zlomnik.pl

Home |

Zostaw tak jak jest: oryginalne Mini numer 0000008

Published by on April 28, 2012

Zastanawiałem się, czy można podciągnąć to pod mikrosamochód na sobotę, ale zaraz znajdą się tu właściciele mniejszych pojazdów, którzy powiedzą mi, że takie Mini to jest po prostu małe auto, a nie żaden mikrosamochód i co ja sobie myślę. Oczywiście nie to żebym jakoś szczególnie się przejmował, więc jeśli ktoś chce, to może to być mikrosamochód na sobotę, a jak ktoś nie chce to nie, i gotowe.
Lubię auta z polskiego klubu Mini (mini.org.pl), oczywiście te bez bawarskich pierwiastków. Sporo tam ładnego żelaza – jest eleganckie niebieskie, które widziałem na rajdzie BGC, jest zielenina na czarnych blachach, czerwony skurbiel Cezarego C, jest w końcu panel van Michała, który jest moim zdecydowanym faworytem za wersję nadwozia i stan zachowania. Ale żadne z nich nie ma szans z ostatnim “znaleziskiem ze stodoły”, na które natrafiono w Wielkiej Brytanii, i które niedługo będzie zlicytowane na aukcji Bonhams w Londynie.

Wszystkie znaki na niebie i Ziemi wskazują, że jest to ósme Mini, które opuściło linię produkcyjną, a zatem w rzeczywistości to egzemplarz przedprodukcyjny z serii stworzonej po to, aby w momencie prezentacji auta, można było już je kupić (dziś nikt już tak nie robi). Jest całkowicie oryginalne, od lat nieodpalane, ale z przebiegiem tylko 30 tys. mil, a zatem wszelkie zużycie pochodzi prawdopodobnie od wieloletniego składowania w wilgotnym garażu.
No cóż. Jeśli naprawdę istnieją jakieś oferty “dla konesera”, to jest jedna z nich. Nie mam prawie żadnej wątpliwości, że samochód trafi w dobre ręce, to znaczy takie, które go odrestaurują, i na nic zdadzą się moje nawoływania, żeby zostawić go tak jak jest, bo przyznam szczerze, że renowacja tej sztuki będzie – jak sądzę – czystą przyjemnością. Dodatkowo, w Anglii można zostawić sobie te blachy (nie mogę dojść do tego, po co w Polsce zmieniają się tablice na samochodach, a nie wpisy w centralną bazę danych dotyczące właściciela). Jednak renowacja tego auta zlikwiduje zapach, który obecnie w nim prawdopodobnie panuje, a który mógłbym wdychać dzień i noc. Niestety nie wybieram się na aukcję Bonhams, ale gdybym tam jechał, to licytowałbym właśnie to.

link

link nadesłał miwo




Comments
Beddie Said:

Jest piękny. Zabezpieczyłbym go przed dalszym rozkładem i zamknął w garażu, raz za czas odpalając i jadąc na jakiś zlot ę ą siać zgorszenie.


miwo Said:

z tymi tablicami podoba mi się też w Belgii: są przywiązane do właściciela, a nie do auta, więc można je sobie tylko przekładać na kolejne auta. i dzięki temu wiele aut tam, nawet całkiem nowych, ma małe stare tablice, tylko z boku doczepić trzeba niebieski pasek unijny :)


TK Said:

W Italii za to tablice sa przywiazane do auta i np. kupujac Giuliette z lat 50-tych masz od razu tablice z epoki. I uwazam ze to jest super, bo takie stare auto z nowymi tablicami czasami ,,srednio” wyglada ;/


mch Said:

U nas po to zmieniasz tablice, by dodatkowo ktoś mógł zarobić… ot takie dawne układy, jak się ustalało, kto ma tablice robić 😉 dodatkowe pieniążki ‘)


Grimm Reaper Said:

tak samo jest w Austrii, tablice należą do właściciela. Ale u nas tak być nie może, bo wtedy nikt nie zapłaciłby 80zł za nowe blachy.


flapjck1 Said:

zapach? tam daje mulem i starym paliwem 😛


flapjck1 Said:

a w portugali do zabytkow sa blachy ktore wygladaja jak wypisz wymaluj stare szyldy z holandii, klasyka sama w sobie


kao Said:

Notlauf…w Anglii każdy garaż jest wilgotny. Zapach? Jeśli lubisz smród pleśni, która pokrywa wszystko – kierownicę skórzaną, tapicerkę, a nawet pasy bezpieczeństwa to smacznego. Dobrze, że to Mini nie ma ani takowej kiery, ani pasów…Mi w Anglii wilgoć zezarła 125p, a smród pleśni utrzymywał się jeszcze z pół roku w PL. Ale też postuluję – ZOSTAWIĆ! Cudne jezd!


Michał Said:

Cudowna sprawa. Aż się zapociłem, jak wszedłem na złomnik. To że uwielbiam Mini, to pal6, ale ja nie wiem, czy taki egzemplarz mógłbym mieć! Po zakupie chyba bym się przekręcił od przemyśleń. No bo faktycznie, auto widzę tylko na zdjęciach, a już wiem, że to ultra klimatyczny wóz. Chciałoby się uruchomić to na tyle, żeby dało się na miasto wyjechać, chciałoby się nic z nadwoziem nie robić, ale jak tu zrobić, żeby Mini żył wiecznie!? To straszne w swojej cudowności.
Co do blach, to jam mam tak, że aktualnych polskich nie cierpię. Są okropne i nijakie i ani trochę złomnik. A już szyldy na zabytki są żenująco słabe. Co za baran to wymyślił. I jeszcze ten śmieszny staroświecki samochodzik w rogu… Aż szkoda rejestrować!
Z polskich to zupełnie ok. są (były) czarne. Mam w domu R19 ’90 (lakier 495, silnik F2N 1.7 gaźnik 95KM…:), którą jako nowa tata kupił w Paryżu. Coś tam pojeździliśmy nią i auto do tej pory jest u mnie. I właśnie z jej blach jestem też szczególnie dumny. Moje BOC-e są ładne, tylna od początku siedzi w białej ramce z czarnymi napisami (w zasadzie to biały zżółknięty już jest!), a przednia uczestniczyła w dwóch stłuczkach i poza prostowaniem nigdy jej nie poprawiałem (wygląda zupełnie dobrze). Poza tym nie ma durnej wlepki za szybą, coby fotoradar widział. A… “peelki” też nigdy nie mieliśmy!


Tjo Said:

Porażająco piękna jest prostota wnętrza!


Rysiu_z_Kranu Said:

Najważniejsze, powietrze w oponach również jest oryginalne i pochodzi z okresu produkcji!!!


TaTo Said:

Dylemat: restaurować czy nie jest trochę miałki, bo procesu korozji nie da się zatrzymać ot tak. Jeśliby nawet to auto wstawić do idealnych warunków atmosferycznych, to i tak go w końcu zje.
Kiedyś z kolegą jechaliśmy Skodą 100 (na Oravu) i kolega został ukarany mandatem za czarne rzemieślnicze blachy, a w zasadzie plastiki, bo to była czarna płytka z nałożonymi białymi literami i cyframi.


TaTo Said:

A, Rysiu, co Ty tu robisz? Przecież na pogrzebie Hanki złapałeś wieniec!
I jeszcze do Złomnika: dokładnie taki zapach można wdychać dzień i noc jak się już zalegnie w trumnie.


maciejowski Said:

@kao, zapach stęchlizny i starych smarów jest super. polecam ci, obwąchać kajtkową MB jak będziesz miał okazję. orgia dla zmysłów.


kajtek Said:

Hehe, zastanawiam się, czy to własnie od mojej skodziny się tak nie rozchorowałem ostanio. Ale fakt faktem, pachnie pięknie, co nawet niewiasty doceniają :)


mixol Said:

He he jak to dlaczego w Polsce dostajesz nowe blachy- żeby to śmieszne państwo zgarneło kasę!


Harry Reems Said:

mixol, jest pewna luka w twojej argumentacji. To panstwo, ktore Cie tak smieszy (przy okazji – to chyba dobrze? Tzn musisz przyznac ze lepiej jesli twoje panstwo wzbudza u Ciebie usmiech, niz strach, jak kiedys bywalo), moglo by zarabiac wiecej, gdyby pobieralo oplate, ale nie wydawalo nowych blach, dont ju fink? Mniejsze koszty -> wieksze zyski


Sukuremu Said:

Ale bym g tak zostawił! :> Piękny natural rat :> ładne koło, silnik doprowadzić do stanu tiptop i bym zawijał się zwinnie na pełnej pźizdie przez miasto, w łukach i zakrętach!:>


maciek_dm Said:

@ notlauf: jak to nie wiadomo po co w Polsce się zmienia tablice, a nie tylko wpis w rejestrze właścicieli? chcesz żeby pracownicy fabryki tablic wyszli na ulicę, albo co gorsza poszli na wcześniejszą emeryturę? :)


Markus gażnikus Said:

Ja bym, gdyby było mnie stac, zamknął to cudeńko pod kloszem wypełnionym np. helem, by dalej nie rdzewiało.
U mnie stoją dwa Mini pod chmurą, niestety nie tak stare ale za to jeden jeszcze bardziej “zeżarty”


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1