zlomnik.pl

Home |

Bitwa złomów: sprowadzanie do wspólnego mianownika

Published by on May 26, 2015

Dziś bitwa złomów – a dawno nie było!

Zanim jednak bitwa złomów, to taki wstęp. Miałem kiedyś cioteczną babcię, a ona miała męża, którego w ogólności nazywałem wujkiem. Ten wujek był tak rasowy, że nie szło z nim wytrzymać. Poza tym był trollem, zanim trollowanie stało się modne. Najpierw rzucał ci jakąś kontrowersyjną tezę, żebyś się z nim kłócił, np. że intercooler w dieslu to jest na wydechu. No co ty, Rysiek! Intercooler jest na dolocie, przecież to działa tak, że to ciepłe powietrze, rozumiesz, ono musi… – co ty mówisz, przerywał ci wujek Rysiek, interlculerl (miał wadę wymowy) jest na wydechu, nie wiesz jak to działa? No więc tłumaczyłeś mu, że wiesz, oczywiście że wiesz, to jest tak, że… – i tu następowało obszerne objaśnienie, w którym wznosiłeś się na wyżyny swojej technicznej wiedzy, żeby wytłumaczyć wujkowi Ryśkowi o co chodzi z tym intercoolerem. Jak już skończyłeś, to wujek Rysiek patrzył na ciebie z bezbrzeżnym zdziwieniem i mówił “no to dlaczego mi wmawiasz że jest na wydechu, a teraz sam sobie przeczysz? Przecież to ja ci od początku mówiłem że jest w dolocie!”.
I tenże wujek Rysiek, w przerwach między trollowaniem, zajmował się byciem taksówkarzem. Jak każda złotówa, podstawiał się na stłuczki, wymieniał silniki w swoich samochodach na inne za sprawą konszachtów z mechanikami – do rzadkości nie należało, że do mechanika przyjeżdżał klient – jakiś lekarz, albo ktoś taki, kto nie znał się na mechanice, i mechanik wykręcał mu jego silnik z przebiegiem kilkunastu tys. km i montował mu ten z taksówki wujka Ryśka, normalna rzecz, nie? Taki lekarz to najwyżej zapłaci za nowy, albo za remont, bogacz jeden, a taksówka musi jechać, nie ma czasu na przestój! Takie byli czasy. Potem ten sam lekarz leczył wujka tak jak wujek funkcjonował, tzn. olał temat i czekał aż wujek zapłaci mu łapówkę, ale wujek nie zdążył, bo umarł.
I tenże wujek miał wiele taksówek. Jedną z nich był Mercedes W110. Mercedes ten w momencie zakupu nie posiadał silnika. Na szczęście wujek “załatwił” cały układ napędowy z rozbitego 125p z małym przebiegiem i z pomocą owego mechanika (z Ochoty) wsadzili fanty ze 125p do W110. Mercedes wyglądał kuriozalnie bo miał węższy tył niż przód i tak też jechał. Potem okazało się że to był durny pomysł, bo weszły kartki na paliwo, ale oczywiście taksówkarze mieli zwolnienie, tyle że gdy Mercedes się “zajeździł”, to nikt nie chciał go odkupić, bo wszyscy szukali diesli. Żelazo gniło latami na Ochocie aż w końcu wywieziono je na pocięcie, requiem aeternam dona eis, Domine.

Lewy narożnik
Ford Cortina: ależ to był wóz! Mój dziadek, i mój ojciec też, w latach 80. z dużym uznaniem wypowiadali się o Cortinie, a dziadek dodatkowo ze znawstwem dodawał, że taka Cortina to była robiona przez Lotusa. Nawet ja jestem gotów przyznać, że Lotus Cortina to jeden z niewielu rdzennie angielskich samochodów, który nie obsysa po całości i nie był jakościowym gniotem przestarzałym w momencie debiutu o 15 lat, jak to mieli w zwyczaju Anglicy od połowy lat 70. Oczywiście przygniatającą większość stanowiły zwykłe Cortiny, ale to też były niezłe wozy. A gdyby taką Cortinę potraktować jeszcze odrobiną włoskiego geniuszu? Gdyby dać jej szczyptę fantazji fiatowskich konstruktorów z lat 60.? Nawet sama nazwa „Cortina” jest przecież włoska. Gdyby jeszcze swoje szlify zechciał nadać jej sam Aurelio Lampredi! Ależ by to było!

* * *

– Władek, słuchajże, ja coś tu próbowałem zaradzić, na ten twój cały Ford, ale do tego żadnej części nie ma nigdzie, za granicę musiałbyś jechać, za marki to kupować. Tu nic nie poradzisz. Pękło to pękło, a zobacz, już spawane było.
– to co robimy?
– no ja bym tu włożył silnik z dużego fiata, to będzie ci to taniej naprawiać
– dooobra…

LINK

Prawy narożnik
Moja żona często na jakichś zlotach albo rajdach pokazuje mi samochód i mówi “a nie mógłbyś kupić sobie takiego? to jest przepiękne!” – i w 99% przypadkach okazuje się, że to Capri. Raz była to Corolla KE25. No dobra, Corollę to jeszcze mógłbym mieć, ale Capri? Tłumaczę żonie, jak komu dobremu: ani to szybkie, ani szczególnie rzadkie, ani oszczędne, ani praktyczne. Ani też nie jakoś wygodne. Podaj mi jeden powód, dla którego ze wszystkich samochodów na świecie miałbym wydać pieniądze akurat na Capri. “No bo jest piękny!” – ten argument jest przecież ostateczny, samochód musi być piękny i już. Wszystko jedno jak jeździ. Bo ogólnie przecież, samochody nie mają sensu: albo są narzędziami do przemieszczania się, a wtedy wygląd jest sprawą ośmiorzędną, albo – co większość kobiet jest w stanie pojąć, nawet jeśli nie interesują się motoryzacją – ma być pięknym obiektem do podziwiania. Jak Capri. A wtedy jest najzupełniej obojętne, co takie Capri napędza. Gdyby to kobiety stanowiły większość klientów na rynku aut zabytkowych, to liczyłby się tylko wygląd, jak najpiękniejszy i jak najbłyszczącszy. Nie ma to na celu obrażania, po prostu kobieta zwraca uwagę na co innego niż mężczyzna i jest to rzecz naturalna. W razie awarii silnika wywalałoby się go i wsadzało najtańszy istniejący zamiennik. Pleniłyby się Bugatti z dieslem od beczki, Rollsy z V6 “Cologne” oraz Ferrari napędzane PRV i nikomu by to zupełnie nie przeszkadzało. Mnie też nie przeszkadza, że do Capri również ktoś włożył silnik ze 125p. Nie jest od tego wcale gorsze. Jeśli wcześniej miało Taunusowe V4, to silnik ze 125p chyba jednak chodzi ciszej i gładziej niż fał-czwórka. Mocy nie ma dokładnie tak samo, z zewnątrz tak samo podoba się mojej żonie. Doskonały swap, proszę dwa.

LINK

Nie załapał się na bitwę, bo przyjechał za późno: Moskwicz 424. Też ma silnik od 125p, czyli PRL-owskie panaceum na wszelkie poważne awarie.
LINK

Znacie/pamiętacie jeszcze jakieś wozy przesłapowane na 125p?




Comments
Autosalon Said:

Kubańska rewolucja motoryzacyjna made in Poland.
pjenkne.


Autosalon Said:

Kubańska rewolucja motoryzacyjna made in Poland.
pjenkne.


cubino Said:

Hm. Za sprawą złomnika odkryłem w sobie kobiecy pierwiastek.


brudny Said:

Owszem,całkiem niedawno na allegro bylo E30 bądź E36 ze swapem z dużego fiata/poloneza.


Nie znam nic przeswapowanego na 125p, ale znałem 125p przeswapowane koło roku 2000 na dwulitrowe DOHC z Fiata 132, oraz inne, zamienione w latach 80-tych na jakiegoś diesla (nie pamiętam jakiego, zbyt dawno było).

Tak że tego… jakie czasy i problemy, takie też i swapy. Ależ głęboka myśl mi wyszła. ..


c64club Said:

. Fiata montowali bo nie było 1.9 TDI


władzio Said:

rok/dwa lata temu było bmw e21 z motorem od poloneza na monowtrysku ale szukając okazało się że czytałem o tym na złomniku :/


jacoff Said:

Najlepszym przeswapowanym 125p był Borewicz 😀


Zyga Said:

Odnośnie Cortiny – bardzo ładnie pasuje ten motor. Niekumaty nie pozna.

Capri: pierwszy raz widzę silnik 125p chłodzony powietrzem.
Dodatkowo mi się wymyśliło, że najlepszym silnikiem na przekładkę do Capri byłby 1200ccm z zaporożca.


Yossarian Said:

Ech, jak już raz u siebie pisałem, do Capri mam sentyment. Choć do mk3.

A historia z Mercedesam bardzo fajna.


Marcel Said:

Capri nawet fajnie, noi silnik gratis!

Paaaanie…. takie czasy byli, pane Władkowi łukręęciło to my wsadzili silnik z fiata co to wladek rozbił zeszłego roooku… a ten stary do komurki bo to wiesz Pan, moze sie kiedys zrobi.

Noi znawca zrobil tylko kasy na skonczenie projektu brakło.


Radoslaw Said:

Mialem taunusa przeswapowanego na diesla z beczki. Skrzynia czterobiegowa i bez bólu ruszało sie z trójki :)


To trollowanie a’la Rysiek znam aż za dobrze – tyle, że osoba, która je stosowała, robiła to na serio.


kaczmar20 Said:

Niestety nie zachowały się żadne zdjęcia, ale zrobiliśmy z tatą lat temu ze 20 swap w Tarpanie. Żuk ze skrzynią trójką ustąpił miejsca FSO 1500 z czwóreczka. Ależ to był postęp techniczny. No nie ten sam samochód :-)


Dawid Said:

To jak na Kubie dzisiaj gdzie do amerykańców wsadzają pozostałe jeszcze po ruskich silniki łady. U mnie w rodzinie co prawda nie przeszczepiano silniku od dużego fiata, ale dziadek mi opowiadał że w latach 80tych mieli Warszawę jeszcze dolno-zaworową i przeszczepili silnik który wcześniej był w żuku który był już górno-zaworowy (podobno wciskało w fotel XD ).


miwo Said:

Złomnik – złomiarstwo w genach. :)


Pradawny Elektryk z kosmicznej pustki Said:

Ojciec mój chrzestny zachorował na Poloneza w momencie wprowadzenia tegoż do produkcji. Jakoś na początku lat 80tych dopiął swego w dość specyficzny sposób – zanabył samo nadwozie owego high-endowego automobilu w kolorze woszczyny z ucha i zeswapował brakujące elementy (bodaj cały układ napędowy, a nie wiem, czy i nie część wnętrza) z DF. Ale to raczej “standard” swapowania…

Gdzieś w połowie lat 90tych pewien znany mi gorol drutował świeżo-po-gwarancji RAV4 częściami z Poldka/DF/obory. Niestety nie pamiętam, jak duży stopień zeswapowania osiągnął…


Zlomiarzosmieciarz Said:

“…po prostu kobieta zwraca uwagę na co innego niż mężczyzna i jest to rzecz naturalna.”

No, no, nie zapędzaj się. Od takiego postawienia sprawy tylko krok do stwierdzenia, że kobieta różni się od mężczyzny. A to już wiesz, jawny korwinizm.


hooligan. Said:

Wszystko to lipa. Moim zdaniem najbardziej niedocenionym, a przy tym prawdopodobnie najlepszym komunistycznym silnikiem do wszelkich swapów był ten stosowany w Gazach-53 i 66. Osiem garów, 4,2 litra pojemności, 115 koni i 225 momentu w najsłabszej wersji (do tego przy konkurencyjnie niskich obrotach. Tylko ćwierć tony wagi. Takie motory powinni ładował Kubańczycy do swoich chevroletów, a nie jakies badziewne łady


michal_op Said:

Mój motór też fajny – bo czerwony! i się w słońcu ładnie błyszczy dzięki czemu nie widać że ma 30lat.


Monter Said:

Lata świetlne temu, gdzieś w okolicach 1993-1995 kolega z praktyk kupił sobie Capri. Zadbane, żółte, stan ideał niemal. Tyle, że zamiast motoru 2,8 z automatem ktoś wsadził tam motor z Sierry z manualną skrzynią :o) W warsztacie, w którym miałem okazję pracować w tych latach stał za to Borewicz jednego z pracowników w oryginalnym pomarańczowym kolorze i wszystko byłoby z nim O.K. gdyby nie fakt, że wsadzili do niego silnik diesla z jakiegoś Peugeota dorabiając redukcję pozwalającą skręcić silnik ze skrzynią. Także wychodzi na to, że idea Swapowania najlepsze swoje lata miała zanim się poważniej rozwinął Internet. Szkoda ;o)


goKart Said:

Do capri oryginalny silnik za dopłatą :). Nieźle ktoś sobie to wymyślił, chociaż kto wie czy to nie dobry sposób na wyciągnięcie dodatkowych pieniędzy od klienta


papiej Said:

15 lat temu z Kielcach funkcjonowało auto – hybryda Wartburga 353 i 125p właśnie. Z grubsza wyglądało to tak, że na podwoziu 125 siedziała buda z 353, z nienaturalnie wydłużonym ryjem bo inaczej silnik się z chłodnicą nie mieścił, nie wiem jak ale miało koła i wał napędowy ze 125. Niestety, era sprzed aparatów w komórkach o ile ktoś w ogóle miał telefon, a Smieny nie zwykłem nosić przy sobie w dni wyjazdów na studia zaoczne.


gaz69M Said:

Dawniej często można było spotkać Gazy 69 z fiatowskim silnikiem. Często były także z tego powodu pozbawione skrzyni rozdzielczej.


poprawność_polityczna Said:

gdzie_som_komentasze_o_kolorach!


Slavicis Said:

Taki Austin Maestro (1983) aż tak znowu przestarzały nie był… no, może prócz wersji 1.3
A Capri, zwłaszcza MK1, zawsze spoko. Ten wóz ma dla mnie jakiś swój czar. Najlepiej 3.0 „Essex” i dach w winylu 😀 O taki, o: http://www.4starclassics.com/assets/Car-photos/Ford-Capri-3000GT-XLR-Yellow/Ford-Capri-3000GT-XLR-yellow-06.jpg


Szymon Said:

Kiedyś na jakimś forum w temacie typu “druciarstwo i patenty” pojawiły się zdjęcia Mazdy RX7 FB z wszczepionym agregatem ze 125p. Przy tym swap do zwykłego Forda to banał.


Jerzozwież Said:

mnie rozwalają corrado tdi i ople tigra z dizelkiem dumnie w opisach – Isuzu …


frycz66 Said:

W Janowie Lub. Mieszka Pan Stach, ekspert od gazików, 4×4 etc. I on miał komandorkę, czyli Gaza 69 z 4 drzwiami. I my wszyscy mielismy albo dolniaki S20 albo “Żukowskie” S21. A on miał założony lekki i sprawny silnik od 125p. Jeździlo to świetnie i lepiej jeździło w terenie to od naszych zmot. Pozdr!


Ktosiek Said:

@Papiej nie było takiego Wartburga nigdy, z Kielc jestem to wiem. Nigdy go nie widziałem, tak więc nie istniał – period.

A tak bardziej na serio, to była tutaj też Miata z 1.6D VAG :D, ogólnie wesoła twórczość nie zna granic.

Teraz zastanówcie się, jak zmieniła się sytuacja w ciągu zaledwie 20-30 lat – nikt teraz takich przeszczepów nie robi, bo koszt takiej przeróbki przerasta zazwyczaj wartość auta – zapaleńców nie liczę, ale większość jednak zezłomuje auto, niż będzie bawić się w takie swapy.

Ja natomiast czekam na swap elektryki/elektroniki np z VW T4 do Passata B6, tak żeby pozbyć się tych wszystkich modułów kierownicy, bordnetzów i innych, by otrzymać auta jak najprostsze :}.


KIEROWCA Said:

Bardzo często swapowano też Syreny. Widziałem fotki z silnikami:
Alfy
Polo
Skody
Porsche
Wartburga
fiatowskiej 900 :)


Jojo Said:

Mazda RX7 z silnikiej z FSO. Ostatnio widziana była pod Serockiem.


michal Said:

Mój wujek mial w roku 1974, opla olimpie z silnikiem skody octavii. W oryginalnym silniku pekl blok bo zamarzla woda. W tych samych latach w centrum lublina stala limuzyna marki ZIS z silnikiem benzynowym od stara.


michal_op Said:

Też nie mam zdjęć – ale mam opowieść byłego właściciela – który zagadnął mnie z kuli mojego warczyburga 1.3. Mianowicie jegomość ten poruszał się wartburgiem 353 z którego usunieto silnik 2T i wsadzono 1.2OHC z corsy opla. Zapindalało to ponoć dobrze, tylko że sprzęgło rozpadało się co 2 lata (brak osiowości?).
Z racji zmiany silnika – zniknął też oryginalny wentylatora na chłodnicy – co powodowało gotowanie się w korkach. W sumie niezły patent, gorzej z wykonaniem.


Demon75 Said:

Cortina “potrzebuje renowacji”, Capri malowany granatem w puszcze z farbą…bierę Moskwicza!
BTW – swego czasu widziałem na własne oczy Sierrę z przeszczepem typu “zamienił stryjek…”, czyli zamienione 2,3D na 1,8D z Escorta. Oczywiste problemy w gratisie 😉


Demon75 Said:

P.S. a tam pod maską Capri przypadkiem nie widnieje sobie wesoło, przyczajona trąbka z lokomotywy?


marcel Said:

chciałbym zobaczyc 353 na podwoziu (!) 125p.


Mateusz Said:

kiik Said:

Silnik od 125 w Mercedesie 110 to nie panaceum tylko pacaneum


romek Said:

Jak to mówią amerykanie, nie ma auta którego nie naprawi wsadzenie 5.7 V8, w luźnym tłumaczeniu 😀 tak za prl nie bylo awarii której nie naprawi silnik z 125p :)


Mroovkoyad Said:

Gdybym był bogaty, to kupiłbym Mustanga I generacji, odrestaurowałbym go do perfekcji i wsadził pod maskę diesla od BMW lub VW. A potem z sadystycznym uśmiechem patrzył jak fanatycy dostają zawałów :)


DrOzda Said:

Pewnie już wszyscy widzieli ten swap ale co tam:
https://www.youtube.com/watch?v=M3jFHxgxmHQ
Zamieszczam w celach edukacyjnych : uważaj Z.Łomnik to jest właśnie kolor seledynowy 😉


Zyga Said:

Ale 125p na podwoziu Wartburga to już mogłoby się udać.


C15_drajfer Said:

Ja słyszałem historię o Buicku, czy Oldsmobile (już nie pamiętam który, zresztą jeden pies), który przyjechał z Ameryki z 7-mio litrowym V8, a w Polsce wsadzili mu silnik 2.4d z pierwszych egzemplarzy beczki. Co prawda nie jest to 125p, ale jakoś ludzie musieli się przemieszczać we trzech na przednim fote… przedniej kanapie, kiedy paliwo było na kartki i tylko diesla mogli lać. :) Wtedy to raczej nie było problemu włożyć silnik od zupełnie innego auta, tylko problemem było dostać części, bo kiedyś mechanik był mechanikiem, a nie informatykiem z wiedzą jak wymienić olej, tłumik, czy klocki hamulcowe.


pr Said:

Raz się spotkalem z ciekawym swapem, corsa B z motorem 2,5 v6 z omegi :) Ale to podobno żadna sensacja.


lordessex Said:

http://otomoto.pl/oferta/volvo-264-264-gl-ID4pbmQH.html
Te lampy z tyłu, i to brązowe wnętrze, ale piękności 😀


notlauf Said:

Ktoś wymontował pasy z tyłu, ciekawe po co?


Gnusma Said:

W Sosnowcu swego czasu jeździł pomarańczowy FIAT 124 Coupe z silnikiem od 125p ( tak około 1999r ) miał zrobione przez tapicera wnętrze z materiału na pokrycie wersalki … w takie wielkie kwiaty fioletowo-czarne. Najlepszym swapem jaki widziałem na praktykach w technikum był jednak biały Pontiac Trans-am z takim jebitnym czarnym orłem na masce z silnikiem diesla 200D z MB W114, koleś przyjeżdżał do nas regenerować gałki i sworznie.


volumetrico Said:

Na placu targowym na Rybitwach jakies 10 lat temu funkcjonowal pan rolnik sprzedajacy plody rolne z bagaznika fiata Argenty, nie byla to zwykla argenta, bo to byl swap silnika , skrzyni i przedniego zawieszenia z belka ze 125p do budy argenty mk2 2500TD. Auto bylo kuriozalne ,bo stalo na zawieszeniu ze 125p ktore bylo o jakies 5cm wezsze na strone od poliftowej argenty do tego felgi 4.5 cala, prawie kol nie bylo widac przednich. Do tego byl oryginalny szeroki dyfer 3,12:1 z turbodiesla , tak ze argenta robila jakies 110 na 2 biegu a do setki minute z silnikiem ze 125.A w capri mk1 1500 v4 to moj kumpel mal jedynie gaznik ze 125p :)


papiej Said:

@Ktosiek
Haha, komentarz godny polityka
Facet był stosunkowo młody (w sensie nie grzyb) i woził dzieci do podstawówki na uliczce w bok Karczówkowskiej między Mielczarskiego a Jagiellońską – nie pamiętam numeru, ale jak chodziłem do dawnej WSEiA to w tej SP mieliśmy ćwiczenia. I tam też go przydybałem, żałuję do dziś że nie miałem czym zrobić zdjęć. Czy to było 353 na podwoziu 125 czy też odwrotnie nie powiem teraz, ale hybryda była zacna. Przyznaję, po studiach już nigdy więcej go nie widziałem, pewnie więc już dawno nie instnieje


Ee Said:

“Silnik juz 3 budę pędzi” 😉
Osobiście znam GAZa 69 z silnikiem diesla z W123 chyba. Reszta (skrzynia, reduktor, mosty) oryginalne. Całkiem dobrze to zrobione bo bez problemów od kilku lat jeździ ale szczegółów konwersji nie znam, taki był kupiony.


Klakier Said:

Moskwicz ma z Poldona…


darius_andr Said:

Dodam, że Cortina posiada jeszcze zamek szyfrowy klapy bagażnika…sznurek i wycięcie w zderzaku. Po prostu mistrzostwo.


Wookash Said:

To wszystko to druciarstwo.|
|
Ojciec miał Range’a z pierwszej serii z silnikiem od transita! I trawa w nim rosła ( w silniku a dokładniej na puszce filtra powietrza).

Było to ok roku’93 kiedy Range w Jastarni robił większy fejm niż Kajen w jakimś absurdalnym bodykicie…


gti pirelli Said:

W początkach lat 90-ych kolega z samochodówki miał W116 z OM615 (220D), a pod koniec lat 80-ych wujek miał fiata 125 z 1,6 D z VW, ale dzisiaj nie wiem, czy to był jeden z tych stu sztuk oryginalnie zrobionych przez FSO, czy zrobione we własnym zakresie, w każdym razie byłoby to chyba trudne do odróżnienia, bo z tego, co wiem, to silnik ze skrzynią fiatowską był połączony taką samą płytą pośrednią, jak w fabrycznych


luk Said:

Ha.ha.sam mialem kupe czasu temu capri z 73 roku z silnikiem od fiata.Takiego kupilem a jak chcialem wroocic do orginalu czyli 3.0 v6 to zdobycie tegoz graniczylo z cudem.takie czasy.a gaza 69 mam z s21 z zuka.


Cooger Said:

Z tych trzech trucheł wybieram Cortinę. Cena za zombie z Capri ‘wyszczeliwuje’ w kosmos!


Onimalap Said:

Z cyklu “na 4 litery zaczyna się na F” i każdy znajduje coś dla siebie.
“Aut na F sie nie kupuje”. Silnikow z takich aut pewnie też nie, więc damy minus do minusa i będzie na plus.


kaczor Said:

nie było płyt pośrednich za to w obrem-ie jeszcze 15 lat temu leżały obudowy sprzęgieł pod każdy dostępny wówczas silnik – fordowski, vałwejowski czy oplowski – miałem dojście i nie wziąłem w cenie złomu alu – normalnie pipa ze mnie


gti pirelli Said:

czyli fiacior był samoróbą, szkoda, miałem nadzieję ,że to był jeden z tych nielicznych fabrycznych


kaczor Said:

A i co do pomigotanych swapów – dłubałem przy audicach b2 z 4.2, golfa 2 z VR6 24V też mam pod garażem, robiłem b4 coupe quattro z tdi na podtlenku – zresztą auto stoi od 5 lat rozwalone ale rok temu mandat z fotoradaru mi przyszedł ( w Jeżowie nie odróżniają 2 od 3 i MANa od Audi), z lat 90-tych nie wspomnę trabantów z silnikami od malucha (nie jechało i to bardzo). A i z 15 lat temu kupowałem pod Piotrkowem Trybowym silnik od gościa który miał w stodole fiata 500 z silnikiem od dacii. Malucha z silnikiem alfy też miałem na dwóch tuning szołach w Łodzi (jakiś 98 czy 99 rok) tzn dwa bo pierwszy i ostatni taki szoł. Koledze co robił trabanta z silnikiem od golfa gti osobiście graty dowoziłem w okolicach początku wieku. Ale i tak mnie imponują goście od tych pomysłów : http://www.wardtro.de/html/wartburg.html
bana mam czy co że nie publikuje się ?


Aremberg Said:

Ja pamiętam jak z 6-7 lat temu, internet obiegło ogłoszenie na otomoto z Mitsubishi 3000GT zeswapowanym na 1.9 TDI. Ileż jadu się lało w artykułach i komentarzach 😀 Dziś 1.9 TDI jest wszędzie, a 3000GT gnije gdzie popadnie, na co wiele dowodów widzieliśmy w miksach.


Jonasz Said:

Pamiętam 125p dziadka który miał odwrotnego swapa na silnik z łady nivy jakoś rozwiercony na 1.8 czy jakoś tak… Jeszcze za dzieciaka w latach 2000 gniło to pod garażami…


KGB Said:

Z tego co wiem, to dzwon do 1.6D był zrobiony ze stali metoda spawania. Nie widziałem co prawda oryginalnego fiata 1.6D pod maską (na zewnątrz owszem), ale kolega miał fiata ze szmelcwagenem 1.8e pod maską i nasze podejrzenia były takie, że został użyty oryginalny dzwon z 1.6D. Swego czasu ktoś sprzedawał takie dzwony w ilości 2 lub 3szt i podobno były takie same.
Dzwon pod silnik forda ? Raczej nie bardzo, bo fabryczny 2.0GLE posiadał skrzynie forda (chyba N9, ale nie interesowałem się za bardzo).
Dzwon pod opla – pierwszy raz słyszę, raczej bez sensu, bo skrzynia z Omegi wchodzi do Poloneza łatwiej niż skrzynia forda.
Znane mi dzwony oprócz podstawowego to :
– do rovera K16, fabryczny aluminiowy
– do PSA XUD9 (pasuje pod wszystkie XU i EW ,a może i TU), fabryczny aluminiowy
– do wieswagena 1.6D ,fabryczna samoróba stalowa
– z łady podobno pasuje do polskiej skrzyni i wtedy można do niej podpiąć fiatowskie DOHC. Sam nie próbowałem, ale są tacy co tak robili, a dodatkowo polskie skrzynie są chętnie zakładane do ład za granicą (wiadomo którą)


Rafi Said:

Z tego Bogdana to Januszbiznesu 8koła plus 1tys. za silnik remontowany :)
to już cortina za 2 daje soczysty dźwięk prlu
moźże ktoś się skusi..
znam opla kadetta b z silnikiem 125p
2 lata temu jeszcze jeździł


fabrykant Said:

A ja też miałem Taunusa ze swapem! Ale był to swap na 1,6 diesel od VW Golfa. W czasie kartek i reglamentacji paliwa mój szanowny ś.p. Tata zdobył zaproszenie od kolegi (bo tylko tak dało się opuścić PRL) do Szwajcarii, wysupłał wszystkie nielegalne oszczędności dewizowe i ze mną małoletnim udał się po drodze na poszukiwanie silnika diesla na szrotach Republiki Federalnej. Nie pamiętam dokładnie który to był rok, bodaj 1984 lub 5, ale za to pamiętam dokładnie ile ważył silnik od Golfa, który wieźliśmy zamiast przedniego fotela pasażera- 164 kilo. Polscy celnicy kazali nam o pierwszej w nocy wyjąć go z auta, “bo to trzeba zważyć, obywatelu, żeby wwieźć, waga jest tam w budynku, pan se przeniesie”. Taunus jeździł dzielnie przez wiele lat w rodzinie, gdy dorosłem, to go przejąłem we władanie, niestety wtedy już powoli zaczął się rozpadać. Pojazd rozwijał max 130 km/h przy dźwiękach, które powodowały wibracje czaszki, ale nie potrzeba było do niego kartek na paliwo. Nie przekroczył z resztą nigdy 5,5l/100 km, niezależnie od sposobu użytkowania. Po kilku latach Tata dowiedział się, że w Gdańsku jakiś mechanik odlewa specjalne kołnierze do skrzyni biegów, coby dało się 1,6d volkswagena zamontować w Polonezie, osobiście pojechałem po taki kołnierz do Trójmiasta, a Stary wytrzasnął od znajomego 5-cio biegową skrzynię od Poldona, która, via kołnierz została zamontowana w Taunusie. Był to więc poniekąd swap Poloneza do Forda, ale tylko przekładniowy. Aż mi się nie chce wierzyć w to co napisałem, ale to szczera prawda PRL-u. Niech go cholera, ten PRL.


benny_pl Said:

kiedys po prostu swapowanie bylo prostsze, ze wzgledu na tylny naped, czyli wystarczylo w miare ustawic “nowy” zespol napedowy (silnik i skrzynie) w stara bude i jedynie dotoczyc polaczenie skrzynia-krzyzak walu, reszta to banal. do tego zazwyczaj pod maska bylo duzo miejsca na cokolwiek. przy napedzie na przod jest duzo trudniej niedosc ze zmiescic, to jeszcze poloski polaczyc z piastami pamietajac o pelnym skoku zawieszenia, tak zeby poloska sie nie wyrwala i zeby nie wywalila dziury w skrzyni…

jak ktos by chcial sobie poswapowac DFa/PNa to mam skrzynie z Trucka 1.9d do ktorej pasuje dowolny XUD/DW8 😉


benny_pl Said:

moim zdaniem swapem roku (ktorego?) powinien zostac ten UAZ:
http://olx.pl/oferta/uaz-pakiet-mercedes-2-0d-individual-dla-wybranych-tanio-luko-CID5-ID9pWPJ.html
niedosc ze przeswapowany silnik i grill z Mercedesa, to jeszcze buda z Aro, lampy z malucha i cholera wie co z czego jeszcze :)


benny_pl Said:

ten tez niczego sobie 😉
http://olx.pl/oferta/uaz-469-lpg-CID5-IDa79UN.html

z czego jest gora? z nysy? bo tylna klapa to jakby z zuka 😉 choc to chyba luzne nawiazanie do klapy od Zuka.
wogole wsrod Uazow mozna sie spodziewac wszystkiego 😉


Lalek Said:

A u mnie sąsiad miał Trabanta 601 kombi i założył do niego silnik od malucha… To było jakoś tak, gdy zaczęły się problemy z rejestracją dwusuwów… Zresztą niewiele pamiętam, szczylem byłem wtedy…


benny_pl Said:

nigdy nie mialem problemu z rejestracja (przerejestrowaniem) zadnego dwusuwa…
jestem bardzo ciekaw jak on wsadzil to wielkie maluchowskie silniczysko (z wentylatorem i termostatem) w poprzek….

noj znajony natomiast wsadzil Warburgowskiego dwusuwa do Trabanta, ponoc szatan nie auto, w co jestem w stanie uwiezyc bo nawet na orginalnym dwusuwie Trabant ma do groma mocy

ja tam nie mam szczegolnych osiagniec… raptem Uno 1.0gaznik na 900i oraz CC 700gaznik na 900i ale to nie wymaga zadnych przerobek a jedynie zastosowanie kompletnych i calych zespolow “przekladkowych”


papiej Said:

Na forum trabantowym był opis how to wsadzić malucha, da się. Z silnikami z Wartburga w 601 problem był taki że skrzynia zostawała z Trabanta co ograniczało osiągi nieco, no i generowało notoryczne problemy ze sprzęgłem. Przeróbka dość popularna 15-20 lat temu jak na szrotach silniki 353 były w cenie złomu, no i w ogóle były. To se ne vrati…


tomahawk20 Said:

Przypominam, że Złomnik miał się podzielić doświadczeniami z przemieszczania się po Warszawie Kymkaczem…


lordessex Said:

@Notlauf:
W tym Volvie? No tak rzeczywiście. Już jego poprzednik, czyli seria 140 miał pasy z tyłu. Dziwna sprawa, może tapicerkę wymieniał i nie zamontował z powrotem?


Lucas Said:

Pamiętacie albo może czytaliście w starym Motorze z lat 80tych o aferze Hewitta? Tak mi się nasunęło apropos swapów i tego, o czym napisał Szczepan.Używany diesel pod każdą strzechą/ maską:)


TurboLaser Said:

Jeszcze w czasach gimnazjum (z 10 lat temu) mózg miażdżył mi swap silnika z MZ-ki (150cc bodajże) do motorynki. 😀 Ale to już era internetów, filmików się w szkole naoglądałem na jutube.


178A Said:

Podobno (ja tego nie widziałem, znam z opowieści)z 25 lat temu było w moich okolicach Porsche 914 z silnikiem z DF, na pewno było (widziałem, siedziałem, jechałem) Porsche 944 z 2.0D z Audi


Dick Woodcock Said:

Znajomy papy. Mechanik PRL-u. Posiadal Triumpha Spitfirea z silnikiem od Poloneza.


przemoo Said:

w pierwszej połowie 90 lat na giełdzie w mysłowicach widziałem wartburga z silnikien 1,6 d z vw, .To co najbardziej utkwiło mi pamięci to alternator który wystawał przez wycięty otwór w atrapie (nie zmieścil się)


method Said:

Jakieś ~12 lat temu, w czasach kiedy byliśmy “młodymi gniewnymi” łepkami świeżo po zdaniu prawka znajomy miał Malucha do którego wsadził silnik z Uno fire… ależ to był szatan! Do tego tylne koła założone “odwrotnie” dla większego rozstawu, wybebeszone wnętrze i “kubełkowe” fotele, chyba z Kadetta gsi przyspawane na stałe, bez możliwości regulacji. Od czasu przekładki silnika dwa razy wymieniał skrzynię (ciągle na maluchowską). Niestety karoseria malucha nie jest jednak przewidziana do takiej formy, więc po jakimś czasie znajomy wymontował i sprzedał silnik i pare innych wartościowych części, a buda poszła na złom.


mql Said:

@Lucas:
Pamiętacie, a nawet sięgnęliście dla przypomnienia :) Nazywało się toto Havit. Kolejna PRLowska paranoja. Dłubać (=niszczyć) zdobyty zwykle z trudem samochód, aby tylko był klekot.
Zresztą pierwszy mój kupiony świadomie Motor zawierał opis Poloneza 2,0 D Turbo (oficjalna nazwa, poparta zdjęciem klapy z plakietką:)
Dodam jeszcze eksperyment z maluchem 0,8 D Kubota.


kepak Said:

Jakieś trzy lata temu widziałem garbusa z silnikiem od Golfa, najlepsze było to ,że było kawałek masku ucięte by częśc tego silnika mogła z niej wystawać.


manon Said:

Dziwię się, że nikt jeszcze nie wspomniał o swapie w pewnym słynnym muzeum, gdzie do Forda T wpakowano silnik z kanta.

I oczywiście, że auto musi się podobać. Gdyby miało być tylko praktyczne, to wszyscy jeździliby żukami.


Borek Said:

Jak w tatinkowym kwadracie pękł wał silnika 1,3, to wymienił cały blok na ten od 1,5 bo akurat wujek miał taki na zbyciu. Porobił szlify gdzie trza i jak trza, głowicę jednak zostawił od 1,3, bo z tą od 1,5 było coś nie halo. Spasował wszystko, zalał olej i miało hulać. Silnik odpalił ku wielkiemu zdziwieniu gapiów, czyli ojca i reszty rodziny. Zostały zrobione pierwsze kilometry po czym silnik zaczął się mocno gotować, więc go zgaszono. Przyczyną okazał się płyn hamulcowy wlany zamiast oleju – takie same baniaki w piwnicy. Zlewka, płukanie, olej właściwy i okazało się, że płyn hamulcowy skraca dystans docierania silnika o dobre 99%. Samochód przejeździł kolejne 5 lat na taryfie aż ojcu się zmarło, a dwa tygodnie później układowi hamulcowemu kwadrata też – korozja. Brak kasy i atmosfera zaprowadziły auto pod palnik. Fin.


zbiegusek Said:

Silnika Warczybanga 353 w Trabim 601 około 2000 roku ze stylowym wlotem powietrza od klapy śmietnika w Bełchatowie. Swapy Polotrabiego na silniki 1,3 i 1,6 to była norma. Silnik Żuka w siakimś Szemrolecie stojącym na Lokatorskiej w m-ście Łodzi w latach 80 zeszłego stulecia. Silnik malucha w Zastavie 750 vel Fiacie 600(D). Silnik Fiata 2,0DOHC osobiście wstawiłem do Zetora 25K (po dwóch latach zmieniłem na 1,9XUD z Poloneza i bardzo sobie chwalę – aż się boję przełączać biegi na szosowe bo hamulce jeszcze nie bardzo…). No i w sumie pierwszy swap jaki widziałem, a który idealnie pasuje do pytania, to silnik DF w prześlicznej Alfie Romeo Giulia stojącej na szrocie ~1995 – zbierałem na nią kasę ale jacyś handlarze mnie ubiegli… :(


LepschyMaysterek Said:

Znajomy mego papy. Mechanik PRLu. Byl w posiadaniu Triumpha Spitfirea z silnikiem od Poloneza. Podobno nawet VW ma przeprowadzic akcje serwisowa i 2.0 TDI maja wymieniac na motor z PF125p.


Bartolo Said:

We wsi Nowa Wieś, powiat Tarnogórski, woj. Śląskie w latach 90-tych jeździła Warszawa z silnikiem z Ursusa. Bardzo mi się to podobało. Pyf, pyf, pyf sobie jechała… Oraz w sąsiednim Tworogu widziałem na własne oczy drewniany wózek, ( taki mniej więcej połowa standardowego drabiniastego wozu) z silnikiem. Kierowca stał na przedzie i sterował podniesionym w górę dyszlem. I to jest dla mnie mega super swap!


Przemek Said:

Widziałem w latach 90 tych przy placu Wilsona w Warszawie: karoseria DF a cały zespół napedowy (koła!!!) syrena. Stało toto wysoko, koła wąsko….
Pokraka jakich mało :-)


Przemek Said:

Ach no i bym zapomniał: lata 80te 126p z silnikiem od NRDowskiego ciągnika ogrodniczego RS. V2 diesel chłodzony powietrzem.
Czasy kartkowe. Oczywiście nadal zarejestrowany jako benzyniak i kartki były pobierane.


Tektur von Schnitzel Said:

Znam tego UAZa z grillem od mercedesa! Mój kolega Mikołaj bohatersko cisnął nim po Lublinie i okolicach w licealnych czasach, tylko że wtedy to auto było jeszcze czarne jak smoła. Widocznie kolejny właściciel przemalował.


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1