zlomnik.pl

Home |

5 samochodów dla starych i pasywnych

Published by on April 22, 2015

Dzień dobry,
dziś o 15.00 zamykam głosowanie w konkursie iparts.pl i ogłoszę wyniki.

na dzień dobry taki mały “disklejmer”, czyli zastrzeżenie. Wpisy sponsorowane są na złomniku oznaczone jako wpisy sponsorowane. Taką przyjąłem zasadę. Jeśli oskarżasz mnie że zamieszczam wpisy sponsorowane nie oznaczając ich, to odejdź stąd i rzucaj swoje oszczerstwa gdzie indziej.

No a teraz już do tematu dzisiejszego wpisu.
Producenci samochodów dwoją się i troją, żeby do swoich produktów przekonać osoby młode. Każdy samochód jest kierowany do młodych i aktywnych. Ja, jak żyję, nie spotkałem osoby młodej i aktywnej, która kupiłaby sobie nowy samochód z salonu. Owszem, spotkałem osoby względnie młode, tj. młodsze ode mnie, które z jakiegoś powodu podjęły decyzję o zakupie nowego auta, ale nie były one ni cholery aktywne, chyba że aktywnością jest podnoszenie puszki z piwem leżąc przed telewizorem. Dlatego ci tzw. młodzi i aktywni są dla mnie jakimiś tajemniczymi istotami, których nigdy nie spotkałem, a nawet jeżeli spotkałem, to ostatnią rzeczą o jakiej marzyli, było kupno nowego auta.
Samochody nowe, zwłaszcza w Polsce, kupują przede wszystkim ludzie starzy. Dość zadziwiające jest dla mnie, że ludzi starych jako konsumentów rozpoznało już tyle branż, nie wyłączając telefonii komórkowej (duże, czytelne klawisze, proste funkcje – jak dla dzieci), a producenci samochodów – nie. Co więcej – producenci samochodów mieli ofertę dla osób starszych przez wiele lat (np. Renault Thalia, Fiat Albea, Daewoo Lanos), ale niemal wszyscy (z drobnymi wyjątkami) się z niej wycofali i piłują tych młodych i aktywnych, którzy mają w dupie samochody – zwłaszcza w zachodniej Europie. Ja oczywiście jestem ostatnią osobą, która będzie płakać nad słabą kondycją producentów samochodów w Europie, tzn. jest w tej sytuacji inny powód do płaczu – ale to już temat na oddzielny wpis.

I tym sposobem, obserwując codzienny ruch drogowy i to, kto siedzi za kierownicą danego auta, wytypowałem 5 pojazdów, które były oczywiście kierowane, jakżeby inaczej, do młodych i aktywnych, a kupują je wyłącznie starzy i pasywni, czyli najczęściej grzyby. Zacznę łagodnie, potem przejdę do ostrzejszych przykładów.

5. Fiat 500L
Oczywiście na początek warto podkreślić, że zasadniczo Fiata 500L nie kupuje nikt. Nie to, żeby był jakoś szczególnie zły, jest po prostu nieatrakcyjny. Dziwne proporcje, ogólna bulwiastość, strasznie gumowo jeździ i przede wszystkim wywołuje takie dość przykre poczucie – przykre zwłaszcza dla sprzedawcy podczas jazdy próbnej – że jadąc nim masz wrażenie, że właściwie wszystko jest dobrze, ale jeśli miałbyś na to wydać 60 tys. zł, to wolałbyś te 60 tys. zł przepuścić na dziwki i koks, bo przynajmniej będzie dobra zabawa. 500L nie obiecuje, że będzie dobra zabawa. Już wiem, z czym kojarzy mi się 500L: w końcu na to wpadłem. To motoryzacyjny odpowiednik Marvina, paranoicznego androida z powieści Douglasa Adamsa. Zrobi to, co mu każesz, ale jest przy tym tak przejmująco smutny i nieszczęśliwy, że ten smutek udziela się też pasażerom. Może dlatego kupują go tylko dilerzy, park prasowy Fiata i grzyby. Biały Fiat 500L wygląda jak urna. Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz.

4. Nissan: większość modeli osobowych
Nie wiem jak Nissan to zrobił, ale w ofercie ma obecnie trzy samochody dla bardzo starych i pasywnych. Micra, Note i Pulsar. Każdy z nich – o czym zresztą już pisałem – jest absolutnie generycznym produktem motoryzacyjnym pozbawionym jakichkolwiek cech charakterystycznych lub wyróżniających. Jestem niemal pewien, że jechałem aktualnym Note’em: nawet jestem w stanie przywołać kiedy to było. Ale nie pamiętam z tego nic. Micrą jeździłem kilka dni i mi się podobała, bo bardzo mało paliła i nieźle ciągnęła do przodu, ale jeździłem też jeden weekend Pulsarem i wpędził mnie w taką depresję, że szlochałem w poduszkę powietrzną i miałem ochotę powiesić się na pasku rozrządu. To kolejne samochody dla osób, które doskonale pamiętają II wojnę światową, ale nie pamiętają zupełnie, co było wczoraj. Jestem pod wrażeniem strategii biznesowej Nissana, który dzięki pozbyciu się wszelkich cech charakterystycznych i konsekwentnej produkcji generycznych produktów motoryzacyjnych stał się właśnie marką charakterystyczną. W czasie, gdy wszyscy chcą na siłę się wyróżnić, Nissan idzie w przeciwną stronę: robi wszystko, by wtopić się w tło. Zaiste godny odnotowania grzybopomysł.

3. Chevrolet Aveo
Nie ma już Chevroleta w Polsce, zwija się z Europy, ale warto tu wspomnieć o tym przykładzie, ponieważ aktualne Aveo – do niedawna jeszcze dostępne u nas – było wręcz napakowane gadżeciarstwem. Umięśniona sylwetka, wyświetlacz za kierownicą o futurystycznym wyglądzie, a także najmniejszy prześwit na wysokości przedniego zderzaka wśród wszystkich aut niesportowych – to wyróżnia Aveo. Oraz to, że kupują go osoby po siedemdziesiątce. Dlaczego? Zapewne, jak sądzę, bierze się to z niepojętej grzybiej wierności marce. Miał najpierw 125p, potem Poloneza Plusa, potem kupił sobie Lanosa. Po Lanosie kupił Aveo, bo było robione w FSO. Aveo III (aktualne) z FSO nie ma już nic wspólnego, ale taki nabywca wersji sedan z automatem (idealna na działeczkę), nadal uważa, że to jest przecież taki naturalny, logiczny ciąg myślowy i dlatego decyduje się na Aveo. Pewną zaletą Aveo jest to, że za parę lat będzie można sobie kupić trochę egzemplarzy po starszych ludziach, w idealnym stanie i z małymi przebiegami. Trzeba będzie tylko wywietrzyć zapach płodów działkowych z bagażnika, zdjąć koraliki z fotela, przestawić radio z Maryi na Kampus (dotyczy Warszawy), natomiast medaliki ze św. Krzysztofem zawsze zostawiam. Nie to żebym był jakoś przesadnie wierzący, ale co mi to przeszkadza?

2. Mercedes klasy C
Dziwne, nie? Mercedes wydaje miliardy euro, żeby przekonać świat, że mimo 125-letniej tradycji jest marką nowoczesną, dla młodych i aktywnych, jakżeby inaczej. Stąd w gamie taka dziwna sytuacja jak obecność C i CLA. Różnią się tym, że jeden ma napęd tylny, a drugi przedni, albo na odwrót. Cenowo i wymiarowo są niezwykle podobne. Jakoś np. Audi, przy całej mojej niechęci do marki, nie musi podejmować takich dziwnych pozorowanych ruchów i w gamie ma kompaktowego sedana (A3), średniego sedana (A4) i dużego sedana (A6), oraz oczywiście gargantuicznie olbrzymiego sedana A8. No dobra, te cztery sedany w gamie to jednak jest trochę głupie, a poza tym zapomniałem że do tych sedanów są jeszcze nieparzysto numerowane liftbacki. Ale w Mercedesie jest faktycznie jeszcze gorzej. Tak czy inaczej, skoro CLA jest typowym samochodem dla młodych i aktywnych, to dla kogo jest klasa C? No oczywiście! Dla bogatych grzybów. W Polsce nie mamy ich za wielu, ale widziałem już co najmniej trzech w błyszczących nowością sedanach klasy C. To zupełnie inny rodzaj grzyba, to grzyb sukcesu i prestiżu. Jak rozwiązali UB w 1989 r. to szybko zajął się biznesem i zarobił sporo kasy. Dziś już nie potrzebuje dużego auta i nie potrzebuje też nadmiernie szpanować, ale chce “wiedzieć co ma”, a pamięta, że jak w 1993 r. kupował sobie nowego Balerona w salonie to był królem życia i okolicy. Stąd naturalny wybór C-klasy, ewentualnie E. Byłem całkiem niedawno w Hiszpanii i tam też obserwowałem kto jeździ nową klasą C. No, jak na moje oko to średnia wieku taka mocno emerytalna i to nawet według nowych standardów. Nie wyobrażam sobie, co miałoby przyciągnąć młodych i aktywnych do klasy C. Posiadanie tego samochodu automatycznie postarza Cię o 10 lat.

1. Toyota Aygo
To trochę smutny przykład i mam czasem opory wewnętrzne, żeby przywalać Toyocie, ale nie przesadzajmy – bo tak naprawdę nikomu nie przywalam, tylko opisuję rynkową rzeczywistość. Robisz Aygo. Wygląda nawet fajnie. Wymyślasz chwytliwe hasło “go fun yourself”, co na polski można przetłumaczyć, przy całej nieprzetłumaczalności tego wyrażenia, jako “wal się na imprezę”. Zapewniasz, że nowy model jest radosny, fajny, zabawny, playful in the city, jak powiedział główny projektant. Kolorowa kampania, target sfokusowany na dwudziestokilkulatków, którzy mają kupić swój pierwszy w życiu nowy samochód. Wszystko jest po prostu znakomicie. Rusza sprzedaż.
Pierwszy klient to pani Eulalia, lat 72. Potrzebuje samochodu, żeby jeździć do lekarza. Wcześniej miała Toyotę Starlet, była bardzo niezawodna, ale cała przerdzewiała.
Potem przychodzi pan Józef (76 l.) z panią Marią (74 l.), oni będą jeździć tylko na działkę, ale to przez miasto, poza tym nie mają miejsca parkingowego pod domem i dlatego szukają małego auta. Mieli Fiata Punto, ale nie ma wspomagania, a pana Józefa bolą ręce.
Jest też pan Zdzisław (71 l.). Jest już na emeryturze, syn wyjechał do Anglii. Pan Zdzisław miał Poloneza, ale to obciach jeździć Polonezem i syn go trochę wspomaga finansowo, więc kupuje sobie nowe auto. Pamięta z Pewexu, że Toyoty były niezawodne.
No i prawdziwa młódka w tej trzódce, pani Grażynka, 62 l., właśnie zakończyła pracę i jest oficjalnie emerytką, teraz będzie wreszcie mogła odwiedzać swoje znajome, które na emeryturze są już od jakiegoś czasu. Bierze sobie samochód w korzystnych ratach.

Przyjrzyjcie się kiedyś, jadąc lub idąc, kto siedzi za kierownicą nowego Aygo – albo pracownik firmy (wtedy auto przeważnie jest oklejone), albo osoba starsza, w wieku emerytalnym. Czy to źle? Oczywiście nie, ale to katastrofalne rozminięcie się z grupą docelową to dowód na to, w jak dużym oderwaniu od rzeczywistych potrzeb klientów działają koncerny motoryzacyjne, zainteresowane głównie tym, żeby spełnić normy UE, a nie tym, żeby dać klientowi produkt, którego oczekuje.




Comments
Grzesiek Said:

Według mnie dla starszych Citigo jest lepsze bo nie ma tego dotykowego wyświetlacza na środku.


MAR Said:

A gdzie Skoda Fabia???????????


Cyber Said:

Akurat cała gama toyoty poza gt86 jest grzybowa. Od zawsze


2k2 Said:

Eulalia – piękne imię. A Aveo i Sparkiem w Danii jeżdżą ponoć głównie studenciny.


Marek Said:

To grzyby nie jeżdżą już Fabią sedan? Nowa Fabia ma sedana w ogóle?


józef Said:

O dziwo, jedyna znana mi osoba jeżdżąca Aygo, jest w wieku poniżej 25 lat (i nie jest przedstawicielem handlowym).


Samochody są jak najbardziej kierowane do starszych ludzi, tylko marketingowcy się do tego nie przyznają, bo uczyli się marketing z tych samych, strasznie nudnych książek, i do tego specyficznie je interpretują. To tylko reklamy są bez sensu, niekoniecznie same produkty.

Niektóre firmy ubierają nawet kierowców testowych w kombinezony symulujące sprawność ruchową starszego człowieka, żeby sprawdzić, czy 75-latek dosięgnie wszystkich przycisków. Ale w prospektach się takimi rzeczami nie chwalą, bo dla dzisiejszej cywilizacji europejskiej starość jest czymś bardziej tabu niż… niż właściwie wszystko, co sobie tutaj wstawicie.


panrysiek Said:

Pani Eulalia na pewno zrezygnowałaby z niskoprofilowych opon (dopłata!). Mój tata (rocznik 44′) kupując auto (jak zwykle nowe i oczywiście Fiata- Punto mk2 FL), nie wyraził woli dopłacania 500pln do lakierowanych zderzaków, zdesperowany dealer mając wyłącznie auta z lakierowanymi zderzakami na placu dał mu je (zderzaki w kolor) “za darmo” :) BTW Są jeszcze jakieś auta mające nielakierowane zderzaki?


mietek Said:

Najbardziej dziadkowe samochody to VW. Głównie Polo i Golfy. Chłopaki w kaszkietach całe życie tyrali żeby uzbierać pełną reklamówkę kasiury na prestiżowe auto. Odbierają auto całymi rodzinami (wszyscy w kaszkietkach). Co ciekawe VW wymaga od dealerów żeby wydanie fury było podniosłym wydarzeniem. Przychodzi nawet kierownik sprzedaży żeby pogratulować wyboru i kierownik serwisu, żeby wiedzieli do kogo z kolejnymi reklamówkami się udać.


panrysiek Said:

Ooo i zabrakło w zestawieniu SUVów. Znam 2 kierowników aut dla młodych/dynamicznych, oboje typ działkowca, którzy kupili SUVy (Skoda Yeti i VW Tiguan) bo wygodnie się do nich wsiada a krzyż już nie ten co kiedyś panie…


kierowca_bombowca Said:

Miałem Fabię sedan. Ze stosunkowo mocnym silnikiem pod maską. W “baranim wieku” dawała niesamowitą przyjemność objeżdżania modnych suvow itp. srebrnym grzybowozem na zardzewiałych stalakach.


Grzegorz Said:

Aygo pasuje do grzyba idealnie. Ten iks na przodzie jest tak samo dizajnerski jak bezrękawnik firmy bomber z 35 kieszonkami.


Tytus Said:

Prowadząc auto zauważyłem z daleka jakiś nowy samochód. Takie myśli mi wtedy przebiegły po głowie: “ale oldtimerowy kształt; wygląda jak kapelusz”. A to była nowa klasa C;)


Batory Said:

Wszystko pięknie, tylko co innego grupa docelowa produktu (charakteryzująca się określonymi cechami demograficznymi), a co innego pozycjonowanie marki i modelu na “młodość i aktywność”, którą to odbiorcy się obiecuje 😉


kierowca_bombowca Said:

@panrysiek: Dacia ma kilka samochodów z nielakierowanymi zderzakami :)


panrysiek Said:

A propos uczucia wyrzucania pieniędzy przy kupnie auta niedającego radości, miałem takie uczucie testując nowe Twingo. Przyjechałem 25-letnim 204-konnym Volvo za kilka k, którym uwielbiam jeździć, przesiadłem się do 69-konnego 3-cylindrowego pierdzidełka, które w testowanej przeze mnie wersji kosztuje 52tys pln ale kolega jechał wersją za 60k! 0 przyjemności z jazdy, najwięcej radości (nie mi ale innym testującym- posiadaczom smartfonów) dawało skonfigurowanie auta z telefonem tak aby na jego wyświetlaczu ukazywał się obrotomierz z odczytem opóźnionym o sekundę :) Auto jechało jakby koni miało z 40, nie dawało się zerwać przyczepności nawet na wilgotnej trawie (RWD!!), w środku morze plastiku, i mimo całej tej ekologii i dałnsajzingu, spalanie w mieście ponad 8l. Takie twingo może mieć sens przy cenie ok 30k, 2 razy tyle za wypasioną wersję to skandal!


apede Said:

@Batory: Dokładnie – chodzi o obietnice a w zasadzie miraże. W reklamie powożą młodzi aktywni z wielkich miast – czytaj: kup pan tę furę to też taki będziesz. Aktywnie, dynamicznie i multiinterfejsowo dowieziesz pan sadzonki na działkę z ogrodniczego w Małkinii.


Pablo Said:

Jako posiadacz nowego s-crossa domagam się dopisania suzuki do listy ;). Aha, kupilem je jako nowe, stary aż tak nie jestem, za to aktywny nawet bardzo. Więc wychodzi na to, że to, co nie wyszło marketingowcom ‘wiodących’ marek udało sie Suzuki.


demir Said:

Aygo? Aygo jest tak częstym widokiem jak 500L. Yaris miał być chyba…


JaMan Said:

Parę lat temu byłem na wymianie studenckiej w paryskiej szkole designu. Zapisałem się do cieszącej się największą estymą pracowni projektowania samochodów/pojazdów – oczywiście jako totalny dyletant w tym temacie:).
Tematem semestralnym było zaprojektowanie auta dla ludzi 60+. Wszyscy ochoczo zabrali się za robotę, po jakichś dwóch tygodniach zauważyłem, że WSZYSTKIE projektowane pojazdy to hiperfuturystyczne sportowe bolidy. Na moje delikatne dociekania o powód takich kierunków stylizacji i ewentualne trudności dla użytowników (wsiadanie, parkowanie, takie tam) otrzymywałem odpowiedź. że nie można starszych ludzi dyskryminować ze względu na wiek – im też się od życia należy. “no co, ty nie chciałbyś jeździć czymś takim na starość?”


Ja Said:

Bo Ja wiem, mi się Aveo podoba…
Wydaje mi się również, że przebywanie w Warszawie trochę zmienia optykę postrzegania rzeczywistości. Gdzie VAG-i?!
Na koniec mam pytanie do autora – jakie ma życie dla Sprintera, z okazji jego 20-tych urodzin?
Pozdrawiam.


Ja Said:

Życzenia oczywiście.


Yossarian Said:

Heh, w poprzedniej pracy kolega, lat wtedy 28, kupił sobie nowe, z salonu, Aveo sedan :). Co tu dużo mówić, w kategorii dużo auta, za niedużo kasy, po prostu wygrywało. No i to całkiem znośnie jeździ, nawet z tym 1.2.

Choć w sumie, o ile jeszcze młody wtedy był (i jest, to raptem 2 lata temu było), to aktywnym przesadnie bym go nie nazwał. Ot trzeba było czymś słoiki i żonę do Warszawy wozić ;).

Inny kolega w tym samym wieku, od lat dumny jest ze swojego wyboru Lanosa (tu oczywiście używanego), którego kupił mając jakoś 23 lata. Wychodzi na to, że obracam się w towarzystwie młodych grzybów. Jak ich nazwać? Zarodniki? 😉

A z tym kierowaniem do młodych i aktywnych to jest tak, że na Zachodzie oni mają auta gdzieś, bo im tylko ajfon podłączony do fejsbuka potrzebny, a u nas ich zwyczajnie na auta nie stać 😛

No i jeszcze jedno: gdzie jest Opel!? A nie, oni nie kierują do młodych i aktywnych… Oni kierują swoje wyroby do tych, którzy nie mają w ogóle pojęcia o motoryzacji 😛


Nano Said:

Słusznie @panrysiek zauważa, że mnóstwo grzybów SUVy kupuje. Zresztą kogo młodego na nowego SUVa stać.
Kaszkaje, Dustery i Tiguany to wiadomo, ale ja znam jednego grzyba co sobie nowego Dżuka kupił (wiek: 72)


Yossarian Said:

A jeszcze a propos Aveo sedan jako auta dla działkowca. To jest w ogóle ciekawe zjawisko, że działkowcy tak często wybierają sedany, mimo, że do wożenia rzeczy na i z działki są mniej praktyczne od hatchbacków. Kwestia przyzwyczajenia chyba – kiedyś śmigał taki 125p sedanem, to i dalej będzie jeździł sedanami, choćby nie wiadomo co :)


Czytelnik Said:

Oj nie wiem co masz do stylistyki Nissanów. Dużo bardziej monotonna i nijaka pod tym względem jest gama Mercedesa, Audi i Seata


DrOzda Said:

C klasę (po jakimś konkursie SMS-owym)kupił koleś z byłej roboty żeby w słoikowie wszystkim gula skoczyła – ujeżdżał paserati ale w rodzinnej wiosce wszyscy już mieli …..
Co do Aygo to typowa jazda na legendzie umiejętnie podsycana korupcją dziennikarzy motoryzacyjnych – no bo kto o zdrowych zmysłach pisze test aut miejskich w którym wygrywa Aygo z a C1 i 107 dostają kilkanaście procent mniej punktów i jako wady mają wpisane zalety Toyoty ? (autentyk z autoszmaty parę lat temu ….)


P Said:

A to nie tak, że auto dla młodych aktywnych grzyb kupi, a auta dla kapelusznika młodzi ominą z daleka? Chociaz te targety to i tak bełkot zeby marketingowcy po studiach mogli sie wykazać. Żelazo to żelazo


Mej Said:

A oto tutaj próbka CZARNEGO PR-u w wykonaniu mgr. Złomnika i jego asystenta.

https://www.youtube.com/watch?v=uskGTyO3Mtk

Widać że firma mająca markę PREMIUM w swoim portfolio nie na darmo wykaszlała kasę na prawdziwego fachurę .

Wszyscy wiedzą że złomnik nie lubi alfistów

https://www.youtube.com/watch?v=uskGTyO3Mtk


Seven Said:

Dużo prawdy jest w tym tekście. Z drugiej jednak strony może ci ludzie chcą się choć o drobinę odmłodzić kupując takie auto ?
Swoją drogą, kto by nie chciał być na już na emeryturze, mieć spłacony kredyt, odchowane dzieci i cały sezon jeździć tylko na działkę bezstresowo obcować z naturą.


DrOzda Said:

SUV-y też grzybieją – jadę wczoraj Modlińską – na buspasie obok wlecze się Sportage w naklejkach salonowych – Solaris z tyłu robi jakiś tanieć żeby ominąć to tałatajstwo – zjeżdżam pod wiadukt Płochocińskiej ustawiam obok się na prawym pasie pod trójkątem i gdy tylko robi się wolna droga Kia z dzidą rusza przecinając wszystkie pasy na przystanek za skrzyżowaniem – widzę kierownika w wieku 70+ …..


QbaKuba Said:

Nowe grzybowozy? W łódzkim to Fabie, Octavie, Sandero, Duster i C klasy.


DrOzda Said:

Co do bogatych grzybów – jakiś czas temu jedzie funkiel nówka XJ – jedzie idealnie centralnie nad przerywaną linią – WTF Rysio Kalisz zmienił furę i oblewał – zakup ? Na skrzyżowaniu udało mu się w końcu trafić w blok startowy – kierownik na oko około 80-tki …..


Macer Said:

A co z zarzutami, że artykuł nie jest sponsorowany, kkiedy jest? :>


Sneer Said:

Mój czcigodny Tato kupując nowe punto z salonu, oddając poprzednie punto w rozliczeniu, (nota bene za śmieszną cenę) miał do wyboru: pełne koło zapasowe lub klimatyzację. Zgadnijcie co wybrał?


wrondo Said:

nie rozumiem, dlaczego 500L nie zalało jeszcze słupków TAXI. ma wszystko – duza kabine, wyroznia sie wygladem, w miare komfortowy zawias, 1,4 bez turbo co uwielbia gazior i dosc prosta ogolna konstrukcje.


pr Said:

Co do Św. Krzysztofa – pełna zgoda. Trzeba sobie z Nim poukładac stosunki, warto, w weekend co prawda zgubiłem cały bok samochodu, ale przynajmniej nie musieli mnie zeskrobywać.


mba Said:

Mój ojczulek właśnie wzrokiem wbija autorowi wpisu nóż w plecy z racji tego ze zalicza się do opcji młodzieniaszka z tego porównania i kupuje nowe auto. Na szczęście przy jego gabarytach jest to normalne czyli Lancer 1,8. Co prawda w hatchbacku, z tym parapetem na dachu wygląda trochę jak rozgnieciony robak ale i tak i on i ja uwielbiamy to auto. A co do wieku powiedzial i tak ze trojaczki są ble, w Aveo brzuch przeszkadza mu przy wysiadaniu a Nissan wspólpracuje z Reniaszem a tymi się już w życiu wystarczająco dużo najździł.


versus Said:

20-letniemu Sprinterowi można co najwyżej zaświecić znicz na jakimś złomowisku i pogrążyć się w refleksji i zadumie.


square626 Said:

Kurcze, jestem grzybem na dodatek pasywnym ;( Kilka lat temu jak zmieniałem pracę, ze względów finansowych kupiłem sedana – bo na tym samym roczniku/wersji w stosunku do hatchbacka tego samego modelu zaoszczędziłem 3 tyś. I tylko raz przez te lata zabrałem żoninego hatchbacka, żeby przewieźć jakąś szafę a w sedanie chyba tylko dwa razy złożyłem siedzenia żeby wsunąć narty bo nie chciało mi się zakładać bagażnika. Jak odbierałem za jakiś czas służbowe auto to nawet ucieszyłem się, że trafił mi się sedan bo kombi akurat nie było na stanie.


Macer Said:

Młodzi dynamiczni kupują BMW E36 albo Golfa II/III, względnie Calibry, bo na te auta ich stać i te jako jedne z ostatnich są męskie. Młodzi normalni dostają stare auto po rodzicach – lanosa, skodę itd. Młodzi bogaci dostają mercedesa, to po co mają kupować ciasne i kiepsko wykonane, a w dodatku brzydkie jak noc Aygo. Jak byłem młody i dynamiczny, jeździłem Celicą VI, teraz jestem już tylko młody i mam CL203.

Te małe hatchbacki “dla młodych” mają sens istnienia w Anglii, gdzie ubezpieczenie jest cholernie drogie za duży silnik i gdzie w niewytłumaczalny sposób zniknęły wszystkie auta sprzed 2000 roku.


Cham w Audi Said:

A mojej żonie 500L się podobał, nawet była przez jakiś czas opcja kupienia, ale cena po dobrej obniżce również była trochę szokująca (co prawda nie myślałem wtedy o koce i dziwkach, ale też stwierdzałem że można te pieniądze wydać lepiej).
Niedawno jeździłem przez 10 dni C-klasą, którą dostałem jako auto zastępcze. Nie podobało mi się, nie mój klimat, a gdy dowiedziałem się ile to kosztuje to omal zawału nie dostałem. Pewnie w przypadku E-klasy odczucia byłyby inne, ale C zupełnie się nie sprawdza jako auto rodzinne. Poza tym trudno mi się było oprzeć wrażeniu że to auto ma tylko dawać sygnał “mam kasę” i przyznam uczciwie że trochę wstydziłem się nim jeździć. Oczywiście należy też przyznać uczciwie że jest to bardzo porządne auto, ale jednak nie mój klimat.
Co do Aveo o u mnie na prowincji się tego wynalazku nie spotyka, nie pamiętam kiedy ostatnio takiego widziałem.


Slavicis Said:

W 1989 rozwiązano SB, nie UB. UB przekształcono właśnie w SB w 1956 r. Dżast sejn’…


zonking Said:

Mi się wydaje, że hasła reklamowe są po to, żeby ci starzy ludzie poczuli się młodzi i aktywni, kupując takie małe autko. Idąc tym tropem kampania jest 100% trafiona.


Kokolino Said:

@Macer – młodzi dynamiczni to kupują teraz Golfy IV, Audi A3/A4 i E46. Te, które wymieniłeś, są już na wymarciu – szczególnie Calibra.
Notlauf – zapomniałeś o Lancerze! 😉


lanosisko Said:

Odkąd kupiłem lanosa (mam 35 lat – chyba nie jestem już grzybem?) zacząłem się baczniej przyglądać ich kierownikom. Rezultat tych obserwacji był dość zaskakujący. W większości egzemplarzy za kierownicą siedzieli mężczyźni, na oko 30-40 lat, rzadziej kobiety – tu rozrzut wiekowy był już bardzo duży. Trafił się nawet jeden tuningowany z zupełnie młodym chłopakiem za kierownicą :) Stereotypowych grzybów-kapeluszników jadących na działkę jak na lekarstwo. Większość samochodów wyglądała na zadbane, więc raczej nie służą jako woły robocze do zarzynania. Ogólnie zobaczyłem obraz zupełnie nie pasujący do lanosa – ikony grzybowozu. Ten samochód odmłodniał! Nie wiem jak wygląda to w innych częściach Polski, ale u mnie właśnie w ten sposób. Myślę że mechanizm tego zjawiska da się wyjaśnić w dość prosty sposób: niezamęczone egzemplarze od osób starszych przeszły w ręce kolejnego pokolenia, do osób mających odruch wymiotny na myśl o nowych produktach motoryzacyjnych i bez parcia na prestiż. Potrzebujących po prostu taniego i solidnego samochodu bez zbędnej otoczki.

Apropo prestiżu – można go kupić na stacjach benzynowych w postaci płynu do spryskiwaczy PRESTIGE :)


353 Said:

Ja kupiłem Lanosa w wieku 30 lat. I jeżdżę do dziś.
To co, niby jestem grzybem?!


5. Tu się w zasadzie zgodzę, zresztą dość głośny był niedawno przypadek grzyba z jakimś poważnym problemem mózgowym, który zajeżdżał ludziom drogę i hamował celem spowodowania wjechania mu w zad – filmiki latały po sieci – i onże grzyb pociskał żółtym 500L. Nie zgodzę się jednak, że jest to depresyjny samochód – mi się jechało fajnie. Żwawy silnik, komfortowy zawias, niezła widoczność, fajnie. Tylko fotele małe. Propsik za Adamsa i zwrot “paranoiczny android” (nie jestem jakimś ogromnym fanem Radiohead, ale “Paranoid Android” i kilka inszych jest na mojej playliście).

4. No nie wiem. Mój kilka lat młodszy ode mnie kolega strasznie podnieca się Pulsarem (aktualnie jeździ poobijanym Tino w dyzlu 2.2). A dodam, że przez przez kilka lat był basistą dość dobrze radzącego sobie deathmetalowego zespołu. DEATH METAL I NISSANY. Ale połączenie.

3. Zgoda.

2. Trochę racji – młodsi aktualnie wolą Audi i BMW. Zresztą Mercedes zawsze był postrzegany jako marka dla nieco bardziej posuniętych w leciech, co w sumie jest trochę przykre, gdyż np. ja, człek niezbyt stary (choć już nie młodzik), z niemieckich premiumów uważam jedynie Mercedesa właśnie. I mógłbym taką C-klasą w kombiaczu, gdyby nie ta koszmarna konsola środkowa zajmująca 1/3 szerokości samochodu.

1. Niby tak, ale… nie do końca. Tu powinna być Skoda Citigo.

Co do wspomnianej w komentarzach Fabii – aktualna generacja nie jest grzybowozem, gdyż (tak samo, jak Octavie) kupują je praktycznie tylko floty. Zdecydowanym grzybowozem jest za to Rapid, szczególnie liftback. No i nr 2 na liście top 10 zakupów przez osoby fizyczne, czyli Opel Corsa. Podejrzewam, że średnia wieku dla nabywców Corsy nówki-salonówki wynosi k. 76.

Powodów tego, że nowe samochody kupuje przeważnie grzybaza (wymyśliłem to słowo dziś rano i moje ego nabrzmiało dumą), upatruję zaś nie tylko w tym, że młodzi mają aktualnie wysprzęglone na motoryzację (tyczy się to jedynie tej części młodzieży, która zamiast spodni używa kalesonów i tytułuje się miejskimi aktywistami), ale głównie w tym, że młodych ludzi na nowe samochody zwyczajnie nie stać. A nawet ci, których w zasadzie stać, ma inne priorytety – najpierw mieszkanie itd., co w zasadzie jest bardzo rozsądnym podejściem.


lordessex Said:

Wszystkie te nowe samochody (no może poza kilkoma wyjątkami) teraz wyglądają jak spłaszczone żaby i robale, paskudztwo jakieś. No właśnie, też się pytam gdzie Skoda FABIA??? Naczelny grzybowóz zaraz po Felicii (przepraszam Ojcze Baldwinie jeśli to czytasz, ale to jest tylko wynik moich obserwacji a nie złośliwy przytyk :-P). Na moim osiedlu np. prawie wszystkie są jeszcze na czarnych tablicach i w posiadaniu grzybów właśnie. Jest nawet jedna Favorit!


lordessex Said:

@353:
Lanos to całkiem sensowny wóz, sam się na nim zastanawiałem jako pierwszym samochodem, jeden mi nawet uciekł spod nosa, a później mi się trafił okazyjnie Mondeo MkII kombi 1.6, a teraz mam Volvo 940 D24TIC.


lanosisko Said:

@353 Nie! Nie sugeruję absolutnie że każdy kto ma lanosa jest grzybem! Mi chodzi o postrzeganie tego samochodu i utarte stereotypy, które nijak się mają do rzeczywistości. Nie spotkałeś się nigdy z komentarzami typu “Ło Jezu, co ty kupiłeś! Takimi to dziadki na działkę jeżdżą! Trzeba było folcwagena albo ałdi se kupić, to som ałta!” A tym czasem gdy się dobrze przyjrzeć, to jest dokładnie na odwrót :)


Mój komentarz ugrzązł w filtrze (prawdopodobnie ze względu na swoją długość), więc krótkie podsumowanie jeno. Młodych zazwyczaj na nowe samochody zwyczajnie nie stać (części rzeczywiście w ogóle one nie interesują a wręcz postrzegane są jako wróg publiczny, ale to tak naprawdę tylko w pewnych kręgach), a ci, których nawet byłoby stać, mają zazwyczaj inne priorytety, choćby mieszkanie, co jest zresztą rozsądnym podejściem – choćby mój zespołowy kolega, który mógłby w zasadzie pozwolić sobie na niewielką nówkę salonówkę, ale wolał kupić własne lokum, zaś do jeżdżenia całkowicie wystarcza mu kilkunastoletni Avensis I. I nie dziwię się mu.

A w zestawieniu brakuje Rapida i przede wszystkim Corsy. Inna rzecz, że chyba nie są reklamowane jako samochody dla młodych i aktywnych – nawet marketoidy widać zdają sobie sprawę, że ludzie po zapoznaniu się z takim przekazem popuściliby ze śmiechu.


PoGOOD Said:

Ostatni produkt projektowany typowo dla starszych ludzi, który pamiętam to Nissan Tiida. W Polsce się kompletnie nie przyjął, za to w Rosji – robił furorę. Ciekawe dlaczego u nas “nie zatrybił”? …


kierowca_bombowca Said:

Sąsiad kilka domów wyżej przebył taką drogę: Skoda 105, Skoda Favorit, Skoda Felicia, Skoda Fabia, teraz szykuje się do Octavii Tour. Więc chyba “zarodnik”.


laisar Said:

@zlomnik “Producenci samochodów dwoją się i troją, żeby do swoich produktów przekonać osoby młode […] katastrofalne rozminięcie się z grupą docelową”

Jak to już w komentarzach zauważyli Szczepan i Batory – to Ty, notlaufie, wydajesz się nie odróżniać (być może dla celów publicystycznych) _metody_ reklamowej od jej faktycznej grupy docelowej. Ten rozdźwięk też jest smutny, mówi różne (głównie niepochlebne) rzeczy o naszych czasach (ponownie: Szczepan) i jest godzien osobnego wpisu, ale to jednak trochę co innego, niż
 
“dowód na to, w jak dużym oderwaniu od rzeczywistych potrzeb klientów działają koncerny motoryzacyjne”
 
Popularność akurat “bulwarowych SUV-ów” świadczy o czymś dokładnie odwrotnym – że koncerny świetnie spełniają potrzeby, bo to rzeczywiście są idealne auta dla osób starszych. Wsiada się wygodnie, siedzie się wygodnie, a wysoki środek ciężkości niczym nie grozi, bo “dziadkowie” zazwyczaj faktycznie nie szaleją.
 

“koncerny motoryzacyjne, zainteresowane głównie tym, żeby spełnić normy UE”
 
Ch*** tam “spełnić” – robią to wyłącznie na papierze, oszukując i sabotując badania, zamiast faktycznie wziąć się do roboty. Winą UE jest jej miękkość i słabość w kwestii egzekucji i surowości regulacji – powinna już dawno temu porządnie ścisnąć temu towarzystwo czułe miejsca /:


Beetle Said:

Ja grzybową koronę zakładam Toyocie Avensis T27 (gdyż aktualnie taką ujeżdżam) W tym samochodzie wszystko trąci podgrzybkiem zwyczajnym, od silników, poprzez układ jezdny aż do designu deski rozdzielczej – szczególnie wersja bez nawigacji z pomarańczowymi wyświetlaczami które wyglądają jak ruska gierka marki “elektronika”.


Greg29 Said:

Mam dziwne uczucie,że z jakichś powodów nienawidzisz Fiata.Obserwuję to już któryś wpis.No spoko.Ale całą rodzina 500-setek jest wpytkę naprawdę.Niemcy to chętnie kupują bo widzę ich tu dużo.


tomee Said:

@kierowca_bombowca: Miałem to samo w 20-letniej Toyocie Corolli. Jej ~110 koni dawało lepszy stosunek mocy do masy niż w dwustukonnych przestirzach. Ależ to było zabawne, jak po wjeździe na obwodnicę każdy od razu zabierał się za wyprzedzanie, a okazywało się, że zostaje w tyle.


notlauf Said:

Ja nienawidzę wszystkich.


Notlauf – Grumpy Cat blogosfery 😉


Dominik Said:

krolem grzybow jest yaris, bezapelacyjnie, przynajmniej w trojmiescie…


niklucas Said:

Nowe Aygo jest bardzo egzotycznym samochodem, ponieważ młodzi nie kupują go z powodów wcześniej wymienionych, natomiast grzyby nie kupią go ponieważ więcej oferuje Skoda Citigo. Wiem to z autopsji, moja mama która ma 67 lat lecz dalej pracuje i jest pragmatyczna do bólu, zmieniała niedawno swojego Puga 107 którym przejechała od nowości 200 kkm na nowe auto. Ponieważ Pug nigdy jej się nie zepsuł, naturalnym posunięciem było sprawdzenie nowego Aygo. Tylko że o ile pierwsza generacja była tanim zdroworozsądkowym wozidełkiem, to nowy model jest tak naprawdę głębokim liftingiem (ta sama płyta podłogowa, ten sam silnik, ba – te same wymiary w środku i na zewnątrz), polegającym na tym że upchano do niego masę gadżetów, dodano 100 kg wagi i zmieniono blachy na bardziej designerskie. O ile poprzednia generacja jakoś jechała, to nowe Aygo jest ospałe i poniżej 3 tys. obrotów z gazem w podłodze w ogóle nie przyspiesza. Dodatkowo Toyota wyceniła pierwszą rozsądną wersję wyposażeniową (czyt. wspomaganie kierownicy i klimatyzacja) na 40 tys. zł, podczas gdy Citigo kosztuje 5-6 tys. mniej.


Scrapner Said:

Czemu złomnik nie słucha Radia Maryja ?


oski Said:

Poza wciągnięciem Mercedesa w to szacowne grono zgadzam się z Notlaufem. O ile nowa C-klasa średnio przypadła mi do gustu, to w204, szczególnie z gwiazdą na grillu, wygląda świetnie. I nijak nie wyobrażam sobie Pana Grzyba czy Pani Grzybowej za kierownicą takiego wozu. W moim odczuciu taki merc jest bardziej “młody i aktywny” niż, dajmy na to, e90. Osobiście sam chętnie bym takim powoził, a jestem jeszcze przed 30. Ale co ja mogę wiedzieć, mam Alfę i Fiata.

Chyba najbardziej zgrzybiałą marką jest jednak Skoda, tak to przynajmniej wygląda u mnie w interiorze opolskim. Posiadanie Skody to wieloletnia tradycja zapoczątkowana np. poprzez posiadanie 105, Favoritki, która wyewoluowała obecnie w ujeżdżanie fabiana czy tam oktawiusza.


paprykarz Said:

a z moich obserwacji wynika, że nowymi (kupionymi, jako nowe, zwłaszcza UFO) Hondami Civic jeżdżą tylko kobiety i to najczęściej “dojrzałe”. Zauważył to ktoś?


notlauf Said:

Słucham Radia Maryja, ale tylko jak nie leci różaniec.


MindEx Said:

u mnie na osiedlu pojawił się niedawno nowy, niebieski, Nissan NOTE. Patrzę któregoś razu i co się okazuje? Jeździ nim sąsiad mieszkający pode mną. ok. 75 lat. Wcześniej miał Astrę I w sedanie. Swoją drogą – szkoda, że nie wiedziałem, że sprzedawał 😀 Pewnie miała z 50 tysięcy przebiegu :)

Jest też Chevrolet Spark. Pani około 60 lat. Wcale nie umie tym zaparkować.

Właścicielem Toyoty Yaris (już nie nowej, ale posiada ją od nowości) jest inny sąsiad z mojej klatki. Ponad 70 lat.

Innych nowych samochodów praktycznie nie ma w okolicy mojego bloku, nie licząc flotowego Hyundaia i40 i Astry Kombi jakiegoś przedstawiciela.

Dziękuję i pozdrawiam.


Dr. Kamil Said:

@Macer Calibr już nie ma.

A tak poza tym to sprawdzam czy mam bana 😉


Yossarian Said:

@Leniwiec
Weź Pan spojrzyj na swoje FB, bo wiadomość wczoraj wysłałem i na odpowiedź czekam. A widzę, żeś Pan onlajn jest 😉

Przepraszam za offtop.

Jeszcze co do Aygo – tak sobie właśnie uświadomiłem, ze ja tej nowej generacji chyba jeszcze ani razu na ulicy nie widziałem.


Scrapner Said:

To tak jak ja 😉


Tomasz W Said:

Aygo dla grzyba? a gdzie bagażnik na przetwory z działeczki ?
Dla grzyba idealnym autem jest C-elysee/301 w 1.2 72 kunie :)


Slavicis Said:

Dziwi mnie w sumie, że Logan się nie załapał, jak dla mnie bardziej grzybowego wozu to ze świecą szukać. No dobra, jeszcze Fabia sedan. Pewnie brak tej tradycji, o której tu wszyscy się rozpisują, dlatego nie jest popularny wśród „nobliwych wiekiem”.


adi Said:

Ja pamiętam jak początkiem XXI wieku każdym nowym Lexusem IS jeździł właśnie osobnik +60. Z autami dla młodych jest tak, że im starsze, tym częściej jeździ nimi grupa docelowa 😉


Demon75 Said:

(podejście nr.2, bo prąd wyłączyli)
1. a gdzie Śkoda ja się pytam?
2. Żaden Grzyb w Polsce NIGDY, ale przenigdy nie kupi samochodu z automatem. “ałtomaty siem psujom i tyle, ić stąd guwniarzu!”.
3.1 coś faktycznie jest na rzecz z tym Nissanem, bo aż zapomniałem, że oni tam jakiegoś Pulsara mają. Widać to było z resztą na stoisku w Poznaniu – wyrzygany na przód Puke + jakiś równie paskudny prototyp, a jakaś reszta w tyle.
3.2. przedostatnią Micrę ma sąsiadka, parę lat młodsza ode mnie, także ten…
4. @lanosisko – prawdziwy PRETIGE to jest wino za 7,49, wrzucałem u siebie nawet zdjęcie ze sklepu 😉


Jerzy Said:

To teraz pokuśmy się o listę typowych samochodów dla młodych i aktywnych:

1. fiat 125p/polonez

W zasadzie dwa typy odbiorców, obydwa młodzi z wielkich miast (na wsiach już dawno wyprzedali miastowym po 1.00000 zł i kupili sobie Golfy III):

– pierwsza grupa to – wielbiciele PRL-u – w domu mają wszystkie odcinki Alternatyw oraz serię “najzabawniejsze kroniki”, samochód pozyskali od sąsiada, który nie dał już rady jeździć, auto traktują z pietyzmem – nie usunęli pokrowców w zebrę i proporczyka przy lusterku, w samochodzie wali naftaliną i gumoleum.

– druga grupa to lanserzy, którzy kupili auta za 10k na allegro, zglebili i wrzucili pieska za szybę, auto służy im do lansu, podjeżdżania pod Warburgera i tło fotek na Instagramie, z uśmiechem pocą się pozbawionym klimy wnętrzu i kręcą pozbawioną wspomagania kierownicą udając, że są szczęśliwi.

2. Daewoo Lanos

Użytkownik – przeciętny student, który auto dostał po dziadku i nie przerejestrował, żeby nie tracić zniżek, ceni w nim sobie możliwości przewozowe (wchodzi krata browaru do bagażnika i siedem osób do środka) i niskie koszty eksploatacji.

3. Daewoo Tico

Właściciel – dostawca Pizzy, wielbiciel strojów sportowych i użytkownik osiedlowej siłowni w jednym. Wnętrze wypełnia od szyby do szyby, ale to nie ma znaczenia, bo kasa zaoszczędzona na częściach i paliwie pójdzie na suple.

4. Toyota Yaris

Student – auto pożycza od mamy – użytkuje tak długo aż pokaże się głęboka rezerwa, wówczas je “porzuca”.

5. Toyota Starlet


łoboże Said:

Dla starszych ludzi auto(najlepiej nowe) jest symbolem statusu społecznego. Gdy mieli po 20-30 lat 126p lub 125p były niedostępne dla każdego chętnego. I dlatego są podatni na marketing(prestiż, auto dla młodych, aktywnych, stylizacja jak w chińskiej zabawce itp).


marekrzy Said:

Automatu nie kupi nigdy przenigdy grzyb mentalny.
Natomiast osoby stare i pasywne jak najbardziej.
Mój fater całe życie wajchował, dopiero w ostatnim aucie dał się wnukowi namówić na automat i nadziwować się nie może, jakie to fantastycznie wygodne jest.


pete379 Said:

@Cyber A HILUX w wersji Arctic Trucks? Wyobrażasz sobie w nim rzeczoną Panią Eulalię?


Solo_ta Said:

To hasło “go fun yourself” przetłumaczyłbym na: “idź, zrób sobie dobrze”.


Jerzy Said:

Notlauf – ocenzurowałeś mój post, a to co napisałem o użytkownikach starleta miało być (przynajmniej w założeniu) ironiczne, ale z sympatią.


benny_pl Said:

to ze lanos (juz byl w zasadzie) ulubionym grzybowozem to zmnie zawsze dziwilo, on tak paskudny byl (i jest zreszta nadal), ze ja bym go za darmo nie chcial, choc wiem, ze to taka astra, tylko lepsza, bo ocynkowana. jak by nie mogli ocynkowac Espero… to ich najladniejszy samochod byl – prawie jak Xantia

a co do artykulu to sie nie wypowiem bo nowe samochody mnie tak zupelnie nie interesuja, ze nawet nie kojaze zadnego zebym widzial na drodze, chociaz nie, te nowe Fiaty 500 to calkiem fajne sa, przynajmniej z wygladu, a jesli wystepuja ze zwyklym silnikiem Fire to i trwale powinny byc rowniez :)

ale fakt, w wiekszosci nowe samochody kupuja grzyby (nie liczac firm), bo oni po prostu juz wszystko maja (mieszkanie), dzieci juz odchowane itd, a ze oszczedzac umieja, to po jakims czasie moga sobie na to pozwolic, w koncu do grobu kasy nie zabiora

problemem jest tylko znalesc taki nowy samochod zeby na jego widok sie nie zrz… no nie zwymiotowac, ale ponoc o gustach sie nie dyskutuje 😉 i jak widac aktualnie ludzie lubia wyglad rozdeptanych robali 😉


Filipeq Said:

Z tym młodzieżowym targetem i rzeczywistością temat był poruszony w odcinku Regular Car Reviews o Scionie XB. Miał być taki młodzieżowy i wogle, a kupują go starsi ludzie bo się wygodnie wsiada.


benny_pl Said:

Scion XB (ten starszy) jest fantastyczny 😀 jezdzi jeden w Lublinie i niesamowicie mi sie podoba 😀


Filipeq Said:

@benny_pl

Mi także bardzo ten starszy podchodzi. Super pudełko,po Piotrkowie Tryb też jeździ(Ł). Tak samo Nissan Cube mi się podoba.


notlauf Said:

Jerzy – nie przypominam sobie żebym patrzył z wyższością na jakichś właścicieli klasyków, nawet właściciele klasycznych Syren budzą mój podziw, zwłaszcza starszych egzemplarzy.


Jerzy Said:

Nie uważam żebyś patrzył z wyższością na kogokolwiek, aczkolwiek trudni nie dostrzec Twojego przekonania o wyższości japońskiej myśli technicznej – bez urazy.


benny_pl Said:

wlasciciele syren wogole zasluguja na uznanie, jesli to sie czesciej psuje niz jezdzie, a takie opinie zazwyczaj slyszalem i jestem w stanie w to wierzyc wiedzac jak sie psuje ciagle komar, to na prawde trzeba miec mnustwo samozaparcia zeby to ciagle naprawiac 😉


@benny: mój ś.p. wujek-sadownik miał Syrenę Bosto do wożenia jabłek do skupu. Z tyłu, między skrzynkami owoców, woził worek po ziemniakach, a w nim zapas przegubów napędowych, bo w dłuższej trasie (czytaj – 100 km) czasami wymieniał je dwa razy.


sznytas Said:

A propos przywiązania grzybów do marki. Pojechałem kiedyś do marketu po (małe:) zakupy Suzuki Alto ’09 pożyczonym od małżowiny. Gdy już miałem zatrzasnąć klapę bagażnika podbiegł gość po sześćdziesiątce i pyta, czy może zobaczyć jak duży jest bagażnik. Pokazałem co chciał i wtedy grzyb zaczął piać z zachwytu nad całością konstrukcji, wspominając jednocześnie Suzuki Maruti, którym jeździł X lat temu. Po chwili zawołał swoją żonę, która siedziała cały czas grzecznie w matizie i wszystko od nowa, przymiarki za kierownicą itp. Na koniec nieśmiało zapytał ile trzeba wydać polskich nowych złotych na takie cacko i odjechał z rozmarzonym wzrokiem.


dzon-7 Said:

Mam 31 lat, więc chyba jestem jeszcze zaliczany do młodych. Chyba też aktywny jestem, na rowerze pojeżdżę, na łikend gdzieś wypad zrobię z żoną, na piwo z kolegami pójść też nie pogardzę, jakieś treningi mam i naukę hiszpańskiego… i kupiłem NOWY samochód… Wyjątek potwierdzający regułę?


TurboLaser Said:

Widziałem dwa dni temu nowiutkiego Pulsara. Taksówkę. Za kierownicą siwy dziadek.


kiełek Said:

Uważam że twoja teoria z rozmijaniem się grupy docelowej toyoty aygo to tylko nasz polski folklor. Moją narzeczoną można nazwać osobą młodą i aktywną, czyli powinna sobie kupić toyote aygo na pierwszy samochód i bardzo by chciała to zrobić. Mimo że jest osobą niemotoryzacyjną, najnowsze aygo zauważa na ulicy i mówi “O popatrz jaki fajny! Podoba mi się!”. Niestety w polsce ciężko znaleźć młodą osobę która może wyłożyć 30-40kzł na auto, dla tego moja narzeczona jeździ fiatem seicento z lpg. Producentowi taniej zrobić jedną kampanie na całą EU i tylko przetłumaczyć, niż bawić się w szukanie grupy docelowej dla każdego kraju. Podejrzewam że w bogatszych krajach trafnie wybrali.


tommm Said:

Warto zapamiętać te auta na przyszłość. Gdybym miał teraz szukać auta do trzech tysięcy, to w ogłoszeniach skupiłbym się na Grzybowozach roku 1999. Opel Astra Classic, Fiat Siena, Skoda Felicia, Polonez Plus, wszystkie modele Daewoo, Seat Cordoba – tym jeżdżą grzyby i dużo łatwiej znaleźć coś w sensownym stanie niż pośród innych modeli.


Tomash Said:

Pierwszym samochodem w domu od kilku lat jest Suzuki SX4, w tych modelach regularnie widuję ludzi starszych. 10/10, to był najlepszy wóz jaki mogłem kupić te cztery lata temu przy swoim budżecie. Prawda, Herr Złomnik?


Kokacola Said:

A czy ja jestem grzybem?? Samych grzybow widze w volvo a ja mam 24 lata i jestem zgrzybialy bo mam s80 2006?


egon Said:

“Jest już na emeryturze, syn wyjechał do Anglii. Pan Zdzisław miał Poloneza, ale to obciach jeździć Polonezem i syn go trochę wspomaga finansowo.”
Z tym to chyba trochę przesadziłeś, choć niewykluczone, ze i tak jest w wielu przypadkach.. :) W PL to często gęsto rodzice wspomagają dzieci w kupnie passacika tdi, żeby się pokazały na wiosze… Tyle że to starsze pokolenie jest coraz uboższe, traci pracę, lub traciło ją już w latach 90-tych, potem biedowanie i bezustanne obijanie się z miejsca na miejsce…. A teraz dorabianie na emeryturze w ochronie za 3,50… Ale… chyba nie było za komuny tak źle skoro teraz te staruszki kupują nowe bryczki…


Tomash Said:

Borze, Sebring z lambo doors, ZA CO?


notlauf Said:

SX4 – tak. Ale dlaczego Herr? Jestem Niemcem?


sznytas Said:

SX4 – potwierdzam, znam jednego takiego (1.6 + fabryczny gaz)


Kaczy Said:

Lubię te wpisy w stylu “jestem grzybem/czy obojętnie kim kogo wspomniał złomnij bo jeźdżę [i tu mamy szpanowanie czym to się jeździ” bo do jasnej ciasnej każdemu takiemu delikwentowi trzeba odpisać, że jest wyjątkiem potwierdzającym regułę bo zatraci się w swoim jestestwie.


Co do Aveo – przyznam, że podobała mi się ta fura jak nią jeździłem. No, może za wyjątkiem silnika, który wręcz tragicznie nie jechał jeśli gdzieś na horyzoncie było wzniesienie. Z ciekawości sprawdziłem ten wielki “spoiler” pod zderzakiem i okazało się, że jest gumowy, więc jeszcze nie tak źle. :)


Ja Said:

Przez Syrenę mój Dziadek znienawidził samochody. Auto przejeżdżało bezawaryjnie do 35 km.


pstryk124 Said:

Do bogatego grzyba bardziej pasuje Volvo S80, S60 , , V70 , XC90, albo XC60. Mój dziadek ujeżdża już piąte Volvo. Szczerze mówiąc to nie widziałem jeszcze młodej osoby w Volvo z wyjątkiem pierwszego S40 i córeczek tatusia w C30.


cha Said:

à propos tego, że starość to w Europie temat tabu i fiat 500L jest nadmuchaną pompką 500….. to w tej reklamie:
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=7lcc62nrl9Y
wszystkie te stereotypy doznały pełnej afirmacji – tankujący kierowca oczywiście młody dynamiczny (no bo przecież tylko tacy jeżdżą nimi w reklamach), ale autko tak naprawdę dla zadowolonych z życia emerytów, którzy wspomagają się niebieskimi pigułkami i zza błyszczącej szyby crossovera minisuva generycznego modnego wynalazku…. od niedawna w wersji 500X udającego mini coopera (przynajmniej ceną ~90k zł) – na kolorowym efektownym wyświetlaczu można wyświetlać takie szałowe parametry jak przyspieszenia boczne i wzdłużne (które i tak będą mniejsze niż sportowego połowę lżejszego auta klasy B z lat 90-tych), do setki 10s, średnie spalanie 8L, wtrysk bezpośredni… podstawową wadą dla grzyba jest wyjątkowo utrudniona możliwość instalacji LPG, chyba że grzyb ma na działkę 5 km i nie jeździ do rodziny, ale jeżeli nie to już lepsze aveo


GFrut Said:

Bardzo to celny artykul ale jednego nie bierze pod uwage: ta ocena sprawdza sie tylko w Europie wschodniej, bogatsza czesc swiata dziala w miare prawidlowo i male auto jest dla mlodych, duze dla rodziny i najwieksze na starosc (Camper + dostojnik)


pete379 Said:

@Yossarian W sumie nawiązując do podrzuconego linku…. To nie wydaje się wam, że OLX to takie Allegro dla Cytryna i Gumiaka sprzedających “esioki” klepane za stodołą, zajeżdżone samochody w stanie agonia, agrotuningowe fury… Do tego wszystko okraszone używanymi mebelkami dziecięcymi, meblami pamiętającymi Gierka, zestawami pseudonowoczesnych meblościanek “trumna style” i wszelakim sprzętem zebranym z wystawek?
(Oczywiście na allegro też są takie kwiatki i szału tam nie ma, ale OLX to chyba ma taki target użytkownika-klienta)


hurgot sztancy Said:

@pete379 – olx i allegro to ta sama grupa kapitałowa – pojawiły się nawet pomysły, żeby z allegro zniknęły przedmioty używane; a na olx już trzeba płacić za samochody i nieruchomości, więc znikną wszystkie te ogłoszenia w stylu: “a, zobaczę może ktoś kupi to truchło za 5000”


Yossarian Said:

@pete379
Fakt, jest tam takich sporo. Co tylko sprawia, że można na dziwaczne ogłoszenia trafić łatwiej – jak dla mnie plus ;). Ale i szukając czegoś “na poważnie” wolę olx – programistów, którzy robili obecny layout allegro powinno się skazać na dożywocie korzystania z niego. Jest po prostu beznadziejny. Olx jakoś pozwala szybciej wyszukać to, co chcę. A jak już tam nie znajdę to walczę z tym ekstremalnie niewydajnym allegro.


szczubar Said:

Obecnie pracuje jako sprzedawca w salonie Toyota. Uwierzcie mi – średnia wieku klienta kupującego nową toyotę to 65 lat.

Żadnych fajnych laseczek, młodych sympatycznych ludzi. Tylko grzyby, grzyby, grzyby.


leh81 Said:

wszyscy chca sie czuc mlodo, dlatego kupuja motocykle czy sportowe auta. Tak samo kosmetyki dla kobiet czesto reklamuja mlode piekne dziewczyny. Druga sprawa, że te auta faktycznie sa dla mlodych tylko tych zza Odry bo tutejszych na taki kaprys rzadko stać. Kupujemy uzywane czesto powypadkowe bo chcemy miec tak samo jak nasi rowiesnicy bogatszych krajach. Nie chcemy czuc sie gorsi. Dlatego kazdy majac wybor tanie uzywane ale lepsze z bogatszym wyposazeniem itp albo nowka z polskiego salonu ale biedaauto wiadomo co wybierze. Rynek chyba sam wyeliminowal lanosy, matizy i inne tansze auta. Ja np nie kupilbym nowego bo bym sie za duzo martwil. Wole moje stare ale bezproblemowe:)


DW10 Said:

@Demon75 to spróbuj proszę skrzynią z automatem rozbujać samochód przód-tył, tak by wyjechać np. z błota czy śniegu. Powodzenia!


Misiek Said:

Oj tam, ja stary nie jestem, bo dopiero zbliżam się do wieku chrystusowego (jak już tak o tym radiu) a pod domem od zawsze mam jakieś grzybowe, stare kombi i jest mi to absolutnie obojętne jakie, byle graty były tanie, bo od marca do października przesiadam się na dwa kółka.
Jak tam panie Złomnik? Było dziś latane kymkaczem? Fajna pogoda się robi :)


benny_pl Said:

pete379: i bardzo dobrze ze tak jest, bo na allegro to juz dawno prawie nic ciekawego niema, szkoda tylko ze tablica (olx) ma takie beznadziejnie uproszczone kategorie, ale zgadzam sie z Yossarian-em ze allegro tragicznie powoli dziala, i obsluga jest wogole wnerwiajaca, tablica co prawda tez nie dziala za szybko, no ale nie az tak zle. ogolnie kazdy mowil ze stare allegro bylo duzo lepsze, ale wlasciciele zapatrzeni we wlasny sukces zdaje sie zapomnieli po co to robia..


Realista Said:

Jak idziesz ulicą to czasami nie wiesz czy przed tobą idzie kobieta czy mężczyzna. Tak samo wygląda świat samochodów, kiedyś dla aktywnych to była Toyota Supra Turbo, albo MR2 a dziś!!! Kiedyś jak widziałeś auto konkretnego gatunku to od razu miałeś skojarzenia z jego przeznaczeniem: sedan, kombi hatchback a dziś widzisz auto i jedyne co nasuwa ci się na myśl to: ni pies ni wydra coś na kształt świdra” jest to swoista klęska urodzaju , oraz okupacja klonów. Z jednej strony większy wybór ale z drugiej w jednym przedziale aut jest to często wybór pomiędzy dżumą a tyfusem. A co do osób kupujących nowe auta to faktycznie mało który człowiek w wieku 25-30 lat może sobie pozwolić na nowe auto nawet to najtańsze, jeżeli już może to przeważnie ma zawód SYN i wybiera wśród aut z górnej pułki. A opisane auta cóż dla mnie to hemoroido wozy i tyle. W tym segmencie w tej cenie nie ma dla mnie nic ciekawego


Aremberg Said:

Dawno nie było tak smakowitego wpisu, przy którym klika razy parsknąłem pod nosem. Nowe Aygo widziałem na żywo raz. Nie ma logicznego powodu, by je kupować – to samo co 108 i C1, tylko droższe i brzydkie. Najważniejszym wnioskiem jest rozwiązanie tajemnicy młodych i aktywnych – tak jak inni pisali, oni zwyczajnie nie istnieją, a samo hasło ma zachęcić grzybów do kupna takich aut, by mogli poczuć się młodzi i nowocześni – pamiętam widok dwóch staruszek 75+ pomykających Jukiem.
Faktycznie można zauważyć przejmowanie dawnych grzybowozów przez młodych – dziś stojąc w korku widziałem białego Poloneza akwarium na żółtych tablicach z kilkoma ~25-latkami w środku.
A przez ostatnie kilka miesięcy wśród rasowych młodych i dynamicznych absolutnym megahitem, masthewem, piczomagnesem i prestiżmejkerem stało się nowe auto – Audi A4 B6. Trzeba przyznać, że jak na 15-letnią konstrukcję wygląda o wiele droższe niż jest – bardzo aktualnie i świeżo na tle obecnych modeli, a mechanika z 1.9 TDI na czele jeszcze długo się nie podda. Zacząłem zapisywać numery tych aut przemieszczając się wyłącznie na terenie Krakowa i po 3 tygodniach mam 75 tablic. Kończąc temat Audi, idąc dziś na zakupy zauważyłem Chevroleta Evandę zaparkowanego na podjeździe do nowo wybudowanego bloku (gdzie tuż obok wcześniej stały dwa A4 B6. Co za wspaniały, duży, nieprestiżowy sedan, ciekawe ile lat ma właściciel.


KIEROWCA Said:

(Prawie) wszystkie nowoczesne samochody są obleśne i stanowią totalny przerost formy nad treścią. Karoserie przypominające wyglądem larwę kosmity z wielką rozdmuchaną plastikową bułą w charakterze deski rozdzielczej. Totalnie skopane proporcje. Wielkie alusy pełne ostrych krawędzi, jakby ciosane siekierą. Szyba przednia pod kątem chyba 15°…
Nie ma szans żebym kiedykolwiek kupił coś nowszego niż z 2000 roku (nieliczne wyjątki: Sejcento, Polonez, Logan itp.) Zaliczam się więc do grzybów upalających wozy ze swojej epoki aż kółka odpadnom.

Tak naprawdę od jakiś 5-7 lat nie mogę powiedzieć żeby mi się podobał jakikolwiek nowy samochód.


TORT Said:

Rynek deweloperów powinien pójść tym samym tropem co motoryzacyjny. Mieszkanie Dla Młodych dostępne wyłącznie za gotówkę na przykład :)


Marek Said:

Sąsiad z poprzedniego mieszkania (obecnie my obaj leciutko przed 30-stką) przez kilka lat jeździł Lanosem. Przejął go po rodzicach, pierwszych właścicielach. Sedan, srebrny metalik, czarne blachy, alusy, klima, gaz. Wyglądał jak nowy, rocznik chyba 2000. Dwa lata temu sąsiad przesiadł się na Tacume z lpg bo mu kobieta zaciążyła a Lanos nie mieścił wózka.


radarro Said:

Wicie, rozumicie… O Europie zachodniej reszta świata od jakiegoś czasu mówi że to “luxusowy dom starców”. Także tego, target marketingowy dla takich aut i wszelakich SUVów jest właściwy, bo na zachodzie grupa docelowa jest duża i ma kasę. A do nas te reklamy trafiaja przypadkiem bo jesteśmy w EU jak już ktoś przytomnie zauważył.
My te auta dostaniemy za 10 lat, jeżeli jeszcze nie zostaną przemielone.


Marecki Said:

Oplowskim grzybowozem nie jest wymieniona wcześniej Corsa, tylko Meriva lub Mokka. Bo się łatwo wsiada.


Daozi Said:

Mam APEL!!!
Przestańcie proszę nazywać wszystkich starszych ludzi grzybami, bo to trochę niefajne. Grzyb, czy Gargamel może pasować to takiego zdziadziałego antypatycznego pierdziela, jakich owszem, nie brakuje, ale nie każdy dziadek czy babcia są od razu grzybami.
Zwłaszcza, że – o ile to państwo nas nie wykończy wcześniej – zapewne też kiedyś będziemy w podobnym wieku.
Żeby nie było: mam 30 lat, ale mimo wszystko wiecie… Szacunek i te sprawy 😉


pete379 Said:

Wiem, że należą do Naspersa. Właśnie, a wygląd otomoto przyprawia o wymioty…jakieś zdjęcia w tle, cuda na kiju…przekombinowane.
Ale jednak OLX bardziej mi się kojarzy z Januszem w sandałach i skarpetkach, a Allegro z wymuśkanym lalusiem z iPhonem w ręku.
Przyznam rację, wolałem stare allegro z poukładanymi w starym szyku kategoriami (teraz jakoś to dziwnie pomieszali).


Marecki Said:

Daozi: wiemy, wiemy — prosto z ust konia: “Jak wiemy, ludzie w podeszłym wieku dzielą się na miłych starszych państwa oraz na grzybów.” http://www.zlomnik.pl/index.php/2013/11/03/fura-na-niedziele-nieklasyk-od-niegrzyba/


Greg29 Said:

Nieładnie usuwać komentarze panie Z.Łomnik.


tamarixis Said:

@kiełek;
Nie tylko w PL Toyota rozmija się z grupą docelową dla Aygo. W DE to ulubione auto “gospodyni domowej” w wieku 50+, traktowane przez nie jako “samobieżny wózek na zakupy”.


dream28 Said:

Starlet był tak samo grzybowy wtedy jak Aygo teraz.


notlauf Said:

dream28
jeszcze bardziej


KW Said:

Koncerny motoryzacyjne dobrze znają potrzeby klientów. Wiedzą, że w przypadku pozyconowania produktu jako “grzybowozu” strzelą sobie w stopę, auto zostanie zaszufladkowane i nikt prócz grzybów go nie kupi. A tak auto jest dla młodych i aktywnych, kupują go starsi nieaktywni z kasą a te bardzo aktywne działkowo grzyby i tak go kupią, im samochodu nie trzeba reklamować, wywęszą go i tak jak świeżego karpia w Lidlu.


pstryk124 Said:

Z ciekawostek to w Białymstoku pomyka gość po 60 Celicą V na numerach z Bielska Podlaskiego. To się nazywa dopiero rozminięcie z grupą docelową.


Kris Said:

I jak tu się nie zgodzić ze Złomnikiem w całej rozciągłości….. kropka


Bartek Said:

Z prawie wszystkim się zgadzam, ale widziałem kilka testów nowej C-klasy, w tym też takiej z “pakietem AMG” czy jak to się tam zwie i podobno z tym “pakietem” to auto świetnie się prowadzi (praktycznie równie dobrze jak BMW 3 F30) za to jest w nim zaskakująco twarde zawieszenie, szczególnie jak na Mercedesa, i jest to odczuwalne nawet w “trybie comfort”.
Poza tym C-klasa wygląda całkiem ok i jak przystało na Mercedesa ma tylny napęd, a CLA nie dość, że jest pokraczne to jeszcze ma przedni napęd i bazuje w sumie na A-klasie, więc osobiście mimo, że mam poniżej 30 wybrałbym C-klasę, oczywiście o ile byłoby mnie na nią stać.


SMKA Said:

Na ten temat jest artykuł na Wikipedii. Podobno samochód reklamowany jako “pojazd dla młodych”, kupią i młodzi, i starsi, a taki reklamowany jako “pojazd dla starszych”, kupią już tylko starsi. Takie stwierdzenie- “You can sell a young man’s car to an old man, but you cannot sell an old man’s car to a young man”

http://en.wikipedia.org/wiki/Old_man%27s_car


Jerzy Said:

Racja – to tak jak z samochodami zaszufladkowanymi jako kobiece – kobieta może kupić sobie dowolny samochód, ale facet raczej nie pójdzie do salonu kupić sobie słodziachnego Forda Ka.


Misiek Said:

Nie no to chyba kpina toyota dla starych? A to dobre! na firmie są trzy corolle od dwóch lat kierowcy mają po 23-28 lat i nie narzekają na toyotę


gooral Said:

Marketing i koncerny wcale nie są takie głupie, target oficjalnie jest 25, ale naprawdę to 50-65, każdy taki chce się odmłodzić troszeczkę. Taki “stylowy” mlodzieniaszek to taki szoł dla świata, czuję się młodo i jeżdżę samochodem dla młodych. Wychodzi kicha, ale kto bogatemu zabroni, ma kasę to kupuje co chce.


Qropatwa Said:

Z tym W205 to trochę przesada – może w Warszawie tak jest, ale we Wrocławiu widuję w nim głownie osoby w wieku plus, minus 40 lat. A co ma przyciągać młodych – stylizacja i silniki. Konkurencyjne A4 jest przy nim mega nudne, 3-ka z kolei jakaś pokraczna.


Kwieczor Said:

toyotę yarsi, nową z salonu kupiłem sam, za własne w wieku 28
hiluxa w wieku 35
Żona dostała rok temu nowego yarisa w wieku lat 35
Aygo jej się podobało ale za małe.

żadne z nas nie czuje się grzybem…

PS
Avensisa bym nie kupił – może jak będę miał 60 lat…


Pablo Said:

Daozi dobrze pisze. Grzyb to stan umysłu, a nie metryka. Dajmy na to mój Teściu, 66 lat na karku, a mlodszy duchem, niż niejeden mój rówieśnik


Marek Jarosz Said:

Wczoraj widziałem Aygo, za kółkiem blondynka ok 35 lat.


G. Said:

Ja mam Volvo (co prawda T5, więc trochę szybsze, bo 250km na pokładzie), a mam 28 lat i wiele razy słyszałem opinie, że to auto dla starszych ludzi, ale odkąd tym jeżdżę to zwracam uwagę i starych nie widuje. Im się to nie kalkuluje, bo pali 16L/100km i raczej młodsi to kupują lub tacy 35-45. Teraz będę go sprzedawał i kupię nowy model też pewnie od Volvo, bo wygląda jak dziadkowóz, a po depnięciu znika. :)


Kat C Said:

Toyota nie zawodna jak się jeździ 20 lat tym samym autem to co innego wybrać. Wygląd za to troszkę odmładza kierowcę :)


DW10 Said:

Starlet grzybowóz? Rozsądne znajome – gdy jeszcze były grzechu warte – brały właśnie starletkę ew. Ka lub Corsę. A te tipsowato-discopolowate Calibrę.


macrianus Said:

Wg mnie przyczyną takiego stanu rzeczy jest traktowanie przez producentów aut Europy jako jednego, względnie spójnego rynku. W Europie zachodniej tego typu auta faktycznie kupują ludzie młodzi i na tym opiera się “targetowanie”. W Polsce sytuacja ludzi młodych jest znacząco odmienna i dlatego kampanie marketingowe rozmijają się z grupą docelową.


mikan Said:

Mnie tu w tym zestawieniu zdecydowanie brakuje Daci – amatorzy tego cudu (zwłaszcza wersji “terenowej”) na kilometr jadą naftaliną z nutą aromatu piwnicznej wilgoci


pieklonakolach Said:

Znajomy z pracy (60l.) zmienil Lanosa na nowego Captura bo “znudzily go sedany i chcial crossovera, tylko 900 ale jak to jezdzi, turbo…” 😀


Wdzieczny Said:

Przeczytałem, generalnie się zgodzę poza Aygo. Otóż specjaliści od marketingu jak planują kampanię to nie biorą pod uwagę tylko zaściankowej Polski. Oni siedzą w biurze w Londynie, Paryżu czy Frankfurcie i dla nich 20 latek kupujący sobie pierwszy samochód( czy raczej rodzice tego dwudziestolatka) to jak najbardziej trafiony pomysł. W srarej unii rodzice kupują swoim 20 latkom właśnie takie samochody. Żeby nie szpanowały, żeby sie nie zabiły od razu na pierwszym zakręcie. To o czym piszesz odnosi się owszem i do starszej części społeczeństwa ale nie zawsze. Bo Helmut lat 71 albo John (69) czy inna podstarzała francuzka może kupić sobie samochód z z salonu i będzię to w przeważającej większośći wspomniana przez ciebie C Klasa . Pozdrawiam


Tobol Said:

Mam 24 lata i 1,5 roku temu kupiłem nowego Chevroleta Aveo (benzyna 1.4 hatchback). Zrobiłem nim ponad 20 tys. kilometrów i jestem z niego bardzo zadowolony. Spodobał mi się dlatego, że był dobrze wyposażony i duży jak na swoją cenę, no i super wygląda. Wybrałem nowe auto, ponieważ planuję z niego korzystać przez wiele lat i chciałem mieć dość bezpieczne auto, gdyż zostałem ojcem.


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1