Sobotnia bajaderka: tylne drzwi do Mini Coopera
Dzień dobry i witajcie w bajaderce. Dziś zaczniemy od czegoś zupełnie z innej beczki. Mianowicie dowiedziałem się, że istnieje firma, która znalazła sobie wąską niszę i specjalizację: dorabia piąte miejsce (czyli środkowe z tyłu) do takich modeli 4-miejscowych jak VW Passat CC albo BMW X6. Ich ofertę znajdziecie pod www.bmwx6.eu. Dodam, że cała praca jest wykonana profesjonalnie, tzn. zamiast plastiku pośrodku montuje się poduszkę obszytą skórą i pas biodrowy. Nie bezwładnościowy, bo to byłby za duży problem.
Muszę przyznać, że jestem zdziwiony popytem na taką przeróbkę. Ale oczywiście nie po raz pierwszy zaskakuje mnie ogrom ludzkiej cebuli i bezmyślności. Dajmy na to, że często wożę 5 osób i potrzebuję samochodu, który wiezie właśnie tylu pasażerów włącznie z kierowcą. Co zatem robię? Idę do salonu i kupuję 4-osobowe IKS SZEŚĆ, bo to jest IKS SZEŚĆ i ono tak super zajebiście wygląda i jest takie szybkie, i ma tyle bajerów i gadżetów, i aktywny dyferencjał tylny z elektromotorkami w piastach, wow wow wow! A nie, czekaj… ono jest czteroosobowe? Dlaczego właściwie w takim razie je kupiłem? O cholera! Gdzie jest moje środkowe miejsce z tyłu?! Jestem zgubiony!
Na szczęście ktoś oferuje przeróbkę na pięć osób. Honor uratowany. Jednak jestem INTELIGIENTNY, a co więcej, jestem INTELIGIENTNIEJSZY niż ten durny producent, który zrobił auto 4-osobowe, a ja – sprytny człowiek – przerobiłĘ je sobie na pięcioosobowe. Szach-mat, prezesie Reithofer! I co teraz?
Aha… że w ofercie jest też 5-osobowe X5? No tak, ale X5 to dla leszczy i frajerów, wygląda jak kombi, a ja mam COUPE!
* * *
Wydaje mi się, że to absolutnie niezagospodarowana nisza rynkowa. Należy stworzyć portal grupujący tego typu usługi pod nazwą cebulizacja.eu, ew. motocebula.eu. Kolejne gałęzie działalności to m.in. dorabianie dwóch dodatkowych miejsc w bagażniku do Passata B6 żeby był Sharanem, wyjmowanie napędu 4×4 żeby samochód mniej palił, wyjmowanie turbo żeby nie robiło problemów, dorabianie tylnych drzwi do Range Rovera Evoque 3d i do Mini Coopera, dorabianie tylnej kanapy do Mazdy MX-5, skracanie i zwężanie S-klasy, żeby mieściła się na normalnym miejscu parkingowym. Potem doda się podobne usługi również z zakresu zoologii – jeżeli kupiłeś nie takie zwierzę jak chciałeś, lub jesteś nim rozczarowany – możemy je przerobić! Papuga wciąż lata i skrzeczy? Przerobimy ją na setera!
Do nietypowego zdarzenia doszło w Warszawie. Pewien miłośnik klasyków, dorabiający jako eko-przewóz osób w swoim Baleronie, zgubił na torowisku sworzeń wahacza i koło zaliczyło lekki skręt w niespodziewaną stronę. Jest to o tyle ciekawe, że zawieszenie w W124 należy do najmocniejszych i najtrwalszych na świecie. Przypomina to oczywiście o znanej i szeroko stosowanej ludowej mądrości pt. “kupię trwały samochód, to nie będę musiał go serwisować”. Potem dany ekoprzewoziciel kupuje np. W124 lub Corollę, ciśnie dzień i noc i niczego nigdy nie wymienia, ignorując stukanie lub łomotanie, no bo przecież to jest TRWAŁY SAMOCHÓD, więc nic się w nim nie stanie. Tylko frajerzy wymieniają – a są frajerami, bo kupili NIETRWAŁE samochody, jakby byli mądrzy, tak jak ja… o k@#%&! Ale nas zarzuciło! Co to było?
Kończy się produkcja fantastycznego modelu Opel Ampera, który był tak fantastyczny, że został Samochodem Roku, choć chyba nikt z jurorów nie wierzył, że ktokolwiek mógłby to kupić. W tym roku sprzedało się coś 34 Ampery w ogóle, czy jakoś tak – na szczęście sprzedaż tego modelu ratuje Volt w USA, który jest tym samym, tylko z innym znaczkiem. I to prowadzi nas do ciekawego wniosku: że samochody nie są już produkowane dla klientów, którzy ostatecznie je kupują, tylko są produkowane, aby zadośćuczynić przepisom, normom i programom Unii Europejskiej. Przecież producenci, gdyby nie musieli spełnić celu superniskiej emisji CO2, to by nie pakowali turbo do wszystkiego – silnik bez turbo jest tańszy w produkcji niż ten z turbo, bo nie ma turbosprężarki, a nie jest to coś, co rozdają za darmo. Modele, które z daleka pachną idiotyzmem, jak Renault Fliąs Z.E., Opel Ampera, Mitsubishi Outlander PHEV czy Fiat 500e, są zbudowane wyłącznie po to, żeby koniec końców wyszło, że cała gama producenta emituje średnio strasznie mało CO2, bo tyle wyszło z testów pomiarowych. I oczywiście ze statystyki, tej samej, która powoduje, że idąc na spacer z psem mamy statystycznie po trzy nogi. A emisje CO2 i tak rosną cały czas. Ale to jest uważam hit, żeby w sterylnych warunkach laboratoryjnych zmierzyć spalanie, na tej podstawie wyliczyć emisję CO2/km i uznać, że tyle będzie palił ten samochód w normalnym życiu. A jakby w warunkach laboratoryjnych schłodzić wodę do -30’C, to można byłoby na tej podstawie uznać, że woda to jest takie białawe, kruche ciało stałe i nie przyjmować do wiadomości, że zazwyczaj ma jednak postać cieczy.
Tak czy inaczej, wracając do samochodów – widzę tu jakieś duże zakłócenie wolnego rynku, że taki koncern motoryzacyjny w pierwszej kolejności musi spełnić normę emisji, o której wszyscy wiedzą, że jest lipna, ale jest, to jest – większość klientów nawet nie ma o niej pojęcia. Ale jej istnienie zakłóca im możliwość dokonania swobodnego wyboru między np. dieslem wolnossącym a turbodoładowanym. A podobno Unia Europejska szczyci się jakimiś czterema swobodami. Ja nawet wiem, na czym te swobody polegają i tym ostrzej widzę tę kolizję między ich założeniami, a tym co faktycznie się realizuje. Dokładnie tak samo można (a nawet należałoby), w ramach ograniczenia emisji metanu, który również jest bardzo silnym gazem cieplarnianym, radykalnie ograniczyć produkcję mięsa w UE i zabronić np. wołowiny. Nie obkładać podatkami, tylko zabronić – tak jak zabroniono pewnych rozwiązań konstrukcyjnych w samochodach, ponieważ ich stosowanie nie pozwalało spełnić norm emisji. Po prostu z dnia na dzień wycinamy z menu wołowinę, tak jak wycięliśmy diesle bez doładowania. Byłoby to na pewno dobre dla planety. Tylko trudno nazywać to “swobodą”.
Zobacz córko, tu jak wyjmę, to będziemy mogli pojechać na wakacje na sąsiednią ulicę, i tam się znowu podłączymy
Skoro już jesteśmy przy samochodach elektrycznych, to polecam Wam lekturę katalogu BMW i8 na polski rynek –> LINK. Beka jest nieziemska. Pomijam, że przy samochodzie za 573 tys. zł nie ustrzeżono się licznych literówek, jak np. “zaciski hamulaca”, ale za to można zaoszczędzić 742 zł na cenie pojazdu, rezygnując z kabla do ładowania, natomiast za jedyne 82 tys. zł da się dokupić pakiet BMW i Pure Impulse, który zawiera m.in. antracytową podsufitkę, niebieskie pasy bezpieczeństwa i zaproszenie do ekskluzywnego programu BMW i Pure Impulse Experience. Aż dziwne, że w pakiecie nie ma oryginalnej plakietki bramkarza z Vanessy i używanej opony do Stara.
A skoro już jesteśmy przy elektrycznych BMW, oto pierwszy samochód powołanej specjalnie na chiński rynek marki Zinoro – tak, to jest marka z grupy BMW – elektryczne X1 o nazwie Zinoro 1E.
I tak zaczęliśmy i skończyliśmy bajaderkę BMW. Smacznego.
Mój kolega też w dosłownie identyczny sposób urwał koło w W124! Coś wadliwe te auta są!
Bajaderka super. Wysyłałbym ją unijnym komisarzom żeby mieli wk**w z rana 😉
Ten i Pure Impulse ,to jest sam prestiż,tam się jeszcze tygodnik czy miesięcznik dostaje i tam piszą co kupić,by być kul i trendy.
W baleronie wybity dolny sworzeń nie hałasuje. Taka konstrukcja zawieszenia. Oczywiście diagnosta na przeglądzie wychwyci usterkę ale cebulak na przegląd idzie bez auta, tylko z dowodem i flaszką.
kończy się Ampera, zaczyna Cadillac ELR! przewidywany popyt na oba modele podobny…
Tym gościom od dodawania miejscówek, to możesz Panie Notlauf, w wyniku tak zwanego efektu Złomnika, przywiesić stronę.
A swoją drogą, to krytykę takich biznesów uważam za niesłuszną. Jak w każdym interesie, chodzi o wygrzebanie sobie niszy. A tu zawodnicy zrobili to wręcz książkowo – stworzyli niszę, generują popyt na swoje niszowe usługi, a ich grupą docelową są niszowi klienci. Czyli działają, jak prawdziwe niszowe tuzy typu Apple, Mango (ci od zakupów w telewizorze), Fecebook, koncerny paliwowe… Czekam aż do ekstra prestiżowych pakietów w wyposażeniu wozideł typu Lamborghini czy inny Maybach, będzie karnet ze zniżką na usługi wspomnianej firmy. Za jedyne zylion euraczy.
mtocecula.eu- zapomniałeś o clou programu: “Wycinanie DPF”
Pasy biodrowe nie są dopuszczone do montażu już chyba od 2004 roku.
Poza tym fajna bajadera
Wodzu, ale co wódz. Jak niby zrobić standaryzowany test spalania bez laboratoryjnych warunków? Głównym problemem NEDC jest to, że on już od kilkunastu lat nie jest ‘new’. A mając za przeciwnika koncerny uzbrojone w miliony dolarów na ‘cycle beating’ wychodzą takie cuda jak w ciągu ostatnich lat.
Natomiast co do Ampery: Jak dla mnie to to auto ma dużo sensu. Nie jest brzydkie, jest elektrykiem z range extenderem, przez co jest używalne nawet w tej niecywilizowanej części Europy. Jego największą tragedią jest kosmiczna cena (w porównaniu np. do hybrydowego Aurisa), no i oczywiście to, że jest Oplem.
Swoją drogą – “taryfiarz” nie pozwalający na udrożnienie komunikacji miejskiej przez 1,5h, powinien zobaczyć rachunek od MZK – w “odpowiedniej” wysokości ]:-) – np równowartość nowego mercedesa s-classe…
Na Węgrzech są taksówki, które w nadwoziu kombi mają dodatkowy rząd foteli, odsuwany to tyłu w razie potrzeby przewiezienia większej kompanii (było nas 5 osób, bardzo się przydawało). Pewnie są takie i w innych krajach. Nie wiem, czy to są fabryczne opcje taksówkowe, czy też ktoś wykonuje takie przeróbki – zapomniałem zapytać… Ale było to w różnych markach samochodów, więc raczej stawiałbym na przeróbki.
A co do emisji CO2 – nie potrzeba krowy… Normalnej wielkości pies emituje tyle samo dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych co SUV, więc raczej zakazałbym hodowania psów (zwłaszcza w blokach w mieście), niż nakładał sztuczne restrykcje na producentów samochodów…
Otwieram link do beemwu, z komórki, a tam wybór ichnych paskud. To wybieram “i”, co mnie przekierowuje na *niemiecką* stronę Z4. Ach ta niemiecka precyzja!
X1 elektryczne jee ekologiczny prestisz a w w124 znajomemu sworzeń wylecial i dacha zaliczył – akurat ta usterka jak ktos pisał jest niewysluchalna nawet na dziurach i sie zdarza w tym modelu wlasnie z powodu takiej nie innej konstrukcji. Gdyby przeglądy były rzetelne to spoko ale zabytki nie potrzebujo przeglądu ehh
Takie rozpięcie wahacza w 124 nie jest akurat niczym nietypowym. Sam na ulicy coś takiego widziałem. Wystarczy właściciel niedouczony i przeglądy w Polsce. Rozpieprzone sworznie w tym modelu nie tłuką i nie wyjdzie to też na żadnych szarpakach, bo konstrukcja zawieszenia jest taka, że sprężyna cały czas naciąga sworzeń i amortyzator. Żeby to sprawdzić na postoju, trzeba podnieść koło, a potem drugim podnośnikiem ścisnąć sprężynę – wtedy dopiero da się wyczuć zużyty sworzeń. Natomiast są dwie inne rzeczy po których można poznać, że ze sworzniami jest coś nie tak: 1) auto pływa jak balia, a po koleinach po prostu nie da się jechać; 2) kręcenie kołami na postoju generuje piski, jak ze starej szafy, które dobywają się właśnie ze sworzni (czasem potrafią trochę ucichnąć, gdy jest mokro). I tyle wystarczy. Ale jak się jest durniem, to się jeździ do takiego właśnie momentu, jak w podlinkowanym niusie.
Otworzyłem stronę o siedzeniach i wysypała mi się z telefonu cebula…
Zawsze wiedziałem, że w Pszczynie mieszkają dziwni ludzie, ale dotarło to do mnie ze zdwojoną siłą impetu wgłomp, gdy w zeszłym tygodniu zobaczyłem Amperę we Pszczynie na pszczyńskich tablicach. Potem już nic nie zobaczyłem, bo wypadli mie oczy.
Ale za to za 655 zł można do i8 dostać internet (kod opcji 6AR). Cały internet za jedyne 655 zł!
Firma, która robi konwersję do X6 jest super genialna. Ludzie, którzy ją zlecają, to kretyni.
Z tym baleronem to prowokacja, one sie nie psujo!
swoja droga w Pl przegląd załatwia się za flaszkę, a np na polskiej wyspie GB gdzie przegląd kosztuje w przeliczeniu 250pln trzeba dorzucić diagnoście ok 100-150f, ale się da.
Opcja z tylna kanapą dość ciekawe rozwiązanie musze sie dowiedzieć czy świadczą taką usługę do mojego mega-lofto-prestiżo-multiinterfejsowego lupo taką usługę też śwaidczą, a poważnie małe 4 osobowe auto ok, ale krowa typu x6 coś nie teges wyszło wg mnie, zresztą temat aut prestiżowych jest częśto poruszany w moim środowisku, dlaczego jeździsz lupo tutaj wygodniej jeździ się w suvach, no i tak w korku suvy stoja a lupiszcze przeciska sie między nimi i mimo dychawicznego 1.0 jedzie szybciej.
Rozumiałbym jeszcze, gdyby producent nie dawał możliwości zrobienia sobie tego piątego miejsca. Przez pewien czas nie dało się chyba tak zrobić z Paskiem CC, ale po lifcie jest już opcja z pełną 3-osobową kanapą z 3-punktowym pasem, zagłówkiem, etc.
Ktoś już napisał o pasie biodrowym, że nie jest dopuszczalny, dodam tylko że pas bezpieczeństwa na takich śrubkach do mocowania podłokietnika nie utrzyma nikogo nawet przy najmniejszej stłuczce. Gratuluję pomysłu, ale nie popieram, przeglądu legalnie to to nie przejdzie a i kumaty policjant mógłby zabrać dowód przy pierwszej rutynowej kontroli… Firma wystawia fakturę itd ale czy bierze odpowiedzialność za bezpieczeństwo osoby na kawałku gąbki włożonym zamiast podłokietnika?
O wymogach UE jako “napędzających” dane modele pisałem już dawno – więc w sumie mnie to nie dziwi, mogę się tylko cieszyć, że jednak nie tylko ja mam taki obraz rynku motoryzacyjnego.
Pozwolę sobie trochę odjechać od głównego tematu i opowiem o swoim “cebula experience”, a przynajmniej tak mi się wydaje:). Przyjeżdżam w pewne miejsce po części, właściciela nie ma, ale jest jego żona no i tak gadka-szmatka, zeszło na temat wakacji – ja nie wiem, każdy spędza w sumie jak chce, ale śmieszy mnie to, by jechać do Egiptu i siedzieć cały czas w hotelu i podniecać się tym, że na basenie były wolne leżaki :))) – ja nie wiem, ale jakbym miał lecieć tyle km i siedzieć w hotelu, to wolałbym jechać na Słowację albo Węgry, ale takie wycieczki mają chyba mniejszą “nośność” na FB i mało lajków idzie wyłapać :[. Ja wiem, że w tych krajach ciepło, że można dostać w czapę – tak więc po co tam jechać? Takie “wakacje” mogę strzelić sobie w domu, albo nad byle jaką rzeką – tak mi się wydaje.
Do tego mamy test Rio na 100K km który koreańskie autko za 44K przeszło co najmniej dobrze – i to w niemieckiej prasie! – nie wiem dlaczego polski auto świat nie dał tabelki, która występuje w oryginalnym teście http://www.youtube.com/watch?v=IflhuMeLrUk – zwróćcie uwagę, że przed Hyundai’em i Kia’ą (oba na 5 miejscu) są tylko auta za które można by kupić co najmniej 2x Rio, więc chyba nieźle ;].
A mi nawet ta Ampera się podobała, bo można ją używać jak zwykłe auto, tzn jak skończy się prąd, po 80km, to włącza się silnik spalinowy. Dla mnie byłoby to idealne rozwiązanie, bo w dni robocze był korzystał z jazdy na prąd (50km do pracy), a w weekendy, czy wakacje nie byłoby problemu jechać gdzieś dalej. Cena auta tylko niestety wysoka:/
No dobra ktoś sobie to siedzenie wstawi i jedzie na stacje diagnostyczna i przerejestrowuje na 5 osób?
Cebulackie jest wyzywanie wszystkich którzy nie mają takiego samego gustu od cebulaków, prym wiedzie w tym niejaki fisher78.
Kupili X6 albo CC bo im się po prostu podobały, nie zważali na niedogodności takie jak 4 miejsca albo nie były im one niezbędne, ale skoro mogą usunąć ten defekt to czemu nie? od kiedy kupowanie auta sercem a nie rozumem jest wśród miłośników motoryzacji źle widziane?
Złomnik, dużej nieścisłości dziś dokonałeś.
Z jednej strony zachwycasz się przeróbkami np. na takiej Kubie, dostosowującymi samochody właścicieli do ich potrzeb. Pokazujesz przeróbki różnych aut roboczych. Tymczasem ganisz, że ktoś przerabia swoją własność, tak by była mu użyteczna, bo jest z klasy “premium”.
Tiaaa, i ten pas biodrowy montowany na dwie śrubki M6. Dużo zdrowia życzę.
w sumie z tą X6 to taki tuning – jeśli komuś podoba się auto z zewnątrz, ale chce wozić tam dwójkę dzieci i teściową (bo drugie urodziło mu się rok po zakupie X6) – dlaczego ma kupować X5, skoro X6 po tuningu siedzeniowym daje radę? Właściwie, to jest to bardzo złomnik – takie sensowne poprawianie fabryki
skoro piszesz ze to bmw ilestam coupe to to samo co ten kombi to nie latwiej po prostu sobie kupic tylna kanape od tego kombi??
a tak wogole to ja juz nic nie rozumiem… CC/SC jest 5 osobowe, to jakim cudem jakies wielkie krowiaste bmw miesci tylko 4 osoby ?!
tak samo czeste jak w w124 jest to w DFach oraz Ladach klasykach, przy czym w Ladach nawet czestsze bo tam sprzezyna naciska na dolny wachacz i przy kiepskim sworzniu chetniej wyskakuje, w DFie naciska na gorny wiec niejako sciska calosc do kupy mimo kiepskich sworzni jedzie sie dopuki nie natrafi sie na wyjatkowa nierownosc (ja w DFie wymienilem straszne juz sworznie ktore rozlecialy sie przy demontazu, a kolo nie oidwinelo sie ) nie wiem jak jest ze sprezyna w w124
@Ryś
jest istotna różnica w swego rodzaju podziwie dla zaradności kubańczyków i poparcie używania aut do celów jakie im przeznaczono- jeźdzenia(aż koła odpadną), a wyśmiewaniem kupowania 4 osobowego 4 drzwiowego coupe suva najlepiej jak nas na niego nie stać i potem przypomnieć sobie, że potrzeba 5 miejsca. A wystarczyło wziąć X5, swoją drogą zacne auto.
@hurgot sztancy
istotnie srodkowe miejsce na poduszce ze skóry i z pasem biodrowym idealne dla teściowej.
Czekam na mój komentarz PANIE MODERATORZE :). Co do psów i CO2 pisałem w jakimś swoim poście, że można by rozszerzyć klasy energetyczne na zwierzęte – np. pudelek miałby B, jakieś dogi G, pekińczyk miałby A++ – to ma sens, tylko w Europie co prawda, ale ma;]. O krowach nawet nie piszę, i o wielkiem hoax’ie jakim jest globalne ocieplenie, bo chyba każdy o tym powinien wiedzieć.
Swoją drogą nikt normalny nie czyta cenników bmw i innych premium bo po coś wymyślono konfiguratory.
Literówek już chyba nie ma ale dokładnie się przyglądałem.
No i w cennikach jest masa marketingowego bełkoty jak skóra Shperic, bo to nie po prostu skóra, albo kredyt z dopiskiem “radość z jazdy własnym bmw i8”- szczególnie w dzień kiedy trzeba płacić ratę.
Ja tam nie widzę cebuli w przypadku tej X6. Ktoś może sobie kupić podobające mu się, wymarzone auto i zlikwidować pewną drobną niedogodność. Do tego jeszcze musi za to sporo dopłacić, bo ta przeróbka nie jest tania, umówmy się.
Cebulactwo było opisane w przypadku bmw 5 pana serwisanta wind z warszawy, czyli serwisowania (w europejskich warunkach gospodarczych) auta po kosztach, obniżającego jego sprawność techniczną.
Za chwilę dojdziemy do tego, że montowanie uchwytu na nawigację na szybie jest złe, bo trzeba było kupić furę z navi. Nie przesadzajmy już…
BTW: Sam bym kupił x5, bo ładniejsze.
Z tym że turbina to przedewszystkim ekologia to nie do końca tak. Owszem wystarczy elektroniką turbo przymulić i już mamy niższą emisję. Ale też czasem taniej jest wsadzić większe turbo i mieć ten sam silnik w różnych wielkościowo autach niż tłuc 2 różne silniki.
A mi koncepcja przeróbki wozu z czteroosobowego na pięcioosobowy się podoba, zwłaszcza, że zapewne na rynku aut używanych czteroosobówka jest tańsza od pięcio. I stąd popyt na takie usługi.
Ciekawe, kiedy ktoś wymyśli przerabianie dwóch foteli z przodu na kanapę.
z niecierpliwoscia czekam na wpis o najlepszych swapach najlepszych francuskich silnikow dieslowych ,oczywiscie w cywilizowanych krajach.
cytat ze strony producenta o-jedno-więcej miejscowych tylnych kanap: “Następnie mocnym pociągniecię w górę…”
post scriptum
Poza tym jak zrobimy mały silnik i wysilimy go np. turbiną to silnik będzie mniej żywotny. I szybciej auto trzeba będzie na nowe zmienić. Planowa nieprzydatność. I mamy przyczynę skasowania aut niewysilonych. Widzisz Złomniku: turbina bardzo się opłaca. Tylko że nie nam, konsumentom.
X6 są już od 2011 dostępne z opcjonalnym 5 miejscem.
Przeróbka jest dla “bogatych” Januszy, którzy chcą IGIEŁKA-OKAZJA-BEZWYPADKOWY-OD-DZIADKA-Z-NIEMIEC – ceny najtańszych egzemplarzy spadły już prawie poniżej 100.000 zł (najtańsze 5-osobówki w Niemczech to równowartość około 150.000 zł + koszt sprowadzenia…), ale do 4-osobówki nie zmieści się zestaw mąż + żona + syn / córka + szwagier + teściowa… Tak samo jest z Passatem CC. Ktoś kto ma kasę zapłaci więcej i kupi fabryczną wersję 5-osobową. Ktoś normalny, kto nie ma kasy kupi inny samochód. Cebulak będzie kombinował…
Ciekawostka: X5 od dawna można mieć z 7 siedzeniami, tak samo jak Mercedesa Klasy E Kombi (w którym 3 rząd jest ustawiony tyłem do kierunku jazdy), i to we wszystkich generacjach – W123/W124/W210/W211/W212.
Trwałe przednie zawieszenie w Mercu? ROTFL! We wszystkich mercach z tamtych lat gnije wahacz przy sworzniu i takie akcje są nagminne. Sam osobiście zabiłem taki wahacz w W202. Co prawda drugi jechał w bagażniku, bo było wiadomo, że jego koniec bliski niestety nie doturlałem się na kanał i trzeba było wymieniać na skrzyżowaniu…
Ktoś w Kołobrzegu ma Amperę. To jest rzadszy widok niż Ferrari. A co do cen BMW. Kiedyś cyfry 3, 5, 7 oznaczały segment pojazdu, dziś oznaczają cenę w setkach tys. zł.
Jakby mieli jeszcze w gamie Opel Resistor, to by zawładnęli prawem Ohma! Tylko ten Opel musiałby jeździć na węgiel, aby było ładnie.
Nie, Przemek?
Ampera, ładna rzecz! I ma felgi jak zywcem wyjete z Focusa
Z tym sworzniem wahacza to niestety tak już jest. Sprężyna ciśnie w dół, usiłując wyciągnąć kulę z gniazda. To samo jest w starym Transicie. A tak w ogóle, skąd to się wzięło to określenie “sworzeń wahacza”? Nijak mi to określenie nie pasuje do konstrukcji tego elementu.
A od Stara to się proszę odczepić, bo jest on najbardziej pożytecznym stworzeniem spośród wszystkich w artykule.
Na jednym elektrycznym Fiacie 500 producent traci ponoc 14 tysiecy dolarow. Sergio nawet pozwolil sobie o apel, zeby 500e nie kupowac:
http://www.autovolta.pl/59-fiat-apeluje-nie-kupujcie-modelu-500e
Jesli traca, to po co zrobili? Zeby moc sprzedawac inne samochody w Kalifornii – szesciu najwiekszych pod wzgledem sprzedazy koncernow (na tamtejszym rynku) musi miec w ofercie auto “bezemisyjne”, albo… moze isc sprzedawac swoje samochody gdzie indziej.
A co do wolowiny: produkcja miesa generuje 18% swiatowych (i pochodzacych od czlowieka) emisji dwutlenku wegla (lub ekwiwalentu). Caly transport ladowy, morski i powietrzny – 16%. Niezle, co?
Jakis czas temu wybieralem auto sluzbowe i przymierzylem sie tez do passata cc, ktory wtedy wlasnie swiezo wszedl do oferty. Pan sprzedawca w salonie Zasada z miejsca zaznaczyl, ze gdyby mi nie odpowiadala dwuosobowa kanapa z tylu to nie ma sprawy, moga zalatwic przerobkę na 3 osoby. Wiec ta nisza juz dawno jest rozpoznana.
a to co? nowsze ritmo? http://www.gumtree.com/p/for-sale/fiat-strada-abarth-130-tc-1986-for-swaps/1074616540
Cebulizacja – taaak, podoba mi się
Ampera – im mniej ekochłamów w sprzedaży tym lepiej
I8 – HAHAHAHHAHA!
rowniez nie widze nic zlego w przerobieniu samochodu na bardziej uzyteczny
Po przekroczeniu granicy w Bezledach, po rosyjskiej stronie prawie na każdej stodole wisi napis po polsku “Robimy koła”. A wracając na przejściu powita nas polski celnik z długim śrubokrętem. Ciekawe dlaczego…
No dobra, przerabiają to x6, wstawiają piękną pufke ze skóry i biodrówke… ale homologacja auta dalej jest na 4 osoby.
Rajd takim wozem z całą ceburodziną może się zatem zakończyć mandatem, czy się mylę?
@Nisko
http://otomoto.pl/volkswagen-lupo-1-4-klima-5cio-osobowy-C33788161.html
podobno fabryczna opcja ale najstarsi vagowi kronikarze nie umio powiedzieć nic konkretnego, A może kanapa jest do przełożenia z polo 6n2?
Przerobki moga sugerować producenckie niedorobki.
Zlomnik od nadmiaru cebulki w jajecznicy stracil zupelnie wyobraznie i ograniczyl sie do aut zjezdzajacych z seryjnej zrobotyzowanej montowni.
Panowie Przedmówcy,
W samochodach nie montuje się “turbin” tylko turbosprężarki.
Pozdrawiam
a może w tym mercu to powinno się wymieniać ten sworzeń co xxx tkm bez względu czy jest sprawny czyni? ciekawe czy jakaś literatura o tym mówi…
Ciekawe z tym dorabianiem miejsc. W mojej 30 letniej hondzie ballade z tyłu jest składane siedzenie na dwie osoby (tak naprawdę to krasnal tam się ledwo zmieści), po złożeniu jest równo z bagażnikiem. Pojechałem na przegląd , diagnosta patrzy w dowód i do auta , czegoś szuka, myślę o co chodzi. Pan się uśmiecha i do mnie: w dowodzie 4 miejsca są wbite a w aucie 2, przegląd nie zaliczony. No to otwieram 2 tylne , auto przeszło przegląd. Dowiedziałem się ,że według przepisów nie można samemu sobie zmieniać ilości miejsc w samochodzie, a jak już to ma być na to homologacja. Więc jak te x6 przechodzą przeglądy?
Uzyskawszy pisemną zgodę gospodarza ośmielam się wrzucać poniższy link do mojego ogłoszenia:
http://otomoto.pl/bmw-318-C33954703.html
Pięć miejsc z tyłu bez przerabiania, żeby nie było.
No, w ogóle, nie z tyłu. W bagażniku nikogo nie woziłem, to wszystko podłe plotki.
Niestety, ale wszystko od przynajmniej kilkunastu lat zmierza ku temu, że samochody nie są już budowane pod CZŁOWIEKA tylko pod wyśrubowane unijne normy nie mające z życiem nic wspólnego. Cała technologia wytwarzania jak i napraw. Klient już dawno nie ma prawa wyboru. Staliśmy się maszynami do zarabiania i wydawania pieniędzy na poczet wielkich koncernów. Nie podoba mi się ŻADEN ze współcześnie produkowanych pojazdów. Wszystkie są przeładowane plastikiem i niepotrzebną elektroniką. Filtry cząstek stałych, filtry kabinowe, sondy lambda, potencjometryczne przepustnice, wtrysk, podcieracz d**y na tranzystorach. Wszystko w imię “bezpieczeństwa” tudzież “ekologii”. Samochód ma spełniać normy i to się liczy. Wszystko inne pozostaje kwestią drugoplanową. Dlatego jeżdżę Cinquecento bo to chyba już ostatni NORMALNY samochód. W gaźniku, bez wspomagania, katalizatora, ABS-ów, DPF-ów, USB-ków, PDF-ów. W drzwiach mam normalne klameczki jak w Polonezie a nie płaskie srebrne umieszczone pod samą krawędzią szyby jak w tysiącu innych samochodów, ale wiadomo “w razie wypadku wystający element może zranić pasażera”. Nożem też się można zranić przy krojeniu chleba. Głupie przyciski elektrycznych szyb muszą być teraz zarówno w eU jak i USA nie wystające ponad krawędź podłokietnika, z wklęsłym otworem na palec. WSZYSTKO ZNORMALIZUJMY bo wiadomo ==BEZPIECZEŃSTWO!!! Wprowadźmy jeszcze odnawialne co trzy lata uprawnienia do obsługi telefonu komórkowego. Jaki byłby dochód dla państwa na obiady, premie i odprawy dla ministrów! Się wkurzę to na przekór euro _ _ _ kupię Tico ze sztywną kolumną 😉 Bo to jest MÓJ samochód.
Pozdrawiam
Tak mnie natchnęło: silnik elektryczny z turbo! czy to nie jest dobry pomysł?
Kiedyś pecety miały przycisk turbo, a też są na prąd, nie widzę przeszkód.
Łatwo lżyć cebulactwem, trudniej użyć rozsądnych argumentów, dlaczego przeróbka _własnego_ auta, lepsze dostosowanie go do własnych potrzeb wywołuje w zło_mniku et consortes tyle słownej agresji?
Nie widzę nic złego w ulepszaniu swojego samochodu, a jeśli dla kogoś jego “wspaniały” CC czy X6 będzie wspanialszy po takiej właśnie przeróbce – czemu to piętnować?
Szczególnie, że nie jest to robione cyrynogumiaczo, ale całkiem profesjonalnie.
Ampera pod nazwą Volt przyzwoicie sprzedaje się w USA – ale to i tak wina norm Unii Europejskiej. Jak wiadomo Unia jak mężczyźni, odpowiedzialna jest za wszystko poza gradobiciem, trzęsieniem ziemi i kokluszem. Taka tymonowa logika 😉
Trafna uwaga z tymi Baleronami. Od siebie dorzucę tylko inną obserwację. Z racji, że jestem trochę zafiksowany na ten model to przeglądam wszystkie nowe Grubasy (w interesującej mnie specyfikacji) jakie pojawiają się na allegrze i czasami na ożx.pl. Często widuję taki oto opis: “Przez 2 lata nie musiałem nic wymieniać – taki to zaj… samochód” Wtedy od razu wiem, że trzeba omijać taki egzemplarz szerokim łukiem bo to bomba z opóźnionym zapłonem. Niby oczywiste, ale część matołów dalej chwali się w ogłoszeniu tym, że zaniedbują samochody. I jeszcze poczytują to za atut oferty.
Każdy może przerabiać własne auto jak chce. Pytanie czy to ma sens, skoro właściwie jest niezgodne z prawem.
A teraz porównaj cenę Volta i Ampery – masz odpowiedź dlaczego się sprzedaje tam, a tu nie.
Bazowy Volt – 34 tys. dolarów
Bazowa Ampera – 38 tys. euro, czyli 51 100 dolarów.
BADUM-TSSS
@notlauf:
No różnią się ceną, co jakby jest pokrewne z moim argumentem o tym, że Ampera jest za droga. A teraz wytłumacz co do tego wszystkiego ma NEDC i normy emisji?
@notlauf:
No różnią się ceną, co jakby jest pokrewne z moim argumentem o tym, że Ampera jest za droga. A teraz wytłumacz co do tego wszystkiego ma NEDC i normy emisji?
@notlauf:
No różnią się ceną, co jakby jest pokrewne z moim argumentem o tym, że Ampera jest za droga. A teraz wytłumacz co do tego wszystkiego ma NEDC i normy emisji?
Topowy model topowej firmy od rowerów: specialized epic w usa kosztuje 10tys dolarów a w Polszcze 36 tys PLn.Ja wiem że to z innej beczki,ale tam na ogół jest taniej.
Topowy model topowej firmy od rowerów: specialized epic w usa kosztuje 10tys dolarów a w Polszcze 36 tys PLn.Ja wiem że to z innej beczki,ale tam na ogół jest taniej.
Topowy model topowej firmy od rowerów: specialized epic w usa kosztuje 10tys dolarów a w Polszcze 36 tys PLn.Ja wiem że to z innej beczki,ale tam na ogół jest taniej.
@ KIEROWCA: widzisz, z tymi wszystkimi aktami prawnymi jest trochę głębsza sprawa – patrz co się dzieje w Stanach – stacyjka się wyłącza bo obwiesiliśmy kluczyk 5 kg złomu, odstrzeliliśmy sobie palec przy czyszczeniu broni – pozwijmy producenta o sprzedaż niebezpiecznego produktu i zażądajmy kilku milionowego odszkodowania – a tak nie ma do czego się przyczepić 😉
@ KIEROWCA: widzisz, z tymi wszystkimi aktami prawnymi jest trochę głębsza sprawa – patrz co się dzieje w Stanach – stacyjka się wyłącza bo obwiesiliśmy kluczyk 5 kg złomu, odstrzeliliśmy sobie palec przy czyszczeniu broni – pozwijmy producenta o sprzedaż niebezpiecznego produktu i zażądajmy kilku milionowego odszkodowania – a tak nie ma do czego się przyczepić 😉
@ KIEROWCA: widzisz, z tymi wszystkimi aktami prawnymi jest trochę głębsza sprawa – patrz co się dzieje w Stanach – stacyjka się wyłącza bo obwiesiliśmy kluczyk 5 kg złomu, odstrzeliliśmy sobie palec przy czyszczeniu broni – pozwijmy producenta o sprzedaż niebezpiecznego produktu i zażądajmy kilku milionowego odszkodowania – a tak nie ma do czego się przyczepić 😉
Witam
Jeśli chodzi o normy emisji to dość dobrze widać do na przykładzie motocykli. Jeśli w samochodach dawno wprowadzono wtryski, katalizatory etc. W motocyklach ta era dopiero co nastała, więc jeszcze dość często w prównaniach czy też testach mamy odwołanie do wersji na gaźnikach. Często też czytam stwierdzenia że ze względu na normy spalin to i tamto nie jest już takie FAJNE.
Co do do bmw to już myślałem że dawno skończyła się era że w katalogach chwalą się że auto posiada uwaga: TRZY PUNKTOWE PAST BEZPIECZEŃSTWA.
Chciałbym aby ktoś wskazał mi które obecnie produkowane auto nie ma qufa trzy punktowych pasów bezpieczeństwa. Równie dobrze mogli napisać że auto wyposażone jest w przednie wycieraczki.
Witam
Jeśli chodzi o normy emisji to dość dobrze widać do na przykładzie motocykli. Jeśli w samochodach dawno wprowadzono wtryski, katalizatory etc. W motocyklach ta era dopiero co nastała, więc jeszcze dość często w prównaniach czy też testach mamy odwołanie do wersji na gaźnikach. Często też czytam stwierdzenia że ze względu na normy spalin to i tamto nie jest już takie FAJNE.
Co do do bmw to już myślałem że dawno skończyła się era że w katalogach chwalą się że auto posiada uwaga: TRZY PUNKTOWE PAST BEZPIECZEŃSTWA.
Chciałbym aby ktoś wskazał mi które obecnie produkowane auto nie ma qufa trzy punktowych pasów bezpieczeństwa. Równie dobrze mogli napisać że auto wyposażone jest w przednie wycieraczki.
Witam
Jeśli chodzi o normy emisji to dość dobrze widać do na przykładzie motocykli. Jeśli w samochodach dawno wprowadzono wtryski, katalizatory etc. W motocyklach ta era dopiero co nastała, więc jeszcze dość często w prównaniach czy też testach mamy odwołanie do wersji na gaźnikach. Często też czytam stwierdzenia że ze względu na normy spalin to i tamto nie jest już takie FAJNE.
Co do do bmw to już myślałem że dawno skończyła się era że w katalogach chwalą się że auto posiada uwaga: TRZY PUNKTOWE PAST BEZPIECZEŃSTWA.
Chciałbym aby ktoś wskazał mi które obecnie produkowane auto nie ma qufa trzy punktowych pasów bezpieczeństwa. Równie dobrze mogli napisać że auto wyposażone jest w przednie wycieraczki.
Ja jeszcze lepiej dodałem 5 miejsce w maluchu. W urzędzie komunikacji komuś się pomyliło i wbił mi w dowód 5 osób. Po co jakieś pasy i przeróbki.
Ja jeszcze lepiej dodałem 5 miejsce w maluchu. W urzędzie komunikacji komuś się pomyliło i wbił mi w dowód 5 osób. Po co jakieś pasy i przeróbki.
Ja jeszcze lepiej dodałem 5 miejsce w maluchu. W urzędzie komunikacji komuś się pomyliło i wbił mi w dowód 5 osób. Po co jakieś pasy i przeróbki.
“Czy to ma sens”? Widać dla właściciela ma. Czy ma sens mieszanie go z tego powodu z cebulą?
Co “właściwie jest niezgodne z prawem”?
Zamontowanie skórzanego elementu zamiast plastikowej wytłoczki?
Skąd domniemanie, że przeróbka na pewno nie zostanie zalegalizowana?
Skoro Ampera i Volt różnią się tylko ceną – skąd hejt na przepisy, normy i programy akurat Unii Europejskiej?
Prawda jest taka, że różnica w cenie pomiędzy Europą a USA wynika przede wszystkim z różnic w opodatkowaniu. System podatkowy w znakomitej części ustalany jest nie przez Unię, a przez poszczególne kraje europejskie.
“Czy to ma sens”? Widać dla właściciela ma. Czy ma sens mieszanie go z tego powodu z cebulą?
Co “właściwie jest niezgodne z prawem”?
Zamontowanie skórzanego elementu zamiast plastikowej wytłoczki?
Skąd domniemanie, że przeróbka na pewno nie zostanie zalegalizowana?
Skoro Ampera i Volt różnią się tylko ceną – skąd hejt na przepisy, normy i programy akurat Unii Europejskiej?
Prawda jest taka, że różnica w cenie pomiędzy Europą a USA wynika przede wszystkim z różnic w opodatkowaniu. System podatkowy w znakomitej części ustalany jest nie przez Unię, a przez poszczególne kraje europejskie.
“Czy to ma sens”? Widać dla właściciela ma. Czy ma sens mieszanie go z tego powodu z cebulą?
Co “właściwie jest niezgodne z prawem”?
Zamontowanie skórzanego elementu zamiast plastikowej wytłoczki?
Skąd domniemanie, że przeróbka na pewno nie zostanie zalegalizowana?
Skoro Ampera i Volt różnią się tylko ceną – skąd hejt na przepisy, normy i programy akurat Unii Europejskiej?
Prawda jest taka, że różnica w cenie pomiędzy Europą a USA wynika przede wszystkim z różnic w opodatkowaniu. System podatkowy w znakomitej części ustalany jest nie przez Unię, a przez poszczególne kraje europejskie.
notlauf naprawdę myślisz że to zli komisarze unijni na złośc koncernom samochodowym wprowadzają te normy emisji spalin ? że koncerny same to by chciały robić proste i trwałe auta, nie zważając na swoje zyski, tylko im ci przeklęci socjaliści nie pozwalają ?
notlauf naprawdę myślisz że to zli komisarze unijni na złośc koncernom samochodowym wprowadzają te normy emisji spalin ? że koncerny same to by chciały robić proste i trwałe auta, nie zważając na swoje zyski, tylko im ci przeklęci socjaliści nie pozwalają ?
Smok wawelski dobrze prawi, polać mu!
Ja bym jeszcze dodał chęć megakoncernów do ułatwienia życia małym niezależnym producentom 😉
Smok wawelski dobrze prawi, polać mu!
Ja bym jeszcze dodał chęć megakoncernów do ułatwienia życia małym niezależnym producentom 😉
A jak wyjmnąłem sobie środkowy zagłówek (tył), bo lubię mieć dobry look back, to jezdem już cebulak, czy jeszcze nie? Dodam, że pan na przeglądzie pyszczył, że tak nie wolno, ze 5 miejsc to i 5 zagłówków, ble, ble ble…
A jak wyjmnąłem sobie środkowy zagłówek (tył), bo lubię mieć dobry look back, to jezdem już cebulak, czy jeszcze nie? Dodam, że pan na przeglądzie pyszczył, że tak nie wolno, ze 5 miejsc to i 5 zagłówków, ble, ble ble…
“Bazowy Volt – 34 tys. dolarów
Bazowa Ampera – 38 tys. euro, czyli 51 100 dolarów.”
I wbijcie sobie to do głowy, niech Wam się przyśni moi kochani eurofile – niech te liczby Was prześladują – 34K dolarów w wolnych (choć i tak nie do końca – ale dużo bardziej liberalnych) Stanach Zjednoczonych do 51K dolarów w jewrosawchozie za ten sam samochód – o przepraszam, w USA jest fajniejszy, bo klosze mają fajne pomarańczowe wstawki. Dlatego Ameryka to ciągle kraj możliwości, a europa ma 0 growth policy – politykę która niestety forsuje też Obama :[.
Co do tego 5 miejsca – nie wiem, jeżdżę samemu, fotel pasażera używany był chyba ze 4-5 razy – ale jeżeli ktoś ma potrzebę to niech sobie robi co chce, nie moje pieniądze, nie mój samochód – nie moja sprawa – czy jest to cebulizm to nie wiem, ale dla mnie dużo większym kwasem byłoby założenie LPG do takiego X6, hehe.
“Bazowy Volt – 34 tys. dolarów
Bazowa Ampera – 38 tys. euro, czyli 51 100 dolarów.”
I wbijcie sobie to do głowy, niech Wam się przyśni moi kochani eurofile – niech te liczby Was prześladują – 34K dolarów w wolnych (choć i tak nie do końca – ale dużo bardziej liberalnych) Stanach Zjednoczonych do 51K dolarów w jewrosawchozie za ten sam samochód – o przepraszam, w USA jest fajniejszy, bo klosze mają fajne pomarańczowe wstawki. Dlatego Ameryka to ciągle kraj możliwości, a europa ma 0 growth policy – politykę która niestety forsuje też Obama :[.
Co do tego 5 miejsca – nie wiem, jeżdżę samemu, fotel pasażera używany był chyba ze 4-5 razy – ale jeżeli ktoś ma potrzebę to niech sobie robi co chce, nie moje pieniądze, nie mój samochód – nie moja sprawa – czy jest to cebulizm to nie wiem, ale dla mnie dużo większym kwasem byłoby założenie LPG do takiego X6, hehe.
Kierowca: zamiast tico kup kei-vana 😉 tam siedzisz na samym przodzie majac tylko cienka blache przed soba 😉 i masz w dupie wszelkie gwiazdki, testy i normy bezpieczenstwa 😉 a za to jaka wspaniala widocznosc i skretnosc!
a co do pomylek w dowodach to ja mam np w dowodzie “Romet Kadett” a w Berlingo mialem z kolei 1.4 i paliwo diesel i bynajmniej nie bylo tam TUDa
a co do siedzen to chyba nie do konca, w C15 jest 5 miejsc ale mozna sobie wyjac fotel i nigdy nic z tego powodu nikt nie mowil, zawsze chyba mozna miec MNIEJ niz w dowodzie, byle nie wiecej, juz predzej sie do kratki przyczepiaja jak jest VAT1 w dowodzie…
Kierowca: zamiast tico kup kei-vana 😉 tam siedzisz na samym przodzie majac tylko cienka blache przed soba 😉 i masz w dupie wszelkie gwiazdki, testy i normy bezpieczenstwa 😉 a za to jaka wspaniala widocznosc i skretnosc!
a co do pomylek w dowodach to ja mam np w dowodzie “Romet Kadett” a w Berlingo mialem z kolei 1.4 i paliwo diesel i bynajmniej nie bylo tam TUDa
a co do siedzen to chyba nie do konca, w C15 jest 5 miejsc ale mozna sobie wyjac fotel i nigdy nic z tego powodu nikt nie mowil, zawsze chyba mozna miec MNIEJ niz w dowodzie, byle nie wiecej, juz predzej sie do kratki przyczepiaja jak jest VAT1 w dowodzie…
Nie można mieć mniej niż w dowodzie. Ostatnio o mało co mielibyśmy zgryz na przeglądzie – tylna kanapa była wymontowana bo konserwowalismy podłogę z tyłu. Diagnosta najpierw zrobił wykład ale później przymknal oko.
Nie można mieć mniej niż w dowodzie. Ostatnio o mało co mielibyśmy zgryz na przeglądzie – tylna kanapa była wymontowana bo konserwowalismy podłogę z tyłu. Diagnosta najpierw zrobił wykład ale później przymknal oko.
Porównywanie cen MSRP i europejskiej jest trochę nieścisłe – w USA sales tax dolicza do ceny po zakupie, w Europie jest on od razu wliczony w cenę (nazywa się VAT). Jak sobie tak zaglądałem na ceny Corolli czy Civica tu i tam, to w gruncie rzeczy wychodzi na jedno (różnica wynosi jakieś 500 euro na porównaniu Kalifornii i Estonii).
Zupełnie inną sprawą jest to, że Ampera to “geniusz” GM w najczystszym wydaniu – auto jest składane w Neverwhere, Michigan, bateria jest importowana z Korei (produkuje ją LG) a silnik spalinowy zjeżdża z taśmy w Austrii. Złożony samochód jest potem importowany do Europy z USA. To teraz już wiem, że to nie ma prawa być tanie.
Porównywanie cen MSRP i europejskiej jest trochę nieścisłe – w USA sales tax dolicza do ceny po zakupie, w Europie jest on od razu wliczony w cenę (nazywa się VAT). Jak sobie tak zaglądałem na ceny Corolli czy Civica tu i tam, to w gruncie rzeczy wychodzi na jedno (różnica wynosi jakieś 500 euro na porównaniu Kalifornii i Estonii).
Zupełnie inną sprawą jest to, że Ampera to “geniusz” GM w najczystszym wydaniu – auto jest składane w Neverwhere, Michigan, bateria jest importowana z Korei (produkuje ją LG) a silnik spalinowy zjeżdża z taśmy w Austrii. Złożony samochód jest potem importowany do Europy z USA. To teraz już wiem, że to nie ma prawa być tanie.
pudel – jakkolwiek Spec to amerykancka firma, Twój argument nie jest inwalidą 😉
Oj, przytuliłbym jakąś ich fajną nóweczkę za pół polskiej ceny… W moim kraju taki dobrobyt…
Zablokować komunikację miejską baleronem wartym 2000 zł w obawie o dalsze uszkodzenia – to dopiero cebula!
Ja nie rozumiem tych ciągłych twierdzeń o łapówkach na stacjach diagnostycznych. Mam 18 letni samochód a przeglądy robię z “marszu” jak się kończy. wystarczy tylko utrzymywać samochód w normalnym stanie.
Sosek ten podatek to najczęściej ok 6% – i tak wychodzi znacznie taniej niż w kołchozie, ale licz dalej. O cenie benzyny, żywności i kosztach życia w ogóle przez grzeczność nie wspomnę.
No wychodzi taniej, ja przecież nie zaprzeczam, ale dla mnie jest to różnica kosmetyczna (jak mówię, 500 euro na samochodzie za ca. 16 tysięcy). Wolę jednak publiczne ubezpieczenie zdrowotne i bezpłatne studia w zamian za droższą benzynę, colę i chipsy. Mamy po prostu zupełnie inne spojrzenie na to, co jest ważne/wartościowe.
Niestety, koszty utrzymania mieszkań wychodzą na jedno (ze wskazaniem na Europę wschodnią). Chyba, że chodzi o ranczo w Iowa czy innym Teksasie, ale to jest porównywanie jabłek i pomarańczy.
Oczywiście masz prawo do własnego zdanie, tylko dopowiedz, że te “bezpłatne” studia czy publiczne ubezpieczenie składają się wszyscy pod presją więzienia. Nie ma czegoś takiego jak darmowe obiady.
Co do “lekko” droższych aut w europie to podam przykład Kii Rio – w PL płaciłem 44K zł za 1.4 Mpi z klimatyzacją – do tego 3 drzwiowa wersja, ale mi w sumie na takiej zależało, ale jednak różnica w cenie jest ok 1000-1500zł. W USA za 5 drzwiową Rio zapłaciłbym, wraz z ST 14800 dolarów – niby trochę drożej, ale auto ma mocniejszy silnik (1.6 Gdi), Eco system (zwiększa czułość pedału gazu; krótko mówiąc mniej więcej 80% wciśniecia gazu odpowiada ok. 40-50% otwarcia przepustnicy – system automatycznie wyłącza się przez uderzenie pedałem w podłogę 😉 – nie jest to w żadnym razie S&S!), klamki malowane w kolor nadwozia i w sumie tyle wychwyciłem – dla mnie to sporo, a to przecież entry level – porównując Sonica (Aveo) można już w ogóle dostać szału – w Eu dają dychawiczne 1.6, w USA jest do wyboru 1.4T albo 1.8, który już nieźle przyspiesza.
O kosztach wynajęcia/kupna domu nie chce mi się szukać, jest za gorąco a i tak pewnie się nie przekonamy :-]. Wszystko zależy od miejsca.
Macie problemy z dorabianiem miejsc w autach. Dorabia się trzeci pas, potem na przegląd, korektę dowodu rej. i z auta 4. mamy 5. miejscowe.
Marecki, do zawładnięcia prawem Ohma wystarczy opel Omega. Jeno mu napis omega zmienić na grecką literkę. A potem dwa ustawić na sobie, trzeciego po drugiej stronie znaku równości. Taki skit. Opel Om=Volt/Amper. Nawet jest pomysł na manifę/instalację artystyczną/performance czy jak mu tam.
@c64club
A między omegą, a voltem/amperą postawić projekt firmy Absolute Design o nazwie… EQUAL.
Miałem okazję potoczyć się trochę Amperą, co więcej: prowadzić ją nawet.
Pomijając fakt, że 80 km zasięgu to bujda na resorach, bo przy meeega oszczędnej jeździe, z wyłączonym radiem i ogrzewaniem (a było to jesienią, przy temperaturze ok 10 stopni) maksymalny osiągnięty zasięg to 50 km oraz to, że samochód prowadzi się z gracją przedwojennej kamienicy (bo tyle waży), to nie było tak źle. Sama koncepcja napędu jest spoko, jednak w wykonaniu GM jest wysoce nieefektywna. Otóż Ampera pali jak smok, pali więcej niż kompakt z wolnossącym rozsądnym silnikiem i jest od niego ponad trzy razy droższa. I jak mogę uwierzyć w wysoką bezawaryjność hybryd Toyoty, tak w jakość wyrobu GM nie potrafię…
To nie mogło się udać…
Mje się Ampera/Volt bardzo podobie. Dobrze się jeździ i prestiżowo wygląda, poza tym to jedna z bardziej męskich hybryd, o ile mogę sobie pozwolić na takie nadużycie. No i robi ją/go GM, koncern otoczony mą szczerą miłością, który na szczęście nie sprzedaje jej/go za wiele. Nie wykluczam, że kiedyś se takie kupię, ale nie wiem po co w zasadzie i pewnie sprzedałbym po miesiącu albo zostawił se na dożywocie.
Powiem Wam w ogóle w tajemnicy, że mam taki wóz, tj. T3. Jest super, nie rozumiem natomiast w czym jest lepsze jakieś Ducato czy inny Master, znaczy się no Master to jest Renault, a ja Renault uważam bardzo i to jest plus, ale poza tym T3 jeździ wyśmienicie.
No i on ma kastę ’89, reszta jak się trafiało.
Wg. dowodu to on jest T2, czyli jakby się uprzeć, to dostaję pieczątki dla auta, które nie istnieje. Weź to przebij. Oczywiście mam to w głębokim poważaniu.
Teraz zadam pytanie szerszej publiczności, taka antykieta. To będzie taka publiczna sonda, lambada OTÓŻ:
Bo ja czerpię ze wzorców zachodnich i sam se ustalam reguły i jestem nietykalny, bo m. in. nie używam świateł za widoka, ino po cimoku lub ściślej, bym nie wyszedł na łachudrę, nie używam ich w warunkach bardzo dobrej widoczności, taka ma ideologia. Razie mnie marnotrawienie i niszczenie niepotrzebne, ale absolutnie nie jest to wywołane bólem finansowym, gdyż sram piniądzami.
Otóż pytanie brzmi: czy ja jestem cebulak?
Michał. Yo Też kiedyś lałem na palenie świateł za dnia, ale przeszło mi od kiedy stwierdziłem sam, że takie auto lepiej widać właśnie pod słońce, w lusterkach, kiedy się wydawałoby się że nie ma lepszej widoczności. Ale jednak taki zapalony świateł z naprzeciwka może ostudzić zapał do wyprzedzania ciężarówki na przykład, co może przynieść obopólną korzyść 😉
Ja tylko trochę tej cebuli zażywam, gasząc mijane podczas stania w większym korku. I tak mnie widać i nigdzie się nie wybieram.
Michał. Yo Też kiedyś lałem na palenie świateł za dnia, ale przeszło mi od kiedy stwierdziłem sam, że takie auto lepiej widać właśnie pod słońce, w lusterkach, kiedy się wydawałoby się że nie ma lepszej widoczności. Ale jednak taki zapalony świateł z naprzeciwka może ostudzić zapał do wyprzedzania ciężarówki na przykład, co może przynieść obopólną korzyść 😉
Ja tylko trochę tej cebuli zażywam, gasząc mijane podczas stania w większym korku. I tak mnie widać i nigdzie się nie wybieram.
No ta se też rozmyślałem nad tym i se przypomniałem, że kiedyś tak nie było i się dało. Poza tym jadąc przez las w naparzającym słońcu zdarza mi się jechać na światłach. Ale ja sam na to wpadam i nikt mi nie będzie kazał, że mam jechać 24h na lampie. Nie jestem zatwardziały w swoim postępowaniu, nie czekam ze światłami, aż gówno zacznie być widać.
Ale mega cebulą dla mnie jest, jak zobaczę w jakimś aucie żółtą wlepkę WŁĄCZ ŚWIATŁA! O jeju, ale jestem nastraszony. Często stanowi to jeden pakiet: wlepka, Św. Krzysztof, ryba, pokrowce, nakładka na kiere (BTW… WTF!?!?!?).
Aha. Panowie, ale z Was cipaki. W ogóle popieram kupowanie aut na zasadzie “bo mi się podoba i juh”. Ale z drugiej strony nawet jak taki kupi X6, to jestem gupi, no bo czy wyście jechali tą parówą!? Dokładanie 5. miejsca że nie cebula. No rukwa! Coście się tv style naoglondali czy co.
Aż bym się wstydził dzwonić do tych przerabiaczy.
Poza tym jak tam jest zapalniczka to teraz co? Kabel rach ciach, haj kułality takie?
No ta se też rozmyślałem nad tym i se przypomniałem, że kiedyś tak nie było i się dało. Poza tym jadąc przez las w naparzającym słońcu zdarza mi się jechać na światłach. Ale ja sam na to wpadam i nikt mi nie będzie kazał, że mam jechać 24h na lampie. Nie jestem zatwardziały w swoim postępowaniu, nie czekam ze światłami, aż gówno zacznie być widać.
Ale mega cebulą dla mnie jest, jak zobaczę w jakimś aucie żółtą wlepkę WŁĄCZ ŚWIATŁA! O jeju, ale jestem nastraszony. Często stanowi to jeden pakiet: wlepka, Św. Krzysztof, ryba, pokrowce, nakładka na kiere (BTW… WTF!?!?!?).
Aha. Panowie, ale z Was cipaki. W ogóle popieram kupowanie aut na zasadzie “bo mi się podoba i juh”. Ale z drugiej strony nawet jak taki kupi X6, to jestem gupi, no bo czy wyście jechali tą parówą!? Dokładanie 5. miejsca że nie cebula. No rukwa! Coście się tv style naoglondali czy co.
Aż bym się wstydził dzwonić do tych przerabiaczy.
Poza tym jak tam jest zapalniczka to teraz co? Kabel rach ciach, haj kułality takie?
Pany, ale widzieliście że ci poduszkowi przerabiacze od BMW są z Gniezna? To chyba wszystko tłumaczy? Swoją drogą to powinni tego jaśka choć na ślinę przyklejać coby się spod dupy nie wysuwał w czasie jazdy.
Pany, ale widzieliście że ci poduszkowi przerabiacze od BMW są z Gniezna? To chyba wszystko tłumaczy? Swoją drogą to powinni tego jaśka choć na ślinę przyklejać coby się spod dupy nie wysuwał w czasie jazdy.
No i jeszcze pas dali szary/czarny do tapicerki w budyniu – fstyt!
No i jeszcze pas dali szary/czarny do tapicerki w budyniu – fstyt!
@Michał “kiedyś tak nie było i się dało”
99,99% takich argumentów jest OKDR ze względu na zmiany jakie zaszły na świecie.
W tym konkretnym przypadku: wzrost ruchu – zarówno pod względem liczby pojazdów, jak i ich prędkości.
Ale wynika też z tego, że jest nadzieja: poprawa jakości dróg oraz manier na nich _mogą_ kiedyś przynieść likwidację obowiązku świecenia.
(O ile problem nie rozwiąże się sam – wymarciem aut bez DRL albo wprowadzeniem autopilotów <; ).
@Michał “kiedyś tak nie było i się dało”
99,99% takich argumentów jest OKDR ze względu na zmiany jakie zaszły na świecie.
W tym konkretnym przypadku: wzrost ruchu – zarówno pod względem liczby pojazdów, jak i ich prędkości.
Ale wynika też z tego, że jest nadzieja: poprawa jakości dróg oraz manier na nich _mogą_ kiedyś przynieść likwidację obowiązku świecenia.
(O ile problem nie rozwiąże się sam – wymarciem aut bez DRL albo wprowadzeniem autopilotów <; ).
Nie wiem jak w W124, ale w W201 wybity sworzeń hałasował na parkingu i powodował pływanie auta podczas jazdy. Na przeglądzie okresowym nie ma to raczej szans wyjść, mi na żadnym tego nie zauważyli a sworznie już chyba 3 lub 4 razy wymieniałem.
Nie wiem jak w W124, ale w W201 wybity sworzeń hałasował na parkingu i powodował pływanie auta podczas jazdy. Na przeglądzie okresowym nie ma to raczej szans wyjść, mi na żadnym tego nie zauważyli a sworznie już chyba 3 lub 4 razy wymieniałem.
W df-ie czy ładzie, tak samo jak w mietku, to akurat trzeba się dobrze postarać żeby wyrwać sworzeń, ale jak widać można. Natomiast znacznie częściej zdarza się to w innych autach, zwłaszcza przednio napędowych. W mietkach w201,202,203,124 za to dużo częściej dochodzi do przekorodowania przedniego wachacza i złamania właśnie przy sworzniu, to typowy feler.
W df-ie czy ładzie, tak samo jak w mietku, to akurat trzeba się dobrze postarać żeby wyrwać sworzeń, ale jak widać można. Natomiast znacznie częściej zdarza się to w innych autach, zwłaszcza przednio napędowych. W mietkach w201,202,203,124 za to dużo częściej dochodzi do przekorodowania przedniego wachacza i złamania właśnie przy sworzniu, to typowy feler.