Fura dnia: Polonez Coupe Zakładamy Fundusz Inwestycyjny
Zobaczyłem to ogłoszenie i samo mi się zaśpiewało:
Hey, I just found it
and it is crazy
two hundred thousand?
take Valium maybe
Podśpiewując tę radosną piosenkę w stylu teen-pop pozbierałem szybko wypadnięte z podłogi oczy i uznałem, że to idealny temat na złomnik: geometrycznie rosnące ceny Polonezów Coupe lub trzydrzwiowych. Jak wiadomo, każdy Polonez Coupe jest zarazem trzydrzwiowy, a każdy Polonez trzydrzwiowy to równocześnie coupe, więc nazewnictwo jest wzięte całkowicie z kosmosu. Nie wiem co stoi na przeszkodzie, by nazywać je po prostu “długie okno” i “krótkie okno”.
Wracając jednak do naszego bohatera: nie tak dawno temu na Allegro pojawił się Polonez Coupe/3d z czarnymi tablicami WAC w stanie “błagam o remont szybko”, czyli “do lekkich poprawek dla konesera” za jedyne 50 tys. zł. Cena nie podlegała żadnej negocjacji. Szybko został przebity przez kolejnego bohatera “Borewicza z drzwiami od Trucka”, wystawionego za jedyne 98 tys. zł (LINK), cena oczywiście nie podlega żadnej negocjacji. I kiedy już wszyscy myśleli, że to było zupełnie wzięte z dupy, pojawił się nowy bohater: Polonez Coupe za 200 tys. zł. Cena nie podlega żadnej negocjacji. Nie wiedziałem, że to jest aż taki biznes. Przecież to się aż prosi żeby zrobić Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Poldek 3d Coupe, wartość jego jednostki uczestnictwa będzie skakać o 100% co miesiąc. A jaki biznes zrobił gość, który kupił poprzednie dwa egzemplarze za 150 tys. zł razem? Przecież teraz wystawi jednego za 400, drugiego za 800 i ma 1,2 mln zł, czyli ponad grubą bańkę na czysto. Nie widziałem jeszcze towaru, który by tak szybko szedł w cenę.
Oczywiście to wszystko jedynie moje spekulacje. Postanowiłem zasięgnąć języka u prawdziwych, poważnych kolekcjonerów – co oni sądzą o takiej cenie? Czy jest realistyczna? Czy warto kupić Poloneza Coupe za 200 tys. zł? Pytanie zadałem pacjentom Mazowieckiego Specjalistycznego Centrum Zdrowia im. prof. Jana Mazurkiewicza w Tworkach, ponieważ wydaje mi się, że są to osoby najbliższe kupienia Poloneza za 200 tys. zł.
Andrzej C. (43 l.): oczywiście że bym go kupił. A potem trzymałbym w nim owce. Wielkie, krwiożercze owce z laserowymi oczami i zębami jak śrubokręty. O Boże, one tu idą, niech pan mnie ukryje!
Roman R. (66 l.): Tak, fasola. Oczywiście, że przystojny.
Jan K. (34 l.): To jedyna limuzyna godna takiego cesarza jak ja. Mój adiutant pojedzie ją skonfiskować.
Józef K. (61 l.): Raz tyż sprzedałem auto za tyle kasy, ino nie wiem czy te zera sie zgadzajo, bo troche nie widze. Takie Suzuki zielone to było. Kupił je jakiś świr gorszy jak ja. Takie miał imie cipne jakieś… Tomek…? Potem żeśmy z Waldkiem i Staszkiem tydzień chlali wódę. A potem syn mnie wnerwił, to go zaciukałem błotnikiem od Passata i mie tu zamkli, że niby nie rozczytywalny jestem.
Jak widzicie, zainteresowanie tym pojazdem jest duże. Ja również mam zakusy na ten rarytas. Zaproponuję sprzedawcy zamianę na dwa Maluchy po 100 tys. zł – ich cena nie podlega żadnej negocjacji, zainteresowani wiedzą o co chodzi. Myślę jednak, że gdyby do tego Borysewicza założyć jeszcze zderzaki od Borowicza, to byłby wart przynajmniej 300 tys. zł.
Organizacyjny wóz NHZlotu, na żywo prezentuje się zabójczo.
Sprzedam Nissan Sunny ’95 . Unikatowo zgnity (własciciele nissanów wiedzą o co chodzi) cena 25 000pln nie podlega negocjacji.
Miałem go wczoraj zgłaszać na złomnik, a tu proszę.
Ta aukcja mi poprawiła humor.
Ktoś naoglądał się chyba za dużo programów o handlarzach zabytkowych samochodów na Discovery i go poniosło… Pomarzyć można.
200 tysięcy za taką kupę złomu? Wolałbym kupić za tą kwotę kilka Passatów W8 (bardziej egzotyczne niż Poldek 3d), albo poszukać ładnego Phaetona. Jak przeglądałem to ogłoszenie i zobaczyłem opcję “napisz do sprzedającego” to aż miałem ochotę zapytać, czy z pokoju bez klamek go za szubko czasem nie wypuścili, albo czy ma aktualne badania (właściciel, nie Poldek).
A może sprzedający chce się zamienić za pospolitego(w porównaniu do tego poloneza) mercedesa 190sl??
Ok, biorę. Zapłacę jednym banknotem: http://upload.fototube.pl/pix/img1/org/d41d8fad77c3add90f71e736417dae7c.jpg
Cena lekko z d…
Ale w Polonezach Coupe od zawsze zastanawia mnie dlaczego oni je nazwali Coupe. Przecież ni diabła to nie jest nadwozie Coupe. Żeby chociaż nie było tylnej klapy podnoszonej razem z szybą to jeszcze by można było tak go nazwać, ale tak ;-(
No właśnie, skoro Polonez Coupe jest trzydrzwiowy, to czy Polonez trzydrzwiowy to coupe? To jest prawdziwy problem egzystencjalny!
Kurcze, tez musze wystawic swoje samochody za ceny z kosmosu, a potem bede pisal na forumach ze to “sądowanie rynku”.
Tyle ze… to nie jest niestaty az tak nieszkodliwe.
Na znanym mi forum pewnego typu pojazdow zabytkowych jeden koles wystawial pewne czesci, sluzace to tuningu tychze samochodow. Takie czesci sa dosc drogie jako nowe i w takiej np Ameryce – rowniez jako uzywane, ze wzgledu na mala podaz. Tyle ze u nas ich podaz jest, bo one wystepowaly seryjnie w niektorych popularnych wloskich autach i mozna je wygrzebac po szrotach.
Sek w tym ze to co ten koles robil, to zarzucanie forow ogloszeniami z kosmicznymi cenami. Oczywiscie nikt nie kupowal, ale po jakims czasie on sam zaczal sprzedawac po cenach troche nizszych (promocja), ale wciaz kilkukrotnie wyzszych niz poprzednio powszechnie przyjete. A jako ze rownoczesnie sciagal z rynku to, co pojawialo sie po cenach normalnych to w efekcie naprawde udalo mu sie podniesc ceny rynkowe, z zyskiem dla siebie. To jest mozliwe, gdy rynek jest plytki.
Tak ze takie ogloszenia sluza cwaniakom, ktorzy je wystawiaja. Napisze o nich zlomnik, z czasem moze i motoonet, stworzy sie atmosfera ze Polonez Coupe to niezwykle drogie i poszukiwane auto i gosciowi w koncu moze udac sie sprzedac. Nie za 200 tysi, ale np za 70. I juz jest do przodu.
Chyba czas się zabrać za skompletowanie kompletu tłoczników do blach nadwodzia Coupe. Dla równowagi psychicznej pocieszam się zakupem w “najbliższej rodzinie” Colta CA0 z klimą, elekrtyką, na alu, opłaconego do poprawek lakierniczych za 600zł.
myślę, że aby zrozumieć cel tego ogłoszenia trzeba znać właściciela, Michal gratuluję!!
@solarzmr – odpowiedz na twoje pytanie, o ile jest powazne, jest prosta. Polonez 3 drzwiowy mial byc tansza odmiana Poloneza, tyle ze z niej zrezygnowano bo uznano ze jest bez sensu w realiach PRL. Polonez coupe mial byc bardziej “sportowawą”, frymuśną odmiana Poloneza. Warunkiem nazwania nadwozie “coupe” jest wlasnie “sportowy” charakter. To dlatego Porsche 911 to coupe, a Garbus to sedan. I jesli zaczniesz pisac ze gdzie tam Polonezowi Coupe do sportu, to nie trac czasu na konczenie. Wiekszosc coupe nie jest ani troche sportowe, a ma sie tylko kojazyc ze sportem, powiazanym z nim luksusem, bulwary Monaco (od biedy Sopot) itd.
A ze to wszystko nie ma sensu? Ma tyle samo sensu co caly marketing PRL, z ludzmi, ktorzy probowali dzialac jak na zachodzie, wypuszczajac reklamy zachecajace do zakupu jakiegos produktu i udajac ze nie widza, ze jest on jedynym na rynku, podaz przekracza popyt, a transakcje sa reglamentowane. To byl taki system wspanialy i bez Tuska, za ktorym przeciez trzeba tesknic i dla ktorego powrotu warto okupowac Warszawe.
Może być tak że gdzieś tam, powiedzmy we Wrocławiu, ktoś czymś uderzył w takiego poloneza, że nie ma ich zbyt dużo a firma ubezpieczeniowa wyliczyła złomowanie i 1000pln dla właściciela, zrobił ze swoim kolegą Romanem dajmy dla przykładu, podniesienie wartości auta wystawiając za taką kwotę tego 3d, wtedy firma ubezpieczeniowa sprawdza wartość rynkową najnowszym programem obliczeniowym allegro ponownie i wypłaca normalne odszkodowanie aby ten uszkodzony jak to przyjęliśmy z Wrocławia został naprawiony za logiczne pieniądze a nie jak to wyliczyła firma ubezpieczeniowa wyceniając swoim niezawodnym kalkulatorem wartości rynkowej allegro.
fura z prlu, to i cena przed denominacją, brałbym za 2 dychy
już dawno nie spadłem z krzesła czytając zlomnik, na szczęscie natura nie znosni pustki i wszystko wrociło do normy. Przewspaniałość
Hmmmm
A może właściciel nieśmiały, ale ma parcie na szkło i postanowił zacząć od wystąpieia na złomniku.
Fura z taką ceną nie mogła umknąć uwagi, cel więc został osiągnięty.
Znając historię innych szybkich celebrytów/ek, można się w ciągu najbliższego miesiąca spodziewać zdjęć właściciela natle fury, a bliżej nowego roku moe nawet “mama Madzi” będzie się płaszczyć na masce
zapytałem , cyt. “zamieniasz się na DFa z 1983 r. za 130 000 zł i malucha z 1985 r za 90 000 ???? będziesz dwie dychy do przodu !!!”
czekam na odpowiedź
Widząc to ofertę zanim wszedłem na złomnik… przeszedłem nad nią do porządku dziennego. Ot po prostu kolejny nieszkodliwy wariat. Jakoś przestały mnie kręcić te PRL-owskie wypusty. A za 200tys… to można zrobić naprawdę ciekawą furę.
A może ci sprzedawcy po prostu tkwią jeszcze mentalnie w poprzednim ustroju i te ceny to w starych złotych?
@Zyga – Poprosze samą klime do CA0 z elektryką za taka cene 😛 Gdzie znajdujesz takie smaczki ( do poprawek zapewne zgnite tylne nadkola )
@mbk W sumie moja babcia przez kilka lat po denominacji nadal operowała “milionami”. Stąd płynie myśl, że może to jakiś grzyb nadal operujacy w walucie PRL wyciągnął idealnie zachowanego Poldka i chce go sprzedać za cenę przed denominacją. ;p
Jak pisali wcześniej, na małym rynku kilka ogłoszeń z cenami z dupy może zadziałać. Widząc kilka takich po 200 tys. ktoś prędzej zapłaci 30, 40 albo i 50.
Był kiedyś taki stały bywalec allegro, bordowy maluch za 7000 pln. Tylko oczywiście to maluch, więc innych ofert nie brakuje i plan nie wypalił.
Mimo to z innych względów w ciągu kilku lat ceny wzrosły kilkukrotnie w stosunku do czasów kiedy każdy polski fiat i polonez w znośnym stanie jeszcze nie był “dla konesera”.
Ja mam ,,Borowicza,, z 1982 i Wartburga z 1971 – chętnie je zamienię na tego coupe za 200 tys.zł bo swoje wyceniam na 100 tys. od sztuki 😉 A na poważnie to przerażające jest co innego. Dokładnie to, że przez takie ogłoszenia tworzy się chora atmosfera potęgująca jakieś irracjonalne zawyżanie cen. Już niedługo ciężko będzie kupić nawet zwykłego Borewicza za 2-3 tys.zł bo sprzedający bedą rzucali kwotami w stylu 20 tys.zł. Finał tego chyba nie muszę pisać jaki będzie (ale napiszę): prawdziwi fani tych aut nie będą mieli łatwego zadania w poszukiwaniach a ,,biznesmeni,, je sprzedający potrzymają te fury przez rok, dwa aż kompletnie zardzewieją i trafią na złom. Ale w sumie jakoś mnie to nie dziwi. Polska mentalność i tyle.
Dobra. Mial byc miks, a tymczasem jest wpis o jakims gosciu co “znawcy wiedza o co chodzi” oraz “aby zrozumieć cel tego ogłoszenia trzeba znać właściciela” i cala ta dyskusja jest chyba zwyczajnym karmieniem trolla. Przeciez temu typowi wlasnie o to chodzi, zeby zlomnik i inni o nim napisali i ten temat jest wiatrem w jego nocnik.
BTW – byc moze zle kojaze, albo to poprzedni wlasciciel, ale czy ten sprzedajacy to nie jest taki typ, co to na forach internetowych zwykl udowadniac innym forumowiczom ze sa plebsem a ich samochody sa gowno warte? Jak myle ludzi to przepraszam.
Harry: Dwie takie prawie identyczne Coupe pojawiały się na forach (w sensie kolorystycznym) – Pana z Krakowa (nick na L) i Pana z Wrocławia (na L, ew. Ł.).
Złomnik: w tle tej piosenki stoi zajebista Jetta 😉
A co z czerwonym Polonezem pana na R. ze Szczecina? On jeszcze gdzieś występuje w naturze?
Taki przypadek zdecydowanie wymaga leczenia i to intensywnego!! To także nie podlega żadnej negocjacji 😀
Ciekawe, kiedy Wojewódzki ujawni się w 3-drzwiowym borowiczu. Jesteśmy blisko.
@CapitanMorgan: Colt stał długo między blokami, właściciel miał przez niego tylko kłopoty, w końcu oddał w dobre ręce zamiast na złom. A wygląda tototak: http://pokazywarka.pl/34z8nf/
Może za jakiś czas będzie rozbierany na części bo to dobry interes, będę informował. Póki co polata trochę, bo jeżdżący jest i to całkiem dobrze.
Cena z kosmosu jak *uj :D, jednak opis że Polonez Coupe i Polonez trzydrzwiowy to to samo to ktoś kto to pisał na polskiej motoryzacji się nie zna… Pozornie to samo w rzeczywistości całkiem inny 😉
A ten, kto wie, że to coś zupełnie innego, to na pewno się zna jak sam Andrzej Śrubak.
Znalazłem na Wikipedii, uwaga:
Centro Stile Fiat oprócz pięciodrzwiowej wersji Poloneza zaprojektowało także dwie trzydrzwiowe wersje: 3-drzwiową i Coupé. Różniły się one od pięciodrzwiowego modelu brakiem tylnych drzwi, szerszymi drzwiami przednimi używanymi później w dostawczym Polonezie Trucku oraz wymiarami nadwozia i masą własną. Natomiast Coupé różniła się od trzydrzwiowej wersji bocznymi, chromowanymi, szerszymi słupkami oraz tapicerkami, które były z materiału.
Zwracam uwagę na opis: dwie trzydrzwiowe wersje – trzydrzwiowa i coupe. Czyli obie były trzydrzwiowe, ale jedna bardziej. Różnice między Coupe a 3d: słupki i tapicerka. NO PO PROSTU ZUPEŁNIE CO INNEGO. NIE PASUJE ANI JEDEN ELEMENT, AUTO OPRACOWANE OD NOWA OD PODSTAW!!!
W Rosji jest takie powiedzenie “nie znam się na rodzajach gówna”, zwykle pojawia się przy okazji wyborów parlamentarnych albo prezydenckich. Oba te Polonezy to Borewicze z drzwiami od Trucka nadające się ewentualnie do zagazowania i wożenia agregatu tynkarskiego. Ich międzynarodowa wartość jako unikatów w skali świata to zero przecinek zero zero euro.
Nie zapominam, czytam dalej wikipedię:
Poloneza Coupé produkowano z dwoma rodzajami przodu: z “noskiem” i “klasycznym” znanym z modelu pięciodrzwiowego (zachowały się dwa egzemplarze z tym rodzajem przodu).
Czyli po rodzaju przodu nie rozpoznasz czy to trzydrzwiowe coupe, czy coupe trzydrzwiowe.
A może wpis: najokropniejsze polskie samochody?
Widzę, że jesteś z tych którzy nie mają bladego pojęcia o Polskiej motoryzacji, poza tym wcześniej był polonez 3d, a Truck dopiero później. A różnic było znacznie więcej, niż opisuję to wikipedia.
A jeśli twierdzisz, że wartość takiej Coupety jest taka sama, co borewicza, to wychodzi na to że wartość zwykłej np. BMW e36 coupe jest taka sama jak E36 M-Power…
Oj przestan juz przestan, mysle ze juz zmejdowałeś swój pojnt i wszyscy zauwazyli ze jestes kontrowersyjny 😉 Tzn ja calkowicie rozumiem ze kogos moze odrzucac balwochwalstwo, jakim sie te pojazdy obdaza na roznych forumach, ale nie popadaj w podobnie dziecinna przesade w druga strone.
A co do noska, to smiem zaryzykowac stwierdzenie, ze o ile trudno cokolwiek powiedziec o samochodach, ktore tak naprawde tylko planowano zrobic, a ktorych produkcji nie wdrozono i ktore zatrzymaly sie na prototypach i to w fabryce, ktora znana jest z tego ze nie dokumentowala tego, co sie dzialo z jej dokumentacja 😉 to zapewne bylo tak, ze coupe mialo miec nosek od coupe. Nie mialy tego noska egzemplarze startujace w rajdach, bo po co im taka przeszkadzajaca tylko ozdobka.
Ja generalnie lubie samochody dwu i trzydrzwiowe, a nie przepadam za pieciodrzwiowymi, do tego daze sentymentem Poloneza (mam prawo? przeciez kupowanie starych samochodow opiera sie w zdecydowanej wiekszosci na sentymencie wlasnie) i moglbym takim coupe jezdzic. Pamietam ze kiedys prawie jedno kupilem, ale pani sie rozmyslila. Tylko ze to bylo kilkanascie lat temu i cena byla w rejonie kwot dostepnych dla licealisty.
Adam – nie kazdy musi sie znac na polskiej motoryzacji, polska mlodziez nie musi jezdzic polskimi samochodami, a tak w ogole to odczep sie od “zwyklej E36 coupe” 😉
Ciekaw jestem na jakiej podstawie oceniasz, że nie mam bladego pojęcia o polskiej motoryzacji (to się pisze małą literą). Dlatego że nie podoba mi się Polonez 3d ani coupe 3d? Te różnice są ważne tylko dla totalnych polonezowych fanatyków, którzy chwalą się że wyrwali “Borewicza na wąskiej popielniczce”.
Harry: są polskie samochody, które mi się podobają. Polonez do nich nie należy. Oczywiście jest lepszy niż 125p, ale o to nietrudno. Wiadomo że taki 3d czy 3d coupe 3d to już klasyk i nikt nim ziemniaków wozić nie będzie, ale ja pamiętam dość dobrze, jak one po prostu jeździły po ulicach. Sprzedać to było bardzo trudno, bo nie było 5-drzwiowe.
“nieudany projekt który (…) nie miał żadnego sensu od początku.”
Tymon, ale to wada czy zaleta? ;>
Złomnik: Jeśli masz na myśli czerwone 3D ze Szczecina to podobno stoi w jakimś muzeum. Wcześniej należało do mojego znajomego ze śląska. I wszystko fajnie pięknie, skowronki ćwierkają a sarny zasuwają po łące tylko jest jedno ,,ale,,. Otóż to 3D długo się sprzedawało a swego czasu było do wyrwania nawet za kilka tys.zł. Wszystko dlatego, że auto podczas remontu dostało przeszczep ćwiary ze zwykłego Borka i jest zarejestrowany jako 5D. Poza tym tylne boczki (tapicerka) są nieroyginalne i z tego co pamiętam auto nie było też jakoś zajebiście pomalowane. Kończąc temat – szczerze to mam już dosyć dywagacji na temat 3D i Coupe bo widzę że urosły one do miana świętych Gralli a tak naprawdę to zwykły Polonez z jedną parą drzwi mniej… Dobrze napisałeś w którymś poście, że auto może i jest unikalne ale tylko w PL, za granicą żaden poważny kolekcjoner nie dał by za to złamanego grosza. P.S. Zobaczcie tak przy okazji ciekawostek trzydrzwiową Dacię – szczerze to już bardziej to bym wolał niż przereklamowanego ,,sportowego,, Poloneza. Pozdro.
Syrena czy maluch były dwudrzwiowe i jakoś sprzedać trudno nie było…
A Coupety do twojej wiadomości nie były dostępne dla każdego…
@ Adam – a czego to dowodzi? Poza tym wtedy nic nie byloi dostepne dla kazdego
@ M. – az sie prosi o http://www.youtube.com/watch?v=7fK0CQxWwGQ
@Harry Reems – Fakt, w PRL-u nic nie było żeby pójść i kupić…
Adam: Coupe teraz jak widać też nie są dostępne dla każdego bo każdy normalny człowiek spojrzy tylko z delikatnym uśmiechem na ogłoszenie Coupe za 200 tys.zł po czym wyłączy przeglądarkę…
Harry: Nie uważam że Dacia jest super samochodem. Napisałem to w kontekście podobnej unikalności jak w przypadku 3D i Coupe. W Polsce takim obiektem kultu są te Polonezy a w Rumunii dwudrzwiowa Dacia.
ocet.
Ale my tu gadu gadu, a koles ogloszenie wziął i zdjął. Ktos ma zapisane, albo print screena? Potrzebuje
@AdamFSO w poprzednim poście to chłopie trafiłeś jak kulą w płot.
Porównanie cenowe E36 M3 i E36 Coupe jest nietrafne (M3 różni sie znacznie od Coupe).
Prędzej powinieneś porównać cenowo E36 Coupe i E36 Sedan, bo analogiczne FSO Polonez Coupe różnił się od zwykłego “Borewicza” tylko rodzajem nadwozia (a nie szczególnie konstrukcją i materiałami- jak M3 od zwykłej wersji “trójki”).
Stąd nie widzę powodu dla jakiego Polonez 3d, czy tam Coupe (nie znam się na nich) miałby tak się różnic cenowo od wersji zwykłej “Borewicza”… sam fakt produkcji krótkoseryjnej nie powoduje niezwykłości auta i nie powinien podciągać cen do chorego poziomu. Szczególnie, że Poldek Coupe to ta sama, przestarzała konstrukcja co zwykła wersja 5d. Na wywindowaną cenę można byłoby się zgodzić w przypadku Stratopoloneza.
Ponadto E36 M3 jest samochodem wyjątkowo szybkim, nowoczesnym, dopracowanym, z rozwiązaniami które zachwycają i dziś. Gdyby Polonez 3d coupe miał silnik 2.0 turbo konstrukcji własnej FSO i zawieszenie tylne wielowahaczowe z mostem łamanym – to byłoby COŚ.
A tak – to jest jak Fiat Tipo 3d i 5d. Większość Tipo była 5d, ale były też rzadkie wersje 3d. Jakoś kolekcjonerzy się o nie nie zabijają…
Ja bym wziął 😉
pete379 – trafiłeś kulą w płot 😀
Zobacz ile blach nadwozia jest wspolnych dla E36 coupe i sedana. Nie wiem czy choc jedna, z tych widocznych z zewnatrz.
Naprawde nikt nie zapisal tej aukcji?
Do Herr […],
Oczekuje podziękowań za zwiększenie wejść na tę śmieszną stronkę. Może być w ziemniarach bo będzie CI najłatwiej, […].
(wyedytowano wulgaryzmy)
@Harry Reems
Nie wydaje mi się. Nie dyskutujemy o zgodności blach, tylko porównaniu cen i rozwiązań. M3 różni się od “cywilnej” serii 3, a w Polonezach tego nie ma. Czyli nie ma tego najważniejszego czynnika kształtującego niezwykłość jednych wersji od innych wersji tego samego modelu auta. Poprostu nie rozumiem kultu Poldków w 3 drzwiach, jedyny jaki mi się podoba to Stratopolonez.
@Harry Reems _ Mamy, oczywiście że mamy, jest napisane, że Ogłoszenie nieaktualne, SPRZEDANY…
Pojawił się wśród nas właściciel Poloneza. Musi to być człowiek wysokiej kultury, ponieważ w pierwszych słowach swojego komentarza poinformował, że sra oraz nazwał mnie złamasem i parówą. Gratuluję.
Ciul z tym Polonezem. Notlauf, a były wersje specjalne Fiata Tipo? Znajomy miał Tipo 5d czarny wszystkie plastiki lakierowane pod kolor nadwozia i z tyłu nad tablicą na ramce od podświetlenia miał napis “gt”. Czym różniło się od zwykłej wersji Tipo? Silnik miał chyba 2,0.
Ano właśnie nie, chodzi o to że takie porównanie z polonezem jest bez sensu bo zewnętrznie M3 od “zwykłego-z-empakietem” niczym poza znaczkiem ///M na klapie się nie różni, natomiast bebechy ma zupełnie inne. Od silnika po dyfer, wał, hamulce, skrzynię, fotele nawet… Natomiast poldek 3d od 5d w skrócie rózni się tym, że ma 3d 😛 (tak wiem, słupki jeszcze)
Pete, boze, Stratopolonez? O ile ja rozumiem “kult” rzadkich wersji lubianych samochodow popularnych w Polsce, w tym Poloneza coupe i 3dr, to Stratopolonez… widziales ten samochod? Przeciez to jest totalna porazka. Pomijajac fakt, ze estetycznie jest obrzydliwy, to na dodatek jest beznadziejnie wykonanym beznadziejnym pomyslem. Nie dosc ze sama koncepcja jest zla i z niej nie moglo wyjsc auto ani ladne, ani szybkie, to na dodatek wykonanie jest tak druciarskie, ze milosnicy tezy o profesjonalizmie FSO powinni Stratopoloneza schowac gleboko do szopy i nie pokazywac nikomu z bliska. Gdyby to auto skostruowal jakis garazowy dlubacz, to bylby obiektem posmiewiska. Zeby ktos nie zrozumial mnie zle. Ja LUBIĘ Stratopoloneza, ale to nie przeszkadza mi widziec, ze obiektywnie to jest pojazd slaby i absolutnie nie warty swojej legendy.
A co do BMW, nie zrozumiales mnie. Ja sie z toba generalnie zgadzam i wiem mniej wiecej czym sie rozni M3 od nie-M3, ale chcialem Ci uswiadomic, ze nawet zwykle E36 coupe od E36 sedana tez rozni sie niepomiernie bardziej, niz Polonez coupe od 5dr. Ciekawostka – do sportu bardziej nadaje sie sedan. Ale to tak na marginesie.
O rany ledwie zdążę napisać komenta a tu już kilka innych wskakuję, ale ruch!
@Harry
A czemu sedan? Odchudzić łatwiej?
Sztywniejszy i lzejszy podobniez, w co po przejazdzce coupe jestem w stanie uwierzyc. Coupe E36 w porownaniu do sedana zdaje sie cierpiec na problemy zazwyczaj zwiazane z kabrioletami.
Zlomniku, dopusc komentarze wlasciciela, najwyzej cenzurujac wulgaryzmy. Niech sam da swiadectwo swojego poziomu. Tak musimy wierzyc Ci na slowo.
Rozumiem Harry. Podałem Stratopoloneza jako przykład tej “inności” w obrębie powiedzmy modelu danego auta (wiem, że to tylko buda z Poldona na legendarnej Lancii Stratos). Druciarstwo druciarstwem, ale ma swój urok jak dla mnie- jak to ktoś powiedział przypomina czasy, w których na ramę od autobusu pakowano silnik z samolotu i jeżdżono tym praktycznie bez hamulców i marginesu bezpieczeństwa po torze w Brooklands (tak jak Hrabia Elliot Zborowski na ten przykład). Ok, przyznam się, ze drugim Polonezem jaki mi się podoba (tylko z uwagi na podobny charakter do Stratopoldka) jest Polonez VR6. Nie mówię, że Stratopolonez jest “full pro”, jest poprostu szalony w koncepcji i wykonaniu. Innymi słowy ma w sobie gen Złomnika.
Ja wiem kto kupił Poloneza za 200 tysięcy PLN… Pewnie pewien prawnik z Nigerii oferujący 200 tysięcy dolarów (!!) przelewem Western Union i rafinerię ropy naftowej po zmarłym milionerze. Ale najpierw właściciel musi wysłać auto i uiścić kilka “opłat dodatkowych, administracyjnych i manipulacyjnych” ;P haha
ŁASKI BEZ! SZWAGIER MA CAŁKIEM NIEZŁEGO PASSATA B3 W TDI TO SOBIĘ KUPIĘ A NIE JAKIEGOŚ STAREGO POLONEZA ŻEBY MI ZARDZEWIAŁ.
Bedzie 100 postow w jeden dzien?
https://lh4.googleusercontent.com/-6pV2UWLg0Hk/UJproAFpePI/AAAAAAAADRQ/gRHmzXVRcFM/s640/amber%252520pold2.png
Nie wiem czy można udostępniać mail sprzedającego. Na wszelki wypadek usunąłem ten komentarz, w którym sprzedający sugerował potencjalnemu klientowi, aby ten sobie obciągnął. Ten człowiek ma naprawdę interesujący sposób wyrażania się.
Prawidlowy link https://lh3.googleusercontent.com/-zrLOkKNkAx0/UJps1-DJreI/AAAAAAAADRk/Mkppdxd_lBU/s640/amber%252520pold2.png
Roznica pomiedzy hrabią Zborowskim i torem Brooklands a Stratopolonezem to 50 lat rozwoju motoryzacji 😉
Tak, Harry, ale mają w sobie coś pierwotnego i takiego robionego “na chybcika” za pomocą drutu i miękkiego lutu- mają gen Złomnika
Pete379, jaka znowu buda poloneza na lancii stratos, prosze cie.
Motor rozbitej lancii w bagazniku i chlodnica od stara jesli juz.
@AL Sugerowałem się opisem z wiki, oraz stron poświęconych sportom motorowym, tu cytat “Silnik ukryto pod mocno przerobionym nadwoziem Poloneza. Samochód osadzony był na ramie z Lancii Stratos.” za wikipedia: http://pl.wikipedia.org/wiki/Stratopolonez
Osobiście nie oglądałem tego pojazdu na żywo.
Tymon zapodaj tego emajla. Z chęcią podrażnię się z tym gościem. Wygląda na to że to typowy rasowy co wyczaił temat że może zarobić fortunę na podmalowanym zwłoku.
Prędzej osadzony na zawieszeniu mocowanym do fragmentów ramy. Samo stwierdzenie “podłogę usunięto wstawiając ramę” świadczy o pojęciu autora fragmentu. Silnik i tylny zawias jak najbardziej we fragmencie ramy, bo to prostsze rozwiązanie od rzeźbienia mocowań od zera.
Poza tym popatrz na poloneza i na stratosa i pomyśl czy to do siebie pasuje, a po wrzeźbieniu jednego w drugie zachowa swoje właściwości jezdne.
Fragment ramy inaczej półrama, rama tylna czy jak kto lubi to nazywać.
Nie, wygląda mi na konesera. W końcu samochód podobno brał udział w Rajdozlocie Nowohuckim, który jest wszak bardzo dużą i poważną imprezą. Myślę, że wystawił ten samochód dla picu, doskonale wiedząc że nikt go nie kupi ani za 200, ani za 400 tys. zł. A że z wypowiedzi rysuje się obraz wulgarnego prostaka, to może być mylące i dlatego uznałeś go za bliskiego krewnego Cytryna z Gumiakiem.
W sumie jedno nie wyklucza drugiego, w końcu Lancia Stratos HF miała ramę…nie klasyczną, ale półramę.
Cytat: “Miał stalową centralną konstrukcję klatkową z tylną ramą, na której był osadzony silnik i zawieszenie na kolumnach. Z przodu zastosowano wahacze.”. Za wikipedia: http://pl.wikipedia.org/wiki/Lancia_Stratos_HF
Stąd można powiedzieć, że osadzono Poldka na półramie Lancii, ale tak samo, że półramę wspawano w Poloneza. Na pewno nie założono silnika bezpośrednio w Polonezie. Stąd Tsss nie rozumiem Twojego napinania się, bo mówimy o tym samym.
Widzę że dyskusja prężnie się rozwija :-D. Ja osobiście, za 200 tysi to wolę sobie stado Żuków kupić, no i żeby było ciekawiej kilka starych Volvo do kompletu jeszcze 😀
Właściciel usunął przez was ogłoszenie! Widać właśnie, że samo chamstwo i lewactwo siedzi na złomniku, zero w was patriotyzmu, zero szacunku do Poloneza! A do tego w ogóle się nie znacie na motoryzacji i nie odróżniacie Poloneza Coupe od 3D. Na szczęście, właściciel może sprzedać tego Poloneza koneserom z zachodu, tam byle 200tys.zł to będzie najniższa oferta a kto wie co będzie, kiedy koneserzy z Dubaju dowiedzą się o aukcji. Jeszcze zobaczycie wszyscy!
Tu jest przedstawiona odbudowa tego auta -> http://www.youtube.com/watch?v=cH99BWmx5YA
Ktoś tam pytał o wersję specjalną Tipo 2(3)D – nie jestem w 100% pewien, ale chyba sedicivalvole były również w wersji 2(3)D, w każdym razie google niby takie znajduje, ale nie mam 100% pewności, że to nie jest tuning lub “tuning”. Poza tym ta wersja to jeden z nielicznych “nienumerkowych” FIAT-ów która by mnie personalnie interesowała.
No piękny filmik. Najbardziej podoba mi się Avia na czarnych blachach KWX. Jednak zastanowiło mnie co innego: czy drzwi w tym Polonezie są oryginalne? Na filmie wydaje się, jakby były wymienione.
Co ciekawe nie ma takiej strony jak http://www.fsoklub.pl? Dodatkowo mam wrażenie że widziałem kiedyś wątek z odbudową tego auta… i z postów właściciela nie wyłaziło buractwo…
Ten polonez jest bardzo ladnie starannie odbudowany, to nie jest podmalowany gruz, to pewne.Wlasciciel robi sporo dobrego w swiatku staroci z pod znaku fso.Uwazam , ze cene kazdy moze sobie dac z kosmosu jaka chce, jego auto jego sprawa, w oczach jednych bedzie “git kolezka” i bohaterem “od fso”, w oczach reszty/ wiekszosci? bedzie poprostu idiota. Ale po co sie spinac o cene poloneza? Nikt z poza zamknietego grona wzajemnej adoracji fanow fso nie spojrzy na to auto nawet za 25% tej ceny. Niech sobie kosztuje i 500 tysiecy. peace.
Dobra, a teraz już na serio Zastanawia mnie, czemu 125p i Polonez są tak modne i czemu ich ceny ciągle rosną a Zastavy 1100 nadal można kupić za stosunkowo niskie ceny w tym też wersje Mediteran. Zdarzają się piękne i zadbane za ~3kzł ale dalej można trafić na takie od grzyba za ~1kzł. Gdybym sam miał wybierać z tych trzech, to już nawet ze względu na samą deskę rozdzielczą wybrałbym Zastavę. Wątpię, żeby ktoś wybierał dzisiaj poldona/kanta ze względu na to ile worków ziemniaków mu się zmieści do bagażnika, tak więc kwestia użyteczności odpada. Pod względem wyglądu Zastava może się równać z 125p ale od jakiegokolwiek Poloneza jest zdecydowanie ładniejsza. Tak więc, czemu Zastava, będąc tania nie jest hipsyoungtimerem?
Notlauf: Pytasz czy drzwi w tym Polonezie są oryginalne. Nie wiem, ale domniemywam, że w mało której z zachowanych Coupe są oryginalne (poza szarym z Krakowa, tym co stał w Muzeum). Osobiście znam ludzi którzy remontują klasyki i jeśli auto odbudowywane jest na zlecenie poważnego, bogatego klienta (głównie z zagranicy) – wtedy nie ma mowy o tym, żeby choć jedna śrubka była nieoryginalna. W pozostałym przypadku… Cóż, większość Polonezów (nie tylko Coupe) była odbudowywana przez ich właścicieli na własną rękę i większość z nich raczej nie zawracała sobie głowy tym, żeby wszystko było oryginalne. Pamiętam jak kiedyś sprzedałem komuś pordzewiałą klapę do Borewicza, w sumie wystawiłem ją na aukcji dla jaj. Gość zapłacił za nią dobre pieniądze i dowiedziałem się, że użyje jej do odbudowy auta które aktualnie restauruje. Zapytałem czy nie lepiej kupić nowej? Odpowiedział…eeee rdze się wyczyści a dziury po spoilerze jakoś tam pospawa… Druga sprawa, wracając do Coupe – właściwie to nie mam pretensji do właścicieli, że wstawiali używane drzwi od Trucka, bo gdzie niby mieli kupić oryginalne, nowe drzwi do Coupe? Jeśli zlecili by nawet dorobienie ich na zamówienie i stworzenie od podstaw, to nie wiem czy taki remont wogóle by się opłacił.
tjo: odpowiedź jest bardzo prosta. Mieszkamy w Polsce, kochamy polskie samochody. Piszesz o Zastavie a podobnie jest ze Skodą. U nas jeśli jakaś Skodzina z lat 80tych osiągnie kilka tys.zł to jest szał a w Czechach słyszałem o osobach które za takie auta dają dużo, dużo więcej. Podejrzewam, że u nich Polonez czy duży Fiat jest równie egzotyczny cenowo jak u nas właśnie Skoda. Druga sprawa – magia kina. Każdy pamięta 07 zgłoś się i Zmienników i pewnie większość jak była mała chciała zostać choć przez chwilę porucznikiem Borewiczem albo Jackiem Żytkiewiczem… Poza tym w prawie każdej polskiej rodzinie był kiedyś Fiat 125p czy Polonez. Czyli po prostu sentyment. Jednocześnie co do Zastav byłbym ostrożny ze swtierdzeniem, że nie osiągają dobrych cen. Rynek klasyków w Polsce się rozwija a ludzie zaczynają doceniać też inne marki. Poczekamy zobaczymy ale na tą chwilę prognozuje Zastavie wzrost cenowy w ciągu najbliższego roku-dwóch.
swego czasu Polonez należał do Lajkonika z krakowskiego klubu FSO, nie wiem czy go nie sprzedał coś pamiętam że to auto było wystawione na allegro. Ogłoszenie z otomoto wygląda po prostu na czyjąś prowokacje (jak to brzmi, jak z tym trotylem ) tak żebysmy mieli o czym pogadać
@notlauf, cytując autora filmu – “nic nie nadawało się do ponownego użytku”, a skoro nic, to drzwi pewnie też nie 😉
też wydaje mi się, że chodziło tutaj o sprowokowanie złomnika. dobrze, że nic o morderstwach i zamachach nie chlapnął 😉
To był zamach, nowy porządek świata, gruba Cukerbergów, totalna kontrola, obowiązkowa aborcja dla wszystkich.
ten Polonez razem wlaścicielem brał udział w legendach PRL – nie pamiętam który odcinek ale jeżdzili z Mikiciukiem po Nowej Hucie
ktoś to znajdzie? To był odcinek o wozach dla dygnitarzy z fabryk, jakieś 2-3 lata temu.
Cena Zastavy w dobrym stanie na poziomie 3000 złotych polskich jest moim skromnym zdaniem adekwatna to ogólnej wartości tego auta. Toż to prawie 1000 amerykańskich szelestów! Sprawdź Pan co w jueseju da się za to kupić! Faktem jest, że to po prostu nasze rodzime wynalazki typu F125p czy Polonez Borewicz są przedrożone. Zasadniczo jedynym Polonezem który bym w tej chwili nabył bez większego wachania to Poldoford, ale przy rozsądnej cenie a nie za 5000pln!
@8-VOP – bo parówa została napisana przez duże P na wzgląd szacunku(?) dla odmiennej orientacji?
ja bym takiego dziada trzydrzwiowego w kupe, to ja bym go normalnie panie w ogrodzie zgnił jak pan buk przykazał, a tak normalnie na co dzień dla niepoznaki, to bym jeździł tym pięciodrzwiowym, o!
Zabija mnie w tym wszystkim jedno:
Gdy Niemcy wyprodukowali kiepski samochód – powiedzmy NSU Ro 80 to wszystkie jego egzemplarze przegnili i dziś praktycznie nikt o nim nie pamięta, a ceny pojedynczych egzemplarzy, które się zachowały są śmiesznie niskie.
Gdy Włosi wyprodukowali kiepski samochód – np. Lancię Betę lub jakiekolwiek Maserati z lat 80-tych to starali się o nich jak najszybciej zapomnieć, a dziś ich ceny są śmieszne (w przypadku Maserati – 200KM w paskudnej budzie ze złotym zegarkiem w środku i z jednym z najwspanialszych znaczków na świecie – za 2,5k euro).
Gdy Brytyjczycy produkowali paskudy by British Leyland – no właśnie, słyszał ktoś o jakimś wielbionym brytyjskim aucie z tamtych lat? SD1 i XJS się nie liczą – nikt nie wspomina ich jako dobre auta, tak jak P5 czy E-Type’a. Brytole szybko zapomnieli o tym niechlubnym okresie i pod koniec lat 90-tych mieli już auta godne zachodniej konkurencji jak np. Jaguar XK8 czy Range Rover P38.
A my Polacy? Ciągle tylko użalamy się nad przeszłością, mówimy o za przeproszeniem gównach takich(oj tutaj sobie narobię wrogów) jak Polonezy w jakichś śmiesznych wersjach, o straconych szansach jak Syrena Sport… Jaka to była stracona szansa? Na co? Na samochód sportowy? 35KM w czasach gdy Włosi robili silniki z 335KM, a Brytyjczycy nie byli daleko w tyle. I to miało zrewolucjonizować świat, sprzedawać się jak Mustang czy E-Type?
Polonez Coupe – co w nim takiego specjalnego, żeby wołać za niego 200k? Za taką kasę ze sportówek: E-Type czy nawet Aston Martin V8 Vantage III Serii. Albo 2 Alfa Romeo Duetto z “Absolwenta”. One coś wniosły do motoryzacji no i pod kasynem w Monaco też można się nimi zatrzymać i wstydu nie będzie. A z takim Polonezem co zrobię? Zamknę go w garażu bo szkoda jeździć i będę się użalał, jaka nasza Polska motoryzacja była biedna, że to był nasz samochód sportowy?
Panowie, może darować sobie traktowanie Wikipedii jako nieomylnej? Do dziś odrzuca mnie po przeczytaniu opisów Stara 266 i Nivy. Do tego stopnia, że nie odważyłem się zajrzeć tam ponownie.
A według mnie Coupe zasługuje na swoją nazwę – jeśli potraktować określenie ‘coupe’ jako namiastkę sportowej lekkości linii. 3-d ma w sobie sporo toporności Borewicza – masywny tylny słupek, opadające wytłoczenie błotnika, dziwaczny (nawet wtedy) pas przedni. Kilka prostych chwytów stylistycznych uczyniło z Coupe o wiele bardziej zachęcający samochód.
@m – a za co tam płacić 5000pln? Całą kompletną, jeżdżącą Sierrę kupisz za 2000pln. Poldoford w stosunku do niej ma tylko jedną zaletę – wpuszczają nim na Złombol.
pete379 i inni co wy chcecie od Tipo?
Kawał porządnej fury, miałem takiego rocznik 1991 i to z pomarańczowym napisem Sedicivalvoe od tego z napisem Granturismo różnił się tym, że był 16V a GT był 8V.
Też zdarzały się fajne wersje jak np Oriciari, Poldojeb też był w wersji Oriciari 😉
Z calym szacunkiem ale Sierre kupisz jak się dobrze postarasz w ciagu kilku dni z ogloszen. Z Polonezem 2.0 raczej tak łatwo nie będzie. Oczywiscie jest gorszym autem ale nie mozna porównywać tych dwóch samochodów bo mają zupełnie inny klimat.
tak a’propos Polonezów to tez z linka jest idealny: http://szukaj.pl.mobile.eu/samochod-ogloszenia/polonez-caro-warszawa/167705360.html?useCase=SearchSession&lang=pl&pageNumber=1&scopeId=C&sortOption.sortBy=creationTime&sortOption.sortOrder=DESCENDING&makeModelVariant1.makeId=38&makeModelVariant1.searchInFreetext=false&makeModelVariant2.searchInFreetext=false&makeModelVariant3.searchInFreetext=false&siteId=POLAND&negativeFeatures=EXPORT&tabNumber=2
@M a od kiedy to trudność w znalezieniu buduje cenę? I w czym ten klimat tego Poldoforda jest taki niesamowity? Przecież to zwykłe akwarium + silnik forda.
http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:ky2Hm40TcbsJ:otomoto.pl/polonez-inny-1-5-x-coupe-C26745509.html+&cd=1&hl=pl&ct=clnk&gl=pl&client=firefox-a
jak by ktoś sobie chciał screena zrobić czy co tam
Cooger: Dla Ciebie to zwykłe Akwarium a dla kogoś kto kocha te auta, niezbyt często spotykana fabryczna wersja 2.0. Stąd ceny.
Ktoś chce Poldoforda za tyle ile to jest warte? To niech nie szuka na allegro, bo tam to nawet długopisy Parkera z hipermarketu warte 30 zł ludzie wystawiają po 100 zł licząc, że znajdzie się jakiś naiwniak.
Polecam przygotować sobie umowę kupna/sprzedaży, 2500 zł, bombonierkę Wedla, 0,7 Żołądkowej Gorzkiej i udać się na krucjatę po okolicznych Zapiździejewach Małych i Wielkich. Jak się nie trafi wczesny Poldożer to na pewno będą miliony wychuchanych Caro, ostatnich 125p, może nawet jakiś JDM z Pewexu.
Takie auta lepiej kupić bezpośrednio od grzybów (tak jak to robią ci co je potem wystawiają za 100 czy tam 200 kawałków). W cenę wliczone będą rachunki za paliwo z czasów CPNów, 2 kartony najróżniejszych części i piesek z kiwającą główką.
@M. fantastyczne jest to, że _najczęściej_ kochają je ludzie bez kasy i chyba stad te ceny 😀
Te auta mają niezdrowo napędzone ceny przez dziwne resentymenty i opowieści dziwnej treści – W Soczi to było życie – się piło, się jadło
To se ne vrati, ale chociaż tymczasem
Pojechać i przypomnieć sobie stare dobre czasy.
Aż sprawdziłem oferty na allegro na fury za 5000pln z lat 1989-1991 i mocy >100KM. Troszkę mi szczęka opadła co jest konkurencją dla tego Poldoforda… pomijając Mercedesy i BMW znalazłem też m.in. Volvo 940. Wybacz proszę, ale porównania brak. Pewnie za nowoczesne (mimo, że ten sam rocznik co Poldoford?)… no to może VolsksPorsche 924 – rocznik 1979 – przeca to jak Borewicz!
@Grimm Reaper
Nie wiem co inni mają do Tipo, ale mnie się strasznie podoba- ten znajomy o którym pisałem miał czarne Tipo, wersję GT z silnikiem 2,0 bez gazu, na feldze OZ Racing (nie pamiętam modelu). Zawsze to autko mi się podobało.
@Łukasz, kurde taki piesek na allegro to pewnie ze 3 paki stoi? 😀
Przy okazji poruszenia kwestii firmy Orciari. Chyba największym rarytasem (który nie każdemu się podoba) z palety produktów tej firmy to kompletny front do VW Golfa II : http://www.youtube.com/watch?v=sYFkNXXHDFI Co o tym sądzicie?
Golf II z tym bardzo rzadko spotykanym frontem dalej będzie golfem II. Porządnym, prostym i względnie bezawaryjnym, ciągle golfem [=
Nie ma 3-drzwiowych coupe, imo coupe to 2-drzwiowy sedan. Auto generalnie brzydkie i jakoś tak nieforemnie wyglądające, ładne i klasyczne coupe to np. Rover 800 (dumny posiadacz)
Propsy za sparafrazowanie klasyka tą zamianą na dwa maluchy po stówce. W tym miejscu odeśmiałem sobie tyłek 😀
jak zwykle się spóźniłem, ogłoszenie już nie żyje, ale widzę, że brak jest jedynego sensownego komentarza w sprawie ceny, i sram na wartość historię itd uwaga oto on:
hahahahahahahahahahahahahahhahahahahahahahahahahahhahahahahahahahahahahahahhahahahahahahahhahahahahahahahahaaleciepojebało
Coraz bardziej nie cierpię Polonezów. Kiedyś nawet miałem jednego. A zanim go miałem, to już moja Żona go nie cierpiała. Próbowałem ją wewpierw przekonać – nie dała się. Żony to jednak mają różne dobre instynkty. A one potem na mężów przełażą.
Tyle kasy za samochód w którym zaspawano tylne drzwi, na wyrost nazwano coupe, a banda idiotów w to uwierzyła… Takie podsumowanie tego co sądzę o tym modelu.
aaaaaaaaaaa i jeszcze jedno – ostatnio z młodszą połową rodziny zoczyłem na popularnym programie muzycznym w telewizji jakiś teledysk pewnego pedałka i był tam on! POLONEZ 3D/COUPE – niestety nie wiem który to, nie potrafię rozróżnić…cóż powiedzieć. WSTYD.
Cooger: Zdziwiłbyś się co do ludzi którzy je kochają – jest totalnie odwrotnie jak piszesz (nie ludzie bez kasy a ludzie z dobrą kasą którzy są już znudzeni zagranicznymi zabawkami). Podajesz mi przykłady tego co można za te kilka tys.zł kupić a ja widzę, że dalej nie rozumiesz o co w tym wszystkim chodzi. Pewnie, że Polonez jest przestarzały, awaryjny, itp. i że za te pare tys. mozna miec wiele innych aut. Ale ja osobiscie znam goscia ktory ma juz w domu kilka zachodnich wynalazkow i nie chce kolejnego za to woli kupić poczciwego Borewicza z mnostwem wad bo to wlasnie te wady tworza jego specyficzny i oryginalny klimat. Zreszta o gustach nie powinnismy dyskutowac. Ty bys nie dal 5 tys. i kupiłbys np. Volvo czy Sierre a ja np. dalbym nawet 10 koła za rocznik 78 Polda w idealnym stanie a na Volvo czy Sierre nawet bym nie spojrzał. Także wszystko zależy od upodobań.
@M – spoko, ale jak masz kasę to w czym problem – kup i zrób. Najlepiej tego w wersji C. On jest tak uroczo purystyczny. Części tanie, blachy nadal dostępne. I się bujaj tym Borkiem z mega klimatem słuchając radia Safari. A Polonez nie jest taki awaryjny, 6000km zrobiliśmy nim we Wrześniu i na dobrą sprawę rozsypał się tylko krzyżak na wale. Tyle, że to nie był wyeksploatowany sentymentalny trup tylko śmieszny bezklimatyczny Atu Plus.
Apropo unikatuf, syrenka 110 poszła w końcu za te 90 koła, które za nią wołano?
Cooger: Każdy jak pisałem ma inne gusta. Ja akurat lubie polskie samochody, ktoś inny może preferować zagraniczne. Poza tym wszystko zależy od stanu auta a coś co ma 30 lat i jest w złym stanie to nie ważne czy jest to BMW, Merc czy Polonez – psuć sie będzie.
@FSR – sorry nie liczy się. Polonez nie jest coupe, nie jest nawet 3D a już na pewno nie jest pomarańczowy. Na dodatek nie ma na nim ceny a nawet jakby była to i tak nie wynosiłaby 200 kPLN. Przykro mi ale ten pojazd pokazany w BBC był tylko nędznym uzurpatorem…
Niejaki Pan Lajkonik zrobil z siebie pośmiewisko podając taką kwotę za poldona, ale dawno nie widzialem takiej ilości komentarzy na zlomniku. Wychodzi na to, że cel zostal osiągnięty- jest glośno.
ten właśnie Polonez Coupe na wiosnę był już na Allegro, ludzie licytowali do 70 tysięcy ale nie osiągnęli ceny minimalnej, teraz okazało się jaka była, no ale mysle ze skoro ludzie składali takie oferty to autko jest warte te 70 tys. To się chyba nazywa mechanizm rynkowy, czy prawo popytu i podaży, nie ?
Dzizas ale sie lud rozpisał jak długopis pani Mani.
A ta cena to chyba z przed denominacji jest:D
HA HA HA! Jak dużo trzeba mieć jedzenia wbitego w klawiaturę, żeby wystawić Poloneza o ok. 185 tys za dużo?
Czy to ten egzemplarz, co w tv turbie Mickeyciuka woził? Właściciel wydał mi się hmm… sympatyczny, zdrowy.
Jako że rajcuje mnie wszystko co nie jest piedrolonym rowerem, to wszystkim pojadę i będzie mi miło, więc takim Polonezem naprawdę chętnie jeździłbym se do pracy. Poza tym jest to auto (ogólnie Polonez), któremu ja mogę być wdzięczny, natomiast ojciec mój widziałby go najchętniej tam, gdzie Tupolew spadł w ofierze. Mianowicie tata kupił mamie nówkę Caro (w pierwszym roku wprowadzenia do sprzedaży)na rocznicę ślubu, bo “brzęczała, że woli nowe, a nie pudło z zachodu”. Nowe było za drogie, a Polonez dobrze wróżył i miał cenę w miarę, więc pewnego razu wóz zajechał, zatrąbił, warknął, mama wybiegła i rzekła coś w tym typie: “piękny! czerwony… CHYBA CIE POJEBAŁO! (w latach 90. to chyba inne słowo było), bratu BMWuu przywiozłeś (“trójka” E30), a mnie tego bandyte wpychasz!?” Potem nastąpił tydzień, podczas którego w domu panowały takie warunki, że jakbym powiedział nauczycielce, że nie miałem się jak uczyć, to wcale bym nie skłamał. Ja Polonezu jestem wdzięczny, bo przez pół roku posiadania owego nigdy wcześniej nie było okazji do tak szczegółowych obserwacji krajobrazu za szybami – tak to auto jechać nie chciało! A ojciec wstydliwy – dla niepoznaki wołał na niego MB (Muł Bagienny).
Nie przypuszczałem, że Poldek 3d “coupe” może wywołać takie emocje i nakręcić taką dyskusję ale to chyba nie on jest jej przedmiotem a z sufitu wzięta cena. Nawet te 70 tysi to chore pieniądze ale jakby tak te zderzaki od “Borowicza” dołożyć to pewnie byłby wart z 75 kto wie:D
Poza tym to jest takie samo “coupe” jak wiele innych z podnoszoną tylną szybą w klapie. Emocje? Patriotyzm? eeeee.. przecież to tak naprawdę włoska robota i chyba kreślona na serwetce z rana w poniedziałek na porządnym kacu projektanta.
..co nie oznacza, że tego Poldka jakimś sentymentem i sympatią nie darzę..
@M dla mnie pochodzenie auta nie jest wyznacznikiem, ale ja rozumiem, że istnieje coś takiego jak autonacjonalizm…
motonacjonalizm byłoby poprawniej. WSK-i ze stodoły też niedługo też po 3000pln będą chodzić
Cooger: Jak napisalem – po prostu lubie polskie auta, aczkolwiek uwazam ze PN 3D czy Coupe w super stanie nie jest wart wiecej niż 20 tys.zł. Pozdrawiam.
Apropos Tipo bo ostatnio sie zrobilo na zlomniku przyslowiowe.
1. Wersja Sedicivalvole wychodzila z 2 litrowka chyba 16V, to bylo calkiem niezle cichociemne auto ktore potrafilo rozne inne wystukac spod swiatel.
2. GT to z tego co pamietam wersja wyposazenia – inne fotele, elektryka, czujniki swiatel itd – mielismy takie w 5d w niesmiertelnym fiatowskim turbodieslu 1.9, ale byly tez benzynowki 1.8 i chyba 2.0 tylko jak ktos wczesniej napisal chyba 8V. Najfajniejszy patent to fotele z przodu — dalo sie je odchylic do tylu jednym ruchem wajchy i spokojnie podrzemac czekajac na powrot pasazerki z zakupow :>
3. 1.4 (mialem, za slabe) i 1.6 wychodzily tylko jako mniejsze lub wieksze golasy – mialem jedno w wersji “NIC” – z wyposazenia byla kierownica i 4 kola.
4. Ciekawostka byla wersja z taka chora cyfrowa deska rozdzielcza — tak zwany digital – o ile pamietam robiona na samym poczatku chyba do 91 roku.
Pisze z pamieci – moglem cos pomieszac.
Generalnie – jesli mam byc szczery to naprawde fajne i wdzieczne auto, zwlaszcza to w dieslu. Zreszta – European car of the year 1989 Stosunkowo trwale poza wahaczami z przodu, proste, tanie czesci, dosyc wygodne i calkiem przestronne – przyslowiowego Golfa 2/3 bije na glowe. Przezylem z nimi powodz, kilka przeprowadzek, podroz poslubna, uczylem sie na nim naprawiania samochodu i pare innych ciekawych okolicznosci przyrody — nie dam o nim zlego slowa powiedziec Minus Tipa (i Tempry) jest taki ze zasadzie wyginely. Jesli komus by sie trafil jakis niezgnity i nie zajezdzony egzemplarz – co moze sie zdarzyc bo byly cynkowane, zwlaszcza taki “na wypasie” to polecam.
EEtam 200tysi za poldka,moi Rodzice-pamiętam jak dziś-za zardzewiałego 125p dali 2melony tylko po to żeby wyjąc silnik na przekładke do Tarpana:).I co zatkało kakało;)?
Umie ktoś wytłumaczyć jak to jest z ocynkiem we fiatach? co rusz słyszę, że ten w ocynku, tamten w ocynku a moja siena gnije na potęgę…i tipo ładnego daaaawno nie widziałem.
@Zdzislaw Dyrman. no właśnie mi się wczoraj wieczorem przypomniało, zę dawno nic nie robiliśmy.
A mi coś chodzi po głowie, że ten parking policyjny z owym poldkiem to już w jakiejś relacji widziałem. Czy nie było o nim na Złomniku? A może na Stadzie?
dla równowagi “polonez polmo borewicz”:
http://tablica.pl/oferta/polonez-polmo-borewicz-sprzedam-pilnie-CID5-ID1Npg3.html#426e54b6;r:1;s:
trzymany na kołkach i pod (chyba brudnym) prześcieradłem;)
@ Piotr: Tipo przeskoczyło do małych miast. Spotykam kilka regularnie. Nie są zardzewiałe, działają im wszystkie światła, wydalają bezbarwne spaliny (w przeciwieństwie do tabunów TDCi, CDTi, CDI, itp.) i “zdrowe” odgłosy. W sumie tzw. ‘imidż’ – OK.
Kurde… Ale spina.
Przecież nikt nie kupił.
Nic się nie stało…
@Łukasz Odnosnie Maserati …
Zegarek wcale nie był złoty.
Skoro już się uspokoiło to i ja skomentuję. Od ok.10 lat zawsze gdy pojawia się gdzieś poldek coupe/3d, zawsze mocne spiny w komentarzach czy w postach na forach. Jednak ten samochód jest unikalny, ma w sobie zło.
PS. Spokojne, cena napewno przed denominacją.
@Cooger – a widzisz cale zycie sie czlowiek uczy pojecia nie mialem
@Zyga – co do tego ocynku w Fiatach i innej wloszczyznie – wszystkie z ktorymi mialem do czynienia gnily tam gdzie byly bite/miały uszkodzone blachy. Ktoś potwierdzi/zaprzeczy?
Umie ktoś wytłumaczyć jak to jest z ocynkiem we fiatach? co rusz słyszę, że ten w ocynku, tamten w ocynku a moja siena gnije na potęgę
To zalezy jaki fiat i ktory rocznik .Od poczatku lat 80tych fiat wprowadzal ocynk etapowo, tansze modele typu uno mialy kolo 15% blach nadwozia ocynkowanych lub pokrytych tworzywem {precoated}, drozsze auta typu croma mialy ponad 40%, tipo mialo juz wszystkie panele nadwozia ocynkowane{ prawie 70% calego oblachowania nadwozia}.Dopuki element nie zostal uszkodzony{powloka lakier+ocynk} nie korodowal . Nalezy pamietac jednak, ze ocynk byl na panelach nadwozia slupkach itp, ale nie na podlodze !, podloga byla zabezpieczana guma natryskowa, dopuki guma przylegala do blachy dzialalo to znakomicie,{przez okolo 8 , 10 lat eksploatacji, potem auto mialo isc na zlom , a trafialo do Polski miedzy innymi, najczesciej jeszcze po jakims strzale. Zaplanowane zuzycie produktu to nie jest bynajmniej wynalazek 21 wieku, jesli ktos ma watpliwosci:)} Jesli dostala sie woda pod gume wypadaly “niewidoczne dziury” tzn na oko bylo ok a pod guma nie bylo blachy:) Znam z doswiadczenia przypadek bardzo ladnej z wierzchu bez korozji Lanci Themy w oryginalnym laku , ktorej wpadl do bagaznika amortyzator tylny z kawalkiem nadkola podczas wyprawy nad polskie morze, zaloga przezyla, ba nawet lancia po naprawie jezdzila i poszla do nastepnego “konesera”:)Inne marki robily dokladnie tak samo, wiec polecam kazdemu kupujacemu 15+ letnie auto zajrzec pod spod, nawet jesli z wierzchu jest cyc malina.
Wymienię tego Poldka na moją Corsę B 1,2 z nieco przegnitym spodem. Tylko właściciel Poldka będzie mi musiał trochę dopłacić, bo Corsa to unikat (znawcy wiedzą o co chodzi), limitowana wersja City i cena za nią wynosi 850 tysięcy złotych (cena nie podlega negocjacji).
Widzę, że się pojawiła spora rozbieżność poglądów co do wersji Coupe oraz 3d, pora więc może rozjaśnić tą kwestię. Coupe nie jest tym samym co 3d, trochę się różnią. Konkretnie:
Coupe – szeroki słupek B, wąski słupek C. Nie widziałem nigdy Poloneza Coupe z przodem Borewicza, nawet na zdjęciach, tylko z takim MR’86. Nie twierdzę jednak, że nie było.
3D – wąski słupek B, szeroki C, jak w akwarium. Przód Borewicz.
Cały bajer polega na tym, że Poldek 3d ma dłuższe drzwi, jak w trucku, Coupe ma zwykłe, jak w normalnym poldku.
@ Erbest: Taaa, Coupe ma zwykłe drzwi, jasne… Nawet wiem który – model z serii KAP DeAgostini, którego ciołki przerobili z formy do Borewicza.
Wcale się nie dziwię, że ktoś tego nie odróżnia, w kraju, gdzie połowa ludzi ogląda na TV 16:9 rozciągnięty obraz 4:3 i wcale nie zauważa oczywistych zniekształceń.
Głos wołającego na puszczy, ale co tam:
3-d: stary przód, długie drzwi z słupkiem, cienki słupek B, gruby C, linia na błotniku wytłoczona jak w 5-d.
Coupe: przód z wydłużonym ryjkiem, drzwi jak w 3-d (i Trucku!), gruby słupek B, cieńszy słupek C, nieco inny kształt bocznych tylnych okien, wytłoczenie na tylnym błotniku zagina się do góry i łączy z oknem bocznym tylnym, wyższej klasy wyposażenie wnętrza, plastikowy spoiler na klapie.
Erbest – oto Polonez Coupe ze “zwyklym” przodem http://img201.imageshack.us/img201/845/coupeturborz7.jpg
Przod Coupe zainspirowal MR86, ale nie byl taki sam.
Eee, żaden przykład, rajdowa zmota.
A czymże różni się MR’86 od Coupe???
Pan od Poldona trochę pomylił system walutowy. I to nie jego Poldon napędza ruch na Złomniku, ino Złomnik napędzać może oglądalność ogłoszenia. A że je szybko zdjął… Sam jest sobie winien 😉
@Piotr, @volumetrico,
potwierdzam, gnije najbardziej tam, gdzie było dłubane. Jednakże są też miejsca, które mnie zaskakują – np. podłoga za przednimi kołami, blachy bagażnika, tylny pas pod zderzakiem, zakamarki komory silnika – tu napewno nie było majstrowane a rdza wyłazi. Podczas zakupu (równo trzy lata temu) oglądałem wóz od spodu i prawie nie miałem się do czego przyczepić w kwestii korozji. Siena wyglądała na garażowaną, przebieg 125kkm, rocznik 99. Później okazało się, że miała wymieniane drzwi i szpachlowane błotniki po jednej stronie (kupowałem frajersko bez czujnika grubości lakieru). Oczywiście u mnie stoi pod chmurą, w trzy lata przebieg dobił raptem do 155kkm i zacząłem już zbierać reperaturki.
Fundusze Inwestycyjne Zamknięte emitują certyfikaty inwestycyjne.
Jednostki uczestnictwa są w FIO.
@Mql Przód coupe jest jak w borewiczu ale blaszany a przejściówki mr86 jest / patrząc z boku gdzie początek zdania to przód auta (mam nadzieję, że zrozumiale wyjaśniłem 😉 )
@mql
Na początku lat 80-tych byłem na oficjalnej prezentacji obu tych modeli i przez wiele lat miałem później sporo zdjęć które sam zrobiłem i broszurki informacyjne. Gdzieś mi się zapodziały obecnie, ale jak się uprę, to poszukam, znajdę i zeskanuję.
Różnice między 3d i Coupe są dokładnie takie, jakie opisałem.
@ Szela & Erbest: 2 x veto!
Na szczęscie wszystkie wymienione miałem w ręce, a MR-y nawet w posiadaniu. Zdjęć też mi nie brak. Wystarczy popatrzeć i porównać (i pomyśleć: np. jak wsiąść przez mały otwór rzekomych krótkich drzwi na tył?!?!). Jeśli to nie wystarczy – nałożyć dowolnym programem graficznym przeskalowane zdjęcia (np. bazując na wspólnym rozstawie osi) i porównać. Czasem zadziwiające jest, czego się nie zauważa na własnych zdjeciach
heheh, jak zawsze, jak na kazdym forum temat poldków coupe/3d ujawnia tuziny znafcóf tematu i wywołuje emocje większe niz smoleńsk