zlomnik.pl

Home |

Skandal na osiedlu Osowa! Jak można mieć Poloneza i Żuka?

Published by on January 11, 2013

Na maila otrzymałem link do ciekawego artykułu. Dotyczy on osiedla Osowa w okolicach Trójmiasta. Ma tam miejsce skandaliczna sytuacja: pewien człowiek posiada Żuka i Poloneza. Zresztą przeczytajcie sami:

link

Muszę przyznać, że po przeczytaniu zatrząsłem się z oburzenia. Jak to możliwe, że ktoś parkuje przed swoim domem (jak się okazuje z lektury komentarzy – bynajmniej nie na skrzyżowaniu, a 25 metrów od skrzyżowania), lub co gorsza przed kościołem tak straszne samochody jak Żuk i Polonez, i to w wersjach pożarniczych lub ratunkowych? Albo do tego jeszcze karawan? Przecież w normalnych warunkach takie samochody powinny być schowane przed ludzkim wzrokiem, ponieważ normalny, przeciętny polski obywatel, który fascynuje się sprawą Mirosława G. i Katarzyny W. oraz żre cebulę popijając piwem z Biedronki, nie może patrzeć na takie straszne wynaturzenia jak Żuk-straż lub Polonez-karetka. Autorka tłumaczy nam dlaczego. Otóż okazuje się, że te samochody specjalne – pożarnicze czy pogotowia ratunkowego – to nie są trzymane w garażach dlatego, żeby się nie zużyły, nie zardzewiały, lub nie zostały skradzione. One są tam trzymane, żeby pani Małgosia nie bała się, że coś się dzieje. Bo jak widzi na ulicy zaparkowaną karetkę albo straż, to od razu boi się, że coś się stało i ten wewnętrzny niepokój nie pozwala jej normalnie funkcjonować. Co więcej, jak pani Małgosia CODZIENNIE, W TYM SAMYM MIEJSCU widzi zaparkowane: karawan, straż i karetkę, to za każdym razem boi się, że akurat w tym miejscu coś się stało. To dokładnie jak w dowcipie o wschodnich Fryzach: dlaczego Fryzowie mają ogromne uszy i płaskie czoła? Bo codziennie rano wychodzą przed chałupę i nastawiają ucha – co tak szumi? I plask w czoło – aaa, to przecież morze!

W tym wszystkim podoba mi się też postawa proboszcza, który sądzi, że jak weźmie z ulicy – lub nawet z parkingu parafialnego – cudzą własność i zawiezie ją na złom, to złom ją przyjmie i wyda zaświadczenie o zezłomowaniu pojazdu. No to jest zupełny przebój! Jeśli dajmy na to ja ukradłbym owemu księdzu Mercedesa i wymontował z niego silnik typu M272, a resztę wywiózł na złom, to kierownik złomu podbiłby mi pieczątkę, że legalnie i prawidłowo pozbyłem się niefunkcjonującego (bo pozbawionego silnika) samochodu. Czuję, że jest to niezły pomysł na biznes, ale zarazem jak przez mgłę zauważam w nim pewne braki logiczne. Warto też przyjrzeć się na google street view, jak wygląda ów parking parafialny i ilu parafian na skutek obecności Żuka oraz Poloneza nie jest w stanie otrzymać rozgrzeszenia podczas niedzielnej sumy ze względu na niemożność zaparkowania swoich Passacików B5 w dizlu.

Cóż, jak dla mnie jest to wyjebany w kosmos, wielki i pusty plac, który należy zastawić furami do ostatniego miejsca, pod warunkiem że stanowi teren miejski. Jeśli należy natomiast do parafii, to oczywiście ksiądz może wnioskować do Straży Miejskiej, żeby zawezwała właściciela do usunięcia pojazdów, lub objąć parking opłatami, albo coś, ale samodzielne wywożenie na złom przypomina raczej formę linczu.

Przypomina mi się też, jak przeglądałem kiedyś Motory z początku lat 60. Oprócz nudnych jak flaki z olejem relacji z wyścigów motocyklowych była tam rubryka, gdzie komentowano listy od czytelników, publikując często ich treść w całości. Zapadł mi w pamięć numer, w którym pewien mieszkaniec Warszawy opisywał, że jego sąsiad, osoba o nieznanej proweniencji i niepewnej konduity, pracując zaledwie w charakterze elektryka w zakładzie energetycznym, w roku 1961 nabył samochód Moskwicz 407. A już rok później – autor listu nie posiadał się z oburzenia – sprzedał owego Moskwicza i zakupił samochód Wartburg 311. Ale to nie wszystko – grzmiał autor – to nie wszystko! POSIADAJĄC JUŻ WARTBURGA, ów przestępca nabył również drugi samochód “FIAT-600” I EKSPLOATOWAŁ JE NAPRZEMIENNIE!!! Nadawca nie potrafił znaleźć słów na podobną bezczelność. Domagał się natychmiastowej interwencji służb państwowych i zarekwirowania pojazdów. W pełni zgodzili się z nim redaktorzy Motoru, a w odpowiedzi przypomnieli, że proponowali już na swoich łamach wprowadzenie przepisów, które zabraniałyby mieć więcej niż jeden samochód osobowy, natomiast minimalny czas jego eksploatacji powinien wynosić trzy lata.

Jak widać, nawet i w dzisiejszych czasach taka postawa jest jak najbardziej praktykowana. Wynika ona jednak z czegoś innego: z tego, że pani Małgosia chce żyć w świecie, gdzie nie ma nic dziwnego ani brzydkiego, bo przecież nie zazdrości sąsiadowi Poloneza ani Żuka. Chce BEZPIECZEŃSTWA, a bezpieczeństwo w jej mniemaniu jest wtedy, kiedy wszyscy robią i wyglądają tak samo. W jej świecie wszyscy kulturalnie oglądają M jak Miłość, a w niedzielę jedzą rosół i idą do kościoła. Nikt nie ma zainteresowań, bo nie istnieją zainteresowania poza rodziną, wiarą i telewizją, a już na pewno nikt nie realizuje hobby stawiając na ulicy jakieś złomy. Można przecież mieć akwarium, hodować kwiatki albo zbierać znaczki, można też słuchać Szopena albo Szopenhauera, albo pójść do parku na spacer. Ale jeśli tylko nie daj panie borze ktoś się wychyli i zrobi coś dziwnego – np. zapuści długie włosy, będzie słuchał jazzu, albo jeździł Polonezem – trzeba reagować! Publicznie domagać się natychmiastowego przywrócenia zakłóconego porządku! Nie wiem czy wiecie, ale w USA wiele “homelands”, czyli zamkniętych osiedli ma zasady, że na podjeździe, zwanym “driveway” nie może stać samochód, lub nie może stać samochód inny niż… – i tu następuje lista. Np. w Coral Gables na Florydzie nie może to być “pickup truck”. Mojego kolegę przepędzono z Oldsmobile’em Achievą (za stary, za brzydki). Teraz już tylko czekać, aż pani Małgosia poprowadzi krucjatę i stworzy obywatelską inicjatywę ustawodawczą, zakazującą publicznego parkowania samochodów starszych niż 15 lat oraz dostawczych. To mogłoby nawet przejść, ja bym się nawet podpisał pod taką inicjatywą, jeśli w niej byłoby także zapisane, że wszyscy również ustawowo będziemy nie starsi niż 35 lat.

Tuż obok zresztą gnije Mercury Lynx lub Escort z lampami tylnymi jak w Lynxie, ale to jakoś nikomu już nie przeszkadza.

A zatem, jak napisał Robert Stiller w swoim tłumaczeniu książki Johna Lennona “Na własne kopyto” (Almapress 1994, str. 127) – Pani Małgosiu, my starzy wyjadacze uważamy że z Pani jest odważna i dobra katuliczka. Daj nam panie Boże takich jak najwięcej!




Comments
Marek Jarosz Said:

Słoń Said:

Heh, moje strony 😀
Dobrze że nie szukali dalej, bo swego czasu odkryli by przed domem Daihatsu Charade GTti i Ford Granadę, a za domem Forda Capri i Pomyloneza 😉 Szczątki jeszcze widoczne na Google Maps


KlasycznyWojtek Said:

Właściciel tych pojazdów ma jeszcze jedyną słuszną niewiadówkę 😀

Swoją drogą to cała polska, najlepiej jakby wszyscy jeździli golfami i passatami bo coś innego jest nieakceptowalne i stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu.


Filipeq Said:

Pleasentville 😀 TO SO KOLORY! JAK TO!


ant_eater Said:

Chrzaszcz brzmi w trzcinie, ksiadz grzmi w gminie.


Fenek Said:

Al Said:

Szarade Gtti to bym jedzil !


laisar Said:

No ale wiesz co, notlauf, teraz to zachowałeś się jak “rasowy” dziennikarz (czyli a la Fakt) – ktoś lekko trzepnięty w rozum na jakiejś zapadłej stronce jakiegoś pipidówka coś tam nieskładnie zameczał, a Ty robisz z tego blotkę dnia, waląc w niej z przytupem w bęben wielkości stadionu narodowego złomnikowego oburzu na wysokim C. Totalnie jak Ociec Złomrektor! A to się ledwie-ledwie kwalifikuje na LOLerskiego PS-a pod normalnym tekstem…
 
(No chyba że to taki ironiczny i aluzyjny komentarz do Wiadomej Sprawy O Narodowej Wadze, czyli fo… to…ra… da… rów…, a to tylko ja jestem taki powolny – wtedy to ja wodza przepraszam).


notlauf Said:

laisar:

Rozmawiałem kiedyś z naczelnym lub wicenaczelnym Super Expressu. Nie pamiętam dokładnie stanowiska. W każdym razie zapytałem go o to, skąd, dlaczego i po co są takie artykuły jak “całą noc nie śpię, bo trzymam kredens”. Odpowiedź była następująca: piszemy dla prostych ludzi, jeśli by napisać, że “Tiry rozjeżdżają małe miejscowości” to nikt by tego nie łyknął, nie zrozumiał. Ale jeśli napisze się o panu Władku, który nie śpi, bo trzyma kredens, to trafi do świadomości naprawdę prostego czytelnika. Podobnie jest tutaj: pani Małgosia jest jedynie przykładem. Tytuł powinien brzmieć “Niski poziom społecznej tolerancji”, ale to byłoby nudne jak kutas i nie nadawałoby się na felietonik. A jeśli posłużymy się żywą panią Małgosią i jej utyskiwaniem na Poloneza oraz Żuka, to mamy elegancki przykład, jak rozumuje człowiek, mieszkający na osiedlu, które uważa za eleganckie i prestiżowe. To jest większy problem społeczny, ale prezentuję go przez jego szczególnie charakterystyczny wycinek.


Lesio Said:

Sami wykształceni i kulturalni ludzie, elita pełną gębą. Oto fragment z działu “O nas” inkryminowanego portalu: “Osowa jest społecznością ludzi wykształconych, stawiających na twórczość i rozwój, szanujących kulturę regionu, ceniących własność, prywatność i wartości rodzinne. Osowa kryje w sobie ogromny potencjał ekonomiczny, intelektualny, artystyczny i duchowy. Osowę warto pokazać światu. Portal osowa . com powstał po to, by w “globalnej wiosce” usłyszano o tym, co myślą i czym żyją ludzie w elitarnej dzielnicy Trójmiasta – w naszej małej ojczyźnie.” Amen.


bartekbp01 Said:

A mój UAZ i Niva też przeszkadzały kiedyś jednej sąsiadce bo nie miała gdzie parkować swojego Lupo!!wezwała więc straż miejską a ta jej grzecznie wytłumaczyła że swoje lupo może parkować gdzie indziej a samochody zabytkowe nie straszą!!


Yossarian Said:

A mnie niepokoją passaty tdi. Zawsze jak je widze to się niepokoję, że ktoś zrasowiał (chyba stworzyłem now słowo :-) ). Też się będę domagał usuwania ich z parkingów!
PS Ale tam poważnie mówiąc sprawa nie jest warta uwagi – na jakimś prestiżo-zadupiu komuś przeszkadzają stare pojazdy. Wielka mi nowina.


balbulus Said:

Gdyby kiedyś okazało się, że mieszkam w “elitarnej dzielnicy”, użyłbym mojego potencjału ekonomicznego, ekonomicznego, nawet artystycznego, a przede wszystkim duchowego, aby moje otoczenie zmienić na mniej elitarne. Niekoniecznie poprzez wyprowadzenie się…


Sukuremu Said:

Ciekawe ilu mieszkańcom będzie teraz wstyd za “Panią redaktor” tak prestiżowego i poczytnego portalu…
Ktoś się wziął na ambicję, kupił domenę za 1zł, serwer za 10 i pisze dumne zdania na temat Prestiżowego Gaju jakim jest ich osiedle…
Sytuacja niczym z dziennika. Premier z Prezydentem kłócą się o miejsce w samolocie do Europy a ja siedzę w domu i myślę sobie co myśli reszta świata i śmieje się z nimi! :)


michal Said:

@Złomnik, tak z ciekawości, masz taką dobrą pamięć do tego co przeczytałeś? Ten cytat ze strony 127 mnie zastanowił, ja zazwyczaj nie pamiętam pojedynczych cytatów z książek :)


Mtsy Said:

Wszystko spoko, nawet się nie obraziłem za wrzucenie czytelników Złomnika do worka wspólnego z czytelnikami Faktu, ale z mojego jedzenia cebuli to Pan zejdź, panie Redaktorze! HUH!


U znajomego na zamkniętym osiedlu są miejsca parkingowe z wyrysowanymi na biało liniami. Jeśli zaparkujesz krzywo (choćby oponą na linię najeżdżając), to na 100% wieczorem zapuka “straż sąsiedzka” (bo przyoszczędzili na ochronę i sami wieczorami na zmiany patrolują) i nakaże poprawne ustawienie auta. Bo się w kierownictwie osiedla dobrało kilku starszych panów z nerwicą natręctw i nie ma przebacz. Uroki życia w homelandach.


buckswizz Said:

powinno raczej być : kutaliczka ! Poza tym – co za hejterski wpis 😉 ) ) P.S chciałbym spytać wielo Małgoś Małgoś głupia ma lat ?


de Ville Said:

Prawda jest taka, że jak się ma jakieś ciekawe hobby to trzeba sobie zapewnić na nie miejsce, bo nie każdy może podzielać (i jak widać nie podziela) naszego entuzjazmu do np. starego Żuka. Podrzucanie ich na ogólnodostępne publiczne czy prywatne parkingi to straszna dziecinada.
Parking przed kościołem na pewno nie jest właściwym miejscem na trzymanie swojej prywatnej kolekcji. Niestety, trzeba sięgnąć do kieszonki i zapłacić za jakieś miejsce parkingowe jak się nie ma własnego. Zamiast się tak oburzać wskażcie właścicielowi jakieś miejsce, gdzie będzie mógł bez przeszkód parkować swoje “zdobycze”.


Marcin Said:

de Ville, przeczytaj felieton, tam masz odpowiedź


Sukuremu Said:

To mam rewelacyjny pomysł! Podatek od parkowania! Płatny przy każdym aucie niczym OC. W ten sposób żond zarobi parę groszy utopi w dziurę a ludzie nie będą mieli podstaw do oskarżania innych o zajmowanie miejsca złomnikiem do póty do póki się płaci za parkingowanie :)


laisar Said:

@notlauf:
No cóż, od razu widać, że ja to nie mam talentu do prostego pisania d: – bo przecież dokładnie to samo powiedziałem co mi klarujesz. TAK, NAPISAŁEŚ JAK SUPERAK. Ale właśnie z tego wcale się nie cieszę…
 
Wiem, wiem, masz ciągoty filozoficzne – lubisz naliterkować coś o życiu, wszechświecie i dlaczego eurokołchoz jest ustrojem Zua przez duże Zet, duże eŁ i duże AAA, ale stać się na więcej niż rasowe superako-faktowanie. No-weź-się obliż, i takie tam…
 
A co do tematu wpisu – to jest nudny chochoł. Równanie wszystkich sztancą czy nietolerancja faktycznie czasami u nas występuje, ale akurat osiedla z kodeksami wyglądu podjazdu czy niechęć wobec, ekhm, nieco, ekhm, leciwszej motoryzacji to NIE są ich dobre przykłady. To jakaś egzotyka – normą jest przecież tumiwisizm estetyczny oraz archetypiczna be-piątka-te-de-i szpachla edyszyn na co drugim miejscu parkingowym pod blokiem. I strażuk jest im bardzo bliski, dlatego nie bardzo się nadaje na symbol indywidualności.
 
Pani z linka jest zatem śmieszna z zupełnie innego powodu, niż artykułowany przez nią sprzeciw wobec odmienności – bo to żadna odmienność, złomów ci u nas wszak dostatek, więc pani w efekcie promuje niby-niesztampowość, która tak naprawdę jest właśnie najczęstsza… Finta w fincie w fincie w fincie (((:
 
(I chyba znowu zamotałem |: ).


biernyl Said:

To ja jak już się dorobię miliardów wybuduję osiedle zamknięte, na którym będzie zakaz parkowania passacików B16 (to już za 15 lat 😀 ) z dieslem TDI 0,5L poczwórne turbo i kompresor.


Harry Reems Said:

Pani Malgorzata JEST dobrym przykladem pewnej postawy i to postawy, o ktorej warto pisac. Bardzo czesto podobni jej ludzie potrafia naprawde utrudnic zycie. Niewazne, ze nie maja racji. Ktos z wystarczajaco silnym poczuciem misji moze “wytipac” swoje odpowiednio dlugo zawracajac glowe sluzbom porzadkowym, wydeptujac dywany w urzedach i angazujac infantylne media do swojej sprawy.
Takie przypadki nie sa rzadkie, a szkody, jakie tacy spoleczniacy potrafia wyrzadzic zarowno pojedynczym ludziom, jak i calym spolecznosciom sa naprawde duze.


Orzech Said:

aaaa!!! nie wiedziałem, że tak blisko mnie są takie piękne auta. I taki duży parking pod kościołem 😉 jeśli jeszcze jest tam to Charade GTti to przeprowadzę się tam i będę patrzył na nie z zakupionej w tym celu Niewiadówki :-) żeby jeszcze właściciel chciał tam zgnić jakiegoś Mercedesa…


tommm Said:

Zaparkowany Polonez zagraża bezpieczeństwu, ponieważ jeśli ktoś swoim prestiżowym VAGiem wpadnie w poślizg i uderzy w zaparkowanego Poloneza, może stracić zdrowie albo życie :) Pani redaktor obejrzała testy zderzeniowe Poloneza, a że sama lubi sobie wejść Seicentem w skrzyżowanie na ręcznym, bardzo obawiała się o swoje bezpieczeństwo w razie przyhaczenia Poldka/Żuka


Ociec_Ryzyk Said:

v8tatra Said:

notlauf – świetny wpis!;)
wg zasad s.expresu i nie tylko;)
jestem prostym człowiekiem-ale nie prostakiem- i zrozumiałem doskonale.
tzn ilość tolerancji ze strony tej części społeczeństwa,- która wzięła była kredyty na czas 5ciu sześciolatek czy na odwrót;), porusza się b5/b6kami i ogólnie jest fit -się zmniejsza
ze względu na powyższe- sposób bulbulus’a wydaje się nabierać rumieńców. wprost proporcjonalnie do nasilenia takich kampanii jak w/w.
Razem, młodzi przyjaciele!…
Gwałt niech się gwałtem odciska- rzekła dupa do mrowiska.;)


Janek Said:

To faktycznie skandal. Uważam, że lokalna społeczność powinna zainteresować tym rząd. jak żyć z karetką i strażą pożarną pod blokiem, panie Premierze? Jak żyć?


ddd Said:

Harry Reems bardzo ładnie podsumował, od społeczników z chorym poczuciem misji chroń nas Panie


quaddy Said:

Blogomotive – a nie pomyślałeś, że najeżdżając kołem na linię dzielącą miejsca uniemożliwia się sąsiadowi zaparkowanie na swoim? Skoro koło jest na linii, to nadwozie już zauważalnie “włazi” na sąsiednie miejsce. Ale oczywiście jak sąsiad stanie centymetr od Twoich drzwi (bo go do tego zmusiłeś), to się wściekniesz, że nie masz jak przez gnojka wejść do auta, co?


Harry Reems Said:

@ ddd – spoleczniakow. Napisalem “spoleczniakow”, nie “spolecznikow”.


miwo Said:

Moskwicz 407? a WiadomoKto nie protestował? 😉
zwrócę uwagę na bryłę kościoła – jak na polskie projekty z lat 80 i 90 (najczęstsze typu: hala, statek kosmiczny, bunkier, u-boot), to ten nawet wygląda i zdradza jakieś bizantyjskie inspiracje…
zacytuję: “One są tam trzymane, żeby pani Małgosia nie bała się, że coś się dzieje. Bo jak widzi na ulicy zaparkowaną karetkę albo straż, to od razu boi się, że coś się stało i ten wewnętrzny niepokój nie pozwala jej normalnie funkcjonować. Co więcej, jak pani Małgosia CODZIENNIE, W TYM SAMYM MIEJSCU widzi zaparkowane: karawan, straż i karetkę, to za każdym razem boi się, że akurat w tym miejscu coś się stało.” myślę, że to jest najważniejsze i to zdanie wyjaśnia bardzo wiele, jeśli chodzi o kondycję naszego społeczeństwa. i tłumaczy poniekąd tabloidy: sami chcemy spokoju, ale poczytać o innych to lubimy…


dzban Said:

tępić społeczniaków


premek Said:

A ja tam lubię cebulę.


tigre Said:

O ile bardziej prestiżowo byłoby, gdyby stał na przykład taki: http://otomoto.pl/cadillac-eldorado-piekne-cabrio-na-6-osob-C27396317.html


mroczny Said:

“bo ten somsiad to ma takiego starego w123 i on ma z 30 lat i on tym jeździ na co dzien!!! i jak kolo przedszkola jedzie to dzieci truje i raka bedom mialy a maly antos to nawet mial wysypke, bo kupci jak komin w Auschwitz ten diesel i norm nie spełnia i pewnie nie ma hamulcow i przegladu i zagraza bezpieczenstwu calego miasta. NA ZLOM Z NIM “


Zyga Said:

Odechciewa mi się, naprawdę. Tak się składa, że od roku również gniję Żuka strażaka “w smutku” na osiedlu. A 200m dalej Żuka kampera. Kampera już przestawiałem dla jednej pani, która nie chciała na niego patrzeć z okna.


tchopz Said:

Mieszkałem jeszcze dwa lata temu jakieś 150 m od tego miejsca (na Prometeusza). Poza tymi okazami gościu miewał tam masę innego ciekawego żelaza. Mógłbym cyklicznie podsyłać foty do miksów jakbym wtedy wiedział o isnieniu złomnika. Teraz bywam tam sporadycznie i zawsze zapominam aparatu.
Ciekawe, że nikomu nie przeszkadza to, że 50m dalej inny hobbysta trzyma na ulicy po dwa golfy mk1 i coś podobnego do suzuki carry, po jednym sprawnym i jednym dawcy części w stanie połowicznego rozkładu.


tsss Said:

Najciekawsza jest postawa księdza, który jak widać w głębokim poważaniu ma podstawy religii katolickiej.
Traktuje parking pod kościołem (dobro wspólne wszystkich ludzi wierzących i ich gości) jak swoją własność, z której za namową kilku oburzonych chce wygonić własność swojego parafianina.
Ja rozumiem, że ksiądz może prosić wiernych o nie pozostawianie samochodów przy drodze w miejscu niedozwolonym, ale wyganianie ich z parkingu pod kościołem to lekka przesada.


tchopz Said:

Teraz dopiero doczytałem dopisek pod zdjęciem. Czyli to nie ten od Escorta… To razem daje trzech niebezpiecznych hodowców tlenku żelaza na mniej niż 1 kilometr kwadratowy. Ratunku!!!!


Szela Said:

Ja się spotkałem z tym samym parkując polda pod domem i słysząc z okna na parterze “nosz on ma TRZY AUTA jak tak można” (pold, dupowóz i służbowe)
Zawiść ludzka rzecz straszna, najgorsze, że babeczki może ktoś szczególnie z poparciem dobrodzieja wysłuchać i wylawetują te pojazdy a wyposażenie karetki szybko zginie…


Cooger Said:

Kurna… ostatnio kupiłem Leżajska w Biedronce… a jakieś dwa tygodnie temu zjadłem ząbek czosnku na żywca a marynowany to nawet jadam od czasu do czasu na przekąskę… a i jeszcze lubię jak jaktajmery są zadbane… i w dodatku dla swojego to wynająłem boks garażowy… jestem cebulak pełnym ryjem jak nic… Po tym oświadczeniu to na bank ojciec dyrektor notlauf wywali mnie z tego portalu na tenże właśnie wspomniany we wcześniejszym zdaniu ryj.


hesiek Said:

Ale jeśli tylko nie daj panie borze ktoś się wychyli i zrobi coś dziwnego – np. zapuści długie włosy, będzie słuchał jazzu, albo jeździł Polonezem – trzeba reagować! – to mnie wsadzą mnie zaraz i kto załatwi głowice do 1hz pozdrawiam hesiek


tjo Said:

To byłoby dopiero coś, jakby w Polsce powstały takie patrole interwencyjne osiedli, oczywiście złożone w połowie czyli w 60% z kobiet ( http://tnij.org/uerownosc ) i decydowałyby o tym, który samochód jest brzydki, który opuszczony, który wywołuje niepokój obywateli albo który zmniejsza bezpieczeństwo świata swoim istnieniem i w asyście księdza lokalnej parafii przyjeżdżałaby laweta i zabierała ten szpecący obiekt na złom.


notlauf Said:

Ale ja też lubię cebulę. A czosnek? Uwielbiam!

A głowica już się składa.


nazim Said:

co za głupia dupa…dajcie mi ją, dajcie!


k.oval Said:

@tchopz… swego czasu przy Wodnika stała zmęczona e21 Baur… ciekawe co się z nią stało ?


premek Said:

O czosnku nie wspominam, bo tylko wampiry nie lubio. Choć teraz to podobno modne być wampierem.
Głodny się zrobiłem. Idę na kebab.


lessmore Said:

Zastanawiałem się, dlaczego Autor radzi słuchać Szopena bądź Szopenhauera i muszę przyznać ze wstydem, że dopiero teraz mnie olśniło. “Hauen” po teutońsku znaczy tłuc i walić, zatem “Szopenhauer” to ktoś grający Szopena bezdusznie, na modłę niemieckich marszów wojskowych lub – nie daj buk – “disco-polo”. Zacny gdańszczanin Arthur Schopenhauer też pewnie grał na klawiszach, bo mamusię miał ambitną…


ziemniaki na zimę Said:

Porąbałem siekierą takiego Forda USA (pre 1985). Został mi po nim ino gaźnik i przekaźnik od rozrusznika. Piękne auto.


nicz Said:

Dziwne, że “ałtorka” nie wspomina ani słowem o niewiadówce, bo przecież jak ją człowiek widzi, to od razu myśli, że karpie w niej pływają i idą święta!


Aremberg Said:

Kto by pomyślał że “prawdziwych polakuf” można znaleźć na terenie dużej aglomeracji? Ooops, przepraszam – na podmiejskim, prestiżowym osiedlu, gdzie jakąś kretynkę oburza samo posiadanie Żuka i Poloneza, ale gnicie Hyundaia Coupe, Scorpio i sprzedawanie E30 prosto z krzaków jest OK? Proboszcz nie lepszy, wystarczy odrobina władzy żeby do reszty stracić zdrowy rozsądek. A co do zamkniętych osiedli, powracam do wczorajszej myśli – oto Mitsubishi 3000GT VR-4, porzucone od kilku miesięcy na ogrodzonym osiedlu ze szlabanem i wszystkim innym. Ale zaparkowane jest prawidłowo, więc nikt go nie rusza. http://imgur.com/a/071H4#0


premek Said:

W ogóle to od razu widać, że autor nigdy nie miał sąsiada, który zastawia podwórko złomem. U mnie np stoi trochę złomu i mnie wnerwia


premek Said:

Kurcze. Sąsiedzi mówią że zamiast się wnerwiać na ten złom to lepiej bym go przestawił i więcej nie kupował.


buc Said:

Auta dzisiaj zniknęły z parkingu parafialnego…


tjo Said:

Wirtualnie przeszedłem się po okolicy ale nie znalazłem karawanu :( Ma ktoś zdjęcie?

Swoją drogą polecam przejść się wirtualnie po tej dzielnicy. Wiele nowych domów ze spadowym dachem z czerwoną dachówką, ogrody pełne iglaków (zauważyłem zresztą, że ludzie, którzy budują dom nagle zaczynają pasjonować się ogrodem a szczególnie iglakami, jak im jeden zdechnie to zaraz kupią drugiego i wkopią w ten sam piasek, to chyba jakaś forma masochizmu, to całe kaleczenie się przy nich, może taka pokuta za kredyt na 40lat), kute płoty i najważniejsze – kolumny, kolumny wszędzie, mieszanka doskonała. Wnioskując po krzyżu na szczycie dachu, nawet proboszcz ma strasznie cebulą zalatujący dom na ulicy Chirona.
Wydaje mi się, że taka dzielnica nowych domów to bardzo nieprzyjemne miejsce do pasjonowania się motoryzacją. W każdym razie ja bym się tam źle czuł a i pewnie chcieliby mnie wywieźć na złom razem z tym Żukiem i Polonezem, bo raz, że dom byłby na pewno “inny” to jeszcze swoje podwórko wolałbym wyłożyć od płotu to płotu trylinką zamiast sadzić te wieśniackie iglaki wokoło bezsensownego trawnika.
PS na ulicy Minerwy stoi Garbus cabrio podniesiony na lewarku :)


Tony Said:

Przypomina mi się historia sprzed lat dziesięciu albo więcej, jak to na “prestiżowym” osiedlu domków jednorodzinnych i szeregowców, na którym mieszkałem, budowano ulicę i parking. Oczywiście budowali mieszkańcy za swoje, bo miasto olało. I na czas tej budowy przestawiłem posiadane wtedy wehikuły (126p ’88 daily car, oraz 126p ’77 na chromie i cytrynkach) na ulicę obok, na ogólnodostępny parking przed blokiem wyglądającym jak pomyłka architektoniczna. Z ’77 wymontowałem przednie fotele, bo zawiozłem do tapicera, a ’88, zwykłym FL-em, latałem prawie codziennie. Dwa tygodnie później odwiedził mnie strażak miejski z uwagą, że mam usunąć WRAKI bo się lokatorzy bloku skarżą że WRAKI zajmują im miejsca parkingowe i zgłosili to do SM. Oba auta były na mnie zarejestrowane, oba miały opłacone OC, ’77 nie miał przeglądu, bo wyszedł 2 tygodnie wcześniej, ale z uwagi na brak foteli został uznany za WRAK. Panu strażakowi odpowiedziałam bardzo uprzejmie, że oba posiadają ważne ubezpieczenie, parking jest publiczny, a PORD nie przewiduje kar za czasowe nieużywanie pojazdu.


Tony Said:

Dodam jeszcze, że mieszkańcy mojej ulicy wybudowali zatoczkę parkingową na jakieś 10 aut, która w założeniu miała służyć dla gości, bo nikt wtedy nie posiadał więcej niż 2 aut, a w garażu i na podjeździe każdego domu mieściły się przynajmniej 3. I ta zatoczka zawsze była pełna samochodów – mieszkańców wspomnianego bloku za rogiem. Ot, Polska.


RoBuR Said:

to jeszcze nic…w gminie Michałowice pod warszawą Rada gminy w 2011 r. podjęłą, uwaga! uchwałę ws. wezwania właściciela autobusu Jelcz o nr RTA… do usunięcia pojazdu z pobocza drogi publicznej i nie uruchamiania go co rano!! to autentyk, muszę znaleźć linka. Chodziło o to, że wille w mieście ogrodzie Komorowie kupił właściciel firmy logistycznej posiadajacy zabytkowego pr100 i co dzień go przepalał na 2-3 h doprowadzając do furii okoliczne dewoty siedzące w otwartych zabytkowych ogrodach gdzie m2 pustej działki dochodzi do 1500 zł/m2 a wszyscy i tak kotłują się co rano w en57 i wkd…


i love classic cars.. Said:

pani Małgosia zapewne lat 144… która lubi, czosnek, cebulę iglaki i tylko nowe “ładne”, “ekologiczne”,że o snobistycznej tfu… ,za przeproszeniem, “inteligencji” nie wspomnę bo też ją lubi z “prestiżowego osiedla”. Uff….. Psia mać… słabo się robi jak sobie człowiek uświadomi jak ludzie przyjmują za swoje to co im się dyktuje i wpiera i w swojej “inteligencji” nie widzą ,że są dymani przez system każdego dnia, na każdym kroku. Oryginalne hobby to przecież nienormalność! Objaw choroby psychicznej. Ten jak napisano “osobnik” jest zapewne groźny dla “normalnego” społeczeństwa bo jeszcze z takiego Żuka czy Poldka oleju trochę wykapie i się na nim oponki z nowego Passata TeDeJiII rozpuszczą bo są z ekologicznej gumy zrobione a poza tym żeby “chronić środowisko” to trzeba je zmieniać co drugi sezon a drogie cholere są;)
Współczuję takim ludziom naprawdę.


premek Said:

@RoBuR:

“Art. 60. ust. 2. Zabrania się kierującemu:
1. oddalania się od pojazdu, gdy silnik jest w ruchu;
2. używania pojazdu w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem;
3. pozostawiania pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym”

Ta rada miejska to coś na bakier z przepisami, skoro uchwałę w tym celu podjęła.


PawDan Said:

Gdzie ta Ossowa??? Kupię karetkę !!! :)


notlauf Said:

Tablice z Mokotowa ok. 1992 r. garwanko


Tony Said:

Notlauf: Czyli pierwszy właściciel, wąsaty handlarzyna z Sędziszowa, “żrący cebulę i popijający ją piwem z biedronki”. No dobra, drugi, ale przeca nie przerejestrował, to jakby pierwszy.


truckeriev Said:

@Tjo: Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Nadmiar betonu i brak zieleni to dość kiepskie rozwiązanie (woda nie wsiąka porządnie, w lecie nie ma cienia co by się schować, itd), a graciarskie podwórko jest jeszcze piękniejsze, gdy dookoła szaleją badyle. Mój dziadek stworzył pod tym względem ideał – kwadratowy domek, zgrzebny garaż, masa brzózek, modrzewików, czasem jakiś perfekcyjny w formie krategus, krzaczki, trawka wysoka na pół metra, a w trawce resor od Syreny, albo silnik od motocykla Pannonia. Nad tym wszystkim górował Wartburg 353. Piękne to były czasy.


garwanko Said:

Ardian Said:

Fajna Vetra na gaźniku, jeździłbym!


Łukasz Said:

Vectra piękna, mało się już takich widzi na drogach, a co dopiero w takim stanie. Jak byłem mały to miałem taką, też zieloną w sedanie i na czarnych blachach, tylko w 1:43 😉
Gdyby ta miała klimę – z chęcią jeździłbym, ale musieliby mi pozwolić zatrzymać czarne blaszki.
Jedyne co mi nie pasuje to airbag kierowcy, ale nie ma się co dziwić – to auto z 1991.


finn the human Said:

ej, ale wiecie, ze nawiedzone babska trafiaja sie wszedzie? nie ma co z tego robic jakiegos zeitgeistu, po prostu jak to mowia ‘przed wynalezieniem internetu wiejski glupek pozostawal w swojej wiosce’


Adam Gliniany Said:

PawDan: południe Trójmiasta, pogranicze Gdańska i Gdyni. W godzinach szczytu nie dojedziesz, totalne wypizdowie i w sporej części plac budowy (tzw. dzielnica rozwijająca się). To, co jest napisane w dziale “o nas” wspomnianego portalu to, oczywiście, chory lot części ludności “napływowej”, która najpierw kupuje dziurę w ziemi na zadupiu zadupia, potem kręci nosem na korki z dojazdami a na końcu usiłuje przenieść centrum, z którego się wyprowadziła na to zadupie. Współczuję normalnym mieszkańcom tej uroczej dzielnicy.


Mieć czelność być innym niedługo będzie dość niebezpieczne. Wraca stare?…


Ardian Said:

@Łukasz To jest kierownica bez poduszki, w ogóle w przedliftowej Vectrze A chyba nie było poduszki w opcji. Moja ex po liftingu, rocznik 1994 miała dwie. Ale nie miała zagłówków z tyłu.


mw525 Said:

Mnie spotkało coś podobnego. Parkuje Fiata Uno Turbo Mk1 pod swoim blokiem na naszym blokowym ogrodzonym parkingu. Auta używam sporadycznie, ponieważ służy ono głównie do startowania w amatorskich rajdach, do codziennej jazdy używam drugiego auta. Pewnego dnia wracam z pracy, a ktoś mi na aucie zostawił kartkę z tekstem, że zajmuje miejsce parkingowe innym użytkownikom korzystającym z parkingu. Już człowiek nawet nie może pod swoim blokiem zostawić auta :) O to że drugie (nowe) auto też tam parkuje jakoś nikt nie ma do mnie pretensji. Żeby było śmieszniej ktoś na tej kartce zrobił 2 błędy ortograficzne :)


leenny Said:

Autorka artykułu ma niebezpieczną kojarzącą mi się z pewną straszna ideologią manię dysponowania cudzym mieniem. Jeżeli auta są sprawne ubezpieczone i mają tablice to co ją to obchodzi.Facet może sobie tam zaparkować nawet stara i wsio jej do tego.


manon Said:

tym wpisem dotknąłeś bardzo ważnego teraz tematu, jakim jest obsesja BEZPIECZEŃSTWA.
Ludzie poświrowali, są do tego stopnia paranoikami, że sami domagają się od urzędników i rzadu większej kontroli nad sobą, sami sobie kajdanki zakładają!
A powiedział J. Waszyngton: Ci, którzy zrzekają się nieodłącznej człowiekowi wolności w celu uzyskania krótkotrwałej odrobiny bezpieczeństwa, ani na jedno, ani na drugie nie zasługują.


Luki Said:

Heh miałem podobna sytuacje posiadam żuka w zeszłym roku przed euro 2012 [ mieszkam w poznaniu niedaleko stadionu ] przyszła do mnie sąsiadka stara prukwa i powiedziała do mnie tak ” Czy mógłby pan zabrac ten złom bo psuje wizerunek dzielnicy nam na euro”
Dodam że samochód mam utrzymany w dobrym stanie mam sentyment do tej marki porostu.
Jednakże córka owej pani posiada salon fryzjerski po drugiej stronie ulicy i klijętki co dzień parkują ma trawniku pod moim oknem po czym oddalają orająć skwer zieleni tego owa pani sąsiadka nie widzi.

Poprostu pewne sprawy w życiu trzeba wziąć na miekkoooooo.
Pozdrawiam.


drozdzu126p Said:

Ja posiadam Poloneza, ale na szczęście trzymam go na podwórku. Na razie jest zbyt ładny, aby ktoś go na złom wywiózł.


posiadacz poloneza Said:

ja sam mam poloneza i nie oddam go na złom bo to mój najlepszy przyjaciel dowozi mnie wszędzie i się nie psuje mimo tego ze jest już pełnoletni bo wtedy auta były robione jakoś inaczej człowiek wiedział ze jedzie a dziś w tych komputerach na kółkach to masakra komputer wszystko robi za ciebie a gdzie tu przyjemność z jazdy i te napędy na przód nawet drifta na śniegu nie można zrobić do golfiarzy piłowanie golfa na ręcznym to nie jest drift. nie ma to jak stary dobry tył napęd i kierowca który umie to wykorzystać..


Dominik Said:

o wow moja dzielnia na zlomniku… to co napisane w portalu to bym sie zbytnio nie przejmowal, bo nawet mieszkancy z niego nie korzystaja, raczej jest to okno domoroslych politykow (aka rada dzielnicy i jej stali czlonkowie) do gloszenia swoich farmazonow przed wariatami co to czytaja :)
jedno ale co do parkingu – wlascicielem jest parafia i parafia go zbudowała tak wiec schowalbym swiete oburzenie do kieszeni bo czy sami byscie chceli zeby ktos wam podjazd pod domem zastawial? swoja droga ( a konkretnie moja) to sasiad z domu naprzeciwko tez ma zloma – lanosa – nie jezdzi to juz od roku a blokuje ruch po ich stronie drogie… co powoduje, ze wszyscy jezdza nasza strona i co 5 minut dziury łatają… i jak tu sie nie wnerwic? nie mowiac juz o tym, ze jak jezdza maszyny czyszczaca ulice to dojezdza do tego auta i zawraca, tak wiec mamy ładną prawie centymetrową warstwe piachu z kamieniami… niby wolnoć tomku w swoim domku, ale brak myslenia powala…


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1