Bitwa złomów: Angielski Mściciel kontra Niepokonany Robur
Dobry wieczór,
ach, jakże jestem dozgonnie wdzięczny za adres szrotu w Piastowie, na którym stoi Carry ST90V. Nie dość, że zakupiłem tam gaźnik w dobrym stanie i dziś go zamontowałem (FURA LATA JAK ZŁA), to jeszcze poznałem przy okazji właściciela owej stacji, pana Wojciecha. Bardzo porządny człowiek i uczciwy. Polecam. A teraz czas już na bitwę złomów.
Lewy narożnik:
Czy chcielibyście kupić samochód, który nazywa się “Mściciel”? Ale co on właściwie mści? Może mści się na właścicielu za nieudolność pracowników na linii produkcyjnej? Etymologia nazwy Avenger w odniesieniu do licznych pojazdów angielskich oraz amerykańskich pozostaje nieznana. Nieznana jest także historia przedziwnego pojazdu Hillman Avenger Coupe, który oto nagle wypłynął sobie na Allegro. Nauczyłem się już, żeby niczemu się nie dziwić. W Polsce jest wszystko: Vauxhall Velox gnije sobie latami na Sadybie, Hyundai Pony I gen. jeździ po Warszawie, a w Piotrkowie ktoś ma Triumpha Acclaim. To normalne. Dlatego nie tyle dziwi mnie pojawienie się Avengera coupe na Allegro, ile to, w jaki sposób sobie go ktoś do Polski sprowadził i dlaczego padło akurat na ten model. Nie wiem czy wiecie, że ten model miał chyba rekordową liczbę marek, pod którymi występował, i w tej dziedzinie może tylko ustąpić Suzuki Carry. Pojazd sprzedawano jako Hillman, Sunbeam, Dodge, Volkswagen, Plymouth i Talbot. Gdybym miał takiego Avengera, to bym nakleił na niego wszystkie loga tych marek, jakie bym znalazł.
W razie gdybyście ze zdjęć na aukcji nie byli w stanie stwierdzić, jak wygląda taki Avenger, oto fotka, którą znalazłem specjalnie dla Was —> LINK
Niestety, nie widzę szans na sprzedaż pojazdu za tę cenę. Jest w identycznym stanie jak moje Carry: w miarę oryginalny, bardzo zużyty. Dodatkowo ma kierownicę po prawej stronie, a jak wiadomo, każdy rasowy Polak kupując auto RHD zaczyna od przekładki, nawet jeżeli jest to przedwojenne Bugatti. Na szczęście sprzedający wie, że ogłoszeniem będą zainteresowani obcokrajowcy, prawdopodobnie z wysp Palau, St. Kitts & Nevis oraz rdzenni mieszkańcy Antarktydy.
Prawy narożnik:
Już w samej nazwie ROBUR jest coś przerażającego. Jak robot + potwór. A dodatkowo, jeśli mamy do czynienia z Roburem czteronapędowym, to mamy już idealny temat na film. Armia NRD potajemnie buduje samobieżnego robota-potwora o nazwie ROBUR, który ma pomóc NRD zapanować nad światem, a przynajmniej nad RFN. Niestety, ROBUR wyrywa się spod kontroli, a za sprawą napędu 4×4 nic nie jest w stanie go zatrzymać. Pędzi przed siebie jak szalony, rażąc laserem wszelkie przejawy zachodnioniemieckiego zepsucia. Kolejne zastępy wojska nie są w stanie opanować ROBURA, który gna w stronę Bonn, żeby zabić kanclerza Brandta. Po drodze napada na stację benzynową, wychłeptując całą benzynę ze zbiornika i dalej opętany szaleństwem gna autobanem (ok. 65 km/h), roztrącając Trabanty i Wartburgi. Na granicy zachodnioniemieckiej rozpętuje się strzelanina, w której ROBUR obrywa w bak i ginie w płomieniach, ostatnim tchem wykrzykując hasła gloryfikujące ustrój socjalistyczny i zapowiadające rychłą śmierć zepsutego zachodnioniemieckiego socjalizmu. Taki widzę scenariusz dla tego egzemplarza. Ale bym nim woził złom.
JUTRO NIECZYNNE SORY
Juliusz Verne “Robur zdobywca świata” :> Wóz jak dąb :>
Też dzisiaj miałem dzień dłubania przy Suzuki
Rozdzieliłem skrzynię od silnika, wydłubałem sprzęgło i koło zamachowe celem dobrania się do simmeringu wału. Głupio byłoby go nie wymienić przy okazji wymiany sprzęgła 😉
Niestety, mam zagwozdkę co do kolektora dolotowego, kupiłem od Maruti i okazało się, że się trochę różni :-/
Parę lat wstecz stanąłem przed hardym dylematem, któremu
na imię było “gablotka w sklepie z modelami”. Zostawiając Liverpool za plecami, chciałem rozprawić się z kilkoma palącymi funciakami.
Na pokuszenie wiódł więc sprowadzony do skali Hillman Imp, Austin Allegro oraz Reliant Fox. Wyszedłem jednak stamtąd z żółtym Hillmanem Avengerem z maską w szwarcmacie, bijacz!
Obym doczekał się kiedyś takiego wyboru w skali 1:1. ; )
A do czego służyła w roburze ta klapka na masce na której było logo?
Piękny Robur staje na targu Będzińskim co środę i sobotę 😀 Czas chyba złapać aparat w kieszeń i przy okazji wizyty tam obfocić go 😉
ja słyszałem ze polacy przekładają nawet Mclarena F1 po sprowadzeniu z wysp
@Notlauf: Nie, mam prawilne F8B
F8A na stan mojej wiedzy montowane były w Carry.
W moim problemie różnice tkwią w delikatnie innej budowie kolektora ssącego. Ten, który kupiłem nie ma np. wejścia na podgrzewanie spalinami (?) oraz miejsca na pompkę podciśnieniową. Moja i tak jest uszkodzona, więc może nie jest już potrzebna skoro zlikwidowano miejsce na nią?
Ściągam właśnie manual do Suzuki Hatch z teammightyboy, zobaczymy
Avenger chyba byłby zemstą na biurokratach z Wydziałów Komunikacji
Przecież już został zarejestrowany w PL – o czym świadczą czarne tablice.
Jeśli ma tylko przynależny do nich oryginalny polski dowód rejestracyjny to biada, po trzykroć biada odmawiającym jego przerejestrowania na nowego właściciela.
Podobają mi się tylne światła Avengera. W ogóle przyjemne autko, jakoś kojarzy mi się z Kadettem B i Escortem II.
A Robur jak zwykle straszny!
http://www.youtube.com/watch?v=15Ig2Ezjd3Q a propos robura 😉
a auta rhd wyprodukowane przed 81 rokiem moga byc legalnie zarejestrowane w PL
Avenger miał ponoć w Urugwaju wersję pick up. Na nich można polegać.
jak byłem mały, zawsze się bałem Roburów i nawet teraz czuję respekt.
nie wiem, czy w NRDówku przy wyborze nazwy tym się kierowano, ale po łacinie “robur” znaczy “siła”. Śpiewałem kiedyś w chórze – zawsze z kolegami porozumiewawczo uśmiechaliśmy się podczas śpiewu jednego z utworów i tekstu: “da robur fer auxilium” (“daj siłę, by pomóc”).
miałem znajomego , który tak jak babki boja sie pajaków czy myszy, to on bał sie roburów, a nie daj boże jakiś jeszcze chodził.. hehehe
Dwa tygodnie temu byłem w Nowych Falentach. Jakbym wiedział to bym pojechał i zobaczył.
Robur, ale to była paskudna ciężarówka. Przez ten wąski rozstaw kół, zawsze miałem wrażenie, że na podwozie nałożyli za dużą kabinę. W ogóle mam awersję do samochodów z enerdówka. W większości przypadków brzydkie i wszędzie dwusuwy brrr….
ciekawe czy właściciel avengera przed wizytą w garażu musi zażyć bimbru, który z powodzeniem wypędzić można w parniku, który stoi w tle.
He he – Robur to rzeczywiscie piekielna maszyna. Z racji slabego silnika przylgnelo do niego powiedzenie kierowcow, ze “ja jeszcze nie widze gorki, a Robur juz ja czuje”. Dziwaczna krotka dzwignia zmiay biegow wystajaca z tunelu silnika polaczona ze skrzynia kombinacja dzwigienek i popychaczy. Latem lubilo to zamarzac. Generalnie jednak w swoim czasie popularne auto sredniej-niskiej ladownosci. Najczesciej wykorzystywane w charakterze izotermy albo furgonu. Ale takze autobusu (vide “Czlowiek z marmuru” Wajdy).
@Miniak – nie wiem, co masz do dwusuwow. Fajne silniki. W pewnych warunkach spoleczno-gospodarczych wprost niezastapione. Ze zuzywa olej? A czterosuwy z czasow RWPG (czy nawet wspolczesne) go nie zuzywaja? Odpada koniecznosc zmian filtrow, napedu rozrzadu, remontu glowic. A i remont walu robilo sie z palcem w odbycie; wystarczala prasa i troche wyczucia w palcach. Zadnego szlifowania walu, dobierania panewek, wybujania/zabijania brokow etc. Do tego latwosc uruchamiania w warunkach zimowych. Moim marzeniem swego czasu byl prawdopodobnie najlepsze dwusuwowe seryjne auto, jakie powstalo, czyli DKW F102. Silnik o pojemosci 1,2 litra, moc 60 KM. W czasach (rok 1963), kiedy Kadetty mialy 45 koni z takiej pojemnosci, a Garbusy ponizej 40. W planach bylo montowanie dwusuwowych silnikow V6 Müller-Andernach o mocy 83(!) KM z 1,3 litr
Ten Avenger przez te tylne lampy rzeczywiście wygląda jak mściciel. Ciekawe auto, szkoda, że kiera po prawej:D
Robur przepiękny. Gdzieś zasłyszałem, że podwozie w prostej linii pochodzi od przedwojennej ciężarówki – stąd krótkie i wąskie. Teraz to już naprawdę dojrzałem do kursu na “C”.
Do WWS: Nie wiem czy w takim parniku jaki jest w tym garażu można też przygotować bimber. Bo jest on elektryczny, ale być może tak bo szybciej się go wyprodukuje. Naczynko do konsumpcji i nalewania czeka.
Co do Robura, podobała mi się ta ciężarówka. Zawsze miałem wrażenie że jadąc w każdej chwili może się wywrócić. To były czasy, pamiętam jak był taki sprzęt w GS-ie
Brytyjski mściciel, hehe, to tak jakby mleczarz uzbrojony w butelkę szedł egzekwować wierzytelności.
Ten avenger jest beznadziejny, nie wiem, kto chciałby coś takiego trzymać. Za to robur jest super – jest jak wyrżnięcie pięścią… w normę euro 5.
http://otomoto.pl/suzuki-inny-zobacz-C22806882.html
to raz. Mam kolektor ssący od carry, ale nie kojażę żadnego zaworu ani podgrzewania spalinami… na bank jest z silnika F10a i pasuje do carry. Maciejdendys@op.pl
o hesus marija! http://moto.allegro.pl/jedyny-niepowtarzalny-tuning-zobacz-koniecznie-i2549505499.html Zdjecie z potomkami cytryna i gumiaka wokół bezcenne. Maluch robi DURZE wrazenie, ma ELEKTRONICZNE szyby, i głośniki zamiast foteli. Super.
Ojciec kumpla mówił że ze względu na swą nisko położoną belkę w przedniej osi Robura tylno napędowego idealnie nadawał sie do polowań na zające podczas nocnych przejazdów.
Przemo. Pod tą klapka był chyba wlew wody do chłodnicy, jak w Jelczach
http://moto.allegro.pl/star-200-osinobus-gratka-dla-kolekcjonerow-i2545069917.html coś w temacie roburowo – wojskowym. Każdy kolekcjoner marzy o starze pracowniczym z 89 roku.
@Szybki Lopez “Pod tą klapka był chyba wlew wody do chłodnicy, jak w Jelczach”. Oczywiscie. Tym bardziej, ze Robur mial 4-cyl diesla chlodzonego powietrzem. Za pomoca klapki mozna bylo:
– sprawdzic naciag paskow dmuchawy
– pogmerac przy filtrach paliwa çumiszczone wysoko wlasnie w tym miejscu
– dolac plynu do ukladu hamulcowego (jak wyzej)
czy ktos z szanownych komentatorow powie mi na jakiekiej podstawie zarejestrowano w Polece RHD w latach – zakladam oczywiscie -90, ja 2 lata remu mialek mozliwosc jedynie zoltych blach?
“Niestety, ROBUR wyrywa się spod kontroli, a za sprawą napędu 4×4 nic nie jest w stanie go zatrzymać. Pędzi przed siebie jak szalony, rażąc laserem wszelkie przejawy zachodnioniemieckiego zepsucia. Kolejne zastępy wojska nie są w stanie opanować ROBURA, który gna w stronę Bonn, żeby zabić kanclerza Brandta.”
Daj namiar na tego dilera, bo towar ma z innej planety 😉
80 KM z 3,5 L – nooo, myślę że Niektóre Osoby powinny sobie sprawić tak po 3 szt., żeby je montować do znienawidzonego BWM 1 FWD i żeby im niedobry Eurokołchoz mógł naskoczyć <<<:
Robur 4×4 to dopiero jest prawdziwy robur! (Też miałem zawsze skojarzenie z tym vernowskim bohaterem).
Sam Avenger to pikuś, ale popatrzcie te puste czeluścia komory silnikowej – to się nie mogło dobrze skończyć, bo Natura nie znosi próżni…
Ależ kiedyś jeździłem podobnym osinobusem!!! (Na koloniach, jako pasażer, rzecz jasna).
Hooligan:
Nieprawda. Spod klapki, po przesunięciu wajchy w położenie “na Rozwadów” wysuwają się lufy szybkostrzelnych karabinów m-ki SchnellGewehr. Wszak to pojazd wojskowy
Ja bym tego brał i odpisywał VAT na prawo i lewo! http://moto.allegro.pl/i2554824788.html
ROBUR jest genialny, ale zarzucenie do niego VIAtolla odebrałoby trochę sznytu :/
Dodge W200 zajebista sprawa :D. Ale bym nim jeździł na skład po węgiel i groszek. Ciekawe kiedy pojawi się na Allegro/Otomoto wojskowa wersja IFY 😀
http://moto.allegro.pl/tatra-148-i2558329827.html
Wyrzutnię rakiet by można na niej zamontować 😀