zlomnik.pl

Home |

Sobotnia bajaderka: Volkswagen Lamentando

Published by on August 30, 2014

JUTRO RANO TARG ZŁOMNIKA I GIEŁDA NIE SPRZEDAM, BĘDĘ ROBIŁ

Dzień dobry i witam w bajaderce.

W tym tygodniu mamy zalew nowych modeli. Większość z nich jest ekstremalnie nieciekawa, ale to nic nie szkodzi, bo jak ktoś napisał w zeszłym tygodniu – bajaderki to najgorsza rzecz na złomniku, zbiór luźnych przemyśleń z których nic nie wynika. Myślałem że na tym właśnie polega pisanie bloga, że się pisze swoje przemyślenia i nic z tego nie wynika. Chyba że z każdego postu miałby np. wynikać lek na ebolę albo remedium na zadłużenie. No ale ponieważ bajaderki są nieciekawe, to i samochody mogą być nieciekawe. Zatem zaczynajmy.

Pierwszy nieciekawy model to Volkswagen Lamando. Aż sobie od razu zaśpiewałem na melodię “Bailando” Loony. Lamando – nazwa pochodzi prawdopodobnie od hiszpańskiego “yo la mando”, czyli “kieruję nią” (w domyśle – bryką, furą). No wysilili się nad tą nazwą, nie powiem. Powinni go nazwać “lamentando”, czyli płaczący (nad wysokimi kosztami produkcji, które mordują profity VW). Zdumiewa mnie ta dbałość Volkswagena o wspaniałe nazwy samochodów na rynku chińskim, np. Lavida, Lamando, Magotan – dla kogo są te nazwy, skoro przeciętny Chińczyk nigdy w życiu ich nawet nie pozna? U nich wszystko nazywa się po chińsku. Chińczyk nie wie co to jest Volkswagen, Apple, McDonalds – wszystko ma swoją chińską nazwę, dla nas niewymawialną i niezrozumiałą. Podobnie jak niezrozumiały jest upór VW w nazywaniu modelu Lamando “coupe”. Widzicie tu jakieś coupe? Bo ja nie. Widzę za to dziewiątego sedana w chińskiej ofercie Volkswagena. Mają rozmach, sk…syny.

Straszliwą traumę musiały przeżyć właścicielki Porsche 918 Spyder, kiedy okazało się, że do bagażnika nie mieści się torba podróżna. Zobaczcie sami:

To bardzo ciekawy przykład cebuli w wersji super-ultra-premium. Otóż jeżeli masz Porsche 918 Spyder, to znaczy, że stać cię na opłacenie gościa, który przyjedzie po twoją torbę Peugeotem Partnerem i ją dla ciebie zabierze. Ale rozmawiałem ostatnio z człowiekiem, który zawodowo naprawia Lamborghini i opowiadał, że taki drut jak ludzie robią przy naprawie supersamochodów, to nie występuje nawet przy użytkowanych zarobkowo busach (tam występuje drut innego kalibru – trwały, taki który może pracować). Zatem jak zwykle – trzeba się pokazać.

Zasadniczo wolałbym pokazać się w Land Cruiserze J7, który wrócił na rynek japoński po kilkuletniej przerwie. W ofercie będzie wersja 5d i pickup z podwójną kabiną, napędzane benzynowym 1GR-FE, czyli czterolitrową V-szóstką. Na miejscu Japończyków spieszyłbym się z nabywaniem LC, ponieważ zakończenie produkcji tego modelu jest już o krok i prawdopodobnie w 2015 r. zostanie on w ogóle wycofany z oferty. Z jednej strony z powodu małego zainteresowania, z drugiej – źle wygląda taki dinozaur w firmie szczycącej się innowacyjnością i hybrydowością.

Nie, nie wygląda źle.

Kolejne nowe modele to Datsun Mi-Do (pięciodrzwiowa wersja sedana on-Do) i Suzuki Vitara. Vitara ma ponoć trafić do Europy, Mi-Do oczywiście nie – na razie debiutuje na rynku rosyjskim. To taka ciekawostka: kiedyś jak firmy prezentowały nowy model, to robiły to dla Europy, ewentualnie USA lub Japonii. A teraz mamy lawinę nowych modeli, w każdym tygodniu pojawia się ich 3-5, ale z tego do Europy trafia co dziesiąty albo i mniej. A mnie się nadal wydaje, że polskiemu rynkowi jest znacznie dalej do niemieckiego i znacznie bliżej do wschodniego. Podstawą niesprzedawania się nowych aut w Polsce jest niedostosowanie produktu do potrzeb klienta. To, na co Niemiec nigdy w życiu by nawet nie spojrzał swoim teutońskim wzrokiem, nad tym Polak by się obślinił i popędził to kupić. Mieliśmy już tego przykłady z Renault Thalią i Fiatem Sieną. Teraz czasy się zmieniły i małe sedaniki wypadły z zainteresowań kupujących, ale nadal występuje ssanie albo na samochody tanie i proste, albo na superdrogie i luksusowe. Dostałem kiedyś do ręki na chwilę statystyki sprzedaży aut w Polsce osobom prywatnym (również tym prowadzącym działalność gospodarczą). Na pierwszym miejscu był chyba Opel Corsa, na drugim Kia Sportage, a na trzecim Chevrolet Cruze. Dalej było równie ciekawie. Kombinujcie teraz, czy warto było zapisywać się do UE (co przekreśliło nam możliwość nabywania wielu ciekawych modeli pozbawionych obowiązującej w danym momencie normy Euro).

eeeek!

A na koniec poczytajcie sobie, co o polskim rynku samochodów ma do powiedzenia Paweł Kosmala. Oczywiście to, czego się spodziewacie: Polska to śmietnik Europy, Polacy jeżdżą gratami, rząd nic z tym nie robi, ludzie powinni kupować nowe auta zamiast używanych. Nikt nie wie za co, pan Kosmala też nie, no ale na wszelki wypadek zabroniłby kupowania aut używanych. Czytajcie na ten przykład:

“Tymczasem stare samochody mogą być zagrożeniem dla innych użytkowników dróg. Średnia wieku pojazdów poruszających się po naszych drogach wynosi 13-14 lat. Niezależnie od ich stanu technicznego i troski właściciela, po tak długim okresie eksploatacji pojawiają się problemy z hamulcami, amortyzatorami i układem kierowniczym, które decydują bezpośrednio o bezpieczeństwie w sytuacjach krytycznych.”

Widzicie prosiaczki? Nawet jak wymienicie sobie klocki + tarcze oraz amortyzatory, to NIEZALEŻNIE OD STANU TECHNICZNEGO samochód dalej będzie niesprawny i niebezpieczny! Pan Kosmala jest specjalistą od tego, w końcu z zawodu jest dyrektorem, prezesem i członkiem zarządu. Najbardziej jest członkiem. Wystarczy 0,0015 sekundy wyszukiwania w Google, żeby znaleźć inny wywiad z panem Kosmalą, w którym mówi:

“A tak w ogóle, to nigdy nie byłem miłośnikiem motoryzacji w rozumieniu technicznym. Do dzisiaj nie interesują mnie rozwiązania i parametry techniczne auta. Nie wiem nawet, jaką moc posiada to użytkowane przeze mnie.”

To świetnie w takim razie, że wypowiada się pan o amortyzatorach, hamulcach i innych takich rzeczach, które zna tylko z nazwy a i to słabo. Rozumiem że pan Kosmala chciał napisać jeszcze coś lepszego niż pisze redaktor Kublik czy pan Faryś, ale cóś się nie powiodło i wyszedł tzw. prezesowski bełkot, o, a jezioro, eee, jezioro damy… tutaj. I wtedy wszyscy Polacy kupią sobie nowe samochody.

link

Byłbym zapomniał o dziale rocznicowym! Tym razem 40 lat kończy Citroen CX. Doceniam, ale jakoś nie kocham tego modelu. Wyglądał jak liftback, był sedanem (bez sensu), niby takie premium, prestige i hydro, a cztery cylindry i przedni napęd. Ewentualnie może być kombi z dieslem, ale jednak nie, bo wolę Peugeota 504.

Dwa prędkościomierze, oddzielnie do lewych i prawych kół, to jest kreatif teknolożi.




Comments

Nie obraziłbym się, jakby pod moim domem zagościł na stałe taki CX.
504 zresztą też.


rafal Said:

W przeciwieństwie do Polaków przeciętnego Chińczyka stać na nowy samochód np. VieśWagen


Cubino Said:

“Kombinujcie teraz, czy warto było zapisywać się do UE (co przekreśliło nam możliwość nabywania wielu ciekawych modeli pozbawionych obowiązującej w danym momencie normy Euro).”

Flamebait warning!


psychop Said:

Ale temu Kosmali pieknie dojebal, a slusznie za wszystkie wystepki. Farysiom i reszcie tez sie nalezy.


babayaro Said:

Polacy nie kupują nowych fur nie tylko dlatego, że nie ma odpowiednich produktów, albo nie mają na nie floty, ale też dlatego, że mamy zalew zajebistych używanych gablot zza granicy za 1/5 ceny nowego golfa, które można jeszcze tłuc parę lat. Nie jesteśmy śmietnikiem Europy, tylko stacją recyklingu Europy, co mnie ogromnie pasi.

Aczkolwiek oczywiście lepiej by było, gdybyśmy mogli kupować auta bez poduszek powietrznych, ESP i z silnikiem pod dupą na pohybel Chu…. Europejskiej, jeśli tylko mielibyśmy na to OCHOTĘ, albo uznalibyśmy, że to dla NAS DOBRE. Ale na to szans nie będzie.


babayaro Said:

enyłej, ten Citroen to ma jakąś dziwną koncepcję. pierwsze C5 wyglądało jak sedan, a było O MILIORD razy praktyczniejszym liftbackiem, a następny C5 totalnie odwrotnie. gdzie tu sens? i w ogóle, po jaką cholerę, od momentu wynalezienia liftbacka istnieją jeszcze sedany? Ma ktoś jakąś sensowną koncepcję?


D999 Said:

Tak się składa, że moja firma zakładając oddział w Chinach, też zakładała że będzie taniej. I co? Każdy chińczyk na stan około pół roku temu zarabiał 1,3x tyle co polak. A u nas jakoś kupujemy nowe VW, więc…


Bebok Said:

najgorsze w tym wszystkim jest to że jak ludziom przedstawisz wszystko tak jak Pan Redaktor, to i tak nie uwierzą. Nie chcą wierzyć w to że można nastoletnie auto utrzymać w dobrym stanie. Nowe to nowe. Wole swoje prawie ćwierćwieczne kombi niż nową Fabię w kombi. Nic do niej nie mam, baaaaardzo ją lubię, fajnie się jeździ itp, ale nie wmówią mi że moje jest mniej bezpieczne, czy to z racji wieku, czy technologii.
Ogólnie: prezes wie bo jest prezesem. W telewizji tak mówią więc tak jest.
A dwa prędkościomierze to ciekawa sprawa 😀 widać które koło się ślizga przy ruszaniu na lodzie.
“Kochanie, powiedz Mamie żeby siadła z drugiej stronie na kanapie.” 😀


Yossarian Said:

Alez ten Datsun jest przestraszliwy – future złomtimer jak się patrzy 😉


Detectivus Said:

Hmmm… Nie wuem czy i Wy macie takie wrażenie, ale sądzę że Lamentando to jest właściwie taki lament VW nad tym że nie potrafią już zaprojektować porządnego coupe. Tak jak Zlomnik przyptoczył, iż jest to 10 sedan w ofercie. Teraz pytanie: czy coupe jest za drogie? A może już nikt nie ma pomysłu jak zabrać tylną parę drzwi z samochodu? Przeciez łatwiej i taniej rzucić na rynek kolejne lekko ulizane auto 4-5 drzwiowe i wciskać kit że to nie sedan tylko rasowe coupe. Ale zauważam że nie jest to na rynku tendencja na szczęście. Przecież nowe Mondeo czy sedan czy liftback…. nikt nie nazywa go coupe, bo tym nie jest.

Wbrew samokrytyce autora, bajaderka do porannej kawy bardzo ciekawa :-)

A ja zawsze chciałem mieć CXa, ale jakoś na chceniu do tej pory tylko się kończy :-(


egon Said:

Za CXa masz Pan u mnie minusa!!:)


jonas Said:

Czy na stanowiska dyrektorskie jednym z wymagań jest kliniczny kretynizm? Tylu prezesów i dyrektorów różnych szczebli już poznałem i znakomitej większości z nich nie powierzyłbym nadzoru nad wiadrem rzygowin, a co dopiero wielką firmą.


srq Said:

podobają mi się homoseksualiści w tym CX. Bajaderka tez się podoba, Vitara okropna. Miałem wymieniać skorodowane przewody hamulcowe w moim nastolatku ale teraz wiem że to i tak bez sensu.


ewrybadykombinerki Said:

Biere LC i CX☺


Ktosiek Said:

Cytryna fajna, bez dwóch zdań.

Widzę, że Pan Kosmala jest faktycznie ekspertem, ale pokazuje on pewien sposób rozumowania zgodny z tym co reprezentuje partia. Mówimy partia a w domyśle Kosmala, mówimy Kosmala a w domyśle partia… a może UE, chyba za dużo pracuję ;).

Co do UE to nie ma o czym dyskutować – trzeba sprawę rozwiązać kompromisem a’la Reagan – my wygrywamy, oni przegrywają.


wojteksend Said:

a mi się to porsche podoba i chciał bym takie i to jak. oddawać mnie je


Marcin Said:

Ja bardzo lubię bajaderki, może nie aż tak, jak top sryliony, czy “pozajemy auta”, ale zdecydowanie dają radę. Jednak tekst Kosmali jest tak głupi, że mogłeś nam go oszczędzić.


Adamtd74 Said:

Czytałem ten “artykuł” pana Kosmali zaraz jak się pojawił. I uważam, że interia postąpiła bardzo uczciwie zamieszczając pod spodem wyjaśnienie kim ów pan jest (z nazwiska bym nie skojarzył, może z “gęby tak”). Ale do takich wypocin to oprócz wyjaśnienia o co chodzi tak naprawdę autorowi powinno się dołączać napis “lokowanie produktu”, lub “artykuł sponsorowany”, no ale wtedy wszystkie teksty byłyby tym opatrzone…

A nic Złomniku nie piszesz o premierze nowej Warszawy, a to przecież chyba u Ciebie na “wiosce: było i to chyba w jakimś sklepie :) . To wiekopomna chwila….


sosek Said:

“Wyglądał jak liftback, był sedanem (bez sensu), niby takie premium, prestige i hydro, a cztery cylindry i przedni napęd.”

Teraz chyba rzeczywiście by musieli się przestawić na RWD by znowu być w awangardzie postępu. W sumie byłoby ciekawie: Citroen-driftowóz i przednionapędowe BMW.

@babayaro:
Bo obecny C5 ma wklęsłą szybę tylną z C6 – pewnie im zostało jakieś trzysta tysięcy po tym, jak C6 niewypalił 😉


wojciech Said:

„tylko stacją recyklingu Europy, co mnie ogromnie pasi” nie zgadzam się z kolegom mieszkam na Jurze Krakowsko Częstochowskiej i wydaje mi się, że co najmniej połowa z tego szmelcu poniewiera się w tutejszych lasach… Niemcy wiedzą co robią sprowadzamy około 711 900 w 2013 Za samar.pl jakąś część opon tych samochodów należy wymienić/zutylizować (czytaj wyrzucić do lasu niestety) dodajmy do tego olej silnikowy paski i inne pierdoły.
A Citroen deska rozdzielcza jak w Star Trek Enterprise absolutny odlot – wara mi tu krytykować kreatif teknolożi


wojciech Said:

ops! przepraszam kolegą ale wstyd…


marekrzy Said:

Gdzie można znaleźć drugi odcinek klipu z serii: “CO, ja nie zmieszczę?” w którym pokazano jak upychano te dwie wielkie doopy we wnętrzu Spydera?


wojciech Said:

“Nie obraziłbym się, jakby pod moim domem zagościł na stałe taki CX” – Ja też nie pozdrawiem kolegę Graf von Seidorf


radarro Said:

u nas w dużej korpo z branży automotive też sie mówi że jesteśmy tańsi niż chińczycy… dlatego produkcja ciągle rośnie :)


kiełek Said:

Jak dla mnie land cruiser nie odszedł, dla tego nie ma żadnego powrotu. Cały czas jest produkowany do australii i arabowa. Są nawet firmy dzięki którym można kupić nówkę w polsce, oprócz benzynowego ma też dieselka z turbem 4,2 r6 i więcej wersji nadwoziowych niz oferuje się w japonii.


Misiek Said:

Tam do kata, ja dziwoląg jestem w takim razie. Ze wszystkiego na złomniku na nic tak nie czekam, jak na bajaderkę. Bardzo kontrastowe poglądy, z wieloma nie zgadzam się kompletnie, ale w twoim wydaniu zapoznaje się z nimi z przyjemnością.


em Said:

Ta Vitara jakoś niebezpiecznie blisko jest nowej CR-V. W ogóle wszyscy producenci stają się coraz bardziej do siebie podobni. Volvo do Jeepa, BMW do Audi i odwrotnie, Volkswagen do Skody (choć tu przynajmniej nie powinno to dziwić).


Kud Said:

Wręcz przeciwnie – bajaderki są jedną z ciekawszych rzeczy na Złomniku. Mało się udzielam pisemnie, bo czasu nie mam na tyle, żeby pisać we wszystkich miejscach, w które zaglądam, ale chciałbym dać informację zwrotną (poza tym pewnie i tak widzisz w statach) – bajaderki dają radę. Ja generalnie lubię czytać o czyichś przemyśleniach i poglądzie na otaczający świat. No może z tą uwagą, że fajnie, kiedy ten ktoś nie jest kompletnym deklem i akceptuje, że można się z nim nie zgadzać. Więc, nie zaczynając zdania od więc, na tej zasadzie bajaderki lubię, nawet jeśli nie ze wszystkim się zgadzam.


Ausf. F2 Said:

Nowe Volvo XC90 tak nieciekawe, że Ojciec Dyrektor nawet go zjadliwym komentarzem nie zaszczycił?


Ja też widziałem zestawienie top 10 zakupów prywatnych i na 1 miejscu był Duster, co mnie nie dziwi. Corsa była na 2., co z kolei dziwi mnie bardzo, gdyż nie ogarniam, czemu ktokolwiek z własnej, nieprzymuszonej woli mógłby w ogóle rozważyć zakup tego czegoś jako nówki-salonówki.

Kosmala – nawet nie wiem, kto to jest, poza tym, że stanowi przykład możliwości podtrzymywania funkcji życiowych mimo braku mózgu. “Nie znam się to się wypowiem”, czyli rzeczywiście dość typowy prezes.

A deska z przedliftowego CX-a to najgenialniejsza deska w historii motoryzacji, the end. W ogóle wielbię CX-y (jak większość starych Cytryn). A co do tego, że ładowali tam jeno R4 – owszem, szkoda, ale z tego, co pamiętam, po prostu nic innego tam nie właziło. Chyba próbowali zmieścić PRV – nie wszedł, ale to akurat chyba dobrze.


Łukasz Said:

miwo Said:

Rozumiem sprzedawać Dacię Logan jako Ładę Largus, ale Ładę Grantę czy Kalinę jako Datsuna On-Do czy Mi-Do… no tego jeszcze nie grali. i że przeciętny Wania zamiast Granty weźmie to samo ale ładniej opakowane pod marką Datsun.
No, nie wiem…


tulse Said:

Ten drugi bębęn to za przeproszeniem obrotomierz Kapitan Oczywisty


Andziasss Said:

Ein Volk, Zehn Volks, egal.

To Drugie Do nadaje się do przeszczepu twarzy od Felicji (tak jak ostatnio Fabia) i “znajdź 10 szczegółów którymi się różnią te dwa obrazki”.

Stare jest złe, bo zużyte. Niestety to statystyczna prawda, ponieważ przeciętny użytkownik wie o budowie i eksploatacji pojazdu tyle co pan redaktor. Na tym tle istnieje garstka złomnikowców, których samochody są świadomie utrzymywane w kondycji. Werdykt, czy dane auto powinno znajdować się na drodze należy do diagnosty. Gdyby wyłączyć z ruchu te nowoczesne, którym w danym momencie świeci się pomarańczowa lampka z kluczem13, ksywa autora bloga, lub jakiś inny czek endżin, to byłoby dopiero pusto na drogach!
Aktualnie świeci toto w 2 pojazdach, które używam w wieku: 2 i 5 lat. A w jednym przestało świecić w zeszłym tygodniu – też 2 lata. Przebiegi 40-80 tys. Najmłodsza technicznie jest jednak 16 letnia Lancia Y, która ma półroczne zawieszenie od gumek po opony i roczny osprzęt silnika. Wszystko nowe, bo proste i niedrogie. Przy przebiegu 120 tys., tylko jakieś “normy” są w stanie ją zatrzymać.

W telewizorze powiedzieli, że za nowego Poloneza’89 z zerowym przebiegiem, co się znalazł u kogoś w garażu zapłacono 25.000zł. To chyba rozsądna cena.


Czytelnik Said:

W swoim komentarzu poruszę 2 sprawy:

1) blog to przemyślenia autora. Jego strona, którą sam sobie opłaca i sam na niej gospodarzy. Nie ma przymusu, by ją odwiedzać, ani też nie jest powiązana z jakąś promocją w hipermarkecie. Dlaczego więc czytelnicy wymagają określonych treści nie na zasadzie sugestii tylko żądania, bo inaczej to się obrażą? Nie rozumiem tego

2) kwestia śmietnika Europy w Polsce. jest podobnie zakłamaną jak kwestia przedstawiania u nas Białorusi jako kraju trzeciego świata. Lobby, polityka i opłacone treści. Podałem przykład Białorusi: wygląda tam tak samo jak u nas, myślenie jest podobne, więc w czym jesteśmy lepsi? Miałem okazję poznać ten kraj “od wewnątrz” i nie mogłem uwierzyć jakimi bzdetami nas w Polsce telewizja karmi. Jako taka ciekawostka: u nas na poczcie, żeby wysłać list polecony musisz go odpowiednio zaadresować (adresat+nadawca) i wypisać ręcznie kwitek. Tam pani w okienku skanuje adres i kwitek niczym paragon wyskakuje z maszyny. Proste nieskomplikowane. Wracając do samochodów. Był ktoś we Włoszech, Francji, Słowenii czy Austrii? Ale nie w kurortach tylko po prostu gdzieś na prowincji, albo zwyczajnym osiedlu mieszkalnym w mieście. Tak stoją TAKIE SAME rocznikowo auta jak u nas w Polsce. Ludzie jeżdżą równie starymi autami jak u nas (we Francji Citroeny 2CV, Mehari czy Renault 5 są na porządku dziennym). I nikogo to nie razi. Razi natomiast naszych dealerów, którzy jako przedsiębiorcy opłacają polityków i dziennikarzy, którzy to w TV klepią że jesteśmy śmietnikiem i żeby to zmienić musimy kupować nowe auta


solarzmr Said:

Bo takie Porsche to nie jest do wożenia jakiś bagaży, co najwyżej można po bułki do lidla pojechać to się zmieszczą.

A CX to klasa sama w sobie i co by Pan redaktor nie pisał to i tak tego nie zmieni 😉


Monter Said:

Plus za uwagę o blogach, bo w dobie stron pisanych na zamówienie mogło to wielu osobom umknąć.

W temacie artykułu “prezia – szpecjalisty” to żal D ściska. Gdyby nie import używanych aut, połowa ludzi nie miałaby czym jeździć, bo nie miałaby za co kupić nowego. Dzięki temu zalewowi zniknęły z dróg wszelakie maluchy, altany, poldoloty i inne tego typu sprzęty, np, przegnite zupełnie Golfy i Jetty MK1.

Prawdą jest, że pierwsze auta jakie sprowadzano do kraju były tak mocno bite, że spawano jeden z kilku, lub wyrzucano do lasu, bo w procesie klepania okazywało się, iż to co miało być C-klasse okazywało się wiatą przystanku autobusowego, Ale dziś jest już inaczej, świadomość kupujących wzrosła, apetyt rocznikowy, istnieje też odpowiedni sprzęt i jest wiedza, dzięki którym złamanych na pół aut już IMO nikt nie ciągnie, bo by tego potem nie sprzedał.

A 13-14 latki – cóż, pewne modele aut przy odpowiednim traktowaniu pojeżdżą drugie tyle, czego o nowych autach z salonów z pewnością powiedzieć nie można. Wiele z nich nie dojedzie bez rudej do 10 urodzin…


Tomasz Said:

O autach co wie Kosmala,
gdy sluzbowym poperdala ?
Dziesięcioletnie gruchoty
Z drogi mi zjeźdzcie hołoty
W trzyletnim już wszystko nawala.


syreniarz Said:

znam się na samochodach, potrafię je naprawić, wahacz odpadł mi tylko raz.
Prawie zawsze zdąże wymienić część przed jej ostateczną agonią.


marekrzy Said:

@Czytelniku,
masz 93,75 % racji.
Ale spytam, czy byłeś w pierwszym z brzegu lesie któregoś z wymienionych krajów? I czy znajdowały się tam stare opony, drzwi czy wręcz całe karoserie?
Odpowiedź brzmi: Tak. Tyle że sporadycznie, a nie masowo jak to jest u nas.
I z tego tytułu uprawnione jest określenie “śmietnik Europy”.
Bo jeździć można wszystkim, ale kiedy przeniesie się toto na łono motoAbrahama, musi być możliwość a nawet obowiązek mądrze to zutylizować.


Byłem przez grube lata przekonany, że CX był hatchbackiem/liftbackiem, dopiero kilka tygodni temu ktoś mnie uświadomił, że jednak nie. Dowiedziałem się jednak również, że istniała firma (już nie pamiętam jaka, może i istnieje do dziś, ale nie dam głowy), która przerabiała te auta na liftbacki. Nieźle.

Zaintrygował mnie tekst o druciarstwie w supersamochodach. Czy mógłbyś podać jakiś przykład?


lecho Said:

Po cholerę mam płacić tłusty hajs za nowe, wykończone przetanim plastikiem, naładowane elektroniką z zaplanowanym czasem zepsucia i bzdetami w stylu DPF do miasta, skoro za jakąś 1/8 tej kwoty kupiłem sobie zajebiaszczego Saaba – większego, wygodniejszego, wykończonego jak samochód, a nie opakowanie jednorazowe? Chyba tylko po to aby doświadczyć utraty wartości.


Geniodekt Said:

lecho, w 100 % popieram !


radosuaf Said:

Skąd ja to znam… W Berlinie Sportivo większość części mechanicznych została wymieniona na nowe, ale rodzicielka i siostra są oburzone, że “tak szybko jeżdżę takim starym gratem”. I weź wytłumacz. Można wymienić wszystko i mieć samochód w lepszym stanie technicznym (i nie tylko) niż 5-letnie autko segmentu B “użytkowane przez kobietę”, ale i tak jeździ się niebezpiecznym trupem.


DużyWojciech Said:

Bajaderka jest idealna do porannej sobotniej kawy! Nie pieprzyć głupot!


Sjespan Said:

Srq – “podobają mi się homoseksualiści” – ciekawy sposób na coming out.


dr_kamil Said:

To się pochwalę iż mam takiego prezesa w rodzinie, teraz już jest na emeryturze. Przez wiele lat kierował organizacją nieprywatną zajmującą się szeroko pojętą techniką w tym motoryzacyjną.

Człek ten:
– nigdy nie miał prawa jazdy (wozi żona, jak pracował to miał kierowcę)
– zawsze kupuje nowe auta (od 125p)
– samochód wymienia co 5 lat, wg niego to granica powyżej której auto jest już za stare aby go używać
– jego auta przy sprzedaży mają przejechane około 60 000/80 000km, uważa, że to dużo

Kilka miesięcy przyjechałem do niego moim “nowym” autem lat 15, usłyszałem m. in.:
– “Czy to diesel? Teraz diesle są teraz bardzo dobre. Dużo ludzi kupuje.” (słyszał jak przyjechałem, stał przy uruchomionym aucie, Toyota 1.6 benzyna)
– “Czy do takich aut produkują jeszcze części?”
– “Słyszałem, że są ludzie, którzy kupują tylko używane bo podobno im się to opłaca.”
– “Nie boisz się, że wkrótce zepsuje się sprzęgło? To bardzo droga sprawa.”

Po prostu są ludzie, który żyją w alternatywnej rzeczywistości 😉


Mej Said:

Najbardziej urzekły mnie te dwie tłuste swinie z prosiakiem 918 spyder.
Dobrze ktoś nadmienił , jak one się mieszczą w kabinie.


shtool Said:

Tak, jak już ktoś przede mną napisał – Cx to klasa sama w sobie – w czasach swej świetności ciężko było znaleźć auto, z którym mógłby być porównywany. Czy wszystkie Cx-y (te poliftingowe też) miały ten dziwny przełącznik kierunkowskazów bez funkcji samoczynnego wyłączania? W aucie tej klasy musiało to być denerwujące.


nocman Said:

Notlaufie drogi, czyżbyś już zapomniał, że to właśnie wejście do Unii unieważniło progresywne cło na auta i ban na starsze niż 10 lat?


Tomek Said:

Uwaga! Wkręca was Złomnik z tymi dwoma prędkościomierzami :-)


Pana Kosmali nie skomentuję, bo mi się ciśnienie za bardzo podnosi, zresztą znałem kiedyś bardzo fajnego człowieka o tym samym nazwisku i tym bardziej mnie to boli.

Ciekawe, co w Peugeocie 504 jest ciekawsze od CX-a? Tzn. generalnie ja też wolałbym jeździć Peugeotem, bo tamten model, podobnie jak poprzednik, to było coś w stylu francuskiego W123, ale Citroen chyba bardziej złomnik?

P.S. Ten kokpit niedawno opisywałem u siebie, można sobie poszukać. Ale bardziej niż zegary rozwaliła mnie popielniczka.


Ebo Said:

Tak, bardzo chetnie poczytalbym o Nowej Warszawie.
Bo juz za chwileczke, juz za momencik, bedzie sie krecic!


dawdzio Said:

Jakby ktoś nie oglądał filmu “Poszukiwany, Poszukiwana” z którego notlauf wział fragmrnt o jeziorze, to daję link do odpowiedniego momentu w filmie. Dla lepszego zrozumienia.

http://m.youtube.com/watch?v=tVG0FYQ7Q8Q


sosek Said:

Ej, wy poważnie jesteście zdziwieni tym, co Kosmala opowiada na temat starych samochodów? To trochę tak, jakby być oburzonym że Mordasewicz wbrew faktom propsuje organizacje przedsiębiorców a Szumlewicz pisze laurki dla związków zawodowych. Im za to płacą. To, czy Kosmala rzeczywiście wierzy w te swoje artykuły to inna sprawa.

Asymetria wynika z tego, że miłosnicy złomów są zbyt leniwi (i/lub biedni) by wynająć takiego Zbigniewa Łomnika by w ich sprawie pisywał pamflety do Onetu.


tsss Said:

Mnie najbardziej boli, że Polacy tak łatwo dają sobie wmówić na swój temat okropne stereotypy. Ludzie sami z siebie robią kmiotów i wpędzają się w kompleksy w wielkim narodowym biczowaniu nad tym, że nie jesteśmy jak ludzie z zachodnich seriali.


none Said:

Patrząc na problem bardziej ogólnie niż uczynił to Pan Kosmala, to ziarnko racji w tym jest – chociażby dlatego, że “stan techniczny” jest dość płynnym określeniem, pod którym dla nieświadomego użytkownika może kryć się kilo szpachli i pianka montażowa. Czy samochód po takiej naprawie (zobacz link) będzie budzić zastrzeżenia przeciętnego diagnosty?
http://autobotanik.livejournal.com/37903.html

Oczywiście nie ma to nic wspólnego z wiekiem pojazdu, ale pewnie takie perełki też jeżdżą po drogach.


Erbest Said:

@radosuaf

Też przez wiele lat słyszałem, że jeździmy starym, niebezpiecznym gratem. Od żony. Przeszło jej, kiedy pewnego razu wyjeżdżając spod pracy V740 na główną ulicę wymusiła pierwszeństwo na Passacie B5. Z Passata wypadł silnik, zniknęło prawe koło, a drzwi się nie dawało otworzyć. Volvo dojechało do domu o własnych siłach, choć ściągało mocno w lewo. Trzeba było wymienić wahacz, amortyzator, reflektor, akumulator i chłodnicę, maska i błotnik na szrocie za parę groszy, trochę młotkowania po zedrzaku i grat za trzy dni znowu jeździł normalnie.
Skuteczny sposób na zrzędzących choć oczywiście nie polecam 😀


dude Said:

@tss: no już, już, załóż sobie koszulkę z małym powstańcem w husarskich skrzydłach i będzie ci lepiej


Karol Said:

Ten Kosmala to jakiś młotek. Sam widziałem wiele aut w wieku lat nawet 50 i miały w pełni sprawne hamulce i zawieszenie. Pewnie Pan Kosmala nie wie, że amortyzator czy tarcze hamulcowe można nabyć w sklepie droga kupna i wymienić. No ale to tylko dyrektor.


zaginionykuzynnotlaufa Said:

Od 10 lat powtarzam, że potrzebne nie są ograniczenia w handlu autami używanymi, tylko prawdziwe przeglądy techniczne.


v8tatra Said:

@Mej – nie obrażaj świnek;))
– jakich świnek?? 5świnek,
pięć tłustych chinek;)) jakich chinek?
5 tłustych świnek;P


hurgot sztancy Said:

niestety Land Cruiser J7 z tymi nowymi światłami nie wygląda dobrze – to taki facelifting w stylu Lublina Intralla albo Autosana H9 Trampa…


zrazik Said:

A jak ja sobie wymieniłem tarcze, zaciski klocki i płyn hamulcowy 😉 do 18letniej mazdy z 2 letniej (większe tarcze) to co teraz z tym fantem zrobić?

Jak mam nową zawiechę na ori częściach bo zamienników nie ma – sprowadzone prosto z Japoni to pewnie też niedobrze bo przecież to leżaki magazynowe gdyż modelu już od 11 lat nie produkują . Teraz będę się bał jeździć tym autem :/

A cytryny stare cytryny są mega


nurkov Said:

Co do CX to miałem i kochałem i znowu chcę miać, co prawda mk2 ale zawsze, kierunkowskazy same nie odbijały to prawda ale po przyzwyczajeniu się nie było z tym problemu. Takim mk1 nie raz jeździłem i co do zegarów to jedno było prędkościomierzem a drugie obrotomierzem. Łapy przecz od CX!!!! 😉


backspacer Said:

Szanowny kolego Tymonie,
proszę o obszerną relację opisowo-fotograficzną z jutrzejszego Targu Złomnika dla osób z głębokiej prowincji, żeby mogli sobie chociaż pooglądać i poczytać jak było (będzie) …


Mój komętasz utkwił w łapkach filtra ok. 11 więc pozwolę sobie spróbować raz jeszcze.

Ja też widziałem top 10 zakupów prywatnych i na szczycie zestawienia był Duster, co mnie nie dziwi. Corsa była na 2 miejscu, co z kolei dziwi mnie bardzo, gdyż nie ogarniam, czemu ktokolwiek z własnej, nieprzymuszonej woli mógłby w ogóle rozważyć zakup tego czegoś jako nówki-salonówki.

Kosmala – nawet nie wiem, kto to jest, poza tym, że stanowi przykład możliwości podtrzymywania funkcji życiowych mimo braku muzgó. “Nie znam się to się wypowiem”, czyli rzeczywiście dość typowy prezes.

A deska z przedliftowego CX-a to najgenialniejsza deska w historii motoryzacji, the end. W ogóle wielbię CX-y (jak większość starych Cytryn). A co do tego, że ładowali tam tylko R4 – owszem, szkoda, ale z tego, co pamiętam, po prostu nic innego tam nie właziło. Chyba próbowali zmieścić PRV i nie wszedł, ale to akurat chyba dobrze.


tamarixis Said:

Aż z ciekawości przeczytałem podlinkowane wypociny pana Kosmali. Ciekaw jestem, jakie to ograniczenia w sprowadzaniu używanych pojazdów ma taka Bundesrepublik Deutschland, w której jednak nowe samochody się sprzedają?
Zaskoczę pana Kosmalę: nie ma żadnych ograniczeń. Właśnie zarejestrowałem bowiem w tym kraju zaprzęg motocyklowy z 1984 roku marki Jawa 634+Velorex 562. Zestaw ma równo 30 lat, napędzany jest DWUSUWEM, zakupiony został w Polmozbycie w Brodnicy, przez 29 lat poruszał się dzielnie po drogach Polski. Diagnosta obejrzał, przejechał się, napisał “Amen” w papierach, urząd zarejestrował. Jedyną szykaną jest podatek drogowy uzależniony od normy emisji spalin i pojemności (dla Jawy 350 całe 25€ rocznie 😀 ) i to wszystko.


nocman Said:

@Leniwiec Gniewomir
Pewnie dlatego, że z jednej strony daje jakiś poziom wyposażenia za sensowne pieniądze (wbrew pozorom brandzlomaty są ważne oraz nie każdy lub mieć ceratę w środku), nadaje się do prostego i bezproblemowego jeżdżenia po mieście, 100-150kkm zrobi spokojnie i wytrzyma te 5-7-10 lat, a zakup używanego auta w Polsce bywa wk*jący pod niebiosa (jak ktoś lubi przerzucać dziesiątki “bezwypadków” to czemu nie). Tylko tyle i aż tyle.

@zaginionykuzynnotlaufa
Mokry sen wielu ludzi. Może kiedyś dożyjemy jego ziszczenia.


Czytelnik Said:

@marekrzy

Szczerze powiedziawszy to w polskich lasach też nie widziałem szczątków samochodów (no może poza oponami i pospolitymi śmieciami)


Super8 Said:

Ten Datsun to nie jest przypadkiem klon Łady Kaliny?


Piotrek Said:

Stare samochody zagrożeniem. Aha. Jak dziś wyprzedzałem rowerzystę, nie zauważyłem stojącego na pasie Audi. Ojciec krzyknął “hamuj!” i z 40 do 0 w kilka metrów zrobiłem. Nie wiem jak, wiem tylko, że aż smród spalonych opon mnie doszedł, ale tak skutecznych hamulców ze świecą szukać ;D (VW Santana ’82).


babayaro Said:

gdyby za wyrzucanie czegokolwiek do lasu, czy to opony, czy fotela, czy zderzaka, czy ćwiartki laguny trujki (widziałem, widziałem to wszystko) groziło COKOLWIEK, niż tylko EWENTUALNA wizyta na komendzie i uniewinnienie, to nie byłoby problemu. gdyby się tym bandytom urywało jaja, zakuwało w kamieniołomach, albo chociaż nakładało i EGZEKWOWAŁO karę grzywny pięciocyfrową, to by nawet nie spróbowali. ale jest jak jest, ogólnie mówiąc o stacji recyklingu europy chodziło mi o to, co jeden z kolegów nazwał możliwością kupna saaba za 1/8 ceny nowego gówna. wybrzydzający niemcy i inni holendrzy dają nam taką możliwość. a że trzeba trochę pogrzebać… nie ma nic za darmo. Pozdro!


lordessex Said:

Toyota Land Cruiser J7!! Jaka ona cudowna!! Dawać mi ją natychmiast!! 😀
Zgodzę się z wieloma tu obecnymi w kwestii wieku samochodu. Niektóre 20 letnie samochody i starsze potrafią być w lepszym stanie niż 5 letnie. W Skandynawskich krajach nadal wiele osób pomyka sobie na co dzień Volvami PV544 i Amazon np. pomimo że stać ich na pewno na nowy samochód.


wuner Said:

A mnie różowa naklejka zuooomnika dojszłą była! 😀
Niestety zmuszony byłem serwisować wóz mój u pana mechanika (nie dałem rady sam zrobić pewnej roboty – nie mam podnośnika, tzn mam tylko żabę) i u tegoż pana mechanika stał piękny Fiat Coupe 2.0 Turbo (do zregenerowania turbina). Dobre zawieszenie, konkretne heble (4-tłoki Brembo), niska masa. Mogę się założyć, że gdyby postawiono go do odwrotnego wyścigu na 1/4 mili z większością popularnych nowych samochodów (tych normalnych Dacii, Skod, Mazd i Opli), to w momencie, gdy Fiacior już dawno stał by w miejscu, konkurenci nadal jechaliby z prędkością ponad 15 km/h (czyli już kuku pieszemu można zrobić). Ale te stare auta to takie niebezpieczne są…
Co do Porsche, to zakładam, że panowie inżynierowie w fabryce przy oglądaniu tego filmu popełniliby rytualne niemieckie seppuku parabellum w skroń.
Do Landka zdecydowanie bardziej pasowałyby podwójne okrągłe lampy. Datsun blee, Vitara taka wow multiinterfejsowa, a CX’a bardzo lubię. Ale ja to tak mam ze starymi Cytrynami.


ndv Said:

VW… “coupe” zapewne zostało z francuskiego tłumaczenia cięcia kosztów 😉
Co do premier EU – reszta świata to widzę tu raczej politykę firm niż faktyczne problemy z homologacją, przykładem z podwórka będzie Dacia (dostępna w salonach w całej Europie) i 301/C-Elysse, których zachodnią granicą występowania jest była “żelazna kurtyna” (swoją drogą 301 się ludziom podoba, do momentu sprawdzenia ceny – za tanie ;P)
BTW – widzieliście test Datsuna Go czy jak mu tam (Micra) na TeamBHP? Okropność :)


zbeshek Said:

Bardzo interesuje mnie jedna rzecz. Dlaczego VW nie produkuje żadnego samochodu rodzinnego w wersji hatchback lub liftback? Pomijam Golfa bo to nie jest auto rodzinne wg mojej klasyfikacji. Potrafią zrobić takie nadwozia w Skodzie czy Seacie a VW jakby się bał. Jakieś pomysły?


dude Said:

narzekanie na głupich i oderwanych od rzeczywistości prezesów kojarzy mi się z 38 mln specjalistów od piłki nożnej, siatkówki, skoków narciarskich i F1 (w zależności od tego które aktualnie złotka odnoszą sukcesy)


benny_pl Said:

fajna bajaderka Notlaufie, fajnie osmieszasz glupkowatych “specjalistuf”, LandCruiser bardzo mi sie podoba, ale i tak nigdy mnie na niego nie bedzie stac, nawet za 20 lat bedzie wciaz kosztowac min 5tys 😉

marekrzy: gdzie Ty widziales skorupe auta w lesie ?! ja juz z 10 lat nie widzialem zadnej porzuconej skorupy niczyjej, zule wszystko skutecznie uprzataja i to oni sa chyba najbardziej ekologicznymi ludzmi
a to ze czasem leza plastiki czy opony to jest tylko i wylacznie wina tych wszystkich oszustow z pseudoekologicznych firm recyklingowych ktorzy raz ze dostaja dotacje z ue, dwa ze sprzedaja ta gume i plastik jeszcze i dodatkowo na tym zarabiaja, ale NIE PLACA ani grosza za to jak sie im to przyniesie, no wiec po co przynosic? niech lezy w lesie dalej… jeszcze pare lat i za wszystko beda placic, i zadnych smieci nie bedzie, juz sie pojawiaja skupy plastiku (jest np w Świdniku) ponoc chinczycy kupuja plastiki za niezle pieniadze!

a co nowoczesnych samochodow to one sie tak wlasnie w byle stluczkach rozpadaja doszczetnie, pewnie jest to specjalnie tak zrobione zeby naprawa byla prawie niemozliwa, a przynajmniej bardzo nieoplacalna


benny_pl Said:

aa co do coupe, to nie wiem nad czym plakac, dla mnie to bezsensowne nadwozie, podobnie jak sedan, i moze tam nie istniec, no ale fakt faktem powinien byc pelen przekroj zeby bylo “dla kazdego cos dobrego”, tyle ze jest to nieoplacalne tyle linii podukcyjnych, wiec co sie dziwic…


marekrzy Said:

No dobra, z tą karoserią to była licentia poetica.
Ale bywam w lasach bardzo często, małżowina jest maniaczką grzybów i nie chodzi jej wcale o starszych panów posiadaczy specyficznej motoryzacji.
Syfu wszelakiego zatrzęsienie.
A ogólnodostępne kanały czy najazdy na osiedlach czy parkingach przydrożnych pamiętacie? Dawno zlikwidowane i słusznie? Był tylko jeden schemat korzystania: zużyty olej sruuu na ziemię, filtr także, brudne szmaty wdeptane…


Łukasz Said:

@benny_pl
Ja np. nie wyobrażam sobie, żebym miał jeździć czymś innym niż coupe 2+2 😉 Dla mnie to auto idealnie pasujące, zwykle jeżdżę w pojedynkę lub we dwójkę, ale zawsze warto mieć dwa tylne miejsca “awaryjne” w pogotowiu. Nie mam dzieci, więc bagażnik i miliony bezsensownych schowków nie są mi potrzebne. Po co mam wozić powietrze?

Hatchbacki, minivany, kombi, SUVy – wszystkie (nowe) wyglądają tak samo, nie ważne jakiej są marki. Różnią się tylko detalami.
Mówcie co chcecie, ale coupe to jest ostatni bastion pozostały do totalnej unifikacji w motoryzacji. Jedyny segment, w którym projektanci mogą jeszcze zrobić coś innego niż konkurencja. Nawet w segmencie tych “tańszych” każdy producent oferuje coś innego. Toyota GT86, BMW Serii 2, Audi TT, Renault Laguna Coupe, Peugeot RCZ, Hyundai Genesis Coupe, nawet to głupie Mini Coupe – każde z nich wygląda inaczej.
Chociaż to też powoli się kończy, poczynając od wyższych segmentów – nowy Mercedes S-Klasa Coupe (następca CLa) wygląda jak BMW Serii 6, które wygląda jak poliftowy Aston Martin DB9, który jest zrzynką z Virage’a, który był zmodernizowanym przedliftowym DB9…

Szkoda, że nie zachował się do dzisiejszych czasów żaden “Personal Luxury Car”, czyli coupe bez zacięcia sportowego. Do niedawna był Mercedes CL C216 (w wersji CL500 i CL600) i Bentley Brooklands, ale to były sprzęty za grubą kasę. Powinno pojawić się auto w stylu ostatniego Cadillaca Eldorado, produkowanego do 2002 roku. Niby Cadillac pokazał ostatnio ATSa Coupe, ale to jeszcze nie to…


hurgot sztancy Said:

@zbeshek – nic nie kumasz, przecież hatchback to jest żaden prestiż, a VW jest marką prestiżową i nie może sobie pozwolić na takie hece. To tak jakby BMW wprowadziło vana z napędem na przód i 3-cylindrowym silnikiem, albo Jaguar kombi w dies… A nie, czekaj…


benny_pl Said:

apropo jaguara, mozna kupic za 950zl, nastepnie kupic poloneza trucka 1.9D za 1500 i zlozyc z tego niezawodny, oszczedny i jakze prestizowy pojazd 😉 http://olx.pl/oferta/jaguar-xj6-daimler-CID5-ID6RAS3.html


Smok wawelski Said:

czy to Prosie 918 naprawdę kosztuje 4 miliony złotych ?


Marcin Said:

Od lat kocham tę toyotę. A silnik 1HZ czyli wolnossący diesel z komorą wirową to mój grall. na nówkę mnie nie stać a zakup używki blokuje żona…


Lesio Said:

Jeśli chodzi o pana Kosmalę, to najważniejsze że ośmiorniczki smakowały. Za tę wierszówkę.


Łukasz Said:

@Smok
Tak, i robi setkę w 2.2 s. A jak postawisz obok siebie 918 i poprzednią 200-konną Octavię RS, to zanim Skoda rozpędzi się 0-100, 918 rozpędzi się 0-200. A jeśli w historyjce Octavię zastąpimy Fiatem Doblo 1.2 8v, 918 zdąży dobić do prawie 300 km/h.
To się nazywa postęp. Ciekawe kiedy “normalne” auta będą tak szybkie. Zaraz polecą komentarze, że nigdy, ale tak samo mówiono w 1968, gdy Ferrari Daytona osiągało 280 km/h. Dziś idziemy do salonu i kupujemy Astrę lub Insignię kombi (OPC), która może tyle pojechać…

@benny_pl
A ja z kolei nie wyobrażam sobie życia bez coupe 2+2 😉 Najczęściej jeżdżę sam albo we dwójkę, tylne fotele przydają się tylko jako “awaryjne”, choć zawsze lepiej je mieć “w pogotowiu”. Nie mam dzieci, więc ogromny bagażnik i miliony schowków nie są mi potrzebne. Jak dla mnie lepiej mieć piękny wygląd i drzwi bez ramek za cenę odrobiny praktyczności. Lepsze to niż myślenie typowego Janusza, który musi mieć kombi albo vana, bo przecież musi mieć czym przywieźć telewizor i lodówkę z promocji “bez VAT” w Media Markt, chociaż dostawa do domu jest wliczona w cenę, a sprzęty RTV i AGD zmienia rzadziej niż samochody…
Coupe to obecnie ostatni bastion przed całkowitą unifikacją w motoryzacji.
Hatchbacki, kombi, minivany, SUVy, wszystkie (nowe) wyglądają tak samo, niezależnie od marki czy segmentu. Różnią je tylko detale. Alfa Romeo Giulietta wygląda jak Opel Astra IV, BMW Serii 2 Active Tourer jak nowa Kia Carens, Volkswagen Jetta jak Passat, a Passat jak Phaeton… można tak w nieskończoność.
A w segmencie coupe? Nawet wśród tych “tańszych” (+/- 100k) trudno znaleźć 2 podobne auta: Toyota GT86, BMW Serii 2, Audi TT, Renault Laguna Coupe, Peugeot RCZ, Hyundai Genesis Coupe, nawet to paskudne Mini Coupe – każde z nich wygląda zupełnie inaczej.
Niestety, to też się powoli kończy, poczynając od droższych modeli: nowa S-Klasa Coupe (następca CLa) wygląda jak BMW Serii 6 Coupe, które z kolei wygląda jak poliftowy Aston Martin DB9, który jest zrzynką z Virage’a, który jest zmodernizowanym przedliftowym DB9…
Szkoda, że do dzisiaj nie zachował się żaden przedstawiciel “Personal Luxury Car”. Do niedawna były jeszcze CL C216 i Bentley Brooklands, ale to były auta za grubą kasę. Brakuje auta w stylu Cadillaca Eldorado, produkowanego do 2002 roku. Chociaż Cadillac coś tam kombinuje w ten deseń – nowy ATS Coupe i elektryczny ELR. Szczególnie ten drugi wpisuje się w nurt. Gdyby tylko dali mu normalny silnik…


Marecki Said:

Do uratowania czy padlina? Poważnie się pytam, bo mam blisko:
olx.pl/oferta/kultowy-vw-scirocco-1983-r-zarejestrowany-w-rp-CID5-ID6UXSR.html


WUJEK ONAN Said:

Chciałem skomentować Kosmalę ale mi się nie chce… Lubię, gdy ktoś uczy mnie czym mam jeździć, co kupować, jak często zapładniać żonę. Ale co by nie mówić prawda zawsze leży po środku i nie ma się co kryć – jakby nowe auto kosztowało 3-4 średnie pensje, to każdy by popierdzielał do salonu a nie z uporem maniaka, uwalony po łokcie dłubał w starociach. Ale tak nie jest, więc wielu z nas z konieczności jest miłośnikami klasyki.
Ale jest też druga strona medalu – autem dojeżdżam 9 km do pracy, co w korkach trwa ponad godzinę i parkuję je na jakimś kartoflisku, z którego auta bez AWD wyjechać nie mogą, to po kiego mi Golf model 2015, skoro cinquecento z gazem równie szybko i srylion razy taniej osiągnę ten sam cel.


2k2 Said:

Jak to panie, pickup z podwójną kabiną jest fajny?

cyt. “Debilizm o wyjątkowym kalibrze. “.

No chyba że to terenówka a nie pickup, chociaż funkcjonalnie jest tak samo.


c. Said:

@Gnieliwiec Lewomir – pełna zgoda i aprobata, z jednym zastrzeżeniem: czy przypadkiem “nie znam się to się wypowiem”, to nie jest także Twoja osobista maksyma? Pozdrówki.


SRT Said:

Na innym portalu ktos nazwal tego Vw PierdoLamento:)


@c. – a i owszem, zdarza mi się, ale raczej z przymrużeniem oka.


Megg Said:

Gdyby zabronić importu używanych samochodów rozumiem że po stronie zysków mielibyśmy dynamiczny rozwój FSO, rozkwit Polmozbytów i szczęśliwych obywateli przemierzających polskie drogi w polonezach natomiast po stronie strat należało by odnotować zamknięcie salonów dilerów innych marek, bo kto normalny by tam kupował gdyby mógł pomykać nowym poldolotem 😉


szela Said:

@Marecki – te sirocco nie wygląda źle ale żaden to kult – bo późny rocznik, do tego sredni silnik z elektronicznym ssaniem które ciągle nie dziala a kola sugerują ze stal dlugo zanim go umyli i postanowili wystawić. Brak zdjęć spod maski, reszta slaba – masz blisko to oglądaj :) to jest golf 1 i ciut 2 jeśli chodzi o części wiec jak blachs w miarę to bierz :)


Andziasss Said:

@Benny: Jotka nie będzie kosztowała nigdy 5tysi. Egzemplarze z “powodem sprzedaży” będą kosztowały może poniżej 20tys + pakiet startowy.

Btw: Byłeś może nad zalewem?

@Wujek: Skąd wytrzasnąłeś CC AWD?


Monter Said:

@Megg
Poldolot to nie był zły samochód na nasze drogi i zarobki. Szczególnie te ostatnie wersje – białe kierunkowskazy, szyby w prądzie, wspomaganie, centralny zamek, deska po lifcie, a nawet silnik 1,4 MPI z Rovera, który wyrywał asfalt (i wykańczał tylny most przy okazji) 😉


benny_pl Said:

Łukasz: dla tego wlasnie napisalem ze dobrze jak jest duzy wybor roznorakich nadwozi,
a ja nie mam dzieci, a ze zlomowiska nikt nie dowozi czesci, i sprzetu darmowa dostawa ;p zreszta najfajniejsze jest samo grzebanie na zlomowisku niz to czy sie cos kupi 😉

WUJEK ONAN: i tym sie wlasnie rozni milosnik staroci od posiadacza starocia, milosnik nie poszedl by po nowe nawet jak by kosztowalo jedna pensje bo nie, bo to nie w jego stylu (to ja na przyklad), posiadac starocia ktory nie ma nowszego bo go nie stac, poszedl by, tylko ze taki ktos nie jest zadnym milosnikiem staroci, wiec chyba nie ma tu takich (chyba ze sie myle?? ale po co mial by czytac historie roznych staroci gdyby go to wogole nie obchodzilo, a wrecz jeszcze sie wkurzal ze musi tym jezdzic)

Andziasss: nie bylem jeszcze… ale skonczylem remont C15stki, ktora smiga juz az milo :)
szkoda ze nie bylo CC 4×4… ale byly Lancie Y10 4×4, byly zreszta prototypy CC 4×4, ktore z tego co wiem byly oparte o tylne zawieszenie chyba wlasnie z Y10 (albo Pandy? a moze to to samo tylne zawieszenie?) w karzmadz razie bardzo chetnie bym sobie to przeszczepil do swojego CC :)


Łukasz Said:

@benny_pl

Heh, co do grzebania we wrakach na złomowisku to mam podobne upodobania :) Fajnie jest czasem usiąść w takim aucie i “pomarzyć” jakby to było, gdyby…
Jakiś czas temu trafiła się “u nas” Alfa 155 z 2.5-litrowym dieslem, prawdopodobnie zarżniętym. Piękne, drewniane koło kierownicy i równie drewniana listwa ciągnąca się przez całą deskę rozdzielczą. Ktoś musiał być naprawdę szczęśliwy gdy odbierał to auto jako nowe z salonu. Niedługo po tym, jak w niej siedziałem trafiła do zgniatarki :(


benny_pl Said:

heh no to niestety jest najgorsze… tyle tego chcialo by sie uratowac… a sie nie da… strasznie szkoda… szczegolnie jak stoi jakis ladny niezgnily klasyk na zlomie, na ktorym nie sprzedadza nic w calosci… a niestety takich zlomow jest najwiecej…

taka piekna Xantia byla niedawno na zlomie… zero rdzy… (zarzniety silnik v6) no po prostu taka sliczna… nic tylko zalozyc zespol napedowy z Xantii 1.9D i jezdzic w nieskonczonosc… eh… tyle dobrego ze ktos przyjechal i ja rozebral niemal do golej budy i odkupil to wszystko, tyle sie chociaz nie zmarnowalo….


WUJEK ONAN Said:

Benny.pl – klasyki, które mnie najbardziej kręcą są dużo droższe od aut salonowych ale to już nie moja liga. Jak to mówią “cyfra hamuje” – dlatego mam W124 z dieslem a nie 500E oraz zwykłe 850 a nie T5-R. Poza tym co by mówić – szkoda starego auta na codzienną zażynkę po mieście na zasadzie – pędzel, hebel, pędzel, hebel… Co do CC – oczywiście, że nie ma AWD, CC jest na tyle dzielne, że radzi sobie w terenie lepiej niż niektóre dzisiejsze SUVy :) Teraz szukam właśnie jakiegoś cieniaska z gazem, trzymajcie kciuki.


shtool Said:

O CC w wersji 4×4 mam gdzieś pewne opracowanie naukowe. Był tam przedstawiony jako konstrukcja, która powstała w Bosmalu. W tym samym opracowaniu analizowano też osiągi terenowe Honkera i Golfa Country 😉


Nat Said:

Lancia Y10 4WD miała napędy wymienne z Pandą 4X4


loony Said:

Psia mać, a ja robię mojego 23 letniego Golfa od zera… Po cholerę, przecież on i tak będzie niesprawny po remoncie.


mjasiu Said:

a ja lubie bajaderki


wuner Said:

@Kabe
“Witam mam do sprzedania alfe 147 po lightingu autko bardzo ładne zadbane ekonomiczne i bezawaryjne wbrew legendom z jakich słyną alfy to krótko mówię nie te silniki to są oplowskie silniki bardzo żywotne i nie drogie w utrzymaniu żadnych pompowtrysków a 150 koni daje nie małe wrażenia z jazdy zapraszam”
To są oplowskie silniki… Ja prdylę, szpadlem przez łeb!


XX Said:

1.Autor chyba jednak nie był w Chinach… a Chińczycy akurat doskonale znają Audi , VW oraz Apple… zwłaszcza Shanghai, Bejing…
2. Takich złomów jak we Włoszech jeżdżą w Polsce na szczęście nie ma… :)


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1