zlomnik.pl

Home |

Bitwa na zgniłe jaja: Granada kontra Carry

Published by on October 03, 2012

Mój Carry to twardziel. Trafił w ręce inżyniera z doświadczeniem, nie żadnego warsztatowego dłubacza, który wyszykował go na glanc i pic, a następnie ujechał 5 km i zdechł. Holowanie Carry Wartburgiem 353W na 2-metrowej lince z prędkością 70 km/h po szosie gdańskiej? YOLO!

A teraz już czas na bitwę złomów. Dziś wystąpią w niej dwa zgniłe jaja: jedno reprezentuje ROOT, drugie to tzw. jajo karalucha. Ale dość tych zapowiedzi, żeby nie zrobiło się tak podniośle i pretensjonalnie jak w TVN-ie z okazji 15-lecia Faktów. Oto zawodnicy:

lewy narożnik
Kiedyś należałoby wydać książkę “100 złych pomysłów, które możesz zrobić swojemu samochodowi”. I wtedy ten pojazd mógłby posłużyć nam za modela. Jest tu po kolei wprowadzone wszystko, czego robić się nie powinno. Kawał dziurkowanej blachy zamiast fabrycznego grilla? Doskonały pomysł, który na pewno zwiększy współczynnik “pussy magnet”. Przeróbka na pickupa? Pasuje do każdego auta. Kierownica z Norauto? Doskonale. Płomienie? NO PROSZĘ WAS. W końcu oglądało się takie klasyki jak “Smokey and the Bandit” i wszyscy wiedzą, że płomienie, wąsy i nielegalna wóda to jest to, czego potrzebuje prawdziwy mężczyzna. Jestem, przyznam, porażony konsekwencją, z jaką został przerobiony ten Ford Granada. To nawet nie są początki XX wieku, to są lata 90. i czasy, kiedy tuning nie był jeszcze tuningiem, a o takich samochodach pisała mainstreamowa prasa motoryzacyjna nazywając je “podrasowanymi”. Jeśli ten pojazd wydaje się Wam ohydny, to cofnijcie się (jeśli jesteście odpowiednio starzy) do połowy lat 90. i przypomnijcie sobie, co wtedy było na topie. Eurodance. Kolorowe dresy. Walkmany. Passat B3. Tamte rzeczy wspominamy z rozrzewnieniem. A tę Granadę spotkał dokładnie taki sam los, jaki za kilka lat spotka zglebione 125p i Polonezy na fajnych felgach. Jest zgniłym jajem, którego nikt nie chce, co może oznaczać tylko, że moda na taki styl wróci jak bumerang, trzeba tylko ją kupić i poczekać.

link

prawy narożnik
Tu zgniłe jaja są potraktowane znacznie bardziej dosłownie. Oto Suzuki Carry do wożenia jajek, które przekonuje nas hasłem “kto jaja łyka, jak koń bryka”. Skomplikowane, bo nie wiem, czy chodzi o to, że ta bryka jest jak koń (w sensie tak wytrzymała i użyteczna do pracy) i co ma do tego łykanie czyichś jajek. Poza tym jak miałbym łykać te jajka, w całości? Oczywiście to kwestia zupełnie drugorzędna, bo pierwszorzędnym problemem jest niewątpliwy cuch zgniłych jajek, jaki musi unosić się w tym Carry. Kto w aucie ma siarkowodór, ten wykituje od smrodu. Tak wymyśliłem. Albo inaczej: kto jaja wozi na pace Karalucha, od tego cuch zbuka bucha. Zresztą sprzedający jest szczery i nawet na samochodzie napisał, że “jadą jajka jadą”. Oj jadą.
Nie wiem w ogóle po co jest butla z gazem. Wystarczyłoby mieć pojemnik na zbite jaja z kolektorem metanu, on by się tam zbierał i napędzał Karalucha. Chciałbym poznać właściciela tego auta – powinien pracować w armii amerykańskiej jako osoba uodporniona na smród. Wchodzi do jakiegoś pomieszczenia, wróg rzuca w niego granat z gazem bojowym, a dany nasz bohater w ogóle się tym nie przejmuje, wynosi piękną zakładniczkę i razem odjeżdżają Carry w siną dal łykać jajka i brykać sobie do woli.

link

PS. Kto odgadnie, skąd wzięło się “CITTE”?
PS2. Ale bym sobie nakleił takie kurczaki!




Comments
Michał Said:

Karol N Said:

Forda bym brał – wsadziłbym, normalny grill, nomralną kierę, wnętrze do porządku doprowadził i zadałbym mu cios aerografem, żeby jakoś to wyglądało.
A potem zarabiałbym jako reklamowóz 😉


finn the human Said:

wszystkie teksty wypisane na carrym przyjalem z chlodna obojetnoscia, poza jednym przez ktory poplakalem sie ze smiechu: parking obok KAUFLANDU


Martysien Said:

Czy nie ma przepisu mówiącego, że butla z gazem nie może znajdować się w przedziale pasażerskim ?
Zamykam oczy i widzę takie carry z butlą lpg na pace fi 1,5m i takiej samej długości …. mistrz zasięgu.


Tony Said:

Ford wymiata – żeby miał normalną cenę (czyli nie więcej niż 2000 zł) kupiłbym go i odwoził nim codziennie syna do przedszkola, na pohybel wszystkim Q7, touranom, eMeLom i innemu samochodowemu mainstreamowi, który codziennie tam widuję. Chociaż dzisiaj jeden rodzic przywrócił mi wiarę w ludzi – przywiózł córkę ponad 40-letnim vw ogórkiem.


Tony Said:

Jeszcze jedno – zwróciliście uwagę że w obudowę zegarów granady ktoś eleganciarsko wpasował zegary od E30 ? 😉


Tego Carry można by było zaadaptować na busik dla zespołu grającego covery lat 80. (co mi przypomina, jak strasznie chcę bas bezgłówkowy), nazwanego Mr Zbook.


notlauf Said:

Tony: czy chodzimy do tego samego przedszkola?


miwo Said:

Wolan z Rurkiem dali radę – jest nowe studio i Durczok zadowolony :)


D.K. Said:

Drugi!
Notlauf o co ci chodzi z Citte?
Też chce naklejki z kurczakami.
O ty Kurczak z Carry czyli na ostro :)
Napis na górze dobija “kto te jajka zasmakuje w nocy dokazuje”
Musze je kupić.


garwanko Said:

Notlauf, jak chcesz mogę dac ci namiar na człowieka, ktory może uleczyć Twoje Carry. Jest to “Człowiek z Zasadami”, znający stare paździerze jak mało kto. Co prawda zawsze klnie jak tego nienawidzi, ale suma summarum auto doprowadza do ładu :)


notlauf Said:

garwanko, ale ja wierzę że obecny profesor da sobie radę z Karaluchem. W końcu jest to samochód o stopniu skomplikowania Fiata 126p.


Tony Said:

Notlauf: trochę daleko bym miał.


gajson Said:

zegarek w granadzie miażdży mnie , z jakiego samochodu jest ?


RoBuR Said:

nie wiem czemu ale odkąd moja jaźń zaczęła przyswajać obrysy pojazdów tj. w latach 80 tych to suzuki kojarzyło mi sie nie ze złomem tylko z czymś nowym, tak samo mam z carry dziś, dla mnie to fura zbyt nowoczesna, ponadczasowa, wykraczająca poza granice poznania ludzkiego wg standardów z 91 roku. Będę obrazoburczy – carry to nowoczesna fura wyglądem, w środku złom, nic ciekawego, mało praktyczne, ale może coś ma w sobie, dusze złomu? śmiem twierdzić że dla 94% polskiego społeczeństwa widok onego carry z foty powyżej kojarzy sie z luksusem


Spalacz opału (dawniej "Upadły Brat") Said:

OO! chyba Carry nareszcie! trafił do ASOR-service.


xyz Said:

To nie są żadne kurczaki tylko kury nioski! Ech warszaffka…


withold Said:

Czyżby CITTE wzięło się z odpadającego napisu CARRY?


Roburek Said:

Buu szkoda Granady na takie przeróbki, chyba że to składak z dwóch albo wiecej aut po dzwonach – historia zna takie przypadki:)
A tu więcej konwersji na pick upy od których wypada oko i kruszy się ząb;)http://hooniverse.com/2012/09/21/show-us-your-el-camino-conversion-photos/


lordessex Said:

O Jezusie Świebodziński!! Carry mnie zabił po prostu :-D, wypaliło mi oczy od siarkowodoru.


lordessex Said:

Pierwsza generacja Suzuki Carry:
http://en.wikipedia.org/wiki/File:1964_Suzuki_Carry-Van_01.jpg
Trochę mi przypomina pojazd listonosza Pata 😀


lordessex Said:

My tu sobie o pickupach dyskutujemy, a cena Wartburga podbiła już do 5000 PLN
http://moto.allegro.pl/wartburg-353-trans-1986r-naprawde-jedyny-taki-i2668263096.html


marekrzy Said:

Kupiłbym to Carry natychmiast.
Samochut oddał notlauf’owi na chwałę WIELKIEGO ZŁOMNIKA, a sobie zostawiłbym przecudnej urody pokrowiec na kierownicę.


notlauf Said:

Jestem wzruszony, ale już mam jedno cuchnące Carry!


Zyga Said:

Pierwszym rzutem oka myślałem, że Carry ma biały długowłosy dywan na pace! …a to tylko wymemłany styropian. Zapchnąłbym je z pierwszej lepszej skarpy – tak dla odmiany bo nic mnie w nim nie zachwyciło.
A za to pikap – chętnie bym go odchamił i woził motóry. Do tego jest wsamraz. Tylko nie po tej cenie oczywiście.

PS: nikt jeszcze dziś nie podał linka do carry rozjeżdżanego przez czołg? (czy tam transporter opancerzony, łatewer)


lordessex Said:

Na bazie Citroena HY. Ostro 😀


notlauf Said:

Ja bym rozumiał gdyby to był filmik o rozjeżdżaniu transportera opancerzonego przez Suzuki Carry. To byłoby coś ciekawego. Ale na odwrót? To jak filmik o wdeptywaniu w kupę.


piotras Said:

notlauf- przychamuj troche, albo chociaz ostrzegaj, bo ze smiechu oplulem monitor i sie na mnie ludzie w pracy krzwyo spojrzeli


Seven Said:

notlauf propozycja ode mnie. Było już kilka mixów mikro samochodów to czekamy na mix bezsensownie dużych aut ( nie tylko amerykańskich ) ??


lordessex Said:

Popieram propozycję Sevena 😀


finn the human Said:

taki miks bezsensownie dużych to sobie mozna zrobic wyglądajac za okno: bo wszystko, co dluzsze niz 4.5m jest absurdalnie wielkie


pr Said:

Ych, przedszkole – u mnie pod przedszkolem wygląda to tak: fiat uno, audi 80 B3, stary dwukolorowy windstar, ibiza I, golf II, daihatsu grand move. To stały skład. Przed wakacjami był jeszcze voyager II 2,5 diesel.


bartek Said:

złomniku, zapewne jesteś dumny z tego, że posiadasz tak komfortowe auta, którymi nie strach wozić tak lekkiego towaru jak JAJA. to teraz tylko szukać jakiegoś Carry do przewozu porcelany i ludzkich narządów.


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1