zlomnik.pl

Home |

Fura na niedzielę: Trabant diesel

Published by on January 26, 2014

Przyznam szczerze, że poszukiwania taniego samochodu na co dzień naprawdę mnie stresują. Codziennie przeglądam nowe ogłoszenia na tablicy i gumtree i powiem Wam, że te wszystkie jedyne takie zobacze to jakoś do mnie nie trafiają. Albo jest coś w naprawdę strasznym stanie, albo są fury tak nudne, że po prostu nie mogę się w czymś takim pojawić na mieście, bo z miejsca stracę 101% wiarygodności. Jak ja bym w ogóle wyglądał we Fieście, Punto albo Lanosie – co najmniej niesymetrycznie. A jak się już coś ciekawego pojawia, to zazwyczaj ma w sobie jakąś dyskwalifikującą wadę: cenę powyżej 3000 zł, albo jakieś absurdalnie wielkie rozmiary z gigantycznym silnikiem. Pojechałem po AX-a z dieslem i okazało się, że jeździ doskonale, ale podłoga z niego leci na ziemię powoli i nieubłaganie (cena zresztą była bardzo atrakcyjna). A po Ibizę 1.7 D się spóźniłem wręcz haniebnie i zostałem ubiegnięty.

Dlatego z niezwykłym entuzjazmem odnotowałem pojawienie się na giełdzie w Rzeszowie arcyciekawego pojazdu: Trabanta samodzielnie przerobionego na diesla z VW. Jak wiemy, ostatnie Trabanty miały fabrycznie silnik 1.1 z Volkswagena Polo, dzięki czemu ta absurdalnie przestarzała konstrukcja była nie tylko dalej tak samo okrutnie przestarzała, ale też przy okazji stała się niepokojąco szybka. Takiego Trabanta należało z miejsca przerobić na LPG i cisnąć aż odpadną koła. Co zresztą wcale nie było takie proste, bo jak potwierdzi kol. MAD, Trabant Polo był dość twardą i niezabijalną maszyną.

Tak się składa, że miałem i Trabanta kombi, i Polo 86C 1.3 diesel. Nie przyszło mi jednak do głowy, że te samochody można połączyć: mułowaty silnik z VW idealnie pasuje do piętnastowiecznego układu jezdnego Trabanta, a przy tym mamy jeszcze niebywałą zaletę w postaci zużycia paliwa na poziomie 4 l/100 km w trasie. Zapewnienia sprzedającego o spalaniu 3,3 l/100 km należy włożyć między bajki – moje Polo paliło średnio 5,6 l w mieście i 3,7 w trasie. I dość ciężko zapalało. Lubiło długie grzanie. Tu mamy do czynienia z nowoczesnym silnikiem 1.4: wolnossący z wtryskiem pośrednim, moc maksymalna 48 KM.

Ładne cyrkielki

Trabant z dieslem idealnie spełniłby wszystkie moje wymagania. Musiałbym tylko wykroić sobie jedne dodatkowe tylne drzwi z prawej strony, ale jeśli komuś udało się tam wpasować diesla i to jeździ i działa, to myślę że i taka modyfikacja byłaby wykonalna.

Zawsze mam ochotę przerobić taki znaczek na PIESEŁ. To tylko dwa pociągnięcia.

Tuning.

Ten napęd pompy wtryskowej wygląda sexy, jakbym nie wiedział że to tak szło fabrycznie, to bym nie uwierzył. W Volvie 340 z pompą ROTO DIESEL była ona napędzana z rozrządu, a tu proszę, niezależny pasek i to całkiem na wierzchu.

Sprzedający twierdzi też, że na stworzenie tego pojazdu wypotrzebował tyle piwa, że za samą sprzedaż butelek mógłby kupić sobie drugiego Trabanta. Prawdopodobnie stąd wzięła się zaporowa cena 5000 zł, która zapewne zawiera w sobie istotny mnożnik wynikający z tego, że ten Trabant to jest jedyny taki zobacz. Zatem zarówno sam zamysł, jak i wykonanie zasługują na docenienie i uznanie, ale tak jak Wam mówiłem: albo za drogie, albo za daleko, albo nieciekawe, albo do niczego. Za pięć tysięcy można mieć niezłego, jeżdżącego Balerona, który byłby doskonałym wyborem, gdyby nie to, że mi się nie podoba, albo idealną Micrę K11 po liftingu i to 5-drzwiową, która byłaby idealnym wyborem, gdyby ktoś w ogóle zechciał taką sprzedać.

Czekam na Garbusa Diesla z bokserem Subaru. Nie sądzę tylko żeby jakiś bokser diesel Subaru dotrwał do czasu, kiedy taki swap będzie opłacalny…

Zdjęcia: bogdaneg




Comments
afdava Said:

Mysle ze sie pan zdziwisz panie zlomnik, bo diesel subaru (w przeciwienstwie do skrzyni i sprzegla z nim montowanego) jest naprawde solidny


notlauf Said:

afdava: dobry trolling, ale widziałem pęknięty wał korbowy w tym silniku, dokładnie między 2 a 3. cylindrem.


RoBuR Said:

chciałbym dodać że ta 15 wieczna konstrukcja w testach zderzeniowych wychodzi lepiej niż wiele dzisiejszych plastików, trzeba dodać tylko poduszke i można posuwać do utraty tchu nawet z 1.9 tdi
inżynierowie honeckera by sie nie obrazili


Nazwa Pieseł ma w sobie niezwykłą moc a i potencjał humoru ogromny. To wręcz brzmi jak zaklęcie – PIESEŁ -= dobry humorze powracaj !


michau Said:

Tym się przecież nie da na codzień jeździć, zwłaszcza jak się ma dużo cm na długość. Może i spalanie, może twarda sztuka, ale komfortu nie zanotowano…


GM Said:

Jest na allegro piekna, czerwona corolla 5d za 3500.


Hugo Said:

Cosik mi się zdaje, że w modelu 1.1 zastąpiono XV wieczne zawieszenie mac phersonem i tarczami z przodu. Nowoczesność nastała. :)


Piotrkowy Said:

Czuje się wyróżniony bo….to auto z mojego przeworskiego osiedla na którym mieszkam :) I widzę to auto nieustannie.

Notlaufie: na tym samym osiedlu parkuje Subaru Justy 4WD 5 drzwiowy (nie Swift!). Rozeznać dla Ciebie temat?


RAFi Said:

Witam serdecznie
szanownego złomnika czytuje z zamiłowaniem,
ale dopiero dziś aż mną tąpnęło bo szukałem i kupiłem w Niemczech micrę k11 5 drzwi po lifcie liftów tzn.2001 w wersji fresh i ma naprawdę 75900km, ale nijak nie da się kupić za 5tys.zł takich bez rdzy i z klimą 5drzwi dobrej k11( mnie kosztuje do opłat 7900zł)
także za pięć to poszukiwania św. Graala
co innego 3 drzwi golas i z rdzą a to przepraszam są
pozdrawiam serdecznie


Opikowski Said:

Piękne 😀 Teraz trzeba pójść za ciosem i wpakować 1.9 TDI PD, nie ma bata


nurkov Said:

hmm AX diesel, miałem pamiętam z rozrzewnieniem, Citroen AX 14TRD rocznik 90 chyba kolor biały, jeździło super ale rdza już wtedy go brała nad szybą, więc co dopiero po tylu latach


Brać Justy!
Tylko sprawdzić rdze na progach.
Nasz był ah oh a mimo to leciało za przednimi kołami :(
I byl za 4tys 😛


Buckel Said:

Nasi austriaccy przyjaciele mają do opchnięcia Corsę A w sedanie 4-drzwiową za 250 EUR. Weź se ją.


Krzysiek Said:

Moj ojciec kupil sobie Ax 1.5D rok 96, od 1 wlasciciela, jeszcze na czarnej blaszce. Przebieg jakis smieszny, 150 tys i brak rdzy. Gdybym sam tym nie jezdzil to bym nie uwierzyl, na trasie zejscie <4l to nie byl problem, a w miescie nigdy nie przekroczyl 5.7-5.8l nawet e mrozy jak stal i sie grzal na postoju. Tak sie nim fajnie jezdzilo, ze mial odsluzyc zime i zostac sprzedany ale zostawilismy go na dluzej. Byl w takim fajnym stanie, ze poszedl za absurdalna kwote x2 najdrozsza sztuka na allegro. Telefony sie urywaly. Dla mnie jedyna wada to slabe osiagi, jednak wyprzrdzic cuezarowke to byl maly klopot i planowanie manewru jak ladowania w Normandii.


Marecki Said:

Ktoś porzucił Trans Sporta przy okolicznym cmentarzu parę tygodni temu. Przypadeg? Ale nie ma na nim żadnej karteczki.
Muszę mu zrobić fotkę jak pierzynkę straci.


afdava Said:

a, przepraszam, zapomnialem ze tu nikt nie ma racji poza panem zlomnikiem. Nawet czlowiek ktory subaru zajmuje sie na codzien. milej niedzieli


Jeździłbym! Mam słabość do Trabantów. Co prawda wolę dwusuwy (po pierwsze bez sensu, po drugie sentyment, gdyż dziadek miał, tyle, że sedana), ale i tak bym śmigał. Pytanie tylko jak z rozkładem masy – samo nadwozie Trabiego jest leciutkie, a tu dużo cięższy od benzynowego 1.1 (nie mówiąc już o oryginalnym dwusuwie) diesel, do tego maksymalnie z przodu i jeszcze mocno przesunięty w prawo. Prowadzenie może być dość specyficzne. Ale i tak jeździłbym bardzo. Zresztą taki 1.1 (co tu kryć, łatwiej o części do niego niż do 601) to mój kolejny pomysł na jeździdło na wszelkiego rodzaju złomniczo-barańskie rajdy i spoty. Inna rzecz, że podobno strasznie gniją od spodu – ktoś zweryfikuje?

@Serwis MitsuManiaków – mówisz o Justy-Swifcie, tym fioletowym z faltdachem? O ile wiem, Martyna cały czas nim śmiga. Ja też zresztą się raz bujnąłem, strasznie mi się spodobał, opisałem u siebie.


Dżej Said:

Ej Tymon, poszukaj se może Volvo 940 w kombinezonie. Kawał niezniszczalnego siermiężnego żelaza, zmieścisz do niego wszystko, a wolnossący redblock dobrze działa z LPG i jest nie do zabicia. Da się to kupić w stanie “do ogarnięcia” za 3k pln, a ogarnięcie tego też drogie nie jest.


Martyna jezdzi komunikacja a Justyna stoi sobie pod warsztatem i czeka aż Marek zrobi wiązke do końca :) Od ummm 2 miesięcy? :)


RMF Said:

Czekam na 2.0TDI w Wartburgu 😉


Seven Said:

Czekam na Polo z dwusuwem z Trabanta :)


notlauf Said:

Ej, ale ja mam takie Volvo do kupienia w bdb stanie, kombi, 2.3 redblock z LPG, na czarnych blachach, za grosze. Tylko nie chcę.


notlauf Said:

afdava: foszek jak u mojej córeczki. Poczytaj forum Subaru. A i mechanik od Dawoja albo Kopera mówił mi ciekawe rzeczy. Chyba że to byłeś Ty i mnie wkręcałeś.


Ja Said:

Uważam, że Lanos Plus ze znaczkiem FSO nie byłby złym wyborem. Złomnik + Lanos Plus – brzmi intrygująco, zważywszy, że takich aut jest już mało.

I wsadzić tam 1.9 tdi.


Dżej Said:

Ej, czyżby to ten co jego zdjęcie było ostatnio w Motorze w artykule tanich, dobrych i nieprestiżowych furach? Dlaczegóż nie chcesz? Za duży, czy za dużo w nim sensu? 😉
Jak ma szyberdach, to daj namiary – ja wezmę :]


Rossi Said:

Po co wymyślać jakieś wynalazki jak można kupić np. Xsarę z 1.9 i mieć spokój parę lat.


pr Said:

Nie chce tego, tamto się nie podoba, za drogo, za tanio, bo grzyb, bo gupek, bo jedyny taki… Tfu, panienka na wydaniu psia mać.


pr Said:

Ehehe, mamy tu fana subarytę.
Diesel boxer to szajs, każdy mechanik – czy trzeźwy, czy pijany powie to samo.


Zyga Said:

Lubię. Jeszcze tylko zobaczę Trabanta z wanklem i będę mógł umierać.
Po jutubach chodzi A4 w grubym roście z silnikiem trabanta.
O, tu: https://www.youtube.com/watch?v=SfQ315JoiF0


felype Said:

Tymon daj namiary na tego volva jeśli to nie tajemnica…


Jelcz Said:

@Leniwiec Gniewomir – Trabant gnije od spodu na potęgę. Głównie elementy nośne – poprzeczna belka tuż za przednimi kołami i progi. W 601 zgnicie tej belki powodowało złamanie się połączenia między nadwoziem i sankami pod silnikiem. do których przymocowane jest całe zawieszenie, skrzynia, silnik i układ kierowniczy. Tak więc koła stoją jak stały, tylko pudło opadło na ziemię…
A 1.1 ma to trochę inaczej zrobione, bo są Mcphersony z przodu. Ale rdza ta sama. Aż słychać chrupanie z daleka…


Bystr9y Said:

panie złomnik, mogę maruti odsprzedać za 900zł z gazem, dwoma kompletami kół, opłatami i workiem części :) czujnik temperatury do wymiany i przegub prawy, auto do miasta jak znalazł


eNse Said:

Może Xsara 1.9d w kombinezonie z 2001r ? Jak mamusie kocham nie cofane 240 tysięcy kilometrów na blacie.


atr Said:

Ciekawe jaki jest rezonans plastików przy wibracjach dizla na wolnych obrotach.


Mikaell Said:

Notlauf. Jak nie chcesz tej 940 to daj namiary. Czy Twoja niechęć wynika z czegoś więcej, niż z niechęci do redblokowego zużycia paliwa?


nygus Said:

Notlauf, wytłumacz no mnie jedną rzecz. Dlaczemu, ktoś z ewidentną pasją do samochodów brzydzi się wydaniem większej sumy na auto? Przecież jest tyle fajnych wozideł, za które warto położyć nieco więcej i nie jeździć matowym, dziurawym pierdluchem.


Jonasz Said:

Znajomy kupił jakiś czas temu micre k11 ale sprzed liftu w filetowym kolorze za tysiaka od starszej pani która była jedynym właścicielem… Tak dobrze utrzymanego samochodu to dawno nie widziałem


zzz Said:

Mój sąsiad też się boryka z Subaru. Zarzeka się, że jest fanem marki. Zatem sprowadza je z zagranicy. http://tablica.pl/oferta/subaru-outback-2-0d-2009-polski-salon-CID5-ID3bnJ3.html#aca9b2cf2c Silnik pierdut!
Zapewnia dynamiczność!

Może ktoś się skusi? Powinien 150 000 km zrobic, przy odrobinie szczęścia :), co ciekawsze licznik wskazywal chyba 120 000 w momencie awarii.


Yossarian Said:

Panie zlomnik! Nie wymyślaj pan, że Lanps do pana nie pasuje – ze znaczkiem FSO i jako sedan to jest 100% grzybowóz, czyli 100% pasuje! 😉
A Trabant bardzo fajny, choć w tej cenie raczej niesprzedawalny. Nawet mimo, wyglądającego na sensowne, wykonania.


Qropatwa Said:

@Leniwiec Gniewomir
Mój kumpel miał identycznego (ten sam kolor), tylko z 1.1. Jeździło to naprawdę spoko (NRDowki Civic), nie było czuć masy silnika z przodu itd. Za to była to najlepsza fura do jazdy w zimie. Wąskie opony, niska masa, + silnik z przodu gwarantowały wyjechanie z zaspy, z której nie wyjeżdżały żadne tam Subaru nawet. Taki to był szwagier. Ten sam egzemplarz pojechał kiedyś do Londynu i wzbudzał tam nie małą sensację. Nazbierał sporo mandatów za brak opłaty parkingowej, a że nikt nie wiedział co to jest to zamiast marki i modelu było napisane Orange Estate:D


umk Said:

Wał w dieslu subaru pękał tylko do któregoś roku ( chyba 2009 albo 2010).
A do wcześniejszy jest dostępny poprawiony który nie pęka.


Tomasz Said:

Bierz Multiple z CNG


Waśka Said:

@nygus
prosta sprawa, na 1 samochód to można wydać na niego np 12 k. jeśli ma się stadko 4 szt to na każdego 3 koła to góra :)
to się nazywa bycie ofiarą pasji :)


MArcin Jan Said:

@Bystr9y
Gdzie można te auto zobaczyć? Podeślij jakieś foto na taka.tamMAŁPAwp.pl


Zafferano Said:

@ Gniewomir – nie Sedan tylko Limuzyna! Prosze mi tu nie umniejszac klasy Trabantinio!


KIEROWCA Said:

Patrzcie no ===niemiecki, w dizlu, a do tego SHOOTIN’ BREAK!!!!
Biorę dwa 😉


andziasss Said:

Ooo! Nie, nie ooo. Swapu Idea celna i dowcipna, barwność, dwubarwność też, ale po cholerę te chromonikle wszędzie? Trabant Orange D Soute byłby po prostu lepszy. Niklowanie plastiku… po co?


M. Said:

Naród polski jest obłąkany na punkcie aut z silnikami diesla. Koniecznie do miasta…dramat.Skąd to się bierze?

A Subaru to fajne auta (impreza i forester), ale trzeba przebudować sobie silnik 😉 bez sensu auta, idealne dla notlaufa 😉


egon Said:

W świadomości Polaków diesel to wciąż mocny, trwały, tani w utrzymaniu W123 albo W124… Niestety nadeszły czasy dominacji mocy pod maską nad rozsądkiem i diesle są zbyt wysilone, zbyt skomplikowane. Polacy powoli dojrzewają do tego. Oczekuję od złomnika czegoś naprawdę mocnego w przyszłym tygodniu, bo takie ciekawostki już mnie nie rajcują:P Czuję niedosyt troszkę….:)


Bystr9y Said:

MArcin – w lublinie ale niema problemu żeby podjechać gdzieś dalej :) szału niema bo to takie starsze tico ale swoje zadanie spełnia


yogi Said:

Nawet silnik pasuje do niego-wyprodukowany w bylym DDR (IFA).Jednak nie jedyny taki egzemplarz http://trabitechnik.com/images/tino_11/history/Geschichte/Diesel-004.jpg


ddd Said:

@nygus:
nie znam osobiście autora, ale skoro prowadzi bloga o magicznej nazwie Złomnik (profanacja motoryzacji) którego ideą jest prezentowanie samochodów nieciekawych, nieestetycznych i nieprestiżowych to bardzo konsekwentne jest samemu użytkować takie auta a nie Passata B6 UNIKAT, NAVI, ALU.
Bo zawsze mi się wydawało, że bądź co bądź autor lubi bezsensowne przeróbki i “dziwne” automobile.
Chyba, że się mylę to przepraszam za zamieszanie.


benny_pl Said:

mialem Trbanta 601, bardzo milo wspominam, swietnie sie nim jezdzilo, wygodny, przestronne wnetrze (nie jest ciasno jak w maluchu!) pewnie sie prowadzi nawet taki w nienajlepszym stanie, dwusow ma duzo mocy na takie male lekkie auto, swietna skrzynia biegow z wolnym kolem na 4 biegu i wajcha przy kierownicy – mozna kierowac i zmieniac biegi jedna reka, a z gorki nie trzeba wyrzucac na luz bo wolne kolo samo to zalatwia – swietne rozwiazanie.
w zasadzie w Trabim wada byla jedna – spalanie 8l mieszanki po miescie. bardzo jestem ciekaw jak sie jezdzi takim 1.1 i powiem szczerze ze takiego 1.1 z LPG to bym chcial, nawet jest jeden do sprzedania od bardzo dawna i to na dodatek kombi! tyle ze cholera wie co w nim do roboty jest bo stoi juz ze 2 lata i wlasciciel ceni go bodajze 1500zl, choc pewnie by szlo stargowac do jakis 1200… moge zalatwic nr telefonu jesli by ktos chcial, ja mam i tak za duzo samochodow ;p


benny_pl Said:

dla uscislenia bo glupio to brzmi jak przeczytalem – wolne kolo nie wyrzuca oczywiscie na luz samo tylko puszczajac gaz silnik sobie chodzi na wolnych obrotach i nie jest napedzany samochodem – bardzo madre i sprzytne rozwiazanie :)

a co Wy z tym lanosem?! toz to jeden z najpaskudniejszych samochodow wogole… jesli juz polecac dajewo to tylko Espero, ktore przynajmniej jest ladne :)


SMKA Said:

Złomniku, może Renault 19. Według mnie samochód nieciekawy (ani to nowość, ani to youngtimer), nieprestiżowy (stary francuski kompakt to nie Passat, czy nawet Golf), a jedyna jego wada to (z punktu widzenia Złomnika) to brak nieestetyczności (no, ale to kwestia gustu)


Kocur Said:

Sąsiad mojego wujka miał Trabanta kombi z silnikiem, skrzynią i zawiechą od Subaru, chyba było to Jumbo, pojemność 800cm3, chyba 3 lata temu kumpla namówiłem, żeby to odkupił ale niestety cały spód był przegnity i ten silnik wstawiliśmy do Buggiego… 😛


sosek Said:

@egon:
To fantastyczna teoria, niestety nieprawdziwa – popularność samochodów z silnikiem diesla eksplodowała gdzieś w okolicach 2006-2008 z zupełnie innego powodu: olej napędowy był o 20% tańszy od benzyny. I car się po kopiejkę schyli…

Legendarne (niczym Odyn lub Syrena Sport)
diesle z W124 nie mają nic do rzeczy.


Fajkowski Said:

Jest do sprzedania ładna Mazda 323 BF 1.6 Turbo za 4k do negocjacji :)


adrpl Said:

Trabi 1.1 kombi to było moje pierwsze auto zaraz po zdaniu prawka. Całkiem szybkie po mieście, wstawilem mu fotele kubelki z golfa GTI bo fabryczne kanapy były fatalne. Jeździł zawsze 125kmh i palil 10l. Nie zgodze sie auto ma dobry rozklad masy, tyl bez ladunku skacze jak pilka, w sprzyjajacych warunkach mozemy bez problemu oderwac tyl od ziemi. Lipna była stacyjka miedzy kolanami od której odczepialy się przewody jadąc po kocich lbach. Silnik zalewalo juz po trzech wcisnieciach gazu przy zgaszonym silniku. Dojeżdżając za blisko do skrzyżowania nie zobaczymy sygnalizatora nad głową bo szyba jest wąska i pionowa. Auto bylo fajne bo pierwsze i 12 lat temu. Ogólnie dziadostwo dla konesera.


Demon75 Said:

@benny_pl – chcesz powiedzieć, i piszesz publicznie, że zjeżdżając ze zniesienia wrzucasz na luz? To może dopisz w jakim mieście mieszkasz, żebym wiedział które omijać? I skąd samochodu nie kupować.


SMKA Said:

Sosek, akurat Diesle w Polsce były lubiane na długo przed 2006-2008 rokiem. Przecież znacznie większe różnice w cenie oleju napędowego a benzyny były na długo przed 2006-2008r. Tak więc nie bardzo zgadzam się z tym eksplodowaniem w okresie czasu o którym piszesz. No i zauważmy że sporo osób lubi duże samochody, a na zachodzie duże samochody często mają Diesle pod maską, tak więc jak ktoś sprowadza samochód to często jest to egzemplarz z Dieslem


adrpl Said:

Dodam jeszcze, ze niby zawieszenie przód skrzynia i silnik było z VW to nic nie chciało z VW pasować. Były to czasy kiedy w garażu zawsze leżało kilka golfow passatow o polo w częściach. Zawsze cos udawało się dopasować do różnych VW i audi ale nie do trabanta. Może to akurat przypadek ale między innymi dlatego pozbylem się dziada.


c. Said:

Ładne i chyba najbardziej podatne na korozję, miałeś wszystkie daewoo, że decydujesz o tym które polecać?

Wolne koło brzmi ciekawie, ale czy przypadkiem nie ekonomiczniej jest jednak zjeżdżać na biegu? Tutaj z tego co piszesz wygląda na to, że w ogóle nie ma takiej możliwości.


c. Said:

@adrpl NISKA a nie WĄSKA do nurwy kędzy!!! Ileż można!

Jak wstawisz krótsze sprężyny to auto ci się zwęży czy może jednak obniży?


SMKA Said:

Przecież Trabant ma wolne koło jedynie na czwórce. Na pozostałych można hamować silnikiem. No i zauważmy że oryginalny Trabant to był dwusów, a z tego co wiem hamowanie silnikiem w dwusuwie nie jest najlepszym rozwiązaniem z punktu widzenia trwałości. Aha, co do wolnego koła, Wartburg miał z tego co pamiętam wolne koło włączane i można je było chyba włączyć na każdym biegu (lub wyłączyć)


Ardian Said:

W dwusuwach nie ma smarowania podczas hamowania silnikiem, żeby nie doprowadzić do zawarcia wymyślono wolne kolo


Ardian Said:

*zatarcia. Słownik w telefonie to zło.


Michał Said:

Złomniku, stałeś się chyba zbyt mejnstrimowy, bo odwiedza Cię coraz więcej gawiedzi, która m. in. uniemożliwia płynną jazdę, tocząc się 40 km/h, a za nimi sznur aut.
To o straszliwym zjeździe na luzie i oszczędzaniu wachy podczas staczania się Trabantem na biegu (ECU odcina dopływ paliwa), naprawdę zabawne.


Lucas Said:

Istotnie, ponadto turbo dieselek nawet słaby-100 KM jedzie zupełnie inaczej niż benzyna z tą samą mocą, nie mówiąc już o zużyciu paliwa.Niestety, ostatnio bardzo mało jeżdżę i drugi raz nie kupiłbym diesla.


radosuaf Said:

Fiesta, Punto i Lanos zbyt mainstreamowe, za to Ibiza pełna hipsterka… Marketing VAG robi robotę :).


adrpl Said:

Każdy poważny użytkownik dwusuwa wie, ze hamujac silnikiem należy co jakiś czas lekko przegazowac. W każdej instrukcji tak jest napisane.


sosek Said:

@SMKA:
Może inaczej, od 2004 (poprawka w stosunku do poprzedniego postu) do 2008 roku kupno diesla miało dużo większe uzasadnienie ekonomiczne – i było łatwiejsze, bo dostęp do tych aut, zwłaszcza używanych był większy niż w czasach przed-unijnych.

Potem przyszła chwilowa zwyżka 2008/2009, a także systematyczna podwyżka akcyzy na ON, która doprowadziła do obecnej sytuacji, czyli ‘właściwie bez różnicy’.

Bottom line: Legenda diesli Daimlera jest z tym niezwiązana, choć brzmi bardziej romantycznie niż wyjaśnienie ekonomiczne.


phillass Said:

w pierwszych saabach to z gorki bylo trzeba caly czas jechac z gazem wcisnientym. mowil o tym chyba matt farah jak testowal rajdowe 96.


rozynant Said:

znalazłem takie o
http://otomoto.pl/toyota-carina-piekny-stan-diesel-sedan-C31967094.html
niemale mieści się w zakładanych 3T PLN, użytkowe i użytkowane, bez fajerwerków, nie MB, nie Volvo, nie Ołdi, ponadto ogłoszenie bez CAPS LOCKA.


Aron Said:

Kup sobie Tymon Ładę 2107, świeży klasyk, wytrzymały, pakowny, jak ma gaz to jest świetnie, a i bica można sobie wyrobić!


SMKA Said:

Sosek, teraz się zgodzę, choć po prawdzie, jak dla mnie niezawodność starych wolnossących Diesli też miała swój udział w popularności Diesli. Choć i tak decydowała cena paliwa i mniejsze spalanie Diesla


Bystr9y Said:

renault 19 wcale nie jest nudne, szczególnie 16v jeśli chodzi o wrażenia z jazdy i serwis :) wiem bo mam :)


SMKA Said:

Wiesz, akurat z tą “nudnością” chodzi mi o to że aby zobaczyć Renault 19 wystarczy wyjść na pierwszy lepszy parking lub wyjrzeć przez okno. Podobnie jak z Fordami Mondeo (z okna widzę kolekcję od Mk 1 do Mk 4, w tym kilka Mk 3) :)


cubino Said:

Myślę, że diesle są lubiane też dlatego, że dają złudzenie oszukania systemu. Jest pierdyknięcie, i jest oszczędność. Wciska w fotel i nie trzeba mieć V6. Można wyprzedzać do woli, a przecież żaden polski kierowca nie będzie jechał za innymi na krajówce.

Oczywiście nikomu tu nie trzeba tłumaczyć że nie ma darmowego lunchu, ale wydaje mi się, że ta wiedza jeszcze się nie przedarła do publicznej wiadomości, patrz dyskusje na różnych forach samochodowych jak to diesel jest fajny bo ciągnie od dołu, a wolnossąca benzyna bez sensu, bo nie ciągnie i nie da się wyprzedzać.


Sławek Said:

Jak się nie mylę to paru chlopaków z Koła juz dawno wsadzili diesla w tramka
http://genowefagarage.pl/?page_id=402


emzecik Said:

heh, jako były właściciel trzech Trabantów 1.1 mogę potwierdzić tezę o rdzy wszechogarniającej, zło się czaiło pod duroplastem w zasadzie wszędzie. I jak ktoś wyżej wspomniał wisienką na torcie była tak zwana jaskółka- czyli element na którym trzymały się sanki pod silnikiem. Przy kupnie wystarczy zajrzeć pod pedały, jak rudo to finito.
Fura fajna, ekonomika nie powalała jak na takie lekkie auto, między 8 a 9 litrów etyliny musi wychłeptać, gazu od 10. Ale za to na autobanie do Zwickau nawet 140 się bujał.
Dużo jest przeróbek na 1.3 ale z Warczybura – wydaje się to sensowniejsze od diesla, bo spalanie podobne do 1.1 a mocy więcej.


Lucas Said:

@dokładnie tak jak mówisz.


KIEROWCA Said:

Z rosnącą ciekawością przyglądam się co niektórym głosom chwalącym Trabanta 1.1 (a jest ich tutaj całkiem sporo). Panowie dajcie spokój bo ten wóz to śmierć na kołach!!! Wachacze z blachy grubości kartki papieru, urywające się tylne zawieszenie i jaskółka silnika, opór sprzęgła z gumy!!! Szkielet nadwozia (czyli wszystko co nie zostało wykonane z duroplastu) biodegraduje się w oczach.
Szkoda czasu i kasy.

P.S. O co chodzi z tym komentarzem o wrzucaniu na luz??? A niby dlaczego miałoby to być szkodliwe? Np. w Syrenie wolne koło można wyłączać linką z wnętrza szoferki. Konstrukcja koła jest jednak na tyle słaba że jego ząbki ścierają się przy gwałtownym dodaniu gazu. W takiej sytuacji wbija się po prostu tą dźwignię pod deską rozdzielczą w pozycję “ostre koło” ==hamowanie silnikiem. Przy stromych zjazdach wyrzuca się na luz jednocześnie trzymając lekko wciśnięty pedał gazu żeby do silnika dopływała mieszanka. Osobiście praktykuję ten zwyczaj także w czterosuwach tylko bez dodatkowego gazowania.


Lucas Said:

To było do cubino.
Tata miał trabiego 601 ale wersję bez alternatora i ze słabszą instalacją elektryczną.
Autko było z 1982 roku.Pojeździł tym 5 lat i był baaardzo zadowolony. Kiedyś silnik się zatarł to spakował go w dużą, bazarową torbę i zawiózł do mechanika na remont generalny. Innym razem(na początku transformacji ustrojowej) byznesmen bez prawa jazdy powożący kaczką 207 uderzył w tył trabiego. Helmut w sekundzie stał się liftbacko-hatchbackiem a 207 miała uszkodzony zderzak i zbity klosz kierunkowskazu. Kilka tygodni póżniej tata pojechał odebrać trabiego i
gdy wrócił do domu autko wyglądało jak woody.Panele z tyłu miały brązowo-czerwony kolor, dopiero wizyta u lakiernika przywróciła oryginalny wygląd całemu autku (żółty). Trabi został sprzedany w 1991 za bajońską kwotę 6 milionów złotych:) W tym samym roku miałem okazję posiedzieć i chwilę przejechać się (jako pasażer) nowym trabim 1.1 limuzyną. Niby to samo ale jakże inne autko. Jeszcze co do za….lania trab-polo. Ojciec wspominał że kiedyś, krótko po rozpoczęciu sprzedaży trabich polo w Polsce, jechał polonezem razem z kierowcą na delegację do Kielc. Trabi ich wyprzedził przy 80 km/h i oddalał się.Kierowca skomentował o qrwa…nie będzie mnie wyprzedzał żaden trabant…..z trudem doszedł trabiego dopiero przy 120 km/h. Jakie czasy taki hot hacz.


Lucas Said:

Smarowanie w dwusuwie. Przy tankowaniu musiałeś pamiętać jedno: niech mixol będzie z tobą! Nie wymieniałeś oleju silnikowego tylko mieszałeś olej z benzyną w odpowiednich proporcjach i w czasie jazdy silnik miał smarowanie. Gdy jechałeś na luzie to nie było smarowania silnika.


Aremberg Said:

Pytanie do Notlaufa: po co było sprzedawać Volvo “księdza” 340?


Ociec_Ryzyk Said:

@Demon75 powiem publicznie, że robię tak jak benny_pl a na dodatek puszczam kierownicę i czasem podnoszę nogi jak przejeżdżam przez kałużę. I co pan nam zrobi?


MAK Said:

@sosek i @SMKA
Chyba zapominacie że jeszcze sporo ludzi pamięta motoryzację lat 80, kiedy to osobowy diesel był ex definitio proweniencji zachodniej i jako taki był synonimem zarówno prestiżu jak i niezawodności, tym bardziej że wolnossące diesle z tamtej epoki, dopóki się nie zużyły, były praktycznie bezobsługowe w porównaniu z problemami jakie są często z układami zapłonowymi. Poza tym w czasach kiedy benzyna była reglamentowana, olej napędowy nie był i to była przewaga zasadnicza. Natomiast zrównanie się cen oleju napędowego i benzyny oraz popularyzacja LPG i tym samym podważenie ekonomicznego sensu diesli to sprawa stosunkowo niedawna – nie minęło jeszcze 10 lat. Prawdziwym ciosem dla diesli będzie wprowadzenie obowiązku spełniania norm euro na wszystkich drogach publicznych, do czego chciałbym aby nie doszło, ale dojść może.


pr Said:

@zzz
Ogłoszenie sąsiada jest co najmniej zabawne:
“auto serwisowane w ASO gdzie został wymieniony silnik na fabrycznie nowy”
(…)
“Najbardziej niezawodne i ekonomiczne auto z napędem na 4 koła!!”
Trzeba być kretynem, żeby zestawić takie dwie myśli w jednym ogłoszeniu.
Swoją drogą 53 tysiące za 5-letnie auto z przebiegiem 150.000 (rozumiem, że silnik ma 30.000, ale reszta 120 więcej), w dodatku wytłuczone po naszych drogach ? Potwierdza tezę postawioną w poprzednim zdaniu, hehe.


Beetle Said:

Tak, Wartubrg miał wajchę “wolnego koła” pod kierownicą w okolicach tej przestetycznej półki znajdującej się pod deską rozdzielczą. Prawdę mówiąc nigdy nie wiedziałem do czego to służy ale najwyższy czas odrobić pracę domową bo wszystko wskazuje na to, że odziedziczę sprawnego 353W z przebiegiem niecałe 50 tysiecy kilometrów. Ten kto twierdzi że zimny diesel telepie powinien doświadczyć owych 3 cylindrów w dwusówie


szela Said:

Diesle byly popularne od czasów kartek na benzynę :) a jak weszlo tdi to sie okazalo ze mozna szybko golfem 3 a nie pali tyle co 2.0 benz, potem latwosc modyfikacji – wystarczy dolać paliwa a turbo dopcha powietrza i mamy popularność której chyba widać juz schylek – fabryki same wyciskaja ile sie da z pojemności, osprzęt zrobil sie aswaryjny a wtryski używają technologii nasa…


notlauf Said:

Bardzo mi się podoba post “nygus”: dlaczego brzydzę się wydaniem większej sumy na auto? BO NIE MOGĘ SOBIE NA TO POZWOLIĆ. MAM NA TEN CEL 3000 ZŁ.

Gdybym mógł wydać “większą sumę na auto”, to zapewniam Cię, że poszedłbym do salonu po nowego… —> dopowiedzcie sobie sami.


backspacer Said:

Jonasz Said:

Złomnik a myślał o Bx-ie ja kupiłem kilka miesięcy temu za 1500 zł w stanie bardzo dobrym z niezniszczalnym Xudem 1.9 po mojemu bardzo fajne auto nawet śladu rdzy nie mogę się dopatrzeć a zawieszenie po obejrzeniu z grubsza wydaje się bardzo proste w działaniu, dla mnie to całkiem przyzwoita fura za niewielkie pieniądze, jedynie ręczny na przód w zimę boli :)


sosek Said:

@MAK, pozwól, że uproszczę:
Teoria mówiąca, że “ludzie kupują diesle, bo kierują się sentymentem do dawnych silników i pamiętają kartki na benzynę” jest ładna w narracji, ale bez sensu.

Dlatego, że wprowadza dużo więcej założeń (takich jak ‘ludzie wiedzą, jakie silniki były montowane w starych mercedesach/BMW’ czy ‘ludzie pamiętają kartki na benzynę’) w stosunku do dużo prostszego wyjaśnienia, że jeżdżą na tańsze paliwo i mniej palą.

Nie mówiąc o tym, że łączenia faktu kupna np. 1.6 HDi czy 2.4 JTD z nostalgią za klekotem z balerona jest raczej wątpliwe…


pp47 Said:

Widać, ze tu sama młodzież pisuje, – popularność diesli w Polsce zaczęła się przede wszystkim od tego, że w schyłkowych latach panowania komuny obowiązywały przecież kartki na benzynę (OIDP całe 20 l na miesiąc…), a ON można było tankować bez żadnych ograniczeń!
Dopiero na drugim miejscu rozważano to, że tankowało się ten ON znacznie taniej, a często…. jeszcze taniej, jeśli miało się znajomego kierowcę ciężarówki z państwowej firmy napędzanej ON.


vlad Said:

Ten Trabant to stara konstrukcja?? Przeciez tam chyba zawieszenie od Polo, kierowniczy uklad tez, nawet dali laminaty inne. Mnie to tez nigdy nie krecilo, bo tojuz nie byl trampek a jeszcze nie Polo.

Subaru, powinno robic to co robi dobrze, a taka wyszla świnka morska, sorry kolejny diesel od japonczyka.


MAK Said:

@sosek
Najwyraźniej różnimy się co do oceny wpływu “uroku” (coby znów nie mnożyć słów) diesli z lat 80. Wg mnie tamto pokolenie doskonale wiedziało jaki silnik tkwi w “beczce” taksówkarza czy corolli dyrektora, i pojazdy te były obiektem pożądania z powodu cech o których napisałem. “Urok” bez trudu mógł przenieść się na kolejne pokolenie, ponieważ, nie licząc formalnej reglamentacji, przewagi diesla były nadal aktualne jeszcze na przełomie tysiącleci. Obecnie są raczej nieaktualne, tzn. pozostają jako tako aktualne (choć w dużo mniejszym stopniu ze względu na zrównanie cen benzyny i oleju) dopóki nie przydarzy się awaria, o którą obecnie w dieslach jakby łatwiej niż kiedyś. Co w takim razie skłania ludzi do zakupu diesla obecnie? Wg mnie: albo nadal żywa legenda, albo właśnie bardzo uproszczony rachunek ekonomiczny (pali mniej i tańszego). Pomijam takie przypadki jak gust (sam lubię to klekotanie) i zaburzenie rachunku ekonomicznego nieuzasadnioną niską ceną paliwa nabywanego (…).


SMKA Said:

MAK, zgadzam się, ale jak dla mnie nawet nie biorąc pod uwagę PRL z kartkami na benzynę, to w latach 90. czy wczesnych 2000. Diesel był bardzo opłacalny, tak więc nie trzeba było PRLu do popularności Diesla


pr Said:

Yyy a może zamiast trzymać 5-ciu wehikułów po 1.900, kupić jeden, ale porządny, nowoczesny, za 9.500…? Na przykład lagunę II dCi? Powinno wystarczyć.
(oczyma duszy widzę tę rozpędzoną pięść)


notlauf Said:

Wściekłe Pięści Węża!!!


MAK Said:

@SMKA
Ja to rozumiem, ale uważam że to nie jedyny czynnik. “Dawniej było lepiej” – ten stereotyp jest obecny nie tylko w motoryzacji. Sam pamiętam jakie wrażenie zrobiło na mnie zestawienie relacji średniej pensji i cen produktów żywnościowych w latach 70. i 201x., z których wynikało że obecnie te produkty są relatywnie tańsze (jest w tym duży skrót myślowy – wiem i nie rozwijajmy tego bo wyjdzie dyskusja zupełnie poza tematem).

Zresztą nasze zdania nie różnią się aż tak bardzo, to co mnie skłoniło do wypowiedzi to zarysowująca się teza jakoby diesel stał się popularny dopiero po 2004, owszem może po tym roku stał się bardziej dostępny na skutek generalnego spadku cen i stąd “wystrzelił” w statystykach, ale obiektem pożądania był “od zawsze”.


andziasss Said:

Za “do 3000” brałbym (pod uwagę) prestiżowego makarona: http://tablica.pl/oferta/lancia-dedra-1-6-16v-okazja-100-sprawny-CID5-ID2TbQt.html#fa9ec8e201

Ma nowe felgi? Dedrę można dorwać małostyraną i pokazać się nią na jakim zlocie też wypada. Czy nie?


sosek Said:

@MAK:
Wzrost popularności diesli (~1995-2008) wystąpił też w innych krajach europejskich, także takich, w których nie były kartek na benzynę – np. w Luksemburgu, Belgii czy Niemczech. To tak na marginesie :)

Zupełnie serio – na popularność diesla moim zdaniem złożyły się dwie rzeczy: postęp techniczny, który zasypał różnicę w mocy między wolnossącym benzynowcem a turbodieslem, zachowując niskie spalanie (początek lat ’90) i atrakcyjna cena ON (~2000-2008). Urok czy nostalgia mają znaczenie marginalne. Gdyby w 2002 roku przeciętny diesel osiągał 40 KM z litra i do setki rozpędzał się w 18 sekund, jak to było w beczce, mało kto by go kupił.


cubino Said:

@Andziasss
Masz recht, Dedra dobry wybór, ale A3 lepsza, skoro Obama się zainteresował?…


SMKA Said:

MAK, tak, “kiedyś było lepiej” to hasło znane od wielu lat, ale jak dla mnie przekonanie że stare Diesle były dobre ma niewielkie znaczenie wobec ich popularności w latach (dajmy na to) 2000. Zresztą, oprócz opinii zgodnie z którymi stare Diesle były dobre, spotykałem się również z tymi że stare Diesle były “be” (bowiem głośne, słabe). Jak dla mnie Sosek ma rację, Diesel swego czasu był bardzo opłacalny i to był powód jego popularności. Zresztą, jak już pisał Sosek, na zachodzie też popularność Diesli wzrosła. Chyba dzisiaj 3/4 samochodów klasy średniej jest z Dieslem pod maską (a przecież większość samochodów tej klasy jest do Polski sprowadzanych, a nie z polskich salonów)


norbert Said:

Jak ktoś jest zainteresowany, to stoi sobie i się nudzi BX 1.9GTi…


norbert Said:

16v oczywiście:)


Zyga Said:

Norbert, dasz jakieś szczegóły o tym GTI? Żywy jest? Gdzie stoi?


mic Said:

Nie wiem, czy pamiętajcie, ale w latach 80. głowna nagroda w lotki był “trabant limuzyna”. Minęło 30 lat, a mnie nadal to bawi!


mic Said:

W lotku, czyli totolotku. Android mnie poprawił. Sorki


mirek57 Said:

Ja w sprawie dwusuwów:
1. Zarówno Wartburg, jak i Syrena miały “wolne koło” włączalne na wszystkich biegach. To był zespół montowany “za” skrzynią biegów. Tyle, że nie było wskazane włączanie i wyłączanie w czasie jazdy, bo elementy mechanizmu potrafiły się wygolić po parunastu tysiącach km. W efekcie chyba wszyscy jeździli na włączonym.
2. To nieprawda, że “na luzie” dwusuw nie ma smarowania (to do @Lucas)
3. Wolne koło montowano, bo hamowanie silnikiem w dwusuwie to naprostsza droga do zatarcia silnika, a w najlepszym razie skrócenia jego żywota. Nie dotyczy to np. skuterów i motocykli z podawaniem oleju pompką.
4. Jeśli dobrze sobie przypominam, to pierwszym autem z wolnym kołem była jakaś amerykańska landara z lat 30-tych. Czterosuwowa :) Wolne koło miało być elementem podnoszącym komfort jazdy.


staszek Said:

Ja polecam Lanosa. Mozna za male pieniądzory nabyc fajną sztuke. Duzo sie tego sprzedalo w pl. Troszku zadbanym lankiem pojezdzilem i mi sie podobalo… no ale czego chciec od goscia ktory ma Matiza (ale z klimą :) )


nygus Said:

Celebryty bidnych udajo…..


benny_pl Said:

ehhh, co za czasy.. (juz nawet ludzie nie wiedza jak jezdzic dwusuwami)
dwusuwy maja smarowanie na wolnych obrotach, maja jedynie ZA MALE jesli sie jedzie na biegu bez wolnego kola i pusci gaz i tak jedzie dluzszy czas – mozna zatrzec.

a coz zlego niby jest w jezdzie z gorki na luzie ?! to nie jest to samo co jazda na biegu z puszczonym gazem, bo wtedy zwalniamy, a tak jedzie sie tak samo lub nawet przyspiesza, zuzywajac tyle samo paliwa co stojac na swiatlach, po za tym jazda na biegu z puszczonym gazem powoduje odciecie paliwa (wiec mniejsze zuzycie) TYLKO w samochodach z wtryskiem i bez LPG (no chyba ze te wtryskowe lpg tez ma cut-off) a jestesmy tu na portalu o starych samochodach gdzie wtrysk nie jest standardem a juz wtrysk gazu to wogole nie uswiadczy pewnie (u mnie na pewno nie) wiec wypisywanie glupot ze jadac z gory na luzie sie wiecej spala to co najmniej nieprawda


benny_pl Said:

Bystr9y: fajne Justy, szkoda ze bez progow (jak prawie kazde justy….) ale i tak chcial bym miec takie Justy :) a jeszcze lepiej Libero


KL Said:

@Norbert: Gdzie i za ile?! Tożto marzenie me!


Marecki Said:

Wtryskowe LPG też ma cut-offa. IV generacja jest sterowana przecież przez ECU benzynowe.


benny_pl Said:

tak podejzewalem, ale wiekszosc raczej i tak ma 1, w porywach 2 generacje (druga to ta z silniczkiem krokowym na wezu? czy to juz 3 generacja a druga to jedynie centralka z automatycznym przelaczaniem B/G?)


cubino Said:

Nie będę oryginalny, ale proszę o natychmiastowe udostępnienie namiarów na BX GTi!


benny_pl Said:

gti jak gti, ale ten z XUD.9 to wspaniala maszyna z najwspanialszym silnikiem i jeszcze taka cena :) pozazdroscic :) BX to jeden z najladniejszych samochodow osobowych “ever” razem z XMem, Xantia pierwszej serii i Espero :)


miwo Said:

ja mam odczucia w stosunku do diesla mocno subiektywne (ale odkrycie!) – decydujący jest dla mnie jego sposób zachowania się.
od 10 lat jeżdżę dieslem z turbo i common railem, wcześniej w domu był też td, ale starszej generacji. lubię dźwięk diesla i, hmmm, łatwość i płynność ruszania nim – mogę nie znać auta w ogóle, ale wsiadając do diesla, raczej nie będę się musiał do niego przyzywyczajać, uczyć, kiedy i jak puszczać sprzęgło, czy dodawać gazu. Jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że mi zgaśnie, czy będzie szarpał.
Wiem, że to może być dla kogoś śmieszne, ale mi się to podoba.
Ostatnio brat sprzedał turbodiesla i kupił młode auto z benzyną 16V – o wiele mocniejsze od diesla, którego miał.
Wsiadłem i oczywiście miałem problem z płynnym ruszaniem, a i elastyczność też nie taka jak w moim służbowym Ave.
:)
Wątpię jednak, czy takie cechy diesli są dla większości użytkowników istotne.
A przy dzisiejszych konstrukcjach odpada jeszcze jedna zaleta starych diesli – długowieczność.
Aha, moim zdaniem, taki przełom w podejściu do diesli na zachodzie to było wprowadzenie 2.0 HDI w 406/Xantii w 1998 roku. Owszem, był nieco wcześniej 2.4 JTD, ale takiej populaności wtedy jeszcze nie zdobył.


DrOzda Said:

Diesle mają w Polsce przedobrzoną opinię od lat 80-tych i benzyny na kartki. Wiecie jakim cudem na kółkach był wtedy VW Golf diesel ? Albo pewexowy Ford Escort 1.6D ?
Zresztą wtedy rzeczywiście diesle były trwalsze i odporniejsze niż gaźnikowe barachło ze stykowym aparatem zapłonowym które to trzeba było raz na kwartał prowadzić na regulacje.


phillass Said:

@benny.pl

co zlego jest w jezdzie z gorki na luzie? otoz jest to najzwyczajniej niebezpieczne jako ze nie kontrolujesz samochodu. dodatkowo trzeba zwalniac przy uzyciu hamulcow co moze skutkowac przegrzaniem ergo nie hamuje. jest to nie zgodne z szeroko pojeta technika prowadzenia samochodu nawet jezeli to dwusow z wtryskiem i lpg


Multikarpiu Said:

Taki napęd pompy miał jeszcze np. 2.4d z VW montowany min do VW LT i VOLVO 740 a także 2.5tdi z AUDI 100, A6, VOLVO 850 i S/V70 :-)


nikiplank Said:

Suzuki justy bardzo fajowo jeździ, ale w mieście mi łykał pod dychę, a blachę to o kant… rozbić, cała podłoga była ruda.


benny_pl Said:

phillass: nie kontrolujesz samochodu?! moze Twojego sie nie da.. moj skreca, hamuje i prowadzi sie dokladnie tak samo na luzie jak i na biegu… glupi argument
co do hamulcow – tak, jesli by jezdzic gdzies w gorach czy gdzies gdzie sie glownie hamuje to zgadzam sie – lepiej hamowac silnikiem ale po miescie nie widze przeciwskazan dojezdzania do swiatel na luzie czy jechania z gorki… (chocby samemu silnikowi lepiej pracowac bez obciazenia na wolnych obrotach)

moze jeszcze powiesz ze na swiatlach stojac trzeba trzymac wcisniete sprzeglo i jedynke ?? co by sloneczko docisku i lozysko wysprzeglika za dlugo nie pozylo


Zyga Said:

Liczę, że jako pierwszy odpowiadający na anons o BX GTI mam również prawo pierwokupu :) Norbert, odezwij się!


vlad Said:

@benny_pl: widac, ze jednak jestes z innej epoki (poprzedniej). Umiesz jezdzic dwusuwem, ale troche nie nadazasz za wspolczesnoscia. Dla uparciuchow takich jak ty, VW wymyslil, jak to nazwali żeglowanie, czyli rodzaj wolnego kola na zapietym biegu. Predzej ci serce peknie czy jakos tak niz wysprzeglik i dicisk. No chyba, ze dalej sie turlasz kredensem na taksowce. Co do jazdy na luzie… Trzeba zyc na luzie a nie jezdzic (koledzy juz wyjasnili dlaczego, bo wbrew temu co piszesz, auto jednak inaczej jezdzi na luzie). No chyba, ze tym kredensem nie jezdzisz szybciej niz w czasie dohamowania, normalnego ruchu miejskiego czyli jakies 20-40km/h :).


cubino Said:

Można też pójść dalej, jak w “W drodze” Kerouaca – w ogóle wyłączać silnik jadąc z góry i jechać na luzie dzięki sile grawitacji. To dopiero będzie oszczędność.


benny_pl Said:

po1 kredensem to akurat chyba bezpieczniej na luzie niz na biegu (tylny naped, lekki wiecznie slizgajacy sie tyl)
po2 stety/niestety juz od paru lat nie kredensem tylko Unem/CC w sumie to stety, choc DFem jezdzi mi sie najlepiej, to na zime nie nadaje sie zupelnie, w przeciwienstwie do CC ktory o dziwo nadaje sie nawet znacznie lepiej niz Frontera ;p (zreszta CC/SC swietnie sie prowadzi wogole i jest bardzo pewne, czego nie do konca moge powiedziec o Unie, ktore jest w stanie idealnym blacharsko i napedowo i ktore plywa mimo wymiany wszystkiego w przednim zawieszeniu lacznie z belka – nadal troszke to czuc)

i nie mowilem ze od trzymania na sprzegle cos peknie, tylko ze sie zuzywa, potem lozysko szumi a sloneczko ma coraz wiekszy rant i zamiast wymienic sama tarcze to trzeba komplet, czyli bezsensowne koszty bo lepiej kupic markowa tarcze (np Valeo) w tej samej cenie co tandetny zestaw


benny_pl Said:

cubino: mozna, ale czeste odpalanie nie sluzy silnikowi, a ja sie kieruje bardziej dobrem mechaniki samochodu niz maksymalnym cieciem kosztow paliwa 😉 zreszta przy gaszeniu silnika trzeba pamietac ze hamulce nie beda mialy wspomagania podcisnieniowego i trzeba mocniej cisnac (jak w maluchu) i zaleznie od konstrukcji stacyjki mozna sobie zablokowac kierownice…. (niektore stacyjki puszczaja blokade juz na wylaczonym kluczyku a nie po jego wyjeciu) no i jak ktos ma wspomaganie kierownicy to tez nie bedzie dzialac.

Vlad: nie musze i nie chce nadarzac :) nie “podniecaja” mnie nowoczesne samochody absolutnie, nie potrafie wymienic zadnego co mi sie podoba, wrecz martwie sie czym bede jezdzic za 10-20 lat… (bo z 10 przezyja jeszcze CC i Uno)
chyba tak- jestem grzybem hehe 😉


cubino Said:

Tymczasem, z działu “Problemy pierwszego świata”: użytkownicy saabow narzekają, że nie można kupić samościemniających się wkładów do lusterek bocznych. Oryginalne lusterka matowieją, w związku z czym posiadacze nie mają innego wyjścia, jak wymienić je na zwykłe wkłady, bez tej funkcji. W rezultacie spada wartość saabów na rynku wtórnym.

Nie, nie zmyśliłem tego:
http://www.saabsunited.com/2014/01/orio-auto-dimming-rearview-side-mirrors-dont-exist.html


jonas Said:

Ponad sześć lat miałem SC, teraz mam E46. Pisanie, że SC świetnie się prowadzi, to rodzaj ponurego żartu – ciężki przód, lekki tył, opony nieco szersze niż rowerowe, krótki rozstaw osi, niewiele pomogło nawet wstawienie rozpórki na przód, wykonanej przez znajomego spawacza. To nadal była małe, tanie, miejskie pudełko po butach, tyle dobrego że z 1.1 żwawsze niż dychawiczna 900.
Na zimę mam jeszcze krótką Grand Vitarę, w kwestii prowadzenia w takich warunkach stały napęd 4×4 wygrywa wszystko.

Wszystkimi samochodami hamowałem silnikiem zjeżdżając z górek i dojeżdżając do skrzyżowań, bo silnik na wtrysku nie dostaje wtedy paliwa, więc spalanie wynosi nic. Rekord jaki wykręciłem SC jadąc do Łeby i z powrotem to 4,68/100, z każdej górki piątka i turlanie się 80 km/h. Wakacje były, gdzie się miałem spieszyć.


zyga Said:

Demonizujecie te niebezpieczeństwa wynikające z jazdy na”luzie”. Pomijam górskie zjazdy, bo w tym przypadku hamowanie silnikiem to oczywista oczywistość, ale podśmiechuję się w duchu przy historyjkach “o niebezpiecznych sytuacjach, w których nagle przeba przyspieszyć…” i całym tym braku kontroli nad samochodem. Zdrowy rozsądek trzeba stosować, czuć wóz, wiedzieć jak się zachowa. To tyle. Czekam na ripostę o zjeżdżaniu serpentyną w Alpach w trakcie gołoledzi, pfff


benny_pl Said:

jonas: widac nie miales czegos co prowadzi sie faktycznie zle. z drugiej strony jestem ciekaw czy sam remontujesz to swoje e40cos. dobrze ze masz ta vitare bo w zimie to bys chyba tego bmw nie mial po co odopywac… chyba ze masz jakies wyjatkowo dobre opony i wozisz jakies dociazenia w bagazniku 😉
a spalanie ladne, osobiscie wole 900tke bo jest trwalsza od fire (choc fire na wtrysku ktory jednak lepiej dba o sklad mieszanki a wiec o silnik, potrafia duzo przezyc), a mocy 900tka i tak dla mnie ma wystarczajaco (moze nadto?)
mi CC/Uno pala 6 na trasie i 8 po miescie gazu (oba 900tki)


yogi Said:

Co do diesla w latach 70- i 80-tych,jezeli juz ktos mial mozliwosc zakupu
auta za granica (bogaty onkel w “Efie”) albo za Bony Towarowe (PEWEX) to decydowal
sie na diesla bo majac takowego nie byl uzalezniony od produktow CPN-u,wystarczylo zagadac
kierowcy ciezarowki albo operatora koparki i juz wedrowal karnister (prawdziwy,metalowy 20l)
do bagaznika.Ci ktorzy posiadali Fiaty i Syrenki co prawda tez rozwiazywali problem kartek benzynowych
w ten sposob z tym wyjatkiem ze cena byla drozsza a i “benzynowych ciezarowek nie az tak duzo
(Zily i Stary 27 no i zuczki i nyski).Calkiem beznadziejnie wygladalo to jesli sie mialo
samochod na “zolta”(94 Oktan) benzyne (126,125,Polonez)bo na takiej jezdzily tylko panstwowe osobowki
i mialy normy tak wysrobowane ze trzeba bylo licznik krecic zeby wyjsc na zero.


yogi Said:

Zyga@
Przyspieszyc na wolnym kole nie ma problemu,wolne kolo dziala jak wolnobiezka w rowerze (kolarzowce)


marekrzy Said:

No nie tak do końca.
Ten kto w latach jedynie słusznych kupował za ciężko zarobione bony diesla, raczej nie zaopatrywał się w niewiadomego pochodzenia paliwo przelewane pokątnie z „walizki” do baku, zwłaszcza że ON był dostępny bez kartek.
Natomiast etylina (młodzież powiedziałaby „benzyna”, bo i skąd im znać to określenie?) była dostępna u kierowców żuków i nysów w dowolnych ilościach, z firm państwowych a w szczególności z wojska. Znam to z autopsji a nie z Wikipedii. Pracowałem w firmie która karawanami żuków wysyłała towar na drugi koniec Polski. Kierowcy pensję mieli na fajki, a utrzymywali się z lewego paliwa.


yogi Said:

Paliwo nie bylo niewiadomego pochodzenia tylko prosto z baku ,nie wyczytalem tego z wikipedii tylko ze swojego doswiadczenia a zaden zuk ani nyska nie byl w stanie dziennie 40-60 l paliwa opylic-ciezki sprzet tak 😉


bogdaneg Said:

Łał! Moje szwendanie się po giełdzie nie poszło na marne. Gites!


jonas Said:

benny_pl – nie mam potrzeby remontować, auto jest sprawne. Na zimę oczywiście lepiej 4×4 niż cokolwiek innego, ale to rzekłbym dogmat, nie pogląd.
SC 1.1 mi paliło 5-6 w trasie i maksymalnie 8 w mieście (ale to zimą na krótkich dystansach), mocy niewystarczająco, ale odkryłem to po tym, jak przesiadłem się do E46, które ma 143 KM i wreszcie wyprzedzanie autobusów albo dychawicznych ciężarówek nie trwa makabrycznie długo. Bączków pod remizą nie kręcę, za stary na to jestem chyba bo nie zwilża mnie nawet sama myśl o czymś takim. No i opony kupiłem za swoje, nie tatusiowe.


benny_pl Said:

jonas: kazdy samochod sie psuje, predzej czy pozniej, wiec i Ciebie nie minie, ale wazne ze jak napisales “za swoje nie tatusiowe” :) ja tez wszsytko kupuje za swoje, nie mam, to nic nie kupuje :) nie sztuka sie nazapozyczac.
mialem okazje sie przekonac ze samo 4×4 bez dobrych opon jest nic nie warte wiec wiem :) ale i tak bylejakie 4×4 podejzewam ze bedzie lepsze niz cos z napedem na tyl i silnikiem z przodu, bo jak silnik z tylu to ok, idzie, chocby maluch sobie bardzo dobrze radzi w zimie, podejzewam ze Skoda serii 100 tez (brodacz mogl by sie wypowiedziec)
a bmw po prostu nie lubie ze wzgledu na ogrom dresow nim jezdzacych (wiec chociazby “nie moj styl”), no ale Ty z tego co piszesz zdajesz sie na szczescie do nich nie zaliczac :) poza tym to ponoc trwale samochody, wiec dobrze :)
ja z bmw mialem tyle wspolnego ze jedno zesmy z kolega prostowali koparka (e36) kupil je na czesci wiec tak dla zabawy probowalismy i calkiem niezle wyszlo – mozna by jezdzic :) jak przyjezdzali po jakies czesci to sie dziwili ze na zdjeciu tak zgnieciony ten tyl a tu tak zle nie jest i oni by jezdzili hehe 😉


jonas Said:

benny_pl – trochę nieaktualne skojarzenia, teraz dresy przesiadają się do Audi, bo przeraża ich ten straszliwy napęd na tył. Wiesz jak to działa – wsiadasz do tylnonapędowca i natychmiast tracisz losową kończynę, a na biegunie umiera jakaś mała foczka. To mnie nawet cieszy, bo Audi ni cholery nie lubię, a BMW polubiłem, bo to dobre żelazo. Choć żeby zaraz tapetować ściany plakatami i zapisywać się do klubu miłośników marki to nie, nie chciałbym należeć do organizacji, która przyjmuje takich jak ja.
Nigdy bym nie przypuszczał, że kupię dla siebie jakieś BMW, ale nie miałem kasy na Alfę Romeo 159, a teraz już przywykłem do tego samochodu. Odpala, jeździ, hamuje i skręca, do tego jest dość szybki i nie wygląda jak brudne kalesony szatana, a wnętrze ma całkiem przytulne, z charakterystycznym nachyleniem konsoli środkowej w stronę kierowcy.


Jelcz Said:

A wiedzą koledzy, że ten korek wlewu paliwa jest prawdopodobnie ze Skody? Oryginał nie miał zamknięcia i w literaturze polecano wymianę na ten od Skody. Był tu gdzieś kolega, który mógłby się wypowiedzieć na ten temat, ale wziął gdzieś polazł chyba…


parvuselephantus Said:

maz Said:

Ojcze przybywaj, już dwa pytania do Ciebie!


Jestem jestem;) więc zaczynając od początku – korek faktycznie od 105 tki skody 😉 to dobry i tani korek więc czemu nie jak pasuje … a co do napędu na tył to wiecie co jak się nie szaleje i nie pałuje aut to ma to bardzo minimalne znaczenie … naprawde mi to ganz pomada czu jade Felicją czy 105 wole oczywiście 105tką ale napęd to jedna ze skłądowych, no jedzie się jak się jedzie normalnie i uważnie to ma to niewielkie znaczenie, ale I’m captain slow, co to ja wiem 😉


Łukasz Said:

Jest AX 1.5 D za 1600 zł do sprzedania w Mińsku Mazowieckim. Stan ogólny dobry, ujdzie.


Adam Said:

@benny_pl
Cut off posiadały już instalacje LPG drugiej generacji – te poprawnie zamontowane ze sprawnym attuator-em a nie zwykłym registrem.
Cut off to nie tylko domena układów wtryskowych, gaźniki też posiadały cut off – sterowany podciśnieniem czy później elektronicznie.
Inna szkoła (niż Twoja) mówi że samochód prowadzi się odpowiednim manewrowaniem pedałem gazu a hamulec służy do zatrzymania pojazdu lub dużego zmniejszenia prędkości.
Przy sposobie jazdy proponowanym przez Ciebie, wielu posiadaczy starszych modeli Volvo (to tylko przykład) szczególnie tych z kategorii “break pads eaters” wyrywa włosy z głowy. :) Wymieniać klocki częściej niż olej silnikowy – bezcenne. :)


Bystr9y Said:

niewiem jak cc/sc ale moje maruti w połączeniu z dobrymi zimówkami idzie po śniegu/błocie jak szatan. Niby pudełko po butach ale dość fajne,tylko w zakręty trzeba delikatnie i powoli wchodzić bo się można zdziwić


Bystr9y Said:

kiedyś się dziwiłem jak można jeździć normalnie takimi małymi autami ze słabymi silnikami ale teraz dopiero mając takie auto wiem że byłem w błędzie. Nie trzeba zaxxxxdalać żeby szybko jechać


Qropatwa Said:

@benny_pl
Kiedyś śmigałem swoją starą Skodą 100 w zimie i faktycznie dosyć fajnie się tym śmigało. Żeby zrobić jakiegoś boka trzeba było przesadzić z gazem albo ostrym manewrem. A nowa 100tka to w sumie chyba żadnej zimy nie widziała.


Złomniku, mam takie pytanie. Właśnie zauważyłem, że po zmianach na stronie (wcześniej chyba tak nie było) nie da się pootwierać kilku wpisów w osobnych kartach (w sensie: prawy przycisk myszy i “otwórz w nowej karcie/w nowym oknie” czy coś w ten deseń). A czasem sobie człowiek chce otworzyć kilka. Dałoby radę takie cuś przywrócić czy nikłe szanse?


notlauf Said:

Łukasz, to rzuć jakiś kontakt


Nat Said:

Seat Ibiza 1,7D – godne auto, design giugaro no i klon Ritmo – bardzo si!
Ale do wzięcia (zapewne za 3) jest taka fajna żaba:
http://allegro.pl/renault-25-v6-injection-i-wlasciciel-w-pl-od-2005r-i3904534285.html


garwanko Said:

TRZY TYSIONCE NA SAMOCHUD???!! SKANDAL I ROSPUSTA!!!


Andziasss Said:

@Garwanku: I dlatego AX D jest akceptowalny. Tyle, że AX D to sam sens na czterech kółkach, czyli bezsens w tym sensie, że powinien być bez, a jest z sensem. Mniej, czyli więcej sensu miałby ZIMĄ jakiś faltdach na francuzie typu Twingo, albo od razu R5 bosto akwarium talbot-rancho style. Tylko, że jest późno i nie wiem czy to ma sens. Może nie mieć!


pp47 Said:

Ktoś tu pisał (@miwo), że turbodiesel łatwo rusza, nie szarpie i w ogóle przyjemnie…
Zapraszam do Focusa 1.8TDCi, przyzwyczajanie się trwa wiele miesięcy, a i tak czasem zgaśnie.


@Andziasss – jest sens. ZAZ Sens.


Zyga Said:

Dizel nie gaśnie tak łatwo przy ruszaniu, bo ma duży moment bezwładności, dużo masy w nim wiruje.


benny_pl Said:

Adam: cut-off w instalacji 2 generacji to raczej zabezpiecznienie niz cut-off sam w sobie, bo to jest podlaczone do kabelka z impulsow przerywacza-cewki i wylacza gaz jak silnik nie pracuje, zeby na darmo nie syczal jak ktos kluczyk bezmyslnie wlaczy i zostawi, wiec nie o to chodzi
a cut-off gaznikowy oczywiscie jest, chocby w elegancie
nie zmienia to faktu ze wszelkie mechanizmy przeniesienia napedu mniej zuzywaja sie na luzie niz przy hamowaniu silnikiem (napewno nie jest to wielkie znaczenie, podobnie jak ze zuzyciem paliwa) ja moim stylem jazdy wymieniam klocki nie czesciej niz raz na 2 lata wiec nie uwazam zeby to mialo tez az taki duzy wplyw na ich zuzycie

AX diesel – kupujcie! to najekonomiczniejsze auto na swiecie, no i wogole bardzo fajne, ladne i wogole :)

pp47: nie wiem kto to pisal, ale ja pisalem ze zwykly diesel, bez turbo. turbodiesle sa juz skaszanione bo wlasnie maja mniej mocy na niskich obrotach niz ich wolnossace odpowiedniki. nie wiem dla czego, ale tak jest. jesli diesel to tylko klasyczny wolnossacy a najlepiej XUD :)
zapewne w tym focusie masz podobnie beznadziejny silnik jak w clijach ten dci, straszna porazka, w poprzedniej firmie musialem tymi badziewiami jezdzic, zadna przyjemnosc


Irytujący Said:

Yossarian Said:

O, chyba znalazłem coś, co zadowoli autora:
-cena do 3000zł
-nie za duży silnik
-wystarczająca ilość drzwi
-i co najważniejsze: DLA KONESERA!
http://otomoto.pl/zastawa-1100-C31875516.html

No, chyba, że budżet razy trzy i jeszcze trochę i bierz coś w unikalnej wersji na rynek polski (ZOBACZ!) do jeżdżenia na zloty Youngtimerów (z dużej litery, to te bardziej prestiżowe) i do tego z potencjalnym przyszłym hitem opisów allegrowych: stan zjawiskowy
http://allegro.pl/toyota-corolla-ee80-zobacz-stan-zamiana-i3898735907.html


notlauf Said:

Ja już miałem E8, dziękuję.


Adam Said:

@benny_pl
Ponieważ widzę że wiesz co to AX (z TUD) i XUD, powiem Ci że w moim pojeździe działa XU7 JP (czyli wielopunkt z plastikowym kolektorem) z blokiem wymienionym na XU9 J2.
Zasilany instalacją LPG II-gen. z cut offem i to nie elektrozawór na parowniku odcina tylko attuator (silnik krokowy), ten pomiędzy parownikiem a mikserem. Podczas hamowania silnikiem attuator zamyka się całkowicie. To nie jest jakiś wodotrysk, standardowa instalacja tyle że działająca.


Zyga Said:

Raz jedyny w życiu miałem elektronicznie sterowaną instalację LPG (AL-700) i niestety nie udało mi się jej dostroić tak, żeby cut-off działał jak należy. Być może attuator był uszkodzony, nie wiem, miałem wrażenie, że się nie domyka całkowicie. Po kilkunastu próbach wypieprzyłem elektronikę i ganiam teraz analogowo.
Istnieją także dodatkowe zawory (poza attuatorem), typowe cut-off, działające zerojedynkowo, montowane na reduktor. Widać doskonale na tej aukcji: http://allegro.pl/reduktor-instalacji-gazowej-brc-i3896913989.html


cubino Said:

A Norberta ani widu ani słychu. Zarzucił temat BXa i znikł.


Zyga Said:

no właśnie, aż jestem rozdygotany półtora dnia :) Norbert! Dawaj BXa!


benny_pl Said:

Adam: ekspertem zadnym nie jestem, znam sie na tym co posiadam lub posiadalem bo sam staram sie wsystko naprawiac (a zazwyczaj kupuje takie do dlubania bo sporo taniej). fajnie, pasowalo wszystko? czy cos musiales przerabiac przy wymianie ?
jestem ciekaw w takim razie czy hamujac silnikiem po wcisnieciu sprzegla ten zaworek dziala na tyle szybko ze silnik nie gasnie? jesli tak to faktycznie dobrze zaprogramowane.
ja jednak ze wzgledu na to ze nie lubie zbytniej komplikacji to wole zwykla instalacje lpg bez zadnych komputerow, jest z nia spokoj, czasem trzeba podregulowac recznie ale zadko a roznice w spalaniu nie sa na tyle duze zeby sie w to bawic.
zycze jak najdluzszej eksploatacji AXa :) stare citroeny sa bardzo wdzieczne. kiedys prawie kupilem AXa za 500zl ale byl za bardzo zgnily i szpachlowany (jak mozna tak zapuscic tak dobrze ocynkowany samochod?!)


benny_pl Said:

Yossarian: wydaje sie bardzo ladna Zastava :) trzeba by poogladac podloge a glownie podluznice i poprzecznice resora z tylu, jesli nie zgnile to stargowac sie na 2000 i mozna brac 😉 osobiscie mam wielki sentyment do Zastavy 1100p jak kiedys pisalem, ale mam 2 samochody do dlubania juz wiec i tak nie kupie


cubino Said:

Ponieważ Norbert nadal milczy, chciałbym Państwu przedstawić BX Sport – poprzednika BX GTi, jeszcze w starej budzie. Niestety bez ocynku, stad niewiele ich zostało. Zamiast trywialnego wtrysku i 16 zaworów moc dają dwa podwójne gaźniki. Do tego tłusty bodykit. W gratisie fabryka dodawała kasetę Limahla i Kajagoogoo:
http://www.leboncoin.fr/voitures/572057682.htm?ca=12_s

I jeszcze była taka wersja zupełnie od czapy, z okrągłymi lefrektorami:
http://www.leboncoin.fr/voitures/606651193.htm?ca=12_s

Pożądam. Choć sądząc po tym, jak długo wiszą ogłoszenia (ten drugi to już tak z 4 miesiące), to nie ma do tego żadnych części a awarie są częstsze niż w Syrenie.


Adam Said:

@benny_pl
To żadna wysoka elektronika, klasyczna II generacja, współpracująca z ECU. Przy wysprzęgleniu jest minimalne wahnięcia obrotomierza ale do zgaszenia duuużo brakuje , niestety kolektor jest dość długi, wypełnienie go mieszanką chwilę musi potrwać.
Co do przekładki to bez najmniejszego problemu, w całej rodzinie benzynowych XU zmiana pojemności polegała na zmianie skoku tłoka, wyjątkiem jest XU10 który został dodatkowo rozwiercony. Wziąłem kompletny blok z układem korbowo – tłokowym z BX 19 GTi (niski przebieg i silnik w idealnym stanie – kolekcjonerskim 😉 ) i zaszczepiłem w Xantii.

@Cubino
Ech, miałem swego czasu wejść w posiadanie takiego Sporta tyle że bez bodykitu, niestety poprzedni właściciel zgnił go klasycznie.
Co do reflektorów to nie tylko domena Sporta, można je nabyć u producenta – Musketier (producent bodykitów do Citroena, Peugeota i Toyoty). http://www.musketier.com/?site=products&car=1


michal Said:

Zmiana konstrukcyjna w silnikach diesl w subaru podobno byla w czerwcu 2010 roku. I podobno te po tej zmianie sie nie psuja. Informacja powtarzana jest na forum subaru ktore samo w obie jest dziwne.


benny_pl Said:

Adam: dobrze wiedziec :) swoja droga czemu nie przelozyles calego “slupka” tylko zalozyles swoja “stara” glowice? BX mial gaznik?jednopunkt? a Xantia wielopunkt i glowice sie roznia? bo w Fiatach zazwyczaj rozni sie glownie kolektor ssacy a sam slupek jest w zasadzie ten sam (gaznikowy nawet lepszy bo ma np wyjscie na pompke paliwa, aparat zaplonowy itp, mozna zaslepic przy nowszym osprzecie, gorzej w druga strone)

cubino: fajny BX, choc lampy “zwykle” fajniejsze. a 2 gazniki zalozyl kiedys kolega do golfa1 gti ktory mial orginalnie mechaniczny wtrysk ale dziwne rzeczy sie z nim dzialy. zalozyl 2 gazniki z jakiejs hondy civic (obciete oba kolektory hondowy i golfowy i polaczone wezami chlodnicowymi hehe) i dzialalo :) lepiej niz zepsuty wtrysk hehe


Adam Said:

@benny_pl
Więc tak :) :
– moja głowica była pełnosprawna – jedynie (standardowo) uszczelnienia do wymiany,
– tak kolektory są różne a głowice różnią się drobnymi ale ważnymi szczegółami np. kształtem kanałów ssących,
– ktoś potrzebował takiej głowicy. :)

BXy GTi miały tylko wtrysk (stąd to “i”) wielopunktowy.


benny_pl Said:

rozumiem :) dzieki za wyjasnienia :)
takie kombinacje i pasowalnosci kawalkow roznych silnikow/elementow do siebie powinny zostac spisane w jeden jakis spis :) bo to bardzo przydatne wiadomosci, a w polsce to trzeba byc fachowcem od wszystkiego bo inaczej zaraz sie znajdzie ktos chetny na oszukanie ;p


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1