MIKSIOREK: Porządkowanie archiwum albo najazd potworów
Dobry wieczór,
jeśli jest tu ktoś kto zasłużył sobie swoimi wysokojakościowymi miksami na złomnikową naklejkę (są jeszcze dostępne białe, gdyby ktoś reflektował), to jest to kolega Ulv, który co jakiś czas przysyła dawkę świeżego, czystego mięsa. Dziś mamy szczególnie bogaty i długi miks, w którym zawarte jest tak dużo złomnika, że momentami musiałem zamykać oczy żeby mi nie wypadły. Może to od zbyt długiego siedzenia przed komputerem. Kiedy człowiek myśli, że następne zdjęcie nijak go już nie zaskoczy, kolejne go zupełnie zaskakuje i zbija z tropu. A zatem zaczynamy.
Onufry “Bubu” Zagłoba ostatnio powiedział, że powali go dopiero miks z Fiatem Duna lub Premio. Proszę bardzo.
Z drugiej strony poprawię mu gnijącym Roverem Montego Estate GTI!
i Citroenem Visą go bezłeb, Belzebuba!
Jestem grzybem i jeżdżę Peugeotem 504 rok prod. 1970. I co mi pan zrobi.
Ależ ja lubię francuskie samochody. Jeśli nie muszę nimi jeździć, oczywiście.
Trochę angielskiego szajsu. Na początek coś dla miniakowców, bo wiem że czytują złomnik
Imp?
Tak, to zdecydowanie Imp!
Stoi sobie w krzakach i ma lampy od Wartburga. Ciekawe, jaki minister nim jeździł.
Consul to zaszczytna funkcja. Nie każdy może być Consulem.
Skoro już o starych Fordach… to jest model 2800.
A to – automatic.
Wiele firm polonijnych w latach 80. korzystało z modelu Granada.
Stoi sobie przed jakąś firmą i przyciąga klientów. Mnie by przyciągnął.
Stoi sobie i… ciekawe, co się z nim później stało?
“ARO i kolekcja kołpaków”
Ma w sobie coś amerykańskiego, skurczybyk
“Spoko chłopaki, możemy robić cokolwiek, na końcu i tak dostaniemy zapomogę od rządu federalnego! Srał to pies!”
Jak wyżej…
Jak wyżej, tyle że w podwójnym stężeniu.
Czy to ten sam co w poprzednim miksie?
Ktoś zapomniał zbudować Ferrari?
Wiem, że paliwo jest drogie i w ogóle, ale ja dalej jeździłbym Caprice’em.
Ciekawostka, że Zaporożec miał i oczy, i uszy. Można powiedzieć, że ta konstrukcja miała ręce i nogi!
Łada – jeszcze się nada. Jeszcze zagada. Jeszcze ktoś może da jej radę i wyprowadzi na autostradę.
Okulary mu spadli!
Donnez-moi d’Argenta!
Pamiętacie te czasy, kiedy diesla rozpoznawało się po wybrzuszeniu na masce? Silniki Diesla był tak długoskokowe, że nie mieściły się pod maską i trzeba było robić inną.
Nie dotyczyło to wszakże Ritmo D.
Te felgi. Ależ bym je założył na Micrę!
Vane a bordo!
OM ój borze!
Dobranoc!
Ten Caprice to chyba Buick Roadmaster. Jebać, dawać, ten wóz jest u mnie ex aequo z Espitem na pierwszym miejscu, zawsze. Pamiętam te czasy, kiedy jarałem się tym/tymi (nie wiem czy kombiak też), który/które należały do Zientarskiego. Genialne, miłość od pierwszego wejrzenia.
je a kczh j cjezmk j sje ljsze
tłum. “nie mam oczu i ciezko mi sie pisze”
I teraz nie będę muk zasnąć – zlomnik, Ty skurczybykó!
Co ja wogule pacze…
OT Galeria jest geeeeniaaaaalnaaa
Respect
Takiego konsula miał mój sąsiad, pierwotnie był “w benzynie”, ale w czasach kryzysu końca lat 80-tych silnik wymienił na jakiegoś diesla od peżota chyba, tyle że nie ruszył skrzyni i przełożenia głównego w wyniku czego Vmax tego pojazdu oscylował w okolicy 80 km/h na czwórce
Czy Cummins (od tarpańskiego diesla) to amerykańskie nazwisko? Mój ulubiony Cummins (Conor, ten od słynnego wypadku na IOMTT 2010 http://www.youtube.com/watch?v=Y07yt87lhEA jest z wyspy Man. A M.A.N. Robił male ciężarówki z Volkswagenem. A VW robi dziś w Antoninku. Koło się zamyka! Proroctwo!
Jeszcze o Tapirze, za wikipedyją: http://pl.wikipedia.org/wiki/FSR_Tarpan#Tarpan_239D
“badania drogowe miesięcznika Motor (źródło: motor 46/1987) wykazały następujące zalety (…)
→ komfort jazdy byłby bardzo dobry gdyby nie nadmierny hałas silnika wysokoprężnego; jednak są to dźwięki o tonach niskich charakterystyczne dla wolnossącego diesla,(…)
drgania dokuczliwe jedynie na wolnych obrotach, później praktycznie niezauważalne”
w tarpanach nieodmiennie fascynuje mnie ruchoma sciana kabiny, jednym ruchem (poprzedzonym wpsikaniem kilku litrow WD40) robimy Doke kosztem przestrzeni ladunkowej
Serce mi inaczej zabiło przez tą chwilę podczas oglądania.
co do tarpana to mój ojciec swego czasu będących na praktykach studenckich w FSR Polmo Poznań opowiada zawsze 2 anegdoty dotyczące tego auta:
1) że były prawie jak rolls royce bo robione je głównie ręcznie
2) że budowę każdej kabiny zaczynano od… przyniesienia szyby czołowej i do niej dopasowywało się resztę 😀 każda była inna więc musieli je pasować pod konkretne auto 😀
Yhym, Roadmaster. Wolalbym sedana, koniecznie taki kolor jak w Costam Affairs z Di Caprio ale kombi (a raczej KOMBI) tez chetnie. I Consula. I Granade. I Fiero. Ritmo nie chce bo mialem – ciekawe wrazenia na zakretach jak sie zapomnialo podspawac tu i tam.
Tam jest coś śliczniutkiego z hameryki nad Fierorrari, stawiam na przełom lat70/80, tablice ST… może dowiemy się jak będziemy grzeczni co to takiego z następnego miksu ?
hmm, z tymi dopłatami rządu federalnego do lemansa to się nie zgodzę…czy to nie był przypadkiem kadett, produkowany w Korei przez Daewoo i wysyłany do Ameryki?? Tak więc jakby nie Chevrolet “itself” tego Pontiaka popełnił…
Czy ta Alfetta przypadkiem nie stoi/stała w Bielsku-Białej w serwisie na Krakowskiej? Ech, ależ bym nią…
Fiacik 128 ze spadniętym okularem całkiem fajny. Lekka polerka i będzie jak nowy.
A Granadę w identycznym kolorze pamiętam z czasów jak byłem dzieciakiem i wujek miał taką, tylko wersję Ghia. Nawet lusterka elektryczne miała 😉
CO TO ZA ŻÓŁTY CAMPER?
JAKA TO MARKA?
GDZIE STOI?
KUPIŁBYM.
DAJCIE JAKIS NAMIAR PROSZĘ.
Chętnie umówię się na randkę z tym CONSULEM!!! poproszę o umówienie spotkania!
Jak dla mnie najlepsza galeria w tym roku Zobaczymy jak długo
Padłem. Jest nie tylko Duna, ale cała reszta idealnych wozów, którymi bym jeździł lub jeździłem i je lubię. Właśnie się przewróciłem trzeci raz.
@Jaskier,
dokładnie tak – Alfa stoi w warsztacie w Bielsku na rogu Krakowskiej i Podgórnej. Widuję ją tam już od dość dawna i też mnie się podobuje.
ten co stoi sobie i przyciąga klientów pewnie co tydzień jest na stacji jak vat-1 przykazał
A gdzie stał ten Roadmaster?
To fajne auto. Wypasione i silnik LT1
O a jaki był znaczek? Przecież to nie ja wysyłam, jestem prezesem, mam od tego pracowników!
Skąd wy takie fajne fury bierzecie ja po miescie latam i nie widuje nic ciekawego…
@notlauf: Znaczek zawierał wyznanie miłości w kierunku osoby bliżej niesprecyzowanej.
A to, że to nie Ty wysyłasz wiem i ja i wszyscy i rząd, mamy sprzęt, mamy giepeesa.
Te zdjęcia to chyba z okolic Cieszyna gdzie, jest ta czajka i łada żiguli? A tym biuckiem to jeździli kiedyś właściciele sklepu z antykami przy pkp niestety nie wiem czy dalej go mają, bo sklepu już tam nie ma.
Się doigrałem…
flapjck1 -> Opiekun tejże gromadki malców,
upraszał się o trzymaniu ich tak “top sikret”, na ile
to możliwe. Wolę tą szanuję.
de ville -> Niebieski bolid słabo obfocony, ale jednak.
Brutalnie zarżnę jednak suspens i Wam powiem, że to Mercury Zephyr, o.
Paweł Dankiewicz -> Zółte pudło pod logiem ‘OM’ wyklepane, przyczaiło się na krótki okres czasu w obrębie stacji benzynowej. Wodzisław Śląski, wylotówka w kierunku Rybnika.
Niestety, z rok będzie jak znikł z widoku. Ktoś ‘ale nim jeździ!’ i straszy. Na pewno.
grusiak, Jonasz -> Cieszyńska legenda, pojeżdżająca i mrucząca tu i ówdzie w terenie, działa (z tego, co widziałem) w rękach starszej pani uzbrojonej w psa rasy york, zapewne dyndającego od czasu do czasu na lusterku.
@Jonasz raz jeszcze -> ‘Czajka’ wygrywa konkurs na najładniejszy
malinowy chruśniak w Kielcach, zaś krasnyje Żiguli spędza emeryturę
w okolicach Wadowic.
Tym dżewianym Buickiem jakieś pół roku temu gość zajechał pod pewien komis w małopolsce (doprawdy nie wiem, na co). Specjalnie sterczałem, aż facet będzie odjeżdżał. Po 2 min. manewrowania na ciasnym “parkingu” w końcu wylazł na asfalt, zdecydowanie spierniczając stamtąd, bo z wydechów grzmiał jak szatan (albo dziury albo wolny), który mógłby mówić “kulwa, wszendzie te je… dizle!”. Piękny to był moment.
Poza tym smutno mi w sumie, bo już żadnego z tych cudownych egzemplarzy na oczy ani na uszy nie widziałem.
Miks wykwintny.
@ulvraith doprecyzuj tylko miasto to bede wiedzial kogo scigac 😀
‘Ależ ja lubię francuskie samochody. Jeśli nie muszę nimi jeździć, oczywiście’ – miszcz
Gdzie można namierzyć tą Alfettę ??
dwie alfetty stoja w jankach na terenia warsztatu niejakiego krzycha, widac je z gierkowki, tuz przed wiaduktem do reala
@ulvraith, poprosze o kontakt via mail, bede mial mala prosbe/zapytanie
Ale Ulvraith nie ma Twojego maila. Zwykli użytkownicy nie widzą nawzajem swoich maili. Widzę je tylko ja i admin.
Dawno mnie tu nie było, ale piękne te furki, ech.. a moja się zepsuła, franca jedna…