zlomnik.pl

Home |

Niespodziewana bajaderka – międzymiksie

Published by on January 20, 2015

Dzień dobry. Jutro druga część miksu. Tymczasem – bajaderka. Bo dlaczego nie.

Propaganda, czasem zwana też pi arem, ma trudne zadanie w dzisiejszych czasach. Dawniej trzeba było podawać informacje ekonomiczno-polityczne, które były złe, tak, żeby brzmiały jak dobre. Jak w tym dowcipie co ścigali się Breżniew i Reagan czy tam inny prezydent amerykański i Breżniew zajął zaszczytne drugie miejsce, a Reagan był przedostatni.
No więc podobne zadanie ma w najbliższym czasie do wykonania marketing BMW. Jakoś poradzą sobie z tym, że seria 2 z oznaczeniem 218i to będzie faktycznie trzycylindrowy 1.5 turbo, ale czekajcie, bo to nie jest najlepsze. Oto w gamie BMW pojawi się niezwykły jak na tę markę pojazd.

To 2 Active Tourer 214d.

Będzie to:
a) minivan
b) przednionapędowy
c) z dieslem
d) trzycylindrowym
e) o mocy 95 KM.

Nie zrozumcie mnie źle. Ja zasadniczo uważam, że wszystkie samochody powinny być minivanami lub mikrovanami, z silnikami 2- lub 3-cylindrowymi, bo żadnemu człowiekowi nic więcej do szczęścia nie jest potrzebne, a wszystko powyżej tego to lipny prestiż. W związku z tym nowe BMW 2 Active Tourer 214d bardzo mi się podoba i uważam że należy iść w tym kierunku. Ale nie mogę się doczekać, jak to BMW uzasadni, że takie 214d to jest radość z jazdy jak w trójce z 2.0 turbo, bardzo współczuję tej praktykantce, której przypadnie zaszczyt napisania tekstu na temat nowego prestiżowego modelu 214d. A potem nie mogę się doczekać, jak to fani BMW na forach będą pisali, że ooo, BMW to już w ogóle dno, dno dna, liczy się tylko E36 i E46 i E28, bo one dają tę bawarską przewagę dzięki radości z techniki, i tylko one mają w sobie tego prawdziwego ducha BMW, a reszta to chłam ze szczególnym uwzględnieniem modelu 214d. I że kochają BMW ze starych czasów, ale nienawidzą go za to, co robi teraz.

Oczywiście napiszą to ludzie, którzy kupują wyłącznie BMW 10-letnie lub starsze, bo na nowsze ich nie stać. Dlatego też producent ma to w dupie i może pozwolić sobie na sprzedawanie Kii Carens z nerkami z przodu za 2-krotnie wyższą cenę, bo prawdziwy, aktualny klient BMW jest absolutnym antyfanem motoryzacji, całkowicie nieczułym na tylny napęd i radość z jazdy. Ma je centralnie tam, gdzie można go pocałować w dupę. To dlatego nowa seria 1 i nowe X1 będą miały przedni napęd i 3 cylindry. Gdyby tam, w najgłębszych pieczarach firmy BMW, pojawiłby się choć cień podejrzenia, że to komukolwiek przeszkadza, ba – że ktokolwiek, kto realnie chce wydać pieniądze, a nie tylko pruje się w internecie – w ogóle to sprawdzi, to nigdy by się na to nie zdecydowano. Już oni dobrze wiedzą, że ich grupa klientów słowo “cylinder” kojarzy sobie z yyy chyba takim starym kapeluszem, natomiast jedyne skojarzenie z “tylny napęd” to “o kurczę, to coś o samochodzie, pewnie się zepsuł i muszę jechać do ASO, tam mi wszystko nawymieniają na oryginalne części BMW‚ a jak mi się znudzi to go oddam i wezmę nowy”. Pewnie w to nie wierzycie? Ja też nie wierzyłem. Ale to przez tę niewiarę nigdy nie będziecie ludźmi prestiżu. BMW to geniusze – wespół z Audi i innymi producentami premium wykreowali potrzebę na produkt motoryzacyjny, którego funkcja transportowa jest wtórna, a pierwotną jest wyrażanie siebie, swojego lepszego “ja”, swojego wewnętrznego poczucia wyższości nad pozostałymi, unoszenia się w pięknej łodzi BMW na oceanie ohydztwa, plebsu i Dacii, a to że ta łódź jest wykonana z tych samych komponentów co cały ten plebs, nie ma znaczenia, bo ma LOGO.

http://www.carscoops.com/2015/01/overview-of-bmws-model-upgrades-coming.html

Mitsubishi upadło na głowę i wprowadza w Europie model Attrage, który jest niczym innym, niż Space Starem sedan, czyli Mirage + Att-rakcyjny bagażnik, stąd Attrage. Oczywiście nie lubię sedanów, ponieważ są kretyńsko niepraktyczne, ale to nie ma tu znaczenia. Polityka produktowa Mitsubishi jest dla mnie niepojęta. Robimy auto na kraje trzeciego świata? Świetnie. Wprowadzamy je na kraje pierwszego świata? Nieświetnie. Dlaczego? Bo w krajach pierwszego świata ten samochód obrazi klientów i przypnie producentowi łatkę śmieciarza. Europejczyk nawet nie splunie na to, co Hindus weźmie z pocałowaniem ręki. ALE! Widzę jeden mocny punkt tego założenia z wprowadzeniem Attrage’a: w takiej np. Belgii czy Holandii mieszka od cholery i trochę imigrantów z różnych krajów, które mają za dużo ludności. To coraz mocniejsza grupa, nie tylko w swoich roszczeniach socjalno-religijnych, ale również jeśli chodzi o zakupy. Może to właśnie jest sposób? Może pierwsza firma, która zaoferuje produkt pt. kup samochód, jakim jeździłbyś w swoim ojczystym kraju, odniesie sukces? I taki Syryjczyk, Pakistańczyk czy inny Wietnamczyk, zamiast kupić sobie Peugeota 208, to kupi sobie Mitsubishi Attrage?

Z amerykańskiej oferty najmniej znanej u nas marki Scion znika model iQ, czyli de facto zrebrandowana Toyota iQ, która jakiś czas była dostępna też w Polsce. Przejechałem takim iQiem sporo kilometrów i wspominam go jako znakomity, zaskakująco dobry samochód. Jechaliśmy nim raz nawet we trzech (realnie tyle osób może przemieszczać się iQ) i auto dało radę. Przypominam że jest to pojazd wielkości Smarta z dwoma rzędami siedzeń, zwrotniejszy od Smarta. Jego wielkość całkowicie wystarcza do miasta. Niestety, ani Amerykanie, ani Europejczycy nie mogą pojąć, że samochód powinien być mały. Rozumieją to tylko Japończycy, kupując setki tysięcy kei-cars (iQ nie kwalifikuje się na kei-cara).

http://www.carscoops.com/2015/01/scion-reportedly-looking-to-ditch.html

Po raz pierwszy od czasów Lilpop, Rau i Loewenstein, w Polsce będzie powstawał Buick. Tym razem w Gliwicach, w tamtejszej fabryce GM – będzie to Buick Cascada, zrebrandowana wersja Opla Cascady. Nikt nie wróży mu sukcesu na rynku amerykańskim, gdzie Buick, sprzedając Ople ze swoim logo “coat of arms”, i tak radzi sobie słabo. Ale niepostrzeżenie stajemy się potentatem w dziedzinie produkcji aut amerykańskich – w Tychach robią Chryslera Ypsilona na rynek angielski i japoński, teraz w Gliwicach Buick, a ponoć po Śląsku jeżdżą zupełnie niezamaskowane, na próbnych blachach, Ramy Promaster City. Ciekawe dlaczego. To oczywiście inspiruje mnie do zrobienia wpisu o najgłupszych miejscach produkcji popularnych modeli.

No i na koniec prześmieszny nius z kategorii “pies ogrodnika”, w którym to przypadku moje serce leży po stronie psa. Audi bardzo, bardzo, bardzo potrzebuje, żeby Alfa Romeo pozwoliła mu użyć znaków Q2 i Q4, bo potrzebuje nazwać tak swoje przyszłe SUV-y. Alfa Romeo mówi “niente possibile!”‚ czy jak to tam idzie po włosku. Ponoć robią to z czystej złośliwości‚ za zakusy niemieckiego koncernu względem zakupu Alfy‚ które nie doszły do skutku. Dziwi mnie jedno. Audi‚ które do tej pory brało sobie wszystkie nazwy jakich potrzebowało‚ np. TDI (w tym samym czasie co Land Rover)‚ lub też quattro (co po prostu po włosku znaczy “cztery”‚ więc jak można opatentować liczebnik prosty?)‚ nagle tak się przejmuje? Brać jak popadnie panowie‚ jako Niemcy jesteście w tym najlepsi!

http://www.carscoops.com/2015/01/audi-badly-wants-q2-and-q4-names-from.html




Comments
Scrapner Said:

To smutne zwieńczenie historii o metamorfozie bawarskiej firmy: od producenta mikrosamochodów typu Issetta, przez kultowe i trwałe fury jak E21 i Neue Klasse, potem E36 i E39- ulubione żelazo polskich wsi ze względu na trwałość i wysoki współczynnik wyrwanych dup na kilometr. Potem przyszła era Hrisa Bągla, dziwnych i idiotycznie skomplikowanych maszyn typu E60 i E65. Ale nadal godnych polecenia osobie z odpowiednio głęboką kieszenią. Aż wreszcie księgowi kapnęli się, że po co produkować produkty dobre, skoro można robić prestiżowe ! Tu damy DE PE EF, tu klapki w kolektorze dolotowym, a tam TRITURBO- resztę zlecimy chłopakom z PR-u. Polewaj, Adolf.


No tak, przywlaszcyc nazwe to by bylo w stylu audi, ale nie ukrywajmy – i tak moralne prawo do tych oznaczen ma audi.


michał Said:

Proponuję konkurs, w którym główną wygraną będzie filtr oleju Filtron OP645. Nie będę ukrywał, że mam na niego chrapkę, a i motoneo się to opłaci bo muszę kupić 10l oleju i inne drobiazgi.


AdiWawa Said:

O taki Promaster City w PL to ciekawa sprawa :)


pyzaty Said:

Znakiem towarowym może być wszystko, nawet oznaczenia modeli x0x stosowane przez Peugeota.


kOOBEx Said:

Notlauf – również nie przepadam za truciem o “prestiżu”, “wyrażaniu swojego ja” za pomocą samochodu etc. ale jednak twierdzenie, że nowe BMW albo Mercedes to to samo co Dacia Logan to nadużycie. Rozumiem, że i to jeździ i to jeździ, ale w trasę z Krakowa nad Bałtyk to wolałbym się jednak wybrać nową klasą C niż Dusterem. Sam niejednokrotnie pisałeś w “Motorze” np. o fantastycznej jakości wnętrz Audi i naprawdę trudno ukryć, że takie Audi jest w środku lepiej wykonane niż Megane. To jest jak z meblami – zarówno tania, jak i droga kanapa służy do siedzenia i do tego się doskonale nadaje, ale przyjemniej siedzi się na kanapie ergonomicznie i pieczołowicie zaprojektowanej, obitej dobrą skórą. Nie?


notlauf Said:

Tak‚ wnętrza Audi faktycznie mało się zużywają. Czego o BMW serii 1 nie mogę powiedzieć. Z Krakowa nad Bałtyk najchętniej wybrałbym się Chevroletem Caprice‚ który jest zupełnie nieprestiżowy‚ ale ma mnóstwo miejsca i jest niezwykle wygodny.


ki Said:

Akurat Attrage wygląda bardzo przyzwoicie. Nie wydaje się, żeby odstawał od innych miejskich jeździdełek, poza tym, że w przeciwieństwie do innych ma bagażnik. (Chyba, że się mylę, to poprawcie mnie.) Ja tam bym kupił, a Syryjczykiem nie jestem.

A Chryslerem Ypsilonem popsułeś mi życie, nie byłem świadomy istnienia czegoś takiego…


Lukasz Said:

Własciwie z tym BMW to tak nie do końca. F30, F10, F01 są bardzo fajne, i zachowują elementy charakterystyczne i tzw klimat modeli sprzed 20 lat (choćby deska pochylona w strone kierowcy, dosc wysoki tunel srodkowy, RWD w podstawie/opcjonalnie xDrive). Ale 2 ActiveTourer, no cóż, straszne rozmienianie się na drobne. De facto gdyby Bentley wypuścił minivana też pewnie bardzo dobrze by się sprzedawał, tylko to prowadzi do dewaluacji marki w dłuższej perspektywie. Ale fakt, moze BMW jest na tyle mocno osadzone na rynku jako brand, że może sobie na to pozwolić.


maciek_dm Said:

non e’ possibile!/ e’ impossibile!, albo w wolnym tłumaczeniu: andate a fare nel culo!


Piotrkowy Said:

Aż Cię zacytuję:
“Ja zasadniczo uważam, że wszystkie samochody powinny być minivanami lub mikrovanami, z silnikami 2- lub 3-cylindrowymi, bo żadnemu człowiekowi nic więcej do szczęścia nie jest potrzebne, a wszystko powyżej tego to lipny prestiż.”
Wiesz, że to wali podejściem z poprzedniej epoki? Mierzmy wszystkich moją miarą, bo MI wystarcza mikrovan a moja racja jest MOJSZA od Twojej. Mimo wszystko dobrze, że mamy wybór czym chcemy jeździć…


notlauf Said:

No bo jestem grzybem.


Yossarian Said:

A niech wprowadzają te trzycylindrowe graty i niech ich szlag trafi. Jeśli E36 zalicza się do tych lepszych modeli marki, to ja doprawdy nie chcę wiedzieć jakie są te gorsze 😛

Mitsubishi Attrage – o matko, jaki przegrzybny grzybowóz! Piękny!

Alfa vs Audi – wesoło, szczególnie, że Alfa i tak właściwie pada i raczej długo z tych oznaczeń nie będzie korzystać 😀


Kaczy Said:

Tyle, że to 95 konne BMW będzie miało osiągi na poziomie 120-130 konnej konkurencji, poza tym najprawdopodobniej to moc tylko papierowa żeby załapać się na niższe podatki w niektórych krajach, w rzeczywistości będzie mieć spory bonus mocowy tak jak w TDI.
To auto z FWD nie może dać frajdy z jazdy? inna sprawa, że dobrze zrobili bo w minivanie liczy się przestrzeń i funkcjonalność więc zmniejszanie bagażnika przez wyższą podłogę czy brak schowków w podłodze spowodowane wałem, który zajmuje masę miejsca to dopiero byłaby porażka w tym segmencie, takie faux pas jak oferowanie FWD w segmencie E.
Poza tym wszędzie gdzie czytam chwalą to BMW właśnie za świetny układ jezdny.


czarli Said:

to trochę nie tak z tym BMW i kreowaniem prestiżu na kołach. BMW jako jedna z niewielu marek do niedawna mogła zaoferować coś innego oprócz innego pyska czym mogła by się wyróżnić od konkurencji. Czym się różni taki Ford, Opel, Mazda, Renault? W zasadzie jedyna różnica jest w pyskach i stereotypach wśród januszy. W BMW jest (była?) jeszcze technik – RWD i rzędowa szóstka w kompakcie? Nie ma sprawy! Inni producenci wydawali auta z 200-250KM pod maską i walili wielkie logo “GTI”, “Type cośtam”, “Sport” i dokładali kilogramy plastikowych listew i spojlerów. BMW wypuszczało 300KM i krzyczało “its not even my final form!” po czym produkowali 500KM potwora z V10 pod maską. Nawet durne diesle 2l były zauważalnie mocniejsze od konkurencji. I to jest coś za co ludzie chcą płacić więcej. I teraz o ile wydawanie 2 Active Tourer albo 1 FWD albo zamiana rzędowych szóstek na 2l turbo ma sens stricte ekonomiczno-ekologiczny to nie ma sensu z punktu widzenia marketingu. Dlaczego ktoś miałby kupować takie 2 AT albo 1 FWD, skoro od konkurencji różni się jedynie pyskiem, ilością elektrobajerów w środku (z czego 3/4 może z powodzeniem zastąpić smartfon za 0,5-1% ceny samochodu) oraz ceną? Mogę się mylić, ale na dłuższą metę jechanie na samej opinii raczej nie spowoduje wzrostu sprzedaży.


notlauf Said:

Spowoduje‚ i to ogromny. Bo nabywcy BMW nie wiedzą co to jest tylny napęd‚ a skrót KM kojarzy im się wyłącznie z kilometrami które przebiegają na maratonie.


Garnier Said:

Nie wezmą, bo w momencie wydania nazwy TDI i Quattro nie było tak agresywnych spraw w sądach. A popatrz co się teraz dzieje między takim Apple i Samsungiem – nawet zaokrąglenie linii telefonu podają do sądu byle by sobie zaszkodzić.

W motoryzacji też tak było – Panda miała być nazwana Gingo z tego co pamiętam, ale Renault wygrało sprawę w sądzie, że ta nazwa jest zbyt podobna do Twingo. Stąd Panda (z XXI wieku, przypominam) nazywa się tak, jak się nazywa.

Na tym koncerny teraz zarabiają ogromne pieniądze – na przeszkadzaniu konkurencji drogą sądową :)


Kaczyfan Said:

Ta strona jest bezsęsu! Co stego, że BMW ma 95KM, skoro to są konie niemieckie. Tylko trzeba kupić auto z niemieckiej fabryki, to wtedy takie niemieckie konie będą pod maskom. A niemieckie konie sie mnoży przez dwa. Czyli jest właściwie 200KM. A przedni napęd też jest niemiecki, więc to jest jak tylny innych autach! Kaczy dobrze muwi!


ACTi Said:

jak zmieściłeś się do Toyoty IQ? Ja mam 190 cm i jakbym nie kombinował nie da rady.


mic Said:

Złomniku – jesteś MISZCZ! Tekst o tym, że branzlujący się na forach i piszący kocopoły najzwyczajniej nie są klientami i producent ma ich w rzyci jest mega prawdziwy.

Każdy ogarnięty producent na te zapotrzebowania, rewelacje i hejty “fanów marki” odpowiada – to idźcie i srogo zagłosujcie swoim portfelem drogie pryszczate małolaty na utrzymaniu mamusi, bidne studenciaki i miłośnicy starych klamotów, które może jeszcze tolerowalibyśmy gdybyście nie jeździli na zamiennikach. I tak byście tego nie kupili.


Sth Said:

iQ jest naprawdę fajnym i całkowicie wystarczającym “na codzień” samochodem – przyznaję. Aczkolwiek niestety w kategorii “zawracam w miejscu” została zdetronizowana przez tą chińską podróbkę samochodu, zwaną nowym Smartem, który poprawił wynik o kolejne 85cm i mieści się w 6,95m średnicy zawracania – tak tylko dla uściślenia :)


krzyss vel Qkill Said:

Eeee dobre to http://motoneo.pl klocki do yugo za 20,60.- chyba łykne :-)


maciek_dm Said:

logo, logo się liczy. Najlepszy dowód, że są tacy, którzy są w stanie przepłacić za dacię/ renault z logo mercedesa…


ap2 Said:

Ja to widzę tak (odnośnie BMW), że kilka firm wycofuje się z rynku i powstają miejsca na upchnięcie takich samochodów jakie proponują firmy, które nigdy z takimi autami nie były kojarzone. Zwykła ekspansja okraszona ‘prestiżem’.

Inną rzeczą jest pewna sprzeczność:
„Ja zasadniczo uważam, że wszystkie samochody powinny być minivanami lub mikrovanami, z silnikami 2- lub 3-cylindrowymi, bo żadnemu człowiekowi nic więcej do szczęścia nie jest potrzebne, a wszystko powyżej tego to lipny prestiż.”
a
“Z Krakowa nad Bałtyk najchętniej wybrałbym się Chevroletem Caprice”.


jonas Said:

Dawno się tak nie śmiałem, zarówno z opinii na temat “fanów marki” plwających na Kię Carens ze znaczkiem BMW, jak i opinii na temat tej opinii.
Smakowita bajaderka, want moar.


marekrzy Said:

@Sth – widocznie autor po przeprowadzce nie ma dostępu do najświeższej prasy motoryzacyjnej. W jednym z ostatnich wydań tygodnika, którego nazwa nie zawiera litery “ś” był artykuł o nowym Smarku, gdzie zostało pokazane iż jest absolutnym liderem zwrotności a iQ może mu buty czyścić


pr Said:

Alfa to miała chyba w przeszłości zatarg właśnie z audi i to o nic innego, tylko to nieszczęsne “quattro”. Audi to nawet “quadra” oprptestowało, stanęło chyba na “quadrifoglio”? Czy inaczej to szło? Bo nie chce mi się sprawdzać w necie, a sytuacja miała miejsce ze 20 lat temu.


Cham w Audi Said:

A Maserati nie protestuje? Przecież chyba pierwsze użyło quattro w Quattroporte?


Cham w Audi Said:

Chodzi mi o nazwę, nie napęd.


zubzik Said:

Z tymi sedanami to u nas różnie, ile sie sprzedało R Thalia? Chyba sporo. Cena bedzie decydować.


Yossarian Said:

@marekrzy
Bo na prestiżowych, multiinterfejsowych osiedlach nie można prowadzić sprzedaży prasy motoryzacyjnej, gdzie występują artykuły opisujące nie-SUVy typu Smart, iQ. Tam się czyta tylko czasopisma w rodzaju “Mój prestiż”, “Świat crossoverów”, “SUV-magazyn” 😉


radosuaf Said:

@Kaczy:
“Tyle, że to 95 konne BMW będzie miało osiągi na poziomie 120-130 konnej konkurencji”

O k***a! BMW zagina prawa fizyki! Ja wiem, że Niemcy potrafią prawie wszystko, ale żeby aż tak? No chyba, że całe nadwozie jest z włókien węglowych, ale nic mi o tym nie wiadomo…

“takie faux pas jak oferowanie FWD w segmencie E” –

eeee, Audi A6 anyone? :)

Ten fragment o prestiżu, BMW itp. świadczy dobitnie, że “BMW is the new iPhone” :). Mnóstwo E30 się upala, E36 również stwierdzono, E46 na razie za bardzo nie widać… Ciekawe, który model będzie ostatnim zauważalnym na pojeżdżawkach torowych, coś mi się widzi, że następca E46 (nie znam oznaczenia) już pewnie nie…


Vlad Said:

Dzień dobry panie Złomnik .Chciałem się upomnieć się o swój egzemplarz ,, Grzybologiki” której nie dostałem pomimo dokonania wpłaty. Proponuje kontynuowanie rozwiązywania tego problemu za pomocą poczty elektronicznej. Pozdrawiam


Atropos Said:

Ram jeździ oczywiście po Bielsku – wczoraj widziałem go w towarzystwie Abartha 500 na próbnych blachach.

Mitsu – opuszczam zasłonę cierpienia nad tą marką. Zobaczcie sobie jaj wyglądał Galant sedan w wersji Avance w 2002 roku, a później popatrzcie na cokolwiek co Mitsu produkuje teraz, 12 lat później…


Klakier Said:

Nooo i ten prestiżowy klang Matiza z pod machy a nie poczekaj głośniki do tłumika się właduje i baje git!


tsss Said:

BMW wyciągnęło wnioski z wyników badań sprzed 4 lat: “80% właścicieli BMW 1 myśli, że ma samochód z przednim napędem”. To powinno zamknąć temat.


ohr Said:

Moze mi się wydaje, ale Mitsubishi Attrage strasznie podobny do Datsuna on-Do.
http://motorbash.com/wp-content/uploads/2014/04/Datsun-onDO-Pics-front.jpg


Dortann Said:

Ten Attrage będzie All-the-rage wśród emerytów. Tylko oni jeżdżą kompaktami z doczepionymi bagażnikami a la sedan. Emeryci no i ludzie totalnie nieznający się na motoryzacji, nie miejący gustu i uważający, że sedan jest lepszy od kombi. Nikt o zdrowym umyśle nie weźmie Thalii zamiast Clio kombi.


Kaczy Said:

@radosuaf wejdź sobie na jakąś stronę z testami/danymi technicznymi i porównaj osiągi BMW z markami niepremium, BMW ZAWSZE jest szybsze niż auto konkurencji o podobnym stosunku masa/moc.
Wyzywacie mnie od trolli, ale to wy nie macie argumentów, tylko wasze przekonania, że coś jest super albo bee.


Misiek Said:

@zubzik
Tja, Thalia sprzedawała się jak szalona, Polo Classic też. Ale to było już nawet kilkanaście lat temu, w ostatnim czasie nawet niebrzydka Linea nie była w stanie przebić wyniku staruszka Punto.
Dzisiejszym grzybom wystarczają hatchbacki, idealne dla nich są kolejne wydania Hyundaia czy Kii (przed wycofaniem było to Chevrolet).


Trebor Said:

Audi niech spada na drzewo i tam tłucze te swoje nudne krowiaki. Samo “Quattro” należy im się jak Hitlerowi wygranie wojny. Niech znajdą sobie odpowiedni liczebnik w swoim “jedynym słusznym” języku.


wuner Said:

@Atropos
Co więcej, jednym z jeżdżących po Bielsku Abarthów 500 jest 695 Biposto z kłową skrzynią :) Da się usłyszeć różnicę…
A Ramów Ci u nas dostatek 😛


radosuaf Said:

@Kaczy:
Ale to jest zwyczajnie niemożliwe. Z ciekawości zajrzałem na wiki i BMW F20 vs Giulietta:
BMW 114i 101KM – 11.2 do setki, Vmax 195 km/h
Giulietta 1.4 104KM – 10.9 do setki, Vmax 186 km/h
BMW 118i 168KM – 7.4 do setki, Vmax 225 km/h
Giulietta 1.4 168KM – 7.8 do setki, Vmax 218 km/h

Więc jakieś tam są różnice, ale nie rzędu 20 – 30%, jak podałeś wyżej… I są to dane katalogowe, które by trzeba zweryfikować.


cubino Said:

” BMW to geniusze – wespół z Audi i innymi producentami premium wykreowali potrzebę na produkt motoryzacyjny, którego funkcja transportowa jest wtórna, a pierwotną jest wyrażanie siebie, swojego lepszego „ja”, swojego wewnętrznego poczucia wyższości nad pozostałymi, unoszenia się w pięknej łodzi BMW na oceanie ohydztwa, plebsu i Dacii, a to że ta łódź jest wykonana z tych samych komponentów co cały ten plebs, nie ma znaczenia, bo ma LOGO.”

Jakże to jest prawdziwe i jak nierozumiane przez PT Czytelników złomnika. Z jednym zastrzeżeniem – OK, może i BMW jest mistrzem tego podejścia, ale ani go nie zaczął (pamiętacie reklamy saaba z lat ’80? born from jets? jeżdząc krokodylem pokazujesz, że jesteś jak pilot myśliwca?) ani też marki premium nie są jedyne w tej grze. Każdy teraz szanujący się producent pokazuje, że jego produkt doda ci +10 do lajfstajlu, nawet opel czy mazda. No, mazda coś jeszcze mówi o technice, żeby wybronić ten swój skajaktiw, ale to takie ostatnie podrygi moim zdaniem.


Ja Said:

Złomnik się nie zna! Sedan są super… Wiem, bo mam.


miwo Said:

A propos prestiżu, to IQ opylano tez chyba jako Aston Martin Cygnet (sygnet, ja pxxxxxe, kto na to wpadł?). I to tylko po to, by sobie AM obniżył globalne wydalanie CO2 swojej gamy…
Podoba mi się to “Mówi jak jest o motoryzacji”. Nawet jeśli ma być pastiszem i beką z MMK
Aha, uwazalbym na działające w necie różne lewackie komanda, doszukujace się mowy nienawiści. W bajaderce mogliby dziś dostrzec bowiem lekkie skrzywienie antyimigracyjne, być może islamofobie, a na pewno germanofobie. Tymczasem, jak wiemy, tak pisać mozna, ale tylko o swoich. 😉


Kaczy Said:

@ radosuaf tyle, że BMW w rzeczywistości zawsze jest szybsze niż w katalogu i trzyma osiągi latami, ba widziałem test długodystansowy gdzie po 100 000 km BMW miało lepsze osiągi niż na początku.
Odwrotnie niż Audi gdzie przez zbierający się nagar silnik bardzo szybko przestaje trzymać dane fabryczne.


pete379 Said:

Nie wiem czemu, ale jeżeli przy BMW widzę dopisek Tourer…to kojarzy mi się bardziej z Gran Tourismo z V12, albo chociaż rzędową 6tką niż mały pierdzidełkiem z trzycylindrowym silnikiem. To BMW powinno być lekko powiększonym kombi z napędem na tył lub typu 4X4 z luksusowym wnętrzem typu podłoga z bagażniku z drewna egzotycznego, do tego wygodne fotele, hektary skóry i silniki rzędowe 6 lub V12. Taka BMW 7XX Li/d Grand Tourer (kombi).


JerryO Said:

jak Audi może mieć moralne prawo do q4 skoro Alfa już przy 33 wprowadziła takie oznaczenie, w tym czasie Audi mogłoby co najwyżej myśleć o q100 i q80. A Alfa ma ambitne plany modelowe, i póki co nigdzie się chyba nie wybiera


Solo Said:

No ale tak chłopaki z motoneo raczej nie pohandlują. Piastę, którą tydzień temu kupiłem za 250zł w innym sklepie, oni mają za jedyne 655zł. Dziekuje postoję.


Ktosiek Said:

Dobra bajaderka, jak inni zauważyli – duży butt_hurt u fanów BMW :] choć osobiście do BMW nic nie mam, dla mnie to neutralna firma – z powiedzmy big 3 (europejskiego) biorę tylko i wyłącznie Mercedesa.

Co do wnętrz -materiały to jedno, ale Panowie chwalący Audi – te auta nie kosztują mało, więc takie coś powinno być na porządku dziennym – poza tym, nie jest, że te materiały są tam faktycznie jakieś ubber – czasem jest i twardo, czasem spasowanie jest poniżej krytyki (w starszych modelach raczej, mówię o A3 z okolic 98 roku (8l0) i o spasowaniu dolnego plastiki nad pedałmi do konsoli środkowej – dość duża szpara tam jest).

Ogólnie ja tam jakimś fanem soft-touch’u nie jestem – ma nie skrzypieć, zresztą, jak czytałem gdzieś w i-necie cały ten plus soft-touchu ma głównie zastosowanie przy… dotykaniu :) – ja tam deski często nie tykam.

Jest/był – teraz nie mogę zlokalizować – na necie filmik z Elantry, która miała ok. 480 czy 580K mil, fotel był cały, ogólnie wnętrze źle się nie prezentowało – pomimo, że samo wnętrze przeciętny europejczyk opisałby jako plastikowe – tak więc twardość/miękkość plastików nie ma znaczenia dla ogólnie trwałości wnętrza.

Pamiętajcie też, że samochód to nie tylko plastiki, najważniejszym zadaniem auta jest bezawaryjna jazda… no ale VAGowcy to trochę inni ludzie, widocznie oczekiwanie na lawetę umila im dotykanie miękkiej deski :].

Poza tym – np takie fotele do aut robi parę firm na świecie – Johnsonn Control, bodajże Delphi, Hyundai Dymos i parę innych, mniejszych bądź większych. Oczywiście wszystko zależy od zamówienia, i taki fotel z Hyundai’a Equus różni się od tego z i10.
Taka ciekawostka, wiecie ile kosztuje w serwisie fotel do Yarisa? ;] 10K zł, tak więc nie chcę myśleć, ile kosztuje bardziej wypaśny fotel, np do Avensisa.

A na koniec – fani ubber materiałów Audi – jak to jest, że ta ubber_mega_prestiżowa firma przez tyle lat nie może zrobić porządnych plastików na łapkach drzwi, czy przyciskach do radia/climatronica? zresztą, bmw ma tutaj też swój wkład, jak choćby plastik popielniczki w E46, który można zarysować paznokciem – ale fakt faktem, można łatwo go zregenerować (oczywiście mowa o powierzchownej rysie i o E46)


radosuaf Said:

@Kaczy:
Owo “trzymanie wyników” to już jest kwestia wtórna i obraca się wokół kosztów eksploatacji – skoro się silnik zapycha nagarem, to go zwyczajnie trzeba czyścić i tyle :).
Ostatni znany mi przykład: 25-letnia Alfa 75 V6 po rozebraniu i złożeniu silnika wypluła z siebie na hamowni katalogowe 188KM. Bywa :).


egon Said:

Polska ofiarą globalizacji padła już dawno, ale jak ze wszystkim na świecie, tak samo z globalizacją – musieliśmy poczekać na prawdziwe efekty troszeńkę. I tak oto – w Gliwicach np. rusza produkcja zagranicznych, dziwnych samochodów. Chyba wielu Polaków nie zdaje sobie w ogóle sprawy w jak masakrycznie biednym kraju żyje – przecież to dlatego w Gliwicach będzie się produkować ekskluzywny kabriolet, bo u nas jest tańsza siła robocza i nie tylko… Postępuje przepaść dzieląca biednych od wybranych. BMW z silnikiem 1.5 turbo nikt za 15 lat nie będzie chciał, bo doprowadzenie go do stanu używalności przewyższy koszt zakupu nowego ferrari! Pozostaje łudzić się, że Dacie wytrzymają, a Dacia = synonim biedy…


Yossarian Said:

Ależ oczywiście, że BMW trzyma osiagi latami. Szczególnie 320d, które ma takie osiagi, że aż klapki z kolektora zasysa. A ten wiecznie padający VANOS w benzyniakach to już tak osiągi poprawia, że ojej.

Nie zapominajmy też o N42, znanym z: zacierających panewek korbowych i głównych, padających rozrządów, wadliwych valvetroniców, oraz usterek z czujnikami wszelkiego rodzaju, to im starszy tym szybszy.

I to są przecież wszystko ustarki z uważanych za klasyczne przykłady bawarskiej doskonałości E46.

Wcześniej były jeszcze wycierające się wałki rozrządu w M40 (E30 i początkowe E36).

Owszem, w prędkości generowania awarii BMW faktycznie nie ma sobie równych 😛


radosuaf Said:

@Ktosiek:
Tyle, że firma składająca zamówienie w takim JC określa swoje wymagania jakościowe – i takie BMW np. ma je dużo wyższe niż np. Opel.


egon Said:

radosuaf pisze:
20 stycznia 2015 o 11:43
@Kaczy:
Owo „trzymanie wyników” to już jest kwestia wtórna i obraca się wokół kosztów eksploatacji – skoro się silnik zapycha nagarem, to go zwyczajnie trzeba czyścić i tyle :) .
Ostatni znany mi przykład: 25-letnia Alfa 75 V6 po rozebraniu i złożeniu silnika wypluła z siebie na hamowni katalogowe 188KM. Bywa :) .
Mam takie pytanie – można do starszych aut stosować te tzw. “płukanki”, czy coś się może stać? Producenci mówią, że nie, ale nie tłumaczą dlaczego :)


hurgot sztancy Said:

E tam, BMW się skończyło na e34 – wszystko potem to tylko nadmuchane, plastikowe, elektroniczne zabawki. E36 to już szmelc, a każdy późniejszy to już tragedia do potęgi. Jakieś wtryski nowe, jakieś turba, jakieś zmienne fazy. A wszystko to takie samo jak u innych. W latach 80-tych BMW mogło walczyć jak równy z równym z Mercedesem, a teraz z Kią. Kiedyś to były auta, a nie to co teraz. Wiem, bo jeździłem takim e28 520i w kombi z napędem na 4 koła i V6 pod maską.


Slavicis Said:

@miwo
Prawda, złomnik powinien uważać, bo BMW mu forum nie zamknie ale poprawni politycznie wszelkiej maści to już prędzej :)
Tu zresztą płynnie przechodzę do pytania, które miałem już kiedyś zadać (z czystej zresztą ciekawości), a teraz jest okazja.
Czy Z.Łomnik jest jednym z… hmmm… nazwijmy to członków tej lekko patologicznej rodzinki ze strony Sadistic.pl? Z nickiem kończącym się na „44”?
Sam często gęsto tam wchodzę, bo lubię czarny humor. A sądząc po wpisach i poglądach notlaufa na temat np cyganów (z którymi się zresztą zgadzam) jest możliwe, że się tam udziela 😀 Jak to więc jest?

PS A ta beemka średnio mnie boli. Póki mają w ofercie coś normalnego z sześcioma cylindrami w rzędzie i RWD to marka jeszcze nie umarła. A minivana niech se klecą. Ciekawe, czy za 20 lat zobaczymy minivana od Jaguara, Lexusa czy Maserati?


Ausf. F2 Said:

Ja bym kwestię BMW (czy MB z klasami A/B albo Porsche) widział następująco: jeżeli nowe modele uzupełniają, a nie zastępują “klasycznych”, tworzących zręby wizerunku firmy, problem jest albo wydumany, albo nieostry. Gdyby 2 Active Tourer weszła zamiast 3, byłby to jakiś konkret. A jeżeli klient który chce może sobie kupić klasyczną Trójkę z RWD a nawet 6 cylindrami, dlaczego niby ma go boleć napęd na przód w AT? Czy od tego siła napędowa na prawe koło będzie mu szła na przód? Podobnie rzecz się ma z mnożeniem wersji takich, jak 3GT. Po prostu przemawiają one do innych klientów niż ta zasadnicza. Nastąpiła przy okazji jakaś metamorfoza postrzegania marek, polegająca na stratyfikacji: kiedyś łatwo było opinię stracić, teraz dość trudno ją tak stracić, jak i zyskać. Stąd np. Mercedes mimo kiepskiej jakościowo mniej więcej dekady zapoczątkowanej W210 nie doznał z tego tytułu realnego, kwantyfikowalnego uszczerbku, Porsche mimo lamentów, że wykończy się a to Cayenne, a to Panamerą, ma się świetnie, z drugiej np. Hyundai i Kia raczej nie zmienią w przewidywalnym czasie postrzegania siebie jako producentów tańszych.


Ktosiek Said:

@Radousuaf wchodzisz na cienki lód 😮 jakoś GDI Hyundai nie ma tendencji do zapychania się, o czym już kiedyś wspominałem – przyczyną może być to, jak rozwiązany jest EGR/recylkulacja spalin w tych silnikach, pomijam już to, że na europejskim rynku Hyundai to chyba OSTATNIA marka która daje wybór – albo MPi, albo GDi.

Znaczy to tylko tyle, że Audi, BMW źle zaimplementowało ten system, źle odrobili pracę domową – i osiągi, czy prestiż tych marek nie ma tutaj znaczenia, bo jakie znaczenie ma znaczek na masce, gdy trzeba wyłożyć nie małe pieniądze na “czyszczenie” silnika, albo gdy stoimy samotnie w lesie… – poza tym, te ubber silniki nie były nie wiadomo jak mocne – nie były słabe, ale służyły do po prostu sprawnego przemieszczania się, poza tym Audi ani BMW nigdy nie będzie Ferrari, czy Lambo, że można takie rzeczy wybaczyć, że jest to niejako część obcowania z tymi markami;].


Ktosiek Said:

@Radosuaf przecież piszę, że takie fotele muszą się różnić między sobą, więc zgodzę się z Tobą. Nie zmienia to faktu, że powstają w jednej fabryce, nie mającej nic wspólnego z BMW jako takim – co oznacza tylko tyle, że teoretycznie każdy producent może mieć takie fotele jak BMW, albo lepsze ;).


Megg Said:

Tak sobie myślę odnośnie wielkości japońskich aut, że są całkiem spore w porównaniu do japońskich mieszkań 😉 Nie sądzę aby znany blogger sprawił sobie właśnie mieszkanie w japońskim stylu..

http://www.wykop.pl/link/937171/jak-wyglada-tokijskie-mieszkanie/

i jeszcze:

http://nieruchomosci.dziennik.pl/design/galeria/420865,2,mieszkanie-jak-trumna-tak-mieszkaja-mlodzi-japonczycy.html


radosuaf Said:

@egon:
Chodzi tutaj o to, że płukanka może wypłukać uszczelniające silnik nagary i olej zacznie się lać wszystkimi otworami – generalnie, jeśli tak jest, to trzeba silnik wyremontować i tyle :).
Reasumując – jeśli okaże się, że uszczelnienia w silniku są kiepskie i trzeba go rozebrać, a Ty nie masz ochoty na taki wydatek, to lepiej nic nie robić, jeśli natomiast zamierzasz samochód potrzymać dłużej, to czemu nie?
Masz 3 opcje:
a/ olej z dobrymi właściwościami myjącymi (najlepiej baza syntetyczna + wysoki TBN) i kilka wymian co 3 tys. km np. – najbezpieczniejsza
b/ delikatna płukanka zalewana na dłuższy okres czasu – np. 3 tys. km, względnie bezpieczna, jak tak zrobiłem na 11-letnim silniku TU5JP4 z przebiegiem 135 tys. km i nic się nie stało
c/ płukanki agresywne na 15 minut – przy starszym silniku dość ryzykowne

@Ktosiek:
Jak napisałem – to po prostu kolejny koszt eksploatacyjny, jak np. DPF w dieslu. Podobnie jak w silnikach TS 16V – chcesz mieć mocniejszą wersję z wariatorem i potencjalnym problemem, albo bierzesz wersję bez wariatora i masz mniej KM, ale też mniej problemów :).
To, że samo rozwiązanie wariatora w tych silnikach było do bani, to już jest insza inszość.
Myślę, że przeciętnego nabywcę BMW (czyli “prywaciarza” biorącego furę w leasingu na 3 lata 😉 ) średnio grzeje zbieranie się nagaru, bo to już zmartwienie tego, co będzie jeździł po nim.
Co do foteli – teoretycznie tak, praktycznie wychodzi na to, że Bosch potrafi zrobić dobrą elektronikę do np. BMW i dziadowską do PSA albo Fiata – a ja aż tak spiskowy nie jestem, żeby twierdzić, że robi to z pobudek patriotycznych – zwyczajnie najwyraźniej Francuzom i Włochom pewne kwestie są obojętne.


pr Said:

@hurgot sztancy
“jeździłem takim e28 520i w kombi z napędem na 4 koła i V6 pod maską”
1) E28 nie produkowano w wersji kombi;
2) E28 nie produkowano w wersji 4×4;
3) BMW nie produkowało i nie produkuje silników V6; rzeczowy 520i miał rzędową szóstkę.


Yossarian Said:

@pr
Thank you, Captain Obvious!
http://img.techpowerup.org/110402/CaptainObvious_have_this_rock.jpg

Zaś hurgot:
Achievement unlocked: troll somebody
😉


Chłopek_Roztropek Said:

Widziałem wczoraj Serię 2, faktycznie z daleka wziąłem ją za Kię i do momentu, kiedy samochód zrównał się ze mną zastanawiałem się gorączkowo “Czemu on ma takie dziwne światła ??”. Po zorientowaniu się, że to BMW tym bardziej stwierdzam, że te światła są dziwne nawet jak na najbardziej kosmiczne pomysły Pana Bangle.


Randall Said:

Mam BMW F20, 76000 km wczoraj pękło i jakoś nic we wnętrzu się nie zużyło. Cuda.


Adamtd74 Said:

Jak już jestem właścicielem poruszonego w tekście auta Kia Carens, to się zastanawiam czy nie dało by się swap`a przedniego pasa zrobić na ten z nerkami i wtedy moja samoocena by wzrosła. W szczególności przydałoby to się mojej żonie, która jeździ tym autem w tereny (no nazwijmy je “agroturystycznymi”) gdzie Kia jest zaszeregowana poniżej marki Dacia, a BMW to nooo panie to jest wóz (oczywiście im starszy tym lepszy, bo nowych tam, brak) :)


hurgot sztancy Said:

@Yossarian – nie sądziłem, że tak łatwo pójdzie :)


Erbest Said:

@SchwarzeSiebner:

Moralne prawo mówisz? Czyli jeśli Alfa sobie zrobi następcę RZ/SZ i sobie wymyśli nazwę RS2, to będzie w porządku, no bo w końcu ma moralne prawo tak zrobić i Audi ma spadać na drzewo z pretensjami?


Ktosiek Said:

@Radosuaf ale do Fiata elektronikę robi przecież Delphi… ale mniejsza o to – akurat tutaj wychodzi, moim zdaniem, oszczędność nie tyle Boscha, czy Delphi co koncernów – przecież te body computery, czy BSI spełniają swoje funkcje -problem jest w wiązkach, są zrobione zbyt oszczędnie – wtyczki zresztą też – same uszkodzenia elektroniki to najczęściej wynik zalania albo majstrowania przy niej (zmiana przebiegu), owszem, czasem się zdarzy, że słaby akumulator wysadzi jakiś wsad w powietrze :), a czasem niektóre rzeczy są dość psuje, dodatkowo źle zaprojektowane jak np wspomaganie w Fiatach – mowa o czujniku kąta skrętu, który jest oporowy – normalnie ma ścieżki i ślizgi po nich jeżdżą – w stosunku do optyki (jak w Hyundai’u dla przykładu) jest to działanie, dla mnie, niezrozumiałe. Jest to też powodem, dlaczego te wspomagania często wysiadają (mówię oczywiście o Fiacie) przed 50K km. Tak jak piszę, te problemy z elektroniką, w mniejszym, bądź większym stopniu wynikają, moim zdaniem, ze znacznej oszczędności na wiązkach/izolacji niż z samego faktu istnienia elektroniki ;).

Czasem jest i tak, że program po prostu jest źle napisany – zdarza się, ale naprawdę, nie są to jakieś częste przypadki.

Dlatego też Hyundai (a mówiąc Hyundai myślimy też Kia, bo to naprawdę to samo), jako jedna z niewielu firm samochodowych na świecie dość znaczną część procesu produkcji trzyma nadal pod swoimi skrzydłami – fotele? wspomaniany Dymos – elektronika? m.in. Kefico – blachy? Hyundai Mobis.

Co do leasingobiorców – może i faktycznie mało ich to obchodzi, ale problem z nagarem był często już przy przebiegach rzędu 15K mil !, tak więc nie taka znów błahostka.


jojo Said:

Dla mnie BMW to trochę “inne” auta – “trójka”, czy “jedynka” są autami klas popularnych, a zaprojektowane są po staremu, wg. wzorców, które przetrwały chyba tylko w większych samochodach. To, że napęd jest na tył to tylko szczegół. Cały samochód jest zupełnie inny niż 99% konkurencji, prześcigającej się w wielkości przedniej szyby, zachodzącej na wysoko poprowadzoną maskę tylko po to by auto sprawiało wrażenie przestronnego i z zewnątrz stylizowane jest na słodziutką kuleczkę albo japońskiego pokemona. Ciekawe, że ten cab-foward trend to chyba zapoczątkowany został przez amerykanów? W każdym razie BMW wygląda klasycznie, maska jest długa, a szyba przednia w środku nie ma dodatkowej przestrzeni przed twarzami kierowcy i pilota, deska otacza kierowcę, itp., więc na pewno po przesiadce z dowolnego nowoczesnego samochodu, jest wrażenie ciasnoty. Siłą rzeczy z tyłu też nie może być dużo miejsca, w końcu silnik ustawiony wzdłużnie zabiera troszkę więcej długości nadwozia, czego odzyskać się nie da. Tak się zastanawiam, jeśli klient wybiera takie wyraźnie inne, ciasne, niekomfortowe auto, to chyba musi być w pewnym sensie świadomy tego co bierze(piję do tego tylnego napędu). No bo chyba ludzie(klienci, a nie fani) nie są aż tak zaślepieni znaczkiem, żeby rezygnować z podstawowych dla nich funkcjonalności.
Ja w każdym razie BMW sobie nie kupię(używki), ale głównie ze względu na zasłyszaną awaryjność. Wolę starą, a pewną Alfę. Najgorzej, gdy ma się drogi samochód znany z trwałości – gdy się zepsuje(a psuje się jak wszystko) to właściciel czuje się podwójnie zrobiony w konia i wszyscy mu współczują. Jego status spada i z wielkiego pana staje się społecznym nieszczęśnikiem.


Adamtd74 Said:

Złomnik niestety (?) ma rację, że większość klientów BMW (nowych BMW, ale i prawie nówek nieśmiganych) nie ma bladego pojęcia co, gdzie jakie koła napędza i co za różnica.
Dla przykładu moja żona (no może potencjalny klient dla BMW…) – podoba jej się wszystko co BMW a głównie z X – oczywiście z powodów mi bliżej nie znanych – ale dokumentnie ją to wali czy ma to napęd na jedno, dwa, czy wszystkie koła i może być na żagiel, bo ona po prostu nie ma o tym pojęcia. A BMW co by nie powiedzieć ma w pakiecie syndrom “chciej mnie”.


Andziasss Said:

Rasowo jest, Złomnich (to taki barze szyderszczszy) w wysokiej formie, po wakacjach w/obok/nad BCN, w nowej chacie za miliony z nalepek i dilu z listonoszem. Potem przeczytam, oj będzie się działo!

X1, ale tylko FWD – ale jazda (radość z niej). A X1/9… ehh.


michalfree Said:

pewno i na takowe bmw znajdą się nabywcy z rożnych krain, tam gdzie znaczek na masce daje “siłę”.
Niech jeżdżą i najlepiej byłoby ,żeby nie mieli pojęcia o istnieniu np bmw 7 z lat 80/90 ub.w.
Bo i po co…to są przecie takie współczesne klony, pojazd ma rano odpalić, zawieśc do biura, przedszkola , szkoły i zakupy i nawet wrócić, a znaczek z szachownicą biało-niebieską..sam zaszczyt.

Napomknąłeś i takiej ciut niszowej marce Scion-polecam jedyny w swoim rodzaju model = czyli Scion Xb -odlooot i jeszcze raz odlooot. Plus nienaganna jakość i funcjonalność, i dalej odlooot iuśmiech .

Trzymajta się chłopaki jeżdżące samochodami a nie plastykem….


Cham w Audi Said:

Czy znajdą się nabywcy z innych krain to już nie byłbym taki pewny. Trudno bowiem przewidzieć jaka będzie trwałość tych pojazdów i czy one po prostu nie skończą się przy przebiegu 150-200kkm.


Ktosiek Said:

@Jojo czyli ciasnota BMW ma padłoże psychicznie, a nie fizyczne?:D kpisz sobie ? nie mówię, że jestem chudy, nie – ale jeżeli mam problem z ustawieniem nogi w BMW 7, gdzie w autach o PARĘ KLAS NIŻEJ takiego problemu nie mam, to chyba coś jest nie tak. Inna sprawa, że BMW faktycznie są obładowane elektroniką/elektryką, ale to nie zmienia faktu, że w takim Audi jest dużo więcej miejsca, o Mercedesie nie wspominając.


jonas Said:

Koncernu nie interesuje, kto odkupi samochód od pierwszego właściciela i co będzie wtedy musiał wymienić albo naprawić. Taki ktoś i tak do ASO nie pojedzie, oryginałów raczej nie kupi (może poza niedostępnymi plastikami czy innymi takimi), żaden klient dla nas, Herr Jurgen.


Bayerische Said:

Apropo 3 cylindrowych silników w bmw, to ludzie, którzy na nie psioczą mają marne pojęcie o technice. Mają one więcej wspólnego z rzędową szóstka niż 4-cylindrówki, które stanowią pewnie z 90% sprzedaży tej marki obecnie.


Klawisz Said:

Fiat Doblo z silnikiem 2,4l… Ależ to musi ciekawie jeździć 😀


kiełek Said:

Uważam podobnie jak złomnik, ludziom do przemieszczania się z punktu a do b wystarczy w zupełności auto max 4m długości, nawet do jazdy z dziećmi na wakacje.

Niedawno kolega pytał mnie jakie mu tanie autko polece tak 4-6kzl. Zaproponowałem mu mojego ulubionego fiata seicento, na co mi odpowiedział że on ma na to za malego penisa i kupił honde civic 3d. Może to właśnie w tym jest problem?


Pan Jasiek Said:

A co ten silnik 3 cylindrowy ma więcej wspólnego 6-cylindrowym? Że 6 dzieli się na 3, a na 4 już nie?


pr Said:

Haha, kółeczko różańcowe się zebrało


hurgot sztancy Said:

@michalfree – pierwszy Xb był fajny, takie pudełko w stylu japońskich Kei – mały, lekki, zwinny bazujący na prostych częściach Yarisa. Niestety druga generacje urosła, jest dużo cięższa i bardziej skomplikowana….


Dżej Said:

Kurna, gdzie w komentarzach można zalajkować Pana Złomnika o podróżowaniu Capricem nad morze?


pete379 Said:

@Ktosiek
Nie wierzę… w BMW 7 nogi nie możesz ustawić? Przecież to nie Land Rover Discovery znany z kierowców ze skoliozą.
Też do szczypiorków nie należę ale w BMW 760Li kolegi czy to za kółkiem, czy siedząc na pozostałych 3 fotelach nie narzekałem na ustawienia nóg.
Poza tym jedynym prawdziwym BMW moim zdaniem jest własnie 760 Li V12. Luksusowy duży sedan, wygodny kiedy trzeba i pochłaniacz kilometrów, relaksujące auto, które potrafi pokazać pazur na drodze budząc przy tym respekt, a nie śmieszność i nie wytrząsając kości i plomb z zębów przy najechaniu na studzienkę. Audi i Mercedes za bardzo poszły w sport i z dostojnych aut zrobiły burakowozy.


radarro Said:

@notlauf: “Bo nabywcy BMW nie wiedzą co to jest tylny napęd‚ a skrót KM kojarzy im się wyłącznie z kilometrami które przebiegają na maratonie.”

Ale to przecież jest zupełnie normalna sytuacja w przypadku szybkiego rozszerzania gamy klientów/ podbnoju nowych rynków. Ma zastosowanie w każdej gałęzi gospodarki.
Rozhajcowali popyt faktorem “chcij to” więc coraz więcej ludzików chce, bez względu na wnętrzności/funkcjonalność/ficzery tego auta, telefonu, TV, kompa, maszynki do golenia…

To pisałem ja, ujeżdżacz nastoletnich beemek :)


benny_pl Said:

michalfree: fajne to pierwsze XB !! po Lublinie jezdzi Toyota w tym stylu i kurcze nie wiem jaki to model :(

ad bmw: mam to zupelnie gdzies, dla mnie to synonim najgorszych kierowcow (znam co prawda 2 wyjatki) niz jakiegokolwiek prestizu, ale im wiekszy wybor samochodow tym lepiej :)
nawet ja bym nie chcial zeby na swiecie byly tylko Cinquecenta i nic wiecej


Ktosiek Said:

@Pete no mam małe problemy z wygodnym ustawieniem nogi… dla mnie jest po prostu niewygodnie, pomimo regulacji fotela – ale mały nie jestem, ale bez przesady, do amerykanów mi daleko ;]. Jak mówię, w Audi (chociaż w VAGu często przeszkadza tunel środkowy rozrośnięty do granic absurdu, ale to głównie w Skodzie) ani w Mercedesie nie mam takich problemów, nie piszę nawet o Getzie czy Rio, by nie wyjść koreofila :].


pete379 Said:

@Ktosiek
Ok, każdy inaczej jest zbudowany, ba nawet obie połowy ciała są niesymetryczne i na wygodę wpływa nawet to, że np. kiedyś w dzieciństwie skręciłeś kostkę czy coś.
Ale jednak przyznasz, że BMW 3 i 5 zatraciły charakter BMW. 3 stała się jakimś szpanerskim wozidełkiem w kolorze białym lub czarnym, a 5 to auto dla pozerów pozujących na gangsterkę i też zbyt sportowe. Jedynie wierne charakterowi BMW jest seria 7- duża, wygodna i dostojna i kiedy trzeba szybka.


Ktosiek Said:

@Pete – czy ja wiem… mi marka BMW jest obojętna, może i jest jak mówisz, fakt faktem, BMW jako samochody potrafią się podobać – bardzo lubię te klasyczne 5 jak np E34, tylko że w jakiś wersjach z automatem, który dobrze pasuje do charakteru tego auta – ale jak mówię, nie mam jakiegoś parcia na BMW – to trochę tak jak z akolitami VAG’a – często podobają im się inne auta, ale VAG jest i tak najładniejszy :).


SMKA Said:

Cóż, jako człowiek który nie jest fanem niemieckich samochodów, jako człowiek który za wadę Forda uważa to że kojarzy się on w Polsce z Niemcami, uważam że… najlepszy wybór, to mieć wybór. Nikt nikogo nie zmusza to kupowania nowych “wynalazków” produkowanych przez BMW. Jeśli ludzie będę je kupowali, to oznacza to że chcą takich samochodów. Jeśli jakiś fan BMW uważa że produkowanie przez BMW minivanów źle wpływa na prestiż marki, czy choćby jego samochodu, to… jego problem. Nie zrozumcie mnie źle, ten fan BMW ma prawo krytykować koncern BMW, ale jeśli koncern na produkcji tych “wynalazków” zarobi i nie straci prestiżu, to w sumie dziwne gdyby tych “wynalazków” nie produkował. Tym bardziej nie ma co się czepiać jeśli BMW klasycznych serii (3, 5, 7) będą nadal produkowane


zonking Said:

Ja jechałem IQ w 4 osoby :) W mieście świetny. 4 koła w skrajnych położeniach pojazdu. Wyłączyłem kontrolę trakcji. Naprawdę trzyma na zakrętach po mieście. W trasie (50km) już nie, za bardzo buja (mały rozstaw osi). Najbardziej wkurzał mnie brak wskazówki temperatury silnika (nie wiem czy to już czyni ze mnie grzyba… czy po prostu świadomego kierowcę ;=) oraz to, że jak położyłem sobie wodę na siedzeniu pasażera, to zaczął piszczeć, żeby owa woda zapięła pasy LOL.
Co do sedanów i 3 cylindrów to się nie zgodzę. Do miasta tak, ale do jazdy mieszanej nie. Wolę jednak swoje 4 cylindry 2.0D-turbo 84KM, od tego 3cyl. 95KM. Tylko dla mnie sedan to wielki bagażnik z płaską klapą w Toyocie Camry, a nie hatchback, w którym nie otwiera się szyba. Wiem, wiem, pierwotnie sedan nie miał płaskiego bagażnika… Ta maska też jakaś za wysoka w tym “trzy diamenty”. W ogóle jakieś za wysokie te auta teraz robią 😉


TORT Said:

BMW – ja sobie myślę, że dawniej radość z posiadania “bawary” wynikała z prostego faktu, że były duże, mocne, solidne, niemieckie (tym słowem można skrócić poprzednie przymiotniki) i można je było radośnie pałować ku uciesze swojej i otoczenia. Teraz siłą BWM jest szalona radość jaką rzekomo ma dawać samo przebywanie w pobliżu nowego BMW. A więc siła przez radość – Kraft durch Freude. Może powinni zmienić nazwę na KDF? No tak, to już było…
Mitsubiszi to sobie w stopę strzela jeżeli myślą tak jak autor myśli, że myślą. Jakbym był srilandczykiem w Holandii to miałbym totalnie gdzieś co kupują moi żrący gruz kuzyni w moim “old country”. Zakup tego samego padła co mogłem mieć i w srilance traktowałbym jako życiową porażkę.
Howgh!


KGB Said:

Odpowiadam różnym osobom, bez cytowania – przeczytają odpowiedź to będą wiedzieli, że to do nich.

Kilka silników na hamowni widziałem w akcji i czy to M20, M50, M30 czy M60 – żaden nie trzymał serii ,a o 1.7 TDS już nie wspominam, bo był zepsuty i jakieś 20KM wypluł.

Co ma mieć wspólnego R3 z R6 ? Czyżby BMW skupowało swoje stare M30B30 i rozcinało na pół w celu pozyskania materiału na dwa nowe silniki R3 ?
Myślę, że nie za bardzo równomiernie by wtedy pracowały, bo R3 i R6 maja inaczej rozłożone wykorbienia na wale korbowym.

Lepsze osiągi i naginanie fizyki w BMW. No cóż, nic z tych rzeczy nie ma miejsca.
Osiągi auta zależą od kilku czynników, na pewno nie zależą od szachownicy na przedniej masce, więc BMW nie jest tu premiowane. Jednocześnie dziecinadą jest porównywanie osiągów po prędkości maksymalnej i przyspieszeniu do 100km/h ,bo te czynniki można w prosty sposób kształtować przełożeniami – w rezultacie auto lepsze na papierze może dojechać do mety drugie.


Wasyl Srogi Said:

“taki Syryjczyk, Pakistańczyk czy inny Wietnamczyk, zamiast kupić sobie Peugeota 208, to kupi sobie Mitsubishi Attrage?”
Nie, on kupi Nissana X-traila albo Jeepa Cherokee gdy tylko się dorobi. Albo mietka czy volvicę. Bo ma w nosie chłam którym jezdżą jego ziomkowie. A póki się nie dorobi to z pragmatyzmu kupi starego civica, astrę czy golfa.


Bayerische Said:

@Pan Jasiek
Wał silnika 3-cylindrowego jest połową tego z szóstki, wykorbienia co 120 stopni.


PoGOOD Said:

Ten BMW 218i będzie miał 136KM i 220 Nm momentu. Moje pierwsze BMW 120i w roku 2005 miało 150KM i tylko 200 Nm.
To może bardzo fajnie jeździć…


RoccoXXX Said:

Och, jak ładnie napisałeś o strategi marketingowej BMW i ich relacji z takimi jak my czytelnikami złomnika – w 10000% prawda. Mogą nas mieć totalnie w d…pie, ja też na ich miejscu bym tak robił.
Z jednym się tylko nie zgadzam. Samochód zawsze był czymś co dawało prestiż właścicielowi. Tak było 20, 30, 50 i 100 lat temu. Jeżeli BMW lub Mercedes dzisiaj próbują tym grać to nie jest nowość – tak robili zawsze. Jak szwab kupił sobie 30 lat temu W126 560 SEL to też nie wiedział po co i jak to działa, ale bajer był a często zazdrosnego sąsiada w kilku letnim baleronie szlag trafiał.


KGB Said:

Wał w R3 jest wykorbiony co 120* ,ale w R6 jest wykorbiony parami co 120*, a zapłon następuje dwa razy częściej niż w R3.
To tak jakby był wykorbiony co 60*. Wg takiego schematu myślowego to R3 ,R6 i V6 – przecież w V6 też wał jest wykorbiony co 120* tak samo jak w R3 i jest całością silnika R3.
Więc co, silnik R3 i V6 to właściwie takie same silniki, bo mają taki sam wał ?


JB Said:

Co to za różnica czy z drogi wypadasz przodem czy tyłem? Przesadzacie z tymi napędami :)


Trebor Said:

Erbest
Jak Tobie z RZ wyszło RS2 to ja już za cholere nie wiem. Kombinujesz waćpan na siłę.


Bayerische Said:

@KGB
No więc właśnie: R3, R6 i V6 to jedna rodzina, R3 i V6 mają podobny problem z wyrównoważeniem w osi wału korbowego. R6 go nie ma bo jest sklejeniem dwóch lustrzanych R3.
Zresztą mnie tylko dziwi, że jakoś do tej pory nikt się nie oburzał na masowe montowanie w BMW rzędowych czwórek (i to nawet o podobnej pojemności co ten nadchodzący R3) a teraz słychać takie larum wśród “miłośników” szachownicy.


michalfree Said:

naturalność pełna że mówię o Scionie Xb pierwszej generacji…toż to sama radość pojazdu, wyglądu, manewrów i wielu innych hmm czynności- taki bardzo bardziej pojemny w środeczku jest/ he.Na typowego kei-cara jest ciut za duży, bo przy sześciennym wyglądzie wykorzystany jest do maxa. W USA stał się już poniekąd kultowym ( w pewnym zakresie naturalnie ) pojazdem młodzieży + ciekawych lub heh raperskich tjunów.
Używam, chwalę i za każdym razem cieszę się jeżdżąc + widząc zadziwione bużki za szybą,heh


Riker Said:

Jak tak dalej bedą poszerzać krąg klientów, podbiera ich oplowi, ten fiatowi, fiat dacii…. A romofile kupią … Kei cary


Ja mam e34 silnik m20, i w chwili obecej uważam ze to dobre auto. Jest ono jednak w manualnej skrzyni i po mieście niefajnie mi sie tak jeździ, dlatego szukam e32 z m30 pod maska + automat. Co do 3 cylindrów to uwazam ze to poroniony pomysł, podobnie jak np brak temp cieczy chłodzącej w tym i. A chevy caprice by mi siadł… lubie klasyczne sedany z dlugimi maskami i duzym wnetrzem, a nam 24 lata


Tora Said:

R3 był w Tarpanie. BMW będzie miało wałki wyrownowarzajace. Laik się nie zorientuje.


yerzoll Said:

Ja wiem kto kupi to Mitsubishi!
Grzyby.


fabrykant Said:

O ile mi wiadomo- dlatego jest trzycylindrowy, ponieważ wg planów BMW chodzi o ujednolicenie średnicy cylindra i rozmiaru tłoków w dużej części ich silników- stąd tyż ta nietypowa pojemność- trzycylindrówki- 1,5l, czterocylindrówki 2l, sześciocylindrówki- 3l, resztę odmian mocy zapewni turbo i elektronika. To z grubsza odpowiada dzisiejszym pojemnościom najpopularniejszych BMW, za wyjątkiem największych potworów. Wyczytałem o tym gdzieś, niestety nie pamiętam gdzie. Miałem tyż niespodziewaną okazję zrobić 600 km 2 Active Tourerem 1,5. Podsumwać to można tak- jako auto- całkiem dobre, jako BMW- poniżej poziomu, cena za to- powyżej poziomu rozsądnej konkurencji, od której niespecjalnie się różni. Jedno było do dupy- spalanie. Przy przeciętnie szybkiej jeździe w mieście i ciut powyżej granicy przepisów na autostradzie (mniej więcej pół na pół trasy)- 10,5 litra/100. Dla mnie to syf przy tak małym aucie. Ale może się nie znam, bo na codzień- Punto II 16v. W produkcie zdychającej firmy Fiat trzeba się bardzo starać nie dorywać gazu od podłogi, żeby spalił powyżej 8,5l.


Mej Said:

Pozwólcie wyjaśnić w prosty atawistyczny sposób kwestie tego ze samochód x np BMW i samochód y np Dacia zawiezie cię nad morze i z powrotem . Otóż jeżeli masz babę ( żonę ) która wyglada powiedzmy oględnie ,,, niewyjsciowo i masz drugą babę ( żonę ) która jest niesamowitą szprychą to jedna i druga jest w stanie cię uszczęśliwić ! Zapamietajcie ŻYCIE TO SZTUKA WYBORU !!!


fabrykant Said:

Errata. Jest “nie dorywać”, winno być: “nie odrywać”


Ktosiek Said:

@Mej czyli mając BMW i Dacię stajesz się bigamistą? coś mi tu nie gra.


jk Said:

Prestiż prestiżem, ale czy w bmw 2 trójka dzieci w fotelikach wejdzie?


jk Said:

Na carscoopie zobaczyłem, że dwójka będzie też w wersji cabrio i coupe. W cabrio wejdzie tójka dzieci na fotelikach?


notlauf Said:

Nietypowa pojemność 1.5 wynika z przepisów w Chinach. Tam jest ograniczenie: do 1.5 płaci się niższy podatek, potem do 4.0 jest kolejna stawka i powyżej 4.0 jest już kosmos, miliard trylionów podatku. Stąd w Audi i BMW silniki 4.0.


radosuaf Said:

@KGB:
Oczywiście, że można kształtować – ale jak byś nie ułożył przełożeń, to 126p 12 sekund do setki i V max 180 km/h nie wyciśniesz.
Oczywiście, najlepiej byłoby zrobić ze 20 testów z kreski, z rolki, z różnymi kierowcami, policzyć, uśrednić i ustalać. No ale dane katalogowe chyba wystarczą do stwierdzenia, że szachownica nie daje +30% do osiągów. No chyba, że w Need for Speed.


cubino Said:

@jk

O właśnie, wężykiem, wężykiem. To jest pytanie, które interesuje (całkiem słusznie) target grupę, a nie ten, jak mu tam, napęd. Jak się z tyłu trzy foteliki nie mieszczą, to Picasso lepsze.


radosuaf Said:

Jeśli ktoś ma trójkę dzieci w podobnym wieku, to zazwyczaj marzenia o BMW musi odłożyć na później ;).


zonking Said:

W Avensisie 2.0D-4D też trzeba się naprawdę starać żeby przekroczyć średnią 8,5l/100km. Musi być zima, zimny, po mieście i krótkie trasy…
Przy normalnych prędkościach trasowych – non-stop 120 – nie przekraczał 5l
Ale 110KM to za mało, 4 cylindry za dużo, a poza tym ja się nie znam 😀


oppelner Said:

Jak konkurs, to tarcze hamulcowe w komplecie z klockami do CC 900 najbardziej chciałbym wygrać.


@kiełek – wiesz, z Seicento jest ten problem, że ma żałosny bagażnik a kanapa z tyłu się nie dzieli. Dla mnie niestety dyskwalifikacja z tego tytułu. No ale co kto potrzebuje.


nocman Said:

@pete379
“Poza tym jedynym prawdziwym BMW moim zdaniem jest własnie 760 Li V12.”

Ale z tylnego fotela. Chyba że lubisz odpowiadać na pytania, kiedy będziesz wiózł swojego mocodawcę.


LepschyMaysterek Said:

@egon pisze

“Mam takie pytanie – można do starszych aut stosować te tzw. „płukanki”, czy coś się może stać? Producenci mówią, że nie, ale nie tłumaczą dlaczego :)”

Ja stosuje płukanki zawsze po zakupie auta i potem jeszcze co którąś wymianę. Przechodzę z minerałów na półsyntetyki/syntetyki i auta mają się dobrze. Nic się nie rozszczelnia, nic nie leci, nic nie kopci. Do tego dmucham kompresorem w silnik aby oleju zleciało podczas wymiany jak najwięcej. Dmucham we wlew oleju przy odkręconym korku spustowym. Płuczę wszystko co możliwe. Ze wszystkich znanych mi przypadków płukania nic nigdy się nie stało. Ale jak mechanikowi powiem, żeby przepłukał to ucieka. Ostatnio było płukane Volvo 480 Turbo z przebiegiem 250000. Kupione z nie wiadomo jakim olejem. Dostało płukankę a potem na jakiś czas olej 10W40 aby się doczyściło a za 2000 km przyszedł 10W60 i lata. Ostatnio przepłukałem Camaro z 1994 roku i przeszedłem z minerału 5w30 (tak 5w) na syntetyk 5w40. Mówię “Pierdykam ten pełen minerał. Chcą aby zmieniać to co trzy miesiące lub co 3000 mil. Do tego nie podoba mi się, że tylko MOPAR można dostać ” Inna praca, lepsze ciśnienie oleju. Nic nie leci, nie dymi. Teraz mam zamiar przepłukać Skodę 105 i z 15w40 przejść na jakieś 5w40. A dlaczego producenci nie chcą aby płukać? Więcej nagaru i brudu w silniku to większe ryzyko awarii.

Nie wiem jak tam BMW trzyma nominał ale to raczej zależy od dbania o auto. U mnie w domu wszystko zawsze trzymało osiągi a nawet jeździło o dziwo lepiej niż bliźniacze. Felicia 1.3 z 300000 km potrafiła jeździć na oleju 0W40 i potrafiła nie jednego zaskoczyć.

Ludzie nie interesują się motoryzacją bo niby czym się tu interesować. Wszystko takie samo. Cechy za które dana marka była daną marką zginęły.


mar cin Said:

Jakoś nie przekonują mnie twoje słowa złomniku na temat tego suzuki, jezeli cena zostanie rozsadnie skalkulowana to zainteresuje sie nim spora grupa zamoznych emerytow, zamoznych dzialkowiczo, itp. WE WILL SEE SOON


Ktosiek Said:

@Zonking jeżeli ten wynik prawdziwy to ładnie. Mimo wszystko, dla oszczędności rzędu litra, dwóch na 100km (i przy obecnych cenach paliw, a raczej różnicy PB-ON) nie warto pchać się, moim zdaniem w diesla – chyba, że faktycznie trzaśniemy ze 100-150K w 2-3 lata. Dłuższe trzymanie mija się z celem imo. Niestety, jedna poważniejsza awaria i z oszczędności nici :/.


LepschyMaysterek Said:

Co jest ze mną nie tak? Żadne nowe BMW nie wywołuje efektu “chcij to” takiego jak Skoda 130 LR/B.


KGB Said:

@Bayerische:
No więc właśnie nie – zapomniałeś chyba o przeważających siłach, czyli pochodzących od tłoków pod ciś. W R6 zapłon musiałby następować równocześnie w dwóch cylindrach, żeby się znosiły siły z dwóch bliźniaczych R3.
Nie, nie – nie widzę podobieństwa w R3 i R6 na tyle, by je ze sobą wiązać. Silnik 4taktowy to praca zawsze przy min. 4cyl. a więc 1,2 i 3 cyl. to kastraty,a powyżej już nie.
W V6 i R3 też tak łatwo nie ma, że posadzisz na jednym czopie dwa korbowody i będzie fajnie, bo to dopiero będzie ładnie skało przy kącie rozwarcia 60* – fajny taki modelowy zwarty silnik zrobić, ale w praktyce dla mocnych jednostek wały są krosowane, np. Busso to ma tak pokręcony ten wał, że to dzieło sztuki bardziej niż element mechaniczny.
Najciekawsze w tym, że jest kuty, więc kucie wału z BMW R6 wydaje się dziecinadą przy Busso.
No właśnie, widzę jednak wspólną cechę dla R3,R6,V6 i R5 – ich wały trudno się kuje z odpowiednią precyzją, fiat sporo wałów odlewa na pewno R5.
Dobra koniec, bo piszę o niczym, a długie się to zrobiło.
Sam nie mam nic do R3, polubiłem takie silniki wraz z nabyciem Szkarady. Dla 1.0 uważam, że R3 jest lepszym rozwiązaniem niż R4, dla 1.2-1.3 jeszcze spoko, ale do 1.5 dużej mocy to mam mieszane uczucia. Co do R6, to jest to nietuzinkowy rodzaj silnika i bez niego BMW nie ma za bardzo nic konkretnego do zaoferowania – ot cała tajemnica wyjątkowości BMW to R6 + RWD w aucie klasy średniej.
I jeszcze taka ciekawostka, że dekadę temu w CKMie pisali, że obciachem jest, gdy twój samochód ma “tylko 3 cylindry” – wtedy powszechnie występowało w takiej konfiguracji Tico i pochodne. Teraz brzmi to ciekawie, biorąc pod uwagę, że CKM to pismo dla typowych “pasjonatów” , marki BMW . Pół bańki za i8 ,które “ma tyłko 3 cylindry” 😀

@radosuaf:
Myślałem, że oczywistym jest iż w porównaniu mogą brać udział samochody o bardzo zbliżonej masie i mocy silnika. Inaczej to nie ma sensu.


benny_pl Said:

widzialem tylko jeden 3 cylindrowy silnik rozebrany – z tico – no i tam 2 tloki chodzily rowno ze soba a jeden w przeciwfazie (o 180st) co wydalo sie mi strasznie glupie bo ewidentnie brakuje tam jednego cylindra do rownej pracy.
co 120st byly 2 suwy z Wartburga na przyklad no i to sens ma. to jak jest w koncu z tymi katami wykorbien?


SMKA Said:

@KGB, co do trzycylindrowego obciachu, zauważmy że chyba któraś Corsa miała trzy cylindry, tak więc nie tylko Tico i Matiz, a również niemiecki pojazd, pewnie nieco bardziej prestiżowy 😉


czarli Said:

@KGB
Mój M52TU po 16 latach i 275000 km wypluł na hamowni moc mniejszą niż deklaruje producent o 2,7 KM, albo inaczej – mniej o 1,3% niż deklaruje producent.

A co do 2 AT – jaki jest sens brania tego BMW skoro jest Scenic/Grand Scenic albo C4 Picasso/Grand Picasso gdzie zamiast tylnej kanapy 2+1 są normalne 3 wyprofilowane miejsca dla dorosłych osób.
Swoją drogą, że nikt na to się nie burzy – producenci (zwłaszcza niemieccy o_O) wypuszczają auta szumnie nazywając albo reklamując je jako vany a z tyłu tak samo niepraktyczna i niewygodna kanapa co w miejskich popierdółkach. Jeśli ktoś robi auto 5 osobowe i kwalifikuje je jako van to niech chociaż jest w stanie to auto przewieźć 5 dorosłych osób wygodnie na odległość dalszą niż spod domu do klubu na imprezę.


Demon75 Said:

– Mitsu świetny! Normalnie “japoński” konkurent P301 i Logana, z czego tylko ten trzeci nie jest dostępny w nadwiślańskim kraju z automatem…
– IQ było genialne, ale miało niegenialną cenę. I układ kierowniczy w miejscu schowka dla pasażera. Fuck logic/trast mi, ajm ińżyniór!


Bayerische Said:

Pierwsze lepsze zdjęcie wału Tico z netu:
http://img20.olx.pl/images_tablicapl/106498479_3_1000x700_sprzedam-wal-korbowy-do-daewoo-tico-osobowe.jpg
Wygląda normalnie, korby co 120, zapłon co 240.
W dwusuwie masz zapłon co 120.

R4 też nie jest idealne, siły drugiego rzędu się nie znoszą, przez co stosuje się czasem po dwa wałki wyrównoważające, Bmw tak robiło już od pojemności 1.9 w E46.


pete379 Said:

@nocman Hehe dokładnie. Tyle, że najgorsze, że ten model BMW jest dobry siedząc na każdym z 4 foteli.
Ale jakby mnie było stać, to i tak sam bym nim jeździł, bo kierowca ma więcej zabawek wokół siebie i jakoś tak nie mógłbym zrezygnować z frajdy prowadzenia 😉 Chociaż lodówka z tyłu w kanapie strasznie kusi, a pomieści 2 butelki szampana ;P hehe


Mav Said:

Wszyscy o tych hamowaniach aut – musicie brać poprawkę, że mowa cały czas o hamowniach podwoziowych, czyli “na kołach”.

Wyniki z popularnych hamowni podwoziowych są kompensowane do standardowych warunków, czyli są brane poprawki na aktualną temperaturę, ciśnienie, etc. Ponadto pomiar jest robiony na jakimś biegu (zwykle 3), a potem wrzuca się “luz”, żeby sprawdzić opory. W przypadku skrzyń automatycznych opory system dobiera z bazy danych. Czasami zdarza się, że opory nie są sprawdzane, tylko ciągnięte z bazy. Skutek jest taki, że silnik który wg producenta ma 100KM, na hamowni podwoziowej wynik wychodzi w okolicach 105-110KM

Wynik powinien być sporo niższy niż to co deklaruje producent – w motocyklu gdzie opory na skrzyni biegów i przeniesieniu napędu są niewielkie straty sięgają około 15%. Kilka lat temu miałem okazję przeciągnąć na hamowni silnikowej, a następnie podwoziowej yamahę FZS-600 z 2000 roku. Wynik na silniku był zbliżony do deklarowanego (95 zamiast 98KM), a na kole bez kompensacji wychodziło około 80-83 (kilka testów, każdy wynik był inny). Sprawdzaliśmy też celikę 1.8 (powinna mieć jakieś 115KM) wynik był w okolicach 90KM.

Wracając do meritum – argumenty pt. “na hamowni mi wyszło tyle, a tobie tyle”, trzeba sobie do kieszeni wsadzić. To ma sens tylko gdy podaje się wynik bez kompensacji (a ten już tak bardzo nie imponuje), albo gdy porównuje się to samo auto przed i po naprawie czy tuningu.


Trebor Said:

Leniwiec Gniewomir
Bo Seicento to auto dwuosobowe. Z tyłu można posadzić dziecko w foteliku co najwyżej. Nie lubię zabierać trzeciego pasażera, a czwartego to już wykluczone. Dlatego nie zamierzam się chrzanić tylko wywalam kanapę, wstawiam pałąk i mam porządny bagażnik.


apede Said:

W ramach małych na siłę sedanów, widziałem ostatnio Polo okularnika w limuzynie… ostatnia siena czy fabia sedan to piękności przy tym


benny_pl Said:

Bayerische: hmm no tak, to nie wiem w takim razie z czego taki dziwny silnik widzialem (spod bez glowicy), widocznie to jakies zkaszanione bylo, co 120st to ok, powinno rowno pracowac


KGB Said:

@Mav:
Akurat za jednym zamachem było hamowane ~50 aut (zlot) z których kilka trzymało parametry, a 3 silniki BMW miały spore braki, bo od 10% w górę. Oczywiście, że hamownia podwoziowa inercyjna nie jest wzorem dokładności, ale metoda jest całkiem dobra jak na szybki pomiar.

@benny_pl:
Nie sądze, by taki silnik, jak opisałeś ktoś wyprodukował – no chyba, że widziałeś 3cyl zagęszczarkę do ziemi, ale jeszcze takiej nie widziałem.
Może to był samorób, zespolony samodzielnie silnik z jednego silnika od Malucha i jednego silnika od Junaka 😀

@Bayerische:
R6 pracuje równiej niż R4 , to jest fakt.
Wałki w R4 to lekka przesada, taki koszt pośredni chęci ucywilizowania silnika na siłę. Widziałem jak pracują silniki Fiata 2.0 DOHC w wersji czystej i z wałkami (w Lancii) i mi osobiście to szkoda stali na wałki i gumy na pasek do ich napędu. No ale może jestem jakiś dziwny, bo praca R3 też mi odpowiada 😛


broneq Said:

Podobnie jak z BMW sprawa się ma z Mercedesem. Prawdziwi miłośnicy nie wyobrażają sobie klasy C lub E bez “celownika” a tymczasem obecnie większość W205 i W212 FL wychodzi w wersji AVANTGARDE (usportowionej – co to w ogóle ma być w Mercedesie?) z gwiazda na grillu bo to niby wygląda jak w S-klasse coupe lub w SL-klasse. Wszystkie MB maja tez niemal nie wyłączalne ESP i ponownie po co komu mapęd na tył, jak standardowy lizingobiorca Mercedesa nie wie w ogóle o co chodzi, u niego w służbowym Matizie czy Yarisie tego nie było jak był zwykłym przedstawicielem, to po co mu to w MB/BMW/inne “prestiżowe auto”.


Mavi Said:

@KGB
Nie ma znaczenia jaka hamownia – chodzi o sam fakt “oszustwa” poprzez kompensowanie strat. Przykładowo zużyty (lub po prostu stary) dyfer ma mniejsze opory niż “nówka” (normalna sprawa). Jeżeli postawisz stare auto z jako-takim silnikiem i nowe auto to przed kompensacją stare będzie słabsze. Ale jeśli w starym doliczysz straty jak na nowym moście (a nie rzeczywiste) to wyjdą takie bzdury, że np. BMW po 100kkm jest mocniejsze niż nowe. Również te “chore” silniki (spadek mocy powyżej 10%) mogą mieć po prostu zdrowsze skrzynie biegów, dyfry czy coś innego. Bez kompensowania wyników to spadek 10% (względem katalogu) byłby bardzo dobrym wynikiem, za który należałby się medal.

Innym przykładem może być Audi z napędem quattro i skrzynią automatyczną (brak możliwości wrzucenia luzu) – straty przy napędzie na 4 koła są duże (ale nie da się wrzucić na luz i ich sprawdzić), więc i kompensacja spora. Tym sposobem niektórym wychodzi, że nowe Audi ma o 15-20KM więcej niż w katalogu… a na kołach o 25-30% mniej.

@Broneq
“ponownie po co komu mapęd na tył, jak standardowy lizingobiorca Mercedesa nie wie w ogóle o co chodzi,”

To już raczej jest kwestia komfortu, przenoszenia drgań na kierownicę i dość dobrej zwrotności jednak sporej fury. Użytkownik może nie wiedzieć jak to jest zrobione (i go to nie obchodzi), ale w praktyce niektórych rzeczy po prostu nie da się uzyskać przy napędzie tylko i wyłącznie na przód.


biały Said:

złomnik wez sie rozpędz i pier…. w scianę z plecakiem na plecach z 4 cegłami i 3 młotkami 4 3 1 kg każdy , najsamprzód zamknij se plecak na zamek błyskawiczny alfa a drugi raz nie zamykaj i pier..z obrotem . Nie rozumiem twej nienawiści do sedana ,, bezpieczeństwo kabina odseparowana od bagażu , w życiu nie dachowałeś , ale nie rób wody z mózgu małolatom , …
Nie ma możliwości cena gra rolę weź se laguna , bmw 3 , panamera , predkość 150 km /h lewy pas autostrady mijasz tira i wjeżdzasz na wiadukt z bocznym wiatrem z prawej , w lagunie budzisz się z ostrą kątrą kierownicą , w bmw delikatnie korygujesz tor jazdy , w panamerze ……………..nie wiem ,pozdrawiam


Bayerische Said:

@benny_pl
Wydaje mi się, że jeśli ten silnik bez głowicy był nieruchomy to mógł być w takiej pozycji:
http://www.autozine.org/technical_school/engine/smooth_3cylinder.jpg
i dlatego robił wrażenie przesunięcia o 180.

W Alfowym Twin Sparku 2.0, jeśli dobrze pamiętam, to z jakiś względów, których nie pamiętam, właściciele wywalają pasek do napędu wałków wyrównoważających.


KGB Said:

@Mavi:
Kompensacja jest wyznaczana dla każdego pomiaru, więc opory napędu wynikające z różnych względów nie mają wtedy wpływu na pomiar mocy silnika. Np. jeżeli weźmiesz dwa identyczne auta o mocy silnika 100KM i w jednym opory będą większe o 5KM, czyli w jednym na kołach pojawi się 75KM ,a w drugim 80KM, to po kompensacji wybiegiem na luzie i zsumowaniu oporów z mocą oba komputer zwróci wyniki, że oba silniki mają 100KM. To że jedno auto będzie szybsze to nas nie obchodzi, bo mierzymy moc silnika. Obchodzi to nas dopiero, gdy chcemy zmierzyć moc na kołach.


Mav Said:

@KGB
Masz rację, tylko praktyka pokazuje, że często zamiast robić pomiar oporów (który chwilkę trwa, bo auto musi się samo na luzie zatrzymać) używa się katalogowych. Poza tym pomiar oporów jeśli te są niewielkie (np. zużyty dyfer) obarczony jest większym błędem niż w przypadku dużych oporów.

Plus to co wcześniej wspomniałem o automatach.

Dlatego uważam, że podawanie mocy z hamowni po kompensacji jest niemiarodajne dla różnych samochodów – to jest dobre tylko i wyłącznie przy kilku pomiarach tego samego pojazdu.


benny_pl Said:

Bayerische: tak wlasnie zaczalem myslec, bo byly 2 tloki na dole i jeden na gorze wiec pewnie wlasnie bylo tak jak zasugerowales, a walem nie krecilem, to daaawno temu bylo.
dobrze ze po tylu latach dowiedzialem sie jak jest na prawde :) ciesze sie :)


zonking Said:

@Ktosiek: Miałem w 6 lat nalatane 285000, na 2.0D-4D, psuć się nie psuł, skończył na drzewie, więc nie wiem czy wytrzymałby tyle co 2CT (to ten od 1986-2000), bo 2CT robiły bańkę przy normalnym serwisowaniu. Przy braku serwisowania 500 000km. Ale 2CT pali średnio 6/100 i ma 84-90KM. Pamiętam jak właściciele 1,9TDi nie potrafili pojąć, że to D-4D pali 4,2/100 przy prędkości 80-90km/h. Przeważnie jeździłem 120-140 więc spalanie miałem 5-6, zależy ile po mieście się jeździło.


KGB Said:

@Mavi:
Byłem przy tych pomiarach i za każdym razem była robiona kompensacja, nawet przy kilkukrotnym pomiarze jeden po drugim.
Wyniki w różnych autach były prawdopodobne względem danych fabrycznych i nie mam powodu, żeby uznać wyniki bemek za przekłamane.


Mavi Said:

@KGB
Chodzi Ci, że był robiony pomiar oporów przy każdym aucie (bo kompensacja to tylko działania matematyczne w kompie), tak?

Jeśli tak to ładnie… 50 aut w pełni hamowanych jeden po drugim. Calutki dzionek i kawałek nocki musiało to trwać.

Tak czy siak dla mnie miarodajnym wynikiem z hamowni podwoziowej jest wynik “na kołach”, a powtarzanie kwiatków pokroju “audi/bmw robi mocniejsze silniki niż podaje w danych” uważam za zwykłą naiwność.


D Said:

@zlomnik

Swietny artykul.
Chcialbym jednak zaproponowac Test Zlomnika Porsche 911 w standardowej wersji, lub S, ale z napedem na 2 kola i manualna skrzynia.
Mysle, ze nie jestem jedyny, ktory z checia przeczytalby zlomnikowa opinie na temat tego samochodu.


dr_kamil Said:

Audi będzie stopniowo zmieniać gamę i za kilka lat będziemy mogli wybierać spośród: Q1, Q2, Q3, Q4, Q5, Q6, Q7, Q8. Po kilku generacjach, gdzieś około 2048 roku wypuszczą rewolucyjny model A6, będzie to czterodrzwiowy sedan z innowacyjnym silnikiem 2.4 TDI o pięciu cylindrach i mocy 140KM. Dzięki separacji przedziału bagażowego osiągnięty zostanie niespotykany dotąd poziom bezpieczeństwa a nowy silnik będzie 12.5x trwalszy niż jednocylindrowy 0.5 ETUHODI (electro turbo ultrahigh pressure organic diesel injection) z sześcioma sprężarkami elektrycznymi znany z topowego LUV’a Q8 (lifestyle unusable vehicle).


tata Said:

Nic z tego nie zrozumiałem. Napisz wreszcie coś normalnego o normalnych samochodach. Takich dla ludzi którzy jak przeglądają ogłoszenia w necie to tylko takie które wyprodukowano do 1996r.


KGB Said:

@Mavi:
Trwało to jakieś 3-4 godziny, pomiar oporów układu to tylko samoistne wytracanie prędkości do np. 40km/h ,bo niżej nie trzeba – na IV biegu przy wolnych obrotach taka prędkość wychodzi. Najpierw rysowany jest wykres mocy i momentu na kołach, a na wybiegu od tyłu jest zbierany wykres oporów toczenia i automatycznie punkty są sumowane – tak powstaje wykres mocy i momentu obrotowego silnika.
Jeden pomiar, razem z zakotwiczeniem auta na platformie to ~5min.
Zobacz sobie filmiki jak to wygląda, szukaj po hasłach : hamownia Czerniewice .


Mav Said:

@KGB
Strasznie po łebkach robione. Pomiar oporów powinien być robiony do całkowitego zatrzymania kół na luzie.

Nie chcę już dyskutować – Ty wierzysz to ok, ale dla mnie to “techniczny” pomiar długości linijką, albo łokciem… zwłaszcza jeśli polemika dotyczy wartości 1-5%


KGB Said:

@Mavi:
Nie muszę w nic wierzyć, bo to mój zawód, więc pewne rzeczy wypada mi wiedzieć.
Nie zgodzę się, że pomiar oporów należy robić do zatrzymania, bo jeżeli na IV biegu na wolnych obrotach jest 40km/h ,a wykres użytecznej mocy silnika ni sposób zrobić poniżej wolnych obrotów, to pomiar oporów poniżej 40km/h jest poza zakresem mocy – to nie jest sprawa dyskusyjna, to jest fakt dokonany.
Siłą rzeczy nie zamierzam o tym dyskutować 😀


Misiek Said:

Tak, wiem, jestem grzybem. Olałbym takie BMW. Kupiłbym Mitsubishi. Jeździłem kiedyś Galantami (E3, E5, potem dwa EA, wszystko v6), ale ruda oraz drzewo i pug 406 grójeckiego pijaka sprawiły ekspresową utylizację. Później był Lancer ale to był złom. Teraz mam Spacestara z końca serii. Jedyne czego żal oprócz wygody i ciszy w środku (kto miał, ten wie o czym mówię), to uśmiech, który się pojawiał, gdy dresik w starej beemce nie dawał rady na starcie.
Hint: dla yay zawsze zmieniałem naklepkę i zamiast właściwej v6 lub GTZ było DIESEL. Obok druga naklepka, żółta, “z nami jedzie dziecko”.


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1