w audi to inna jednostka.Sam mogę w 100 procentach polecić ten silnik, opinie jakie słyszałem o nim także same pozytywne. Ja mam silnik bez turbo o uturbionych nic nie wiem, ale to pewnie jak 1.6d i 1.6td w vw (ten pierwszy miałem a ten drugi mam nadal).


Jacek Said:

Auto stoi kawałek ode mnie, ale jak w weekend znajdę czas to podjadę je obejrzeć, bo bardzo ciekawi mnie ten temat. Poza tym szukam kolejnego autka do odbudowy i z czasem może nawinie się coś ciekawego.


TomiTurbo Said:

@lordessex:
Nie do konca. Ten D24 (oznaczenie akurat z volvo) to dobry silnik, ale ma wady m.in. nie do konca rozwiąznie smarowania i chłodzenie 6 gara. Sam zajeżdzałem kilka V244 z tym silnikiem i przyznam to trwały i fajny silnik, ale zdecydowanie gorszy niz silnik 2,4 Mercedesa.
Konstrukcja mercedesa (W123 2.4 – juz nie pamietam oznaczenia) mimo, że sporo starsza – bo blok z uszczelnieniami sznurem to chyba jeszcze pamieta czasy wokó-łwojenne – jest zdecydowanie lepsza niz vw LT 2.4.
Mimo, że dynamika w MB jest słabsza to silnik ten stanowi majstersztyk w porownaniu z 6 garowym D24 i jego klonami z turbo i turbo intercoolerem :-)


Karpiu Said:

A mi się jednak wydaje że 2.4 w MB kaczce zajeżdża się szybciej niż w LT. Nawet kilka w123 zakończyło juz u mnie żywot a vw nadal jeździ. Nie podważam sprawności silników w MB, ale postawiłbym je na równi z VW. Bynajmniej to wnioski z moich doświadczeń.


A tak w ogóle to – żeby podsumować dyskusję – dodam tylko, że Econoline to tytuł jednego z numerów Tribal Tech, bodajże z płyty Rocket Science. Nie jestem pewien, gdyż nie łykam fusion. Tak czy inaczej, wyczytałem gdzieś (chyba w magazynie Bass Player), że tytuł został wzięty właśnie od Forda, którym jeździli kiedyś w trasy.
Natomiast Piąteczką z Towingu zaqrbiałbym codziennie i wszędzie.


lordessex Said:

@Karpiu, @TomiTurbo:
Dzięki za wasze opinie :-D. Ja mam Volvo 940 z D24 turbo i automat. Mam go stosunkowo niedawno, od roku. Ma przejechane obecnie ok. 344000, z czego ja zrobiłem 7000. Zaraz po kupnie zrobiłem:
-Uszczelniacze zaworów
-Wyamiana uszczelki pod głowicą i kolektorem
-Uszczelnienie turbiny.
Nadal trochę dymi na postoju i są drobne wycieki oleju, ale śmiga bez problemu, ani razu nie zawiódł póki co i oby tak pozostało :-D. Trochę gorzej zapala jak temperatura spada poniżej -15 a stoi “pod chmurką” gdyż nie mam garażu :-(


rusty Said:

Czy ten fioletowy “Dodge” to przypadkiem nie Plymouth Barracuda ? Zwróćcie uwagę na przednie lampy i linię boczną. http://rewalls.com/pic/201108/1920×1080/reWalls.com-44779.jpg


laskos Said:

Niewiem gdzie sie tym pochwalic wiec pochwale sie tu. Dzisiaj tu gdzie mieszkam w Anglii widzialem Mazde GLC. Niewiem ile jest ich w Polsce ale nigdy jej wczesniej nie widzialem.


czk Said:

riviera tailboat..


Dodo Said:

Polska to kraj dziadostwa, biedy, umów smieciowych, afer i samochodow polepionych, powiząnych drutem, kraj ludzi tak biednych, że wyjeżdżają do końca stareńkie Żuki, Nysy i przeżarte na wylot Lubliny. Na szczęsćie jest grupa ludzi, którzy biorą swojego SUVa i jadą to wszystko dokumentować :) I dobrze. Ale zamiast gloryfikować jeżdżący złom i wyśmiewać Gumiaka i Cytryna może warto czasem zastanowić się dlaczego w ogóle są u nas ludzie tacy jak Gumiak i Cytryn. Są tacy, bo muszą być tacy, bo bez tego BY NIE PRZETRWALI, a tak w ogóle to chyba należałoby pochwalić ich zaradnosć życiową, ze jednk z niczego potrafią zrobić coś… np nadal jeżdżący “samochód”…


Marctwain Said:

Miałem dwie 240 z d24. Już nie pamietam ile nabiłem. Ale to moje ulubione grzechotniki. Halba oleju na 1000-1500, kałuża na kolektorze, trochę niebiesko z rana zimą.i chodziły. 2 miejsce po b b230f. Ostani taki miałem. Sam nabiłem 300k. Miał 480k jak sprzedałem. Od wymiany do wymiany bez dolewki. 93 rok…:)


pajakleon97 Said:

to nie kodiak ani f750 tylko 4000 😛


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1