Dobry wieczór. Chciałem powiedzieć, że w ramach świętowania Dnia Niepodległości nie poszedłem bynajmniej lać się z policją, ale rozmontowałem Malucha do prac renowacyjnych, aby polska motoryzacja przetrwała, a nie została zlikwidowana jak wszelkie przejawy indywidualizmu w UE. A teraz przejdę do sedna.

Nie mogę zupełnie przełknąć, jak znowu gdzieś na jakimś portalu lub nie daj borze w gazecie motoryzacyjnej czytam o jakimś samochodzie, że jest pionierem w swoim segmencie. No po prostu coś mnie wtedy trafia. Oto moje ulubione przykłady:

Opel Meriva – pierwszy miejski mikrovan. A Honda Life Step Van z 1972 r.?
Jeep Grand Cherokee: pierwszy SUV. No kurka wodna – a Range Rover?
Nissan Qashqai – pierwszy crossover (tę bzdurę powtarzają WSZYSCY jak jeden mąż, z wyjątkiem jednego materiału o Qashqaiu w tygodniku “Motor”) – a co powiedzieć o Hondzie HR-V? O AMC Eagle?
BMW 2002 turbo – oczywiście, że zdaniem prasy to pierwsze osobowe auto z turbodoładowaniem. Gdyby pominąć Oldsmobile’a Turbo Jetfire z 1962 r.
Syrena 110 – pierwszy hatchback! (zaprezentowana w momencie, gdy w sprzedaży było już Renault 4). Nawet gdyby nie brać pod uwagę Renault 4, to i tak palmę pierwszeństwa dzierży 1949 Kaiser-Frazer Vagabond Utility Sedan.
Golf – pionier swojego segmentu, pierwszy kompaktowy hatchback FWD! (AAAAAA!!!). Przykro mi, właściciele Simki 1100 i Autobianchi Primula. Wasze auta nie istnieją.
Dodałbym jeszcze do tego urban ledżend, że Francuzi zajumali nam projekt Beskida i zrobili Renault Twingo,
I na koniec Nissan Leaf – pierwsze seryjnie produkowane i oferowane w USA auto elektryczne. A Nissan Altra EV? A Toyota RAV4?

A ostatnio również oczywiście wyczytałem, że Hyundai Veloster to pierwsze seryjne auto na świecie, które ma dwoje drzwi z prawej strony i jedne drzwi z lewej. Nawet gdyby uznać, że Mini Clubman z prawej strony ma tylko półtorej pary, to i tak jest jeszcze Skoda 1202. Jak poucza nas lubiana przeze mnie strona auta5p.eu, Skoda 1202 je to pětimístný čtyřdvéřový vůz STW, vpravo dvoje, vlevo jedny dveře. Nástupce typu 1201, od kterého se lišil modernizovanou karosérií. Řadový čtyřválec OHV, objem 1221 cm³ (vrtání 72 mm, zdvih 75 mm) s kompresním poměrem 7,2 a výkonem 34 kW (47 koní) při 4500 ot/min, pohon zadních kol. Hmotnost 1100 kg, nosnost 650 kg, maximální rychlost 100 až 110 km/h. Vůz se vyráběl jako STW, dodávka, sanita, pikap a další užitkové varianty. Myślę, że wiele do tego opisu nie muszę dodawać. Dodam tylko, że można sobie taką tysiąc dwieście dwójkę kupić za w miarę rozsądną cenę (mówię o tych 3000 zł, nie o 8000 zł). Samochód ma wprawdzie drobne wady, jak np. to, że jest wyrejestrowany, co wróży spore kłopoty z ponowną rejestracją (naprawdę nie jest to takie hop siup, jak twierdzą wszyscy sprzedający na Allegro) oraz dźwignię biegów w podłodze (to jest nic w porównaniu z kłopotami prawnymi). A poza tym prezentuje się naprawdę ładnie i zdrowo o ile rzeczywiście można ją pobrać za “trójkę”. Jeśli już miałbym mieć jakieś auto z niesymetrycznie ustawionymi drzwiami, to wolałbym taką Skodę od Velostera. W końcu Skoda to Skoda, prestiż jest, i odsprzedać łatwo, w końcu każdy Polak chce mieć Skodę w kombiaku.

link

PS. Zadziwiające. Gość wystawia to auto od chyba roku i dalej nie kupił tych drzwi na ebayu za 20 euro.
Pamiętacie?