zlomnik.pl

Home |

OKAZ W SKALI GLOBALNEJ: Oltcit Club Kapsuła Czasu

Published by on May 09, 2012

W oczekiwaniu na miks, który dla Was przyrządzam, mam coś co umili nudną jak życie wieczne środę w pracy. Oto na Allegro pojawił się idealny Oltcit Club, czyli rumuńska odmiana Citroena Axel. Samochód ten w Polsce znany jest tylko i wyłącznie z tego, że mówi się o nim, że miał drewniane klocki hamulcowe. Po długich rozmyślaniach doszedłem jednak do wniosku, że nie może to być prawda i nawet jeżeli trafił się egzemplarz z drewnem zamiast klocków hamulcowych, to jest to niemożliwe, żeby w procesie produkcyjnym zamówiono i montowano drewniane klocki zamiast azbestowych. W różne “urban legends” można uwierzyć, ale ta jest po prostu bzdurą.
Na tym jednak bzdury się nie kończą, bo oto dowiadujemy się, że ten Oltcit z 1992 r. to “PRL”. Okej, dorasta już młode pokolenie, które PRL-u nie pamięta, ale ja pamiętam go wyjątkowo dobrze i zapewniam Was, droga młodzieży, że w 1992 r. nie było już Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, było natomiast całkiem sporo Oltcitów – podobnie jak Tawria czy Moskwicz Aleko, także Oltcit miał swój moment popularności.Teraz jednak, jak się okazuje, to już “unikat w skali globalnej”. Faktycznie, przyznaję, oprócz nielicznych gnijących Oltcitów, już bardzo dawno nie widziałem jeżdżącego egzemplarza, a ten wydaje się być w stanie kolekcjonerskim, nie zaś “dla konesera”. Rzeczywiście, jest tu masa ciekawych rozwiązań konstrukcyjnych i aż żal korbowody ściska, że tak jak Renault wskrzesiło Dacię, tak Citroen nie zdecydował się na reaktywację marki Oltcit, żeby sprzedawać pod nią tańsze modele.

A teraz patrzymy na cenę. I jeszcze raz na ten samochód. I jeszcze raz na cenę. Wszystko jest możliwe gdy masz osiem tysięcy złotych. Możesz mieć Oltcita albo Starleta KP60 w podobnym stanie. Spójrz na mnie. Siedzę w Starlecie.

link

Nadesłał Jeremi

PS. Czy byliby chętni na złomnikowy, nocny rajd po Ursynowie? (to w Warszawie jest) – start 22.30, 2 godziny błądzenia po ursynowskich blokowiskach, zadania, pytania i oczywiście rajdowa naklejka, a wszystko to za symboliczne wpisowe 20 zł PLN?




Comments
wws Said:

wchodzę w rajd. poproszę żeby było ciepło to przyjadę motorowerem. albo i dwoma.


Filipeq Said:

Jeszcze jakiś czas temu było napisane coś w stylu ‘ miałem go sobie zostawić,ale muszę zrezygnować z marzeń ponieważ buduję dom’ czy jakoś tak 😀 . Sen o Oldcitcie


Harry Reems Said:

Jerz Said:

maciek_dm Said:

odpadam, za daleko jak na dwie godziny, ale na weekendowy zlot z oranżadą i kasetami magnetofonowymi, bardzo chętnie! :)


Wiesiek Said:

Poproszę o informacje dokładnie gdzie i jak mam przekazać hajs. Mogę przyjechać niezłomnikową Fabią?


notlauf Said:

Żadnego hajsu nie przekazywać mi proszę przez internet. Jak będzie rajd, to będą wszelkie informacje. Można przyjechać byle czym, ale będą punkty za złomnikowość przyznawane przez zasłużone w krzewieniu korozji żyri.


Wiesiek Said:

Okej, to gdje dokładnie mam się stawić o tej 22:30? Spóźnienia akceptowane?


ponczak Said:

To już znamy mniej więcej owianą tajemnicą cenę starleta kp60 😀


zgoda Said:

Byle nie w piątek ten rajd, to przyjadę. Wyprowadzę psa córki i przyjadę. 😉


notlauf Said:

To jest cena za czerwonego Starleta, który jest nadal do sprzedania w okolicach Bratysławy, jakby ktoś był zainteresowany. Specyfikacja identyczna jak mojego.


pesto Said:

bosak Said:

Biały Miś Said:

Genialna deska rozdzielcza i kierownica, kompletnie nie czytelna, ale za ta jaka kosmiczna 😛


buckswizz Said:

wchodze w rajd, a czy można przyjechać wspołczesnym plastikiem TDI ;-)?


maciek_dm Said:

Jak musieli się czuć Rumuni mega kosmicznie w owym czasie w swoim kraju jadąc np takim Oltcitem…. Dla mnie bardziej kosmiczna od samego samochodu, jest jego nazwa….


macbrus Said:

Popieram rajd złomnikowy.


buckswizz Said:

sugestia co do terminu : np piątek lub czwartek za tydzień, to się wszyscy przygotują – CZEMU 22,30? a nie 21:45 ?


Ardian Said:

Popieram, przyjadę, tylko termin muszę znać z małym wyprzedzeniem


Tomasz Said:

O cholera, drozszy niz nowka. Pamietam iz w 1992 roku nowy Oltcit kosztował ok. 60 milionów złotych, i to nie w białym akrylu a w eleganckim szarym metaliku. Mój tata posiadał w tamtym czasie tzw. przedpłatę na malucha (młodszym złomnikowcom wspomnę, iż składało się latami na maluszka na książeczce, były losowania, a potem nagle okazało się że zmiany ustrojowe PL oraz galopująca inflacja nie pozwala na zrobienie czegokolwiek z przedpłatą), za którą Państwo proponowało w rekompensacie albo 15 milionów złotych, albo ulgę celną (sprowadzenie auta bez cła, przedpłaty masowo skupowali handlarze) albo rabat przy zakupie nowego auta. Oltcit miał nas kosztować 48 milionów, ale urban legends o paździerzowych klockach (także “Motor” zajął się tematem) wystraszyły tatę i sprowadził sobie 5-letnie Renault 5 Campus. I dobrze.

Ja bym się pisał na rajd solarą automatic, tylko nie wiem gdzie to Ursynowo. Jak w Warszawie to 500km naraz solara automatic jeszcze nie przejechała u mnie, warto przegonić.


notlauf Said:

Sugestii co do terminu i godziny nie przyjmuję, ale dziękuję za szeroki odzew.


Buckel Said:

Ja chętny! Już rozglądam się za odpowiednim gratem.


Poochaty Said:

Z tymi klockami drewnianymi to trochę prawdy ale jak zwykle nie do końca… Z racji tego że czasy były jakie były – zwariowane, firma która zajmowała się importem oldcitów do kraju miała sporo zamówień i jednakowoż problem, ponieważ dostała info że auta są przygotowane w fabryce, ale nie mogą zostać odesłane, ponieważ nie mają klocków hamulcowych. Dostawca nie wywiązał sięz umowy o nie można ich było zamontować a tym samym sprzedać auta. Postanowiono iśc na ugodę i porozumieć się z producentem w celu dogadania tematu. Auta zostały przekazane do Polski z adnotacją, że nie posiadają klocków hamulcowych – o czym przyszli właściciele byli informowani. Zamiast nich włożone były drewniane wkladki zapobiegające wypadnięciu tłoczków w przypadku gdyby ktoś niefortunnie wcisnął pedał. Sytuacja byla kuriozalna ponieważprzeciętny obywatel mógł kupić w sklepie lub zamówić z dnia na dzień w Polsce klocki i sobie zamontować w serwisie (i tak też robiono ze sprowadzonymi i sprzedanymi autami), natomiast fabryka miała problem natury organizacyjno – biurowo – formalnej. Rozwiązanie choć abstrakcyjne na dzisiejsze czasy miało sens – zamiast czekać kilka tygodni na swoje auto dostawałeś takowe z zabezpieczonymi hamulcami, kupowałeś i wymieniałeś klocki (koszt auta był tańszy) i auto jużbyło w pełni sprawne. Oczywiście jak to bywa, z gęby do gęby historia urosła do takich właśnie urban legends.


Camillo Said:

Mój tata miał takiego, kupiony za dolary! Zaraz mu podeślę linka – na pewno się ucieszy! :)

Na rajd nocny się zapisuję! Co prawda nie jestem z Ursynowa, ba! nawet nie lubię tamtych rejonów ale mam w końcu samochód “rajdowy” więc i w rajdzie wziąć udział muszę! 😀


Zyga Said:

W Łodzi PRL skończył się w 1992r. :)


Wiesiek Said:

Dobra panie złomnik, daj nam termin i miejsce dokładne bo siedzę i czekam z niecierpliwościo!


Aetius Said:

Radjo bardzo dobry pomysł :) wchodzę w to poldkiem i skołuję kumpla z ładą bez podłużnic 😉


Tony Said:

Zyga: Czasem odnoszę wrażenie, że w niektórych dzielnicach trwa nadal…


buckswizz Said:

“notlauf Said:
Maj 9th, 2012 at 13:05

Sugestii co do terminu i godziny nie przyjmuję, ale dziękuję za szeroki odzew.”

Toż to trąci dyktaturą


koziołek Said:

Najlepsze w oltcicie jest zawieszenie przednie na drążkach skrętnych, no i genialne wnętrze. :)


piotras Said:

nie wiem czemu, ale Oltcity od zawsze mnie przerazaja


hmmm Said:

Ostatnio wykopałem rower Ukraina w ogródku, ale muszę odrestaurować bo tak to bym wpadł. Wiecie duża felga, siodełko sprężynowe i te klimaty ;]


notlauf Said:

Trąci? To jest dyktatura. Na szczęście jestem dyktatorem tylko malutkiej i nieznaczącej stronki w internecie.


brazer Said:

dawać tego rajda!


newstad Said:

Mój tata miał takiego na przełomie lat ’80 i ’90. Poszedł pewnego dnia na bazarek na zakupy pod PKiN (kto pamięta tamtejsze budy i ten cały bałagan?), a wrócił z tym szkaradztwem. Mieliśmy wtedy trzy złomniki: to, Taunusa TC2 i malucha, wszystkie były białe i oczywiście tylko maluch działał i jeździł.


stiopa Said:

Kupiłem sobie ostatnio książkę to zaszpanuję. Oltcit Club i Citroen Axel były produkowane w Rumunii. Miały silnik z Citroena gsa. Citroen Visa był wzorem dla nich, ale nadwozie nie miało wspólnych części i miało inne wymiary zewnętrzne.


Piotr Wiewióra Said:

Kaos Said:

czasami zastanawiam sie na jakies wioce musi miec zlomnik ze nie widzial takich aut na oczy ;);):) Jestem z Krakowa(to nie wywyzszanie,dalsze rozwiniecie poza nawiasem)i widzialem takich aut kilka sztuk ,a jakies 15 lat temu moj nauczyciel w szkole mial identycznego tylko zielonego ;)bedac malolatem myslalem ze to jakas lepsza wersja lady samary 😉


czeslaw Said:

oltcity były tak podłe, że nawet w rumunii prawie wyginęły. widuje się je tam w porywach…sporadycznie.

z ersatzami klocków to prawda. przychodziły bez, dokładane były w polsce.
znajomy miał ciekawszą historię…
importer tego cuda karpackiego prowadził sprzedaż w systemie argentyńskim. przyjmował pieniadze, robił losowanie, i ktoś odbierał auto.
znajomy wpłacił, wszystko szło ok.ale nie miał farta w losowaniu-kase prawie całą zdążył zapłacić.
ale…
sprzedawca się wyłożył czy też zniknął z eciepecie. został tylko jeden oltcit na podium przed zamkniętą siedzibą szturmowaną przez wqoorwiony tłum wydymanych obywateli.
sprzedawcy nie dawało się znaleźć, organa trzymania narodu za mordę też nie pomogły za bardzo.
wqoorwiony tłum wydymanych obywateli zdemolował w bezsilnej złości tego ostatniego na postumencie. pobite lampy, porysowany lakier, jakiś tego typu akcje.
znajomy chwilę pokombinował, wyjął z szafy legalnie posiadaną broń wysliwską, zakontraktował laweciarza i pod osłoną nocy dokonał zaboru mienia z postumentu.
oczywiście zrobiła się afera, milicja, prokurator, sąd, ple ple. pojazd został zabezpieczony jako dowód w sprawie.
trwało to chyba dwa lata ponad ale jako, że udkoumentował fakt zapłaty za pojazd wyrok zapadł korzystny i przejął pojazd przez zasiedzenie.
zabór mienia został potraktowany jako niskiej szkodliwości społecznej.
auto pomalował, uzupełnił braki i nawet to jakiś czas jezdziło…
wszystko to działo się w latach przełomu na górnym śląsku.


i love classic cars.. Said:

Oltcit Club to nie była przypadkiem Visa Citroen a a nie Axel ?


miwo Said:

nie wiem, czy Oltcitów nie sprowadzał do Polski drugi (obecnie) na liście najbogatszych Polaków (ten od Polsatu) – na pewno ściągał Dacie. a może Oltcity sprzedawał Damis?
niezmiernie zniewalające są te wały z przełącznikami po obu stronach kierownicy (wg znawców podobno rozwiązanie bardzo wygodne) – jak je widzę czy w Oltcitach czy Cytrynach, to zawsze mam obłędne myśli 😉
chyba jakoś w latach 90. Oltcit nieco zmodernizował Cluba i sprzedawał pod nową marką Rodae, a potem, jeśli dobrze pamiętam, fabrykę w Craiova kupiło Daewoo i zaczęli produkować silniki oraz Cielo (Nexia), a potem nie wiem, co się z tym stało (tak jak w FSO – AvtoVAZ?)

kurczę, żałuję, że moje pierwsze jeżdżące złomnikowe autko (CX 25) będzie gotowe do jazdy najszybciej w sierpniu, a przecież nie pojadę tu swoim Ave czy Up-em Partnerki (to drugie może uznano by za złomnikową prowokację 😉


Hooligan Said:

moj sasiad mial prawie nowego olcita bodaj w 1992 roku. Pamietam tylko, ze auto mialo niesamowitego kopa (relatywnie). Lada 2106 mojego staruszka (jedno z najdynamiczniejszych aut RWPG)nie miala zadnych szans. Sasiad to auto raczej chwalil; jak deklarowal jedyna usterka auta przytrafila sie, kiedy jego zonie udalo sie wcisnac dwie kasety do odtwarzacza na raz. Ale to nie wina auta. Pojezdzil kilka lat (w stylu klasycznego grzyba). Potem kupil nowa Tavrie z Damisu :) potem Uno, ktore ma po dzis dzien.


Grimm Reaper Said:

notlauf a’propo Bratysławy. Nie wiesz czasem czy jeszcze jest Ae86? Ta czerwona, ewentualnie biała… ale bardziej czerwona.


notlauf Said:

Nie wiem, ponieważ legendarny pan kolekcjoner od dwóch miesięcy nie odpisał mi na żadnego maila.


krakus Said:

Jako wychowany na Ursynowie zgłaszam się z przyjemnością! 😉


czeslaw Said:

po mojemu oltcit to visa


Harry Reems Said:

A po mojemu kaczka to gęś, ale rzeczywistosc zdaje sie tym nie przejmowac


Krecix Said:

Tak!!! Ja też CHCEM rajdu! Mogę przyjechać złomem skorodowanym, złomem nieskorodowanym, albo złomem niejeżdżącym pchanym, bo będę miał blisko (hmm.. może nawet start będzie pod domem :) ).
Albo jakby co to mogę posłużyć pomocą w organizacji


Marcin Said:

Rajd po ursynowie jak najbardziej, ale w jakąś letnią ciepłą noc


Grimm Reaper Said:

notlauf, gdybyś się coś dowiedział to daj znać proszę.


mach Said:

a ja bym podjechał na rajd, ale złomnik motórem, można tak?


szwagier Said:

Jeśli nocny rajd byłby za tydzień to jestem chętny


wnusiu94 Said:

Jeżeli chodzi o Oltcity, to we Wrocławiu jeszcze trochę ich mamy. W naszym mieście był zdaje się importer tych autek na cały kraj, stąd właśnie jeszcze sporo się tego uchowało. Tak, czy inaczej – jeden z moich ulubionych, żeby nie powiedzieć – ukochanych – samochodów. Jeździłbym.


prizes Said:

Jestem z Rzeszowa w tamtych latach osobiście widziałem u siebie
obywateli z kraju zwanego Rumunią sprzedających te auta ,jako że byli to śniadawi obywatele romscy tak historia z klockami jest na 100%
prawdziwa


Buckel Said:

Legendarny kolekcjoner nie przysyła mi papierów od mojej Toyoty, którą właśnie wyremontowałem. Pogłoski mówią, że jest bardziej zakręcony, niż zwykle. Zapytam go o to AE86.


notlauf Said:

Buckel: ja bym do niego znowu pojechał. Wkręcimy go tak, że sprzeda nawet tę Coronę RT46.


Buckel Said:

Odezwał się i gratuluje odrestaurowania a papiery zgubił. Możemy pojechać, sam o tym myślę na koniec maja.


Grimm Reaper Said:

Buckel, to bardzo proszę zapytaj o ae86.


Bazyl Said:

Wchodzę w rajd! Wws ma słuszna koncepcje dotyczącą jednośladu!


Buckel Said:

Już zapytałem i czekam na odpowiedź. Ale trzeba pamiętać, że on zna wartość AE86 i za czapkę gruszek ich nie odda.


notlauf Said:

Inna rzecz, że to dobrze, że on ją zna i tanio nie odda. Dzięki temu odsieje młodych fanatyków zadriftowania wszystkiego co jeździ na śmierć.


Buckel Said:

Odpowiedział. Nie wie, czy sprzeda, bo się różnią od siebie i jest z nimi związany emocjonalnie. No jeśli nawet, to tanie by nie były. Czyli trzeba się wybrać z katalogową kwotą w kieszeni na miejsce, jeśli to zainteresowanie jest poważne. Kontakt poprzez Notlaufa i mnie jest możliwy.


Grimm Reaper Said:

Katalogowa kwota to pojęcie względne. Jak dla mnie jest uzależnione od tego czy to jeszcze ae86 czy już jej truchło. Muszę pomyśleć nad tym, bo to oznaczałoby rozstanie z Daytoną. Jak prześpię się z tematem to odezwę się do Ciebie albo Notlaufa. Dzięki


Buckel Said:

Stan 5. Czyli coś w okolicach dwóch Starletów Notlaufa.


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1