Ślubo-Lambo, albo dwumiejscowy Town Car
Dzień dobry,
dawno nie było nic o ślubowozach, a przecież ten temat co jakiś czas musi pojawiać się na złomniku. Dziś na tapetę trafia coś naprawdę wyjątkowego. Oto firma Exotic Limo w 2012 r. zaoferuje usługę przewozu okolicznościowego jedynym na świecie Lamborghini-limuzyną. Replika powstała najwyraźniej na bazie form udających Countacha, z tym że auto zostało wydłużone i dodano mu drugą parę lambo-drzwi. Jestem absolutnie porażony geniuszem tego pomysłu. Zrodził się on w mózgu osoby o naprawdę alternatywnym podejściu do rzeczywistości, kogoś kto patrząc na jabłka zaczyna zastanawiać się czy nie dałoby się wyhodować jabłek w formie sześcianu, żeby nie wozić powietrza w skrzynkach, albo przemalowuje ściany w mieszkaniu na czarno żeby nie było widać brudu. Ślubo-Lambo ma wszystkie najgorsze cechy ślubnej limuzyny, a zarazem zatraciło wszystkie pozytywne cechy Lamborghini. Bo to jest tak: do ślubu trzeba przyjechać tak, żeby wyglądało się na bogatszego niż się jest. Można zatem wybrać klasyczną limuzynę w stylu króla filmów porno z lat 80., na przykład Lincolna Town Cara. Taka limuzyna nie musi być szybka, ale jest bardzo wygodna, wiezie nas szofer i jest fajnie. Można też wypożyczyć sobie supersamochód i prowadzić go samemu, jadąc tylko z wybranką serca, wtedy można dać czadu i wsłuchiwać się we wspaniały ryk silnika, chociaż we wnętrzu jest niewygodnie jak jasna cholera i trzęsie tak, że tapeta z twarzy panny młodej sypie się na skórzaną tapicerkę Poltrona Frau. Jednak jeśli połączymy opcję jeden i dwa, otrzymamy supersamochód, który jest wolny i nie możemy go samemu poprowadzić, ale za to jest też cholernie niewygodny i trzęsie, a przy tym fatalnie się do niego wsiada. Genialne. Jednak Ślubo-lambo domaga się uzupełnienia w postaci dwunastocylindrowego Lincolna Town Cara, skróconego do dwóch miejsc.
Pomijając temat ślubowozów, budowanie replik uważam za bezsensowne, chyba że są bardzo wierne i dobrze wykonane. Jednakże nawet na takie kwiatki naklejanie znaczków jest raczej średnią opcją. Poza tym np. Fiero jest bardzo ładnym wozem, po co dorabiać mu sztuczne jaja obudowując go np. na Ferrari?
Zelazny -> http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=yf9xHDQGuT8#!
Ciekawe jak go pomaluja
ja w tym roku też bede musial czyms pojechac do slubu – na szczescie problem mam z doopy, bo pojade swoja 14-letnią Lancią, wiec caly biznes slubowozowy mam w glebokim poważaniu
@Żelazny, z replikami to tak jak z tunningiem. Po jakiego grzyba tunningować Corollę 1.6 do 250KM jak taniej i lepiej będzie kupić Suprę… I na pewno będzie większy fun.
Ma być z zamkniętymi i do tego w ruchu?
Proszsz: http://www.youtube.com/watch?v=yf9xHDQGuT8
filmiki i zdjęcia ze strony tej firmy w klimacie mocno rasowym: plastik, solarium, etc… 😉
Brakuje tylko plastusia w środku:) Ogrom plastiku przeraża, albo wręcz poraża, że tak powiem Jarkiem.
@Grimm Reaper
Większy fun z czego? Z kupowania czy z tuningu? Z jazdy? A jeśli chodziło właśnie tylko o sam tuning?
Buduję “replikę” Cobry. Nie będzie bardzo szybka, nie będzie ładna. Nie będzie wierna oryginałowi w żadnym aspekcie poza podobieństwem nadwozia. Ale jaki to fun coś samemu w garażu złożyć, HA!
Gdybym to miał robić dla kasy to bym nie robił.
A swoją drogą, to i tak gó… z tego auta będzie bo w świetle nowelizacji przepisów dot. ślubowozów nie będzie toto dopuszczone do takiego procederu. Ni mo to 7 miejsc, a i raczej żółta blasza nań nie zawiśnie. Wiec trochę kolo wtopił z tym. Choć z drugiej strony pewnie będzie się ratować jakimś kombinatorstwem w obchodzeniu przepisów.
Kiedyś na Skwer Kościuszki w Gdyni zajechała limuzyna pełna schlanych w trupa lasek. Dwie miały już zagwarantowane zapalenie płuc, bo cały czas sterczały przez szyberdach. Dwie inne miały zagwarantowany rachunek z pralni chemicznej, bo na sukienkach miały plamy po wstępnie strawionym kebabie koleżanki.
Myślę, że do tego się bedzie ta “limuzyna” nadawać. Trzeba tylko wyciąć szyber na 3/4 powierzchni dachu żeby się wszystkie panny zmieściły.
@Qropatwa – obawiam sie ze jednak żółta blasza moze nań nie zawisnac, wystarczy ze pan sie przejedzie do Pily …
Chyba i brzmi paskudnie bo podłożyli mjuzik:D A fuj Ja mam plan by jechać Pugiem 406 ojca
jak będzie lambordżini-kombi, to kupię. Pod warunkiem że będzie z kratką, i wejdzie co najmniej 6 wiaderek na farby, trochę pędzli i drabina na dach.
Wszyscy pisza o aucie a mnie spodobał się pomysł kwadratowych jabłek i przypomniało mi sie to… Ci Japończycy to jednak pomysłowi
http://news.bbc.co.uk/2/hi/1390088.stm
najlpsze w tym całym szoł jest, że tfurcy tego szkaradzieństwa są chyba dumni ze swego dzieła… cóś przykrego…
wiadomość dnia, mjut na serce złomnika:
http://www.caroftheyear.org/winner/OPEL/AMPERA/CHEVROLET/VOLT/2012_60/coty
Qropatwa mysle ze wyolbrzymiasz problem. Po prostu firma Exotic Limo bedzie swiadczyc uslugi “bez faktury”. Tak jak do tej pory.
A co do reszty. Nienawidze slubow, nienawidze wesel. Ani w tym, ani w przyszlym, ani w zadnym nastepnym nie bede “musial” jechac na zadne ani taka limuzyna, ani zadnym innym pojazdem. Ale oczywiscie jak ktos chce i lubi, to prosze bardzo.
Ta firma od niby-Lambo nie ma w ofercie ani jednej uczciwej limuzyny, jaką powinien mieć każdy lepszy hotel, w typie aktualnego Audi czy Mercedesa i stawia na klientelę bez gustu. Widać taka klientela jest i przynosi zyski.
@Żelazny: dziękujemy i prosimy o więcej, gdy tylko WRESZCIE odpoczniesz.
Eeee tam. Ani to ładne ani oryginalne. Naoglądali się filmu: http://www.youtube.com/watch?v=5Uig_Lmf3_0&feature=related
i se zamarzyli limo lambo w Polszy. Tandeta podszyta zaściankowością…
jest zbyt jest produkt, o co kaman? troche mi to przypomina dyskusyjny klub filmowy z filmu “superprodukcja” – “jednakowoż kino irańskie jest na wyzszym poziomie”. mamy juz MTV po polsku to i rosnie nowe pokolenie nabywców ww. usług. lans never dies…
serce podpowiada mi ze tylne drzwi powinny się do tylu otwierać