zlomnik.pl

Home |

Złomnik testuje: Fiat Panda 4×4

Published by on March 17, 2015

W związku z premierą nowego modelu Fiat 500X‚ postanowiłem przetestować pierwszego miejskiego Fiata z napędem na 4 koła – model Panda 4×4 w pierwszej budzie‚ której to teoretycznie nie było‚ ale tak naprawdę była, co udowadnia ten egzemplarz. Pamiętacie test Malucha kontra Cinquecento‚ który był w dwóch częściach? Tam na końcu okazało się‚ że oba pojazdy są na sprzedaż‚ co ktoś skomentował jako „najdłuższy opis na otoMoto jaki czytałem”. Ten nie będzie aż tak długi‚ ale tak‚ ta Panda TEŻ jest na sprzedaż. W Polsce jak ktoś coś sprzedaje – a już zwłaszcza samochód – to z miejsca jest uważany za oszusta. Bo po co sprzedaje? Są tylko dwie możliwości. Albo 1) chce zarobić‚ czyli jest handlarzem-spekulantem‚ ergo to OSZUST‚ albo 2) samochód ma jakąś wadę ukrytą‚ która sprawi że natychmiast gdy ktoś go kupi to on eksploduje i sprzedający o tym wie‚ dlatego sprzedaje‚ ergo to OSZUST.

Ja to zasadniczo nie będę tu pisał szczegółowo o Pandzie od strony techniczno-testowej, ponieważ nie umiem testować samochodów na złomniku i jak czytam swoje stare testy, to mi się nie podobają. Raczej napiszę o tym, jakie spostrzeżenia wywołał we mnie włoski kanciak ze sztywnym mostem z tyłu i to na resorach (fuj!).

Kultura polska jest kulturą ciszy. Hałas kojarzy nam się z czymś obrzydliwym‚ z czymś plebejskim i przaśnym. Ludzie prestiżu i luksusu chcą otaczać się ciszą. Jeździcie pewnie czasem autobusem w Polsce. Cisza‚ spokój. Jeżeli ktoś głośno rozmawia‚ to zapewne jest chamem‚ burakiem i najgorszym człowiekiem w autobusie. Jechałem parę razy autobusem w Polsce z różnymi Hiszpanami i oni pytali „dlaczego nikt nic nie mówi? Dlaczego jest tak cicho‚ coś się stało?” – bo kultura śródziemnomorska hałas uważa za rzecz naturalną‚ trzeba głośno rozmawiać‚ śmiać się i cieszyć‚ zamiast siedzieć z mordą w kubeł. Poza tym jeśli coś hałasuje‚ to znaczy że działa.

I to była moja pierwsza myśl po ruszeniu z miejsca Pandą I 4×4. ŻYŻYŻY – odezwał się wał napędowy‚ który kręci się zawsze. TRTRTRTRTTRRRRR – zawtórował mu podwójny szyberdach‚ który wprawdzie nie przecieka‚ ale za to świetnie faluje podczas jazdy. Ponadto samochód nie posiada jakiegoś szczególnego wyciszenia, za to posiada dość imponujące, fabryczne szpary w nadwoziu, ponieważ Włosi tak po prostu go robili. Efekt jest taki, że już przy 70 km/h trochę krzyczeliśmy do siebie na zasadzie “MÓW GŁOŚNIEJ, BO TEN WAŁ TAK HAŁASUJE”, a M. na to „NIE SŁYSZĘ CO MÓWISZ, BO TEN WAŁ TAK HAŁASUJE”.

Pomijając jednak ten fakt, Panda już po jakichś dwóch kilometrach wydawała mi się moją dobrą znajomą, tak jakbym jeździł tym samochodem od lat. Znam wiele osób, które miały lub mają Pandę: pozdrawiam z tego miejsca panów Krzysztofa, Marcina, Michała i Kamila oraz wszystkie ich Pandy byłe i obecne. Wydaje mi się, że przejażdżka Pandą I jest świetnym testem na to, czy między danymi dwiema osobami występuje pewna wspólnota poglądów i spojrzenia na świat. Jeśli wsiądziesz za kierownicę Pandy i po 2 kilometrach mówisz “nieeee, tym się nie da jeździć, to jest jakiś grat, tu w ogóle nic nie działa i wszystko hałasuje, i nie ma mocy, bleeeee” – to znaczy, że sory, nie dogadamy się i nie zostaniemy ziomami. Zapewne bowiem jesteś fanem nowoczesności i luksusu‚ i wspólny język znajdujesz z ludźmi‚ którzy opowiadają o nowych aplikacjach‚ które kupili przez sklep ConnectedDriveStore w swoim nowym BMW. Ja jednak po 2 km powiedziałem “kurczę, tu wszystko jest dobrze. To doskonały samochód do codziennego jeżdżenia”. Bo i tak jest. Panda została zaprojektowana tak sensownie, że faktycznie przez 23 lata produkcji nie trzeba było jej zmieniać. Co więcej, jak nasza cywilizacja zawali się w gruzy, 99% ludzkości wymrze, potem nadejdzie okrutne ocieplenie, a po nim zlodowacenie, i jak to zlodowacenie odpuści i te szczątki cywilizacji będą potrzebowały sobie znowu zaprojektować samochód, to znowu zaprojektują sobie Pandę. Dużo miejsca – nawet bardzo dużo – doskonała widoczność, wszystko pod ręką, żadnych zbytecznych elementów. Jedziesz tym, i jakbyś nie jechał, tylko tak jakbyś szedł, bo jest to tak łatwe. Jazda współczesnymi samochodami jest, paradoksalnie, pod wieloma względami trudniejsza niż starymi, bo trzeba monitorować mnóstwo rzeczy, powstrzymywać się przed wduszaniem gazu do dechy no i przede wszystkim hodować te wirtualne roślinki w trybie ECO, jeden start spod świateł na wkurwie i wszystkie roślinki idą w piździec.

On tam gdzieś jest pod spodem

To na pewno tak było fabrycznie.

Ta prostota jest wzruszająca.

Jest to niewytłumaczalne uczucie, że z jakiegoś powodu lepiej mi się jedzie samochodem obiektywnie gorszym, niż obiektywnie lepszym. Panda przegrywa z nowoczesnymi pojazdami w każdej mierzalnej kategorii. A mimo to, ja ją kiszkoczuję. To takie słowo “bellyfeel”, które występuje w dodatku o nowomowie do “1984” Orwella i oznacza tak silne czucie czegoś, że wykracza to poza granice pojmowania. W polskiej wersji zmierzono się z jego tłumaczeniem i wyszło właśnie kiszkoczucie. Występuje u mnie kiszkoczucie Pandy bez względu na jej stan techniczny.

Kolejne spostrzeżenie jest takie: jaka cudowna byłaby Panda, gdyby zrobili ją Japończycy. Gdyby była na przykład Nissanem, takim starym, japońskim Nissanem, a nie tą hiszpańsko-rumuńsko-francuską żenadą, którą teraz bez żenady żenią w salonach pod tą zasłużoną marką. Japończycy to też kultura ciszy i nawet stare, tanie auta japońskie były wykonane tak, że nic się nie tłukło. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jakim pożądaniem darzyłbym Pandę, gdyby była produkcji dalekowschodniej i takiej też jakości. Niestety, zapewne rdzewiałaby dokładnie tak samo.

Nie zapominajmy o wkładzie Austriaków w ten wyjątkowy pojazd.

Nos

No ale przecież 4×4. Jak można go nie przetestować? To najprostszy system z możliwych, działa w trybie 0-1, wajchą między fotelami dołącza się oś tylną, oczywiście nie ma żadnego centralnego dyfra, więc z zapiętym 4×4 po asfalcie można jechać tylko prosto, każdy skręt kierownicy powoduje powstanie naprężeń w układzie. Panda jest mała, lekka i wąska, więc świetnie radzi sobie w terenie, przejeżdża między drzewami, nie zakopuje się w byle czym, jej cienkie oponki tną błoto jak noże masło. No ogólnie, sprzęt jest nie do zatrzymania, w związku z czym ruszyliśmy nim na podbój zarośli w okolicach ulicy Modlińskiej. Szło nam doskonale: najpierw przywaliliśmy w jakąś szynę wystającą z ziemi, potem natomiast Panda się zakopała, ponieważ zabrakło jej wykrzyżu. W związku z czym wlazłem do bagażnika i zacząłem skakać, żeby złapała glebę tylnym kołem (dzięki czemu dowiedzieliśmy się, że można po niej skakać i podłoga nie wypadnie), aż w końcu złapała i wyjechaliśmy. Robotnicy rozbierający budynek popatrzyli z podziwem.

O tu się załącza.

Trochę sztywny ten most‚ powinien się wyluzować

Wtem

Bo to jest przecież auto użytkowe. Ten napęd 4×4 dodano po to, żeby rolnicy z północy Włoch i z południa Szwajcarii mogli przejechać pod górę po śniegu w Alpach. To jest jedno z ostatnich osobowych aut użytkowych, kierowanych do konkretnej, zupełnie nieprestiżowej grupy. Teraz tzw. “miejskie crossovery” są w ofercie niemal każdego producenta, ale są one kierowane do jakiejś tajemniczej grupy młodych, aktywnych z wielkich ośrodków, czyli zasadniczo do tych, którzy ich nie potrzebują, i przeważnie są przygniecionymi przez korporację kredyciarzami. Przez wybór miejskiego crossovera mają się poczuć lepsi. Wszystko to jest jakieś lekko chore, brzmi przerażająco jak się nad tym dłużej zastanowić i unoszą się nad tym bagienne opary marketingu. Panda 4×4 mówi prawdę w ryj: jestem samochodem dla rolnika. Takim małym, osobowym ciągniczkiem. Nie próbuję sprawić, że poczujesz się lepszy od innych. Nie próbuję podnieść twojej pozycji społecznej przez posiadanie rzeczy. Próbuję ci pomóc. Będę ci służyć, aż nie zardzewieję. Ej, wyobrażacie sobie, żeby teraz sprzedawać jakiś samochód osobowy kierowany do rolników? Albo do jakiejś innej tego typu grupy zawodowej? Mówię o typowych osobówkach, a nie pojazdach specjalnych. Poczujcie to: NOWY NISSAN QASHQAI TURBO 2WD – POJEDZIE PO ŚCIERNISKU JAK TWÓJ URSUS. NOWY JEEP RENEGADE. TWOJE ZIEMNIAKI DOJADĄ DO BRONISZY JAKO PIERWSZE. SUZUKI SX-4 S-CROSS. SIEJESZ, NAWOZISZ, ORZESZ? Z SUZUKI TO WSZYSTKO MOŻESZ!

Auto z historią. Jechaliśmy nim w Praskim Rajdzie Pojazdów Zabytkowych. Wtedy też tak wyglądało.

I to wszystko, co chciałem napisać o Pandzie 4×4. Bardzo ją polubiłem, ale ma tylko troje drzwi, więc jest mi z gruntu niepotrzebna. To ciekawy egzemplarz, z oryginalnym, właściwym dla tego modelu silnikiem Autobianchi z łańcuchem rozrządu. Jest nieco graciasty, ale wszystko w nim działa. Jak chcecie, to go sobie obejrzyjcie, a jak nie, to nie.

Wygoda i prestige’owy charakter włoskiego rolnika

Zadziwiająca jest ilość wspólnych części z Yugo‚ choć przecież de facto Yugo to 127.

Auto jest na Pradze Południe
Tel. 504 011 980 Michał
Cena do ustalenia‚ do auta jest garaż części (także blacharskich)

Panda czeka na Ciebie




Comments
Scrapner Said:

Chętnie porównałbym ją z Subaru Justy I


Jerzy Said:

Panda jak Panda, interesujące jest widoczne na ostatnim zdjęciu przedliftingowe Yugo – jeżeli się nie mylę to ta wersja nie było chyba do nas sprowadzana poza kilkoma egzemplarzami testowymi?


Adam Said:

Więcej takich wpisów proszę!


Tomasz Said:

Mnie zawsze ciekawią okoliczności w jakich podobne pojazdy trafiały do Polski. Chyba nigdy ówczesny Andrzej nie wybierał sie na zachód specjalnie po Pandę 4×4.


tomekG Said:

Ale w sumie obecna Panda 4×4 ma podobnie użytkowy charakter


Autosalon Said:

Panda 1 jest the best bo jeżdżę taką przez 6 miesięcy w roku.
Właśnie w poniedziałek odpalam ten genialny sprzęt .


Ja Said:

Z mandatem faktycznie 50% rabatu?


Tora Said:

W necie są filmiki co Panda naprawdę potrafi- a potrafi wiele.


yerzoll Said:

Znam leśnika który już sporo lat pruje Marbellą i zastępuje mu ona wozy terenowe. A przecież Seat nie miał 4×4. Zapytałem czy mi sprzeda to powiedział że nigdy w życiu, a grzybem nie jest, po prostu tak docenia to auto.

Zrób kiedyś test Golfa mk2, jestem ciekaw twoich rozważań o nim. To auto jest prymitywne, a zarazem genialne. Kochają go wszyscy – młodzi, dorośli, budowlańcy i grzyby. Jest na tyle solidny że nadal ich śmiga na pęczki, podczas gdy inne VW jak 80 i Passat b3 w szybkim tempie znikają z ulic.
Najlepiej załatw 1.6D, polecam bo sam takiego posiadam, po panu rocznik 1941.


kOOBEx Said:

W Polsce właśnie jest kultura gadania w komunikacji miejskiej ale na szczęście się to zmienia. Właśnie na Zachodzie rozmawianie w komunikacji publicznej jest uważane za nietakt.


DrOzda Said:

O widzisz parę lat temu kolega z daciaklub pozbył się AX 4WD – te same zalety co Panda i w dodatku nie rdzewieje.


Staszek Said:

A ja sobie jedżę węgierskim Suzuki Wagon R+ 4WD (2003r.) i też jest na sztywnym moście! :)


benchi Said:

Panda 1 od zawsze wzbudza we mnie pozytywne uczucia. A w przypadku wersji 4×4 mógłbym z miejsca wypełnić wniosek urlopowy i jechać oglądać.
Niestety z Wrocławia do stolycy to trochę nie po drodze. Szkoda…


Lars Said:

Zastanawiałem się co lepsze na niedzielne wycieczki w lekkie bajorko. To czy Niva. Bo UAZów juz mi się nie chce rozkręcać i skręcać 2 razy na tydzień.


Czytelnik Said:

Hmmm, wydaje mi się, że Panda II 4×4 była “mentalną” kontynuacją jedynki. Też proste auto z napędem na 4 koła


DrOzda Said:

Czytelnik: gdzie tam w II jest paskudne sprzęgło wiskotyczne. Trzymać się z daleka.


sova Said:

dawno temu w AŚ był tet porównawczy Panda vs Hummer H1, i Panda wcale nie przepadła w przedbiegach :-)


garwanko Said:

żetelne rzelazo po prostu


brukiew Said:

Ja bardziej byłbym zainteresowany krótkoterminowym wynajmem garażu na Pradze PD w celu konserwacji podwozia na pohybel wielkim koncernom !! 😛


mic Said:

Japońce – srońce. Ja tam kocham każde włoskie żelazo. (poza kilkoma paskudnymi wyjątkami).


notlauf Said:

brukiew – z tym nie ma problemu. Polecam firmę Auto WIS na Karczewskiej. Konserwują znakomicie.


No to się dogadamy – jeździłem 2 i pół dnia Pandą Selecta i zakochałem się w niej jak wściekły, choć nie dysponowała czymś taki, jak przyspieszenie. Czteronapędówka zaś jest odpowiedzią na pytanie, czy naprawdę potrzebowałbym zimą SUV-a w przypadku przeprowadzki pod las, tam, gdzie chcę.

POŻĄDAM.


notlauf Said:

ew PORZĄDAM jeśli mowa o Citroenie DS


radosuaf Said:

Bardzo elegancki ten test Golfa II.


Przemko Said:

> NOWY NISSAN QASHQAI TURBO 2WD – POJEDZIE PO ŚCIERNISKU JAK TWÓJ URSUS. NOWY JEEP RENEGADE. TWOJE ZIEMNIAKI DOJADĄ DO BRONISZY JAKO PIERWSZE. SUZUKI SX-4 S-CROSS. SIEJESZ, NAWOZISZ, ORZESZ? Z SUZUKI TO WSZYSTKO MOŻESZ!

Audi przez docelowy target zostało już odkryte jak by co. https://www.youtube.com/watch?v=BcBTdQdABTQ


I to PRIAPICZNIE. Jak każdej starej hydrocytryny.

A przed chwilą przeczytałem teścik Golfa II (kurdeż, 4 lata temu, prawie jak wietrzność czy jakoś tak) i zastanawiam się, gdzie się podział Harry Reems. Owszem, miał tendencje do strasznego, nieuzasadnionego czepialstwa, ale wiedział sporo i był tzw. stałym elementem.


Yossarian Said:

Ech, kiedyś to było pełno tych małych 4×4, które dodatkowo rzeczywiście dawały rady w lekkim terenie – Justy, Panda, AX 4×4. Teraz cały ten segment zupełnie zniknął, zastąpiony potworkami w rodzaju VW crosspolo :(


Ulvraith Said:

Był taki jeden, co z całego serca chciał pomóc M.A.D.-owi pozbyć się tego paskudnego i nieprestiżowego pojazdu. Fakt, że ostatecznie mu w tym nie pomógł, nie oznacza, że Panda przestała być pożądana. 😉


notlauf Said:

No nie wiem‚ bo na fejsbuku Harry komentuje dalej. Co jakiś czas się obraża a potem od-braża. Przejeżdżam codziennie pod jego blokiem. HARRY‚ WIEM ŻE TAM JESTEŚ!!!!


DrOzda Said:

Leniwiec : moim zdaniem lepszy jest AX 4×4 bo i silniki TU4 są zdecydowanie ciekawsze niż ten przedpotopowy wynalazek AB (doskonale znoszą LPG) , zawieszenie znacznie bardziej komfortowe no i blachy są ocynkowane więc jak egzemplarz jest zdrowy to nie będzie takich kwiatków jak w Pandzie.


krkmendel Said:

Taka skrzynka na narzędzia z kołami i silnikiem niby nic a jednak wystarczy . Tak sobie myślę ,że gdy ją postawimy obok modnego krosłowiera to bije z niej szczerość i prawda. A krosłowier to taki polityk przed wyborami tu botoks tam puder, para w gwizdek i fałsz. Amen 😉


Bartim Said:

Fajne radio temu pandu zamontowali :)


Lider1990 Said:

Hmmm, co do gadania w komunikacji miejskiej to ja już mam dość obłąkanych, psychicznych czy głośno przez telefon gadających ludzi i kultura ciszy byłaby wręcz miłą odmianą. Co do samochodów kierowanych do “młodych i aktywnych” to też zastanawiam się kim jest ta grupa. Ja jako 25 latek jeżdżę tavrią, być może niedługo zasiądę za sterami clio ll 58 koni, z kolei mój kumpel ma malucha rocznik 88, jedna koleżanka ma daewoo matiza – nie wiem czy nie jesteśmy już tak młodzi, czy aktywni żeby jeździć crossoverem ? (Ps. Na pewno nikt nie jest zbyt aktywny w kwestii brania kredytu na SUV’a czy nawet na mieszkanie na 35 lat)


szymi25 Said:

Zdecydowanie dolaczam sie do prosby Adama,wiecej takich wpisow. Porzadny test, a samochodow do przetestowania mnostwo. Ps. Przepraszam za brak polskich znakow ale mam problem z telefonem z ktorego szrajbnalem komentarz.


@DrOzda – bardzo fajnie, zresztą wszyscy wiedzą, że strasznie lubię Cytryny (bez Gumiaków), ale jakoś akurat Panda 4×4 bardziej mówi do mnie. Mam wrażenie, że jest wstanie wytrzymać więcej (poza blachą, rzecz jasna), niż delikatny dość AX. A przede wszystkim dużo łatwiej o taka Pandę i o części do niej (podejrzewam, że elementy napędu AX-a 4×4 pozostaje w razie jakby co ulepić sobie samemu z mchu i plasteliny).


notlauf Said:

Tak samo Coupe jak Syrena 105.


O, tym Terclem to bym jeździł! Sedan 2 dr <3 Tanio i dobro! Znaczy, że sprzedający dorzuca gitarę Dobro?


Ulvraith Said:

@Leniwiec, a propos dóbr i gratisów.
Po jednym z występów właściciel klubu oprócz
twardej waluty, pudełka amerykańskich ciastków, koszulki z logiem jakiejś irlandzkiej gorzały, sprezentował mi (nam) po paczce strun do basu.
Co ja miałem z nimi zrobić? Powiesić się na nich?
Teraz już wiem, że powinienem zwysłać je Tobie.
I to było by dobro.


brazer Said:

Praski Rajd Pojazdów Zabytkowych <3


@Ulv – a jakie to były? I do czwórki, do piątki?

@brazer – dobra impreza, propsuję (antynaprawiam?) niezmiennie.


notlauf Said:

W tym roku mamy nadzieję zauczestniczyć Trabantem MY1974 i to w uniwersalu


Demon75 Said:

– Panda 1 jest idealna. Prawie – brakuje schowka przed pasażerem.
– A jak wał wyje, to wypadałoby łożyska wymienić, albo oleum w dyfrze sprawdzić, a nie podgłaśniać siebie, ewentualnie radio!
– AX 4×4…i nikt nie rzucił informacji tutaj, że sprzedaje? nieładnie! już byłby mój!


Ulvraith Said:

@Leniwiec – druty były cztery, a napisane tam było “Ernie Ball 45-100”, to po angielsku chyba.
Po pewnym czasie opędziłem je gościowi, który używał ich do coverowania Linkin Parku oraz innych Robów Zombie. Do dziś się za to wstydzę.


DrOzda Said:

To było jeszcze w moich czasach przedzłomnikowych.


slivex Said:

fajniutka jes ta panda, ale jeszcze bardziej jaram sie starym justy – tym sprzed swifta – to chyba daihatsu jakies było


Jonasz Said:

Bo liczy się prześwit a nie napęd jak bx-a dźwignę do pozycji terenowej to nie ma możliwości żeby o coś zahaczył albo się zakopał. A prawie pandę bo marabelle chciałem kiedyś kupić za pare stówek od wujka kolegi strasznie mi się to auto podobało xD


msiak Said:

kOOBEx, co prawda Italia to nie zachód ale tam a komunikacji miejskiej jest jak w ulu:). Niemcy są tam samo zadospięci jak my:)


benny_pl Said:

no nie no :( czemu zdjecia sie nie wczytuja?! najfajniejszy testowany samochod i takie rozczarowanie :( alez bym chcial miec taka Pande… pewnie koszutuje majatek skoro nawet cena nie podana, wszystkie Pandy 4×4 kosztuja majatek…


me: how Said:

W kwestii formalnej Wysoki Złomie. Napęd w takich samochodach się załancza, a nie załącza.


notlauf Said:

benny‚ zadzwoń‚ co Ci szkodzi.


premek Said:

Kolorystyka pandy jak w mojej 164. Fajny komplet byłby.


@Ulv – ooo, Kule Erniego, moje ulubione struny. Ale spokojnie, coverman miał bliżej wszak.


ciril Said:

„wszystkie Pandy 4×4 kosztuja majatek…”
Szczególnie te obecnie sprzedawane. Prawie dychę więcej jak duster 4×4. Wszystko przez diesla i najdroższe wyposażenie jakie mogli wpakować (jedyna oferowana wersja). Bez tego śmiało mogli by zejsć do 45-47 tysięcy. Co ciekawe do flot można brać P. 4×4 w dowolnej konfiguracji.

Podpisuj się w pełni pod wypowiedzią benny_pl

CHCEMY ZDJĘĆ

Czekam teraz na test Ursusa c-330 lub c-360. Dochodzę do wniosku, że właśnie te pojazdy najlepiej oddają poglądy Złomnika. Dlaczego? Pokażcie mi jakiś 30. lub 40.-letni samochód który wciąż byłby normalnie użytkowany na codzień? Zwykły samochód, albo trafiłby już do huty, albo byłby huhany jzko zabytek i jeździł na lawecie na spoty. Albo stał w stodole czekając na lepsze czasy.

Silnik się skończył? Żaden problem. Nowe tuleje i tłoki i po sprawie. To samo tyczy wału czy dowolnej innej części.


miwo Said:

Jak ja kocham taką esencję prostoty, jaką miała ta deska Pandy I. Jedna wielka półka, a niej modułowo osadzane to, co akurat potrzebne. Po stronie, której się chce/potrzeba.
Genialne foteliki i te plastikowe osłony. Miód.


miwo Said:

A jeszcze co do miczenia w autobusach, to mam wrażenie, że w Polsce też jest głośno. Ludzie gadajo, przez telefon krzyczo (w ogóle w Polsce, szczególnie starsi, nawet nie głusi, krzyczą do telefonu, ale to pewnie przyzwyczajenie z czasów PRL i ówczesnej jakości połączeń), jacyś komórkowi didżeje słuchający hiphopolo…
Pomilczeć to można w Skandynawii – tam w autobusach miejskich (np. w Helsinkach) milczenie wręcz obowiązuje (a na pewno jest w dobrym tonie).


kiełek Said:

Miałem takie auto, tzn nie takie a marbelle z silnikiem 843ccm- ale to to samo oprocz tego ze 4wd i pewnie 903. Do tej pory po niej płacze :-( i żałuje ze sprzedałem, ale wtedy musiałem. Teraz mam japonskie kombi z dieslem i seicento 900 które kupilem tylko dla tego ze nie było żadnej marbelli ani pandy w pobliżu na sprzedaż.


Zgadzam się w 100%, że w Polsce każdy sprzedający jest brany za oszusta.

Zgadzam się, że ze starymi Fiatami człowiek zaprzyjaźnia się z pięć sekund, i mimo że mają tysiące wad, to nie da się na nie gniewać.

Nie zgadzam się co do nowoczesnych samochodów – tam jest mnóstwo rzeczy do monitorowania, ale wcale nie trzeba tego robić, co najwyżej można chcieć. Inna sprawa, że w starych trzeba monitorować temperaturę wody, i to jest akurat konieczne. Chyuba że są chłodzone powietrzem, którego temperatury nie da się monitorować.

Dobra uwaga o połączeniu włoskiego konceptu i japońskiej jakości, jednak w praktyce zazwyczaj takie miksy kończą się tak, jak niemiecki temperament z hiszpańską precyzją, czy jak to tam szło.

A użytkownicy Pandy to nie tylko rolnicy, ale przede wszystkim włoskie służby mundurowe. Chyba nawet do dziś nimi jeżdżą.


Cooger Said:

Fura dobra tylko egzemplarz zmęczony. Jakieś 2 m-ce temu zbliżaliśmy się do zakupu poliftingowej jedynki. Moja kobieta umówiła się z właścicielem na sobotę (w środę chyba dzwoniła). Dwa razy potwierdzała, powiedziała, że jeśli auto odpowiada jego opisowi i całe jest jak na zdjęciach (bo zazwyczaj brakuje fotki tej strony po której np. progu już nie ma ;)) to je bierze. Zadzwoniła potwierdzić godzinę przyjazdu w piątek a facet, że już sprzedał. Sprzedał bo się bał, że nie przyjedzie i go wystawi! Wot grzybologika.


Yossarian Said:

A, właśnieA przecież było auto japośnsko-włoskie: Alfa Romeo Arna: kułore szportiwo jak się patrzy i coś tam japońskiego ma, to pewno niezawodne jest 😉


Mont Said:

“Jest to niewytłumaczalne uczucie, że z jakiegoś powodu lepiej mi się jedzie samochodem obiektywnie gorszym, niż obiektywnie lepszym. Panda przegrywa z nowoczesnymi pojazdami w każdej mierzalnej kategorii. A mimo to, ja ją kiszkoczuję.”

czyli nie tylko ja tak mam 😀 moze nie tylko w przypadku pandy, a ogolnie małych starych samochodzikow.


benny_pl Said:

pytalem, 3.5tys, cena normalna jak na Pande 4×4, ale nie na moje sknerostwo. nigdy nie kupilem drozszego auta niz frontiera za 1700 ktora byla beznadziejna, nawet po wyremontowaniu, no ale ile by remontowac to dalej jest staly naped na tyl + dolaczany przod, a mi wlasnie pasowal by odwrotny system z Pandy, bo nienawidze samego napedu na tyl, ew. sprobowal bym chetnie stalego Nivkowego napedu 4×4.
kiedys byla na tablicy przegnila Lancia Y10 4×4, to to samo co taka Panda, za tysiaka, nie zdazylem zadzwonic a juz sie sprzedala… jakos bym to przelozyl do Cieniasa. w Bosmalu przelozyli to znaczy ze sie da w Polskich warunkach 😉


twingo Said:

-Miejski krosołwer
-Silnik o pojemności<1,0 litra
-Ekoskóra w środku

Złomniku co mówiliśmy o testowaniu nowych samochodów?


benny_pl Said:

mmmm i to jeszcze z 900tka… rozmarzylem sie


michalfree Said:

ee, jakoś wszyscy / noo większość piszecie jakbyście w Pandzie nie siedzieli..
zajeżdziłem kilka, od rocznika 1982 – z metalowym grillem , po 1995 , po drodze były dwie marbelle-ciut gorsze oraz pochodne bydlę – seat terra diesel naturalnie .
4 x 4 też miałem ,a aktualnie po cichu( zeby moja Pani nie zoczyła szukam takiej ładniutkiej ,zadbanej kochane0coby se kupić, mieć i jeżdzić.OOO

Autko o genialnej prostocie, rozwiązaniach wielu do dzisiaj nie pobitych, widoczność we wszelakich kierunkach /poza podłogowym-chyba ze dziury/ nie pobita w żadnym aucie . Okk Golf mk I coit podobnie miał.Jazda prosta, może prymitywna ale odczuwalna, trasy też się zdarzały typu Szczecin-Białystok w jedna noc…..w latach 90…czyli można. Częsci w większości kompatybilne z szeroko pojętym spektrum FIAT i Fiatopodobne..poza blacha. wiadomo. Naprawy – bajka . N lodzie i śniegu…żadnych złych nawyków-wersja przednionapędowa. W terenie ta sama wersja śmigała bez żadnych zastrzeżeń- 4 x 4 to juz zupełnie+technika steyer wiadomo.Wersja selecta+ wyposażenie takie jakby komfortem otarte-ciekawa i warta uwagi. jako potwierdzenie jakosci – w Alpach wszelakich poczta używała i używa do dziś tych kanciaków szczególnie 4×4 ale zwykłe tez, w wersji van- kiedyś trafiłem na aukcje pocztową- było w czym wybierać. Wersja 4 x 4 była produkowana równolegle do nowej pandy II , póki tamta nie została wypuszczona z wiskozą-to już inna bajka- też jeżdzić mi się zdarzało….i sprawna jest też.Rdza -owszem -jadła je ale gdy zabezpieczone dawały i dają radę. W końcówce produkcji wkładano do nich silnik 1.2 -punto i to było mniamm.Ax 4×4 też na sztywno jeżdził, ale byż niżej znacznie zawieszony-ale potrafi filmiki na YT pokazują, zresztą Pandzinę teżYT kocha i to co ludzie w południowej części europy tymi stworzonkami robią – to bajka. Zatem dobry samochód i już.


Mej Said:

No i zacząłem pożądać takiej Pandy 4×4. Chociaz po głowie chodzi mi kopia wranglera czyli Asia Rocsta i tam wsadziłbym diesla 200 z mercedesa zamiast silnika 1,8 mazdy jaki był dawany w oryginale


benny_pl Said:

http://olx.pl/oferta/fiat-tempra-2-0-automat-CID5-ID9nLsw.html na pocieszenie tempra didżital w automacie :) tam ZFy byly?


Cooger Said:

@Mej – kopia z Jeepa czy jeepa? A co tam jest z Jeepa poza zapożyczonym wyglądem? Pamiętaj też o spawarce żebyś kupił w komplecie. Z silników to jeśli mnie pamięć nie myli to pod skrzynię podszedł by 4.0 SOHC z Forda. To byłby ogień. Nie wiem tylko czy zmieściłby się pod maską 😀


Mej Said:

@Cooger . Rocsta jest kopią jednego z pierwszych Jeep-ów ( wrangler ) z właściwie skopiowali toyotę która skopiowała Jeepa-a.

Aż mnie krew zalewa jak pomyślę o naszym rodzimym Beskidzie , co te żabojady sobie myślały .


Szela Said:

1. Fotele – zajmują tyle miejsca ile muszą, ile bym dał za takie w clio mk3 gdzie większość wnętrza zabiera gąbka z tyłu foteli (niewygodna).

2. Siejesz orzesz – zastrzec – zapłacą

3. Idealny wieszaczek wydechu, płakał jak spawał


Solo TA Said:

Nienawidze tej Pandy. Sąsiad miał to w bloku. Nie wiem czy 4×4 ale codziennie rano od 6-tej pierdział tym niemiłosiernie i gazował i odpalał kilka razy bo nie mógł wyjechać z parkingu. A spadek na parking był taki, ze mój óFczesny Polonez się nawet nie staczał.


Cooger Said:

@Mej – Wrangler to z pewnością nie jest. Bliżej temu do CJ-ta. Nie mniej żadna to kopia – z tego co pamiętam to nawet mosty są nieco inne mimo, że to niby kopia Dany. Silniki z skrzynia to ani Jeep ani Toyota tylko Mazda serii B.


wuner Said:

Zastanawia mnie fakt jednej rdzawej felgi pośród pozostałych z lakierem na miejscu. Stała długo w takim wykrzyżu z jednym kółkiem zamoczonym?


synalek Said:

Panda 4×4 – porządne auto jak na swój wiek. Swoją drogą opis AX-a na wikipedii jest intrygujący. Dużo wiadomości technicznych opisanych w sposób mało składny.


brazer Said:

dobra chłopaki, jak jest zapotrzebowanie to zrobię Rajd Praski w tym roku też, spoko 😉


Demon75 Said:

@Cooger – właśnie miałem napisać. Ale z tego co pamiętam to mądre ludzie mówili, że te mosty coś z SJ mają wspólnego. A silnik + skrzynia (diesle) to oczywiście skopiowane z Mazdy E2200.


notlauf Said:

Wuner

Leżała 25 lat w bagnie i sikały na nią aligatory


DrOzda Said:

Synalek : AX 4×4 jest prosty jak budowa cepa:
skrzynia z wyprowadzeniem na wał:
http://www.awdwiki.com/images/citroen-ax-gearbox.jpg
tylny mechanizm różnicowy i przeguby:
http://www.awdwiki.com/images/citroen-ax-rear-differential.jpg
Podobno mając potrzebne elementy da się skonwertować zwykłego AX w stylu plug&play


Michał J. Said:

“NOWY NISSAN QASHQAI TURBO 2WD – POJEDZIE PO ŚCIERNISKU JAK TWÓJ URSUS. NOWY JEEP RENEGADE. TWOJE ZIEMNIAKI DOJADĄ DO BRONISZY JAKO PIERWSZE. SUZUKI SX-4 S-CROSS. SIEJESZ, NAWOZISZ, ORZESZ? Z SUZUKI TO WSZYSTKO MOŻESZ! ”
Hasła w stylu Top Gear 😀


marekrzy Said:

Prostota w czystej postaci.
Wszystkie szyby płaskie, fotele w sumie też płaskie… Nuda, całkiem jak w kinematografii pewnego kraju.


volumetrico Said:

benny_pl : ta zgnite y10 4wd ja kupilem, wywalilem na zlom bude a napedy wlasnie odnawiam, skladam sobie wlasnie drugie 4×4. Na codzien smigam misiem 4×4 ,ktory sie godnie biodegraduje, dlatego podobnie jak wlasciciel pandy z testu zlomnika do dobrej budy 4×2 pcham naped 4×4 :)

http://zapodaj.net/1c7ae2afb959d.jpg.html http://zapodaj.net/3dc4195f2bc63.jpg.html http://zapodaj.net/681b9b509ba38.jpg.html


Cooger Said:

@Demon75 – mam nieodparte wrażenie, że SJ ma jednak nieco inny rozstaw kół 😉 Natomiast możliwe, że to była jakaś wariacja Dana 44 z tyłu i Dana 30(?) z przodu. Nie mniej to nie były bezpośrednie kopie tego co siedziało w CJ a tym bardziej SJ. Swego czasu mocno myślałem nad Rocstą i jej motaniem, nie mniej jak podsumowałem przeróbki to wyszło mi, że lepiej będzie kupić YJ – mniej możliwych problemów, dostęp do zylionów części afermarketowych i dobrze udokumentowane WSZYSTKO. W zakupie niby drożej, w niskim budżecie rónie zgnite, ale jednak to prawdziwy Jeep 😉 Prawdą pozostaje odpowiedź Jeepowców dla Land Roverowców – “Na moje auto nigdy nikt nie powie Land Rover, za to na Twoje wielu mówi Dżip” 😀


notlauf Said:

Po co 5 komentarzy z rzędu? Jeden wpadł do moderacji przez linki. Wystarczy poczekać chwilę.


StahW Said:

Fakt, Fiaty mają coś takiego, że się wsiada i jedzie, a wszystkie niedostatki traktuje się pobłażliwie :)

Duże propsy (ew. antykoty) dla Złomnika za Warstfe Literackom dzisiejszego wpisu. Ałtor chyba faktycznie szlifuje formę pisarską do jakowejś powieści, ze sfer nieprestiżowych mam nadzieję :) No i za Orwella, którego zdanie “”Oldthinkers unbellyfeel ingsoc” zapada w pamięć…
Doubleplusgood jednym słowem!


Grzmot83 Said:

Bardzo fajny tekst o bardzo fajnym samochodzie…. Będąc w Toskanii widziałem tego mnóstwo w bardzo dobrym stanie, aż sie dziwilem ze wtedy na allegro nie było ani jednego egzemplarza…


Buckel Said:

W zasadzie to jest austriacko-włoskie auto. Cała technika napędu 4×4 plus koncowy montaż w Austrii. Szkoda, że już tej współpracy nie ma, a Austriacy robią BMW 4×4.


Premek Said:

@volumetrico – działasz widzę. Wpadłbys na jakie krewetki.


@Benny – ta Tempra, Borze Tucholski, gdyby to było kombi to nie wiem, czy bym już po nią nie leciał. Ciekawe, czy ten didżital działa.


Cooger Said:

Naprawienie didżitala to pewnie dla Bennego pestka 😉


wred Said:

Jak Wam się podoba Panda I, to polecam wyprawę na południe Włoch. W takiej Kalabrii co czwarte auto to Panda, połowa z nich 4×4 (z obserwacji, nie statystyk, ale coś jest na rzeczy). Zasuwają po serpentynach jak wściekłe. Widać że ludzie tam praktyczni, nieprestiżowi w ogóle.


benny_pl Said:

volumetrico: nie mam zalu :), fajnie ze sie przyda, nie spodziewalem sie ze pogadam z kupcem 😉 Zlomnik laczy wszystkich pozytywnych moto-swirow chyba :)
a takie pytanie – Lancia Y10 ma taki sam rozstaw kol co Panda? tzn poloski pasuja i most tylny ten sam? i wal tez?


benny_pl Said:

hehe pewnie tak 😉 pewnie wystarczylo by luty popoprawiac 😉


xxxx Said:

Miałem Pandę przez kilka lat. Wyglądała identycznie jak ta z testu ale nie miała napędu na obie osie. Była tak słaba , że jak przesiadłem się do uno 45 to wydawało mi się co najmniej ferrari. Przejechałem nią około 100 tysięcy km. Psuła się regularnie – w zasadzie wszystko co mogło się zepsuć to się psuło, korodowała na potęgę. Ale była w terenie nie do zatrzymania. Mimo tylko przedniego napędu była naprawdę dzielna. Świetne małe autko – sentyment do Pandy pozostał.


kot pandur Said:

A tak a propos Suzuki – gdzieś przeczytałem, że S-Crossy w wersji z napędem na 4 koła stanowią ponad 30% sprzedaży tego modelu w Polsce. To chyba jedyny taki przypadek w gamie crossoverów na polskim rynku, bo u konkurencji sprzedaż wersji 4wd popularnych suvów nie przekracza 10% (poza Subaru oczywiście). Jakieś odwrócenie trendu, czy wyjątek potwierdzający regułę?


benny_pl Said:

volumetrico: ta mi sie podoba, ale nie mam narazie miejsca na nastepny samochod…. kupuj ladnie wyglada, moge obejzec
http://olx.pl/oferta/fiat-panda-1992-z-silnikiem-1000cm-z-nowym-gazem-klasyk-cena-2000-CID5-ID92xyj.html


andziasss Said:

Pandzioch jest genialnym pojazdem jest genialnym tak. Co tu więcej napisać? Aa, że te dachy sią same zamykają po przekroczeniu jakiejtakiej prędkości. W przypadku NOWEJ (wtedy, dawno) Pandy Fire1000 było to ok. 12o km/h. Za to po zamknięciu daszków, na Via de Cintura (szybsza droga w cieplejszym kraju) to autko osiągało mi ponad 160 km/h, czyli kładło wskazóweczkę na godzinie 16.30. Tapicereczka była w krateczkę przyjemna. Wspominam zdecydowanie pozytywnie. 4×4 w Pandziochu nie było mi dane, ale na szutrach i piaskach, tudzież w górach, dawał radę znakomicie.

Aa, że 900 nie przyspiesza, to chyba jest odwracalny proces w przypadku tego wehikułu, bo on za ciężki nie jest na to 903. To by się dało chyba poprawić.


nazim Said:

ja pinkole.
te komentarze.
czasami człowiek ma dość tej przewidywalności.


synalek Said:

@DrOzda:
Nie chodzi mi o napęd 4×4 w AX, bo na wiki nikt się o tym nie zająknął. Ktoś tworząc wpis o tej cytrynie nie zrobił tego w sposób szablonowy – opisując model i jego ewolucje + jakieś wersje speszyl edyszyn. Połowa opisu modelu skupia się na dizelkach, które tam wkładali. Dodatkowo ta wstawka o przykrych konsekwencja jazdy na oleju jadalnym. Wydaje mi się, że nawet na francuskiej wiki, gdzie opis tego modelu jest obszerny nikt się tak nie skupił na tym motorku.


StahW Said:

A tak jeszcze w sprawie tych oszustów sprzedających.

Pokutuje faktycznie w narodzie niechęć do zarabiania… przez innych, oczywiście. Niektórzy mają odruch szukania bata na spekulanta – i oni po prostu muszą wymrzeć, nie ma innej metody.

Ale ta druga strona medalu – ciężko sobie zapracowaliśmy na opinię – może nie oszustów, ale – krętaczy. Człowiek, który pisze uczciwie, jaki przebieg, jakie bez ściemy są usterki, które przekroczyły jego cierpliwość/budżet/umiejętności itp. jest dziwadłem, które należałoby zamknąć w klatce i pokazywać w cyrku albo na jarmarkach za pieniądze, obok kobiety z brodą człowieka-słonia.

Generalnie na całym świecie handel samochodami jest uważany za profesję odrobinę tylko szlachetniejszą od kurestwa. W Stanach “used car salesman” to antonim uczciwości, a wyższą formą podkreślenia zaufania do człowieka jest stwierdzenie, że kupiłoby się od niego używany samochód.

Niemniej na naszym podwórku nawet zwykle przeciętnie uczciwy człowiek, gdy ma sprzedać samochód, to zaczyna cierpieć na szereg schorzeń: nagłe zaniki pamięci, napadowy unios brwi ze zdziwienia, oraz Bełkotnicę Nieskładną: “panie, a wczoraj jeszcze działało”, “no proszę, nigdy wcześniej tak nie robił” czy “nie wiem skąd to 30kg betonu się wzięło na błotniku” albo “no przecież te progi co ich nie ma, podłużnice do odtworzenia podłoga a’la Flintstones i kielichy to są drobne poprawki blacharsko-lakiernicze”…


benny_pl Said:

900tka nie przyspiesza tylko w Unie, CC/SC mknie jak burza. w Pandzie pewnie tez
ciekawe czy bandyci kupia ten motor 😉 w koncu maja najwiekszy sentyment 😉


Qropatwa Said:

Spoko, ale i tak wolałbym ruskie gunwo – Nivę.

@Leniwiec Gniewomir
Też to zauważyłem – z tym HR. W ogóle kilku stałych komentatorów poznikało.


drozda Said:

Godzinę temu widoczna była u mnie zorza – siódme piętro bloku na Młynowie Warszawa. Świat już nie będzie taki sam …


benny_pl Said:

ja probowalem wypatrzec bo w radiu slyszalem, ale sporo wczesniej (kolo 22), zreszta bylem zajety wyciaganiem zespolu napedowego z Una, takze nie dlugo wypatrywalem, i nic nie dostrzeglem :(


Ciekawski Said:

Offtopic:
Jechałem dzisiaj za Toyota Celica i uświadomiłem sobie jak dawno takiego auta nie widziałem.
Złomniku, co się stało ze wszystkimi Celicami i jeszcze większą liczbą Opli Calibra, które były tak doskonale pseudosportowe?


wiwerest Said:

Ja mam takie kiszkoczucie jak śmigam moim pięćdziesięcio cztero konnym golfem II 1.6D, gdyby tylko tak nie rdzewial ;(

P.S. Sprzedam za ‘pińćset’


Przemko Said:

Bartolo Said:

W Cieszynie swego czasu jeździła Panda 4×4 na rejstracji HPP wożąc z tyłu policyjnego psa w specjalnej klatce :)


lordessex Said:

Test i spostrzeżenia na temat Pandy 4×4 w większości słuszne , trafne i ciekawe. Aczkolwiek, z takich nie “prestiżowych” klasyków preferuję zdecydowanie Ładę 2105/07 lub Wartburga 1.3 np. też potrafią zaskoczyć niejednego SUVa.

Pozwolę jednak sobie nie do końca się zgodzić z poniższym stwierdzeniem:
“Jeśli wsiądziesz za kierownicę Pandy i po 2 kilometrach mówisz „nieeee, tym się nie da jeździć, to jest jakiś grat, tu w ogóle nic nie działa i wszystko hałasuje, i nie ma mocy, bleeeee” – to znaczy, że sory, nie dogadamy się i nie zostaniemy ziomami. Zapewne bowiem jesteś fanem nowoczesności i luksusu‚ i wspólny język znajdujesz z ludźmi‚ którzy opowiadają o nowych aplikacjach‚ które kupili przez sklep ConnectedDriveStore w swoim nowym BMW”

Jest to daleko idące uproszczenie i szufladkowanie. To że ktoś jest fanem klasyków, gratów, złomów, czyli ogólnie pojętych staroci nie zawsze oznacza że się zadowoli tak minimalistycznym wręcz topornym pojazdem. Nie biorę pod uwagę takich skrajnie topornych pojazdów jak GAZ 69, UAZ, Aro, Nysa, Żuk, Tarpan, itp, gdyż to już jest inny świat równy z torturami średniowiecznymi. Nie wymagam od razu komfortu na miarę Mercedesa S-Klasy, czy Rollsa/Bentelya, ale myślę że jakieś minimum tego powinno być zachowane. Jest to bardzo wątpliwa przyjemność jeździć z hukiem jak w fabryce zbrojeniowej co najmniej i z potwornym bólem pleców od siedzenia na “pryczy” z kawałkiem skaju.


czk Said:

@Leniwiec – ja wiem: nie leciałbyś, jak zwykle.

A może to przez takich świetnych “nowych komentatorów” jak Wy, starzy “stali bywalce” poznikali?


Marecki Said:

Też dostajecie sraczki, jak w radiu właśnie pojawiają się nowe cytroeny?


lordessex Said:

Nie chcę nikogo osobiście urazić, ale niestety 80-90% sprzedających samochody w Polsce to oszuści. Takie bzdury potrafią czasami wymyślać że w pale się nie mieści.


Tapherial Said:

Miałem okazję się przejechać taką w brazylijskim dieslu. Zasłona dymna większa niż na zlocie tdi 😀


Przemko Said:

> Nie chcę nikogo osobiście urazić, ale niestety 80-90% sprzedających samochody w Polsce to oszuści. Takie bzdury potrafią czasami wymyślać że w pale się nie mieści.

Dopasowali się do kupujących, normalnie, podaż-popyt i te sprawy.


Mierzej Said:

Coś w tych Pandach jest… myśliwy z miejscowości mojej dziewczyny ma dwie… zachwala je pod niebiosa i mówi, że tam gdzie Panda wjedzie to żadna inna duża terenówka nie ma szans


andziasss Said:

Milordzie z Essex, litości, czy Ty kiedyś jechałeś/powoziłeś Pandą w dobrym stanie lub w ogóle Pandą?


szela Said:

Tak jak czytam to sobie przypominam, ze stare fiaty to rzeczywiscie tak mialy ze sie wsiadalo i jechalo. Niektorych aut trzeba sie bylo uczyc a punto czy uno czy cinq po prostu siad wajcha i kolko i jazda. Nove bravo od brata to juz nie to. Silniki byly wsam raz mocne zeby nie gasnac przy ruszaniu ale nie straszyly moca, przeszklenie super, szyby chyba tansze niz blacha to dawali duzo :) ehh lezka w oku…
Jeszcze golf 1 i 2 dawaly takie wrazenie starego kumpla :)


St. Druciarz w firmie C&G Said:

coś dla miłośników fiatów , stare ale może nie wszyscy słyszeli : /www.youtube.com/watch?v=_JXgHqUg6Qw


fff Said:

Google to…..
Cóś takiego zrobili że zdjęcia nie łotwierają się na łoperze. (Kto zrobili? – łoni, ci źlii)


lordessex Said:

@andziass:
Nie jechałem, ale nie twierdzę że Panda jest zła. Wspominałem nawet na samym początku wypowiedzi że się zgadzam z większością spostrzeżeń dotyczących tego testu. Mi Panda akurat nie odpowiada, bo jest dla mnie za mała, preferuję jednak większe samochody, (Renault 5 np. choć jest niewiele większe to już bardziej do mnie przemawia) Nie kwestionuję w żaden sposób walorów użytkowych Pandy, każdy samochód ma zarówno wady jak i zalety.
Mi bardziej chodziło o obalenie teorii, że jak ci się nie spodoba Panda to automatycznie jesteś miłośnikiem nowych BMW i jakichś tam aplikacji, i gustujesz tylko w nowoczesnych pojazdach. To już jest według mnie zbyt daleko idące uproszczenie i stereotyp.


benny_pl Said:

lordessex: jesli nie jechales, a pewnie nie siedziales, to skad wiesz ile tam jest miejsca? Fiaty umownie “z nowej przednionapedowej ery” akurat sa bardzo przemyslane jesli chodzi o miejsce wewnatrz i na prawde jest tam duzo miejsca (z przodu, z tylu faktycznie jest ciasnawo, ale kto jezdzi z tylu?! dzieciaki conajwyzej, albo ktos sporadycznie)


brukiew Said:

notlauf- Dzięki za firmę ale wolę konserwować sam :) Nie po to wydawałem majątek na poradniki z PRLu

Ja nie dam rady? Jestem inżynierem!


lordessex Said:

@benny.pl:
Mi nie chodzi o miejsce w środku, tylko ogólnie nie podobają mi się takiej wielkości samochody.


lordessex Said:

@Przemko:
Niestety, moje dotychczasowe doświadczenia w tej kwestii potwierdzają ten niekorzystny stereotyp.
Ze strony sprzedającego też nie zawsze jest kolorowo. Najlepiej by chcieli mieć samochód za 5 tys albo i mniej i żeby był jak nowy z salonu.


@czk – to już zależałoby od możliwości szybkiego spieniężenia Madzisławy. I oczywiście stanu Temperówki. Na 2 aktualnie mnie nie stać (utrzymanie).


rosenkranz Said:

madzisława i temperówka?


buckswizz Said:

@wiwerest- daj jakiś maij do do siebie


syreniarz Said:

najbardziej mi się podobał fragment o zagładzie, natomiast uważam, że wtedy podstawą będą trabanty zasilane sprężanym samogonem i żuki na gaz drzewny. Tak uważam.


vlad Said:

Hehe, na wioskach we Wloszech sporo tego jezdzi. Panda jak to Panda ma jeszcze jedna zalete- jest mala co oznacza, ze da sie ja w ogole zaparkowac. A jakby co to i owca do srodka tez sie zmiesci. Albo dwie.


ARCHI Said:

Mam 3 Pandy. Zwykłą 1,0/LPG do jazdy za granicę, 1,1 Selecta (automat ecvt) do zabawy i na zloty i 1,1 4×4 Country Club do zabaw w terenie i na zimę. Wszystkie z rocznika ’93 a więc w nowszych nieco budach z silnikami Fire i dużo ładniejszym wygłuszonym wnętrzem. Setna zabawa! Nie wyobrażam sobie innego auta do życia a mam jeszcze kilka innych wynalazków jak np. Lancia Zeta czy Lancia Y10 Selectronic, która de facto też jest Pandą, ale taką luksusową.
Mam nadzieję, że intryganci z Wiejskiej nie wprowadzą żadnego ekoharaczu czy innej złodziejskiej opłaty bo wyniosę się z tego wspaniałego kraju wraz z moimi Pandami.

Niech żyją Pandy!

Wspaniały opis! Michale – pozdrawiam. Archicar.


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1