zlomnik.pl

Home |

Interkosmos: miks trzech wysp

Published by on November 11, 2014

W związku z tym, że na poważnie wziąłem się za dokończenie “Grzybologiki”, w najbliższym czasie na złomniku będą głównie miksy, bajaderki, bierz lawetę i poznajemy samochody, czyli de facto nic się nie zmieni. Dziś natomiast, dzięki genialności mojego programu miksującego, który pozwala na żonglowanie zdjęciami jak politycy obietnicami przedwyborczymi, mogę zrobić miks składający się ze zdjęć z trzech wysp: Korsyki, Dominikany i Teneryfy. Oczywiście geograficzni naziści słusznie zauważą, że Dominikana to nie żadna wyspa, a państwo zajmujące większą część wyspy Haiti na morzu Karaibskim. Zgadza się. Ale to nie jest strona “program nauczania geografii dla klasy I gimnazjum” tylko złomnik, więc myślę że tę geograficzną nieścisłość można mi wybaczyć, zwłaszcza jeśli zatuszuję ją odpowiednią ilością złomu o pochodzeniu japońskim i francuskim, czyli takim jakie lubię najbardziej. Opisywane dziś wyspy, podobnie zresztą jak większość wysp, to motoryzacyjne skanseny pełnym ryjem. Jak już jakieś auto trafi na taką wyspę, to jeździ po niej i jeździ, zazwyczaj zdecydowanie ponad ekonomiczny sens napraw i eksploatacji, bo po prostu import kolejnego jest zbyt drogi. A zresztą na takich wyspach przeważnie panuje łagodny klimat, który pozwala eksploatować samochody bardzo długo, nawet jeśli wyglądają jak po ośmiokrotnym przejściu tornada.

Miks podzieliłem na 3 części i zaczniemy sobie alfabetycznie od Dominikany, z której to fotek jest najwięcej.

Dominikana to kraina gratów, w której uwielbianą wersją nadwozia jest mały sedan. Tu dość nietypowe połączenie Skody i Chevroleta, na którym nie widać żadnej Toyoty Corolli – a to rzadkość.

Natomiast Łady zdecydowanie się trafiają.

Bębny z przodu? ARE YOU SERIES?

Tu typowa dominikańska Corolla.

A tu typowy dominikański Tercel. Jak we wszystkich biednych krajach, kochają tam tuning.

Kolejny typowy Tercel, Toyota z Dominikany (brzmi jak nazwa mema)

SE ROMPE

Nie mogło zabraknąć czegoś naprawdę pięknego – późnej amerykańskiej Cressidy 2.8 z automatem.

Jakby kto pytał to to są normalne miejskie autobusy i o co Wam chodzi.

Wyjątkowo nie-Corolle. Ten z przodu to jakiś Ford Laser czy Meteor.

Oni po prostu mają taki styl.

Wszystkie te auta są stale używane.

Hotel Las Mercedes, w związku z tym w kadrze mamy Renault Sandero, Suzuki Carry i oczywiście Corollę.

Och ten przód Jinbei Haise, jaki on jest… eeee… hmmm… wyrazisty.

Co to jest to ja nie

do chińskiej restauracji najlepiej przyjechać Pandą.

Nissan AD z kierownicą po lewej?

Fantazyjne tylne felgi.

Wiek pojazdu nie ma tu znaczenia. Masz klasę S – jesteś bogaczem.

Ciekawe co sprzedają, 500-tkę Twinair?

Od nowości na tablicach reklamowych.

Po raz kolejny Łada.

Bardzo stara nosiasta ciężarówka Nissan Diesel. Obecnie UD Trucks.

TERAZ PRZECHODZIMY NA KORSYKĘ.

Łatwo przeoczyć Mercedesa w tym składzie.

Z tej gami poproszę Ami

Rdza zżera Humbera.

Spirit of Extasy nie wzbudza u mnie takiej extasy jak Renault 6 Rodeo.

Youngtimer z przednim napędem.

Numer 17.

Kombo portowe.

Smutny, niewidomy futtrak.

Trzeba mieć sporo fantazji, żeby będąc osobą niepełnosprawną, jeździć starą Alfą Romeo.

Zapewne używany na co dzień, gdyż dlaczego nie.

Ostatni przystanek.

Piękny kolor.

Zarastające pojazdy to istna klasyka Korsyki. Tu: Saviem.

Tu: Nieviem.

Chowa się.

Nie codziennie widzi się gnijącego Peugeota 404 Cabrio.

I na koniec, jak zwykle, stara japońszczyzna. To oczywiście Civic, który kiedyś był mały i fajny, a teraz jest wielki i nadmuchany (mam na myśli obecną generację).

Zapewne można po prostu odpalić i pojechać.

Sapporo, miasto na Korsyce.

I NA KONIEC TENERYFA

Beczka w Minorowym nastroju.

Felgi z Renault 5 Alpine na czwórce – świetnie wyszło.

Nie Fiat Panda, nie Seat Marbella. Seat Panda!

Nie znam się, ale to się chyba nazywa Series IIA.

Mimo wszystko jest to jeden z 3 najładniejszych Mercedesów.

Kamper na hiszpańskiej Avii 2500.

Oj, tego to już się nie widzi nigdzie. Prelude II.

40 długo

40 krótko

Umrzyjcie tam wszyscy na tej Teneryfie i niech wasze dzieci mają pryszcze a wasze żony niech cuchną skisłymi jagodami.

Niech was piekło pochłonie razem z tą całą Teneryfą.

Kredyty:
Dominikana – Marcin Napieraj
Korsyka – Tomasz Dybowski
Teneryfa – Artur Ciechomski




Comments
Bebok Said:

Ładnie! Posegregowane od złomu wyglądającego jak który spadł z lawety na środku jezdni, po klasyki wyglądające na stan cycuś-igła (to będzie następny hit allegro, zobaczycie)! :>


Yossarian Said:

Pięknie! Wspomne tylko, że jak oglądałem ostatnio relację z Rajdu Korsyki, to w oczy rzucał się przede wszystkim zaparkowany tuż przy trasie Citroën Dyane. Doprawdy Korsyka to fajne miejsce :)


btd Said:

Ten co nie wiesz to Berliet chyba


grnb Said:

fajna ta lybro-marea, ciekawe jak sie to nazywa?


bartekm2000 Said:

Ten srebrny ” Co to jest to ja nie” z Dominikany to siakaś konwersja Marea-Lybra.


Marek Said:

Kudosy za samo mięso w miksie i wakacyjny klimat!


Andziasss Said:

Jak Nieviem jak Berliet? Przeca widać znaczek. Lybrarea jest zaskakująco spójna od rufy, domagam się zdjęcia dziobu.

Jak Ami parkował to poprosił Jeepa, żeby się przesunął i on się przesunął. Teraz wyjedzie z całą wiatą.

Nie ma miksu bez Humbera, jednak.


maranelo Said:

“Co to jest to ja nie” to po prostu Marea która światła od Lybry i to dostała je w fabryce. Ot taki sobie lifting wymyślili xD


Marlon Said:

Mi się wydaje, że “nieviem” to jakiś Magirus-Deutz.
BTW: zwiedziłem wczoraj Classic-Remise Berlin i zwariowałem ze szczęścia


Don Tomaso Said:

Ta Marea to model po lifcie produkowany w Brazylii. Dostal wtedy tyl od Lybry wlasnie.


marekus Said:

Ta Mareo-Lybra to późny (z czasów, jak w Europie tłuczono już bodajże Stilo) lifting Marei na rynek brazylijski i chyba jakieśtam jeszcze rynki.


Xxx Said:

ta srebrna Marea z tylem od Lybry to seryjny samochód. W Turcji też takie produkowali. Ale za to Seat Panda jest przepiękny. Miałem fiata pandę 34 i wiem, że rdza zjadała to w ekspresowym tempie.


Sth Said:

@grnb
Lybro-Marea to po prostu Marea na rynek brazylijski po lifcie z bodajże 2005 roku


TORT Said:

Futtertrucki zrobione z citroena HY, szary polbruk i wrastające ciężarówki. Chcecie mi powiedzieć, że jesteśmy Korsyką północy?


SzyszaMurrica Said:

Ta Marea na pierwszy rzut oka wyglądała mi jak Porsche c88 ale nie mam pojęcia dlaczego :)


nocman Said:

Wasza Złomniczość, a jak tam czerwony pokrak, któregom kilka dni temu Waszej Mości podesłał?


kiełek Said:

Tak sobie patrze, co to za marea taka skrzywdzona- ale już wyżej wyjaśniono :D.


Art Said:

Nissan Diesel to wygląda jak kopia Ziła, nieco pozbawiona okrągłości.
Berliet K6 był następcą Citroena 350/ 800 “Belphegor”. Początkowo wytwarzano go z logo Citroena i potocznie nazywano go “Dauphin”.
http://img4.hostingpics.net/pics/596476CitronDauphin1.jpg
Po sprzedaży fabryki w Venisseux i całej części ciężarowej Berlietowi – wytwarzany był dalej jako Berliet K.


Flashbackman Said:

Marea-coś – spotkałem coś takiego w Turcji, też miałem zagwozdkę czy to domorosły dobrze wykonany tuning, lifting z rynku rozwijającego się czy zaginiony model Lancii


Quattro Said:

No to chyba muszę kupić Prelude :E


nocman Said:

Arola, Wasza Złomniczość.


tsss Said:

Marea sedan od 2003 miała taki prestiżowy tył z lampami od Lybry, miliard razy lepszy od bulwiastego oryginału.


Qropatwa Said:

Preludy II jeszcze się widuje u nas. Jakiś czas temu wrzucałem u siebie srebrną z Wrocławia.
Ale generalnie to tak – ch… z waty mogłyby się podzielić tymi Japońcami.


Krzys Said:

To co nie wiesz to dokłanie Berliet seria K oraz Citroen-Berliet K wprowadzone do produkcji w 1969 r male i srednie cieżarówki


radosuaf Said:

75 przed liftem i jeździ! A podobno sie psujo… 😉


BOReK Said:

Prelude II się nie widzi? Za mało brykasz po kraju nadwiślańskim, oj za mało. 😉


Slavicis Said:

@Tomasz i tsss, dzięki za wyjaśnienie, zastanawiałem się właśnie, co to za podróbka Lybry 😀 Tylko w Brazylii i tym podobnych klimatach mogli wynaleźć coś podobnego!


tajemniczybrodacz Said:

zdjęcie nr 1. favoritka z wybitymi szybami lamp i z dekielkami od felicjii … zaraz zaraz ja też mam taki układ … też w swej favo mam dekle od felicii a myślałem że to mój oryginalny pomysł …


Slavicis Said:

A, zapomniałbym! W tym salonie, co to „chyba sprzedają w nim 500-kę Twinair” stoi… Porsche Carrera GT! Ani biednie, ani włosko. bez sensu.


Przemo Said:

Czekam aż ktoś wklei linka do forum ze zdęciami aut z korsyki, ze 100stron tego we wątku było, ale przepadło mi z zakładek


Mam znajomego mieszkającego na Dominikanie. Lutnik, co ciekawe. Będę musiał go poprosić żeby coś sfocił.

Natomiast Ami i DS są wystarczającym powodem, by udać się na Korsykę.


maciek_dm Said:

W Brazylii były takie maree z lampami od lybry


Ciril Said:

Szczerze to po wstępie spodziewałem się większego poziomu grzybo-złomiarstwa. A tu nic co by w radykalny sposób odbiegało od tego co mamy w Polsce. Tylko eksponaty są inne. Tzn. niektóre.


heinz1632 Said:

W związku z powyższym oświadczeniem imć Notlaufa, wyrażam zadowolenie z czekającej nas słusznej porcji rdzy i złomu. Esencja złomnika.


sobiemir Said:

Kurde, a ja myślałem że ten Nieviem to… MB100 bez atrapy i reflektorów :) Chyba kształt drzwi mnie zmylił.


maz Said:

Z książką będzie jak z naklejkami. Limityt edyszyn.


cubino Said:

Zamiast Grzybologiki proszę o tutorial odpalania samochodu z gaźnikiem i ręcznym ssaniem. Nie, nie chodzi o to, że nigdy nie miałem. Ale kupiłem właśnie, po długim czajeniu się, Citroena GSA. Na razie mam 100% skuteczność zalewania silnika przy odpalaniu na zimno.

BTW a propos niedawnego wpisu o Bhutanie – wrzuciłem do siebie trochę fotek z tamtych okolic.


Sir Gurney Said:

Odnośnie Grzybów: dziś właśnie z jednym krótko rozmawiałem, (zagrałem mu na nutę) i skrytykowałem jadących samochodami, którzy nie ustąpili nam na zebrze (a obaj mieliśmy ze sobą rowerki) i tak w trakcie rozmowy już wiedziałem, że padnie sakramentalne: “ja już 40 lat jeżdżę” w sensie samochodem no i padło oczywiście. Skąd się ta magiczna liczba bierze? Po chwili, jak już jechaliśmy rowerkami, ten znowu, “a tym rowerem to już 40 lat jeżdżę”… no rozbroił mnie. Pozdrawiam!


MAK Said:

Cubino, to ssanie nie ma regulacji? Jest tylko wyłączone albo max?
Spróbuj lekko uchylać przepustnicę, to powinno zubożyć mieszankę.


Sth Said:

@Slavicis
tam gdzie stoi Carrera GT, w ciągu następnych kilka dni namierzyliśmy 911 GT2, Ferrari 430, i Maserati Coupe :)


cubino Said:

Ma. Otwieram je na maksa, a potem stopniowo zmniejszam. W polonezie to działało. W silniku przyczepnym Tohatsu działa. W citroenie nie działa.


Adam Said:

A ten dominikański autobus nr 30 to Celica? Czy mię się zdaje?


@Cubino – DAJ SIĘ KARNĄĄĄĄĄĄĄĄĄĆ! Odwdzięczę się jakkolwiek – flachą, zatankowaniem pod korek, whatever, jeno daj zrobić rundkę czy dwie!


Aremberg Said:

Dominikana wygląda na idealne miejsce by odpocząć od największych wad Polski – braku słońca i zalewu chromowanych Insignii, Focusów w dieslu i oklejonych bankami Yarisów snujących się po okolicach korpokombinatów. Ale bym jeździł tą 19-tką na tablicach dealerskich. No i fantastyczne zdjęcie z Alfą 75 – aż ustawię sobie na ekran blokady w telefonie.


MAK Said:

Cubino, to spróbuj nie zaczynać od maksa :) Ja w CC i maluchu zaczynałem od z grubsza połowy i jeśli nie chciał “brać” to dopiero zwiększałem.

BTW, a jesteś pewny że chodzi o zalewanie? Wykręcałeś świece? Może po prostu ssanie nie działa.


Autosalon Said:

skolekcjonowałbym tego Seata Pandę.
Śliczny , pierwsza seria z tymi półokrągłymi nakładkami na tylnych błotnikach.
Na żywo takiej nie widziałem.
Jadę na Dominikanę, słyszałem że krzyżacy zrobili nam tam dobrą prasę.


c64club Said:

Dominikańskie “Fantazyjne felgi” – poprosze tylne.
Kombo portowe z Korsyki – ten furgon po prawej wygląda jak prosiak.

U nas ostatnio złom wymiera coraz szybciej.


formel Said:

Co one takie ładne te teneryfowe?


tora Said:

DrOzda Said:

A tymczasem jazda Datsunem GO grozi syfilisem trądem i uschnięciem przyrodzenia – nie to co wypadek w jakimś tam nastoletnim Maruti albo innym tuk-tuku:
http://www.globalncap.org/global-ncap-calls-for-urgent-withdrawal-of-datsun-go/
Carlosie Ghosn nie idźcie tą drogą , przebierzcie się lepiej w jakiś szykowny mundurek by Hugo Boss i dołączcie do imprezki Maxa – pejcz gratis.


notlauf Said:

W mordę no!!! Jak można zalewać samochód z gaźnikiem i ręcznym ssaniem!!!!

Wsiadamy
Napompowujemy gazem paliwo ze 2-3 razy
Wyciągamy ssanie do końca
Targamy rozrusznikiem BEZ NACISKANIA GAZU
Jak tylko zaskoczy to po sekundzie zduszamy ssanie do połowy

TO DZIAŁA


Cubino Said:

@MAK

Ssanie działa na pewno, jak juz odpali to wyraźnie widać efekt w postaci poziomu wolnych obrotów.

Świec nie wykręcałem, jeszcze. Silnik – jak w końcu odpala – to pali na trzy cylindry, czwarty odpala pózniej. Z wydechu przy odpalaniu pluje benzyną. No nic, spróbuję z mniejszym ssaniem, standardowo zmienię świece i przewody WN, zobaczymy.


DrOzda Said:

Późne odpalanie jednego z garów świadczy o zbyt dużym luzu na zaworach.


notlauf Said:

Albo że w tym garze nie występuje kompresja.


DrOzda Said:

Na przykład ze względu na zbyt duży luz zaworowy (który się kasuje po rozgrzaniu) :)


DrOzda Said:

Wróć, miało być ze względu na niedomykanie zaworów na zimno :)


MAK Said:

notlauf, nie wiem czy gaźnik Cubinowego GSa ma “pompkę gazu”. Poza tym wydaje mi się że Twoja procedura powoduje zwiększenie ilości paliwa a z tego co czytam paliwo wypluwa do wydechu, więc głownym problemem jest raczej brak zapłonu. Trzeba poczekać aż sprawdzi świece bo to może być rozwiązanie całej zagadki.


cubino Said:

Luzy zaworów, kompresja, jasne – o tym też myślałem. Tylko, że wtedy problem naprawiałby się mniej wiecej powtarzalnie po osiągnięciu przez motór jakiejś temperatury. Tymczasem jest tak, że raz po odpaleniu i przegazowaniu łapią wszystkie cylindry, a raz uparcie chodzą tylko trzy przez dłuższą chwilę.

Za to jak już odpali to idzie jak zły. Wczoraj pojechałem się karnąć po A2, wyprzedzałem repów w lagunach.

Technika “jak zapali to zduszamy ssanie” to jest to, co stosuję w tohatsu, czyli jedynym silniku z gaźnikiem i ssaniem, który dotąd miałem. Tu jest inaczej, ssanie trzeba trzymać wyciągnięte długo, inaczej gaśnie na wolnych obrotach (czyli pewnie też gaźnik do regulacji). Duży postęp nastąpił po włożeniu w grill “zimowej wkładki” czyli takiej fabrycznej blendy, która ogranicza dopływ powietrza do silnika. Bez tego można było jechać i 30 km na ssaniu.

Ech te Francuzy nakombinowały…


c64club Said:

Sir Gurney – 40 to nie tylko dla kierowcy granica, powyżej której lat się już nie liczy :)


benny_pl Said:

nie jest jeszcze az tak zimno zeby ciagnac ssanie do konca… ja bym zaczal od judlania bez ssania i w czasie odpalania wciskac i puszczac gaz (z czestotliwoscia ok 1Hz), jak nie zaskoczy to dalej judlajac pociagac powoli to ssanie az zaskoczy, wtedy tez wiadomo ile mniejwiecej wyciagac ciegno w danej temperaturze.

jak dobry akumulator to judlac mozna dlugo, a rozrusznik nie psuje sie po 5 sekundach 😉 jeszcze nie spalilem rozrusznika, a zdarzalo mi sie judlac po kilkadziesiat sekund (wtedy to juz trzeba co jakis czas go dotknac, jak parzy to przestac, no ale tyle to sie judla jak juz silnik jest straszna padlina)
spalic rozrusznik udalo sie Zonce w DFie jak sie uczyla jezdzic i odpalanie bylo co chwila, jako ze DF nie grzeszy moca… szczegolnie zajechany i na gazie


benny_pl Said:

ssanie sie wciska stopniowo w czasie rozgrzewania silnika, a nie odpali i wciska, wtedy zgasnie, albo jak nawet nie zgasnie to bedzie chodzic na granicy zgasniecia, a silniki ogolnie nie lubia bardzo wolnych obrotow


wrondo Said:

latinoamerykańskie marełe miały lampy od lybry, nawet wikipedia to wie. swoją drogą, fantastycznie mają wydłubane na posiadanie w samochodach takich elementów, jak: oświetlenie, zderzaki, szyby, klapy i lusterka. razem z wstawianiem elementów karoserii w innym kolorze daje to niezły efekt, widzę w tym trendy tuningowe na przyszłość


wuner Said:

Marea z lampami od Lybry? WTF?


Michał Said:

“Typowa dominikańska Corolla”

A co się jej stało? To rdza ją tak zeżarła czy moze przeszła jakiś ostrzał?


benny_pl Said:

uwaga! na zlomie KĘPA w lublinie stoi sliczna micra k10 czerwona, jak nowa 120tys przebiegu, niestety nie da sie odkupic calej, bo pytalem… ale czesci jak najbardziej i tanio, jak ktos ma taka micre to okazja, klapy, drzwi, nic nie pognile (lekko progi tylko, ale malo) silnik ok, skrzynia zdechla, ladne kola, trzeba sie spieszyc bo max do konca tygodnia tylko bedzie bo tam nic dlugo nie stoi, ja nie rozbiore bo nie mam micry a i tak juz mam drzwi od XMa bo za bardzo kusily 😉 uratujcie co sie da….


Benny, na co Ci drzwi od XM-a? Przecież Xantię masz :-)


yerzoll Said:

Korsyka najlepsza. Jedziem tam!


lordessex Said:

Łady Nivy ani Skody Favorit to na Dominikanie się nie spodziewałem. W Maroku aż tak poobijane samochody nie były, a Renault 4 były wręcz wyjątkowo zadbane 😀


Cubino Said:

Victoire! Połączenie rad notlaufa, bennego oraz sporej dozy zen pozwoliło mi opracować sposób niezawodnego sposobu odpalania. Procedura jest taka: gaz raz, dwa, trzy; ssanie max; targamy rozrusznik; silnik odpala od razu i rozpędza się do 2500 obr… ale niestety od razu gaśnie, bo pompa zabiera się do podnoszenia zawieszenia. Więc trzeba w tym momencie delikatnie dodać gazu. Buda się podnosi, można odpuścić gaz i od razu delikatnie redukować ssanie do połowy. Obroty spadają do jakichś 1200 i można jechać. Ale chwilę to trwa, więc nieźle zdąży nadymić.

#tenmoment kiedy w garażu zapalają się tabliczki “opuść garaż” :)


Cubino Said:

Sposób sposobu… Gdzie jest przycisk “edytuj”?


Andziasss Said:

Nic nie edytuj, tylko oswajaj grata! Przyznaj się lepiej jaki kolor powłoki lakierniczej oraz weluru. No i czy jest międzyradio?


cubino Said:

Lakier biały ze szparunkami. Wnętrze niebieskie. O tak wygląda: http://imageshack.com/a/img540/5167/WL8IQc.jpg

Radio jest, tylko wstawiona jakaś marna chińszczyzna zamiast oryginalnego Blaupunkta.

Za to w papierach po starym właścicielu znalazłem dzisiaj fakturę zakupu z 1983 roku. Grat kosztował 53 tysiące franków, z opcji miał barwione szyby (za 825 franków netto). Dealer (przepraszam koncesjonariusz) kazał sobie jeszcze skubany zapłacić za pełen bak paliwa.


benny_pl Said:

Leniwiec: nie wiem, moze kiedys bede mial 😉 a szkoda zeby zmielili ladne drzwi… szczegolnie za stowe za wszystkie, jeszcze sobie osprzet silnika caly wydlubalem (2.1TD) wraz z elementami hydrauliki (konzektor, zawory, pompa..) :) pompa wtryskowa juz sie koledze w berlingo przydala :)

Cubino: mam troche starych galkowych i cyfrowych blaupunktow na kasety to moge Ci jakis sprezentowac, to najlepsze radia byly, chinola wywal od razu, szkoda nerwow.
fajne autko, zdrowa buda? :)


benny_pl Said:

sproboj ustalic jaki model blaupunkta byl, moze taki mam, albo chociaz podobny :) no chyba ze nie chcesz galkowego tylko jakies stare ale cyfrowe juz, to tez sie cos wymysli.
byly tez takie przejsciowki – wyswietlacza nie mialy ale byla linijka Ledow w miejscu skali i przyciski strojenia i nawet pamiec 4 stacji, mialem takiego kiedys ale niemam niestety juz…


cubino Said:

@benny
Blaupunkt Kingston R24. Pamięć stacji dobra rzecz.


Jankes Said:

Niektóre to wyglądają jak wyciągnięte ze złomu i postawione przy drodze.


Jim Rushrod Said:

Toyota <3

jeżdżę, rozumiem.


benny_pl Said:

Cubino: takiego blaupunkta niestety nie mam, byl na gieldzie ale 4 dychy chcieli, to straszna przesada, takie radia po dychu sie kupuje. przejze te co mam i Ci dam znac co by bylo :)


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1