ROOT: Tuningowy wieczór (sponsoruje Newsweek)
Dobry wieczór.
Dowiedziałem się dziś od znajomego na fejsie, że tygodnik opinii Newsweek zamieścił trzystronicowy, obszerny artykuł o nielegalnych wyścigach. Już samo hasło “nielegalne wyścigi” powoduje u mnie skręt kiszek (bo to nie wyścigi są nielegalne, a niebezpieczna jazda, przekraczanie prędkości czy coś tam innego), a tu jeszcze cały artykuł pod tytułem “Szybcy i wolni”. Nie ma tam wprawdzie hitów na miarę artykułu o street racingu, w którym występowała Ruda, ale są inne hity, jak 1000-konny Lotus od Doktora (podkręcony z 600 KM), a także wykładowca Politechniki Warszawskiej Stanisław Nogal ze swoim gieteełem. Ogólnie czytając to poczułem się jak w roku 2002, ale już wkrótce dowiedziałem się dlaczego – ktoś podesłał linka do artykułu z 2002 r., w tym aktualnym są z niego przejęte całe zdania, z tą różnicą, że uczestników nielegalnych wyścigów nie nazywa się już “rajdowcami”. Na głównym zdjęciu widnieje Mustang idący bokiem na Cargo z widocznymi tablicami rejestracyjnymi. W artykule pada informacja, że rocznie w nielegalnych wyścigach ginie nawet kilka osób. Myślę, że to mniej niż w wypadkach domowych związanych z nieprawidłowym użyciem urządzeń elektrycznych.
Ale po przeczytaniu tego artykułu oczywiście poczułem przypływ nostalgii i zapragnąłem pojawić się na streetracingowym spocie jakąś męską furą, żeby pokazać paru cwaniakom, where cancers spend their winter time. Jak wtedy na “F”, co Marty lał wszystkich swoją niezapomnianą Astrą. No i wytypowałem trzy propozycje.
1. Mitsubishi Lancer
Lancer to klasyka tuningu. W końcu nie bez powodu zagrał dwukrotnie główną rolę w filmach z serii Fast and Furious. W tym przypadku mamy do czynienia z Lancerem edycji “NIE MA LUDZI ABY SIE NIE OBEJRZELI ROBILI ZDJECIA ALBO WYŚMIEWALI..PRZYSŁALI JAKIEŚ CHORE SMS-Y Z ZAZDROŚCI ZAWSZE ROBI WRAŻENIE ! “. Ja również patrząc na tego Lancera choruję, ale nie jestem pewien czy patogenezą jest w tym przypadku zazdrość. Na szczęście wymyśliłem dla tego Lancera zastosowanie. Potrzebna nam będzie koleżanka imieniem Ewa – ja chyba żadnej nie mam, ale może jakaś się zgłosi. Bierzemy tego Lancera i jedziemy na streetracingowego spota. Parkujemy go gdzieś między beemkami V6 i Nissanami gieteełami, a następnie rozglądamy się, niby szukając go wśród aut, i krzyczymy “nie widziałaś mojego Lancera, Ewo?”
2. Alfa Romeo 146
Auto, które jest włoskie i czerwone, z założenia jest szybkie, nawet jeśli jest to Iveco Daily z napisem “SANIBUD PRZEMYSŁOWE INSTALACJE SANITARNE”. A co dopiero mówić o Alfie Romeo. Czerwona Alfa Romeo jest już tak szybka, że od tej szybkości mogą jej się nawet zmienić kształty nadwozia. Przyznam szczerze, że Romeo z przodem od Marei i lambo drzwiami oraz obowiązkowym chińskim smokiem na drzwiach (typowy włoski motyw), zrobiłoby furorę na ATS w Toruniu lub Pile, bo przebudowa jest niezwykle konsekwentna i kompletna. Bez problemu widziałbym dla niej miejsce na okładce hiszpańskiego MAXI tuningu gdzieś w 2003 czy 2004 r. Nie wiem czy wiecie, ale był taki moment, że MAXI tuning sprzedawał w Hiszpanii 100 tys.+ egzemplarzy co miesiąc. I co tu się dziwić, że ten kraj leży i kwiczy, jak jego obywatele zamiast pracą, zajmowali się tuningiem. Wracając jednak do Alfy: gdybym wjechał na zlot Forza Italia moim Suzuki Carry, spodziewałbym się co najwyżej złośliwych uśmieszków i zdziwionego wzroku. Ale gdybym wjechał taką Alfą, to nie zdziwiłbym się, gdyby panowie K i S przypuścili na mnie frontalny atak fizyczny, zakończony pojawieniem się licznych podskórnych wylewów na skutek urazów ciała.
3. Fiat Cinquecento
W tuningu liczy się, by zaskoczyć. Dozwolone są wszelkie sposoby mieszania ze sobą nadwozi różnych pojazdów. Zaskoczenie to ważna broń, bo podjeżdżając do nielegalnego pojedynku np. z BMW M3 naszym Cinquecento z przodem od Punto II i tyłem od Sejaka, możemy spowodować taki wytrzeszcz u przeciwnika, że zapomni on wystartować, i wtedy wygramy kasę na kolejne modyfikacje (np. boczne drzwi z Palio Weekend). Warto poczytać opis, bo Cinquecento nie jest zarejestrowane w klubie miłośników tego modelu, choć na to zasługuje (obawiam się, że miłośnicy tego modelu uważają coś zupełnie odwrotnego), a właściciel sprzedaje je, bo było prezentem, ale się nie spodobało. Czyżby osoba obdarowana nie podzielała tuningowego gustu twórcy? Czyżby nie potrafiła docenić jego wielkiego wkładu pracy? Trudno stwierdzić, bo chwilę wcześniej dowiadujemy się, że właściciel robił je dla siebie. W takim razie czemu dał je w prezencie? Czyżby nie spodobało się nawet swojemu konstruktorowi? Czemu wszyscy podchodzą do pięknego Punto-cieniasa jak do zgniłego jaja? Dość tych eugenicznych praktyk! Samochody piękne inaczej też mają prawo do życia! Proszę to Cinquecento dać w prezencie mnie, a już w tym samym tygodniu stanę nim do nielegalnego wyścigu i utrę nosa pozerom w Tico!
Jaki piękny kontrast, zderzenie starego z nowym – uchylne drzwi w alfie vs wrota do chlewu w tle…
Ta alfa już straszy od X lat w okolicach Wrocławia, z roku na rok jest z nią coraz gorzej – zaczęło się od skrzydła, very bad looka i progów, a skończyło na tym, co jest…
Muszę zauważyć, że my się w Zrzeszeniu Zwolenników Zapierdalania bardzo ucieszyliśmy z pierwszego o nas artykułu, w którym opisano nas w kontekscie czasów krótszych niż 100 sekund.
W bieżącym
Marlon, a poznałeś osobiście Rudą? Bo jednego rudego to znam, zaczyna się na “T”.
Ten lancer na alle to już z rok temu był. Le masacre!!
Ten lancer jest piękny. Urzeka to coś namalowane z boku, niesymetryczny bazgroł zrobiony markerem. I cena. 4200 😀 😀 😀
Cienias jest z dostawą kurierem za 5 stów ekstra – jeśli kurier to Jeff Dean Morgan, biorę dwa.
Najbardziej przeraża mnie zdanie “we wszystko było ingerowane”…
dlaczego taki tuning jest w 90 procentach z poludnia? sejczento czy tam punto czy tam stilo mnie zabilo. ide spac.
ja bym chciał zaznaczyć, że ten ‘lancer’ na górze ma zderzak z Evo VI Tommi Makkinen Edition
Lancer był w miksie, osobiście słałem. Właściciel trzyma na tylnej półce kapelusz kowbojski, jeśli jest ten kapelusz w pakiecie to cena przyzwoita.
Jak można było coś takiego zrobić Alfie Romeo?? aaaaaaaaaaa…
Wnętrze Cienkola miażdży, Ferrari stylem hehe 😀
Najlepsze jednak “Nie widziałaś mojego Lancera Ewo ?”
Muszę doradzić kuzynowi taki słowny tuning 😉
Biedna włoszyczna, nawet tak nikczemnej postury jak pięćsetka.
O prawe jajo nie jestem gotów iść w hazardy, ale czy w ogóle były bmki V6? R6, V8 lub V12 to wiem, były.
Powodem, dla którego nie stawiłem się na zlocie gwiaździstym, było moje granie w Łomży na… imprezie związanej z ulicznymi wyścigami. Nie chce mi się rozpisywać, więc nadmienię jedynię, iż impreza była dramatycznie zła.
BMW V6? No co Wy? Nie było. Ich tradycją przecież jest R6. Teraz to już pewnie dział marketingu to zatrze ale może nie bo będą robić trzycylindrowe turbodoładowane jednostki o “zawrotnej mocy” 75 KM jak tak dalej pójdzie. Robili V8 i V12. To prawda. Pozdrawiam.
Zresztą, Notlauf na pewno celowo tak napisał. Tak jak Nissan “gieteeł”;)
Na ulubiony detal wybieram głośniki w mitsubuszu. Ja też lubię słuchać muzyki w bagażniku. Za każdym razem, kiedy oglądam takie “projekty” zadziwia mnie to, że ludzim chce się pakować sporą kasę i duuużo czasu na stworzenie czegoś zupełnie bezużytecznego i tandetnego. Może to trochę przez zazdrość bo w moim “stadzie” czekają na renowację trzy motocykle i dwa samochody i za nic nie mogę wygospodarować na to sił i środków. Może gdybym zamiast czytania Złomnika wziął się wreszcie do roboty…? 
pany tera co druga buma jest fau szesc, najbardziej popularne wsrod odliczajacych vat na niedzielny szpan po parafii sa tera dieselki w kombiaku 530d z konca lat 90 tych… wszystkie w fauszóstce…
V6 w “biemdablju”? V12 mieli, V10 też, V8 chyba też były. A może to z nowego typoszeregu silników budowanych w trendzie downsizingu? No cóż tych trzech samochodowych gracji nawet nie skomentuję… Jedyne pytanie mam do Alfy… co autor miał na myśli tak szpecąc ten samochód?
R.I.P. Alfa… 
Najbardziej podziwiam kierownice z PowerRangersow i tylne swiatla kojarzace sie z twarza chinczyka ze stadiony dziesieciolecia oraz finezyjny tylny/tylni zderzak…
No i ta klatka dla kotow w bagazniku 😀
złomniku intryguje mnie czy do suzuki carry podejda felgi 10″ z mini? wiem ze tam jest chyba troszke inny rozstaw ale powinna to rozwiazac dobre sruby plywajace.
BMW v6 to BMW v8 z niedzialajacymi dwoma cylindrami, np.w wyniku zużycia świec.
Mitsubuszu – złom totalny, powinien być na głównej w “Wiejskim tuningu”. Szpachla i włókno szklane, do tego ta moc z silnika 1,5 i te finezyjnie schowane kółka z małym rozstawem i kołpakami z biedronki…
Alfa – płakać mi się chce, jak można było… Szkoda że za Lambo albo Maserati się nie zabrali… 😉
Cienias – jak dla mnie chyba najbardziej spoko, przynajmniej jakaś konsekwencja jest i nie ma tandety… Przy okazji koleś wrzucił fajniejszy silnik nie zapominając o hamulcach i zawieszeniu :). Pozostaje tylko kwestia jak to wygląda naprawdę bo zdjęcia z regóły tego nie pokazują
Ta, cienki najlepszy w zestawieniu choć osobiście wolałbym zamiast plastików i lamp poprostu glebę i koło.
Jeśli jeszcze nie zauważyliście, to “beemki V6” są ironicznym zabiegiem autora służącym do obśmiania tzw. znafcuf. Niestety, sarkazm chyba nie do wszystkich trafia…
/Cpt Obvious mode off
Piękne fanty można było kupić
http://www.stadobaranow.pl/wp-content/gallery/4gwiazdzisty-2/imgp1862.jpg
A naklejki są jeszcze jakieś dostępne?
Z opisu cieniasa: “całość tworzy dosłownie jedność.”
Cóż za poetyka i głębia wyzierają z tego krótkiego zdania.
Zapomniał dodać o ręcznie przeszywanej skórze w kolorze kupy.
“zapewne niejeden właściciel auta z wyższej półki mógłby się zawstydzić osiągów”
to jest kwintesencja cieniasa. Naprawdę wstyd bierze.
dzieki, dzisiaj sam to w terenie zweryfikowałem, a mianowicie chodzi mi o te carry, które dzisiaj oglądałem
http://allegro.pl/suzuki-carry-85-r-sprawny-zarejestrowany-i2569663450.html
warto?
W gorszym stanie niż moje, ale też o kilkaset złotych tańsze. Niech przyśle zdjęcia ze zdjętymi fotelami przednimi. Jeśli tam coś jeszcze jest z blachy to można przemyśleć. Drzwi wszystkie muszą się zamykać na dotknięcie. Ta buda jest dość delikatna i niezbyt sztywna. Z problematycznych rzeczy Carry mają słabe hamulce, luzy na wsporniku magla, luzy na wybierakach biegów i urywające się ramię sterujące klapą ssania, przynajmniej tyle stwierdziłem po rozebraniu 2 sztuk.
chyba sie rozmysle,, bo cala blacha jest do malowania no i pewnie gdzie nie gdzie do roboty po pierwszym szlifie napewno wyjda jakies kwiatki w stylu zaprawy tynkarskiej i tapety winylowej, ale nie jest zle. ciekawy link do wielu technicznych smaczkow
http://retrorides.proboards.com/index.cgi?board=readersrides&action=print&thread=42909
Bardzo ciekawy wątek. Widać od razu jak się wersja FD różni od ST90V (takiej jak moja).
A jak uroczo tylny zderzak do niczego nie pasuje w czinkłoczento….
Subscribe Via Email
Translate zlomnik with Google
Kategorie
