Wyraź swoją opinię: najbardziej obciachowe nowe auto
Wiem, temat nie jest może za bardzo na złomnik, ale po pierwsze bardzo dawno nie było nic o nowych samochodach (będzie test Volkswagena Up!), a po drugie wynikł problem u nas w pracy. Potrzeba jest stwierdzić autorytatywnie metodą vox populi, vox dei, jaki samochód obecnie produkowany jest najbardziej obciachowy. Co to znaczy obciachowy? No więc ja nie do końca wiem, czy samochód obciachowy jest dobry czy zły, ponieważ stale powtarzam że “obciach to nowy szyk”, a w komórce mam całą kartę przebojów eurodance. Każdy może rozumieć to wyrażenie na swój sposób. Na przykład moja znajoma za szczyt obciachu uważa Micrę K13, którą ja dla odmiany bardzo lubię, ponieważ jest prosta jak indyjski hit bhangra.
W takim razie ja pozwolę sobie zacząć od wyrażenia mojego własnego zdania na temat najbardziej obciachowego obecnie produkowanego samochodu. Musiałem się chwilę zastanowić czy nie jest to przypadkiem Toyota iQ (gigantyczny silnik 1.3 do nadwozia mniejszego niż Maluch, absurdalna cena) albo może Kia Soul, która udaje SUV-a a ma przedni napęd, i w dodatku bagażnik mniejszy niż klatka na szczury. Ale nie. Jest to jednak mimo wszystko Mini Coupe. Jest tak wylansowane, że to już obciach. Podobnie jak ten gigantycznie wielki smartfon Samsunga, który jest za duży na telefon, a za mały na tabletę (what?). Mini Coupe mówi “o w mordę, jestem tak wylansowany, że już nastąpił przesyt lansu! W rzeczywistości nie mam nic innego do zaoferowania oprócz tego że mam dużo kasy i kupuję sobie najgłupsze gadżety jakie istnieją”. Mini Coupe dużo pali i mało wiezie, a przy tym wygląda jak zwykłe Mini dla 88,9% odbiorców*, tyle że jest droższe. Ludzie, którzy jeżdżą Mini Coupe robią zdjęcia iPadem i wrzucają sobie foty z modnych klubów, na których piją modżajto w koszulkach Hilfigera albo tych z krokodylkiem. Osiągnęli sukces polegający na tym że z poziomu grafika w gazecie dla dziewczynek stali się prezesami dużych wydawnictw, chociaż nic nie umieją, nic nie wiedzą i nie mają żadnych ambicji, muszą jednak stale demonstrować swoją superfajność przez kolejne głupie rzeczy, które kupują.
To jest fabryczne zdjęcie Mini Coupe, wierzcie lub nie, ale mam je z preskitu.
A teraz Wasza kolej. Zatem z góry dziękuję za podzielenie się swoją opinią i obiecuję, że jutro będzie dużo mchu, szpachli i nieskończone pokłady korozji, a może nawet Audi 80 przerobione na Lanosa.
*dane szacunkowe
Mini nie jest złe! Ładne autko (chociaż wygląda jak czapeczka z daszkiem) sam bym nie kupił, ale to dobre auto dla miłej dziewczyny albo miłego geja. Osobiście największym obciachem jest kupno mini countrymana, albo najnowszego new beatla…
Mimo mojej miłości do Cytryn typuje C3 picasso…ani C3 ani picasso
faktycznie Mini jest jednym z najgłupszych. Obciachowa może być np. Łada Kalina nówka sztuka bez przebiegu za 20kpln rocznik 2009. Ale to nie to. RCZ jeździłem i jest mega fajny, wolałbym jego niż Audi TT. Juke jest brzydki jak noc, ale może komuśtam się podoba. Beetle na żywo nie widziałem, będzie szedł tak jak poprzedni, czyli kiepsko.
Mini Kupe jest rzeczywiście typem na najobciachowniejsze auto
Hmm. Jeszcze niedawno bawil mnie kaszkaj z napędem na óśkę, ale po obejrzeniu grand cherokeego z napędem na tył(z rurą zamiast przedniego mostu) nic mnie w kwestii napędu nie zdziwi. Mini faktycznie fajne. Tylko co mu sie z dachem stało? Az dziwne, ze nie przeszczepili mu pomysłu z Hyundaja velostera. Ociekałby designerskim wygądem 😉
p.s.
Presskit to zestaw uszczelnien do hudrauliki siłowej?
ten tekst tak mocno ocieka złością i nienawiścią, złymi emocjami, że ja tego nie kupuję. drogi złomniku, przyznaj, że Ci się to mini kupe podoba i chciałeś sobie kupić, ale hajsu nie starcza nawet do pierwszego. i mi też nie starcza. dziękuję i dobranoc.
Chevrolet Captiva – kto jezdzil, ten wie – najwiekszy obciach. Mowi o właścicielu – kupiłem sobie SUVa, bo modne, ale zdecydowanie potrafie powozić tylko wozem drabiniastym
Toyota IQ to dobry typ, ale moj niekwestionowany faworyt od lat to jednak Prius.
A oprocz tego np Audi Q7. Wspomniany wyzej Juke to tez mocny kandydat
@Stefan – SUV-y to mają nagrodę zbiorową za idiotyczność, ale nie wiem czy konkretnie Captiva? Jeździłem Rav4 i nie dość że droga i się psuje, to jeszcze zawieszenie ma jak UAZ, ale bez dzielności w terenie
1.skoda fabia kombi drei zylinder diesel
biała
z kratką
vat-1
dekle na trytytkach
2.voyager
3.sharan i pochodne.
4.pasek b5 w kombiku i tedeiku
cytryna ds4 i jej nieotwieralne tylnie okna oraz mozliwosc zmiany dzwiekow np. migaczy
Się zgadzam i +1 na Mini Coupe. Jeździłem i wiem, ja ciężko się z niego wysiada i do niego wsiada – ciężko w sensie, że wtedy je widać w pełnej krasie. Dopóki jesteś w środku, jest OK. O ile nie zerkasz w witryny mijanych sklepów.
CR-Z jeszcze, bo przedobrzona, plastikowa i za 5 lat przestanie się ładować.
Range Rover Sport, bo kupują go podobni do tych, co kupują Mini inne niż Mini jedyne właściwe z tą różnicą, że oni jeszcze chcą się czuć tak, jak facet z absurdalnie głupkowatej reklamy Yeti.
Poza tym auto jest okropne, bo na asfalcie jeździ karykaturalnie, w teren lepiej zabierać ze sobą Dustera od razu (pewnie będzie tańszy, niż jakieś akcesoria terenowe zakupione w ślicznym ASO), a w towarzystwie największą wpadką będzie wychwalanie jego użyteczności i osiągów. To zwykły, drewniasty knur bez grama temperamentu, w którego układzie zasilania za dawkowanie paliwa odpowiadają szklanki po nutelli. Głupie auto po prostu.
Kia Sportage, bo przereklamowana jak znakomita większość aktualnie dostępnych koreańskich wózków. Poza tym wygląda tak wyśmienicie, że powinna jeździć po dnie bałtyku. W końcu to rewlacyjny SUV.
Opel Astra IV, bo kiedyś krytykowali C5 czy inne Citroeny albo 407 za liczbę przycisków (co było wg. mnie przesadzone), a teraz taki Opel jest sto razy gorszy pod tym względem. Poza tym nie widzę absolutnie żadnego powodu (no może oprócz tego, że komuś wybitnie się podobie), żeby kupić tak zniewalająco nudne i w sumie przeciętne auto zamiast choćby Golfa.
Pasagon, bo trzeba być kopniętym przedsiębiorcą, żeby iść do salonu(?) po takie coś. Każden jeden zachodni lub nie grat będzie lepszy.
BORZE, zgadzam się w tym momencie ze zlomnikiem na kwadrylion pizdyliardów procent. Pomijając obciachowość i zupelną bezsensowność, to mini jest niewyobrażalnie brzydkie, musze podtrzymywać gałki żeby nie wypadly z oczodołów, naprawdę nie ogarniam jak można było coś takiego wypuścić na rynek, ja pierdolęże.
w kwestii innych aut to zdecydowanym runner-upem jest najnowszy passat, poprzedni był znośny, ale to obecne coś to szczyt bezguścia i nudy.
Na dalszych pozycjach tiguan wraz ze wszystkimi skodami z wyłączeniem superba combi.
dziękuję.
http://www.bmw-klub.pl/wp-content/uploads/2010/04/bmw5gt.jpg
ten szit zdecydowanie bije wszystko inne na głowę (w tym Joke’a, Mini Kupa, Pedżota RyCZ i Cayenne’a…)
@Michal notcool men, not cool, z tym rrs przesadziłeś, czuję sie osobiście dotknięty pojechaniem auta moich marzeń
http://www.youtube.com/watch?v=4U-yFmnu0sY
To auto jest po prostu brzydkie. Niekonsekwentnie zaprojektowane: dla tej formy dachu przednie słupki powinny być białe, a tak to jakaś tak mycka.
@_krrl- Michał miał na myśli Passsssssacccccciiiiiikkkkaaaaaaaaaaa Auto Marzeń Każdego Polaka!
Marlon: Jeżeli w RAV4 zawias czules jak z UAZa w Captivii dopiero bedziesz sie swietnie bawil – rekcja na ruch kierownicy liczona jest w latach, a nie milisekundach.
Nissan Tiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiida . Wyglada jakby codziennie inny skacowany rzemieślnik dokładał coś od siebie.
1 Nissan Juke. Matko kto to stworzył i co jarał??
2 wszystkie małe BMW oraz X1, X2, X3
3 Kazde Porshe w dieslu.
Uważam że najbardziej obciachowym autem jest każde auto pokryte złotem(wyrobem złoto-podobnym) tak samo obciachowe a nawet bardziej jak obwieszenie się złotem ( w stylu czarnego niewolnika zakutego w kajdany) bo jeżeli ktoś chce mieć w domu wszystko ze złota to niech sobie ma i używa (wiele osób tego nie zobaczy) ale pokrywanie samochodu zlotem to szczyt obciachu bezguścia i tandety które prezentuje sobą właściciel… Lepiej mieć pordzewiałe progi i dziurawe nadkola niż złoty samochód ot co !
Samochód, o którym napisze, dopiero będzie sprzedawany, ale już jest dla mnie MEGA OBCIACHEM i będę się śmiał z pogardą z każdego, kto sobie taki samochód kupi, a jest to 4 drzwiowy Fiat 500
Ktoś siedział gdzieś tam we Włoszech i wpadł na pomysł – “Hej! zacznijmy produkować nowego Fiata 500! Zrobimy ładne nadwozie w klasycznym stylu na podzespołach innych modeli i będziemy trzaskać kasę na modzie na retro! Do tego zrobimy wersję ze składanym dachem czy wersję usportowioną! Wrócimy do korzeni! To będzie coś wspaniałego!” – ktoś mu przyklasnął, zbudowali i jest i bardzo mi z tego powodu miło, bo uwielbiam małe i jednocześnie sympatyczne samochody (a dla równowagi nienawidzę SUVów i wszelakich stodół na kołach wraz z ich kierowcami, którzy zachowują się jak bydło wzglęgem tych małych).
Teraz ktoś inny, siedział sobie i pomyślał “Hmmm, a jakby tak tego Fiata 500 zeszmacić? Skoro powstał na Pandzie to może wróćmy do korzeni i zróbmy z niego Pandę! Tak, dołóżmy jeszcze dwoje drzwi, wydłużmy go, zaburzmy tę zwartą, klasyczną i sympatyczną konstrukcję i sprzedawajmy 4DRZWIOWY Fiat 500!”
WIELKIE NIE dla 4 drzwiowego Fiata 500, totalny obciach, gnój i wstyd dla Fiata, że w ogóle dopuścił coś takiego choćby do fazy pomysłu.
Oczywiście, że Audi Q7/BMW X6, następca W124 i B5 TDI jako symbol statusu/sukcesu, używane głównie do wożenia powietrza (kto ostatnio widział Suva z kimś więcej w środku niż kierowca ewentualnie kierowniczka + fotelik?), przeładowane wszystkim co ma prefix i albo e i słabe tak na asfalcie jak i w terenie. Do tego brzydkie.
no z tym fiatem 500L czy jak oni to chcą tam nazwać to rzeczywiście jest problem, wszystkie rendery w internecie/prasie wywolywały we mnie odruch wymiotny, a niestety jak się widzi zdjecia szpiegowskie to to wygląda dokładnie tak jak na wizualizacjach
@Camillo ten przedsiębiorca robi ambiguity w wypowiedzi Michała
Oczywiście wygrywa ta Mini Kupa kupe, następnie:, BMW 5gt, najnowszy pasek, Juke, większość SUVów i jeszcze coś ostatnio widziałem,coś strasznie obrzydliwego w stylu Juka, ale nie pamiętam co to było, jakieś nowe gówno, pewnie MY12. Nie jestem na bieżąco z nowościami wole starocie
Motoryzacja skończyła się około roku 2000, teraz zostały niedobitki.
Wszystko, co spelnia norme euro 5, czyli prawie kazdy samochod bedacy na rynku.
@ T., wczoraj w suv-ie infiniti widziałem 2 osoby, jakiegoś lowelasa ze swoją dziewoją.
jeśli zniszczyłem twój światopogląd, przepraszam. 😛
ZDECYDOWANIE BMW X6, to jest taka wiocha, TAKA. Moim zdaniem jest tak, bo zbiegają się w nim dwa czynniki powodujące, że jakiś samochód jest “obciachowy”: to jaki rodzaj ludzi go wybiera, i to jaki ten samochód jest sam w sobie.
nissan juke, bo co to do cholery wogóle jest crossover? Albo lepiej, BMW GT, to też crossover tyle, że BMW x5 z gównem
1. Nissan Juke. Jak to dziwactwo pierwszy raz zobaczyłem paląc szluga przed blokiem to musiałem się trzy razy przyjrzeć czy na pewno nazywa się Juke a nie Joke. Mój znajomy ma teorie że Buk sprowadził na Japonię Tsunami za karę stworzenia tego paskudztwa
2. Srający pies vel. X6
3. To już mi się rzuciło w oczy skrolując na dół, Porsche w dizlu. Jak przyjdzie dzień Sondu Ostatecznego Ferdynand zejdzie na ziemie i wepchnie w gardła niewiernym dozowniki ON. Za to co zrobiono z całej marki oberwie się pomysłodawcą, ale to inna historia.
4. Infiniti QX56. Seriously? Chińskie samochody wyglądaja mniej obciachowo
Jak piszecie np o BMW X6 to mnie dziw bierze O.o Akurat jest fajnym przykładem, że SUV nie musi wyglądać jak cegłówka. Tak samo z RCZ. Auto jest mega seksi i gdybym tylko miał wolne 100 tysiaków już bym pędził do salonu żeby takiego kupić. Najbardziej obciachowe auto? Mini Coupe. Odcinanie kuponów od legendy, dach niczym czapeczka, totalny brak harmonii który powinien cechować coupe.
X6. Bo wlasciciel Mini moze byc calkiem sympatyczny a wlasciciel X6 nie.
Nissan Juke – to auto jest dla hipsterów i murzynów w szpilkach …
Ja stawiam na wszelkie wariacje w temacie “nowy projekt Honkera” – czyli jak zohydzić całkiem sympatyczny samochód:
http://www.ttm2007.glt.pl/galerie/TTM2007%20Salon/slides/TTM2007%20Salon%2023.html
http://img823.imageshack.us/img823/9471/82889727.jpg
A już szczególnie to: http://img11.imageshack.us/img11/5746/77501577.jpg
X6, zdecydowanie za wygląd jak skrzyżowanie cegły z naleśnikiem, na drugim miejscu Mini Kupę za podobnie karkołomne skrzyżowanie
ps.
X6 przypomina mijako żywo te blast from the past, przecież to jest właśnie to. Gdyby dzisiaj postawić budę Passata B6 na podwoziu jakiegoś SUVa sukces byłby murowany:
http://img825.imageshack.us/img825/5302/tarpvw.jpg
Ja uważam, że od pewnego czasu Nissan projektuje najbrzydsze auta świata. Micra (K12), Juke i Cube.
Zauważyłem pewną tendencję we wpisach złomnikowców… Generalnie każdy samochód powyżej 100.000 pln to obciach. Czy jak będziecie (czego Wam życzę z całego serca i sobie też) zarabiali powiedzmy 30.000 pln/miesiąc, to nadal będziecie jeździli 15 letnią toyotą corollą z dziurą w progu? Myślę, że nie, chociażby dlatego, że każdy klient widząc swojego kontrahenta podjeżdżającego czymś takim ucieknie gdzie pieprz rośnie – takie są realia biznesu. Czyżby wyłaziła zwykła zawiść? 😉
A co do obciachowych aut, to myślę że to każde auto warte (na chwilę obecną, a nie 10 lat temu) min. 100.000 pln z wentylem od LPG jest mocno obciachowe. Albo Impreza STI z wentylem… Nie mówiąc np. o gumach r18 245 w focusie 1,9 tdci itp itd.
PS: ależ wspaniałą szklarnią dla stereotypów jest Złomnik
Porsze Panamera …. brrr jak można wpaść na pomysł kupienia czegoś tak obciachowego!
@Prot – nie masz racji. Nie jest tak, że drogie samochody sa niefajne. Uwielbiam na przykład C63 AMG, nawet pomimo że wygląd ma nieco wulgarny a wykończenie jak Kia Cee’d. To samo z BMW M3, tylko ładniej wygląda. Audi nie lubię programowo, ale takie A5 nie jest obciachowe, a tylko nudne. Lubię nawet drogie motocykle, Duca 1198s to moje marzenie, chociaż bym się bał nim jeździć.
A moim typem jeśli idzie o ostatnie 2 lata to BMW 5-Series Gran Turismo (2010)
http://www.netcarshow.com/bmw/2010-5-series_gran_turismo/07.htm
No paskudniejszej dupy nie ma nic!
A jesli musi to być całkiem nowe z rocznika 2011/12 to bedzie to X1, ewentualnie X6. BMW przegina, i każda nowa generacja jest coraz brzydsza, mniej różniąca się, za to przesycona pierdołami ;(
Prot: ja nawet jakbym zarabiał 300 000 zł na miesiąc to dalej jeździłbym Micrą, bo jestem z niej zadowolony. Ona wypełnia moje potrzeby. A że oprócz tego miałbym kolekcję dostawczaków z lat 60., to inna sprawa…
Gdybym byl kapitalistyczna, zaprzedana ivul korporacjom swinia zarabiajaca 30 000 to…. w sumie chetnie bym to sprawdzil w praktyce.
Prius. Zdefiniowała słowo “szpan” na nowo. Hybrydowa Toyota jest szczytem buc-lansu, udawanej katoekologii i lepszą promocją niż pokazanie cycków na Super Bowlu. Za każdym razem jak widze ten wynalazek mam ochote go soczyscie, głeboko z nosa opluć.
Chociaż z drugiej strony jest dość złomnik (brzydka, jakoś nie specjalnie funkcjonalna absolutnie nie dynamiczna i weź ją potem serwisuj) a wielu chciałoby ją mieć.
Więc w sumie może powinna być zawarta w nowym logu złomnika jako symbol zrozumienia idei złomnika przez współczesną koroprancje? :O
notlauf: Ależ jak najbardziej, jak kiedyś głosiło hasło “każdemu według potrzeb” 😉 Tylko podzieliłem się swoim spostrzeżeniem, dotyczącym negatywnych ocen głównie samochodów z górnej półki. Prawdopodobnie na stronie http://www.furyza500tysięcownik.pl powstałby temat “wyraź swoją opinię: najbardziej obciachowy złom na ulicy jaki widziałeś” Ale od tego właśnie są blogi i inne tego typu strony.
bmw GT. to auto jest policzkiem dla wszystkich klasycznych GT.
Nie ma czegos takiego jak “obciachowe auto”. Dajmy na to czarne BMW serii 5 to kawal porzadnego samochodu, ale w jednym srodowisku bedzie obciachem a w innym bozyszczem. Tak wiec w moim srodowisku wszystkie BMW z lat ’90 i pozniej to obciach, ale nowy Juke – OK, kupie sobie takiego za 10 lat, a co
Ja się np. zastanawiam, czy by nie zmienić 407 na priusa, BMW 5GT uważam za całkiem fajne, a X6 za mega fajne. Więc jestem ogólnie wbrew złomnikowym trendom. Mini coupe jest brzydkie, niepraktyczne, drogie. Juke podobnie, brzydki i drogi. Nissana Cube akurat bardzo lubię, a najbardziej z pudełek lubiłem pierwszego Sciona xB.
Nowy Beetle: Teraz jest moda na “wskrzeszanie” starych samochodów do życia w nowoczesnej odsłonie. Według mnie jiż lepiej by było nadać taką samą nazwę samochodowi, który spełnia takie same wymagania jak jego poprzednik z kilkudziesięciu lat, niż styl retro, zero praktyczności oraz cena z kosmosu. Taki jest nowy beetle, nie jest, jak jego poprzednik sprzed lat, tylko nówka sztuka, zabawka dla bogatych w ogóle nie spełniająca założeń poprzednika. Mini się udało pół na pół, ponieważ spełnia podobne założenia co poprzednik i wskrzeszają wersje legendarna (takie jak clubman), lecz ładują zupełnie niepotrzebne coupe, a w dodatku cena jest wysoka, nawet nadwozi standardowych. Natomiast bardzo podoba mi się Fiat 500. Nic dodać nic ująć, po prostu stara 500 w nowej odsłonie, styl retro za przystępną cenę, w dodadku spełnia te same założenia, co jego poprzednik z ’57. A więc wg mnie najbardziej obciachowy jest NEW BEETLE, który oprócz stylu retro za słone pieniądze nie spełnia założeń poprzednika. Może to samochód podobny, lecz zupełnie inny, o klasę wyższy od poprzednika.
w Polsce: wszystkie suv-y BMW i Mini, wszystkie suv-y Audi, Porsche Cayenne, wszystkie Volkswageny i Skody, auta koreańskie.
@miwo – dluga lista. Moze napisz co obciachem nie jest?
@Soltys – nie zgodze sie z toba. Lubie nowego Fiata 500, ale to jest taka sama zabawka-gadzecik jak Mini czy New New Bitel.
Nie jest najtanszym Fiatem, ba – jest duzo drozsza od duzo praktyczniejszej Pandy.
Zdecywowanie bmw GT- jest Nina Terenetiew w stroju do nurkowania!
Potem suzuki Liana i Nissan Tino
@Harry Reems – Fiat 500 ma taka zaletę, że jest dość tani wbrew pozorom, popatrz na cenniki i znajdź podobnie wyposażone autko za te pieniądze. Nawet do wspomnianej pandy to nie jest przepaść, za styl się płaci, oczywiście, aby z rozsądkiem
Nie będę oryginalny – najbardziej obciachowy jest moim zdaniem Nissan Juke.
@adamzd – musze cie zmartwic, za 10 lat nie kupisz sobie Juka, bo wszystkie sie do tego czasu rozsypia, bedziesz mogl za to kupic sobie zupelnie nowego mijesko-wiejskiego crossovera o wygladzie kombi i coupe itd.. itp..
@Prot – jest wiele bardzo drogich fur, ktore obciachem zdecydowanie nie sa. Perwszy z brzgu przyklad: Maserati GranTurismo.
@Prot: O wypraszam sobie! Mam jedno za auto za ponad 100 000 zł, które ma 6 KM mocy i pierdzącego dwusuwa. Więc nie jest obciachowe, tylko fajne. Jakbym zarabiał 30000 zł, to dalej jeździłbym 15-letnim Audi, bo jeździ, nikt na niego nie zwraca uwagi i raczej mnie z jego powodu nikt nie napadnie. Z aut powyżej 100 000 zł fajna jest np. Skoda Superb – luksusowe auto, w którym płaci się za wygodę, a nie za znaczek.
Są auta, którymi bym się we wsi nie pokazał: BMW X6, Porsche Cayenne, Mercedes ML – jak dla mnie szczyt obciachu.
@piotras – tak moze byc. Kupie go wiec jako szopke na narzedzia ogrodowe, albo kwietnik
Wlasnie sie dowiedzialem ze sa dwa rownie brzydkie modele BMW: X6 i GT 😀 Nigdy ich nie odroznialem…
Zatem:
1.BMW X6 i GT
2.Porsche z liczba drzwi wieksza niz 2
3.Nowe Audi (nie jestem w stanie powiedziec jaki model, bo ich nie odrozniam)
Porsche Panamera 😉 A z obciachowych to nowych to typowałbym Panamere a reszta samochodów to spoko do każdego auta dopasuje się jakis typ człowieka oczywiście poza Panamerą bo tym to nie mam pojęcia kto jeździ.
Wiem! Człowieki którzy lubią obciach 😛
@adamzd – niestety znowu musze Cie zmartwic, jak za 10 lat zrobisz z Juka kwitnik lub szope, to zapewnie nie ominie Cie wizytacja szanownej komisji, ktora w nazwie bedzie miala “…zgodnosci z wymogami Unii Europejskiej…”, ktora nakarze Ci usuniecie tej zagrazajacej srodowisku kupy zlomy na wlasny koszt i wskaze Ci najblizeszy sklep, gdzie bedziesz mogl kupic korporacyjny kwietnik czy szopke, spelniajace wszelkie normy. aha no i na dodatek dostaniesz mandat, bo miejsce takich 10-letnich wrakow jest na certyfikowanym zlomowisku a nie w ogródku…
Pasagon. Borze jacy oni naiwni że wezmą Lublina, dołożą MEGA OBCIACHOWY ryj i będą na tym robić kasę…
Obciach – to wszystkie łżeekologiczne auta, które pod wpływem ekopropagandy kupują ekodurnie i ładują ekologicznym inaczej prądem (produkowanym ani chybi przy pomocy ekoperpetuum mobile pierwszego stopnia), przejezdżają swoje <100 km dziennie po to żeby po czterech latach ekoeksploatacji ekozutylizować "starego grata" i kupić nowe, jeszcze bardziej "ekologiczne" i nietrwałe auto.
Ciekawe kiedy ktoś wpadnie na pomysł produkcji aut z makulatury i kompostu, rozpuszczalnych w wodzie i biodegradalnych w kilka godzin…
Fluffy – doskonały pomysł! Można nawet pomyśleć o takiej sytuacji, że kupujesz auto w salonie o 12.25 i odbierasz je o 12.28, niestety w międzyczasie robi się 12.30, więc jest już przestarzałe i od razu oddajesz je na złom.
proponuje szybko skasowac wypowiedz Fluffiego. Zlomnik robi sie naprawde poczytna strona. Kto wie, czy ten pomysl nie trafi do kogos niewlasciwego i mu sie nie spodoba?
Kia Soul ma coś na swoją obronę – jest tania. Dlatego uważam że obciachem tego rodzaju może być tylko Urban Cruiser…. Poza tym Juke tak jak już inni pisali, wszystkie Audi z literką Q (zwłaszcza Q3), VW Jetta… Szczerze wyśmiałbym tez kogoś kto kupił Porsche GT3 RS, że zapłacił WIĘCEJ, żeby nie mieć radia. Aha no i Subaru Impreza 1.5. Impreza ma sens jeśli mówimy o WRX albo STi…
Fluffy święta racja !!!!!!!! Dlatego lubię sobie zakopcić okolicę Trabantem
A przepraszam, w takim razie kto jeździ tymi obciachowymi autkami bo widzę tutaj duuuże doświadczenie:))))
Wszystkie “terenowe” samochody z pseudo-orurowaniem, w szczególności pierwszy ML – ulubione auto badylarzy z wąsem. Auto brzydkie jak kupa i źle wykonane.
Generalnie wszystkie “zastaw sie a postaw sie” w wydaniu polskim, czyli dramatyczna przewaga lansu nad użytkowością. W ten kanon wpisać się może bardzo wiele aut.
W kategorii premium 100-200 tys. zł najlepiej zaprojektowanym samochodem jest w tej chwili BMW 5.
Czysta linia bez pretensji, dobre materiały.
a ja pomarudze na silniki, downsizing i przekonywanie klientow ze jak auto ma 14 sek do setki to juz mozna mowic o nim “sportowe”
ooooo i dreizylinder motor jeszcze sa obciachowe, takie cos bylo znosne w dajhajsu czy wazacym tyle co nic tico
Tak na prawde wiele w obciachu zależy od samego właściciela.
Jak słusznie zauważył mój przedmówca nawiazujac do Bawary X6 że to uber wieś. Ale z drugiej strony dlaczego?
Ja to widze tak:
Często stężeniem obciachu są kompleksy kupującego (czytaj również niespełnione marzenia)
Nie widze nic złego z BMW X6 po warunkiem ze ma ponad 400 KM pod maską i jego właściciel idzie driftem.
BMW X6 jest totalnym obciachem kiedy kupuje je facet z kryzysem wieku sredniego ktory ma nadzieje ze na szybko podupczy na boku przed żoną.
Szczytem obciachu nie jest dla mnie Fiat Panda w goliźnie pod warunkiem ze prostota konstrukcji daje rezultat w postaci nieustannego katowania któremu samochód się oprze.
Fita Panda w goliźnie jest totalnym obciachem jak wiem ze facet (czytaj uber kutwa) oszczedzal nawet na ubraniach dla dzieci i na jedzeniu zeby se sprawic pande w golasie. Szał.
Przykłady można mnożyć. Nie mozna brac samego samochodu pod uwage ale z drugiej strony sa wyjatki od reguły. Takie wlasnie mini w kupecie. No chyba ze ktos wymysli wyłączenie od wyjątku.
Pasagona nie można kupić? Serio? A czemu? Nie żebym żałował, no ale o co się rozchodzi?
Etherway, nie ma co szczelać fochów. Sporta nie trawię, ale jeśli miałbym kupić coś w typie Range’a, to bardzo bym się nad nim zastanawiał. Zwyklak jest w dechę i ze Sportem dzieli go na tyle dużo, że mi się naprawdę podobuje. Jakbym go kupił, to bym nim rozku… szlabany w lasach na pohybel zakazom i to z fasonem, jak na sera i lorda przystało. Ale pewnie bym Grand Cherokee Hemi wybrał.
Dziwi mnie opinia niektórych tu, że RCZ jest obciachowy czy tam be.
Mnie na ten przykład niesamowicie odpowiada ten wóz jako całokształt i tylko ta kretyńska nazwa jest do pupy. Nie wiem, czy to jest najlepszy z Peugeotów, ale przyjemnie to pomyka, ładnie reaguje i w ogóle. Dobrze jeździ na pełnej bombie. Jeździłem tylko jedną wersją -topowe 1.6 THP-nawet uroczo gada, choć ewidentnie nie jest to naturalnie uzyskane udźwiękowienie. Takie Mini w nadwoziu “ubraem czapkie tyłnapszut” nie ma do Peżo startu.
Do obciachowych aut dodałbym jeszcze Seata Altee, bo nie wiem, dla kogo ten wielorybek. Zawias jest zwyczajnie i ordynarnie twardy i w zasadzie nic z tego nie wynika, bo takie minivanowate coś w wersji od 1.6 do 2.0 TDI nie ma ani za grosz auto emocią, a męczy jak rozdupcone Tico na puławskiej. S-Max nie lepszy i przekombinowany.
Infiniti QX56 – typowy, amerykański SUV z “wi-ejt” pod maską, wielką ilością systemów kontrolujących, że kierowca staje się idiotą i z całym ogromem “kap holdersów” 😀 No i oczywiście tylko FWD.
Audi A6 i Q7 kojarzą mi się z taką stereotypową, niezbyt rozgarniętą nowobogacką kobietą, która nie wykorzystuje ich możliwości, bo niezbyt dobrze umie jeździć. A to jest obciachowe!
Ttak sie przygladam tej fotce miniaka na poczatku i mam nieodparte wrazenie, ze to zwykly miniak po dzwonie poskladany wg. starej PRL-owskiej szkoly klepania aut… 😀
@TK – stara PRL-owska szkoła klepania aut jest w poprzednim poście, Mini Kupie daleko do polotu tego Renault-mutanta
Reno latidude czy jakoś tak czyli koreański Samsung. Kompletne nieporozumienie.
uważam, że największy obciach to gama chevroleta (szczerze współczuję właścicielom “tych prawdziwych, bo to dla nich największy musi być obciach) i ich nazwy; aveo, spark, captiva, epica, cruze – inspirowany deską – chyba do prasowania….
1. diesle na 3 garach z pojemnoscia 1.4 albo jeszcze mniej wytrzymujace < 200 kkm z osprzetem, ktorego koszt serwisu niweczy oszczednosc na paliwie czujnikami ABSu zatopionymi w piastach z lozyskiem itd. …
2. Fiat 500 — szczegolnie ten dwucylindrowy — ale OK — powiedzmy ze nie jestem targetem…
3. Passagon — to jakas kpina jest a nie dostawczak. Lublin to przy nim byl szczyt elegancji…
PS. Mi sie tam sporo SUVow podoba. Ale, jakby ropa nie byla po 6 zlotych a ja nie robilbym 50kkm rocznie, to smigalbym Discovery (ale I of course…)…
z tych, którymi ostatnio jeździłem/byłem powożony, to zdecydowanie hummer h2, panamera i juke. oczywiście dorzucam x6. myślę że czołówka się wykrystalizowała.
po dzisiejszym dniu i oficjalnych zdjęciach moim kandydatem do szerokiej czolówki koszmarków motoryzacyjnych jest Fiat 500L, jest mi niewymownie przykro, że tak zeszmacili zwyklą 500
Jak tak sobie czytam to mysle, ze gdyby ten konkurs odbywal sie kiedys, ze dwadziescia pare lat temu, to pewnie wygralo by Mirafiori, bo jezdzili nim badylarze i inni tacy, co sie wzbogacili (oczywiscie nieslusznie) i kłuli szarego czlowieka w oczy, przez co ten szary czlowiek uwazal ich za hamow i zyczyl z calego serca co by ich spotkal domiar i wszystkie inne nieszczescia.
Lada Niva w pięciu furtkach… sama Niva 3d jest zacnym autem, niczego więcej nie udaje, ale 5d to jakby wizja pijanego blacharza… btw nie kosztuje więcej jak 100tys.
lada niva 5d jest idealna. jeździć nią to zaprzeczenie obciachu.
BMW X6 to najwiekszy obciach na świecie.
Ale boje się, że jeszcze najgorszego nie przeżyliśmy. Nadchodzi fiat 500L. Mam nadzieje, ze nie beda go sprzedawac w europie. Bo nie wiem, czy jak go zobacze na ulicy, to nie zaczne przypadkiem ciskać w szyby kamieniami.
Pod wpływem toczącej się tutaj dyskusji zacząłem się przyglądać: jezu ile tego syfu, Dżuków i “Srającego psa” X6 jeździ po ulicach…!!!
K*rwa ludzie co wy chcecie od X6? Szczerze gdybym dysponował sianem i chciał kupić nowe BMW to pierwszym typem byłoby właśnie X6.
yerzoll: bardzo nam przykro. Gdybym ja dysponował sianem i chciał kupić nowe BMW, to pierwszym typem byłoby walnięcie się w głowę czymś twardym.
@yerzoll, co prawda nie typowalem BMW X6, ale i tak moge odpowiedzec na twoje pytanie. Do BMW X6 mam to, ze uwazam ze jest a) pokraczne jesli chodzi o wyglad i b) bezsensowne jesli chodzi o konstrukcje.
@notlauf: mistrzuniu ciętej riposty, herbata nosem mi poszła (zielona z miodem)
A co do obciachu mój sąsiad z naprzeciwka podpatrzył, że nakrywam na noc szybe i nakrywa plandeką (!) prosiaka cayenne. Chyba strzele mu fotke
Nissan Primera i Toyota Aygo z napisami JDM. Autentyk, mam foty.
w sumie yerzoll ma rację: X6 jest tak głupie, że jest 106% złomnik.
a co do wydawania hajsu na takie auto: sorry, prowadzę firmę i znam milion sposobów lepszego zainwestowania kilkuset tysięcy nowych złotych polskich niż ładowanie ich w pokraczne auto, którego jedynym sensem istnienia jest rzucanie się w oczy w celu leczenia kompleksów rożnych celebrytów i innych łonnabis. żenada.
Pewnie już tego prehistorycznego posta nikt nie czyta, ale dla zasady (nie mylić z Sobiesławem) dorzucę swój typ.
Mianowicie ten bicykl z Gwieznych Wojen, jak mu było…
Mam! Range Rover Evoque
Najbardziej obciachowe auto świata – zdecydowanie nissan juke. Najwieksze paskudztwo jakie w życiu widziałem ohyda !!!