zlomnik.pl

Home |

Sobotnia bajaderka: Władimir Putin TrollsterDeluxe

Published by on September 13, 2014

Siemanko
W komentarzach udziela się osobnik “Trollster Deluxe”. Nie wiem kto to jest ale uprasza się o niewchodzenie w dyskusje. Mamy już Kaczego, więcej trolli tu nie potrzeba. Uprzedzam lojalnie że za wykłócanie się będę kasował komentarze jak leci.
Na miano prawdziwego Trollstera Super Deluxe zasługuje jednak Władimir Putin. Otóż Władimir wymyślił – słyszałem to w radiu – że on nałoży sankcję na Unię Europejską. Otóż zabroni Unii Europejskiej eksportować używane samochody do Rosji. Na Unię padł blady strach. Jak to? I co my teraz zrobimy? Aha, wyślemy je do Afryki, do Polski i do Rumunii oraz na Ukrainę i Białoruś. Naprawdę blady strach to padł na samych obywateli Rosji, którzy zamiast błyszczącego cacka z Niemiec (płakał jak sprzedawał) będą musieli kupić coś produkowanego lokalnie, jakąś Ładę, Renault Logan, Datsuna albo Hyundaia Solarisa i jak tu się tym pokazać na mieście? To naprawdę wyjątkowy rodzaj sankcji – w ramach sankcji ukarać własnych obywateli.

Zaprezentowano Mercedesa AMG GT. Nic mnie on nie interesuje (tragiczny stosunek zużycia paliwa do funkcjonalności), ale ciekawostką jest to, jak wszyscy mówili, że prezentacja AMG GT zbiegła się nieszczęśliwie z konferencją Apple’a, na której pokazano smartfon i zegarek. O dziwo, dominowały głosy, że Mercedes powinien był zmienić datę swojej premiery. Mercedes powinien przesunąć się dla Apple? Firma motoryzacyjna ze 125-letnią tradycją, sięgającą samych początków motoryzacji, ma się przesunąć dla producenta chińskiej elektroniki założonego przez jakiegoś świra w swetrze? HELOOŁ! Można mówić różne rzeczy o Mercedesie, nawet go nie lubić, ale zasadniczo jeśli chodzi o technologię, stopień zaawansowania produktów, gamę produktów itp. itd. to Mercedes miażdży każdego producenta elektroniki, a już zwłaszcza Apple, które jeśli dobrze pamiętam, ma w ofercie sześć produktów: iMac, Mac Pro, MacBook, iPhone, iPad i Apple Watch. Coś pominąłem?

Nie wrzucam tu zdjęcia AMG GT bo nie pasuje mi do koncepcji. Wygląda jak CLA z tyłem od SLS-a. Nic szczególnego.

Z Sergiem Marchionne, moim ulubieńcem wśród prezesów, pokłócił się kolejny z jego podwładnych, prezes Ferrari Łukasz Montezuma. Pan Montezuma postanowił odejść z firmy. Okej, bez różnicy, ale widać, że źle się dzieje w państwie duńskim. Zaraz zrobią jakiś szacher-macher i się okaże, że następca 458 Italia (czy to aktualny model?) ma pod maską silnik z RAM-a, tylne zawieszenie z Fiata Doblo i skrzynię biegów z Challengera. O, to może nie brzmi tak źle. Wszak było już jedno zamerykanizowane Ferrari i bardzo je poważam, to najfajniejszy model w historii firmy. Ale bym nim jeździł, uprzednio zagazowawszy.

Firma Tesla ponoć zapowiedziała, że 2015 r. powstanie w Polsce 5 stacji szybkiego ładowania ich samochodów, tzw. Superchargers. Dzięki temu każdy z jeżdżących po Polsce 5 samochodów Tesla będzie miał swoją stację ładowania. Ha ha ha. Ale tak poważniej: przejechałem się ostatnio Teslą S i jestem autentycznie przerażony. To pojazd niosący śmierć. Bezszelestnie i błyskawicznie rozpędza się do jakichś zabójczych prędkości, zupełnie niepodobnie do współczesnych aut spalinowych (nawet szybkich), które przede wszystkim ryczą, po drugie zaś rozpędzają się nieliniowo, z przerwami na zmianę biegów. Jazda Teslą to jak jazda rakietą. Coś niebywałego. W ciągu 10 sekund od startu można jechać 140 km/h i oczywiście nawet tego nie zauważyć, do momentu w który nie zapakujemy się w busa lub w drzewo omijając pieszego lub rowerzystę. I to ma być nowoczesne, bezpieczne i ekologiczne auto? To jest jakiś drogowy zabójca in spe. Jak tylko Tesla się w Polsce upowszechni (a tak będzie, zobaczycie, bo jest niezwykle szybka, prestiżowa i wygląda jak milion dolarów), to pojawią się śmiertelne wypadki, których sprawcami będą kierowcy Tesl. Co ostatecznie przesądzi o tym, że system naliczania stawek OC od pojemności jest durny i powinno się je liczyć od… przyspieszenia 0-100 km/h.

Nowe modele w tym tygodniu:
1. Jaguar XE – czekam aż zrobią mniejszy model XD, będzie ulubionym autem gimnazjalistów XD XD XD

Tak poza tym to nic szczególnego. Za późno, za nudny, bez sensu. Szybko będzie jaktajmerem.

2. Do Europy ma trafić Cadillac ATS Coupe. Uwaga, przewiduję wolumen sprzedaży: trzy. Nie no, dobra. Cztery. Ale w następnym roku od debiutu dwa, potem jeden, trzy lata po debiucie zero i w czwartym roku (tuż przed wycofaniem) – jeszcze jeden. Gorzej jak menedżment GM rzuci niewykonalny cel sprzedażowy na poziomie 9-10 sztuk rocznie…

3. Zapowiedź taniego, budżetowego modelu Opla o imieniu Karl. Opel Karl będzie rozmiarowym odpowiednikiem nowej Corsy, tylko tańszym i zapewne 5-drzwiowym. Wymierzony będzie w Dacię Sandero, która niepostrzeżenie wdarła się do Top3 w kilku europejskich krajach, a w dwóch ma nawet 1. miejsce (Rumunia i Hiszpania). Karl to piękna nazwa. Widać, że Opel ma świetną passę. Czekamy na następne modele: dużego sedana Hermann (następcę Insigni), SUV-a Heinrich i reprezentacyjny model, jakżeby inaczej, Adolf.

I tym samym kończę bajaderkę i udaję się w celu doprowadzenia Innocenti Cuore do stanu jezdnego przed zlotem Forza Italia, który odbywa się dziś. Opcjonalnie jeśli mieszkacie na Śląsku, to powinniście wybrać się zobaczyć start Złombola z Katowic. Jedzie wspierana mentalnie przez złomnik załoga białej Tavrii.




Comments
OMG Said:

OMG Mirek handlarz nie będzie miał zbytu u ruskich, dzwonie niech zamyka komis.


Marlon Said:

Nazwy Opli są świetne. Ja bym model sportowy nazwał Jürgen (koniecznie z umlautem).
Ale to jest jeszcze nic: najbardziej futurystyczny model niemieckiego producenta będzie nazywał się Opel Mehmet


es Said:

Ja już nie wiem, kiedy to ty trollujesz, a kiedy masz dziwne zdanie na różne tematy…


jones Said:

jakos nigdy nie widzialem rosyjskiej lory jadącej na wschód.


Powodzenia z cuore :)
Do Tesli mieli montować głośniki z tego co pamiętam. I w kabinie i na zewnątrz.
Był kiedyś taki film amerykański o nagłaśnianiu elektrycznych aut.


Marlon Said:

Jeszcze o elektryce: kiedyś John McGuiness, legenda wyścigów ulicznych Isle of Man TT, powiedział że najbardziej niebezpieczny w elektrycznych motocyklach (które już tłuką czasy na Man jak 600-tki kilka lat temu) jest fakt, że nie słyszą cię ptaki siedzące na drodze i nie uciekają.
Więc problem pieszych to jedno, ale używanie elektryka poza miastem to nawet większe ryzyko, z uwagi na dziczyznę


rabarbar Said:

Jaguara XD jeszcze nie ma, ale był (jest?) w Stanach dostępny Scion xD, czyli Toyota Urban Cruiser z innym znaczkiem. Gdyby mi odbiło i kupiłbym take Toyotę to zmieniłbym znaczki na Scionowskie.
xD
I jeszcze jedno – Kaaaaaarl!
https://www.youtube.com/watch?v=zB92yoK242s#t=88
Pierwsze, co mi się skojarzyło.


heniutek Said:

Tesla to jest to. Szybko, bezpiecznie, prestiżowo, ekologicznie i bokami w zakrętach. To że jest cichy to kolejny plus, ma szansę zastąpić inne auta w dotychczasowej roli typowego auta dla płatnych morderców 😛


Ja Said:

Opel Karl… Opel Adam… Brzmi tęczowo, GENDER w natarciu!


Ferest Said:

Co do wspomnianej na końcu Tavrii. Naprawdę dobrze ciśnie. Miałem problem utrzymać się swoją Corollą za nimi. Zostało mi tylko pozdrowić ekipę i życzyć szerokości.

Widzę, że nie tylko mnie Tesla przeraża. Najbardziej martwię się o jazdę osób, które mają problem z opanowaniem wózka sklepowego. Pominę już pieszych, którzy przechodzą na słuch.


Tymek Said:

Ferrari 400 Automatic z LPG, butla walec 120 litry, idealne na Rosję 😀


pete379 Said:

Nazwy nowych modeli Opla niedługo będzie się czytało jak listę poległych oddziału Wehrmachtu ;P


Kaczy Said:

Wypraszam sobie oskarżenia o trollowanie, ja po prostu mam zdroworosądkowe a nie hipsterskie podejście do motoryzacji.
Co do Apple to nie rozumiem tego kultu w Polsce, a najbardziej rozbrajają ludzie którzy naklejają sobie białe jabłka na tylną klapę samochodu, żeby wszyscy widzieli, że stać ich na Apple, nie widziałem tego w przypadku żadnej innej marki(poza katolicką rybką no ale kościół to inna branża)


Prezes Said:

Problem łatwy do rozwiązania. Wokół elektryków trzeba montować głośniki, aby odtwarzały dźwięk silnika. Przewiduję możliwość wyboru kilku ścieżek (jak w Clio RS): V8, motocykl, samolot, a do ściągnięcia z sieci np. Syrena. Tesla S brzmiąca jak polski dwusuw. To by było to!

Ferrari 412! Brałbym! Swoją drogą oryginalne opony TRX 240/55 VR415 do 412 robi tylko firma Michelin, i kosztują coś koło 2400 PLN/szt.


delta Said:

ojj, chyba ten budżetowy Opel miał się nazywać Viva 😉


autosalon Said:

Wysyłałem kiedyś zdjęcie tej treści bo jeździ toto w moich okolicach.
Pojezdzilem tez elektrykiem bo mamy takie w firmie.
Bzdura ekologiczna.ekonomiczna i sprzedażowa.
Chyba ze UE da komunistyczne dopłaty.


sosek Said:

Mi się bardzo nowy Jaguar podoba. Jak będzie miał dobrą cenę to może ktoś kupi 😉 Natomiast wraz z ATSem coupe GM chce wprowadzić do Europy także Escalade z benzynowym V8 6.2. Nie wiem czy ktoś im powiedział, ale populacja czarnoskórych raperów w UE jest dużo mniejsza niż ta w USA i to nie ma szans powodzenia.

Natomiast co do dźwięku samochodów elektrycznych, w ten weekend zaczyna się sezon formuły E gdzie te bolidy sobie wyją. Do sprawdzenia w telewizji.


Ktosiek Said:

Auta elektryczne, o ile EU nie wyda stosownych rozporządzeń, wcale tak szybko nie wejdą pod strzechy – tak Tesli się udało zrobić auto, które potrafi przejechać sporo (jak na auto elektryczne), ale to nadal tlyko ok. 300km – wiem, że ktoś zrobił 600 z groszami, ale mówimy o normalnym, codziennym użytkowaniu. To nadal trochę mało.

Do tego cena – auta z silnikami ICE są po prostu tańsze. Jestem w 100% pewny, że gdyby nie parcie lobby zielonych, UE i innych, dziś nadal elektryki byłyby mrzonką. Do tego dochdzą problemy z ładowaniem (nie jest tak szybkie jak tankowanie), z akumulatorami i całą masą innych rzeczy. Jeżeli nie zrewolucjonizuje się sposobu przechowywania energii elektrycznej, to nie ma mowy o niesiłowym wprowadzeniu aut elektrycznych dla szerszego grona – wystarczy spojrzeć na w miarę tanią ofertę Renault i ich modeli Z.E. – widzieliście chociaż jeden? Kielce to może nie najlepsze miejsce, by szukać modeli Z.E., ale bywam w większych miastach i nie widziałem ani jednego. Podobnie rzecz ma się z hybrydami – są po prostu za drogie, a nawet najmniejsza awaria układu hybrydowego i całe nasze oszczędności idą na nową część. Prócz tego mamy jeszcze drogie akumulatory. A co najlepsze, cała ta walka o CO2 nie ma sensu, ponieważ natura sama wytwarza go znacznie więcej niż my – ale niestety, musimy ponosić konsekwencje finansowe fanaberii paru ludzi “na stołkach”.

Co do tego, że elektryków nie słychać, to akurat najmniejszy problem – można zamontować zestaw głośników na zewnątrz auta, zresztą Audi coś takiego przerabiało – więc to akurat jest mały pikuś.


Nano Said:

E tam się przejmujecie cichością silnika. Nałożyć obowiązek jazdy na zimówkach, albo jeszcze lepiej oponach kostkowych i nie będzie problemu, że ktoś nie usłyszał. Zasięg nieco ucierpi, ale czego się nie robi w imię BEZpieczeństwa!


sosek Said:

@Ktosiek:
Mam kumpla, który jeździ Leafem na taksówce, jak zresztą cała jego “korporacja”. Ładuje go w czasie przerwy obiadowej (20-30 minut) do jakichś 80% pojemności a potem jeździ dalej. Mówi, że na miejską taksówkę nadają się niesamowicie i nie ma problemów z zasięgiem. A ja nie mam powodu mu nie wierzyć.

Drogie hybrydy? Hahaha, nie. Auris kombi kosztuje podobnie jak diesel i przychodzi z automatem (powiedzmy), czego w dieslu w ogóle nie ma. Wybór to kwestia tego, czy częściej jeździsz w trasie czy w mieście.


gzara Said:

Jechałem kiedyś po autostradzie obok takiego ferrari, prowadzonego przez dziadka z żoną i wnuczkiem, piękne auto, obejrzałem je sobie z każdej strony i przed opłatami za tunel posłuchałem
Jestem zakochany w tej serii


miwo Said:

ano właśnie. co to jest to XD? gimby tak do siebie mówio i piszo.
Moje typy dla Opla:
Knut – dostawczak
Uve – lajfstjalowy crossover
Udo, Reiner, Helmut – tu jeszcze nie zdecydowano
Ale będzie i coś dla kobiet, limitowane edycje:
Gudrun, Gretchen, Ingeborg, Heidrun, Berta, Hertha, Ulrike und so weiter…
-)


oldskul Said:

Hej, to ja chcę naliczania OC od czasu 0-100! Za 105-tkę ubezpieczyciel będzie mi dopłacał.
Sportowy Opel w nowym nazewnictwie? Oczywiście Super Sport. Opel SS, a w logo podwójna błyskawica (już nie musi nawet być pionowo).
Złomnik przyznaj się, że poważasz amerykańskie Ferrari tylko dlatego, że wygląda jak Toyota z lat osiemdziesiątych.
.
Sosek – “jak Jaguar będzie miał dobrą cenę…” – oto jak nisko już upadli :)


threeco Said:

Ale samochód dla gimnazjalistów już istnieje kilka lat. Scion xD. Wyguglujcie sobie.

A Opel Karol to nie miał być oplowski Spark? To segment niżej od Corsy.


twingo Said:

Biełorusow, o zakazie importu aut – no geniusz

Notlauf, może zamiast pisać te wszystkie “Grzybologiki”, wydaj “Niecodziennik Ustaw Republiki Złomnika”. Czytałbym wszystkie twoje inicjatywy ustawodawcze.


Ja Said:

Wyobraźcie sobie te rozmowy przy sobotnim grillu: “Słuchaj Andrzej widziałem dzisiaj niesamowity wypadek na mieście, Karl wjechał w dupę Adamowi” 😉


Marek Jarosz Said:

5x Mac, 2x Ipad, Iphony 5 i 6, 3x Ipod, Apple TV. Chyba więcej niż sześć. Fanem Apple nie jestem, ale jak się o czymś pisze to dla zasady można by to sprawdzić…


i love classic cars.. Said:

Ludziom teraz całkiem już odbija jak fanbojom Apple, zadziwiające jak większość chłonie wszystko co im się podetknie i napisze o zmyślonych zaletach. Apple teraz schodzi na psy lecz zapewniam Szanownego Złomnika, że jego zasługi dla świata komputerów są nie mniejsze niż Mercedesa dla motoryzacji a sam rozwój elektroniki jako takiej zasługuje na takie samo uznanie. Złomnik zresztą też ma Maca, no nie:-) AMG GT może się nieźle sprzedawać jak nie przesadzą z cenami. Takie Ferrari jak na zdjęciu dawać mi zaraz. Jeden z najciekawszych modeli.


Johann Said:

Taka uwaga techniczna do Ojca Redaktora. Linki powinny otwierać się w nowym oknie, bo po kliknięciu, zamyka mi się tekst, który czytałem i po powrocie trudniej się połapać, w którym miejscu skończyłem.


fabrykant Said:

Uśmiałem się z wypadku Karla z Adamem. Sprzedaż Renault ZE to nic, ale czy ktoś widział w Polsce jakiegoś Fiata 500L BEZ napisu “Nowy 500L, Dealer Fiat + adres”. Ja nie widziałem.


Kaczy Said:

Tak w temacie Apple bo poprzedni post nie przeszedł, szczytem cebulactwa jest IMO naklejanie sobie białych jabłek na samochodach.


Johann Said:

Ja znam dwa przypadki fiata 500L w rękach prywatnych w Olsztynie, więc na pewno jest lepiej niż z nową pandą, bo takiej nie widziałem bez oznaczenia dealera.


8-vop Said:

Jaguar XD
Muj Borze… 😀


Adamtd74 Said:

Zlomniku troszkę się mylisz z tymi sankcjami. Putin wie co robi uderzając i to świadomi we własne społeczeństwo. Proponuje pooglądanie sobie troszkę kanały RT (po angielsku), albo raczej jakiś ich rosyjskojęzyczny. Otóż tam świat wygląda zupełnie inaczej niż nam się wydaje (widziałem w tej telewizji na własne oczy jak to niby na majdanie banderowcy strzelają itp – naprawdę są dobrzy w odpowiednim montażu ujęć ). No i to się przedstawia następująco:
1. Zwykły obywatel Rosji nie ma bladego pojęcia, że to putin wprowadził te sankcje – myśli, że to UE, no bo kto inny,
2. Myśli sobie, że sera juz nie ma w sklepie, a teraz będzie musiał jeździć tylko ładą…. i rośnie w nim wrogość do Europy.
3. Jak rośnie wrogość to zaczyna popierać Putina i się jednoczy z innymi. Matuszkę rassije atakują!!
4. A teraz zrobi wszystko co mu Putin karze, bo to w obronie ciemiężonej ojczyzny.

Nieprawdaż, że prosta manipulacja, a zarazem taka miła?


Ausf. F2 Said:

Jaguar XE to w ogóle niezłe jaja – całkowicie nowy technicznie model, który jest praktycznie nie do odróżnienia od starszego o 7 lat. No ale gdyby nie XF, to nikt by nie narzekał, bo trudno powiedzieć, że sam w sobie jest nieładny czy wygląda staro. Podejrzewam, że nowy XF, który wyjdzie za 2 czy 3 lata będzie wyglądał mocno inaczej, przez co nie będą się myliły. A zarząd JLR stwierdził, że odzyska pieniądze wydane parę lat temu na stylizację XFa, zakładając ją na mniejszy model. Stawiam, że będzie się sprzedawał.

W ramach słowotoku – zauważyliście, że widać coraz więcej BMW 3GT? Ten model, abstrahując od dyskusji o stylistyce czy jego trójkowości, był naprawdę celnym strzałem i trafił w istniejące zapotrzebowanie. Pytanie tylko, czy przysparza BMW klientów, czy też kanibalizuje 3/5. Tak czy inaczej założę się, że Mercedes pracuje w pocie czoła nad jego skopiowaniem, tak jak zrobił w przypadku X6.


Damian Said:

“Można mówić różne rzeczy o Mercedesie, nawet go nie lubić, ale zasadniczo jeśli chodzi o technologię, stopień zaawansowania produktów, gamę produktów itp. itd. to Mercedes miażdży każdego producenta elektroniki, a już zwłaszcza Apple, które jeśli dobrze pamiętam, ma w ofercie sześć produktów: iMac, Mac Pro, MacBook, iPhone, iPad i Apple Watch. Coś pominąłem?”

Tak, pominąłeś dużo. To co Apple samo produkuje, tworzy i składa. A tak się składa, że Mercedesowi bliżek do poziomu Noki niż do Appla jesli chodzi o elektronikę. Samsung przerabia Qualcomm’a i nazywa go Exynosem – zero powiązania czy trollingu. Postawiłeś Appla które tworzy swoje własne CPU. Appla który zrobił rewolucję w warstwie dotykowej, w urządzeniach mobilnych. Appla który storzył własny system operacyjny – i o matko – stworzył coś co działa podobnie jak dystrybucje pingwina.
Lubię Mercedesa – ale bądźmy sprawiedliwi. Akapit jest istnym kłamstwem.


Yossarian Said:

O części tuch newsow już pisalem u siebie, to sie nie będę powtarzał. Ale ciekawi mnie jakie miałeś odczucia z jazdy Tesla po zakrętach? Prowadzi siew to jakoś, czy masa baterii skutecznie uniemożliwia skręcanie?


Ktosiek Said:

@Fabrykant ja widziałem jedną 500L u prywaciarza :] w moim mieście, hehe.

Co do Pand to nie przesadzajcie – niektóre firmy wzięły nową Pandę, a i prywatnych kilka widziałem – choć faktycznie szału to nie robi… może Fiat powienien utrzymać starą Pandę, dodać tylko dopisek Classic jak robi Opel i już… no ale ja nie jestem ekspertem jak Sergio. I w sumie nie wiem czy przy tanich samochodach miałoby to sens, jak ma/miało przy Astrach – poza tym Fiat już coś takiego próbował z Punto II, nie wyszło zbyt dobrze.

@Sosek Leaf? serio, Leaf? to nawet nie ma 5 miejsc z tego co pamiętam, poza tym jest stosunkowo małe, ale niech mu będzie – poczekamy do pierwszej awarii, no chyba, że jest tylko kierowcą, a korporacja gra w zielone. Takie szybkie spojrzenie w cennik Toyoty – te same wersje wyposażenia nie hybrydowe i hybrydowe Aurisa odpowiednio: Premium 66K, Premium_H 84K, Prestige 74, Prestige_H 95K – co do Diesla to w wersji Premium 2.0 (a to chyba Diesel, bo nie ma jasnego oznaczenia) kosztuje ok 75K, więc i tak taniej niż najtańsza hybryda. Do tego, zamiast słuchać Zientarskiego lepiej zobaczyć ile może kosztować naprawa napędu hybrydowego czy akumulatory – no chyba, że jedziemy na ciągłym leasingu i zmieniamy auto co 3 lata, wtedy faktycznie, jest duża szansa, że będzie ok. A tutaj taki cytat użytkowniczki Aurisa “Ten samochód ma dwa oblicza – tu nadmienię, że jestem użytkowniczką Aurisa Hybrydy od prawie roku. Auris świetnie sprawdza się w mieście i tu widać zalety Hybrydy niestety poza miastem jest znacznie gorzej, auto pracuje ciągle na wysokich obrotach przez co jest strasznie głośne a spalanie rośnie lawinowo. Kolejnym problemem jest czas zimy i jesieni wtedy napęd Hybrydowy jakby nie istniał a spalanie na poziomie 9-10litrów to norma.” więc szału nie ma, d**y nie urywa.


kiełek Said:

Widziałem w Białymstoku jednego prywatnego 500L, a nowa panda śmiga w jednej z pizzerii jako pizzowóz i czasem trafia się jakaś prywatna- niestety w porównaniu do poprzednika niezwykle rzadko. Już wyraźnie widać że przedstawiciele przesiadają się do VW up!/Skoda Citygo.


Łukasz Said:

@sosek i cała reszta:
Zobaczycie, że to się może sprzedać.

Ostatni raz, kiedy Cadilac był na Starym Kontynencie miał w ofercie:
-“nowego” CTSa – sprzedawanego w USA od kilku lat, z paliwożernymi i słabymi silnikami (podstawowy 2.6 V6 miał 180KM, mniej niż 4-cylindrowy 2.2 JTS Alfy z tamtego okresu).
-“europejskiego” BLSa – przebranego za Cadillaca Saaba 9-3, który z kolei był przebraną za Saaba Vectrą C…
-STSa i SRXa, które nie były złe jeśli wziąć pod uwagę co i za ile oferowały, jednak nie oszukujmy się – 3.6 V6 i 4.6 V8 w Europie nie mogło się sprzedać.
A konkurencja?
-Alfa Romeo (nowe modele 159/Brera/Spider)
-Volvo (S40 na Focusie/S60/S80 + wersje kombi oraz XC90)
-Jaguar (X-Type/S-Type/XJ X350)
-Lexus (nowiutkie IS/GS/LS + SUVy)
Wszystkie te auta były milion razy lepsze niż to co Cadillac miał do zaoferowania. Miały lepsze wnętrza (Jaguar), były bardziej zaawansowane technicznie (Lexus), solidniejsze (Volvo), bardziej niezawodne i tańsze (Alfa xD).

A teraz?
ATS, CTS i XTS – wszystkie są ultranowoczesne, mają świetne wnętrza (śmiem twierdzić, że lepsze niż niektóre wyroby z “Wielkiej Trójcy”) oraz mocne i dość oszczędne silniki 2.0 Turbo o mocy ponad 270KM. Są także oparte na popularnych autach GM i przez to tańsze od europejskiej konkurencji. Do tego od najsłabszych wersji są wprost napchane wyposażeniem. Brakuje tylko diesli.
Jest także elektryczny ELR, który choć w USA przędzie bardzo kiepsko, to w krajach skandynawskich mógłby odnieść sukces tak jak także amerykańska Tesla…
Co do Escalade – to fakt, auto nie jest dostosowane do naszych warunków, ale dziwi mnie ile się tego do Europy sprowadza, kilka razy widziałem na autostradzie lawety tylko z tym modelem, do tego sam zauważam, że np. po takim Poznaniu trochę tego jeździ…
I jeszcze jedna rzecz: konkurencja…
-Alfa Romeo – na dzień dzisiejszy ta marka praktycznie nie istnieje
-Volvo – sprzedają pokręcony chiński chłam FWD + unowocześniane na siłę dinozaury: S80 z 1.6 Turbo? C’mon…
-Jaguar i Lexus poszły do przodu to fakt, ale teraz to już inna liga, ze znacznie wyższymi cenami…
Do tego zniknęły Saab i Lancia…

Kto w latach 70-tych przypuszczał, że za 20 lat w USA będą królowały “importy”. Może to samo czeka Europę? Przecież ludzie zaczynają sobie zdawać sprawę, że to co oferują nam “nasi” producenci to chłam…


Andziasss Said:

Otóż najbardziej w tej to bajaderce spodobało mi się określenie “mamy tutaj Kaczego”. To takie rodzinno – społecznościowe.

Jabłko od ryby różni się tym, że jest ono dodawane do produktów Appla, a skoro już jest najlejką to się ją nakleja tu lub tam. Skromne jest, takie białe. Rybę to trzeba sobie najpierw złowić na odpuście i zwykle bywa ona taka chromowana. Same zaś produkty obydwu firm też mogą być różnie postrzegane i używane. Jak ktoś nie “praktykuje”, to lepiej niech cicho siedzi. Jedno i drugie zrobiło oszałamiającą karierę nie bez powodów, których tu nie ogarniemy.

Poważnie dostępne Toyoty się nazywają Prestige i Premium!? Zaniemówiłem.


sosek Said:

@Ktosiek:
Jeszcze raz, Auris kombi, nie zwykły. Ma osobny cennik, gdzie różnica (Premium) 2.0 diesel – hybryda to 3400 PLN. Przy Yarisie Premium różnica diesel – hybryda to 1000 PLN. Przy cenie ponad 95/60 tysięcy to są fistaszki.


Pizmak01 Said:

Myślałem, że z tą naklejką Apple to ściema, że nie można być takim debilem, aż przed momentem widziałem taką na białym BMW 116D. Jak widać da się :)


Marecki Said:

Dlaczego tylko męskie imiona u Opla?
Np. Opel Helga zamiast najnowszej Zafiry pasuje jak ulał, popatrzcie na jej dupę.


macmel Said:

to teraz pozostaje czekać na nowy model małego opla na rynek polski – opel Andrzej.


Czytelnik Said:

Apple to w ogóle fenomen. Nie od dziś wiadomo, że nie oferuje lepszych produktów od konkurencji, za to jest koszmarnie drogi w zakupie, a potem w utrzymaniu (każde rozszerzenie kosztuje). A mimo to jest modny i wielu ludzi dało by się pokroić za produkty – co już Notlauf zauważył – CHIŃSKIE

Co do Ferrari – konflikt na najwyższych szczeblach to nie zwyczajna kłótnia. To konfrontacja rozsądku (dotychczasowy szef Ferrari) z arabo-cygańskim podejściem do każdej roboty, czyli brać tu i teraz, natychmiast, a swe obowiązki wykonywać nie na potzeby całej formy, a mojego biurka, bo przychodzę tu odebrać wypłatę, a nie myśleć. Takie właśnie przekonanie pokutuje już w całym koncernie, choć z zewnątrz tego jeszcze nie widać. Jako że mądry ustępuje… tak i Marchione został szefem również Ferrari. Zresztą ciekawy jestem czy czasem nie poszło o Maserati i plany parokrotnego zwiększenia produkcji kosztem firmy matki – Ferrari


wifoo Said:

@Kaczy
Ogólnie szczytem cebulactwa jest naklejanie reklam na własnym samochodzie bez żadnego zysku dla jego właściciela.


square626 Said:

@łukasz – frazesy rabiesz jak wlasciciel TDI – 1. Alfa – ok, dziwna polityka modelowa i chciałoby sie widzieć 20 modeli z czego połowa rozpadłaby sie po roku ale jedź sobie do Włoch i zobacz ile Giulliet tam jeździ. Informacje o smierci Alfy sa przedwczesne. 2.Volvo prawie 20 lat temu skończylo z RWD (wiem wiem, Metalica skonczyła sie na kill’em all a reszta to pokrecony chiński zlom) Chińczycy póki co to wprowadzili tam zupki do menu stołowki


Kaczy Said:

@wifoo ale przecież z naklejką Apple coś zyskuje – prestiż.


pete379 Said:

@ miwo Nazwę Opel Bertha pewnie dadzą zamiast Movano na bliźniaku z napędem na tył- nazwa od razu kojarzy się z czymś dużym. Hertha to będzie dawne Movano z pojedynczym ogumieniem na tylnej osi i napędem na przód. Ulrike to będzie dawny Opel Vivaro. Combo zastąpi Opel Gretchen (wersja długo podwyższona to bedzie Opel Greta), a najmniejszą Corsę Van zastąpi Opel Heidi. A wersje osobowe będą miały drugie imię dodawane- Gudrun. Przy czym Opel będzie naciskał na czytanie oznaczenia modelu przed marka i tak powstanie “Gretchen Gudrun Opel”- dawne combo w wersji osobowej.


ardas Said:

Mam na klapie najlejkę Złomnika. I co teras?


Yngling Said:

Notlauf ma to do siebie, ze czesto “przeinacza” fakty lub wybiera te ktore mu pasuja. Coz to jego blog i moze pisac co mu sie zywnie podoba, ale publicystyka nie jest mocna strona tego bloga.


nocman Said:

@Ktosiek.
1. Co może się popsuć w Leafie? Motor synchroniczny (wirnik, dwa łożyska) czy stała, przekładnia? Inwerter?

2. Z porównaniami cennikowymi też u Ciebie słabo: Premium diesel 2.0 zaczyna się od 81500, a HSD 84900. Za 3400 więcej masz automatyczną przekładnię, zwolnienie z posiadania common-raila, turbo, DPF-u czy koła dwumasowego.

3. Gdybyś uważnie czytywał blogaska, na którym trollujesz, to pewnie dowiedziałbyś się o Priusie I (http://www.zlomnik.pl/index.php/2012/06/29/zlomnik-kruzuje-toyota-prius-i/), który wciąż jeździ na oryginalnym akumulatorze i nie jest odosobnionym przypadkiem (sposób korzystania z akumulatora w HSD wydatnie wydłuża jego przydatność).

4. ABT pani, której samochód ma dwa oblicza: brawo, wygrała pani kalkulator Bolek. Tak, hybryda to auto do miasta lub do dojazdów z przedmieść. Nie sprawdza się:
– na autostradzie
– na bardzo krótkich dystansach — jeśli pani jeździ poniżej 5km od startu do mety, to zimą hybryda będzie chlać jak wściekła, bo nagrzewanie ICE pożera duże ilości benzyny. Tyle tylko, że w Polsce mrozów jest sumarycznie ze dwa-trzy miesiące, a potem, od wiosny do jesieni jeździ się niemalże za czapkę gruszek i sumarycznie wychodzi z tego przyzwoity wynik. BTW. Jest taki koleś, który ma chyzia na punkcie hybryd, jeździ Priusem i Yarisem HSD, i jeszcze mu się chce zbierać dane. Jemu zimą te auta piją około siódemki na sto kilometrów (http://www.roszczyk.com/strony/hybrydowy-yaris-zima-w-miescie-czyli-co-mowi-eobd), zatem pani musi robić coś źle, skoro wciąga jej dychę. Obstawiam styl jazdy lub/i krótkie odcinki.

5. ABT pani, której… Ignorance is bliss. HSD ma automatyczną przekładnię, czy pani tego chce, czy nie. A to, że charakterystyka e-CVT jest inna, niż planetarnej ASB z hydro-przetwornikiem, to już jest taka cecha. Coś za coś, albo klasyczna ASB albo optymalizacja układu napędowego.

6. Hybryda wymusza inny, spokojniejszy, bardziej równy i płynny styl jazdy, tu są oszczędności. Można oczywiście wystrzelić spod zielonego, nagwizdać się do siedmiu dyszek, odhamować i poczekać pół minuty na kolejny sygnał do startu, a można rozpędzić się płynnie do 40-50, a potem pojechać równo i regulować prędkość tak, by wjechać na następne zielone. Niewątpliwie korzenia taka jazda nie wydłuża, ale średnia jest wciąż przyzwoita, a na koniec tankuję około 30-32 litrów, co mi wystarczy na następne ~700km.


Daozi Said:

Ja bym rzucił jeszcze dostawczaka Opel Cyklon. Tym razem wydech powinien jednak być skierowany na zewnątrz, a nie do środka kabiny.
Tak – Toyota niestety nazywa się Premium i Prestige i to jest przykre bo zazwyczaj ten producent robił dobre auta o niezłej jakości – tym przez lata zyskał uznanie, a nie tym, że nazywa i stylizuje je na “bogate”.


nocman Said:

@Pete379. Urlike to musi być coś bardziej wystrzałowego. Np. Insygnia. I wersja specjalna, zamiast OPC będzie Meinhoff.


Ktosiek Said:

A może zamiast Opel Adam to Opel Schmetterling – motylek?;D.


phillass Said:

@Damian

Apple może na początku sam składał swoje produkty. Do niedawna całość produkcji to były Chiny i fabryka Foxconn znana z tego, że ludzie popełniali tam samobójstwa. Każdy widział napis na iphonie ze zaprojektowano w californi, a złożono w chinach.

Więc NIE – apple samo nie produkuje i nie składa, choć cześć chyba odbywa się w USA od 2 lat.

A w każdym komputerze CPU pochodzi od Intela. A stworzenie systemu operacyjnego to chyba od czasów linuxa żadna sztuka dla ludzi z branży. Szczególnie, że OS nie są jak kiedyś hermetyczne.

@Ktosiek

zamiast trolować poczytaj sobie o przebiegach jakie robią Priusy. I można ze spokojem kupić taki samochód z 2 lub 3 ręki i spokojnie jeżdzić. Notlauf raz jeżdził 1 gen priusa i to auto nadal działa tak jak powinno.

Napęd co do zasady jest pozbawiony osprzętu, który zazwyczaj ulega eksploatacji lub awariom czyli sprzęgła, paski etc. dzięki czemu jest bezawaryjny. A w perspektywie paru lat oszczędzasz na niewymienanych elementach. Jedynym minusem są baterie.

Podobnie auta elektryczne. W nich są tylko baterie silnik i kable nie ma nic innego o czym piszesz. Ergo nie ma sie co psuć. Problemem są baterie- ich trwałość i szybkość ładowania.

Ale jak ładuje się auto ze specjalnego gniazdka to do 80% można auto naładować w mnie niż godz, czasem 30 min.

Stąd taka firma jak Tesla która powstała tylko po to żeby robić postęp technologiczny w tym sektorze. Od powrotu do uzwojenia Tesli, przez sięć ultraszybkich ładowarek, po udostępnianie patentów na cele rozwoju innych firm.


Aremberg Said:

Obejrzałem sobie tego ATS-a coupe i poza wnętrzem z jak z Hyundaia i40 jest całkiem fajny. Ale nie mogę uwierzyć że w Cadillacu znowu robią sobie nadzieję, że “tym razem podbiją Europę nowym, rewolucyjnym modelem”. Takie samo paplanie było w 2004 roku gdy wchodził pierwszy CTS, potem BLS i kolejny CTS, tego co było po drodze typu jakieś śmieszne crossovery i bydlaste SUV-y nie ma sensu komentować.
Cadillac zwyczajnie nie istnieje w świadomości europejskiego klienta na luksusowy samochód. Po banalnym wyborze spośród trójki panzerwagenów ludzie kierują się po Lexusa (realna alternatywa), ci skromniejsi po Volvo, bardziej odjechani do Jaguara, a ci zupełnie szaleni przypomną sobie o Infiniti. I to naprawdę wszystko – Saab i Lancia nie żyją, a Alfa od dawna nie ma w ofercie nic, co mogłoby zostać nazwane premium. Nikt myśląc o luksusie, nie myśli o Ameryce.
Jedyne co mógłby zrobić Cadillac, to obstawić swoimi autami jakąś większą medialną imprezę, by przypomnieć potencjalnym 17 klientom, że w ogóle istnieją. Samo gadanie o “zupełnie nowej jakości”, “zerwaniu z dotychczasowym wizerunkiem” i “europejskim prowadzeniu” nikogo nie przekona. Pojedyncze sztuki snujące się po Polsce to zasługa wyłącznie ciekawego gustu właściciela i prawdziwej potrzeby wyróżnienia się. Niedawno widziałem w Krakowie nowiutkiego Lincolna MKZ – wiem którego wyłącznie dlatego, że zapamiętałem tablice i sprawdziłem w UFG. Dla tych kilku odmieńców nie ma sensu prowadzić sieci dilerskiej – jak im będzie naprawdę zależało by jeździć nowym amerykańskim żelastwem, to je sobie sprowadzą. A bardzo fajnego Cadillaca STS, rocznik ~2006 można oglądać zaparkowanego na ulicy św. Filipa.


Wojciech Said:

Kolego Damian jak mogłeś porównać to chińskie badziewie spod znaku Appla do firmy Mercedes, której założyciele zmienili bieg historii – czym by jeździł Steve Jobs gdyby nie wynalazki Karla Benza i Gottlieba Daimlera. „Mercedesowi bliżej do poziomu Noki niż do Appla jesli chodzi o elektronikę „ Samochód bez elektroniki jest bardziej niezawodny.


wifoo Said:

@ardas
Czytając złomnik sie ubogacasz (jak ja lubię to słowo).


hurgot sztancy Said:

Tesla wcale nie wygląda jak milion dolarów, co więcej, moja żona stwierdziła że wygląda tak samo jak Jaguar XD…


Łukasz Said:

@square626
Alfa nie ma dziwnej polityki modelowej. Ona po prostu na dzień dzisiejszy nie ma żadnej polityki modelowej :) Mają 3 modele:
-MiTo, które jest przebranym Punto, obecnym na rynku od 6 lat praktycznie bez zmian, co w tym segmencie jest wiecznością, a rywale nie śpią i jest ich coraz więcej: Audi A1, Citroen DS3, nowe Mini, kiedy oni się pojawili? Przecież jeszcze przed chwilą ich nie było. Musieliśmy to przespać…
-Giuliettę – tutaj fakt, samochód jest całkiem niezły. Ale poza znaczkiem Alfy i Scudetto nie ma nic co odróżniałoby go od innych aut kompaktowych. Z boku Giulietta nie różni się ani trochę od nowego Ceed’a, Astry IV czy poprzedniego Leona, którego skończyli produkować 2 lata temu… I to są popularne modele, a Alfa ma być przecież “premium”. Do nowej A-Klasy (za którą swoją drogą nie przepadam) nie ma nawet startu.
Powiedzmy jednak, że któryś z tych dwóch modeli mi się spodobał i chciałbym go kupić. Ale po co, skoro szefunio Alfy już powiedział, że to nie są auta jakie Alfa powinna produkować, i że niedługo produkcja zostanie zakończona bez następców.
Zostaje nam 4C, wreszcie auto godne Scudetto i które może odnieść sukces (oczywiście nie na miarę VW Beetle’a, maksymalnie na miarę MX-5). Krucho u nas z kasą, wydaliśmy miliardy na opracowanie nowego modelu i co robimy? Wprowadzamy limit produkcji 3500 sztuk rocznie, czyli mniej niż marki pokroju Astona czy Ferrari.
Co do Włoch, to tam sprzedaje się wszystko co włoskie. Przykład – nowa Lancia Ypsilon. Tak samo jest zresztą we Francji. Jak ostatnio byłem to roiło się od Latitude i DS5 (ble!)
Swoją drogą szkoda, że my Polacy nigdy tego nie pojęliśmy, może FSO jeszcze by istniało.
Wolałem czasy, gdy Alfa produkowała, może nie najlepsze w klasie (156/159), ale własne samochody. To co teraz sprzedają to Fiaty ze znaczkami Alfy, równie dobrze mogliby sprzedawać pluszowe misie czy ołówki, nie byłoby różnicy

A w Volvo nie chodzi tylko o napęd na przód. Chodzi o to, że jeszcze nie tak dawno to była marka słynąca z jakości i solidności, taki “szwedzki Mercedes”. I nie mówię tu o autach pokroju 240, tylko o nie tak odległym pierwszym S60 czy S80.
Teraz mamy “plastiki” w stylu nowego V40 i S60, na wyżyłowanych silnikach 1.6 Forda.
Nawet gama silnikowa nowego XC90 składa się w większości z 4-cylindrowców. A może nawet i w całości? Ciężko doczytać, bo w Volvo D5 to teraz 4-cylindrowy 2-litrowy Twin Turbodiesel o mocy 245 KM, T5 to teraz 4-cylindrowe 2.0 Turbo o mocy ponad 250KM, T6 to 4-cylindrowe 2.0 z Turbo i kompresorem o mocy 320KM, a T8 to… silnik z T6 + 80-konny silnik elektryczny.

Gdzie ja żyję? Volvo, które kochałem to była 240-stka z 2.4-litrowym 6-cylindrowym wolnossącym dieslem o mocy 80KM… No dobra, żartuję. Ostatnią 960-tką (już jako S90) z 1998 też bym nie pogardził 😉


353 Said:

Cadillac musi się nazywać.
Eldorado, Fleetwood, Seville- to były nazwy.
A co jest teraz? Dziadostwo.


fism Said:

@Damian: Twój akapit też jest raczej nie do końca prawdziwy – iPhone i inne produkty Apple to też w dużej mierze składaki.

Fakt, że modyfikują na swój sposób wiele podzespołów, ale po pierwsze nie robili tego zawsze (baaardzo długo robili dokładnie tak jak Samsung, czyli przerabiali inne procesory), a po drugie korzystają przy tym i tak często z gotowców. Nawet w nowych SoC GPU jest “pożyczone”, a nie ich własnego autorstwa, a do tego produkuje je ktoś inny, więc udział w tworzeniu jest częściowy.

Ekrany też robi dla nich kto inny, RAM robi kto inny, moduły łączności robi kto inny, powłoki dotykowe robi kto inny, kamery robi w dużej mierze kto inny i kto inny produkuje matryce.

Nie wspominając już o licencjonowaniu technologii, czy to w dziedzinie software czy hardware – tego też jest masa.

Umieją dobrze zaprojektować sprzęt, dostosować podzespoły do swoich produktów, a potem złożyć to w kupę w Chinach. Tylko tylko, albo aż tyle 😉

Przy czym nie możesz chyba powiedzieć, że telefon jest urządzeniem bardziej skomplikowanych od współczesnych samochodów, szczególnie że one same na pokładzie mają jeden, albo nawet i więcej systemów operacyjnych.

A Złomnik niczego nie pominął. Jedna i druga prezentacja była świętem, ale dla różnych grup odbiorców. A jak ktoś uwielbia i Merca i Apple, to docenia wkład jednego i drugiego w rozwój odpowiednich dziedzin życia i nie bura się o to, że ktoś nie docenił dokonań Apple (czy tam Mercedesa, zależy od podejścia).


Demon75 Said:

@Damian – a Z.Łomnik ostrzegał powyżej, że nie chce kolejnych trolli 😉 Ale szacun za nagromadzenie takiej ilości nieprawdziwych lub zmanipulowanych informacji w kilkunastu słowach!


KGB Said:

Odpowiedź zbiorcza:
Leaf to kawal krowy i w środku ma wystarczająco dużo miejsca, żeby być taksówką.
Appel już dawno nie robi własnych CPU, bo od dawna korzysta z proców Intela (zaczęło się od socket775) – szkoda, kiedyś opracowywał własne proce z IBM, a teraz to taki drogi PeCet bez sensu.


polobis Said:

Jak nie zapomnę, to wrzucę fotkę mojego tico z naklejką – a jakże! – białego jabłuszka. Ot, prestiż…
Po imacu została mi jeno klawiatura, 10 lat chodził i szlag go trafił nagle i nie do naprawy.


benny_pl Said:

tez jestem za tym zeby oce uzaleznione bylo od przyspieszenia od 0-100 bo to w sumie najuczciwsze – lub od stosunku moc/masa
a tak btw: czmu te jablka appla sa takie paskudne biale a nie kolorowe? kolorowe byly duzo ladniejsze (nie jestem fanem appla, ale mialem kiedys “makintosza”)
a Tesla to tak jak juz mowilem – bardzo dobra czechoslowacka firma :) mialem kiedys radio Tesla :)


Ktosiek Said:

Ja Apple też nie trawie – możecie na mnie jechać, dla mnie Jobs to trochę szaleniec i wbrew pozorom niezbyt ciekawa postać. Natomiast Bill Gates, to człowiek do naśladowania – z garażu, ciężką pracą doszedł do tego, czym jest obecnie MS. Nie trawię też klienteli Apple – jest dość “specyficzna”, trochę jak goście od VW… w xxx (dowolna marka nie VAG) zepsucie się czegoś to wynik idiotyzmu inżynierów np. Renault – w VW usterki występują poprzez naturalne zużycie. Podobnie jest z właścicielami Apple, ale w sumie nie o tym chciałem – i proszę nie traktować tego jako atak – po prostu obgryzione jabłko nie jest dla mnie. Teraz, gdy w środku siedzi PC to już w ogóle nie ma sensu – jedyne co trzyma tą firmę to marketing, choć tutaj pewnie odkrywczy nie jestem.

A teraz perełka, jeszcze z technikum 😉 – gadamy tak z jakimś nauczycielem, okres przed wakacjami i nagle coś o systemach operacyjnych, nauczyciel – dość młody – chciał chyba zabłysnąć i mówi – powiedzcie, kto ma z was legalnego Windowsa – oczywiście nikt chyba nei podniósł ręki – no a widzicie, gdyby Win kosztował po 20zł to każdy z was by kupił (SIC!!! nie zmyślam sobie tego) i firma więcej by zarobiła. Nie pamiętam, czy odważyłem się powiedzieć mu, że ma niezły tupet chcąc nauczać najbogatszego człowieka na świecie siedząc na garnuszku podatników za 1200zł na rękę.


i love classic cars.. Said:

@KGB – To nie do końca tak jest jak piszesz. Apple korzystało z procesorów Power PC wspólnego projektu IBM i Motoroli dokładając do ich projektu swoje 3 grosze. Racja -od Socket LGA 775 korzysta z procesorów Intela. I to jest, zgodzę się, bez sensu dla ich filozofii no ale ona się całkiem zaciera względem konkurencji w nowych produktach. Po prostu Apple zauważyło dobre ich pomysły i skopiowało. Czyli całe !”Think Different” bierze w łeb powoli… Damian owi chodziło raczej o procesory do sprzętu mobilnego, które opracowuje a produkcje zleca… Samsungowi. Poza tym, użycie interfejsów dotykowych zaczęli pierwsi na szerszą skalę i dopatrzyli się pierwsi ich większych możliwości. Tak, że trollowania to tu nie było raczej nieścisłe informacje.


Włóczykij Said:

Notlauf: Hrabia di Montezuma był i jest NAD Marchevcone w chierarchii mafii fiata.
Co do Opli to teraz jak imieniami jego synów(ilu ich było? sześciu?) spoko pomysł, ale nie przejdzie.


Herr Etique Said:

W Norwegii auta elektryczne są zwolnione (nie pamiętam w jakim stopniu) z ichnich horrendalnych podatków, co spowodowało boom na Tesle. W ostatnich miesiącach sprzedaje się tam więcej Tesli niż Golfów! :)

Elektryki są fajne, mają tylko jeden szkopuł, o którym się zbyt głośno nie mówi. Bateria. Bateria litowo-jonowa z czasem się zużywa, niezależnie od tego czy się ładuje często czy rzadko – wytrzyma maksymalnie kilka lat, co wie każdy użytkownik komórki czy laptopa. A bateria w Tesli S kosztuje hurtowo 30.000 dolarów, czyli prawie połowę ceny auta – czytaj: po kilku latach auto można podczepić do zaprzęgu.


Adam Said:

@KGB no mnie Apple to zdecydowanie kojarzy się z procesorami MOS 6502, dalej Motorola 68k i dopiero później Intel. Nie bardzo widzę te “własne”. Chyba że o specjalizowanych myślisz – grafika itp.


zz Said:

Bardzo miałem nudne 45 minut i moją C2-01 Nokiję odpaliłem ze stroną Złomnika. Idealnie! bez powiększania, przesuwania strzałkami, etc. Oby tak dalej. Smartfonom mówimy NIE!


Zyga Said:

Chciałbym zobaczyć drugą generację Opla Cyklona.

…Opel Cyklon B.


stefek Said:

Opel KarŁ -następca Garbusa. Tak przy okazji ople to dobre samochody? Żona ma służbówkę. Po 60tys. km się rozsypuje. Najwięcej jeździłem fiatami. Dokładać do fiatów trzeba było dużo później (wyłączając malucha – często wracałem autobusem). Pomoc drogową wzywałem do lancera (elektryka). Po urwanych tłokach w TSI przy 33 tys. km nigdy nie kupię VW. Mechaniczny lamer jestem i niekomfortowo się czuję jak muszę prosić o pomoc na drodze.


Slavicis Said:

Zgodzę się z jednym z komentujących, sam czasem nie wiem, kiedy Autor robi sobie jaja, a kiedy nie. Przykładem opinia na temat tego szpetnego Ferrari serii 400. Plus czy są jakieś współczesne wozy, które się Autorowi podobają? Że już nie wspomnę o tych bardziej “apmarketowych”? Kiedyś, jak się tu wchodziło było oczywiście całe mnóstwo starych, rzadkich dziwadełek i bardzo, k***a, dobrze :) O to chodzi w złomniku. Ale były też pozytywne uwagi i jakieś typowo “petrolhedowe” spojrzenie nt. klasyków i… nazwijmy to “aut marzeń.” Natomiast od jakiegoś czasu jest tylko cieknąca żółć na nowe fury. Tak to odczuwam. Jeśli chodzi o osobiste opinie (od czego wszak są komentarze) to i Merc i Jaguar wyglądają nieźle. Ciekawi mnie, czy “Jag” się sprzeda. Nie mówię tu o “przebijaniu” sprzedaży szkopów, zwłaszcza w cebulolandzie, ale tradycyjnie życzę Jaguarowi sukcesu. Jeśli ta wersja z 4×4 i silnikiem z F-type’a dobrze im wyjdzie to Audi RS4 może mieć kłopoty. A auta elektryczne? Jeśli zaczną działać i być rzeczywistą alternatywą, to w sumie szkoda. Dźwięk pracującego silnika to jedna z najprzyjemniejszych rzeczy. Zmiana biegów zresztą też :) Pozdrawiam


pete379 Said:

Opel Adam, Opel Karl, do tego: Opel Ziu, Opel Loki… Niemcy z Opla odnowią linię haubic samobieżnych 600mm z okresu II wojny 😉


Qropatwa Said:

Putin to już chyba niczym mnie nie zaskoczy. Ostatnio jak zamknął kilka McD w Moskwie to pobił rekord głupoty. Knajpy należące do ruskich, z USA wiąże je chyba tylko nazwa. Ale ruskie łykają to bez większego namysłu.

A Tesla S jest prześliczna. Napatrzyłem się na nie w Norwegii i nawet ten wielki ekran na środku nie wygląda źle. Powiem wincyj – on jest wręcz niezbędny. Bez niego to wnętrze wyglądało by jak w jakimś zwykłym plastiku typu – Insygnia.


Dobrzyn Said:

A ja czekam na takiego (taką w sumie) Opel Mercedes :-)


Andy Merlicht Said:

W naszym miasteczku spotykam co najmniej 3 Tesle i wcale nie są takie bezszelestne dla pieszego – szum opon robi swoje nawet w strefie 30. Podobnie Opel Ampera.


Andy Merlicht Said:

Takie Ferrari też tu u nas jeździ, oczywiście jest w ukochanym przez Amerykanów brązowym kolorze…


mw525 Said:

Nie jest związane z motoryzacją, ale padłem jak przeczytałem. Ilość buractwa w 2 zdaniach poraża:

Producentem oraz współorganizatorem imprezy jest agencja One Media Group która poprzez wydarzenie Jazz Art Fashion Festival pragnie stworzyć innowacyjny cykl wydarzeń, który wychodzi naprzeciw przedsiębiorcom oraz publiczności która swoją ofertę dedykuje grupie Premium. W wyjątkowym otoczeniu widoków **** Hotelu Spa, esencjonalnej muzyki wykonywanej przez międzynarodowe gwiazdy oraz pokazy mody jak i wernisaże pragniemy zaprezentować z odpowiednią celebracją ofertę naszych partnerów.


Qropatwa Said:

@Kaczy
Nie no Kościół jest trochę podobny do Appla. Też wmawia ludziom, że ich produkt w rzeczywistości będący tym samym, co kilka innych konkurencyjnych jest czymś wyjątkowym. Marketing maja równie dobry.


Andziasss Said:

Pierniczycie chłopaki o procesorach i takiej samości pc i appla, a nie macie z tym do czynienia na codzień. Zastanówcie się dlaczego nikt nie nakleja logo Samsungowego na swoje hybrydy. Może nie jest zadowolony z produków? I dlaczego MacOS się nie wiesza, nawet taki sprzed 6-1o lat? Przy ciężkiej codziennej robocie w robocie. Procesor nie ma tu nic do rzeczy. MB 100 ani Korando nigdy Mercedesem nie będzie mimo silnika z beczki. Ceny są wysokie, i na tym powinny skończyć się rozpędzone wywody niepoparte praktyką, panowie czarodzieje. W ramach protestu zaraz nakleję jabłko na białe Volvo, kurka, trzymajcie mnie!!! Albo lepiej pogrzebię coś w ogródku.


Cooger Said:

Andzias jeśli jesteś z japkowej mafii to nie obejmiesz dlaczego ludzie się temu fanatyzmowi dziwią. Juz w to wpadłes po prostu. Ja miałem do czynienia z kilkoma jablkowatymi i żaden z nich nie zbudował u mnie uznania dla produktów tej marki. Nawiasem mówiąc moja siostra zrezygnowała juz z iPhone’a i ja nie miałem w tym udziału.


sosek Said:

@Andziasss:
“I dlaczego MacOS się nie wiesza, nawet taki sprzed 6-1o lat?”

Rajt, OS X się nie wiesza, on obraca piłkę plażą stąd do nieskończoności. Przecież logiczne, że jak system nie wyrzuci komunikatu błędu to znaczy, że tego błędu nie ma. Pracuję na obu systemach i istotnej różnicy w osiągach czy stabilności nie zauważyłem. Połóż swoją teorię obok innych reduktorów dysonansu poznawczego.


Monter Said:

Z fanatyzmem na tle nadgryzionego jabłka jest jak z chwaleniem się wielkością penisa – a że prawo zabrania biegania z narządem po mieście to se naklejają naklejki. Proste. To jak z markowymi ciuchami lub okularami w których same oprawki kosztują 800 PLN – chęć pokazania się, że kogoś stać, że ma.
Każdy produkt z ceną z kosmosu okraszony tak dobrym marketingiem jak Apple mógłby go zastąpić, bo tu nie ważne jest logo i nazwa. A co do odmienności architektury, własnych stabilnych systemów, itepe – to się skończyło na MacOS 8,5, dziś jabłko to zwykły pecet z kilogramem marketingowego bełkotu i rzeszą wyznawców. Jedyna legalna sekta jaką znam, nie licząc czarnej mafii.


TORT Said:

No i jeszcze saabiarze. Czasem jak się wypuszczę krokodylem to potem nadgarstki bolą tyle pozdrowień zza kierownicy innych saabów trzeba odmachać :]


StahW Said:

@Andziasss, @sosek

Potwierdzam, pracuję w poligrafii, mam trochę Maców i trochę PCtów.
Mac’ki głównie jako serwery, które trzeba restartować częściej niż Win 2008R2.

A w dodatku mam “ultimate blasphemy”, iMac’a 27″ z zainstalowanym permanentnie Windows 7, bo taka była potrzeba…

Produkty Apple są wysoce estetyczne i starannie wykonane. To ich główna zaleta. Reszta to marketing.


SMKA Said:

Co do Karla, ja mam takie same skojarzenia jak pete379, choć chyba Karl był moździerzem, a nie haubicą 😉


Kaczy Said:

@Andziasss racja, nie ma co dyskutować, nie stać na Apple i dlatego krytykujo, co oni się mogą znać jak siedzą na plebejskim windowsie który częściej nie działa niż działa.


Demon75 Said:

Matkoboska! jakie wąskie horyzonty dyskusyjne! Wystarczy, że @Sosek użył sformułowania “oba systemy”…Jak dla Was istnieją tylko dwa, to jest mi bardzo przykro. Z jednej strony zmodyfikowany, ale i podziurawiony Linux, z drugiej zamknięty i absurdalnie dziurawy i chaotyczny system z Redmond…
W moim najbliższym otoczeniu natomiast padł ostatnio ostatni bastion winzgrozy – dziewięcioletni (a już wtedy to był naprawdę sprzęt budżetowy) komputer przywitał się entuzjastycznie z Xubuntu.
Został ostatni komputer firmowy, który i tak mógłby pracować pod jakimś wolnym systemem, ale ludzik na drugim końcu internetu nie ogarnia niczego innego niż .NET’; mimo iż program ‘produkcyjny’ i tak idzie przez wirtualkę i VPN nic nie da się z tym zrobić.


sosek Said:

@Demon75:
Używałem Debiana/Ubuntu/Gentoo na desktopie jakieś 6 lat, więc nie boję się powiedzieć że to strata czasu. No chyba, że lubisz mieć problemy z oglądaniem rzeczy z Netflixa czy dostępem do plików z telefonu przez MPT. Na serwer web, router czy jakiś NAS Linux/BSD to świetny wybór. Na biurku to ideolo.


TORT Said:

Wąskie horyzonty dyskusyjne to rozwlekanie w komentarzach bloga motoryzacyjnego niemal wyłącznie na temat nadgryzionego jabłka 😛
Może faktycznie Mercedes powinien przesunąć tą premierę skoro nie potrafi już rozpalić “petrolheadów” w przeciwieństwie do Apple’a?


P7 Said:

Władimir z jednej strony zakazuje importu aut używanych, z drugiej daje z państwowej kasy 50 tys. rubli na zakup Polo sedan.


i love classic cars.. Said:

@Andziass – Mac OS się nie wiesza ? Uśmiałem się. On tylko nie informuje o tym użytkownika. IOS też. Dlaczego zakładasz, że nikt tu nie ma do czynienia z różnymi platformami ? Taki system sprzed 10 lat to jeszcze był pisany pod PowerPC mieli czas go dopracować. Tak samo jak na Win teraz nie ma powodów do narzekań bo od czasu Visty upłynęło sporo. Właściwie to rozwój trwa od czasów NT. Sam procesor do softu nie ma nic. Wszystko w rękach programistów.


momik Said:

ale jestem gupi, po przeczytaniu wpisałem do wyszukiwarki Łukasz Montezuma …


łoboże Said:

Gdybym miał Tesle to puszczałbym na zewnątrz odgłos samochodu z gry Road Figther na Pegazusa:
http://www.youtube.com/watch?v=zw3sTBT2aII&feature=youtu.be&t=16s

ps jak w nissanie bluebirdzie rocznik ’86 popękała mi szyba z przodu to gdy wsadze nową też raczej popęka nie bo niema sztywności budy? Jest jakiś tani sposób usztywnienia? Rozpórka na kielichy?


Demon75 Said:

@sosek – wymienione przez Ciebie problemy “nie interesują mnie”, choć gwoli ścisłości, sposób na Netflix istnieje od mniej-więcej pół roku. Nie zagłębiałem się w temat, a telefon to dla mnie jedynie pamięć masowa. W końcu czymś robię zdjęcia do słitasnego blogaska 😉
Ale oczywiście nie jest zupełnie różowo – praktycznie permanentne problemy z rozjeżdżaniem się paska w KDE4 (na jednym z zkilku komputerów), bardziej nie działa niż działa Silverlight, mimo ‘patentu’ z Cornholio, nie da się także zaktualizować nawigacji bez Windy (w wirtualce). Ale to wszystko. Po prostu używam – bez żadnych ideologii, bez stresu (nawet jak prąd wyłączą), bez kosztów – nuda, wszystko co ma działać działa. Jak z porządnym japońskim żelazem.


sosek Said:

@Demon75:
No to ja właśnie mniej-więcej rok temu pożegnałem Linuxa z dual-boota właśnie z powodu tych wszechobecnych ‘sposobów’ i hacków na zgrywanie muzyki z telefonu (bo nowsze Androidy nie mają już mass storage), na oglądanie Netflixa przez jakąś nieoficjalną aplikację bez HD, na instalację drukarki laserowej i prawie każdą inną rzecz związaną z multimediami. Nie mam czasu ani ochoty się w to bawić. Ubuntu mam na trzech serwerach, sprawdza się świetnie i oby tak zostało.


Wojciech Said:

Podsumowując – synonim niezawodności to Merc a Apple? Synonim czego?…


Demon75 Said:

@sosek – dla każdego co innego ważnego – jak wcześniej pisałem – nie mam Androida ani innego smarKfona i mieć nie zamierzam, Netflixa tak samo, moja drukarka zainstalowała się w jakieś 23 sekundy (pod windą pewnie 5 minut), oprócz Silverlighta (którego w sumie nie używam!) multimedia mi śmigają – w 90% spełnia moje potrzeby (bo nawigacja!). Nie bez znaczenia jest też ograniczona potrzeba konserwacji systemu.
A z krótkimi przerwami Linuxa używam od 2006 roku; UŻYWAM a nie walczę z nim, dlatego zawsze wybieram rozwiązania najprostsze – dlatego ominąłem Gentoo, Archa i inne ‘skracze’ – wyjątkiem był Sabayon, który mimo wszystko został zdystansowany przez Xubuntu.
A podobno to blog motoryzacyjny…;-)


Andziasss Said:

Ojojoj, wiedziałem:) Otóż nie zakładam, że nikt tu nie ma do czynienia z innymi platformami. Niektórzy za to czynią założenia, że Mac to jedynie snobizm, przedłużacz fitka i co tam jeszcze. Otóż dla mnie jest on/one niezawodnym narzędziem pracy od kilkunastu lat i ten stan się utrzymuje. Nikomu tych komputerów nie pokazuje, stoją i pracują codziennie i nie ma kłopotów z piłkami, to co mam napisać, że są do bani? Pecety nie dawały rady, mimo mocniejszych konfiguracji, więc przepadły już dawno. Ale z pewnością są zadania i oprogramowanie z którymi lepiej poradzi sobie pecet. Np w poligrafii, czy księgowości może.

Nie przypuszczałem, że tyle jadu jest w mac-opozycjonistach! Co Wam ten gosć w swetrze zrobił?


Wojciech Said:

Mnie osobiście nic, ale złomnik traktuje o samochodach, a Merc jest to firma której wkład w ogólnie pojęty rozwój cywilizacji jest wielokrotnie większy niż Aplle a tak na marginesie amerykanie uważają się za pępek świata i goście naznaczeni prze samego Boga i tyle


Demon75 Said:

@Andziass – znam firmę, w której wypasiony (podobno – nie znam się, ale w nazwie ma PRO) Mac stoi na recepcji/u sekretarki i służy do obsługi maila oraz firmowego facebooka i niczego poza tym. Poważnie.
I nie gość w swetrze, ale stada fanatyków, coś jak fani vw b5…


Kaczy Said:

@Demon75 to pewnie jakaś inżynierska, mam kumpla inżyniera który mówi, że kiepska obsługa programów CAD eliminuje te produkty z profesjonalnego zastosowania projektowego, czy to w architekturzy, konstrukcjach budowlanych czy mechanice.
Sprzęt dla lanserów, a nie ludzi pracy.


Nat Said:

Firmę Apple mam w nosie (co za nudny temat!), ale podoba mi się kwestia nowych nazw dla Opli.
Prócz wspomnianej już wcześniej drugiej generacji Opla Cyclone ;), bliźniaki typu następcy signum/vectry mogłyby się nazywać Opel Reinhard i Opel Heydrich.
W Czechach byłby pewnie spory zbyt.


garwanko Said:

Jest juz przeciez bmw 530 xD. Gimbusy go lubio xD


gopher Said:

Co do problemu dźwiękowego z Teslą – też uważam, że bzdurny jest system naliczania OC według pojemnośći silnika, bo opłaty za OC powinny być liczone według jego MOCY. Przecież Polonez z dieslem 1.9 ledwo jeździ, a Audi o podobnych pojemnościach z benzyną…no właśnie. A płacić trzeba tyle samo.
Ja myślę, że jeszcze lepszym (i bardzo złomnikowym :) ) rozwiązaniem problemu bezdźwięcznej jazdy w samochodach elektrycznych byłaby instalacja małego, wspomagającego silniczka jednocylindrowego, tłokowego o małej mocy, którego obroty rosłyby wraz z dodawaniem mocy do silnika głównego. Nie za bardzo wiem co ten silniczek mógłby zasilać, ale robiłby hałas, a to najważniejsze. :) Ciekawe, że tego problemu nigdy nie było z trolejbusami, no ale one nie prują 130 km/h przez las :)


JB Said:

Eee tam silniczek. A czy to nie przypadkiem Geiger (albo inna firma tuningowa) wgrywali dźwięk silnika do tuningowanej Tesli? Parę lat temu widziałem taką informację na stronie jakiegoś tunera, ale teraz nie kojarzę którego.
Ferrari świetny, zapraszałbym znajomych na próbne odpalenie :)


i love classic cars.. Said:

@Andziasss – Nic mi ten facet w swetrze nie zrobił, wręcz przeciwnie zaimponował tym jak budował firmę i produktami do Power Macintosha włącznie. Kiedyś to był sprzęt naprawdę profesjonalny od linii z 68k do, powiedzmy, końca ery PowerPC. Oprogramowanie było niedoścignione ale później trafiło na PC i różnice się zatarły. Obecnie przeprofilowali się na sprzęt gadżeciarski i szkoda takiego obniżenia lotów. Również jakość wykonania i elektroniki stoi na poziomie solidnych maszyn PC a w dużej ilości przypadków odstaje. Apple jedzie na swojej martwej legendzie i niedoścignionym marketingu. Fani obecnego Apple’ a to ludzie którym łatwo wmówić wiele nieprawdziwych rzeczy. Co do samochodów to obrzydza mnie idea montowania głośników w wydechach aby udawały brzmienie dobrych silników jak np. W Golfie GTD czy Audi. Fejki, wszędzie fejki…
Co za pogięte czasy..


i love classic cars.. Said:

Kiedyś bardzo lubił em Apple, teraz już mniej.


babayaro Said:

co za znakomity pomysł, gdyby liczyć OC od przyspieszenia, to za c15 płaciłbym chyba 20zł. A gdybym miał Żuka to mi by dopłacali?


sosek Said:

@Ktosiek:
Z tym Williamem Henrym Gatesem III-im i garażem to ja bym tak nie przesadzał. Z milionera, którym się urodził (tata był prawnikiem, mama członkiem rady nadzorczej np. banku w WA, a także wspólnie z ówczesnym szefem IBM zasiadała w radzie nadzorczej United Way) stał się miliarderem, co jest powodem do dumy. Jeszcze większym powodem do dumy jest to, co ostatnio robi z tymi wielkimi pieniędzmi. W przeciwieństwie jednak do szarych ludzi jak my, miał bogatych starych i mógł siedzieć w tym garażu jeszcze kilka lat, żyjąc z oszczędności.

Przykładem ‘od zera do miliardera’ jest właśnie facet w czarnym swetrze, który urodził się w LMC, był wizjonerem i doszedł do wielkiej fortuny na telefonach, tabletach i odtwarzaczach muzyki. Po drodze udało mu się wyślizgać z interesu kolegę Woza i zostać autorytarnym buddystą (d’oh), ale o zmarłych nie mówi się źle 😉


Wichura Said:

Naliczenia OC od przyspieszenia jest równie głupie. Wcale nie trzeba szybko jechać by spowodować kolizję. Wystarczy wytoczyć się spod stopu na półsprzęgle, nagle zmienić pas – oczywiście bez używania kierunkowskazów, cofać po omacku itd.


Ktosiek Said:

A tak wracając do głównego wątku – http://www.biztok.pl/biznes/nowosc-w-polsce-samochod-do-firmy-z-doplata-unijna_a17641 i taki cytacik, by długo nie szukać “Za unijne kupić będzie można jedynie toyoty i lexusy (obie marki mają tego samego właściciela).” – nie wiem jak to wygląda w Niemczech, ale jeżeli też wspiera się tylko Toyotę to gdzie jest konkurencja i wolny rynek? powie ktoś jak wyglądają takie dopłaty w DE i czy można wziąć je na np. Renault Z.E.?


Dortann Said:

Taki Opel Karl w UK pewnie będzie się nazywał… Lotus Karlton – bo czemu by przy okazji nie skorzystać marketingowo i nie zarżnąć legendy?


Nat Said:

Najlepszą metodą naliczania stawek OC jest NIE żadna pojemność, moc czy co tam, ale ryzyko szkodowości.
I tak, zdaje się, coraz częściej postępują ubezpieczalnie – dlatego polonez 1,9 diesel wcale nie ma takiej samej stawki jak “jakieśtam audi z 1,9 benzyną”.


toughluck Said:

@sosek: Jobs był adoptowany ze wskazaniem przez całkiem zamożnych rodziców, musisz doczytać. Poza tym firmę stworzył na bazie produktu Wozniaka, zresztą nie pierwszy raz go wykorzystał. Wcześniej Wozniak opracował własną wersję płytki drukowanej z Pongiem, którą dał Jobsowi, żeby ten ją zaprezentował Atari. Ci sądzili, że to Jobs ją zaprojektował i dali mu pracę.
W ramach tej pracy Atari powierzyło Jobsowi zoptymalizowanie płytki drukowanej Breakouta. Jobs nie miał żadnej wiedzy ani doświadczenia w tym zakresie, więc znów zwrócił się do Wozniaka, żeby ten zrobił to za niego. Mieli się podzielić pół na pół, a za każdy wyeliminowany układ scalony Atari płaciło 100 dolarów. Wozniak wyeliminował ich 50. Jobs dostał więc 5000 dolarów, ale Wozniakowi powiedział, że dostał tylko 700, więc dał mu 350…
Wielki wizjoner…
Chcesz przykład człowieka, który zbudował firmę od podstaw inwestując własne pieniądze i mając pojęcie o swoim produkcie? Masz Larry’ego Ellisona, którego powierzchowność być może nie jest tak łatwa do przełknięcia, jak Jobsa, ale na pewno swoich pieniędzy dorobił się uczciwie, a ponadto dbał o swoich wspólników i osobiście ich wspierał w swojej firmie.


Andziasss Said:

No tak, na recepcji jest ok, bo ładnie wygląda od tyłu, a u mnie nie ma recepcji. Nie jestem fanatykiem, ani nawet fanem żadnego komputera (brrr), ani też samochodu jakiegoś, żadnego (mimo, że… no ale niestety nie fanem). Pracowałem (na granie, czy tam ślęczenie w necie szkoda mi czasu, wolę iść do lasu) na macach, jak jeszcze nie dało się na PCetach a innych nie bylo wcale. Z konieczności, nie z chęci przedłużania czegoś. I tak mi zostało. Co w tym złego? .Nie czuje się z tego powodu playbojem i nie należę do mafii, bo nie. A teraz sobie poczytam jutrzejszy wpis, czyli dzisiejszy. Peace.


RoccoXXX Said:

Jakieś 3 miesiące temu jadąc do pracy widziałem Teslę a jak wracałem to ona też wracała na lawecie.


fakty Said:

Z Apple i przewagi Mercedesa tylko z uwagi na 125 letnią historią bym uważał. Bo przez te lata Mercedes doszedł do kapitalizacji 67 mld USD a Apple 610 mld USD z czego w gotówce Apple ma 180 mld USD. Mógłby kupić BMW, Mercedesa i pewnie jeszcze Audi za żywą kasę i jeszcze by zostało więc nic Mercedesowi po tej całej technologii skoro potrzebuje pierdyliard modeli z masą odmian i rozbudowanych cenników (z absurdalnymi dopłatami za byle pierdołę – tu dopiero jest masa wyznawców która za to płaci) w porównaniu do jednego iphona który robi 20xtaki obrót jak wszystkie mercedesy + BMW razem wzięte. Poza tym porównanie zwijającej się branży motoryzacyjnej z rozwijającą elektroniczną jest nieporozumieniem.


Cooger Said:

W sensie, że wracałeś na lawecie?


vogon.jeltz Said:

@Ktosiek
> Natomiast Bill Gates, to człowiek do naśladowania
> – z garażu, ciężką pracą doszedł do tego, czym jest
> obecnie MS.

Kolejna bzdurna legenda powtarzana przez jak zwykle niedouczone korwinowce. A jak było naprawdę – można przeczytać choćby tu:
http://philip.greenspun.com/bg/


sosek Said:

@toughluck:
Porównanie adopcji przez księgową (niechby nawet główną księgową w dużej firmie) i byłego członka straży przybrzeżnej do urodzenia się z milionem na koncie kapitałowym. A to, że oszukał Woza kilka razy zaznaczyłem, choć eufemistycznie.

Z dwójki Jobs i Gates to właśnie ten pierwszy jest lepszym przykładem ogromnego awansu majątkowego. I chyba też bardziej antypatyczną personą.


Uzytkownik Usuniety Said:

Gratuluje i dziekuje!

@zlomnik:

Tak soczystej bajaderki nie czytalem juz dawno!
Na zywo ogladalem release nowego Jaguara XE i musze przyznac, ze “za nudno, za pozno” jest swietnym spostrzezeniem, choc nie watpie ze na pewno jezdzi sie tym ok.

Chcialbym zapytac tez, podazajac za Zlomnikowym trendem rychlej smierci Seata:
Jaki jest plan na uratowanie Seata, gdyby zlomnik.pl stal sie CEO Seata ?


typowypawel Said:

Opel Bertha – masywny dostawczak z kurnikiem i koniecznie na blizniaku :-)
Z silnikiem co pod gore robi “yyh yh yyyyyh”.

Na rynek brytyjski male coupe Jeremy, bez kla(r)ksona oczywiscie z kierownica po zlej stronie, ktore przy przyspieszaniu bedzie wywolywac u kierowcy glupi wyraz twarzy.


truten23 Said:

A ja, dla dostawczego Opla Movano dopasowałbym nazwę Mein Kampf. To dopiero było by sugestywne 😉


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1