zlomnik.pl

Home |

Bajaderka: jak wolno przewozić dzieci?

Published by on August 23, 2014

Przyjdźcie na targ złomnika! Wstęp nic nie kosztuje!

Niedawno dowiedziałem się o planowanych zmianach w przepisach dotyczących przewożenia dzieci. Chodzi o to, że nie będzie wolno wozić dziecka w samochodzie niewyposażonym w pasy bezpieczeństwa. No to już do tej pory był obowiązek zapinania pasów w pojeździe, więc niewiele się w tej materii zmienia. Jednak PAP podał, że zakazane zostanie wożenie dziecka na przednim siedzeniu, jeżeli ma ono co najmniej 3 lata i nie więcej niż 150 cm wzrostu. Wywołało to u mnie skręt kiszek i wybuch mózgu, ponieważ z tego wynikało, że w normalnym samochodzie z pasami bezpieczeństwa typu Porsche Cayman, Mazda MX-5 lub Peugeot Partner typu furgon, nie będzie można przewozić dziecka. Nie mógłbym przewozić dziecka również w Daihatsu Cuore, ponieważ ono nie ma pasów z tyłu w ogóle.

Potem ktoś wrzucił link do projektu zmian w ustawie i okazało się, że owszem, nie będzie można przewozić dziecka z przodu, ale tylko w samochodzie niewyposażonym w pasy bezpieczeństwa. To nawet w miarę logiczne, bo skoro obecnie istnieje obowiązek jazdy w pasach, no to czyli bez pasów nie wolno. Nie jestem zwolennikiem takich rozwiązań, ale niech tam sobie te pasy będą, bo nieszczególnie przeszkadzają w czasie jazdy. Jeszcze bardziej jednak nie jestem zwolennikiem niekonsekwencji w prawie. Tymczasem obecnie mamy wyjątkową sytuację, w której trzeba albo nie trzeba przewozić dziecko w szczególny sposób, w zależności od tego czym jedziemy.

Wolno na ten przykład:

– przewozić dziecko do 7 roku życia na motocyklu pod warunkiem nieprzekraczania prędkości 40 km/h – WTF? Mogę wsadzić 2-latka na CHAJA BUZĘ i cisnąć z nim 40 km/h po trasie szybkiego ruchu? Dodam że sugerowana pozycja dziecka to z przodu przed kierowcą motocykla.

– przewozić dziecko w bocznym koszu motocykla z koszem, również nieprzypięte pasami bezpieczeństwa. Na forach właścicieli motocykli z koszem nie ustają dyskusje, czy lepiej zamontować pasy, czy nie, bo w wersji bez pasów dziecko wypadnie sobie w razie wypadku z kosza i tylko się potłucze, a przypięte pasami zginie w razie dachowania motocykla. Oczywiście przewóz dzieci w motocyklu z koszem nie jest powszechny, ale spotyka się w sezonie letnim, jeden mój znajomy wozi tak syna do szkoły na jakimś Dnieprze czy Uralu – pasy zamontował.

– przewozić dziecko w trzecim rzędzie foteli w minivanie. Jeśli mieliście kiedyś przykrą styczność z produktem motoryzacyjnym “OPEL ZAFIRA”, to zapewne wiecie, że trzeci rząd foteli w tym pojeździe praktycznie zapiera się o tylną klapę. Podobnie jest w Subaru Libero (kei-vany to ogólnie oddzielny temat) oraz np. w Dacii Logan MCV I generacji. Dziecko siedzi praktycznie na tylnym zderzaku. W razie kolizji z tyłu służy jako strefa zgniotu. I wolno, byleby było przypięte pasami. Dlaczego?

– przewozić dziecko w przyczepie zamkniętej przypiętej do ciągnika rolniczego – oczywiście bez pasów, a jakże!

– przewozić dziecko autobusem, pociągiem lub innym środkiem transportu masowego (np. tramwajem, trolejbusem), zupełnie nieprzypięte do niczego – wyobrażacie sobie, że dziecko przebywa w przedziale pociągu, który jedzie z prędkością szlakową 160 km/h i nagle musi wykonać awaryjne hamowanie?

No właśnie.

Zadebiutował Uber: aplikacja, która pozwala zamówić sobie przewóz samochodem nie będącym oficjalnie taksówką, tylko pozostającym we współpracy z Uberem. Jest to znacznie tańsze niż taksówka, a kierowca nie wystawia zasadniczo żadnego kwitu, tylko sobie jeździ i zarabia. Taksówkarze protestują, bo muszą płacić podatki. Ogólnie zauważyłem, że taksówkarze strasznie dużo protestują: musieli zamontować kasy fiskalne i nie kręcić na lewo jak kierowcy z Uber – protestowali. Oprócz taksówek pojawił się przewóz osób – protestowali. Paliwo za drogie – protestują. Uber – protestują. Może by się do jakiejś roboty wzięli zamiast protestować. Oczywiście nie są tak zxxxxni jak górnicy, ale to inna historia. Natomiast sam Uber – poczytałem trochę regulamin i znalazłem, że samochody powinny mieć optymalnie 4-5 lat, a maksymalnie 10, czyli nie będzie żadnych gratów, dalej nie czytałem bo straciłem zainteresowanie. Zdecydowanie polecam przewozy osób jeżdżące np. na Uno czy na Lanosie, wrażenia są niezapomniane.

Niezwykły pomysł pojawił się w Anglii: jakaś tamtejsza firma ubezpieczeniowa stwierdziła, że jakieś tam statystyki wskazują, że kobiety częściej są poszkodowane w wypadkach niż powodują wypadki. Możliwe – jak sto razy rzucę monetą to też np. 53 razy wypadnie reszka, a 47 razy orzeł i na tej podstawie można stwierdzić, że statystycznie reszka wypada częściej. Jednak wyjątkowo interesującym wnioskiem z tej statystyki jest postulat stworzenia specjalnych pasów na jezdni tylko dla kobiet. To może samo w sobie nie jest jeszcze tak dziwne, bo każdy ma prawo wymyślać absurdalne koncepty na rzeczywistość, ale zszokowała mnie reakcja środowisk feministycznych. Otóż one… przyklasnęły temu pomysłowi. Czy one w ogóle posiadają jakieś mózgi? Izolowanie grup społecznych już parę razy ćwiczyliśmy – np. ciemnoskórych w USA i RPA, Żydów w Niemczech i Generalnej Guberni, kobiet w Iranie i Arabii Saudyjskiej. Tworzyło się specjalne getta, specjalne przychodnie, specjalne restauracje. Z tym feministki walczyły i słusznie, bo każda płeć ma takie same prawa i obowiązki, a odnoszenie jakichkolwiek statystyk do kwestii płci to czystej krwi seksizm. Tymczasem im się to podoba. Nie do wiary. Pewnie przestałoby się podobać po pierwszym mandacie za jazdę pasem dla mężczyzn.

link

Matt z Bestsellingcarsblog napisał ostatnio bardzo ciekawą analizę dotyczącą (bez)sensowności wycofania Chevroleta z Europy –> link. Całkowicie się z nim zgadzam. Należało zarżnąć Opla, który ma się coraz gorzej, a Chevroleta zostawić. Ale GM wie lepiej – w końcu tyle razy bankrutowali…

Z nowych samochodów to pokazali Skodę Fabię. O taką:

A może coś pomieszałem…

I jeszcze kilka zdjęć ot tak, bo są ciekawe.

Volvo 740 jest tak bezpieczne, że można zawiesić je za ramkę drzwi.

Renault 15

Prototyp Dacii Duster pickup

Na koniec tej bajaderki obślińcie się nad NAJPIĘKNIEJSZYM SAMOCHODEM JAKI OSTATNIO WIDZIAŁEM.

Uwaga!

TU LINK

WYJEŻDŻAM, WRACAM W PONIEDZIAŁEK, NAJBLIŻSZY ZŁOMNIK WE WTOREK.




Comments
jk Said:

Co to jest 10000 prawników na dnie morza? Dobry początek.

Ciekawe jak wyglądałoby ruszanie ze stacji pendolino z elektroniczną blokadą, która uniemożliwia zwolnienie hamulców, jeśli któryś z pasażerów ma niezapięte pasy… Albo wyjście siku w trakcie jazdy.

Chyba powinienem przestać mówić, że jestem feministą. Już nie kojarzy się to dobrze.


cyna66 Said:

Skoda prekursorem klasy krosołwerów. Kto by pomyślał…


lasic Said:

Feminista nigdy dobrze się nie kojarzyło


Asser Said:

zajadle femiszystki po raz kolejny udowodnily, ze nie maja mozgu.


tamarixis Said:

Mam wrażenie, że w tym kraju już nie ma większych problemów… Skoro samochody nie wyposażone w pasy bezpieczeństwa stanowią dziś ułamek procenta wszystkich samochodów na drodze (i z każdym rokiem ich procent jest coraz mniejszy), to po jaką cholerę czy inną ebolę regulować specjalnie zjawisko marginalne?
Co do motocykli z koszem-jeśli wóz nie ma sztywnego dachu lub pałąków, chroniących pasażerów w razie dachowania, wtedy lepiej jest nie pozostawać w wozie w razie wypadku-przypadki zmiażdżenia przez wózek są niestety dość częste, z racji że jest to konstrukcja sama z siebie jednak dość wywrotna (sam mam zaprzęg w garażu). Wózki ze sztywnym dachem są standardowo wyposażone w pasy bezpieczeństwa. Nie próbujmy być “mądrzejsi” niż specjaliści w tej dziedzinie.


Andziasss Said:

@PAP: “Dzieci w wieku co najmniej (czyli OD) 3 lat i wzroście nie więcej niż 150 cm”, to jakaś dyskryminowana grupa jest prawda? Młodsze mogą jeździć, a starsze mają zazdrościć. Zrozumiałe:)

@Feminizm: Podobnie jak przynależność religijna (ryba), czy np. cukrzyca (pewnie 20% kierowców?), nie może być powodem zmian w regulacji ruchu, czy jakiegoś uprzywilejowania. Kilka dni temu zaparkowałem samochodzik przed sklepem, baardzo blisko sąsiedniego pojazdu, który zaparkował prawie na 1.5 koperty. Nie było innych miejsc wolnych. “Niefortunnie” w wyniku (braku) odległości między moim, a sąsiednim samochodem, jego kierowca nie był w stanie doń wleźć przez lewe drzwi. Od strony pasażera było 1.5m. Wyłażę ze sklepu po 4 minutach i stoją dwie feministki, jedna w ciąży, druga większa. Pytam co się stało, a one, że nie mogą wejść do samochodu, bo jakiś €&@);$£% … zaparkował jak ¥+$£>%. No ale on zaparkował prawidłowo, na jednej kopercie i nie wyszedłby z auta, gdyby zrobił to inaczej, co im tłumaczę. Nie dotarło do nich i ta większa pyta: “czy nie widzi Pan, że koleżanka jest w ciąży i MA ZŁY DZIEŃ? Tego drugiego nie było widać, ale postuluje zrobić osobne pasy dla tych co mają zły dzień. Kobietom zaproponowałem, żeby zadzwoniły po Policję, w celu ustalenia i upomnienia osób parkujących źle. Dodałem też, że zaniosę zakupy do domu i przyjdę za 0.5h jak przyjadą, bo to mój samochód. Świnia ze mnie. Może specjalne pasy dla świń też!?

Skoda brzydka bardzo. W ten rebusowy sposób można dopiero docenić dyzajn Felicjański.

Pick-Duster ma sens i może narobić zadymy na rynku. Czy jakiś inny taki SUV występuje w pickupowej konfiguracji (Poza NIVĄ)?


rozynant Said:

Ostatnio kulam się vw 1300 ’68 z dziećmi (2 i 5) po lokalnych drogach powiatowych. Dzieci siedzą na kanapie z tyłu, pasów brak, ale za to mają 2 koce i 3 poduszki i mega uśmiechnięte ryjki. Mogę? Czy raczej jestem zwyrodnialcem i kretynem narażającym dzieci na pewną śmierć?


Ktosiek Said:

Pasy bezpieczeństwa i Fempas (patent pending!) – to jak rodzic przewozi dziecko, to w sumie jego sprawa – mnie np. ojciec holował wiele razy “na sankach”, hehe… i jakoś żyję, podobnie jak jazda na przednim fotelu BEZ PASÓW, i jak widać jakoś przeżyłem – państwo nie ma prawa mówić mi jak mam przewozić swoje dziecko w swoim aucie. Period.

Pas dla kobiet – totalna durnota, ale w Unii już nic mnie nie zdziwi – proponuję jeszcze pas dla leworęcznych, dla ludzi z płaskostopiem, OCZYWIŚCIE dla czarnych, dla islamistów i innych. Mówicie, że to nie przejdzie? zobaczymy, ale Unia nie takie durnoty uznawała za słuszne, więc trzymam kciuki – wszak miliardy kobiet są dyskryminowane przez obecność mężczyzn na ich pasie – socjal… tzn. zjednoczona Europa zwalczy tą niesprawiedliwość dziejową! .

O Skodzie pisałem w poprzednim temacie – ogólnie obecny trend w Skodzie przypomina mi VW z okolic premiery Golfa VI, gdzie każde auto, od Caddy’iego do Passata dostało przód od Golfa, z mniejszą bądź większą zmianą – ale produkty VAG to nie mój rejon zainteresowań, więc pasuję.

Dacia Pickup 😀 kurde, kupiłbym – taki amerykański feel w dobrej cenie. Do tego odliczam VAT – czysty profit!!!. I bynajmniej nie żartuję, po prostu mi się podoba.

Chevrolet – pełna zgoda, jakoś nie widzę tego, by ludzi chcący kupić Cruza’a (bazującego na Astrze IV) za 50K+ PLN ustawiają się po Astrę IV za 80K, tylko dlatego, że Cruze’a nie ma – wezmą inny produkt, np. Hyundai’a/Kia’ę. Raz jeszcze potwierdza się, że skrót GM to nie General Motors a Global Mistakes ;].


zenonCzosnek Said:

“Na forach właścicieli motocykli z koszem”

Proszę podać mi adresy www tych forów! dziękuję!


Ktosiek Said:

@tamarixis bo za ustawę są $$$ i można się pochwalić – i to czym – DBAM O BEZPIECZEŃSTWO DZIECI!!!! Słyszycie lemigni!!! Głosujcie na mnie, waszego wybawcę!!!

A teraz czekam na mój drugi post, niestety gdzieś utknął… ale pewnie wróci ;].


szesc Said:

Myślę, że pasy dla kobiet nie tylko poprawiły by bezpieczeństwo kobiet na drogach ale przede wszystkim bezpieczeństwo mężczyzn kierowców.


Andziasss Said:

Tymczasem w Poznaniu na Grunwaldzie nagle obrodziło w PV 444 z rocznika ’54. Na oeliksie są dwa w tej samej cenie. Z opisów wynika, że są to dwa oddzielne pojazdy, czyli kombo. Ciekawe czy parkują obok siebie!?


Jakub Anderwald Said:

Do Ubera chciałem się zgłosić jako kierowca, ale niestety najmłodsze auto mam z 2003 roku i nie dało się. Dzwonili do mnie z propozycją spotkania we wtorek lub środę, a wczoraj dało się już oszacować koszty przejazdu, więc pewnie na dniach ruszy.


Z tą statystyką, to zgadzam się – trzeba być z nią ogromnie ostrożnym i traktować ją jako dodatkowe źródło wiedzy o czymś, co dobrze się zna, a nie uważać ją za wyrocznię. Statystyka jest jak bikini – pokazuje bardzo dużo, ale najciekawsze i tak pozostaje nieznane. Miałem z tym do czynienia wielokrotnie w pracy zawodowej, że ze statystyki wynikała głupota i trzeba to było tłumaczyć wyższym instancjom. Zazwyczaj się udawało, na szczęście, ale musiałem długo wykazywać, że np. koń nie jest psem.

Przyczepię się natomiast do przytoczonego przykładu – jeżeli w jednej próbie wypadnie 53 reszki czy orzełki na sto, to nie jest to żadna baza do wyciągania wniosków. ŻADNA. Każdy, kto zna choćby podstawy statystyki dobrze wie, co to jest test statystyczny, jak się go robi i jak na jego podstawie się wnioskuje. Zapewniam, że z każdego prawidłowo przeprowadzonego testu statystycznego wyjdzie nam, że prawdopodobieństwo wypadnięcia orła i reszki jest równe, trzeba tylko przeprowadzić go zgodnie ze sztuką, a nie wnioskować po jednej próbie, bo to nie ma nic wspólnego ze statystyką.

A z tymi feministkami to bardzo zrozumiałe: W naszej cywilizacji często zdarza się, że jakaś grupa walczy o słuszne sprawy, jak np. ochronę środowiska albo prawa kobiet, ale jak już je wywalczy, to zamiast oblać sukces i się zwinąć, brnie w rozszerzanie swych postulatów poza granice absurdu, bo pozwala to nadal żyć ze swojej działalności. “Z zawodu jestem działaczem”. Tak to wygląda.


Marecki Said:

Ale bym pocinał fioletowo-różowym pasem ruchu.


tsss Said:

Założę się że feministki zrozumiały pasy dla kobiet jako pasy, po których nie mogą jeździć mężczyźni, a one po wszystkich, tak jak autobusy i taksówki z bus-pasami. Inaczej nie miałoby to sensu.


morszczuk Said:

Te feministki popierające to pewnie jakies trollkonta. Przecież to nie jest poważne.

Żepot bardzo przyjemny. Wolalbym z benzyna mozliwie duzą.


Yossarian Said:

A na pasie “nur fur frauen” bedzie mozna przewozic dziecko plci meskiej? Czy moze mandat dla wiozacej je kobiety? 😉


CavalloRampante Said:

Wytłumacz proszę Złomniku drogi, co miałeś na myśli pisząc o “zxxxxnych” górnikach, bo nie rozkminiam ?


ddd Said:

@Andziasss:
Ja byłem ostatnio świadkiem gdy jedna pani jadąca Mercedesem pod prąd, miała wielkie pretensje i zrobiła awanturę drugiej pani jadącej prawidłowo swoim autem. Pewnie też miała zły dzień a może nawet była w ciąży.


dawdzio Said:

@Andziasss
Popieram to co zrobiłeś.

Wpisu nie skomentuję, bo muszę go jeszcze raz, powoli przeczytać :)


dawdzio Said:

A jak już jesteśmy w temacie pań. Jedna ostatnio miała zły dzień przezemnie, bo przecież chciała sobie skrócić drogę do wyjazdu przez puste miejsca parkingowe, a tu jakiś idiota na rozklekotanym Jubilacie wjeżdża jej pod koła. Co z tego, że skręciła bez kierunkowskazu, nagle, w chwili, gdy byliśmy bardzo blisko siebie i przecinała mój pas. Wyminąłem ją poślizgiem (zablokowane koło), a ona popukała się w głowę i odjechała. To pewnie była ta co zawsze jest poszkodowana.


Yossarian Said:

A tak przy okazji, w Fabii tylny zderzak nie jest czarny. To chyba photoshop 😉


Czy było coś niestosownego w moim komentarzu o statystykach i feministkach? Chciałbym wiedzieć, czego na przyszłość unikać.


Erbest Said:

Co do różowych pasów tylko dla kobiet to zacytuję koment znaleziony na autokulcie:

Uważam że to świetny pomysł. Miałem w życiu 6 wypadków samochodowych, z czego pięć z babami, wszystkie z ich winy, szósty był jak wjechałem do rowu podczas gołoledzi.

Coś w tym jest…


cubino Said:

@Andziasss
YOU WILL BURN IN HELL.

@Uber jest tanszy
Otoz nie wiadomo. W Ubrze bedzie się placilo nie tylko za odleglosc, ale i dodatkowo za czas jazdy. W warszawskich realiach roznie to moze wyjsc. No i bez koguta nie pojada buspasem, co jest duza przewage normalnego taxi np na Trasie Lazienkowskiej.


dr_kamil Said:

@CavalloRampante: chciał na pewno napisać “zacni jak górnicy” 😉

Taryfiarze, górnicy i rolnicy to ostatnie grupy, które potrafiły wspólnie zorganizować protest i cokolwiek wywalczyć. Reszta społeczeństwa zachowuje się niestety jak ociemniałe lemingi.

Projektantowi nowej Fabii chyba skończył się dobry towar:
“Podczas opracowywania trzeciej generacji modelu Fabia chcieliśmy stworzyć bardziej sportowy samochód o wyrazistszym designie. Osiągnęliśmy młodzieńczy, świeży i nowoczesny samochód – mówi Jozef Kaban.”


the_saint Said:

Peugeot bardzo fajny! Taki ładniejszy Mercedes-Benz W123 T.


sappo Said:

WOW polecam opisy zdjęć:
http://www.skoda-auto.pl/modele/nowa-fabia/zapowiedz
“przedni grill sprawi, że natychmiast rozpoznasz nową ŠKODĘ Fabia.​*”
*jeśli nie pomylisz jej z Rapidem
“Ostre i zdecydowane linie tornado podkreślają sylwetkę nowej ŠKODY Fabia.​ ”
Linie tornado w standardzie WOW!

@PinkZones
http://pinkzones.com/
To jest zwykły troll. Viral promujący ubezpieczalnię (nie ważne jak, byleby mówili).
Polecam sprawdzić źródła, które podają.
O ile w pierwszym jest podział na kobiety i mężczyzn, to już w drugim PDFie nie pojawia się ani razu słowo “sex”, “gender”, “female”, “woman” ani “women”.
W trzecim jest JEDNA tabelka (str 34), która pokazuje, że procent skazanych kobiet-kierowców to 20% (7% wzrostu przez 10lat, o czym już nikt nie pisze) .
Czwarte źródło nie ma nic wspólnego ze sprawą.
Piąte powołuje się na firmę konsultingową zajmującą nieruchomościami w Londynie.
A szóste to jakaśtam bliżej nie opisana ankietka internetowa, przeprowadzona pewnie na jakimś brytyjskim odpowiedniku wizaz.pl


Andziasss Said:

Cubino, masz na myśli Ushuaia i okolice? :)


hurgot sztancy Said:

a mi się wydawało, że Skoda zmieniła znaczek na takiego srebrnego jeżozwierza… widocznie tylko na modelach premium jak Octavia i Superb…


Andziasss Said:

Ta Dacia to kombinuje nawet samochód miejski dla mam, co mają zły dzień. Każdy dzień. AMG płacze. http://m.autoevolution.com/dustruck-dacia-builds-duster-6×6-pickup-84095.html


Demon75 Said:

– Andziass na wice-prezydenta!!! 😉
– Duster zrobił mi dobrze wizją odliczania VAT-u,
a przez P504 ośliniłem klawiaturę…
– Przepisów nie komentuję, za durne. A pasy zawsze zapinam. Chyba, że muszę przestawić samochód na parkingu.
– Feminazistki…puk-puk w główkę…”a to echo grało”:-)
W Szczecinie zrobili kawał Jagiellońskiej jednokierunkowy. To jest cyrk!


Wasyl Srogi Said:

Uber to logiczna konsewencja rozwoju i powodzenia innych serwisów carpoolingowych. Kiedyś był tylko najstarszy carpooling pe el, filia firmy niemieckiej. Potem na nasz rynek trafił blablacar i od razu odniósł sukces, bo jakaś gazeta (wybiórcza?) napisała że to ambitny projekt Polaków. reklama podziałała, a firma, która jest oddziałem międzynarodowej korpy zaciera łapki i się rozwija. Są też inne, ale akurat blabla zgarnał największy kawałek tortu. Nie ma to jak podpuścić albo przekupić jakiegoś bałwana któremu zależy tylko na wierszówce.
Ja sam gdy jadę gdzieś dalej oferuję płatne podwózki i to działa. Ale zastanawiam się poważnie czy warto ryzykować. Fajnie jest pojechać gdzieś 1000 km za darmo i jeszcze mieć na hotdogi po drodze, ale… To jest spacer po ostrzu noża i wioząc pasażerów lepiej jechać jak dziad kapelusznik, mając oczy dokoła głowy. http://www.wykop.pl/link/2081872/autostopowiczow-nie-zabieram-z-zasady-kierowca-placze-i-placi/


Wasyl Srogi Said:

Artykuł jest podobno ogólny i spłycony, ale warto się zawczasu uzbroić w paragrafy zanim się weźmie kogoś na pokład za sianko.


benny_pl Said:

Andziass: alez ja uwielbiam wjezdzac Cieniaskiem w takie miejsca parkingowe ktorych poltora zajal jakis debil swoim prestizem, oczywiscie ustawiam sie jak najblizej jego, tak zeby jak najladniej stac na “swoim” miejscu parkingowym :)
wszelkie faworyzowanie dowolnych grup ludzi jest zle, tak samo jak buspasy zreszta


Wasyl Srogi Said:

butelsonic Said:

Renault 15? Lepiej pisz gdzie było zrobione to zdjęcie !!


i love classic cars.. Said:

Jakby Jozef Kaban spojrzał wstecz i zrobił to co złomnik w Photosopie to byłby prawdziwym nowatorem. No a tak to tylko przebrany Leon czy inna Ibiza mu wyszła.
Tylko kto by to zauważył. Ani SUV, ani premium to to nie jest… czyli nie dla “normalnych”, “nowoczesnych” ludzi 😉


lordessex Said:

O Jezus, Maria!! Dawać tego Peugeota 504 natychmiast!! :-D, nawet te paskudne 5 mile bumpers mnie do niego nie zraziły 😛


nocman Said:

Uber, czyli sposób na dymanie leszczy, amatorów, drugoetatowców, którzy z jednej strony będą mogli sobie co najwyżej w ten sposób dorobić, bo z niskich stawek byłoby im ciężko się utrzymać, a z drugiej strony będą między młotem odpowiedzialności za pasażerów, a kowadłem ocen wystawianych przez klientów. Taka tam nowoczesna forma niewolnictwa.


Marcin Jan Said:

Co wy tak się podniecacie tym Uberem na moje oko w zasięgu ubera będzie jakieś 2-3 mln osób a 35 mln będzie miało w poważaniu to zjawisko.
Co do pasów akurat kwestie regulujące zapinanie pasów przez najmłodszych nie jest głupie. A pisanie w stylu mnie tata woził na przednim siedzeniu w 125p i żyję jest oderwane od rzeczywistości. Niestety dziecko nie jest w stanie zadbać sam o swoje bezpieczeństwo więc musi mu pomóc to państwo. Raz na światłach przez okno zwróciłem uwagę kobiecie która trzymała malca na kolanach, usłyszałem abym się odj***ł , to też uczyniłem dzwoniąc pod 112 i o dziwo jakieś 700 metrów dalej zgarnął ich patrol pieszy.


Wojciech Said:

Borze Peżo!! Jedyny Taki!


jelcz Said:

Po krótkich poszukiwaniach ogłaszam, że zdjęcie Renault 15 zostało zrobione w Katowicach (hotel Silesia po lewej).


tsss Said:

Nikt poza mną nie zauważył, że nowa fabia dość konkretnie nawiązuje do favoritki?


Wojciech Said:

Co tam fabia ohyda i już, ale PEŻO Boski i tyle


DRzzz Said:

Chaja BuzOM nie da sie jechac na zadnym biegu 40km/h w sposob ciagly 😉


phillass Said:

Peugeot się zresztą nie sprzedał więc bedzie okazja go kupić pewnie za jakiś czas.


KIEROWCA Said:

Ja rozumie, że młodzi rodzice wariują na punkcie swoich dzieci, ale należałoby zachować minimum zdrowego rozsądku…
Jestem zdania, że nie należy prowokować niebezpiecznych sytuacji, ale jeżeli jest nam dane umrzeć to nawet, jeżeli zabezpieczymy się w jeden sposób, śmierć znajdzie inną drogę.
Kiedy byłem dzieckiem też jeździłem bez fotelika i jakoś do dzisiaj żyję. W wieku 4-5 lat pomykałem Polonezem Borewiczem i Syreną R-20 na kolanach u Matki [jak zresztą większość moich rówieśników]. Wtedy były to najzwyklejsze dupowozy, nasze krajowe g… podobnie jak ten sposób przewożenia dziecka nie wzbudzał żadnej sensacji. Czasami jak z przeciwka leciała suka [bez świateł do jazdy dziennej] należało dać nura pod deskę rozdzielczą 😉
Nie to co teraz, że dzieciak kisi się w foteliku oglądając po raz stu tysięczny Shreka na tablecie a tatuś wali w pory żeby “funkcjonariusz nie zatrzymał dowodu rejestracyjnego” za niebieskie podświetlenie tablicy w jego prestiżowym te-de-iku… ===przy okazji wyprzedzając na trzeciego Transita z przyczepą i gadając przez komórkę.
Powiedzcie mi, że tak nie jest.

Niestety, ale wraz z autami PRL-u odeszła też pewna epoka. Ludzie są teraz jakby zaszczuci, wszystkiego się boją. Ostatnio miałem np. podwieźć dzieci koleżanki do dziadków mieszkających w tym samym mieście a ona że trzeba foteliki 😛 Ja na to, że nie zapomnij kasków ===wtedy to już na pewno będzie “bespiecznie” 😀


sosek Said:

Argument w rodzaju: “A jak ja byłem dzieckiem to nie było fotelików i żyję” jest obarczony błędem jednej strony równania. Oczywiście, nie było fotelików ani pasów i “wszyscy żyjemy”. Z tym, że zasadniczo nie było też wtedy 550 samochodów na 1000 obywateli (tylko tak ze 3 razy mniej), dwustukonnych aut klasy średniej i dwutonowych SUVów. Jak ktoś w ogóle miał samochód, to był to maluch/DF/Zastava, jeździło się też dużo rzadziej i mniej niż obecnie. Bo i w sumie dokąd?


KGB Said:

@Ktosiek:”Pasy bezpieczeństwa i Fempas (patent pending!) – to jak rodzic przewozi dziecko, to w sumie jego sprawa – mnie np. ojciec holował wiele razy „na sankach”, hehe… i jakoś żyję, podobnie jak jazda na przednim fotelu BEZ PASÓW, i jak widać jakoś przeżyłem – państwo nie ma prawa mówić mi jak mam przewozić swoje dziecko w swoim aucie.”
Korwinizmem zajechało i nie sposób się z tym zgodzić, bo dziecko nie jest własnością rodzica, czy to się komuś podoba czy nie. Dziecko to oddzielna jednostka ludzka, a czasy oficjalnego niewolnictwa w tej części globu już minęły. W rezultacie twoje dziecko nie jest twoją własnością i nie możesz go przewozić jak Ci się podoba np. w bagażniku w walizce, czy na dachu – czyli tak jak przewozisz swoje rzeczy.
Generalnie gdy jesteś głodny, to też Ci nie wolno zjeść bachora.
Jest to nawet logiczne, że skoro nie można wyskrobać, gdy świadomości nie posiada, to tym bardziej nie pewnych rzeczy nie wolno robić, gdy już posiada formę człowieka.
Nie bronię durnych przepisów, ale jakiś porządek musi istnieć.


Andziasss Said:

@tss: Nikt, bo dziób ten jest od Felicjanki a rufa od Fabiorapida. Strzeż się lepiej Baldwina!


broneq Said:

chymm Górnicy powiadasz???
Pracuję w górnictwie od skończenia studiów (to jest od ponad 6 lat) i w tym czasie był JEDEN protest górników, a protestów lekarzy, pielęgniarek, nauczycieli to ciężko zliczyć :)

Tak tylko piszę 😉


StahW Said:

@KGB
Hmm. Gdzie jest przepis, mówiący o tym, że nie mogę zjeść? Jeśli nie ma, to jest to dotkliwa luka prawna i niezwłocznie trzeba zgłosić taką inicjatywę ustawodawczą.

Prawo nie zostało wymyślone po to, by zastępować moralność i zdrowy rozsądek…

Zapinanie (bądź nie) pasów nie wpływa na innych użytkowników drogi, więc po co regulować to przepisami o ruchu drogowym? Kierowca, który spowoduje obrażenia lub śmierć własnego dziecka i tak może być pociągnięty do odpowiedzialności.
Są przypadki, gdy niezapięcie pasów uratowało ludziom życie i co wtedy? Karać sądownie za to, że przeżyli, bo w myśl litery prawa powinni byli umrzeć? Przecież to idiotyzm…


Ktosiek Said:

@KGB to właśnie durne przepisy tworzą bałagan – ostatni hit (słyszałem o tym wcześniej, ale ostatnio TV przypomniała) to wycofywanie odkurzaczy o mocy większej niż 2000 czy 1700 -nie będę się napinał, powiem tylko, że słuchając tego reportażu odruchowo zaczynałem zaciskać zęby.

Co do dziecka, to sprawą rodzica jest jak je wychowuje – a to czy ma zakładać pas czy nie to właśnie wychowanie…. a co jeśli założę religię, która zakazuje przepinania się pasem w aucie? Wtedy wszyscy którzy tego potworka popierają będą nietolerancyjnymi neonazistami :-].
Oczywiście jakieś wynaturzenia, aberracje się zdarzają – problem w tym, że dzieci obecnie bardziej cierpią na nakazie przewożenia ich w określonych warunkach niż jakby nie było to w ogóle regulowane – znasz kogoś, kto kiedykolwiek przewoził dziecko w bagażniku albo dachu? nie? ja też nie, ale nie dlatego, że było to jakoś uregulowane a po prostu ludzie Ci byli na tyle odpowiedzialnymi rodzicami by tak nie robić. Pewnych rzeczy nie trzeba regulować, bo gdy coś regulujemy, dajemy sztuczne wrażenie bezpieczeństwa, bo przecież rodzic zrobił wszystko co potrzeba – dał fotelik, zapiął pasami – czuje podświadomie bezpieczeństwo i może zapierniczać 170km/h po wąskiej drodze. Zobaczysz zresztą, co niedługo się stanie gdy piesi dostaną jeszcze więcej praw – będą jak święte krowy, liczba wypadków oczywiście się zwiększy.


Prezes Said:

@KGB:
Źle to interpretujesz. Nikt nie neguje tego, że dziecko jest osobnym bytem ludzkim. Nie o niewolnictwo też chodzi w stwierdzeniu, że dziecko jest własnością rodzica. Chodzi o to, że dziecko nie ma zdolności samostanowienia. Nie wybierze sobie jak chce być przewożone w samochodzie, kiedy ma iść do szkoły, na co się szczepić itp. Ze względu na fizyczno-psychiczny rozwój jest człowiekiem w pewien sposób ubezwłasnowolnionym. I teraz następuje zasadnicze pytanie. Kto sprawuję pieczę nad tym dzieckiem. Kto ma mówić kiedy jeść, w co się ubierać, czego i co się uczyć, jak je przewozić itp. Rodzic czy państwo? Bo wg mnie państwo w niesłusznie uzurpuje sobie prawo do decydowania za dziecko wbrew woli rodzica. Jako rodzic czuję, że państwo wysyła do mnie jasny sygnał: “Ty zapewnij dziecku jedzenie, ubiór, dach nad głową, i na tym kończy się twoje zadanie. My Ci w nim nie pomożemy, ale za to zabronimy dawać my klapsa, powiemy jakie szczepionki musi brać i czego ma się uczyć w szkole, a także jak go musisz przewozić w samochodzie. I Tobie wara od tego!”


Hrumque Said:

> Bajaderka: jak wolno przewozić dzieci?
Bardzo wolno…


nocman Said:

@Prezes: gdyby od Twojej woli szczepienia bądź nie zależałby los jednostki (która nadal jest/bywa leczona ze wspólnej kiesy [1]), to pół biedy. Ale odporność członków danej populacji przekłada się na odporność całej populacji, a wtedy interes wspólnoty jest po prostu ważniejszy (szczegółów poszukaj w publikacjach medycznych lub u medyków, którzy w sposób przystępny tłumaczą je na język zrozumiały dla ogółu).

PS. Oczywiście, masz prawo wypisać się ze wspólnoty, tylko wiąże się to ze zmianą miejsca zamieszkania na takie, gdzie preferowany jest model społeczeństwa jeszcze bardziej zatomizowanego niż nasze.

[1] — daruj sobie opowieści o prywatnej służbie zdrowia, bo za każdym razem gdy przypadek jest poważniejszy niż grypka (np. choroba nowotworowa), Twoich prywatnych środków wystarczy najwyżej na Cudowne Urządzonko Dające Nadzieję i Zysk Hochsztaplerom.


hurgot sztancy Said:

@nocman – a skąd, mój drogi, publiczna służba zdrowia weźmie pieniążki na leczenie czegoś poważniejszego niż grypka? wydrukuje sobie? przerobi z energii kosmicznej? a może po prostu ściągnie ze swoich obywateli, których nie będzie w związku z tym stać na leczenie w prywatnej służbie zdrowia…


andziasss Said:

OOooo, to to, rozumiem, że udowodnione jest, jak to fotelik w samochodzie i kask na motorku zmniejszają wydatki służby zdrowia na ewentualne leczenia urazów powypadkowych. Taką argumentację jestem skłonny zrozumieć i się zastowować. Kłopot w tym, że nie tłumaczy się niczego po ludzku, tylko nakazuje. I naturalny bunt narodu przeciwko władzy się odzywa, po tych 300 i 50 latach niewoli.


Ktosiek Said:

No jak to skąd? ja dam, Ty dasz… ew. Heniek zostanie na noc w drukarni, dołoży trochę zielonej farby i strumień 100-u złotówek poleci.

Nocman leczenie w prywatnych klinikach/szpitalach będzie tańsze, gdy publiczna służba będzie zlikwidowana – to ona podbija ceny usług. Powiem krótko – gdyby rząd zarządzał telefonami i korporacjami telekomunikacyjnymi jak np. Nokia czy Samsung to opracowanie nowego telefonu zajmowałoby nie parę miesięcy a kilkanaście lat – i tak samo jest z usługami medycznymi – rząd nie dość, że niszczy rynek tych usług to jeszcze nie daje nic w zamian – nie łoży na badania, mówiąc wprost.


Ktosiek Said:

Andziasss a po co coś tłumaczyć? jak każdy zapłaci ze SWOJEJ kieszeni to sam dojdzie do różnych wniosków – robienie pod to prawa tylko pogarsza sytuację.

Należy wyjść z założenia, że to rodzic wie co jest dla jego dziecka najlepsze. To rodzic daje na utrzymanie dziecka i on powinien ponosić koszta związanie z wszelakimi komplikacjami – oczywiście, w razie czego może prosić o pomoc fundacje charytatywne czy inne osoby – nie ma natomiast sensu tworzyć całego systemu, który większość pieniędzy przeżera na swoje własne zachcianki.


nocman Said:

@Ktosiek: myszka mikke Ci to powiedział? Bo nie wiem, czy jest sens, żebym w ogóle się bawił w tłumaczenie: z religią prostych wyjaśnień barował się nie będę.

ABT badania: pharma najchętniej łoży na badania nad substancjami pokroju sildenafilu, bo na tym tłucze najwięcej kasy.


benny_pl Said:

powiem na prostszym przykladzie: w Lublinie pare lat temu… no z 10 lat temu, jak jeszcze musialem jezdzic autobusami, bo nie mialem prawka i swojego samochodu to bylo MPK i komunikacja prywatna. mpk co chwile podnosila ceny biletow, wtedy bylo to cos kolo 1.50 ulgowy i 2zl normalny, zawsze sie spozniali i kierowcy byli wredni, autobusy dosc nowoczesne, choc zaniedbane, byla tez komunikacja prywatna, bilet niezaleznie od wieku kosztowal 1zl, kierowca i pomocnik mili, autobus choc starszy to zadbany, zgadnijcie czym jezdzilem? oczywiscie prywatnymi! i jak to mozliwe ze prywaciarzowi sie oplacalo za polowe ceny a MPK bral 2x tyle i jeszcze wiecznie plakali ze to im nie wystarcza i zeby dofinancowywac… odpowiedz prosta – jak trzeba zarobic na caly biurowiec nierobow to sie nic nie oplaca, koniec koncow ZABRONILI komunikacji prywatnej, bo za dobrze im szlo, efekt? jeszcze wyzsze ceny w MPK i jeszcze wieksza nierentownosc tej firmy. niestety wszystko co panstwowe tak dziala, z prostego powodu – nie ma ZADNEJ odpowiedzialnosci za decyzje zarzadu, no najwyzej go wyrzuca, oj- przeniosa gdzies indziej. a jak by za swoje decyzje odpowiadal swoim majatkiem to by 3x pomyslal nim by zrobil jakas glupote, poza tym MUSIAL by tak zorganizowac to przedsiebiorstwo zeby chociaz na zero wychodzilo


dr_kamil Said:

@broneq: Nie wiem w jakiem “górnictwie” ty pracujesz… może oprowadzasz wycieczki goroli po Wieliczce? 😉 Ostatni raz protestowali 29 kwietnia 2014 w Katowicach. Wcześniej np. 11 września w Warszawie, 6 czerwca 2013 w Katowicach. W ciągu ostatnich 6 lat to jeszcze dużo więcej tego było.


KGB Said:

@Ktosiek;
jak już napisałem nie bronię różnych durnych przepisów, a ograniczanie mocy odkurzaczy jest durne, żarówkowe ruchy również (chociaż tu z pewnością zależało na tym producentom żarówek, bo się tak zapędzili z niskimi cenami, że nie potrafili odkręcić sytuacji na rynku).
Trzeba jednak brać pod uwagę, że przytłaczająca wielkość populacji to nie są mistrzowie używania mózgu i niektóre regulacje są niezbędne.
Sam jeździłem bez fotelika i mi się podobało, a na trasie stałem na garbie nad wałem napędowym w Borewiczu i popędzałem ojca, żeby wyprzedzał – rozsądek moich rodziców muszę ocenić pozytywnie, bo przecież żyję. Od tego momentu jednak ruch na drogach się zagęścił i o ile sam nie czuje potrzeby wożenia dzieci w fotelikach, to widzę innych, którzy wymagają takiego przymusu. Nie bronię jednak tego przepisu jako takiego – widzę po prostu, że to znacznie bardziej pożyteczny nakaz niż odkurzaczowy, czy żarówkowy.

@Prezes;
jak już zostało powiedziane, kwestia szczepień to nie jest prywatna sprawa każdego osobnika. Tak na prawdę kwestia podstawowej edukacji też – świat nie jest taki prosty, jak się na pozór wydaje, więc wnioski wysuwane przez myszkę miki w muszce nie są trafne.
Nie interpretuję źle, po prostu zwracam uwagę na błędne mniemanie, że “moje, to mogę z tym robić co chcę”

@służba zdrowia;
Prywatna służba zdrowia ma szansę być tańsza od państwowej, jeżeli przejmie od niej za darmo majątek. Dodatkowo byłaby o tyle tańsza, o ile wyższe są emerytury z OFE. Jeszcze dodatkowo okres przejściowy zabije 20% populacji kraju.
Trzeba zlikwidować nadużycia w państwowej, a nie uważać, że sprywatyzowanie wszystkiego jest panaceum – prywaciarz najczęściej nie działa charytatywnie.


bobbik Said:

Ja posiadam samochód który nie ma i nie musi mieć pasów z racji daty pierwszej rejestracji. Ale dzieci nim nie wożę


bobbik Said:

A tak jak sobie czytam część wpisów, to zastanawiam się czy kiedyś jednak nie było więcej pewnych swobód…i że jest społeczne poparcie dla ograniczania tychże…


Ktosiek Said:

@KGB nie zlikwidujesz nadużyć w państwowej służbie zdrowia – po prostu się nie da, bo państwo działa na innych zasadach – podam przykład, Polsat zatrudnia chyba ok 800 ludzi, natomiast TVP ma ich 4K. To jest cały sposób myślenia, w państwowych spółkach/firmach/instytucjach najlepiej jak się nie jest za nic odpowiedzialnym – stąd tyle tam “pracowników”, mogą winę przerzucać między sobą – u prywaciarza tego nie ma. Jakoś w USA najlepsze kliniki/szpitale są prywatne. Wiadomo, że trzeba tam płacić – ale ten system, gdzie płacę gdy faktycznie tego potrzebuję jest dużo uczciwszy niż ten, w którym co miesiąc płacę na różne szemrane “usługi” które państwo “świadczy”.

Co do żarówek, to nikt nic nie chciał odkręcać – no chyba, że niższą żywotnością żarówek – po prostu lobby ekoterroru znów zwyciężyło ze zdrowym rozsądkiem.

Co do szczepień to państwo powinno co najwyżej SUGEROWAĆ, że warto się zaszczepić – nie nakazywać pod groźbą odebrania dziecka. Szczepionki też nie są w 100% skuteczne, zresztą nie ma w sumie dowodów na ich skuteczność. Do tego nie jest to tak, że raz zaszczepiony=100% odporny, ta odporność trwa max kilka lat. Choć pewnie większość ludzi i tak by się zabezpieczyła – ot tak, dla bezpieczeństwa, co nie oznacza, że wszyscy, ale to co ludzie robią ze swoimi pieniędzmi to nie moja sprawa.

A właśnie czytałem NIE (tak, to NIE – choć nie ja kupowałem ;]) i w jakiejś gminie (by walczyć z wykluczeniem elektronicznym….) wydano od 27 do 91K zł na gniazdko internetowe w domach lolol. Na jedno gniazdko – od 27K do 91K zł. Podano ofertę internetu satelitarnego – 90 do 300 zł. Ja tam osobiście nie dałbym ani złotówki na takie durne projekty, ale nie zmienia to faktu, że kwota, która ktoś przybrał jest pewnie spooora. No i nagrody dla całej administracji, przecież walczą z zacofaniem!!!!1.


Marecki Said:

@Ktosiek, jak nie ma dowodów na skuteczność szczepionek?
Owszem, nie są w 100% skuteczne, ale dowody są, np. wścieklizna jest dość jaskrawym przypadkiem:

“Do dzisiaj nieznany jest lek przeciwko wściekliźnie. Jeśli nie wystąpiły objawy choroby, podejmuje się próbę zastosowania uodpornienia bierno-czynnego polegającego na podaniu antytoksyny i serii szczepionek podawanych w mięsień naramienny lub podskórnie (dawniej szczepionkę podawano w mięsień brzucha ze względu na specyficzne ukrwienie – nie stosuje się już tej metody). Uodpornienie uzyskane na drodze biernej chroni chorego do momentu uzyskania odporności czynnej. Chorym szczepionym wcześniej nie podaje się surowicy. Czynne uodpornienie organizmu możliwe jest dzięki długiemu okresowi wylęgania.”

O polio też możesz poczytać.


Ktosiek Said:

@Marecki, ale Polio były rzadkie już przed wprowadzeniem tych szczepionek, więc to taka trochę walka z wiatrakami. Co do OPV: http://articles.mercola.com/sites/articles/archive/2012/05/08/polio-vaccine-ineffective.aspx .

“Do dzisiaj nieznany jest lek przeciwko wściekliźnie.” – czyli jednym słowem mniej lub bardziej bawimy się kosztem pacjenta :].


StahW Said:

Państwo, o ile ma odrobinę rozumu by nie drukować pustych pieniędzy, zajmuje się redystrybucją majątku. Bierze od wszystkich (no, może większości) i oddaje niektórym. Najczęściej tym, którzy najgłośniej krzyczą albo najskuteczniej głosują w wyborach.

Udowodniono wielokrotnie i pod różnymi szerokościami geograficznymi, że średnia efektywność takiej państwowej redystrybucji nie przekracza 20%. Oznacza to innymi słowy, że 80% zabranej obywatelom kasy jest zużywane przez państwo na pokrycie kosztów tejże redystrybucji – czyli marnowane de facto.

Gdyby jakaś fundacja prywatna w sprawozdaniu wykazała, że zeżarła 80% pozyskanych środków na własne potrzeby – jaki byłby raban, jakie kontrole by się posypały, prześwietlono by ją i napiętnowano w mediach.
A państwo, choć ma taki albo i gorszy współczynnik, dla większości jest nadal naturalnym kandydatem do kontynuowania tej działalności. Nie potrafię tego zrozumieć.

I nie jestem żadnym korwinistą, co mi zarzucano już na tym forum. Jestem synem ekonomisty i po prostu umiem dodać dwa do dwóch…


KGB Said:

@Ktosiek;
Są firmy mniejsze i większe, więc porównanie liczby pracowników TVP i Polsatu nic nie wnosi, a już na pewno nie odpowiada na pytanie o lepszość prywatnej nad państwową instytucją.
Mój ojciec często pracował jako dyrektor w PRLu i dbał o te firmy jak o swoje, więc nie był lubiany, bo nie pozwalał kraść i “nie ma opier… się”. Efekt był taki, że po transformacjach został z niczym i bez pracy, a ci którzy mieli inny stosunek do swojej pracy często pozakładali firmy bazując na rozkradzionym majątku (jeden nawet specjalnie uwalił firmę, którą zarządzał, żeby odkupić za bezcen nieruchomości w tym nowe budynki, bo w 1989 firma jeszcze się rozwijała). Oni jako prywaciarze na pewno nie dadzą się okraść – w końcu sami są w tym mistrzami i znają wszystkie sposoby.
Widać więc, że obojętne jest, kto jest właścicielem firmy, bo i tak de facto firmą zarządzają zatrudnieni ludzie – wystarczy zatrudnić odpowiednich.
Problemem państwowych firm u nas jest właściciel, który ma wszystko w poważaniu, bo żyje tylko od wyborów do wyborów i praktycznie zawsze jest cymbałem jako masa cymbałów – a takich sobie wybieramy sami, widać na lepszych nas nie stać jako naród (bo naród mamy wspaniały, tylko ludzie kur…).

Z żarówkami prawdopodobnie się mylisz zaślepiony nienawiścią do ekooszołomów.
Dwie żarówki w Biedzie kosztowały 1.60pln ,a teraz tej samej firmy PILA ,ale jedna halogenowa kosztuje 5pln.
Taka żarówka jest nie więcej niż 2x droższa w produkcji, a prawdopodobnie jest droższa kilkanaście procent i idzie na nią ~20% szkła. Odznacza się również żywotnością 2x wyższą niż tradycyjna.
Biorąc pod uwagę, że jest 6x droższa to łatwo policzyć, że producent zarobi więcej, a na pewno nie straci. To wszystko przy mniejszej produkcji – produkt żyje dwa razy dłużej, więc wystarczy wyprodukować połowę tego co wcześniej.

W usa jest inny system finansowania służby zdrowia. U nas też możesz założyć prywatny szpital i dogadać się z NFZ odnośnie finansowania, a oprócz tego wykonywać czynności za które będziesz pobierał opłaty od pacjentów. Różnica polega na tym, że w usa masz ubezpieczenia zdrowotne z ubezpieczalni jak u nas np. OC ,a u nas masz ubezpieczenie zdrowotne w NFZ. Samo finansowanie więc jest bardzo podobne.

Co do gniazdek internetowych, to nawet nie są nadużycia, tylko jawna kradzież. Takie przypadki są nagminne i polega to zawsze na napchaniu kieszeni swoim ludziom. Problem jest jak zwykle na górze, bo ci którzy powinni takie przypadki zdusić w zarodku, albo nie są zainteresowani swoimi powinnościami, albo czerpią z tego zyski. Nasi urzędnicy uważają się za beneficjentów środków, którymi gospodarują i nie ponoszą odpowiedzialności za swoje czyny. Wprowadzenie odpowiedzialności to prosta sprawa, jakoś w Chinach działa łącznie z karami śmierci. Tylko kto ma wprowadzić takie reguły ? Przecież nie ci, którzy byliby pierwszymi “ofiarami”.

@StahW;
Jest taka organizacja jak Caritas, która zżera nie mniej niż 95% środków i jakoś fali krytyki nie słychać.
Za to Owsiak jak się okazuje pokrętnie wcina ~50% środków i stał się chłopcem do bicia.
Jak widać to nie procenty decydują o popularności wśród krytykujących.
Nie wiem skąd masz dane o tych 20%, jednak wypadałoby podać rozpiętość wyników, bo jakoś mi się nie widzi, żeby w krajach skandynawskich tak kiepsko jak u nas.


Marecki Said:

@Ktosiek, przeciwko wielu wirusom nie ma leków, ale są szczepionki, bo to najlepsza metoda.

Inny przykład: jednym z głównych czynników raka szyjki macicy jest wirus HPV, przeciwko któremu oczywiście jest szczepionka.


StahW Said:

@KGB
Nie wiem skąd Ty z kolei masz takie dane nt. Caritas chociażby – ze sprawozdań jakie oglądałem wynika, że wydają na działalność statutową ok 65-75% przychodów, więc całkiem nieźle.

20% jest to średnia, jedne państwa radzą sobie lepiej, inne całkiem do d… Ale ta średnia jest nieubłagana.
W USA w latach 80-90tych było to ok. 30% (Robert L. Woodson czy Michael Tanner na przykład). W fundacjach prywatnych było to średnio ok. 75%, tak dla porównania. Badań jest mnóstwo wszędzie, wystarczy poszukać.


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1