PRZYPOMINAM O PŁATNOŚCIACH ZA NAKLEJKI

Nie znam zbyt wielu pick-upów, które mają silnik pod skrzynią ładunkową. Na myśl przychodzi mi tylko VW Transporter. Nie jestem pewien, czy był też Chevrolet Corvair Greenbriar pick-up – a nawet jeśli był, to ja takiego nigdy nie widziałem. Dziś do kolekcji dołącza Fiat Multipla – idealny mały vatowóz. Jeśli prowadzisz firmę, takie auto jest wręcz nieodzowne. Homologację ciężarową dostaje z automatu (otwarta przestrzeń ładunkowa), dodatkowo ma mały i oszczędny silnik, a do tego złomnikowy potencjał jest w nim niemal nieskończony. Mam niestety wrażenie, że przebudowa Multipli miała na celu przystosowanie jej do wożenia martwych w miejsce wożenia żywych. Jednak wydaje mi się, że bez problemu dałoby się ją dostosować do przewozu piasku i żwiru, kostki Bauma i kos spalinowych. I to w jakim stylu – nadwozie machnięte wałkiem na czarno, do tego największe kły na zderzaku jakie widziałem, nieprawdopodobnie wielka kierownica z białego bakelitu i felgi od Golfa. Że o legalnych drzwiach “polowanie na kurę” nie wspomnę. Dawno już nie widziałem tak solidnego, dobrego kawału złomnika jak pikapowata Multipla. Marzę o tym, że ktoś wyprowadzi ją z tej stodoły i będzie jeździł nią na wszystkie rajdy w kraju, odliczając przy okazji VAT od paliwa na pohybel ministrowi finansów.

By notlauf at 2012-01-30

link