Czas na oryginał: Simca 1308
Ostatnio dwa razy pisałem o Moskwiczu Aleko, który pojawił się na Allegro najpierw za 900 zł, a potem jego cena w rękach nowego nabywcy-handlarza skoczyła o 1000 zł lub nawet wyżej jeśli chodzi o Kup Teraz. Oczywiście jak wszyscy wiemy, Moskwicz Aleko był niczym innym, niż kopią Simki 1308 (która, jak sądzę, była kopią Poloneza). W związku z tym nasuwa się pytanie, czy warto płacić dwa kafle za ruską podróbkę, skoro teraz za trzy tysiące złotych PLN możemy kupić sobie oryginał?
Co do jednej rzeczy nie mam cienia wątpliwości w tej aukcji: jest to samochód kupiony za grosze od grzyba i wystawiony na Allegro w celu zarobienia na nim grubych pieniędzy. Jak zwykle pojawia się pytanie, co myśli człowiek dokonujący takiego zakupu – czy naprawdę sądzi, że na tej inwestycji łatwo i szybko zarobi, pisząc farmazony w opisie? Numer jeden na Allegro – z pewnością w kategorii “durny samochód” zajmuje najwyższą pozycję podium, ewentualnie w kategorii “najbardziej absurdalna cena”. Zauważyłem też, że na Allegro pojawił się nowy hit w opisach: stan kolekcjonerski. Nie jest to to, o czym byście myśleli, tzn. stan na tyle dobry, że auto można od razu wstawić do swojej kolekcji najgorszych samochodów wszechczasów*. Wręcz przeciwnie. To znaczy “auto jest przegniłe i zużyte jak każde inne, tyle że nieźle wygląda z zewnątrz”. Powiedzmy sobie prawdę – żeby ta Simca 1308 nadała się do jakiejkolwiek kolekcji, wymaga pełnej i kosztownej renowacji. W takim stanie, w jakim jest teraz, jest to normalny samochód do jeżdżenia na co dzień. Z tym że nikt, ale to nikt nie wyda 3000 zł na samochód do jeżdżenia na co dzień, zawierający taką dawkę nonsensu. Jest wśród nas oczywiście sporo osób, które by go natychmiast kupiły, ale powiedzmy sobie prawdę – możliwości cenowe kończą się na 999 zł. Normalna osoba za 3000 zł kupi sobie Escorta z gazem, a mitycznego “kolekcjonera” nie interesują zgrzybiałe śmietniki wyglądające jak wynik najgorszej niemocy designera. Dlatego nie mogę wyjść z podziwu, jakimi przesłankami kierują się “spekulanci” próbujący upchnąć tego typu pojazdy jako kolekcjonerskie unikaty. Owszem, już jakiś czas nie widziałem Simki 1308. Ostatnia, którą widziałem, stała na Osobowicach we Wrocławiu. Co nie znaczy, że jest to unikat.
Na te Święta życzę Wam, żebyście oprócz grzybów w kapuście i zupie grzybowej, znaleźli grzybów z fajnymi furami, odkupili je za tysiaka i sobie nimi jeździli. Ja na przykład ostatnio znalazłem gościa z BMW 2002, który jest jego pierwszym właścicielem i dalej sobie nim jeździ.
*i co mi zrobicie
Daj spokój z tymi spekulantami, dla których tysiak to zarobek. Zarobek to może być sto tysięcy. Takich kolekcjonerów dla kolekcjonerów są dziesiątki w każdym województwie, a jest ich tyle co prokuratorów, a tych jest tylu co Polonezów dla prokuratorów razy chuj wie ile. A niech szczezną te rumaki, bo jak mawiał Bartłomiej Jackiewicz, im więcej fur się posypie tym większą wartość będą miały pozostałe o ile pozostaną. Nie ważne. Popatrz ile gatunków zwierząt wyginęło, więc chuj z tą Simcą. Z bożonarodzeniowym nawzajem i wszystkiego najlepszego!
Mnie nic nie dziwi. Wiesz, bo to jest teraz tak, jak mówił Maślana, że brat podniesie rękę na brata, a kolega kolegę wyklepie.
Jeśli Złomnik nie zauważył to Aleko i Simca są sprzedawane przez tego samego człowieka. Aleko się nawet sprzedało za ponad 2000 zł.
Ano, rypłem, jak zobaczyłem ten domek w tle. Toż to reminiscencja Aleko. To musi być Znawca Tematu.
Cały opis auta zalatuje handlarzem,który w dobie kryzysu na tedeiki odkrył rarytas w postaci Simki. Usiadł przed kompem, przejrzał dział zabytków i postanowił zmieszać wszystkie popularne hasła handlarzy tdi/cdi/dci/hdi/dvd/hifi/tv z tymi z zabytków i wyszedł mu opis idealny.
Kolekcjonerski, do dopieszczenia, kąsek, parę ognisk korozji,rocznik 42′, 18 w jednych rękach, bo pozostałe 4 muchy nim kierowały i na koniec cudowne “Auto jest w bardzo zadbane (jak na te lata)”
Zapomniał dodać, że auto jest w tak perfekcyjnym stanie i ma tak mały przebieg, bo gość jeździł nim tylko na cpn,do kościoła i do skupu butelek a na co dzień jeździł żukiem.
Btw: ostatnio trafiam na hasła w stylu “stan gabinetowy”!! To dopiero stan, prawie jak z izby wyższej.
Notlauf, never underestimate the power of human stupidity.
Dobri, mam nadzieję, że nikogo nie zdziwi fakt, iż oglądałem ten samochód jak jeszcze stał w opolskim. Sprzedawała go tzw. grzybowa, której wóz ostał się po zmarłym grzybie. W jednych rękach od 1981 lub 1982. nie pamiętam dokładnie, gdyż byliśmy tam jakieś 3 lata temu. Wtedy wóz kosztował 3 tys. i jak się okazało ani grosza mniej. Samochód miał wiele wad. Hamulce stały dęba (trudno bło go wypchnąć z garażu w 4 chłopa), lakier na sztukę (ktoś nie dokładnie zeszlifował poprzedni i są zacieki, nierówności i takie tam, opadnięty szyber dach, coś jeszcze było chyba w silniku. W związku z hamulcami nawet nie moglismy wyjechać na ulice, nie wiadomo co się czaiło jeszcze w tym wozie. Zaproponowaliśmy wtedy sumę typu 1200 PLN. Teraz widać, że wreszcie za podobną poszedł.
Gość, który skupuje takie cacka w Krośnie jest swirem takim jak ja (tylko po co wtedy je wystawią na allegro za wyższą cenę?, ba ja bym tymi samochodami jeździł, wszędzie. Albo jest nie spełna rozumu, skoro myśli, że teraz ktoś się rzuci na te okazy, którym do ideału brakuje solidnych miesięcy spędzonych w garażu.
a teraz coś z zupełnie innej beczki.
Got stance? http://www.doingitwrong.com/wrong/2818_aXX9X.jpg
Właściwie jeśli tyo kupuje auto od grzyba, pojeździ sobie pojeździ (bo mu się z ust wyrywa na widok dziwehikułu “jeździł bym!”) potem mu się nudzi i sprzedaje. Jeszcze z zyskiem, jak się uda. Ja jestem za takim podejściem.
Samochód był na sprzedaż w listopadzie i nikt nie chciał go za 2 tys.
http://allegro.pl/simca-chrysler-1308-i1942649632.html
Wieczór Panowie! Tak ta skodiczka moją żone przypomina mi jak z sylwestra wracaliśmy w ubiegłym roku podobnie nogi jej się układały jak te koła.
Ojcu przecież nie ma żony.
Co do tematu, żyjemy w takich czasach że informacja jest siłą, więc jak ktoś wie gdzie kupić tanio a potem sprzeda innemu co tego nie wiedział to zarobił na tej wiedzy. Założę się że ten co kupił Aleko za ponad 2k jeszcze go wystawi (może Ci z Lublina) jako nówka (zafoliuje i hui).
@Tomek Właśnie ostatnio coś ucichł gang foliarzy. Dawno już nie widziałem żadnego “stanu kolekcjonerskiego z folią na fotelach” Widać ludzie chyba w końcu zmądrzeli i się nie nacinają na to. Ciekawe co teraz wymyślą na wiosnę. Obstawiam Malucha zatopionego w wielkim słoiku z formaliną – “nigdy nawet nie dotknął ziemi, nie rejestrowany, bez przebiegu, od razu zatopiony w formalinie”:)
Tomek, to ja przyjmuje zaklad. Ja uwazam ze duzo prawdopodobniejsze jest ze pojawi sie znowu na allegro sprzedawany przez dokladnie tego samego czlowieka (badz tez podstawionego slupa) z tego samego miejsca.
O przepraszam, w kategorii najbardziej absurdalna cena, zdecydowanie liderem jest ten oto pojazd:
http://moto.allegro.pl/wartburg-353-delux-pewex-nowy-1978-100-orginal-i2015842627.html
Mi się bardzo podoba. Czarne tablice, podkładki pod nie jeszcze francuskie sprzed kilku dekad, gdyby nie fakt ze w kiepskiej kondycji lakierniczej mozna sie zainteresowac za jakies 1500 zl zapewne.
Nie widzialem jej w listopadzie. Musze zatem (dziekujac notlaufowi za zyczenia ustosunkowac sie do nich) wlaczyc sobie subskrypcję na jakiegoś grzybowego Talbota Solarę automatic zanim trafi do losława.
Ale jak to? Że niby te 4 tysiące się nie należą za tego klasyka?
Przecież to kwintesencja… czegoś tam. Kurczę, nawet nie wiem, o co chodziło ale to kwintesencja tego czegoś!
koleś parę miesięcy temu sprzedawał datsuna czy tam nissana laurela w dizelku, dobrze że mi przeszło i nie dałem mu zarobić
Tomasz: jest problem, ponieważ ja znam grzyba, który jeździ Talbotem Solarą. Normalnie se nim kruzuje po Warszawie. I niestety nie chce sprzedać.
hehe,dostałem na święta Xperię X8 Z aparatem 3,2 megapikseli i robię całą piastowską galerię od nowa(w poprzednim fonie zjebał się blutarcz),mam też sporo zdjęć “piastowskich” z mojej starej nokii 6630,dziś je zgrałem razem z tymi z Xperii i niedługo nadeślę(mam tam sporo garbusów i nawet merca 300D który parkował koło naszej stacji kolejowej)
taka simka to już rzadkość co z tego, że brzydka jak passat z tych samych lat, ale 100 razy rzadziej występująca
simca znowu wystawiona
http://moto.allegro.pl/simca-chrysler-stan-kolekcjonerski-bcm-i2080027842.html