zlomnik.pl

Home |

Cytryn i Gumiak: odcinek wigilijny

Published by on December 24, 2013

Jak zwykle przed Wigilią, odwiedziłem Cytryna i Gumiaka. Usłyszałem historię, która jest prawdziwa i wymagała tylko małej oprawy. Oto ona.

W jeden z tych szarych, deszczowych dni, nijak nie przypominających okresu świątecznego, Cytryn i Gumiak urządzili sobie w warsztacie Wigilię. Polegało to na tym, że wraz ze Śledzioną zakupili na spółkę kubełek śledzików po góralsku oraz 0,7 l wódki. Po nieco wcześniejszym zamknięciu zakładu siedzieli sobie na fotelach wyjętych z Transita, którego akurat naprawiali i konsumowali wódkę, podsumowując w krótkich słowach wydarzenia roku 2013, takie jak skandaliczna kradzież kompletnego wydechu ze Sprintera, który stał u nich pod warsztatem gotów do wydania klientowi (“odkąd Grubas siedzi, straszne chamstwo się na rewirze panoszy”). Takie jak udane zestrojenie diesla 3.0 HPI w ich służbowym Iveco Daily, tak żeby osiągało 250 KM i było szybsze z każdego biegu niż Kia Cee’d 2.0 CRDi (rywal wybrany nieprzypadkowo). No i takie jak wyjęcie turbosprężarki z 1.9 TDI bez wyciągania kolektora, nowoopracowaną metodą “tygrysiej łapy”.

Rok 2013 obfitował więc w ciekawe wydarzenia, ale jedno z nich miało dopiero nadejść. Ciszę przerywaną brzęczeniem kieliszków przerwał chrobot silnika, z którym ewidentnie było coś nie tak. Gumiak wstał zobaczyć, kto o tej porze w taki dzień podjeżdża pod ich warsztat. Było to Audi 100 C3 “Cygaro” na ukraińskich tablicach. Wyskoczył z niego wąsaty mężczyzna o śniadej karnacji odziany w mokasyny, sweter i spodnie od dresu. Był zarazem łysy i miał pozlepiane włosy – prawdziwy ewenement. Tak potrafią tylko Ukraińcy i Białorusini.

Gumiak chętnie zapytałby “co pana do nas sprowadza” albo “w czym mogę pomóc”, gdyby znał takie wyrażenia. Uznał jednak za stosowne, ażeby na początek przekazać inną, istotną informację: “ZAMKNIĘTE!” – ryknął. “Niet, gaspadin… ja praszu… u mnie prabliem s dwigatielom, probliem z silnikiem mam” – oczy Ukraińca wyglądały jak te należące do kotka ze Shreka – “mnie pasek rozrządu… zęby paszli w pizdu, wy mnie dajtie tolko warsztat i narzędzia, ja zapłacu, ja sobie naprawię wsio sam”. Gumiak zainteresował się. Uznał, że to może być dobra zabawa: oni będą sobie dalej pili wódkę, a zdesperowany Ukrainiec w tym czasie wymieni sobie rozrząd w Cygarze. “No dobra, pan wjeżdża” – chwiejąc się lekko na nogach otworzył bramę do warsztatu, a Ukrainiec zarzęził rozrusznikiem, Audi zaskoczyło pracując mocno nierówno i wtoczyło się na stanowisko warsztatowe.

Cytryn i Śledziona aż przenieśli krzesła bliżej, żeby móc oglądać co robi Siergiej (przedstawił się wszystkim). Opowiedział pokrótce, że jedzie do domu, bo tu na święta całe życie zamiera i on nie ma co robić, na co dzień pracuje na budowie, ale teraz żadnych budów nie ma. No i traf chciał, że Audi zaczęło dziwnie pracować, więc on zdjął sobie pod domem obudowę rozrządu i zobaczył, że z paska powyrywało parę zębów. Brat powiedział mu, że w tym warsztacie mu pomogą, bo oni są Cytryn i Gumiak, naprawiają co kto nie umiał. Na szczęście napięcie paska sprawia, że nie jeszcze nie przeskoczył (przy czym rozrząd w tym modelu jest bezkolizyjny), ale można podejrzewać, że na Ukrainę w tym stanie nie dojedzie.

Siergiej przystąpił do pracy. Ustawił sobie rozrząd na znaki, zdjął obudowę, odkręcił napinacz i co tam trzeba i ściągnął pasek. Cytrynowi zrobiło mu się trochę żal obcokrajowca, bo widział że bardzo mu się spieszy i bardzo mu zależy. “Ma pan taki pasek?” – zapytał z troską – “bo może my pójdemy na zaplecze… co poszukać… tylko to może troche potrwać, bo my troche… wypici”. “A nie, nie, nie trzeba” – uśmiechnął się Siergiej – “ja sobie dam radę, tu nie trzeba wymieniać, tu nada nareperować i budiet wsio w pariadkie!”. Trzej panowie rozsiedli się więc znów wygodnie i obserwowali Siergieja, który radził sobie, trzeba przyznać, znakomicie. Zdjęty pasek położył na stole warsztatowym i przyłożył do niego metalową listwę, dzieląc go na pół wzdłuż. Następnie wziął nóż i precyzyjnie rozciął pasek na dwie części, uzyskując dwa identyczne paski o szerokości połowy dotychczasowego paska – jakby kroił kiełbasę. “Smatri, tutaj zuba niet, i tutaj zuba niet” – uśmiechnął się szeroko, pokazując swoje uzębienie, gdzie także zuba niet i zuba niet – “ale na to jest sposób”. Najpierw założył na miejsce pierwszą część paska, potem drugą, ale przesuwając je względem siebie tak, żeby we wszystkich miejscach gdzie do tej pory występował całkowity brak zęba, pojawiło się po pół zęba. “Brat mnie tego nauczył, trzeba oszczędnym być, nie wymieniać bez potrzeby, tak toże budiet charaszo” – objaśniał zadowolony Siergiej.

Cytryn, Gumiak i Śledziona siedzieli i patrzyli jak urzeczeni. Wyglądało to, jakby doznali objawienia. Jak trzej królowie adorujący nowonarodzonego Jezusa, którym był Siergiej. “Kurde” – odezwał się wreszcie Cytryn – “nie potrzebujesz pracy? Przydałby sie nam taki obrotny mechanik”. “E, nie, ja liubie na budowie rabotać… swieże powietrze, a tu we warsztacie duchota, to nie dla mnie. Ja musze już jechać w Ukrainu, gaspadiny, skolka trzeba zaplatić?”

Na niebie zaświeciła pierwsza gwiazdka. Gumiak spojrzał na Cytryna. Cytryn na Gumiaka. A Śledziona na nich obu. “Nic.” – powiedział Gumiak ludzkim głosem, bo to był ten moment, kiedy wszystkie stworzenia mówią ludzkim głosem – “masz talent, Siergiej”. Siergiej zachwycony wskoczył do auta, odpalił i dynamicznie wycofał się z hali warsztatowej. “Paka!” – zawołał przez okno – “spasiba i jak to u was gawariat, wiesołych swiont!”. Zapiszczał oponami i tyle go widzieli. Przez chwilę siedzieli i nic nie mówili. Nagle Cytryn zerwał się i podbiegł do okna: “szlag by trafił! Odjechał, a nie zapytaliśmy go jak naprawia wahacze i hamulce…”




Comments
nicz Said:

I to jest prawdziwa Opowieść wigilijna!


panrysiek Said:

Marcopolo Said:

grnb Said:

gratuluję wpisu, czyta się jednym tchem :)


Igor Said:

brawo, brawo! Brawo autor!. No i Sergiej oczywiście…


Bogusz Said:

Yossarian Said:

Fajne, pomysłowe.


titucona Said:

fisher78 Said:

Znam takiego Łysego co naprawia stukające zawieszenie na gumki i silikon. 500 km wytrzymuje idealnie, akurat pod klienta.

A baja mistrzostwo świata. Merry Christmas!


notlauf Said:

Paprykarz, daj spokój, nie zdradzamy tożsamości


fabrykant Said:

O rany! Przy tym to nawet Moc Truchleje.

Najlepszych, spokojnych Świąt dla Złomnika oraz jego każdego Czytelnika życzę!


Maryjan Said:

poczułem ducha świont – wreszcie !


szczypior Said:

To piękna historia. Magia świąt!


Patryk Said:

http://zapodaj.net/images/86436f589022f.png Zrobiłem naklejkę 😀 Brak tylko Spółką z.o.o


kris Said:

Można się wręcz zadumać….


RoccoXXX Said:

Klimat opowieści fantastyczny, ale patent z paskiem dość znany.


Sukuremu Said:

Po przeczytaniu siedzę i się śmieje w biurze, schowany za monitorami, “zajęty pracą” w Wigilię. Rewelacyjna historia i patent! 😀
Jest jeden problem! Ludzie, bójcie się boga jak reszta cytrynów i konkurencji doczyta ten wpis! :


….i jak tu nie lubić Złomnika :)


Wiem, że nie lubisz zbytniego słodzenia w komentarzach, ale tu się nie da inaczej, jak chce się szczerze.
REWELACYJA. Chyba najfajniejsza opowieść z cyklu C&G (choć większość pozostałych też b. dobra). Powinieneś zebrać je w jakiś zbiorek i wydać.
A ten odcinek warto przeczytać choćby dla tego fragmentu:
„Smatri, tutaj zuba niet, i tutaj zuba niet – uśmiechnął się szeroko, pokazując swoje uzębienie, gdzie także zuba niet i zuba niet”.
Tymczasem Tobie i wszystkim Czytaczom życzę spokojnych, leniwych i bezstresowych!


micrus Said:

Wzruszająca opowieść wigilijna. Najlepsze życzenia świąteczne dla Złomnika i czytelników Złomnika.


eugi Said:

Złomniku będzie w tym roku horoskop na 2014r ?


Marecki Said:

Michał Said:

Brawo, brawo, brawo! Wpis roku. Wesołych Świąt:)


mic Said:

A czy o zmartwychwstaniu paska nie powinno być w Wielkanoc? :-)
To jest tak straszne druciarstwo, ze musi być prawdziwe. :-)


Yossarian Said:

Kacu Said:

I to jest “magia świąt” a nie reklama pewnego napoju w listopadzie.Swoją drogą rok bym myślał i bym na to nie wpadł.


Andziasss Said:

O żesz by to dzielenie paska na dwoje – tajemnica długowieczności cygar!?
Właśnie ustaliłem z kolegami, że w ramach kontestacji atmosfery jedziemy na święta skuterami.
Podobno w Wawie też świeci słońce, bo ustalenia były międzymiastowe.

Fajnych prezentów pod drzewem!


dzinnomen Said:

łooo czy to jest prawdziwa historia naprawdę?


sprat Said:

Szkoda tylko, że Ukrainiec mówi po rosyjsku tutaj ale to taki szczegół 😉


lordessex Said:

Niesamowity talent :-D, jestem pod wrażeniem. “Duchota” w warsztacie, dobre 😛


notlauf Said:

Nie znam ukraińskiego


Szela Said:

Niestety Cytryny to wiedzo że wahacze (sworznie) i gałki można zaklepać młotkiem na kwadrat i jeszcze chwilę potrzymają, hamulce to gorzej ale klocki zawsze można obrócić (zamienić stronami) i jeszcze chwilę pohamują…


Cooger Said:

Dobre! Patent też dobry! Nowych tłoków i litrów oleju pod choinką!


michau Said:

Połowa Ukraińców mówi po rosyjsku.
To jest tak straszne, że na Halloween powinno tu trafić.
Wszystkim życzę błogosławionych świąt Bożego Narodzenia!


PePe Said:

wzruszyłem się :)) dzięki złomniku i Wesołych :))
masz talent :)


sprat Said:

@michau – a połowa po ukraińsku 😉
Złomnik oto tłumaczenie (a co mi tam, niech będzie prezent na Święta ;)):
RUS: Niet, gaspadin… ja praszu… u mnie prabliem s dwigatielom, probliem z silnikiem mam
UA: Ni, pan…Ja tak praszu…
RUS: toże budiet charaszo
UA: takoż bude dobre

Chcesz więcej ;)?


mroczny117 Said:

Genialne!!
Złomniku Wszystkiego najlepszego :)


daozi Said:

Mój borze, wolę nie wiedzieć jaki jest patent na wymianę łańcucha…


miwo Said:

ponieważ nie jestem typem majsterkowicza, a do tego umysł nieścisły, to ciężko mi jest sobie wyobrazić, jak on z tymi paskami pokombinował.
no i jeszcze Sergiej na Ukrainie to chyba Serhij 😉
ale to nieważne.
bardzo piękna alegoria – ktoś szuka miejsca, by gdzieś przycupnąć i znajduje grotę/stajenkę w Betlejem, tzn. warsztat Cytryna i Gumiaka.
Adoracja Ukraińca, no i te ludzkie odruchy na koniec.
Ponawiam moją ubiegłoroczną sugestię, by przygody Cytryna i Gumiak zebrać kiedyś razem i może nawet, choćby w sieci, wydać :)

Co prawda Święta (użyję pełnej nazwy) Bożego Narodzenia mamy już od listopada, ale i dziś mozna złożyć najlepsze życzenia , aby były spędzone w zdrowiu i radości. Dla P.T. Notlaufa i wszystkich Odwiedzających to wspaniałem miejsce.


notlauf Said:

Wzruszyłem się <3


notlauf Said:

A tak w ogóle. Chcę w przyszłym roku zrobić ebuka w PDF-ie. Wszystkie moje historie z grzybami i kupowaniem fur napisane od nowa (bardziej rozbudowane) + wszystkie odcinki Cytryna i Gumiaka + bonus. Taki EBUK byłby dostępny w cenie 2 zł jako cegiełka na istnienie złomnika. Czy byłoby zainteresowanie?


PePe Said:

biorę :) – dam nawet 5 zł :) jak za pustaka MAX :)


mic Said:

Dwa biere. Bitex i niech mu sie kola urywają!

BTW – widziałem wczoraj Golfa I w stanie higienicznym i jeżdżącym. Ależ się zdziwiłem, a kiedyś było tego jak maluchów.


Zyga Said:

W takim razie będę wypatrywał pod choinką czytnika EBUKów. :)


Ja również takiego PDFa chętnie kupię. :)

Wesołych Świąt!


ryba Said:

To bylo piekne. Wesolych swiat


Sneer Said:

Genialne, tekst zarąbisty, możemy się śmiać z druciarstwa, lecz potrzeba matką wynalazków jest. Czy wiecie, że pierwszy respirator był skonstruowany chałupniczo na bazie odkurzacza?, bo dawał ciśnienie powietrza łagodnie bez “uderzeń” od tłoka, które mogłyby uszkodzić płuca.
Życzę Wam Wszystkich Wesołych Świąt Bożego Narodzenia.


bati Said:

No i co? Można? Można! Kiedyś widziałem wahacz z białoruskiego Galanta z obspawanym na dębowo sworzniem “bo wylatał” . Wesołych świąt:)


DrYettini Said:

2 zł za tego Elektronicznego booka to za mało, 5 zł to świetna cena. Albo i 10!


Yossarian Said:

2 złote!? Tylko, jeśli na okładce będą zdjęcia i autografy Cytryna i Gumiaka! 😉


parvuselephantus Said:

Nie wiem ile tego, ale też uważam, że 5 conajmniej (nawet sklepy ‘wszystko za 1 zł’ sprzedają już wszystko za piątaka). Wesołych świąt!


Johann Said:

Jeśli treści będzie wystarczająco dużo, to kupię.


gehazi Said:

Guma cienka lecz nie pęka.
Dobre.


jestepando Said:

jeśli ebuk to nie pdf!


Piotr Goralski Said:

Ja tez wpisuje sie na liste chetnych na ebooka.


melon Said:

JAK TEN PDF BEDZIE ZA 5 ZŁOTY, W TWIORDYJ OKŁADCE I NA KREDOWYM PAPIERZE, TO GO BIERE.

Wesołych!


Piotrek Said:

Też biorę dwa! I PDF, żeby sobie wydrukować i upieprzyć smarem.


brazer Said:

ebuk w DPF-ie? to mogli tylko Cytryn z Gumiakiem wymyślić…


Ktosiek Said:

o_O 😀 – dobre, bardzo dobre. Ciekawe ile jeszcze takich patentów kryją wschodnie kraje ?:)
Co do ebooka to jak najbardziej tak.
No i chyba najważniejsze dzisiaj – Wesołych Świąt wszystkim :).


oldskul Said:

Prezes a po co w ogóle nawiedzasz Cytryna i Gumiaka? :)
Historia mocna, wspaniała, i jakże życiowa, we Wigilie nawet Gumiak zagadał po ludzku – cudne, słodkie! Opowieść godna portalu i odwrotnie 😉
Na cegiełkę się piszę też, może być i za 5 zeta, niech pójdzie na rozrząd do Starleta, co by jeździł do odpadnięcia kół. Tylko niechże to będzie zwykły pdf, nie wszyscy tutaj jeszcze lansują się e-bookami, litości.


Świetny wpis 😉 podnoszący na duchu 😉 przyjmijcie też życzenia Świąteczne ode mnie 😉 co ja będę dużo to wypisywał 😉 wszystko jest na obrazku . bywajcie 😉

http://img513.imageshack.us/img513/3337/zzhu.jpg


tasmowy Said:

Ja moglbym dac i 40zl ale za wersje papierowa


Mav Said:

Za ebuka bym zapłacił maksymalnie 5-10zł. Warunkiem byłaby “normalność” tego ebuka, czyli tak, żeby był spis treści z odnośnikami, z odpowiednimi nagłówkami, etc. Miłym dodatkiem byłyby odnośniki wyjaśniające laikowi pewne pojęcia (idę o zakład, że sam zwrot “n75” czy “notlauf” wielu ludziom niewiele mówi) – można je niby wyguglać, ale na niekoniecznie na czytnikach.


Ociec_ryzyk Said:

O i masz, znowu się zaczyna. Temu z cukrem, tamtemu bez mleka. Wesołych!


TORT Said:

Ja bym jeszcze chciał apkę “Złomnik” na andka…


Andziasss Said:

@Ebook?: Przy cenie 2 zł Notlaufu nie wyrobisz z wydawaniem reszty:) Postuluję 10 zł – słownie dziesięć. Ekskluzywne wydawnictwa nie kosztują 2 zł.


Jonasz Said:

Jak najbardziej zrób e-booka właśnie dziś dostałem czytnik na święta 😉


Złomnikowe historie w e-bookowej formie? Że zacytuję klasyka – jeżely Pan pozwoly, z przyjemnościom!


truckeriev Said:

Jeśli już ma być e-book, to koniecznie na winylu, żebym mógł go odtworzyć na gramofonie Unitra “Artur”, ponieważ żadnego innego czytnika nie posiadam i posiadał raczej nie będę. Ostatecznie może być PDF ;D Zdrowych, spokojnych i niech Wam rdza świeci.


Bart Said:

Jeżeli będzie ebook w formie na czytnik (mobi), to bierę, Nie jest to duży problem – w Wordzie zapisać jako rtf i skonwertować programem Calibre na przykład.


tak przy okazji, jakie silniki w 100 c-3 były bezkolizyjne? 1,8 był kolizyjny , miałem kiedyś go w golfie , chyba,że któryś z pięciocylindrowych, albo ten dwulitrowy może? No i wesołych świąt wszystkim


zaginionykuzynnotlaufa Said:

Pozwolę sobie zauważyć, że nie wszyscy mają dużo pieniędzy, żeby zapytani o cenę notlaufowego ebooka bez kozery powiedzieć pińcset. Może zrobić taki bajer, że każdy daje tyle ile uważa?


TORT Said:

Kurde fix, a kogo by obsadzić do wersji audio?


TaTo Said:

Piękna historia. W 100c3 na pewno bezkolizyjńy był 2.3 .
Do wersji audio to pewnie głos Gucia z pszczółki Mai, czyli Kociniak. Ale nie Marian.


benny_pl Said:

biere i ja jesli bedzie w zwyklym PDFie odczytywalnym na zwyklym p3 a nie na jakis czytnikach ebukow, bo choc ja oprocz gramofonu Unitra (nie artur jak ma truckeriev a tym razem Camping – na baterie!) mam jeszcze szpulowca ZK140 i M2405S, ale on tez tego nie przeczyta 😉 ew moze byc tez na duzej dyskietce 5.25″ w TXT :)

a tak wogole historija cytryno-gumiacza jak zwykle swietna, jak nie najlepsza ze wszystkich 😀 patentu na pasek nie znaju, dobru wiedziec :)

no i Wesolych Swiat Kolezanki i Koledzy :) dzis sie nie wypada sprzeczac :) trzeba by sie polamac uszczelka pod glowice :)


benny_pl Said:

TaTo: i Gargamela, tyle ze on nie zyje… to moze chociaz “księciunia Iktorna” 😉


i love classic cars.. Said:

Wesołych! Dla wszystkich czytelników złomnika :) I autora oczywiście ;).Odcinek C&G raczej best ever.
Za taki pdf daję 10 zeta. Bo jak ktoś już napisał “exclusiv czyli drogo must be.


Kud Said:

Ebuka, tudzież nawet ibuka biorę w ciemno, a historia pokrzepiająca i przerażająca jednocześnie :). Patentu z paskiem nie znałem.


@benny_pl – Gargamel żyje, mieszka w Markach i gnije Wartburgi.


zwykly_kierowca Said:

Też jestem chętny na taki zbiorek w pdfie.

Powinieneś więcej pisać.


benny_pl Said:

Leniwiec: ale to chyba nie ten pierwszy ze Smerfow?? bo pozniej byl jakis inny podobny ale inny


paranoix Said:

Za ebuka daję pionę, a wpis jest na dziesionę!


Helmut Said:

Zwykły 1,8 na wielopunkcie i monowtrysku 90km był bezkolizyjny. Zresztą ten silnik jest tak prosty i toporny że faktycznie można go naprawiać w ten sposób, chyba najlepsza benzyna VW/Audi lat 80tych.


v8tatra Said:

ostatnio v volvie ponaprawiałem tuleje gumwe stabilizatora wpychajac w luz kawałki rzeczonego paska zebatego
hula do dzis 😉
nie z druciarstwa(wymieniałem amory i koncówkę drążka i swożeń) ale z zapominalstwa i checi zeby nie puksało-stukało i juz jezdziło;)
opowiesc przednia niczym dikęsoska;)


notlauf Said:

Jeśli każdy daje tyle ile uważa, to ja wysyłam każdemu albo nie, jak uważam. Np. uznam że ktoś dał za mało i nie wysyłam, a jego pieniądze przepadają. Taka loteria z obu stron. Co za durny pomysł.


sznusz Said:

Dobry wpis! Pomysł z ebookiem też.
Wszystkim życze wesołych swiąt!!!


finn the human Said:

czy najgłośniej przeciwko formatom czytnikowym najgłośniej wypowiadają się ci, którzy z żadnym nigdy nie mieli do czynienia? a do tego polecają PDF jako ten “dobry” format? doedukujcie się, google nie jest płatne


uwequattro83 Said:

Świetna opowieść wigilijna!Mi też kiedyś w 100tce pasek tak zrobił,tylko stracił tyle zębow że już najlepsze kombinatory(Cytryny z Gumiakami) by niebyli wstanie pomóc-wymieniłem na nowy:).


benny_pl Said:

a czy uzywanie pralki “az odpadna kola” sie liczy? bo mi wlasnie odpadlo… utryndolil sie walek napedowy przy bebnie… http://mreq.republika.pl/1/pralkaazodpadniekolo.jpg
musialem przez to zrobic z dwoch jedna (druga byla z takim nieelektronicznym programatorem kreconym) ale sie w sumie udalo – dziala :)


oldskul Said:

Ale słuchajcie Tawariszcze (czy jak tam po UA-sku będzie, Tavriariszcze?) – przeca rozwiązanie problemu ceny ebooka jest szalenie proste. Notlauf mówi 2 zł minimalka, chyba nikt nie darł ryja że za drogo. Robisz przelew – dajesz więcej ile uważasz- dostajesz publikację. Nawet dwie, żeby drugi raz przeczytać. Przelewasz te 2 zł – też dostajesz. Wilk syty, owce syte, Złomnik rozrasta się w potęgę niczym Mikro$oft i upala coraz droższe złomy. Wszyscy zadowoleni.
.
Benny – wydanie na czarnym kwadracie 5 i jednej czwartej popieram :) byłoby to ultra-złomnik na bogato. So vintage. Obowiązkowo jeździłoby dyndając pod lusterkiem. Jakby naczelny zrobił z tego np. aukcję-cegiełkę, to nie powiem – powalczyłbym 😀


miwo Said:

pdf jeszcze może być, byle nie w dpf
😉


Szara_Wołga Said:

Jeśli o mnie chodzi- to cokolwiek, byle dało się otworzyć to na zwykłym pc. Bo u mnie (i pewnie nie tylko u mnie) czytnika niet.


marekrzy Said:

Historia bardzo przyjemna do czytania, ale czy prawdziwa?
Jest kilka wątpliwości:
– 0,7 litra na trzech? Po zębach się rozpłynie i tyle. Prawdziwy Polak zwłaszcza opowiadając komuś – a przecież Notlauf tę historię usłyszał– nie przyznałby się do takiej śmiesznej ilości.
– Gumiak nie chciał pieniędzy? Jeśli jest okazja wystraszyć parę złotych z gościa, to święta nie mają tu nic do powiedzenia.
– Prawdziwy Polak Cebulak Wąsaty Janusz nigdy nie potraktowałby Ukraińca jak człowieka równego sobie. To rasa niższa do której musowo odnosić się z pogardą. Gdzie im tam do „panów Lachów”.


miwo Said:

@ marekrzy:
heh, akurat sformułowanie “Lachy”,”Lachi” to określenie, jakim ukraińscy nacjonaliści określają Polaków,
że wspomnę słynne tam gdzieniegdzie (Łuck, Równe, Lwów, Tarnopol) hasło : “Lachy za San”.
no, ale bohater opowieści był z innych rejonów :)
niemniej, pogardliwy stosunek do pracujących tu u takiego “Janusza” jest faktem (inna sprawa, że działa to też często w przypadku pracy Polaków na zachodzie)


aelfric Said:

Wzruszająco, nastrojowo, refleksyjnie i z zadumą… prawdziwa opowieść wigilijna.

Ebuk biorę, cena nie gra roli tzn taka jedno czy nawet dwucyfrowa. Niech złomnik nadal uczy i bawi.


koza Said:

Ebuka biorę, ale za cene dwucyfrową z indywidualną dedykacją.


Bronco Said:

Opowieść rewelacyjna ze wszech miar (mimo pewnych wytykanych już niedociągnięć językowych).
Ebuk jest świetną koncepcją i z góry mówię, że biorę i cena wcale nie musi być jednocyfrowa, choć lepsza byłaby wersja papierowa, ale rozumiem, że to większe koszty i potrzeba sprzedania odpowiedniej ilości, żeby przynajmniej się zwróciło itd.
Ale może wersja elektroniczna będzie pierwszym krokiem, a potem może okaże się, że po dodatkowym uzupełnieniu opowieści o różne informacje przydatne w zrozumieniu wszystkiego przez szersze grono czytelników tekst będzie dobrym materiałem na papierową książkę.

Czy zgodzicie się ze mną, czytelnicy złomnika, że talent pisarski notlaufa zdecydowanie nie powinien pozostawać w ukryciu przed szerszym gronem czytelników i że powinni oni móc nabyć jego książkę np. w Empiku? 😉


Waśka Said:

Coś pięknego :)
Z tym paskiem to serio? Da się? tzn pewnie że się da, ale dojechałby z czymś takim?


Aremberg Said:

@Bronco: zgadzam się, złomnikowa twórczość zasługuje na papierową książkę – nie znam się na obecnej literaturze, ale taka pozycja ma dużą szansę odnieść sukces komercyjny. Oprócz Ziemkiewicza chyba nikt nie podejmował się tematu “prawdziwych/rasowych Polaków”, czy to na poważnie czy z humorem.

Piękna historia, nie da się oderwać od czytania. Na zbiór opowiadań też się piszę, byleby odpalił na zwykłym PC, cena 5zł minimum, 10 też dam.


totem Said:

Nie uwierzyłbym, gdyby nie fakt, że teoretycznie taki sposób naprawy mógłby działać, a dwa, że nikt inny jak ukrainiec/ruski by czegoś takiego nie wymyślił.


oxej Said:

heh, ciekawe czy przejdzie komentarz – chciałbym tylko wspomnieć, że 8 lat mija od publikacji tego zacnego kawałka opowieści a ja nadal lubię do niego wracać


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1