zlomnik.pl

Home |

Os Carros de Portugal – miks własny

Published by on February 25, 2015

Niesłychanie się ucieszyłem, kiedy dowiedziałem się, że trafia mi się możliwość wycieczki do Portugalii. Od pięciu lat czekałem na tę okazję, żebym mógł w końcu powiedzieć ten czerstwy dowcip, że jestem w Portugalii i gdzie tu można zjeść jakieś dobre fado. Śmiechom i żartom nie było końca.

Dobra! Żarty na bok. Nie przyjechałem drzeć łacha z Portugalczyków, tylko badać motoryzacyjny krajobraz tego kraju. Już kiedyś próbowałem to robić, ale miałem wtedy anginę i 45 stopni gorączki, więc moje badania były lekko nieudane. Tym razem nie tylko dopisało mi zdrowie, ale także czas, więc miałem możliwość wyszukania jakiegoś ciekawego żelastwa na zachód od Lizbony. Przy czym założyłem sobie, że moje poszukiwania nie będą polegały na znalezieniu i obfotografowaniu jak największej liczby niepowiązanych ze sobą gratów, a bardziej na zbadaniu, czym – pod względem motoryzacyjnym – wyróżnia się Portugalia. Jako kraj stosunkowo odizolowany, ma oczywiście swoisty motoryzacyjny mikroklimat. Jak zresztą większość krajów europejskich. Gdybym siedział w losowo wybranej kawiarni w losowo wybranym kraju europejskim, to odróżniłbym gdzie jestem obserwując wyłącznie strumień przejeżdżających samochodów. Problem miałbym tylko z rozróżnieniem Anglii od Irlandii, Austrii od Szwajcarii i Norwegii od Szwecji, mooże Belgii od Holandii.

Natomiast Portugalię rozróżniłbym już bezbłędnie, w momencie gdy pojawiłby się pierwszy pickup z zabudową-samodziałem. To bezwzględnie najbardziej charakterystyczny element tamtejszego krajobrazu samochodowego. Tym razem udało mi się dowiedzieć dlaczego. Przez długi czas obowiązywały tam – a może nadal obowiązują – wysokie dopłaty unijne do samochodów użytkowo-rolniczych. Jest jeden warunek: musi to być pojazd typu szoferka plus paka, przy czym paka musi być lokalnej produkcji. Tak wytłumaczył mi jeden gość z obsługi naszego iwentu. Dlatego wszyscy kupowali pickupy w wersji goła rama do zabudowy i nakładali na nie wielką, blaszaną, kwadratową pakę. Wygląda to wspaniale. RÓB SAM w najlepszym wydaniu i z błogosławieństwem eurokratów z Brukseli. Ciekawe czy Donald “zwiałem z Polski” Tusk o tym wie.

Druga kwestia, która sprawia, że Portugalia jest mi bardzo bliska, to japońskie dostawczaki. W Hiszpanii raczej się ich nie uświadczy. Chyba, że Nissana Vanette. A w Portugalii – oprócz Vanette – regularnie widzi się stare Hiace typu cab-over, i to nie te takie okrągłe, co to wszystkie pojechały do Afryki (wcale nie wszystkie, bo w Portugalii sporo ich zostało), ale te kanciaste, bez korporacyjego logo na froncie, z dużym napisem TOYOTA. Budzą one mój niekłamany zachwyt. Są praktyczne jak Suzuki Carry i wytrzymałe jak Żuki. Nadal spotyka się je w normalnym użytku zarobkowym. I oczywiście nie są zardzewiałe. Kocham.

Kolejny charakterystyczny dla Portugalii samochód to Toyota Dyna. Występuje w każdej możliwej konfiguracji – od małych ciężarówek typu botellero (do przewozu napojów), przez wielkie trucki na bliźniakach, aż do mojej ulubionej wersji z potrójną kabiną brygadową. Potrójna kabina to jest to – widziałem też Sprintera z taką budą, ewidentnie była to samodzielna produkcja portugalska. Wynika to z tego, że tam gdzie z pracą poradzi sobie pięciu Francuzów lub trzech Niemców, potrzeba ośmiu lub dziewięciu Portugalczyków – trzech pracuje, dwóch narzeka, jeden pije wino, jeden śpi, a dwóch poszło na obiad do domu i wrócą później.

Trippelkabine!

A auta osobowe?
Miłym odpoczynkiem dla oczu po stałym przebywaniu w Polsce jest małe nasycenie markami BMW i Audi, których stylizacja kojarzy mi się wyłącznie z napaścią Niemiec na Polskę i nie przepadam za ich oglądaniem. W Portugalii jest ich mało. Najpopularniejsze są małe samochody, ale nie aż tak jak w Hiszpanii. Nie widziałem żadnego nowego Twingo, za to sporo nowych Smartów. Wśród starszych aut rządzi Saxo i 106. Och, jakież oni mają piękne 106-tki, w różnych limitowanych wersjach i z klimatyzacją.

I Saxa

Jeśli już trafia się jakieś starsze auto, jest to przeważnie Renault 4, które w równym stopniu zmotoryzowało Hiszpanię, co i Portugalię. Przy czym w Hiszpanii nie ma już żadnych starych aut, a w Portugalii się trafiają, i to nawet dość licznie. Niestety nie zdążyłem zrobić zdjęcia, jak grzybom zepsuło się R4 w górach i po prostu rozłożyli go na środku drogi i zaczęli naprawiać. Serce rośnie.
Potem znalazłem ten egzemplarz w Cascais. Był już naprawiony. Czarne blachy zastąpiono białymi w latach 90. W Portugalii tablice przypisane są do samochodu.

Fajny

Opel i UE. Słabe połączenie.

Na oddzielne wyróżnienie zasługuje Mercedes 190 W201. Jest samochodem tak niebywale popularnym, że szybko przestałem go fotografować. W niektórych wioskach stanowił 1/4 motoryzacyjnej populacji widocznej z ulicy.

Baleron nie osiąga nawet połowy tej popularności, beczki nie widzi się praktycznie w ogóle (widziałem jedną), nie występuje żadne Audi 80 B3 ani B4 (wszystkie są w Polsce B, od tego zresztą wzięła się nazwa Polska B – kochają 80 B3 i B4 oraz Passacika B5). Ale 190-tka to jest coś. Każdy José Pereira da Silva e Obrigado chciałby taką mieć.

To ta jedna beczka co ją widziałem.

Na koniec zaś kilka ciekawych widoczków niepowiązanych, czyli co się akurat nawinęło.

W Portugalii auta nie rdzewieją. Tylko płowieją od słońca.

Niemiłosiernie przeciążona 309-tka na blachach UF

405 – ideał

Fiesta mk2

Youngtimer – Cinquecento z aktualnym badaniem technicznym

Mi.Mi.To.To

Bar “Tramwaj”

Tramwaje są wszędzie

Kręcą master czefa

Lokalne EZT. Szerokie tory!

Opuszczona willa nad brzegiem morza. Z tego co zauważyłem, Portugalczyk tym się różni od Hiszpana, że jest mniej dumny, mniej obrażony i jest mu bardziej wszystko jedno. No stoi taka willa, to stoi. Po co drążem temat?

Policyjny Leaf

Mikro-coś (Aixam)

Ape

Na jakimś podwórku znalazłem wrośnięte E34 na niemieckich blachach. Jedyne E34 jakie widziałem.

HDJ80

LJ74

Santana, ale nie Carlos

Moke

R107

Transit w wersji transparent

Wtem

505 kombi – widziałem dwa

Emżi

Takie tam Saaby

Nexia!

i oczywiście, jakżeby inaczej, UMM. Jedyny prawdziwie portugalski samochód.

Stara japońszczyzna to to, co kocham najbardziej. W Portugalii jej nie brakuje. Wiem, że w Lizbonie jest gość, który ma Cedrica 430 oryginalnie sprzedanego w Europie (LHD), jednak tam nie dotarłem. Widziałem dużo Sunny, Corolli E8 i jedną idealną TE51.

I to już koniec miksu portugalskiego.
Jako ciekawostkę powiem Wam, że złomnik jest nominowany do głównej nagrody w konkursie Blog Roku. Gala i wyniki 3 marca.




Comments
JB Said:

Saxo! Najlepszy samochód na świecie! :)
Jadę do Portugalii :)


SzyszaMurrica Said:

Przaśny miks. Podoba mi się tam bo nie ma Ałdi i Beemwu. A nie podoba mi się tam bo nie ma amerykańskiego żelastwa.


No już myślałem, że nie będzie UMM-a!! Na szczeście na samym końcu się trafił.

Audi i BMW nie ma, ale MB jest, to interesujące. No ale w końcu na rynek portugalski szły kiedyś nawet specjalne wersję W210 więc jakiś rynek usiał być (jeśli się nie mylę, to chodziło o stare motory 2,5 Diesel / Turbodiesel oraz 2,0 Kompressor przedliftowy, do dostania tylko we Włoszech i Portugalii ze względu na podatki).

Co do pickupów, zwłaszcza japońskich, to nie jest to do końca mój klimat, ale chciałbym kiedyś przeczytać Złomnikową relację z Grecji na ten temat. Najlepiej ASAP, póki można tam jeszcze znaleźć ostatnie niedobitki produktów FSO.

Południe Europy jest wspaniałe – tam ciągle rządzą C&G, a pseudoekologię w stylu paryskim mają w pompie (tylko w Madrycie coś przebąkiwali kiedyś o ograniczeniach wieku aut, ale nie przeszło). Cały czas się zastanawiam, co to będzie u nas – sądząc po ostatnich pomysłach rządzących można pomyśleć, że Polsce bliżej do Paryża niż Portugalii albo Grecji (właśnie napisałem o tym u siebie). Tak że tego – nigdy nie przypuszczałem, że tak powiem, ale pasowałoby bardziej brać przykład z południowców :-)


baju Said:

Panie notlaufie, powinni Cię wysyłać w podróże conajmniej raz na kwartał, koneserstwo najlepszego sortu.

I faktycznie, przez dwa tygodnie w Hiszpanii nie widziałem ani jednego R4 (w 2009 roku). Jedno jedyne było jakieś 150 km od granicy, w małym, opuszczonym miasteczku we Francji.


wuner Said:

Transita przgryzło na wylot? o_O


Profesór Miodek Said:

Nissan Cedric- nie wiedziałem,że taki był! Jeździłbym.
Pytanie mam, czy ktoś oglądał Cressidę Kombi w Wawie czy tam okolicach.


Cooger Said:

Zdjęcie Moke’a jak z allegro, koneserzy wiedzą o co chodzi 😀


me: how Said:

Czytałem, że dla osób, którym aktualne wzornictwo BMWGroup (daw. Bayerische Motoren Werke) kojarzy się z napaścią na Polskę przygotowano limitowaną wersję “Traumatic”.


Jem Masuo Said:

brakuje Suzuki Escudo

to byla waluta portugalska!


JAX Said:

Piękny kraj… “samochody nie rdzewieją”… czego chciać więcej??


radosuaf Said:

Renault 4 <3. Loffciam, z wakacjami się kojarzy jak nic :). Nawet żona na nie reaguje, kiedyś w Chorwacji podeszła do mnie dumna z aparatem mówiąc, że zrobiła mi zdjęcie "jakiegoś dziwnego samochodu na złomnika" :).
Bar-tramwaj jest też w Poznaniu, podobno drugi już robią.
Na zdjęciu "Moke" moim zdaniem jest Aventador. Albo Rodius. Ciężko dojrzeć ;).


radosuaf Said:

TE51 – druga Tojka w historii, która mi się podoba :).


mietek Said:

Trzydrzwiowy rendż obok transita też fajny.


TORT Said:

Jeżeli się okaże, że czytam najlepszego bloga to ja się wymiksowuję bo bym się czuł tak jakbym kupił nowy samochód.


wladzio Said:

A ta toyota to nie LJ73? LJ74 to chyba nie było czegoś takiego… :>


Ja Said:

Policyjny pościg Leaf’em nie trwałby chyba długo :-)


sbq Said:

405 i Ape wygrywają.


pimito70 Said:

@Jem Mauso: Phi, ja mam: w garażu…


Yossarian Said:

Saxo fajne. VTS-ów też dużo mają, czy to także rarytas, jak u nas?

A te samodziełki zabudowy są świetne. Widzę takie na Passacie B5!


marekrzy Said:

Dlaczemu nie ma ani słowa o tym, w którą stronę skręcałeś by dojechać do ty Portugaly?


hurgot sztancy Said:

no jak nie ma BMW jak są przynajmniej 2 – E34 i E28 koło beczki…

405 – idealny…


Demon75 Said:

Ale tam pięknie! Raj motoryzacyjny!
Znamienne, że nawet tam Transit rdzewieje 😉


kacper Said:

Jem Masuo Said:

@Pimito70: wierze… w gararzu z Playstation 1, gra: Gran Turimso 2 :)


Ojezu Said:

Czy coś ze mną nie tak, jeżeli z całego miksu najbardziej pożądam tej willi?


Art Said:

Zaraz, zaraz – czy tam rdzewieje Ostrówek KT162 – a jak un się tam znalazł?


notlauf Said:

marekrzy – ponieważ to przespałem


Jawsim Said:

Fiesta MK2 mi się jak zwykle podobuje :)


marekrzy Said:

@Art,
Massey Ferguson raczej, ostrówek miał płaską boczną scianę


Gaco Said:

Fajny miks. Biorę Toyotkę z ostatniej fotki i może Puga 405 :)


Bar-tramwaj jest też w Krakowie, koło Muzeum Lotnictwa.

Escudo to była ich waluta, ale to ichniemu to znaczy “tarcza” albo “herb”, czyli dość pospolity rzeczownik.

A tak w ogóle, to trzymając się złomnikowej konwencji fonetycznego zapisu języków obcych to tytuł trzeba było napisać USZ KARRUSZ DZI POHTUGAŁ.


czaya Said:

Ale ta Toyoya to HZJ lub BJ no i 73 a nie 74 😉


notlauf Said:

ciekawe skąd to wiesz.


cubino Said:

Piękny miks, trzymam kciuki za bloga roku, Oskara w kategorii “Złomnik” już mamy (Wartburg pani prokurator), teraz czas na bloga roku.

Taka uwaga – jak można nie odróżniać Austrii od Szwajcarii? Przecież to banalne – w Szwajcarii jeżdżą same perły igiełki od Szwajcara. Plus nigdzie nie ma tylu subaru.


pr Said:

Dziś miałem dysonans poznawczy – jadę sobie S14 do Łodzi, jakoś tak wyszło że mijałem trochę ciężarówek i się nieco rozpędziłem (c.a. 150 km/h, może ciut więcej), no i widzę nadlatujące z tyłu coś, bardzo, bardzo szybko jadące. Minutę wcześniej minąłęm Audi S8, myślę, wkurzył się i depnął. Ale nie, to coś ma jakieś takie wielkie halogeny i w ogóle dziwnie wygląda.
To było wczesne Volvo 940 :) Szło poand dwie paki i nawet nie dymiło.


czaya Said:

@notlauf – przednie światła Toyoty – LJ-ty nie mają wystających poza obrys kierunkowskazów które pojawiają się w BJ i HZJ.


benny_pl Said:

niewatpliwie tam powinni sprzedac linie produkcyjna Trucka z Nysy, istnieje pewne prawdopodobienstwo ze tam by nie gnily (zartuje)


Andrzej Said:

Czym Pan pojechał do tej Portugalii?


mic Said:

Po dłuższym zastanowieniu (jakieś 3 sekundy) stwierdzam, że chcę UMMa. W rankingu najbrzydszych pojazdów, który zrobi kiedyś Złomnik, będzie na drugim miejscu. Zaraz za Syreną. 😉


Buckel Said:

Austrię od Szwajcarii odróżnić dość łatwo: A: Skoda, Skoda, Skoda, Mazda, Skoda, VW, Mazda, Skoda, wszystko w dieslu. CH: tylko benzyna, tylko max wyposażenie, Subaru wszędzie.


rozynant Said:

Gratuluję blogu panie Z.Łomnik


Sebastian Said:

Anglie od Irlandii mozna latwo odroznic – przyjrzec sie Vauxhallom. Jesli jednak sa Oplami, to prawdopodobnie jestesmy w Irlandii.

Wysypka na widok Vauxhalla to efekt uboczny.


notlauf Said:

Buckel
W Austrii jeszcze widziałem b. dużo Hyundaiów. Prawie jak w Czechach.


koza Said:

Byłam jesienią w Lizbonie przez trzy dni i połowa aut, które widziałam, to były Saxo.


Filipeq Said:

W Czechach Hyundaia reklamują jako czeski samochód 😀


cubino Said:

A subaru w Szwajcarii jako szwajcarski. Serio, widziałem taką reklamę: Subaru – narodowy samochód Szwajcarów.


miwo Said:

Brazylijskim samolotem do Portugalii. Pewnie za piniondze jakiegoś Jeronimo Martinsa. A nie, przecież oni teraz do Holandii poszli.
😉
Wszystko jedno, jeśli nie ma tam Ałdi i BMW, to już warto tam jechać.
I jeszcze ten język: plątanina “sz”, “ł”, zaciąganie – tak bardzo fajna, że słysząc z daleka świergoczącego Portugalczyka, można pomyśleć, że to jakiś Polak bełkocze. :)


c64club Said:

Samodziały (mimo brzyćkich kabin), R4 i APE <3

@benny jeśliby przejęli również technologię, to gniłyby nawet w kilku *C zapakowane w szczelnie zalutowane skrzynki wypełnione silikażelem i proszkiem cynkowym. Stal na blachy cywilne/użytkowe była pierońsko zasiarczona.


Złomnik -  żałoba po motoryzacji Said:

Dzięki za kilka nostalgicznych fotek, choć już sporo badziewia się tam przewija.


square626 Said:

Szoferka Ape zawsze mi się kojarzyła z tymi kamiennymi głowami z wyspy Wielkanocnej. A to na dodatek siedzi nad morzem i się na coś gapi.


c64club Said:

Ostrówek_czy_co_tam – zgnity i obity, ale kopara nie opadła


Paulszaj Said:

Za moich czasow (lata 80-te ub. w.) odroznialo sie Belgie od Holandii tym ze byly Volgi diesel na ulicach, bo Lad wszedzie bylo pelno!


Wojtek Said:

Byłem w Portugalii z 3 lata temu i niestety mało tam fajnych starych aut.
W lisbonie zaobserwowałem na dodatek że wokół dworca kolejowego, czy stacji metra martin monisz czy jak to tam się pisało, kręciło się dużo nowszych. Połączyłem to z faktem że po prostu dużo tam turystów się przesiada czy ludzi którzy przyjeżdzają i pierwsze co zobaczą ma być prestiż a nie starocie. Ale może tylko takie wrażenie.

Za to w dzielnicy w której mieszkałem, zapuszczajac się w uliczki sżło znaleźć sporo starszych gratów w ciągłej eksploatacji. Kilka nawet swego czasu znalazło się na złomniku.
Było sporo peugotów 505 kombi i temu podobnych, jakies dziwne ople, i citroeny.
Co do bmw to mało ich strasznie. Jedynie co znalazłem z ciekawych rzeczy to e30 320is którą ktoś ewidentnie musiał przytargać z włoch, kilka e34 i jakieś jaktajmery w stylu e38. Audi widziałem kilka 80 coupe i cabrio nawet.
Jadąc do Porto przy trasie mijałem coś jakby szrot z tym że wszystkie stare auta których nawet nie rozpoznawałem, ale śmierdziało mi to saabami jak na 5 od końca zdjęciu, wyglądały jak gotowe do jazdy. Tylko odpalać!

Przejechałbym się znowu.


5Q Said:

Ohhy i ahhy nad starymi Toykami, tutaj szczególnie nad TE51, a jak była taka (prawie bo ke50) w PL t nikt nie chciał i skończyła na…. Ukrainie.

W sumie można to zrozumieć skoro graty do E9 juz na wyczerpaniu.


sot Said:

Super miks, też uważam, że Portugalia jest ciekawa motoryzacyjnie.
Zaskakuje mine to, że nie znalazłeś wielu beczek – z mojej perygrynacji w Portugalii 3 lata temu (tylko w Funchal, na wyspie – to może inne zasady tam majo) zapamiętałem, że 40% wszystkich taryf to żółte beczki właśnie. Ale może wyspiarze po swojemu jeżdżo.


baz Said:

To ja dodam jeszcze pare obserwacji z mojego wyjazdu kilka tygodni temu tamze, tyle, ze w kierunku na polnoc od lizbony a nie na zachod:
1. Portugalczycy teraz kupuja malo nowych aut wiekszych niz segment C. Sporo widuje sie roznych bogatych wersji z klasy A czy B, C jest popularna ale rzadziej w full opcji, a D lub wieksze to w ogole rzadko i glownie francuzy. Stad tez pewnie tak malo audi, bmw i nowych mercedesow (nowe merce kojarze tylko na taksowkach).
2. Poniewaz im samochody nie rdzewieja, to tubylcy wyznaja zlomnikowa zasade ‘jezdze az odpadna kola’. W zwiazku z tym mozna trafic np. na zaparkowane na jednej ulicy na odcinku 500m wszystkie generacje Corsy, wszystkie w stanie jezdzacym, uzywane na codzien. Troche podobnie z fiatami (modulo zmiana modelu z uno na punto, z 500 na cinquecento na 500 itd) czy malymi francuzami.
3. Z tymi pickupami to przesadzasz, jakby Cie posadzili w kawiarni w centrum wiekszego miasta to bys raczej nie zauwazyl pickupow i bys nie wiedzial gdzie jestes:P


nazim Said:

Marcopolo Said:

A ten WTEM to jak myślę Kadet combi – mjut i ożeszki 😉


O, znaczy że po W201 to do Portugalii?


Seb Said:

Ta LC to BJ73 lub Hzj73 ze wskazaniem na to pierwsze. LJ miały inny ryjek 😉


Jem Masuo Said:

@Leniwiec Gniewomir: nie, do afryki – a po organki do tesco, po wiertarke do lidla

potem trzeba liczyc swoje rence!

a pozatym to gdzies mam wszystkie citroeny i peugeoty… Znów sie zraziłem. Poznałem ją pare tygodni temu i spotkałem się z nią. Arleta była z Lublina i klikałem z nią na klawiaturze.
Postanowiłem ją poznać i ona mnie. Ale teraz wiem że to był błąd. Odkąd się ze mną spotkała już pózniej się nieodzwyała. Czemu mnie takie zawsze coś spotyka w stosunku do dziewczyn? Czemu zawsze każda z nich chciałaby wieszać na mnie psy, a może i koty. Gdy spotkaliśmy się stałem z nią trochę i pżóniej przeszedłem się z nią na chodniku w Lublinie. Owszem, byłem bardzo zdenerwowany i jak mówiłem to chyba trochę sie zacinałem. Tak jakby jąkałem. W nodze mam wszystko i nie chce mi sie nic… zawsze mnie coś złego musi spotkać!!!


notlauf Said:

Jem Masuo

ostatnie ostrzeżenie


dziaad Said:

A mnie się wydaje się że za srebrną fiestą dupę wypięła ałdi 80 b3, a miało ich nie być…


heinz1632 Said:

@Notlauf
O co chodzi? Myślę że specyficzne poczucie humoru i sposób narracji kolegi Jem Masuo zasługują na publikację 😀


łoboże Said:

Są tam jakieś odludzia gdzie można się spokojnie włóczyć czy raczej wszędzie miasteczka i zabudowa?


krzywoo Said:

Ale ale jak to? W Portugalii nie ma 2CV? Przecież tam trzaskali je do samego końca… To było tylko 25 lat temu!


notlauf Said:

Same odludzia. Słabo zaludniony kraj.


JK Said:

Szwecję od Norwegii łatwo odróżnić. W Norwegii nienawidzą Szwedów i nie kupują na masę Saabów i Volvów. Byłem i tam i tam 5 lat temu. Najpopularniejszy samochód w Szwecji to Volvo, w Norwegii Skoda. Teraz Saaba nie ma a Volvo jest chińsko-francuskie, więc może się przeprosili.


Jem Masuo Said:

Bardzo przepraszam za wcześniejsze hejtowanie francuskich ałt. Przysiegam że już nie bede.

Troche sie rozpisałem, bo jestem na ogromnym kacu. Wczoraj piłem wódke z dwoma kolegami i rozmawialiśmy właśnie o ZLOMNIKU!

Bardzo nam się ten Blog się podoba.

Będziemy zapraszać wszystkich do odwiedzania tego bloga.
Nawet wysłaliśmy takiego konkursowego esemesa (SMS).

Ja nie wiem, chyba nie moge tyle pić. Zdrowie mi na to nie pozwala. Jestem dziś bardzo chory i rzygałem rano. Wypiłem przedwczoraj okropnie duzo i do dziś mnie wnętrzności bolą. Do tego zacząłem kaszleć, coś mnie dusić zaczyna. Wzrok mam jakby za mgłą. Może to jakaś śledziona albo inna wnętrzność. Babka zrobiła wczoraj dobrego krupniku, ale nie moge za nic ruszyć… Odpycha mnie. Odstręcza. Wyjołem aby dzisiaj kość, obgryzłem niedbale i znów wrzuciłem do zupy. Niemogę!!! Może mi się polepszy… Idę chyba spać.

Dobranoc


eduello Said:

ja widziałem naprawdę dużo starych defenderów, i jeszcze tych które były przed defenderami. sporo też odrestaurowanych VW t1 na czarnych blaszkach i faktycznie od groma R4, które chyba jakoś strasznie długo łupali bo widziałem sztuki z pierwszą rejestracją 92


trueno2 Said:

“Problem miałbym tylko z rozróżnieniem Anglii od Irlandii, Austrii od Szwajcarii i Norwegii od Szwecji, mooże Belgii od Holandii.” – Nic prostszego. Tablice rejestracyjne w Anglii są żółte, a w Irlandii białe. Tak samo w Holandii i Belgii, a w Norwegii nie ma gwiazdek unijnych, które znajdują się na blachach szwedzkich 😉


moniss Said:

CZAYA po czym wnosisz że to HZJ lub BJ? Dziwne, tym bardziej, że z tego co wiem w 80tkach nie było silnika z oznaczeniem BJ.
W Land Cruiserach jest od cholery różnych oznaczeń silników i jeszcze więcej oznaczeń nadwozia.
Panowie polecam poczytać troszeczke :)


jk Said:

@jem masuo szłem chodnikiem i się potkłem ze śmiechu jak czytałem. Normalnie dałbym lajka :)


@Jem Masuo – zjedz wincy masua, to pomoże.

I nie pij wódy, to ohydztwo jest.


przemoo Said:

Portugalczycy chyba też nie lubią swoich sąsiadów bo seatów to tam nie widać


rusty_mike Said:

Na południowym wybrzeżu, w regionie Algarve najbardziej popularne są nadal: Renault 4, opel corsa 1 (w przeróżnych wersjach nadwoziowych). Beczek jest duuużo, a peugeot 505 też się często zdarza (czasem nawet w zabudowie pickup-samoróbka). Do tego masa mikrokarów. Najbardziej żałuję, że prze z pół roku pobytu nie widziałem Portaro.


marekrzy Said:

@jem masuo:
a próbowałeś pić i NIE zagryzać masłem?
Ja na ten przykład już na samo wyobrażenie o takiej przekąsce mogę rzygnąć dalej niż widzę.


rusty_mike Said:

Do tego można dodać, ze najbardziej popularny nowy samochód to stanowczo: Skoda. A mało popularne są rzecz jasna Seaty.


lordessex Said:

Panie Jem Masuo. Twoje impresje kulinarne i rozterki miłosne nas tu nie interesują. O poważnych sprawach tu rozmawiamy :-P.
Peugeot 505 kombi, co za piękności, powoziłbym takim cebulę i ziemniaki na Bronisze 😀


Gustaff77 Said:

Chyba nawet pamietam tamtą 45-stopniową Portugalię :) ale tym razem ładnie wyszło


zzz Said:

Złomniku, jakie wrażenia z jazdy Suzuki Vitarą? Mniemam, że zaistniało powiązanie pomiędzy premierą tego modelu, a tym miksem :)


atom Said:

dobra pierwszy komentarz, ale nie mogłem się powstrzymać… NIE ZGNIŁA Fiesta MK2… szok:)
na takiej się uczyłem jeździć i rdza ją żarła tak szybko, że nie nadążaliśmy jej łatać;)


benny_pl Said:

etam portugalia, ja dzisiaj widzialem idealnego Peugeota 309 brazowy metalik, z brazowymi szybami, w stanie jak nowy a co najlepsze XUD9 w automacie!! az zatrzymalem sie przy nim zeby pogratulowac tak wspanialego samochodu wlascicielowi 😀 juz nie wspominalem ze porzadam skrzyni z osprzetem z tego autka 😉 choc tak pieknego egzemplarza i tak bym nie rozdlubal :)


gooral Said:

Napisałeś, że nie ma odi i bemdablju, ale merców jest tam zatrzęsienie. Trzeba było stanąć na wylotówce z Lizbony kole 6tej – 7ej kiedy białe kołnierzyki wyfruwają z pracy… Byłem w zeszłym tygodniu i się nie mogłem nadziwić. Zrobiłem też kilka foci dla złomnika, zapodam na mejla.


gooral Said:

A ten Ford Transparent to wygląda, że szykowany na paradę na zakończenie karnawału.


januszandrzej Said:

@notlauf

Pytanie januszowate- orientowałeś się może jak kształtują się tam ceny żelaza? Bo właściwie tak sobie pomyślałem, że skoro dużo się tam turla 190tek a nie występują w tym kraju czynniki spruchniające, to może niegłupie byłoby sobie taką 190tkę przywieźć z Portugalii.


notlauf Said:

pr Said:

Dzisiaj mijałem w Łodzi idealną 190-kę na czarnych (naprawdę, stan niemal fabryczny, blachy równiutkie, detale palce lizać). Tak sobie pomyślałem, że to było cholernie udane auto. Wizualnie wygląda wciąż świeżo, a na tle tych napompowanych nowych kompaktów wygląda bardzo proporcjonalnie i elegancko. Premium!


egon Said:

groteskowo i śmiesznie wygląda polska flota czy jak to tam się zowie fachowo (park samochodowy?) przy tych wszystkich miksach z zagranicy… – Muszę mieć kilkuletniego passacika!! bo… co…. popisać się przed ohydnym sąsiadem, kolegą z pracy, który wolałby, zeby to nas zwolniono z pracy, i oczywiście bez powodu… Ale się muszą z nas śmiać cudzoziemcy jak tu przyjeżdżają. No k.. !! Trzeba jednak jedno twardo przyznać – my nie mamy zbyt dobrych warunków klimatycznych… Ale wystarczy odwiedzić jakikolwiek złom, żeby znaleźć stos aut nadających się jeszcze do jazdy


MAK Said:

Ten XM to już prawie w cenie złomu, bo to ciężkie jest. Aż żal bierze. Ale pewnie z hydrauliką jakiś duży sęk, skoro tak szybko z ceny zleciał.


leenny Said:

Jak tam pięknie. Tyle fajnych staruszków. A u nas propaganda że na zachodzie nie wpuszczają starych aut do miast. I coś podobnego kombinują komuniści u nas..


delta Said:

Citroen Saxo najlepszym samochodem jest!


beee Said:

Chcę E8 1986 sedan Pewex, silnik 1C, z niebieskim wnętrzem, zielonym zegarkiem, głośno cykającym przekaźnikiem od kierunkowskazów, bagażnikiem na wajchę (i kluczyk), pękającą po czasie maskownicą pod wajchami od ogrzewania i antenką w lewym słupku, beeeee miałem, pozbyłem się bo zardzewiała, beeee…


sejszyn Said:

Jedno ze zdjęć przywodzi na myśl pytanie-rymowankę: How many of Nissan Kaszkajs can you find in the city od Cascais?

EZT ze zdjęcia też niesamowice blaszak. Bardziej blaszak od naszych EN57, mimo że przód wygląda na ostatnia naprawę już w XX wieku. Portugalia ewidentnie kocha blachę falistą w każdej postaci.


januszandrzej Said:

Pytałem, bo nie byłem świadom istnienia portugalskiego olx. Auta wyglądają dobrze, często oferty mają dużo fajnych, konkretnych zdjęć. O zgniliźnie się nie będę wypowiadał, bo wiadomo, że to dopiero wychodzi na na oględzinach, ale tak na pierwszy rzut oka nie są tak zbutwiałe jak polskie wozy.

Cenowo w przeliczeniu jest drogo. Spracowany samochód kosztuje ok 1,5k euro, za ładny egzemplarz krzyczą od 3k do 5k. Dla nas wysoko, dla Portugalczyka, którego nie dosięgnął kryzys i zrabia ich średnią krajową to te ceny są śmieszne.


Shyduo Said:

A ja się nie mogę zgodzić z brakiem BMW i Audi. Fakt, jest inaczej niż w Polsce – nie ma na każdym kroku e46 i a4, ale motoryzacyjnym marzeniem 90% 18-latków w Portugalii jest albo Audi A1, albo Bmw serii 1. Nie przestaje mnie to zadziwiać, ale standardowe Jose, Vasco czy Rui właśnie o tym marzą. Jednak zwykle dostają od rodziców Clio, Yariskę lub Polo.

Zdziwiło mnie jeszcze, że Złomnik nie zauważył dwóch prawidłowości (chociaż jedna pojawia się na zdjęciach).

Po pierwsze Portugalczycy jeżdżą microcarami. Szczególnie w większych miastach jak Lizbona, Porto czy Coimbra (oczywiście zaraz po powszechnej dominacji skuterów).

Drugą rzeczą jest zaskakująca ilość aut typu van. Jednak nie tylko znane u nas Pandy czy Corsy van oraz popularne Clio (Renault jest jedną z tańszych marek z powodu lokalnych fabryk). W Portugalii można zauważyć sporo większych aut, mnóstwo kompaktów bez tylnej kanapy, ale nawet takie dziwadła jak np Altea FR w wersji 2 fotele, kratka, a z tyłu(mimo klasycznych drzwi) roleta idąca od kratki, przez całe auto aż do bagażnika.
Co do problemów z lakierem- na przykładzie Punto ze zdjęcia widać nawet częstszy problem niż płowienie – “zżeranie” lakieru przez unoszącą się w powietrzu sól znad Atlantyku. W miejscowościach nadmorskich tak wygląda większość aut z lat ’90, których na drogach nie brakuje.

Podsyłałem nawet kiedyś serię ciekawych zdjęć z Portugalii do Złomnika , ale nie wiem czy był wtedy mikrokosmos – na bank nigdzie się nie załapały. Zawsze mogę jeszcze raz podesłać moje zbiory fotografii, które zrobiłem ciekawym okazom w trakcie mojego roku pobytu tam


benny_pl Said:

MAK: tu identyczny jest jeszcze taniej:
http://olx.pl/oferta/citroen-xm-automat-2-0-beznzyna-lpg-CID5-ID8P3xN.html, tez w automacie! az dziw ze takie grosze, nic tylko kupowac, nie powiem, chcial bym bardzo XMa, tylko na co mi taka wielka landara…


nudny Said:

Miks świetny – dużo francuzów i W201, czyli to, co lubię najbardziej.

Odnośnie oglądania ogłoszeń hydrowozów – jeżeli auto na zdjęciach stoi na glebie, to najprawdopodobniej zawieszenie nie działa i auto nie pojedzie nawet na lawecie, lepiej sobie odpuścić.

A tak z innej W123 – po 3 miesięcznym postoju mój BX w końcu wrócił do życia. Trzeba było wymienić pompę LHM (podnosił się po ok. 30min na zapalonym silniku). Do tego wymieniony został zawór hamulcowy, sworznie wahaczy, usunięto wyciek oleju z aparatu zapłonowego i naprawiono spryskiwacz. Teraz auto jeździ jak należy, koszt wyniósł jakąś połowę wartości auta, ale będzie można jeździć kolejne 3 lata bez żadnych awarii (albo i dłużej).
Wbrew pozorom BX jest bardzo tanim autem w utrzymaniu, porównując do aut, którymi jeździli bądź jeżdżą moi znajomi (e39, golf II, Hyundai Coupe, a4b5) eksploatacja wynosi mnie tyle co nic.


januszandrzej Said:

Nie byłem świadomy istnienia portugalskiego olx. Ceny 190tek kształtują się pomiędzy 1500 euro a 5500 euro. Stan samochodów nie poraża ani nie zachwyca, faktycznie wyglądają na trochę mniej zgniłe niż polskie, ale tego też się nie oceni bez obmacania na żywo.
Po ogłoszeniach widać, że w cenie jest umycie silnika i cofnięcie licznika z tym, że Portugalia to nieduży kraj i całkiem możliwe, że faktycznie auta dużo nie jeżdżą.
Za 4500-5500 190tki są najładniejsze. Jakby przeliczać 1 euro=1 złotówka, to są to okazje. W przeliczeniu widać, że wydanie 20paru tysięcy na 190, która u nas maksymalnie kosztowałaby z 6000zł nie bardzo się opłaca.


i love classic cars.. Said:

Prawdziwy “łoperator” koparki mówi o swojej maszynie “Łostrówek”. Znałem kiedyś takiego typa. Normalnie ucieleśniony Cytryn z wąsem. Na myśl o każdym spotkaniu z nim żołądek mi do gardła podchodził. Ta koparka to raczej Massey – Ferguson. Zobaczcie na ramieniu tylnym wysięgnika są litery MF albo ME. Może to naprowadzi kogoś, bo ja się nie znam. Fajne klasyki. R107 i MG.


lordessex Said:

@benny.pl:
XMy mają rzeczywiście bardzo niskie ceny, bo pewnie nikt ich nie chce kupować :-D. Są piękne, to jest naprawdę wyczyn zaprojektować samochód w 1989 roku który nadal wygląda nowocześnie po 25 latach, trzyma się drogi jak na szynach i ma komfort lepszy niż niejedna S-Klasa. Ale, ja niestety nie mam do nich zaufania, są zbyt skomplikowane i wymagające specjalistycznego “serwisu”. Były 2 u mnie w rodzinie , pierwszy kupiony w 1996 roku jako 3 letni 😀 ze znikomym przebiegiem, totalny golas z najsłabszym silnikiem 2.0 120KM, jedyne opcje jakie posiadał to elektryczne szyby z przodu (lusterek nie pamiętam, czy były też elektryczne) i wspomaganie. Później był 3.0 V6 już na totalnym wypasie, czyli skóra, pełna elektryka, klima, automat i te bajery….., wersja poliftowa 1998 czy 99 rocznik.
Nasza radość z nich nie trwała zbyt długo, gdyż ciągle im coś dolegało, a to wycieki LHM, parę razy się przegrzały (raz awaria wentylatora, a innym razem pękł wąż od chłodnicy) i pełno innych dupereli których już nie pamiętam. Możliwe że komputer sterujący zawieszeniem też odmówił posłuszeństwa parę razy. Nie wiem czy wszystkie XMy tak mają, czy my tak trafiliśmy pechowo, bo nie były to ani przesadnie zaniedbane egzemplarze, ani zajeżdżone i drutowane przez wąsatych Januszy. W każdym razie od tamtej pory, Citroen to jest temat tabu u mnie w rodzinie :-D, taki bardzo tabu nawet.


benny_pl Said:

lordessex: francuska elekryka.. pewnie przyczyna wiekszosci tych usterek, wiem bo zarowno w C15 jak i Berlingo z ta elektryka mialem duzo roboty nim doprowadzilem do ladu, ale posiadana od pewnego czasu juz Xantia 1.9D sie puki co jeszcze nie zepsula, oczywiscie trzeba ja bylo wyremontowac po zakupie bo byla zapuszczona po taxowkarzu (ma ponad 400tys), wyceniona na 1.5tys, z elektryka tez bylo troche zabawy, ale to glownie przez taksowkarza (przerobki pod te naliczacze), oprocz tego luty w liczniku, pociete kable od radia, dziurawa chlodnica i tylny blotnik, nadkole, prog, wgniecione drzwi, zapowietrzajaca sie pompa wtryskowa, zgrzytajaca skrzynia, ale hydrozawieszenie dziala dobrze (cyka co 1min20sek), hamulce brzytwa, reszta juz ogarnieta, no oprocz zgrzytajacej 3 i 4 w skrzyni, ale skrzyni naprawiac mi sie nie chce, w Unie zgrzytala tak 5 lat i sie nie wyzgrzytala do reszty, predzej silnik zdechl, i wymienilem caly zespol napeowy, a jak sie wyzgrzyta w Xantii to sie przelozy z C15stki, bo to ten sam zespol napedowy.
hydrozawieszenie mega wygodne, na prawde fajne, a sama Xantia duzo porzadniej wykonana niz chocby berlingo, podloga zdrowiutka, nawet ta elektryka jakas nieco lepsza


benny_pl Said:

http://olx.pl/oferta/mitsubishi-colt-c10-1-5-gaz-automat-uszk-silnik-do-negocjacji-CID5-ID924Ap.html ogladal ktos?? mocno zgnily? pasuja do tego silniki z tych nowszych coltow/swiftow ktorych pelno zgnilych jest?


Cooger Said:

Benny – wg zeznań wikipedii powinien być tam silnik 4G15: http://en.wikipedia.org/wiki/Mitsubishi_Orion_engine#4G15


SMKA Said:

@nudny, mam BXa, podoba mi się, nie jest to też jakiś szczególnie drogi w utrzymaniu, ale jednak nie jest to dobry samochód dla kogoś kto nie jest fanem starego żelaza. Nie dość że nie każdy go naprawi, to jeszcze zdarzyło mi się że na naprawę samochodu czekałem miesiąc, ze względu na problemy z dostaniem części do hydropneumatyki. Według mnie jako zwykły stary samochód znacznie lepiej brać Peugeota 405


rosenkranz Said:

@nudny: chyba nie do końca rozumiesz co to są koszty eksploatacji


przemoo Said:

Mój ojciec kupił w latach 90 tych Citroena GSA Pallas . Autko jeździło świetnie ale … jak było sprawne. A psuło się dosłownie WSZYSTKO. Po kilku latach tata był specjalistą w naprawach tego modelu ale nerwy nie wytrzymały i go pociął . A do tej pory na słowo Citroen dostaje drgawek i wysypki. Taka historia Citroena w mojej rodzinie.


Nudny Said:

@SMKA – jestem fanem starego żelaza, ale mam dwie lewe ręce i brak miejsca oraz narzędzi by samemu przeprowadzać naprawy. Jedyne co sam zrobiłem to wymiana tarcz i klocków hamulcowych oraz żarówki z tyłu (dużo czasu zajęło mi odkrycie jak wyjąć tylną lampę w BX’ie). Na szczęście niedaleko od mojego miejsca zamieszkania jest warsztat specjalizujący się w autach grupy PSA, który nie liczy mi dużo za ewentualne naprawy (a przez 3,5 roku jazdy byłem tam tylko 3 razy – 2x pęknięty przewód elastyczny i to, co pisałem wyżej)

@rosenkranz – przepraszam, miałem na myśli koszta napraw, nie eksploatacji. W moim przypadku było ich bardzo mało, ale może dlatego, że trafił mi się zadbany egzemplarz (poklubowy). Natomiast nie licząc części do hydropneumatyki (bo ich nie ma) to wszystko inne do BX’a jest wręcz śmiesznie tanie. Znajomy, który ma e39 kupił je od zaufanego człowieka za 8000 i przez niecałe 2 lata włożył drugie tyle, dlatego prawdopodobnie nigdy nie kupię BMW, są za drogie w utrzymaniu (mimo tego, że po nocach marzy mi się e28).


benny_pl Said:

Cooger: wg tego tez wynika 4g15 http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=167 tylko czy do automatu i maluala jest takie same mocowanie do skrzyni… tu jest wczesniejsze ogloszenie tego colta http://olx.pl/oferta/mitsubishi-colt-c10-automat-lpg-unikat-CID5-ID5yP3r.html o dziwo nawet link dziala, pamietam je, bo juz sie wtedy slinilem na niego, ale drogo bylo 😉 teraz jak komus zdechlo to jest tanio,
ze zdjec wydaje sie ze silnik jest taki sam w nowszych C50 http://www.autogielda.pl/czesci,mitsubishi_colt_c50,II1J4NPT.html tylko czy to mocowanie….

nie ma tu zadnego posiadacza Colta/Lancera ?!


rysiu z kranu Said:

Umm jest niestety tak bardzo portugalski, jak polski fiat 126p jest polski.


cooger Said:

@benny – czy wogóle posiadacze colta to ludzie którzy w nim grzebią?! 😀


benny_pl Said:

Cooger: hehe nooo… w sumie raczej chyba sa spawaczami niz mechanikami 😉

a tak btw: chcialo by sie komus z warszawy podjechac go obejzec czy to nie jest przegnily trup? jakies zdjecia od sporu porobic progow, podlogi, podluznic, wiadomo o co chodzi, bo silnik to do ogarniecia jest, a fajny klasyk, i do tego z gazem wiec oplacalo by sie tym jezdzic, no i maly tak jak lubie, a przede wszystkim w automacie… a to cudowny wynalazek jest

tu jeszcze jeden fajny klasyk, ale w niefajnym stanie i pieniadzach:
http://olx.pl/oferta/honda-civic-1983-antyk-automat-CID5-ID5Q4Ud.html


maxxx601 Said:

Tak sie sklada ze mam colta c50 1990 z silnikiem 4g13 przygotowany do kjs ktorego upalam tez na codzien jako auto pseudo-rodzinne (jak ten czerwony z linku) ale z takim starociem jak ten kwadratowy nie mialem do czynienia. Sek w tym ze wikiepdia nie podaje jednoznacznie lat upychania siknikow ale np. C50 byk projektowany od poczatku jako lhd wiec podstawa czy ten ma te silnik i skrzynie “odwrotnie”. Generalnie zdjecia spod maski by sporo ulatwily, moglbym pofocic mocowania. Sek z tym by ten woz nie byl szpachlowozem a na taki wyglada. Te aut mialy sztywna soldina bude, ale jak rdza zlapie to wez odbuduje ladnie te wzmocnienia. Mechanika obstawiam ze bedzie pasowac gdyz jalponce sa raczej zachowawcze i ewolucyjne w kwestii silnikowej :-)


maxxx601 Said:

Sek w tym ze ja to auto o ktorym pisalem wyzej “upalam” w sensie doslownym i jest do tego bardzo wdzieczne. Posiadalem tez vw Jette w bdb stanie i bylo to auto do bolu toporne, alfa z kolei strasznie Delikatna (tak, mialem kiedys alfe :-D)
Auta japonskie sprawiaja wrazenie ze zawsze 100% dojada, nie martwcie sie nieootrzebnie.gdzie dostaniecie czesci bo po prostu nie bedziecie ich -procz typowej serwisowki- potrzebowac
Wiem co mowie bo przewinela sie tez u mnie micra k10.z 13 16v z jajka na 4 gaznikach z gsxr 600 :-) I oba zoltki maja prawie identyczne jesli chodzi o ergonomie wnetrza (gdy colt jeszcze mial wnetrze) rowniez z niebieskimi szybami. A wiec enjoy

BTW Oddam prawie nowa szybe czolowa do alfy romeo 33. Bydgoszcz


benny_pl Said:

maxxx601:
ten c10 ma tak pod maska:
http://img30.olx.pl/images_tablicapl/140512187_5_1000x700_mitsubishi-colt-c10-automat-lpg-unikat-lubelskie.jpg
Twoj wyglada tak samo?

wlasnie zauwazylem ze te colty maja raz silnik i skrzynie w jedna a raz w droga strone?! pierwszy raz z czyms takim sie spotykam.
poza tym widze wlasnie ze wyglada na szpachlowoz – tylne blotniki na to wskazuja, ale blotniki to nie element konstrukcyjny, poza tym to bardzo prosty profil, latwy do dorobienia, dla tego pytalem czy ktos z warszawy nie obejzal by podlogi, progow, podluznic, mocowan zawieszenia itd


beee Said:

Koszty eksploatacji… około 500 zł to OC (max zniżki), 100 przegląd + modlitwa że przejdzie bezboleśnie + stres; 60 zł 5l najpodlejszego minerala 5W40, 12 zł filtr oleju, 20 powietrza, 40 kabiny i mamy ponad 7 stówek – a i tak “po taniości”. Tylko za samo “jeździłbym aż odpadną koła”. A gdzie jakiekolwiek naprawy, do tego: brak garażu, kolegi z garażem, auto pod blokiem, potrzebne 24h i nie może stać miesiąc rozbabrane, po naprawie trzeba złożyć i pozamykać, (bo pod blokiem stoi) ani zobaczyć co cieknie, ani choćby szmatą wytrzeć wycieki przed przeglądem ;-). A to brak części, a to tylko panie wysyłkowo, a to nie to, inna wersja, inne mocowanie, nie pasuje, cholera jasna, dziadostwo, dwie stówki się poszły ..biiip., a zwrócić nie można, ..biiip. Hurraoptymizm przyszłych posiadaczy żelastwa skutecznie gasi w zarodku EKONOMIA;-)


łoboże Said:

Jest taka sprawa: wiem Złomniku, że jesteś w posiadaniu pewnego katalogu motoryzacyjnego z wczesnych lat 90 w którym były naklejki, a samochody były podzielone wg. indeksu prędkości.

O skany nie proszę (choć fajny byłby wpis z nimi). Ale jaki był tytuł tego katalogu? Gdybym miał tytuł mógłbym sam go szukać.


maxxx601 Said:

E tam przezywasz

Zrezygnuj z kabinowego to zaoszczedzisz 😀 Poczatki sa zawsze trudne, kumple nitowali z puszek po piwie podloge fiesty jak robili prawko 😛

Ja pojechalem alfa do Szwecji, posmigalem tam sporo, wrocilem na nasz ląd i po 100 km sie ukrecil walek rozrzadu :-O


benny_pl Said:

beee: oce jakies drogie masz na tych pelnych znizkach 😉 ja za Xantie 1.9D place jakies 380 za rok w proamie, poza tym przeglad, oleje i filtry to w kazdym samochodzie koszt podobny, wiec nie wiem, gdzie masz ta ekonomie. a na przegladzie nie trzeba sie modlic jak sie nie przyjezdza przegnilym trupem bez progow i podlogi, z rozlecianym zawieszeniem i bez recznego 😉 ja tam od czasu pozbycia sie DFa nie musze modlic sie przed przegladem 😉


benny_pl Said:

maxxx601: wyslalem komentaz z linkiem i utknal, ten c10 ma silnik po prawej a skrzynie po lewej jak sie patrzy stojac przed nim od przodu, u Ciebie tak samo jest?

eee puszki po piwie cieniutkie
ja tam uzywam pralek i komputerow, pralki lepsze takie zagraniczne bo blacha ocynkowana, komputerowa tylko proszkowo malowana 😉 albo blachodachowka taka prosta nie falista – to porzadnie ocynkowana blacha, i tez na nity 😉


lordessex Said:

@benny.pl:
Xantia też ciekawa jest, i wydaje mi się że ciut mniej awaryjna od XMa :-D, no i ten nieśmiertelny 1.9D


Tomasz Said:

Ja to sie martwię tym co ten colt ma na dachu. To chyba trolejbus, może mieć duży przebieg.


maxxx601 Said:

beny_pl

Wyslalem ci maila na adres z twojej strony internetowej w 90% jest to samo nawet oprocz silnika. Wydaje sie tylko wezsza komora przy nadkolach (ale c50 sa bardzo szerokie i przez to stabilne) i mocowanie aku. Przy tych silnikach rozni sie tylko przykrecana.lapa na ktorej z prawej wisi silnik: wersja waska i szeroka pod pompe wspomy – powines miec ta druga. Nawet jest tak samo rozwiaza grodz – dwie dziury: silniczek Wycieraczek i zaslepka zalezy czy lhd czy rhd. Zreszta do takiego co ja mam wkladaja silniki od innych modeli na pewno do 2.0 (ja zostaje przy 1.3 ze wzgl.na klasy w kjs). W c10 tym z ogloszniea byly chyba silniki 1.2 ale 1.5 z tego co widze roznia sie tylko mniejsza moca (pewnie gaznik zamiast efi, mozesz Przerobic ale niezbedna bedzie wiazka z kompem)
Co do blotnikow to przepastne magazyny inter carsu ogarna wszystko, kwestia czasu na.sprowadzenie. Podluznice ida 2 przez auto az do kanapy. Kielichy raczej nie pekaja, za to idzie zgrze na progu od gory przy slupku B.
Najlepiej to zadzwon do kolesia i powiedz ze chcesz to Auto na reklame i czy folia magnetyczna sie bedzie trzymac 😛

Ps jak Zobaczylem to ogloszenie tydzien temu od razu pomyslalem o zlomniku
Ps2 beny_pl.masz na stronie nokie 5510 mialem 12 lat temu nowa – ukradli mi. 64MB pamieci robilo szal a w srodku miala zakamuflowana n3330 :-)


wismar Said:

Ape – leming! Wow!


Cooger Said:

Benny tu masz ciekawsze auto z Twoich okolic: http://olx.pl/oferta/peugeot-205-winner-1-6-lpg-CID5-ID92lQd.html#ea2999e436

Gdybym miał bliżej to bym pojechał obejrzeć. Z przekładką 1.6 (w standardzie 1.1 i 1.4 były) to auto musi fruwać a z zasady jeśli zawias w dobrym stanie to to jest gokart – fajnie się prowadzi.


benny_pl Said:

lordessex: dla tego na taka sie zdecydowalem :) dla Zonki, bo dla mnie to za duza 😉 ale niestety nie w automacie :(

maxxx601: dzieki za zdjecia, wyglada kompatybilnie 😉 zobaczymy co z tego wyjdzie, bo narazie to chory tydzien leze i przez to wynajduje rozne wynalazki ktore mnie kusza ;p
5510 zajechalem dwie, ale zadna nie byla nowa rzacz jasna. w obu zdechly ostatecznie koncowki mocy (chyba, bez karty sie wlaczaja, a z karta zawieszaja, przefleszowanie nie pomaga), ale ostatnio zalatwilem sobie kolejne 3, takze moze sie uda znow cos z tego poskladac, oczywiscie ze zmienionym softem beda. w srodku plyta jest bardzo podobna do 3310 ale inna, choc na tych samych podzespolach. sam telefon super wygodny, ale strasznie delikatny (te obudowy przez to ze tak z kilku zrobione to strasznie sie rozlaza, przyciski trzeba dosc czesto czyscic, odtwarzacz tak na prawde nie odtwarza mp3 tylko swoj jakis dziwny format, ale tak, to jeden z najfajniejszych telefonow :) mam tez jedna fabrycznie nowa w pudelku, zamienilem sie kiedys za jakis nowszy telefon, ale szkoda mi jej uzywac :)

Cooger: 205tki sa fajne, ale ta nie jest w automacie, a ja strasznie lubie jezdzic automatem (nie cvt), raz mialem, i strasznie mi sie to podobalo, tylko ze to Accord 2.0 byl bez gazu, wiec jazda byla wyjatkowo droga… a Accord wyjatkowo wytluczony zeby w gaz inwestowac


maxxx601 Said:

205 w automacie to rzadkosc podobnie jak kangoo czy twingo. Raz tylko Widzialem jedna zlota + brazowe szyby, ladna.

A W n5510 fajnie sie cielo w weza na tej twardej jak beton klawiaturze. Ciekawostka: telefon ten byl ceglowaty na tamtejsze czasy miniutaryzacji – im mniejszy tym lepszy, odwrotnie jak teraz. Format moze dziwny ale “jego” mp3 np.nagrywana z wbudowanego radia wazyla 2,5 a nie 4 mega


cooger Said:

Automat z małym silnikiem? Eeee nie. Do automatu to conajmniej 4 litry trzeba. No dobra, 3.0 też jakoś obskoczy :)

A 205 to nie do cruzingu, to ma latac po winklach 😀 Jeśli znacie takie słowo 😉


benny_pl Said:

Cooger: ja Ciebie rozumiem, ale Ty mnie nie rozumiesz 😉 rozumiem ze lubisz wyscigowa jazde, kupuj, zapitalaj jak lubisz 😉 ja lubie sobie jechac no nie jak dziadek, ale jednak nie zalezy mi na predkosciach powyzej 100km/h i czasie rozpedzania do takowej ponizej jakis 40sek, wiec taki automat z silnikiem 1500 to mi bardzo odpowiada :) byle nie bylo to CVT, bo podoba mi sie zmienianie biegow przez automat :) natomiast wajchowanie reczne mnie na dluzsza mete wkurza, takze staram sie jezdzic plynnie zeby niepotrzebnie nie wajchowac, i omijam biegi przelaczajac 1-3-5 jezdzac sluzbowym dieslem (Cieniasem na 3 cylindrach nie da rady niestety)
uwiez – juz ze 3 miesiace jezdze Cieniaskiem na 3 cylindrach co daje pojemnosc 675ccm i moc ze 25KM (na gazie w dodatku) i mi to absolutnie nie przeszkadza, zrobilem nawet trase lublin-kielce-lublin z predkoscia przelotowa w wiekszosci czasu okolo 90km/h, a po miescie to i tak za szybko jezdze 😉 ogromna moc na prawde w zwyklej jezdzie nie jest potrzebna, sluzy jedynie do gwaltownego rozpedzania, albo szybkiego wyprzedzania przy sporych predkosciach, a ja przy sporych nie musze wyprzedzac, lubie jechac za sprytnym TIRem ktory cisnie 90 caly czas


cooger Said:

No dobra, ale nadal uważam, że mała benzyna i automat to jest złe kungfu. A do cruzingu – Fiat 125 był dostępny z 3 biegowym automatem ZF!


benny_pl Said:

wiem ze byl, ale czy ktokolwiek wogole widzial takiego w Polsce?! a jezeli nawet, to taki automat kosztuje pewnie wiecej niz pieniadze, a w dodatku pewnie jest juz dawno zepsuty, we wloszech pewnie na kazdym zlomie mozna go bylo znalesc juz 20 lat temu…. ale co to dla mnie zmienia? NIC, zamiast szukac gruszek na wierzbie trzeba sie skupic na tym co jest zdobywalne u nas, i nie trzeba sobie niczego odmawiac zeby to kupic 😀 bo w koncu nie wiadomo czy to wogole fajne bedzie tak na prawde


belcho Said:

dziesiąte foto od góry ta niby toyota była w baaardzo małej ilości zwożona do Polski i sprzedawana jako mazda wt2500, niedaleko mojego zad*pia stoi taka jedna poza brakiem częsci, to do tego auto nie do zarżnięcia, resory w ramę już wlazły i dalej pali od strzału i targa cieżary


oski Said:

A mnie to najbardziej zadziwia widok niezgniłego sprintera z ostatniego zdjęcia. Ewenement!!!


beaker73 Said:

Co do japońskich dostawczaków w Hiszpanii – a w zasadzie w Katalonii – całkiem dużo względnie nowych Nissanów NV200 w Barcelonie i okolicach. Ciekawe, że 90% z nich to auta białe i bez żadnych znaków, np.firm kurierskich, czyli raczej prywatne. Te Nissany rzucają się w oczy, bowiem generalnie jeździ tam mało aut japońskich – poza Priusami na TAXI.


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1