zlomnik.pl

Home |

Muzycy i ich samochody – subiektywny wybór złomnika

Published by on May 30, 2014

“Jakiej muzyki słuchasz?” – O borze, jak mnie zawsze denerwowało to pytanie, szufladkujące jednoznacznie człowieka słuchającego metalu jako metala, lubiącego disco jako dresiarza, a wolącego rap automatycznie asocjowanego ze spodniami zwisającymi w kroku. Nie wiem jaki jest mój ulubiony gatunek muzyczny, bo uważam że gatunki muzyczne to ściema i lipa. Najlepiej pamiętam, jak w starym Winampie była możliwość posortowania piosenek według gatunku i tam były różne oczywiście gatunki, typu rock, bluegrass, jazz, rap i… Primus. Primus nie pasował im do niczego, to zrobili mu oddzielną kategorię. Co tylko wskazuje, jaką bzdurą są gatunki muzyczne i próba wybrania czegokolwiek “ulubionego”. Nie przepadam za soulem, ale wolę fajny soul od ch…wego bluesa. Itp. itd. Podobną bzdurą jest np. wybór ulubionej potrawy czy ulubionego koloru. Nie wiem czy wolę burgera, czy borówki amerykańskie, bo tego się nie da porównać.

Kiedy wpisze się w google “cars of music stars”, to wywala całe dziesiątki i setki stron z samochodami znanych muzyków, które to samochody są tak nudne, że każą mi poddać w wątpliwość, czy bycie zdolnym artystą-muzykiem równa się byciu kreatywnym i dlaczego oni po prostu wywalają furmanki pieniędzy na auta, których jedynym wyróżnikiem jest to, że są drogie. Eric Clapton ma trzy Ferrari – wow. Poszedł do salonu i kupił. Jay Kay z Jamiroquai ma też jakieś supersamochody – no, fajnie, ale jakbym zarabiał tyle co oni, to też mógłbym sobie kupić supersamochód. Pytanie, czy oni nimi naprawdę jeżdżą – powątpiewam, bo pewnie cały czas ich wożą z lotniska i na lotnisko.

Znalazłem jednak kilku muzyków, których motoryzacyjne wybory można by określić jako złomnikowe. Oto oni:

Ringo Starr: ponoć nie tylko nie był najlepszym perkusistą na świecie, ale nie był nawet najlepszym perkusistą w Beatlesach. Miał za to kilka ciekawych pomysłów na samochody. Najciekawszym z nich był bez wątpienia Facel Vega – Facelem jeździła w latach 60. straszna masa znanych i bogatych ludzi. Była to jedna z wielu drogich, francuskich marek samochodów (inne to oczywiście Delage, Delahaye czy Voisin), która nie przetrwała w starciu z francuskimi lewicowymi rządami, mającymi za cel wytrzebienie wszelkich produktów luksusowych. Z samochodami udało się rządowi świetnie, na szczęście Francuzi pozostali potentatami w dziedzinie luksusowej odzieży czy biżuterii.
Ringo Starr kupił sobie Facela, mając 24 lata – tym samym stał się jednym z najmłodszych klientów tej firmy. Ponoć opisywany Facel Vega II trzynaście miesięcy stał w salonie u dilera, zanim Ringo się na niego zdecydował. Był to jeden z 26 Faceli II z kierownicą po prawej stronie i jeden z pięciu egzemplarzy z manualną skrzynią biegów Pont-a-Mousson. Konfiguracja 6.7 V8 + czterobiegowy manual nie była tą najbardziej przyjazną do codziennej jazdy. Po czterech latach (w 1968 r.) Ringo sprzedał Facela i kupił sobie Mercedesa. Od tego czasu Facel miał co najmniej czterech właścicieli, z tego ostatniego w latach 1988-2012. W 2012 r. kupili go handlarze, przepraszam, MARSZANDZI zabytków, odrestaurowali i sprzedali na aukcji Bonhams za 337 tysięcy funtów.

Janis Joplin – Porsche 356
Janis kupiła swoje 356 Convertible w 1968 r. – auto miało wówczas 3 lata i było w najlepszej możliwej konfiguracji z 90-konnym silnikiem i hamulcami tarczowymi. Z początku było białe. Później manager Janis zaczął go malować w psychodeliczne wzory. Artystce bardzo się to spodobało i nakazała, żeby cały samochód pokryć malunkami. Oczywiście NIKT NIE BRAŁ ŻADNYCH NARKOTYKÓW. Dave Richards z San Fernando, który był odpowiedzialny za wzór na aucie, twierdził że przedstawia on “historię wszechświata” (ŻADNYCH DRAGÓW, NAPRAWDĘ!). Jednak Janis Joplin nie bardzo miała kiedy jeździć swoim Porsche, bo stale grała koncerty, nie brała narkotyków lub… a zresztą, nieważne. Gdy Janis zmarła w 1970 r., jej rodzice wypożyczyli Porsche niejakiemu Dave’owi Grossmanowi – ówczesnemu menedżerowi zmarłej wokalistki. Niestety Grossman okazał się chamem i prostakiem, pożyczał Porsche na prawo i lewo, jeździli nim stale pijani muzycy i rozrzucali w nim śmieci. Pięć lat później starzy Joplinowie zażądali zwrotu auta, które okazało się być w tragicznym stanie. Doprowadzeniem Porsche do porządku zajął się brat Janis – Michael, który na spółkę z drugą z sióstr Joplin – Laurą, jeździł nim przez następnych… 20 lat. W tym czasie pokonał ok. 140 tys. mil, po drodze parę razy remontując ten wóz, wreszcie przemalowując go na jasnoszaro, bo po tylu latach namalowane kosmiczne wzory po prostu się złuszczyły. W 1995 r. samochód po pełnej renowacji zewnętrznej stanął w muzeum Rock And Roll Hall of Fame w Cleveland. Pozostawiono jednak oryginalny, zajeżdżony silnik.

Brian Johnson – Citroen DS23, Vespa 400
No dobra, uwielbiam też AC/DC. Są idealni. Prości i niezniszczalni, przewidywalni i niezmienni jak krajobraz australijskiego outbacku. Wprawdzie Brian Johnson nie jest już Bonem Scottem, ale to nieszczególnie przeszkadza, bo ma wyjątkowo ciekawy motoryzacyjny gust. Lubi zwykłe klasyki, a ze swojej kolekcji najbardziej ceni sobie Citroena DS23 Pallas oraz mikrosamochód Vespa 400. Jeździłbym Vespą 400 słuchając “Shoot to thrill”.

Nick Mason – Ferrari 250, Bugatti
Podobno perkusista Pink Floyd nie poradził sobie z porąbanym metrum w kawałku “Mother” na płycie “The Wall” i Gilmour oraz Waters, jak bardzo by się nienawidzili, zgodnie twierdzili, że do nagrania partii bębnów w tym utworze zatrudnili sobie perkusistę sesyjnego. Pamiętam nawet jego nazwisko: Jeff Porcaro. Nick Mason temu zaprzecza. Nie zaprzecza jednak, że rozpędził nieprawdopodobną ilość kasy na samochody. W szczególności wyścigowe. Nie bardzo lubię się chwalić (no dobra, UWIELBIAM się chwalić), ale widziałem Nicka Masona na żywo w Goodwood. To czemu, durniu, nie zrobiłeś mu zdjęcia? Nie było to łatwe – widziałem go tylko dlatego, że jestem wysoki i stanąwszy na palcach dojrzałem kto stał w środku tego tłumu, który go otaczał. Najciekawsze auto z kolekcji Masona to Ferrari z 1952, które brało udział w Carrera Panamericana – i nie wiem, czy Carrera Panamericana jest rajdem, czy wyścigiem. Chyba rajdem.

Chris Rea – Caterham Super7
Typ nie bardzo umie grać na gitarze i im dłużej się wsłuchiwać w jego kawałki, tym bardziej to słychać. Co nie zmienia faktu, że mimo wszystko jest całkiem sprawnym twórcą muzyki. I uwielbia wszystkie produkcje typu Lotus Seven, Caterham Super Seven itp., ma ich od jasnego diabła i stale nimi wszędzie jeździ, nawet w którymś teledysku się pojawiły.

James Hetfield – Buick Skylark
Kto by się spodziewał, że goście z Metalliki są fanami hot-rodów? Szczerze mówiąc zespół Metallica nie robi mi w ogóle, tzn. doceniam kuszt przy Nothing Else Matters że z piosenki z pięcioma prostymi akordami można tyle wycisnąć, ale mimo wszystko ogólnie jestem na nie. Jestem natomiast na tak dla Buicka Skylarka Custom, który jest w posiadaniu Jamesa Hetfielda. Sam właściciel wyraża się o nim “Shampoo car” ze względu na niecodzienny kolor.

Kirk Hammett z zazdrości zrobił sobie hot roda na podwoziu Forda z lat 30.

Bruce Springsteen i Jimi Hendrix
Wymieniam ich razem, bo mieli podobne bryki: Corvette. Z tym że “The Boss” ma do dziś Corvette C1 (już ze 30 lat lub więcej), a Hendrix kupił sobie C3 i dość szybko się z nią rozstał, podobnie jak szybko rozstał się z tym światem. Jest wiele osób, które twierdzą, że mają oryginalną Corvette Hendrixa, ale najprawdopodobniej ten samochód został “zaszczepiony” innym, tzn. rama rozstała się z nadwoziem i nie wiadomo co się z nimi stało.

Bogdan Gajkowski – Mercedes W116
Znany bardziej jako Kapitan Nemo, Bogdan Gajkowski to jeden z bohaterów mojego dzieciństwa. Nie wiem czy pamiętacie – jeśli nie jesteście w moim wieku, to raczej nie – ale wówczas na jedynce bardzo często puszczano teledyski. Tyle że była ich bardzo ograniczona liczba – przewijało się z pięć. Wśród nich był Kapitan Nemo z kawałkiem… no właśnie nie pamiętam którym, ale pewnie była to “Twoja Lorelei”. Oprócz tego regularnie leciał Marek Biliński i “Ucieczka z tropiku” – pierwszy raz widziałem ten teledysk jak miałem cztery lata i strasznie płakałem, że psują w nim samochody. Byłem gościem, który zamiast zderzać ze sobą resoraki, owijał je we flanelowe szmatki, trzymał w oryginalnych pudełkach i raz na tydzień ustawiał koło siebie, robiąc “concorso d’eleganza”. W moim prywatnym konkursie elegancji i dziś wysokie miejsce zająłby Mercedes Bogdana Gajkowskiego. Podobno znam kogoś, kto mógłby załatwić mi kontakt do Kapitana – ciekaw jestem, czy dałby się namówić na wywiad i czy to prawda, że ma jeszcze Forda T.

A skoro już jesteśmy przy polskich gwiazdach, nie sposób nie wspomnieć o Jacku “Tede” Granieckim (można go nie lubić, ale jest gwiazdą rapu, jakby nie było), który przez wiele lat miał Toyotę 4Runner VZN130 w benzynie i jeździł nią (bez LPG), aż przerdzewiała zupełnie. One tak niestety mają te 4R. To była ta, o której w jednym kawałku mówiono “niebieski pancer”, a w drugim “ekipa z niebieskiego dżipa” i zżymałem się, jak Toyota może być dżipem, no ale kilka lat później sam się dowiedziałem od ochroniarzy na moim parkingu, że jeżdżąc Toyotą, też jestem tym gościem od dźipka – i było to wymawiane z takim wyraźnym “dź”.

Tu raper Tede i jego Toyota 4Runner

Terenówką też jeździ(ł) Olaf Deriglasoff. Patrolem. Zobaczcie sami:

Ciekawe, czy naprawdę jest jakiś nadrzędny kretyn, który za każdym razem jak ktoś przygotowuje taką kompilację, przychodzi i nakazuje dodawać takie słowa jak “wiekowy”, “sfatygowany” i wszystkie synonimy jakie do nich znajdzie? Pamiętam taki wywiad chyba z Anną Czartoryską, gdzie było napisane, że nie boi się jeździć sfatygowanym, starym Mini i liczyłem że to będzie co najmniej jakiś Mayfair z lat 80., a to się okazało Mini Cooper S typ R56 czyli BMW-Peugeot model roku 2006.

Kurt Cobain
Nie lubię zespołu Nirvana, tzn. tak jak w przypadku innych zespołów, których nie lubię, a które są znane i popularne – doceniam ich twórczość, ale wydaje mi się zbyt smętna i rzężąca oraz zbyt bezsensownie hałaśliwa. Jest wiele zespołów w składzie trzyosobowym, które hałasują, ale robią to z większym sensem, np. wspomniany Primus, albo –> patrzcie poniżej.
Tymczasem jednak po długich poszukiwaniach znalazłem jedyne zdjęcie Volvo Kurta Cobaina. Ponoć jeździł nim jak typowy grzyb w kapeluszu, bardzo spokojnie i przepisowo. Trudno mu się dziwić, bo 240-tka skłania do takiej właśnie jazdy.

Billy Gibbons – KOLEKCJA ŻELAZA
Dla mnie jednak absolutnym królem jeśli chodzi o kolekcję żelaza jest Billy Gibbons z ZZ Top. Billy ma proste zasady: lubi amerykańskie żelazo, wczesnopowojenne hot rody i soczyste Cadillaki. A ja uwielbiam ZZ Top za to samo, za co lubię AC/DC: za mięsnego, prostackiego rocka i za to, że potrafią robić gęstą i sensowną zarazem muzykę będąc zaledwie triem. Moim ulubionym samochodem z kolekcji Billy’ego jest “Cadzilla”. Cadzillę stworzył oczywiście George Barris. Tak, będzie wpis “10 najlepszych produkcji George’a Barrisa”.

Billy Gibbons jest bohaterem albumu o swoich samochodach i gitarach. Chciałbym też być kiedyś bohaterem takiego albumu, a na okładce byłoby zielone Carry, w którym siedziałbym, trzymając moją ulubioną kopię Telecastera, którą kupiłem jako nową w 1992 r. za pieniądze otrzymane od taty. Niestety nikt na razie nie planuje wydać czegoś takiego. Muszę zadowolić się tym, że mam ten album z autografem Gibbonsa:

który przywiózł mi z USA mój brat cioteczny.

Na koniec warto jednak przytoczyć przykład mojego ulubionego muzyka, Franka Zappy. Frank gdzieś do 1967 r. miał prawo jazdy, ale straciło ono ważność i trzeba było pójść po nowe. Frank poszedł do DMV w Kalifornii i zobaczył kolejkę ludzi wysypującą się na ulicę. “Eee, ch…” – pomyślał Zappa i wrócił do domu. Nigdy nie odnowił swojego prawa jazdy i pozwalał się wozić na lotnisko, jarając przy tym papierosa za papierosem. Tak się nienawidzi instytucji państwowych, patrzcie i uczcie się.

No i jeszcze zupełny off-topic, tzn. niezupełny, bo jest fura, ale nie należy do znanego muzyka: ostatnie zdjęcie Jamesa Deana w jego Porsche 550 Spyder na kalifornijskiej autostradzie, tuż przed wypadkiem.

(I STOLE ALL THE PHOTOS FROM THE INTERNETS I’M SO SORRY)

Wiem, że to nie wyczerpuje tematu. Ale i tak sporo napisałem, a od czegóż są komentarze?




Comments
szopszop Said:

jamiroquai to akurat się swoim porsche 914 regularnie ściga


krass Said:

Wszyscy to cieniasy przy Gibbonie. Jak ciolki kupowaly Countachy i pedalskie Ferrari, to duma Houston juz miala hordy zelaza.

Tylko ja pytam, gdzie jest “pszczolka” Petera Steele’a?


krass Said:

Aha, a kapitana nemo to zolte cos, to okrutny pazdzierz jak wiesc gminna niesie. Strzaly z kalosza na prestizowych krzyzowkach sa slynne w internetach.

Nemo udziela sie na /8 i tam mozesz wystapic z prosba o audiencje.


Marecki Said:

W Winampie był jeszcze “Polish Punk”.


Aksal Said:

kiedyś tam pojawił się też (o Jamiroquai-u mówię) w Top Gear i opowiadał, że każdym ze swoich klasyków jeździ na co dzień


Buckel Said:

Ja się na Mercedesach nie znam, ale ten W116 od Kapitana Nemo jest ponoć jakiś bardzo wyjątkowy – Upal Wrotki tak mówił. Inna sprawa, że on się też nie zna na Mercedesach.


radosuaf Said:

Czekamy teraz wszyscy na wywód Leniwca 😀


Kazek Said:

Alan Jackson także lubi dobre wózki! Ma amfibię z lat 60 tych, nawet wystąpiła w jednym teledysku.
W tym dokładnie: https://www.youtube.com/watch?v=IbIa-McgXJY#t=200
A pod spodem link do innego teledysku, kręconym na jakimś cmentarzysku samochodów:

https://www.youtube.com/watch?v=JnX2BoZE9w4


RoccoXXX Said:

No i jeszcze Miles Davis proszę do listy
http://www.claspgarage.com/2013/08/miles-davis-lamborghini-miura.html

Ja mam zawsze skojarzenia muzyczno-samochodowe. Jak podoba mi się jakieś auto to zaraz zastanawiam się jaki kawałek wypadałoby w nim posłuchać.


Marecki Said:

Ja, ja, ja! Ja mogę za Leniwca! Ekhm… “Pożądam priapicznie tego DSa!”


piszu Said:

Tede w przynajmniej 3 kawalkach wspomina o swoim wozie i “pancer” jest “blekitny” 😉
Podstawa – “Mróz” z plyty “S.P.O.R.T”.
Metallica rządzi a ja tez nienawidze szufladkowania :)


antymon Said:

Romuald Lipko-“Mam sportowe Chevroleta Corvette C5 i Cadillaca XLR, limuzynę Cadillac Seville STS oraz zabytkowego Nasha z 1948 r., który jest w naszej rodzinie już od lat 50. Kupił go mój ojciec. Do niedawna korzystałem też z japońskiego samochodu z Ameryki – SUV-a Infiniti FX 35. Niezłe auto, ale to jednak nie to samo co “amerykanin”.” http://admoto.pl/pub/art.asp?g=GS&n=1346&f=wd_1275.xml

Ś.P. Bogdan Łyszkiewicz miał AMC Pacera z 75′


Kazek Said:

Alan Jackson także lubi dobre wozy

W tym teledysku wystąpił ze swoją amfibią:
https://www.youtube.com/watch?v=IbIa-McgXJY#t=200

ten zaś kręcił na jakimś lokalnym szrocie: https://www.youtube.com/watch?v=JnX2BoZE9w4


mic Said:

Złomniku – tylko gdy Janis kupowała Porsche to nie był jeszcze fajnym klasykiem, ale nowobogackim szpanem. Tak samo pojazd Ringo Starra itd.

https://www.youtube.com/watch?v=Qev-i9-VKlY


radosuaf Said:

@Marecki:
Ja myślę, że najpierw odniesie się do Primusa, a potem do umiejętności poszczególnych osób – jednak to najpierw muzyk jest, potem dopiero cytrynofil :).


notlauf Said:

mic: zgadzam się co do Janis Joplin, ale Facel nie był nowobogackim szpanem. Był wysublimowanym przejawem luksusu, tak jakbyś dziś zamówił sobie Spykera (sprzedają jeszcze Spykera?)


the who Said:

No a ten muzin od trąbki, co miury kasował?


radosuaf Said:

Mnie brakuje w tym artykule informacji o znanych muzykach, którzy jeździli Passatami 1.9 TDI.


Bartek Said:

Ja bym dorzucił Kazimierza Staszewskiego i jego złomnikową Sierrę 😉


Yossarian Said:

Akurat Jay Kay podobno tymi swoimi jeździ i to dość dobrze.

Z ZZ Top jeszcze Frank Beard ma trochę Ferrari, no ale to jest mało złomnikowe 😉


antymon Said:

passatem jeździ macierewicz, poprzednio-daewoo espero


ziutek Said:

Paweł Stasiak i jego klasyk prl-http://www.pudelek.pl/artykul/12463/stasiak_udaje_ze_nie_jezdzi_matizem/


Buckel Said:

Macierewicz to pisarz, dokładniej bajkopisarz, a miało być o muzykach.


Jacek Said:

Spyker niestety zbankrutował po kupnie Saaba, podobnie jak dość niedawno Wiessmann nad czym osobiście ubolewam.


osobiście personalnie uważam, że najlepszy samochód nicka masona to trabant 601. ale nie sądzę, żeby cisł nim na co dzień


project2010 Said:

Większość muzyków – a poznałem ich naprawdę, naprawdę, spore stadko – to kretyni. Poważnie, sam jestem jednym z nich, (muzyków, znaczy się, nie kretynów, mam nadzieję) i powiadam – chyba w żadnej innej branzy nie ma tak wielu ludzi z tytułami przed nazwiskiem, którzy są tak tępi, tak nieoczytani, tak prymitywni w swoich poglądach na świat, tak niezaiteresowani niczym poza swoim talentem, jak muzycy właśnie. Bardzo to smutne, nie ma z kim pogadać, o ile nie chcesz obrabiać dupy koleżankom i kolegom. Dlatego też powyższe chlubne wyjątki świadaczą o istniniu reguły, że cikawość swiata, światłość umysłu przekładają się choć w pewnym stopniu na zainteresowanie ciekawą motoryzacją. Brak tych cech – ferrari. Dwa, proszę.


Newstad Said:

Propsy za Franka Zappę!


Mikad Said:

Krzysztof Cugowski ma/miał Tribekę i STI “Lanosa”. Pasują do niego.


cezary Said:

moj lokalny bohater to Tytus Wojnowicz, który ma Wartburga oraz Amazona na starych tablicach.
Przejeżdżałem swego czasu codziennie obok obydwu, zastanawiając się kim są właściciele – do czasu jak red. Paul zrobił wywiad w ClassicAuto i okazało się że właścicielem obu jest oboista.


antymon Said:

Cugowski miał jeszcze 911, Volvo S60R. Dzieci do szkoły wozi czy woził peugeotem 107 albo citroenem c1, już nie pamiętam który z tych dwóch i jak on w nim się mieścił.


Tomasz Said:

Radek Liszewski z Weekendu zanim wybił się z ja uwielbiam ją przyjechał do nas na święto twarogu A8’2000 3.3 TDI. Złomnik !!!!


notlauf Said:

Zapomniałem o Tytusie Wojnowiczu! Respekt dla tego gościa!


Szczepan Kolaczek Said:

Nie wiem, w jakim wieku jest Notlauf, ale ja z rocznika ’80 i jak miałem 4 latka, to z samochodzików nie robiłem concorso d’eleganza, tylko kolejki po benzynę. Stacja, wyłącznie wyimaginowana, była pod drewnianą półką, na której normalnie te autka garażowały, a ustawiałem je wzdłuż całego pokoju (nie dlatego, że było ich dużo, ale dlatego, że były spore, bo tzw. resoraków wtedy nie miałem, tylko siermiężne, niezgrabne modele rzemieślnicze z ordynarnego plastiku).

A ponieważ ja jestem bardzo klasyczny, to dodam wzmiankę o Herbercie von Karajanie, jedyn z najwybitniejszych dyrygentów symfonicznych w dziejach. Był nazywany “najszybszym dyrygentem świata”, bo uwielbiał supersamochody, a zwłaszcza Porsche – był np. jednym z pierwszych zamawiających 959-tkę (w 1987r., miał wtedy 79 lat, i jeszcze dwa lata życia przed sobą). Jak potem wspominał, z ową 959-tką “nie miał żadnych problemów, ponieważ tuż po odbiorze doszczętnie spłonęła”. Ergo – nie tylko francuskie auta bywają zapalczywe (fabryka oczywiście wydała Karajanowi drugi egzemplarz w ramach gwarancji). Poza 959 posiadał inne, dość egzotyczne Porsche, jak RSK Spyder z 1959r., 908/2 ’69, Carrera RS 3.01 ’74 i 911 31 Turbo RSR ’75.

Prócz Porsche Karajan posiadał przedwojenne Harleye (kupowane jako nowe, nie jako zabytki :-) ), również przedwojenne BMW (już 4-kołowe), Gullwinga ’54, Ferrari 275 GTB ’66, Rollsa Phantoma ’66, Forda GT40 ’68, Mini Coopera ’68, Lancię Stratos i Audi Quattro. Morał z tego taki, że muzycy poważni wcale nie muszą być nudni i flegmatyczni.

P.S. Uprzedzając komentarze powiem, że wiem, że Karajan był gorliwym faszystą (miał aż dwie legitymacje partii nazistowskiej – niemiecką i austriacką) i moja wzmianka o nim nie jest chwaleniem hitleryzmu.


pr Said:

Widziałem Masona na żywo – na koncercie Rogera Watersa w Reykjaviku. Waters też tam był. Była też dmuchana świnia i kosmonauta.
A co do Zappy – on chyba jednak jeździł sam i to po 1967 roku, przecież odbierał ze szpitala Gail i Dweezila zielonym buickiem, hm…? Słynne “co się stało z zielonym autem”?


Ja nie jestem znanym muzykiem hehee, ale jest taka śmieszna zasada, że muzycy undergroundowi mają samochody warte 500 pounds, ale wożą nimi sprzęt warty 5000 – żeby pojechać na koncert i dostać 50 pounds zwrotu kosztów hehehe, ja nawet nie gram koncertów, tylko jeszcze muszę zapłacić 5 pounds za salke prób :) Ale VoksholAdżajlaMejdInPolent daje radę – wchodzi half stack Marshalla, 4 wiosła, walizy efektów i jeszcze perkusista z werblem i pudelkiem żelastwa. Fajny Arcik. Pozdro


Batory Said:

Czy ten Mercedes Nemo nie ma teraz białych tablic? Przez ten wpis mam teraz zagadkę, co właściwie widziałem nie tak dawno… 😉


notlauf Said:

Panowie, proszę nawzajem się nie podgryzać i po sobie nie jeździć.


radosuaf Said:

@Tomasz:
Święto Twarogu
wokalista Weekend
Audi A8

Wszystko jest na swoim miejscu :D.


phillass Said:

to może teraz dla odmiany o piłkarzach…


psychop Said:

o kruva!!!!! PRZECIEZ TEN ZOLTY W116 KAPITANA NEMO NA OCHOCKIEJ CZARNEJ BLASZE STAL ZAWSZE NA ULICY OBOK MOJEJ PODSTAWOWKI NA OCHOCIE!

fak fak fak!!!!! i dopiero teraz mi to mowisz??

swoja droga, znasz sie tez na muzyce chlopie!


notlauf Said:

O piłkarzach?

O tych gościach, którzy biegają za nadmuchiwanym kozim pęcherzem i to jest ich sposób na życie?

NIE, MOŻE JEDNAK NIE


psychop Said:

nie pisz o piłkarzach.


radosuaf Said:

@notlauf:
Sposób na życie jak każdy inny – nie żebym był wielkim fanem – piłkarzy, ale czy to gorsza robota niż strażnika miejskiego albo górnika?


tamarixis Said:

Większość muzyków jest jednak tak oryginalna w swych zainteresowaniach jak wisiorek z Tiny… Nieliczne wyjątki potwierdzają tę regułę.
Proszę, nie o piłkarzach, bo będzie jeszcze nudniej..


tata Said:

Miałem kiedyś volvo 142 r.1969 którego pierwszą właścicielką była znana kiedyś piosenkarka Halina K. ciekawe czy już poszło na żyletki, czy dalej ktoś nim jeździ…?


Cooger Said:

Zdjęcie wozu Kurta Kombajna wymiata.


Ja Said:

A czy ktoś może wie czym jeździ Les Claypool, z cytowanego tu Primus’a?


notlauf Said:

Tak, praca górnika, a nawet strażnika miejskiego są potrzebne społecznie. Mam wielki szacunek do osób wykonujących prace konieczne – dozorca, sprzątacz, kierowca szambiarki. Moja praca jest tylko średnio użyteczna społecznie – dałbym jej 3/10. Praca piłkarza to 0/10.


radosuaf Said:

Ludzie już kilka tysięcy lat temu domagali się chleba i igrzysk… O np. rydwany (bo na samochody było za wcześnie) się nie dopominali.


Ja Said:

Ooo… jeszcze mi się przypomniało, że Mick Fleetwood ma Austina Seven.

PS. Gratuluję autografu.


mp66 Said:

Łona – polski raper – jeździł swojego czasu trabanciorem – nawet poświęcił mu kawałek ‘helmut rura’.
http://audio-max.home.pl/allegro/LONA%20-%20KONIEC%20ZARTOW.jpg


Szczepan Kolaczek Said:

Bardzo trafna uwaga radosuafa – rozrywka to podstawa dla społeczeństwa. A jaką rozrywkę kto lubi, to jego prywatna sprawa. Jeden pije wódkę, drugi ogląda mecze, inny rozwiązuj krzyzówki, tworzy fanpage’a na fejsie, wchodzi na Everest albo robi doktorat z filozofii (tak, są tacy, co to robią dla rozrywki, po pracy, i zakładają się, który obroni się szybciej). To właśnie szczyt tzw. piramidy potrzeb – potrzeba samorealizacji, spełnienia. Ja osobiście w ogóle nie oglądam piłki nożnej, nawet jak nasi grają na mundialu, ale jeśli miliard ludzi patrzy na coś z ogromnymi emocjami, to nigdy w życiu nie nzawałbym tego społecznie bezuzytecznym. Nie mówiąc już o olbrzymich pieniądzach, jakie za tym stoją, i jakie prywatni inwestorzy wykładają dobrowolnie (nie mówię tu o dotacjach państwowych).


Buckel Said:

A pamiętacie bujającą się latami na allegro zgnitą Lancię z lat 60 po chyba Annie German?


Dziędobry. Do tablicy wywołan się poczułem.

Primus. Ooo tak, wielbiłem w latach 90. gdy zaczynałem grać na basie, bardzo lubię do dziś (choć bardziej wybiórczo). Nie mam pojęcia, czym mógłby jeździć Les Claypool, ale zawsze najbardziej pasował mi do niego jakiś stary, odrapany pickup. Choć ponoć uwielbia Jaguary E-Type i nie dziwię mu się.

Kpt. Nemo. Tak zniszczyć W116 (a ja uwielbiam W116) mógł chyba tylko człowiek który wypsnął z siebie takie potworności jak “Lorelei”. Pamiętam go z lat mego dzieciństwa – już wtedy kaleczył mi uszy. No ale ja zaczynałem bardziej “świadome” słuchanie muzyki od Queen, których uwielbiam do dziś.

W116 (też na czarnych!) miał też mój dobry kolega Romek B., świetny gitarzysta. Grał z Flintą przez pewien czas, a aktualnie łoi w Cate Likes Candy (to zespół córki Kozidrakowej – zresztą Romek sprzedał swego niebieskiego W116 jej mężowi, również tam grającemu).

Propsy za wymienienie Deriglasoffa, bardzo lubię gościa. Płyta “Noże” jest przemegasuper, uwielbiam.

Z polskich muzyków można wymienić też Wojtka Pilichowskiego (Chevrolet Caprice z lat 80. z jakimś przeokrutnym silnikiem pod maską) i Mietka Jureckiego (nie wiem, co ma teraz, ale 10 lat temu woził się Trans Sportem z butlą LPG umieszczoną zaraz za klapą bagażnika). Natomiast Kazik chyba już nie ma już Sierry – aktualnie wozi się grafitowym Audi A6 C5 w amerykańskiej wersji. Jest jeszcze Anja Orthodox i jej Matiz, którym buja do dziś się od nowości, czyli od ok. ’99 roku. Nawet nim z nią raz jechałem. #swag #celebrycitomojeziomy

Warto wspomnieć Stinga, który za młodu śmigał Citroenem Dyane. Po tym, jak The Police odnieśli sukces, sprawił sobie MGB (czy może MGC – nie wiem, wyglądały praktycznie tak samo) GT, czyli coupe.

Skoro jesteśmy przy brytolach, dorzucę Matta Bellamy’ego z Muse (kolejne trio, które bardzo, bardzo umi – byłem na ich koncercie na Coke Live kilka lat temu, nie brali jeńców), który ma m.in. TVR-a. Nie pomnę jeno, który model, chyba Chimaerę.

No i jest (a w zasadzie był, niestety – skorupiak zawinął go z naszej planety 4.01.2011) jeszcze jeden – poza Brianem Johnsonem – fan Citroena DS. Jeden z moich absolutnych basowych idoli, niejaki Mick Karn (najbardziej znany z rozwiązanego w ’83 roku zespołu Japan). Czarodziej fretlessa, czyli basu bezprogowego, gość grający zupełnie w poprzek utartych schematów. Posłuchajcie choćby “Cantonese Boy” czy “Still Life in Mobile Homes” (koniecznie z koncertówki “Oil On Canvas”) żeby usłyszeć, jakie totalnie nieoczywiste linie wymyślał i jak bezbłędnie grał rzeczy przy których przeciętnym basistom – w tym mnie – opada szczęka. Wszystko na bezprogu, rzecz jasna. W latach 80. woził się DS-em (niestety źródła nie podają jakim konkretnie) i uwielbiał go.

A, “Ucieczkę z tropiku” Bilińskiego pamiętam. Lubiłem. Mniej więcej w tym czasie pokazało się “Radio Ga Ga” Queen, czyli numer, od którego w zasadzie zaczęło się moje słuchanie muzyki. Ale to temat na osobną opowieść.


marekrzy Said:

A mógłby mieć Cadillac’a Fleetwood’a


Tomasz Said:

Dziani syn Don Wasyla ma ciekawy samochód :
http://www.typowymirek.pl/img.php?id=1303


Rysiek Said:

Mieszkam niedaleko Tedego. Miał przynajmniej 2 bejce siódemki,z różnych generacji, które łączyła jakaś taka kolorystyczna nonszalancja. tu jakiś pasek zielony,tu jakis macik.
Kiedy niedawno mijałem Range Rovera w kamuflażu tnącego po ursynowie to mi zaświtało- to chyba Tede.Nie pomyliłem się, zakutaszał wpatrzony w ajfona.
Z legend to słyszałem że kiedy do rodziny Cobainów zawitał pieniądz, Courtney kupiła nowy pojazd – camry czy lexusa?Mąż sie zeźlił,powiedział że volvo zostaje a camry niech sobie zabiera.

Pamiętam tez Punto Kazika z kanarów.było w jakims dokumencie chyba-pasowało mu do szortów.

A Smolik w XJK na czarnych udowadniał że z przyjemnego plumkania też można wyżyć.


Pokrop Said:

Jk dobry człek, cały czas Katuję auta swe. Pewnego razu.pożyczył koledze swoje ukochane lamborghini diablo, no i wróciło,….. Na lawecie bez przodu


Harry Said:

A może by tak wątek o najfajniejszych samochodach w których można się oświadczyć ? 😉


radosuaf Said:

@Tomasz:
Jaaaaaakieeeee felgiiiii! Genialne! 😀


Alfiarz Said:

Eric Klapcęg jednak trochę odstaje od typowych gwiazd kupujących Ferrari bo przy projektowaniu jednego podobno uczestniczył osobiście – SP12 EC. Chociaż przyznam że szału nie ma


radosuaf Said:

NEM mi absolutnie nie podchodzi. Enter Sandman inna sprawa. Ale to chyba jedyna piosenka kolegów, która mi się bardzo podoba. Kapela raczej przereklamowana albo kompletnie nie moja bajka (szczególnie klimaty “…And Justice for All”).


notlauf Said:

Prezes: nie zrozumiałeś co napisałem, proponuję przeczytać ponownie i napisać komentarz bardziej przystający do rzeczywistości.

Mogę objaśnić dla mniej kumatych:

ŁATWO jest zrobić kompozycję z miliona instrumentów i tysiąca akordów, choć nawet tylu nie ma, która robi wrażenie.

TRUDNO jest zrobić to samo dysponując prostym instrumentarium i prostą progresją akordową.

Metallice udało się to drugie.


Trebor Said:

Wartym odnotowania jest też fakt posiadania przez Białego Jacka z Białych Pasków zajebistego zółtego vana marki i modelu mi nie znanych.


Yossarian Said:

A, zapomniałem napisać: Metallica rządzi. I nie żadne NEM, tylko porządne, urywające łeb kawałki z czterech pierwszych albumów (choć Death Magnetic też im wyszedł całkiem dobry).

A teraz coś innego. Dopisałbym do listy Johnny’ego Casha i jego campera Dodge Travco. Tego, którym pojechał do Los Padres National Park. Pojazd się zapalił i spowodował pożar na 206 hektarach. Ponoć w sądzie, na pytanie sędziego, dlaczego to zrobił, Johnny miał odpowiedzieć: “To nie ja, to mój samochód to zrobił a teraz nie żyje, więc nie możecie go przepytać.”


@Tomasz – to tylko potwierdza moją tezę do kogo skierowany był W140.

A, skoro wspomniany był Nick Mason to ja dorzucę jeszcze Guya Pratta, czyli świetnego sesyjnego basistę, który wziął udział we floydowych “Delicate Sound of Thunder”i “Pulse” a także nagrał co nieco na “Division Bell”. Pratt miał niegdyś Probe (jedynkę chyba) a potem Alfę Spider (klasyczną), którą woził córkę Ricka Wrighta, Galę (która później została jego żoną). Czterokopytnie polecam książkę Pratta “My Bass and Other Animals”. Gość ma świetne pióro a i opisane historyjki są grube.

No i jeszcze jedna floydowa ciekawostka: nie tylko Mason mógł mieć problemy z nagrywaniem swoich partii. Co trudniejsze linie basu (choćby “Pigs (Three Different Ones)” czy piękne, fretlessowe “Hey You”) nagrywał Gilmour – Waters zwyczajnie nie dawał rady.


radosuaf Said:

Ciekawe czym jeździ Max Cavalera…


miwo Said:

@ Szczepan:
doktorat z filozofii po godzinach? trafiłeś w punkt! :)

Grzegorz Ciechowski używał Taurusa Wagona MkIII. Obecnie auto ma te wspominkowe malunki. Ale i tak mocny złomnik.
http://www.flamingwheels.pl/forum/viewtopic.php?f=16&t=3529&start=120

czy kolekcji Trabantów nie ma Bono z U2? albo też poszły one na części do opracy koncertów z trasy Zooropa

“Ucieczka z tropiku” – yesssuuuuu, jak sobie to przypomnę. i jeszcze czołówka i muza z tego programu motoryzacyjnego (tvp) ze starym Zientarskim:
(nie ma pierwszych sekund te muzy)
https://www.youtube.com/watch?v=VNrOkjQnmV4

w Warszawie mieszka sobie pewien muzyk, kompozytor, organista, organolog, muzykolog, do tego ksiądz i profesor. ma XM-a oraz Volvo 144. nie mam namiarów, nawet nie mogę sobie przypomnieć nazwiska, ale auta czasem stoją pod UKSW lub kościołem św.Zygmunta na Bielanach oraz kościołem seminaryjnym na Krakowskim Przedmieściu.

co do Kazika Staszewskiego, to trzeba dodać nie tylko, że uważa on Sierrę za najlepsze auto na świecie, to jeszcze była ona z automatem. on tylko z automatem uznaje. :)


Mrozard Said:

Wóz Ciechowskiego to nie był Taurus tylko Mercury Sable, ale to szczegół.

A Liroy, który cisnął Almerą? Być na szczycie i jeździć zwykłym do bólu japońskim samochodem, coś pięknego.


Ausf. F2 Said:

No, w przypadku Metalliki żadne zaskoczenie, niektórzy pamiętają pewnie kawałek „Fuel”: Ooh, I burn/Fuel is pumping engines/Burning hard, loose and clean/And I burn/Churning my direction/Quench my thirst with gasoline…

A fajnym, bardzo ortodoksyjnym złomnikiem z przekonania jest Varg Vikernes: na farmie we Francji ma Ładę Nivę i UAZa 469.


Władek Said:

Co ciekawe, wybór nie jest aż tak wielki, bo naprawdę wielu muzyków jest takimi Piotrusiami Panami, że albo do dziś nie mają prawka, albo robią je po 30ce :)

Z wymienionych prawka nigdy nie miał Hendrix i z jego biografii wynika, że w autach tylko się fotografował albo je rozbijał :)


mic Said:

@Harry – pomyliłeś się, chyba chciałeś napisać “wątek o samochodach KTÓRYM można się oświadczyć”.


dr_kamil Said:

Eee… same wypasione fury, nie licząc może TEDE, Olafa i Kurta. Myślałem, że będzie jakaś sensacja i dowiem się, że np. James Hetfield odwozi dzieci do szkoły Uno Clipem albo że Chris Martin jeździ do Lidla Roverem 620Di 😉


Wuj Gromiłło Said:

Dziękujemy za świetny artykuł ! Przecież tak ładnie też się komponujący z niegdysiejszym konkursem na najbardziej złomnikowy teledysk. I właśnie – jeśli można swoje trzy po trzy : Uważam, że na powyższej liście startowej Wielkim Nieobecnym jest też Leniwiec, pamiętamy artykuł o jego Madzi w Motorze a tu nic. Rozumiem, że Leniwiec się nie obrazi a tu bardziej brany pod lupę tzw. Kanon był, atoli Złomnikowa Brać powinna się wzajemnie wspierać mać, nikt inny tego za nas nie zrobi. A i ukłon w stronę Brodacza – że garażoteka Vondraćkovej czy Gotta i Skoda 100 Joźina z Babin są godne upamiętnienia być może.
A takie autografy zbierałbym jak swoje autograty !!!


notlauf Said:

Jay Kay jeździ na co dzień Accordem z 2003 r.


prizes Said:

A Jan Wojdak z Waweli w 1994 jeździł VW Busem


Harry Said:

@mic – dobrze byłoby połączyć oba wątki 😉
choć nie wiem jakby to miałoby wyglądać …


lordessex Said:

A ciekawe czym jeździł Stevie Wonder? 😀
O użyteczności Straży Miejskiej można polemizować.


notlauf Said:

O w trąbę

to zdjęcie Primusa na dziwnym pojeździe urwało mi rękę i nogę!


Prezes Said:

No ok. Moja nadinterpretacja.


Nat Said:

@buckel
Lancia Flavia (podobno) po Annie German trafiła do mojego kolegi.
Kto był na tegorocznej Autonostalgii, miał mozliwość z nim pogadać na ekspozycji Lancii z LKP.
Generalnie auto powolutku wraca do życia i pewnie za jakiś czas zacznie ponownie cieszyć. :)


Ja Said:

Kenny Wayne Shepherd ma taką oto ciekawą kolekcję:

http://image.motortrend.com/f/features/consumer/1310_celebrity_drive_kenny_wayne_shepherd/61291245+w554/kenny-wayne-shepherd-with-cars.jpg

@lordessex Wonder to nie wiem, ale Ray Charles w filmach jeździł autobusami.


Santino Said:

Podobnie jak Cobain, kanciaste Volvo upalał John Deacon z Queen.

Roger Daltrey z The Who pożyczył kiedyś koledze Astona DB5 albo DB6 i znajomy ten zaliczył nim dzwona. A że groszem nie śmierdział, w tajemnicy przed właścicielem auta naprawił go u tamtejszych Cytryna i Gumiaka. Daltrey stwierdził, że auto stał się jakby krótsze…

Porządnymi autami wożą się muzycy z grupy Hey. Żabiełowicz i Chrzanowski upalają Merole W124 w kombi, a Ligiewicz srebrne E39, które zostało pięknie wyeksponowane w teledysku “Woda”.


monogramus Said:

Cadzilla miażdży całą motoryzację tego świata. Czemu nie produkują tego seryjnie?


Paweu Said:

Pamiętacie teledysk U2 z Trabantami?

http://vbox7.com/play:f3beb8f5


lordessex Said:

@Ja:
Ciekawe jakimi? Pewnie GMC, Dodge/Fargo albo Międzynarodowy Żniwiarz Harcerz :-D. Wiele z nich miało benzynowe V8ki jeszcze 😀


krass Said:

Powinien byc watek o pisarzach. Internet wygralby Vonnegut z wlasnym dwusuwowym salonem Saaba w latach ’60.

Hipsterstwo silnia. Nawet nie potega.


kl Said:

Skawiński i Doda śmigali 911 model 997.
Skawiński niedawno sprzedał furę handlarzowi (chyba nadal wisi na znanym portalu aukcyjnym z komentarzem “od znanego muzyka” i elementem wyposażenia opisanym jako “wypychanie lędźwi” – plotki, plotki…)
Doda natomiast była sporym “problemem wizerunkowym” dla Porsche Polska.

Wojciech Pilichowski miał kiedyś Poloneza, z którego zapożyczył gumową tulejkę chroniącą kciuk przy grze “klangiem”.

Z mniej znanych – Przemysław Raminiak z tria jazzowego RGG chciał kiedyś koniecznie kupić W126 :)


marekrzy Said:

Nikt do tej pory nie wspomniał, bo to i mało znana piosenkarka, na scenie od 1962 roku więc dla większości tu piszących wykopaliska.
Od zawsze jeździ porsche, obecnie piąte albo szóste już…


wuner Said:

@Buckel
Oj nie nie, Macierewicz by pasował, bo to muzyk klasy zerowej. Gra na nerwach ok 18 milionom ludzi!


@Santino – o właśnie, John Deacon. Raz kupił Porsche, od razu stracił prawko, po odzyskaniu wrócił do Volvo. Acz ponoć we wczesnych latach 70. miał jakiegoś mocno modyfikowanego Rovera, którym ścigał się ze znanym z zamiłowania do samochodów Rogerem Taylorem. I wedle tych źródeł regularnie (i bezlitośnie) łoił Taylora jak chciał.

@kl – źródła tej gumy na kciuk zmieniają się z każdą opowieścią Pilicha na ten temat 😉 Natomiast nie wiem, czy miał Poldka – wiem o Vectrze B, Punto II 1.9D i Golfiku W Tedeiku (IV Variant). Aktualnie, jak już wspomniałem, ma błękitnego Caprice’a. Jak coś to mam fotę. Fajny.

@krass – o salonie Saaba wiedziałem, piękny akcent. A na starość Vonnegut jeździł Accordem, ponoć z ’89 roku. No i pięknie.

O, właśnie – a wiecie co to jest silnia? To taka matematyczna whooynia.


GrubyMati Said:

@Ausf. F2 Dobrze widzę czy te auta Vikernesa są pomalowane w kamuflaż Ambush? Ciekawe co na to pamiętający wojnę francuscy sąsiedzi.


seburaj Said:

w kwestii Deriglasoffa i jego patrola – rd28t (ów silnik 2.8) jest przecież rzeczywiście kultowy, kultowa jest w nim zwłaszcza tzw. czapka, która uwielbia podskakiwać 😉

mało jest użytkowników tego silnika, którzy nie robili głowicy – ale to zazwyczaj wynika z nonszalancji i zaniedbań układu chłodzenia…

a jakimż to modelem “dźipka” toyoty kolega Złomnik powoził, hę ? 😉


wuner Said:

@Leniwiec Gniewomir
God damn, dobre ciekawostki o Floydach.
A tak BTW, to zawsze wolałem Gilmoura 😉


Ausf. F2 Said:

@GrubyMati

Tu lepsze zdjęcia

https://thuleanperspective.files.wordpress.com/2014/04/img_2830.jpg

http://thuleanperspective.files.wordpress.com/2013/04/img_7035.jpg

To jakaś jego autorska kreacja, nawiązania z jednej strony można się dopatrywać, z drugiej strony sam zainteresowany może taką tezę przekonująco odeprzeć.


Hooligan Said:

Od Anny Czartoryskiej wara!!! Wiesz acan kto jest (byl) dziadkiem jej oblubienca? Ojcem jego matki, niejakiej Katarzyny Frank-Niemczyckiej? To Ksawery Frank, jeden z najbardziej utytulowanych zawodnikow w historii polskiego sportu motorowego. A do tego biznesmen sprowadzajacy i obslugujacy w latach dekady Gierka zachodnie bryki (niektore ponoc niejasnego pochodzenia, za co pan Ksawery popadl w nielaske wladzy). To wlasnie u niego w domu Andrzej Jaroszewicz (przedstawiac chyba nie musze) dostal w jape od Olbrychskiego


łoboże Said:

Giorgio Moroder miał wkład w powstanie Cizety Moroder. Widocznie skoro gość umiał sprawnie obsługiwać syntezator analogowy wielkości szafy, projektowanie auta było dla niego pestką.


notlauf Said:

Syn Hansa Franka?


seicento900 Said:

Bogdan Łyszkiewicz oprócz Pacera miał jeszcze Chevroleta Camaro.


Hooligan Said:

Raczej nie, w kazdym badz razie w swoim czasie osoba zamozna i wplywowa. To podobno on wprowadzil na salony i umozliwil wyjazd do USA zieciowi, Zbigniewowi Niemczyckiemu. A i jego park smochodowy w przasnyc czasach lat 70 mogl budzic emocje – ponizej BMW E9 3.0 CSi facet raczej nie schodzil. Jego corka w swoim czasie byla bodaj pierwsza studentka UW posiadajaca na wlasnosc Fiata 127 (za kase zarobiona na kelnerowaniu za granica). Podobno miala zwyczaj jednoczesnego ogladania obu programow polskiej TV a dwoch stojacych obok siebie telewizorach. Jaroszewicz byl w jego rezydencji czestym gosciem, podobnie jak Maryla Rodowicz, psiapsiolka Katarzyny. A ze zazdrosny Daniel razu pewnego wszedl tam na bezczela nie proszony – efekt mogl byc tylko jeden


rybencjusz Said:

Nigga Dick z Dick4Dick kiedyś popylał (we 4 kolesi ze sprzętem) po kraju na koncerty Saabem Krokodylem 3d na gazie. Wiem, bo kupiliśmy od niego ten wóz ze znajomą :-)


Artur Dent Said:

Kazik długo turlał się Sierrą, która była zresztą wymieniona w piosence “muj wydafca”, a teraz bodajże zasuwa Yarisem.


Marecki Said:

Mogę wkleić ogłoszenie jedynego na świecie nowego W123 z 1977 z przebiegiem 70000 km?
“40 LETNIE AUTO BEZ GRAMA RDZY- JEDYNY TAKI TA ŚWIECIE”

Czy ci ludzie są normalni :/


marekrzy Said:

Mój pies, jak to pies, z nudów często się liże.
Ale nigdy mu się yayca nie błyszczały tak jak ten mieczysław


@wuner – najlepszą floydową ciekawostką jest wg mnie to, w jaki sposób Guy Pratt złapał tę robotę. Naprawdę dobra opowieść.

@Artur Dent – jak już pisałem, Audi A6 (C5) USDM, chyba 2.7T. Grafitowy. Ale nie wykluczam, że w rodzinie może mieć też Yarisa.


kozik Said:

Clifford Lee Burton z Metalliki jezdził zielonym garbusem, nazywał go pasikonikiem. Szacun dla niego za kawał porządnej muzyki.


dario.foch Said:

Kurt Cobain kupil swoje Volvo, bo Volvo mial jeden z jego idoli Michael Stipe z R.E.M. (legenda głosi, że Cobain słuchał płyty Automatic for the People gdy pociągnąl za cyngiel).

Stipe dalej czołga się swoimi starymi Volvami (co widac chocby tu na wysokosci 00:37 i dalej – http://www.youtube.com/watch?v=t5zYKlbIe6c)


Maciuś Said:

Paweł Kukiz dawniej “piersi” Audi Q7 nówka z salonu


miwo Said:

Jak już jesteśmy w klimatach PRL, to był taki duet “Marek i Wacek”. Mieli wypadek w 1986 roku w Saabie 900 należącym do Wacka (Wacław Kisielewski był synem Stefana Kisielewskiego “Kisiela”), który nie przeżył. O ironio chwalił się tym Saabem jako mega bezpiecznym autem.

Naprawdę dobry pisarz młodszego pokolenia, choć niestety nacjonalista śląski – Szczepan Twardoch niedawno upalał jeszcze AR 156 Sportwagon 😉

Jaroszewicz? to ten co za PRLu dolarami odpalał papierosy? 😉
pamiętam wizytę w teatrze jakoś tak pod koniec lat 80. – to była jakaś rewia dla dzieci. Pan Kleks czy coś tam. a z tyłu budynku teatru czerwone 911 pani Maryli, która występowała…


Lucas Said:

Ciechowski miał też kiedyś(początek lat 90) jakiegoś starego, chyba benzynowego merola.Był jeszcze jakiś gość z TSA podobno miał fajne sprzęty i kolekcję HD.


Łukasz Said:

Akurat ostrzę zęby na 4-Runnera i ten niebieski Tedego był niedawno na sprzedaż.


egon Said:

Wiem że zupełnie nie na temat!! ale… http://olx.pl/oferta/peugeot-505-skandynaw-dwa-zbiorniki-oryginal-1982-CID5-ID5ZzTl.html#5438b386c9
Jest w Polsce jeszcze gdzieś miejsce gdzie te 505 występują normalnie?? Auto przetrwało tylko dlatego że ma dwa zbiorniki i jeździ się za granicę po paliwko. Incredible…


markus Said:

Jan Bo. swego czasu pomykał Fordem Pinto. Mundek Stasiak woził się Trabim, Jarek Szlagowski zamienił malucha na perkusję. Co do Chrsa Rea i jego siódemek: http://www.youtube.com/watch?v=FIL8PxLmjm4. Brian Johnson ma kilka fajnych wózków: http://www.brianjohnsonracing.com/. A św. pamięci Jeff Porcaro wielkim pałkerem był i basta.


markus Said:

@egon: wygląda mi ta 505 na wersję US., a nie skandynawską.


markus Said:

Zapomniałbym: Piotr Szczepanik muzykiem nie jest, ale saabiarzem – owszem.


qmax Said:

Brian Jonhson z ACDC ma też Bentley’a Blower’a z , kiedyś w Top Gear pokazywali. Ma jeszcze Lole T70 i wiele innych. Szacun.


oldskul Said:

Hym. Jakoś żaden z tych wyborów nie jest szczególnie kreatywny :) no, może DS trochę, ale to raczej sam obiekt jest przejawem kreacji niż jego posiadacz. ZZ Top na 1szym miejscu, no dość oczywisty wybór… ale niech tam, słuszny! Nie biorą jeńców jeśli chodzi o konkretne żelazo i konkretne hałasowanie.
.
Chrisa Rea bardzo lubię, oj tam zaraz że nie umie, to się nazywa “manie swojego stylu i nie zawahanie się go użyć” 😉 i miło mi zobaczyć ten ryj w zestawieniu u Złomnika 😀 Aha, ale ostatnio się jednak nauczył i wykonał parę solidnych, ambitnych albumów – zostawiając już daleko za sobą zgrane do bólu w radiach Road to hell czy Julia… nie mam na myśli oczywiście best-of-ów bo te to sam nawet jako fan sabotuję. Ale fury poważa zacne.
Obczajcie jego klip Looking for the summer, to tam jego Caterham gra jedną z głównych ról, no i ta bezwzględnie wpadająca w ucho nuta. Kawałek na pełnym luzie i bez zadęcia. Tak się kiedyś robiło teledyski muzyczne, plaże.
A facet to nawet wygrał parę pucharów w różnych oldschoolowych wyścigach. Czy tam rajdach. Więc nie tylko po bułki tym jeździ :)
I tu w jednym zestawieniu z pajacującym tłustym wieprzem Tede, brrr.
.
Złomnik nie pękaj, będziesz jeszcze sławny, wydaj tą Grzybologikę i obrośnij jeszcze trochę sławą, a godny album powstanie :) (ehm, robię w detepie, to mogę w czynie społecznym złożyć, mała kryptoreklamka, ale serio – to byłoby tak kozackie że wziąłbym w tym udział :D).
Wpis o furach Kopaczy Białej Gały mógłbyś jednak zrobić, i odjechać sobie przy tym totalnie na przykład. Wrogów nigdy zbyt wiele!
.
A TAK TOTALNIE Z INNEJ BAJKI to kiedy zlot chlorów z Plastik Cars Varsovia? 😉


benny_pl Said:

Leniwiec: masz jakies kasety/plyty Mietka -mechanika- Jureckiego? chetnie bym pozyczyl :)

ja jak bym mial niesamowicie duzo kasy to nawet nie wiem co bym kupil… niezgnile 2cv bym chcial :) i Defendera… i w sumie nie wiem, wyscigowe/sportowe samochody zupelnie mnie nie podniecaja, zupelnie zabytkowe “przedwojenne” tez niespecjalnie… w sumie to takie samochody jak lubie moge miec bez koniecznosci posiadania gory kasy.. 😉


SMKA Said:

@egon, co do 505, mi też wygląda na wersję amerykańską, tak jak markusowi (a przynajmniej tylne światła wyglądają jak z amerykańskiej). Zresztą, co prawda 505 bardzo mi się podobają (napęd na tył, duży wymiary, sedanowaty wygląd, agresywne światła, a na dodatek “Francuz”, a “Francuzy” lubię) ale jak dla mnie ich ceny są zbyt wysokie (na przykład egzemplarz z Twojego linka wydaje mi się w słabym stanie, a tani nie jest). Na tym samym portalu za mniejsze pieniądze można kupić zadbanego 305, który też wygląda sedanowato, też mały nie jest, też jest sedanowaty, a ma w mojej opinii lepszy stosunek cena do jakości


MMaj Said:

Mike McCready z Pearl Jamu mial pod koniec lat 90tych Volvo 940, a Eddie Vedder jezdzil VW Typem 3, takim z okraglym tylem. Jedno i drugie widac na poczatku filmu Single Video Theory – fajny dokument o nagrywaniu plyty Yield z 1998 – film rozpoczyna sie od tego ze wszyscy podjezdzaja do studia (Jeff Ament na rowerze). Mike teraz ma jakies nudne nowe BMW serii 5 ale Eddie dalej trzyma klimat zlomnikowy – ma jakiegos starego Lincolna.


Szop Said:

>Ctrl+F “WIEPRZOWÓZ”
>Phrase not found
#WTF #TDF


sosek Said:

@miwo:
No, jak nacjonalistą śląskim jest gość, który mówi, że Ślązacy to nie naród, bo nie mają własnej kultury to ja nie wiem. Do tego Twardoch pisze po polsku, a nie w języku dyftongów pożyczonych od Czechów i Niemców.

No chyba, że samo podkreślanie śląskiej tożsamości (etnicznej, nie narodowej) jest na cenzurowanym, bo oficjalnie wszyscy mamy być szlachcicami z kresów.


damianyk Said:

u mnie wygrywa Cozy Powell, nie tylko ze względu na posiadanie Saaba 9000 ale też na sposób rozstania się ze światem: “Cozy Powell zmarł w wyniku wypadku samochodowego, gdy prowadził swój samochód Saab 9000 z prędkością 167 kilometrów na godzinę w czasie złej pogody. Rozmawiał przez telefon komórkowy ze swoją dziewczyną, nie miał zapiętych pasów i był pod wpływem alkoholu”


Andziasss Said:

Po dłuższym namyśle wygrywa Nemo. Żaden hotrod czy cetrzy z dżimim w środku nie pozostanie tak długo w pamieci jak ten jego jelosabmarin. A obrazu trola supertrolla dopełnia berecik. Takiego zestawu nawet Józek Halama nie opracował. Nemo miszcz!


Ausf. F2 Said:

Twardoch obecnie jeździ Grand Cherokee 5,7 poprzedniej generacji.


@benny_pl – niestety nie mam. Ale mam trochę innych – z chęcią odwdzięczę się za słoneczka. Wiele poginęło, rozpełzło się gdzieś (m.in. soundtrack do “Hair” nad czym boleję, gdyż jest genialny), ale co nieco zostało. Mam Klausa Mitffocha, “Historię podwodną” Janerki (zginęło mi “Dobranoc” z jego autografem zdobytym w 1997 :-( ), troszkę Primusa, Type O Negative i trochę własnoręcznie robionych składanek. Ponadto po dziadkach (po których mam mieszkanie) zostały mi jakieś kasety Edyty Geppert i Ewy Demarczyk. Mów co chcesz.


KIEROWCA Said:

Chyba nikt nie wymienił zespołu Euro Top z ich Syreną Cabrio :-)


motyl Said:

Cadzilla miażdży i widzę ja na ulicach Gotham.


Santino Said:

@Leniwcze, Deaky to przypadkiem prawka nie stracił za jazdę na bani?

@miwo, ten Saab nie należał do Wacka, ale do jego znajomego. Dopiero co tego Saaba zakupił, więc po obiedzie połączonym z wódką namówił Kisielewskiego na przejażdżkę nowym nabytkiem. A że Wacek nie jechał zbyt szybko, to właściciel postanowił sam zademonstrować możliwości auta. Ruszył tak ostro, że auto wypadło z zakrętu, a niezapięty pasami Wacek wyleciał przez szybę…naprawdę głupia śmierć, a sprawca wypadku wymigał się w końcu przed odpowiedzialnością.

Dobrymi samochodami zresztą jeździł. Najpierw miał Golfa, szybko zmienił go na używaną 911 (którą później sprzedał Maryli) a później białego Mercedesa, na którego dostał zniżkę, bo w kasynie grywał z dyrektorem koncernu. Król życia, a jednocześnie wielki patriota.


miwo Said:

@ sosek:
aż tak się na Twardochu nie zafiksowuję. choć baaaardzo lubię jego twórczość. jest genialna. tak, pisze po polsku.
chodzi mi o ten wpis na fb. bardzo negatywnie mnie zaskoczył. a czego dotyczył wyrok sądu? no, właśnie. dziękuję.

http://media.wnas.pl/cache/52/0a/520af6b4ae570b4372f84435106488af.jpg


maciek_dm Said:

Pacer Bogdana Łyszkiewicza jest do obejrzenia w zabrzańskim Muzeum Rafała.


Ausf. F2 Said:

@miwo:

Jednak nacjonalistą ciężko T. nazwać. Jak wspomniał Sosek, jego stosunek do śląskości powyżej poziomu identyfikacji etnicznej i językowej jest ambiwalentny, na pewno nie wyraża poparcia dla jakichś postulatów separatystycznych. Ślązakom również potrafi przysrać. On raczej przyjął pozycję wyraziciela śląskich żalów i krzywd (a tu trudno powiedzieć, żeby nie mieli się na co uskarżać, aczkolwiek zaznaczam, że do RAŚ nie mam za grosz zaufania z uwagi na wyjątkowo odpychającą i oślizgłą postać Gorzelika). Do tego ma dość pieniacki charakter, jest narcyzem, a trzeba doliczyć wyrachowane budowanie wizerunku, które koncentruje się obecnie na kokietowaniu ideowych okolic Gazety Wyborczej czy Krytyki Politycznej i, jak by nie patrzeć, dało nominację do Nike, sam talent by nie wystarczył. Jednak ktoś, kto ma V8 i lubi strzelać musi być ogólnie w porządku, dopiero gdyby się przesiadł do Priusa i zaczął głosić odnośnie do broni poglądy takie, jak Dziewulski, należałoby uznać, że coś się z nim niedobrego stało.


stefano mariano Said:

Oxej Said:

@radosuaf
passatem b5 1.9 tdi woził się discopolowy zespół VIZZA, znany głównie z piosenki o… BMW 😀


maciek_dm Said:

Muzyka i fury – to jeden z moich najulubieńszych tematów, od zawsze jakoś jedno wiąże się z drugim. Kiedy byłem małym chłopcem przesiadywałem w autach mojego taty, tudzież naszych znajomych i namiętnie słuchałem kaset lub radia i fantazjowałem o tym jak to właśnie jadę sobie drogą. ACDC i ZZ Top (np. Gimme All Your Lovin’ – proszę cię, najelpszy bit ever!) skutecznie mnie w tym wspierali. Co do Kapitana Nemo, pamiętam jego wywiad z lat 90-tych dla Motoru, tudzież innego pisma, którego tytułu nie pomnę; na jego łamach Bogdan Gajkowski niejako się usprawiedliwiał, że jeździ takim starym autem (wtedy marzeniem był nowy lanos, a nie jakiś tam sterany merc) i mówił, że samochód jest cały czas w idealnym stanie, bo jeśli cokolwiek w nim szwankuje, wymienia tą część na oryginalna nową, zatem auto cały czas pozostaje niejako nowe. Cholera, że nie mam już tego wywiadu…. Co do 4Runnera VZN130, to nie sposób zaprzeczyć – to auto w naszych przynajmniej warunkach rdzewieje na potęgę – wiedza z autopsji. Za to od dziś jeżdżąc nim będę się czuł trochę jak raper. Piękny wpis, pozdrawiam! :)


Unitron Said:

Nawet na złomniku wszyscy zachwycają się rockiem… Tak, jakby to była muzyka nadrzędna, a inne są dla podludzi.
A czym jeździli ludzie od Italo Disco na przykład?


Szop Said:

BTW – “zakamuflowany” Range Rover Tedego jeździ… napędzany dizelkiem 2.5
#swag


sosek Said:

@miwo:
I cała ta identyfikacja ‘nacjonalista śląski’ opiera się na jednym, negatywnym wpisie na fejsbuniu, w którym autor komentuje kuriozalny wyrok Sądu Najwyższego III RP?

http://wyborcza.pl/magazyn/1,132055,13610099,Szczepan_Twardoch__Wiezi_was_polskosc.html

Czy pomiędzy ‘Polak z Katowic’ a ‘nacjonalista śląski’ nie istnieje żaden stan pośredni? Jeżeli tak, to też muszę być nacjonalistą śląskim, bo podobnie jak Twardoch uważam ten wyrok za skandal. Równocześnie, uważam RAŚów za fantastów.


Przemko Said:

Kukiz kupił Audi żonie, są kobiety które w dużych autach czują się bezpiecznie a jego córka potrzebuje przeszczepu nerki i chyba na dializy dużo jeździ.


miwo Said:

@ sosek i Ausf. F2
Dziekuje za pokazanie szerszego kontekstu sprawy. Oczywiscie, ze sa stany posrednie w uniwersum pogladow na te sprawy.
Jednak nie jestem przyzwyczajony do takich obelg w stosunku do swojego (?) Kraju. Sad wypowiadal sie w kwestii narodowosci. Ktos komu sie to nie podoba jest wiec kim?
Niewazne zreszta.
W ogole, mimo ze znam historie, nie rozumiem czemu niektore regiony sa tak przewrazliwione na swoim punkcie. Na Mazowszu tego nigdy nie widzialem. A Slazak w Warszawie musi wszystkim przypominac skad jest 😉


brazer Said:

TFU!rczość Twardocha jest genialna??? Najnowsze “dzieło” jest tak bezsensowne, że tylko się pociąć. brud, smród, ciepła wóda srom. Kończy się jakby nie miał pomysłu jak skończyć. poza gym okropna maniera językowa, za dużo się naczytał Białoszewskiego. Nędza.


sosek Said:

@miwo:
‘Musi przypominać’, bo czuje odrębność/inność. I właśnie dlatego dyskutujemy o odrębności etniczno-językowej (w tę “narodowość” to się nie zapędzajmy) Ślązaków czy Kaszubów, a nie dyskutujemy o takowej w przypadku Mazowszan, Małopolan, Wielkopolan czy Podlasian. Zresztą, Ślązacy istnieją też poza najjaśniejszą (Trinec czy Czadca), co wprost wskazuje, że nie mówimy tutaj o regionalizmie typu ‘ludzie z województwa poznańskiego’.


jasiek Said:

Twardoch to kolejny ciólll po Kutzu, Plurze (dostał się do europejskiego koryta), Gorzeliku i Pawle Poloku (ten z kolei chciał palić płyty Stanisława Sojki, gdy muzyk stwierdzì, że używa czystej polszczyzny i godo ino prywatnie)


@Santino – tak właśnie było. Deaky wracał z imprezy, miał trochę ponad limit i stracił prawko. Było to ponoć tego dnia, gdy odebrał 911. Od razu ją potem sprzedał i po odzyskaniu dokumentu wrócił do Volvo.

Tak w ogóle to John Deacon był główną moją inspiracją do chwycenia za bas.


Ausf. F2 Said:

@miwo

Inkryminowana wypowiedź Twardocha była zwyczajnie kabotyńska i głupia, co sam w końcu przyznał. Pokazał publicznie gołą rzyć, tyle.

Z odrębnością śląską to w sumie jest tak, że można przytaczać argumenty przeciw i za jej charakterem obiektywnym, ale decyduje jednak subiektywna identyfikacja. Z nią już ciężko dyskutować. Jeżeli takową mają, to niech im będzie. Z tym podkreślaniem to jest tak, że w pewnym sensie na pewno odreagowują PRL i niemożliwość bycia Ślązakiem-nie-Polakiem, którą w szkołach wypędzano laniem linijką po łapach, a później podobnymi środkami. Do tego punktu jest OK, problem pojawia się przy próbie politycznego ugryzienia problemu: niestety, Ślązacy tu nie ułatwiają sprawy z uwagi na liderów: mendowaty jak nieszczęście Gorzelik, któremu nie wyszło jako radykalnemu antykomuniście, więc poszedł w śląskość i wieszanie się na czerwońcu Kutzu, osobnik nie budzący najmniejszego zaufania, którego nie da się nie uznać za państwu polskiemu niechętnego i w jakichś okolicznościach potencjalnie dla niego groźnego, okraszony świrem Roczniokiem, piszącym adresy do Putina. To plus antykoncyliacyjny język, występowanie wobec goroli z pozycji wyższości moralnej, pogardy i czegoś w rodzaju fantazmatycznej siły, do tego zachłystywanie się przeszłością niemiecką, za której skądinąd śląskość była gnojona nie mniej niż za czasów polskich, a autonomii mogli sobie marzyć, utrudnia kompromis i jakieś modus vivendi. Ja osobiście byłbym za przyznaniem im statusu narodu oraz rejestracją języka, ale nie przy Gorzeliku i reszcie czeredy, bo to byłoby jak danie małpom bomby. Niech sobie poszukają sensowniejszych, układowych, strawnych liderów, zastanowią się nad przekazem, wtedy proszę bardzo.


oldskul Said:

Brak fotelików dziecięcych w furze Michaela? Bad. Pewnie na handel zdemontowały zombiaki jakieś…
.
Unitron – nie wszyscy, nie wszyscy… ale zobacz, czym tu się podjarać u nowego pokolenia, Dżastinem Beaverem rozbijającym Ferrari? Raperami wszelakiego koloru skóry pozującymi na gangsta w Escaladach, felgi king size chrom jedyne takie na dzielni?


hary Said:

gatunki muzyczne porządkują muzykę. nawet jeśli wiele zespołów nie pasuje do żadnego z gatunków, to i tak gatunki pomagają w nazywaniu muzyki, danych twórców. To zdjęcie Jamesa Deana, to chyba nie tuż przed wypadkiem, tam jada dwie osoby.


ddd Said:

Ktoś napisał, że Mercedes Bogdana Gajkowskiego stał na Ochocie. Ja pamiętam, że bardzo często jeździł w Warszawie po Włochach i na nich parkował, zawsze w jednym miejscu na pewnej bocznej uliczce. Nie dość, że samochód pięknie się rzucał w oczy, to kierowca (może lepiej kapitan?) zawsze ubrany na czarno i do tego kapelusz. Jednak już od ładnych paru lat samochodu nie widać. Szkoda, dodawał kolorytu.


Szop Said:

@ddd
Ja widziałem w tym roku na Dolince, do tego w ruchu.


ddd Said:

Dobrze że nie przepadł bo z niewiadomych powodów lubię tego żółtego merca.


benny_pl Said:

Leniwiec: z popularnymi wykonawcami niema zadnych problemow, gorzej wlasnie z takimi “nieznanymi”…
a nie zostaly Ci po dziadkach jakies szpule do magnetofonu szpulowego? :) bo to przyjme chetnie w kazdej ilosci :)


benny_pl Said:

ddd: Kapitana tez lubie :) nie wiem jaki jest osobiscie ale stare disco lubie rowniez, podobnie jak Italo disko a nawet niektore stare disco polo, w roznych gatunkach muzycznych sa fajne i beznadziejne utwory


Nat Said:

Penderecki upalał Merc_sedesa już w latach 60 :)


St James Said:

4Runner Tedego jest w posiadaniu pewnego pana spod warszawy, o imieniu Konrad ( wiecej nie powiem ), a sam 4Runner byl zaplata za pierwsza solowa plyte Tede’go ( taka ciekawostka #wow ), a skoro juz przy raperach jestesmy, to ciekawe gusta maja niektorzy np. taki “Ten Typ Mes” jezdzi T4, bardzo cebularsko, ale malo glam – szanuje za to, a taki O.S.T.R ma Subaru Forester’a ( youngtimeralert ).


@benny – niestety, dziadkowie nie mieli. A przynajmniej nie za mojej kadencji.


a Chris Rea to w ogóle latami jeździł volvo s80 gdyż, jak mówił mojemu znajomemu na imprezie w mieszkaniu na Powiślu (okolice ulicy Solec) a przejazdem bo wracając z Litwy, volvo ma najlepiej grające radio czy tam odtwarzacz i dlatego on jako Chris najbardziej tym volvo lubi jeździć. o…


benny_pl Said:

Leniwiec: szkoda ze niema, ale trudno 😉


oldskul Said:

Chris nagrał kiedyś kawałek “I’m in my car”, gdzie głównie rozwodzi się na temat wypasu, że ma tam fax i w ogóle :) w sumie Volvo do gościa pasuje, stateczny i nie skandalizujący ojciec rodziny i bluesman. Z małymi wyjątkami może, jak zasiada w powyższym Caterhamie 😉


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1