zlomnik.pl

Home |

Sobotnia bajaderka: uciekające manekiny

Published by on February 08, 2014

Temat numer jeden tego tygodnia to oczywiście kible w Soczi i to, że Władimir psoczi na pogodę. No i oczywiście o tych homoseksualnych sportowcach, że w Rosji zabronione jest promowanie związków innych niż tradycyjne. Trochę nie kumam tego, bo nie wydaje mi się, żeby ci sportowcy startowali w kategorii uprawiania seksu, więc co robią w sypialni, jest kompletnie obojętne. Czy przez to, że dana sportsmenka jest lesbijką, powinna mieć wyniki mnożone przez “mnożnik homoseksualizmu”? Na czas igrzysk wszyscy są sportowcami, bezpłciowymi i bezideologicznymi, rywalizującymi o wyniki w swoich dyscyplinach. Na czas igrzysk dany gej lub lesbijka może zaprzestać demonstrowania swojej seksualności i dumy. Ostatnio widziałem filmik z jakiejś manifestacji, gdzie pani niosła transparent: jestem lesbijką i jestem z tego dumna. Ciekawe, ile lat pracowała w pocie czoła na to wiekopomne osiągnięcie. Ja np. jestem dumny z moich autorskich Poradników Kupującego Samochody Używane. Stworzyłem je dzięki własnej wiedzy i pracy. Z tego, że mam 190 cm wzrostu i jestem Polakiem nie jestem dumny, bo to czysty przypadek, równie dobrze mógłbym być 160-centymetrowym Czechem i dalej nie mógłbym nic na to poradzić.
Poza tym chyba od tego jest Rosja, żeby sobie ustalała swoje prawa i ci, którzy tam przyjeżdżają, niezależnie w jakim celu, powinni się dostosować. Na to wszystko wjeżdża Mercedes ze zdjęciem prasowym nowej klasy V:

Grubo, nie?

To w ogóle jest ciekawa kwestia, bo ja np. nie widzę żadnego powodu, dla którego z punktu widzenia państwa powinny istnieć małżeństwa osób tej samej płci. Mnie to nie przeszkadza, niech sobie żyją jak chcą, ale domaganie się, żeby państwo usankcjonowało te związki, jest idiotyczne. Państwo wynagradza te małżeństwa, z których potencjalnie mogą urodzić się nowi podatnicy i żołnierze. W pozostałych przypadkach jest to zbyteczne. Aby zachować konsekwencję, powinno być tak, że małżeństwo kobiety i mężczyzny jest oficjalnie zawarte dopiero po narodzinach potomka i dopiero wtedy małżonkowie mogą wspólnie się rozliczać, dziedziczyć po sobie itp. Można pójść dalej i uznać, że narodzenie się potomka z kobiety i mężczyzny automatycznie ustanawia nierozerwalne małżeństwo między nimi, które musi trwać do czasu osiągnięcia pełnoletności przez najmłodsze z ich dzieci. Bo teraz jest bajzel i nie wiadomo dlaczego bezdzietne z wyboru małżeństwa kobiet i mężczyzn mają mieć lepsze prawa niż bezdzietne z natury małżeństwa homoseksualne. No ale prędzej mi kaktus wyrośnie, niż ktoś wprowadzi coś takiego. Ale byłby wrzask.

No ale skoro już mowa o kaktusach, zaprezentowano produkcyjną wersję Citroena Cactus. Oto on:

Auto ma być “powrotem do korzeni”. Korzeni czego? Nie bardzo wiem. Żeby zrobili powrót do korzeni, to chyba powinien pojawić się nowy 2CV. Oprócz gadżeciarskich poduszek w nadwoziu (airbumps), które uginają się przy drobnych stłuczkach i nie powodują uszkodzenia nadwozia, Cactus wygląda raczej zachowawczo. Airbumps wymyślono, żeby ułatwić parkowanie w Paryżu. Jednak to, co naprawdę może się podobać w tym aucie, to wnętrze: w środku przewidziano, uważajcie… kanapę przednią! No dobra, nie jest to prawdziwa kanapa, ale dwa połączone fotele. Samochód dodatkowo nie ma konsoli środkowej, ma tylko dwa ekrany i ascetyczny wygląd deski rozdzielczej. Niestety, wszystkim steruje się z poziomu ekranu, co może denerwować, ale podoba mi się podejście Citroena: wywalić jak najwięcej, zostawić jak najmniej. Rzadko trzęsę się z podniecenia pisząc o motoryzacyjnych nowościach, jednak w tym przypadku nie mogę doczekać się jazd testowych Cactusem i poziomu cen. Zwłaszcza że trzycylindrowy 1.2 VTi, którym jeździłem przez kilka dni w innym aucie, naprawdę zastraszająco mało pali. Poza tym jestem pod wrażeniem, ile jeszcze można wymyślić w nudnej jak wykład z historii myśli politycznej klasie aut kompaktowych. Producenci francuscy mają ostatnio niezłą passę: nowy C4 Picasso jest fajny (nawet mimo tych ekranów), nowe Clio jest super, Captur – może mi nie robi, ale ma coś w sobie, poza tym bardzo podoba mi się wnętrze w aktualnym Citroenie C4. Jedyne czego nie kumam to seria DS, ale po prostu nie jestem człowiekiem klasy premium.

Ponadto wraz z Cactusem zadebiutuje nowy system finansowania: będziesz wynajmował auto od producenta i płacił tylko za realny przebieg. Z pewnością nie dotrze to do Polski, bo tu Cytryn i Gumiak zaraz zhakujo system i okaże się, że robisz 5 km miesięcznie. Niestety, coraz bardziej zbliżamy się do modelu, w którym nie możesz już kupić rzeczy od producenta – możesz tylko zakupić prawo do jej użytkowania.

Skoro już mówimy o kwestiach prawnych: Unia Europejska rozważa pomysł, żeby wszystkie nowe samochody były wyposażone w wyłącznik, który pozwoli zdalnie wyłączyć silnik. Możliwością aktywacji wyłącznika zostaliby obdarzeni policjanci, a rozwiązanie miałoby zapobiegać ucieczkom i pościgom. Ludzie krzyczą: o borze, to ingerencja w prywatność, to skandal, to Orwell! Nie uważam tak. Niech sobie jest taki wyłącznik. I tak znajomy złodziej zawsze mi mówił: jak już pały za tobą lecą, to rzucaj auto byle gdzie, i między domy! Na nogach! W aucie cię zawsze złapią!
Znacznie bardziej niepokoi mnie, że dzięki kolejnym elektronicznym urządzeniom, będzie doskonale wiadomo dokąd pojechaliśmy i kiedy. Jestem pewien, że te dane już są archiwizowane. Po co? Właśnie to mnie niepokoi. Mówi się, że porządni ludzie nie mają nic do ukrycia. Ale mogę Wam powiedzieć na przykładzie, jak to będzie działało. Otóż mój kolega kiedyś kupił coś na Allegro od gościa. Było to coś zupełnie zwykłego, typu używane mebelki dla dziecka. Tyle że ten człowiek wcześniej handlował nielegalnym oprogramowaniem, właśnie przez Allegro. Policja zrobiła więc wjazd na chatę wszystkim, którzy coś od niego kupili, nie sprawdzając czy był to pakiet Adobe CS5.5, czy krzesełko ze świnką Peppą. W tym oczywiście mojemu koledze, zabezpieczając komputer i stertę innych rzeczy jako “dowody popełnienia przestępstwa”. Analogicznie, jeżeli okaże się, że swoim samochodem byłeś w ciągu roku trzykrotnie w warsztacie, którego właściciel został oskarżony o handel kradzionymi częściami, automatycznie, właśnie dzięki zebranym danym, staniesz się wspólnikiem jego przestępstwa. I nie będzie miało znaczenia, że raz wymieniałeś tam olej, raz klocki, a raz siłownik anteny automatycznej niech ją szlag trafi. Pamiętajcie, każdy z nas jest przestępcą.

Pokazano nową generację Subaru Legacy. ZIEEEEEEEEW. I X3 po liftingu. ZIEEEEEEEEEEEEEW X 3

Nie piszę w tym tygodniu o Citroenie AX, który przejechał Nurburgring w czasie poniżej 10 minut, bo nie jest to dla mnie żadnym zaskoczeniem. Mocnym autem jedzie się na 20% możliwości, a słabym – na 110%. Poza tym, jak wiedzą wszyscy, którzy oglądali arcydzieło kinematografii pt. Fast & Furious – Tokyo Drift: it’s not the ride, it’s the rider.

I na koniec: rozbito Tatę Nano w teście zderzeniowym. Uzyskała wynik ujemny, tzn. wszyscy pasażerowie umarli ze strachu jeszcze przed uderzeniem. Planowany był jeszcze test mikrosamochodu Tata Magic Iris, ale w dzień testu okazało się, że wszystkie manekiny uciekły z magazynu.

LINK




Comments
Vein Said:

Nigdy nie wprowadzą zdalnego wyłącznika. Tak samo, jak samochody z kluczykiem zbliżeniowym nie mogą zgasnąć, w razie jakby ktoś ukradł nam auto i odjechał poza zasięg. Jakieś przepisy to regulują czy coś.

Ciekawe, jaki czas na Północnej pętli wykręciłby ten rider od cytryny w powiedzmy Nissanie GT-R albo innym Pagani.


notlauf Said:

vein, naprawdę? suzuki SX4 gaśnie w takim przypadku.


Marcopolo Said:

Ostatni akapit rzondzi…


Lord Jim Said:

Przycisk ma głównie być wstawiony żeby znajoma firma GUZIK COMPUTER COMPANY dostała bazylion euro za stworzenie systemu a urzędnicy mogli zatrudni 100 tyś. kolejnych darmozjadów których utrzymanie spowoduje wzrost bezrobocia o jakieś 200 tyś. W efekcie do walki z bezrobociem będzie można zatrudnić kolejna 100 tyś. A jak system już powstanie zatrzymywać się będą oczywiście nie te samochody co trzeba, więc stworzy się kolejną komisję, urząd nadzoru itp. Całe szczęście że Unia Europejska zawali się w końcu pod swoim cieżarem, pytanie tylko ile jeszcze szkód w motoryzacji i wszystkim innym zdąży narobić.


micrus Said:

Właśnie to mnie zastanawialo z tym kluczem zblizeniowym. Jak się odejdzie od wlączonego auta z kartą w kieszeni to zaczyna piszczec. Ale nie testowalem czy by zgasl.


pwk Said:

Nowy Citroen bardzo mi się podoba a wnętrze jest totalnie super. Wszedłem na stronę Citroena i o tej przedniej kanapie pisze takie coś:
Przyjemność wspólnego podróżowania. Szerokie przednie siedzenia CITROËNA C4 Cactus zaprojektowano jak komfortową, wygodną sofę. W czasie podróży też jest możliwe życie towarzyskie.


Vein Said:

notlauf, a nie powinno. Tłumaczone jest to jak zwykle tym, że jakby złodziejowi zgasło auto na przejeździe kolejowym, przed rozpędzonym pociągiem, na sekundy przed wybuchem bomby jądrowej, to co by się stało?


Arni Said:

Subaru chyba odbyło stosunek płciowy z Chevroletem Epicą. Widocznie Chevy odchodząc z Europy rozsiewa nasienie by zostawić coś po sobie 😉

A Cactus? Hm to już trzecie auto po Picasso i Nissanie Juke, które ma krzaczaste brwi!


Sneer Said:

Też jestem niepoprawny politycznie …


Ryś Said:

Wiecie co jest straszne?
Jeszcze kilkanaście lat temu w tym zdjęciu mercedesa nie było by nic dziwnego. Ot, dwóch kumpli pojechało na surfing.
Teraz przez te wszystkie zawieruchy i dyskusje o homogender widzimy na nim dwóch gejów.


miwo Said:

wow, te zdjęcie prasowe klasy V, wow, takie ciepłe. 😉

zastanawiam się, mimo wszystko, po co ta niby-kanapa przednia w Cactusie. poza względami wizerunkowymi i feedbackiem.
nikt tam nie siądzie wszak jako trzeci (a jak spróbuje, to jest jeszcze ta dźwignia w wiadomym miejscu).
mi się to auto podoba, ale czy ktoś jest w stanie wyjaśnić, jak to się ma plasować segmentowo? no bo skoro jest w nazwie C4 to chyba kompakt – a przecież Citroen ma już tam swojego ASX, tzn. C-Aircross. (Jeśli ktoś twierdzi, że ASX nie jest kompaktowym SUVem, czy tam crossoverem, to z czym porównać większego Outlandera, który w testach jest stawiany koło np. Sportage, która kompaktem przecież jest – ależ zamotanie!)

to całe użytkowanie, użytkowanie wieczyste, własność społeczna, a w sumie (uznawane tak przez część teoretyków prawa) nawet posiadanie to wymysły gospodarki socjalistycznej, gdzie słowo “własność” należy do słów powszechnie uznawanych za obelżywe. aby więc nie dominowało prawo własności, lepiej wymyślić pewne konstrukcje etyczne i prawne. ma to jakieś dobre strony (zwykle, ze względu na niższą cenę, dostępność jest większa), ale nie daje bezpieczeństwa i pewności, jaką daje własność.
z drugiej strony brak własności zwalnia z odpowiedzialności – stąd uwłaszczenie na spółdzielniach mieszkaniowych w Polsce nie wyszło – ludzie woleli zostawić jak jest – nie mają pełnej własności (“własnościowe spółdzielcze”), ale za to spółdzielnia dba o nich. jako mieszkańcowi domu wolnostojącego (zawsze z prawem własności domu i działki) jest mi to ciężko zrozumieć. ale gdybym mieszkał w bloku… (przynajmniej miałbym niższe rachunki, to fakt)

auto chyba powinno się wyłączyć, jak się odejdzie od niego na jakąś odległość. tak widziałem w Suzuki Kizashi – tylko najpierw pikało, a potem end.


Etherway Said:

Czy tylko mi ten nowy V kojarzy się z Hyundaiem?


szczypior Said:

Ha! Widzieliście komentarz pod źródłem newsa o indyjskich crash testach? “even if you die in the crash you will come back as a cow : in automotive terms it’s called CARMA”
Śmierć w wypadku? Nie ma problemu, zostaniesz krową w przyszłym wcieleniu. Świętą, indyjską krową. WIN.


PePe Said:

Nie no uwielbiam Cię :-) ( i nie ma tu nic z podtekstu homocośtam)… masz jakiś Fan Klub czy cuś??


marek Said:

jest to jedna z lepszych bajaderek! dziękuję


krepak Said:

Łoł ale z Pana Redaktora ignorant. Niemcy Hitlerowskie tez były suwerennym państwem i nikt nie powinien się wtrącać do ich prawodawstwa.


To ja, Lasy Said:

Jeśli chodzi o ten zdalny wyłącznik samochodu, to poza gromadzeniem danych nt. gdzie i kiedy kto danym samochodem jechał, jest jeszcze jedne zagrożenie. Im więcej nowych, obowiązkowych systemów będzie się wprowadzać do wyposażenia samochodów, tym częściej będą pojawiać się pomysły, żeby przymusowo ukracać długość użytkowania samochodów nie wyposażonych w nie.
Na razie w znacznej części ZSRE (poza wyjątkami typu – jeśli dobrze pamiętam – centrum Paryża, itp) jeśli chcę jeździć, na przykład, Renault 25 z ’89 to tym Renault jeżdżę, ale nie zdziwiłbym się, jakby w ramach harmonizowania prawa ruchu drogowego, albo Wspólnej Polityki Transportowej wkrótce zakazaliby (ew. z jakimś śmiesznie krótkim terminem przejściowym) jeżdżenia taką Renówką tłumacząc to jej niedostosowaniem do obowiązującego prawa. A im więcej obowiązkowego wyposażenia, tym łatwiej prawnie udowodnić te niedostosowanie.


Adam Said:

@krepak Masz rację. Podobnie z USA, jest suwerennym państwem i mogą sobie siać demokrację gdzie chcą, szczególnie tam gdzie jest ropa. 😉
Dla sprostowania, to mówiłem Ja , ukryta opcja niemiecka. 😉

Jestem tu nowy i świeżo po przeglądzie archiwum, stwierdzam że TA bajaderka jest przednia.


Pietro.Blumenstein Said:

Ciekawe czy da sie wprogramowac do Citroena, zeby ruszał na komendę “Wio Kaktus!!”??

Jak w tym żarcie o bacy, co poczęstował turystę sokiem z kaktusa.


dario.foch Said:

Co do zdjęcia prasowego nowej klasy V: nie wiem kogo Ty tam widzisz, ja tam widzę dwóch surferów. Nawet specyficznie założona koszula u mężczyzny po prawej nie oznacza sygnału dla mężczyzny na dachu, że mężczyzna po prawej ma ochotę mu włożyć członka w odbyt. Sorry, taka kultura, tam półnadzy mężczyźni eksponujący swoje klaty nikogo nie dziwią. Gdyby na tym zdjęciu znalazły się dwie kobiety w bikini też sugerowałbyś, że za pomocą dwóch lezb Mercedes podlizuje się homoseksualistom? Niektórym prawie wszystko się kojarzy. Umizgi Mercedesa do gejów w ogóle by mnie nie zmartwiły, tu są jednak zbyt podprogowe jak na mój prosty, cebulacki mózg.

Bzdur upchniętych w dwóch pierwszych gryzach tej bajaderki nie chce mi się komentować, lepiej wychodzi Ci pisanie o samochodach.

PS. W ogóle już w Twoich wpisach nie potrafię odróżnić trollerki od rzeczywistych poglądów, dobra robota, dobry troll.


WIKTOR Said:

Co to wogole ma być! Złomnika czytam dłuuuugo, ale chyba przestanę. Aż mi się ciśnienie podniosło na te pedało-propsy.


Ausf. F2 Said:

To nowe (chociaż sądząc po wymiarach, może być to nowa blacharnia nasadzona na stare podwozie) Legacy nie jest wcale złe. Na pewno jest znacznie lepsze od obecnego, co prawda poprzeczka nie była postawiona wysoko, ale i tak ewidentny postęp jest. Styliści przyjęli podejście podobne jak w wynoszonej pod niebiosa jako Stare Dobre Czasy generacji IV, konserwatywne, gładkie i niekontrowersyjne. Faktem jest, że trudno zrozumieć, po jaką cholerę Subaru robi te swoje koncepty, które potrafią wyglądać bardzo efektownie, ale Japończyków trudno pojąć, pewnie nakazuje im to jakieś specyficzne zboczenie. Zresztą i tak w Legacy chodzi o Outbacka, ten ujdzie nawet w obecnej generacji, więc nowa ma szanse być bardzo w porządku. Ciekawe, że zmianę generacji przeżyły silniki 6-cylindrowe.


Timon Said:

W sprawie małżeństw Złomnik zalatuje posłanką Pawłowicz.

Manekiny, co pierzchły przed testem Taty, niech odwalą swoją robotę na skuterze albo w tuk-tuku, którymi właściciele Tat jeździli dotychczas. Zresztą Hindusi i tak jeżdżą bez świateł pod prąd po autostradzie ciężarówkami obwieszonymi ludźmi, a o swoje bezpieczeństwo dbają co najwyżej w świątyniach, modląc się do krów. Przy takiej strategii życiowej ilość gwiazdek w teście nie ma znaczenia.


Bajaderka smakowita.
1. Ciekawe, czy nowe V będzie równie znakomitej jakości co poprzednicy.
2. Te pomysły dot. bezdzietnych małżeństw – no to byłby horror. Choćby ze względu na to, że zdecydowanie nie każdy powinien mieć dzieci. Byłby wrzask, i słuszny. Acz spojrzenie z pozycji państwa zdaje się być logiczne. Jeszcze bardziej logiczna byłaby eugenika – uzyskalibyśmy pewność, że każde dziecko zostanie tym podatnikiem a nie np. bezdomnym a każdy chłopak będzie się fizycznie nadawał na żołnierza. A co do homomałżeństw – ani mnie to grzębi ani zieje, niech sobie mają, mi krzywdy nie robią.
3. Cactus zapowiada się fajnie, ale słyszałem, że ma nie mieć dzielonej tylnej kanapy. Dyskwalifikacja.
4. Legacy. Smutek w kopalni cynku. Nijakość do kwadratu. Ładniejsze od schodzącego (co nie jest żadnym wyczynem) ale to tyle. Szkoda. Tak lubiłem Subaryny, szczególnie Legacy właśnie.
5. AX zamiótł – a w zasadzie zamiótł gość, który go przeciągnął po Nordschleife. Po raz kolejny potwierdza się, że Colin Chapman miał rację.
6. Tata Nano bez gwiazdek, ależ niespodzianka. Inna rzecz, że zrównanie jej z Polo, Figo (indyjska wersja poprzedniej Fiesty) i i10 w wersjach bez poduszek (też dostały 0 punktów) podważa wiarygodność tych testów. Obejrzałem je.


robak Said:

Co do citroena (i innych multipli): Europa Przedstawia: Kanapa z przodu 70 lat po Amerykanach. Na zachętę ręczna skrzynia i ‘ręczny’ między nogami pasażera w silniku trzycylindrowym. Podtytuł: Europa kopiuje i psuje czyli Jak po Europejsku zniszczyć dobry pomysł i czerpać z tego zyski.


Yossarian Said:

Ee tam z tym zbieraniem danych po GPS. C&G to też zhakujo i po problemie


KIEROWCA Said:

:::Złomniku te dane dokądkolwiek i kiedykolwiek jeździliśmy są już archiwizowane ===chociażby za sprawą urządzeń typu “GPS” robiących ostatnio furorę we wozach klasy “premium”. Skąd wiem? Otóż Hołrejszio z CSI kiedyś w ten sposób doszedł że czarny charakter wywoził zwłoki na pustynię. Jesteśmy Panie Złomnik globalnom wioskom 😉

Bardzo fajny artykuł ===popieram w 100%. Kawa na ławę bez zbędnego owijania w bawełnę.


To ja, Lasy Said:

@ Yossarian

No właśnie C&G nie shakujo. Mało kto będzie chciał, żeby mu shakowali, i byznesu nie będzie. Większość ludzi ma głęboko gdzieś, co o nich wie władza, a według nich inwigilacja “to nie u nas, ino zagranico, w Ameryce czy cuś”. Takim ludziom jakbyś w zamian za zniżkę na ubezpieczenie miał zainstalować skierowaną do środka kamerę w samochodzie, to by się rzucili na to jak pies na kiełbasę.


Garnier Said:

Może i Cactus to nie jest powrót do korzeni ale… brałbym. W ciemno. Dawno nie widziałem tak fajnie lifestylowego samochodu, bez zadęcia i chęci bycia czymś więcej. Gratuluję Citroenowi odwagi, po raz kolejny.


Klawisz Said:

Chyba najlepsza wiadomość z tej całej bajaderki to AX na Nurburgringu. Szacun, przejazd niesamowity


melon Said:

C4-Cactus (4,21 x 1,75 x 1,53 m) jest mniejszy od kompaktowego C4-Aircrossa: (4,34 x 1,8 x 1,625). Ma podwozie z C3, więc to napompowane wozidło klasy B.
Bogactwo wyposażenia: brak składanej kanapy i opuszczanych tylnych szyb. Ale sąsiedzi i tak będą zazdrościć.

Cudowna rodzina. C4, C4-Aircross, C4-Cactus, C4 Picasso. A do tego C4 – Explosif.


dr_kamil Said:

W jakim celu się tak siedzi na dachu vana? Jak on tam wlazł? Ten drugi go podsadził czy z drugiej strony jest drabinka?


stasiek Said:

1. Do nowych samochodów się nie odniosę, bo ich nie znam, a tak z obrazka to wróżyć nie będę.
2. Koleś z AX udowodnił, że sprzęt to tylko część sukcesu, taki sam czas jak AX’em ktoś zrobił w Mitsubishi Eclipse (http://fastestlaps.com/tracks/nordschleife.html).
Uważam, że wszelka edukacja techniczna/medyczna powinna być przeprowadzana na jak najprostszym sprzęcie, ale nie prymitywnym, żeby uczący się wiedział co chce osiągnąć, a nie jaką funkcję urządzenia wywołać.
3. Fotka z Mercem i 2 kolesiami – każdy widzi w tym co chce zobaczyć, idealny test na problemy emocjonalno-światopoglądowe 😉
4. Notlauf, zapomniałeś jeszcze o wprowadzeniu “bykowego” dla samotnych nie tylko mężczyzn, ale i kobiet. Trzebaby zamknąć także banki spermy, gdyż stąd pojawiają się samotne matki. Może jeszcze każda kobieta w wieku 18-35 będzie miała minimalny limit dzieci do urodzenia.
No i oczywiście karać rodziców, za złe wychowywanie dzieci, że się nie chcą uczyć i budować dobra i przyszłości ku chwale państwa.
A może jeszcze małżeństwa z przydziału. Samotny mężczyzna najbliżej mieszkający samotnej matki zostaje urzędowo jej mężem i opiekunem dziecka.


dr_kamil Said:

Aaaa…. czy ktoś mający 190cm wzrostu zmieści się wygodnie w Wagonie R+?


miwo Said:

@Leniwiec:
nie będzie dzielonej tylnej kanapy, bo dzielona już jest…przednia.
to byłoby za dużo 😀

nie wiem dlaczego, ale czytając Twoje pytanie o jakość klasy V, przeczytałem “smakowitej” wmiast “znakomitej”. i tak mi się przypomniało, jak smakowite te auta były. chrup, chrup, ruda je lubiła.
😉


Qropatwa Said:

Jestem fanem ostatniego akapitu:D
Poza tym zastanawia mnie jak ten jeden typ wlazł na dach tej klasy V? Czy w zestawie do Merola dajo drabinę?


marekrzy Said:

@stasiek,
nie wprowadzenie tylko powrót bykowego. Przecież to już było.
@dr kamilu,
3 lata jeździłem skrzynka na jabłka zwaną opel agila, a to wszak klon wagona albo odwrotnie. Wzrostu zaś mam ciut więcej…


Autosalon Said:

W wagonie r spokojnie sie zmieścisz, mialem takiego.


notlauf Said:

Stasiek, to piękne pomysły są!
Pozdrawiam Krystyna Pawłowicz


Autosalon Said:

Salon mercedesa…Paaniee to nowy model TEN mercedes nie rdzewieje:)


notlauf Said:

Dario.foch: ja tam widzę dwóch facetów. Nie zaglądam im do sypialni. Jest mi wszystko jedno czy są gejami czy nie. Nabijam się z ogólnego nastawienia na doszukiwanie się seksualności w każdej dziedzinie życia.


laisar Said:

@dr_kamil “czy ktoś mający 190cm wzrostu zmieści się wygodnie w Wagonie R+?”
 
Tak.


paulpaul Said:

@ PePe – fanklubów Złomnika jest wiele. Wpisowe od 100 zł.


Autosalon Said:

To hasło z dumą lesbijki przypomina mi Suchocką w Szwecji , która na jakimś spotkaniu zagaiła rozmowę od oświadczenia że jest katoliczką.
Normalnych ludzi nie obchodzi co inni robią w łóżku albo w co kto wierzy (w przypadku Suchockiej w gadające węże ?)
Niestety jedni i drudzy lubią manifestować swoje upodobania ,łażą mi po ulicach i blokujo ruch.


@miwo – jakoś nie widzę wożenia czy innych klamotów basów z przodu, ale co kto lubi. Natomiast co do “znakomita” vs “smakowita” – w sumie odczytałeś bardzo trafnie, gdyż o to mi m.in. chodziło.


sosek Said:

Był już Kubica i Korwin, dziś obrobiliśmy Putina i homoseksualistów. Czekam na wpis o zamachu smoleńskim. Potem już z górki – WOŚP, in-vitro, aborcja, eutanazja, taniec z gwiazdami i co tam jeszcze podnieca Polaków sobotnimi wieczorami. Sabo, nie idźcie tą drogą.


Szara_Wołga Said:

Subaru wygląda jak krzyżówka Insigni, Camry i Malibu ’12.

Za to kaktus wydaje się być na prawdę fajnym samochodem. Ręczny pewnie jest na przycisk, w desce rozdzielczej, a skrzynka zapewne jest kontrolowana elektrycznie, przez dwie łopatki przy kierownicy (dobre rozwiązanie, mam tak w C4 Picasso i jest to dość wygodne). Największa wada- brak otwieranych tylnych okien. Inspiracja Skodą 105?


notlauf Said:

sosek, zapisałem sobie. Czy może być inna kolejność?


Ebo Said:

A w sumie… Odechcialo mi sie komentowac.


sosek Said:

@notlauf:
Kolejność dowolna, za grzyboanalizę zamachu smoleńskiego to nawet zapłacę 😉


Daozi Said:

Chyba mi wcięło komentarz, więc jeszcze raz:

Skoro wszyscy chwalą Citroena to ja powiem, że mi się on nie podoba – wygląda nieco jak statek Borgów ze Star Treka – tyle, że ciut zaokrąglony. Do tego silnik 1.2? Lepszy byłby silnik 0.2 z ośmioma turbinami i wytrzymałością do 10 tys. km pod warunkiem, że jeździ się tylko z górki. Za to pewnie jest ekologiczny – nie zabija pałką małych foczek jak wszystkie stare samochody.
A pomysł z dzierżawą przedni. Ja myślę, że taki sam powinno się zastosować w ogóle do wszystkiego – łącznie z żywnością. Dzierżawisz paczkę ciastek i kurczaka, potem pakujesz kupę do worka i dopłacasz różnicę. A poważniej – takie lewicowe debilizmy już testowano w historii. Okazało się, że bardziej praktyczne jest walenie się dwoma cegłówkami w głowę naprzemiennie bo przynosi to mniej szkód. A własność istniała od zawsze. Nawet w jaskini Ugh miał swoją i tylko swoją maczugę.


Kumbajnista Said:

co do wyzej wspominianej karty zblizeniowej i wylaczenia silnika gdy nie ma jej w poblizu to bujda. Sam bylem ciekawy wiec Zrobilem kiedys z kolega test w jego megance. Odpalil zostawil mi karte i tak prZejechal jakies 5km bez karty i auto w ogole nie zgasnelo


yeah-yac Said:

Notlauf – Nie jest przypadkiem, że jesteś Polakiem, bo z rodziców Polaków pochodzisz, więc to raczej konsekwencja oczywistej oczywistości, nie przypadek. Wzrost też może być konsekwencją, tym razem genetyką popartą, ale niekoniecznie. Chyba, że hołdujesz idei jakiejś inkarnacji, a to przepraszam 😀


Yossarian Said:

@To ja, Lasy Oj nie sądzę, na pewno znajdzie się spora grupa, która jednak zechce to wywalić. Z resztą, jak się nie znajdzie i C&G nie zechcą robić, to najwyżej sam będę dłubał.
A co do tekstu wstępu, to jestem przerażony – zgadzam się z nim w większości. A, że złomnik coraz bardziej grzybieje, to wychodzi na to, że zgadzam się z logiką grzyba. To jest spisek! Złomnik chce zgrzybić swoich czytelników i sam, jako największy grzyb przejąć władzę nad światem! APOKALIPSA ZOMBIE TO NIC! TO BĘDZIE APOKALIPSA GRZYBÓW! Zostali wy oszczerzone! 😛


cubino Said:

@notlauf
Który 1.2 z PSA mało pali, ten turbo czy ten nieturbo?

A w ogóle to dół. Właśnie wyszedłem z Retromobile, zabrakło mi 134000 euro do kupienia Alfy Giulii GTAm na aukcji. Jak żyć?


notlauf Said:

Ten trzycylindrowy nie turbo. A jest 1.2 THP? A przepraszam, już jest. E-THP. Jeszcze nie było jazd prasowych.


cubino Said:

Pytam, bo w teście 2008 ktoś napisał, ze 1.2 bez turbo pali właśnie bardzo dużo, bo jest do tego auta za słaby i trzeba go pałować. A cactus wzbudził we mnie bardzo duży faktor chcij to, tylko ta gama silników taka sobie. Bo diesla nie chcę.


Yossarian Said:

A jeszcze a propos Citroena, to z jednej strony mnie cieszy, że coś tam Francuzi kombinują, a z drugiej, jakoś mi ten Cactus nie podchodzi. Wygląd pseudo-SUVa no i te bąble na drzwiach. W pierwszej chwili pomyślałem “O fajnie, nie będzie problemu wgniotek od idiotów/idiotek na parkingach!” ale z drugiej strony to tak wygląda, ze nie wiem, czy nie wolę już wgniotek.
Inna sprawa, że faktycznie Francuzi robią ostatnio fajne auta. Tyle, ze jak pokazuje przykład 1.6THP zdarzają im się czasem jeszcze spore problemy z awaryjnością. A szkoda. DS3 1.6THP byłby np. dla mnie niemal idealnym wozidłem na miasto (choć nie, Civika bym jednak nie sprzedał). W ogóle nie wiem, jak naród, który robił tyle fajnych hot-hatchy mógł tak upaść. W PSA awaryjne i nie tak znowu mocne 1.6THP, w Renault nie ma już w ofercie bardzo fajnego Twingo RS (1.6 N/A 133KM), Clio RS ma absurdalną cenę i skrzynie tylko automat (no dobra, sekwencyjna, ale i tak wolałbym mieć wybór klasycznego manuala). Jedynie Megane RS robi robotę, tylko ta robota też sporo kosztuje. Teraz jakbym miał brać jakies nowe auto, to byłaby to Fiesta ST. W sumie też auto na F 😉


tweedy Said:

Złomniku, co to ma być?! Nie jesteś dumny z bycia Polakiem? A powinieneś, bo to TWOI PRZODKOWIE walczyli o dobro tego i kraju i przelewali za niego krew. Pamiętaj o tym!


Jimmie Said:

Widocznie Tata zapomniała skorzystać z płatnych wskazówek ADAC http://wiadomosci.onet.pl/oszustwa-adac-zaufanie-nie-do-odbudowania/mg2vh


Andrzej Said:

Dostałem ofertę pracy w salonie Renault jako sprzedawca.Nie wiem co o tym sądzić,bo mam mieszane uczucia jak będę żył ze świadomością,że wciskam Renówki jako dobre auta…

Citroen to nędza-jak każdy crossover/SUV. Brzydkie i niepraktyczne. Nie rozumiem na cholerę te ekrany- przecież to nie pomaga w jeździe… Jak żyć??


notlauf Said:

tweedy: ale ja mam to w dupie. Równie dobrze mógłbym być Niemcem albo Szwajcarem, albo Urugwajczykiem. A Polska mogłaby nie istnieć na świecie. Najważniejsze żeby być szczęśliwym.


phillass Said:

@złomnik

Dzierżawienie aut to jest stety-niestety przyszłość. W chwili obecnej mamy to w formie przejściowej leasing i najem długoterminowy. Ale to firmy zewnętrzne choć i producenci mają swoje banki i fundusze leasingowe. A taka dzierżawę przyszłościową najpierw przemyci się w autach elektrycznych jak chce renault z zoe (akurat w elektrykach ma to jeszcze sens swoja drogą).

Ale właściwie chodzi o to, żeby mieć stały dochód, lepiej kasować ryczałt za użytowanie z wliczonym serwisem i utrata wartosci. To pozwoli dopasować skalę produkcji, podaż do popytu, a w konsekwencji pewnie nawet wprowadzić refurbishment w autach. Bo cały ten proces jest związany z planowaną nieprzydatnością vel optymalizacją. I dla producenta jest to optymalne wyjście, bo raz że ma stałe stabilne dochody, a dwa że nikt nie powie, że ten 1,4 tfsi się zaciera bo zostanie wymieniony w trakcie serwisu jako element ekploatacyjny.

Można powiedzieć że taki system ma plusy: 1) zużyte części podlegają obligatoryjnej wymianie jak np zawieszenie czyli bezpieczniej 2) w ramach napraw blacharsko lakierniczych dostawało by się nowe auto a stare do fabryki na refurbish plus nowa karoseria i z powrotem do użytku. 3) mozę zaczęło by się prawdziwie ekologiczne produkowanie trwałych aut i komponentów żeby dłużej pobierać opłatę i zmniejszać koszt serwisu przez używanie trwałych podzespołów.

Pytanie ile miało by to kosztować i gdzie tu wolność która na Zachódzie tak bardzo kochajo szanujo i bronio szczegolnie za granico


phillass Said:

@ miwo

nie wiem w jakiej żyjesz rzeczywistości ale w tak zwanym kręgu prawa kontynentalnego opartego na prawie rzymskim posiadanie (w tym zależne i samoistne) to kluczowe pojęcia we współczesnym prawie rzeczowym a obecne w prawie od ponad 2 tys lat wiec pisanie ze to wymysł socjalistyczny. co się tyczy użytkowania wieczystego to akurat wyjątkowo tylko polsce i faktycznie po wojnie co nie znaczy że od razu socjalistyczne. wiec podaj tych teoretyków chętnie poczytam. a uwłaszczenie spółdzielni czy też przekształcanie w wspólnoty to rozsadzanie systemu spółdzielczego od środka. spółdzielczość to jeden z najciekawszych konceptów prawno społecznych a że ludzie nie rozumiejo że wymaga brania udziału np w zebraniach i zabierania głosu a potem zarzad robi co mu się podoba to ich wina. dodam że spółdzielnie są tak naprawdę z racji braku polityki urbanistycznej miast i odpowiednich narzędzi prawnych jej realizjacji(gdyby istniała) ostatnim bastionem chroniącym przed deweloperami i niekontrolowaną zabudową w turbo skali


benny_pl Said:

z inwigilacja masz Notlaufie niestety racje… dla tego ja nie uzywam kart bankomatowych, tylko normalne pieniadze, telefon mam Nokie 3310 (wiem, tez mozna wiedziec gdzie ktos jest po logach BTSow, ale nie tak bezposrednio jak przez jakies macafony) i zadnych nowoczesnych samochodow z gpsami miec nie zamierzam, ani kont szajbukowych ani nic takiego, zreszta nawet mnie to nie kreci wiec nie odmawiam sobie na sile :) po prostu mi to nie potrzebne.

a co do wlasnosci/prawa uzytkowania to jest to cos strasznego, na pewno nie dam sie nigdy wrobic w zadne prawo do uzytkowania jakiegos sprzetu i jak cos takiego wprowadza na stale to bede uzywal i łatał w nieskonczonosc to co mam a nie bede dawal sie robic w balona koncernom

aa no i jeszcze malzenstwa….
ja tez mam gdzies czy pedaly chca sie zenic czy nie, a niech sobie robia co chca tylko po co sie tym tak przechwalac chca strasznie?!
natomiast nie rozumiem dla czego chcial bys nakazac posiadanie dzieci?! masz dziecko?? ja nie mam, mam Zonke ktora sobie wybralem i ktora jest cudowna kobieta i jest mi z nia bardzo dobrze, natomiast na sama mysl o dziecku cos mi sie robi, nie lubie dzieci (okropne sa w wieku 0-2 lat) zreszta Zone sie wybiera, a dziecka nie. dla czego niby mial bym musiec je miec?! i sie z nimi uzerac? na zlosc? czy BO TAK? czy bo to jest “poprawnosc polityczna”? a moze dla tego ze inni maja wiec dla czego mi ma byc lepiej?
nie bralem slubu dla jakis glupkowatych ulg, podatkow, czy czegos takiego, wogole sie na tym nie znam nawet, a na sama mysl o pitach zalewa mnie wscieklosc po co to wogole jest, a malzenstwo to dla mnie taka tradycja i jakby przypieczetowanie samej milosci


TJAK Said:

Korzenie Citroena jakie widzę w Cactusie to łączona kanapa przednia – w 2CV też tak było :) Najpierw kanapa później dwa fotele, ale i tak było ciągle tak mało miejsca, że te stykały się ze sobą.
Następne, to zastąpienie dźwigni skrzyni biegów przyciskami na konsoli środkowej. Bo na co komu ten wielki pałąk, kiedy i tak skrzynia automat? Zbędne zaśmiecanie przestrzeni kierowcy. Może i nie jest to parasolka jak w 2CV, ale też znajduje się na środku. Rozwiązanie bardzo na plus.
Następny korzeń – z DSa, szyby w drzwiach bez ramek.
Dalej nie szukam, ale Cactus zrobił na mnie pozytywne wrażenie, pomimo, że nowe Citroeny ogólnie są trochę za mało “creative technology”. Powinni mu tam jeszcze wcisnąć hydro 😀


bebe Said:

@sosek: oczekiwanie, że autor mądrych wypowiedzi na temat starej motoryzacji równie mądrze będzie się wypowiadał na temat polityki, społeczeństwa czy praw człowieka, nosi nazwę efektu halo i niestety rzadko ma przełożenie na rzeczywistość. :)


miwo Said:

@ philass:
popełniłem fąpa – z posiadaniem masz oczywiście rację. nie wiem, skąd je tam wrzuciłem, ale studia były tak dawno, a ja nie praktykuję w zawodzie 😉
natomiast dokładnie pamiętam jak podczas studiów mówiono o użytkowaniu jako o ideologicznym surogacie własności za czasów komuny. nie wiem, czy mam tu wymieniać wszystkich cywylistów z UW, z którymi miałem zajęcia, czy też prof. Winczorka od prawoznastwa (ale on parę razy modyfikował swoje stanowisko), czy prof. Izdebskiego od historii doktryn. ja w każdym razie się z tym zgadzam. doceniam własność – to, co mam.
spółdzielczość sama w sobie jest czymś dobrym – tu pełna zgoda. choćby przykład Skandynawii (np. szwedzkie spółdzielnie rolnicze to współwłaściciel grupy Sokołów – to świadczy, jak prosperują i zarządzają; o spółdzielczych kasach trochę jak polski SKOK w Niemczech, czy w Kanadzie nawet chyba nie trzeba przypominać).
ale spółdzielczość prl-owska, czy post-prl-owska to nie to samo co spółdzielczość choćby przedwojenna, to relikt poprzedniej epoki. najczęściej nie zmieniło się nic, często nawet władze. ludziom się tak samo nie chce zmian w spółdzielniach, jak i uwłaszczyć się (a możliwość preferencyjnego wykupu mieszkań (przekształcenie prawa własnościowego spółdzielczego w prawo własności – popraw mnie, jeśli coś przekręciłem, bo dokładnie nie pamiętam) jest (albo była)). miejmy nadzieję, że będzie to szło ku jakiejś normalnej perspektywie. ile to już lat i projektów zmian prawa spółdzielczego za nami?
co do obrony przed developerką – są spółdzielnie, które zajmują się developerką, albo przynajmniej tak się zachowują.


@benny – mam niejakie wrażenie, że Notlauf w tej kwestii raczej wsadza kij w mrowisko, prowokuje i po swojemu trolluje z lekka. Nie po raz pierwszy zresztą. Nie ma co się unosić.


KjacE Said:

co do UNII miłościwie nam panującej.. w moim high school było w piątek spotkanie z S. Nitrasem, eurogościem. Otóż mówił on, że to rządzący rządzą, a nie ludzie (zasady demokracji) i starał się odrzucać pociski dyskutantów, na szczęście przegrał tę żenadę. Nie będę się rozpisywał, ale on jest tylko jednym z wielu unijnych wariatów, którzy dążą do podporządkowania sobie społeczeństwa i pozbawienia nas wolności. DLATEGO MOŻLIWOŚĆ WYŁĄCZENIA ZDALNIE CUDZEGO SAMOCHODU JEST “BE”. Nie dajmy się im proszę… krowa mać


agrest Said:

no więc tal – żyła z kozą kradną blachy i zakładają je na golfa czwórkie, coby ukraść paliwo z bipi, kasjer z bipi zawiadamia policję – super – policja “wyłancza” samohut co ma takie blachy – tylkoże właściciel tego samohotu nie zauważył, że mu blachy skubnięto a właśnie jest w 4/5tych tira w ramach wyprzedzania a z przeciwka ma innego tira – no i ma żonę na przednim i dwoje dzieci na fotelikach z tyłu – extra – ładnie brzmi? dobranoc


jonas Said:

Ale to rządzący rządzą, nie ludzie, więc nie rozumiem oburzenia. Demokracja jest głupia, bo daje każdemu złudne poczucie, że coś ponad szczebel lokalny (powiedzmy gmina lub powiat) od niego zależy. Znakomita większość ma kompletnie gdzieś, kto rządzi wyżej, dlatego nawet jakby władzę capnęła znów junta wojskowa, niewielu by się przejęło.
Choć osobiście wolałbym monarchię na przykład.


koziołek Said:

Ależ te cytryny ohydne. Milijon razy bardziej wolałbym subaru, które nie powala stylistyką, za to jest porządnym autem (oprócz diesla).
Co do AX’a i nurburgringu to Złomnik na pewno pojechałby szybciej – przecież to nic trudnego, wystarczy kręcić kierownicą.


sardzent Said:

a dlaczego tak dzieci czepiliscie sie 😉 ja bezdzietni to nie ma problemu ale prosze podpisac deklaracje ze emeryturka i opieka zdrowotna tylko i wylacznie z uzbieranych skladek 😉


MAK Said:

@sardzent

a proszę bardzo, tylko najpierw podpisz, że opieka zdrowotna Twoich dzieci tylko z Twoich uzbieranych składek.


koziołek Said:

@sardzent – ja najchętniej w ogóle bym nie płacił żadnych składek tylko sam się ubezpieczał i zbierał na emeryturę. Niech mi państwo zabiera tylko podatek dochodowy a resztę zostawi. Myślę, że lepiej bym na tym wyszedł, tylko to się nigdy nie stanie.
Nie mam dzieci i nie zamierzam mieć.


M. Said:

Ax – fajnie, ale dojście do tego czasu zajęło 7 lat, pochłonęło 9 silników i 5 skrzyń biegów :)A dodatkowo to tylko 15 sekund szybciej niż Transit 😉
ale szacunek dla kierowcy za bycie wariatem 😉


benny_pl Said:

Leniwiec: wieem, ale mnie troche to zdenerowalo… 😉

apede: fajna strona :) niezle przegnily CX

sardzent: podobnie jak przedmowcy: nie widze przeszkod, powinien byc wolny rynek ubezpieczen itd.
to ze moje skladki sa marnowane na pokrycie czyjegos leczenia/emerytury itp bo jego z kolei poszly na kogos innego to nie moja wina, tylko systemu w ktorym wszystko wpada w czarna dziure. kazdy powinien zbierac na siebie, OC placic na siebie (samochody same nie jezdza, zreszta nie tylko samochodem mozna cos rozwalic) a zbierane pieniadze na emeryture powinny byc na prawdziwie indywidualnych/malzenskich kontach i ile uzbierasz tyle masz – na pewno uzbieralo by sie wiecej i szybciej i byla by szansa ze sie wogole to dostanie, bo jakos nie wieze ze ja (normalnie pracujacy) jakakolwiek emeryture kiedys bede mial (o ile wogole dozyje, ku rozpaczy rzadu) :)
zreszta uwazam ze trzeba sobie radzic samemu a nie liczyc wiecznie ze ktos przyjdzie i cos da, bo nie dosc ze to glupie to jeszcze mozna sie zdziwic jak nie da..


SMKA Said:

Takie pytanko zupełnie nie związane z tematem. Kupiłem dość leciwego “francuza”, miał on z tego co wiem fabrycznie żółte światła mijania i ma żółte światła do dzisiaj. Czy mogę jeździć z takimi światłami, czy może muszę je zmienić na światła dające barwę białą (ewentualnie te reklamowane na złomniku które dają barwę białą wyglądając na żółte). Szukałem na forach internetowych, niektórzy piszą że można jeździć z żółtymi, ale wolę się upewnić


Nat Said:

Notlauf wymodził: “Na czas igrzysk wszyscy są sportowcami, bezpłciowymi”
Skoro tak, to czemu “bezpłciowa” dżastina K. nie startuje z “bezpłciowymi” chłopami?
A hokeistki nie grają przeciwko chłopom?

Sport nigdy nie był i nie jest bezpłciowy.

“Równie dobrze mógłbym być Niemcem albo Szwajcarem, albo Urugwajczykiem. A Polska mogłaby nie istnieć na świecie. Najważniejsze żeby być szczęśliwym.”

Mocne, prawdziwe słowa. Ale w mniej od złomnika liberalnej części netu, patriot-terroryści zagryźliby Cię za nie już dawno na śmierć.


Michał Said:

SMKA, nic nie rób, bo jest dobrze. Prawo nie działa wstecz!
Mam w R19 ( mam jeszcze inne wozy z prawdziwymi żółtymi światłami, ale 19 mam najdłużej…) od nowości (tata kupił zagranico) żółty selektywny i oczywiście problemy były, ale raz że nic ci za to nie zrobią, a dwa to to, że jak ci jednak zrobią, to znaczy żeś dupa i gadać nie umisz.
Wóz taki z fabryki wyjechał i pocałuj misia w dupę. Mimo dużej liczby zatrzymań, tylko raz jeden imbecyl chciał mi dowód zatrzymać, ale powiedziałem, że mam w kieszni spodni, co się właśnie piorą i niestety nie wiozę ze sobą tej pralki. Ten wystawił mi wtedy mandat (spoko luz, bo bez punktów), którego oczywiście do tej pory nie zapłaciłem, bo przecież bez przestanku bulę akcyzę w ulubionych płynach (etylinka, gnojóweczka, Jack Daniel’s, Jim Beam, Red Stag i inne miłości). A policji to się rzucam w oczy, bo uważam się za najbardziej oświeconego człowieka w tym kraju i sam sobie ustanowiłem prawo i zasady, które przestrzegam lub nie. I tak np. nie używam świateł (no kierunki od biedy) za widoka z bardzo wielu powodów, a wśród nich wymienię: skoro ktoś czuje potrzebę (zasadniczo wmówiono mu to), bym w słoneczny, upalny dzień stał w korku czy jechał szosą na światłach, to oznacza, że powinien siedzieć w domu i oglądać barwy szczenścia.
Tak w ogóle to na przeglądach to samo, co przy policji. Aaa…, przypomniało mi się jak parę lat temu, w czasach kiedy jeszcze zdarzało się, że na przegląd brałem też wóz, pan diagnosta się zawziął i mi cham jeden nie podbił, bo kazał zagłówki z tyłu zamontować. Ja mu mówię wyklepaną formułkę, a ten swoje pierdolamento i że od roku 90ego któregoś zagłówki majo być i o. No to ja mówię, “znasz się pan na swej robocie jak kot na gwiazdach, a tu głupek ja jeden ze stówą do pana zajechałem pięknym wozem, nigdy żeś pan takiego w tym bunkrze nie miał, dawaj mje pan mój dowód, bo jakbym do niemców nie jechał, to pierdziele a takto jade do Walda, Waldek z uśmiechem na pysku zaparafuje O!”
A nie kończąc jeszcze tego żygliwego postu dodam, że mam teraz od dłuższego czasu cyrki z Trans Am’em, bo mi na żółto postojówki świeco i nie wyobrażam sobie, jak miałbym ptaszysko tego bajera pozbawić i zasadniczo nie wiem, co to komu przeszkadza. Tymczasowo wypisuję wszystkim recepty na maść na ból dupy. Ale to już dłuższa historia, a z moim szczęściem to pewnie byłoby tak, że po długich 10 minutach chcę zamieścić post WTEM! prond mi wyłonczajo!


MAK Said:

benny_pl, litości. Następny co “sobie poradzi”.

Cyt. “to ze moje skladki sa marnowane na pokrycie czyjegos leczenia”

A bierzesz pod uwagę że może się tak zdarzyć, czego Ci oczywiście nie życzę, że to czyjeś składki zostaną “zmarnowane” na pokrycie Twojego leczenia? Albo leczenia dzieci sardzenta? Procedurami wartymi po kilkaset tysięcy?


Piotras Said:

@ benny_pl – to żaden tam Rayton, tylko najzwyklejszy Metrocab


benny_pl Said:

MAK: oce jakos place prywatnej firmie a nie “do wspolnego wora” i system dziala, do tego oce kosztuje 300zl na rok a nie cos kolo 150zl miesiecznie (czy ile?) tego zdrowotnego
ale fakt faktem roznie moglo by byc z cenami, nie koniecznie lepiej, choc z zasady konkurencja powoduje obnizenie cen, a puki co takowej niema

Piotras: aha, a juz myslalem.. 😉


Andziasss Said:

1. Vito czy tam V wygląda jak VW od tyłu. Aryjczycy są lekko anorektyczni, żywią się żelami i mają fryzury przestylizowane też żelami. Kolega z dachu ma takie zadbane żelami stopy, że nie zejdzie na dół bez espadryli. Bliżej wody na tych niskoprofilowych kondomach nie podjadą. Weekend do bani.

2. Gumowe zderzaki są genialnym pomysłem! Na światłach stać oraz parkować można zderzak w zderzak, co oszczędzi miejsce w mieście jak krotsze samochody, a dodatkowo będzie mnóstwo zabawy w trykanie! Masokrytyczny rowerzysta z wąską kierą, przelatujący nad autem, zahaczy się dopiero o reling, bo ten jakiś zadziorny taki. Kanapka fajna, integracyjna i nie wygląda jak na statku kosmicznym. Nic nie wpadnie między krzesła! Podoba mi się to, chciałbym.

3. System finansowania poprzez wynajmowanie kładzie jednak całą sprawę, bo tak. Nie chciałbym.

4. Subaru Ziew jest mocno nijaki, dużo za mocno. Po co to robio?


chudy Said:

X-trail też gaśnie 😉


Bronco Said:

@Benny, chwila, mylisz chyba dwie rzeczy. Piszesz” “oce jakos place prywatnej firmie”, czyli rozumiem, że płacisz za siebie ubezpieczenie OC (odpowiedzialność cywilna). OK, ale dlaczego odnosisz to do “zdrowotnego” w ZUSie?
OC jest po to, żeby pokryć ewentualne spowodowane przez Ciebie straty na czyimś mieniu (lub osobie), natomiast zdrowotne jest po to, żeby finansować Twoje koszty leczenia.
Owszem, prywatne firmy tez oferują ubezpieczenia pokrywające koszty leczenia, ale bynajmniej nie są to już koszty rzędu “300 na rok”, no chyba że wachlarz świadczeń śmiesznie mały.


andziasss Said:

@Benny: Jesteś superbohaterem i nie dotyczą Cię choroby i wypadki, ale większości ludzi dotyczą. I to zdrowie jest dla nich więcej warte niż samochód, który uszkodzą. Dlatego w uproszczeniu ZUS jest droższy niż OC. Nieźle Ci wychodzi trollowanko.


benny_pl Said:

nie jestem, dotycza, ale w cenie ubezpieczenia liczy sie glownie prawdopodobienstwo wystapienia ciezkiej choroby, ktore jest tak nieduze jak to ze wjedzie sie w drogi samochod (moze mniejsze?) bo najczesciej to jednak ludzie chodza po przepisanie lekarstwa na przeziebienie ktora to usluga jest raczej bardzo tania, zreszta nasza sluzba zdrowia to wogole porazka – kolege brzuch boli czesto i jezdzil juz do tylu lekarzy i nikt nic sensownego nie wymyslil, a to nie jedyny znany mi przypadek gdzie nikt nie wie o co chodzi. w 90% lekarze znaja tylko calkowicie typowe choroby


sosek Said:

Na przykładzie USA widać, że prywatne ubezpieczenia zdrowotne działają. Pod warunkiem bycia przewlekle zdrowym.

http://www.cnbc.com/id/100840148

Ideologia sobie, prawdziwe życie sobie.


cubino Said:

“nearly 10 million adults with year-round health-insurance coverage will still accumulate medical bills that they can’t pay off this year”

No, także ten.

Niestety, system ubezpieczeń zdrowotnych musi być obowiązkowy, żeby działał. Inaczej ubezpieczają się tylko młodzi i zdrowi, bo tylko oni mają niskie składki; grup wysokiego ryzyka na to nie stać, więc nie mają z czego płacić, i albo bankrutują (przypadek USA), albo i tak koszt ich leczenia bierze na siebie państwo.


matiz Said:

Akurat to co subaru odpierdziela w ostatnich latach to temat na niezly elaborat. Najbardziej mnie rozbraja ze dalej klepia tego tragicznego 2.5 turbo. Jako posiadacz imprezy powiem wam ze przeraza mnie jak pseudo legenda tej marki jest rozdmuchana przez marzycieli i nie-posiadaczy tych aut. Tak jak pare razy pisalem na naszym forum, moim zdaniem to auta dla pasjonatow, ktorzy wiedza co w trawie piszczy. Marzyciele czesto trafiaja na forum z 2 postami i tematem “cos stuka w silniku” .A nowe auta… nowy wrx na pewno ladniejszy niz lanos,ale cala sytuacje fajnie podsumowal mem THEY SAID I CAN BECAME EWERYTHING,SO A BECAME AN EVO. Za to jako wielki milosnik kombikow jestem pozytywnie zaskoczony Levorgiem. Pomijajac szpetny grill i skrzynie bezstopniowe… na pewno najladniejsze auto z aktualnego line-upu. podobienstwo do insignii lub astry 4 niestety nieuniknione….


pr Said:

Nie mogę dopuścić, żeby drugą dobę wisiało 99 komentarzy.
Setny!


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1