Ogłoszenie na niedzielę: Starlet KP60 do sprzedania
Nie, nie mój.
Pomyślałem że może to kogoś zainteresować. Jest do sprzedania niewystawiony nigdzie Starlet KP60 dokładnie w mojej konfiguracji – trzydrzwiowy hatchback, 1.0 benz. 45 KM, 4 biegi. Przebieg 100 tys. km. Wersja po II liftingu czyli lata 1982-1984. Kupiony od pierwszego właściciela parę lat temu. Auto jest w bardzo dobrym stanie, nie zniszczone, nie uszkodzone, nie przerabiane, po kilku drobnych zabiegach typu wymiana oleju i klocków jest gotowe do jazdy. Nie ma nigdzie widocznej rdzy. Kolor czerwony z beżowym wnętrzem.
Cena to 1600 euro bez negocjacji – raczej nie ma szans na Starleta KP60 w takim stanie za mniejsze pieniądze. Samochód stoi na granicy austriacko-słowackiej, ok. 300 km od Polski. Koszt transportu do Polski to ok. 800 zł. Posiada wszelkie papiery potrzebne do rejestracji, tj. dwa żółte blankiety dowodu rejestracyjnego wydanego w Austrii. Nie można wracać na kołach – konieczna jest laweta właśnie ze względu na to że pojazd został wyrejestrowany w Austrii. Nie stanowi to jednak problemu w Polsce, ponieważ przerobiłem tę procedurę samodzielnie i jak wiecie, mój Starlet został zarejestrowany bez przeszkód.
Zainteresowani? Piszcie na zlomnik@zlomnik.pl. Podam namiary jak dotrzeć do tego auta.
a reszta z tego garażu też dostępna? no i co za skarby tam są jeszcze ? czy to cały wpis na dziś ? bo czuje niedosyt …
Miał tylko kilka minut na wpis, bo musiał szybko wyjechać. Do Austrii czy coś…
Ostatnio znajomy też wystawił Ae 95 na sprzedaż. Sezon na dziwne Toyoty trwa.
Na moment mi serce zamarło po przeczytaniu nagłówka. Notlauf, nie strasz, że sprzedajesz Starleta bo ktoś gotów zejść na zawał!
nie rozumiem pytania “czy to cały wpis na dziś?” – a czy wygląda jak ucięty? Kończy się w pół zdania czy jak?
na szybko podliczyłem że żeby to auto wyjechało na polską ulice na kołach potrzeba min 9 tys …
Nigdy specjalnie nie dostawałem wzwodu na widok starleta, ale w tym garażu stoi takie fajne białe coś z lusterkiem na błotniku – yyy… JDM?
O, w tym garażu to jest grubo, zdaje się. Chętnie (jeżely Pan pozwoly) zobaczyłbym coś więcej, ale to pewnie temat na osobny wpis.
A co do Starleta – tytuł rzeczywiście zaskakujący, ale wystarczy zerknąć na zdjęcie, by zorientować się, że to inny egzemplarz. Widać kolor nadwozia i wnętrza, a większość stałych czytaczy (jeśli nie wszyscy) wie, że natlaufowa jest srebrna z wiśniowym wnętrzem. Czy tam bordowym – mężczyzną jestem, nie rozeznaję się w subtelnościach kolorystycznych.
Jak ktoś ma nie dosyt to tu jest trochę fajnej rdzy:
http://retrorides.proboards.com/thread/158038/car-graveyards-pic-heavy
Kurde marzy mi się taki TRD Starlet N2, ale tego szkoda na taką “wydumkę”. To auto od tego kolekcjonera? Sprzedaje jeszcze coś ciekawego?
@ Bystr9y:
nie wiem, co lepsze w tym ogłoszeniu: auto, kury, czy pisownia. wszystko idelne
@bystr9y
“POSIADAM NA SPRZEDARZ SYRENE 105 NIE JERZDZĄCĄ SILNIK PADŁ”
:D:D
Oferta ma sens wyłącznie z naklejką WYRWAN OD GŻYBA tudzież ewentualnie POKAŻ FAKA I PODRAP SIE W CYCKI.
@Lukasz15
Fajny wrzut, swoją drogą nie wiedziałem o takiej popularności aut francuskich na wyspach.
@Gracjan – duzo kasy tralala, dobrej kasy hopsasa. Lyrics G.Roztocki.
(spam bot powstrzymał mi poprzedni wpis, próbuję raz jeszcze)
Oj tam! Mam takie coś:
Pojazd posiada wszystko, jest po pierwszym właścicielu, serwisowany w ASO, garażowany.
A wygląda tak: http://otomoto.pl/volkswagen-touareg-4-2-benz-gaz-2004r-zarejestr-C31494015.html
Naprawdę jak to dobrze, że garażowany!
@oldskul:
I jeszcze “pokaż cycki, dam ci ciastko” czy coś takiego 😀
Ja rozumiem cenę, ale z opłatami (jak zauważył kolega wyżej) to ok. 9 tys. a za takie auto to chyba tylko kolekcjoner – pasjonata może tyle dać. Za podobne pieniądze można mieć Corollę E10 / E11 w świetnym stanie tak na przykład (z japońskiego żelastwa).
Natomiast gdyby opłat i transportu nie było to już co innego; cena by uszła.
Daozi: nie mówimy o Corolli E10/E11, których jest na pęczki.
NIE MA ładnych, nieprzerobionych, niezadriftowanych i niezarajdowanych Starletów KP60. Jeśli ktoś szuka takiego auta, bo mu się ono podoba, to nie ma wyboru.
Piękna. Swoją drogą ciekawe czy zmieściłby się tam 7MGTE 😉
Taki dżołk….
Już stałem przed wyborem Daytona albo AE86 i chyba trzeba było zmienić. Bo w Daytonie zamiast płynu chłodniczego pojawił się olej… Ale teraz to już chyba grubsza historia niż uszczelka pod głowicą. Strasznie ilości tego oleju tam są….
A jeszcze pytanko, na ile oceniasz stan tego KP60 w sakli od 0 do 10? Bo to chyba ten którego już oglądałeś kiedyś?
Podsumowując piękne auto, dla kogoś kto … wie czego chce … o to cały sekret –
Zarajdowane i zadriftowane 45 KM to rzeczywiście brzmi wyjątkowo:) Jednak Starlet w PL to jak Syrena w NRF – statystycznie mało kto wie o jego istnieniu, ale jednego takiego znam, co takiego Starleta ma. Co potwierdza tezę, że w PL jest wszystko. Wielokrotnie udowadniano tu, że taka cena jest zaporowa, ale bądźmy dobrej myśli…
To jest stan dla kogoś “kto wie o co chodzi”, konesera znaczy się. Nie ma tu żadnej ironii, uwielbiam takie sztuki, w których nikt nie drutował, nie kombinował. Największa przyjemność to odpajęczyć, pozalewać, ogarnąć technicznie i w drogę. Czysta patyna, normalnie użytkowany samochód z tamtych lat. Ehhh, pożądam.
fajny ten starlet, szkoda ze taki drogi, nie wiedzialem ze to takie ladne wnetrze ma, chociaz wiekszosc brazowych wnetrz jest bardzo ladna ot chocby Samara z 1 serii http://s018.radikal.ru/i500/1304/aa/fa0a1cb27f92t.jpg
ale notlaufie lepiej zarajdowana/zadriftowana niż złom tj.przerób hutniczy (oczywiście to ostateczność)
Lukasz15: swietny link, alez ten koneser ma rozmach, i to chyba rodzinne widzac po rozpietosci rocznikowej, ale jak widac sporo aut z naszych rejonow tam jezdzilo – Skody, Lady, Zastavy, Fiaty, nawet polonez i maluch szkoda ze tak gnija, niektore naprawde fajne… Libero, Feroza, Land/Range Rovery, Panda4x4… niektore Lady i Skody tez by jeszcze uratowal…
Ale niektórzy jęczą. 1600 euro za 30 letni samochód w bardzo dobrym stanie to chyba nie jest wygórowana cena. Przecież w PL kaszlaki drożej chodzą.
1600€ to odpowiednia cena, ale 9000zł to jest zaporowe dla przeciętnego nawet konesera. Jakiś pakiet startowy do tego – przecież stoi, że aż ptak narobił na maskę.
Jak komuś 1600eur za starletkę wydaje się ceną zaporową, to niech wyda prawie 40 KPLN na alfę
http://otomoto.pl/alfa-romeo-90-alfa-romeo-90-alfa-2-5-v6-quad-C30721682.html
.
Co do kompulsywnego zbieractwa: co prawda marzy mi się kolekcja pod hasłem “Francuskie auta drobnej burżuazji z przełomu lat 70 i 80”, gdzie postawiłbym koło siebie Citroena GS i BX, Peugeota 204, 304 i 305, Simcę 1100, Renault 12 i parę innych fajnych aut w tym klimacie, ale raczej tego nie zrobię – musiałbym mieć miejsce, kasę i, co najważniejsze, wolny czas. Bo, o czym się często zapomina, każdy taki nabytek zabiera czas i energię, przez co mniej jej mamy dla rzeczy w życiu najważniejszych, czyli np rodziny i dzieci (sprawdzić czy nie ksiądz). Więc, pamiętając o tym, trzymam się póki co limitu jednego jaktajmera na raz. Zacząłem rok z saabem, kończę go z peugeotem (oba z tego samego rocznika, przy czym saab był samochodem a peugeot jest rowerem ). A zbieraczom polecam lekturę “Sztuki minimalizmu w codziennym życiu” Dominique Loreau.
Cubino, równie dobrze można napisać że rodzina i dzieci zabierają czas i energię, przez co mniej jej mamy dla rzeczy w życiu najważniejszych, czyli np. kompulsywnego zbieractwa . Choć ja akurat żadnym zbieraczem nie jestem
No i widzisz Notlauf – sprawdza się powiedzenie: nie rób komuś dobrze – nie będziesz mieć źle
Ta toyotka malutka warta swojej ceny i lepszej w naszej okolicy nie znajdziesz.
Przykładowo moja 360tka kosztowała też z przywiezieniem łącznie prawie 10tys.zł – ale na naszym druciarskim rynku takiego stanu z tak małym przebiegiem po równych drogach – nie do zdobycia.