zlomnik.pl

Home |

Złomnikowy poradnik kupującego nowy samochód cz. 1

Published by on February 19, 2013

Podobno ludzie lubią czytać czasem o nowych samochodach. Oczywiście zawsze znajdzie się ktoś, kto napisze, że dlaczego dziś nie ma nic o złomach, ale to tak jakby pytać, dlaczego w telewizji nie ma w dany dzień żadnego filmu ze Stevenem Seagalem. Zwykle jest, no ale raz na jakiś czas nawet od Stevena Seagala trzeba zrobić sobie przerwę, podobnie jak od rdzy, szpachli i mchu. W związku z tym postanowiłem stworzyć złomnikowy poradnik kupującego nowy samochód. Wszak wśród czytelników złomnika też są nabywcy nowych samochodów (choć większość PR-owców firm motoryzacyjnych uważa dokładnie odwrotnie) i nolens volens, nomen omen i notabene interesują się oni, jakie nowe auto należy sobie kupić. W związku z tym, że testy w prasie drukowanej skupiają się na wyprofilowaniu foteli, nad- i podsterowności oraz systemach kontroli zjazdu z wyznaczonej linii ideologiczno-ekologicznej, przygotowałem poradnik stworzony według innego kryterium. Szukamy samochodu nowego z silnikiem benzynowym bez turbo i wtrysku bezpośredniego, z możliwie małą liczbą elektronicznych gadżetów i praktycznym nadwoziem. Wszystkie diesle odpadają, bo mają common rail, turbo i DPF, odpadają też wszystkie silniki benzynowe z wtryskiem bezpośrednim i/lub z turbo, bo w końcu nikt nie kupuje auta po to, żeby całe to ekopedalstwo mu się sypało. Przejrzymy gamy modelowe producentów i przyjrzymy się, co kto oferuje pod kątem długiej i bezproblemowej eksploatacji, a może nawet przeróbki na LPG O ZGROZO. No to zaczynamy, oczywiście od litery A.

Alfa Romeo
W ofercie są dwa modele, przy czym MiTo jest tylko trzydrzwiowe, więc nadaje się tylko dla singla, a wiadomo, że singiel ze swej natury jest jakiś podejrzany – może kryptohomogej – normalny polak cebulak jest żonaty i ma dziecko lub w przygotowaniu. Zostaje więc Giulietta, która nie ma wersji bez turbo, ale za to ma wersję turbo z LPG. Jednak Alfa Romeo, turbo i LPG to konfiguracja, która po przemnożeniu przez siebie da wszystko, tylko nie “wiele lat bez awarii”. O Alfie Romeo więc zapominamy, tak jak zapomniał o niej macierzysty koncern Fiat.

Audi
Nie ma już ani jednego normalnego silnika, wyłącznie turbo i DI, TSI, TFSI, TDI, GTFO.

BMW
BMW nie ma już żadnego modelu bez turbo i wtrysku bezpośredniego, więc nie ma o czym rozmawiać. Można tylko przypomnieć, że nadal jestem pod wrażeniem, jak w bazowej wersji 114i udało się inżynierom BMW wycisnąć 100 KM z silnika 1.6 dzięki turbosprężarce. BRAWO PANOWIE, ŚWIAT PADŁ NA KOLANA.

Chevrolet
Marka z potencjałem. W gamie wyróżniają się dwa: wielki Cruze kombi dostępny z normalnymi, ludzkimi silnikami 1.6 i 1.8 oraz gigantyczny Orlando z silnikiem 1.8. Bardzo rzetelne fury. Niekoniecznie jestem fanem Aveo lub Sparka, ale Orlando bym podjął dziś tak jak stoi, gaziorek i dzida aż odpadną koła.

Citroen
W gamie wyróżnia się nowy C-Elysee. Wprawdzie jest sedanem, co jest głupie, ale może zrobią z niego kombi. Najważniejsze że jest ze zwykłym 1.6. Ale to nie koniec – Citroen ma naprawdę sporo ciekawych modeli w dobrych cenach: jest Berlingo, brzydkie jak nieszczęście Nemo, nudny C4 i nieco za kosmiczny już C4 Grand Picasso, ale wszystkie je łączy obecność standardowego 1.6 bez turbo i wtrysku bezpośredniego w bazowych wersjach. Oczywiście jest to równie kreatiw teknolożi co młockarnia “Warmianka”, ale kogo to obchodzi, i tak wiadomo że te hasła to zwykły marketingowy bełkot.

Dacia
No tu to wszyscy wiedzą. Kocham Dacię i ona kocha mnie, czego dowodem są dwa pendrajwy Dacii, których używam na co dzień. W gamie są same ociekające zajebistością modele z najprostszym 1.2 16V albo ośmiozaworowym 1.6. Tylko Sandero Stepway jest z założenia TCe (jeździłem, dno i wodorosty) albo dCi (mało pali, korbowody chyba z gumy). No ale taki Dokker albo Lodgy, albo Duster 1.6 (tak, wiem – ma 16V)… i gazik… ech, rozmarzyłem się… a podobno ma być nowy Logan kombi, ciekawe czy też będzie, tak jak aktualne Sandero, z fabrycznym LPG <3 <3 <3

Fiat
Ewentualnie można wziąć pod uwagę Pandę 1.2 (prosta i działa) albo Punto 1.4. Ale czekajcie. Bo i nowy 500L (brzydki, ale ileż miejsca w środku!) jest dostępny z normalnym, ludzkim 1.4. I nawet Bravo. I Sedici jest w wersji 4×4 ze standardowym 1.6 prosto z Suzuki, a jest to bardzo dobry samochód gdyż mam z nim doświadczenie. I jest zajebiście wielki Freemont z 3.6 V6, który aż krzyczy “DAWAĆ GAZ!”. Kurde. Te Fiaty nie są takie złe. A powiem Wam w tajemnicy, choć wielu może nie uwierzyć, że stemplowany znakiem “FIAT SRBIJA” 500L nie cuchnie w środku. Poważnie!

Ford
To chyba czarny koń tego zestawienia. Pieprzą i chrzanią o tych Ekobustach i innym ekogrównie, a tu proszę, benzynowe wolnossaki rządzą w ofercie. Nic dziwnego że Fiesta jest takim europejskim bestsellerem, skoro 1. wygląda jak ludzie 2. ma sensowne silniki, w tym starego, dobrego 1.25. Ten silnik naprawdę jest super. Taką Fiestę z pięcioma drzwiami można brać i się nie zastanawiać. Jest też B-Max ze zwykłym 1.4, ale po pierwsze nie jedzie, po drugie jest idiotycznie drogi. Natomiast hitem jest Focus, w którym w ramach antydownsizingu wsadzono silnik 1.6, ale zduszony do 85 KM – taka oferta dla flot, ale i dla normalnego użytkownika się nada. Niewysilona jednostka pewnie przejedzie 300 tys. km bez dotykania, zwłaszcza że 50 KM z litra to naprawdę godny odnotowania wynik w dzisiejszych czasach. Mówię to całkiem bez ironii, mając na myśli ogólną gonitwę za mocą. Godne odnotowania jest też Mondeo – jeden z nielicznych samochodów klasy średniej dostępny z wolnossącym 2.0. I to jest auto wielkości Scorpio czy Omegi, występujące jako kombi z bagażnikiem wielkości domu doktora Lubicza. Zwracam uwagę, że nie wprowadzono w Polsce Mondeo 1.0 Ecoboost. Może ktoś poszedł po rozum do komory spalania.

Honda
Mój typ, oprócz Dacii. Każdy model jest super. Jazz – mnóstwo miejsca, mało pali. Civic – kosmiczny wygląd, ale niesamowicie oszczędny 1.8 z dobrym piedrolnięciem. Accord – wielkie kombi z wolnossącym 2.0 bez dyrekt inżekszyn. Jest nawet śmiesznie wyglądający Insight, który jest mikrohybrydą, więc teoretycznie tu nie pasuje, ale wspominam o nim, bo mi się podoba. Hodowałbym w nim roślinki na desce rozdzielczej, ale takie prawdziwe, tzn. wysypałbym ziemię, zasadził nasionka, a potem wpadłaby policja i mnie zapuszkowała, bo w Polsce nie wolno tego uprawiać.

Hyundai
Koreański producent ma w ofercie dwa fajne modele: i30 kombi z silnikiem 1.4 MPI lub 1.6 MPI, Elantrę 1.6 MPI (wygląda dziwnie, ale podoba mi się) i ix20… ma TRZY fajne modele w ofercie: i30 kombi, Elantrę, ix20 i ix35 4×4 z dwulitrowym MPI… CZTERY fajne modele: i30 kombi, Elantrę, ix20, ix35 i yyy… i to już wszystko. Resztę można skarmić świniom.

Infiniti
Podobno w zeszłym roku sprzedali 4 egzemplarze.

Jaguar
LOL

Jeep
Model Kąpas nadaje się tylko do tego, żeby uciąć mu dach, nalać wody i zrobić w środku basen. Nie wiem czy wiecie, ale choć Jeep już od jakiegoś czasu jest we władaniu Fiata, pod maskę Compassa dalej instalują Mercedesowskiego diesla 2.2. Na szczęście jest Grand Cherokee z wolnossącymi V6 i V8 oraz benzynowy Wrangler, szkoda że to “V”, bo porządny Wrangler powinien mieć 6 cylindrów w rzędzie, gaz i miejsce na kapelusz w frędzlami. Ale i tak na tle innych, jest nieźle.

Kia
Jest nieco gorzej niż w Hyundaiu, bo nie ma 1.6 MPI w Cee’dzie. Ale za to jest model Rio, który ustawiony obok propozycji Hyundaia w tej klasie (i20) wygląda jak Monica Bellucci ustawiona koło Natalii Siwiec. Jest też oczywiście Venga (powinna mieć limitowaną wersję Boys) w dobrej cenie z normalnym 1.4 i Sportage 2.0 MPI z 4×4, trzeci ulubiony samochód Polaków. Mój typ to jednak zdecydowanie Rio, ma taki brazylijski klimat. Czekam na model Kia Sao Paulo.

Lancia
Tu mam problem, bo są dwa fajne modele: Thema i Voyager, ale z nich są takie Lancie jak z autobus miejski z Mazdy MX-5. Oba występują z Pentastarem 3.6 V6, co już jest dobrym prognostykiem. Ale oba są niestety tknięte włoską elektroniką. A włoska elektronika jest jak japońska pizza.

Land Rover
Defender z common rail i DPF

Lexus
To też raczej nie złomnikowy target, ale doceniam nowego GS-a za wygląd i superoszczędne, 2,5-litrowe V6 bez ekogówna.

W następnym odcinku – marki od M do V.




Comments
marian601 Said:

no ale fajne to było!!!


GM Said:

Mam nadzieje, ze bedzie tez o subaru. Jestem ciekaw :)


Sukuremu Said:

Oo 😀 czyli jeszcze są auta które nadają się do eksploeatacij a nie serwisowania 😀


Dopen Said:

Czuję buldupy u lewaczków i innych ekomatołków. Poza tym DIESEL SIĘ JEBIE ALE MA MOMENT!1


_krrl Said:

Ja lubie Citroena za to, ze sprzedają podstawowe C5 za 57 000 zl w promocji. O CO CHODZI?!


Sukuremu Said:

@Dopen

Diesel czasami się jebie ale ma moment i nawet fest deptany nie spali za wiele w porównaniu do fest deptanego benzyniaka, nawet z podtlenkiem LPG ;]


Yossarian Said:

Silnik 1.8 w Hondzie jest super, potwierdzam. Spalanie nieduże osiągi dobre, awarii brak.

A ten Lexus nie ma przypadkiem ekogowna w postaci bezpośredniego wtrysku?


afterace Said:

mi też sie Rio bardzo podoba, kupie sobie jak spadną do dwóch dych!


musso Said:

Defender najlepszy :) Ale że Jeepa przejął Fiat ????!!!!!!! Już Kąpass wydawał mi się jakiś pedalski, a tu masz… Czas umierać.


Marcin Said:

Ford pozytywnie zaskoczył. Miałem nowe mondeo kupione od grzyba, który przy tym silniku 2.0 miał średnie spalanie 7,5L.


TSI Said:

Takie gumiakowe podejście do tematu, szkoda na gaźniku nic dla siebie nie znalazłeś.


notlauf Said:

Bycie świadomym ekonomicznie oznacza bycie gumiakiem?
I tak, na gaźniku byłoby najlepsze.


ryjas Said:

W sumie to się złomniku zgadzam z tobą… Cruze kombi, Orlando. Dacia Duster (ale chyba jednak wolałbym 1,5 dCi :/)lub Logan Kombi. Citroen tez jest na priorytetowej liście, ale już niedługo. Jak wprowadza nowe modele modele z turbodoładowanymi 1,2 to chyba się potnę. Nowe C4 Picasso zapowiada się bardzo interesująco. Multipla mogłaby się uczyć dizajnerskiego sznytu od Citroena. Jeśli Fiat to w tej chwili 500 L ale drogo i trochę gupio nazwane auto.


Rafako Said:

Taaak, wszystko fajnie ale…
…każdy POlak-cebulak ma niestety żonę i inną rodzinę, która w “pińć gwiazdek” wierzy jak w święty obrazek. Efekty są takie, że zamiast w szpanerskiej Daczce, kończy się w jakimś plastikowym gooownie za dwa razy tyle, do którego same tylko tylne tarcze hamulcowe (z piastą, łożyskiem i wodotryskiem), kosztują tyle co pół Sandero w wersji bieda…


jcb Said:

Jak diesel to tylko taki w którym da się zaślepić EGR bez tysięcy kontrolek migających na desce :-)


Piżmak Said:

Się ostatnio zastanawiałem jakie auto benzynowe bez turbo można nabyć. Fajnie się czyta. Czekam na część 2


Nuts Said:

Z całego zestawienia jaram się tylko Wranglerem i tylko w wersji Unlimited. Ale bym nim po polu jeździł, aż bym brony gubił.


Demir Said:

ix35 2.0 nie przyspiesza, za to żre paliwo jak wściekły.


Odrobinka oszczędności na materiałach, dodać duuuużo KM, ciut ciut turbo, szczypta ekologii i BAMMM przepis na mega kupę gotowy.
Tak to dziś wygląda:
http://www.youtube.com/watch?v=HcpjP8vHLKY


Maciej Said:

Notlaufie, Twoja cytrynowo-gumiakowa strona przywołuje uśmiech na moją twarz za każdym razem gdy ją czytam. Udowadniasz, że można pisać o swojej rdzawej pasji ciekawie, z humorem i na poziomie. I zostałem zarażony, chciałbym kiedyś mieć taką wiedzę o mchu i migomatach jak Ty.

Domagam się powstania encyklopedii motoryzacji “by lemon and gumboot” Twojego autorstwa. Ot co. Kupowałbym.


Dobre zestawienie! Gdybym był człowiekiem który zarabia normalnie to albo dokupiłbym jeszcze trochę basowego sprzętu (4 basy to MAŁO!!!) i przytulił Dokkera albo stwierdził, że wystarczy mi to, co mam (no, ew. kupię jeszcze jeden, strasznie chcę obrzyna…) i zaposiadł Orlando. ElPeGie i do przodu. Gdybym był natomiast bogaty jak dzika świnia kosmiczna to miałbym Afroamerykanów do taszczenia gratów jakimś vanem typu GMC czy coś a sam latałbym jak głupi między salonami Infiniti a Jaguara, nie mogąc się zdecydować, czy chcę M37 czy XF-a.
Ale nie jestem, więc jeżdżę 16-letnią Madzią za 3000 i też jest dobrze.


lordessex Said:

Defender z DPF i Common Railem??? Na stygmaty Chrystusa, to jakby założyć plastikowy pancerz do czołgu!!! Po Afryce już nie pojeździ:(


Pończak Said:

Hyundai Genesis Coupe 3.8 V6?


notlauf Said:

Nie ma już Genesisa


DrOzda Said:

Potwierdzam że zakup Lodgy 1.6 MPI to niezły pomysł. Nawet te 84 KM tak do 140 km/h wystarczają. W dodatku można aktualnie wyrwać taki model 2012 za 43500 PLN z klimą , niezłym radyjkiem z BT i świnią (ekologiczną) na kierze :
http://daciawarszawa.pl/index.php?a=lista&b=lodgy_dokker_swf&m6=2


Pantymonster Said:

Dobrze, że nie mam zmartwienia co wybrać nowego, z moimi dochodami może uzbieram na to http://allegro.pl/samochod-elektryczny-i3024100901.html i nie będę musiał tankować ;p


notlauf Said:

Ale bym nim jeździł.


laisar Said:

Oooch, orlando… Mój wielki, wielki zawód ): Fajne, kanciaste, duuuże – 4,65 długości – i bagażnik jak neseser: 460 l, mniejszy niż w… aveo d:
 
Ale jeśli komuś wystarczy, to poza tym rzeczywiście spoko auto.


Tapczan Said:

Co do B-Maxa – ciotka zakupiła ostatnio coś takiego (a w zasadzie dostała od swojej córki – piękny gest). Problem w tym, że ciotka jest bardzo słusznej postury. Ponieważ B-Max nie ma słupka B (nazwa samochodu wskazuje raczej, że ów słupek powinien być gruby i solidny, a tu psikus) i pasy wychodzą z fotela, ciotka nie może się zapiąć – pas jest za krótki. I wszystko byłoby ok, bo jeździ wolno, a funkcję ochronną spełniałby jej własne bambory, gdyby nie to, że żadne nowe auto nie da kierowcy żyć, jeśli ten nie zapnie pasów (biiip biiiiiip BIIIIIIIIIIP). Ciotka jest w niezłym impasie. Pracownicy Forda stwierdzili, że nic nie mogą w tej kwestii zrobić. LOL.


Koenig Said:

Demir Said:

ix35 2.0 nie przyspiesza, za to żre paliwo jak wściekły.

No proszę, a ja myślałem że to tylko przypadłość wersji 1,6 :)


buckswizz Said:

Ja nie wiem gdzie ta ekonomika ? nawet w porównaniu do tego co napisał Marcin- średnie spalanie 7,5 z 2,0 w Mondeo – W mojej 1,9 TDI średnie spalanie to 5,5 przy dowolnej jeździe- od 50 tys km (czyli tyle co go mam)zero usterek – tylko Diesle !


laisar Said:

Bycie świadomym ekologicznie oznacza bycie ekomatołkiem?

Przecież powyższa lista broni także właśnie z powodu ekologii – prosta produkcja, zwyczajne materiały, mało psujliwe, długowieczne…

I nie ma technicznych powodów, żeby większości tych silników nie dało się przystosować do Euro10 – np daćkowe 8v konstrukcyjnie są jeszcze w ogóle sprzed tych norm.
 
…Aczkolwiek, z drugiej strony, większość problemów technologicznych np z DI czy turbo nie wynika z ich obiektywnej słabości ideologicznej – tylko z gównianego wykonania przez producenta, i to zazwyczaj świadomie. A tak to przecież można popsuć dowolną konstrukcję, cepowatego 1.6 MPI, pancernego 1.9SDI czy cut-mjut Pentastara…


notlauf Said:

A to można kupić sobie NOWEGO diesla 1.9 TDI?


pr Said:

Ostatnio robiłem risercz, co nowego kupić. Padło, że na 99% będzie lexus (bo ma normalne silniki, dobre 4×4 i w przeciwieństwie do audi wszystko będzie w nim działać dłużej niż Słońce).


Stop defetyzmowi Said:

Tylko to są wnioski wyciągnięte na błędnych podstawach. Zakładasz, że idę i kupuję nowe auto by jeździć nim ponad 10-15 lat.

Wariant a)
Jestem niemieckim prezesem i często jeżdże po autobanach. Kupuje nową sklase 250d. Auto to firmowe narzędzie pracy dla wyższych rangą pracowników i robi przez 5 lat więcej km niż przedstawiciel w Polsce. Auto zrobiło swoje, mało paliło, sprzedaję i biorę nowe. Na firmę albo w leasing. Czy się psuło? To sprawa serwisu bo jest na gwarancji.

Wariant b)
Mieszkam sobie w metropoli, Rzymie albo Londynie. Tam bardzo się liczy koszt ubezpieczenia, są strefy dla ekologicznych samochodów. Długo się stoi w korkach, nie ma dużych przebiegów. Biorę sobie reno megan 1.2 turbo za równowartość moich zarobków przez 6 miesięcy. Jeżdże 5 lat i adios. Cieszę się, że nie musiałem jeździć metrem i było czym podjechać do supermarketu przez ten czas.

Ani jeden ani drugi użytkownik nie interesuje się gorzkimi żalami wylewanymi dekadę później w pewnym środkowoeuropejskim państwie. On już wtedy kończy używać kolejne auto. I w nikogo nie obchodzi, czy 10 lat później będzie się dało takie auto serwisować poza serwisem, w warsztacie z przerobionej stodoły.

Na rynki wschodzące zaprojektowane są proste auta jak Dacia Logan. Ale ty uważasz usilnie, że Dacia jest wspaniała bo daje tradycyjne silniki. Jakby inżynierom Mercedesa powiedzieć: panowie, robimy auto na okres 20 lat użytkowania w Europie Środkowej i Wschodniej, z naciskiem na prostotę serwisu to zrobiliby takie auto o jakim ci się nie śniło(zresztą jest takie: Gklasa w benzynie, bardzo popularna w Rosji). Ale oni mają inny target, więc to narzekanie jest bez sensu.


radosuaf Said:

@buckswizz:
Są jeszcze na tym świecie ludzie, dla których spalanie nie jest najważniejszym parametrem silnika…


panrysiek Said:

Zaskoczony jestem, że poradnik jest dłuższy niż 2 słowa: “Nie kupuj!” 😉


notlauf Said:

To są tylko wnioski wyciągnięte na błędnej podstawie, bo polski klient prywatny kupuje auto na CO NAJMNIEJ 7-10 lat i ja akurat mam takie dane. Osoby, które kupiły w salonie nowego Yarisa czy Fabię jeżdżą nimi do dziś. Zobacz ile jeździ Lanosów w rękach pierwszych właścicieli i nie mają oni po 80 lat.

Guzik mnie obchodzi makaroniarz z Londynu czy prezes-nazista, którego miejsce jest na latarni z pętlą na szyi. Interesuje mnie polski klient z jego siłą nabywczą. Poza tym widzę że pojęcie na temat “serwisu bo jest na gwarancji” jest w społeczeństwie bardzo małe. Producent samochodu zrobi wszystko, żeby tych nowoczesnych rozwiązań jak DKZ czy turbo nie naprawiać na gwarancji.


ddd Said:

Niektórzy chyba nie przeczytali tytułu. Tam nie jest napisane: poradnik dla Kowalskiego z Pasłęka, prezesa z Niemiec czy dostawcy pizzy z Rzymu, tylko złomnikowy poradnik.


notlauf Said:

Poza tym nie bardzo rozumiem w jaki sposób silnik “turbo wtrysk bezpośredni” jest bardziej nowoczesny niż ten bez turbo i z tradycyjnym wtryskiem. Bo ma więcej Nm i jest mniej trwały? To jest nowoczesność? Na tej samej zasadzie można by powiedzieć, że kolor czerwony jest bardziej nowoczesny niż zielony albo na odwrót. To marketingowcy sprawili, że ludzie wierzą w tę bzdurę. Tak naprawdę tylko hybryda jest czymś nowoczesnym, reszta to żałosne próby pogorszenia tego, co całkiem nieźle wymyślili panowie Daimler i Benz.


pecet Said:

ja bym dorzucił jeszcze autka typu i10 czy picanto, jak by nie patrzyć ich nadwozie jest praktyczne np. w mieście


buckswizz Said:

@radosauf : tak – są : moc, moment obrotowy, tania eksploatacja (cześci zamienne), bezproblemowe użytkowanie !

@notlauf : nie wiem, ale chyba nie – auto ma 5 lat 😉


panrysiek Said:

Za wschodnią granicą można kupić jeszcze Ładę Siemiorkę (2107) za jakieś 30tysi + opłaty :) I wsadzić to niej nazistowskiego prezesa albo makaroniarza (w tym drugim przypadku przynajmniej zamknęłoby się koło historii/geografii tegoż modelu).


premek Said:

Kuba Mielniczak Said:

Idealne. Bardzo dobry poradnik. To są właśnie kryteria którymi od dawna kieruję się przy zakupie auta. Tyle że lubię mieć więcej niż 4 cylindry bez LPG.


kiełek Said:

A mój ukochany grzybowóz z oferty fiata to zły jest ? Linea z jedynym dostępnym silnikiem 1,4 bez wtrysków bezpośrednich i innego gówna. Jeszcze jest w ofercie nie drogo i nawet gaz w salonie można zamówić.


kiełek Said:

Ah linea. Postawił bym szpakówe na dach i woził ludzi aż koła odpadną, ale nie mogę bo jeszcze moja astra F się dobrze trzyma.


Aremberg Said:

Co do Infiniti to się nie zgodzę. Fantastyczne modele jak G Coupe i M niestety nie sprzedają się w naszym audilandzie, ale nawet w konserwatywnym Krakowie widać sporo lanserskich FX-ów i to często wersji FX50 z 5-litrowym V8 i gigantycznymi kołami. Co do Jaguara – obiło mi się o uszy że zastąpili wolnossące V6 jakimś gównianym 2.0 turbo. Jak oni mogli?!!!11111 A poradnik bardzo fajny, pokazuje jasno w jak złym kierunku poszła motoryzacja przez ostatnie 10 lat.


laisar Said:

@notlauf: Ani turbo, ani wtrysk bezpośredni nie są wcale “nowe”. Obie technologie mają już po kilkadziesiąt lat i występowały w nich po drodze różne problemy. Obecna nietrwałość nie wynika z bezpośredniowtryskowości czy uturbienia, tylko dlatego że teraz silnik nie musi być trwały – albo nawet _ma_ być nietrwały… Nie będziemy ich kupować – to producenci popsują nawet 8v MPI, spokojna głowa, dadzą radę. I co wtedy obwinisz za zbytnią nowoczesność? Uszczelki? d:
 
(Przykład? “Łańcuch rozrządu jest super! Stary, więc trwały i w ogóle…”. Prawda? No to jak się naciąga albo pęka, to jednak nie jest “dobry, bo stary”, czy może coś innego?).


Sukuremu Said:

@stop defetyzmowi

Tak jak pisal notlauf, chyba nie masz pojecia jak dziala gwarancja producenta.
Nie liczac tego ze po ilus tyS. km juz nie obowiazuje (czyli rok dobrego jezdzenia) to i Tak producent zawsze sie wypnie na ciebie dupa, bo x letnia gwarancja to hit marketingowy. Lista wykluczen pokrywa sie z lista dzialu planowanych usterek, a nawet jak padnie pierdola jak wtrysk to powiedza ze paliwo zle. jak turbo: olej, zla technika jazdy, zawieszenie:el. zuzywajacy sie. itp itd.

a kiedy auta na rynku uzywEK tez zaczna taniec albo bedzie problem z ich odsprzedaza po cenie innej niz zlomu, kupujac nowy tez bedziesz sie zastanawiac co zrobic z ladnym, niezgnitym trupem w ogrodzie bo naprawiac nie warto.

No i eksploatacja w ZADNYM, ALE TO ZADNYM WYPADKU nie bedzie tansza. drogie oleje, filtry, ceny wtryskow wyrywaja z butow, wszystkie elementy laczone w zespoly. nawet kolo na altku jest el. metalowo gumowym za 350zl (clio)

sry za byki. tel nie jest najlepszy do pisania referatow 😛


notlauf Said:

Łańcuch rozrządu nie jest super, podobnie jak pasek. Super jest OHV :)


Sukuremu Said:

rownie dobrze mozna powiedziec ze silniki dolnozaworowe uberalles 😛

turbo jest bardzo ok. jak w dieslach, jak w benzynowych turbo volvach, tylko trzeba chciec je skonstruowac i wyprodukowac tak jak sie nalezy. tylko jak zarabiac? :)


tjo Said:

Na liście nie ma Peugeota z takich popularnych marek ale z drugiej strony, to Peugeot mieści się w Citroenie, bo ten C-Elysee to tylko 301 z innym znaczkiem.


notlauf Said:

Na liście nie ma Peugeota. Słusznie. Wytłumaczenie znajduje się na końcu (hint: dotyczy alfabetu).


tjo Said:

@notlauf a rzeczywiście 😀


cubino Said:

Jak lubie złomnika i podzielam prywatnie złomnikowy punkt widzenia, tak muszę się zgodzić z kolegą bez defetyzmu. Dużą część sprzedaży wielkich koncernów stanowi przecież sprzedaż flotowa. W mojej poprzedniej firmie brano w wynajem długoterminowy samochody dokładnie takie, ktorych nie poważa Złomnik. Audi z TDI na common railu i Multitronikiem. VW z TSI. BMW z automatem i awaryjnym rozrządem. Przez 4 lata wynajmu nic się z nimi przeważnie nie działo, pokonywały w tym czasie przeważnie jakieś 80-100 tys km. A potem to już zmartwienie LeasePlanu, i z tego co wiem chętnych na odkupienie czteroletniego “prawie trupa” nie brakowało – z pewnego źródła, serwisowany w ASO, raczej nie katowany.

Nie znam się aż tak dobrze na ekonomice produkcji samochodów, ale całkiem możliwe, że gorzkie żale polskiego świadomego konsumenta nic koncernów nie obchodzą, tak długo jak floty kupują wszystkie te TSI, FSI i inne wynalazki. A będą kupować, bo przecież niemiecki czy belgijski Kaufmann nie będzie jeździł lodgy tylko a4 albo trojeczką.


jalop Said:

Mało kto pamięta, że w cennikach bawarskiej firmy ostał się jeden rodzynek w postaci BMW 530i F10 – wprawdzie ma wtrysk bezpośredni, ale turbo już nie. Nawet pan z BMW kiedyś mi powiedział, że jak ktoś szuka auta w stylu E39 to najwięcej znajdzie go właśnie w 530i.


DrOzda Said:

Turbo mogłoby być , tyle że jako kompresor. Odpadają problemy z przegrzewaniem, smarowaniem po zgaszeniu silnika itp. – brak turbodziury , liniowa charakterystyka. Nie wiedzieć czemu wszędzie niemal upierają się przy turbosprężarkach, dodatkowo teraz jeszcze wsadzają zmienną geometrię która pada jak po muchozolu.


lessmore Said:

@tapczan: w sprawie ciotki. Rady są dwie: łatwiejsza i trudniejsza. Łatwa: ze złomu kombinujesz samą końcówkę pasa do zapinania w zatrzask i dajesz ciotce, żeby wpinała gdy wsiądzie do samochodu. To wyłącza sygnał niezapięcia pasów. Trudniejsza: przeciąć pas w odpowiednim miejscu i wszyć fragment takiego samego pasa w celu przedłużenia. Wszywa się mocną nicią, gęstym ściegiem najpierw w kształt prostokąta, a potem jeszcze po obu przekątnych. Wytrzymałe jak cholera, ciotka się zapnie i będzie bezpieczna. Wada: estetyka tego rozwiązania jest problematyczna.
@notlauf: w sprawie niemieckiego prezesa poleciałeś Figurskim, i to ostro. Wyleją ze złomnika za niepoprawność!


Tapczan Said:

W Grande Punto, którym woziłem się swego czasu (1.4 77KM, pełen złomnik), sygnał uruchamiał ciężar na siedzeniu, więc czasami co cięższa torba włączała alarm. Może w Fordach jest inaczej.


cubino Said:

Swoją drogą to ciekawe zagadnienie ekonomiczne. Jeśli rynki działają racjonalnie, a ludzie uwzględniają w swoich decyzjach dostępne informacje, to nikt nie chciałby odkupić poleasingowych aut z TSI i innymi awaryjnymi rozwiązaniami. Co spowodowałoby gwałtowny spadek wartości rezydualnych, co z kolei odbiłoby się na wartości rat leasingowych (i firmy by takich aut nie kupowały, a to powinno zmienić podejście producentów). Nic takiego się jednak nie dzieje – audi czy vw trzymają bardzo wysokie wartości rezydualne. Czyli albo rynki nie są racjonalne (ktoś chyba za to dostał Nobla, ale kto wie czy miał rację :) ), albo wszystkie te wynalazki statystycznie nie są aż takie awaryjne i ZŁOMNIK SIĘ MYLI …


Tapczan Said:

Właśnie dotarło do mnie, jaką głupotę napisałem. 😀


tata Said:

Widziałem genialną w swojej prostocie reklamę u Citroena w Gdańsku:
“Dożywotnia gwarancja na silnik”. Można kupować. W moim 25-letnim BXie poczciwy XUD9 z przebiegiem 200tys.km nie chce wciągać ani gubić nawet współczesnego światowej klasy półsyntetycznego oleju. Taka menda zawzięta. Kopcić też nie chce, żre najwyżej 6-7 litrów ropy jak go pomęczyć na mieście, na spokojnie w trasie 5 litrów mu wystarcza. Ekologiczny staruszek:)


syreniarz Said:

jak zwykle pominięte łada i uaz. To wyżej to nie są samochody.


syreniarz Said:

Co do uaza się cofam, bo się zapomniałem, że to alfabetycznie. Czy łada będzię pod WAZ?


Mrozard Said:

Kią Rio bym jeździł i słuchał Duran Duran.


tigre Said:

@Tapczan
I co z tego, że sygnał włącza czujnik w siedzeniu skoro wyłącza go drugi czujnik w zatrzasku :)


piotr Said:

Witam

Troche off-topic.
Jeśli lubicie stare fury to polecam do obejrzenia włoski serial “Opowiesc kryminalna” [http://www.filmweb.pl/film/Opowie%C5%9B%C4%87+kryminalna-2005-184285]
Akcja dzieje sie w latach 70-tych i mnostwo fajnych wozkow tam jezdzi na planie: DS-y, Lancie Fulvie, Alfy Giulletty itp.


lordessex Said:

http://moto.allegro.pl/opel-kadett-d-1-6-1982r-zarejestrowany-sprawny-i3039408784.html
To chyba ten sam “koneser” co sprzedaje czerwonego Peugeota 504 z dziurą w błotniku :-D, przewija się w tle na drugim czy trzecim zdjęciu.


grnb Said:

Wypraszam sobie, w laciach psuje się elektronika ale jest ona produkcji boscha czyli niemiecka 😀


ole Said:

hmm dobry wpis , zgadzam się ze Złomnikem odnośnie kryteriów wyboru nowego auta ,ja prawie dwa lata temu kupiłem swój pierwszy nowy samochód(i ostatni,dotacje,itp.) octavia2fl 1.6 mpi lpg liftback za55k , w zakupie byl ok.8tys. taniej niż taka sama fullbieda wersja z 1.9tdi , czyli kawał żelaza za dość przystępną cenę .To było moje pierwsze auto z lpg i powiem ze mi się spodobało, dla mnie jedyny minus to to że butla zajmuje miejsce . Szkoda tylko ze vw nie tłucze już 1.8 20v 125KM to byłby wmiare optymalny silnik do tej budy. niedawno alfa miała jeszcze 159 1.8mpi i seat exeo ze starym 1.8T . A moim faworytem z tego zestawienia jest citroen celysee , tani prosty i zgrabny mały sedan ,jeszcze lpg i za grosze przemieszamy się z punktu c do g. Mam nadzieje że coraz więcej producentów zacznie wypuszczać tego typy samochody ,może za parę lat będzie można coś używanego kupić. A tak w ogóle to nowe auta są ujowe , wtrysk bezpośredni był w messerschmitach już w latach 30stych i się nie psuły , ale o tym opowiadał już pan Horst-Dieter Nutzlos zastępca dyrektora działu generowania przychodów serwisowych w Audi.


Tapczan Said:

@ tigre
No więc przyznałem, że głupotę napisałem.


“prezes-nazista, którego miejsce jest na latarni z pętlą na szyi”…
Idealne podsumowanie korpogeneralicji! 😀


notlauf Said:

Nie no wiem że przesadziłem, ale ogólnie jakoś mną tak zatrzęsło.


czemu Said:

Wiecie, że części do nowego Lancera są tak drogie, że prędzej opłaca się kupić 2 Lancery na raz? Np. jeden wtryskiwacz za 6000. Za 6000 by był cały tir wódki! Albo 3 Maluchy w stanie kolekcjonerskim!


tadzik128 Said:

stop defetyzmowi:
“To sprawa serwisu bo jest na gwarancji” jak to ładnie nazwałeś – trzeba być bardzo cierpliwym by mieć nowe auto na gwarancji – pamiętam gościa który ze świecącą sie kontrolką regularnie jeździł po 100 km do serwisu – bo nie zawsze sie świeciła (jak na serwisie nie ma usterki to z punktu widzenia gwaranta nie ma jej wcale) – oczywiście jeździłna swój koszt i godzinami czekał – auto zastępcze – limit do 3 dni – jak nie pasuje mozesz pisać reklamację – w serwisie nie poradzą na to nic. Pomijam oczywiście całaserię wykluczeń o których pisali inni.

Pominę takie zabawy jak np nocne przełądowania towaru (żywność) z dostawczaka z normą EURO 5, gdy sie coś wysrało na gwarancji (swoją drogą mając firmę transportową, albo trzeba kupoić starego dostawczaka, albo średnio na zamiast 2 nowych dostawczaków kupić 3, żeby jeden mógł być w serwisie… :-)


Buckel Said:

Wpis bardzo ciekawy, sam się zastanawiałem, co bym sobie kupił nowego, gdyby nie to, że moje auto jest dobre: Chyba Pandę II z 1,2. Mała, ładna, prosta i tania. Wiadomo, że najlepszym autem na świecie jest Mercedes 200TD W124 (istniał taki, choć mało ich było), ale niestety w tej części świata, w której mieszkamy, takich aut produkować już nie można. Więc odpadają Łady i Una z Argentyny.


piotras Said:

@grnb – hahahahaha love it! od lat ten sam wniosek SZ=SZ => szwabski=szajs


piotras Said:

ehhhh.. szkoda tylko ze pchaja to nazistowskie gówno do Lancii(nawet amerykanskiej)


adsfgsdf Said:

“W gamie wyróżnia się nowy C-Elysee”

i przestalem dalej czytac, po wizycie w citroenie i zwiedzaniu c elysee pomyslalem cieplo o wykonaniu i komforcie w swoim starym sprzedanym wieki temu polonezie


Pedant Said:

Jeden,cztery fiatowskie ? Toć to trza kręcić do odcięcia zęby jako tako napędzał. Moja corsa B 1.4 8V była dużo lepsza z dołu.


brazer Said:

ciekawy poradnik, ale NIE DLA MNIE. LOL


notlauf Said:

To i tak wyczyn doczytać tak daleko.


tigre Said:

@Tapczan
Przepraszam, nie odświeżyłem strony i dodałem swój komentarz zanim Twój następny się u mnie wyświetlił – mea culpa.


brazer Said:

@notlauf
dziękuję za słowa uznania, jeśłi było do mnie skierowane. nie było łatwo, ale dałem radę.
Mazda i jej najnowsze srające efektywnością silniki sky przy jednoczesnym zakończeniu produkcji Wankla. Już czekam na “M”.


seicento900 Said:

A co powiesz na temat Hyundaia i10?


radosuaf Said:

@buckswizz:
Tak – są: moc (porównajmy diesla bez turbiny z wolnossącą benzyną albo turbodieselki z turbo benzynami), dźwięk silnika, kultura pracy (zimą również), zakres obrotów (nie tam jakieś 1.500 – 3.500, tylko 2.000 – 7.000), mniejszy smród z rury wydechowej i brak chmury za autem przy radośniejszym depnięciu :).


miwo Said:

Syreniarz mnie zainspirował: faktycznie – nie ma Łady! czy w Polsce oferują jeszcze jakieś nowe Łady. bo w Niemczech chyba tak. więc jak to jest,wobec tego, z tymi normami? bo generalnie silniki w Ładach to nawet jeśli mają 16V, jak w Priorze czy nowej Kalinie, są niewysilone. no, a poza tym od roku jest oferowana zmodernizowana Niva, chyba nadal z tym 1.7MPI :)


Michał Said:

Na początek wyznam, że pałam szaloną miłością do wielu fałósemek GM-u, ale tą szczególną obdarzam 1.7 F2N z Renault i ubolewam, że już go nie produkują i marzę, by wstawić sobie takiego do np. nowej Megane 3d.
Ale!
Pojeździłem znakomitą większością aktualnie oferowanych koreańskich wyrobów i z uwagi na to dostawałem/dostaję kurwicy z nerwicą, gdy czytam jakieś testy w gazetach – stek bzdur, of koz dobrze opłaconych!
Ale niepokojąco mocno podobie się mnie Rio właśnie i jakbym był “na kupnie” czegoś w ten deseń, a nie miałbym swoich ulubionych wozów, to skusiłbym się na takie KIA. Raz że można mieć normalny, pachnący i sympatyczny silnik na benzynę, a dwa – to naprawdę ładne auto. Jeździłbym.
Nie jeździłbym natomiast, no chyba że mnie ktoś obdaruje, żadnym nowym, a więc śmiesznym i koślawym, Fordem. A jeśli Ford chciałby sprzedawać dobre i przestronne auto klasy Mondeo, które będzie hołdować tradycjom dałnsajzingu, to mam dla nich radę, bo wiem, że zarząd czyta złomnik (w kaskach tyłem na przód). Otóż należy wznowić produkcję Mondeo, ale MkII z końca produkcji (najładniejszy i najmniej smutny) i montować mu 1.25 ze start stopem (Mondeo 1.25 SS dziwko). Żeby nie było wstydu na ciasnym parkingu, stojąc przy 114i, dodałbym jeszcze te wyskakujące uszy zapobiegające odpadnięciu lakieru z sąsiadującego BMW. No i nawigacja jak w S-Maxie mogłaby być, no bo w końcu musi być coś trendi – niedziałającego i popsutego. Już widzę, jak zajebiście by mi się tym jeździło!
A korzystając ze splendoru jaki daje mi obecność w komentach na złomniku dodam jeszcze, że moim ulubionym, wolnossącym benzynochłonem do dwóch litrów jest M4R, tak jak np. w Lagunie III (niestety w takim Kaszkaju nie jest już taki klawy).


Carter Said:

Fajnie, że hondy się jednak załapały. Lubię tę markę, choć nie każdy model (stary czy nowy) jest bez wad – sentyment to się nazywa chyba.


Michał Said:

Aha jeszcze raz. Sukuremu, przez to kółko alternatora źle śpię. Ostatnio wymieniłem mamie w jej głównym dupowozie, Thalii dCi ’03 po raz pierwszy akumulator i napęd rozrządu. Wymieniłem wszystko, co się kręci i obraca po prawej stronie silnika. Gdy potem kontemplowałem niczym nie zmąconą pracę radosnego ropniaczka, uwagę moją zwróciło owe kółko pasowe. Pomyślałem “eee, kółko, dziwne trochę, ale działa”. Po ok. 2500 tysiącu km ten dizajnerski wóz dalej robi regularnie 1000 na baku, wożąc nierozsądną ilość głupich rzeczy w kufrze, ale teraz przy tym świergoli czasami na zimno. Ubolewam i chyba podzielę się tym z czytelnikami AŚ w dziale Listy do redahcji, no bo to dopiero 120 000 przejechane!
Przy okazji. Z nowym Civikiem jest ten problem, że jego poprzednik, mający kupę wad i tak był lepszy. W ogóle i w szczególe.
A jakbym miał kupić sobie teraz coś nowego i drogiego, to byłaby to “piątka” M550d. Niebywale głupi wóz ze wszystkimi tymi uciążliwymi systemami, ale bardzo ciekawy i jakże przyjemny do wożenia dupy dzień w dzień!


Szybki Lopez Said:

Szkoda że Alfa już nie tłucze 159. Tam był 1,8 z Opla. A i 1,9JTDM wcale awaryjny nie jest jak się wie jak o niego dbać. A wiele mu nie trzeba, mam takiego a Stilo. i jak dotąd 230tyś i samie pierdoły wyskakiwały.


Tomash Said:

Jako wywołany w tym wątku już kilkukrotnie “lewak” i “ekolog” bardzo proszę nie utożsamiać schujawiania silników przez producentów z szeroko pojętą ekologią.

Silnik nadający się na szrot po stu tysiącach kilometrów (bo naprawa droższa niż swap), w międzyczasie rozchlapujący beczkę oleju, nie ma nic wspólnego z ekologią. Pękające głowice, wycierające się zębatki oleju, rozciągające się łańcuchy rozrządu (umieszczane od strony skrzyni biegów, żeby wymiana wymagała demontażu połowy samochodu), turbo ze zmiennymi geometriami czy z innych powodów trudne w regeneracji — nie mają nic wspólnego z ekologią.

Z ekologią mają w samochodach wspólnego:
– niskie spalanie
– trwałość samochodu
– normy euro, które spokojnie są w stanie spełniać wolnossące benzyniaki (także te konstrukcyjnie dość leciwe, zresztą 1.6 w moim sx4 to linia “m” suzuki, czyli przełom wieków)
– DPFy, które są jedynym sposobem dla *wysilonych* diesli na spełnianie norm euro
– hybrydy i samochody elektryczne

Ja wiem że przedstawiciele koncernów samochodowych będą wmawiali że te nadające się na szrot już w chwili zjechania z taśmy silniki to wina ekologii, ale prośba — warto zaczerpnąć wiedzy zarówno o motoryzacji, jak i o przepisach (unijnych dot. szeroko rozumianej ekologii) w źródłach innych niż Auto-Bild.

(który to Auto-Bild zrobi wszystko byle nie napisać że grupa VW spieprzyła koncertowo silnik z racji kiepskiej inżynierii i nastawionych na szybkie zepsucie oszczędności)


Lukasz Said:

Złomnik zapomniał o paru pozycjach:

-Chevrolet Aveo (koniecznie sedan!) 1.2 DOHC.

-Chevrolet Malibu z wolnossącym 2.4 i niezłym wypasem za 100k.

-Chevrolet Captiva też z 2.4 w wersji 7-osobowej z paroma bajerkami też za 100k. Za 150k dostaniemy też wolnossące 3.0 V6 (258 KM).

-Fiat Linea 1.4 8V 77KM (szkoda, że nie robili Edizione Funghi 1.2 8V 69KM bo 1.4 jest nawet za mocny (LOL).

-Jaguar ma jednak jeden samochód pasujący do tej listy – XK w “podstawowej” wersji z wolnossącym 5.0 V8 (385 KM).


Rafako Said:

@lordessex
Ten cytowany “Krajzler Nju jorker” z motoerm Miczubiszi (pewnie pędzony olejzyną) to jest Panie dopiero “towar-półkownik” :)
Ta katarakta jest “garażowana” w “garażu pod chmurą” przy Belgradzkiej obok Galerii (TFU!) Ursynów. Od dobrych 6 lat nie widziałem, żeby gdzieś odjeżdżał (chyba tylko na te zdjęcia do ogloszenia, w “Karringtońsko-Dynastycznej” scenerii) a od dobrych 3 lat ma na szybie kartkę “sprzedam”. Dwa miejsca dalej stoi srebrna, mocno zgnita, Almera sedan – też od 3 lat z kartką sprzedam. Na obu kartkach nie ma ceny, teraz gdy podrzuciłeś link do tego ogłoszenia, już wiem czemu oba te śmietniki od 3 lat nie mogą się sprzedać – koneserskie wozy to i koneserska cena. Jutro idę dać kartkę za wycieraczkę “Krajzlera” o treści: “Szeset mogiem dać”. Zobaczymy czy będzie odzew :)


Mistrz_karate Said:

Mam nadzieję że w opisie nie zabraknie Saab’a!


Szybki Lopez Said:

Dostaniesz odpowiedź żebyś sobie pobiegał(spier..) 😀


kosa Said:

Co do jeepa compasa – chciałeś napisać “wreszcie instalują 2.2CDI z mercedesa”. Wcześniej pracował tam najlepszy TDI znany jako 2.0 na popmowtryskach. Wszystkie atrakcje z passata b6, ale prestiżu mniej. To juz CDI lepsze…


kosa Said:

BTW, 3.6 pentastar to bardzo złomnikowy silnik: 4,7 z Grand Cherokeego WJ’a obciety o dwa cylindry, ale z tym samym kątem rozwarcia 90stopni. W zamian dwóch amputowanych cylindrów dostał wałki balansujące. W efekcie nie jedzie, a pali tyle samo co 4,7 :) A ten New Jorker faktycznie ma silnik o japońskiej prowieniencji.


finn the human Said:

nowego accorda 2.0 szczerze polecam: 4 osoby + bagażnik załadowany po dach, klimatyzacja w trybie turbo (bo na zewnatrz stopni 38+), tempomat zaklejony na pozycji 135km/h a spalanie 7.5-7.9 – a to chyba nieduzo, bo moje pudełko by w takich warunkach zeżarło 10+. no, ale z kolei moj wujek accorda by nie wzial, bo on samochod wybiera dzielac cene przez pojemnosc bagaznika, ale z jakiegos powodu nie chce przyjac do wiadomosci ze powinien dostawczaka w takim razie kupic


Adamo z UK Said:

A coś o nowej Astrze 1.4 turbo z fabrycznym gazem ?? w kombi i z 6 biegowym manualem??


Buckel Said:

A po co są 6-biegowe skrzynie? Mój Ford Taunus ma 3 biegi i daje rady. Mniej machania wajchą.


marek Said:

O to się zdziwiłem, mam Lodgy poganianą 84 kucami z 1.6Mpi i dotychczas wszystkie somsiady twierdzili, że mogłem tę kasę raczej pchnąć w panienki niż w ten złom. Dzięki za poratowanie nadwątlonego morale…


L for Lucy Said:

No taki Chevrolet 1.8 LPG to do odpadniecia kol raczej nie pojezdzi, gora 100 000 km. Potem sie wyginaja zawory, bo sa z brazu czy innego mosiadzu (przynajmniej tak bylo w Vectrze C z tym samym silnikiem). Sa w Polsce fachowcy, korzy to naprawiaja, ale generalny remont silnika co 100 000 km raczej zaprzecza ekonomicznosci i bezawaryjnosci. Poza tym, mialem kiedys ten silnik w prostszej wersji 110 km, psul sie masakrycznie. Co jest dowodem ze nawet prosty silnik moze byc do pupy. Do tego w ogole nie jechal ponizej 3500 obrotow a benzyne pil w ogromnych ilosciach. Teraz mam to okropne turbo z DI – jezdzi rewelacyjnie i malo pali. Az jestem ciekawy kiedy sie zapsuje 😉


notlauf Said:

Bardzo ciekawa opinia, ale znam ludzi, którzy przejechali Vectrą 1.8 z gazem po 400 tys. km i ŻYJĄ!


Lorry Said:

W tym 1.8 w nowych wypustach zmienili już trochę konstrukcję głowicy, poza tym jest chyba nawet opcja przystosowania silnika pod gaz i wtedy jeszcze coś tam poprawiają za ok 1000zł w salonie.

Dziwi mnie nieco brak w zestawieniu Hyunadai’a i40/Kii Optimy z 2.0 benzyna (elitarny grzybowóz dla byłej SB/UB) i Chevy’ego Malibu — kawał nieźle wyglądającego auta z technologią z gatunku wolne/dużo pali/trwałe.


Ktosiek Said:

A ja właśnie oczekuję na moją RIO :) i cieszę się, że Złomnik też docenił ten model i całą koreańską motoryzację. Mimo wszystko rynek europejski jest dla H/K drugorzędnym – brak niektórych fajnych modeli jak np. Accent (odpowiednik RIO) albo Elantry Coupe. A szkoda bo auta naprawdę zacne – niezawodne, proste i trwałe.

Dodatkowo – jak na razie nikt nie skarży się na “carboon build up” w koreańskich GDI, więc nie jest to chyba takie złe, ale całe szczęście w EU oferują Rio z 1.4 MPI (nie chcę mimo wszystko testować nowych technologii).

Ford i Dacia – jak najbardziej popieram, Ford w ogóle to mocny zawodnik jeśli idzie o trwałość – osprzęt silnika jak rozrusznik/alternator praktycznie wieczny.

Fiat ok, ale pomimo fajnego stylu czuć trochę plastikiem – dodatkowo nadal w tych autkach pękają alternatory, przydłość Fiatów od lat 90. A wyjęcie go – nawet z tych prostych silników jak 1.2/1.4 jest ciężkie.

Co do Chevroleta – moim zdaniem fajna marka ALE Aveo w EU jest bez sensu – za słabe silniki, w USA to co innego – 1.4T (bez sensu) lub 1.8MPI (ok 8s do setki).

Notlauf – mam nadzięję, że uwzględnisz też jakieś egzotyczniejsze marki jak Tatę czy jakieś chińskie :D.


wesoly Said:

Kupiłem! Jeszcze w zeszłym roku. Podobno są ostatnie egzemplarze. Skoda Octavia 1.6 z silnikiem od Golfa II. Gazuje się cudownie. Podobno przejedzie pół miliona kilometrów. Nie ma żadnych cudów elektronicznych, no może poza debilnym rozwiązaniem, które nakazuje nacisnąć sprzęgło podczas uruchamiania auta (dzięki temu nie można odpalić w zimowy dzień, bez siadania za kółko)


matti5d Said:

Po porannym przeczytaniu powyższego artykułu myślałem, że nic lepszego dziś mnie nie spotka, aż tu znienacka natrafiłem na Arcadie!

http://moto.allegro.pl/acura-legend-2-5-tl-na-czesci-i3043358778.html


Faceusz Said:

Camaro ma normalny silnik i w ogóle jest dość prosty jak na europejskie warunki. Modele 2012 i mają jeszcze hydrauliczne wspomaganie kierownicy.


Smok Wawelski Said:

w kwestii bezawaryjności rozrządu nic nie przebije dwusuwów :)


Faceusz Said:

miwo@ nowe Łada Niva, UAZ i inne prawdziwe samochody są tu: http://www.tarmot.pl/samochody_czesci_i_opony.html
Accord ma też silnik 2.4.


laisar Said:

@notlauf: No to se podmień w przykładzie “łańcuch” na “popychacze”, “dźwignie” czy inną “sprężyny” i wtedy odpowiedz d:
 
@Tomash: Bardzo dobry wpis, dzięki! (:


Harry Reems Said:

@ cubino – jest jeszcze trzecie wytlumaczenie – niedoskonalosci w dostepie do informacji.
Kupno nowego Lexusa to fajna sprawa, tyle ze przeglad gwarancyjny takiego Lexusa kosztuje tyle, cze za to mozna sobie kupic fajny samochod.


rafal Said:

a co powiecie o mazdzie 3 z silnikiem 1.6?szczerze to waham sie czy brac focusa z 1.6 czy magde z takimz samym


laisar Said:

@Harry & cubino: Był Nobel właśnie za teorię _ograniczonej_ racjonalności (czyli że ludzie czynią właśnie nieracjonalnie, co przecież widać) – o te dzwony chodzi? (;


kuba Said:

Ekopedalstwo? Opowiedz w takim razie, w jaki sposób organizacje LGBT lobbują w Brukseli i Strasburgu za montowaniem filtrów DPF, turbosprężarek, silnikami hybrydowymi, skracaniem żywotności samochodów, zaostrzaniem norm Euro itp. itp. To będzie bardzo ciekawy wpis.


notlauf Said:

rafal: litości CZYTAĆ DO KOŃCA!!!!!!!!

kuba: nie wiem, ale to może być fajny temat, można by zmyślić jakąś historyjkę na ten temat. Postaram się coś wyprodukować.


kuba Said:

No, ale ja chciałbym twardych faktów potwierdzających tę działalnosć, a nie jakichś podsmiechujek.


notlauf Said:

Po twarde fakty proszę udać się do encyklopedii britaniki, a nie stronę ze zmyślonymi na poczekaniu bzdurami jaką jest złomnik.


redsun Said:

a ja kupiłem pod koniec zeszłego roku toledo II z tdi, z używek chyba nic bardziej bezawaryjnego nie ma oprócz corolli z benzyną, w tych rocznikach przynajmniej


Harry Reems Said:

W zeszlym roku zakonczyli druk ww. encyklopedii.
@ laisar – mi chodzi o ograniczony dostep do informacji, a nie ograniczona racjonalnosc. No i… nie mieszaj “tego co widac” do teorii ekonomii. Ekonomia, zwlaszcza “wysoka”, jak wiekszosc nauk, ma niewiele wspolnego z czyms tak niskim jak “rzeczywistosc” 😉


laisar Said:

@Harry: Jedno wpływa na drugie, nie?
 
“Widać” kierowałem bardziej do cubino, bo nie wiem, skąd wziął tezę o racjonalności.
 
Ekonomia, zwłaszcza “wysoka”, z czymkolwiek w ogóle ma niewiele wspólnego…


cubino Said:

@Laisar i Harry – tak, Nobel był wlaśnie za to. Ogólnie ekonomia od jakiegoś czasu odkrywa, że, ku zdziwieniu ekonomistow, ludzie nie są racjonalni, rynki nie działają w sposób doskonały a dostęp do informacji nie jest równy. Dzięki temu ekonomia ma ostatnio troche więcej wspólnego z życiem, za to modele jest trudniej konstruować.

Jest tylko jedno “ale” – z tego co pamiętam z wykładów, większość ekonomistów obalających teorię racjonalnych oczekiwań twierdzi, że dostęp do informacji nie jest równy i natychmiastowy, ale koniec końców ludzie uwzględniają dostępne dane w swoich decyzjach. Podobnie, ludzie jako tacy nie są racjonalni, ale społeczeństwo, w dłuższym okresie – już tak. W szczególności, bardziej racjonalni są profesjonaliści. W odniesieniu do aut oznaczałoby to, że potencjalni kupcy z czasem powinni mniej cenić awaryjne, chociaż modne rozwiązania, bo dociera do nich ile kosztuje ich utrzymanie. Co za tym idzie, fachowcy z firm leasingowych powinni uwzględnić to w swoich stawkach (tak jak dziś uwzględniają, że np serwis auta 4WD jest droższy, więc rata leasingowa w wynajmie długoterminowym jest wyższa). Tego nie widać. Parę tygodni temu miałem okazję oglądać kalkulacje leasingu na nowe audi a6 (z multitronikiem!), vw sharana i bmw 525i – wartości rezydualne trzymają się mocno i zależą głównie od wybranej wersji wyposażenia a nie od awaryjności danego silnika czy skrzyni.


Jerzyna Said:

Pierwsza litera i od razu uwaga – w tym roku Alfa R. ma wprowadzić do swojej oferty model 4C – silnik centralny 1,75 Turbo Benzina > 200KM, napęd na tył i obłednie seksowne nadwozie. Driftowałbym!


notlauf Said:

Nudna jak flaki z olejem, zgniłbym ją i już


brazer Said:

AR to taki SAAB tylko, że bardziej bez sensu. Czy FIAT wie po co to ma? Cuore Sportive? Vaffanculo! Ostatnia nadzieja to następna mazda mx-5 jako AR, ale to chyba już łabędzi śpiew…


laisar Said:

@cubino: Będę strzelał: stawki być może rzeczywiście zależą od awaryjności, ale w segmencie budżetowo-masowym? Tymczasem podane modele są raczej po prostu pomijalne statystycznie…
 
A jeśli ludzie zachowują się nieracjonalnie i jednak wybierają “przepłacone” modele (obojętnie, za znaczek czy za awarie), to właśnie profesjonalnie racjonalne jest dostosowanie się do tego stanu rzeczy i utrzymywanie ich wartości. Przecież rynek też je tak wyceni.


PiQś Said:

Do fiata dodałbym jeszcze Fiat 500 1,2 8v 69 km.

@_krrl: Gdzie można kupić tego C5 za 57000?


cubino Said:

@laisar Coś w tym musi być. Czyli ludzie trwale zachowują się nieracjonalnie. Albo racjonalnie, tylko z inną niż złomnikowa funkcją użyteczności – więcej waży znaczek na klapie niż bezawaryjność.


brazer Said:

@honda insight hybrid
znajoma kupiła. za jakieś absurdalne pieniądze, coś ok. 90.000 PLN. na raty. ciśnie ją, fakt. i po mieście pali…. 8,5 l wachy.
buha-ha!!!!


infidel Said:

Nie rozumiem fenomenu downsizingu nie jestem też fanem tych rozwiązań.Auta stworzone typowo pod serwis,patrz np.VW.Skąd ta popularność tych aut w Polsce?Hmm..kiedyś wszyscy chcieli mieć Golfa sprowadzonego z rajchu i podejrzewam,ze wszystkie stare VW które nie trafiły do polski,trafiły na bałkany(spedziłem w Bośni długie 9 miesiecy na wygnaniu)O ile poprzednie modele były niezawodne,tak obecne to kupa złomu!Osobiście ujeżdzam starą Hondzine Accord z 99roku 1.8 vtec z przebiegiem już 290tys.Cały czas bezawaryjnie i końca nie widac.Uwielbiam te auto,mimo wielku potrafi pozytywnie zaskoczyć.Pozdrawiam.


Harry Reems Said:

Ograniczony dostep do informacji i ograniczona racjonalnosc to sa dwie oddzielne rzeczy.
Nie wiem do ktorego dokladnie Nobla sie odnosicie. Ktoregos z ekonomii eksperymentalnej? Ale nie spodziewajcie sie zbyt wiele. O ile ekonomia zajmuje sie ostatnio (ostatnio, biorac pod uwage opoznienia w programach wykladow na uczelniach i podrecznikach oznacza od conajmniej cwiercwiecza ;), badaniem pewnych zjawisk przy rozluzlnieniu pewnych zalozen modelowych (co jest normalne dla postepu w nauce), a nawet zniza sie do eksperymentow i innych badan mikro, to – wbrew szumnym zalozeniom – akademicy zawsze beda preferowac dyskusje teoretyczne na rozklekotanych krzeslach zamknietych pokojow katedr, a nie rzeczywista rzeczywistosc. Z tego powstaja po prostu nowe, rownie oderwane od realiow teorie.
Bo – wracajac do naszego przykladu – jak badac to, ze prezes firmy leasingowej kaze drektorowi przedstawic analize poszczegolnych modeli, dyrektor przekazuje zadanie kierownikowi, a kierownik wola pania Magde i kaze jej przygotowac dane, w ciagu pol dnia. Jesli pani Magda nawet przyzna sie dyrektorowi ze jedyne co ma to tabelke w xls w ktorej w jednym polu ma cene zakupu, a w drugim procentowa deprecjacje i skad ona ma wziac chociazby wartosc tej deprecjacji, to jedyne co jej kierownik odpowie to “Pani cos sobie zalozy, Prezes czeka”. W najlepszym przypadku kaze jej zajzec do programu ksiegowego, z ktorego nic nie wyniknie, bo ktos wszystkie faktury zaksiegowal na jedno konto, a poza tym wiadomo ze one sa w duzej mierze lipne. To jest ta rzeczywistosc i zadnej pracy naukowej sie na jej podstawie nie napisze.
A wy sie potem dziwicie, ze nie ma roznic pomiedzy modelami 😉


brazer Said:

Piszesz słowo “prezes” i Tymon już cię lubi.
Za “gupiego prezesa” jeszcze bardziej.
😉
a przystępnie m.in. o ograniczonej racjonalności to trochę Ulrich Beck w Risk Society pisał, chyba ze 20 lat temu, heh…


daghda Said:

Eeee, ja jeżdżę Lancią Lybra – ma nakręcone 266000, po wymianie panewek i jeździ dalej 😀 A Alfą to chyba tu mało kto jeździ (choć wyczuwam sarkazm w wypowiedziach 😉

Nowa Thema jest lepsza, niż 300C – buda z zewnątrz hamerykańska ale środek włoski jak się patrzy.


laisar Said:

@cubino: Ja w ogóle nie jestem w stanie ocenić użyteczności wagi _znaczka_, więc EOT.
 
@Harry: Oddzielne, ale powiązane. Nobla widziałem chyba o racjonalności, ale wszystko to mało ważne, właśnie ze względu na widoczne oderwanie teorii od praktyki.
 
@daghda: I 300c, i thema są obrzydliwe z powodu widoczności mniejszej niż z okrętu podwodnego leżącego na dnie. (Nawet są podobne – http://jonbowermaster.com/blog/wp-content/uploads/2009/05/nerpa1.jpg ).


Harry Reems Said:

Kurcze, jak to jest, ze rosyjskie/radzieckie samoloty i lodzie podwodne maja tak piekne ksztalty?
No porownajce z hamerykanskim odpowiednikiem http://us.123rf.com/400wm/400/400/paladinsd/paladinsd1006/paladinsd100600005/7467409-ssn-los-angeles-class-attack-submarine.jpg


laisar Said:

@Harry: Na końcu jest oczywiście po prostu kasa, ale po drodze do niej – prawie wszystkie różnice między CCCP i USA. Szczegóły to temat na solidną książkę…
 
(Aczkolwiek w USA i reszcie wolnego świata też oczywiście bywały ładne sprzęty, a w CCCP paskudy).


cubino Said:

@Harry
come on, myslisz ze w duzej miedzynarodowej firmie leasingowej typu LeasePlan czy ALD nie maja scisle wyliczone, ze utrzymanie samochodu X z silnikiem Y kosztuje przez 4 lata iles tam zl, a potem srednio on sie sprzedaje za tyle i tyle? Moge sie mylić, ale jakoś nie wierzę. Przy tej skali biznesu opieranie się na tabelce xls pani Magdy byłoby amatorszczyzną.


notlauf Said:

Mają, widziałem to


Harry Reems Said:

Ja za to nie widzialem, ale to co widzialem kilka przykladow jak naprawde powstaja powazne i profesjonalne wyliczenia, ktorymi posluguja sie wiodace w roznych branzach korporacje ponadnarodowe. Niezaleznie od formy i wrazenia, jakie robi oficjalne wyliczenie, u ich podstaw zazwyczaj lezy (czy tez siedzi) jakas pani Magda i jej wspolczyniki “na oko”. Tyle ze chowa sie za zaslona struktury, procedur i wartych bajonskie sumy systemow.


brazer Said:

dobra.
rozwijam z kumplem firmę. jak się rozwinie to sprzedam ją korporacji przez giełdę albo (lepiej) bezpośrednio. a pani Magda już u mnie pracuje i jest zajebiszcza. Ooo!
P.S. Harry co z moimi częściami od Garbusa???


Harry Reems Said:

@ brazer – powinienem wrocic do kraju w poniedzialek, to sie tym zajme. Pamietam o sprawie, tylko mnie nie ma.


brazer Said:

@Harry,
no to się miniemy, bo jak dobrze pójdzie to w pon. będę z wiciem pode Berlinem po jedną mazdę a jak średnio pójdzie to z kimś innym w Osnabruck po inną a jak idealnie się ułoży to obie zgarniemy za jednym wyjazdem w jeden, dwa dni.


Harry Reems Said:

Powodzenia. Teraz autostrada taka podroz to betka, wiec obie sa jak najbardziej realne. Jak wszystko, to wina Tuska.


wifoo Said:

Co do dustera 1.6 16V to raczej też odpada, zdaje się że ma zgodnie z polityką firmy renault koło zmiennych faz rozrządu – fantastyczne rozwiązanie podnoszące moc silnika o całe 3 PS


antydownsizing Said:

“Co do dustera 1.6 16V to raczej też odpada, zdaje się że ma zgodnie z polityką firmy renault koło zmiennych faz rozrządu – fantastyczne rozwiązanie podnoszące moc silnika o całe 3 PS”
NIe odpada, bo w Dusterze 1.6 16V (na szczescie) nie ma zmiennych faz rozrzadu.


Autosalon Said:

Mam info z pierwszej ręki czemu żółci nie dają turbo do benzyn lub strasznie niechętnie.
Bo panie wisz rozumisz dajemy minimum 3 lata gwarancji a takie turbo w 3 roku wysiada i nie chce nam sie płacić za gwarancje.
Nie dotyczy to wszytko fiatowskiego 1.4 turbo z garetem które jest lepsze niż daciowe wolnossaki o tsi klocwagena nie wspominając.


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1