zlomnik.pl

Home |

Typowa bajaderka, zgryźliwa i malkontencka

Published by on July 18, 2015

Dzień dobry!

Cotygodniowy przegląd niusów, zwany w dalszej części „bajaderką” – zaczynamy!

1. Austriacki taksówkarz przejechał milion kilometrów Priusem. Po drodze ani razu nie wymienił zestawu akumulatorów trakcyjnych. No to to jest wiadomo od dawna, że hybrydy tej popularnej marki z Japonii to jest żelazo niezniszczalne jak Baleron. Ja to od zawsze powtarzam. Nie rozumiem dlaczego to nie ja zostałem ambasadorem Toyoty, tylko jakaś kontrowersyjna osoba. Myślę, że złomnik ma podobną rozpoznawalność co Szczepan Twardoch. A może i większą. Gdzie jest moja hybryda, ja się pytam? (o wiadomej maści na ból egzystencji nie wspomnę). Ale pomijając te smutne rozważania: nie mogę jakoś uwierzyć w to, że ludzie jednocześnie narzekają, że nowoczesne samochody to gówno i się psują, a potem idą i kupują diesla z DPF, EGR, ESP, SCR, VGT i piezoelektrycznymi wtryskiwaczami, podczas gdy tuż obok wiszą hybrydowe Toyoty, oszczędne, niezawodne i totalnie idiotoodporne. Tylko nie mają prestiżu, no i nie mają tego wypiardu, który sprawia, że jesteś totalnie najbardziej najszybszy od wszystkich. Lepiej kupić zakatowane E90 320d i rzęzić na forum, że klapki, że łańcuch rozrządu, no ale jak już jeździ, to jest takie wspaniałe i takie szybkie. Ja to zawsze myślałem, że jeżdżenie szybko jest domeną ludzi biednych i źle zorganizowanych. Jeśli musisz jeździć szybko, to znaczy że wszędzie się spieszysz. Spieszenie się nie jest oznaką bycia człowiekiem sukcesu. Jest dokładnie na odwrót: ludzie sukcesu nigdzie się nie spieszą, spieszą się ci, nad którymi stoi szef i krzyczy “SZYBCIEJ IDIOTO, KOŃCZY SIĘ Q2 A TY JESTEŚ W DUPIE Z ROBOTĄ!!!”. Przepraszam, bo odbiegłem od tematu – chciałem powiedzieć, że kiedyś sobie jeszcze kupię hybrydową Toyotę, niechco mnie na ambasadora to sobie kupię sam i sobie na niej nakleję „Ma Toyota Est Fantastique, FUCK D-4D”.

LINK

2. Jest taka partia kanapowa, nazywa się WY RAZEM albo KRAZEM, nie pamiętam dokładnie. Tak czy inaczej od ich poglądów może rozboleć brzuch, szczególnie wzrusza mnie postulat żeby wszyscy pracowali na umowę o pracę, nawet ci, którzy nie chcą, np. ja. Nieważne – nie będę się tu wdawał w politykę. Jednak nawet w programie najbzdurniejszej partii z wegańskiej klubokawiarni można znaleźć coś słusznego. Otóż chodzi o to, żeby nie dopłacać bogatym do tego, żeby byli jeszcze bogatsi. Szlag mnie trafia jak widzę np. w sklepie, że ten kto ma złotą kartę, ten ma zniżkę. Czyli bogaty płaci taniej, bo jest bogaty. Logiczne? Na pewno nie aż tak logiczne jak to, żeby w Wielkiej Brytanii, gdzie dzieje się już chyba naprawdę źle, dopłacali z pieniędzy podatników do zakupu superluksusowego SUV-a w jego najdroższej i najmocniejszej wersji. Tak. To nie kit. Oni tam dają grant w wysokości 9 tys. funtów (cena porządnego nowego samochodu) tym, którzy zdecydują się na nowe Volvo XC90 T8. Ono bowiem, według zagmatwanych sposobów liczenia emisji, wydziela tylko 49 g/km (CO2). No to już jest połączenie choroby psychicznej ze zwykłym skretynieniem. Grant to trzeba dawać tym, którzy np. od 15 lat jeżdżą tym samym samochodem – tylko to ma jakiś sens z punktu widzenia ekologii, a premiowanie bogatych za to że kupują sobie drogie SUV-y jest najdurniejszym sposobem marnotrawienia publicznych pieniędzy. Tego, kto wymyślił ten pomysł, skazałbym na 15 lat mieszkania w Wałczu.

link

3. W Warszawie rowerzyści zyskają prawo do jazdy ulicami jednokierunkowymi. To bardzo ciekawy pomysł, ostatnio Paryż poszedł jeszcze dalej i umożliwił rowerzystom przejeżdżanie na czerwonym świetle gdy nic nie jedzie. Czekam na pierwsze miasto, którego włodarze zrobią ten ostatni krok i powiedzą wprost: rowerzystów nie obowiązują żadne zasady ruchu drogowego, mogą robić centralnie co chcą i gdzie chcą. Zresztą już teraz widzę w Warszawie zastępy rowerzystów, którzy po prostu przejeżdżają po czerwonym świetle, w ogóle się nim nie przejmując. Chuj mnie obchodzi, że potrąci ich samochód i zabije. Ale oni przecinają też przejście dla pieszych, po którym ja mogę akurat iść z córką. Natomiast dopuszczenie jazdy rowerem po ulicach jednokierunkowych ma dość ciekawe konsekwencje. Porozumiałem się w tej sprawie z pewnym specjalistą od ruchu drogowego. Powiedział mi, że właściwie ulice wielojezdniowe rozdzielone pasem zieleni to są ulice jednokierunkowe. Czyli de facto taka np. ulica Sikorskiego w Warszawie, duża arteria, po 3 pasy w każdą stronę i pas zieleni między nimi, to są dwie ulice jednokierunkowe równoległe do siebie. Nie mogę się doczekać, aż będę mógł ciąć pod prąd po Sikorskiego na rowerze i w majestacie prawa wygrażać trąbiącym na mnie samochodom.

4. Doskonałe zestawienie nowoczesnych samochodów spalających zbyt dużo oleju przygotował Consumer Reports. Oto ono —> LINK. Fascynujące, ale ta lista składa się zasadniczo z Audi i BMW. Jak to możliwe, żeby te premiumowe marki, wydające miliardy na risercz i dewelopment, żarły mnóstwo oleju? Dlaczego warta osiem dolarów Kia Rio nie chce wpieprzać oleju, a BMW 4.4 V8 Biturbo wciąga go wiadrami? A na tym nie koniec: jest taki fajny fanpage na fejsbuczku, nie pamiętam w tej chwili jego nazwy, ale zasadniczo jest to warsztat, który wymienia silniki w samochodach i nie boi się najtrudniejszych wyzwań. I co wymienia głównie? 2.0 TFSI, 3.0 TDI, 2.0d – Audi, BMW, Mercedesy trochę mniej, a nawet Porsche. Jakoś kurka wodna nie widzę żeby wymieniali silniki w Lexusach. Jakoś nie sypią się nawet ostatnio jakże fantastyczne diesle 1.5 dCi z Renault. Jak coś się wali na potęgę, to w segmencie premium. Poczytałem sobie ostatnio anglojęzyczne forum BMW X3 F25 (na tyle, na ile znam angielski – rozumiem “car” i “piece of shit” – to wystarczy). Tematem numer jeden jest rozsypująca się przekładnia kierownicza ZF. Ponoć zmieniali jej numer części już co najmniej trzy razy, a i tak niektórzy użytkownicy mają już w swoim aucie trzecią przekładnię i z przerażeniem myślą o tym co będzie, gdy skończy się gwarancja. Są tacy, którym przekładnia wytrzymała 20 000 km, a potem zaczęła łomotać i grzechotać, co podobno jest szczególnie wyczuwalne podczas cofania na skręconych kołach. Nie powiem, zachęcające. Zawsze mówię: premium polega na tym, że to jest produkt, na którym producent zarabia więcej niż na zwykłym. Do niedawna odnosiło się tylko do momentu zakupu, teraz jak widać przeniosło się także na serwisowanie.

5. No i ostatnie, but not least: szukam dla siebie klasyka na projekt. W tym celu pewnie będę musiał pozbyć się jednego auta z kolekcji, ale to jest do załatwienia. Sprawa jest prosta: samochód ma mieć 50 lat lub więcej. Do tej pory trochę przeoczałem takie pojazdy w ogłoszeniach, teraz zacząłem przyglądać im się bliżej i popadłem w poważną depresję. Takiego bagna i glutów nie widziałem jak żyję. Daleki jestem od uważania, że można kupić wóz z 1965 r. za 3000 zł w idealnym stanie – wiem, że nie można, ale nie mogę wyjść ze zdumienia, z jakim poziomem bezczelności, kłamstw i prób nieudolnego robienia w balona się spotykam. Polska to jedyny kraj w Europie, w którym handel samochodami klasycznymi jest opanowany przez tych samych gumiaków, co sprowadzanie normalnych aut, tylko że te gumiaki nienawidzą i tych klasyków, i ich klientów.
Ja natomiast cały czas się łudzę, że sam może znajdę w jakiejś szopie coś ciekawego, jak np. niedawno odnaleziony Wanderer z 1936 r. —>LINK, ZOBACZCIE SAMI. Macie jakieś ciekawe propozycje spoza otomoto, OLX i gumtree, piszcie – zlomnik@zlomnik.pl.




Comments
Cubino Said:

Kup sobie syrenę, rocznik nieważny. Poczujesz się jak w 1965 roku, a w zasadzie nawet 1955…


Kaczy Said:

1. Niby tak, ale co z eksploatacją? przy skomplikowaniu konstrukcyjnym elektryków pozostaje tylko ASO gdzie zostawia się majątek.
2. Tyle, że jeśli bogaty człowiek dostanie dodatkowe pieniądze/zarobi więcej to wyda to na rozwój firmy/nowe miejsca pracy, jak dostanie ubogi to wyda na wódkę i papierosy.
3. Rowerzyści rozpychają się bo wiedzą, że w czasach szalejącej poprawności politycznej zdrowy rozsądek przedstawiany jest jako zacofanie.
4. To się bierze właśnie z tego o czym piszesz w punkcie 5, rynek premium jest opanowany przez handlarzy, a auta premium z racji zaawansowania nie znoszą napraw niepremium, a takie przeprowadzają handlarze by jak najwięcej zarobić, w normalnym kraju Audi czy BMW to wzory niezawodności, wystarczy spojrzeć w raporty Dekry albo ADAC, albo testy długodystansowe.
5. No chyba nie spodziewałeś się kupić >50 letniego auta od pierwszego właściciela, kup Mercedesa – nie bez powodu u nas jak ktoś kupuje klasyka to w 90% Mercedesa, masa części i przyjazne fora pełne pomocnych ludzi no i poczucie jazdy świetnym autem, Mercedesa nie kupujesz jak reszty starych aut tylko po to by szpanować, a po to by zakosztować prawdziwej i niekrępowanej przepisami przyjemności z jazdy.


Mazak Said:

Na allegro jest Peugeot 404 za 4500 PLN, na dodatek diesel i jest całkiem kompletny. jak na furę z 1966. Jedyne zagadkowe stwierdzenie to “niezarejestrowany”…


Kajman Said:

Mercedea w tym zestawieniu o oleju to masz jednego na szarym końcu :p


eMeS Said:

Trasa “Katowicka” (na odcinkach nieekspresowych) też według prawa i oznaczeń jest zespołem dróg jednokierunkowych. W związku z tym legalne jest tam m. in. wyprzedzanie z prawej strony. Będzie pięęęknie z tymi rowerami. 😉


Iglo Said:

Szukanie klasyka grube wyzwanie.
Brałbym dwusuwa, jest w nich jakiś taki swoisty czar przykryty delikatną chmurką niebieskiego dymu. No i prostota konstrukcji. Względna silnikowa bezawaryjność |niesyrena|.


krzysiek Said:

A najgorsze jest to że miną dwa lata i inne marki aut zaczną wzorować się na tym ‘premium’ i padnie stwierdzenie że silnik jednak powinien palić olej bo tak jest ekologicznie i najważniejsze to jest zdrowsze dla silnika. Zaraz wszystkie auta będą chlały olej jak szalone a na stacjach benzynowych obok dystrybutora z ON/PB95 będzie (na razie taki mniejszy) że tak powiem dystrybutorek z olejem… Coś jak z łańcuchami rozrządu o których było kawałek czasu temu.


notlauf Said:

To Millecento wspaniałe, ale to jest 1957? Przecież to jest faza I, powinien być po lifcie już


adam Said:

wszystko pięknie, ale co z tym Wałczem ?


nocman Said:

@Kaczy
2. Martwi mnie, że w 2015 roku ludzie wierzą jeszcze w te bzdury. Polski przedsiębiorca małego kalibru zazwyczaj inwestuje w pracowników zatrudnionych w Ingolstadt czy Zuffenhausen. Polski przedsiębiorca dużego kalibru już dawno zainwestował w Kajmany, Bangladesz i Cypr.


Ktosiek Said:

Nie chwaląc się (przebieg 50K, a – odpukam w niemalowane 😉 ) – nie dolewam ni kropelki, poziom oleju się w Rio nie zmienia – no ale to nie jest niemiecka technologia, i oby jak najdłużej nie była. W tym roku wchodzi co prawda T-Gdi do Cee’da, ale mam wrażenie, że ten silnik będzie znów najbardziej rozsądną pozycją na rynku jeżeli idzie o niezawodność.

Co do Priusa – fajnie, że ktoś zrobił te mln kilometrów i auto jeździ dalej – mimo wszystko nie skakałbym z optymizmu, bo jednak hybrydy też potrafią się popsuć – i oczywiście się psuja. Tutaj widocznie właściciel trafił na wyjątkowo trwały i udany egzemplarz, do tego świadoma jazda – no i fajnie. Pytanie jeszcze ile % tych kilometrów odbyło się na silniku elektrycznym, a ile spalinowym.

Poza tym wie ktoś, czy Toyota zarabia już na swoich elektrykach, czy nadal jest to niedochodowy interes?. Poza tym znów powiem, że gdyby nie cena benzyny, sztucznie windowana, nikt by się hybrydami nie interesował.

Co do Diesli, to nie jest tak źle – ostatnio dawałem tutaj linka do Cee’da z przebiegiem 420K km w ciągu trzech lat, inne można poszukać – tak więc da się ;).


MarkuSaab Said:

hm: http://olx.pl/oferta/chrysler-newyorker-1949-rok-CID5-IDaGPpX.html#bf14bf287e – ciekawa historia może stać za tym autem 😉

http://olx.pl/oferta/peugeot-404-CID5-IDaB2xl.html#e67bc1e6bb – to ten o którym wspominał kolega powyżej.

http://olx.pl/oferta/chevrolet-delux-1949-CID5-IDaJcvP.html#bf14bf287e

http://olx.pl/oferta/ford-taunus-zabytek-sprzedaz-lub-zamiana-CID5-ID3eHmn.html#bcd83d2d4d

ale prawda, większosc “projektów” to auta do kompletnej odbudowy, bo renowacją tego nazwać się nie da.


notlauf Said:

OLX już przejrzałem, nie ma sensu wrzucanie linków – od tej pory kasuję


Kaczy Said:

@Ktosiek – 50 000 km i nie bierze oleju? wow! inne auta tak nie potrafią, koreańczycy ostoją trwałości !oneone111! pewnie dlatego wśród kilkunastoletnich aut królują niepodzielnie!
@nocman – dlaczego cię to martwi? przedsiębiorcy zależy żeby jego przedsiębiorstwo się rozrastało i przynosiło coraz większe zyski, a do tego rozwój jest niezbędny.


michau Said:

Kaczy, ja dalej nie wierzę, że Ty jesteś prawdziwy…


vogon.jeltz Said:

Drogi Złomniku, dlaczego łżesz? W którym punkcie programu:
http://partiarazem.pl/program/
partia Razem postuluje, by wszyscy zatrudnieni byli na podstawie umowy o pracę?


Mroczny_Nelu Said:

“2. Tyle, że jeśli bogaty człowiek dostanie dodatkowe pieniądze/zarobi więcej to wyda to na rozwój firmy/nowe miejsca pracy, jak dostanie ubogi to wyda na wódkę i papierosy.”

Oho, następy od teorii “skapywania bogactwa” Otóż nie mistrzu, bogaty za tę kasę kupi sobie scotch single malt 20y.o i skrzynkę Chateu de Bogata Mieścina z 1950. No i kubańskie cygara. Ot cała różnica względem biednego. Im więcej dasz kasy bogatemu tym więcej wyda na totalne pierdoły.

@Złomnik – memy mają niektóre śmeiszne ale akurat wspomniana partia nie chce wszystkim dawać umowy o pracę. Ale sytuacja gdzie Węgry, Rumunia mają odsetek zatrudnionych na umowie o dzieło na poziomie 7% a u nas dobija 17% to coś jest nie tak.


Cubino Said:

@notlauf
Aż tak sie nie znam, ale wg wloskiej Wikipedii karoseria pasuje wlasnie do wersji E, produkowanej w latach 56-57 (pionowe żeberka na atrapie). Za to silnik 1200 teoretycznie pojawił sie dopiero w 58 roku.


es Said:

50k i nie bierze oleju. Przy 100k będziesz piał, że wtryski jeszcze nie leją i turbo nie trzeba zmieniać? XD


Angry Said:

Kup Pan Pucha 500, mina ludzi gdy ciśniesz takim dieslem pod tylną klapą bezcenna. 😀


Ktosiek Said:

@Słuchajcie drodzy moi adwersarze, ja piszę o swoich doświadczeniach – za 2-3 stuknie mi 100K, nie przewiduję pogorszenia, potem zobaczymy. Poza tym droższe fury, jak np Audi czy BMW biorą od początku, od 0km. A teraz możecie się podniecać niemieckim padłem.


Kaczy Said:

Jak na przewidywaniach opierasz swoje sądy to dlaczego nie przewidzisz pogorszenia za np. milion km. kilometrów? wiarygodność będzie taka sama, a uzasadnisz sobie ostatecznie tezę, że KIA/Hyundai robi najlepsze auta na świecie w całej historii motoryzacji.


jose Said:

Zasadniczo nie mam nic przeciwko rowerzystom, bo to wbrew pozorom w niektórych przypadkach dobry środek komunikacji. Ale terroryści spod znaku dwóch pedałów powinni być tępieni, a eliminacja każdej jednostki nagradzana talonem na paliwo. rozumiem, że rower z racji swoich właściwości może wjechać wszędzie, ale uważanie siebie za boguf, którzy mogą wszystko to lekka przesada.

5g ołowiu aplikowane na miejscu powinno w szczególności przysługiwać za jazdę po ulicy, gdy obok biegnie sobie DDR, przejeżdżanie przez przejście dla pieszych na pełnej qrvie (uwielbiam szczególnie przy skrętach w prawo na zielonej strzałce, gdy pedalarz pojawia się znikąd, bo z prędkością którą się porusza nie da się go zauważyć), zapier… chodnikiem i namolne ciśnięcie dzwonka, bo przecież król jedzie, za masę kretyniczną i za pomysły budowy ścieżek rowerowych w miejscach gdzie spokojnie można cisnąć ulicą bo ruch jest niewielki.


Zenek z puszczy Said:

Kto to jest ten Twardzioch? A zlomnik to rozpoznawalnosc ma ale na ambasadora musi sie przemianowac na prestigenik.pl


promyk Said:

A propos drugiego komentarza: “Tyle, że jeśli bogaty człowiek dostanie dodatkowe pieniądze/zarobi więcej to wyda to na rozwój firmy/nowe miejsca pracy, jak dostanie ubogi to wyda na wódkę i papierosy.”
Sam sobie przeczysz, bo właśnie udowodniłeś, że biedny człowiek wybierając konsumpcję nakręca gospodarkę. Nie mówiąc już o tym, że wcale nie zauważyłem, żeby % palaczy czy pijących alkohol wśród biednych i bogatych jakoś diametralnie się różnił. W Polsce można być biednym pracując uczciwie 40h/tyg albo i więcej. A teraz Cię dobiję: bogaci po pierwsze kupują dobra luksusowe, które nie są produkowane w Polsce, przyczyniają się więc do ujemnego bilansu handlowego; po drugie zaś płacą dużo mniejsze podatki (tzw. optymalizacja podatkowa, czyli znowu wywożenie zysków za granicę) więc na drogi którymi jeżdżą tymi suvami (pieniądze wyrzucone w błoto BTW) składają się głównie tak przez ciebie pogardzani biedni…


badylarz Said:

@ Ktosiek
Ciekawy jestem kiedy będziesz musiał wymienić pompę sprzęgła, (to mały pikuś) a potem linkę zmiany biegów do wymiany której trzeba wyciągnąć całą podkreślam CAŁĄ deskę rozdzielczą rozszczelnić klime bo inaczej nie da się odkręcić dwóch śrub. Cena usługi w Aso 1000 + cena za szpeja 500.
Doświadczenia z krakowskiej nauki jazdy. Znam już przynajmniej kilka jeśli nie kilkanaście aut z taką USTERKĄ.
Yaris wcześniej przez 6 lat- zero problemów.
Dodam że Rio jest w służbie od 9 miesięcy.


DC8 Said:

A ja mam dużego Fiata 125p, 1985r., na liczniku 108.000 km i nie bierze oleju, a przekładnia kierownicza jest od początku jedna (auto w rodzinie od nowości).

Podsumowując – mam auto lepsze niż wszystkie ultra-premium hiper-prestige najnowsze Audi, VW i Mercedesy. Co zresztą sam widzę, bo za tamtymi nikt się na ulicy nie ogląda, a za moim wszyscy.


Ktosiek Said:

@Bodylarz: auta na nauce jazdy mają ciężkie życie, poza tym dlaczego miało by mnie to spotkać? To, że znasz kilka, nie oznacza, że problem jest masowy – na razie nie musiałem nic robić, zobaczymy co dalej ;). Mimo wszystko w jakimś rankingu 3-ch latków to Rio i Cee’d zajęły czołowe miejsca pod względem bezawaryjności, ale rankingi to rankingi – z doświadczenia wiem, że koreańskie auta sprawiają mało kłopotów – tak samo jak japońskie – dodatkowo obecnie dobrze wyglądają.
Poza tym przy nauce jazdy należy “zesprzęglić” pedały kierowcy z pedałami instrutktora – może w tym problem (podpowiem, że robi się to kawałkiem płaskownika najczęściej 😉 ).

@Kaczy nie twierdzę, że robią najlepsze, bo to bardzo szeroka kategoria, ale to uczciwy kawałek żelaza – co innego VW, który mówi, że robi najwspanialsze, najlepsze i w ogóle, a w praktyce to pierwszej kategorii chłam, którego cała “przewaga” opiera się na miękkiej desce rozdzielczej.


Ktosiek Said:

W oczekiwaniu na mój komentarz: Kaczy, raz jeszcze Ci napiszę, że niemieckie premium bierze oliwę od samego początku, w Rio nie wiem, kiedy pobór oleju nastąpi – ale przy moich przebiegach 20K rocznie być może nigdy, bo auto szybciej sprzedam.

Na tej liście brakuje mi Hondy, bo tam też autko potrafi żłopać ;).


brunon Said:

@Kaczy

No jak można napisać że biedny przepije, a bogaty zainwestuje… przecież to jest niczym nie poparta subiektywna opinia będąca jednocześnie osobistym, bo nawet nie ogólnym stereotypem. Bardziej bulwersującej bzdury nie widziałem tu dziś. Równie dobrze mogę ja napisać że biedni oszczędzają na papierosach i wódce, a bogaci przepijają co weekend w drogich knajpach krocie bo ich stać. I co? i nico bo to by była również niepoparta niczym bezwartościowa opinia. A poza tym to nie jest forum psycho-socjo-patoligiczne więc odnośmy się do motoryzacji. Ten dziwny pomysł powstał prawdopodobnie z lobbingu, by popychać więcej drogich fur i nieważne komu. fakt że przez tą głupotę zyskają bogatsi, ale usprawiedliwianie tego tego ich wspaniałym charakterem i poczuciem obowiązku wobec kraju to już gruba przesada i stawianie wszystkiego na głowie w imię……..nie wiem nawet czego.

Co do 60cio letniej fury, to rozmarzyłem się automatycznie o tatrze 603 z chłodzonym powietrzem V8, ale wiem że to nierealne;) I też na pewno szukał bym czegokolwiek za granicą bo taniej i lepiej utrzymane, a remontować w naszym ‘tanim’ kraju też się już coraz mniej opłaca. Ale dla Złomnika to ja bym widział…..Auto Union 1000 w wersji deluxe sport coupe czy jakoś tam, chodzi mi o to 2 drzwiowe prawie-coupe;) To było by chyba idealne trolowanie idei cołpe i prestiżą na raz hehe no i jest wystarczająco egzotyczne i oszczędne pewnie w sumie;) poziom koneserstwa b.wysoki. i szczerze mówiąc urocze autko:)


Ktosiek Said:

@Bodylarz: jeszcze jedno, do ASO nie jeżdżę, pomimo, że auto mam od nowości – serwisuje samemu, mam zakład, więc u mnie tylko ewentualna cena gratów, ale myślę, że obejdzie się i bez tego :].


Ktosiek Said:

@Kaczy jeszcze jedno: jaki przebieg jest Twoim zdaniem godny? czy 70K w Audi, który musiał mieć wymieniony pół silnika i trochę osprzętu, by zejść z piciem oleju to dobry wynik, bo to niemieckie premium, a 50K bez dolewek to zły wynik, bo to koreańskie auto? no proszę Cię ;).


brunon Said:

Zżarło mi komentarz widzę więc napiszę tylko o 60cio latku, moje typy to tatra 603 (za v8 air cooled hehe) i tooo:

https://en.wikipedia.org/wiki/Auto_Union_1000

coupe de luxe oczywiście;) za idealne rozpier-trollowanie idei cołpe i prestirzu jednocześnie;) i to w dyskretnych kłębach nieekologicznego błękitnego dymu;) burżuła pełną gębą;)


Ernesto Said:

Szczerze zastanawiam się czy problem z 2.0d BMW rzeczywiście istnieje. Wśród rodziny/znajmoych jest kilka takich aut (przebiegi od 80 do około 250kkm) i z żadnym nie było problemów, nie licząc grzechoczącej dwumasy w aucie, które głównie jeździ po mieście. Zakładam więc, że te psujące się to auta sprowadzane z grubo cofniętymi licznikami. Bmw z przebiegiem 300kkm powinno wyglądać lepiej niż moje mondeo z przebiegiem 90kkm i tym podobne auta więc oszukać jest bardzo łatwo. Natomiast tfsi to parodia silnika. Wbrew powszechnym opiniom na początku nie biorą oleju, teraz przy okolo 90kkm bierze ponad litr na 1000km – samochód z 2010. Natomiast tfsi z 2012 jeszcze nie bierze ale ma przebieg około 40kkm więc chyba wszystko przed nim.


brunon Said:

I dodam jeszcze, że zloty Audi też mógłbyś w sumie trollować…..;)
Pyszna rada co nie?:) hehe


Janusz Cebula Said:

Podrzuci ktoś profil wspomniany w artykule? Chętnie poczytam o tych cudach które wymieniajo.


Ktosiek Said:

@Brunon Kaczy może nie zna się na autach 😛 ale o życiu trochę wie, jest takie przysłowie “czemuś biedny? bom głupi… czemuś głupi? bom biedny” oczywiście w PL część majątków powstała dzięki kontaktowi z władzą, na przewałach w latach 90 (prywatyzacja) i innych, ale ogólnie bogactwo nie bierze się znikąd – dlatego ludzie, którzy wygrają miliony w totka zazwyczaj te pieniądze tracą.

Co do dobrze wyglądających aut z poprzedniego posta, to chodziło oczywiście o koreańskie, bo obecna japońska stylistyka jest dziwna – no może schodzący Accord, Corolla i Civic Sedan – reszta to, niestety, niepoprawne dziwolągi – nie to, że nudne czy coś – dziwolągi.


szymi25 Said:

To juz ktoras kolei zmiana prorowerowa w Warszawie, propagowanie rowerow – ok, ale wykonanie totalnie z dupy. Co do oleju, to jakas choroba trawiaca drogie marki, cos takiego sie odbije czkawka ( logicznie rzecz biorac powinno ) jak rdza w Rdzercedesach.
A propos rynku klasykow, polecam sprawdzic Anonse itp. sporo ludzi wciaz tak oglasza auta, internety to nie wszystko.


Adrpl Said:

Każde auto z turbiną może ale nie musi brać oleju, to wynika z konstrukcji turbo. Zależy jaki trafimy egzemplarz i jak jeździmy autem. Nowe silniki mocno obciążają turbo od samego dołu + premium=szybka jazda. Moje turbo benzyny i turbo diesle jeśli jeżdżę normalnie nie biorą oleju nic. Ale po forsownej jeździe albo niemieckiej autostradzie czasem trzeba dolać. Toyoty i koreance pewnie nie będą tyle palić oleju bo raczej kupują je inni ludzie niż audi i bmw?


Ernesto Said:

Adrpl w vw b5 1.8t oleju nie ubywało. Tym autem, które bierze olej jeździ mój ojciec = bardzo spokojna jazda. Poza tym problem jest znany serwisom audi – oferują dwa stopnie naprawy w zależności od ilości pobieranego oleju – u mojego ojca kwalifikuje się tzw. stage 2 czyli wymiana połowy silnika. Tak więc to nie turbo i nie tzw. luźne spasowanie silnika. Po prostu konstrukcja jest zjebana.


brunon Said:

@Ktoiek

Niestety też ‘trochę’ wiem o życiu;) I jakoś moje obserwacje są odwrotne, po prostu większości ludzi od nadmiaru kasy przewraca się w głowie, taka ludzka natura;) i wtedy nadwyżki chętnie marnotrawią (bo niby po co powstały suvy? by marnować), potem może inwestują, . Do tego to przysłowie nie działa w naszym kraju, gdzie profesor uniwersytetu zarabia zwykle mniej niż posadzkarz-alkoholik itd;) Ale jak powiedziałem obie opcje są tak samo bez sensu bo są zbyt dużym, stereotypowym uproszczeniem. Do tego nie o tym się tu powinno dyskutować -mi chodzi o to by nie popierać swoich poglądów na temat konkretnego przepisu w UK aż tak przewrotnymi argumentami tylko by ubarwić dyskusję, bo to nic kompletnie nie wnosi;) z mojej strony end of topic. Pozdrawiam:)


Ktosiek Said:

@ADRPL no… a amerykanie nie kupują praktycznie w ogóle VW i pomiotów VAGa, bo wiedza, że to nie samochód, a skarbonka. I masz rację, że np Audi czy BMW kupują inni ludzie – azjatyckie biorą ludzie, którzy lubią po prostu jeździć z pkt A do B bez lawety ;). Dlatego samej Kii sprzedaje się w USA więcej niż VW w USA. Europa dopiero przekonuje się do tych aut, w USA dynamic duo to normalny gracz, a force to be reckon with ;].


Pablito Said:

@Kaczy czyli mam rozumieć zgodnie z punktem drugim, przez to że jestem no w sumie biedny to jestem alkoholikiem, ćpunem i palaczem? Nie ma nic gorszego jak ocenianie ludzi ze względu na ich stan majątkowy.


badylarz Said:

Oby Ci się nie przytrafiło. 😉 Jeśli chodzi zaś o sprzężenie sprzęgła to teraz robi się to za pomocą linek i nie ma to zupełnie wpływu na jego zużycie.
Ps. Poza tym to wygodne autko choć takie plastikowe. 😉


Yossarian Said:

Tyle lat (od czasów E36 co najmniej) BMW tłucze źle zaprojektowane, awaryjne badziewie, a dopiero ludzie zaczynają to zauważać. Niemiecka potęga marketingu.


Ktosiek Said:

@Bodylarz nie wiem, ale na forum Rio też jakoś nikt nic nie pisał o takich problemach, co nie znaczy, że go nie ma, ale coś mam wrażenie, że jednak montaż drugich pedałów może mieć coś do rzeczy, ale nie będę się spierał ;).

Znam też sporo ludzi, którzy trochę jeżdżą (po 30-40K rocznie) i mówią, że np mieli i30, teraz dostali (bo to auta firmowe) Toyotę – i sytuacja jest odwrotna, w Toyce trzeba coś tam poprawić, szybciej wymienić elementy takie jak tarcze, a w Hyundai’u czy Kii nic.


Ktosiek Said:

Co do plastikowości, to w tym segmencie i w tej cenie, chyba każde auto jest plastikowe, Rio tutaj wypada dobrze, może bardzo dobrze – takie mam wrażenie, choć już np nowy i20 wypada w ogóle FENOMENTALNIE – no ok, bardzo, bardzo dobrze, na pewno czołówka segmentu. Mimo wszystko nawet Ktosiek zatęsknił za miękkim plastikiem, dlatego następne autko planuję Cee’da 😉 Miękka deska DO SAMEJ SZYBY, tyle prestiżu ;].


L for Lucy Said:

Co do wspaniałości pojazdów marki Kia Rio, w Krakowie zakupiono je do egzaminów na prawo jazdy, po kilku miesiącach miejskiej eksploatacji (miejskiego auta) pojazdy nadają się w zasadzie na złom (paliwo w oleju). Całą sprawą zapewne skończy się w sądzie.

Co do rowerow, no cóż kontrapasy działają w Krakowie, we Wrocławiu, w Poznaniu już od kilku lat, wszędzie sprawdzają się świetnie. Problem jest jak zawsze gdy jakąś nowość dotrze do Warszawy. Ostatnio mieście też taki problem jak na jakiejś ulicy zrobili wam chodniki, ławki i drzewka. Dawnej mówiło się że Warszawa to najdalej na zachód wysunięte miasto Azji i jak widać ciągle coś w tym jest.


Twingo Said:

2. https://www.gov.uk/plug-in-car-van-grants/overview
>35% off the cost of a car, up to a maximum of £5,000
czyli w praktyce 5000 niezależnie czy weźmiesz Volvo, bmw i8 czy e-upa! Dzięki temu prezentowi np taki e-up! kosztuje 2 najtańsze up!-y a nie 2,5 najtańszego up!-a. (ewentualnie 1,5/2 wypasione up!-y spalinowe)
4. Korki spustowe w misce olejowej to przeżytek. W przyszłości pozbycie się starego oleju będzie wyglądało jak czyszczenie dpf-a


MAK Said:

Sam jestem aktywnym rowerzystą i miejskim i turystycznym, często tu bronię racji “kolegów”, ale pomysł z dozwoloną jazdą “pod prąd” jest głupi z powodu braku podstaw – braku potencjalnych profitów. Jeżeli w miastach są projektowane ulice jednokierunkowe to zawsze w zasięgu około 50, no może 100 m znajdziemy równoległą ulicę po której można poruszać się w przeciwnym kierunku. Co to za problem dla rowerzysty nadłożyć te kilkadziesiąt metrów? A jeśli już dana ulica jest na tyle atrakcyjna aby dopuścić tam dwukierunkowy ruch rowerowy (np. zabytkowe centrum z ograniczonym ruchem samochodowym) to można wymalować i oznakować kontrpas. Tak zrobiono w Krakowie i jakoś działa.

Odnośnie spalania oleju – z jakimiś śmiesznymi przebiegami tu wszyscy wyskakują 😉 Obecny redblock B230F – zerowe zużycie, na blacie 360 tys. Poprzednie dwa XUDy, jeden wolnossący drugi z turbiną, zużycie między wymianami bez konieczności dolewania, oba na blacie około 240 tys. Wszystkie sprowadzane wobec czego stan licznika pod znakiem zapytania. Tak że tego :)


MAK Said:

@L for Lucy
Ale w tym pomyśle nie chodzi o wyznaczenie kontrpasów, tylko o wolną amerykankę, a dokładnie jej usankcjonowanie.


Bartek Said:

To ja poproszę o obowiązkowe OC dla “miszczów pedałuf”
A ten eko terroryzm zaczyna być powoli niebezpieczny…


mmtt Said:

@notlauf mam pytanie, byłbym wdzięczny za odpowiedz. Jak myślisz co byłoby trwalsze: volvo xc60 czy bmw x3? Mówię tu o nowych autach.


Ktosiek Said:

@L for Lucy: aha, tell me more. Poza tym gdyby paliwo w oleju miało decydować o tym, czy auto idzie na złom, czy nie, to większość dzisiejszych Diesli poszłaby na złom – poza tym nie znam tematu, ale nie widziałem żadnego artykułu w gazetach, na necie też cicho, więc pewnie coś przejaskrawiłaś. Poza tym jakąś część paliwa musi dostać się do oleju, nie ma doskonałych rzeczy.

Natomiast co do pozwu sądowego, to ciekawe, dlaczego w stosunku do VW ludzie nie są tak bojowi, choć ze spełnianiem zobowiązań gwarancyjnych są też różne problemy, ale to pewnie magia niemieckiego premium dla ludu ;). No ale atakujcie, papugi pobiorą pieniądze, Wy będziecie tam, gdzie byliście, nie takie sprawy sąd rozważał na korzyść dealera. Swoją drogą, ciekawe jest też, takie negatywne głosy tylko z Krakowa i z aut na L’ce…. albo zły serwis, albo coś innego, innego wyjścia nie ma.

Ja natomiast opisuję swoje doświadczenia z koreańskimi autami, a te są praktycznie w 90% pozytywne (przy czym opieram się też na zdaniu/ocenie ludzi, użytkowników).


Ktosiek Said:

Poza tym te silniki są jeszcze w i30, i20 i całej gamie aut Hyndai’a i Kii.

Co do rowerów to jestem OCZYWIŚCIE na nie… rowery do lasów i na prywatne działki, z jezdni i dróg out.


Dr. Kamil Said:

Kup Isettę i ociekaj prestiżem 😉


Tomek Said:

Jak wpadnie ci cos w oko w okolicach Gdanska to moge podjechac, obejrzec i zdac relacje. Mialem juz sporo roznychgratow wiec jakies tam pojecie jest.


Ktosiek Said:

@ES mam benzynę bez turbo… lanie wtrysków to domena Diesli, ale nawet na allegro można bez problemów znaleźć Cee’dy czy I30 z przebiegami większymi niż 300K, więc tutaj też nie ma tragedii.

@Kaczy rynek używek jest dość specyficzny – VW rządzi tylko daltego, że jest go dużo i to pewien rodzaj statusu społecznego w PL – natomiast co do cen to sprawdź sobie ceny na używane Sportage, czy Soul’e – te auta trzymają cenę, reszty nie sprawdzałem.


Captain Said:

Z tą sprzedażą Kii i VW w USA to sobie wymyśliliście sami, czy gdzieś to usłyszeliście? Bo podobnej bzdury tutaj jeszcze nie było.


Ktosiek Said:

O Kapitanie, sam wymyśliłem na mocarzu, już robię skaryfikację – http://www.businessinsider.com/volkswagen-has-massive-sales-problems-in-america-2015-4 oraz http://www.businesskorea.co.kr/article/11263/us-demand-hyundai-kia-motors-hit-record-high-sales-us-market-h1 handluj z tym.

“Currently, VW holds just 1.9% of the US market, which is fine for a luxury marque such as Mercedes (2.1%) or Lexus (2.0%), but discouraging for a major mass market brand. This is especially troubling when compared to Toyota’s 12.3% market share or even to Hyundai’s 4.4% stake in US market.” i Dynamic Duo ciągle rośnie. Jeszcze tutaj: http://www.edmunds.com/industry-center/data/market-share-by-manufacturer.html .

@Yossarian widzę, że nie lubisz BMW :) – mi tam ta marka zwisa, ale za pojazd po teutońskim premium zawsze piwo ;).


Kaczy Said:

@Ktosiek, ile znasz koreańskich aut? twoje i twoich rodziców? bo tyle zazwyczaj się u ciebie przewija, obydwa to małe proste autka z prostymi silnikami, w dodatku rdzewiejące.
Podaj mi jakiś przykład autka segmentu B z wolnossącą benzyną , które jest awaryjne.
Bo póki co odnoszenie awaryjności Rio po 50 000 km do np. BMW 5 biturbo o nieznanym przebiegu, niewiadomego pochodzenia mija się z celem.
A to, że widziałeś w internecie Ceed’a z przebiegiem 420 000 i to jest taki ewenement, że musisz o tym napisać też o niczym nie świadczy, bo raz, że nie widziałeś go ani nie jeździłeś więc nie wiesz w jakim jest stanie, dwa, że w internecie można też znaleźć auta marek, które podobno ciągle się psują z przebiegami 600-800 000 km, a na forach internetowych fanów aut >10 letnich nagle okazuje się po sprzedaży, że jego najprawdopodobniej miał >500 000 km tylko licznik cofnięty.


Twingo Said:

Zbigniewie! Szybko! Zaklep sobie jakąś ambasadurę! Włodzimierz Lenin ma już Toyotę, Twardoch – Mercedesa. Widzę, że Ktosiek podłapał pomysł i został samozwańczym ambasadorem koreańskiej motoryzacji. W końcu nic dla Ciebie nie zostanie.


cha Said:

tutaj przykład pioniera z Wrocławia, który wykorzystał przepisy o jednokierunkowych, zanim zdążyły wejśc w życie:
http://regiomoto.pl/portal/aktualnosci/rowerem-pod-prad-dwupasmowka-efekt-wypadek-autobusu-wideo

a co do “bulu d”, że polityka zła, to polecam gościa z podziemnejTV, festiwal obietnic trwa, a naiwniaków nie brakuje, jedyne co przychodzi mi na myśl, żeby ograniczac skalę zidiocenia to przypominac hasło “Nikt wam tyle nie da, ile ja wam obiecam”:
https://www.youtube.com/channel/UCrFx0KTUzpDQY2mkLWoIdyg

Odnośnie fanów diesli vs hybryd, to są 2 niepołączone ze sobą światy i plucie jednych na drugich z próbą przekonania do swoich racji przez wypunktowanie wad/zalet to tak jak przerzucenie kota na dietę warzywną i karmienie krów mielonką. Hybryda na trasie nie będzie tak ekonomiczna jak diesel, w mieście na odwrót. W dyskusji nad VW XL1 – hybrydą w dieslu doszliśmy do wspólnego wniosku(tak mi się wydaje), że to supersamochód tylko i wyłącznie z racji ceny, a nie jakichś innowacyjnych rozwiązań, bo innowacją jest wdrożenie czegoś na masową skalę, jako produkt niejednorazowy, tak jak się to udało Toyocie z Priusem.


adrpl Said:

@Ernesto
Skoro nie turbina ani spasowanie to którędy ten olej ucieka? Poważnie się zastanawiam! Pierścienie uszczelniacze zaworowe turbo albo na zewnątrz silnika, jest inna droga? Moje B5 1.8T akurat zre olej ale jego stanu pewien nie jestem. Volvo v70 2.5t po ostrym butowaniu tez trochę lyknie a sam robiłem głowice i turbo(wczesniej olej walił w wydech). B6 tdi od nowości po butowaniu czasem domaga się dolewki a nie ma nawet 100kkm. Inne auta jakie mam/miałem różnych marek w różnym stanie ale bez turbo oleju nie biorą. Myślę, że w zdrowym silniku turbo łyka olej a jak trafisz na vaga składanego na nocnej zmianie przez pracownika z agencji to dzieją się cuda.

@Ktosiek
Zobaczymy za kilka miesięcy czy lat jak juz wszystkie marki azjatyckie wprowadzą turbo benzyny. Oby to było coś warte bo za parę lat używanego tsi nie kupię. Jeszcze jakby lpg dało się założyć do turbo kia to wygrają wszystko.


Ktosiek Said:

@Captain mój post gdzieś utknął, ale wytłumaczyłem Ci jak bardzo sie mylisz, popierając to oczywiście linkami i innymi rzeczami – tak więc czekamy ;).


Ktosiek Said:

@Kaczy odpowiem Ci raz jeszcze :) przewiduję na następne 50K, bo prawdopodobnie przy 100K przekażę auto ojcu – a on jeździ mało, ogólnie pisałem Ci, że robię ok. 20K rocznie, więc by zrobić 400K musiałbym trzymać auto 20 lat – do czego, mam nadzieję, nie będę zmuszony – choć pewnie i tyle byle wytrzymało.

A ojciec pewnie dobije do 150-200K w ciągu 10 lat, potem pewnie znów wymiana, ha!.


Ernesto Said:

Adrpl – opis skopiowany z netu ale sa to slowa, które usłyszysz w audi

problem związany jest z pierścieniami tłokowymi, które to mają za zadanie zgarniać nadmiar oleju ze ścianek cylindrów oraz uszczelniać komorę spalania od komory korbowej. Przy tak dużym ubytku oleju pierścienie te mają być wadliwe, szybko ulegają zużyciu i nie spełniają swojej roli

Generalnie audi zdarza się partycypować w kosztach naprawy (np. pokryć koszty części) ale faktem jest, że same silniki tfsi (ograniczam do dwulitrówek) są do d…

MAK – chcesz większe przebiegi, proszę bardzo – e46 330d – 530kkm. Awaria wtrysku przy okolo 3kkm, potem zupełnie nic.


Batory Said:

Ad 3) To się nie doczekasz, bo chodzi o ulice jednojezdniowe 😉 A dopuszczenie jazdy na czerwonym w Paryżu było poprzedzone okresem próbnym, z którego wynikło tyle, że wypadki się nie zdarzały a piesi nie byli szczególnie wkurbieni 😉


rosikon Said:

Panie Zbigniewie Ł. Czytuje,niestety, Pana artykuliki. Pisze Pan niegłupio,to muszę !, niestety, przyznac. ZAstanawia minie rzekomo jedna sytuacja. Otóz rzucam , moze zbyt smiałe, ele jednak podejżenie, że te niby posty-odpowiedzi psze Pan sobie sam. Nie jest możliwe,poniważ znam poziom naszego internetu, żeby Odpowiedziało o na Pana żale, aż tyly nieg lupich ludzi. A wysondowałem tę opinię z poziomu odpowiedzi. Mimo,tego podejrzenia pozdrawiam Pana i życze sukceców w Bublkowaniu tych rzeczy co nas gryzo ! z uszanowanim ZA gorzaly Pana Czytelnik /i Pana komętatorów/.


jonas Said:

W tym miesiącu supersamochodem wedle komciów na zlomnik.pl zostaje Kia Rio, detronizując dotychczasowego lidera, czyli Cinquecento 700 po swapie na 899 ccm. Miła odmiana.


Andziasss Said:

Nie wywołuj Bennka z lasu, choć w sumie Autobianko produkowali między ’64 a ’70 i on nie stoi na OLX, tylko w Lublinie u Pani Babci i mógłby spełnić kryteria Notlaufa. Bennek zaś mógłby, jako ekspert, zajrzeć o okumać czy to da się ruszyć z pokrzyw. To auto nie wygląda tragicznie i jest zaskakująco kompletne.

Kto widział kiedykolwiek Primulkę w PL?


damianyk Said:

kurde, a nie tak dawno znajomy sprzedał Renault 4 w idealnym stanie, złomnik się spóźnił o 2 miesiące


Wasyl Srogi Said:

Jazda rowerem pod prąd jednokierunkowych nie została dopuszczona, tylko usankcjonowana. I owszem, ktoś tam pisał o objazdach, że co za problem zrobić dodatkowe kilkadziesiąt metrów. Problem może nie ale jest w ogóle na bakier z charakterem roweru który z założenia jest do wjechanie wszędzie. Gdyby nie agresywne lobby terrorystów rowerowych nikt nie robiłby z tym problemu. A ci pedalarze, szczególnie namolni i upierdliwi w Warszawie wszystkich muszą zniechęcać do nawet rozsądnych pomysłów. Może w innych miastach nie ma z nimi problemu, ale w stolicy jest i to jest właśnie sedno konfliktu, a nie że W-wa to Azja. Pod tym względem jednak nie :)


Spalacz Said:

@Ernesto, jedyne co jest do dupy w 2.0 TFSI to jest przepalanie oleju które z jednej strony jest bardzo dobrze znane Audi i z drugiej strony wiedzą co robić aby tego przepalania nie było ale im się “nie chciało” robić akcji serwisowej na wszystkie silniki… i to jest chyba bardziej do dupy niż samo to przepalanie bo jak widać w tabelce problem mocno maleje z każdym rocznikiem…

co do samego silnika to chyba nie jechałeś żadnym A4 cz A5 z tym silnikiem 211 KM (ps. 2.0 TSI by VW i inne pokrewne, starsze wersje 2.0 TurboFSI, itd.. to nie to samo) skoro dla Ciebie faktem jest, że są do dupy… nie mówię o tym jak to dobre jest w pałowaniu na prostej (a jest też bardzo dobre) ale przede wszystkim “ciąg” od niskich obrotów, zrywność, szarpnięcie, reakcję na gaz, stały moment obrotowy i równe rozwijanie mocy, itd… zdziwiłbyś się jak dobrze jedzie ten silnik w budzie A4 czy A5 w porównaniu do innych, też tych uważanych za sportowe auta, z o wiele większą mocą…


Ktosiek Said:

@Twingo no przewidziałeś mój pomysł :[ a już liczyłem na nową Optimę pro bono od Pateckiego :P.

@Kaczy: kolego mój drogi, te dwa koreańskie, moje i moich rodziców znam z pierwszej ręki, dlatego o nich piszę, poza tym historię zadowolonych w znacznej mierze klientów utwierdzają mnie w przekonaniu, że to dobre wyroby.

Raz jeszcze piszę Ci, niezawodność nie idzie zawsze w parze z trwałością i odwrotnie – są auta, które będa niezawodne do – dajmy na to – 300-400K, potem posypią się w oka mgnieniu, a są auta, które wytrzymają i powyżej miliona, ale w tym czasie będą się psuły – i zazwyczaj jest to prawda, taki azjata wytrzyma te – djamy na to -300-400K, potem różnie bywa – dla Mercedesa to pewnie dopiero początek, ale w tym czasie pewnie coś się zepsuje :) – choć nie musi – ale w sumie w autach za 250K + tego bym oczekiwał – ale jak np. 1.5CDi ma być mniej psujny od DCi skoro to ten sam silnik?.

Tym Cee’d’em nie jechałem, ale naprawdę, nawet na allegro można zobaczyć dużo I30/Ceedów z przebiegami powyżej 300K.

Natomiast dla mnie, te przebiegi to wartość astronomiczna – 20K rocznie, więc do 400K dochodziłbym 20 lat – dla mnie wystarczy.

Co do “prostych aut miejskich” – zwał jak zwał – ale jakbym miał wydać 5 czy 10K na naprawę motoru czy skrzyni w niemieckim premium to… to po wuj mi takie premium – wolę te pieniądze wydać na cokolwiek innego, a jeździć czymś, co nie wymaga co chwilę gigantycznych nakładów – sam stwierdziłeś – dość słusznie zresztą, że auta premium wymagają premium napraw.


syreniarz Said:

mam 59-letnią simce aronde i powiem tak:

koszty takie: za egzemplarz z mechaniką i papierami, którego się natomiast już nie dało pospawać, zapłaciłem 300zł (rok 2006, ale o cenach ciężko mówić, bo na ten samochód jest niemal zerowy popyt-a szkoda)

za karoserie w bardzo dobrym stanie do remontu (dach do prostowania i kilka dziurek do pospawania) (zawieszenie w gratisie ) dałem 500 i drugie 500 za gnój do lawety. w tym roku.

Teraz jeszcze tysiąc na metaloplastyka, ze dwa tysiące na materiały lakiernicze i konserwacje, tysiąc dwieście na uszczelki, silnik łada niva 1.7, żeby zapewnić sobie beztresowy dostęp do części, kupiony za horendalne 500zł z rozbitka, skrzynia czwórka fiat kupione, teraz jeszcze dużooo roboty i spokój z samochodem na 20 lat. optymistycznie zakładam, że w 10000 się zmieszcze, robiąc wszystko samemu (prócz poprawek blacharskich). Chromów nie robię, leci czarny mat, bo chyba by mnie szlag trafił, jakby mi po zimie kropki wyszły. Dodam, że samochód buduję do całorocznego dajli drajwinga.

Polecam zakupić arondke, bo to bardzo sympatyczne autko, na dodatek zazwyczaj w mocno przystępnych cenach- pół roku temu wisiała na allegro fabryczna, ładna, od nowości w polsce, za 6900zł i wisiała naprawdę długo. prawdopodobnie się nie sprzedała. Warszawa z takiego rocznika, w takim stanie mimo tego, że jest niepomiernie hujowsza, musiała by kosztować z 30000zł. Główna zaleta jest taka, że ciężko takie auto spotkać na zlocie. Wada simci jest taka , że na rynku wtórnym praktycznie nie ma części, a jak są to w horrendalnych pieniądzach i wiszą sobie do usranej śmierci, bo nie ma komu kupować. pozostaje polegać na żabojadach. Ja na nich nie będę polegać i z wierzchu będzie oryginał, a pod spodem mała Kuba. I będą mnie mogli cmoknąć w rurę wydechową z emisją, bo niva ma norme euro ileś. tą aktualną.

ps. w sumie to jak się zastanowiłem, to polecanie Ci simci aronde nie ma sensu. Ja przy wzroście 1.80m, mam poważny problem z przybraniem normalnej pozycji. Pozycja jest oryginalna, taka włoska-długie ręce, krótkie nogi.


miccal Said:

co do roweerzystow,, polecam wam przygladnac sie osobisccie , sam t robie z perspektywy oslo i jakos nie ma ttych wszytkich zlych zeczy o ktorych wy mowicie, symbioza aut z rowerami jest mozliwa,,
a moze warto uderyzc sie w piers i spojrzec na siebie, ile razy jedziemy 50 ,, lub 40 tam gdzie trzeba?


Andziasss Said:

No jednak coś w tej Wawie jest takiego, że są i terroryści i lobbyści i doniczki na ulicach i tęcza… a społeczność wydaje się nieprzygotowana na jakąkolwiek inność (=wolność). Smutne to, bo napięcie to czuć w nerwowym ruchu drogowym i próbie pozabijania wszystkich nie mieszczącycch się w kanonie niektórych. Napisał wieszcz tam wyżej, że spieszą się ci co muszą. Zwolnijcie tam w tej Wawie trochę i będzie dobrze, jak w innych miastach jest. To dotyczy i samochodzistów i rowerzystów. Ciekawe kto tego posłucha:-)

A druga rzecz, że jak ja do Wawy jadę już samochodem, to najlepszy do tego celu jest porypany z każdej strony Land Rover. Samochód bardziej powiedzmy “prestiżowy” bywa blokowany, samochodzik miejski bywa ignorowany, a taki bydlak nieokiełznany jest honorowany w trosce o politurę lakieru własnego. Brak drogowej empatii jest tu (tam) szczególnie zauważalny. Nic dziwnego, że SUVy w modzie. I do tego pasy jakieś wąskie są, że rowery i skutery są nieomijalne. Pozostaje współczuć i tyle.

Ktoś tam pytał, czy lepszy XC60 czy X3… niech najpierw przeleci się Outbackiem i wtedy sobie porówna jak to powinno jeździć.


benny_pl Said:

no wlasnie, ja cos sie opuscilem w ambasadorowaniu Cinquecenta 900… ale w sumie to Ktoskowe uwielbienie bez dopuszczenia jakichkolwiek argumentow jest dosc glupie, wiec staram sie unikac nasladownictwa, zreszta nie twierdze ze CC jest samochodem idealnym, twierdze ze jest idealnym malym samochodzikiem miejskim. zapewne gdyby nie elektryka i tylnie belki to idealniejsze byly by francuzy – taki na ten przyklad 205 wystepujacy ze wszystkimi mozliwymi rodzajami zespolow napedowych jakie byly dostepne przez dosc dlugi czas produkcji, no i totalna antykorozyjnosc wydaje sie duzo lepszy, no ale ta belka….
ja niestety ubolewam ze w SC/CC nie bylo nigdy automatow, a jedyne jakie byly w pochodnych (Punto, Y14) to znow CVT… i to tez z silnikami Fire a nie 100D, a takie 205 moze byc i z XUDem i z normalnym hydraulicznym automatem…

Autobianko chetnie obejze dla Zlomnika, ale cos mi sie wydaje ze on szuka pontona a nie kompakta, a takie Autobianko zasadniczo nie rozni sie za wiele od chocby Zastavy 1100p, ktora jest fajnym samochodem ale juz predzej jadac byle Wartburgiem duzo bardziej czuc jego zabytkowosc (charakterystyka zawieszenia, pedaly z podlogi, rama…)


Żelazko Said:

no… a amerykanie nie kupują praktycznie w ogóle VW i pomiotów VAGa, bo wiedza, że to nie samochód, a skarbonka.
Ktosiek: co więcej, to francuskie auta są całkowicie nieobecne w USA, ciekawe dlaczego 😉

Z tą sprzedażą Kii i VW w USA to sobie wymyśliliście sami, czy gdzieś to usłyszeliście? Bo podobnej bzdury tutaj jeszcze nie było.
statystyki YTD Sales:
Kia: 310952
VW: 174442


Juby Said:

AD.1 To Prius z przebiegiem miliona kilometrów jest jakąś sensacja? Jakoś wiosną tego roku odbierając swoją hybryde z lakierni toyota / lexus w&j w mos ciskach miałem okazję porozmawiać z taksówkarze bodaj z globa który użytkuje priusa w systemie trojzmianowym. Auto jeździ wiec praktycznie non stop, bo po 8 godzinnej zmianie jednego kierowcy przejmuje je drugi albo trzeci. Zazartowalem ze pewnie już dawno bańka przejechana. Pan się uśmiechnął i pokazał mi stan licznika zdecydowanie poniżej 100 000km (Prius z 2008 czy 9 roku, jeszcze nie plug in). Zglupialem. Wiem ze taksowka jezdzaca po Warszawie 8-10 godzin dziennie przejezdza tyle w półtora roku (mój ojciec jest taksówkarzem i jego C5 z 2010 na początku tego roku rozbilo 500 000). Miły Pan taksówkarz wyjaśnił mi sekret przebiegów w polskich taksowkarskich priusach / aurisach hsd. Najczęściej mają odpięte zegary. To wymog korporacji . Raz, że przeglądy kosztują to jeszcze unieruchamiaja samochód na przynajmniej 8 godzin realnie co chwile. Pan wprawdzie nie wie jaki tak na prawdę przebieg ma “jego Prius” ale pracując nim 8 godzin dziennie przez 7 dni w tygodniu od 4 lat wie ,że sam przejechał nim ponad 360000km. Skoro tyle jezdzi jeden kierowca (a przez dobre 3 lata ta sztuka jeździło 3 innych kierowców) śmialo jestem w stanie uwierzyć w realne przebiegi przekraczające 1,5 miliona km. Największy stan licznika w taksowkarskim warszawskim priusie o jakim słyszałem to 910000. A to wcale nie oznacza ,że w rzeczywistości nie ma więcej . Korporacja wie ,że po 5-7 latach będą musieli te auta sprzedać. Kto kupi priusa ze stanem licznika 1500000km? Na pewno nie Polak który nawet w nastoletnim passaciku B5 w dieslu nie jest w stanie zaakceptować przebiegu rzędu 250 000 km wiec woli wierzyć w 186 000. Nie wiem jak finansowane są taxi priusy, ale jeśli są w promowanym przez toyota bank najmie dlugoterminowym to po 5 latach nie mogą mieć na zegarach więcej niż 300000. Jeśli mają za każdy nadkilometr trzeba słono zapłacić (nie wiem jak w priusie / aurisie hsd, ale w przypadku is300h jest to 0,65zl). Nie rozumiem też argumentu braku prestiżu toyotowskich hybryd. Sam nie chciałem jeździć samochodem dla plebsu (ironia jakby ktoś wziął to zbyt dosłownie) dlatego zdecydowałem się na równie idiotoodpornego Lexusa. Nawet zagorzali fani nowych Audi, BMW i innych premiumow przyznają, że Lexus to jednak liga wyżej jeśli o prestiż idzie. Sama nazwa nie pozostawia wątpliwości. Amen


Ktosiek Said:

Benny: ale ja argumenty dopuszczam. Nigdzie nie pisałem, że koreańskie auta są w czymś najlepsze, sam często wymieniam różne inne rzeczy, które w innych markach mi się podobają, a w Kii czy Hyundai mi ich brakuje – co nie zmienia faktu, że odnośnie wspomnianych wyżej Rio’wek, które się, według komentujących, mają jakieś problemy, wystosowałem dość sensowny kontrargument – mianowicie, że jest to albo wina złego serwisowania, albo ma to związek z przeróbką auta na L’ki. Oczywiście, że są lepsze auta niż Rio, np Optima 😉 – a na serio, to gdy już będę jako-tako dorobiony może zaatakuję na Genesisa Coupe – jak piszę, po prostu dobrze mi się korzysta z tych koreańskich produktów, nie wymagają dużo uwagi, nie są awaryjne – to cenię i to lubię, bo gdybym robił swój samochód, to nie zrobiłbym auta klienta ERGO tracę. Ale ostatnio jakoś mi wpadł w oko ten Cactus i 2008, więc może jednak coś się zmieni, bo to, muszę przyznać, sprytne autka, choć zawieszone równie nisko, co zwykły kompakt czy klasa B. I jak napisałem w komentarzu do Kaczego – naprawdę, nie bawi mnie posiadanie drogiego auta, szpanowanie na serwisie, a potem płacz w poduszkę i zęby w ścianę, bo wydałem 7 czy 10 tysięcy na trochę większy przegląd, czy naprawę poza siecią aso.

Żelazko: spójrz na moją odpowiedź dla Captaina, jak spojrzymy w udział na rynku jest jeszcze fajniej, bo VW ma niecałe 2, a Kia i Hyundai ok. 9-10 – chyba nieźle, i jak mówię – rośnie ;).

Niebyt francuskich na rynku USA jest trochę bardziej skomplikowany, ale jak to napisał Złomnik – dla amerykanów samochód, gdy się zepsuje ma jechać – europejskie tego nie potrafią, gdy się zepsują to zazwyczaj koła idą na bok, spod maski wydobywa się dym, a w bagażniku właśnie zwiera elektryka i zaraz zacznie się pożar 😛 – no, trochę przerysowałem.


bromba Said:

Ostrożnie z tymi kijankami. Słyszałem o flotowych 1.6 CRDi i zapychaniu się specyficznych (innych niż pozostałe auta) filtrów paliwa -nawet jeszcze w koszu pompy paliwa – osadami (?) powstałymi z zanieczyszczeń i biododatków (5%) w ON. Wygląda toto na rodzaj kłaczków na dnie zbiornika paliwa. Więcej nie powiem ;-(


i love classic cars.. Said:

Klasyk by złomnik ? No to Auto Union 1000. Jak już pisano :) Chyba nic nie spasuje lepiej. Karmann odpada bo daleki kuzyn Passtucha 😉 Poza tym kryteria spełnia… No nie do końca. Musiałby jeszcze być brzydki.


Andziasss Said:

czarli Said:

no paczcie państwo, ja mam auto tej znienawidzonej marki, niemiecki złom dla bezmózgich debili, dresowóz czyli innymi słowy BMW. Prawie 300 tys na blacie a korek od wlewu oleju jest otwierany 1-2 razy do roku by wymienić olej. Przy czym z miski spływa tyle, ile wlano ostatnim razem. Cuda!!!


km Said:

Ruch po uliczkach jednokierunkowych dla rowerów będzie dozwolony tylko jeżeli będzie tabliczka “nie dotyczy rowerów”. To nie tak, że można będzie jeździć rowerem po każdej jednokierunkowej pod prąd. To dotyczy w zasadzie tylko małych uliczek osiedlowych lub w ścisłym centrum. Szczerze powiedziawszy to nawet lepiej widać rowerzystę jadącego z naprzeciwka i kiedy on widzi ciebie, niż wyprzedzać go. Mijanie rowerzysty zawsze jest gorsze, bo nie wiadomo czy on cię zauważył i czy nie zrobi jakiegoś numeru bez zerknięcia do tyłu.

Kiedy ktoś zacznie dawać mandaty gnojom jeżdżącym po jezdni, kiedy obok biegnie ścieżka? Może to by ostudziło główki facetów w ciasnych gatkach.


jedna_brew Said:

a’propos umów o pracę… pomijając fakt że nie każdy chce być w taki sposób zatrudniony, to jednak dla potężnej rzeszy ludzi pracującej na odnawianych co 3 miesiące śmieciówkach to praktycznie jedyne rozwiązanie. przecież nawet kredytu na toster w idiot markcie nie dostaną, jak umowa im się kończy za dwa dni…


jk Said:

w temacie premium kontra toyota prius.

Rok temu byłem w Monachium. Jak wracałem na lotnisko to stałem w taksie w gigakorkach i gadałem z taxiarzem. Miał priusa plusa. Gadałem że to super fura, sam bym chciał taką mieć i że spokojnie bezawaryjnie przejedzie kilkaset tysięcy. Nie ma co się oszukiwać – z tyłu ładnie się mieszczą 3 foteliki na 3ch oddzielnych fotelach.

No i ten taksiarz mówi, że eksploataja wychodzi taniej niż merca, ale co z tego jak jego kumple taksiarze drą z niego łacha.


Andziasss Said:

@km: Mijanie to jak jedzie z przeciwka lub stoi, a wyprzedzanie to jak jest różnica prędkości, bo się “mijasz” z własnym założeniem, całkiem słusznym. Jeśli mają być tabliczki pod zakazem wjazdu dopuszczającym ruch rowerowy, to po drugiej stronie ulicy nie może być znaku “ulica jednokierunkowa”, bo de facto nią nie będzie. Chyba, że zostanie domalowany kontrapas. Nie widziałem nigdy takiego znaku “uwaga rowery jadące pod prąd mimo zakazu”. Czy coś przeoczyłem?

Co do pedalarzy na ulicach równoległych do DDR, to jeśli nie ma znaku “zakaz ruchy rowerów” to są uprawnieni. Podobnie jak furmanki konne i psie zaprzęgi. Tylko od wielkości ich wyobraźni w głowie zależy ich byt doczesny i lepiej się z tym pogodzić. A czy gacie uciskają na zwoje to już kwestia osobnicza.


Boni Said:

@rowery

Jakakolwiek dyskusja jak powyżej o “nowościach” rowerowych czy legalizmie w kontekście jest nieco idiotyczna i bezprzedmiotowa – przecież po uwolnieniu de iure i/lub de facto rowerzystów od obowiązków znajomości prawa drogowego czy nawet zasad ruchu tudzież utrzymania minimum technicznego, nie ma sensu rozmowa o znakach, pasach, zasadach i całej tej menażerii. Przecież połowa zapieprzających po takiej Wawie rowerzystów nie ma najmniejszego pojęcia o PRoD czy jak rondo przejechać, czy kto ma pierwszeństwa – po prostu wsiadają na bicykl i jadą. A będzie gorzej, bo kiedyś może jakieś szkolenie na te kartę rowerową było a może i nie było, ale teraz kolejne roczniki będą po prostu siadać na rowery/skutery i jechać. Oczywiście z mega roszczeniową postawą, jak wszyscy, bo czemu nie.

@razem

Sugerowałbym nie zmyślać o i nie dorabiać mordy zdaje się jedynej grupie w tym kraju buraczano-cebulowym która usiłuje coś zrobić: razem, publicznie, oddolnie, nie-kanapowo, bez Znanych Ryjów Z Telewizji, dla nieco szerszej grupy niż kolesie z górnych pięter szklanych domów czy “biznesmeni”. Nawet jeśli ktoś ma bardzo głupio popsute korwinistyczne serduszko po prawej stronie i wierzy w zupełnie inne mrzonki, to po prostu nieładne i dorzuca mały kamyczek do stanu polskiej dyskusji politycznej (znaczy, tonie ona w szambie o 1mm głębiej).


Ciril Said:

Z zakupem auta >=50 lat to jest prosty sposób: wystarczy z tym co masz pod domem poczekać odpowiednio długo i problem z dyńki. Do tego wszystko zgodne ze ZŁOmnikowym podejściem do ekologii 😉

Co do hybrydy … chyba jednak wolałbym kupić jakąś prostą benzynkę (przynajmniej kupując nowy samochód). A zaoszczędzone 20k pln przeznaczyć na paliwo które starczy mi na całe życie. Auta lub swoje- zależy co pierwsze nastąpi.


Wichura Said:

@ Andziasss

W Gdańsku ruch rowerów “pod prąd” jest szeroko stosowany. Po prostu pod znakami “zakaz wjazdu” i “droga jednokierunkowa” jest tabliczka “nie dotyczy rowerów”. W zasadzie działa. Zresztą rowerzyści i tak jeżdżą jak chcą, to tylko kwestia ustalenia winnego w razie kolizji/wydpadku.


Wojciech Said:

Kol Kaczy ja bym w te Niemieckie testy nie wierzył
http://www.poboczem.pl/naszym-zdaniem/news-wielka-motoryzacyjna-afera-w-niemczech,nId,1092464
http://www.wykop.pl/ramka/1957388/afera-adac-testy-opon-byly-ustawiane/
od dłuższego czasu wiadomo że niemieckie samochody nie grzeszą jakością co potwierdzają Anglicy
http://www.reliabilityindex.com/top-100
Wojciech


KGB Said:

BENNY , belka nie jest taka straszna, jak się wydaje, bo w małym miejskim autku jeżdżącym na pusto ciężkiego życia nie ma. Gorzej, że w 106 blachy podłogi bagażnika się rozchodzą, ale od czego są spawarki. Zresztą w nieobciążanym, też problem może nie wystąpić. Nie wiem co cierpisz do elektryki w aucie, w którym elektryczne są światła no i zasilanie silnika – nie bardzo jest się do czego przyczepić.
No chyba, że mowa o naprawdę idealnym autku do miasta, czyli elektrycznym pedziu 106- tutaj faktycznie elektryki sporo i trzeba dbać, bagażnik zawalony bateriami, które swoje ważą. No ale coś za coś.

Co do Priusa, który przejechał 1 mln km to nie ma co się podniecać jedna baterią, bo to raczej nie plugin, więc na baterii przejedzie 2km, czyli tą bańkę natłukł spalinowiec – i tu jest kwestia,czy nie był wymieniany ;>


KIEROWCA Said:

@Jonas -“W tym miesiącu supersamochodem wedle komciów na zlomnik.pl zostaje Kia Rio, detronizując dotychczasowego lidera, czyli Cinquecento 700 po swapie na 899 ccm. Miła odmiana”.

Jeżdżę CC z ’92 roku po swapie, wprawdzie nie na 899 tylko na 903 w gaźniku Webera :-)
Nr. silnika na tabliczce jak i oznaczenia “ED” odpowiadają jak najbardziej siedemsetce także to taki “sleeper”.
Wbrew uszczypliwym docinkom co niektórych tutaj userów jest to bardzo dobry wóz, jeden z ostatnich “normalnych” samochodów przy których większość napraw można przeprowadzić samodzielnie, przy użyciu podstawowych narzędzi. Dla mnie to, że samochód nie ma poduszek, wspomagania, pikaczy nie zapiętych pasów czy katalizatora to DUŻY PLUS. Prawie wszystko także we wnętrzu można łatwo zdemontować przy pomocy imbusa “4” i śrubokręta krzyżaka. Licznik normalnie na linkę a nie jakiś tam impulsator =i wiem na czym stoję, wszystko jest na zdrowy chłopski rozum. Deska z półką nie ogranicza miejsca we wnętrzu jak obecnie rozdmuchana buła airbagu w prestiżach a wręcz optycznie uwydatnia ilość miejsca na nogi. Cofanie to ze względu na karoserię kończącą się na tylnej osi BAJKA. Trzeba przewieźć coś większego, rozkłada się tylne oparcie.
Buda w porównaniu do Eleganta czy Poloneza można uznać że nie gnije. No tylko jak tu jeździć ponad 20-sto letnim Fiatem? Odpala, swoje zadanie spełnia kółka się kręcą no ale to samochód dla grzybów, wstyd i obciach -NIE ZAPEWNIA PRESTIŻU!!! Wsród postępowych ludzi “na poziomie” Uno/CC nie uchodzi wręcz za samochód, musisz mieć conajmniej E36, Omegę albo A4 -witaj w klubie.

Kolega ma VW Polo 1.3 z ’94 zaledwie o dwa lata młodszego, tam to jest dopiero idiotyzm konstrukcyjny, ktokolwiek to projektował chyba nie zakładał, że ten ultra prestiżowy twór kiedykolwiek trzeba będzie rozbierać. Wszystko poupychane, obudowane plastikiem, poprzykręcane na jakieś gwiazdkowe śrubki, spinki, pstryczki, zatrzaski. W tylnich lampach jakieś dziwne kostki, mechanizm tylniej wycieraczki obudowany plastikiem, ssanie automatyczne, po prostu jakiś taki dupowaty ten samochód za swojego CC na pewno nigdy bym się nie zamienił.
Tyle ode mnie


Piotrek z Nowej Huty Said:

Nigdy w życiu nie kupię SUVa, nawet jak będzie mnie na niego stać, ale Subaru nie jest alternatywą dla BMW i Volvo, jeżeli chodzi o jakość wnętrza.
Mnie może by nawet taka twaro-plasticzano-trzescząca prostota bardziej pasowała niż premiumy, ale trzeba przyznać, ze to jest inna liga niż X3 i XC60.


pete379 Said:

Nie wiem, czy mieszkanie w Wałczu byłoby takie złe… Co prawda jest dużo blokowisk (jak to w 9/10 polskich miast), ale jest blisko do Drawska na zloty, nad jeziora w okolicach Połczyna… Hehe tylko brak obwodnicy powoduje notoryczne zatwardzenie drogowe w okresie wakacyjnym.
Są gorsze miejsca- Bydgoszcz, czy na przykład Piła…


353 Said:

Najgorszy jest Kraków.


Kaczy Said:

Czyli tak jak myślałem, tak jak w innych tematach Ktosiek ma skłonność do ogromnych uogólnień, tak samo w motoryzacji, Getz i Rio obydwa na dystansie do 100 000 km wystarczą by bez przerwy piać z zachwytu, no chyba, że to jakaś akcja marketingowa jak tak z pewnym Damianem i Skodą na aG i tak trzeba, ale wątpię, że wtedy angażowałbyś się głównie w kłótnie światopoglądowe.


Ryś Said:

Poczytane. Idę dolać oleju do VW 1.6 16v azd 2001 r. :/


Klakier Said:

Pete 379,Bobolice i okolice,kutwa doświadczone wczoraj…112 kilometrów w trzy godziny.


Korozjocedes Said:

MERCEDESY NIE BIOROM OLEJU KUWA!!!111 JEDEN


jk Said:

wy tak o miastach gadacie, chyba nikt w Radomiu na blokach nie był.


benny_pl Said:

KGB: wlasnie o to chodzi ze ja zawsze z czyms jezdze, a to narzedzia, a to telewizory a to rozne graty ze zlomu (nawet zespol napedowy od Tico razem z przednim zawieszeniem i fotelami wiozlem szorujac kolami o plastikowe nadkola na kazdej nierownosci), czasem i pralka.., do tego jezdze raczej nie delikatnie, po wszelkich dziurach “na pelnej bombie” i tylko raz wymienialem jeden wahacz tylny wykrecony ze zlomu (nieszkoldliwy luz na tulejce, ale sie tluklo) i raz przednie – luz na sworzniach (tez ze zlomu) na jakies 5 lat jezdzenia po wiejskich drogach! dla porownania zawieszenie z bylym Unie Zonki duzo delikatniej jezdzonym wytrzymywalo max 2 lata (przod).
Cieniasek latwego zycia u mnie nie ma, choc za to mu sie odwdzieczam dbaniem :)

co do elektryki francuskiej to chyba nie bylo 106 na gazniku, wiec jest skomplikowana bo jest komputer, wiec ma sie co psuc. w C15 niema nic procz + do pompy po kluczyku dla silnika a i tak cala wiazke musialem poprawic bo a to wciaz ktores swiatlo nie dzialalo, a to wentylatory nie dzialaly (a to juz bardzo grozne) a to cos…

Berlingo tez mialem, wlasnie 1.4i, daj spokoj, cala wiazke z pod maski az pod nadkole musialem wywlec zeby przejzec kabel po kabelku bo on to nawet gasl bez powodu albo wcale nie zapalal, i przetartych, przegnilych i urwanych kabli bylo kilka, do tego zasniedziale te wielkie okragle zlaczki przy chlodnicy. po popoprawianiu wszystko juz bylo ok, ale niedlugo potem zginelo podswietlenie licznika… daj Pan spokoj… wywlekac wiazki z kabiny juz mi sie nie chcialo, zreszta belka oczywiscie ze byla rozwalona, wiec sie tego pozbylem, wole C15stke od Berlinga – prosta i pancerna, a blachy w berlingu wiele nie lepsze, ten ocynk to jakas lipa w berlingach/partnerach – pewnie wynika to z tego ze one z Francja wogole za wiele nie maja wspolnego, bo robione w polske i w hiszpanii bodajze, wiec czego tu oczekiwac….

Francuskie kable sa wogole jakies dziwne, miedz w nich potrafi sie zmienic w zielony proszek i to nie sa odosobnione przypadki..

ale zeby nie bylo tak strasznie to powiem ze w Xantii elektryka jest duzo lepszej jakosci, zupelnie jak by nie byla francuska :) no a blacha jest juz typowo francuska, bo nie gnije prawie wogole!


benny_pl Said:

353: potwierdzam – najgorszy jest krakow, nienawidze tam jezdzic


Ktosiek Said:

@Kaczy kolego mój drogi, zrozum, że ja zawodowo naprawiam auta i jakąś opinie mogę sobie wyrobić – i niestety, VW jest tam nisko, bardzo nisko. Natomiast ludzie, którzy mieli do-czynienia z koreańskimi autami są nimi zazwyczaj (90%) pozytywnie zaskoczeni – przecież, jak sam stwierdziłeś, jestem dość rozgadany – tak więc czasem podpytam o opinie na temat koreańskich aut.

Jeżeli nie wierzysz mi, to spójrz na mój post skierowany do kapitana – statystyki sprzedaży w USA mówią jasno, że ten towar się sprzedaje – co najlepsze, sprzedawałby się jeszcze lepiej, ale Hyundai i Kia ma za mało fabryk, by się szybciej rozwijać.

Oskarżanie mnie, o to, że jest to jakaś akcja marketingowa jest niepoważne – jak sam widzisz głoszę niezbyt popularne poglądy ;].

Benny: no właśnie we francuskich autach elektryka stoi, jak ja to mówię, na niskim poziomie :) tzn nie chodzi o samo założenie, montaż itd, tylko o materiały – przewody faktycznie są cienkie i niskiej jakości – w obecnych autach jest może trochę lepiej, ale w tych z okolic 2000 i trochę w górę potrafią się dziać takie rzeczy, jak opisujesz.

Sporo zależy też od samego modelu, ale wystarczy otworzyć klosz lampy, by zobaczyć jakimi cienkimi, wręcz marnymi przewodami doprowadzono zasilanie do 55W żarówek – potem otworzyć klosz np. w Kii (no, niech będzie VW, bo Kaczy znów powie, że mi odbija 😉 ) i zobaczyć przekrój przewodu tam.


Ktosiek Said:

Co do Krakowa, to ma WSPANIAŁĄ WYLOTÓWKĘ na W-wę 😀 – taka wielka, mięsista, w ogóle się tam korki nie tworzą – miasto dba ;].

Pamiętam, jak się cieszyłem z mojego odkrycia objazdu tego oczywistego spowolnienia, przez jakieś małe osiedle i ulicę Węgrzecką :). Odkryłem na żywca – bez mapy, bez navi – po prostu skręciłem w prawo i mówię – zobaczę co będzie ;].

Natomiast bardzo fajna dla kierowców – takie moje zdanie – jest Łódź – po prostu dobrze jeździ mi się po tym mieście, nawierzchnia może nie pierwszej klasy, szczególnie koło szyn tramwajowych (gdzie, we Wrocławiu nie ma tego problemu), ale samo otwartość miasta oceniam na plus ;). Czy chciałbym tam mieszkać to zupełnie inna kwestia – choć miasto, jak miasto – kim przystajesz, takim się stajesz.


benny_pl Said:

Ktosiek: z tymi zarowkami to jest akurat wazna sprawa kostek samych – w Fiatach sa kable wystarczajaco grube, ale zato kostki do zarowek H4 sa strasznie tandetne i sie wypalaja, ja zakladam takie poobcinane na zlomie z jakis vag-ow, bo ich elektryce akurat niemozna nic zarzucic, jest bardzo solidna (przynajmniej w tych starszych spotykanych na zlomach). zreszta uwazam ze opinia o vagu wziela sie wlasnie z Golfa2, Passata3 i Audi80 ktorych do dzis jezdzi ogromna ilosc, bo sa to najlepsze produkty tego koncernu, niestety pozniej juz rownia pochyla w dol, ale to musi minac pare lat nim te pozniejsze trafia “pod strzechy” i wszelkie janusze zaczna sie z tym badziewiem uzerac (troche juz skosztowali gnijacymi golfami3).. i juz nie bedzie wychwalania tego na weselach i przy wodce, i opinia padnie 😉 mi tam vaga nie szkoda – sami sobie zgotowali ten los.

co do statystyk sprzedazy to trzeba by je jeszcze rozpatrywac w kwestii roznicy cen, bo cos mi sie wydaje ze te kie/hyundaje sa po prostu najtansze, a w USA samochody sa wogole relatywnie tanie, wiec pewnie takie tanie jezdzidelka kupuja studenci itp.
ja nie mialem osobistego doswiadczenia z zadnym tego typu pojazdem oprocz accenta (tego starszego z silnikiem alpha) i on akurat pieknie dymil na niebiesko 😉 nawet mialem sie brac za wymiane silnika, ale zmienilem prace i mi sie upieklo 😉
moze i sa dobre, ale napewno paskudne… (no dobra busiki Kia te starsze kanciastsze mi sie podobaja, ojciec mial taka sluzbowa “kijanke” i bardzo sobie chwalil, wczesniej majac Trucka i strasznie narzekajac mimo ze to byl fabrycznie nowy Roy)


nocman Said:

@KGB
No jak raz, taryfiarze wiedzą jak jeździć oszczędnie Priusami, zatem sporo z tego dystansu obsłużył silnik elektryczny.


Ktosiek Said:

Benny, ale w obecnych czasach sprawdzić cenę nic prostszego – więc zaczynamy:

CIvic: od 18.200 USD, Corolla: od 16.950USD, Elantra: od 17.250USD, Forte: niby od 15.900, ale to w wersji sedan, bo już Forte hatchback zaczyna od 19.690USD!.

Teraz SUVy: HRV (CRV jest między Tucsonem a SantaFe, więc nie jest to konkurent wprost dla tych aut): od 19.115USD, Rav4: 23.680USD, Sportage: od 22.150USD, Tucson: 21.650, ale to jest obecna generacja.

Midsize sedans: Accord: 24.650USD, Camry: 22.970 USD, Optima: 21.690 oraz Sonata: 21.150 – największe różnice widać w tym segmencie, ale nie są to różnice niewiadomo jak olbrzymie – a widocznie amerykanie lubią Sonatę, bo marka wygrała 5 razy z rzędu w rankingu lojalności: http://www.ispot.tv/ad/7M3q/hyundai-this-is-loyalty-hands .

Oczywiście, że walka w tych segmentach jest zażarta, oraz to, że Hyundai oraz Kia są dopiero na początku drogi, a Toyka i Honda to starzy wyjadacze na tamtym rynku – ale nic nie jest wieczne.

No i jeszcze Nissan USA, jedziemy: Sentra: 16.480USD, Juke:20.000 USD/Rogue: 23.000 USD, Altima: 22.300 USD.

Ale porzućmy USA, chodźmy do Kanady: https://carindustryanalysis.files.wordpress.com/2012/11/canada-october-2012.jpg – nie chce mi się szukać nowszych danych, wiem, że północni amerykanie 😛 lubią koreańskie auta ;].

Co do oprawek w Fiatach to zgoda, same przewody nie najgorsze (przynajmniej w lampach), ale chyba zbyt “luźne” pasowanie wtyku na terminale żarówki powoduje, że kostka się wypala. Ale to są pierdoły, tak jak brak masy w tylnych lampach przez wypalone styki – to są tanie i fajne naprawy. Dużo fajniej jest, jak płyn od spryskiwaczy zaleje elektronikę w bagażniku takiego A6 C6, haha – no ale kto, pytam się poważnie, kto przepuszcza tylną klapę BEZ OTWORÓW TECHNOLOGICZNYCH, tak, żeby woda mogła sobie spłynąć – znów przewaga dzięki technologii, VAG pewnie ma to wszystko opanowanie i obliczone :].

Tak, dobrze mnie zrozumieliście – w klapie tylnej m.in. Audi a6 C6 nie ma otworów, by woda mogła sobie wylecieć – ani jednego.


Piotrek z Nowej Huty Said:

benny_pl:
Być może C15 jest trochę mniej awaryjne niż Berlingo, ale różnica w komforcie jest tak przeogromna, że już wolałbym coś czasem naprawić. Szczególnie że Berlingo z klimą można dostać łatwo, a w C15 nie występowały w ogóle.


RMF Said:

Jeszcze z pół miliona km i mój XUD też będzie tak prestiżowo palił olej jak nowe BMW, Audi, Subaru, czy Volvo. Tylko, że ja wtedy srobię szlif i znowu będzie ok, a takie TDI to zasadniczo może się nie dawać naprawić 😛


Andziasss Said:

@Wichura: W Poznaniu (tam mieszkam) też są takie drogi, ale nigdy nie zwróciłem uwagi jak są oznakowane od strony wjazdu. Tak ,że dzięki za podpowiedź.

@Piotrek z NH: Jako użytkownik Volvo z zgadzam się po całości:-) Aale nie do końca. Zajrzyj sobie do Outbacka ‘2014/15 i pomacaj plastixy. Jest miękko, jest nawet przyzwoicie ładnie, bo dziura na radio już nie występuje, tylko taka większa szybka, a w niej ekran. Nic tam nie zlatuje tandetą i nie trzeszczy. Za jedyne 8000 można sobie zamowić 3 kolorowe siedzenia i obicia z naprawdę dobrych skórek czy innych fatalaszków, ale deska pozostanie czarna. W Volvo kolor obudowy deski i calą garść detali można było sobie indywidualnie dobrać. No ale deską się nie jeździ i to w tym kontekście pisałem o Outbacku. Jeśli SUV ma jakoś się wyróżniać sprawniejszą i zatem bezpieczniejszą jazdą i ma to być odczuwalne, to najlepiej jest przepędzić takie spore, ciężkie kombi po ciasnych zakrętach i porównać. No i można zamiast koloru deski wybrać sobie wolnossące 2.5 w benzynie z CVT i stałym napędem na 4 łapy. To jest bardziej kreativ niż wszystkie obecne Cytryny razem wzięte. A jak tym się pięknie rowerzystów omija/wyprzedza!? Nagle ci taki wyskakuje pod prąd, a Ty omijasz, tak po prostu. No chyba, że akurat obydwaj zajęci jesteście pisaniem SMSów:-)


tomahawk20 Said:

@Ktosiek
,,Natomiast bardzo fajna dla kierowców – takie moje zdanie – jest Łódź – po prostu dobrze jeździ mi się po tym mieście, nawierzchnia może nie pierwszej klasy, szczególnie koło szyn tramwajowych (gdzie, we Wrocławiu nie ma tego problemu), ale samo otwartość miasta oceniam na plus ;),,

Chyba w innej czasoprzestrzeni istniejemy… ja w mieście Uć funkcjonuje dopiero 11 lat, ale z taką opinią mogę się zgodzić tylko podczas jazdy jednośladem z silnikiem spalinowym :)


benny_pl Said:

Ktosiek: a to sie im dziwie, duuuuuzo bardziej wole Honde (mialem Accorda ’88 i jest to nieporownywalna jakosc z niczym innym)

tak vag slynie z genialnych pomyslow, np w Caddy komputer silnika jest w podszybiu!!! tak tam z tymi lisciami i w wodzie sobie lezy i gnije, wiem bo w sluzbowym caddy 9k (wiec polo ma pewnie tak samo, a moze i te wszelkie ibizy toleda i wszystko na tym polo bazujace?) ten komputer rozbieralem i czyscilem z zaciekow wodnych i stalaktytow na obudowie bo sie dziwne rzeczy dzialy na czele z lataniem wskazowek, miganiem kontrolek i gasnieciem silnika, ale to i tak jeszcze nie szczyt glupoty, ktory osiagneli w LT-czce, gdzie komputer jest POD AKUMULATOREM!! chyba nie musze mowic jak pieknie zre go kwas z akumulatora…

Piotrek z Nowej Huty: oczywiscie jest duza roznica, szczegolnie przednie zawieszenie w C15 zawsze stuka, nawet jak jest wszystko dobrze to i tak sie tlucze na wybojach, ale nie wplywa to na jazde, po prostu tak jest 😉 zato tylna belka jest wieczna (poziome sprezyny a nie jakies glupie drazki skretne). moim subiektywnym odczuciem jednak wole C15 za jej dziwacznosc i topornosc, Berlingo jest dla mnie smiertelnie nudne, wsiasc i zasnac od razu, ale jedynka to chociaz jest niezla w srodku bo dwojka to wyglada jak wnetrze chinskiej zabawki, i podobnie tam wszystko dziala, straszne dziadostwo…

klime mozna sobie zalozyc do Xuda bez problemu – rowniez w C15stce – trzeba miske wymienic na aluminiowa z berlinga z uchwytami sprezarki, reszta to juz pikus, tyle ze ja za klima nie przepadam bo tylko chory od tego jestem


Piotrek z Nowej Huty Said:

benny_pl No jasne, wszystko zależy od potrzeb. Ja zawsze auto oceniam z perspektywy zdolności do co najmniej kilkugodzinnej podróży z prędkościami 110-120 km/h, bo po mieście kręcę się głównie tramwajem. I z tej perspektywy Beniek jest dobrym optimum między C15 a jakimś wypasionym i skomplikowanym Picasso.
A od klimy nie choruję, natomiast w upale gorzej myślę, co może mieć odbicie na bezpieczeństwie w ruchu drogowym, więc ten element wyposażenia jest wskazany. Znaczy ja tam mogę jechać z otwartym oknem i też mam chłodno, ale pasażerowie przy 90 km/h marudzą że im wieje. 😀


Misiek Said:

Mój sąsiad wozi narzędzia, jeździ cytrynką z XUDem, zrobił juz 400k km i wykręci pewnie drugie tyle. Razem się śmiejemy z drugiego sąsiada, który kupił sobie SUVa BMW, ale częściej jeździ małym Audi żony i narzeka, że beemwica się psuje.
Bo BMW (zwłaszcza taki SUV) to jest stan umysłu. Przynosi także odpowiednią karmę.
https://m.youtube.com/watch?v=OwGyrNt7qcA
Nie będę cytował komentarzy na CB radio, przewijało się w nich, że “ten wuj urwał nać”. Albo tak jakoś podobnie.


benny_pl Said:

Piotrek z Nowej Huty: rozumiem, i polecam sprobowac pojezdzic Caddy 9k, wg mnie to najlepszy budkowoz, mi przynajmniej sie nim najprzyjemniej jezdzilo,duzo lepiej niz c15 i berlingiem. fajnie tez Fiatem Doblo, ale za krotko jechalem zeby to obiektywnie ocenic. strasznie ubolewam ze nie jechalem zadnym Eurovanem1, bo strasznie mi sie podobaja, tylko za drogie sa wciaz, ale przejechal bym sie z checia takim :) najlepiej z XUDem rzecz jasna :) chocby i jakims najprostszym jumpy

Misiek: 400tys to zaden przebieg dla Xuda, u mnie w Xantii tez jest cos ponad 400 (ile na prawde?) i do tego po taxowce, i smiga az milo :)
niech sie ktos pochwali jaki ma najwiekszy przebieg Xuda :) ja tam widzialem po 600 i jezdzily :) choc w poprzedniej firmie bylo Doblo co mialo 650 i dalej jezdzilo zupelnie bezproblemowo!


KGB Said:

Solidna elektryka w vgach to jakiś dowcip, którego nie znam ? W tych starych swetrach 2 i 3 ,w pastuszkach B3 i B4 – czyli tam, gdzie światła są bezpośrednio połączone z włącznikiem. O mamo, przecież już nawet 125p miał przekaźniki.
Kiedyś łaziłem po placu z takim jednym pracownikiem i właśnie miał sąsiadce w pastuszku b3 naprawić reflektory, bo kostki się stopiły czy zwęgliły. Dawcą kostek został Ikarus przeznaczony do rozbiórki. Faktycznie solidne te kostki do H4 miał, tyle lat, a na nich nie widać żadnych osmaleń. Materiał to chyba jakiś igielit, bo brązowy jasny.
Także teges, z tymi solidnościami vagów.


Trebor Said:

@KIEROWCA
“Wsród postępowych ludzi „na poziomie” Uno/CC nie uchodzi wręcz za samochód, musisz mieć conajmniej E36, Omegę albo A4 -witaj w klubie.”
I dobrze, wiadomo od razu z kim masz do czynienia. Zadbane i czyste CC to żaden wstyd, a wyszykowane 1.2/1.4 to auta dla ludzi ze smykałką a nie domena biedoty.


janmaria Said:

@KIEROWCA: chyba musisz poszukać sobie ciekawszych znajomych po prostu


Pawian Said:

Apropo’s wyrobu samochodowego marki Kia.
Wczoraj zakończyłem przygodę z tygodniową jazdą autami tej marki. Dostaliśmy 10 aut do testów przy okazji turnieju tenisowego.

najwięcej przejechałem (ok2200km) sorrento z 2.0crdi 188km w najbogatszej wersji. Poza problemów ze skrzynią która sie wieszała i źle dobierała biegi, tak że lepiej i wydajniej było zmieniać je samemu w trybie półautomatycznym to nie mam zastrzeżeń. No może jeszcze system start stop który robił jaja, ale go można wyłączyć więc się nie czepiam.
Spalanie katalogowe 6.8l trasa miasto ponad 8l
realnie trasa 9.2 miasto 15l

Sportage też z 2.0crdi, drugiego dnia zauważyliśmy że kopci na szaro/czarno i dziwnie pracuje. Okazało się że urwał się kawałek bagnetu i wpadł gdzieś do miski olejowej. Cholera wie co się stało dalej. Przyjechał serwisant z kii, dolał 1l oleju i powiedział że do końca tygodnia powinniśmy bez problemu jeździć, a potem oni go wezmą na warsztat.

Kia venga, mieliśmy chyba 3 sztuki z silnikiem 1.4 benzyna – spalanie w mieście 12-13l Nie chciał zejść niżej. Auto jeździło na dystansach w granicach 10-20km i pauza, zapakowane w 3-4 osoby i bagaże. Klima chodziła.
W jednej sztuce przedostatniego dnia zaczęło walić tylne zawieszenie.

Kia ceed kombi – waliły przeguby a potem tylny zawias.

Kia sportage 1.6 benzyna w ubogiej wersji – doł drzwi kierowcy pokryty nalotem rdzy, pod podłogą bagażnika też kilka kropek rudej.

Żeby nie było, wszystkie auta były nowe z salonu z przebiegami w granicach 40-100km

Nic do tych aut nie mam, zdaje tylko raport jak się to sprawdzało po 10dniowej eksploatacji w warunkach uważam normalnych dla samochodu.

Może i nie premium i jest to fajna i tańsza opcja niż jakieś marki w stylu audi itp. ale bez przesady. NIe wydałbym 69tyś na uboigiego sportage który z opcji dodatkowych ma kierownicę i odkryłbym po tygodniu że pojawia się rdza.


Ktosiek Said:

@Pawian: na temat rdzy można więcej powiedzieć w Mazdzie :) ale widocznie trafiłeś na jakieś nieszczególne egzemplarze – oberwany bagnet, rdza o_O – no ciężko się tego słucha, nawet ciężko w to uwierzyć, nie wydaje mi się też, żeby dealer dawał auto z rdzą do jakiś testów czy innych imprez.

Natomiast co do wyboru Audi/Kia to w USA Kia ma konkurencje dla tych marek – w Europie tylko Optima się do tego łapie, natomiast 70K to cena normalnego kompaktu z jakimiś bajerami. A, że nie jest to Audi to chyba nie wina Kii, ja wolę nowe auto, niż niby prestiż. Poza cena zaczyna się od bodajże 55K, więc do 70 trochę brakuje.

Spalanie 1.4 – ja co prawda jeżdżę głównie samemu, ale spokojnie w mieście się mieszczę w 7-8 litrach, po trasie jeszcze lepiej.

Dziwne jest to, że w USA Kia dostała nagorodę za najwyższą tzw. initial quality, czyli opinię konsumentów po 100 dniach j, co sie zwaliło itp, więc trochę ciężko mi w to uwierzyć, ew. ja i tych, których poznałem mieli szczęście :). Mogę natomiast powiedzieć, jak wygląda ASO Pateckiego w Kielcach, a jak np VW – w Kii aut mało, jak już to serwis olejowy, natomiast w VW silniki walają się hali, dodatkowo terminy napięte.

Natomiast co do rdzy, to ogólnie auta azjatyckie lubią się z rdzą, ale Hyundai i Kia nie są tutaj w czołówce, najgorzej jest w Mazdzie, nie ma o czym dyskutować – potem dałbym Hondę, ale to moje zdanie. Paradoksalnie H&K ma obecnie jedną z lepszych blach z aut azjatyckich, dodatkowo jest to jedyny producent, który sam wytwarza stal do budowy swoich aut.


Ktosiek Said:

I żeby nie było – Optima to bardziej segment D – i to ten średni, najlepiej opisują to koreańskie oznaczenia, opisujące Optimę jako model K5, natomiast Cadenza oraz K900 (odpowiednio K7 i K9) to już duże limuzyny mogące konkurować z A6 itp – Optima to konkurent Mondeo, Superbów, Passatów itp.

Szukałem też na szybko coś na temat przegubów w Cee’dach odnośnie ich awaryjności, wczesnego zużycia – nic nie znalazłem.


lanosisko Said:

Do ciekawostek elektrycznych grupy VAG dodałbym jeszcze “moduł komfortu” montowany w drzwiach kierowcy, do którego prowadzi wielka wiącha parciejących i łamiących się przewodów. Tak przynajmniej było w mojej byłej Oktawce.

A i uchodzący za trwały wolnossący silnik 1.6 8V też lubił sobie łyknąć oleju. Po przekroczeniu 120 tys. km przebiegu, po każdym przelocie ekspresówką/autostradą, z prędkościami mniej więcej przepisowymi, obowiązkowa dolewka. Przy spokojnej jeździe po mieście też 200 do 500ml/tys. km wypijał.


simpliflex Said:

a KACZY nadal wierzy w Dekre albo ADAC, brzuch boli nie ze sliwek ale ze smiechu….


Ktosiek Said:

@Lanosisko BŁĄD: to nie jest moduł komfortu, a moduł drzwi 😀 i jest pod modułem komfortu – komfort właściwy masz koło kierownicy, jeżeli mowa o Octavi I.


Ktosiek Said:

Tak jeszcze co “rewelacji” kolegi Pawiana, to KAŻDE auto u delaera przechodzi tzw. zerówkę, to jest pre-delivery inspection, na którym miałem szansę i przyjemność być z racji odbioru swojego auta – mogę powiedzieć, że rzeczy takie jak bagnet, poziom oleju, dokręcenie śrub, stan osłon itd jest dokładnie i sumiennie sprawdzany. Nie wierzę po prostu, że 10 aut, które trafili od producenta (tutaj także jest kontrola jakości) do dealera (gdzie także odbywa się jakaś forma tej kontroli) miała tyle usterek – zresztą,gdyby tak było, aso Kia było by pewnie pełne aut, tak nie jest :].


Daozi Said:

@Ktosiek – sam Kią nie jeżdżę. Może za 10 lat będą robić samochody godne rozważenia. Ze znajomych kojarzę tylko dwie osoby z KIAmi. Koleżanka z mężem – Kia Venga, kilka wizyt w serwisie na gwarancji, psuł się cały szereg podzespołów od sprzęgła począwszy, na problemach z komputerem skończywszy. Auto podkreślam na gwarancji.
Drugi egzemplarz – Sportage. Wymiana sprzęgła na gwarancji (niecałe dwa lata) – wada producenta czy coś w ten deseń. Ale to było ze 4 lata temu – może już robią lepsze?
Nie jestem antyfanem samochodów koreańskich ani jakichkolwiek innych. Bywały świetne modele niemieckie, francuskie, włoskie, japońskie – nie ma reguły. Owszem odsetek kiepskich Fordów i Opli jest większy niż Toyot, ale też te ostatnie są droższe – na jedno wychodzi. Zastanawia mnie skąd niektórzy z taką zaciekłością bronią konkretnych firm / marek. Ludzie, to wszystko są wielkie korporacje, które mają nas wszystkich głęboko gdzieś, chodzi tylko o pieniądze; o co tu się użerać? A jak kto chce kupić auto za 200 tysięcy warte połowe ceny jak w przypadku “niemieckiego premium” albo modnych SUVów, to co; niech kupuje. Jego sprawa.


Ktosiek Said:

Sprzęgło to dość śliski temat, ale w Subaru też się nie patyczkują 😀 ogólnie wszystko zależy od stylu jazdy, period.

Daozi całe szczęście świat myśli inaczej, nie będzie czekał następnych 10 lat, za 10 lat H&K pewnie będzie II importowaną siłą w USA.


lanosisko Said:

@Ktosiek: tak, Octavia I. Możliwe że jest jak mówisz, nigdy nie udało mi się tego auta do końca ogarnąć. Zresztą nawet mi się nie chciało, bo go nie cierpiałem :) To był jedyny samochód, którego pozbyłem się bez cienia żalu i skutecznie obrzydził mi produkty VAG. Następny po Lanosie będzie jakiś Koreańczyk. Pozdrawiam!


Ktosiek Said:

A teraz, dla równowagi, parę POTWIERDZONYCH PRZEZ KTOŚKA (Ktosiek seal of approval 😉 ) tematów z NOWYMI (salonowymi, nie po dziadku z Niemiec) VW:

Polo 9n3: wymiana uszczelki pod głowicą przy przebiegu 30K w silniku 1.2, oraz problemy z osprzętem – od altka, po przepustnice.

TSI, różne auta, rózne pojemności, ale głównie 1.2 oraz 1.4 – problemy z rozrządem, osprzęt, sprzegła

2.0 TDI – chyba nie muszę pisać, bo to silnik legenda 😉 .

Lakonicznie? no może, nie mam zamiaru podawać więcej szczegołów, by nie wydać swojej lokalizacji :).

@Daozi co do Twojej koleżanki, to sporo zależy też od eksploatacji, ale raz jechałem z pewną miłą panią i byłem zszokowany, jak jeździła – rusza z miejsca i (odczyt na diagnoskopie) od razu 100% otwarcia przepustnicy, zmiana biegu, znowu 100% – dopiero w okolicach 4-5 odpuszczała :). Ja rozumiem ostrzejszą jazdę, ale cały czas tak się nie robi, nie mówiąc już o tym, że przy skręcie szybciej zużywają się przeguby, oraz na zimnym silniku jest to też raczej nie wskazane.

Co do walki za korporacje – jak mówię, korzystam głównie z produktów amerykańskich oraz koreańskich – czy to chemia, czy smary, oleje, klimatyzatory, tv, elektronika użytkowa, narzędzia (w tych ostatnich znajdzie się też trochę Tajwanu, ale głównie Facom i Beta) itd, itd – dlaczego mam publicznie nie mówić o swoim zadowoleniu?;]. Co ciekawe, ale nie będę mówił za innych – część moich kolegów po fachu też sobie pokupowała koreańskie, choć głównie mowa o ściągniętych i40, ale to nie moja sprawa – ja cenię salonówki.

A przepraszam, mam jeszcze POLSKI odkurzacz, Zelmer Solaris – dobry stuff, 2200W, prestiżowy złoty kolor – jest jeszcze Kobra, 16 czy 18 lat dzielnej służby.


pete379 Said:

@Klakier Zachciało się jeździć z “czyczepami” nad morze to są korki. Jechałem dzisiaj w korku za jednym takim… ciągnął to laminatowe pudło za jakąś Toyotą z prędkością naddźwiękową…60km/h… z naprzeciwka sznur aut i nijak wyprzedzić. Zaraz górka, potem znów zajęte… a przed majestatycznie toczącą się Toyotą wolne po horyzont. Tak, droga krajowa numer 10…
W ogóle nie rozumiem tego spędzania wolnego czasu w przyczepie… Rozumiem jakiś fajny kamper na popularnym dostawczaku, bo to szybsze, większe i lepsze…albo wyprawa jakąś przerobioną terenówką.
Co ludzie robią na takich polach biwakowych poza piciem wódki i gotowaniem?


rosenkranz Said:

@pete: ja wiem czego na tych polach na pewno nie robią: nie wylewają swoich frustracji w komentarzach internetowych wpisów o dziwnych samochodach


Ktosiek Said:

Właściwie Rosenkranz masz rację – na co ja dyskutuję z faktami – https://www.mainstreet.com/article/10-most-reliable-car-brands-driving-the-automobile-industry-in-2014 – tylko Honda była w tamtym roku lepsze DEAL WITH IT.

A swoimi zaczepkami nie wyprowadzisz mnie z równowagi, musisz się bardziej postarać, Panie Rosenkranz.


Ktosiek Said:

Rosenkranz poza tym to Złomnik – piszemy o komunistach i innych dziwnych rzeczach – przychodzi Vlad i mówi, że to nie Złomnik. Teraz rozmawiamy o dziwnych samochodach, przychodzisz Ty i też można wywnioskować z Twojego wpisu, że coś jest nie tak – zdecydujcie się ;).


rosenkranz Said:

ależ wszystko jest ‘tak’, tylko pete rozczulił mnie swoimi gorzkimi żalami wywodzonymi z faktu, że przez parę kilometrów musiał jechać zaledwie 60 km/h i mu średnia spadła


Ktosiek Said:

A to jak tak to przepraszam ;).


nocman Said:

@Pawian
Musieliście nieźle te węgorze gnoić. Miałem okazję przejechać się bliźniaczym ix20 z większą benzyną: 1.6. Uwierzę, że mocniej poganiany 1.4 spali więcej niż 1.6, ale nie pięć litrów więcej (bo wspomniane ixi wzięło poniżej 8l/100km).


Klakier Said:

pete379-Klakier jechał z nad morza,bez “czyczepy “,nie siedział na polu namiotowym i nawet przeżyłby spokojnie taką toyotkę z ogonem jadącą te 60km/h ale kurwa jadąca a nie 10Km głównie stojącą kolejkę do pieprzonego rondka w zapyziałych Bobolicach a następnie całe stado śpiących przy “śmietnikach” tropicieli psich gówien”czyhających na moja kasę.Później na 91,10 i E30 było już spoko….


Klakier Said:

pete379-Klakier jechał z nad morza,bez “czyczepy “,nie siedział na polu namiotowym i nawet przeżyłby spokojnie taką toyotkę z ogonem jadącą te 60km/h ale kutwa jadąca, a nie 10Km głównie stojącą kolejkę do pieprzonego rondka w zapyziałych Bobolicach a następnie całe stado śpiących przy “śmietnikach” tropicieli psich gówien”czyhających na moja kasę.Później na 91,10 i E30 było już spoko….


Pawian Said:

Żadne rewelacje i ściemy. Auta nie ukrywam były eksplatowane dość mocno.

Codziennie kilkanaście jak nie więcej kursów klub sportowy – hotel, czy na pkp czy lotnisko, czy do sklepu, pralni itp.

Krótkie odcinki, auta zwykle mocno załadowane, i czas czas czas.

Co do rdzy i tego że ktoś takie auto dał, salon z którego bierzemy auta jest ok 300m od mojego domu i widzę że chłopaki się starają jak przyjadą nowe auta to są sprawdzane, czyszczone myte zrywane naklejki itp. nalot rdzy zauważyłem dość późno i sam sie zdziwiłem bo historii o daciach które rdzewieją w salonie słyszałem dużo ale jakoś nie wierzyłem.

Vengi chyba rzeczywiście dostawały w dupę mocno, akurat ci kierowcy którzy je mieli byli dość młodzi i waleczni, kto wie co się z nimi dokładnie działo.

Nie wiem co jest tylko dziwnego w ułamanym bagnecie jakby to nie miało prawa się wydarzyć?
Usterka jak usterka, najgorsze że pan z Kii nie do końca nam wierzył przez telefon i twierdził że pewnie źle sprawdzamy olej i nie do końca bagnet wsadziliśmy. On przyjedzie i sprawdzi.

Dopiero jak wyciągnąlem bagnet z sorento i z sportage’a i połozylismy kolo siebie to ucichł. No cóż. Takie rzeczy się zdarzają.

Z naszej winy jedno auto miało małą przycierkę parkingową, ale tak to przez to 10 dni wytrzymały trudy pracy :)


Ktosiek Said:

Nie wiem, bagnety same się nie łamią, nie ma tam żadnego łączenie, to zwykły kawałek metalu :) – dużo rzeczy ma się prawo zdarzyć, pytanie tylko na ile winna jest sama maszyna.

Ale cieszę się, że wytrzymały próbę, jednocześnie utwierdziłeś mnie w przekonaniu, żeby nigdy, przenigdy nie brać auta dealera, posalonowego, z jakimś przebiegiem itd, itd. Tylko czekanie parę miesięcy i bycie przy odbiorze :).


Pawian Said:

bagnet w kijance ma na końcu ( sama miarka do oleju) plastikowy element, spłaszczony w jednym miejscu. I właśnie w miejscu tego przepłaszczenia był ułamany.

A co do konkretnych aut… 90% była już sprzedana i klienci czekali aż my skończymy turniej żeby auto dostać.
Nie napawa optymizmem :)

Raz kiedyś kupiliśmy w rodzinie posalonowe auto, od gościa z salonu Auto Watin. Specjalna wersja forda mondeo 2.5 v6 w kombi jak jeszcze w Polsce nie były w sprzedaży. Auto miało niecałe 2000km nakulane i było od pewnego gościa. Tylko że był to rok 1999 lub 1998 i trochę inne czasy :)


jasiek Said:

Jak slysze Twardoch to mam zatwardzenie. Organicznie nie znoszę typa.


Ktosiek Said:

@Pawian no nie wiem, mogę dać zdjęcie swojego bagnetu, dla mnie jest cały metalowy ;). Co do tego, że auta już sprzedane… no cóż, ale ktoś zaoszczędził te 1999zł, warto było ;].


radziorki Said:

co to za warsztat na fb co wymienia silniki ? Nie że chcę wymienić w swoim 😀 mam Volvo 940 B230FK i raczej nie planuje zmian na nowsze.


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1