zlomnik.pl

Home |

Aktualizacja: Carry w kawałkach, pełne czyszczenie w ShineON

Published by on January 28, 2015

Dzień dobry,

z małym poślizgiem przedstawiam wielką galerię z drugiego etapu czyszczenia Carry w firmie Shine ON Premium Car Care.

Powiem Wam szczerze, że dostałem dziś te zdjęcia, ale nie miałem jeszcze okazji pojechać i przyjrzeć się postępowi prac na żywo. Na razie jestem w szoku, z ilu części składa się nawet tak prosty samochód jak Carry – rozmontowywałem ostatnio na części Daihatsu Cuore L55 i tam miałem to samo wrażenie, niby nic, auto malutkie i proste, a i tak wymaga miliona elementów, z których każdy jest bezwzględnie niezbędny dla funkcjonowania całości.
Po drugie jestem w szoku, ile dobrego zrobiło temu autu mycie. Takie normalne mycie, tylko że dokładne i z użyciem profesjonalnych środków. Jestem pewien, że Józef tylko je brudził, a nigdy nie mył.
I na koniec, odpowiadając na liczne pytania: dlaczego zdecydowałem się na detailing? Złomnik i ładny wygląd? Co to za profanacja?

Otóż uważam, że profanacją byłaby renowacja tego Carry tradycyjnymi metodami, tzn. rozłożenie wszystkiego na kawałki, piaskowanie blach, lakierowanie od nowa itp. Takie rzeczy należy robić wtedy, kiedy bez takiego zabiegu samochód nie ma szans na dalszą eksploatację i jest dziurawym gratem. Renowacja to ostateczność, której należy unikać. Ponadto przywracanie Carry do stanu oryginalnego, czyli fabrycznego, nie ma żadnego sensu, bo ono w stanie fabrycznym też nie było jakieś przesadnie piękne, luksusowe ani wspaniale wykończone. Kupiłem to Carry, bo widziałem, że tak naprawdę nie jest złe, nie jest przegniłym śmieciem, tylko autem zaniedbanym, zapuszczonym i zużytym. Dlatego uznałem, że oryginalna patyna zostaje, a gruntowne mycie w żadnym razie jej nie naruszy. I jak widzicie – nie myliłem się.

A teraz już…
LINK

Kolejny etap to poprawki lakiernicze, chromowanie detali, będą też odnowione felgi i nowe opony.




Comments
pyzaty Said:

Ten niebieski garnek to też część niezbędna do działania pojazdu? :)


Andziasss Said:

Kary ma cztery gary, to pewnie potrzebny.
A czerwony parking rowerowy też dobry.


maxxx601 Said:

To zielone splesniale to nagrzewnica??? :O to musialo tam ladnie pachniec. Z drugiej strony byloby dziwne gdyby ktos w nim wczesniej myl licznik w srodku czy kanaly wentylacji. A najbardziej lubia zarastac mchem te zamszowe uszczelki przy szybach. Czerwony to byl jego oryginalny lakier czy tez ktorys? Blacharke masz chyba ok 😉


halloweed Said:

Zdjęcie 42 – to filtr kabinowy?


notlauf Said:

Czerwony był oryginalny.


pr Said:

Mam już pewne (dobre!) doświadczenia z firmami zajmującymi się detailingiem, więc nie będę kwiczał z zachwytu nad rezultatami, bo te nietrudno przewidzieć.
Ale muszę przyznać jedno – Carry wygląda na zadziwiająco dobrze polakierowane w ten zielony metalik. Ktoś zadł sobie sporo trudu, a i koszt pewnie był niemały.
Ogólnie fajny wozik :)


dark6024 Said:

Yossarian Said:

Będzie gleba i BBSy? 😉


Korozjocedes Said:

No niby teraz w modzie takie hipsterskie parcie na to żeby nie restaurować aut, ale jednak każdy chce żeby jego wóz ładnie wyglądał, nawet Złomnik :) Ja wiem, że to tylko detailing ale chodzi o to samo. Nik raczej niechciałby żeby jego zabytek wyglądał jak kupa z włosem, proste. I bardzo podoba mi się takie podejście do tematu. Bardzo ładny samochód, życzę powodzenia w dalszych pracach. O i nawet głośnik Tonsila się znalazł :)


cooger Said:

Nagrzewnica najlepsza! Poza tym – znacznie lepiej wygląda jednak umyte.


Nighty89 Said:

@halloweed: to nagrzewnica do ogrzewania. W tak starym aucie jak Kary na 100% nie ma filtra kabinowego. :-)


Art Said:

Nieźle wygląda taki rozbryzgowo – ociekający, jakby jakiś alien na niego kichnął.
Zastanawiam się co trzeba robić żeby tak zasalamić nagrzewnicę.


damianyk Said:

kiedy samochód jest dziurawym gratem to już jest niestety za późno na piaskowanie


P Said:

Kiedyś kupiłem w makro sprej o identycznym kolorze zielonego metaliku, pomalowałem nim składaka i nakleiłem piękną naklejkę “turbo” z lat ’80. Ciekawe ile puszek poszło na carry :p


kaczor Said:

Z.Lomnik – nie szło wstawić fotek w treść ? Kupę szajsu można wstawiać – jak to vide ten wypadek z poprzedniego wpisu z klockami lego , ale coś fajnego trzeba wertować po jakimś goglowym gufnie . [foch]


sassin Said:

Czy to będzie tylko glancowanie (mycie i pewnie też woskowanie)? Czy coś jeszcze z okazji rozbebeszenia będzie robione?


Wuj Gromiłło Said:

Gratulacje. Ale właśnie – czy to będzie okazja, żeby trochę Carry “ściszyć”…?


Zyga Said:

Lubię takie czyszczenia. A jeszcze bardziej efekty czyszczenia. Jeśli chodzi o lakierowanie na zielony metalik, to ja też kiedyś kupiłem spray, tylko trochę ciemniejszy odcień, i polakierowałem MZtkę. Ukradli po dwóch tygodniach, taki był ładny motór.


radarro Said:

Tu niby pan Toyota-san pisze że ich przeciętne auto ma około 30 000 różnych cześci.
http://www.toyota.co.jp/en/kids/faq/d/01/04/

Także tego… jest co wymieniać :)


cubino Said:

Czemu komentowanie w temacie o mazdach jest zamknięte? już się szykowałem na guwnobórzę w temacie “nikt tego nie kupi, oxoojeli z cenami, to nie mercedes tylko jakiś japoński plastik”! Kupiłem popcorn, rzondam zwrotu kosztów!


Mej Said:

Proponuje przykleić folie ciemna na szyby , to i klima nie będzie potrzebna


benny_pl Said:

sliczny jest ten zielony metalik, ktos kawal dobrej roboty zrobil tak ladnie to malujac i porzadnie konserwujac (widac we wnetrzach drzwi) takze tego, fajne autko :) mam nadzieje ze po takim porzadnym myciu tez zrobia konserwacje podlogi i profili zamknietych??

glosniki z telewizora ladnie graja, do maluchow tez sie je zakladalo :)


hurgot sztancy Said:

a dlaczego komentarze zamknięte do mazd? chciałem się podzielić, że ta dziwna beżowa to nie Mazda tylko Alfa, a tu nie ma takiej możliwości…


benny_pl Said:

no wlasnie? czemu tam nie ma komentarzy? dobrze ze sa zdjecia normalnie a nie jak tutaj, ale szkoda ze nie ma linku do tej zeszlorocznej bajaderki (cos tam pamietam, ale bym sobie przypomnial) ani linku do tej wyprzedazy zeby sobie obejzec co tam jest/bylo

dobrze ze nie zakopali tych mazd w sarkofagu betonowym! :)


Zundfolge 1234 Said:

“Otóż uważam, że profanacją byłaby renowacja…” Tyle , że to auto zostało już “sprofanowane”, tj. było już remontowane. Co to za dziwne stwierdzenie, że lepiej umyć auto niż je wyremontować? Ditejling nie poprawia kondycji auta (poza odchudzeniem z kurzu i ucieszeniem oka właściciela) i nie ma co wmawiać sobie, że chlupnięcie wodą załatwia remont. Skutek przywalenia młotkiem w próg/podłoge/newralgiczne miejsce, niepotrzebne skreślić, będzie taki sam przed jak i po ditejlingu.


Klakier Said:

Skoro czerwony to jego oryginalny kolor ,to już raz musiał przejść prucie wszystkiego do gołej budy.


benny_pl Said:

Klakier: co w tym dziwnego? za PRLu ponad 50% samochodow przechodzilo takie prucie i to czesto nie raz, przy okazji remontu blacharki i malowania, zreszta to sie wydaje ze to tak duzo roboty, tak na prawde rozebranie np CC czy Una do calkowicie golej blachy to dzien roboty w dwie osoby (jesli nie jest cos strasznie przegnile i sruby sie odkrecaja), i to tak zeby nic nie zniszczyc, skladanie to ze 2-3 dni na spokojnie i porzadnie, mysle ce takie Carry to podobny stopien skomplikowania :) poza tym do takiego malowania zapewne nie rozbierali spodu (zawieszenia, zespolu napedowego…) choc moge sie myslic, ale ja bym nie rozbieral

ja juz to robilem ze swoim CC i Unem, jedynie tylnych zawieszen nie przekladalem, w cc mnie to czeka, a Uno mnie wkurzylo i nowy zespol napedowy zalozony do Una pojdzie do CC


Michał Said:

A czemu żeście zamkły komentarze w relacji o Mazdach?
Bo ja chciałem tylko powiedzieć, że lubię stare Mazdy i bym jeździł, bo one takie sympatyczne się wydają: pewne, praktyczne, sympatycznie brązowe, czasami z kroplą szaleństwa w postaci czerwonawego interioru. No piękna sprawa, naprawdę wzrusza mnie ta sytuacja i jednocześnie ogarnia frustracja, że to aż tak mnie nie dotyczy.
Muszę jeszcze coś Wam wyznać. Otóż mam, nazwijmy to fetysz: nowe stare auta wywołują we mnie wybuch ekstazy. Powiem, że w największych marzeniach czy snach odkrywam świetnie zachowany, opuszczony salon Alfy Romeo (gama najlepiej z lat 1950-2000), Pontiaka (1960-2000) i Renault (1960- 2005). A już w realu jestem w stanie wiele wydać na nowe R19. Może kiedyś coś się znajdzie? (skoro co rusz nowy prototyp Syreny wypływa…; podobno ostatnio odnaleziono jedyną zachowaną Syrenę Kaloryfer, model mający zawojować rynek skandynawski z uwagi na wydajny i niezawodny silnik dwusuwowy oraz niezależny układ ogrzewania wnętrza systemu “KOZA”).


Skoro dyskusja o nowych starych Mazdach ma miejsce tutaj, to i ja się dołączę.

Mój teść ma starą nową Mazdę. To znaczy kupił ją jako nową. Pięć lat temu, czyli jak na to forum to auto nie jest stare, ale nowe już też zdecydowanie nie jest. A nazywam je “nowym”, bo ma przeciętny przebieg zblizony do mojego, czyli kilka tysięcy rocznie. Dodam, że to Mazda 6 2.0 Diesel. Tak, teść kupił diesla po to, żeby nim nie jeździć. Powiecie że zwariował – ale to nie tak.

Teść zamawiał benzynę w wersji podstawowej, ale to był specyficzny czas – Mazda miała wielki problem z dostawami i zamówiony benzyniak nie dojechał. Jak w Kubusiu Puchatku – im bardziej teść ścigał salon, tym bardziej samochodu nie było. Albo jak w “Misiu”: “Nie mamy Pańskiego auta i co Pan nam zrobi? Uparł się taki i weź mu znajdź, jak nie mam”.

Ale jednak nie do końca było jak w “Misiu”, bo importer po paru miesiącach zaproponował mojemu teściu diesla na wypasie – którego gdzieś tam mieli – za cenę gołej benzyny. No i teść się skusił. Od tego czasu jeździ dieslem (a raczej – prawie nie jeździ) i nawet nie ma z nim problemów (bo prawie nie jeździ), a ja nie chcę mu opowiadać co ludzie o tym aucie mówią, bo teść ma chore serce i nie mam sumienia go stresować. Na razie jeździ, przebieg ma bardzo niski, po co drążyć temat.

A morał jest taki, że nieprawda, że każdy diesel musi mieć wysoki przebieg tylko dlatego, że nie opłaca się go kupować do niejeżdżenia. A mój teść to tylko jeden ze szczególnych przypadków, znam takich więcej, motywy były różne. Np. Niemiec, od którego kupiłem kiedyś W210. Przebieg 157 tkm po 9 latach. “Panie, W110 miałem w dieslu, W115 w dieslu, W123 w dieslu, a W124 w TURBO-dieslu. Żaden się nigdy nie zepsuł. To co, W 210 w benzynie miałem kupić…? Świece zmieniać i kable…? Na co to komu…?”. Tak że tego… różne są przypadki i nie wolno generalizować.


ols Said:

Jeśli dobrze widzę to do carry powinny pasować przednie reflektory od Ikarusa ;), bardzo dobrze świecące produkuje Wesem.
To zapewne temat na osobny wpis (heh), ale te same lampy pasują też do: MZ, Kamaza, Robura, Wołgi, Trabanta, Zaporożca, Mazdy MX-5, Land Rovera Defendera i Łady Nivy (złomnik b. motzno).


Klakier Said:

Benny:dla mnie nic w tym dziwnego bo moje pierwsze prucie do gołej budy odbyło się gdzieś tak około1984r,to była buda mojego ojca, która to przechodziła praktyczną odbudowę jak to za komuny. Potem ze trzy moje a pięć lat temu grat mojego syna przy którym raczej uczestniczyłem bardziej duchowo i po tym mi przeszły takie akcje,ale nigdy lakiernikowi nie przyszło do głowy lakierowanie pod deską rozdzielczą jak w tym Carry stąd mój wpis i raczej zachwyt jakością lakieru w tym miejscu oraz w komorze silnika.


notlauf Said:

Komentarze w Mazdach zamknąłem pomyłkowo. Już otworzyłem.


syreniarz Said:

podobno czyste się mniej psuje. Dochodzę do wniosku, ze to przez to, że auto jest czyste tylko kiedy nie jeździ.


benny_pl Said:

calkiem ladnie wspawana podloga pod nogami kierowcy, ale chyba z jakiejs tandetnej blachy bo juz nadgniwa…


Mav Said:

@Szczepan Kolaczek
Mój sąsiad kupił 308 (to poprzednie) z dieslem robiąc rocznie około 5-8kkm. Dlaczego? Bo łatwiej i drożej sprzeda.


Grubość. Ciekaw jestem o ile Carraluch będzie lżejszy po spraniu wydzielin Józefa z tapicerki.


Krzys Said:

Drogi złomniku ja poproszę o zestawienie kosztów takiego detailingu…konkretnie co z czym za ile jeżeli była zniżka za reklame podac……tak aby Kowalski wiedział ze za przykładowo poloneza …tyle a za mercedesa w140 tyle


oldskul Said:

Ej, bez jaj z hejtowaniem detailingu. Porządne umycie, nawoskowanie sprzętu żeby się świecał jak psu jajca na wiosnę jest jak najbardziej zgodne ze złomniczą filozofią upalania aż odpadną koła. Mogą sobie odpaść, ale to nie musi wykluczać możliwości przeglądania się w masce :)
A czym kolor ciekawszy i żywszy, tym lepiej jeszcze mu takie kuracje zrobią.


Mont Said:

a ja chcialem zapytac gdzie jest granica pomiędzy patyną a remontem?

ewentualnie patyną, a podpicowanym/wyplakowanym starym autem Mirka handlarza?
i co w takim razie w tym przypadku rozumiesz jako patynę?

i nie pytam złośliwie tylko jak najbardziej poważnie.

Sam mam dwa japonskie klasyki lat 80. Jeden z zalozenia ma być takim idealnym “cukierkiem”.
Drugi natomiast też jest wyrwany od takiego pana Józefa (np. niemyty 10 lat :D) i z założenia miał być takim hipsterskim klasykiem z patyną. I ciągle zadaję sobie pytanie kiedy powinienem zaprzestać odświeżania.
Wydaje mi się np. że polerka lakieru to jest przesada, a przynajmniej dotychczas tak mi się wydawało.

Zastanawiam się jakie jest Twoje spojrzenie, a także jaka jest opinia ludzi z warszawskiego (i nie tylko) środowiska miłośników klasyków* w jakim się niewątpliwie obracasz.

*Lans chłopców w 125p na glebie i bbsie nie uważam za miłośników klasyków.


iksio Said:

Jako ze carry jest troche rozebrane to warto popracowac nad wygluszeniem


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1