AMBER MIKS vol. 2: Malacze, Maluchy i Malczaki
Wczoraj widziałem chyba na warszawa.gazeta.pl relację z odholowywania źle zaparkowanego Malucha. Złe zaparkowanie polegało na tym, że był zaparkowany prawidłowo, tylko że w ostatnich dniach na tej ulicy wprowadzono zakaz parkowania związany z objazdem tunelu na Wisłostradzie, a że Maluch należy do grzyba i zaparkowany był tam dużo wcześniej, to go odholowano (to logiczne). Twórcy owego niusa za niebywale śmieszny uznali fakt, że koszt odholowania tego pojazdu będzie dla właściciela szczególnie dotkliwy, ponieważ niemal zrówna się z wartością samego 126p. Nie wiem dlaczego, ale w tym momencie poczułem dotkliwą chęć wzięcia jakiegoś ciężkiego przedmiotu i nakurwiania nim po głowie zarówno dzielnych strażników, jak i autora owego jakże śmiesznego dowcipu. Przy okazji dostałoby się także tym debilom, którzy demonstrowali z podobizną Hitlera na Woodstocku, a po tym jak ich aresztowano, tłumaczyli, że to był happening ruchu pro-life. Na szczęście opanowałem się i zrobiłem drugą część AMBER-MIKSU. A teraz muszę iść. Urugwaj czeka.
Zaczynamy od takiego sympatycznego Fiata
Dyane gdzieś we Włoszech
Ktoś naprawdę kupił sobie w Polsce nowego Neona. Może chciał Leona i źle wymówił?
Zabawkowy kolor, ale tak naprawdę to auto od lat obsługuje lubelskie budowy i nie wybiera się na żaden złom.
WTF zderzak od Kadetta
Jak zwykle proszę takie
I takie, może być ze mchem
Nie ma miksu bez Isuzu. Tym razem na tapetę trafił Axiom.
Proboszcz z niezłą dupą
W mordę jeża spot junktimerów a ja nie byłem
My name is Ellert.
Znajoma mi opowiadała, że rodzice jej chłopaka mieli kiedyś Windstara i pojechali nim do Hiszpanii na wakacje, i ten Windstar się po drodze osiem razy zepsuł i wakacje zamieniły się w koszmar szukania mechaników w Hiszpanii, a jest to koszmar, zapewniam Was.
Dział “lata 40.”
Fajny jest, w sumie sam mogłem zrobić mu zdjęcie, stale tamtędy jeżdżę
Personal luxury aż z niego kapie
Ktoś po prostu je wyrzucił!
Przejażdżki Nestorem Baronem po Barcelonie. Firma powinna nazywać się “El Concol-Adelantero”
Ale bym tym jeździł! A nie, czekajcie…
305
206 – dlaczego Peugeot nie protestował?
924
i 1. Razem: 1436.
Wyciągnęłoby się z niego to & owo, co nie panie MAD?
Zabytkowy Jelcz. Komentarze: NIEPRAWDA BO TO STAR… 3… 2… 1… go!
Przeróbki Simsonów Duo to temat na doktorat.
Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma
bo każdy Cygan nazywa się Romem
ale wciąż trwa ten znany schemat,
dom się wali, a Mercedes przed domem.
Dwudrzwiowe 131 raz!
Dwudrzwiowe 131 dwa!
Nie wiem co to jest, ale wygląda, jakby chciało, żebym je przygarnął
Musi elektryczny. Ciekawe co by było, gdyby takim elektrycznym pojazdem wjechać do centrum Londynu.
Ten Maluch wygląda całkiem normalnie.
Jego prawdziwa wartość kryje się we wnętrzu.
Napis głosi “Wynajmę powierzchnię reklamową na tym samochodziku”. Ciekawe co można na nim reklamować. Może np. szybkie kredyty: TEN SAMOCHÓD MOŻE BYĆ TWÓJ W 15 MIN BEZ BIK NA OŚW
Widoczny w tle Cytryn skomentował “zawias złamany, koła wygięte, to jest pińć złoty nie warte”. Ale przecież tacy ludzie się nie znają. My wiemy, że to jaktajmer.
“UMYJ SIE” i “CHUJ”. Brakuje tylko “LEGIA”.
“Gumiak, jak ty chcesz przewieźć tyn zderzak Maluchem?”
“Normalnie, jak wtedy cośmy Maluchem świnię ze Sącza do Czeczewiny wieźli i sie psy przyczepili, że nam knur tablice zasłania”
junktimer – jakie piękne słowo! może zacznijmy robić zloty junktimerów i przyjeżdżać jak najgorszym junkiem?
Zdjecie zapyziaka fiata 131, czy jak to tam się zwie, z kurą na pierwszym planie jest boskie. Aż sobie pobrałem do kolekcji złomnikowych zdjęciw.
Fiacika z pierwszego zdjęcia ostatnio na rondzie de Gol’a widziałem.
Jej to 131 z klatka jest <3
mam nadzieje że ktoś nim upala jak należy.
btd; to 131 2000 Abarth 😉 jeszcze nikt go nie upala, bo cierpi na otwarte złamanie korby. Ale prawie nowy 2.0 DOHC już się zbliża…
To co by chciało żebyś je przygarnął na pewno jest elektryczne. Śmigaliśmy takim po lotnisku w Oleśnicy w 1993 – fajne było, miało 2 zakresy prędkości. Niestety nie wiem, jak się nazywało.
Ale fajny miks. Dużo fiatów i neon. Jeszcze tylko rolka folii bąbelkowej i nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba.
Taki elektryk do dzisiaj śmiga po terenie Zakładów w Zębcu, tylko, że jest bez budy i w pięknym zetlałym zielono-żółtym kolorze
Pozdrawiam
Na te łelektryczne homo-niewiadomo to na pierwszy rzut oka jakiś Bałkancar (kierunki mi nie pasują), WNA-1320 z pewnością odpada. Jest jeszcze trzecia opcja “cholera wie co” ale jak się konkretnie ta cholera nazywa to będę musiał się kopsnąć na pobliskie pkp, bo łudząco podobną broń masowej zagłady też tam trzymają.
Sporo nowych neonów trafiło do Polski w początkach produkcji tego modelu. Po pierwsze, neony były bardzo tanie (były jakieś obłędne rabaty), po drugie – wówczas na mienie przesiedleńcze ze Stanów można było przewieźć 5 samochodów.
Podwozie od stara karosowane w jelczu zabudową z osin czyli stonka… ale jest bardziej starem niż jelczem 😛
a to nie wiadomo co to wózek akumulatorowy WAN 13-0202 lun WNA 1320… raczej to drugie, popularnie zwany “miśkiem”
Takie elektryczne coś, albo coś bardzo podobnego stało kiedyś i straszyło w jednostce wojskowej przy Hynka (BRWP). Nazywało się chyba “wózek transportowy akumulatorowy WNA1320” ale mogę się mylić bo uroki służby zasadniczej już dawno uleciały mi z pamięci…
flapjck1: a potem ten silnik zmniejszyli do 1.6 i wsadzili do Mini Coopera. Co za obciach.
To elektryczne coś przypomina mi wózek akumulatorowy Stal 258 ze zmienioną kabiną ( http://gdywstecz.blox.pl/resource/AAB_147LA.jpg ) lub którąś jego nowszą wersję pochodzącą ze Stalowej Woli. Pozdrawiam.
Tymek nie usuwaj jeszcze 2010 bo ja teraz do końca września nie moge przeczytać!! a jeszcze nie dotarłem
Notlałf, to elektryczne co to nie wiesz co to jest to jest WNA. Mam podobne. NA WŁASNOŚĆ!
@notlauf
pisze star a jest jelcz i nie ma silnika. czyli złomnik.
na mazdach myślałem, że się znam już kilka lat temu. a wtedy kolega wrócił z Japonii i powiedział mi jak to się wymawia. I wtedy stwierdziłem, że gówno się znam.
No dobra, ale coś tam wiem, przecie gupi nie jestem, co nie?
Ja też proszę nie usuwać, bo jeszcze nie wszystko przegryzłem, a ledwie na bieżąco wyrabiam
e(k)llerktryczny stoi w Kopenhadze i nawet jeździ jeszcze jak się trochę impreza rozkręca na śluzie oj.
Widziałem w Turcji, niedaleko od Bodrum jak ktoś w ogródku gnił 3 Ellerty… Że też cholera jechałem autobusem i nie zrobiłem im zdjęcia noooooo…
Mieszkam w Oleśnicy i potwierdzam, że są tu jeszcze zapasy tych wózków elektrycznych, choć na lotnisku to już tylko driftowozy jeżdżą…
Skąd wzięliście nazwę Elert na to coś elektronowe z Danii? Ja go znam jako City El.
Peugeota 305 poproszę. Natychmiast. Dziękuję.
takie wózki na akumulator,to, panie, robił jeszcze fm leżańsk.
Lesio, Ty wiesz ile firm produkowało tego City Ela pod różnymi nazwami? Przynajmniej kilka.
Yyy ten ellert ma rejestrację duńską, a tylne lampy ewidentnie są od malca.
I oto zagwozdka: Pierwsze zdjecie z “lat 40” to Moskwicz 401 czy Opel Kadett? Roznily sie tylko napisem na masce i cyrylica na zegarach (ale to dopiero od ktoregos tam roku produkcji)
flapjck1: miałem takiego neona w 3 biegowym automacie i może miał sporo mocy, tyle że szła w gwizdek..
Brazer, naprawde? Jestem pewien, ze widzialem i jedno i drugie w wersji 2- i 4- drzwiowej. Za to kabrioleta chyba tylko jako Opla. Przed chwila znalazlem przez googla reklamy Kadetta z 1939 roku – sa wszystkie 3 modele. Moskwicza z kolei widac na kazdym zlocie “zlomu” w Rosji i tez sa i takie i takie. No to jak to bylo?
Jakub Z: też byś pobiegał trochę z aparatem a nie tylko ja się męczę – bo złomu ubywa, i to dość szybko 😉
Złomnik widzę, że sądeckie klimaty nie są Ci obce. Miłe to jest, bardzo. Pozdrowienia z Sącza.
Pytanie do “zdjęcia z lat 40’tych”- gdzie to jest?? Ten SdKfz. 222 lub 223 bardzo mnie interesuje.
Witam Interesuje mnie miejsce postoju tego żółtego malucha z ostatniego zdjęcia czy to Happy End i czy jest opuszczony ?
Elektryczny pojazd to Balkancar, prawdopodobnie model EP 006. Przednie oświetlenie ma kompletnie nieoryginalne, reflektory stary Żuk vel Star, a kierunki a’la Ursus. Jeśli to ten model, to ma ładowność 2 ton i niewyobrażalną moc 3,6 kW, czy jakoś tak. I na 80 V.