Dzień dobry,
dziś złomnik z lekkim opóźnieniem, ale jak to mówią w reklamie „założyłam własną firmę, żeby mieć więcej czasu dla bliskich” – normalnie jak widzę tę reklamę to coś mnie się trzącha i obrywa w środku, jakbym wziął tę babę co się tak mądrzy i przyVAT-ował jej w ZUS, to by jej składka zdrowotna odpadła. A zatem nie tracąc czasu popatrzmy, co tam dziś ciekawego ma dla nas do zaoferowania Allegro. Najciekawszą ofertą dnia jest niewątpliwie GAZ-12, znany też jako ZIM-12. Sprzedający jest na tyle miły, że opowiedział o tym samochodzie, podając najważniejsze fakty, dzięki temu ja nie muszę tego robić. Dodam jednak od siebie, że do napędu GAZ-a 12 stosowano ciekawy silnik 3.5 R6 z aluminiową głowicą, a sam samochód nie był, w przeciwieństwie do podobnych konstrukcji amerykańskich, zbudowany na ramie. Po raz kolejny więc upada mit o nienowoczesnych konstrukcjach radzieckich.
Ciekawszy jest jednak opis. Najwyraźniej dotyczy jakiegoś zupełnie innego egzemplarza niż przedstawiony na zdjęciach. No bo zobaczcie sami: “Generalnie auto oryginalne i kompletne” – podczas gdy ma silnik od UAZ-a i pociętą podłogę pod dźwignię biegów. “Stan blacharski oceniam jako dobry” – na zdjęciach widzimy, że prawy bok jest pognieciony, a całe auto zardzewiałe. “Środek ładny, zadbany” – zwłaszcza dziura wycięta nożem w boczku drzwi wskazuje na wysoki stopień zadbania. “Samochód prosty” – to dlaczego ryje nosem w ziemię? Rozumiem że wybita przednia szyba także nie zmniejsza “rarytaśności” tegoż egzemplarza. Jestem po prostu przekonany, że sprzedający załadował nie te zdjęcia i że chodzi o inny samochód, przecież nikt nie byłby gotów tak jawnie pisać nieprawdy, zwłaszcza gdy można skonfrontować ją ze zdjęciami w ułamek sekundy.
Niestety, sądzę że to oferta dla prawdziwego konesera – kupić bardzo, bardzo zniszczonego GAZ-a 12 za 50 tys. zł, odremontować za 100 tys. zł i otrzymać auto warte nadal 50 tys. zł, którego jedynym przeznaczeniem jest wożenie ślubów. Myślę, że znacznie lepiej prezentuje się ten ZIM obecnie – ma taki lekki, bezpretensjonalny kubański styl. Można by pomalować go pędzlem w kwiatki i wozić na nim reklamę szkoły tańców latynoamerykańskich.

link