Tercel! Tracer! Escort! Bitwa złomów!
Sezon za pasem, więc jeśli nie macie jeszcze odpowiedniego auta, za które żona Was znienawidzi, narzeczona porzuci, fani klasyków wyzwą od “plastików”, a normalni ludzie będą na Was patrzeć jak na świrów – oto propozycje, które mogą zmienić ten fatalny stan rzeczy! Bitwa złomów!
Zawodnik numer 1:
Jak słyszę o “pionierskim crossoverze” Nissanie Qashqaiu to aż mi się śrubokręt otwiera w kieszeni. Dobra, pierwszym crossoverem, jak na mój gust, był AMC Eagle, ale jakoś szczególnie bym go nie chciał, zwłaszcza gdy jest do kupienia Tercel AL25 z nieśmiertelnym silnikiem 3A-C. Trzeba przyznać, że jak na wiek tego auta, trzyma się znakomicie, i raczej nie mam tu na myśli mechaniki, bo ta wytrzymałaby do kolejnego zlodowacenia (które właśnie by nadchodziło, gdyby nie emisje CO2), tylko blacharkę, jak zwykle papierową w japońskich autach. Cudowne, finezyjne kształty nadwozia idealnie komponują się z tym, że auto jest całe w czarno-białe paski, ponadto ma z przodu cztery reflektory nie wiadomo do czego oraz napis “FULL TIME 4WD” z Land Cruisera J80 na tylnej klapie, który jest oczywiście wierutnym kłamstwem. Warto zwrócić uwagę na fotele w śnieźną panterę w kabinie (stąd napis “TERCEL SNOW”, znaczy to po japońsku “pokrowce z Tesco”), poniewaź wkrótce pojawią się one znowu. Niestety w przypadku Tercela istnieje uzasadniona obawa, źe sprzedający “wie co ma” i “tanio nie odda”.
Zawodnik numer dwa:
Płynnie przechodzimy od aut japońskich do Fordów za sprawą Mercury’ego Tracera, który niedawno zawitał na złomnik do działu “idąc ulicą”, z tym że tamto auto było pięciodrzwiowe, a zatem zbudowane z Meksyku, a tu mamy do czynienia z trzydrzwiowym Tracerem, czyli jedynym chyba Mercurym produkowanym w Japonii. Sprzedający szeroko zachwala zalety Mercurego i wcale mu się nie dziwię, a przy tym cena wynosi 1300 zł, czyli dwa tankowania przeciętnego Sprintera. Mercury ma 23 lata, więc z pewnością jest youngtimerem i bardzo chciałbym zobaczyć go na jakimś zlocie aut amerykańskich, obok równie cudownego Mercurego LN7 – Forda EXP. W ogóle mój “dream team” na zlot aut amerykańskich to temat na oddzielny wpis. Te wszystkie Chevrolety Monza, Dodge Mirada, Plymouthy Lasery…
Zawodnik numer trzy
I tak doszliśmy do Forda. Dla koneserów, trudno uwierzyć że 30-letni samochód może tak cudnie wyglądać, zapewnia sprzedający. To z pewnością fan złomnika. Nikt normalny nie uważa przecież, że kanciasty Escort MY81 wygląda “cudnie”. Słyszałem różne określenia kiedy jako świeży adept kursu na prawo jazdy szukałem dla siebie takiego Escorta koniecznie w wersji 3-drzwiowego kombi i z silnikiem 1.6D – “paskuda”, “na to żadna dupa nie poleci”, “chyba zdurniałeś”, ewentualnie “szkoda pieniędzy”, ale nikt jakoś nie powiedział “cudnie”. Może chodziło o koleżankę Kasi Tusk. No i znowu pojawiają się identyczne jak w Tercelu pokrowce na fotele, które stanowią taką jakby klamrę spinającą całą naszą dzisiejszą bitwę złomów i przypomnienie, że żadne obciachowe auto nie jest naprawdę obciachowe, jeśli do jego upiększenia nie straciła życia przynajmniej jedna plastikowa pantera.
Tercel to MISTRZOSTWO ! szkoda ze wlasnie nabylem kolejnego japonca z 1991 roku, a w sumie moze i dobrze, bo ile mozna miec dziwacznych japoncow z 91 ? ( odp- ile budzet wytrzymie )
pan sprzedający tercela najwidoczniej mało miał do czynienia ze składakami. silników przecież nikt nie wyciągał. co najwyżej umowy pisali i się wymieniali przy granicy 😀
Kilka lat temu bym powiedzial ze escoort ssie i jest zadny jednak gusta sie zmieniaja 😛 wolal bym jeszcze starszego. Ale zadnego wolnossacego grzechotnika, tylko 2 litry DOHC 😛 taki prawie sleeper
U mnie Escort wygrywa przez sentyment. Miałem okazję jeździć MKIII 1,6i z mechanicznym wtryskiem. Bardzo ładnie to chodziło, dopóki się nie zepsuło – miny mechaników – bezcenne. A napis “Full time 4 WD” jest raczej z marketu, a nie z LC. Mój kolega ma taki na Vitarze
A czy Subaru 1300g 4wd nie było przypadkiem pierwszym crossołwerem?
Mnie zastanawia, skąd u sprzedawców pewność, że wszyscy wiedzą gdzie jest Wysoka Strzyżowska lub Kamienna Góra?
night rider – escort mkIII i mkIV na wtrysku to tylko XR3i czy były jakieś inne wersje? (ok, był tez RST)
WB: to tak jak kiedyś pojechałem obejrzeć auto i wcześniej dzwonię do gościa – gdzie są Zygry? “No, panie, a będziesz pan jechał od Poddębic czy od Szadka?” – “nie wiem, bo nie wiem gdzie to jest” – “no to jest tak pomiędzy” – “aha”.
cudnie – wybieram Tercela, tym bardziej, że dziś takiego widziałem, ale w kolorze czerwonym. Czy ten bajer z tymi dodatkowymi wskaźnikami (kompas, przechyłomierz, cośtamjeszcze) to był na wyposażeniu, czy sobie go któryś z właścicieli dołożył, tak, jak napisy, światła w zderzaku i pokrowce na fotele..?
Marlon – to było cabrio, 1,6 i z wtryskiem K-jetronic. Silnik był niesamowicie elastyczny, moc 105 koni dawała całkiem fajne osiągi, ale prowadzenie pozostawiało trochę do życzenia… Przy normalnej eksploatacji palił ok. 8-9 litrów. Niestety silnik wyzionął ducha a ogólny stan samochodu był taki, że nie opłacało się go remontować. Poszedł do jakiegoś rzeźnika i obawiam się że już nie istnieje
Nie muszę ukrywać, że brałbym Tercela.
Szkoda tylko, że to nie jest prawdziwe AWD, albo chociaż RWD z dołączanym przodem. 😉
Niemniej jednak stopień obrzydliwości tego pojazdu sprawia, że jest to mój osobisty faworyt bitwy dnia dzisiejszego.
Swoją drogą w Automaniaku, którego czasem oglądam raz z sentymentu, raz z ciekawości, testowano trzy SUV’y – Evoque, Compassa i Sportage. Wszystko to w “bojowych” warunkach. Przejazd przez lód, podjazd pod górę i utrzymanie ciepła w samochodzie na jednym litrze paliwa. Evoque okazał się najszybszy na lodzie i podjechał najwyżej (nie, nie dojechał do celu). To wystarczyło by określić jego właściwości “terenowe” mianem bodaj bardzo dobrych. Śmiech na sali, ale są pieniążki, to i będą też wypowiedziane słowa.
Tercel ma 4 lampki w zderzaku, bo ma “zamontowane światła dzienne”, a 2 pozostałe to pewnie halogeny. DRL to zresztą kolejna “nowość” stosowana od lat do odciążenia akumulatora w kaszlaku.
A mi robi Escort. Cudny.
Tak w ogole to ostatnio przeczytalem u fryzjera
że cudny przytył.
teraz wiem, że ten typ nadwozia nazywa się unikaperła http://otomoto.pl/toyota-celica-usa-unikaperla-17-tki-stan-bdb-C23234710.html
http://moto.allegro.pl/ford-eskort-i2203448592.html
A tam mk3, to jest eskort!
Brak panterki rekompensuje czarna blacha i prosty sposób na nieprzepisowe lampy z tyłu. I dość złomnikowe podejście do remontu – z jednej strony chlapnąć minię, z drugiej zostawić zgnilzne:P
tutaj również (wydaje mi się) ciekawa toyotka: http://otomoto.pl/toyota-lite-ace-diesel-C23275153.html
WOO! Escort bardzo ładny. Lite Ace też OK, ale trochę zamęczony. Celica zresztą też dobrze zakatowana i wypacykowana.
Tutaj określenie “bierz lawetę” nabiera nowego sensu: http://moto.allegro.pl/mercedes-l319-auto-laweta-i2208479969.html
Ależ bym nim odwoził matizy na resajkling, po 2 na raz!
Escort Kombi 3D 1,6 diesle ooo tak to jest fura od biedy Kadet D w podobnej konfiguracji 😛
Eskorty z USA zawsze budziły moje obrzydzenie. Ale lampy od Ursusa trochę to uczucie łagodzą…
Escort WOO spowodowal u mnie polucję połączoną z migreną 😀
Niech się wstydzą ci, którzy bezczelnie wrzucali pomarańczowe żarówki, lampy z Ursusa to jest klasa sama w sobie 😀 W sumie nie widać z czego ma przednie, chyba, że po prostu “cycki” spiłował…
Co do PierwszegoBiałego złoma – e tam ‘lampy od niczego’ – to są homologowane, dostępne w wielu “sklepach na rogu” reflektory dzienne oraz przeciwmgielne (różnią się żarówką 21W/45W oraz kształtem ryflowania szkła) produkcji Polskiej firmy Wessem http://sklep.wesem.pl/4/6605/Halogeny_samochodowe_prostokatne_typu_HM2#14118
Swoją drogą bardzo wdzięczne lampki jak na swoją cenę, bardziej prosto a porządnie tego się zrobić nie da.
nie wiem czy było …. w razie czego wrzucam ..proszzzz http://moto.allegro.pl/toyota-cressida-oryginalna-i2218558818.html
W ogłoszeniu z hamerykanckim eskortem najlepszy jest tekst: “Stan licznika to 31 070 mil = ok. 90 000km”. Jak on to karwa obliczył? o_O
Normalnie, 1 mila to 3000 stóp, a 3 stopy to 1 metr, czyli 1 mila to 3 kilometry. A każda liczba naturalna mnożona przez jeden daje jeden (prawo Corcorana), ergo 1 x 3 = 1, stąd 31 070 = ok. 90 000 km (po podzieleniu przez zero).
Śliczny Escort. Swoją drogą, ciekawe kiedy Escort Mk4 uzyska status auta wartego uwagi. Miałem takiego, i bardzo miło wspominam.
W/g mnie Escort MK3 jest godny uwagi. Sensownych ofert – w porównaniu z MK4 – jest bardzo mało. MK4 jest za okrągły
Znajomy sprzedaje Mitsubishi Colt 4×4… bliźniaka Tercela ale z rynku USA. Kompletny kosmos I to za 3k (w dobrym stanie, mechanicznei bdb)… Gdyby nie to że to benzynka i spala znaczne ilości to było by ok xD
Za Tercla, właściciel winszuje sobie 7000zł, jakby ktoś chciał kupić.
Woland – Nie ździw się przypadkiem. Miałem już ponad 7 ofert kupna jej. Na wiosnę przyjeżdża paru zaciekawionych. Przy okazji – fotele są oryginalne od nowości, mój ojciec po prostu zakrył je tymi pokrowcami, żeby pasowały do koloru nadwozia i się nie niszczyły. Żadna naklejka nie była zdzierana od nowości – jestem drugim właścicielem. A z administratorem strony muszę sobie porozmawiać, odnośnie publikowania moich zdjęć, jak i zarówno samochodu bez mojej zgody.
A do dyskusji na temat Toyotki – bo ojciec już długo jest właścicielem i zna ją całą na wylot – zapraszam na gg: 8265939.
Nie ma takiej potrzeby. Ale na drugi raz prosiłbym Cię, żebyś nie pisał mi o aucie byle gówna, jeżeli nic o nim nie wiesz. Tym bardziej, że zapewne jest ono w lepszym stanie (ha, praktycznie idealnym – po ostatnich dopieszczeniach), niż Twój (o ile go oczywiście masz) wóz.
W takim razie prosiłbym Cię, żebyś nie pisał byle gówna o moim samochodzie, skoro nic o nim nie wiesz.