Fura na niedzielę/ROOT: Fiat Uno Flejek Edition
Dobry wieczór,
zbieram się żeby zrobić kolejny przerażający miks, ale to dopiero pewnie da radę jutro wieczorem, bo w ciągu dnia czeka mnie mnóstwo obowiązków. BTW: dziękuję “wawrzyn1989” za poradę w kwestii przerywacza do Malucha. Wymieniłem go na elektroniczny, przy okazji zmieniłem płytki w tylnych lampach i żarówki, Maluch świeci jak choinka albo jak karpie w rzece Prypeć. A teraz już dzisiejszy bohater.
Jak pewnie wiecie lub nie, jestem koneserem oferty programowej MiniMini+. W jednej z kreskówek – konkretnie w “SamSamie” pojawia się często mój ulubiony bohater – Flejek. Wygląda tak –> LINK. Flejek mieszka w śmietniku, lata statkiem kosmicznym zrobionym z pojemnika na śmieci, lubi jeść przeterminowane jedzenie i ogólnie nie pachnie zbyt zachęcająco. Istny złomnikowy stworek, który zawsze najbardziej lubi sprawdzić, co tam kto ciekawego wyrzucił oraz zrobić coś z niczego.
Z Flejkiem skojarzyła mi się dzisiejsza fura na niedzielę. Również wygląda, jakby wygrzebano ją ze śmieci. Flejek byłby zachwycony. Może nawet zamieniłby swój latający śmietnik na profesjonalnie przerobione Uno. Prawdę mówiąc, im bliżej się jej przyglądam, tym większego nabieram przekonania, że to Flejek sam osobiście ją zbudował.
No dobra, dość dziecinady. W końcu to jest poważny ROOT, jakiego już dawno na Allegro nie było. Przyznajmy szczerze, że nieczęsto dziś się już zdarzają aż takie rarytasy. Zwłaszcza urzekł mnie front z lampami od Punto II, ale z dziurami najwyraźniej na jakieś inne lampy. A przecież wszyscy na pewno pamiętają, jakim tuningowym hitem sezonu 2005 był front od Punto II. Widziałem Corollę E11 z takim przodem, że nie wspomnę o AE86 przerobionej na punciaka. Sieny i Palio to masowo szły w ten temat. Był też Dodge Neon. Jakby powiedzieli goście z Make Life Harder – to był tuningowy masthew. Tutaj też go nie zabrakło. Nie zabrakło również profesjonalizmu w lepieniu ze szpachli, kleju budowlanego i Glutolitu®. Profesjonalny to według słownika języka polskiego, będący na wysokim poziomie w jakiejś dziedzinie. Jeśli dziedziną jest tuningowy obciach (a jak wszyscy widzą na oczy, tak właśnie jest), rzeczywiście nie sposób odmówić temu Fiatowi pełnego profesjonalizmu. Szkoda tylko, że sprzedający nie znalazł czasu, żeby go dokończyć, bo mogłyby jeszcze pojawić się kolejne, nowe i lepsze pomysły. Już ten z optycznym poszerzeniem przez postawienie alufelg przy stalakach jest niezły. Choć z drugiej strony, moim zdaniem, dokańczanie go popsułoby jego niepowtarzalny wygląd, w którym widać każde chlapnięcie szpachlą, każde szurnięcie papierem ściernym, każde pęknięcie laminatu.
Na przykład tylny spoiler. Jest jedyny w swoim rodzaju. Kiedy ostatnio widzieliście spoiler, który byłby zamontowany wyraźnie wyżej z lewej strony? To musi mieć swoje uzasadnienie. To właśnie jest profesjonalizm, który mi się podoba. Nakleiłbym mu wizerunek Flejka na maskę i jeździł tak jak jest na pohybel Euro5.
Dobranoc.
biedne te fiaty uno – od razu przypomniał mi się egzemplarz prezentowany nieco wcześniej, przerobiony na audi a3
Jeez…a ja w pierwszej chwili myślałem, że on na takich dystansach 😀
lamp tylne jakby bardziej na golfa II, ale w lexusluku; w ogóle auto wygląda jakby na potrzeby zdjęcia je jakoś złożono (dokładnie: złożono, ale nie sczepiono, skręcono, sklejono etc…), równie dobrze można by coś zabrać, albo i coś jeszcze dołożyć… taka koncepcja modułowa 😉
Hehe Wiedziałem, że ta padaka w końcu będzie miała poświęcony sobie wpis
Ze spoilerem to proste. Asymetryczne dociążenie do startów w Nascar. Elementarzyk!
“niestety nie mam czasu aby go skończyć”
czy tam nie powinno być “nie mam koncepcji”?
fajny on.
@miwo: “koncepcja modułowa”
Racja. Koła są przystawione. Przecież w felach nie ma śrub.
A swoją drogą – jak, notlauf, miałeś czelność po tym wszystkim napisać “Dobranoc”?
No, Flejek na pewno by go docenił. Napar ze starej skarpety i w długą!!
w dachu dziura na wierzyczkę strzelniczą… zaraz widać że po wcisnięciu odpowiedniego przycisku zamienia sie w ogromnego psychojaszczura z galaktyki kptsz! pod maską ma zabudowaną wyrzutnię gumiaków i laserowe wymiona, jakby ktoś nie wiedział, to jedyny taki egzemplarz w naszym wymiarze
Więcej zdjęć na maila. Jakby ktoś na tapetę chciał…
Ale musi dużo miedzi ma w środku, skoro liczy na 3 kpln.
Miałem Punto II. To był fajny samochód.
Ale ten jest fajniejszy – jedna wielka strefa zgniotu.
“sprzedam fiata uno profesjonalnie przerobionego niestety…”
To mój ulubiony fragment z opisu.
Tylko no co on jest tak profesjonalnie przerobiony?
Sama koncepcja była niezła, łebkowi zabrakło co nieco umiejętności i najwyraźniej nie posługiwał się żadnymi instrumentami pomiarowymi (choćby metrówką).
Obstawiacie – sprzeda się, nie sprzeda?
Swoja droga, ktos zmarnowal mnostwo czasu i niemalo kapitalu. Troche to przypomina dzialania podejmowane przez korporacje – yyy dobra, jest git koncepcja, co się mamy pieprzyc w szczegoly, robimy, a potem się zobaczy.
Jest cudowne A tutaj typowy złomnikowy przykład koneserstwa
http://www.fiestaklubpolska.pl/forum/viewtopic.php?p=664676#664676
ciekawi mnie mina gościa, który już prawie zapomniał o aukcji, sprawdza, a tam 6,5 tys odsłon…
Jak zwykle z duuużym opóźnieniem. Nie ma sprawy, sam borykałem się z tym problemem. Cieszę się, że pomogłem