Film: jak głośno jest w Suzuki Carry?
Już jutro (lub pojutrze) zamieszczę tu mega wielką galerię “przed, w trakcie i po”, przedstawiającą bazę i efekty prac detalingowych nad zielonym Carry, które jest już gotowe i prezentuje się olśniewająco dzięki ShineON Premium Car Care.
Tymczasem jednak film, który odpowiada na kluczowe pytanie: jak głośno jest w Suzuki Carry?
Miłego oglądania!
A czy do domu Pan Z.Łomnik szczęśliwie wrócił? Bo wskazówka paliwa na zerze leży…
Adam
nie mam baku, jest dorabiany nowy, jeżdżę na patencie – dlatego paliwomierz nie działa
68dB przy rozruchu – dokładnie tyle mam w Lexusie Is200 przy… 140 km/h.
Głośna ta zabawka panie Zbigniewie Eł ! 😀
Bez przesady, próg bólu wynosi ~130+/-10 dB w zależności od rodzaju dzwięku.
96dB to chyba nawet norma dopuszcza :p
Przydałoby się też porównanie do pomiaru dokonanego w bostonce 105(d)B.
Jak skończę majstrować mocowanie fotela w rajdowym dresowozie to aż z ciekawości też sprawdzę.
PS Panie Złomnik, chcesz poprawić swój wynik? Załóż na koła polską nalewkę – rajdowego slicka (taa, są takie). Z trzymaniem na drodze bywa w nich różnie, ale nie o to chodzi – wrażenia akustyczne, jeśli wierzyć użytkownikom, są straszliwe 😉 Czyli moze być nowy highscore
@trotodyl:
obstawiam, że światła są włączone właściwe, ale odpowiadająca im kontrolka już nie
Hehe, teraz mi się przypomniało, że popełniłem podobny filmik z Alto SS80. Ten samochód jest jednak bardziej cywilizowany!
;0 fajne, BARDZO FAJNA RELACJA – ode mnie piwko. Złóżmy się Notlaufowi na porządne słuchawki robocze, bo chop ogłuchnie ;). (literówka zamierzona). Jeszcze pod kolor: http://www.davidclark.com/HearingProtectors/images/headsets/10A.png .
W maruti podobnie mialem z tym ze jak sie cisnelo/probowalo szybko rozpedzic* ale na wolnych ciszej. Duzo ciszej
*niepotrzebne skreslic
Nie zna życia, kto nie jeździł poldolotem z XUDem, ale za to bez żadnego tłumika. Z komendy na Grenadierów wybiegali z obłędem w oczach. Tylko Moskwicz mojego kumpla Murphy’ego dawał kiedyś porównywalny efekt, gdy urwało tak zwane portki. Ryk był zaiste rasowy.
A byłem pewien, że Tico jest głośne… Boże drogi…
Swoją drogą – wytłumaczy mi może sam Mistrz Zbigniew Łomnik, ew, ktoś obeznany w “modelologii” motorów Suzuki – czym różni się stosowany m.inn w Carry F8A/F8B od stosowanego w Tico F8C? To tylko chodzi o gaźnik i osprzęt, czy tam są jeszcze jakieś inne zmiany? Bo moc troszkę inna, ale to może kwestia osprzętu. Choć z drugiej strony, te “ostatnie” Marutasy 800 MPI były na wielowtrysku, a silnik dalej oznaczony jako F8B – więc chyba nie…
Swoją drogą – gaźnik z tego jest prosty konstrukcyjnie, ma ręczne ssanie? Dałoby to radę wrympolić do Tico zamiast tej abominacji od Mikuni? Bo sprawa taka, że albo Tikulca za grosze naprawię (blacha zdrowa…), albo wywalam na złom i kupuje prawdziwy samochód, bo gaźnik (lub aparat zapłonowy, ale wątpię…) robi fochy, nikt łap w to wsadzić nie chce, a może dałoby zrobić prosty swap ‘ala Aisan->FOS…
W ogóle nie wyobrażam sobie jazdy bez słuchawek tym potworem. Często używam narzędzi stolarskich, na których są ostrzeżenia o poziomie hałasu i 96 dB wytwarza piła stołowa (moja ma dokładnie 97), którą zawsze obsługuję w słuchawkach. Mniej więcej od 80-85 dB, przy przewlekłym narażeniu, zaczyna się możliwość trwałej utraty słuchu. Mam znajomego, który pracował przy pompach rytmicznie wytwarzających takie dźwięki i na badaniu okazało się, że po paru latach “wyżarły” mu ze słuchu pewne dobrze określone częstotliwości. Ciekawe jakie niszczy Carry.
Coś nie halo, jest zbyt rano, piszę bzdury, kot zapędził mysz do dziury. Obstawiam takie ruchy: maty wygłuszające na wewnętrze połacie blach bocznych i pod sufit. Jak był szajnowany to można było to pięknie wkleić. Na podłogę też są takie gumixy. No i gruby dywan. Miałem dwa samochody beztapicerkowe: Campagnola i Samurai (to na drzwiach się nie liczy – taka dykta w dermie) i efekt podobny, ale bez dachów znacznie było lepiej, tylko zamiast słuchawek trzeba mieć parasol.
1. Jak na samochód po detailingu wygląda… Tak sobie. Widać nie wystarczy “umyć”, ale trzeba by jeszcze kilka elementów powymieniać.
2. Okolice 0:50… Pozycja za kierownicą wręcz wzorcowa, do autostradowego cruisingu to się chyba nie nadaje, do sportu chyba też średnio :D.
3. Przy 80 km/h Pan Zbigniew wygląda trochę jak Clarkson wydzierający się w Ferrari lecącym bokiem przy 180 km/h… Tyle że w Carry lecącym 80 km/h na wprost ;).
etam, samochod ma warczec. ja zawsze wywalam wszystkie wygluszenia bo to tylko wilgoc trzyma i gnije przez to, a ze jest glosniej to sie przynajmniej nie usnie w czasie jazdy i tak, jestem troche gluchy hehe 😉
@benny_pl:
Tak, od 3 tys. obrotów ma warczeć. Ale poniżej ma być jak w saloniku prasowym :).
swoja droga pomiar macafonem ma zapewne duzy blad, bo mikrofoniki w telefonach sa czule i szybko sie przesterowuja – czyli przy cichych dzwiekach to moze byc w miare dokladne ale im glosniej tym pewnie duzo mniej – trzeba by porownac z profesjonalnym miernikiem. tak czy siak mi tam by to nie przeszkadzalo, jestem przyzwyczajony do takich dzwiekow – jezdzilem Zukiem i mialem Tarpana 😉
Idealny kandydat (Carry, nie notlauf) do przeróbki na napęd elektryczny; zasięg 150 km i tak przewyższyłby dystans możliwy do przejechania bez odpoczynku kierownika.
Głośno jak w cc700 przy urwanym kolektorze wydechowym tuż przy bloku silnika.
Andziasss dobrze rzecze: maty wygłuszające. Warto, bo trzeba się cieszyć tym carry a nie tylko patrzeć, że w końcu zrobione ale jeździć się nie da bo męczarnia.
Po detailingu spodziewałem się szczerze mówiąc lepszego efektu; w środku, owszem, nie najgorzej, natomiast na zewnątrz wygląda niestety jakby ktoś po prostu umył stary samochód z dobrą blacharką. Czyli trzeba jeszcze trochę popracować, np. nad emblematem. Dooperele składają się na całość.
Baku nie dało się odratować?
wszystkim przerzucającym się tym gdzie głośniej i gdzie więcej decybeli przypominam, że decybel jest jednostką logarytmiczną
czy będzie nowy konkurs zlomnikowy?? http://moto.pl/MotoPL/13,147008,5492,myslisz-ze-znasz-sie-na-autach-rozpoznaj-te-marki.html
z_power
da się jechać Carry 70-80 km. Potem musisz wysiąść bo dostajesz skurczów prawej nogi oraz huczy ci w głowie. Bardzo dobry wóz.
@adrianking1991:
Różnic jest trochę, wiadomo – Suzuki gaźnik i mechaniczne podawanie paliwa, Tico elektryczna pompa i pseudomonowtrysk. Aparat zapłonowy, itp…
Różnica jest także w dolnym kole rozrządu (tym na wale korbowym). Koło od Suzuki ma jeden ząb mniej niż Tico
Wiem o tym, ponieważ złamałem ząb na swoim kole i był duży ból, skąd takowe pozyskać. Udało się takowe namierzyć na holenderskim forum użytkowników Suzuki Alto.
Garwanko: w tico tez jest mechaniczna pompka i gaznik, z tym ze taki skomplikowany cos jak Aisan ale nie az tak. wtrysk to dopiero w matizie
Notlauf: to bylo kupowac Libero zamiast carry. nie dosc ze na ramie, ze 4×4, i wogole ladniejsze, to i cichsze bo silnik daleko na koncu a nie pod tylkiem. ja z kolega przyjechalismy Liberem z nad morza do lublina i najgorsze bylo szarpanie i wystrzelenie swiecy kolo warszawy w srodku nocy (ktos ja wkleil na poxipol, mysmy na sile wkrecili na blaszke ze znalezionej w rowie puszki po piwie) , halasem sie akurat nikt nie przejmowal, choc fakt ze bylismy po tej calonocnej podrozy z maksymalna predkoscia 80km/h strasznie wymeczeni… ale gdyby byl sprawny a nie “jakos jedzie” to mysle ze bylo by duzo lepiej
adrianking1991: a nie mozesz sobie sprawnego kupic gaznika? toszto grosze kosztuje, jak bardzo chcesz to gaznik mozesz sobie zalozyc chocby od malucha i tez dzialac bedzie, tyle ze flansze mocujaco musisz sobie dorobic. ja bym radzil od Una fire albo od CC900 gaznikowego bo to proste i niezawodne gazniki (maluchowy jest prosty ale juz z niezawodnoscia to tak sobie…), no i chyba ten ticowy jest jednogardzielowy (nie pamietam choc koneseruje tico ;p ) wiec i taki wypadalo by zalozyc
@benny_pl
Kupić używany – no można ale z tego co udało mi się rozeznać, to większość będzie w podobnym stanie – czyli “auto pali, ale coś nie tak….” – z racji tego, że wiek nie służy temu gaźnikowi – nawet jak niema zawalonych dysz i ogólnie nie będzie zagnojony i nie będzie miał luzu osiach przepustnic, to kilka elementów będzie w nim sparciałych od wieku – gumowe wężyki od podciśnień, element woskowy ssania, itd – a samemu to regenerować – mało realne. Profesjonalny zakład – 400 złotych – więc spora wartość auta…. Od innego auta – no, teoretycznie można, ale zależy mi żeby potem to w miarę sprawnie działało, a to już tego nie gwarantuje – bo teraz też działa. Ale na wolnych wypadają zapłony i szarpie i dusi – więc…. No właśnie. A interesowałem się tymi od Marutasa czy innego podobieństwa by nie podpasowało, bo jednak silnik podobny, miało by szansę działać w miarę sprawnie xD
Btw – ten oryginalny Mikuni z Tico jest dwuprzelotowy xD
@Złomnik: Sorry, F8A to faktycznie zupełnie inny motor, nie sprawdziłem wystarczająco dokładnie.
Notlauf, jak nie słuchawki, to polecam małe poramańczowe gumki do uszu. Są jednorazowe piankowe jak i wielorazowe na sznureczku (do opłukania pod kranem). Bez nich nie wsiadam na motocykl i nie odpalam narzędzi.
@benny – masz już kolekcję gaźników do końca zycia? Coraz trudniej o nie na złomie…
Jak to nie? Uno Fire to GAŹNIK GAŹNIK GAŹNIK GAŹNIK!!!! Wtrysk był dużo później! Ktoś tu chyba nie miał Uno!
adrianking1991: no niestety gazniki lubia niedomagac z wiekiem… jest jedna niezawodna rada – zalozyc gaz wiekszosc gaznikowcow duzo lepiej i plynniej pracuje na gazie
jakby co to mam sprawny gaznik do tico, tzn mam caly sprawny zespol napedowy z tico z przebiegiem 75tys i ladnie pracowal zanim go rozkrecilem na zlomie -bylo zgnile (zawsze chcialem miec taki malutki zespolik napedowy)
mozna tez poprobowac z uniwersalnym wtryskiem jednopunktowym Boscha, ktory mozna odzyskac np z wczesnego Uno 1.0i. on ma swoj wlasny komputer i korzysta z impulsow ze zwyklego aparatu zaplonowego (w tych unach jest digiplex do zaplonu i komputer boscha do wtrysku) w zasadzie procz plusa po stacyjce i impulsow to chyba tylko sonde lambda potrzebuje i czujnik temperatury wody, reszta jest w module wtryskowym. oczywiscie wtedy trzeba miec pompke wysokiego cisnienia w zbiorniku, ale to nie problem.
ogolnie jak buda zdrowa to warto robic, tico to fajny samochodzik
c64club : mam troche gaznikow, ale ja wiem czy az tak duzo…. do konca zycia pewnie starczy bo juz coraz zadziej sie gaznikowce trafiaja 😉
notlauf: najpierw gaznik (jakos do 94 czy 95r), potem uniwersalny wtrysk Boscha a potem Fiatowski Magneti Marelli taki jak w Puncie.
wszystko razem z kolektorami ssacymi zamienne bo silnik Fire doczekal sie kazdego rodzaju zasilania, takze wielopunktu pozniej.
z ciekawostek – do Punto Fire pasuje komputer z Cinquecento 900i, i pracuje poprawnie, ale w druga strone juz niebardzo to dziala (nierowna praca na wolnych obrotach) komputery sa takie same tylko sie roznia wsadem eeproma
ciekawostka nr 2: wtrysk magneti marelli dziala po odlaczeniu wszystkiego oprocz czujnika zaplonu, cewek i wtryskiwacza! wszystkie inne czujniki mozna poodlaczac (mapsensor, czujniki temp wody i powietrza, polozenia przepustnicy, silnik krokowy i lambde) i dalej mozna jedzic!! i to calkiem niezle, oczywiscie szarpie troche i gorzej sie wkreca, ale spokojnie mozna dojechac gdzie sie chce! mozna? jak widac mozna tylko programista takiego komputera musi chciec
@benny_pl
Gaz? myślałem że właśnie gaz na mieszalniku to zrobi z tego jeszcze większą sieczkę niż jest 😀
Ile za sam gaźnik? 😉 Resztę silnika to mam raczej sprawną – kompresję mierzyłem, 11,5 na każdym garze, jedynie lekki wyciek z pod pokrywy klawiatury – ale naprawa za 15 złotych… 98k przebiegu.
Wtrysk wydaje się interesujący – ale za dużo zabawy z tym, nie mam na to siły i chęci – i tak mam zamiar auto zmienić, no ale zostawiłbym sobie go jako typowo samochodzik do miasta – odsprzedaż tego, to jest kwota jak za lepsze radio samochodowe, więc nie warto…
Buda zdrowa – jedyne oznaki korozji mam na drzwiach z jednej strony – tylko z racji tego że były zmieniane po stłuczce , no a reszta była konserwowana co rok w pewnej znanej firmie (do pewnego momentu) – zawias OK, wnętrze też nie zniszczone, więc szkoda – a po mieście jeździ fajnie. Szczególnie jakby był sprawny.
gaz zle wplywa na sam gaznik ktory pracuje potem na sucho i zdycha bardzo szybko (zachodzi syfem i plywak sie przeciera), ale sam silnik ogolnie dziala rowniej i spokojniej
z 7 dych (+ew wysylka).. bo trzeba rozkompletowac kompletny zespol napedowy… za cene tej regeneracji moge Ci caly ten zespol napedowy sprzedac…
co do “profesjonalnej regeneracji gaznika” to ja juz taki jeden do regeneracji oddalem, fos z CC700. 200zl zaplacilem, podzialal chyba z tydzien po czym odpadl plywak. okazalo sie ze te lapki trzymajace go byly tak wytarte ze pewnie im odpadly przy czyszczeniu wiec podpilowali ciut dalej i scisneli ten precik trzymajacy plywak nieco wyzej, ale to sie tak trzymalo ze wlasnie odpadlo.. mechanizm podcisnieniowy tez byl taki rozlecianyi ulepiony…. ogolnie to ladnie go wyczyscili i to jedyna ich zasluga… dosc drogo niestety…
mozna tez sie pokusic o zalozenie calego wtrysku z matiza, powinno wszystko pasowac, matizy juz sie na zlomie trafiaja wiec niedrogo by wyszlo wyprucie kolektora z wtryskiem, wiazke elektryczna i komputer
7 dych – spoko, mogę pomyśleć, namyśle się co z nim zrobię xD
No właśnie co do regeneracji te same obawy – firmy z Allegro uważają się za profesjonalne, ale czy nie wydam 4 stów za piaskowanie obudowy i ustawienie poziomu pływaka – ciężko stwierdzić. Jestem jednego pewien: w rejonach GOPu NIEMA już nikogo (raczej – chyba że jakiś starszy pan się kryje w garażu) kto potrafi profesjonalnie dłubać w gaźnikach bardziej skomplikowanych niż ten z 126p…
Wtrysk z Matiza – próbowałem szukać, ale to nie przejdzie: nie domknie się z tym maska to raz, dwa będą jakieś problemy z czymś przy rozdzielaczu zapłonu – nie pamiętam dokładnie co, trzeba robić rzeźbę.
Tylko jedna osoba to zrobiła na forum Daewoo z tego co pamiętam, i to poprzez swap kompletnego silnika z Matiza – ale musiał robić jakieś cuda blacharskie z maską itd.
Benny: niezły z Ciebie pasjonat różnych dziwnych rzeczy pierw swap na 900, teraz SPI albo MPI od Matiza do Carr’ego – fajne :). Powiem, że kolega ojca założył kiedyś do Favortiki na gaźniku pompkę elektryczną – śmigało fajnie :].
@C64: czasem i w długie trasy, w cywilizowanych autach można założyć – słuch jest tylko jeden. Mówię o trasach w rodzaju 500-600 km+, które robię co tygodniowo :).
adrianking1991: faktycznie nie pomyslalem o malej ilosci miejsca pod maska..
Ktosiek: nie mam Carry, mialem Libero, ale zamienilem na Xantie. ja tez zalozylem elektryczna pomke paliwa do una ktore bylo gaznikowe ale wymienilem silnik na taki z wtryskowego i sie okazalo ze wyjscie do mechanicznej pompki paliwa jest zaslepione (i pewnie niema krzywki na walku rozrzadu?)
a druga pompke zalozylem w Xantii bo gdzies sie ropa cofa z pompy wtryskowej i rano trzeba bylo gruszka pomiachac zeby zapalila wiec przed pompa wtryskowa dalem elektryczna pompke ropy i podlaczylem pod swiece zarowe – taki czas wystarcza do dopompowania brakujacej ropy i startuje bez problemu
Akurat swap to miał Benny w swoim CC ;), ale skoro do Clio II władowali V6, to pewnie Carry przyjąłby np. 1.8D z Focusa, albo, co bardziej realne, 1.3 z Getza, można dostać za grosze – polecam.
notlauf: to zalozyc mozna silnik z Bisa/cc700 w zaleznosci w ktora strone ma sie krecic, ale to by byl chyba najglupszy swap stulecia.. na sama mysl o wymianie uszczelki pod glowica pod samochodem ciarki mnie przechodza, a trzeba by sie w tym wprawic bo to czesta naprawa w 700tce 😉
I żeby nie było, że odchodzę od zmysłów – zdaję sobie sprawę, że nie było by to proste, ale możliwe – tak ;].
A zapytam przy okazji czy Damas to pochodna Suzuki czy innego gatunku?
Gaźnik w Tico przypomina ten z Charade 1.0 turbo, ale w Tico trochę mniej rurek, bo nie pracuje w nadciśnieniu. Generalnie jego regulacja to makabra. Gaźnik w Maruti jest normalny, prosty z ręcznym ssaniem i ma szanse pasować do Tico.
Najlepiej jednak założyć LPG i zapomnieć o problemach z gaźnikiem na benzynie.
Jak zwykle Złomnik szerzy wiedzę życiowo nieużyteczną, przez to zajebistą, ale widzę że koledzy komentatorzy nie ustępują pola 😉
Benny, jesteś mistrzem zniszczenia… a w zasadzie to kreacji 😀 nie masz pojęcia jak się nadajesz na Złombol, prowadzić nie musisz bo zawsze ktoś się znajdzie kto lubi prowadzić i nie będzie miał nic przeciwko nie oddawania kółka sterowego.
Oldskul: nie mowie nie, ja zreszta tez chetnie bym pokierowal, tylko ze jak mowilem na dlugo sie nie nadaje bo spie zaraz 😉 starym samochodem nie tak od razu bo warczy huczy itd wiec lepiej a ile to dni zajmuje? to w wekend czy na tygodniu? i wogole jakies szczegoly? kto by mial jechac? 😉
Benny, ale ty masz na Złombol daleko z Lublina:-) Zaśniesz po drdze na start.
Mi kiedyś taki Aisan zaniemógł w “Samuraiu jakich mało”, bo to był Samuraj z fabryczną klimą. Przypłynięty z Calafiorni rocznik ’86. Wystawało z tego kilka podciśnieniowych rurek i jeden kabelek. Wszystko czyste, nic nie latało, a przebierał na wolnych jak dziwny. No to zamieściliśmy zamiennik w postaci Felicjańskiego 1.3 gaźnika na specjalnie wymyślonej podstawce. Jakiś czas tak jeździło, a potem wrocił Aisan, który był mechanicznie dobry, tylko ten jedyny kabelek miał jakąś przerwkę, raz miał, raz nie miał.
A co do wygłuszenia matami to jest całkiem skuteczne. Defendera da się wygłuszyć to i Carry się da. Czy jest do Carry podSufiTnik? Nawet taki kawałek nad kierowcą by już coś dał. Nie ma? A pamiętacie “podsufitki” we wczesnych malaczach? Filc podklejony pod blachę dachu butaprenem. Podparty w późniejszym stadium kijem od miotły. Carry trzeba odstawić do kapelusznika w celu dorobienia odpowiedniego profilu filcu pod dach.
Próg bólu to ok. 130 dB ale przy 96 własnych myśli nie słychać:) No i przy dłuższym czasie trwania takiego hałasu można się nabawić trwałego uszkodzenia słuchu. Stoppery w uszy, nauszniki na głowę i w drogę na autostradę. Tylko po co tam ktoś radio zamontował ?
Największe wrażenie robi pierwszy pomiar. O muj borze…
Andziasss: do warsiawy i z powrotem jeszcze daje rade choc juz to “z powrotem” bywa od polowy dosc nurzace…
felicja na gazniku? niech no sie Baldwin wypowie, ale cos mi sie zdaje ze nie bylo takiej, to juz favoritka na monowtrysku byla pod samiuski koniec o ile dobrze kojarze…
napewno z kolei byla 110tka gaznikowa mimo ze tego nigdzie nie pisza, ale z samego poczatku byl na wewnetrzny rynek gaznik
a Amierykanski Samurai byl w automacie? 😀
co by nie mowic to tej Japonskie gazniki sa niesamowicie oszczedne, zadne “zachodnie” nie dorastaja im do piet… np moje Libero palilo 6l mimo szarpania i poddechlego silnika
@benny_pl:
To silnik może być oszczędny lub nie, a sam gaźnik służy do realizacji dawkowania wg. założeń projektanta. W Szkaradzie gaźnik już trochę ulewał, co widać było po rurze wydechowej, ale samochód palił całkiem przyzwoite ilości paliwa, chociaż na prawidłowej mieszance tym samym stylem jazdy wyszłoby pewnie z 0.5l mniej. Niestety, ale te japońskie gaźniki mają marne możliwości regulacji i trzeba się zagłębiać we wnętrzności, żeby poprawić to co się popsuło/zużyło przez lata. Z racji braku literatury i części zamiennych poszedłem w LPG co pozwoliło i na regulację i na prawdziwą oszczędność na paliwie.
KGB: ale i gaznik moze dawkowac w miare dobrze albo jakkolwiek byle jechalo.
dla tego tez proponowalem juz wczesniej zalozenie gazu do tico, to duzo ulatwia. duzo latwiej wyregulowac parownik i srube na rurze niz gaznik, no i koszy jazdy sa nieporownywalnie niskie (cc900 za 50zl 300km po miescie)
apropo radia – to mialem takiego samego Blaupunkta w Libero 😉 widac to Blaupunkt kei-van edyszyn
http://mreq.republika.pl/1/liberosrodek.jpg
A tak zapytam: dlaczego w dobie hackowania czajników, lodówek, tunerów SAT, komputerków RaspberryPI i wszystkiego do czego linuxiarze mogą się dossać nie ma NIEZALEŻNEGO UNIWERSALNEGO komputera samochodowego sterującego wtryskiem i zapłonem, z dowolnie modyfikowanymi parametrami, wyborem mapy pamięci, etc. Wystarczy tylko dedykowana do auta wiązka i wuala! A z boxów do chiptuningu, zawartości e- i eepromów robi się wielką tajemnicę… Wiedza tajemna… kasa, misiu, kasa…
@dw10:
Oczywiście, że są uniwersalne sterowniki – możesz kupić i założyć sobie w aucie np. stary i najbardziej znany MegaSquirt, nowe polskie sprzęty EcumasterEMU i EasyEcu.
@dw10
Ot. To. Kasa i straszenie karami finansowymi, prawnikami, prokuratorami, choć taki uniwersalny dość trudno byłoby zrobić.
Za szybko pomyślałem, chodziło mi o diagnostyczne-serwisowe.
@KGB
Dzięki za wpis. Mogłem sprostować wcześniejszą wypowiedź.
@benny – jeżeli cofa Ci się paliwo w Xantii wymień uszczelniacz na wałku pompy wtryskowej – w 1.9 nie trzeba nawet rozrzadu rozpinać (chociaż pewnie o tym wiesz),żeby wyjać pompę – potem spokój na lata – chyba ze 4 XUD-y w ten sposób naprawiłem.
aronmen: wielkie dzieki za rade jak tylko problem stanie sie bardziej uciazliwy to to zrobie
Trudno uzmysłowić sobie jak te całe decybele huczą w rzeczywistości, ale na filmiku widać jednak, że autor musi mówić podniesionym głosem, na końcu to już jest coś jakby krzyczał.
Pamiętam jak w Jelczu ojca przy “autostradowej” prędkości 70km/h jako pasażer mogłem gadać do woli – zza kierownicy nie było szans usłyszeć. Dopiero wydarcie się skutkowało reakcją:) I tak w dwudniowa trasę… Także tego – to jest właśnie motoryzacja lat minionych.
jak wyjeżdżam Jimnym poza teren zabudowany to ok licznikowego 90kmh pasażerowie pytają czemu nie wrzucę 5 biegu bo coś głośno, a to już dawno piątka jest
Panie Złomnik, no byś mógł robić za parodystę Tomka Jachimka
Przypomina mi się cytat o wyciszeniu UAZ-ie. Jest na tyle skuteczne, że przy 70 km/h pasażerom nie krwawią uszy.
@benny – u Ciebie Matizy sie JUŻ pojawiają na złomie? U mnie jeszcze się zdarzają.
Nie będziemy tego próbować w domu, no chyba, że są tu kobiety które Carry rozpędzą do 80 w kuchni
Ile oleju to żre? (pytanie inspirowane tym, co leci z rury wydechowej)
@yayek
Notlauf dawno temu pisał, że lansuje się zegarkiem marki Gasio;)
@benny_pl
To kolega miał libero ? Szacun. A za radio podwójny 😉
Oleju nie żre nic
Jakie to są „lepsze oponki”, mądrale? Ile firm robi 135/80 R12C? Rzeczywiście na pewno marka opon zajebiście podnosi bezpieczeństwo tego samochodu – jak przywalisz na PIRELLI (pomijam że Pirelli nie robi tego rozmiaru) to będziesz zupełnie inaczej martwy niż jak przywalisz na HIFLY.
Ciężarowe opony do Malucha ;>
Popieram w kwestii, że opony w tym przypadku nie mają znaczenia. Od biedy to i bez wyważania można jeździć – takie prędkości to autko wyciska.
taka apka na pewno trochę zawyża decybele, bo kiedyś mój padre wychrapał 104 dB leżąc na plecach i 96 leżąc na boku.
No zesz wmorde- musialem byc bardzo mlody i glupi, ze robilem tym trasy po 130 km i z powrotem… Przy 80 i wiecej na godzine auto jest tak podatne na boczne powiewy wiatru, ze jak wyprzedzal jakis zestaw z naczepa, to trzeba bylo dobrze kolko trzymac :D. Sytuacje ratowalo to, ze zlom jest waśki, wiec margines bledu na standardowo szerokiej drodze jest wiekszy
na ogół nie przepadam za małymi autami, ale jak oglądam ten filmik to jakoś spodobało mi się carry. Wydaje się, że daje mechaniczną przyjemność z jazdy, przy 80 km/h wrażenie jakby odbywała się próba bicia rekordu prędkości. No i ta widoczność jak na rowerze.
Obecnie auta (zwł. premium) są coraz bardziej izolowane akustycznie i od otoczenia, co daje komfort jazdy, ale z drugiej strony odbiera trochę przyjemność z jazdy i wymaga coraz większych mocy, żeby odczuwać przyspieszenia