zlomnik.pl

Home |

Sobotnia bajaderka i istotna informacja o naklejkach

Published by on December 06, 2014

UWAGA WAŻNA INFORMACJA O NAKLEJKACH!!!

Niestety doszło do małego fakapu. Gotowa już partia naklejek nie mogła być wysłana, ponieważ była krzywo wycięta. Przepraszam za opóźnienie. Jeśli wpłaciłeś za naklejki, to opcje są następujące:

– znudziło ci się czekanie i chcesz zwrotu pieniędzy
– rozumiesz, że sytuacje losowe się zdarzają i poczekasz jeszcze parę dni.

WYBACZCIE.

Teraz natomiast już bajaderka.

Nius numer jeden to rdzewiejące Dacie Duster. Nie ukrywam, że jestem tu na złomniku trochę tubą propagandową Dacii, za to że jest fajna, tania i mało pali, jednak w żadnym razie nie mam zamiaru zamiatać problemów z tą marką pod dywan. Co ciekawe, Dustery rdzewieją tylko w Anglii, a to zapewne dlatego, że Anglicy, dla obniżenia kosztów, otrzymywali Dacie montowane na linii produkcyjnej w Chennai w Indiach (ponieważ RHD), podczas gdy Europejczycy kupowali Dustery zrobione… no właśnie – i tu mam sprzeczne informacje, bo jedni piszą że w Tangerze, drudzy że w Rumunii. Ponoć teraz całą produkcję Dustera przeniesiono do Rumunii a zakład w Tangerze robi Lodgy, Dokkera i Renault Symbol. No i te nasze kontynentalne Dustery jakoś tak nie korodują, co może tylko przypominać znaną prawdę, że w Indiach nie za bardzo umieją zrobić coś porządnie. Zarzucam ten temat na początek, bo wiem, że są tu ludzie z klubu Dacii (pozdrawiam klub Dacii) – napiszcie, czy Wasze Dacie też rdzewieją? A może to wroga propaganda skodziarzy przeciwko autom francuskim?

link

Trochę robią sceny. Tyle korozji jeszcze nikogo nie zabiło…

Nius numer dwa: Ewa Chodakowska wybrała Smarta, o czym huczy strona prasowa tegoż pojazdu. Nie mam pojęcia o Ewie Chodakowskiej (wiem że istnieje), ale mam dwa pytania w temacie: po pierwsze – skąd mam wiedzieć, czy Ewa Chodakowska zrobiła dobrze czy źle? Przecież nie jest specjalistką od motoryzacji i wybrała to, za co jej zapłacono. To już bardziej przekonujący jest Włodzimierz Z. Lenin – ten przynajmniej umie wymienić sobie klocki hamulcowe. Gdybym dajmy na to taki na przykład ja napisał, że wpłaciłem hajs na nowego Fiata pieńcet IKS to jedni by mówili “ooo, złomnik to kupa, sprzedał się”, ale byłaby też grupa, która pomyślałaby sobie “kurde, no gość chyba wie co robi, chyba pójdę obejrzeć takiego pieńcet IKS”. Ale gdybym napisał, że zeżarłem lancz w jakiejś restauracji i zacząłbym się rozpływać nad tym, jakiż był pyszny, to można by to jedynie wyśmiać – mój autorytet w kwestiach kulinarnych jest podobny do autorytetu motoryzacyjnego Ewy Chodakowskiej. Najlepsze jest jednak to, że na wszystkich zdjęciach ten Smart Ewy C. jest zaparkowany nieprawidłowo. Obejrzyjcie sobie wstrząsającą galerię pod tym adresem.

Absolutnie cudownego odkrycia dokonano we Francji. Kolekcja kilkudziesięciu samochodów zawierająca takie skarby jak Ferrari 250 GT SWB California Spider należące niegdyś do Alaina Delona albo 9 (dziewięć) Talbotów Lago. Nie wiem jak to możliwe że o tej kolekcji nikt nie wiedział, w każdym razie wszyscy są w szoku. Ja Wam to mówię, że znajdą się jeszcze rzeczy, o których sądzimy, że zostały bezpowrotnie zagubione. A tymczasem pooglądajcie sobie zdjęcia:

LINK dostałem od magazynu Classicauto

Byłem ostatnio w centrum Warszawy i to prawie 2 godziny. Musiałem pojechać do Urzędu Skarbowego w sprawie‚ jak się okazało‚ błahej‚ choć zapowiadało się przerażająco. Zeżarłem lancz w prestiżowej restauracji Aioli. Był naprawdę pyszny. Do centrum pojechałem komunikacją miejską, co przypłaciłem rozstrojem nerwowym w drodze powrotnej.

Dobrze było zobaczyć, że znajome graty dalej istnieją i mają się świetnie.

Spotkałem też samochód marki Chery, wyglądający wypisz-wymaluj jak Toyota RAV4 II.

Oraz że nadal działa sklep akwarystyczny przy Nowogrodzkiej.

Ale przede wszystkim zauważyłem, że w centrum naprawdę jest strasznie pusto. Jak wszędzie parkowały samochody, to przynajmniej były samochody, a teraz w wielu miejscach nie ma już zaparkowanych samochodów, tylko są puste przestrzenie. A zrewitalizowana Świętokrzyska jest permanentnie zakorkowana. Naprawdę centrum Warszawy, w porównaniu do tego, co pamiętam z czasów szkolnych, czy nawet studenckich, wygląda jak obiekt jakiegoś gigantycznego eksperymentu na żywym organizmie. Eksperyment polega na tym: najpierw wybudujmy dziesiątki osiedli bardzo oddalonych od Śródmieścia. Potem otoczmy Warszawę wianuszkiem galerii handlowych, spełniających z naddatkiem funkcje centrum, następnie ograniczmy ruch samochodowy i możliwość parkowania w centrum. Na końcu płaczmy, że nikt nie przyjeżdża do Śródmieścia, bo nie ma po co. A potem po raz trzeci wybierzmy bufetową, żeby realizowała ten fantastyczny eksperyment dalej. Jak to mówili w “Truman Show”, nie mogę się doczekać, jak to się skończy.

13 grudnia – będzie można zamawiać sobie ebuka z “Grzybologiką”, czyli zbiorem moich opowiadań o grzybach (i innych).




Comments
Tytanowy Janusz Said:

13 Grudnia. Przypadek?


mic Said:

Nie ma Teleranka – jest Grzybologika. Logiczne, a nawt grzybologiczne.


Jacek Said:

Co do Dustera, to widać, że nie ma zabezpieczenia antykorozyjnego, albo ma jakieś lipne. Podobnie jak w W168 mojej Mamy, każdy odprysk lakieru po kilku tygodniach zamienia się w rdzawą plamkę, tym bardziej, że na jasnym lakierze wszystko widać. W każdym razie po tym jak owinąłem moje 306 wokół drzewa, które po tym zdarzeniu stało pół roku pod chmurką rdza się na nim nie pojawiła, więc coś musi być na rzeczy. :)


pr Said:

Wczoraj planowałem coś tam porobić w domu, ale jak trafiłem na niusa o tych furach, to siedziałem 2 godziny jak zaczarowany i oglądałem te auta. Matko przenajświętsza, jakie to musiały być czasy, jak po drogach fruwały takie Delahaye, Pegaso czy inne Bugatti. Jakie Francuzi robili fury, to się w pale nie mieści. Nic dzisiaj nie ma szansy się z tym równać.


Dax Said:

O! ta informacja podniosła moje zainteresowanie naklejkami – ja to bym może chciał taką krzywo przyciętą… Będziesz je sprzedawał?
Takie równo przycięte są zbyt idealne na mojego Szaraka… 😉


Marecki Said:

“Potrzebuje samochodu, który jest stylowy, wygodny, multimedialny, „dorosły”” — co za bełkot…


Demon75 Said:

– Kolekcja zwybuchowała mi musk!
– Co do Dacii – nie zgodzę się, że ta ruda to dlatego, że Hindusi nie umiom (bo umiom!), natoiast warto zauważyć, że to raczej dlatego, że w Indiach ocynk/katarofotocośtam nie jest do niczego POTRZEBNY. Taki klimat 😉 To Chery z całą pewnością też nawet obok zabezpieczenia antykorozyjnego nawet nie stało.
– Twingo, tfu! Smart jest sensowny, ale ta otoczka marketingowo-multimedialna-loftowo-multiinterfejsowa jest do wyrzygania.
– Czekam na Grzybologikę…


Em Es Zet Said:

Moja Dacia Duster, 2010 rok, nawet miejscami lekko obita, nic nie koroduje. Jestem nawet gotów postawić tezę, że podwozie trzyma sie lepiej niż w naszej byłej Hondzie w tym samym wieku. A wierz mi złomniku, że auto nie ma lekko i regularnie jeździ w lekkim terenie. Duster produkowany jest w Rumunii. Ten kontynentalny.


Don Tomaso Said:

Z tego, co mi wiadomo Dustery na rynki UE powstają w Mioveni (Rumunia). W Tangerze powstaje także Sandero. Piszą o tym np. tu:
http://www.lematin.ma/supplement/auto/2014/dacia_le-duster–s-embourgeoise/jacques-prost-directeur-general-du-groupe-renault-maroc_-l-usine-renault-tanger-va-encore–doubler-sa-production-en-2014-/198796.html

Poza tym produkują je jeszcze w Rosji, Brazylii i Indiach – o Chennai już wspomniałeś i niewykluczone, że ich jakość znacząco odbiega od standardu europejskiego pomimo ładniejszego wnętrza niż w EU Ph1.


Ktosiek Said:

Dacia nawet na kontynent nie ma ocynku, tylko zabezpieczona jest metodą kataforezy. Nie jest najgorzej, ale ocynk to nie jest – ale ja bym nie narzekał, można sprawić sobie środki Valvoline/Tectyla i wlać w profile oraz zakonserować spód auta – nawet jak auto ma ocynk to nie zaszkodzi… a żeby dodać oliwy do ognia, to Mazdy bardziej rdzewiały (ostatnio chyba faktycznie coś poprawili, ale zobaczymy za jakiś czas) :].

Kim jest ta cała Ewa Chodakowska o_O bo z tego co na szybko znalazłem w i-necie to jest jakąs instruktorką fitness czy innego badziewia. No to faktycznie, W.I. Lenin byłby lepszym autorytetem – zresztą, jego marką był RR, więc o czym tutaj rozmawiać ;].

O 500X – mi się nie podoba, silniki ma marne, … ale ma ciekawą reklamę: http://adage.com/article/cmo-strategy/fiat-confronts-fix-tony-ad/295985/ .


premek Said:

Hm. Przemyślenia o Warszawie jakże trafne. Z tym, że poza samą Warszawką to naprawdę nikogo nie obchodzi. Ale to twoja strona, więc pisz co chcesz. Ilekolwiek razy.


TaTo Said:

Ty wredoto, specjalnie publikujesz Grzybologikę 13 grudnia, żebyśmy zaczytani nie poszli na marsz u boku Prezesa?


StahW Said:

@ToTo
Faktycznie, trzeba się ustawić w kolejce o świcie 13-go, bo później może e-booków zabraknąć…


sassin Said:

A tymczasem w Bangladeszu suzuki…
http://goo.gl/hnxDem


notlauf Said:

Bangladesz to jeden z 3 najbardziej dołujących krajów na świecie.

No, z 4


StahW Said:

Smarcik śmiefny jeft… Jechałem Fortwo dawno temu, a więc mocno starą generacją i mieściłem się bez problemu, a gabaryty mam niczym szafa gdańska z lustrem 😛
Pani nie znam, ale ewidentnie plastik do plastiku pasuje…

Jedno, co mnie urzekło w Dacii Duster w momencie jej premiery na rynku to poczucie humoru twórców. Żeby nazwać ten samochodzik odkurzaczem (a faktycznie podobny, tylko rury brakuje) to trzeba mieć dużą dozę dystansu do siebie, o co bym Francuzo-Rumunów nie podejrzewał :)


laisar Said:

Potwierdzam: _dacie_ duster produkowane są wyłącznie w Rumunii. Natomiast renault dustery (oraz nissany terrano) powstają w kilku innych fabrykach rozsianych po świecie.
 
Co do korozji – przekleję swoją niedawną wypowiedź na daciowym forum:
 
“tak, są przypadki rdzy, ale też nie, nie wiadomo, czy takich wypadków przy pracy fabryki jest więcej, niż w innych markach (a są w każdej)”.
 
(Klub Dacii odpozdrawia zlomnika i zlomnikofanow).
 
Ocynk w daciach występuje częściowo:
 
“Elektrogalwanizacja cynkiem stosowana jest do maski, drzwi bocznych oraz błotników przednich i tylnych”. (NT0592A-04E-3, 07/2009).
 
Potem faktycznie katoforeza po całości oraz zazwyczaj spore ilości kitów, wosków, sprejów i różnych mas antykorozyjnych i ochronnych (chociaż też zdarzają się przypadki jakichś niedoróbek – http://www.vibilagare.se/test/rost/Dacia ).


Yossarian Said:

Potwierdza się to co zawsze mówię: chcesz coś spieprzyć – daj to hindusom. Oni doprawdy są beznadziejni we wszystkim zwiazanym z technologią.

Ewa kto?

Kolega ostatnio dzwonił z korka w centrum Warszawy. Mówił, że pogada chwilę póki do domu dojedzie (mieszka w centrum), bo już jest blisko. Pół godziny rozmawialiśmy nim przejechał dzielace go od miejsca zamieszkania 2 km.


kabe Said:

przemek- a skad Ty wiesz kogo to interesuje? Najlepiej odlacz internet, bo przez to wychodzisz po za swoja wies/miasto, a przeciez powinno ciebie interesowac wylacznie to co masz w zasiegu wzroku.


sassin Said:

@złomnik – ale jak pięknie potrafią w Bangladeszu gnić fury na podwórkowym pierdolniku 😉


DrOzda Said:

Dwuletnia Lodgy z Tangeru – brak oznak korozji – choć była partia w których rdzewiała tylna klapa od wewnątrz – z oszczędności pomalowana tylko lakierem bazowym bez bezbarwne. Marokany się spisują.


laisar Said:

@StahW “nazwać ten samochodzik [duster] odkurzaczem”
 
To nie jest pierwsze znaczenie – Francuzom, którzy go wymyślili, kojarzy się przede wszystkich z prochowcem (taki płaszcz), a dopiero potem z czymś albo usuwającym kurz, albo z kimś go wytwarzającym.
 
Po angielsku – http://www.merriam-webster.com/dictionary/duster
  
– coś usuwającego kurz;
– urządzenie używane przez rolników do rozpylania chemikaliów (takich jak pestycydy) na dużych obszarach;
– długi lekki płaszcz [pol.: “prochowiec”].
– burza pyłowa.
 
No i wcale nie ostatnie skojarzenie to z dacią duster z lat 80, czyli oferowanym w niektórych krajach pod tą nazwą ARO 10.


Bajaos Said:

Produkowanie w Indii to porażka…….niestety mają tam niskie standardy…….wiem bo robie w firmie motoryzacyjnej i……trzeba sie męczyć z nimi bo oni zawsze zwalają na kogoś innego a potem wychodzi ze proces produkcyjny ma nie wiele wspólnego z procedurą….:(
Lipa też jes z Chinami bo jak właściciel firmy jest z Chin to ciężko superwisiorom sie postawic i walić w twarz ze robicie tam w Czajnagówno….i piłeczka skacze po blacie.


1. Duster. No sam jestem ciekaw. Już wkrótce będzie można szukać informacji na różnych forach, może ktoś zrobi test w dziale “używane”, generalnie obaczym. Ztcw Logany 1. generacji miały trochę problemów z rudą. Ktoś coś? Inna rzecz, że hinduski skill techniczny jest zbliżony do mojego tanecznego.

2. Chodakowska to ta, która wszem i wobec chwaliła się, że wybiela swe rejony zadnie? Doskonała reklama dla Smarta: “samochód dla tych, którzy płuczą grotę nestle wybielaczem”.

3. Odkrycie szopne – cios jak whooy. Wspaniałości. Odrestaurować mechanicznie co się da, wizualnie pozostawić omszałe – to byłoby najlepsze wyjście, ale oczywiście właściciele/ew. nabywcy zrobią, co będą uważali. Tak czy inaczej – super, że wypłynęło, choć nie ma tam żadnego z mych ulubionych samochodów.

4. Też jestem ciekaw finału eksperymentu. Może HaGieWu chodzi o to, by mogła sobie jeździć po Centrze (ja tak odmieniam słowo “centrum” bo lubię, handlujcie z tym) nawet zakosami po całej jezdni i kazać szoferowi prześmignąć całe Rondo Dmowskiego tłustym bokiem i nikt się nie będzie burzył, bo żodyn nie zobaczy, ŻODYN? A Ładę znam, była niegdyś i u mnie. Chyba zresztą wszyscy warszawscy miłośnicy złomów mobilnych ją znają. Fajnie, że nadal w czynnej służbie.


Kaczy Said:

Haha, wszyło na moje, a pamiętam jakie było oburzenie gdy napisałem, że Dacie to wyroby samochodopodobne.
Biednych nie stać na tanie rzeczy, wyobrażam sobie teraz minę właścicieli Dacii, którzy wzieli kredyt na 7 lat spłacając go połową swojej pensji, a teraz wiedzą, że po tych 7 latach ich auto będzie miało wartość zerową bo się zbiodegraduje, dołożyliby 10 000 zł, kupili Skodę i po tych 7 latach odzyskaliby jeszcze 20 000 zł czyli suma summarum wyszliby lepiej o 10 000 zł.


Adrpl Said:

TSI czy TDI? Jest duża szansa ze silniki nie dotrwaja końca kredytu. Ja w B6 wymieniłem juz panewki korbowodowe a zaraz będę walczył z cieknacymi tylnymi zaciskami. 2007r 90kkm.


@Kaczy – powiedzenie jest nielogiczne, gdyż na drogie tym bardziej ich nie stać. Ja np. jeżdżę samochodem za 3k bo wtedy, gdy go kupowałem, nie mogłem pozwolić sobie na dołożenie nawet 1,5k więcej. A samochód potrzebny był na już (narzędzie pracy). Tak więc ktoś, kto kupuje samochód za 40k, niekoniecznie ma możliwość dołożenia kolejnych 10. I niekoniecznie musi się mu dobrze jeździć Skodą – na np. śmignąłem Yeti w pełnym wypasie i było dla mnie zdecydowanie za twarde. Nie kupiłbym. Abstrahując od tego, że większości Skód nie dostaniesz już z normalną benzyną, tylko z TSI, które rozpada się chwilę po upływie gwarancji.


laisar Said:

@Kaczy: Tobie to wyszło jak pijanemu z rozporka <:
 
– moja dacia ma 7 lat i nic jej nie jest, tak samo jak wciąż bez problemu jeżdżą pierwsze dacie z roku 2004;
 
– nówka MCV-ki kosztowała mnie 45 kzł, a obecna wartość to niecałe 11 kzł, czyli niemal dokładnie tak samo, jak ówczesna fabia.


Lucas Said:

Właśnie tak się składa że na wyspach aro 10 było oferowane w polowie lat 80tych jako dacia duster i razem z dacią denem (stare 1310) znalazła się na łamach książki”100 najgorszych samochodów w dziejach motoryzacji”. Współczesna dacia jest bardzo fajna, szczególnie sandero stepway mk 1 coś jak rover streetwise w 2003 roku. Hi hi Hindusy jedyne co im rzeczywiście wychodzi to chicken tikka masala.


Lucas Said:

Dacia duster , aka aro 10, była oferowana razem z dacią denem (1310)na wyspach w poł.lat 80tych.Hi hi Hindusy potrafią dobrze przyrządzić chicken tikka masala, w tym są prawdziwymi ekspertami.


Kaczy Said:

@laisar jeżdżą bez problemu, a jakoś ich na drogach nie widać, w przeciwieństwie do Fabii II czy Octavii II z tego okresu(tutaj warto też zauważyć, że te Skody wciąż są świeżymi autami, które bez problemu wygrywały pod koniec produkcji czyli jeszcze rok temu liczne porównania ze świeżutkimi rywalami).
Poza tym gdzie znajdziesz Fabię 2 kombi za 11 000 zł? 2007 rok >15 000 zł a cena przy zakupie minimalnie większa, tu procentuje jakość.


Wasyl Srogi Said:

No właśnie, też widziałem takiego Chery, tyle że na polskich blachach. I dłuższa chwilę się zastanawiałem kto tej Ravce zmienił logo na grillu.
Aha, Notlaufie. Znasz się na marketingu i reklamie tak samo jak na kulinariach :) Za to tłumy gimbusów w różnym wieku pędzą natychmiast pod wskazane przez ciebie linki na FB i bezkrytycznie hejcą co się da.


hurgot sztancy Said:

@marcinm – to chyba Talbot Lago T26 Grand Sport Coupe Saoutchik


Slavicis Said:

Ja się trochę poczepiam: nie wiem, czemu Z. Łomnik uparcie pisze zawsze „Anglia” zamiast „Wielka Brytania”… Anglia to tylko część W. Brytanii. Wiem, przyjęło się tak mówić, ale to głupota i jest nieprecyzyjne. Odnosząc się chociażby do tego wpisu: czyżby w Walii, Szkocji i Irlandii Północnej Dacie nie rdzewiały?
A skoro o Daciach mowa, to można zwalać część winy na jak zwykle niezorganizowanych Hindusów, ale jednak jest to chyba potwierdzeniem mojej teorii, że Dacia to coś takiego, czym kiedyś była Łada. Czyli albo przyjmiemy, że Łada była OK (ekhem…) albo, że Dacia to jednak nie jest wcale taki jeżdżący dobry stosunek jakości do ceny. Skodofilem nie jestem, ale dla mnie nadal jedynym w historii przykładem połączenia niskiej ceny i dobrej jakości pozostaje stara, dobra Favoritka. Obrzućcie mnie łajnem i zmiażdżcie kontrargumentami, ale takie moje zdanie…


KIEROWCA Said:

Ja rozumie, że zdarzajom się sytułacje losowe i poczekam jeszcze kilka dni.
Swoją drogą to takie krzywo przycięte naklejki będą miały kiedyś wartość filatelistyczną ==może jakiś bonus dla wytrwałych w postaci takich odrzutów? Nie pogniewałbym się.

Dacia? Łojtam przecież to TYLKO Dacia, typowo konsumenckie pudełko do przemieszczania się. Za pięć lat na złom ponieważ nie będzie już spełniała euro 667, będzie niebezpieczna, nieekologiczna i nieprestiżowa. Na lata to miało starczyć Audi 100 w cygarze i ocynku ===a i tak jest to już wymierający gatunek.
A Indie to nowe Chiny, synonim kiczu i tandety. O czymś takim jak kontrola jakości chyba tam nie słyszeli.


tsss Said:

Kaczy wariacie, w cenach używanej Skody nie procentuje jakość tylko wyższy niż w Dacii prestiż i przekonanie, że VAGa naprawisz szybko i tanio wszędzie (bez poprawki na to czy porządnie). Poza tym Octavie II można dostać z legendarnym 1.9 TDi.


Ktosiek Said:

@ADRPL no cóż, Vorsprung durch Technik ;). A tak na serio – a nie mówiłem?

@Yossarian dużo zależy od podejścia ;] np Hyundai tłucze parę modeli w Indiach i nie są to złe autka – choćby i10 – ale ponoć tam nie cackają się z czerwoną zarazą – albo wyrzucają takich niewdzięcznych pracowników albo stosują inne formy perswazji.

@Kaczy Skoda? proszę, nie rozśmieszaj mnie. Te auta, zresztą jak reszta VAG jest w 90% napędzana EGO właściciela i częściami ze złomu.


jonas Said:

Ale przecież VAGi się nie psują, to gdzie ty chcesz je naprawiać?

Prestiż w kontekście samochodu tańszego niż 500k – rechoczę za każdym razem.


tsss Said:

@Ktosiek
Diss na części ze złomu, tego jeszcze nie było. Sprzedajesz zamienniki czy co?


Ebo Said:

A ja bardzo dziekuje za informacje o sklepie Akwarium.
Ucieszyla i spowila sentymentem, bo kupowalem tam kiedys rybki, roslinki i pokarm zywy.
Zas kogo to nie interesuje, ten gupik.


markus Said:

@Adrpl: B6 1,4 TSI CNG 2009r, 190 kkm. Od nowości w jednych rękach. Nie bity. Korozja aż miło.


Rafako Said:

Co do Kaczego udam, że w ogóle nic nie napisał, bo śmiech ogarnia jak się to czyta. Z panią Ewą Ch. i smartem jest podobnie…
z tym że ona do tego wszystkiego, wygląda niestety jak koń, co dodatkowo mnie mierzi, nie wiem natomiast, jak wygląda Kaczy…


Mavi Said:

Co do Dustera – rdzewieje. Nie tak mocno jak ople czy stare fordy, ale korozja w różnych miejscach jest widoczna.

Stopień skorodowania porównałbym do aygo/c1/107. Drobne plamki w okolicach poduszczelkowych (drzwi), mocowania belki zderzaka, elementy zawieszenia, osłona pod silnikiem (ale ta akurat nie ma lekkiego życia), krawędź blachy po otwarciu maski… a felgi na wiosnę będą malowane drugi raz.

Nie jest źle, ale nikt mi nie powie, że to ocynk. Przebieg rzędu 110-120kkm (nie nadążam nad ojcem).

@Em Es Zet
Jaki przebieg?


Jacek Said:

Akurat ja się z Kaczym zgodzę. Polska jest krajem gdzie Skoda trzyma się mocno, więc utarta wartości np. Fabii zawsze będzie mniejsza niż Dustera. Nie chodzi tylko o subiektywny ‘prestiż marki’ ale też o jakość wykonania, awaryjność, historię marki czy opinie może nie tyle użytkowników tylko coś w stylu ‘co ludzie powiedzą’. Poza tym należy pamiętać że Dacie opierają się na przestarzałej już technice Renault, co wcale nie poprawia ich wizerunku. Chociaż z drugiej strony Duster stał się hitem w Niemczech, a Logan we Francji. Ja jednak mając do wyboru Fabię a Dustera z tego samego rocznika i w podobnej cenie wybrałbym Fabię, oczywiście z wolnossącą benzyną albo sprawdzonym dieslem, może być nawet na pompowtryskiwaczach.


Ktosiek Said:

@Tsss buahaha, fajna logika. Nie, nie sprzedaje, ale czasem zakładam i naprawdę, wszelakiej maści właściciele VAG przodują w wyborach części z rozbitków, giełd, używek. Mowa głównie o częściach mechanicznych, bo elektryczne/elektroniczne to trochę inna para kaloszy, ale też większość jakby się dało to złożyłaby całe auto w Piekoszowie albo Nowinach (dwie duże szrotownie koło Kielc). Łącznie z żarówkami, bo taniej.

@Markus na którym silniku te 190K? jak na 1-ym to gratuluję, szczęście jak wygrać 6 w totka.


Iglo Said:

Od paru ładnych lat centrum Warszawy jest dla mnie tylko miejscem tranzytowym między dzielnicami gdzie załatwiam różne sprawy. Nawet jak się ze znajomymi umawiamy “pod Rotundą” to czmychamy ze ścisłego centrum, bo człowiek z mojego pokolenia późnego 3X nie ma tam nic do roboty.
IMO przytłaczająca dziura wokół PKIN wywiera swoje piętno. Choć muszę przyznać, że w letni piątkowy wieczór w kwartale Al. Jerozolimskie/Chałubińskiego/TŁ/skarpa kwitnie nocne życie, ludzi jest dużo, różnorodność lokali duża i naprawdę czuć klimat dużego miasta na tym łez padole.


StahW Said:

@laisar
Dzięx za wyjaśnienia.
Nie wątpię, że to znaczenie jednak grało pewną rolę.
Z daleka moje pierwsze skojarzenie to było właśnie coś z AGD w fikuśnej obudowie :)

Po zrobieniu herbaty obejrzałem sobie tę odkrytą kolekcję…
Ależ tam niesamowite żelastwo stoi, tylko większość w stanie agonalnym. Coś mi się robi w środku jak na to patrzę, czy jest szansa że ktoś się w ogóle podejmie testauracji tych dóbr kultury technicznej?
Toż to manufaktura do kwadratu potrzebna…


krzyss vel Qkill Said:

Nie rozumiem sytuacji z naklejkami, najpierw sie nie zalapalem na nia a teraz jeszcze jest niedostarczona.
DOMAGAM SIE DODRUKU JEDNEJ NAKLEJKI DLA MNIE ! ! !


Korozjocedes Said:

Parafrazując klasyka: Who the fuck is Ewa Chodakowska? Poważnie pytam. Rozumiem, że musi być bardzo na topie skoro ktoś się spuszcza nad tym, że kupiła Smarta. Nie oglądając telewizorów ciężko nadążyć za tymi wszystkimi celebrytami. Co do rdzewiejącej Dacii to made in India by wiele tłumaczyło.


Tomash Said:

>hindusi nie umiom

to nie musi być kwestia umiejętności, dacia mogła tutaj trafić na nieuczciwego poddostawcę stali (albo lakieru albo innego materiału) która nie spełniała wszystkich wymagań. ostatnio tak się przejechała honda, okazało się że sety (podnóżki) w produkowanych tam cbr250r się ukruszają, była olbrzymia akcja przywoławcza i gównoburza z poddostawcą (ramy czy ich fragmenty, podobnie jak silniki, przypływają z japonii).

dla mnie szokiem było że chevrolet camaro piątej generacji (montowany w kanadzie) także w wersji europejskiej nie ma zabezpieczenia antykorozyjnego podwozia. tak przynajmniej powiedział mi znajomy posiadacz, w nadchodzącym tygodniu biorę swój egzemplarz na podnośnik.


Kaczy Said:

Dokładnie, tylko w tym przypadku przyjmuje się wytłumaczenie tzw. rasistowskie, że w Indiach nie potrafią, a jak napisałem, że mam Niemiecką wersję Mercedesa, która nie rdzewieje to nikt nie wierzył bo oceniali przez pryzmat aut z linii produkcyjnych na polskę.


Aremberg Said:

Nawet nie wiedziałem że wyszedł nowy Smart, może przez to że oprócz Złomnika nic już z motoryzacyjnych portali nie czytam. Wygląda jak skurczony, odrzucony projekt 3-drzwiowego Renault Twingo. Tyle prestiżu i wielkomiejskości naładowali w tę sesję zdjęciową, a wszystko zepsuła kostka bauma. Auto, Chodakowska i kostak – jedna ohyda.


Rafi Said:

dacia to taki tani mercedes ?
tam i tu renault:)
skoda to też takie audi dla ubogich bogatych chytrusów
tam i tu vw ludu niemieckiego


v8tatra Said:

ten sklep przy nowogrodzkiej to mi się kojarzy z rolą Gajosa w…akwarium czyli;)


Adrpl Said:

Po dzisiejszej walce z tylnymi zaciskami w b6 jestem pod wrażeniem jak umyślnie źle można coś zaprojektować! Zaciski się sypia bo pęka obudowa elektrycznego mechanizmu ręcznego. Pęka bo jest z najtańszego plastiku i rozsadza ja uszczelka na korodujacym zacisku . Syf dostaje się do obudowy i niszczy mechanizm ręcznego oraz uszczelki tloczka. Jedynym sposobem aby temu zapobiec jest sprawdzać co tydzień czy juz pękło i klejic elastycznym silikonem aby jak znowu skoroduje zacisk i spuchnie uszczelka, nie pękł plastik. To nie opis Dacii tylko prestiżu za 120kpln.


Demon75 Said:

@Aremberg – nowy Smart to JEST Twingo
P.S. w temacie Indii (tak, było u mnie, ale…):
http://www.youtube.com/watch?v=IvloHsmi_vg
:-)


Wojciech Said:

w szopach i stodołach nie odkryto najbardziej luksusowej marki Audi w TDEIKU


pete379 Said:

Moim zdaniem to Pani Chodakowska ze swoim podejściem do zdrowego odżywiania, ekologii, fitnessu itp. i głównie ze swoim wyglądem powinna być twarzą firmy SANO, a konkretniej pasz i koncentratów dla koni. 😉


rosenkranz Said:

polowa komentujacych probuje uczynic cnote z ignorancji udaja ze nigdy nie slyszeli o Chodakowskiej, druga polowa wysmiewa jej wyglad. #fajnietu


Em Es Zet Said:

@Mavi, mój Duster ma aktualnie koło 67 tys km.


rozynant Said:

ta alan_dellon_collection nie miałaby przeniesienia na rynek polski. inny poziom złomomentalności niestety. pamiętam, jak w AD ’96 nastolatkiem będąc nie mogłem pojąć, jak można (na francuskiej wsi) pozostawiać samochód (no prawie Fiesta ’86) z kluczykami w stacyjce w stanie fahrtbereit, podczas gdy u nas odjeżdżały nawet samochody bez kół, zamknięte w garażach.


Cooger Said:

Pytanie numer 1: Co to za auto: http://www.classicdriver.com/sites/default/files/styles/colorbox/public/article_images/_dsc0065.jpg?itok=y-AQ7SHA ? Zakochałem się…

Pytanie numer 2: Czy ktoś z Poznańczyków wybiera się na Retromobile?


buckswizz Said:

Panie Z. Łomnik wyslalem maila z zamowiniem naa nakleiki-(szt. 1- seria 30). nie dostalem odpowiedzi wcale, a bylem w czasie. chyba złoze protest w trybie wyborczym


sznytas Said:

Trzy lata temu kupiłem żonie dwuletnie Alto i gdy (już po zakupie) dowiedziałem się, że wyprodukowali je hindusi to mina lekko mi zrzedła. Teraz jednak po trzyletniej, babskiej eksploatacji uważam, że to solidny sprzęt. Przejechane do tej pory 60 tys bez żadnej usterki.


notlauf Said:

buckswizz: wysłałeś 26 listopada o 16.04, podczas kiedy naklejki sprzedawałem tylko 24 listopada. Jeśli coś zostanie to dam znać.


Mavi Said:

@Em Es Zet
Około połowy przebiegu mojego ojca – może dlatego jeszcze nie widzisz korozji.

Ja w 107 się mocno zdziwiłem, bo auto nie miało żadnych oznak, a nagle rude zaczęło się pojawiać w wielu zakamarkach.

Pamiętam też escorta – na jesień było ok, a na wiosnę palcem mogłem zrobić dziury w bagażniku (w okolicach koła zapasowego).


Ktosiek Said:

Dlatego z rdzą trzeba krótko – zakonserwować najlepiej zaraz po wyjeździe z salonu, bo później żadne gwarancje ani inne pierdoły Wam nie pomogą – oczywiście, jeżeli ktoś będzie chciał Waszą gwarancję uznać, to też nie jest takie proste… . No chyba, że trzymacie auto max. 5 lat, wtedy nie warto się bawić.

Nie ma co się oszukiwać, że auta teraz nie rdzewieją itd – rdzewieją – do tego raz na 2/3 lata kotrola OTWORÓW technologicznych – tych większych, np na podszybiu, bo tych mniejszych raz na rok. Te 2/3 lata to w przypadku garażowania, jak stoi pod chmurką, czy drzewem to najlepiej co roku.


Ktosiek Said:

Aha i też istotne – nie dajcie sobie wmówić, że wspawanie nowego elementu po wypadku będzie ok – nie będzie. Przerabialiśmy to w Getzie i to bardzo skróci żywotność tego auta – ogólnie najlepiej jest jeździć tak, żeby nie mieć problemów :] ale jeżeli już, to najlepiej klepać/prostować niż wspawywać – tak, to wyjdzie na czujniku, tak, będzie tam szpachla, ale przynajmniej spawy będą zdrowe. Co Wam po idealnie ładnym kawałku blachy, jak po paru latach rdza zaatakuje ze zdwojoną siłą? Przy Rio już tego pilnowałem, i obyło się bez spawów, samo klepanko :]. No chyba, że auto idzie na handel, wtedy wiadomo ;].


Dawdzio Said:

“Zeżarłem lancz w prestiżowej restauracji Aioli. Był naprawdę pyszny.”

Hahahaha. Złomnik-pomnik prawdziwej kulinaryi i autorytet w jej kwestiach :)


Andziasss Said:

Ktośku: sobie klepać, ale innym wspawać tak? I przy sprzedaży z wrodzonym wdziękiem przyznać: “wie Pan, Panie Klient, sobie to bym klepnął, bo wtedy spawy całe itepe, ale Pan jesteś zwyczajnie ten gorszy, wiec masz Pan pospawane. Jesteś Pan dodatkowo dla mnie burakiem i zerem, więc nie zrobię tego porządnie, bo nie. Bierzesz Pan, czy wracasz Pekaesem?”


Ktosiek Said:

Andziasss: życie jest jakie jest, ja tam nic nie klepe bo to nie moja działka. Przykład Passata z Motoru (bo chyba o ten tygodnik/magazyn chodziło) o którym pisał Złomnik dobrze pokazuje jak sprzedaje się auto w PL. Poza tym, wstawienie jest szybsze i tańsze – powiedz komuś uczciwie, że masz szpachlę to odskoczy jak poparzony, przecież miał być idealny i jedyny taki. Na razie autami nie handluje, ale jeżeli będę się w to bawił to tylko zepsute elektrycznie albo mechanicznie (w sensie silnik itd).

Paradoksalnie to szpachlowanie i prostowanie (moim zdaniem lepsze niż spaw) będzie gwoździem do trumny dla tego auta na rynku wtórnym. To naprawdę nie ejst tak, że handlarze to źli ludzie (choć czasem też tak jest) i tylko czekają jak tutaj wtrynić złom i kit. To klienci, którzy zamiast nowego auta wybierają prestiż za 20-30K z dieslem i przbiegiem do 190K zawdzięczamy taki, a nie inny obraz rynku – ale nie jest to też powód, by kogoś oszukiwać – do czego ja nigdy nie namawiałem. Fakt jest faktem, że obecnie każdy nakupuje 20 czujników lakieru i sprawdza… no i jak coś wyjdzie to lament, i trzeba brać następnego – to nic, że ten mógł być gorzej rozbity – a tylko lepiej zamaskowany – ważne, że czujnik nic nie pokazał. Ja wiem, jak wyglądają te wszystkie okazje, jedyne takie od kuchni i dlatego wziąłem auto z salonu, a i tak nie mam 100% pewności, że po drodze z Korei nie miało żadnej obcierki czy innej szkody transportowej – choć to już mało prawdopodobne, ale takie wypadki się zdarzają.

To samo jest z klientami…. powiesz komuś, że kabelek był przerwany, to według większości ludzi usługa będzie kosztować max 20, no 50 zł. Tak nie jest, bo czasem trzeba rozkopać pół auta, by coś znaleźć, mieć schematy, a jak schematów brak to trochę pomyślunku, a czasem i tego i tego. Czasami są takie hocki klocki, że głowa mała. Co innego, gdyby ktoś przyszedł i powiedział – tutaj mam przerwany kabelek :]. A już największego wkurbienia dostaję, gdy przy relatywnie prostych czynnościach jak np. sprawdzenie czujnika halla w starszych autach jak np Astra I czy starsze VW (coraz rzadziej, ale kiedyś było tego pełno) i nagle gość wypala “łoo, panie jakbym miał taki miernik to sam bym se zrobił (sic!)” – wtedy idę po zwykły drut i daje gościowi miernik – rób pan… patrzą jak na głupka, a ja robię to samo zwykłym kabelkiem, po tym już mam spokój z durnymi komentarzami.


buckswizz Said:

Myślałem, że jestem jeszcze w czasie. To bardzo bym był rad, gdyby jakaś zaginiona sztuka (seria 30) się dla mnie znalazła 😉


Andziasss Said:

Sorry Ktośku, wyobrażałem sobie Ciebie z szyderczym uśmieszkiem, wciskającym kit zamiast szpachli, ale pięknie wybrnąłeś. Z elektroniką to jest tak samo jak dajmy na to z grafiką, czy też projektowaniem lub studyjną fotografią. Jak już jest zrobione, to nagle wydaje się takie proste i oczywiste, że to tylko kabeleczek, rysuneczek, obrazeczek. Podoba mi się akcja drut i przypomina mi się od razu Regulamin Pracowni Witkacego. Polecam:)


Cooger Said:

@Andziasss – masz na myśli, że za naprawy prowadzone na trzeźwo trzeba będzie dopłacać?


Qropatwa Said:

Kolekcja z Francji zacna – robi wrażenie, acz ja mogę pochwalić się znalezieniem znacznie, znacznie większej
“kolekcji” zgniluchów:


oldskul Said:

Dacia Ruster – podoba mi się ta ksywa, znakomita!
Ferrari 250-cośtam-cośtam to skarb? Od kiedy? Skarb-onka, to już prędzej :)
Samochód Chery jak Rav-cztery, he he, że tak wczesnym Mickiewiczem pojadę.


Andziasss Said:

Oldskul, skarbonka warta kilka milonów €. Wyprodukowano ich chyba aż 30 i jest to fetysz kolekcjonerski, kumasz? Cała reszta tego żelaza może być warta drugie tyle, albo tylko tyle co najdroższy Garbus świata, ale ten jest akurat fetysz w pień.


wuner Said:

Bardzo spodobał mi się komentarz pod zdjęciem w galerii nowego smarta: “fajnie, że promujecie nową mordkę”. I tak się zastanawiam, o którą z dwóch zaprezentowanych na zdjęciach “mordek” chodzi…
A 250 California SWB, to w tym stanie jest pewnie warta jakieś 20 mln $… Cała kolekcja jest cudowna. Aż jej szkoda…


daciarz Said:

Klub Dacii pazdrawljajet Złomniku 😉

Mam co prawda Logana, na razie 4 lata i zero rudej. Zobaczymy co dalej będzie.


StJames Said:

I znowu narzekania na HGW i rewitalizacje centrum Wawy, to ze pozostalismy w tyle za miastami krajow rozwinietych to fakt, ale najbardziej dziwi mnie krytyka wszelkich prob poprawienia tego stanu.
To, ze ktos w 1994 podjezdzal sobie 3 ulice dalej po 20 kg cebuli na targ przy “patyku” zostawiajac samochod na trawie, nie oznacza ze ten stan powinien zostac zachowany po wsze czasy.
Minie jeszcze z 10 lat zanim ludzie dojrzeja do tego, ze do centrum w ciagu dnia jedzi sie glownie zbiorkomem, albo do tego ze na “impreze w srodmiesciu” nie jezdzie sie w 5-iu samochodem, gdzie pod koniec nocy kierowca i tak ma powyzej promila, ale da rade bo ruch jest maly.
Pewnie daloby sie rozwiazac nieco lepiej to co teraz sie dzieje w Warszawie, ale cierpliwosci moi mili malkontenci.


notlauf Said:

Ludzie nic nie zrozumieją‚ bo tu nie ma nic do rozumienia.

Nie ma czegoś takiego jak polityka zniechęcania ludzi do przyjeżdżania do centrum samochodem. To nigdy nie istniało. Jest polityka zniechęcania ludzi do przyjeżdżania do centrum W OGÓLE. Jest prowadzona konsekwentnie i od lat. Buduje się osiedla coraz dalej od miasta‚ dziesiątki galerii handlowych‚ w centrum podnosi się czynsze do absurdalnego poziomu‚ likwiduje się możliwość wjazdu samochodem i parkowania‚ podnosi się ceny biletów komunikacji miejskiej.


barchan Said:

czy to na studiach socjologicznych dostępuje się tej tajemnej wiedzy jakoby budowanie nowych osiedli na coraz dalszych peryferiach było podyktowane tajemniczym new world order mającym na celu wyniszczenie centrów miast? bo ja, prosty administratywista, do tej pory myślałem że to jest spowodowane tylko tym że w samym mieście miejsce się już skończyło


StJames Said:

Galerie handlowe powstawaly na obrzezach miast jakies 10 lat temu , teraz trend sie odwraca ( Galeria Katowicka, Zlote Tarasy, “Chlebak” w Poznaniu, i wiele innych ).
To co widzimy dzisiaj w miastach to w wiekszosci polityka “rzadow przejsciowych po PRL’u”, zaczynamy miec bardziej dojrzala klase polityczna ( choc i tak jest w tyle za Europa ) i przestaly juz wystarczac “inwestycje dorazne”, centrum handlowe byle gdzie, byle bylo, a zaczyna sie myslec pod katem “potokow ludzi” i tym podobnych zagadnien.
To co dzieje sie teraz na Swietokrzyskiej to efekt dlugiego remontu i to, ze wiele osob traktowalo to jako ulica tranzytowa, ale spokojnie…pojawia sie knajpy i sklepy ( jest juz zainteresowanie ) tylko potrzeba na to czasu.
Deweloperzy buduja poza granicami miasta, ze wzgledu na to, ze okazale kamienice czesto naleza do miasta, badz ich sytuacja nie jest do konca uregulowana, stad mieszkania socjalne w niektorych czesciach Warszawy porazaja “jakoscia sasiadow”, podobnie jak w Katowicach, problemem tym zajeto sie niedawno, ale juz powoli zaczyna sie budowac w centrach miast, uzupelniajac pierzeje.
Nie jest tak zle jak sie moze wydawac.


laisar Said:

@notlauf “Jest polityka zniechęcania ludzi do przyjeżdżania do centrum W OGÓLE”
 
Nie – jest jeszcze gorzej: W OGÓLE to nie ma czegoś takiego jak jakakolwiek polityka, transportowa czy urbanistyczna. Myślenie decydentów leci najwyraźniej takim torem, że tzw. komunizm mocno używał urbanistyki, ergo urbanistyka jest tak samo zła jak komunizm. Po co coś planować, wolny rynek wszystko nam załatwi… Tak samo jak to zrobił w amerykańskich miastach – tam wszędzie można dojechać samochodem. Tyle że jakoś też nie bardzo jest gdzie, bo z kolei nie ma żadnych centrów miast d;


c64club Said:

@StJames – widział Ty Katowice zanim wstawili tę narośl rakowatą przyrosłą do dworca i odeń większą? Tam był plac. Kostka brukowa i betonowe łaty. Jedyną wadą była konieczność posiadania butów dobranych do pogody. Poza autobusami (takie było przeznaczenie placu) byli tam pasażerowie, przechodnie, handlarze, jacyś menelowie, jakiś zabłąkany kierowca, ptaki, psy, rośliny (miały miejsce, to SOBIE WYROSŁY). Życie. I trochę przestrzeni.
Teraz wstawiono kupę szkła, cały ten splot ulic stał się klaustrofobicznie ciasny i martwy, wrogi i zniechęcający. Mnie z centrum wygoniono. Pojawiam się tylko kiedy mam coś do załatwienia i nie da się tego gdzie indziej. Podziwiam p. Łomnika, że mu się chce do takiego centruma jechać i opisać.


StJames Said:

@c64club – oczywiscie, ze widzialem, bo tam sie wychowalem ( nie na dworcu oczywiscie ) i ze lza w oku wspominam kilkanascie sytuacji, gdzie zmienialem sie w sprintera z Ghany, ze wzgledu na usilne prosby mieszkancow dworca o “pozyczenie” butow, czy kurtki…bylo ciekawie, ale Prypec tez jest ciekawa.
Wiadome jest, ze w Polszy nie dogodzisz ludziom, takze pragamatycznie oceniajac zmiany w centrum Katowic jestem na tak, na Potsdamer Platz nas niestety jeszcze nie stac, choc wiele osob mysli zgodnie ze starapolska zasada “zastaw sie a nie daj sie”, co widac na granitowych ryneczkach mniejszych miast otoczonymi walacymi sie kamienicami.


Marcel Said:

Nie ma się co dziwić rdzą. U mojego maska malowana rok temu już bierze ją rdza. Zastanawiam się co teraz z nią robić. Raczej nie pojadę do tego samego lakiernika.


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1