WTF na sobotę: rozpoznajemy auto, pani prosi
Zanim przejdziemy do właściwego wpisu, chcę żebyście się trochę pośmiali razem ze mną. Stan bardzo dobry, LINK, buahahahahahahahahahaha LOLOLOL
Dziękuję
A teraz: pani Małgorzata, właścicielka ciekawego Mini, dokonała ciekawego odkrycia. Oto w nieznanym bliżej miejscu stoi sobie samochód nieznanej bliżej marki, który jednak niekoniecznie jest samoróbką. Właściwie wygląda na jakiś angielski, małoseryjny wóz sportowy, choć wtedy miałby pewnie kierownicę z drugiej strony. Coś w rodzaju Mantisa 1800 tylko że o jeszcze bardziej karykaturalnych proporcjach. Jestem niemal pewien, że już gdzieś to widziałem, tylko nie pamiętam zupełnie gdzie. W latach 70. podobne koszmarki produkowało wielu wytwórców, zawsze w małych seriach – jakiś GRM, Fairthorpe czy TVR Taimar, ale ten nie przypomina mi żadnego z nich. Pozostaje tylko liczyć na skondensowaną wiedzę czytelników złomnika i ich chęć pomocy kobiecie w potrzebie. Mój borze jakie to seksistowskie. Każdemu w potrzebie trzeba pomagać, nie tylko kobiecie, albo nie pomagać nikomu z założenia.
trochę słabo śmierdzi Melkusem
http://www.ritzsite.nl/Archive/Melkus_RS_1000_1969.JPG
choć wnętrze ma podobne proporcje:
http://farm7.staticflickr.com/6025/5931008805_6c81531964.jpg
pewnikiem jest to klasyk dla kolekcjonera jedyny taki
Mi też podchodzi Melkusem RS1000, ale to wnętrze jakieś takie inne.
Przednie nadkole i sposób otwierania drzwi (widać miejsce na klamkę) wskazują na melkusa ale tył nadwozia ni w pyte ni w oko. Albo Melkus po ciężkim dzwonie, albo nie wiem co. Na pewno pomogło by np. zdjęcie z pod maski
Melkus to nie jest. tutaj drzwi przednie zachodzą mocno na błotnik, a w Melkusie nie.
no i w melkusie nie ma wlotu powietrza zaraz za drzwiami… ogólnie do dupy to niepodobne.
Są tu jacyś garbusiarze? Ja jestem byłym co prawda ale ta samoróbka (ala Malkus or cokolwiek) ma na 90% podwozie od Garbusa.
Kierownica – Garbus 1200 , przełączniki – odkurzacz (hehe), karoseria laminat (sprytnie osłonięte progi od wew), stawiam na VW beetle body. Zbudowana z jeszcze większym polotem “sportówka” zgniła handlarzem w Bytomiu (ul. Strzelców Bytmoskich – ktokolwiek widział, ktokolwiek wie? Rok 1995, biała, podwozie w wersji do 1964)
Dobra robota: pięknie rozwiązany mechanizm zmiany biegów – kształt korby (dospawka do uciętej wajchy oryginalnej) męczył mnie ten drążek ale się przyjrzałem dokładniej.
Sosnowa okleina kokpitu może wskazywać na proweniencję krajową. Rzeczywiście jakoś to pachnie Garbusem, opanowanie lokalizacji drążka zmiany biegów przy długiej masce budzi zdecydowany podziw.
Tia, Wartburg na podwoziu Garbusa 😉
Ja wiem ze Melkus, jak wiekszosc tego typu maloseryjnych coupe prezentuje efekt “mialo byc supersportowo, ale troche nie wyszlo” czemu nie ma co sie dziwic, nie kazdy jest utalentowanym stylista samochodowym potrafiacym z roznych motowow sportowych coupe sklecic jedno zgrabne nadwozie, no ale dajcie spokoj – nie kazde nietrzymajace proporcji plastikowe coupe jest Melkusem.
Jeden z pierdyliarda kitow na bazie Garbusa, jakie przez dziesieciolecia powstawaly na calym swiecie.
A to dobrze, bo to znaczy ze pojazd nie jest duzo wart i dodatkowo mozna go stosunkowo tanio odbudowac. Wiec jesli komus sie podoba i chce nim jezdzic to nie ma przeszkod
to melkus, ale wloty boczne sugerują że jest to nie 1000, a 1200. A środek ma selfmejd.
Samoróbka na Garbusie osoby zachwyconej może właśnie Melkusem albo czymś innym podobnym, może trochę Ferrari, trochę Opla GT. W każdym razie, ładne to to.
Ludzie! W czasach gdy powstala ta samorobka, malo kto slyszal o Melkusie. To ze Classicauto napisalo kilka razy o tym samochodzie i nagle wszyscy Polsce sie o nim w dowiedzieli, nie zmienia faktu ze to byla nieznana, NRDowska wydumka. Smieszne jest wymienianie jej w jednym rzedzie z Ferrari, tak samo jak smieszne jest odmienianie wartburg-sport coupe na wszystkie sposoby tylko dlatego ze ktos zauwazyl rozplaszczone auto z wlokna szklanego.
@Harry Reems, ktoś tworząc samoróbkę, zrobił ją z zupełnie zamkniętymi oczami i nigdy nie widział żadnego samochodu poza ciężarówką Ural tak? A może to kolejny polski pionier, który pierwszy na świecie stworzył takie opływowe nadwozie z włókna szklanego ale znowu okrutny świat ukradł jedyne dobro polskie, które mogło zrobić z nas mocarstwo? Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, tym bardziej, że nie wydaje mi się, żeby ktoś kto dysponował takimi możliwościami by zrobić sobie kompletne nadwozie z laminatu był na tyle ograniczony, by nie zobaczyć chociaż wycinka z gazety z zagranicznymi pojazdami.
Alez masz racje. Ale w tych gazetach ogladal Ferrari wlasnie, albo inne znane sportowe wozy, tudziez wyroby jednego z wielu innych wytworcow nadwozi z laminatu do samodzielnego montazu. Jest nawet mozliwe, ze dojzal tam taki margines motoryzacji, jak Melkus. Mozliwe, ale malo prawdopodobne.
I watpie, zeby to byl polski wytworca. Kit jest pewnie zagramaniczny. Oczywiscie mozliwe, ze zrobil to ktos w Polsce, ale zwyczajnie mniej prawdopodobne.
Trochę a propos Wartburga, co prawda nie KUPĘ http://otomoto.pl/wartburg-353-delux-prl-pewex-C23499705.html Okazja niesamowita – pewna lokata (włosata) na lata !!!
Autko to Volkswagen Karmann, tak na 93%. Dość charakterystycznym elementem jest ?bukopodbna? okleina deski rozdzielczej. Wnętrze mocno zmodyfikowane. Troszkę lepsze zdjęcia i może udało by się ustalić rocznik.
Pozdrawiam!
@TaTo: “Sosnowa okleina kokpitu może wskazywać na proweniencję krajową.” Niekoniecznie. Taka okleina była również stosowana przez pewnego brytyjskiego producenta pojazdów;)
Krishi: Volkswagen Karmann Laminat – odkrycie roku, to się Niemcy ucieszą !!!
Yea beybe its Karmann sport super duper sokół milenium xD
Widziałem i obmacywałem tak Karmanna jak i samoróbkę z Białegostoku (opisywaną tu i uwdzie jako Karmann ) i za cholerę nie mogę wykoncypować dlaczego ten akurat ma takiego długie short shifta 😀
Ludzie przecież laminaty na garbach to historia jeszcze z początków lat 60tych xD vide Manx.
Juz Ci odpowiadam dlaczego: bo ma dluga maske, a Karmann Ghia – taka, zeby kierowca siedzial w mniej wiecej seryjnym dla Garbusa miejscu. Tworcy pojazdu ze zdjec nie chcialo sie przespawywac mocowania dzwigni zmiany biegow i przerabiac bebechow w tunelu.
Poza tym chciales powiedziec chyba “long shifter” 😉
Samorobka z Bialegostoku jest naprawde fajna.
Ferrari, dino??. Tak zresztą wygląda, Melkus 1000 z wyciętymi profilami na drzwiach. Na 100%