zlomnik.pl

Home |

Poradnik kupującego nowy samochód, odc. 8

Published by on February 14, 2014

KONKURS FOTO! WYGRAJ 200 zł OD HIPOLU!

Dzień dobry!
Otrzymałem ostatnio mailową prośbę o powtórzenie znanego z zeszłego roku złomnikowego poradnika kupującego nowy samochód, w którym wskazywałem modele pozbawione takich rewelacji technicznych jak bezpośredni wtrysk benzyny, turbodoładowanie, filtr cząstek stałych i inny chłam, dzięki któremu w naszych miastach lepiej się oddycha aż do momentu, kiedy nie nadpłynie nad nie smog znad Chin. Ponoć pojawiło się kilka nowych modeli, które mogą być interesujące dla nabywców, a kilka innych zniknęło. Być może tak. Postanowiłem więc, że aby zanadto się nie powtarzać, przygotuję nową edycję poradnika, tym razem wybierając najgłupsze, najdziwniejsze, najbardziej bezsensowne wersje i konfiguracje nowych samochodów. Dla każdej marki wybrałem jeden lub dwa modele. Czasem nie było czego wybierać, wtedy pomijałem daną markę i sunąłem dalej. Nie przedłużając zatem tego wstępu, oto subiektywny wybór najdziwniejszych sposobów na motoryzacyjne pozbycie się swoich ciężko wybłaganych w banku pieniędzy.

Alfa Romeo
W ofercie mają dwa modele, więc trudno jest tu znaleźć coś naprawdę głupiego. Jeśli oczywiście pominąć pomysł na wydanie 70 tys. zł na dwucylindrowe MiTo TwinAir. Znam parę lepszych bryk za 70 kafli.

Audi
Już na początek przeglądania cenników Audi zostałem uderzony korbowodem od 1.4 TSI w głowę, ponieważ dowiedziałem się, że najnowsze A1 Sportback w wersji 1.4 TSI 140 KM i ze skrzynią automatyczną kosztuje 103 700 zł. Za samochodzik, do którego musiałem wsiadać jakieś osiem razy na różne sposoby, żeby w ogóle się do niego zmieścić. No i ma układ Cylinder on Demand, czyli jeżeli potrzebujesz, żeby chodził w nim któryś konkretny cylinder, to dzwonisz do swojego indywidualnego konsjerża Audi i ten konsjerż ci ten cylinder włącza. Ale na następnych światłach wyłącza, żeby coś tam oszczędzać – nie wiem co, bo na pewno nie paliwo. Zresztą system odłączania cylindrów to już miałem w Passacie 1.6 D – stale chodził na trzy i za każdym razem na trzy inne. Uważam jednak że najgłupszym modelem w gamie, pozbawionym sensu od A do Z, jest 170-konne A5 z Multitronikiem. Nie jedzie, wyje, dużo pali, jest dwudrzwiowe i kosztuje 160 tys. zł. Tyle kasy za auto, które wygląda jak coupe, ale zostało wykastrowane z mocnego silnika i napędu 4×4, za to ma bezstopniowy automat jak Nissan Micra.

BMW
No tu co jeden model to lepszy. Większość promienieje nieskażonym nonsensem. Musiałem jednak coś wybrać. I wybrałem: w ofercie wyróżnia się w szczególności model 640d xDrive Gran Coupé M Sport Edition. Nazwy i tak nikt nie zapamięta, jednak mogę Wam zdradzić, że jest to 4-drzwiowy sedan z silnikiem 3.0 d o mocy 313 KM i napędzie na 4 koła, wyceniony na 432 100 zł. Seria 5 w tej samej konfiguracji silnika i napędu jest tańsza jedynie o 152 tys. zł. Wszystko wygrywa jednak model 114d za jedyne 97 900 zł. To okazyjna cena za 1,6-litrowego diesla o mocy 95 KM. Czy on chociaż ma turbo? Zdaje się, że za te pieniądze możemy mieć “odrobinę” mocniejsze i lepiej wyposażone auto innej marki.

Chevrolet
W gamie znalazłem tylko jeden naprawdę głupi model: Aveo sedan z dieslem w wersji LTZ za 59 000 zł. Tyle to chyba kosztuje Auris w bazowej wersji, ale może się nie znam. Czterodrzwiowe Aveo jest totalnym grzybowozem, brzydkim i smutnym, do tego mamy diesla, który nie chce jechać, chyba że wdusi mu się do podłogi (poważnie, charakterystyka pracy 1.3 Multijet jest taka, że można się pochlastać korbką od otwierania szyby). No i te prawie sześć dych za ten sprzęt. Jedyna zaleta – mało pali, ale co z tego, skoro trzeba nim jeździć w trasie, bo DPF. Wolałbym pojechać w trasę Mikrusem niż Aveo 4d z dizelkiem.

Citroen
W Citroenie nic nie jest proste. Niesamowita jest ta ich konsekwencja w utrudnianiu życia sobie i innym. Było sterowanie klimatyzacją pokrętłami? Zróbmy klimatyzację manualną, ale z ekranem (C-Elysee)! A w ogóle sterujmy wszystkim z ekranu i niech kierowca musi się odrywać od drogi i na niego gapić, i zróbmy dwa, żeby na jednym się sterowało, a na drugim wyświetlało, WOW! (C4 Picasso) No i poraża mnie, że od lat wszyscy tak jadą na tę ich stronę internetową, że nieczytelna, że się nie ładuje, a oni twarrrdo nic, rien – ma być kreatiw teknolożi i paszli wszyscy na… no, nieważne. Najważniejsze, że znalazłem najgłupszy model w gamie. Zajęło mi to sporo czasu, bo Citroen nie udostępnia cenników. Po co jakiś cham z Polski miałby wiedzieć, ile kosztują prestiżowe i finezyjne modele tej wspaniałej francuskiej marki? Na szczęście metodą “prawą ręką przez lewe ramię do tylnej kieszeni” ustaliłem, że oto w gamie występuje DS5 Hybrid, czyli diesel + silnik elektryczny za… nie, czekajcie, to niemożliwe… 192 000 zł bez opcji dodatkowych. Jakby ktoś się pytał, to to dalej jest kompakt, i nie ma hydropneumatyki za żadne pieniądze nawet w opcji.

Dacia
No cóż, jak wiedzą wszyscy czytacze złomnika, Dacia to najrozsądniejsza marka na rynku. Dlatego nie wybrałem niczego szczególnego. Dość bezsensownym wyborem wydaje mi się bazowy Duster za 39 900 zł – jest łysy jak kolano, nie ma w standardzie nic oprócz tych elementów, które są obowiązkowe. Z drugiej strony – to dobre auto do pracy np. na lotnisku.

Fiat
Studiując cenniki Fiata mam wrażenie, że ta firma nienawidzi klientów. Nienawidzi ich z całego serca i tak konfiguruje dostępne wersje nadwozi, silników i napędów, żeby zawsze było jak #najgorzej. Co wejdę w jakiś cennik, to wypadają mi oczy. Na ten przykład Panda: w ofercie jest wprawdzie model 4×4, ale kosztuje – w promocji! – 61 000 zł, czyli tyle co dopasiony Duster, i jest tylko z dieslem 1.3. Albo 500L Living: siedmiomiejscowy samochód dostępny z tylko jednym silnikiem benzynowym: 0.9 TwinAir, podczas gdy zwykłego 500L możemy mieć i z 1.4, i z 1.4 T-Jet. Albo Linea: tylko z dieslem 1.3 M-Jet bo tak, because fuck you, PERCHE VAFFANCULO. Bravo? Jest tylko z dieslem 1.6. Punto? Nie ma już w ofercie 1.4 T-Jeta. Krótko mówiąc: taka firma, z takim podejściem do klienta, musi zdechnąć, i to szybko. Naprawdę lektura cenników mocno mnie w tym utwierdziła, zwłaszcza jak porówna się, ile wersji oferuje Skoda, a nawet Toyota, znana przecież z bardzo skromnych gam silnikowych.

Ford
Naprawdę było trudno, gamy modeli Forda są skonfigurowane przerażająco wręcz rozsądnie. Nie ma zbyt wiele miejsca na fantazję i głupoty. Jest tylko jeden śmieszny model: to mój ulubiony B-Max, na potrzeby którego wybudowano całkiem nową fabrykę w Rumunii. Ten nietypowy konstrukcyjnie pojazd ma dość skomplikowaną budowę i wychodzi dość drogo w produkcji, więc nic dziwnego, że musieli trochę popłynąć z cenami. No ale najważniejsze jest to, że w B-Maxie występuje diesel, który nie pojawia się absolutnie nigdzie indziej: 75-konny 1.5 TDCi. Nikt nie wie co to za wynalazek. To jeden z tych diesli, które pojawiają się raz, a potem znikają w odmętach historii, a jeśli nieopatrznie kupisz sobie za jedyne 78 tys. zł takiego B-Maxa 1.5 TDCi Titanium, to pewnie za parę lat obudzisz się z ręką w kolektorze, natomiast tą drugą będziesz drapał się w głowę, czemu nie kupiłeś normalnego benzyniaka 1.4.

Honda
Gama Hondy na polskim rynku to cztery modele: Jazz, Civic, Accord i CR-V. Kiedyś było ich trochę więcej, ale wyrżnięto te, które się nie sprzedawały (dawać Vezela do Polski!!!) i zostały tylko cztery. Wszystkie z grubsza mają sens, choć zastanawiam się mocno po co kupować CR-V z przednim napędem i silnikiem 1.6 i-DTEC za co najmniej 111 400 zł, skoro za dużo mniejsze pieniądze można kupić sobie większego, i to 7-osobowego minivana. A, że CR-V to nie minivan? Pozwolę się sobie nie zgodzić: auto z płaską podłogą, rozdzielonymi fotelami i wielkim bagażnikiem, z dieslem i przednim napędem, to musi być minivan. Nic innego mi nie pasuje.

Hyundai
W przypadku Hyundaia chciałem ponabijać się z głupkowatej konfiguracji 3-drzwiowego i30 (po co w ogóle zrobili 3-drzwiowego i30?) z silnikiem 1.4 Diesel. Naprawdę dno. Ale spokojnie, bo to wcale nie najlepszy hit w gamie Hyundaia. Jest w niej wszak Veloster Turbo: z jednej strony ma dwoje drzwi, z drugiej tylko jedne, nieważne, najważniejsze jest bowiem, że ten samochód… nie posiada ceny. Nigdzie na stronie nie ma nawet słowa wspomnienia o tym, ile taki Veloster Turbo kosztuje. Oczywiście liczba osób realnie zainteresowanych zakupem Velostera Turbo w Polsce wynosi minus osiemnaście, ale zwykła, ludzka przyzwoitość wymagałaby, żeby oferując jakiś model, podać jego cenę. Od czegóż jednak google i hasło “veloster turbo cena”? No i wyszło, że Veloster Turbo kosztuje jakieś 107-108 tys. zł. Nie tak źle. To już ten i30 1.4 CRDi 3d jest gorszy.

Jaguar
Z początku wszystko wyglądało dobrze. Samochody Jaguar są luksusowe i prestiżowe, więc mają wysokie ceny. Logiczne. Ale na szczęście znalazłem coś super: oto w gamie znalazł się XJ w wersji z długim rozstawem osi, napędzany silnikiem 2.0 Turbo. W cenie jedynych 422 tys. zł. Tym samym jest to najdroższy samochód z silnikiem o pojemności nieprzekraczającej dwóch litrów. Klasyfikowany według polskich przepisów akcyzowych jako samochód zwykły, objęty 3,1-procentowym podatkiem. Na wszelki wypadek powtórzę jakby ktoś nie obczajał: według polskich przepisów, Jaguar XJ nie jest samochodem luksusowym. SZACHMAT FISKUSIE.

Jeep
Nuda jak u Fiata, nawet wzór cenników jest taki sam. W gamie są tylko trzy modele: Compass, Grand Cherokee i Wrangler. Najgłupszy z nich jest Compass 2.0 2WD – nie można kupić go z napędem 4×4 bo nie i koniec. I tak nikt go nie kupuje – problem solved!

Kia
Nic, nuda i rozsądek. No jest trzydrzwiowy Pro_cee’d, czy tam Pro’cee_d, jak kto woli, ale oprócz tego gama modeli i dostępne konfiguracje są po prostu przewidywalne i nieciekawe.

Lancia
Lancię już pożegnaliśmy. Wszystkie modele są bez sensu. A na stronie mają napisane “nasza gama ciągle rośnie”. Poza tym dowiadujemy się, że był ostatnio jakiś lifting Delty. Lifting polegał na tym, że z gamy wyleciały wszystkie silniki oprócz 1.6 Multijet. Great success!

Land Rover
Zastanawiam się, co jest gorszym pomysłem: wydać 244 tys. zł na 3-drzwiowego Evoque 2.0 Si4, czy wydać… eeee… aaarrrghhh… WODY, WODY!!!

Lexus
Nic nie poradzę na to, że bardzo podoba mi się aktualny IS z napędem hybrydowym. Jest naprawdę super. Co ja mogę? W gamie Lexusa nie ma jednoznacznie głupiego samochodu. Mają swój styl, mają wysokie ceny i tego się trzymają.

Mazda
Przyznam, że nowe Mazdy mają bardzo ładne wnętrza. I przyznam, że robi mi się niedobrze, jak słyszę o tych wszystkich Skaj aktiw i takich tam. I niedobrze mi się robi czytając forum użytkowników Mazdy, gdzie wszyscy kochają swoje Madzie. I jak słyszę, że silnik benzynowy i wysokoprężny mają w Maździe taki sam stopień sprężania, to się pytam, co za idiota to wymyślił. Że niby to jest nowoczesność. Jakoś mi się nie wydaje. Nowoczesność to jest Plug-in Hybrid, jeśli już, albo elektryk z rendż extenderem. No ale nieważne, bo trzeba sprawdzić, co głupiego ma w ofercie ten wspaniały producent.
Otóż niewiele. Wprawdzie np. jest takie kuriozum jak Mazda 2 1.5 z 4-biegowym automatem za jakieś 56 tys. zł, no ale widzę jakieś zastosowanie dla niego… Natomiast fascynujący jest prospekt nowej Mazdy 3, gdzie Mazda mówi “nie” małym silnikom z turbosprężarką i oferuje zamiast tego dwulitrowego Skyactiv-G o mocy 120 KM. Nie sądziłem, że do uzyskania mocy 120 KM z silnika 2.0 potrzeba było superkosmicznej technologii Skyactiv. Przejechałem się Mazdą z takim silnikiem i daje radę, ale nie zachwyca. Subiektywnie Volkswagenowskie 1.2 TSI wydaje się znacznie dynamiczniejsze. Co ciekawe, do Mazdy 3 nie ma diesla, a do Mazdy 5 – jest.

Mercedes-Benz
Och, ileż tu się dzieje! Ileż tu bzdurnych modeli z bezsensownymi silnikami. To istna uczta motoryzacyjnego nonsensu w prestiżowym sosie. Co jeden model to bardziej nie wiem o co w nim chodzi. Wszystko jest albo coupe, albo shooting brake, albo AMG. Gama modeli została skomplikowana w taki sposób, żebyś przez samo obcowanie z nią czuł, że jesteś malutkim, nic nie rozumiejącym klientem i ukląkł przed roztaczanym przez Mercedesy prestiżem, oddając osobistemu konsjerżowi sprzedaży nielimitowany dostęp do swojego konta. CLS Shooting Brake 63 AMG za 634 000 zł – nieźle! G65 AMG za 1 265 000 zł – WOW! Ale jest jeden model, który wygrywa wszystko, wygrywa internet, wygrywa całą 125-letnią historię samochodu wymyślonego przez Mercedesa. To G-klasa w balkonie “Final Edition 200” G 500 za 523 000 zł. Ale to też jeszcze nie wszystko. Bo ja ostatnio widziałem kobietę, która jechała takim właśnie modelem. I wyglądała, jakby właśnie go kupiła, bo auto miało świeże tablice i wyglądało na jeszcze nie zakurzone. Naprawdę chciałbym zrobić z nią wywiad: wydała pani właśnie pół miliona złotych na kanciasty, paliwożerny samochód, który wygląda jakby miał 30 lat, jest ciasny i niepraktyczny. Jak pani się czuje?

– EEE?

Mitsubishi
Mitsubishi idzie pod prąd trendom i zdrowemu rozsądkowi. W gamie modeli jest dużo nonsensownych pojazdów, ale zdecydowanie wyróżnia się niedawno dodany model ASX 2.2 DID Ralliart. O, tu link. Do tego małego crossovera wsadzono ogromny silnik 2.2, wpadając w wysoką akcyzę. Ze wszystkimi bajerami ta fura kosztuje 130 tys. zł, czyli tyle co dwa normalne ASX-y 1.6 2WD. Nic oczywiście nie jest jednak w stanie pobić elektrycznego i-MiEVa za 112 tys. zł. WHAT WHAT WHAT!

Jutro bajaderka, a w niedzielę kończymy poradnik – marki od Mini do Volvo.




Comments
masło Said:

i znów nie ma Infiniti…


Ardian Said:

Może ktoś powiedzieć, jakie jest realne spalanie takiej Mazdy z 2.0?


ddd Said:

Czekam na niedzielę bo będzie Suzuki. Gdybym miał 100 tys. do wydania na nowy samochód to bym kupił Kizashi.


Daozi Said:

Brakuje Lotusa 😛
Ale serio – jakbym miał dzisiaj kupić nowy samochód to nie wiem czy wybrałbym COKOLWIEK. To znaczy tak, Toyotę GT86, ale to jest zupełnie niepraktyczne auto i do tego kosztuje ok. 130 tys. a przy zarobkach w Polsce to jakoś chętni nie będą po nie walić drzwiami i oknami.
Przydałoby się jakieś niezbyt ciężkie auto klasy C z silnikami typu 1.4 100KM, 1.6 120 KM i dajmy na to 1.8 150 KM. Z wspomaganiem, klimą ABS-em i tyle. Za jakieś 50 – 60 tys. Proste jak Corolla E11 i nie wyglądające jak pół dupy zza krzaka (czyli jak większość współczesnych pojazdów).
I tak bym takim nie jeździł tylko kupił nieco używaną GT86, ale inni by pewnie jeździli :)


grusiak Said:

Ja bym bardzo chciał takiego Merca G :)


sosek Said:

Złomnikowi podoba się Lexus? Zdrada ideałów! Podstawiony prowokator! 😉

A tak serio – Andrzej Cytryn pobił wszelkie granice nonsensu z tym hybrydowym DS5. Za tę można mieć właśnie IS 300h.

Ad Mazda 3 SkyActiv:
No to poszaleli – 626 miało 140 KM z dwóch litrów na ‘normalnym’ wtrysku, ale to było 25 lat temu. W 2014 roku, dzięki najnowszej technologii wszechświata osiągnęli 120 KM… Czapki z głów!


voychoo Said:

Heh ,no właśnie chciałem dodać że nie ma nic o Infiniti


Bebok Said:

Na wstępie mogę powiedzieć że 1,5 TDCi forda będzie montowany w nowych małych Transitach! :)


Lukaszw Said:

3 drzwiowy hyundai i30 jest po to żeby było co w WRC wystawić :) Eta wsio…
zgodnie z przepisami to musi być przecie auto fabryczne a widocznie chcieli bardzo i30 wystawić żeby je promować i musieli jakiegoś ulepa zrobić bo widocznie im 5d nie pasowało ni cholery do przeróbki


Axel Said:

Moim zdaniem nie powinno się oceniać aut tylko po stosunku ceny do mocy silnika, jest dużo innych czynników jak np. jakość.
Dla mnie np. ta Dacia choćby kosztowała 30 000 zł, miała klimę, ESP, navi, skórę, przestronne wnętrze itd. to dalej nie jest warta swojej ceny bo krótko można z tego korzystać, na daciaklub.pl są opisane przypadki kilumiesięcznych aut z poważną korozją, awarie osprzętu w dieslach to też materiał na dłuższe wypracowanie fakt jest taki, że po krótkiej gwarancji lepiej takie auto sprzedać jak najszybciej póki jeszcze ktoś chce je kupić za 1/10 ceny początkowej, kupujesz Audi albo BMW o podobnych parametrach za 100 000 zł i jeśli ci się nie znudzi możesz jeździć i 20 lat bez problemowi jeszcze łatwo sprzedasz, Dacia jest 3 razy tańsza ale pojeździ 10 razy krócej, na logikę lepiej kupić samochód porzadnej marki o uznanej jakosci.


notlauf Said:

Axel: przestań brać te prochy. Chyba że to trolling, ale słaby, bo nieśmieszny.


pr Said:

Strasznie mi się podoba określenie “łysy jak kolano” w odniesieniu do performansu. Cudne.


voychoo Said:

@Axel ,ale nikt nie mówi o dusterze w dizlu,tylko o 1.6 wbęzynie.A jak sobie poczytasz fora ałdi bądź beemwu,jest tam dokładnie tak samo jak w daci.Tylko mazdy są zeyebiste :)


Yossarian Said:

Od Citroenów proszę się odczepić! Ma być dziwnie i totalnie bez sensu, bo inaczej to nie byłby Citroen! 😉
A poza tym to się zgadzam. Szczególnie co do Fiata i wywalenia 1.4T-Jet oraz ich debilnej polityki modelowej. Swoją drogą, mam przeczucie, że obok “żegnamy Lancię” zaraz się pojawi “żegnamy Fiata”.
A nie mogę się doczekać Opla – to dopiero jest marka z idiotyczną polityką modelową i cenową. Już sam ostatnio po niej jechałem, ciekawi mnie jak pojedzie złomnik :)


Axel Said:

@notlauf to już nie można mieć własnego zdania? najlepszym miernikiem jakości jest rynek, ceny aut używanych i to lle starszych modeli danej marki wciąż jeździ po drogach, 10 letnie Audi czy BMW typu A4/3er to koszt 20 000 zł, 10 letnia Dacia 5-6 000 zł, jest warta 4 razy mniej bo po prostu już niedlugo pojeździ i nikomu się jej nie odsprzeda, poza tym spójrz ile wciąż na drogach np. 15 letnich VW czy Opli, Passatów B5 czy Astr II wciąż pełno a 15 letnia Dacia jest jak Yeti.


Yossarian Said:

@Lukaszw w WRC jeździ i20


Bebok Said:

@Axel
Można mieć poglądy, a tak się zgrało że twoje są trochę trolololo 😀 Bo dopłacasz 60tyś żeby na koniec sprzedać auto 10 tyś. (Wiem, w gigantycznym uproszczeniu).
Yeti Skoda klepie raptem kilka lat, tak samo nowe Dacie są świeże a stare modele są z toną problemów wieku dziecięcego.
Ale myślę że za 10 lat, tegoroczne modele Dacii, będą znacznie lepiej trzymać cenę ze względu na możliwość naprawy i eksploatacji, a nie bycia modelem jednorazowym :)


babayaro Said:

Dziś lałncz civika w kombiaku – start od 82koła, need apdejt.


voychoo Said:

A dwudziestoletnich Sandero to już wogóle się nie znajdzie ,taki to złom.


micrus Said:

Co do niezawodności bmw czy audi wystarczy poczytać reliabilityindex.com. Krzaczą się i w dodatku są drogie w naprawach. Z “premiumów” tylko lexus trzyma jakiś poziom niezawodności.

Ale ta G-Klassa mi się podoba. Jest cudnie nonsensowna ale jakbym miał kasy jak lodu to bym sobie kupił do jeżdżenia po mieście.


notlauf Said:

Ja piedrolę Axel ić się leczyć póki nie będzie za późno.

10-letnie Audi jest droższe niż Dacia, bo było droższe w zakupie, i to pewnie trzykrotnie.
A 15 lat temu Dacia nie sprzedawała samochodów poza Rumunią, bo zaczęli robić to 10 lat temu.

Przykro mi, złomnik nie jest miejscem dla Ciebie – przemieść się na forum niezawodnych Audi i BMW i ciesz się ich wspaniałą jakością, rozlatującymi się dieslami N47 i benzyniakami N46, sypiącymi się rozrządami w Audi, świrującą elektroniką i całym tym chłamem, który upycha się jako “premium”. W międzyczasie możesz np. dowiedzieć się, że Mercedes i Dacia korzystają z tych samych silników, ba, z tych samych komponentów od tych samych poddostawców.


Bebok Said:

*10 tyś drożej
*zrozumiałem porównanie do Yeti, Skoda jest tutaj sucharowym żartem

;]


Cham w Audi Said:

A co dziwnego jest w tym że topowy Range kosztuje 700 kwałków?


Kris Said:

Wypraszam sobie, moje AVEO zaprojektował sam Dźugaro.


Bebok Said:

Tak rozwijając myśl notlaufa:
1,5 dCi jest niczym Pesowskie silniki :)
Leży w Nissanach, Renówkach, Mercedesach, Daciach 😀


Ardian Said:

Ja podobnie jak ddd chyba zdecydowałbym się na Kizashi. Albo właśnie na Mazdę, która sukcesywnie chędoży obecną modę na 0.9 pierdyliardturbo. A że ma 120 km z 2 litrów? Audi B4 miało 90 i dało radę. Interesuje mnie właśnie kwestia spalania w stosunku do nowych “wynalazków” i czekam na poniedziałkową konfrontację z Focusem w znajomym tygodniku na “M”.


notlauf Said:

Cham w Audi: dla mnie to dziwne, bo to terenówka, luksusowa, ale wciąż daleka w wykonaniu i wyposażeniu do samochodów typu Bentley, Rolls-Royce Ghost itp. Bardzo daleka.


benny_pl Said:

tez uwazam jak Axel ze wazniejsza jest jakosc od parametrow katalogowych, bo najwazniejsza jest trwalosc a nie moc czy “ile ma do setki” czy jakie jest wyposarzenie, jak zaraz zgnije albo sie rozpadnie
zreszta wogole w dzisiejszych czasach kupowanie nowego samochodu jest bezsensem

ja sie pytam czemu niema Lady???


notlauf Said:

bo Łada nie sprzedaje samochodów w Polsce OFICJALNIE.


Tomasz Said:

Faktycznie te typy co kupiły 10-letnie “Madzie” mają jakiś niesamowicie silny pociąg do wychwalania swoich “autek” pod niebiosa. Nawet jak dymi spod wtrysków, ruda zżarła obydwa nadkola i bierze się za próg bądź właśnie zabiło się sitko w misie. Jadąc szóstką czy trójką (w tej drugiej genialny silnik 1.6 benz, 100km/h przy 4000 obrotów, spalanie poniżej dychy niemal niemożliwe) co z racji zawodu czynię minimum raz w tygodniu, ziewam z nudów i odpinam pasy żeby obudził mnie chociaż najgłośniejszy brzęczyk jaki słyszałem w samochodzie.

Zum Zum.


project2010 Said:

Axel, koniecznie daj link do tych Dacii kilkumiesięcznych z powazną korozją, bo ja – czytując to forum od trzech lat – nie widziałem tam nigdy niczego takiego. Bredzisz chłopie jak poparzony. Chyba że to żarcik taki miał być, hahaha.


pr Said:

No właśnie, mitsubishi. Kiedyś to była moja ulubiona marka samochodów. Na przełomie lat 80/90 mieli kapitalną gamę aut: colt/lancer, galant, sigma, space runner, space wagon, pajero, pinin, eclipse, 3000gt. Kompakt, średniak, limuzyna, vany, rasowe terenówki, sportowe niby-coupe, a na koniec supersamochód.
Gdzie się to wszystko podziało? Czemu na widok każdego bez wyjątku nowego mitsubishi muszę do kibla?


Cham w Audi Said:

Ok, zgodzę się że ceny samochodów są kuriozalne, ale wg tego cennika cena Ranga zaczyna się od 480. Pewnie w tej cenie też się znajdą lepsze terenówki (moze poza wspomnianym Mercedesem :) ).
Trudno mi się wypowiadać na temat RR, bo nawet nie miałem okazji pomacać nowego modelu, ale nie zmienia to faktu że gdybym wygrał w totka to byłby jeden z moim pierwszych zakupów.


benny_pl Said:

chyba zaden producent nie sprzedaje samochodow bezposrednio tzn w swoich wlasnych salonach (jeszcze w obcym kraju), tylko robia to “dilerzy”

http://www.ladadowmax.com.pl/oferta.php


micrus Said:

Przy jeździe o kropelce turbopierdziawki spalą mniej niż silniki mazdy ale przy normalnej jeździe bez nastawienia na oszczędzanie nie ma różnicy. Za to różnica w trwałości będzie zasadnicza.

Chociaż te 120 KM z 2 litrów nie przestaje mnie zadziwiać.


Axel Said:

@notlauf złomnik to jak najbardziej miejsce dla mnie bo ja uważam stare żelazo, sam jeżdżę 14 letnim autem ale marki premium i to jest według mnie najlepsza opcja, kosztuje mniej niż nowa Dacia a nie dość, że wytrzyma dłużej to jeszcze mogę je tanio naprawić u odległego o 300 m mechanika, mam full wypas i mocny silnik i reprezantacyjny wygląd, sam bym nie kupił nowego BMW czy Audi za 150 000 zł bo mnie nie stać ale uważam, że powinno się zachęcać do kupna ich a nie Dacii by później fani motoryzacji tacy jak ja czy Wy mogli korzystać z ich luksusu i prestiżu za cenę kiepskiego nowego samochodu.


Bebok Said:

@pr
Wiele marek się tak zeszmaciło ;( Jest to konsekwencja całości kapitalizmu.
MUSI BYĆ ZYSK!
Jeśli jest za mały, nie podejmujesz się zadania.
Więc wiele przedsięwzięć gdzie stopa zwrotu nie przekracza iluś tam %, nie jest podejmowanych.
Co z tego że po drodze ludzie znajdą pracę, będzie poprawa sytuacji dla rodzin, innych przedsiębiorstw. Ostatecznie nie będzie dostatecznie dużo zysku, więc lepiej nie robić nic, albo iść w kierunku super zysku, pieprząc całe ideały.
W ten sposób takie Mitsubishi olało całą swoją historię, pomysłowość. Robi to co się sprzedaje, bo pospólstwo ma wyprany mózg. Tyle. Ideały są przereklamowane. Kasa się ma zgadzać :)
A wyjątkiem potwierdzającym regułę jest FIAT (i PSA z 208 bodajże?). Coś się sprzedaje? Wypieprzyć z katalogu!


Yossarian Said:

A, właśnie! Mazda i ich forum! Osobiście mam teorię, że te szaleńcze wychwalanie ma na celu zagłuszenie świadomości, że kupiło się nudne, wolne i rdzewiejące (w wielu wypadkach) pudło :)


Cham w Audi Said:

Odnośnie 120 koni mazdy – ktoś wie jak wygląda charakterystyka tego silnika? Bo chyba musi być inna niż dwulitrówek 20 lat temu? Może na tym polega różnica…


micrus Said:

@Axel
Ty serio myślisz, że 14letnie Audi/BMW/Merc są prestiżowe?


notlauf Said:

Nieprawda benny, większość producentów sprzedaje swoje samochody za pośrednictwem importerów, którzy dopiero sprzedają je dilerom. A Łada nie ma przedstawicielstwa importera w Polsce. Na tej samej zasadzie w Polsce można kupić Lamborghini.


notlauf Said:

Ale ja nie czuję luksusu i prestiżu w stosunku do BMW i Audi. Żadnego. Nie wiem co teraz zrobić, mam się posmarować maścią na bul dupy czy jak?


Bebok Said:

Akurat w tym z Axelem się zgadzam, że “stare” żelazo z dobrej fabryki jest lepsze od nowego badziewia :) Ale każdy ma swoją sytuację i podejście. Podstawowy Duster jest bez sensu i za to bym kupił sobie M5 😛 Ale jak ktoś chce nowe i sensowne auto, weźmie Dustera z lepszą opcją i tyle.
More value for money.


pimitowo Said:

@notlauf: a od kiedy jesteś taki OFICJALNY? Łady są, przepraszam za wyrażenie, shomologowane i sprzedawane, stoją nawet egzemplarze po saloonach, jak tu:
http://www.bulat.pl/salon_cennik_cennik-samochodow-lada-4×4.html


miwo Said:

znowu nie ma Łady!
muahahahaha! 😀


wielki fan opla Said:

ale że ani słowem o nowym kaktusie?


pimitowo Said:

c.d. : Lambordżini nie złomnik, ale Łady – chyba tak?


air Said:

Ciekawe i bardziej przydatne byłoby zestawienie nowych samochodów, ale ryzykownych w zakupie. Mnie ciekawi czy rozpadające się silniki prestiżowych marek jak VW czy Toyoty zostały poprawione. Czy filtr DPF jest nadal problemem, czy nadal trzeba uważać na jakieś przekręcające się panewki w Renault i padające wtryskiwacze czy turbo. To są grzechy producentów ostatnich lat, ale czy wyciągnęli oni wnioski? Czy nadal mamy czarną listę modeli z łatką “nie kupuj”.
Albo takie zestawienie: Już możesz kupić – Laguna nie puści cię z torbami, bo się poprawiła. Passat 2.0 ma już CR i przy okazji użyto lepszych materiałów do produkcji silnika, nie pęka mu głowica – można kupować.
Rozumiem, że za takie rady to już trzeba zapłacić, ale ja chętnie zapłacę w jakimś Motorze czy Auto Świecie, czy gdzie tam Złomnik dorabia poza blogiem ;-).


Ojezu Said:

Ja nierosumie, najpierw Pan Złomnik mówi, że małe silniki turbodoładowane są złe, a teraz mówi, że jak Mazda robi silniki o normalniej objętności i bez turbo, to źle bo mają inne niż zwykle stopnie sprężania. Wtryski w Mazdach się sypią masowo, czy coś?

Nie wszyscy chcą hybrydę. Czasem na zasadzie nie bo nie, ich prawo. Mogą albo kupić coś z silnikiem typu 0.9 biturbo, albo Mazdę Skynet 2.0. Marketingiem można się pożygać, ale czy to złe silniki?


Axel Said:

Skąd wniosek, że mam BMW/Audi? o nich jest mowa w artykule więc do nich się odnoszę, sam jeżdżę Lexusem GS bo do japońskiego żelaza mam największe zaufanie, to jednak inna kultura i tu można być pewnym, że przyłożyli się do roboty no i wizerunek, BMW i Audi upodobaly sobie pewne grupy społeczne z którymi nie chcę być kojarzony.
Co nie znaczy, że nie szanuje niemieckich premium, szanuje bardzo i moim zdaniem czuć, że nie dopłaca się tylko za znaczek.
Poza tym podświadomie do takich fur czuje się większy respekt, jak podjeżdżam do klienta Lexusem to choćby kosztował 15 000 zł od razu robię wrażenie człowieka sukcesu bo on kojarzy Lexus-Luxus a Dacią sprawiam wrażenie człowieka któremu slabo interes idzie.


Bebok Said:

Punkt dla Ojezu! 😀
Sam jestem ciekaw charakterystyki tych 2l.
Na pewno jest lepszym wyborem niż bawarskie turbo nic! Jeszcze więcej osprzętu z jeszcze mniejszą mocą! :>


Adam Gliniany Said:

Mając ~100kpln kupiłbym prawdziwie rodzinne auto – VW Caravelle.


cubino Said:

O, wypowiedź kolegi Axel wyjaśnia moją zagwozdkę dlaczego wartości rezydualne Audi i BMW trzymają się tak mocno mimo, że te auta psują się chyba ostatnio bardziej niż inne (kilka znanych mi przypadków 320d – pad po 100-120KKM). To jest też empiryczny dowód na to, że nie istnieje wolny rynek, bo konsumenci nie mają pełnego dostępu do informacji.

@Notlauf
1. Mazdy nie mają ładnego wnętrza, chyba że podoba Ci się prędkościomierz w stylu chińskiej zabawki…
2. Skąd ten permanentny diss na Multitronika? Ja rozumiem, że się psują, ale póki działają, to jeździ się nimi super. Miałem w rodzinie przez 4 lata A4 143KM z tą skrzynią, żeby nie ta awaryjność, to bym nie zamienił na nic innego.


voychoo Said:

Generalnie czepianie się mazdy o jej legendarną
awaryjność i rdzewienie ,jest takim samym cebularstwem jak rozpływanie się na temat prestiżu i trwałości VW.


Yossarian Said:

Tak a propos starych prestiżowych aut:
White Hair De Luxe Designed by Endu
Czyli E36 z siwymi włosami na dachu:
http://tablica.pl/oferta/bmw-320-e36-m52-tuning-black-white-hair-de-luxe-designed-by-endu-CID5-ID44zJ9.html#2674d178f7


B4 Said:

120 KM z dwóch litrów to takie optimum , 240 KM z czterech litrów 300 z pięciu …. oczywiście dla silników wolnossących. Da sie uzyskać najfajniejsze wyniki spalania i najwyzsza trwałość…. tam gdzie zaczyna się 16v , zmienne fazy rozrządu , bezpośredni wtrysk – tam moc może rośnie w górnym zakresie (na papierze) gdzieś tam przy odcięciu obrotów , spalanie rośnie o 50% (a na papierze niby niższe) i traci się genialna elastyczność silnika. Później jest jeszcze turbo — pewnie , można zrobić 250 -400 KM z sinika 2.0 …. jeśli chcesz wlewać 18-25 litrów na setke w mieście 😉 Podniecanie się papierową mocą jest równie naganne co podniecanie się “prestiżem” plastikowo byle jakich kompaktów “premium” ….


ddd Said:

Szanowny kolega Axel niszczy – prestiż i człowiek sukcesu YEEEEEEEHHHHHHHH Chcę więcej.


Ja Said:

@Yossarian – Obawiam się, że w Citroenie jest już tylko besęs, a nie ma już oryginalności. Bo nieuchylne szyby i atrapy wydechu to besęs.

@Axel – nie powinieneś być teraz w szkole? Chyba, że masz teraz ferie, to przepraszam.

Jak ktoś wydaje irracjonalnie dużą kasę na samochód, to spokojnie, musi to sobie jakoś zracjonalizować. Inaczej zawał serca murowany.


Cham w Audi Said:

Mozna się śmiać ze stereotypów, ale który z Was nie oceni wysoko kierowcy Lexusa? Przynajmniej w pierwszej chwili, bo później zawsze może zepsuć wrażenie 😀


miwo Said:

złomnik ma prawdę.
powtórzę się, ale co tam:
było kiedyś coś takiego, jak “Lada Polska” (na przełomie wieków) z siedzibą przy ul.Paska w Warszawie (niedaleko Wyższej Szkoły Pożarnictwa i Placu Wilsona) i tworzyli sieć dealerów z autoryzacją tegoż właśnie importera (często były to już serwisy wyspecalizowane w autach ze wschodu) . pamiętam, że nawet była prasowa prezentacja i jazdy serią 110/111/112. 110 była nagrodą w konkursie nieodżałowanej pamięci MotoMagazynu. Lada Polska oferowała też Wołgę 3110, w tym wersję dla taksówkarzy. kiedy weszliśmy do UE to się skończyło, a niektórzy z dawnych dealerów “Lada Polska”, jak widać, importują dalej na własna rękę. jednak oficjalnego importera brak. myślę, że gdyby tylko się pojawił, notlauf by tu o tym wspomniał.


Demon75 Said:

O! jak ja się (prawie) zgadzam!
Piękne podsumowanie Hyundaia!
I Mercedesa, ale klasa G jest kwintesencja praktyczności. A że nawkładali debilnego wyposażenia, kompiuteruf i wywindowali cenę pod niebiosa (choć G nigdy nie był nawet “średni” cenowo!) to już insza inszość.
I LandRovera; chcesz coś 4×4-jak Duster, ale bardziej “gód-lóking” – Freelander. Oczywiście musisz znaleźć pilnie warsztat specjalizujący się w naprawie przekładni kątowych 😉
Chce PRAWDZIWĄ terenówkę, praktyczny, pojemny samochód – DEFENDER!
I koniec. Nie wiem kto jest na tyle szalony, by kupować nowe Disco albo RR.
No i na koniec Fiat. Na szczęście mieszkam w Szczecinie – jak będę chciał np. Fiata, to pojadę do jakiejś przygranicznej wioski niemieckiej z salonem F i kupie taka konfigurację jaką chcę, w dodatku w DOWOLNYM KOLORZE!!!!


benny_pl Said:

B4: w pelni sie zgadzam, o to wlasnie chodzi

zreszta po co wogole komu tyle mocy?? 50 koni w pelni jest wystarczajace, a dla mnie nawet 30 (CC900 jest na prawde zrywne)

to przechwalanie sie moca kojazy mi sie troche z targowymi radyjkami czy glosnikami komputerowymi z dumnymi wielkimi napisami 1600W (pmpo)

jakos w tych nowoczesnych samochodach nie spotkalem sie z tym ze wciska sie gaz i jesli kola nie zaczna piszczec to wdusi w fotel jak niewiem, one ta moc maja jakos strasznie leniwa albo wlasnie w takim zakresie obrotow ktorych sie i tak nie uzywa, pewnie to dla tego ze przy naglym oddaniu takiej mocy (gaz w ziemie) po prostu by sie rozpadly, wiec komputer musi ta moc dawkowac powoli


dr_kamil Said:

Jeszcze do niedawna 115KM z 2.0 w drugim* i pierwszym* najlepszym aucie wszechczasów nikogo nie dziwiło a wręcz odwrotnie, było powodem do spuszczania się nad trwałością i “ciągnięciem od dołu”.

*B5
**IV


heliogabal Said:

TL;DR: Kup dacię.


cubino Said:

Re silnik mazdy – gdzies przeczytalem, że to jest silnik pracujący w cyklu Millera, który z kolei jest jakąś tam odmianą cyklu Atkinsona, czyli takiego jaki mają motorki spalinowe w hybrydach Toyoty. Mniejsza moc z litra, za to mniejsze zuzycie paliwa i lepsza charakterystyka momentu.


the who Said:

Ja bym tam chciał poznać co sobie myśli Serdżio, ten od Fiata i kiedy wreszcie wyciągnie asa z rekawa, po którym wszyscy jękną: wow, ten gość jest lepszy od Piecha, Iacocci i pambuk wie od kogo jeszcze.


Ardian Said:

@cubino nie wiedziałem że Premier Leszek i Jaś Fasola zajmowali się konstrukcją silników, tym bardziej dziękuję za odpowiedź.


Lider1990 Said:

No, Drogi Złomniku, muszę przyznać, że akurat aveo w sedanie to absolutna rewelacja w porównaniu z Range Roverem za ponad 700 tys zł, czy zwykłym merolem NIE AMG za 500 tys zł 😀


Mont Said:

zlomnik wraca do formy, kolejny swietny wpis-dawno sie tak nie usmialem

B4 ze niby zmienne fazy rozrzadu obnizają moc/moment przy nizszych obrotach?


notlauf Said:

the who: no to se poczekamy, bo oni tego asa nawet jeszcze nie wymyślili.


Ojej. Ten artykuł ma potencjał by generować bul duszy z każdej możliwej strony. W moim przypadku wystarczy że spojrzę na wypacykowane do porzygu zdjęcie BMW i już dopada mnie wzmiankowana dolegliwość. I pomyśleć, że oni do 10-15 lat temu robili zwięzłą gamę porządnych samochodów.
Motoryzacja brnie w ślepą uliczkę. Designerzy z księgowymi za dużo bawią się smartfonami.


kaka Said:

A o co chodzi z tym wyłączaniem silnika u mazdy na _postoju_ ???
Ja na postoju po prostu przekręcam kluczyk. Ale “kluczyk” nie brzmi tak dobrze jak “i-stop”…
A systemowe wyłączanie silnika przy _zatrzymaniu_ sponsorowane jest przez producentów rozruszników li tylko.

Apropos G klasy, to jest praktyczna.
Co prawda do tej nowej za pół zyliona to pewnie nie daliby mi nawet podejść, ale jak jakieś 10 lat temu miałem dwudziestoletnią G460 to nie miałem jej nic do zarzucenia (oprócz tego że silnik 2,3 do takiej kobyły to o połowę za słaby był).


cubino Said:

W mazdzie i-stop ponoc nie uzywa rozrusznika, tylko ustawia tloki w takiej pozycji, ze wystarczy podac iskre i rusza na nowo. Or so they say.

W międzyczasie pokazali nowe Twingo, z napędem na tył (no shit!) i pięciodrzwiowe (wreszcie!)


@Axel – Lexus GS 300 bardzo dobrze, miałem okazję pojeździć egzemplarzem z ’98 (i opisać), świetny samochód. Gdyby robili w kombi byłoby to moje główne motoryzacyjne marzenie (z gatunku “do codziennego użytku”). Co nie zmienia faktu, że mnie akurat centralnie wali tzw. prestiż – nie uzależniam swojego samopoczucia (ani dochodów) od wąsatych Zdziśków, którzy oceniają mnie po samochodzie. Jeśli mnie ktoś ocenia po tym, czym jeżdżę, jest to jego problem, a nie mój. Żeby nie było – nie, nie jeżdżę Dacią. Ale widzę jej sens.
@Ardian – tu nie chodzi o Leszka Millera tylko Marcusa Millera.


Bebok Said:

Faktycznie mazda chwaliła się tym już kupę czasu temu że w serii 3 mają taki patent na start stop że wymaga minimalnego przyłożenia siły żeby ruszyć. Chciał bym poczytać czy faktycznie wystarczy iska, czy rozrusznik musi wykonać tylko 10% pracy, kiedy podawane jest paliwo. Wykrywają to na wałku czy wale? Czym hamują tłok akurat w tym miejscu? :)


kaka Said:

Ale że tłok jest w suwie sprężania zatrzymany?
I tak stoi i czeka pół minuty aż się światło zmieni na ielone?
Nie łykam tego…


Cooger Said:

Do tego Rendża z ceną w kółeczku dają chociaż płytę Perfektu z autografem Zbigiego? Czy może tam już nie ma gdzie płyty włożyć bo jest tylko USB/empe3/iPhone redi?


Nano Said:

Chevrolet chyba dizajnem nowego Aveo sobie strzelił w stopę – bo agresywny ryj jak w jakimś Lancerze, więc niejeden grzyb będzie wolał Thalię, Logana czy tam Fabię.

A młodsza klientela nie kupi, bo to kurde wciąż Aveo. Ja np. się uczyłem jeździć na tym chłamie i nigdy więcej do niego nie wsiądę.


Mav Said:

Serio lexus CT200h nie jest bez sensu? Może nie jest ekstremalnie bez sensu, ale jednak troszeczkę jest… moim zdaniem oczywiście.

@Daozi
Lancer?

@Axel
Musisz to powiedzieć wszystkim nieinternetowym, którzy kupili dacie, zrobili już ponad 100kkm i są zadowoleni (np. mój ojciec). Jako ciekawostkę powiem, że to już druga dacia mojego ojca (poprzednia była za komuny), a najgorszy samochód (który spowodował, że ojciec już nigdy więcej niemieckiego nie kupił) to passat b2 1.6d

Poza tym najstarszą nowożytną dacią jest Logan, którego produkcję rozpoczęto w 2004 roku. Zatem nie dziwota, że nie ma 15 letnich.

“ale uważam, że powinno się zachęcać do kupna ich a nie Dacii”
Nie uważasz, że sukces dacii wynika z tego, że jak kogoś stać wydać 60 na dacie to go po prostu nie stać na BMW 114d za 100? Mnie nikt nie namówi na zakup “premium” A1 czy BMW 1 (bez wyposażenia) w cenie np. mondeo (maks wypas).

“jak podjeżdżam do klienta Lexusem”
Aaaa… już Cie pamiętam – Ty miałeś stanowisko, które “wymagało” odpowiednio prestiżowego auta, żeby być wiarygodnym. Już kiedyś podobne bzdury tutaj wypisywałeś, prawda?

@Cham z Audi
Ja nie ocenię wysoko kierowcy Lexusa. Prezes u mnie w firmie miał (teraz ma panamerę). Nic więcej chyba pisać nie muszę, prawda?


floki Said:

cubino: strasznie fajne to Twingo, wygląda świetnie. Pokzali też BMW z napędem na przód i wygladające jak pasztet.

Mnie strsznie bawi cena Touraega ( ponad 200tys). Wiem że kawał auta, ale bez przesady. Santa Fe jest dużo tańsze. Co do Kizashi to to nie jest dobry pomysł na samochód na lata. Raz że drogie, małe i dużo pali. Dwa, że przy tak “popularnej” konstrucji szybko pojawi się zupełny brak częsci. A Linea istnieje chyba tylko po to żeby ją kupowali turecy taksówkarze. Innego jej zastoswania nie widzę.

Czy ktoś może wie czy ten silnik 1.2TSI jest strasznie zły?


Cham w Audi Said:

@Mav, bo masz uprzedzenie. Też tak miałem że jak ktoś mnie wk..wił to każdy kto miał takie samo auto miał u mnie przechlapane.

Też jestem ciekawy jak ten system działa w Maździe.


miwo Said:

@Cubino:
małotego, to Twingo ma też chyba silnik z tyłu. czyli to by była prawda, że to jest również następny Smart…
a co do “Miller Cycle”, to myślałem, że w Toyo Kogyo Hiroshima już to zarzucili. pamiętam testy w amerykańskim piśmie “Car and Driver” z końca lat 90., gdzie ujeżdżali Cronosa/Xedosa/Millennię z tego typu silnikami. Jednak w testach porównawczych i tak najczęściej wygrywała Camry lub Accord 😉


Ardian Said:

Kierowcy Lexusów których poznałem zwykle chcą sprawiać wrażenie tych, co są ponad plebejską modą na świętą trójcę z południa Niemiec. Co w konsekwencji też powoduje, że nie mogę ich “ocenić wysoko”. Poza jednym gościem którego znam, który od około 16 lat upala tego samego Lexusa SC400. Powód? “Bo to jest fantastyczne auto, którę bardzo lubię”. Jeździłem i wcale się nie dziwię.


piotras Said:

z tym Mercem G to notlaufowi chodzilo o wersje “cabrio” dlatego napisal ze niepraktyczna, wygooglajcie te final edition200 to skumacie, szajs jakich malo


radosuaf Said:

Cennik Range Rovera mnie absolutnie zdemolował. Ile oni sprzedają rocznie samochodów?
Ktoś ustalając cenę DS5 musiał mieć dostęp do bardzo mocnego towaru – szczególnie jak się porówna jego ceny z C5, który MA HYDRO.
Zgadzam się z kolegą ze Szczecina. Jak kupować Fiata i np. Peugeota, to chyba lepiej się przejechać do Niemiec :).


Vladimir Harkonnen Said:

@ notlauf

Jeśli komuś majętnemu jest – z jakichkolwiek względów – potrzebna terenówka, nie kupi Rollsa ani Bentleya, bo w ofercie tego rodzaju bolidów nie mają. Pierwszą opcją jest – jak sądzę – ów nieszczęsny Range Rover na wypasie. Nazwa się jednak kojarzy ze sporym pieniądzem, popularne “prestiżowe’ marki, w rodzaju BMW są jednak wizerunkowo bardziej plebejskie. Jak jest dobry dla Królowej, da radę i w garażu dorobionego Kowalskiego. Zapewne są na rynku auta solidniejsze i lepsze w terenie (mógłby tu pasować np. 8-cylindrowy Land Cruser), niemniej znaczek na masce, to znaczek na masce. W niektórych kręgach (przypuszczalnie) ważna rzecz.


Mav Said:

@Cham z Audi
Troszkę uprzedzenia jest. Ale ogólnie jeśli chodzi o stare, “prestiżowe” fury to o kierowcach takich mam zdanie bardzo negatywne (“prestiż” zaraża komórki mózgu odpowiedzialne za postrzeganie przestrzenne, wyczucie odległości i prędkości). Nie tylko niemiecka trójka, ale nawet lexusy, infiniti, chryslery czy inne nietypowe “prestiże”.

Dużo racji muszę przyznać Ardianowi. Dołożyłbym do tego jeszcze kierowców SUVów pokroju X6, Q5/Q7 czy ML/GLK.

Jeśli chodzi o nowe auta z tej grupy to już jest dużo lepiej – traktuję właścicieli takich aut jak normalnych (zupełnie nieprestiżowych) kierowców – powiedzmy tych od PSA, fiata, renault, fordów czy aut japońskich.


the who Said:

Adrian, to samo z “alfistami”


T. Said:

Czesć Złomnik. Dlaczemu nie lubisz 3d kompaktów skoro wielbisz 2d sedany? 3d kompakty są super, lepiej wyglądają, mają dłuższe drzwi dla najważniejszej osoby w aucie czyli kierowcy i jakoś tak przyjemniej się na nie patrzy.


notlauf Said:

T.: bardzo lubię 3-drzwiowe kompakty, patrzę na te gamy modelowe jak przeciętny polski klient-cebula. A klient-cebula nie uważa aut 3-drzwiowych. Sam zresztą mam 3-drzwiowego Starleta i jakoś daję radę.


Ja Said:

Odnośnie Lexus’ów… Mają ciekawą reklamę radiową, jakby kto nie słyszał. Zakupy w Mediolanie, koncert w Berlinie…


tomcio Said:

@notlauf

Rozpadające się N42/N46 to legenda, rzeczywiście te silniki są znacznie bardziej podatne na zużycie, ale wystarczy RAZ wykonać skomplikowaną czynność w postaci wymiany hydraulicznego napinacza w okolicy 100k km przebiegu na nowszą, poprawioną wersje (dostępną od 2007 roku), kosztuje 130zł, wymienia się go samemu (oczywiście zdolności manualne na poziomie równego krojenia bułek są wymagane).

Do tego wymieniać olej na zalecany przez producenta i się nie rozleci – NIESTETY OBIE CZYNNOSCI SĄ WYJĄTKOWO TRUDNE DLA PANÓW Z BMW FORUM BO PO PIERWSZE DOBRY OLEJ JEST DROGI A PO DRUGIE NOWY NAPINACZ TEŻ JEST DROGI. WIĘC LEPIEJ POCZEKAĆ AŻ PRZESKOCZY ŁAŃCUCH ALBO POSCINA ZĘBY Z TYCH KÓŁ REGULUJĄCYCH OF VANOSA I PÓŹNIEJ BIEGIEM NA FORUM PŁAKAĆ JAKI TO CHUJOWY SILNIK A DO STARYCH Mxx TO MOŻNA BYŁO KAMIENI NASYPAĆ I DZIAŁAŁY

A co do 120 koni z dwóch litrów jako optimum… przejaja, zawsze mnie szczególnie bawi sytuacja kiedy to fanatyczny wyznawca konkretnej marki samochodów (wiadomo które marki mają najwięcej takich adoratorów :D) postara się zrobić wszystko, żeby tylko wytłumaczyć jakieś idiotyczne zagranie swojego ulubionego producenta. Taki poradnik był pułapką nie do uniknięcia, czytając komentarze byłem pewien, że jakiś glos w obronie potężnego 1.6 95KM BMW albo jeszcze bardziej wytężonego 2.0 120KM mazdy się pojawi. Nie, to nie są normalne ilości koni z tych silników, dziesięć lat temu robiono auta dające z 2.0 105-110kW i te auta jeżdżą do dzisiaj, co ma oznaczać ten regres? Czyżby ktoś w końcu zauważył, że robienie trwałych samochodów zamiast złomu który rozleci się po okresie gwarancyjnym jest w interesie marki? Jeżeli na tym polega zagranie Mazdy to nawet jestem w stanie zaakceptować komiczne osiągi. Oby tylko wnętrze auta wytrzymało tyle samo, co motór.


Axel Said:

To czym trzeba jeździć żeby nie uchodzić za buraka? zresztą co mnie obchodzi opinia internetowych znawców, mnie moje auto cieszy za każdym razem jak nim jadę, teraz jak tylko zdolność kredytowa pozwoli zamierzam kupić GS z okolic 2008 roku, koniecznie bordowego.
Zresztą nie twierdzę, że tańsze marki są złe np. Skoda robi całkiem solidne auta w dobrej cenie albo Toyota.


notlauf Said:

tomcio: no ja nie wiem jak wymieniasz samemu napinacz w rozrządzie umieszczonym od strony skrzyni biegów… ja byłem przy tym jak demontowali N46 z E90 i zajęło to cały dzień.


Daozi Said:

@Mav: Lancer – masz rację, ale nie do końca. Najtańsza wersja podstawowa to 53 tys. po zniżce, 1.6, 117 KM, fajnie, fajnie no i: ABS z EBD, ASTC, ESS, BA (z katalogu wpisałem). Poza tym w sumie OK.


Beetle Said:

Z tego co widze na stronie producenta, to 120 konny 2.0 Mazdy ma dokładnie taki sam moment obrotowy co topowy, 165 konny silnik czyli 210 Nm. Moim zdaniem ma to prawo całkiem sensownie jeździć – 210 NM to bardzo przyzwoita wartość. Ciekawą rzecz zrobiła Mazda z tymi silnikami, zobaczymy, rynek zweryfikuje.


Bebok Said:

Niestety rynek czasem nie docenia 😀 Tak jak Pentium 4 (grzałki…) sprzedawały się jak świeże bułeczki, mimo że były największą porażką w historii, tak teraz WAŻNE SOM KUNIE!
MA MIEĆ 180KUNI Z 2l.
Kij z tym że przy 7800obr. i tylko tam.

MAM KURNA 180KONI 😀


tomcio Said:

@notlauf

fakt ja wymieniałem w N42, z tego co się orientuje to są niemal identyczne silniki, widocznie nie do końca.


sosek Said:

@Mav:
Do ogólnej zasady ‘prestiż z drugiej ręki’ – pełna zgoda, pobudzone receptory prestiżu mogą wpływać niekorzystnie na zdrowy rozsądek i racjonalność.

Choć musimy pamiętać, że tu jest Polska, przeciętnie jesteśmy biedni, a potrzeby i pragnienia mamy podobne jak w krajach rozwiniętych. Każdy orze jak może, więc auto tylko używane (bo na takie mnie stać), tylko premium (bo “powiodło mi się”) – i nie ma w tym nic zadziwiającego. No, może poza kredytami na używki – tego fenomenu przenigdy nie pojmę.

Groteskowo to wygląda w państwach bałtyckich, gdzie na parkingach osiedli typu Nowa Huta stoją Range Rovery czy Lexusy – co z tego, że mieszkam w sypiącym się bloku na obrzeżach Rygi – mam wypasione auto (i duży kredyt).


Mav Said:

@Daozi
Chciałeś między 50 a 60 więc się mieści. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo to jest wszystko, poza tym klima automat, szyby elektryczne też z tyłu, radio z mp3 i podgrzewane lusterka. W wersji 1.8 ma normalne (hydrauliczne) wspomaganie kierownicy, tempomat i idzie wystarczająco dobrze. Mi niewiele więcej do szczęścia potrzeba.

@Axel
“To czym trzeba jeździć żeby nie uchodzić za buraka? zresztą co mnie obchodzi opinia”
I o to chodzi – nie przejmować się opiniami. Nie tylko internetowych znawców, ale wszystkich. Kupiłeś co Ci się podoba i git. Nie ma co uzasadniać wyższości “premium” nad “nie-premium” i gadać o utracie wartości dacii, tylko cieszyć się tym co się ma.

“teraz jak tylko zdolność kredytowa”
No tak… “prestiż” w dzisiejszych czasach koniecznie na kredyt.


paprykarz Said:

Mówcie, co chcecie o trwałości VW, ale miałem dotychczas fiata Stilo, a teraz mam Golfa IV z 2-3 razy większym przebiegiem (tego nikt nie zgadnie) i w tym Golfie prawie nic się nie dzieje, a w Stilo psuły się części, o których istnieniu nikt przedtem nie miał świadomości. A 11 letnie VW wnętrze jest w takim stanie, jak w Stilo gdy miało 2 lata (mój brat go miał od nowości – w wieku 4 lat, np. gąbka fotela była całkowicie poszarpana)


cubino Said:

Co ciekawe, w mażdzie silniki 120 i 165 KM mają inacze zestopniowane skrzynie biegów i to w dziwny sposób: 120 ma dłuższe przełożenia, w efekcie jest cichszy na wysokości przelotowej, a 165 raźniej rusza spod świateł. Which makes me think?… może te dodatkowe 45KM to jedna wielka ściema i oba silniki różnią się tylko skrzynią i tym kondensatorem ELOOP? Sprzedawcy w salonach Mazdy prywatnie doradzają raczej 120KM.


Mav Said:

@sosek

Tylko zaskakuje mnie ilość “prestiżu” u nas a ilość “prestiżu” np. w Niemczech czy Francji. U nas jak spotkam czarnego dustera na ulicy (w promieniu 50km od Zielonej Góry) to odruchowo podnoszę łapę. W 99% przypadków to mój ojciec. Jak wcześniej sprawdzę blachy to na 100% ojciec. A jak spotkam w kolorze ceglasto-brązowym to na 75% znajomy.

A we Frankfurcie (nad Odrą)? Wszędzie tego pełno, we wszystkich kolorach. I jeszcze sandero stepway (u nas w ogóle ich nie widzę) i logdy (tak samo).


Mav Said:

@paprykarz
A co powiesz w kontekście trwałości VW o Corrado? Mój wujek miał od nowości. Też nigdy więcej VW nie kupił.

To że stilo akurat się sypie, a golf 4 nie, nie znaczy że VW jest super trwały, a fiat nie.


KTNSTZP Said:

Alfa ma jeszcze 4c w ofercie 😉


Ardian Said:

Miał G60 albo VR6?


fisher78 Said:

Odnośnie Gelendy G500 na wypasie: znam pewnego mecenasinę z moich stron. Ma 160 cm wzrostu, jest chudy i do tego rudy, ale za to łysy jak kolano, więc nie widać. Kupił se Gelende, Panie… I siedzi w niej jak taki mały pizduś, i jedzie że ledwie mu głowa ponad rant szyby wystaje. Ale opowiada tak: “Jadę sobie, hamuję przed światłami, a tu idą jakieś dupy i się patrzą… Oj jak się patrzą… I mówią ŁAŁ”. Kał.


piotras Said:

te niezbyt wysilone dwulitrówki sa naprawde spoko, C20NE z mojej bylej calibry byl jedyna rzecza ktora w tym aucie sie nie psula i nie rdzewiala :)


kolo Said:

1.i-stop w Maździe działa tak że tłoki zatrzymują się na tym samym poziomie,wtedy potrzeba mniej energii ale od samej iskry nie ruszy silnik, rozrusznik potrzebny. Ale działa to bardzo szybko, sprawdza się.
2. 2.0 165 KM w M6 pali przy normalnej jeździe w trasie 6,0 l., na autostradzie jazda 140 km/h pali do 7l., w mieście, wielkości 150 tys. umiarkowane korki, krótkie trasy dojazd do pracy 5 km, pali 7-8 litrów.
3. 2.0 120 KM w porównaniu do mocniejszej odmiany tego samego silnika z tego co czytałem ma powydłużane biegi, ale charakterystyka do 4 tys. obrotów jest taka sama jak mocniejszego.


Mav Said:

@Ardian
G60. Ale to nawet nie o silnik chodzi. Tam się wszystko rozlatywało. Wysuwany spoiler popsuł się zaraz po zakupie. Raz się wysunął i potem sobie tak został.

Tam nawet normalnie otwierając auto (przypomnę – kupione jako nowe) w okresie gwarancji potrafiła urwać się klamka. Nie mówiąc o sprawach poważnych, np. ABS robił co chciał i kiedy akurat miał ochotę to przerywał hamowanie na suchym, albo blokował w deszczu.


Mav Said:

@kolo
1. “tłoki zatrzymują się na tym samym poziomie”
Wszystkie? Na _tym_ _samym_ _poziomie_? Regulowane wykorbienia wału?


Qropatwa Said:

DS5 Hybrid za 192 000 zł. Spadałem z krzesła. Za to można mieć już pól fajnego CLSa albo 1/3 CLSa AMG…


Axel Said:

@fischer78 ogólnie wszyscy którzy nie pracują w branży reklamowej i nie wożą się przechodzonym Porsche wyglądają żałosnie w swoich autkach, no nie?


Daozi Said:

Jeszcze dodam od siebie (nie, nie hejtuję Dacii): na ulicach Bukaresztu taksówki to w 99% Dacie Logany i nowsze. Ilość MAKABRYCZNIE skorodowanych jest bardzo duża, widać że te auta mają po parę lat i po prostu słychać jak je ruda chrupie. Co do bieżących roczników Dacii nie wiem – czy są jednak o niebo lepsze niż modele sprzed 6 – 8 lat?
Poza tym Dacia w środku (jeździłem w Rumunii) przypomina kupę – tyle tylko że nie śmierdzi, ale jakość podobna. Naprawdę koszmar i ciasno jak w Maluchu.
Nie jeżdżę VAG-ami ani ich nie poważam – po prostu Dacie to bardzo słabe auta, może za kilka, kilkanaście lat będą lepsze. Teraz jeszcze żadnej bym nie kupił.
Natomiast doceniam ich podejście: robimy proste i tanie auto – ma jeździć, trąbić i świecić i tyle.


Ardian Said:

@Fisher78 one mówią “Łał, łysy karzeł w STARYM aucie” 😉
A propos Gelendy. Historia prawdziwa.
W rolach głównych ja i moja mama. Rodzicielka wróciła właśnie z wycieczki na podlasie:
M: Wiesz jakie STARE radiowozy mają w Hajnówce?
A: Jakie? Żuki? Nysy?
M: Nie, takie inne.. poczekaj, pokażę Ci zdjęcie
W tym momencie mama pokazuje mi zdjęcie w miare świeżego LR Defendera, a ja wybucham śmiechem. I powiem wam, coś w tym jest, jak patrzę na swoje rozmowy o samochodach z kobietami – w różnym wieku, rówieśniczkami też – dla przeciętnej kobiety nieważne czy jedziesz Gelendą, Defenderem czy Cheerokiem XJ – jesteś gościem, który jeździ STARYM, kanciastym, brzydkim smrodem. 😉


radosuaf Said:

@Qropatwa:
To ja już bym wolał DS5 od CLSa :).


Cham w Audi Said:

Wrócę jeszcze raz do Dacii. Z wpisów wnioskuję że odniosła sukces, a z innych wpisów wynika że nie ma ich prawie wcale. Ja widuję te auta sporadycznie, głównie za sprawą sąsiada który ze dwa lata temu zakupił auto. Abstrahując od “prestiżu” Polacy zawsze kochali tanie auta (Fiat, Daewoo). Co się więc dzieje że Dacia jednak odstaje od tej miłości? Daewoo – firma w pewnym sensie znikąd – odniosła u nas duży sukces, pewnie nadal by działała gdyby nie przekręty. Za Dacią stoi Renault – teoretycznie potentat. Nie znam statystyk sprzedaży ale nie ja osobiście za dużo Dacii nie spotykam.


Yossarian Said:

A najlepsze jest to, ze Honda tłucze te swoje 1.8 10KM, które jest nie do zajechania, przyzwoicie pali i, co sprawdziłem kilka razy doświadczalnie, objeżdża obie ostatnie generacje Mazdy 3 z tym ich 2.0 150KM. I żadnego skyactiv do tego nie potrzeba :)
Ale i tak plus dla Mazdy, ze robi wolnossące silniki, a nie wydziwia z jakimś trzycylindrowym 0.9 triturbo.


AUTOSALON Said:

co do turbo w benzynach-pomijam dziadowskie tsi-wiecie czemu żółci nie sprzedają powszechnie turbo w benzynach?
Bo dają minimum 3 letnie gwarancje.
Dla mnie kierunek konstruowania wolnossaków w wykonaniu m.inn.Toyoty, Hyundaia, i Mazdy jest słuszny- te samochody są nieporównywalnie mniej awaryjne i ekonomiczne niż ich nieszczęsne uturbione europejskie odpowiedniki.
Jedyne turnobenzynowe silniki które znam i do czegoś się nadają to t-jet Fiata.
Reszta to strach jechać dalej niż 300 km.


Yossarian Said:

oj, miało być 1.8 140KM, coś się czwórka nie wcisnęła 😛


Tomasz Said:

@mav – jestem niemal codziennie w FF i Guben – za to wszystkie te Stepway są bordowe :)


micrus Said:

Ta hondzia 1.8 faktycznie fajna. Byłem kiedyś na jeździe testowej i odniosłem wrażenie, że radziła sobie bardzo dobrze. A do salonu dojechałem marzeniem Axela więc oczekiwałem sporo.

Do tego niskie spalanie i wtrysk wielopunktowy – sam miut.


Wilku Said:

Zamiast Discovery za prawie 500 tyś chyba wolałbym Land Cruisera. Nie wiem tylko czy dalej oferują 7 osobowe chociaż wg dowodu rejestracyjnego J121 ma 8 miejsc to jest multiinterfejs pełną gębą :p


Mav Said:

@Daozi
Nie są ocynkowane – to wszystko. Drobna obcierka kończy się ogniskiem korozji. To nie są auta robione na długie lata. To są przede wszystkim tanie auta.

Jeśli chodzi o wnętrza to popatrz na starego dustera i po liftingu. Duża różnica. Może nie jakość materiałów, których normalnie się nie dotyka (np. góra deski), ale reszta (np. w okolicy regulacji szyb) poprawiona, zapach we wnętrzu zupełnie inny niż w pozostałych autach w gamie. Podgumowanych plastików, które za 5 lat się zetrą dalej nie ma.

Ogólnie duster 2 (bo teraz jest FL) będzie jak “normalne” auta, a reszta gamy jest względem dustera o generację do tyłu. Więc za 5-10 lat osiągną poziom tabletów zamiast guzików do regulacji nawiewów na konsoli środkowej.


Mav Said:

@Tomasz

A ile z tych stepwayów (stepwayi?) ma polskie blachy? Wydaje mi się, że ta liczba oscyluje w okolicach “0”.


Axel Said:

@Mav ale można robić tanie auta na długie lata, spójrz na Skody czy Toyoty.
Tutaj jest pewna istotna różnica między tandetnym autem jak Dacia a tanim jak Skoda.


micrus Said:

Mimo wszystko jest spora różnica między cenami skody a toyoty. Jeśli dacia dojdzie jakościowo do skody to musi zdrożeć, nie ma innej opcji.


micrus Said:

Chciałem powiedzieć, że jest różnica między cenami skody i toyoty a dacii :)


the who Said:

Quropatwa, po co ci 1/3 clsa?


Axel Said:

Wątpie, lepsze Dacie czyli Renaulty są w cenach Skody i Toyoty a jak jest z ich jakością a raczej “jakością” to każdy wie.
Kwestia podejścia, francuzi a tym bardziej rumuni mają inną mentalność niż Niemcy czy Japończycy, oni chcą po prostu odbebnić swoje, zrobić hype przed premierą i dorzucić parę niepotrzebnych bajerów zapewniając przy okazji, że to rewolucja jakościowa żeby znów nabrać klientów ale jak to mówią “raz cygan przez wieś przejdzie” stąd te spadki sprzedaży włochów czy francuzów, ludzie mają teraz nieograniczony dostęp do informacji i wyciągają wnioski.


kaka Said:

kolo,
Weno rozwiń tą wypowiedź:
“1.i-stop w Maździe działa tak że tłoki zatrzymują się na tym samym poziomie,wtedy potrzeba mniej energii ale od samej iskry nie ruszy silnik, rozrusznik potrzebny. Ale działa to bardzo szybko, sprawdza się.”

Znaczy się że np suwu pracy zostało już tylko połowę, ale to ta lepsza/większa połowa (jak z zupą – wiadomo że na dnie lepsza :-) )?


Nat Said:

@quropatwa

CLSy sprzedaje się w Polsce w ćwiartkach, nie w 1/3 😉


adrpl Said:

Tez jestem ciekawy Corrado z jakim silnikiem bylo? Wyżej ktoś pisał o pasku b2 1.6d ze to padło. Może zajezdzony się trafił? Mój dziadek miał takiego od 1984 i zrobił 300000 plus 100000 kiedy go kupił a sprzedał się zanim wyszło ogłoszenie w gazecie. Chwilowo w rodzinie było tez vento 1.9d z 600000 na blacie, fakt nie wyglądało dobrze ale paliło 5l i po 5 grzaniach świec paliło na dotyk. Do tego kilka audi/passatow benzyn 1.6 na gaźniku i na zegarach 300000-600000. Ciekawe czy współczesne VW zrobią tyle km? Może tyle co nasz garbus z 1973 który juz w 1983 wymagał remontu wszystkiego? Widać postęp.


radosuaf Said:

@Axel:
A jak oceniasz Toyotę Yaris? Dobre japońskie żelazo? :)


Bebok Said:

@ nat
Made my day! 😀
@kaka i @mav
Czego nie rozumiecie w tym że tłoki w 4 cylindrowym silniku stoją w jednej płaszczyźnie!? Dwa zatrzymują się w połowie ruchu w dól, dwa w połowie ruchu w górę.
Silnik na dwóch jest w pełni odprężony, na dwóch zawory są pozamykane. Jest tam bezpośredni wtrysk, więc wystarczy wstrzyknąć dawkę, zapalić ją i wszystko zaczyna nabierać tempa. To jest najmniejszy problem.
Ciekawe jest w jaki sposób panują nad tym że korba zatrzymuje się w takiej pozycji.


brazer Said:

Dziękuję, nie słodzę.


AUTOSALON Said:

co do turbo w benzynach-pomijam dziadowskie tsi-wiecie czemu żółci nie sprzedają powszechnie turbo w benzynach?
Bo dają minimum 3 letnie gwarancje a te wszystkie germańskie turbo ledwo zipią w okolicach 70 tys.km.
Dla mnie kierunek konstruowania wolnossaków w wykonaniu m.inn.Toyoty, Hyundaia, i Mazdy jest słuszny- te samochody są nieporównywalnie mniej awaryjne i bardziej ekonomiczne niż ich nieszczęsne uturbione europejskie odpowiedniki.
Jedyne turbobenzynowe silniki które znam i które do czegoś się nadają to t-jet Fiata.
Reszta to strach jechać dalej niż 300 km.


tata Said:

Notlauf, siedzisz w tej nowoczesnej motoryzacji, czytasz i analizujesz, mi się już nie chce, do emerytury dojadę v360tką, ale wytłumacz mnie grzybowi, jak można zrobić Jaguara, który wygląda jak Hiundaj? to tak jakby rzeźnik wyrabiał szynkę prościutto o wyglądzie czarnego salcesonu…..


Mav Said:

@Bebok
Aaaa… dobra, czaje.

@Axel
Skody czy Toyoty tanie? Przy dacii?

Pokaż mi jedno auto z napędem 4×4 w maksymalnej cenie dustera (benzyna+lakier metalik kosztuje 65).

Albo dowolne auto do którego wsadzisz 1500 litrów bagażu w cenie logana MCV. Maksymalna cena logana to 52 (minimalna to 34), a octavia kombi zaczyna się od 65. Rapid jest od 48, a troszkę bogatsza wersja to już 65. Auris kombi zaczyna się od 62.

Albo dowolne auto z 7 miejscami w cenie lodgy.

Pokaż mi małego vana w cenie dokkera. Dacia KOŃCZY się na 55, a verso zaczyna od 66, yeti 65. Minimum 10 tysięcy różnicy między najbogatszą dacią a najbiedniejszą skodą. Podobnie wyposażone będą 15-18 tysięcy różnicy. To jest od 20% do 45% różnicy w cenie.

Jedynie sandero i zwykły logan mają realną konkurencję (w postaci fabii i 301/c-elysee)

Renault to konkurencja (również cenowa) skody.


dr_kamil Said:

@Axel “Kwestia podejścia, francuzi a tym bardziej rumuni mają inną mentalność niż Niemcy czy Japończycy (…)” – produkowałem części na pierwszy montaż dla Francuzów i dla Niemców. Fancuzi mieli dużo wyższe wymagania odnośnie jakości produktu i prowadzili bardziej rygorystyczne kontrole, nie zdażyło im się też przymykanie oka na pewne niedoskonałości co u Niemców było normą. I co mi teraz zrobisz?

Była to produkcja kluczowych części mechanicznych, nie chodzi plastiki, fotele czy lusterka ale o podstawowe elementy decydujące o czynnym bezpieczeństwie auta.

Jak wygląda produkcja dla Japońców niestety nie wiem.


szymonm Said:

O ile w maździe zwiększenie stopnia sprężania w silnikach benzynowych niesie trochę korzyści, o tyle zmniejszenie go w jednostkach wysokoprężnych jest zupełnie bez sensu. Czy przypadkiem taki silnik (to ciągle zwykły obieg diesla) nie ma niższej sprawności niż tradycyjny?


AUTOSALON Said:

Co do Fiata i jego “olewki”
.Rzeczywiście włosi robią kasę w stanach i stwierdzili że Europa ich nie interesuje.
Nie chcą się kopać z koniem, czyli vw prestiżem kombi tdi.
Europejczykom w końcu się znudzi ta wspaniała jakość tsi i dsg to może wrócą.


dr_kamil Said:

@Axel
Produkowałem części na pierwszy montaż dla Francuzów i dla Niemców. Fancuzi mieli dużo wyższe wymagania odnośnie jakości produktu i prowadzili bardziej rygorystyczne kontrole, nie zdażyło im się też przymykanie oka na pewne niedoskonałości co u Niemców było normą. I co mi teraz zrobisz?

Była to produkcja kluczowych części mechanicznych, nie chodzi plastiki, fotele czy lusterka ale o podstawowe elementy decydujące o czynnym bezpieczeństwie auta.


Axel Said:

@Mav no i właśnie widać po sprzedaży Renault i Skody w Polsce jak “poważną” konkurencją jest dla niej Renault.
Klienci głosują portfelami, nie bez powodu Toyota jest największym producentem na świecie.
Nie czepiam się, że wybrałeś Dacię ale to zależy od zastosowań, ja np. robię 15-20 000 km rocznie i MUSZĘ mieć auto którego jestem pewien, że mnie nie zawiedzie bo czas to pieniądz, jak ktoś robi 5000 km rocznie, ma garaż i chce poszpanować nowym autem przed sąsiadem to proszę, Dacia jest dla niego.


Robert Said:

No niestety Skoda jest droższa od Dacii (a zapewne Toyota jest droższa od Skody – choć tego nie sprawdziłem).
Duster 2×4 w w wersji :-) “Prestige” 63k, analogiczna (analogowa? :-)) Skoda Yeti 68k.
I to mówię ja, który jeździ Fordem (wiadomo Ford g…o wort :-))


Mav Said:

@Autosalon
Co powiesz w tej sytuacji na takie nowinki:
http://www.autonews.com/article/20131121/OEM04/131129953/toyota-subaru-board-turbo-train-for-downsized-power#
oraz
http://www.cartoq.com/rumour-maruti-suzuki-xa-alpha-compact-suv-to-feature-a-1-5-liter-turbo-diesel-engine/

Honda:
“Honda, which unveiled three turbocharged engines ahead of the Tokyo Motor Show this week, is one of many automakers turning to turbos to boost fuel efficiency without sacrificing power”

Toyota:
“Toyota, which has no turbos in its lineup, will use turbocharged engines across its portfolio, with possible displacements spanning the 1.0- to 1.5-liter range (…) “In the near future we will use downsized turbochargers, also in the Toyota lineup,” Ogiso said.”

Subaru tylko w dużych silnikach:
“Subaru is studying a possible use in the United States, but nothing has been decided, he said. Subaru engineers are looking at expanding turbos to sub for bigger engines, he said.”

Suzuki:
“This turbo diesel engine range will engines with capacities of 800 cc, 1 liter 1.2 liters, 1.4 liters and 1.6 liters.”

Mazda się wciąż opiera, ale przypomina mi to troszkę politykę VW względem pompowtryskiwaczy i ich wyższości nad CR.


Cham w Audi Said:

Dacia do poszpanowania? Mój mózg nie jest w stanie tego pojąć. Dacia to tani wóz. Jeździ, trąbi itd. Swoją podstawową funkcję wykonuje bez zarzutu. Co do trwałosći – nie orientuję się.
Trochę zaskakuje uwielbienie dla Dacii na stronie dla ludzi którzy kupują… sercem.


mbr Said:

Jakieś lakoniczne info o i-stop mają na swojej stronie. (link)

Więcej tu piszą w GizMagu.
(link)

Jeśli dobrze rozumiem, to zapłon jest odcinany w chwili, kiedy objętość ładunków we wszystkich cylindrach jest taka sama. Dzięki temu po wytraceniu obrotów tłoki ustawią się “w linii”.
Z kolei ich poprzedni, prototypowy system SISS obciążał alternator tak, aby silnik wyhamował w odpowiednim miejscu (http://www.caranddriver.com/features/engine-stop-start-systems-explained-tech-dept).


Yossarian Said:

@tata
Co do Jagów: przypomnij sobie jak wyglądały concepty XFa. Teraz spójrz na wersję produkcyjną. Moim zdaniem: księgowi + nowy, hinduski właściciel i taki mamy efekt 😛
@AUTOSALON
No bez przesady. Nie tylko T-Jety miały turbo i były dobre! Zobacz sobie na stare Volvo i Saaby, a także na Lancery Evo i mnóstwo podobnego japońskiego żelastwa. A nowy 1.6 Ecoboost Forda jest na prawdę przyzwoitym silnikiem, jeśli wierzyć opiniom z internetu. Także turbo wcale nie jest złe, złe jest oszczędzanie na wytrzymałości elementów! Zawsze mówię: teraz to i wolnossącego diesla z komorą wirową dali by radę zrobić tak, by się sypał po 50tyś km.


micrus Said:

@Axel

przecież 15 000-20 000 rocznie to tyle co nic. Ja tyle robię jeżdżąc do pracy i kilka razy w roku dłuższe wyjazdy.

Jakbyś potrzebował auta do pracy, właśnie po to żeby robić 30 – 40 000 rocznie to wtedy zasadny jest właśnie zakup nowego samochodu, nawet dacii. Bo mimo wszystko polencjalną awaryjność ma niższą niż nastoletni Lexus.


micrus Said:

(nie wyświetlił mi się komentarz więc napiszę jeszcze raz):

@Axel, to właśnie do robienia dużych przebiegów (nie 15-20 000 rocznie) kupuje się nowe i na gwarancji. Mimo wszystko nowa Dacia ma niższą potencjalną awaryjność niż nastoletni Lexus. I również niższe koszty napraw.


the who Said:

Autosalon:
Europejczycy nie beda mieli do czego wracac. Fiat zaspal i jest 100 lat za wiadomo kim


Mav Said:

@Axel
“no i właśnie widać po sprzedaży Renault i Skody w Polsce jak „poważną” konkurencją jest dla niej Renault.”

Masz rację. Polski rynek jest decydującym rynkiem wszystkich światowych producentów samochodów. Dlatego tak dużo u nas używanych aut z Niemiec.

Poza tym chodziło konkurencję w postaci jakość/cena.

“Nie czepiam się, że wybrałeś Dacię”
Nie wybrałem – mój ojciec wybrał.

“ja np. robię 15-20 000 km rocznie”
Czyli około połowę tego co ja na dojazdy do pracy.

“chce poszpanować nowym autem przed sąsiadem to proszę, Dacia jest dla niego”
Nie w Polsce. W Polsce lepiej się szpanuje “prestiżem” niż nowym autem i dobrze o tym wiesz. Natomiast opłacalność nowego auta to dla każdego co innego. Ja średnio wymieniam auto co 150-200kkm (czyli co 3-4 lata) i tylko na nowe. Bo nie chce mi się szukać zadbanej używki, mechaników którzy się znają i przejmować się “który silnik był bezawaryjny”, bo do przebiegu jaki ja robię każdy silnik wytrzyma (nawet te turbo-downsizingi).

Zawsze w dyskusjach o niezawodności proponuję prosty (hipotetyczny) zakład. Jutro rano obaj ruszamy, każdy swoim autem, bez przygotowywania, przeglądów, wymian itp. Jedziemy do Lizbony przez Hamburg i Paryż, a wracamy przez Barcelonę, Mediolan i Budapeszt. Dłuższe postoje co 18 godzin na nocleg 8 godzin. Krótsze na obiad i tankowanie.

Jestem tak pewien dacii, że mogę wziąć nawet auto ojca, które przejechało dopoiero 100kkm.

@Yossarian
Małe sprostowanie – 1.6 ecoboost forda nie jest aż takie nowe, było już w volvo S60 od 2010. Nowe jest 1.0


cubino Said:

@Yossarian
Chyba Ci zeskanuje taki artykuł z Młodego Technika z lat ’80 (odgrzebałem ostatnio, przednia lektura), gdzie narzekano w zawoalowany sposób, że przemysł socjalistyczny potrafi bez problemu zrobić takiego wolnossącego dizla, który się sypie po 50 KKM (czyli nic nowego nie wymyśliłeś :) ). Odpowiedzią na te problemy miał być wtedy 4C90 Andorii.

BTW wysłałem Ci maila na priv, kindly rzuć okiem :)


Bebok Said:

@Micrus
Ciężko się z tym zgodzić :) Lexus jest całkiem sprawnym wozidłem a Dacia zbyt prostym. Ale np nowy VW vs. Lexus. Germany nie mają szans IMHO :)

i dzięki za link o iStop


subarek Said:

W Toyocie to maiom dopiero auto za jakieś 400 000 zł Land Cruiser V8, a Ukraince i Ruscy kupujo to Panie na pęczki.


Axel Said:

@micrus pokaże Ci coś, z linku który sam podawałeś, wezmę wyrób Renault i Lexusa tej samej klasy:
http://www.reliabilityindex.com/reliability/search/159

http://www.reliabilityindex.com/reliability/search/284

Problemy z silnikiem w Lexusie wynoszą zero! a w Renault prawie 20%, idźmy dalej do sztandarowej we francuzach elektryki, biorąc pod uwagę ogólny stopień bezawaryjności to daje 12.6 bardziej awaryjną elektrykę w renówce, a Dacia to renówka zrobiona po kosztach.


Cham w Audi Said:

@dr_kamil, pracowałem kiedyś w firmie wożacej cytrusy z Hiszpanii do Polski. Najpoważniejsze i najdokładniejsze kontrole towaru zawsze były w Jeronimo, czyli w Biedronce. Nigdy nie mogłem zrozumieć dlaczego tyle czasu trzymają moje auta na kontroli jakości skoro Biedronka była dla mnie synonimem najgorszego badziewia. A jednak dziś stwierdzam że najlepsze cytrusy są własnie w Biedronce.


Yossarian Said:

@cubino Rzuciłem, odpowiedziałem, jakbyś podrzucił skana, to chętnie bym poczytał :)


micrus Said:

@Bebok

Lexus GS jest wspaniałym wozidłem (zwłaszcza III gen. 2005-2012), to jedna z moich fur. Ale nie wierzę, że używany będzie się psuł mniej niż nowa Dacia. A mówimy o II gen. w dość zaawansowanym wieku.


micrus Said:

Ech.. miało być z moich ULUBIONYCH fur.


micrus Said:

@Axel

porównałeś najgorsze renault z najlepszym lexusem.

Dla odmiany masz nową Lagunę:
http://www.reliabilityindex.com/reliability/search/276

i starego LS:
http://www.reliabilityindex.com/reliability/search/163


Axel Said:

Aha, tylko czego porównujesz auta z całkiem innych klas? taka nowa Laguna kosztuje 20% takiego nowego Lexusa więc wiadomo, że jest złożona z tańszych części i prostsza w budowie, poza tym te Lexy są dużo starsze.
Dlaczego w takim razie kupiłeś Lexusa a nie francuza? za cenę Twojego GS mógłbyś mieć dwie równoroczne C6.


radosuaf Said:

@dr_kamil:
Moja siostra również – ale produkowali dla BMW, Audi i Opla. No i najbardziej wyśrubowane normy mieli dla BMW, Audi już SPORO niżej, no a Opel… jakie normy? 😀


Ausf. F2 Said:

W Lexusie bez sensu pozostaje GS 350 AWD: za jedyne 258 935,00 zł otrzymujemy sedana, którym przez niemieckie autostrady trzeba jechać pasem z TIRami i autobusami (ograniczenie prędkości maksymalnej do 190 km/h cały czas w mocy).


Mav Said:

@Axel
Po:
1. Porównujesz normalne auto z niesamowitym niewypałem. To tak jakbym porównał 1.4MPI od renault i 1.4 twincharger od VW.
2. Porównujesz model lexusa produkowany od 2005 i renault do 2005. Porównaj sobie lexusa do 2005:
http://www.reliabilityindex.com/reliability/search/160
Problemy z elektryką 26% (renault 20%). Do tego “Average Mileage” w Renault jest wyższy o 10 tysięcy mil. Czyżby lexusy nie dojeżdżały? (sarkazm)

Koszty napraw te same, mniej problemów z zawieszeniem, układem hamulcowym, elektrycznym i paliwowym.

Jak widać dane można naginać jak się chce. Acz muszę przyznać, że sam jestem tymi lekko zaskoczony.

Bierz poprawkę na to, że “Dacia to renówka zrobiona po kosztach” bez tej elektroniki. Elektryka szyb i radio. Klimatyzacji automatycznej, hands-free czy elektrycznego ręcznego nie dostaniesz za żadne skarby.

Dacia jest właśnie takim autem za jakim wielu ludzi tęskni gadając “dawniej auta były lepsze bo prostsze”. Gdyby nie brak ocynku to chętnie bym kupił jako drugie auto (dla żony), bo jej auto więcej by przestało pod chmurką niż by jeździło.


micrus Said:

@Axel
Oczywiście niezawodność miała tu zasadnicze znaczenia. Ale RWD, V6 w benzynie i fajne prowadzenie nie mniejsze – nie lubię miękkich samochodów. Inna rzecz, że Citroen C6 niezawodnością pewnie nie grzeszy.

Masz rację co do różnych klas, ale weź pod uwagę ten przykład:
http://www.reliabilityindex.com/reliability/search/162
oraz wcześniej linkowana laguna:
http://www.reliabilityindex.com/reliability/search/276

Wypadają bardzo podobnie (laguna odrobinę lepiej). Więc w tym przypadku nowe renault psułoby się mniej niż używany lexus. Nie ma co przesadzać z uogólnieniami.


Axel Said:

To dlaczego za jednego Lex’a GS możemy kupić 3 równoroczne Vel Satisy? znów jakiś spisek antyfrancuskich polskojęzycznych gazet które chcą zniszczyć wspaniałą francuską motoryzację? jak to lubią wypisywać frog-boye?


Mav Said:

@Axel
Słyszałeś kiedyś o popycie?


micrus Said:

@Axel

Bo Vel Satis był niewypałem a GS jest bardzo udany. Ale to jeszcze za mało żeby powiedzieć, że Renault (Dacia) to wyłącznie badziew.


radosuaf Said:

@micrus:
Vel Satis był “niewypałem”, bo ludziom prestiż kojarzy się z niemieckim sedanem. Jeśli coś jest francuskim hatchbackiem (nawet dużym), to nie może kosztować tyle, co Pasek w TDIku, proste…


marekrzy Said:

@mav,
ja słyszałem bajkę o pycie.
Ale to chyba nie ten blog.
Notlauf, gdzie jest Notlauf? Albo choćby moderator czy inny admin?


kaka Said:

@bebok,
Nie neguję że można ustawić tłoki w takim położeniu.
Jeżeli natomiast i tak trzeba siknąć paliwem i zakręcić rozrusznikiem koło zamachowe , to gdzie tu zysk?
A, prawda – można zamontować jeszcze trochę bezołowiowej elektroniki, która utleni się szybciej niż blacha…

No i nikt nie wspomina o szczególe: “To ensure all aspects of the car remain functional during engine shut-off, the Mazda3 2.0 has two batteries.”


micrus Said:

@radosuaf

Vel Satis był po prostu dość awaryjny i do tego nietani w naprawach.


notlauf Said:

Spokojnie, kasuję na bieżąco!


Mav Said:

@kaka
To że w spoiwie cynowym jest ołów jeszcze nie czyni elektryki bezawaryjną (np. skrzynki bezpieczników w escortach).

Miałem laptopa HP, w którym (rzekomo z powodu cyny i braku ołowiu) awarii ulegała płyta główna. Odlutowanie któregoś mostka. Mam nowszego della (też bezołowiowy) o wyższych parametrach. HP padał średnio co roku, a della mam 5 lat bez awarii.


Mav Said:

Coś ucichło…
😉


Kud Said:

Cóż, Mercedes nie jest już tą marką, którą był przed laty. Stopniowo zarzucają budowę teutońskich maszyn na rzecz metroseksualnych błyskotek. Klasa G może i ma ceny z tak głębokiej dupy, jaką tylko ludzki umysł jest w stanie sobie wyobrazić, ale to ostatni samochód w ich ofercie, który ma w sobie coś z legendy. Reszta zbliżyła się bardzo do ogółu. Przestali produkować samochody dla “swoich” – teraz walczą z konkurencją. Niemal dowolną G-klasę przyjąłbym bez grymaszenia. Co prawda najchętniej wziąłbym budę z okolic roku 2000, z przyjemnym nowym wnętrzem i OM606 podłubanym przy pomocy gratów od Turbobandit, ale to będzie zaraz po tym, jak dostanę spadek po nigeryjskim księciu. Tę G FE 200 też ujeżdżałbym pasjami. Miałem okazję jeździć Jimnym tego typu i to był super samochód. Gigantyczna frajda z jazdy, choć nie dało się tym jechać szybko, bo dychawiczna benzyna (1,3 albo 1,4 – nie pamiętam) nie dawała rady, a nawet jak z górki trochę się rozpędził, to w zakrętach zachowywał się jak balia. No i jakość wykonania – lekki dramat. Miałem wrażenie, że ten samochód się rozpada. Mimo tego super autko do miasta, na wycieczki – właściwie to do wszystkiego (może poza wożeniem dywanów, dłużyc itp.). Krótka G jest w sumie niewiele większa, a jednak jakość z innej półki, więc nie dziwię się – jeśli kogoś stać, to bierze, ponieważ to jest auto, z którym można zostać na dłużej (jeśli nie na całe życie).


M. Said:

Zabawnie jest poczytać na złomniku o nowych i drogich autach – zawsze obrywają! Takie one niesolidne i w ogóle, a jednak się sprzedają :)


sosek Said:

@radosuaf:
Latitude też się nie sprzedaje, choć jest zachowawcze i tradycyjne do mdłości.

Tu raczej chodzi o to, że sprzedawać aut ‘dla ludu’ a jednocześnie zrobić jednorazowy wyskok w segmenty nieodkryte – casus C6, Vel Satisa a także Phaetona. Z dokładnie tego samego powodu nie wierzę w świetlaną przyszłość Citroenów DS*.


Qropatwa Said:

A propos Velostera to czytaliście te dane, że w 2013 roku sprzedało się ich słownie kilka?

Co do niektórych komentarzy w sprawie tego silnika Mazdy 2.0 120KM. Jak notlauf pisze o tym jaki to dramat, że niemal wszystkie dzisiejsze małe benzyny mają sprężarki, o tym całym złym dałnsajzingu itd. itp. to chór wyznawców podpisuje się pod tym obiema rękami i czy tam jeszcze popadnie. Sam autor zresztą też o czym wspomina np @Ojezu.
A jak taka Mazda zrobiła coś odwrotnego i słusznego, coś w kierunku dłuższej żywotności silnika to nagle co poniektóre jednostki płaczą. WTF? Przydało by się tu trochę więcej konsekwentności i logiki. Fajnie, że jest taki silnik. W testach zdaje się Motoru wychodziło, że pali mało jak na taką pojemność, więc gratki dla Mazdy. Zdecydowanie wolę to niż 3 cylindrowe 0.9 biturbo 120KM.


kaka Said:

“To że w spoiwie cynowym jest ołów jeszcze nie czyni elektryki bezawaryjną”

Ale to że w spoiwie nie ma ołowiu już czyni elektronikę bardziej awaryjną.
“Tin whisker” to nie nazwa trunku :-)


Tomasz Said:

@mav – pisales o roznorodnosci kolorow Dacii w Niemczech. Wiec w odniesieniu do Stepway (i?), wszystkie koło FF są bordowe.

Kolega axel robi sobie jaja od początku. Chyba że ma Pesel z początkiem 99.


Qropatwa Said:

Widzę, że tylko Nat załapał ironię z tym CLSem.


Qropatwa Said:

A widzieli Wy, że tow. Notlauf bryluje w prasie angielskiej?
http://zapodaj.net/e763405bafa69.jpg.html


Qropatwa Said:

Kosmopoi… kosmoly… kosmopolyta znaczy się:)


DrOzda Said:

Mav technologia lutowia bezołowiowego jest już dość dobrze opanowana. Znane ogólnie problemy typu padaka grafiki Nvidii czy GPU i CPU w Xboxach to bardziej problem niedostatecznego chłodzenia które powoduje po iluśtam cyklach nagrzewania i chłodzenia pękanie spoiwa pod układem (da radę jeszcze raz wlutować) albo pomiędzy rdzeniem a obudową (do kosza). Fakt że spoiwo ołowiowe byłoby bardziej wytrzymałe w takim wypadku ale nie w tym tkwi przyczyna problemu.
http://www.aid-serwis.com.pl/index.php?t=s&nid=117&id=231


Arni Said:

Qropatwa, a co to za pismo? Zabawnie wyglądają te auta przy tym wzroście właściciela 😉


piotras Said:

@Arni – no przeca pisze – Practical Classics, wydanie prosto z przyszlosci (marzec 2014)


Mav Said:

@Tomasz
Chodziło mi o kolory dustera, a występowaniu (w ogóle) sandero.

@DrOzda
Czyli ATI nie padało? Musisz to powiedzieć mojemu poprzedniemu laptopowi, bo miał radka na pokładzie. Obecny też.

Niemniej to samo chciałem przekazać – nie jest winny ołów (lub jego brak) tylko samo wykonanie (znasz jeszcze jakiś samochód oprócz fordów z okresu escorta z padającą skrzynką bezpieczników?).


tamarixis Said:

@ Mav; “Zawsze w dyskusjach o niezawodności proponuję prosty (hipotetyczny) zakład. Jutro rano obaj ruszamy, każdy swoim autem, bez przygotowywania, przeglądów, wymian itp. Jedziemy do Lizbony przez Hamburg i Paryż, a wracamy przez Barcelonę, Mediolan i Budapeszt. Dłuższe postoje co 18 godzin na nocleg 8 godzin. Krótsze na obiad i tankowanie.
Jestem tak pewien dacii, że mogę wziąć nawet auto ojca, które przejechało dopoiero 100kkm.”

Nie widzę w tym nic specjalnego. Spokojnie jest to w stanie wykonać nawet 18-letnie Punto 1600 ELX, ukochane autko mojej Małżonki. Niemal co roku używane jest do takich “wariackich” wypadów, ostatnio we wrześniu ubiegłego roku-spontaniczny wyjazd do Danii i Szwecji. Serwis ogranicza się do sprawdzenia ciśnienia powietrza w kołach i zatankowania, jazda non stop na dwóch kierowców. Jedynym problemem w podróży było zakopanie auta na plaży na wyspie Romo. Wcześniej zjeździliśmy nim Bałkany, Francję, Niemcy i Hiszpanię. Jeśli samochód nie jest w stanie “na strzał” zrobić tych 5-6 kkm, to dla mnie nie jest auto.


Johann Said:

Do salonu Lexusa w Warszawie przyjeżdża Lexus LS hybryda, który zrobił już ponad 1mln km. I miał dotychczas wymieniane 2 razy zawieszenie hydrauliczne. Jeździ nim pani, która nie uznaje samolotów, a robi dużo biznesu w różnych częściach Europy.


piotras Said:

@ tamarixis – ja takie wypady robie 16-letnia Lancia, juz widze te rakcje “AAAAAAAAAAAAAAAA wariat ! zamkac go w Gostyninie !! ” 😉


kolo Said:

kaka,

2 baterie były w starej 3, w nowych modelach jest jeden akumulator do i-stopa.


cubino Said:

Ale jesteście kozaki, jacie. Była kiedyś taka włoska komedia “Santa Maradona”, zresztą całkiem śmieszna i szkoda, że do Polski nie trafiła, ale do rzeczy: jest tam taki dialog. Dziewczyna (Lucia) opowiada przyjacielowi (Bart) o swoim nowym chłopaku, że niby jest taki fajny, wartościowy, zaangażowany w różne wolontariaty i w ogóle. Bart oczywiście gościa nie cierpi i ma o nim jak najgorsze zdanie.

Lucia: Wiesz, on w zeszłym roku pojechał dwa razy do Bośni ciężarówką z pomocą humanitarną!
Bart: No i co z tego? Ja byłem fiatem pandą w Polsce i nie robię z tego zamieszania.

A to były jeszcze czasy Pandy I. Także ten.


micrus Said:

Jeśli tak to jest to model z 2006 r. na bezpośrednim wtrysku. Swoją drogą bardzo ładny samochód.


riker Said:

duster z grylem ze znaczkiem RENO. Press Tiż.


kaka Said:

Apropos jeszcze lutów bezołowiowych.
Wyguglajcie sobie obrazki “tin whisker”…


parvuselephantus Said:

Ale komentarzy. I Złomnikowi puszczają nerwy (coraz mocniej). Ostro 😀 Z okna mojej pracy regularnie widuję te wszystkie jaguray merce G-coś, ostatnio velostera, odpicowanego malucha (poza masą prestiżu w pasatach i insigniach). Ale to menagerowie – oni są tak znudzeni typowymi autami, ze wchodzą do salonu widzą coś nietypowego (głupie-niegłupie – NOWE!!!) i proszą “jedno takie w top wersji – ile kosztuje? To świetnie – akurat starczy na brylant do iphone’a”. Możemy pisać poradniki – ale to inny świat. My ich nie zrozumiemy.


micrus Said:

Na marginesie zauważam, że dość powszechne jest mylenie prestiżu z zazdrością.


Mati Said:

“Seria 5 w tej samej konfiguracji silnika i napędu jest tańsza jedynie o 152 tys. zł.” Sprawdziłem i chyba nie zauważyłeś, że 6GC ma w tej cenie opcji za ponad 100k :)

http://images61.fotosik.pl/654/43a9102cd5e01329.jpg


yogi Said:

Prestiz to jest jak sie kupuje szafe na kolkach za pol miliona ( jak wspomniana w artykule pani ) bo mnie na to stac,jak sie kupuje 10-cio letni Audi albo BMW to sie nazywa “chcialbym miec ,ale mnie nie stac” 😉


micrus Said:

Dla mnie nawet kupno nowego nie wiąże się z prestiżem. Owszem wzbudzi zazdrość ale nie spowoduje, że ludzie zaczną bardziej szanować czy poważać właściciela.


dzekoo Said:

Co do ceny Dustera, to Suzuki SX4 Classic 1.6 4WD kosztuje 57400.


Cooger Said:

Pax, pax – wróćmy do żelaza jak powiedziała rdza do rdzy.

A zatem konesuary – takie żelazo:

http://tablica.pl/oferta/toyota-carina-klasyk-zamienie-na-CID5-ID4P703.html#b8fcc02b77


Cooger Said:

@Axel – przy takich przebiegach polecam Poloneza – Atu Plusem zrobiliśmy bezawaryjnie (no prawie, odkręciła nam się śruba koła, ale z naszej winy) 8000km w dwa tygodnie. Tyle co Ty w pół roku Lexusem :)


Axel Said:

@Micrus dokładnie, możesz mieć nowego Superba – świetne auto a dla ludzi dalej będziesz kierowcą Skody czyli kapelusznikiem albo przedstawicielem niższego szczebla, nawet jeśli ten Superb kosztował 100 000 zł, kupisz A6 C6 za 30 000 zł i od razu w oczach ludzi rośniesz.
Nie do końca to rozumiem i tak jest więc skoro tak jest to wolę należeć do tej drugiej grupy, tym bardziej, że Lexus kojarzy się jednoznacznie dobrze z elitami, widzisz Lexusa to najczęściej ma miastowe blachy np. warszawskie a w środku siedzi ktoś na poziomie kto słucha Milesa Daviesa, ma Ray Bany, iPhone’a itd. kogoś kogo stać na luxus a nie jak wielu dorobkiewiczów fizycznych w Audi czy BMW którym starczylo tylko na zakup a później dorznają bo nie ma na eksploatację,


Andziasss Said:

Taa, czy jedyny Lexus kombi to ten IS200? Taki rapid-prawie-kombi?


micrus Said:

E tam, kupić i nie mieć na utrzymanie można zarówno Lexusa jak i Audi czy BMW.

Mocno różnimy się w postrzeganiu – dla Ciebie wizerunek Lexusa to atut, dla mnie wada.

Wybacz pytanie poniżej pasa ale masz w swoim LPG?


micrus Said:

Chociaż w sumie niepotrzebne pytanie. Powiem inaczej – wiele osób kupuje takie samochody a potem pakuje instalację LPG. Czy wpływa to na prestiż w ich ocenie? Nie, bo przecież nie ma nic złego w oszczędzaniu :)

Ale taki GS II gen, jeśli byłby naprawdę zadbany, bez LPG, bez zniszczonej i popękanej skóry, zadbany mechanicznie i z nieskazitelnym lakierem na pewno też może robić wrażenie.


kaszub Said:

Dla mnie G klasa jest zarabista, wygląda jak Zuk w 70roku? Why not?! Kosztuje pol banki ok, to przesada ale i tak ma wieeelkie grono fanów bo to zarabista fura, która wygladaem i tylko wyglądem jest oltimerowa…


Axel Said:

Nie mam LPG, nie uznaję gazu jako paliwa, szkoda mi auta.


Axel Said:

Dlaczego wizerunek Lexusa to dla Ciebie wada?


Tort Said:

W pierwszej chwili coś się we mnie napięło bo jak to tak można jeździć po gelendzie jak po łysej kobyle. Potem sobie wyguglowałem to Anal Edition i co by tu powiedzieć? Chyba tyle, że gratulacje dla mercedesa; wyprodukowali starą Vitarę za pół bańki :]


micrus Said:

@Axel
Bo rzuca się w oczy. Choć oczywiście masz rację, że ma lepszy wizerunek niż niemiecka trójca.


Łukasz Said:

Niedawno sam się zastanawiałem nad najgłupszymi nowymi samochodami.
Złomnik pominął parę perełek:

Audi A3 Cabriolet – 1.2 TSI 105 KM
Audi A8 L – 2.0 TFSI Hybrid FWD (!!!)
już od jutra – BMW 218i Active Tourer – 3-cylindrowy 1.5 i FWD
Ford Grand C-Max – 999 ccm3 EcoBoost
Ford Grand Tourneo Connect – 999 ccm3 EcoBoost (!!!) – szczyt szczytów
Mercedes Citan 1.2 TCe (!!!) – drugie miejsce po Grand Tourneo
Mercedes S300 Hybrid – 4-cylindrowy Diesel 2.1. Prestiżu nie ma, a akcyzę i tak zapłacisz.
Nissan Qashqai 1.2 DIG-T FWD
Renault Captur – 899 ccm3 TCe FWD
Renault Grand Scenic – 1.2 TCe
Renault Megane Coupe-Cabriolet – 1.2 TCe
Volkswagen Touran – 1.2 TSI 105 KM
Volvo S80 – 1.6 EcoBoost FWD
Volvo XC70 – 2.0 Diesel / Benzyna FWD


TJAK Said:

Nowe Twingo będzie genialne! Już chcę jedno, koniecznie z faltdachem i 5 drzwiowe.
Kto nie widział, niech zobaczy. Idealne małe autko nadciąga. Nie jest taki babski jak 500tka (i nie jest Fiatem, co też jest na plus), ma ciekawszy wygląd od up! i ogólnie się podjarałem:
http://www.renault.pl/samochody-nowe/samochody-osobowe/twingo/nowe-twingo/
Ciekawe ile będą za to wołać.


micrus Said:

@TJAK

Marna reklama..


TJAK Said:

Żadna reklama, dopiero wczoraj, jak się nie mylę, je zaprezentowali a ja dopiero dzisiaj na nie trafiłem. Przecież wygląda świetnie i będzie to prawdziwe, małe miejskie auto, taki europejski kei-car :) Notlauf dopiero co pisał przy wpisie o Mikrusie, że powinno się promować ideę jazdy mikrosamochodami. Tak małe auta jak Ligier Nova w naszych realiach się nie przyjmą, ale takie Twingo jest już wystarczająco małe (jak na Europę). Do tego ma nawiązania do 5tki i silnik z tyłu jak w wersji Turbo. Jak dla mnie, świetny nowy Francuz i jest nawet ciekawszy niż dopiero co zapowiedziany C4 Cactus (chociaż też mi się podoba).


kaszub Said:

@Tort”stara vitara za pol banki” hmm…albo nie wiesz co piszesz albo odnosisz się TYLKO do wyglądu…


lordessex Said:

Na jakim świecie ja żyję? Jak te samochody teraz wyglądają?? Chyba każdy się prześciga żeby jak największego dziwoląga zrobić. Takiej parady paskudztwa i brzydoty to dawno nie widziałem.


Nat Said:

Dlaczego niebycie FIATem miałoby być na plus?
Jakieś kompleksy z lat młodości?


TJAK Said:

Tylko dlatego, że nowe Fiaty są śmiechu warte. Gamę stanowi między innymi, okropne zmutowane 500 w kilku wariantach, Punto zombie i nieświeży amerykański kotlet Freemont.


Axel Said:

@micrus bycie w avangardzie wiąże się z wyjściem przed szereg.


oldskul Said:

Ale… ale dlaczego nie kupić sobie auta starego. Będzie miało te 20 lat, i ch**. A i tak będzie bardziej niezawodne, przewidywalne i pewnie wygodniejsze niż nowe plastikowe, twarde gówno z wejściem na iPoda za 2 kafle. Rzyg!
.
Czy ten Veloster to nie jest przypadkiem Strzelający Hamulec? Jakoś tak wygląda.
Propsy dla Mazdy za to ich “nie”. Kto by pomyślał, że to minimaliści będą bronić honoru dużych jednostek.


Ardian Said:

“Niektórych” ten bezmiar prestiżu uciska na korę mózgową. Dziękuję, wysiadam.


Tort Said:

@kaszub No chyba nie sądzisz, że miałem na myśli kwestie techniczne. Tu nie powino być źle, choć przyznam, nie jechałem G młodszym niż 2007.


szopenn Said:

Wszystko fajnie, ale moim zdaniem artykuł pisany trochę na siłę. Odnoszę wrażenie po przeczytaniu go, że Złomnik odrobinę zazdrości, że nie może sobie kupić niektórych furek?

Pretensje do Pani z Mercedesa G?? A czym według Złomnika był w dawnych latach, wychwalany zresztą przez Złomnika jeszcze niedawno Rayton Fissore?? Ja nie będę pisał słowami czym był i czym jest, ale od razu nachodzi mi na myśl, śmierdzące słowo na duże G!

Wszystko mi się podoba, ale drogi Złomniku piszesz czasami od rzeczy, i mimo, że kreujesz się na osobę niezależną, i oryginalną w swoich poglądach, bo tego masz prawo oczywiście, to jednak ze smutkiem stwierdzam, że po półrocznej stałej obecności na blogu, zauważam jakieś zachwiania równowagi psychicznej, która w jakiś sposób śmierdzi bardzo hipokryzją. coraz mocniej pomieszaną z komercjalizacją poglądów…

pozdrawiam


koziołek Said:

Że jak? Rej Bany, ajfony, Majls Dejwis na poziomie w leksusie bez gazu? Eeeee chyba se ktoś jaja robi, bo jeżeli to tak na serio ……. lepiej nie będę komentował. :)


tamarixis Said:

@cubino; “Ale jesteście kozaki, jacie. Była kiedyś taka włoska komedia(…)”.
Nie chodzi tu o kozaczenie, tylko o małe sprostowanie-przejechanie niemal nowym samochodem ze 100 tys km na zegarze dystansu tych 7-8 tyś km bezawaryjnie to żaden wyczyn i zerowy argument. Ja osobiście preferuję taki “wypoczynek”:
Belgia, początek marca 2012:
http://postimg.org/image/7jrhi9u2r/
http://postimg.org/image/68jq9sygz/
Francja, lato 2013:
http://postimg.org/image/kqhxvmcn7/
http://postimg.org/image/rft4cwzur/
Pojazd: Jawa 350, typ 634, rok produkcji 1984, znaleziona kiedyś na szrocie. Wyjazdów było więcej, ale nie będziemy robić z tego zamieszania… Jak widzisz, da się nawet socjalistycznym, 30-letnim truchłem…


666 Said:

Śmiejecie się z Mazdy że z 2.0 120KM a BMW ma model 114i który ma 1.6 turbo i 102KM i spalanie 7-9L a 20 lat temu mieli wolnossące 1.6 102 KM które paliło tyle samo. 2.0 120KM Mazdy pali z przestarzałym paliwożernym bezawaryjnym i nieco wolniejszym od DSG tiptronikiem średnio 7,6 litra (w jakimś teście tyle im wyszło) ale w mojej okolicy jeździ koleżanka (co jej dziani rodzice kupili taką 3 z manualem) i pali jej 8.7 w mieście ale pewnie nie umie jeździć manualem….


Pao Said:

@dr_kamil
“@Axel „Kwestia podejścia, francuzi a tym bardziej rumuni mają inną mentalność niż Niemcy czy Japończycy (…)” – produkowałem części na pierwszy montaż dla Francuzów i dla Niemców. Fancuzi mieli dużo wyższe wymagania odnośnie jakości produktu i prowadzili bardziej rygorystyczne kontrole, nie zdażyło im się też przymykanie oka na pewne niedoskonałości co u Niemców było normą. I co mi teraz zrobisz?

Była to produkcja kluczowych części mechanicznych, nie chodzi plastiki, fotele czy lusterka ale o podstawowe elementy decydujące o czynnym bezpieczeństwie auta.”

Tak, a potem odsprzedawali je Niemcom sami zadowalając się rodzimymi wyrobami na bazie sera… ;o) bo było za drogo… No offence, i hope.


Zyga Said:

Przeraża mnie scenariusz, że kiedyś być może będę musiał kupić nowy samochód. Nie będę umiał.
Ale ja nie o tym chciałem: wylazłem dziś w nocy spod nieprestiżowego, starego Espace’a, którego nabyłem za tygodniowy zarobek i naprawiłem za dniówkę + dwa dni na kanale. Być może się polubimy. Ponieważ jest to wóz eksperymentalny, to będę z niego usuwał wszystko co jest zbędne. Zacząłem od pęków niepotrzebnych kabli i diodek poprzylepianych przez preownera, na drugi ogień idzie elektronika od lpg. itd itp :)


Mav Said:

@tamarixis

Tu nie chodzi o przejechanie nowym autem – to faktycznie żaden wyczyn. Ale wielu na samą myśl zrobienia trasy 7-8kkm w tydzień swoim _prawie_ nowym “prestiżowym” wozem stuka się po głowie.

Bo przecież rozrząd jeszcze od zeszłego roku nie zrobiony (bo w 2.5TDI jest drogi), bo wahacz puka (bo wielowahacz i drogo), bo na któryś gar nie pali (bo wtryskiwacz padł), ale po mieście jeździ. I jest szpan, bo ma A6.


tamarixis Said:

@Mav; “Tu nie chodzi o przejechanie nowym autem – to faktycznie żaden wyczyn. Ale wielu na samą myśl zrobienia trasy 7-8kkm w tydzień swoim _prawie_ nowym „prestiżowym” wozem stuka się po głowie.
Bo przecież rozrząd jeszcze od zeszłego roku nie zrobiony (bo w 2.5TDI jest drogi), bo wahacz puka (bo wielowahacz i drogo), bo na któryś gar nie pali (bo wtryskiwacz padł), ale po mieście jeździ. I jest szpan, bo ma A6.”

Tu masz racje, ale to temat na osobny artykul.


vlad Said:

Poki co prowadzi DS5. Dodam tylko totalny brak widocznosci w jakakolwiek strone, podobno to model sportowy, to walnijmy McPersony i belke z tylu, ale zestroimy do kompletnie do pipla. Osiagi do setki jak seryjny pasztet sprzed 7 lat

Land Rover- ja tutaj prestizu czuje jeszcze mniej niz w teutonskich markach- IMHO marka sluzy do obwieszczania wszem i wobec na ulicy (bo kto to widzial w terenie?): jestem absurdalnie bogatym kretynem (poza Warszawa chyba sie tego nie oglada, no moze dalej na wschod, tak pod Moskwa, ale to ten sam zabor)!

Juz nie moge sie doczekac czesci drugiej…


dw10 Said:

No to Mazda popłynęła… Nubira 2.0 16V DOHC 133 KM, 184Nm@2400 RPM. Dziękuję, postoję.


alt Said:

Nawet ja, jako osoba mająca Mazdę i w miarę lubiąca tą markę, mam już dość ciągłego trąbienia o skajaktiv… jakieś 2 – 3 lata to już trwa. A zamiast się na ciągłym przechwalaniu skupić, zrobiliby auto zrobione w środku porządnie i wyciszone jak Xedos 9 i w końcu bez problemów z blachami i słabym lakierem, który rysuje się od samego opływu powietrza podczas jazdy.


Krzy Said:

W zasadzie to teraz jest prosto.
Proste hasla, jeszce powiedza co jest dobre i co eko.
A wez cos wybierz 90 lat temu. Tam to byla masakra i potok informacji przy kazdym produkcie.
Bytyjski katalog cennik nowych aut wraz z obrazkami wydany 90 lat temu
https://archive.org/details/britishmotorcycl00londrich


Marecki Said:

Gdzie część druga, gdzie jest Opel 😀


[…] poprzedniej części tego poradnika zajmowaliśmy się najgłupszymi konfiguracjami samochodów dostępnych w Polsce […]


coffechocolate Said:

Jak dobrze, że mam swoją sensowną, prostą i piękną Corollę e11 2.0D HB. Jak dobrze, że mogę się śmiać ze wszystkich, jeżdżących nowymi VW 2.0 TDI. Jak dobrze.


kuba20021 Said:

Serio Dacia jak rozsądna opcja ? Rozumiem dla kogoś kto szuka koniecznie czegoś max budżetowego i wielkiego (co wyklucza Pandę), nie ma szału a ktoś wcześniej wspominał o wielkim sukcesie dacii i tak się zastanawiam na jakim rynku? Chyba tylko na rodzimym. O sukcesie można mówić w wypadku “KIA”. Ostatnio zauważyłem trend mocno uskuteczniany przez “Motoryzacyjnych niby-wyjadaczy” który polega na oportunizmie do tak polskiej postawy “golf i passat w tdi, król i książę każdej wsi”. Nie mówię że niemieckie są ekstra, ale za większą cenę często nie dostaje się tylko “Lepszego znaczka” ale całkowicie inne rozwiązania technologiczne itp. Ja jeżdżąc a6 c4 2.8 mam lepszy komfort jazdy i niezawodność niż w nowej Dacii(Niestety chciałem z ciekawości coś u nich skonfigurować z podobną opcją wyposażenia ale znalazłem tylko podgrzewanie foteli :( ) Co do płaczków że to nie miejsce dla kogoś bo masz swoje zdanie i nie liżesz pędzla złomnikowi to przypominam że jedyne rankingi jakie wygrywa Dacia to te awaryjności :)


laisar Said:

@kuba20021 “jedyne rankingi jakie wygrywa Dacia to te awaryjności :)”
 
Bynajmniej – jeszcze “zadowolenia klientów”. Serio-serio, poszukaj.


nocman Said:

Prawdę mówiąc, w kategorii 50-60k, głupotę tygodnia wykręciła Ki(j)a, dając w Rio możliwość nabycia grzanego stołka tylko w wersji XL (53k+), po dorzyganiu kolejnych 4k za ekstra pakiet. W zamian za to klient dostanie jeszcze stylowe siedemnastki, które w Drapieżnym Bolidzie 1.2, 85KM, są czymś niezastąpionym. Szik i luftbrandzlung pełnom gębom. Nic, tylko za te same pieniądze wziąć Vengę.


sadofju blady fakfist Said:

Kupiłem Dacię Logan MCV i jestem mega zadowolony ( robię ok 4 tyś km w miesiącu ), mam w dupie opinie posiadaczy samochodów za zachodniej granicy. Kupiłem samochód nowy i wiem że jak o niego będę dbał tak będzie mi służył. Znam dumnych posiadaczy pasków A6-A8, co kupili od niemca który płakał jak sprzedawał , którzy dopiero po kilku latach twierdzą że zakupch ich aut to była pomyłka. Trudno się przyznać że zakup 10 letniego auta z niewiadomym przebiegiem i historią – (oczywiście na blacie jak kupili 100000 km według kupujących rzeczywisty bo gałka nie wytarta) bo zakup 30 tyś plus kilka remotów po 10 tyś nie można uznać za udany.
Kur…. kto o zdrowych zmysłach kupuje auto za 150-200 tyś, robi nim ok 10 tyś kilometrów rocznie i sprzedaje do Polski za parę złotych.
Nie jeżdzę jako przedstawiciel a będę robił ok 35 tyś km rocznie swoją Dacią, i głęboko mam za ile ją sprzedam za X lat.


Ath Said:

ostatnio magazynauto wziął na hamownię Mazdę 3 i wyszło im 140KM zamiast fabrycznych 120…
http://www.magazynauto.pl/testy/testy-porownania/news-porownanie-ford-focus-mazda-3,nId,1359068


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1