zlomnik.pl

Home |

Maluch za 17 896 zł, albo kto lepiej kłamie

Published by on November 29, 2012

UWAGA, NIEBYWALE WAŻNA INFORMACJA
Od poniedziałku można umawiać się na odbiory osobiste koszulek i kalendarzy. Przesyłki rozsyłam od jutra. Informacja dla “praeco”: potwierdzenie wysłałem Panu już trzykrotnie, za każdym razem dostaję odpowiedź z pytaniem, kiedy w końcu wyślę potwierdzenie – proszę czytać maile!

A teraz już wpis.

Zapoznałem się niedawno z pewnym ogłoszeniem na temat sprzedaży Malucha z 1991 r. Z tego co widzę, jest ono wystawione już drugi raz, za pierwszym razem cena wynosiła 19 985 zł, obecnie spadła do 17 896 zł, ale nadal nie podlega negocjacji, więc sprzedająca powinna mieć w zanadrzu te cztery złote reszty. Nie będę Was trzymał w niepewności, dam od razu link, oto on:

link

Szczerze mówiąc, dawno nie czytałem podobnego opisu. Rozumiem ludzi, którzy uważają, że mają coś wyjątkowego w skali świata i wystawiają to za cenę kilkukrotnie wyższą od rynkowej. Ale wydaje mi się, choć nie do końca znam się na marketingu, że w takiej sytuacji trzeba raczej zachęcić klientów, niż wyzywać ich od frajerów, marud i gówniarzy (część o frajerach usunięto w obecnej edycji ogłoszenia, podobnie jak zdanie “zastrzegam prawo do selekcji kupujących”). Mimo wszystko jednak poczułem się zachęcony, bo nie codziennie spotyka się jednego z tysiąca Maluchów, które trafiły na eksport (skoro trafił na eksport, to co robi w Polsce?), pomalowanych lakierem z Ferrari i z rozwiązaniami od Porsche. Wprawdzie sprawdziłem, że 113/F to nie jest kod dla Rosso Corsa w żadnej odmianie (tu link), a “Rosso” znaczy po prostu “czerwony”, ale w sumie w porządku. Oryginalny włoski lakier marki Cieszyn. Osobna linia produkcyjna. (LOL)^3. No i napisałem do pani sprzedającej.

Szanowna Pani,
reprezentuję amerykańskiego kolekcjonera polskiego pochodzenia Andrew Boltona (w rzeczywistości nazywa się Andrzej Krzaczyński, ale ze względu na problemy z wymową nazwiska zmienił je na nazwisko żony). Jest to mój znajomy, który wykazał zainteresowanie tym Fiatem 126p. Jest on gotów zapłacić za auto kwotę 5500 dolarów. 
Pan Andrzej ma pojawić się w Polsce w interesach jeszcze przed świętami i byłby zainteresowany oględzinami pojazdu. Oględziny odbyłyby się w towarzystwie certyfikowanego rzeczoznawcy pojazdów samochodowych. Samochód zostanie sprawdzony czujnikiem lakieru i urządzeniami diagnostycznymi na stacji kontroli pojazdów.
Jednakże są pewne warunki: jeżeli samochód okaże się być w stanie odbiegającym od opisu, tzn. nie będzie fabrycznie nowy (jakikolwiek element będzie nosił ślady zużycia lub ponownego lakierowania, albo niefabrycznych przeróbek), to pani pokrywa koszty podróży pana Andrzeja z Chicago do Polski. Na tę okoliczność zostanie podpisana umowa u notariusza, gdzie ja wystąpię jako pełnomocnik pana Andrzeja, a koszty czynności notarialnych pokrywamy po połowie. Dodam że wykluczona jest rejestracja samochodu na tzw. żółte blachy, ponieważ to uniemożliwia jego wywiezienie z kraju. Podkreślam, że interesuje nas tylko samochód nowy, tak jak jest napisane w opisie, tzn. samochód nigdy nie eksploatowany na ulicy. Proszę o informację czy jest Pani zainteresowana.

Rozumiecie, Andrzej Bolt-on. Śrubak.
Na odpowiedź nie musiałem długo czekać i była dokładnie taka, jak się spodziewałem. Publikuję wybrane fragmenty.

(…) Jeżeli Andrew Boltona vel Andrzej Krzaczyński, nie jest firmą/osobą krzak? I rzeczywiście istnieje mimo tego, że w Internecie ktoś taki nie istnieje?
(…) Natomiast pana propozycja odnośnie zwrotu kosztów jest po pierwsze śmieszna po drugie ?śmierdzi? wyłudzeniem i szantażem a to już jest karalne o czym pan powinien wiedzieć.
(…) Nie bardzo wiem, na co pan liczył panie Złomnik przedstawiając swoja niedorzeczna i głupawą ofertę, która miała na celu wyłudzić ode mnie zwrot kosztów jakiegoś wirtualnego człowieka.

Jeżeli pan działa na zlecenie istniejacego człowieka i bierze za to pieniądze to proszę ruszyć tyłek i samemu sprawdzić stan samochodu, bo za cos pan te pieniądze od niego bierze tak?. Wtedy możecie przyjeżdżać z miernikami a nawet z wróżką. Na razie nie dostałam nic uwiarygodniającego ze taka postać jak Bolton w ogóle istnieje. Nawet pański link do rzekomo posiadanego przez niego auta był błędny.

Zreszta każdy dzieciak może przesłać linka do jakiegoś tam Maybacha swojego ?wujka? Ja mam, co jeść i naprawdę szkoda mi czasu na korespondencje ze złomiarzami, oszustami i naciągaczami którzy składają niedorzeczne oferty z kosmosu.

Szybko zostałem więc naciągaczem, SZANTAŻYSTĄ!, powinienem ruszyć tyłek bo za coś biorę pieniądze (choć nigdzie o tym nie wspomniałem, jednak niektórzy ludzie są tak sfokusowani na pieniądze, że nawet robiąc kupę myślą o tym, za ile sprzedadzą ją jako cenny nawóz naturalny), ponadto dowiedziałem się, że jak kogoś nie ma w internecie, to nie istnieje (na wszelki wypadek zadzwoniłem do mojej babci, jednak istnieje, ufff). Przy okazji dowiedziałem się, że sprzedająca ma co jeść (smacznego). No i że to niby ja złożyłem niedorzeczną ofertę z kosmosu, a Maluch za 17 896 zł z bajkowym opisem jest dorzeczną ofertą spoza kosmosu. A ja tylko nieprzekonująco kłamałem, być może nawet gorzej niż niektórzy sprzedający. Gdybym ja dostał podobną ofertę jaką ja napisałem sam, to odpisałbym coś w rodzaju “nie ma szans” i koniec. No ale ja mam czas na głupawą korespondencję, a sprzedająca nie.

Właściwie nie mam żadnego błyskotliwego podsumowania, ponieważ nadal nie mogę wyjść ze zdziwienia. Jedynym, który skorzystał, jest operator serwisu Otomoto, bo ogłoszenie przecież kosztowało. Reszta to coś nadzwyczaj dziwnego, co zdarza się coraz częściej: szukanie jelenia przez obrażanie potencjalnych klientów i liczenie na to że ten mityczny pasjonata i KONESER jest totalnym idiotą, który nie umie dodać dwóch do dwóch, a przy tym lubi być poniżany. Właściwie mógłbym nie pisać już o takich sytuacjach, ale widzę, że rynek samochodów z końca PRLu i początku III RP został opanowany przez osoby najgorszego sortu: żeniących najbardziej wulgarny kit, ale na tym nie kończących. Teraz, żeby wejść w posiadanie samochodu typu Maluch, Polonez, Fiat 125p, musisz nie tylko mieć furmankę pieniędzy, których te obiektywnie rzecz biorąc kiepskie pojazdy nie są warte. Musisz być wybrańcem. Przejść selekcję, wykazać, że naprawdę kochasz polską motoryzację, podlizać się sprzedającemu, popaść w zachwyt nad jego Kantem, Borysewiczem “17 prokuratorów z drzwiami od Trucka”, lub Maluchem Porsche Ferrari “tylko 1000 sztuk na eksport”. Dostać się do zaklętego kręgu bardzo specjalnych, wyselekcjonowanych osób, które uważają że Fiat 126p, 125p czy Polonez są wspaniałe i nie zadających się z frajerami, którzy lubią Hyundaia Pony albo Suzuki Carry. No to tyle, jeśli chodzi o tego 126p FL, którego chciałem sobie kupić do kolekcji, żeby był w akceptowalnym stanie i kosztował max 2000 zł.

Jutro uczcimy urodziny Fiata 125p, a pojutrze ruszamy z KONKURSOWYM GRUDNIEM. W grudniu będzie tyle konkursów, że sam jeszcze nie wiem ile.




Comments
radosuaf Said:

Beznadziejny ten Maluszek. Stan fabryczny my ass…


M. Said:

Miałem ostatnio podobną sytuację w sensie ,,chcę kupić auto od kogoś kto uważa że ma w domu skarb,,. Chciałem zejść o 500 zł (tak pięćset złotych) i zostałem zjechany na maxa. Podziwiam Cie notlauf że masz siłę gadać z takimi ludźmi. Ja po tej akcji dałem sobie spokój. A niech trzymają u siebie te auta, niech wystawiają za chore ceny, wali mnie to. Sami za kilka lat zrozumieją że zrobili z siebie pośmiewisko i będą chcieli sprzedać auto już po normalnej cenie z tym że auto będzie już w takim stanie że nikt nie da nawet za niego kartonu bananów. Pozdro.


notlauf Said:

Nie no, jest ładny. Może z 5 tys. wart, realistycznie rzecz biorąc. No ale nie jest nowy, bo jest używany i poprzerabiany.


WB Said:

Faktycznie – zatkało mnie. Ale najbardziej rozbawił mnie fragment, jak to niby 20-letnie auto z przebiegiem 20 km nadaje się do muzeum, a z przebiegiem 768 km jest dużo lepsze. Bomba są też ceny części (akumulator, opony i parę pierdół za 3000 zł :P) – za tyle można mieć dwa niezłe Maluchy. Albo i trzy.


rozynant Said:

woow, już początek powala:
“..to nie posiada żadnych pseudo sportowych udziwnień i przeróbek prowadzących do pogorszenia wszystkich parametrów jezdnych.”
to ma właściwości jezdne? ten mój ’88, którego z braku czasu i chęci nie wystawiam na aaa, a oferuję za butelczynę whisky, takowych własciwości nie posiada. udziwnień też nie. ale może to kwestia rocznika?


Cinu Said:

Bardzo ciekawy artykuł, było by przezabawnie, gdyby wystawiająca/cy go przeczytała :) Myśle, że jednak by się nad tym zastanowiła.


M. Said:

Panowie, czy wy dalej nie widzicie że powoli rynek klasyków opanowują handlarze i cwaniacy? O ile ta pierwsza grupa ma do zaoferowania jeszcze jakieś sensowne auto i czasem da się je wyrwać za normalne pieniądze o tyle Ci drudzy kombinują jak mogą – wiele razy widziałem już ,,fabrycznie nowe,, 125p, 126p i inne polskie cuda. A w rzeczywistości był to generalny remont u szwagra i przepolerowanie lakieru.


Jasiek90 Said:

Opis to na bank dzieło jakiegoś absolwenta marketingu na wyższej szkole leżenia i pierdzenia.


notlauf Said:

My widzimy. Ale ja piszę dla tych, którzy chcą sobie kupić Malucha z sentymentu, wchodzą na Allegro i dowiadują się, że Maluch kosztuje teraz 17 896 zł, bo jest jednym z 1000 sztuk, ma grzybopatenty i lakier z Ferrari.


M. Said:

Na szczęście jest Twój portal a i świadomość potencjalnych kupujących szybko rośnie i takie ogłoszenia będą skutecznie spadały (mam nadzieję).


szczubar Said:

Buahhhhhaaaaaaahaaaaaaaaaa
Umarłem.


rozynant Said:

mały quiz: ile wizyt na stacji benzynowej zaliczy ten f126p jeżeli założymy, ze przejechał 768KM przy spalaniu na poziomie 6,0l/100KM


j Said:

osz w morde, zarówno z ogłoszenia jak i z konwersacji z panią sprzedającą bije aura rasowości na kilometr.

mogłeś w sumie tę prowokację przeprowadzić kilkuetapowo: najpierw poinformować o kliencie z czikago szczędząc dodatkowych informacji, wzbudzić zainteresowanie i wizję góry pieniędzy. później, jakby już była nakręcona, że jednak ktokolwiek się interesuje tą ofertą i prawdopodobnie jest to totalny jeleń, przedstawić swoje warunki. miałaby bolesne zderzenie z rzeczywistością.


M. Said:

P.S. Najbardziej jednak wk… mnie w tym wszystkim nie bajkopisarstwo ale robienie wielkiej łaski przez autorów takich ogłoszeń, że wogóle chcą sprzedać a ten kto nie kupi jest debilem i się nie zna. Sorry, nie tędy droga.


Adrian Mossakowski Said:

To jest były samochód wizjonera.
W tej chwili należy do wizjonerki.

Może go kupić tylko kolejny wizjoner.

Nie widzę innej opcji.


k.oval Said:

a ja dzis oddalem Favorke no kasacji, niby, ze zgniłek i belka złamana, niby, ze 500pln przytuliłem, ale żal i smutki… z naklejką żłomnik.pl pojechała w ostatnią podróż… :(


damianyk Said:

a co najlepsze, pod tym ogłoszeniem są linki do innych maluchów za kilkanaście tysięcy, za które można by sobie kupić Audi B4 w super stanie, który w sumie też niedługo będzie rarytasem dla kolekcjonera pasjonaty.


M. Said:

Notlauf: a możeby z kamerką ukrytą jeździć na takie ogłoszenia, później się pomontuje, ryje pozamazuje i blachy i wrzuta na portal? Myślę że polska kinematografia przeżyłaby dzięki temu renesans. Kto jest za?


szczubar Said:

M.
Niestety wątpie że takie ogłoszenia upadną. Prosty przykład:
– byłem ostatnio u babci na Podkarpaciu, jej sąsiad ma Fiata 125p z 1986 roku. Przyzwoity stan, mógłbym za niego dac max 1500 zł.

Idę do chłopa i pytam się czy chce go sprzedać. On odpowiada że tak (więc wstępnie jest dobrze).
Facet się pyta jaką cenę mógłbym zaproponować (nigdy pierwsi nie podawajmy ceny, stara szkoła sprzedaży)

Zgrywam idiotę że nie wiem ile o jest warte, że potrzebuje TANIEGO auta na dojazdy itp itd itp

Gość do mnie z tekstem że jego auto to zabytek bo mu tak wnuk powiedział, i nie sprzeda poniżej … 12000 zł (słownie dwanaście tysięcy złotych )

Takich ludzi jest mnóstwo.

P.S.

Kolejny epicki samochód z Krakowa 😀


8-VOP Said:

Ja niżej podpisany informuję opinię publiczną co następuje:
1. Pierwotnie uśmiałem się z opisu, zwłaszcza z fragmentu o selekcji oraz z decyzji sprzedającej odnośnie absolutnej restrykcji możliwości nabycia sprzedawanego pojazdu dla państwa Byl i Kom (nie sprzedam go byle, komu).
2. Wtórnie rozszerzyłem swoje źrenice na widok dużego loga marki Fiat umieszczonego na drzwiach lewych.
3. Również życzę smacznego, przy założeniach oczywiście, iż właścicielka Fiata wciąż konsumuje dany posiłek.
4. Absolutnie nie uznaję Fiata 126P za samochód godny określenia mianem zabytku. Wyjątek stanowią wersje “kolorowe” vide Black.
5. Informuję iż trawię, a także jutro i Kebab z sosem ulgowym.
Dziękuję.


Pogranicznik Said:

Naklejka “FIAT” z przodu zapewne jest oryginalna i fabryczna. Dzięki niej cena Fiata rośnie o 5 tys. :)


Maryjan Said:

“Jako przyszły zabytek narodowy chce żeby trafiło w „dobre ręce””

Określenie Zabytek narodowy jest tak polskie , że aż tu ( w Częstochowie ) czuje Trotyl i cebulę !!! FCUKSAKE!

Emblematy z pandy na drzwiach Bobka to wszystko orryginau lymytowany


Orzech Said:

To bardzo ciekawe ogłoszenie. Szczególnie zaciekawiło mnie twierdzenie dotyczące użytkowania auta i przebiegów w samochodach z ogłoszeń konkurencji. Samochód ma 21 lat i 768 km. Oznacza to, że auto jeździło miesięcznie 3 (słownie trzy) kilometry. Czyli eksploatowane pełnym ryjem. Co dzień. Co noc. Poza tym przez 21 lat co roku malur konserwowany był szwedzkim biteksem po 1 000 za usługę. Dodam jeszcze 3 000 za nowe graty i 8 stów za wielofunkcyjne komfortowe fotele. Udało mi się naliczyć (+/-) 24 800. Malur wystawiony za 17 896. Czyli 6 900 taniej od nakładów w niego włożonych. To ja zapytam sprzedającego? jak nazywa się człowiek który sprzedaje coś poniżej kosztu zakupu / wytworzenia? podpowiem: Frajer???

a od siebie dodam: OKAZJA! Gdybym miał Poloneza Coupe sprzedałbym go za 200 kPLN i kupiłbym se 11 takich maluchów. A co :-)


Filipeq Said:

‘Mało tego samochód posiada wiele unikalnych ulepszeń i nowatorskich rozwiązań technicznych, właścicielem był ponadczasowy wizjoner i wynalazca w dziedzinie techniki’

To nie A.Śrubak chciał go kupić, to jest auto A.Śrubaka!


Filipeq Said:

aha i ‘Podatkowe trzecie górne światło..’ Tego nie chcę


dempsej Said:

ejże.. białe kierunkowskazy? Zapyziale wneki przy zawiasach drzwi? Jakis emblemat FIAT na drzwiach (z dupy za przeproszeniem), zapyziale progi, pod zderzakiem przednim syf… Jakias kicha ze stacyjka.. 768km my ass jak ktos juz napisal…


Timon Said:

Jeśli był konserwowany za tyśka rocznie, to jest teraz wart 18 000,30 zł (do 1994 tysiąc to dzisiejsze 10gr). Więc i tak przecena.


Maryjan Said:

nie no doczytałem teraz do momentu jak ktoś wydawał 1000 złoty co rok na środki NOXUDOL. AAAAAAAAA!!!!!
Jest to sztuka bo jak w tym roku kupowałem środki z tej firmy plus wosk do profili na MB Sprintera to wydałem 800 ( a ma podwozie troszke większe;
ten maluch musi mieć z 11cm grubości bituminu na podwoziu- można więc go używać w drogownictwie- podjeżdzać na uszkodzoną jezdnie, podgrzać palnikiem podłogę , kapać kapać łatać dziury


Filipeq Said:

Aha przepraszam za 3ci post z rzędu,ale ‘trwają negocjacje z zagranicznym muzeum techniki’ odrazu nasunęła mi się na myśl austriacka szopa z fiatami. Tylko własciciel myśli,że cena w forintach.


huanito Said:

naklejka z nazwą koloru wygląda na taką po próbie odklejenia przed malowaniem…


Stashek Said:

Zajmuję się zawodowo konserwacją środkami Noxudol. Nie wiem jak mógł ten maluch być konserwowany od nowości tymi środkami, skoro Noxudol został wprowadzony w Polsce do oficjalnej dystrybucji po 2000 roku. Pomijam bajęczną cenę tej usługi 1000zł… Maluszka robi się za max 600zł, nie mówiąc o tym, że przedstawione podwozie na zdjęciu nie jest zakonserwowane Noxudolem, bardziej bym strzelał w Bitex czy inney budżetowy środek (powierzchnia zrobiona noxudolem inaczej wygląda).
Kwestia ciekawa jest również siedzeń, bo boczki ma takie jakie występowały w Bisach, a poszycie foteli jest inne…
Szkoda nerwów…


finn the human Said:

bolton jako amerykański krewny śrubaka, piękne


Lala Said:

nie dziwcie się cenie, skoro za samą konserwację podwozia, wykonaną 21 razy, najlepszym na świecie, szwedzkim środkiem NOXUDOL, zapłacono 21.000PLN!


Michał Said:

Jak dla mnie sprzedający jest zwyczajnie zwykłą idiotką, z tym że w odróżnieniu od Gumiaka w miarę przyzwoicie radzi sobie z tekstem pisanym. A to pozwala maskować się takim przygłupom.
Poza tym ludzie z krakowa są dziwni.
To że będzie wzmianka o lakierze Ferrari, to było wiadomo. Kretyn + napisy po włosku = fajna historia. Ostatnio mój znajomy sprzedawał 159. W wersji desin giurdziaro… Bo tak na błotniku pisało!


huanito Said:

“Kod lakieru: 113
Nazwa lakieru: Czerwony wyścigowy/Rosso Racing (Happy End)”

http://www.samochodymadeinpoland.fora.pl/fiat-126p,15/gama-kolorow-fiata-126p,2846.html


kpt. truckeriev Said:

@Pończak: Myślę, że zaczynając zdanie od “witam” całkowicie przekreśliłeś swoje szanse na zakup tego wspaniałego pojazdu. Tak w ogóle, to najkorzystniejszym wyjściem w tej sytuacji byłaby zamiana na Poloneza Coupe. Kto wie, może właścicielka się zgodzi?


M. Said:

Myślę że Cytryn i Gumiak zakonserwowali by to za butelczyne wszystkiego powyżej 40 volt i jeszcze owce na droge dali 😉


Pończak Said:

Za mało rasowy jestem. Trzeba było się nie myć.


FFCC Said:

Jesli to NA PRAWDE jest prawdziwe ogloszenie to po prostu sie zdziwilem, a myslalem ze nic mnie juz nie zdziwi! Haslem sprzedajacej i to ulubionym jest chyba “smierc frajerom”, a moze bardziej ich portfelom – tak to glupio nakreca sie cenowa spiralka grzejna polskich “klasykow” bo jeslinpoldonez juz za 200, a kaszel za 18 to czas podniesc ceny tych prlowskich rarytasow! … Z E N A D A


garwanko Said:

Ktoś tu ochujał. Albo go wypiździło.


ddd Said:

Naprawdę dawno się tak nie uśmiałem. Dobrze, że Złomnik wyłapuje takie perełki. Inwencja w narodzie nie ginie.


Piękny!
Cudowny!
Unikalny!
DLA PASJONATY I KONESERY!!!
Daję pińcet.


Orzech Said:

@Leniwiec Gniewomir – Ja daje pińcet i biere dwa. Dorzuce jeszcze używaną oponę to Tarpana. Dla konesery rzecz jasna


premek Said:

Przecież jako nowy ten kaszel nie miał wartości, jakiej sobie sprzedająca życzy (założę się, że czyta więc pozdrawiam). Jak dla mnie NOXUDOL bezcześci ten wspaniały zabytek, przez to nie jest to już NOWY samochód w nienaruszonym stanie (może się mylę, ale FSM nie używało takiego cudu), co w moich oczach obniża znacząco wartość auta. Obniża o połowę, czyli do poziomu +- 2000 zł.


premek Said:

Tak z grubsza przejrzałem i jestem załamany. Ja naprawdę myślałem, że auto jest w dziewiczym stanie a tylko Pani jest bezczelna i ma wybujałe żądania cenowe, ale nie sposób nie zauważyć kierownicy od bisa, reflektorów dalekosiężnych dziurawiących zderzak, nieoryginalnych opasek na wężach paliwowych (tak skrzętnie wyczyszczonych) itd. Nie jestem specjalistą od malucha, więc koledzy lepiej byliby w stanie wypunktować. Nie jestem też prawnikiem, ale opis oferty nie jest zgodny z faktycznym przedmiotem, więc życzę, żeby jednak maluch nie trafił za tę cenę w ręce jakiegoś zawziętego prawnika, bo to się dobrze dla sprzedającej nie skończy.


marathon Said:

A to nie jest tak, że ten samochód dzięki swojej unikalności, Rossości, fabryczności i pasjoności ma 120%. To by tłumaczyło, tylko 100% oryginalnych części.


ziutka Said:

Padłam … powiększasz kolekcję “foch sprzedającego – czyli zero dystansu i poczucia humoru” to moja ulubiona zaraz po bajkach :-)
co do cen części – to tak to już jest z produktami ze Stalingradzkiej, kiedyś musiałam kupić chłodnicę do mojego przeżartego rdzą Poloneza Caro – była warta tyle co całe auto


pseudo Said:

baba leków nie wzięła 😉


_krrl Said:

‘Kolor wpadający w wiśnie’ czyli ze co, nie można stawiać samochodu obok owocow, bo kolor weźmie i w nie wpadnie? No i co za głupia baba, ta włoska cześć nazwy lakieru, która tak wyraźnie podkreslila capsem mówi jednak o zastosowaniu. I na nieszczęście tej biednej pani- per ritocchi e riverniciature znaczy ‘do poprawek i przemalowywania’ LOL!


tsss Said:

Jest wart każdej złotówki, w końcu należy do człowieka który wynalazł odpalanie na przycisk, 3 światło stopu i piszczek od świateł!


MarK Said:

Cóż już czytając ofertę można dojść do wniosku, że pisze ją ktoś, nie mający pojęcia o czym pisze. Opis jest typu “proszę zobaczyć jaki ładne sweter! O ma takie cekinki i się świeci i taki sam nosił Brad Pitt!”, a po przeczytaniu reszty i tego co tutaj człowiek się dowiaduje, że ta Pani jest jeszcze w dodatku skończonym chamem – czy też chamicą powinienem mówić.

Cóż, życzę jej, żeby nawet sztabki złota za pół ceny nie mogła sprzedać z takim podejściem – może się nauczy czegoś.


notlauf Said:

tsss: to był na pewno Lenin!


maciejowski Said:

kraków przeprasza!
a jeśli dobrze kojarzę, to ten maluch stoi na litewskiej pod pokrowcem.


premek Said:

To jest legendarna Pani pasjonata. Znalazła się. Ona musi sprzedać to auto, żeby mieć na wszystkie inne dla niej wystawione. Nie bądźcie złośliwi.


bart Said:

Ogłoszenie niby śmieszne, ale jednak smutne. Wszędzie to zasrane polactwo-cebulactwo – ja jestem najcwańszy, reszta to frajerzy. Napiszę jakieś kretyństwa w ogłoszeniu może jakiś naiwniak się na to złapie i będę bogaty!
Jest jeszcze cień szansy, że sprzedawca święcie wierzy w to co napisał – wtedy należałoby go posłać do lekarza specjalisty…


kuba Said:

http://otomoto.pl/dacia-1310-C26783184.html

“Auto zabytkowe,nie musisz płacić OC.Orginalny przebieg 40tys.Jeździł tym poważny Ubek.W środku jak nowa.Auto dla konesera,rodzynek.Wszystko bardzo ładnie chodzi.Sprawny technicznie,stan nienaganny.Wsiadasz i jedziesz.”


Ardian Said:

Jestem pewien że ten szykowny znaczek FIAT na drzwiach (wizjonerski, bo tego logo FIAT używa od 1999) skrywa wykonaną przez ponadczasowego wizjonera i wynalazcę dziurę w boczku drzwi.


de Ville Said:

BUONASERA KONESERA! (to po włosku – dobry wieczór Koledzy Koneserzy)

Pan Złomnik po prostu NIE JEST NA KUPNIE, ot co 😉
Ja tam nie wiem, ale jak tak nonstop nieużytkowane to potem raczej nie “stoi”, eee… to nie w temacie, przepraszam :-/


Adam Gliniany Said:

Hm. Ja swojego Caro z silnikiem od cytryny kupiłem uczciwie, za złotówkę.


syreniarz Said:

maciejewski, ja go kiedyś widziałem, jak nabijał te swoje 3km miesięcznie.


M. Said:

Teraz doczytałem: ,,W aucie są nowe opony, akumulator, hamulce, zwrotnice, elementy gumowe nadwozia i zawieszenia(koszt3000zł).,, Że k.. co??? Za 3 koła to można nowego Malucha zbudować od podstaw. Poza tym skoro stan jest taki super i auto jest niby nowe to dlaczego ktoś wymieniał zwrotnicę??? Bez jaj ale brak mi po prostu słów.


dzban Said:

1. Też mam co jeść
2. Jakie grzybopatenty!? Nie bluźnij! To wybitne rozwiązania wybitnego wizjonera konstruktora
3. Zabytek narodowy…buahahahaha :)


M. Said:

,,Pieniądze to nie wszystko.,, – to Droga Pani (jeśli to czyta) proszę go wystawić za tyle ile jest realnie warty czyli góra 2 tys.zł.


Pogranicznik Said:

Najlepsze jest to że ten “Fiacik” został uznany za zabytkowy chociaż jest to rocznik 1991 czyli żaden zabytek. Nie dość że jest to najzwyklejszy FL w najzwyklejszym lakierze to jeszcze ma “tjuningowe” nakładki na “grill” i białe kierunki. Ja w takim razie wystawiam Poloneza Caro Plus w wersji “janktajmer” z 2002 roku jako “zabytkowy słynny borewicz” za 199 999 zł :)


M. Said:

Dodam tylko ze takiego samego, w takim samym stanie z przebiegiem 20 tys km, w takim samym kolorze z rocznika 87 (i naprawde był ładny i oryginalny) sprzedałem kilka miesięcy temu za 1500 zł a sprzedawałem go jakieś 2 miesiące więc powodzenia życzę tej Pani.


miwo Said:

rozwaliło mnie to podatkowe światło stopu i przycisk od Porsche.
swoją drogą, to, o ile pamiętam, ceny nowych Maluchów od początku lat 90. do końca produkcji (Happy End) nie przekroczyły chyba 15tys. pln brutto? ktoś pamięta?


M. Said:

Chyba coś koło 10-11 góra 12 było szczytem jeśli chodzi o koniec produkcji.


Pogranicznik Said:

http://i.imgur.com/NlQks.jpg Ceny nowych samochodów w 1996 roku. Maluchy od 11,4 tys. do 13,5 :)


Edek z fabryki Kredek Said:

Ten wydaję się być mega okazją przy tym czerwonym gruzie
http://otomoto.pl/fiat-126-fabrycznie-nowy-1135km-C13491320.html

Zadziwia mnie ilość “nowych” maluchów w Polsce… Po co ludzie to kupowali??


RoBuR Said:

a imie jego czterdzieści i cztery…i co z tego, 40 i 4 to za mało na zaszczyt posiadania unikalnej fury. Szkoda że w mailu do nich złomnik nie podpisał się jako Koneser Conrad Vallenroth


Sprat Said:

Jak owa sprzedająca zauważyła, żeś Ty złomnik? Bo nie do końca chyba to zrozumiałem z treści wpisu. 😉


Sprat Said:

Swoją drogą – czy nasi sąsiedzi zza Odry wykazują jakieś specjalne umiłowanie do Maluchów? Pamiętam, jak kiedyś przejeżdżając przez Poznań w stronę granicy z Germanią, ujrzałem tzw. lorę, wyładowaną w pełni wyłącznie białymi(!) Fiatami 126p. Niestety, nie zdążyłem spojrzec, jaką owa ‘lora’ miała rejestrację.


M. Said:

Ludzie zza granicy to po pierwsze zwykle powazni kolekcjonerzy a po drugie u nich stan ,,idealny,, jest stanem idealnym wiec nie dziwie sie ze nie chca od nas nic brac albo biora zadko czytajac tym podobne glupoty jak ogloszenie o ktorym prawimy.


kuba Said:

Pogranicznik:

ceny są zaskakująco podobne do dzisiejszych 😀


Tony Said:

Przypomina mi się historia sprzed 8 lat, kiedy to znalazłem na jednym z parkingów między blokami od dawna nieużywanego fiata 132. Ustaliłem właściciela, okazał się nim starszy pan posiadający auto od nowości, wyraził zainteresowanie sprzedażą. Do transakcji nie doszło, bo właściciel stwierdził: “ja nie jestem zachłanny, nie chcę dużo, tylko 10 tysięcy, w końcu to już przecież zabytek”


PosOil Said:

ewidentnie ma we łbie nasrane


wxox Said:

Auto po dziadku inwalidzie. Pewnie mu się zeszło ostatnio, a pani złapała wiatr w żagle. Żal, a najgorsze, że ktoś się na taką nutę załapie.


CapitanMorgan Said:

Oglądalem tego malucha kiedy byłem w tym komisie : http://otomoto.pl/fiat-126-C26569519.html

ogolnie pytałem się dilera co to za malczan i co jest z nim grane , stwierdził że w sumie to tak dla picu stoi jako maskotka, a cena z kosmosu ale tak własciel wstawił to co się będzie sprzeczał.


Yossarian Said:

Rasowość bije z tego ogłoszenia tak mocno że buty sie zmieniaja w sandały z białymi skarpetami od samego czytania.
Kurde od tego wszystkiego znowu zaczyna mi sie chcieć kupić Lade. A juz sie prawie na bmw zdecydowalem. Musze isc na odwyk od zlomnik.pl chyba


D. Said:

A może zacznijmy dzwonić pod numer z ogłoszenia przedstawiając się jako Andrew Bolton, ewentualnie Andrzej Krzaczyński i dopytajmy o szczegóły :)


xxxmen Said:

Ten wydaję się być mega okazją przy tym czerwonym gruzie
http://otomoto.pl/fiat-126-fabrycznie-nowy-1135km-C13491320.html

Zadziwia mnie ilość „nowych” maluchów w Polsce… Po co ludzie to kupowali??

dobre,przejechal tylko drogę z salonu do domu, jak on jechal że zrobił 1100km z Gdańska do Krakowa i z powrotem? A co do tamtego ogłoszenia napisane jest,,Przy okazji nadmieniam, że trwają negocjacje z zagranicznym muzeum techniki. Zastrzegam, że oferta w każdej chwili może być nieaktualna. Cena nie podlega negocjacji. ” Jednym słowem trza się spieszyć bo nie będzie mi Niemiec kradł zabytków narodowych


sylwek Said:

ale stek bzdur…768 km i wymienione zwrotnice….


drevil Said:

Pomijam już rasowość i buractwo, ale ta pani ma elementarne problemy z logiką. Najpierw pisze, że ” jakby dopiero wyjechało z salonu”, “auto nie posiada żadnych pseudo sportowych udziwnień i przeróbek”, a potem się okazuje, że właściciel-wizjoner dołożył światła do jazdy dziennej, zapalanie przyciskiem, dodatkowy stop, znaczki “FIAT” na boczkach i cholera wie co jeszcze.


damianyk Said:

sylwek: w kaszlaku zwrotnice mają tendencję do częstego zastania się jak samochód długo stoi nieużywany. Co jednoznacznie dowodzi, że stał ijak twierdzi ta pani “nadaje się tylko do muzeum”. BTW, kiedy ludzie w końcu zrozumieją, że odpalenie samochodu raz w tygodniu na 10 minut “żeby się nie zastał” jest najgorszą możliwą formą użytkowania pojazdu? Szczególnie zabytka.


tom Said:

100% ORYGINALNYCH CZĘŚCI.
chromowany piękny przycisk
podatkowe(!!!) trzecie górne światło stopu
Światła dzienne
wiele innych
<>

PRZEBIEG 768KM.
W aucie są nowe opony, akumulator, hamulce, zwrotnice, elementy gumowe nadwozia i zawieszenia <>

PIERWSZY WŁAŚCICIEL.
właścicielem był ponadczasowy wizjoner <>

Wszystko w tym aucie jest oryginalne, fabryczne,
Siedzenia zostały dodatkowo wymodelowane dla komfortu kręgosłupa (koszt800zł). <>

Auto nie posiada żadnych pseudo sportowych udziwnień i przeróbek
Mało tego samochód posiada wiele unikalnych ulepszeń i nowatorskich rozwiązań technicznych.
(tu lista przeróbek i udziwnień)

oczywiste jest, że auto musi jeździć; na stacje benzynową <>

Rozczula mnie zbliżenie nowej pompy paliwa, która w założeniu miała wywołać ślinotok u potencjalnego kupca. Na alledrogo jest taka za 11.50


notlauf Said:

Mam skrzynkę takich pomp, cena 15 000 zł, zastrzegam sobie prawo do selekcji kupującej, musi być młoda, ładna, stanu wolnego i lubić pompy paliwa.


tom Said:

100% ORYGINALNYCH CZĘŚCI.
chromowany piękny przycisk
podatkowe(!!!) trzecie górne światło stopu
Światła dzienne
wiele innych
<>

PRZEBIEG 768KM.
W aucie są nowe opony, akumulator, hamulce, zwrotnice, elementy gumowe nadwozia i zawieszenia [eśli ma nowe zwrotnice to stare albo nie były właściwie konserwowane albo ma większy przebieg niż 800 km.]

PIERWSZY WŁAŚCICIEL.
właścicielem był ponadczasowy wizjoner [sprzedaje jakaś baba, może drugi właściciel? A może to nie jej? Czy to może o sobie pisze w 3 osobie?]

Wszystko w tym aucie jest oryginalne, fabryczne,
sedzenia zostały dodatkowo wymodelowane dla komfortu kręgosłupa (koszt800zł). [raczej nie w FSM]

Auto nie posiada żadnych pseudo sportowych udziwnień i przeróbek
Mało tego samochód posiada wiele unikalnych ulepszeń i nowatorskich rozwiązań technicznych.
[tu lista przeróbek i udziwnień]

oczywiste jest, że auto musi jeździć; na stacje benzynową [nie musi jak nie jeździ, sam sprawdzałem]


Erbest Said:

A u mnie w okolicy ostatnio był na sprzedaż 126p za 8000 zł. Rocznik 1975, 600-tka, felgi o dużym rozstawie śrub, licznik do 130, a nie 140, spryskiwacz na pompkę, podwójne użebrowanie na klapie silnika, oczywiście chromowane zderzaki i fletnerki z zamkiem. Nie znam się za bardzo na maluchach (nie interesują mnie z tego prostego powodu, że się do nich nie mieszczę w żaden sposób), więc nie wiem, czy jeszcze jakieś istotne cechy ma kaszlak z pierwszego miotu. Ładny ogólnie, ale do ideału nieco pracy będzie trzeba w niego włożyć. Ogłoszenie wisiało dwa dni, potem maluch zniknął.
Czyli że są jednak pasjonaci z grubsza kasą :-)


notlauf Said:

Erbest: bo za takiego Malucha z 1975 r. warto dać 6000 zł, jeśli jest w dobrym stanie. Naprawdę.


Piotr Said:

Samochód nie posiada pseudosportowych udziwnień i przeróbek, ale ma zapalanie na guzik.
Wszystko w samochodzie jest oryginalne, fabryczne i ponadczasowe, ale pokrowce na fotele są nowe i ma wymienione wszystko co nadszarpnął ząb czasu. Aha, i jeszcze jest polakierowany. I jeszcze ma fantastyczne naklejki, światełka, dzwoneczki, gwizdki i jak dobrze poszukać to znajdzie się i choinka.

Ale z drugiej strony…
Znam kilka takich samochodów. Wierzę w emeryta, który więcej przy samochodzie upiększa niż nim jeździ. Naprawdę często te samochody są w fantastycznym stanie. Spotkałem kilka, gdzie trzeba było wszystkie te cudeńka pozdejmować, żeby samochód nadawał się znów do jazdy. I niewykluczone, że ten maluch jest zadbany i fajny, ale pani sprzedająca … jakby to powiedzieć, odrzuca klienta. I od razu rodzi podejrzenia. Bo ten lakier coś nie wygląda, bo te naklejki coś zasłaniają, bo siedzenia (skoro nie jeżdżone), nie potrzebowałyby wymiany, gdyby przez malucha nie przejechał tramwaj.


notlauf Said:

Tak, to prawda. W moim Maluchu jak go kupiłem, to miał zamontowane te ramki od świateł przednich, ale do góry nogami. Nie widziałem czegoś takiego jak żyję.


Bogusz Said:

Jakby ktoś doznał zawału albo udaru mózgu ogladając tego malucha za 17 896 zł. można by go było odwieźć do szpitala polonezem karetką za 12 700 zł. :)
http://allegro.pl/show_item.php?item=2833207355


kierownik produkcji Garwanko Said:

Laurel – FAPFAPFAP, bynajmniej nie Fiat Auto Polska :)

Tutaj ciekawy film na YT:

http://www.youtube.com/watch?v=Un_nKCOXPJA


lordessex Said:

@Posoil:
Oj tak, ma nasrane i to porządnie :-D.
To samo dotyczy tych wszystkich kretynów co wystawiają wszelkiej maści Polonezy i Fiaty 125p dla tzw. “koneserów w stanie kolekcjonerskim”. Jakoś dziwnym trafem wszystkie są od “starszej osoby”, wersje eskportowe (do Surinamu chyba :-D), solidnie konserwowane, trzymane w garażu 10 albo i zylion lat, i inne tym podobne brednie. Nawet widziałem tekst że “od Murzyna” się Poloneza nie dostanie. Oto dowód:
http://moto.allegro.pl/fso-polonez-warszawa-1500-i2812430485.html

Pewnie w większości są to przegnite parchy odmalowane i zakitowane szpachlą w stodole 😀


tjo Said:

@Pończak – i co, odpisała coś xD?


am Said:

podatkowe trzecie górne światło stopu z sygnalizacją wewnętrzną świecenia stopu.
Czyli ma wywierconą dziurę w obudowie, przez którą widać żarówkę.


D.K. Said:

“Podkreślam, że interesuje nas tylko samochód nowy, tak jak jest napisane w opisie, tzn. samochód nigdy nie eksploatowany na ulicy.”
Notlauf pewnie nie zrozumiałeś.Pewnie chodziło jej o to że samochód był używany w:bagnie,jeziorze,morzu,oceanie i na podwórku przez szalonego nastolatka.
Czemu on ma znaczki Fiata?
Kierunki są z Eleganta.(Panie przeto seryja,tak one w fabryki wychłodziły!)
Znaczki Fiata na drzwiach z 2 gen Punto!

Co to znaczy:ale nie jest na kupnie?(jedno z wymagań w treści aukcji)


notlauf Said:

Ohoho, pani Anna wspięła się na nowe wyżyny obelg. Ale w sumie 180 zł za tak skomplikowany zabieg medyczny jak obcinanie kutasa, to nie jest zła cena.


Cooger Said:

@k.oval – specjalnie dla Ciebie: http://poznan.gumtree.pl/c-Samochody-Motocykle-samochody-osobowe-SKODA-Favorit-1-wlasciciel-80tys-przebiegu-SUPER-W0QQAdIdZ435864306 – podgnita jak każda ale za to na czarnej blaszce.

@Pończak… przeczytałem “obciągnać” zamiast “obciąć”…

A co do tych cyrków z tymi złomami za kupę kasy – śmieszne, ale tak jest, swego czasu gdy handlowałem używanym sprzętem komputerowym i widziałem jak ludzie bezsensownie potrafią wydawać kasę na przedrożone klocki jeden ze sprzedających wyjaśnił mi tajemnicę – “no wiesz, bo te sprzęty trzeba cenić”. Myślę, że tu też działa podobny mechanizm pompowania. Skoro x ludzi za tyle wystawia to pewnie tyle warte. I nawet znajdą się tacy co zapłacą, może nie te 17tys bo tyle to Panie za ideał, ale te 7tys za taki do drobnych poprawek… I powtórzę to jeszcze raz – te wszystkie PRL-e mają jedną zaletę – tanie części i łatwość napraw. I stąd też większa ilość chętnych na nie. Za 3k można nabyć Saaba, tyle że do niego części nie kosztują średnio 20pln sztuka a do Borysewicza jak najbardziej. A legenda… legendę się dorobi.
A jeśli chodzi o Noxudol – faktycznie to dobre jest? Bo wygląda na to, że kupię LR-a D1 😀

P.S. Kalendarz dotarł jakoś w tygodniu, u mnie już styczeń 😉


notlauf Said:

Pytanie powinno brzmieć:

A jeśli chodzi o LR D1 – faktycznie to dobre jest? Bo wygląda na to, że kupię Noxudol


Cooger Said:

Dobre :) Jednak to, że LR D1 nie jest dobre wszyscy wiedzą, dlatego pytam o Noxudol 😀 Nawiasem mówiąc określenie “takie angielskie FSO” chyba dość dobrze opisuje ten pojazd.


człowiek z rzeki Said:

Miałem kiedyś malucha w tym kolorze. Aż do dzisiaj nie wiedziałem że miał lakier taki jak w Ferrari. Mój sentyment do tego samochodu teraz wzrósł. Nie było innego wyjścia i musiałem napisać maila do sprzedającej. W końcu tak serdecznie zaprasza do podziwiania tego cuda, że rodzi się pytanie czy pobiera za to jakąś opłatę.

@Cooger
Ale Noxudol nie jest dobrym środkiem do likwidowania wycieków oleju w D1 😀


Eva Natasza von Slaturb (thc) Said:

LUDZIE, NIC NIE ROZUMIECIE!!! To jest “DUŻY ZNAK FIATA”, podobnie jak “DUŻY ZNAK MERCEDESA” z lat 80-tych 😉 Za synonim prestiżu trzeba płacić! Dla mnie cena nie jest przesadzona, tylko niedoszacowana 😉


Tomash Said:

Krakowska mieszczańska koneserka. Pewnie jeszcze każe się tytułować hrabiną albo co najmniej jaśnie panią. Czy w Krakowie coś się dolewa do wody, że tak duży procent śmiesznie (żałośnie) odklejonych od rzeczywistości ludzi pochodzi z tego pięknego miasta? Jarosław “słyszę krzyk umierających blastocyst” Gowin, Jan Maria “Niemcy mnie biją” Rokita (to tak z pamięci), a teraz jeszcze ta pani…


M. Said:

Tak w ogóle to podejrzewam, że nie sprzedaje tego żadna Pani tylko jej ,,obrotny,, wnuczek/syn, etc.


TYTUS DE ZOO Sp. z o.o. Said:

Trafne spostrzeżenie z Krakusami! Pewnie spuścizna Smoka Wawelskiego (geny), który onegdaj napastował dziewice ;-P
Zapomnialeś Thomas o naczelnym “odklejeńcu” – Korze Jackowskiej i “kolorowym jarmarku na nogach” czyli Wielce Szanownej Jaśnie Pani Przewodniczącej Wielce Szanownej krakowskiej Loży Masońskiej Roży Thum.


Cooger Said:

człowiek z rzeki – to teraz mnie zawiodłeś – a mosty chociaż wyciszy? 😀


Jaca Said:

Jedna linia w Tychach, druga w Bielsku, trzecia wg trójkąta bermudzkiego powinna być gdzieś w Jastrzębiu. Można by nakręcić program o jej poszukiwaniu – Zaginiona linia 126 pe Eksport …

Ciekawe czy właściciel zamieniłby się za nowego logana a za 21 lat próbował go opchnąć jako cud techniki i myśli rumuńskiej w kolorze Aston Martina ?


AL Said:

Smiejecie sie, a to ludzki dramat- od dziadka pobrali, mialo na nowego pasata tedei starczyc, zadatek handlarz wzial i juz szuka bezwypadka po szrotach – a zabytek klasy ZERO sie nie sprzedaje do jakies zlomniki sie nasmiewaja. Zero szacunku dla przedsiebiorczosci pani sprzedajacej.
Co do “fabrycznie nowych z folia na siedzeniach” to polecam tzw. Sztukmistrza z Lublina, na allegro mozna znalezc jego produkcje “nowych” PRLi.


M. Said:

Przepis na sukces? Kupujesz Fiata 125p, Borewicza albo 126p za 1000 zł od znajomego dziadka. Następnie kupujesz nowy licznik za kilkadziesiąt złotych i przekręcasz go na jakieś 500 km, trochę foli co by nią dywan podłogi wyłożyć. Później jedziesz do sąsiada który kiedyś był mechanikiem i tam gdzie jest rdza na podwoziu wali Ci tonę konserwacji. Czyścisz komorę silnika i wymieniasz wszystkie widoczne graty pod maską na nowe albo malujesz te które da się pomalować. I na koniec musisz jeszcze pogadać z tym dziadkiem że jakby co to auto rzeczywiście ma przejechane te 500 km. Ostatni etap to wystawienie ogłoszenia – w tym celu idziesz do syna sąsiada który miał 5kę z polskiego a teraz podobno dostał się na jakieś studia żeby zrobił dobry opis. Pozostaje jeszcze tylko wywindowanie ceny do jakiś 20 tys.zł i gotowe. Napisałem to oczywiście z dużą dawką ironii ale niestety (co mnie przeraża) ten proceder od jakiegoś czasu w naszym kraju zaczyna radośnie kwitnąć.


ziutka Said:

Wyobraźcie sobie taką scenę: przychodzi gość z walizeczką i mówi “I am Bolton. Andrew Bolton! Oto 5500 dollars cash” a Ona “Nieee nie jesteś Pan godzień!”
..jeju nikt jej nie powiedział, że to nierealna cena? tzn. z rodziny, bo obcy to wszyscy naciągacze są …


Zyga Said:

Oczywiście przeczytałem “obciąć” jako “obciągnąć”. Chyba jakiś nienormalny jestem!

Z przyjemnością przypier@#%iłbym w tego malucha Żukiem ze świeżo opłaconym OC w PZU z ochroną zniżek. Tak na oczach Pani Krakowiani jak oczekuje na mnie jako potencjalnego kupca. Z uśmiechem wyjaśniłbym, że zawiódł mój nowy jednoobwodowy układ hamulcowy.

Nawiasem: z jednej Skody po grzybie wyciągnąłem pełne wiadro przewodów, wyłączników, drucików, lampek, dodatkowych lampek, lampek sygnalizujących włączenie innych lampek, alarmów itp.
Cudowna ulga po takim czyszczeniu.


Carter Said:

Ostatnio oglądałem trochę maluchy, fachowcem czy znawcą nie jestem, ale brat się zastanawia nad kupnem i oceniam tego na “fajny stan”, ale opis to kosmos! :) Paragraf 22 w polskim wydaniu.

Natomiast list Autora (i generalnie pomysł napisania takowego!) to już czysty szacun, rispekt i chylę czoła! Zajebisty pomysł!Przypomniał mi się gość z usa, który odpisując na ogłoszenia fajnie robił z ludzi balona (tylko skojarzenie, tutaj inna bajka).


tjo Said:

@Pończak – obraziłeś panią, trzeba było zaproponować czysta złoty, może ponów ofertę xD


Blacky Said:

To ogłoszenie wygląda zupełnie jak tekst o kupnie Astry, żeby się rodzinie na święta pokazać…


Szela Said:

Ja mam chatę po grzybie… pozdrawiam pana G. ulepszeń łazienkowych wraz z zabudową nośną na stelażu drewnianym uzbierał się kontener 3,5m3… a zlew kuchenny przycięty i nawiercony jako umywalka… mimo, że w łazience były już dwie… grzyby mają swoje patenty wszędzie ehhh


Carter Said:

Garaż obok mojego zajmuje pewien miły i grzeczny pan, trzyma tam auto i takie ilości rupieci, że wchodzi bokiem, nawet antresolę zamontował na gabaryty. W lato gra radyjko (program 1 polskiego radia), pan sobie dłubie, ale nawet nie wiem jakie ma auto, bo raz że nie widać a dwa, że nigdy nie wyjeżdża. Pan zawsze pod krawatem do flaneli dobranym. Ale kiedyś mi pomógł – poprosiłem o kawałek drutu i po 10 minutach miałem pół metra solidnego miedzianego drutu :)


uwequattro83 Said:

“jako przyszły zabytek narodowy”-to niech sie ta je…nięta baba do polskiego rządu zgłosi z tym maluchem,tyle głupich pomysłów realizują to i taki wyjątkowy koneserski(wkońcu przyszły zabytek narodowy)egzemplarz kupią.


perełka Said:

Jakie zwrotnice jak na zdjęciu wyraźnie widać że ten Maluch ma maglownice taką jak w Bisie?


Radosław Said:

WOW. Ten opis jest chyba ideałem.


Rafako Said:

Mili Państwo! Wy po prostu nie wiecie a ja już wiem! Czytał kto kiedy Pana Samochodzika? Czytał! A był tam w tym Krakowie wynalazca “gienijalny” jaki, co motoryzację lubił niczym smaczny kotlet u Wierzynka??? A no właśnie! Ciepło, ciepło. Ten wspaniały Maluch-raritat, to zapewne wóz znanego i wziętego wynalazcy – Wuja Gromiłły, który znudziwszy się dalszym oklepywaniem “odrapanego czółna” kryjącego silnik z Ferrari Superamerica, zanabył tego oto świetnego maluszka i zastosował w nim masę ulepszeń własnej konstrukcji! Zapewne założyłby do owego malucha silnik od wspomnianego superamerica, gdyby nie fakt, że ten od dawna tkwił we wspomnianym wehikule, toteż zadowolił się “zaledwie” odpalaniem od Porsche i innymi przydatnymi gadżetami. Ot, co!!!

Ps. żeby zapobiec takim praktykom i tej epidemii skrajnego debilizmu, wśród co poniektórych oferentów, może powinniśmy się wszyscy zjednoczyć i bombardować tych (tu przemilczę ostry wulgaryzm) ogromną ilością korespondencji mailowej typu (dam pińcet), aż by im się odechciało wystawiać te żenujące ogłoszenia?


PiQś Said:

Ja zadałem jej pytanie:
Dzień dobry Pani! Jestem poważnym PASJONATĄ i KONESEREM unikatowych samochodów. Jestem poważnie zainteresowany Pani ogłoszeniem, gdyż na prawdę ciężko obecnie znaleźć takie rarytasy, z takim przebiegiem.
Przed przyjazdem, mam prośbę o podanie w KTÓRYCH LATACH SAMOCHÓD JECHAŁ NA STACJĘ BENZYNOWĄ, gdyż z benzyny wytrąca się z wiekem np.woda, mogąca uszkodzić cylindry. Jest to BARDZO WAŻNA INFORMACJA. Z wyrazami szacunku Paweł Junkierski


Piotrek Said:

ROZYNANT-Faktycznie masz jakiegoś bobka do puszczenia w dobrej kasie? OStatnio szukamy dla kolegi który utryzmuje się z renty i chcemy mu wstawić turbo burbo i zrobić kilka pseuda sportowych przeróbek(np, tarcze na przód, obniżenie zawieszenia i ustawienie na nagatyw, czy poszerzenia rozstawu kół, no i turbo xD )-szkoda że takie przeróbki napewno poprowadzą “do pogorszenia wszystkich parametrów jezdnych.” 😀

Jełsi ktoś miałby taniego w maire sprawnego, albo do prostych napraw boba do oddania, najlepiej niedaleko od łdz to proszę o kontakt: live4high@gmail


Pończak Said:

Też na początku przeczytałem “obciągnąć” i tak myślałem, że jeśli właścicielka chce mi i szwagrowi za 180zł świadczyć usługę seksualną to nawet niezła cena i miałem odpisać, że jesteśmy zainteresowani i czekamy na jej zdjęcia i rocznik, ale przeczytałem po raz ostatni dla pewności maila i jednak chodziło o zabieg chirurgiczny. Lekarka, panie.


Wiadomość poszła i ode mnie:

Dzień dobry.

Śliczny Malczan, nada się na pług do odśnieżania podwórza. Daję pińcet. No, szejset.


KOlanko Said:

Też musiałem do tej pani (specjalnie przez małe p) coś wysłać, bo chyba pobiła wszystkie dotychczasowe rekordy.


PiQś Said:

I jest odpowiedź:
Na pewno wiele razy, nigdy nie było tankowane do pełna bo nie było takiej potrzeby. Natomiast o wodzie w układzie zasilania nie może byś mowy, ponieważ: kilka razy jal auto nie jexdziło to korek wlewu był odkrecany zeby wszystko odparowało i było suche. Ponadto przy takowaniu mechanik polecał wlewać specjalny dodatek do paliwa(alkohol)który wiaze wode oraz czasem odrobine oleju, zeby sie wszystkie czesci zabezpieczyły przed korozja. Takze nie ma sie o co martwić.

Mam nadzieje ze udzielilismy wyczerujacej odpowiedzi.


notlauf Said:

Alkohol z olejem?

Nie dość że dwusuw, to jeszcze hot rod z kategorii TOP METHANOL.


Dostąpiłem zaszczytu otrzymania odpowiedzi od sprzedawczyni. Jest ona krótka, zwięzła, treściwa i godna Mistrza Ciętej Riposty.
Uwaga, cytuję:
“spierdalaj !”
Impressive. *khhhh khhhh* Most impressive.


maciek_dm Said:

Osoba sprzedająca wygląda na taką, co ma stałe zameldowanie w Krakowie przy ul. Babińskiego – zainteresowanych odsyłam do google…. Pozdrawiam


titucona Said:

zaiste, dobry wátek…


jcb Said:

Kolejny z Krakowa – chyba wielu tam cierpi na tę samą chorobę:

http://otomoto.pl/fiat-126-C26569519.html

Ten też jest dobry: folia z siedzeń zdjęta do zdjęcia i cholera gdzie był ten polmozbyt skoro ktoś miał 1100 km do domu :-)

http://otomoto.pl/fiat-126-C26569519.html


kiier Said:

O, pani odpisała. Uwaga, pewna doza wulgaryzmów:
“Jak cie nie stac na ten samochód to spierdalaj i nie zawracaj dupy gołodupcu.”


WB Said:

Plan, żeby malara skasować podczas próby obejrzenia – najlepiej na oczach właścicielki(?) – jest cudowny!


notlauf Said:

I powiedzieć “dobra, masz tu tysionc piencet, nikt ci więcej nie da, pisz umowe bo nie mam czasu!”


bisek Said:

Cóż za ekstrawagancka naklejka FIAT na przednim pasie 😀


Przemko Said:

Ciekawe ile z tych ogłoszeń to projekty badawcze.


ikac Said:

A może ogłoszenie miało brzmieć: ” Poznam bogatego idiotę, cel matrymonialny”.


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1