MIKS: czarne blachy, zieleń irlandzka i ZŁOMNIK SPESZAL GUEST
Dobry wieczór,
tym razem szybko udało się zebrać materiały na miks. Ładna jesień sprzyjała aktywizacji spacerowo-fotograficznej, a jak wiadomo, spacer ze złomnikiem to najlepszy rodzaj spaceru. Zamiast do nudnego lasu na grzyby, idź na stare blokowisko – tam dopiero spotkasz grzybów! A potem wysyłamy fotki na zlomnik@zlomnik.pl, i miksujemy, bitujemy i skreczujemy w rytm rdzy, nitów i szpachli na gołą blachę. Jeżu, ale się rozmarzyłem. Najpierw fotki – na końcu czeka Złomnik Speszal Guest.
Znany z poprzedniego miksu grzyb maluje swojego Malucha na warszawskiej Sadybie. Chce mu nadać taki nowoczesny sznyt.
Skoro już o Maluchach mowa. Elegancki Maluch w kolorze “zieleń irlandzka” z tablicami BBA – gdyby było BBB, byłoby bardzo brzyjemnie. Na oko patrząc – rocznik 1976 lub nawet wcześniejszy.
Ech, to musi być ciekawa historia. W 1998 r. gość był królem świata i tutaj okolicy. A potem…
Fajny no, co tu wiele gadać!
Honda Accord I, ogólnie tak, proszę dwie. Może półtorej bo to FWD.
Potrójne kombo “back in 1990”
Teraz będzie złomnik personalizowany.
Z dedykacją dla Bubu. Fiat Ritmo i Rover Montego. Ale byś nimi jeździł człowieku.
Z dedykacją dla Dahoovki. Ten, kto kupił takie auto, nie był zbyt “Wise”, bo straciło ono na wartości jakieś 300% w ciągu 2 tygodni.
I jeszcze dla Rafała. GT-4 na czarnych szyldach.
I dla panów Kubas + QbaS też coś mam.
Opel Rekord C. Oddajmy głos autorowi zdjęcia:
Ciekawa historia, ojciec faceta który nim jeździ strzlił szóstkę w totolotka w 1971 r. i pojechał do Warszawy kupić sobie takiego Opla. Mamy więc samochód jeżdżący od 40 lat w Krakowie. Ten facet miał w latach 70 sporo fajnych samochodów- Mikrusa, Renault Daphnie, Renault 10, Forda Capri a Oplem jeździł jego ojciec, któy przekazał mu to auto 16 lat temu.
Na koniec zaś mamy Złomnik Speszal Guest Ficzuring. To po angielsku jest. Swój wkład w uwiecznianie złomnika dorzuciła Weronika, znana pewnie wielu z Was z fejsbukowego fanpejdża Tak zajebiste, że plebs nie ogarnia. Ogarnijcie nie tylko Fiata 125p na czarnej blaszce w Krakowie, ale też typa ze spodniami podciągniętymi pod pachy jak na starych kasetach Kazika. Złomnik + T.Z.P.N.O. yo!
autorzy pozostałych zdjęć: lukas nazimek, Karol Dusza Roztocki, Bjorn Aaltonen, TaTo, vinylpiotrek i Maciej Hryniewicz
Dahoovka dziękuje i prosi o nie nabijanie się ze streetwise’a
Poza tym – lubię też wersję BRM, takie totalne burdello wewnątrz ma 😀
@Ech, to musi być ciekawa historia. W 1998 r. gość był królem świata i tutaj okolicy. A potem…
nie wiem czemu złomniku piszesz zawsze w taki sposób o samochodach luksusowych czy sportowych a przede wszystkim drogich i lanserskich w swoim czasie na czarnych blachach. Może ja to źle odbieram, ale to brzmi jak “patrzcie na mnie, mam dżaga! lata mijają i mijają a ja nadal mam tego samego dżaga…”, przecież to nie koniecznie mogą być biznesmeni jednej nocy, którym noga się powinęła, to mogą być ci słynni pasjonaci, którzy może i na podwórku mają jakiegoś plastika ale to swoje autko trzymają i pielęgnują.
Tjo: bo takie historie znam ze swojego otoczenia. Może jedną zapodam: gość miał dwie szwalnie. Wziął kredyt na budowę kolejnych dwóch. Interes kręcił się jak skurczysyn. Miał kasę i w ogóle. Kupił sobie – uwaga, uwaga – Mercedesa ML-a na czarnych blachach, benzynowego 230. Wszystko szło dobrze do czasu jak jego wspólnik, żeby zdobyć kasę na rozwód, nie okradł w sfingowany sposób owej szwalni. Nie tylko sprzedał na lewo maszyny, ale także odzyskał ubezpieczenie. Niestety sprawa wypłynęła. Ubezpieczyciel wykończył im firmę. Gość został z kredytem, lekko niewykończonym domem i ML-em, którego wkrótce zagazował. Dziś prowadzi sklepik osiedlowy, a ML stoi sobie pod sklepikiem i wygląda już trochę gorzej niż w 1999 r. Chętnie zrobiłbym fotkę, gdyby nie to, że jest to jakieś 400 km od Warszawy.
eeeee tam , ja znam kolesia co w 1999 albo 2000 kupił landkruzera, wypasionego w benzynie nówke w salonie…. minęło 10-12 lat, koleś zostawił żonę, syn mu dorósł, wziął sobie 20 lat młodszą , zrobił jej dziecko, pobudował kolejny dom, kasy ma kilka razy więcej i … nadal jeżdzi tym samym landkruzerem na czarnych blachach.
Identycznego Rekorda ma mój daleki wujek. Oczywiście pod maską diesel z Mercedesa 😀
Tego opla osobiście opisywałem http://www.klasyczny.com/opel-rekord-c-uwielbiamy-takie-historie/
Niesamowity samochód na żywo.
Ten VW w Krakowie stoi z 8 lat nieruszany. Kilka osób chciało go kupić od właściciela, ale gość za żadne pieniądze go nie sprzeda.
Znam tego Jaga!! Jego właściciel mieszkał we Wrocławiu w okolicach Szczytnickiej i Piwnej. Auto rzucało się w oczy i pasowało do tej dzielnicy ( śródmieście ) jak pięść do nosa. Ale jaraliśmy się jako małolaty, że takie auto stoi na naszym “podwórku” 😉 Ciekawe czy dalej tam urzęduje ? Dawno zrobiona ta fotka ?
Ta sama Honda Accord jest na allegro http://otomoto.pl/honda-accord-mozliwa-zamiana-C21774269.html
via @mail poszlo cos lepszego niz GT4 i Jag na czarnych
nie rover montego tylko austin 😀
a najpiekniejsza jest giulia!
@flapjack, to jest Rover. Osobiście robiłem fotkę.
no niechaj bedzie, ale to tak jak mowienie o fiacie 125p ze to FSO 😀
Ta celica to pewnie auto psikutasa bez s, tylko przemalowane dla niepoznaki po dawnym przypale 😉
Ten XK ma bodykit z epoki chyba? I co jest nie tak z lewa lampa?
Złomnik chciałby kilka fotek z przed paru lat z Gdańska to mogę w tym tygodniu podesłać, (min.: chevy van, golf I z przodem “niefabrycznym”, peugeot 205 nieudana replika rejli + inne)?
Przesłałem kiedyś złomnikowi jeszcze jedną fotkę Opla Rekorda C na czarnej blaszce, tym razem z Bielska-Białej ale jego historia jest nieznana.
Ritmo stał długi czas porzucony w Krakowie gdzieś w rejonie Prądnika Białego-Osiedla Mozarta. Notlauf pisał, ze poszedł na złom. Nie mogę potwierdzić.
Montego stał sobie w Tychach, ale ma tablice wydawane w Katowicach na początku lat 90.
Moja dalsza sąsiadka dostała taką Celice tyle że żółtą na 18-ste urodziny w 1998r od ojca który pracował w Izraelu bodajże. Ma ją do dzisiaj mimo że na co dzień jeździ mercem c200 coupetką. Więc nie zawsze się sprawdza “byłem bogaczem a teraz jestem biedakiem z tym samym pojazdem”.
Czy psikutas bez s nie jeździł hiundajem coupe? Według mnie to było to, a nie toyota.
Widzę, że nie tylko ja uwazam, ze nawet jak sie jest bajecznie bogatym to mozna jezdzic jednym samochodem przez lata bo po prostu sie go lubi
Psikutas jezdzil Celika, Notabene auto wypozyczono do filmu od Martyny Wojciechowskiej. W zeszlym roku bylo do sprzedania w Ursusie. Wlascicielem byj juz ktos inny ale tablice byly te same
Celica w filmie: http://img832.imageshack.us/img832/7883/picture20b.png
i na ulicy kiedy byla do sprzedania: http://img245.imageshack.us/img245/5726/picture18hc.png
W Sosnowcu śmiga Mitsubishi 3000GT na czarnych blachach 😉
Fajna ta historia o Oplu…
A dziś jest kumulacja w lotto i gdyby ktoś ją wygrał, to jaki kupiłby samochód, żeby po latach przekazać go synowi?
Tego Golfa z siedzeniami w paski wykonanymi przez firmę Adidas, tzw. “dwa w jednym”. Jak dorośnie będzie jak znalazł pod remizę 😉
zielonego malana BBA widywalem wielokrotnie jeszcze ze 2 lata temu. BBA bylo wydawane w rocznikach 77- poczatek 78. wiec jesli to wczesny numer toto moze byc 76′ lub poczatek. Z dziadkiem mamy 126p z poczatku 78 i ma numer BBA 83.. kumpel mial bosto w cudownym piasku pustyni z numerem BBA0123 bylo z poczatku 77r. a BBB bylo w bielsku jakos tak malo uzywane.
@Marcin, BBB było w Kętach, Oświęcimiu, Wadowicach. W Oświęcimiu BBA nie było tylko zaczynano od BBB.
Tu masz wykaz tablic, ale żeby oglądać zdjęcia to musisz mieć tam konto.
http://wptr.pl/index.php?dz=praktyka&pdz=zbiory&sekcja=gierkowe&ps=03
Ejże! Ta honda accord stała na sprzedaż na podwórku na Targówku Fabrycznym obok spalarni śmieci!