Wystawa BMW Art Cars – najlepsze zdjęcia
Witajcie!
Jak pewnie wiecie lub nie, w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej odbywa się wyjątkowa wystawa BMW Art-Cars. To pokaz samochodów, których nadwozia wymalowali w swoje wzory różni znani artyści, w tym nawet taki znany człowiek jak Andrzej Warchoł, ukrywający się pod artystycznym pseudonimem Andy Warhol. Na wystawie są różne samochody, a dokładnie to jest ich sześć. Powstało podobno 17, ale reszta stoi sobie w magazynach w Monachium i nigdzie nie wyjeżdża.
Początkowo bardzo chciałem wybrać się na wystawę BMW Art Cars, zwłaszcza że wstęp jest wolny. Ale potem pomyślałem sobie – nie, to mainstream, nuda, wszyscy znają prace Andrzeja Warchoła, a to, że akurat wypacykował jakieś samochody? No cóż, lakiernikiem to on nie był, a równie źle polakierowane samochody można oglądać w dowolnym autokomisie. Uważam, że jest dużo więcej wspaniałych art-cars od BMW, tyle że stworzonych przez nieznanych artystów, niedocenionych, zapomnianych, przeoczonych, a przede wszystkim niewystawionych na tej wystawie. Ponadto wpis z sześcioma zdjęciami byłby nudny jak flaki z olejem. Zamiast tego stworzyłem dla Was własną kompilację BMW Art Cars, wyjątkowych, wspaniałych przejawów sztuki blacharsko-lakierniczej, co do których nikt nawet nie pomyślał, żeby pokazać je na jakiejś wystawie, choć przecież w pełni na to zasługują. Oto te dzieła sztuki:
Dzieło pana Manuela Jose Domingo Perez y Cubo de Basura: BMW połączone z Peugeotem. Pan Manuel nadał swojemu dziełu tytuł “Szerszeń”, ponieważ znalazł to słowo w słowniku hiszpańsko-polskim, który podarowała mu jego dziewczyna i turlał się ze śmiechu przez 4 dni z tego słowa, pytając “adonde se fueron todos los vocales”.
Andreas Gleichrichter i jego dzieło pt. “CHCIAŁEM MIEĆ SERIĘ 8 ALE NIE BYŁO MNIE STAĆ”. Dzieło to wyraża smutek z powodu niemożności zakupu luksusowego coupe.
BMW E34 z frontem od E60 to dzieło pana Janusza Ceownika z Otaląża. Pominięcie E39 i przeskok o dwie generacje naprzód są alegorią krajów, które dopiero co wyszły z epoki rolnictwa ekstensywnego i chcą od razu wskoczyć do epoki elektroniki i internetu, pomijając ponad 150 lat rozwoju, będącego udziałem krajów europejskich.
Pan Mariusz Kanapka stworzył BMW Bull Shit. “W swoim dziele chciałem zwrócić uwagę na zbyt wiele fałszywego przekazu, który nas otacza. Potrzebne jest radykalne odkłamanie rzeczywistości” – powiedział pan Mariusz.
Margus Pettas z Litwy i jego dzieło pt. “E36 kontra predator”. Chodziło o podkreślenie problemu jaki stanowią młodzi kierowcy E36, często powodujący śmiertelne wypadki – stąd nawiązanie pojazdem do komiksowo-filmowego bohatera z kosmosu.
Swojego art-cara stworzył także wokalista “Tede” tworzący w stylu rap i hip hop. Art carowość polega na tym, że jego BMW jest oklejone folią na zielono, ma ogromne felgi, a w środku przewidziano specjalną instalację do zwalczania kataru.
A to już James Girardo z Wisconsin w stanie Arizona i jego art-car, który jest Hondą Civic przebraną za BMW. Główny motyw dzieła to głos protestu przeciwko przejściu BMW na przedni napęd w modelu 2 Active Tourer.
Autor nieznany. Przepraszam za kiepskie zdjęcie.
Twórca działający pod pseudonimem Bonzo swoim art-carem zwraca uwagę na problem redukcji populacji nosorożców.
Moje BMW wygląda jakby rozpuszczało się z gorąca – opowiada autor tego dzieła, Damian Klatka-Schodowa z Łomży. Oczywiście celem jest zwrócenie uwagi na globalne ocieplenie.
Samochód typu art-car twórczości Andrzeja Ciągnika z Siedlec. Jaki jest jego przekaz? Nie ustaliłem, ale myślę że chodzi o nostalgię za latami 20-tymi tuż przed wybuchem wielkiego kryzysu.
“DONT DO METH” – tak nazywa się to dzieło Alberta Johnsona z Levinson w stanie Kentucky.
Odważne połączenie blachy i linoleum w pojeździe stworzonym przez nieznanego twórcę z Opoczna. “Linoleum wydało mi się najbardziej polskim materiałem jaki znalazłem. Chciałem przez to pokazać, że w każdym Niemcu siedzi pierwiastek Polaka”.
BMW przebrane za Nissana w australijskim dziele “Nic nie jest tym, czym się wydaje”.
Inspiracją dla tego art-cara były filmy o Jamesie Bondzie, który jeździł i Astonem Martinem, i BMW z nadwoziem kabriolet.
Dzieło nawiązujące do filmu “Tron”. “Elektronika samochodu BMW E90 jest tak skomplikowana, że tworzy właściwie własny świat”, powiedział Chris Pratt-Whitney z Kalifornii.
“Szkice”, z albumu twórczości Ryszarda Wahacza.
Pan Mateusz stworzył BMW w hołdzie swojemu ojcu, stąd nawiązania do hełmu Lorda Vadera. “Wiedziałem, że jest w nim dobro” – powiedział pan Mateusz.
Siergiej Iwanowicz Mokotow i jego art-car pt. “Mucha”.
1% / przepych – dzieło zwracające uwagę na nierówności społeczne na świecie.
Tego art cara na pewno znacie. Niestety bliższych danych nie ma. Podobno symbolizuje wolność umysłu.
Art-car pt. “Hej, poleciałbym do samego nieba, ale silnik mi się z…ał”.
W tym dziele autor chciał wyrazić to, że tak jak BMW E36 i Suzuki Carry są wielką rodziną samochodów tylnonapędowych, tak wszyscy ludzie są wielką rodziną istot rozumnych. Powiedzmy.
Tak, w naszym pięknym kraju mamy mnóstwo “fanów” Art Cars i to nie tylko wśród właścicieli BMW 😀
Złomnik trafił – To BMW z Tarnowa dokładnie taką ksywe wśród lokalnej ludności choć rzadko ostatnio się pojawia na ulicach…
Jakby je wystawił w BMW Welt w Monachium i zatytułował wystawę “tajne prototypy BMW, wyciągnięte z magazynu tylko na chwilę” to przyciągnęła by tyyyyle turystów, że mała głowa
Oj aqrat w tym temacie można by robić wiele kolejnych odsłon cyklu “art cars by BMW”. Nieskończona kopalnia a jak tuning zdechnie na dobre w Europie, z pewnością tempa nabierze Afryka i biedne rejony Azji. BTW niektóre z ulepów całkiem zgrabne. Moim mistrzem jest ten od efektu cieplarnianego z wysokim zawiasem i balonowymi oponami. Do kompletu brakuje mi jedynie białych pasów na oponach, ew. przynajmniej białych napisów na nich.
Carry wygląda całkiem, całkiem… Jeździłbym bez dwóch zdań…
ewidentnie na tym foto usta Tede układają się do słów: “…jeśli wiesz o czym ja mówię.”
Przeróbka na 850 rewelacyjna! Wreszcie e30 ma jakiś wyraz. Kojarzy mi się z 911 slant nose.
„Linoleum wydało mi się najbardziej polskim materiałem jaki znalazłem.” – taka ciekawostka: Linoleum wynaleziono w Anglii. Pierwsza fabryka powstała w Staines upon Thames, skąd kiedyś robiłem u siebie mix 😉
A co do BMW – jakim cudem oni mają czas i środki na robienie z tych wozów art-carów, skoro w nich awaria goni awarię i poza naprawianiem nie ma za bardzo kiedy zająć się wyglądem!?
A wpis fajny, dawno nie było nic o tuningu
BMW przebrane za Nissana. Może tak wyglądałaby E30 gdyby została unieśmiertelniona w wyniku przeniesienia 20 lat temu jej produkcji do Indii i poddania kilkunastu modernizacjom
pan Cubo de Basura, śmiechłem… Co do samogłosek, obcokrajowcy często tak reagują, jak widzą moje imię
Genialny komentarz do dzieła pana Ceownika
Pan Ciągnik to raczej nie do lat 20-tych, a do 70-tych nawiązuje, bo to wtedy takie projekty powstawały. Do 20-tych nawiązywał stary Hyundai Atos albo Opel Agila – bo to wtedy takie pudełka produkowali.
Cieszę się, że taki wpis powstał, można ten temat pociągnąć rozszerzając go na inne marki (Mercedesy byłyby niezłe, te wszystkie W124 zrobione na CLK, albo W116 na W126). Można też podzielić stylami.
Carry bym upalał, ale ta nostalgia za latami 20tymi zryła mi musk.. nestor baron się chowa
Hmm, czyli jednak największe zagłębie car artów jest w Polszy? JEEEESSST!
Piękne rzeźby, niemogę doczekać się gdy ci wszyscy artyści wezmą się za poprawianie dzieł Krzysztofa Bągla…
Mówcie co chcecie, ale we wszelkiego rodzaju tuningu i innych auto-rzeźbach jest sporo potencjału na całkiem sensowną wystawę sztuki współczesnej. I piszę to absolutnie bez ironii Może by tak jakąś wystawę pod patronatem Złomnika zorganizować?
Jak to adonde? Al cubo de basura, proste.
Najzabawniejszy wpis od dawna, gratulacje. Teraz szykuj się na pozew za bezczeszczenie wartości marki
a Z.Łomnik pewnie czerpał inspirację na wpis z reklamy kredytu z samoobracającą się kierownicą ?
Bosz…moje oczy…
Ponieważ brakuje mi słów na jakikolwiek merytoryczny komentarz, pozwolę sobie jedynie zauważyć, że zielony pojazd za osobnikiem, który zarabia na życie wydawaniem z siebie dziwnych dźwięków otworem gębowym stoi w sposób, który sugeruje albo wyjęty silnik, albo/i znaczne obciążenie tyłu (w domyśle-bagażnika) zawartością, na przykład zwłokami, co jest dość charakterystycznym hobby dla tej subkultury. 😉
Tyle emocji budzi ta kompilacja! Drugą godzinę zastanawiam się czy się śmiać, czy płakać…
Może ze mną jest coś nie tak, ale uważam połączenie Carry z e36 za całkiem urocze
Dzieło Iwanowicza Mokotowa wygrywa, bardzo odważne, bez kompromisów ;). Ciekawe, co myślał artysta od “Don’t do meth”… wygląda to strasznie… spuchnięte do granic wytrzymałości, choć pewnie można nadkola jeszcze poszerzyć, czekamy ;).
TOP oczyście Opatów… oj nieładnie Panie Notlauf, nie znać najlepszego z województw :-D. Za to w Żarnowie (powiat opoczyński) jest piękny kościół, polecam odwiedzić.
Swoją drogą, powie mi ktoś dlaczego najwięcej tego typu przeróbek widzi się właśnie w autach BMW? Z Mercedesem ludzie też robią czasem różne rzeczy, ale BMW dzierży palmę pierwszeństwa. Pamiętam czasy funkcjonowania strony “wiejski tuning”, sama strona czasem za chamska, ale zdjęć tam było spooro, głównie root&drutex ;].
Trochę z innej beczki. Na dziedzińcu za salą Kongresową stoją dwie 223-ki ( jedna ma folię na siedzeniach) i prototyp 210
@Szczepan Kolaczek
Temat przeróbek W124 dosyć gruntownie opisałem kiedyś u siebie, za co zostałem powszechnie znienawidzony na wszystkich forach MB:D
O ja cie…… Odjęło mi mowę. Za to podoba mi się Carry, bo jest w tym pomyśle jakiś autoironia…
@Ktosiek
BMW jest i tak daleko w tyle za Calibrą. Choć to się zmienia – BMW ma lepsze blachy od Opla, dzięki czemu więcej ich przetrwało i może zostać poddanych tuningowi 😉 Stare Hondy mają w prawdzie równie słabe blachy co Ople, ale za to mechanicznie są wytrzymałe, to też padają ofiarami szpachlowej sztuki.
Nie wiedziałem, że BMW też jest przerabiane międzygeneracyjnie. Myślałem, że to tylko Mercedesy przerabia się W124 na W210, W140 na W221 W124C na W208… ech… Pamiętam, że raz nawet widziałem W201 (190tkę znaczy się) z przodem od W124.
hehehe tez sie usmialem, czesto opisy zdjec lepsze od samego tworu 😉
a ja bym chetnie obejzal kolekcje zdjec tuningu Lady – klasyka i Samary – na Ukrainie jest mnustwo takich roznych akcesoriow i czasami widze w Lublinie takie Ladzianki niektore na prawde fajne
Żenujący wpis o żenujących przypadkach. Więcej się dziś nie wypowiadam. Powiem tylko, że w każdym stadzie znajdzie się czarna owca.
Jak dla mnie patent z przodem od Astona jest najlepszy, jeszcze tylko brakuje siódemki z przodem od Rollsa
Notlauf, poradnik o klasykach to chyba Twoje dzieło? Trochę przedruków też tam widzę ale niektóre teksty jakby żywcem z tej strony wyjęte
Każdy projekt zostawia nutkę niedopowiedzenia i pole do popisu dla przyszłego właściciela… Znaczy się zawsze można jeszcze dołożyć na tylnej klapie znaczek ///M – widać, że w zaprezentowanych realizacjach tego zabrakło.
—————————-
Złomniku – można było strollować wystawę BMW Art Cars w Stolicy i zrobić konkurencyjną zbierając ciekawsze, mniej znane (czyli bardziej prestiżowe) okazy.
Jestem z Opoczna, proszę nie obrażać naszego miasta, u nas nie ma takich samochodów. Tylko zapiźdz… Zimne świętokrzyskie miasteczko mogło wypuścić takie coś. Foch.
Podpisy jak zwykle idealne i” konceptualnie spójne” że tak powiem.
Jednak coś w tym jest – w tym BMW – że dzieją się z nim takie historie.
Jakaś nieznana rasa istot ludzkich je przerabia…
Nikt nie robi takiego tuningu w takim stężeniu w innych markach niz niemieckie – nie widziałem jeszcze tak zrypanej np;Lancii czy Lexusa
Naprawdę dobry początek dnia.
A propos jeszcze E36 i Nissana:
http://www.caradisiac.com/photos-article/BMW-ou-Skyline-Les-2-mon-capitaine-16404.htm
Że u nas nikt na to nie wpadł jeszcze…
W ramach ciekawostek – Tedzik nie ma już tej bejcy, oprócz tego bez folii była biała i miała jeszcze wieksze felgi, ale z tego co mówił psuła się i na max felach tylko się toczyła po WWa bo studzienki i inne duperele…
Brakuje trochę BMW-art w stylu “Pantha Rhei”: wielu artystów zaznacza upływający czas poprzez specyficzny sposób opieki nad samochodem i podkreślenie taśmą, blachowkrętami i kawałkami aluminium równocześnie wieczności i przemijalności doczesnej.
@Autosalon
Bo Lexusa zrypała już sama fabryka i brzydszego Lorda Vadera chyba już nikt nie zrobi (vide współczesne modele)
Również wyrażam swój zachwyt dziełem pana Siergieja Iwanowicza Mokotowa.
btw: skąd u licha te el. blacharskie z DB9 w PL?
“(…) Manuela Jose Domingo Perez y Cubo de Basura (…) adonde se fueron todos los vocales”
Po prostu cudowne, prawie jak u Mendozy!
Chcę więcej…
Nie mogę oglądać takiej masakry w większych ilościach bo mnie odrzuca. Po jakichś pięciu zdjęciach mam dość.
@Cham w Audi
Co (gdzie) dokładnie masz na myśli? Od jakiegoś czasu głowię się, gdzież to red. Łomnik może publikować…
A fotokolekcja pikna – najprawdziwsza Sztuka – sądząc po tym, że ni cholery nie rozumiem, po co oni to zrobili…
Wpis pierwsza klasa. Pan Ceownik i rolnictwo ekstensywne zrobiły mi dzień Czekam jeszcze na zestawienie co ciekawszych apgrejdów Mercedesa.
Czy “Bull shit” to czasem do tego nie jest pick-upem? Bo pamiętam jak kilka lat temu spotkałem charakterystyczne pomarańczowo-zielone BMW.
A pan Tede to swego czasu prowadził program telewizyjny w którym nabijał się z wiejskiego tuningu. Ot ironia.
Łał, aaale dzieło Jamesa Girardo robi wrażenie. To naprawdę ładnie wyszło i pomysł spoko. A to czasem nie Prelude jest ? Wolność umysłu w postaci Subaru z Bawarii też z pomysłem. Ja bym go nazwał Subawaru Faktycznie taki Art to się nadaje na stworzenie wystawy sztuki nowoczesnej. Na taką wystawę MotoArt:-) czyli stwórz własny jeśli nie masz kasy na oryginał ale ze swoją interpretacją designerskich niedoróbek. Czy tam “tak bardziej by mi się podobało.”Rozpieprzyć schematy ale z głową. Taki Chris Bangle byłby zachwycony. A poradnik motoru o klasykach kupiony. Całe popołudnie i wieczór zajęty a i pewnie kawał nocy zarwę:-)
“Chris Pratt-Whitney z Kalifornii.”
😀
A jego kumpel to Peter General-Dynamics.
W celach czysto poznawczych rad bym się dowiedzieć, jakie to ilości pomyj wylały się na głowę autora w usuniętych komentarzach urażonych miłośników i posiadaczy tej jakże popularnej marki samochodów.
@szesc To BMW Tedego nawet zwieśniaczone nie jest. Co, że folia i bodykit lekki i felgi. I co z tego. Tylko ciekawe o co chodzi z tą instalacją do zwalczania kataru. Czyżby dla tych co nie potrafią dobrze obsługiwać klimatyzacji.
Litera T w TOP oznacza “trójmiasto” – Łosiek, Łoniów, Łopatów.
szesc,to jest pick up i w dodatku basen editionhttp://www.zlomnik.pl/index.php/2011/08/11/epic-fail-bmw-e28-bullshit-basen-edition/
Fantazyjny art-bmw to rasowy ślubowóz bo ma nawet znaczek z literami SW. Kilka fotek mu zrobiłem. To przecudowne zderzenie karocy, rozbitej fury czyjegoś synka i przyczepy niewiadów n250 było jeszcze niedawno na sprzedaż w Kosakowie koło Gdyni. Teraz już go nie widzę. Ktoś musiał uznać, że zakup tego za bodajże 20000 to świetny pomysł. Ciekawe gdzie teraz wypłynie z kartką “sprzedam”?
BMW Bonzo,to stało kiedyś przed Żywcem po prawej stronie na składzie opon.Miałem sfocić ale czas uciekł i już tam nie przebywam.
Jest szmoc, zaiste!
Choć te auta trafiły raczej do rzeźników diaksowych, bo tacy beemiarze właściwi – stereotypowi, to raczej zap*lają bokami, dymią laczem i temu podobne, niż robią takie fajanse wieczorami na podwórku. A tu kolesie z nadmiarem fantazji i niedoborem gustu kupują sobie jakieś Bety (bo to tanie jest w gruncie rzeczy) i szpachlują…
A ja kiedyś chciałem kupić sobie BMW, podobają mi się, no ale… obciach.
e36 predator wygrywa
e30 z frontem ósemki nawet fajnie się prezentuje (pisze serio).
e34@e60 na blachach z mojego rodzinnego miasteczka! Szkoda że nie widziałem na żywca.
@i love classic cars.. tu raczej chodzi o kolumbijski katar…
Fury grube niczym typowa niemka.
Srebrne na śniegu z tyłem od E60 to E30 325e, przód był od E46. Autor tego kosmity już dawno się odkuł tworząc całkiem niezłe auta ze smakiem.
@Qropatwa: MAło jest w świecie tak zagorzałych fanów MB jak ja – nigdy nie miałem w życiu innego auta (w dodatku praktycznie nie uznaję tuningu, poza małymi wyjątkami w wykonaniu profesjonalistów). Ale poza pasją trzeba też mieć dystans do życia i do siebie, a także zachowywać trzeźwy osąd. Wiem, że wśród mercedesiarzy buraków jest mnóstwo i widzę co chwilę na ulicach takie okazy, że opadają ręce i nie tylko.
Japońce to dopiero mają pomysły, co prawda nie podpada to pod artykuł ale :
https://www.youtube.com/watch?v=JdAE-my7FIs
https://www.youtube.com/watch?v=OnG1BnAe89A
@Yngling No faktycznie, nie zajarzyłem.
A gdzie roadster w kształcie agresywnego mydła się pytam?
Kajtek, Lenny zgadzam się że front 8emki całkiem dobrze robi robote w tym e30. Jeszcze “skrzela” riegera a”la testarossa, jakieś koło z parapetem np. oz turbo czy coś i nie ma wiochy absolutnie. Fakt faktem że mamy 2014 i takie wracanie z rozmachem do 80″ lat i ich poprawianie jest lekko naiwne, ale kto zabroni ;P
Skończyłem czytać poradnik. Dalej jutro. Złomnik Art forever. Dobranoc wszystkim.
a jeszcze @vlad
Notlaufowi nie pęknie jak Tobie bo ma Rekine z apla Cytryn i Gumiak też już majo 😉
Wspaniałe pokłady szpachli, aż trudno określić faworyta. Predator, a może nosorożec? Ciekawa rzecz, jak z dwóch beemek i Wahacza powstał następca VW 412. Berrari Schwarzkopf-Vader też niczego sobie. Jeśli ktoś czuje niedosyt, to proponuję http://www.jimmy540i.com/bmwnightmare.htm
Na przeciwko Stacji Mercedes w Warszawie Herr Notlauf powienien postawić kilka kontenerów morskich przerobionych na ultra-złomniko-szpachlowo-hipsterską klubokawiarnię, która dla hipsterskich hipsterów z Warszawy robiłaby wystawy takich ulepów jako dzieł sztuki współczesnej. To by miało wzięcie, a obsługa Stacji Mercedes z zazdrością obserwowałaby taki wiekopomne dzieła i tłumy je podziwiające 😉
Zastava art car za 600:
http://olx.pl/oferta/zastava-1100-po-tunigu-super-cena-CID5-ID5M8dw.html#03c00b2bf6
Zastava art car za 600:
http://olx.pl/oferta/zastava-1100-po-tunigu-super-cena-CID5-ID5M8dw.html#03c00b2bf6
Szanowny Złomniku. Rejestracja TOP pochodzi z Opatowa woj. świętokrzyskie a nie z Opoczna gdyż tam jest EOP/woj. Łódzkie/ Pozdrawiam zawsze.
a czym niby różni się opoczno od opatowa? to i to wygwizdów w polsce C
Uh oh, to już dziś:
“Rowerzyści pojadą na Ochotę, by poprzeć projekt zmian na Grójeckiej, dzięki którym ulica ma być przyjazna dla jednośladów.
Petycja w tej sprawie została już przekazana prezydent, jej autorem jest Zielone Mazowsze. Podstawowym założeniem projektu jest zmiana organizacji ruchu na Grójeckiej – chcą, by prawy pas zmienił się w dwa: do parkowania i rowerowy.”
Ahahah jacy terroryści:
“Masa krytyczna przestanie jeździć ulicami Krakowa, jeśli każdego roku miasto przeznaczy na rozwój sieci rowerowej 20 mln złotych” – powiedzieli miesiąc temu reporterowi Radia Kraków przedstawiciele “masy”.
Marecki, czyżbyś odczuł nagle ubolewanie w dolnej części pleców tracącej już swoją szlachetną nazwę? 😉
A może tak raz na jakiś czas zostawisz tą puszkę pod domem, i pojedziesz do roboty tym diabelnym, pedalarskim wynalazkiem? Świata trochę zobaczysz z innej perspektywy?
64 km w jedną stronę nie wyrobię.
Ale rekreacyjnie jeżdżę po okolicy i normalni rowerzyści w ruchu drogowym mi nie przeszkadzają.
To może czas znaleźć sobie pracę, gdzie można będzie dojść z buta i oszczędzić niezły kawałek życia zmarnowany na transport…
@oldskul, niestety w mojej okolicy nie ma ofert pracy.
Okej, z takim argumentem trudno zawalczyć.
Zawsze pozostają jeszcze jednoślady z silnikiem. Ostatnia eksplozja maxiskuterów, dobre ceny za używki i jeszcze ta zmiana przepisów – nic tylko muchy na zębach zbierać 😉