zlomnik.pl

Home |

2019: Roman jedzie do pracy

Published by on March 02, 2013

Roman tego dnia zaspał. Zaspał nie dlatego, że zepsuł mu się budzik czy że zachlał ryja. Zaspał dlatego, że aplikacja WakeUp! w jego smartfonie przestała być kompatybilna z najnowszą wersją systemu operacyjnego, która samoczynnie zaktualizowała się przez noc, i żeby zaczęła znowu działać, trzeba było kupić ją na nowo, o czym Roman nie wiedział, smacznie chrapiąc do 7.20. Rzucając słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe wepchnął w siebie suchą bułkę i obrzydliwą ekokawę zbożową i pobiegł na parking do samochodu. Roman był jednym z nielicznych twardzieli, którzy z ohydnego blokowiska “Lazurowa Willa” powstałym na miejscu cmentarza w Palmirach jeździli do Warszawy samochodem. Nie bardzo miał jednak wyjście, gdy w zeszłym roku ZTM, zasłaniając się “optymalizacją polityki transportowej miasta” i “redukcją emisji dwutlenku węgla per capita” skasował jedyną linię autobusową kursującą z osiedla do metra Młociny. Wielu mieszkańców osiedla po prostu dreptało półtora kilometra do głównej trasy i łapało stopa, choć było to surowo zabronione.

Po wciśnięciu przycisku ENGINE START silnik nie zaskoczył od razu. Co do diabła? – zdążył tylko pomyśleć Roman, ale słodki, kojący głos asystenta pokładowego wyjaśnił wszystko: “za 500 kilometrów. Aktualizacja. Oprogramowania. Opłata. 250 zł. Zostanie pobrana. Z twojego konta”. Coroczne, zdalne aktualizacje oprogramowania w samochodach były jednym z najlepszych sposobów na wyduszenie dodatkowej kasy od klientów, a każda aktualizacja była niezwykle ważna, ponieważ bez niej poprzedni system operacyjny po prostu przestawał działać. Nie daj jednak panie borze, żeby ktoś przy nim grzebał – auto nie tylko blokowało się na stałe, ale również wysyłało informację o naruszeniu praw autorskich. Roman westchnął i ruszył, wyboistą drogą dojeżdżając do głównej trasy. Ruch nie był dziś duży, więc przy drodze kręciło się sporo osób wyczekujących na podwózkę. Roman nie miał ochoty na problemy z policją, która polowała na biorących autostopowiczów (traktowano to jako przestępstwo gospodarcze – nielicencjonowany przewóz osób), więc choć twarze sąsiadów stojących przy drodze były mu znane, minął je i pojechał dalej. “Wjechałeś. W strefę. Odcinkowego pomiaru prędkości” – mówił asystent. Spokojnie, myślał Roman, nie dupną mnie tak łatwo, i tak utknę na światłach. Najpierw na tych dla ludzi, potem dla tych na jeży – rozmyślał i bezwiednie przyspieszył do 60 km/h. “Przekroczono. Prędkość. O 10 km/h.” – zauważył asystent – “Z twojego konta pobrano. 100 zł. Na rzecz. Straży Drogowo-Mandatowej”. KURWA! – krzyknął Roman w samochodzie i natychmiast tego pożałował. “Wykryto. Wściekłość. Nie prowadź. Samochodu. Pod wpływem. Agresji. Zarządzam 10-minutowy. Odpoczynek”.

10 minut odpoczynku Roman wykorzystał na szluga. Były wprawdzie limitowane, ale koledzy Romana nie palili i odpalili mu połowę swoich limitów w zamian za kilka innych drobnych przysług. Roman ruszył dalej. Tym razem już się pilnował, ale i tak nie dawało się już jechać szybciej niż 50 km/h ze względu na rowerzystów. Przepis o tym, że wyprzedzając rowerzystę, trzeba jechać maksymalnie 10 km/h szybciej niż on, był jeszcze do zniesienia, ale gorsze były uregulowania, które weszły w życie w styczniu 2019: Unia Europejska zainspirowana przykładem Szwecji, wprowadziła zasadę, że w wypadku kierowcy z rowerzystą zawsze winny jest ten pierwszy, choćby rowerzysta złamał wszystkie przepisy świata. Polska protestowała, zasłaniając się niższą kulturą drogową, ale Unia wydała dyrektywę “ZERO OFIAR” i koniec. Na efekty nie trzeba było długo czekać: na drogach zaroiło się od pijanych rowerzystów jadących pod prąd i wpadających całym rozpędem na samochody w celu uzyskania odszkodowania i stałej renty. Nawet na postoju pod światłami można było zostać uderzonym przez rowerzystę i stać się winnym, absolutnie wszyscy wozili więc filmujące na 4 strony świata kamery. Zmniejszyło to problem o tyle, że teoretyczna wina rowerzysty była widoczna gołym okiem i bezsprzeczna, natomiast przepisy nie pozwalały go ukarać. Policjantowi – jeśli miał dobry dzień i sympatię wobec kierowcy – pozostawało tylko wpisać, że “w rzeczywistości wypadek nie miał miejsca”.

Tak Roman dojechał do granicy miasta. Nie dało się tego nie zauważyć. “Przekroczyłeś. Strefę 1. Rozpoczynam. Pobór opłat” – informował asystent głosem Krzysztofa Ibisza. Pech Romana polegał na tym, że pracował w strefie 2., gdzie opłaty były już dość wysokie, a samochody wjeżdżające tam musiały spełniać normę Euro 7, stąd Roman musiał wziąć kolejny kredyt na Renault Clio VI w bazowej wersji 0.6 biturbo+hybryda. Przesuwając się w żółwim tempie po lewym pasie (środkowy był dla autobusów i taksówek, a prawy – dla rowerów), Roman zdążył już sprawdzić tweety i statusy wszystkich znajomych na fejsie, przeczytać wszystkie niusy na ponecie (oficjalny portal informacyjny PO), sprawdzić prognozę wzrostu cen benzyny, dowiedzieć się o pogodę na jutro i przepisy kulinarne na wczoraj. Co ciekawe, choć w samochodzie nie wolno było już jeść (od 2015) i palić (od 2014), to nadal można było podczas jazdy swobodnie surfować po sieci i nikt się nie czepiał.

Roman wjechał na najprzyjemniejszy odcinek: strefę 2. Tu już było więcej normalnych, jednopasmowych ulic, i choć prędkość na nich była ograniczona do 30 km/h, dawało się jechać płynnie. DawałoBY się jechać płynnie, gdyby nie stale aktywująca się funkcja Pre-Safe, która hamowała auto do zera. Ktoś wyjeżdżał z bocznej ulicy podporządkowanej – Pre-Safe i hebel w podłogę, bo przecież mógłby wyjechać, nie ustępując pierwszeństwa. Pieszy stoi na chodniku? Pre-Safe, przecież może wbiec. Jedzie rowerzysta? Tu akurat Pre-Safe się przydawało, bo taki dany rowerzysta najczęściej zajeżdżał drogę i wciskał klamki hamulców ile sił w dłoniach – a nuż dziś się uda. Roman czasem liczył, ile razy Pre-Safe włączy się na ostatnim odcinku drogi. Dziś wystarczyło 11. Z daleka zauważył miejsce do parkowania – podjechał do niego i włączył Park Assist. Samochód nie tylko sam płynnie wjechał w lukę, ale też aksamitnym głosem poinformował: “Rozpoczęto. Parkowanie w strefie płatnej. Pobieram opłatę z konta…”.




Comments
patrycju5z Said:

Najsmutniejsze jest to, że wizja z tego opowiadania wydaje się mozliwa do spełnienia… :/


Fenek Said:

notlauf@
Obyś się mylił…


aleksander k. Said:

nowy wspaniały świat


antolll Said:

Tyle, że jedzenie (przy przewożeniu co najmniej jednej osoby) i palenie (w samochodzie służbowym) – już są zabronione i podlegają karze do 500zł ^_^


bartekbp01 Said:

A mówili że to Lem był fantastą….


szczubar Said:

Obawiam się że niestety tak może być. Sądząc po tym co dzisiaj dzieje się na rynku motoryzacyjnym – musze stwierdzić Notlauf masz dar jasnowidzenia.

Proponuje otworzyć infolinie.


pitasinski Said:

Obyś się mylił, jednak już zdarzyło Ci się wykrakać…


Yayebyeah. Jeśli rzeczywiście do tego zmierza… szykujmy się na rewolucję, bo ludzie “nie znieso”.


nikiplank Said:

Super, jakbym czytał Dicka :)


nikiplank Said:

Ale najgorsze, że to się spełnia.


ryjas Said:

Wypierdzielam na wieś.


tajemniczybrodacz Said:

Interesujący opis … przywołuje on staropolskie pytanie czy tabakiera dla nosa czy nos dla tabakiery ? czy auta są dla ludzi czy ludzi dla aut ?


Zelazko Said:

co jak co, Renault doskonale pasuje na ‘auto mądrzejsze od kierowcy’. Doskonały wpis, brakuje tylko automatycznego limitowania prędkości do wielkości typu 20km/h


nikiplank Said:

Z realu: właśnie wpadłem w autentyczną psychozę, bo jedno z moich aut ma od dwóch miesięcy nieopłacone OC, stwierdziłem logicznie, że skoro jest niesprawne i nie jeździ, to wypowiadam ubezpieczenie. Błąd mój polega na tym, że wyciągam logiczny wniosek a zapomniałem, że muszę ponieść karę.

Karę za co?

Za to, że żyję oczywiście.

Fundusz Gwarancyjny mianowicie ma teraz wirtualnego policjanta, który wykrywa takich wolnomyślicieli i lekkoduchów, którzy mają np. kolekcję starych aut bez OC i wysyła im automatycznie karę.
Mogą sobie stać niesprawne, bez przeglądu, latami w warsztacie czy garażu.
Ale stwarzają oczywiste zagrożenie dla otoczenia i ewidentnie powodują tym staniem wypadki!


barteam Said:

Jest sposob. Trzeba ich zalatwic taka sama bronia. Opatentowac pomysly Tymona i jak ktorys z przytoczonych przypadkow zostanie wdrozony w zycie to wcielic sie w role najbardziej bezwzglednego trolla patentowego :)


paulus77 Said:

Dopiero wstałem… jak przeczytałem tą SF (a może wcale nie?) opowiastkę, boję się iść spać, a wiadomo – może ja też to wyśnię? (i sen ciałem się stanie). Póki co, dziś śniło mi się że jako ochroniarz strzelałem do napastników pistoletami-wiatrówkami, oni mieli niestety lepsze maszynowe sprzęty, a w finale okazało się, że jak im się skończyła amunicja to wystarczyło podejść i dać w mordę :)


Gurney Said:

Roman from the Future. Świetny wpis!


Fenek Said:

@ryjas
Ucieczka na wieś wiele nie pomoże. Kilka lat później ale tam też dotrze cały ten globalny syf. Jedyny ratunek w krajach nie rozwiniętych – na jakieś 10-15 lat Ukraina. Potem zrobi się u nich jak u nas. Potem – dalej na wschód aż do Mongolii.


(EOF) Said:

Prorok czy cóś??
Brakuje tylko badania “świeżości oddechu” przed endżin start


seven77 Said:

“…informował asystent głosem Krzysztofa Ibisza”

Nie żałowałbym benzyny i zapałek na grata, który mówiłby do mnie głosem tego kolesia.


Filipeq Said:

Czekamy na kontynuację!


seven Said:

Dla mnie bomba bo po pijaku na rowerze można :)


Reguslav Said:

Jak tak będzie, to wyprowadzam się do Rosji…


AL Said:

ciekawe jak gumiak sobie poradzi w nowej rzeczywistosci.. pewnie jego syn zbuduje emulator do lublina udajacy norme euro 7 i sciagajacy oplaty z konta somsiada- warsiawiaka 😀


formel Said:

Taki troche Winston Smith. Z tym zakazem palenia to juz rzeczywistość, bo ostatnio mnie za to zatrzymali…


RoBuR Said:

Roman kupi delorana i wroci do 1985 r. a tak na poważnie to może nie 2019 ale na pewno do 2030 to sie spełni + totalna kontrola państwa co robisz, gdzie byles, ile km przejechałeś – będzie strasznie, teleekrany z orwella to mały pikuś


notlauf Said:

Co więcej, ta kontrola nie będzie miała nic wspólnego z ideologią. Nikogo nie będzie obchodziło jakie masz poglądy, tylko żeby RYGORYSTYCZNIE przestrzegać najbardziej idiotycznych przepisów. W 1984 wiele rzeczy uchodziło, bo nie było możliwości technicznych. Ale one się pojawią.


fabrykant Said:

Trzeba zacząć myśleć o przeprowadzce do Brazylijskich faveli… Tam chyba nie będzie Euro VI?


premek Said:

Ale, że Polacy nie znaleźli sposobu, żeby ominąć płatne aktualizacje? Eeee. Niemożliwe.


uwequattro83 Said:

O rzesz ty orzeszku.Dobry wpis,a swiat(czyt.rzadzacy)zmierzaja do takich absurdow.Pewnie wprowadza nawet czujke w samochodzie ktora bedzie mierzyla natezenie bakow-”wierzdzasz do strefy 2,zanieczysciles powietrze,z Twojego konta pobrano 100zl”.


PePe Said:

super! – tak naprawdę w Szwecji to już niedługo tak będzie. oprócz tych pijanych rowerzystów oczywiście :)


Tomash Said:

W 2019 samochody inne niż samojeżdżące? Ależ pesymistyczna ta wizja.


hanys Said:

nikiplank – jaką gwarancję ma społeczeństwo, że jedno z tych aut z nieopłaconym OC nie bedzie użytkowane? Jak ktoś podobnie myślący jak Ty -spowoduje wypadek takim autem, to do kogo będziesz miał pretensje?. Niesprawne auta wyrejestruje się w odpowiednim urzędzie. Koniec kropka. Po to jest prawo by je przestrzegać.


diiib Said:

2045: Roman jedzie do pracy
Roman nie ma po co jechać bo za niego robią wszystko roboty


finn the human Said:

to teraz tylko ta wizje sfilmowac i wrzucic na YT do wspolnej playlisty z zeitgeistem, spiskiem żarówkowym i filmami o wodzie płonącej wskutek gazu łupkowego, tj. listy “mokre sny gimba/korwinisty”. no ale nie oceniam, w koncu moim marzeniem jest epidemia zombizmu ;_;


Tomash Said:

diiib: przede wszystkim to “2018: roman wsiada do swojego samojeżdżącego samochodu i ma wyjebane, wysiada na stacji metra a samochód sam wraca do domu”


mroczny Said:

trzeba bedzie uciekać do Ameryki Południowej albo Afryki.
No i ile dla BEZPIECZENSTWA OBYWATELA ZABRANIA MU SIE WYJAZDU Z EUROLANDU BO W KRAJACH BEZ NORM EURO JEST NIEBEZPIECZNIE !!!!


nikiplank Said:

Hanys, Twoim zdaniem system chce zagwarantować ludziom bezpieczeństwo?
Może, przy okazji. Ale główny cel jest zupełnie inny, wystarczy odwołać się do wspomnianego Orwella.

Nie twierdzę, że jazda bez oc jest w porządku i karze powinny podlegać pojazdy poruszające się bez oc.

Za okupacji też było prawo – co do zasady, nie zawsze da się je przestrzegać.


nikiplank Said:

I getta dla Żydów robione przez niemiaszków były zgodne prawem.


gsi Said:

Wizja coraz bardziej rzeczywista niestety. Trzeba bedzie sie ewakuowac do Afryki, co od jakiegos czasu powtarzam mojej drugiej polowce


fistikk Said:

No coż Roman.., wsiadaj na rower!


finn the human Said:

ale wiecie, że nie ma ani SYSTEMU ani nawet SPISKU?


notlauf Said:

Nie ma, nie ma. I Arabowie zniszczyli Pentagon.


Szop Said:

Z kategorii dziwne sny: suburban z tyłem od Żuka i golf dwójka z przodem od Felicji


nicz Said:

@Hanys – nikt nie ma wątpliwości, że jazda autem bez OC to debilizm, ale jeśli samochód stoi na kobyłkach i nawet nie tyle ma zdjęte koła, co zupełnie nie ma aktualnie gdzie ich przykręcić, a silnik się “robi” i nie wiadomo kiedy skończy, to wlepianie właścicielowi kary idącej w tysiące złotych jest szczytem kretynizmu.
Przy obecnych przepisach nie byłoby teraz w Polsce ani jednej Warszawy do wożenia ślubów, bo wszyscy właściciele pozbyli by się ich już po pierwszej “widokówce” z UFG.


Pogranicznik Said:

W Polsce to na pewno nie przejdzie, prędzej “krwawa” rewolucja wybuchnie, Polaki-Cebulaki ale swój honor “majo”! 😀


Marcin125p Said:

Notlauf, weź to lepiej skasuj bo jakiś “przy władzy” przeczyta i wprowadzi w życie.


Batory Said:

Szkoda, że zamiast hejciku na rowerzystów nie napisałeś, że musieli oni jeździć w obowiązkowych kaskach i odblaskowych kamizelkach odblaskowch. Oczywiście, po wydzielonych ścieżkach rowerowych, odgrodzonych od całej reszty drogi czterometrowym ekranem akustycznym z ekologicznej gąbki, minimalizującej efekty upadków. Kaski i kamizelki miały obowiązkowe, zgodne z dyrektywami multinterfejsowe chipy, dzięki którym można było łatwo sprawdzić, czy rowerzysta nie przekracza dozwolonej prędkości, nie rozmawia przez komórkę, nie pali, nie przeklina, a nade wszystko – czy nie opuszcza ścieżki rowerowej, stanowiąc tym samym zagrożenie dla innych. Zdjęcie kasku lub kamizelki o dowolnej porze dnia lub nocy skutkowało natychmiastowym potrąceniem stosownej kwoty z konta, ale z racji braku głośniczków czy innych słuchawek (rowerzysta słuchający muzyki to zagrożenie dla siebie i innych!) dowiadywał się o sumie mandatów dopiero po obowiązkowym logowaniu się na konto “Razem Bezpieczniej”, kiedy już wrócił do domu…

Jak “California Uber Alles”, to chociaż bądźmy konsekwentni 😉 Pieszym też można by jakiś Panopticon wymyślić 😉


JFP Said:

Zbyt daleko posunięta fantazja. W roku 2019 Roman na 100% będzie bezrobotny!


adsfgsdf Said:

Ja mam nadzieje ze centra miast zostana zamkniete dla nieelektrykow a diesle beda mialy calkowity zakaz wjazdy do miasta. Przy okazji zakaz opalania weglem mieszkan.

I juz 20lat dluzej bez raka


adrpl Said:

Jesli chodzi o rowerzystow mniej wiecej talk wyglada jazda po Dublinie.


michau Said:

Niestety, ale dzisiejsze zachodnioeuropejskie demokracje mogą być spokojnie porównywane z komunizmem. Analogii jest aż nadto. Zmienia się jedynie ideologia leżąca u podstaw, totalitaryzm zostaje. Może w Polsce jeszcze nie aż tak bardzo, ale w Szwecji, skąd mam przykład na świeżo, panuje totalna dyktatura poprawności politycznej. Ludzie wiedzą co myśleć ale nie jak. Nikt się nie wychyla ponad oficjalną, propostępową linię. I nie jest to kwestią spisku władzy, choć pewnie są ludzie i grupy interesów które się z takiego obrotu spraw cieszą. To jest rak umysłu i skutek oderwania od człowieka jego duszy, cechującej się wolną wolą. Ludzie są martwi za życia. W Polsce większość, w Szwecji wszyscy…


brazer Said:

@adsfgsdf
z tego co piszesz to miasto Kraków należy wysiedlić.


Łukasz Said:

E tam, u nas takie coś by nie przeszło.
Mogą sobie ustawiać te wszystkie viaTOLLe, fotoradary, wideo-rejestratory, progi zwalniające, mogą wprowadzać nowe, głupie przepisy, ale to i tak nic nie zmieni, poza tym, że ludzie będą mieli w pogardzie te wszystkie durne ograniczenia + te ustanowione z sensem.
To jest tak jak z zakazem palenia na ulicach we Włoszech… Teoretycznie jest takie prawo, ale w praktyce palą nawet Carabinieri i możesz podejść do jednego z nich i poprosić o ogień;)
I u nas jest tak samo. Przykład? Remonty na A2, ograniczenia do 80 km/h, a nocą ludzie latają po 200 km/h między pachołkami i 0 zabitych i 0 nagrodzonych mandatami. Fotoradary? Wszyscy wiedzą, gdzie stoją i tam się jeździ grzecznie, a potem rura i 200 na 90! viaTOLL? Kierowcy zawodowi się już wycwanili i są nawet takie szwagry co z jednego krańca Polski przejadą na drugi za free.
Tak samo z przeglądami. Niech sobie UE wprowadza normy, jakie ma spełniać w Polsce auto na przeglądzie. W praktyce diagnoście nie będzie się chciało sprawdzać takich głupot jak głośność wydechu w dB. Jak jest w miarę cicho to ok. Spaliny? Jak nie dymi jak Autosan to jest ok. Przepalona żarówka od postojówek? Masz pan pieczątkę, jak pan będziesz miał czas to trzeba coś z tym zrobić. Tak to u nas wygląda, a zdarza się i tak, że na podbicie przeglądu jednego samochodu jedzie się… zupełnie innym;)


i love classic cars.. Said:

Koszmar… przy takim spadku cen technologii i kosztów badań i produkcji elektroniki boje się, że ta wizja jest dużo bliżej niż do 2030 :( a absurdów będzie jeszcze więcej. Najgorsze jest, że oprócz oczywistych ograniczeń te wszystkie “pomagacze, ulepszacze” będą coraz bardziej wkurbiać a wiadomo człowiek w nerwach gubi się więc można nim jeszcze bardziej manipulować. Już dziś różne takie zbędniki irytują użytkowników a ci ku&@# “kreatywni” kretyni będą wymyślać coraz to inne wkurzające i uprzykrzające życie “wynalazki”. Przyjemność z jazdy zostanie nam odebrana:(


syreniarz Said:

ciekawe, czy mój zabytek będzie jeszcze żył.


Baa Said:

Wieczorem, po krótszej, 12-godzinnej dniówce (“w związku z niewielkim deficytem ZUS na najbliższe 20 lat”), Roman znów wsiadł do swojego Clio. Auto przywitało go krótkim komunikatem “Aktualizacja aktualizacji oprogramowania” i zdecydowanie dłuższą przerwą przed uruchomieniem… systemu samochodu, od którego do startu silnika dzieliły tylko minuty.
Roman ruszył w kierunku domu, ale po kilku kilometrach postanowił pojechać boczną drogą przez las. Niestety okazało się to marnym pomysłem, o czym dowiedział się gdy asystent samochodu zakomunikował: “Wjazd na teren leśny – 380zł, wjazd na teren leśny samochodem ze starą normą Euro7 – 402 zł, opłata klimatyczna – 58 zł…. opłaty spowodowały debet na koncie. Samochód zostaje zatrzymany na poczet opłat.”. Zrozpaczony Roman wysiadł, zerknął na zegarek (przestał działać z powodu braku dostępu do POnetu) i rozpoczął wędrówkę w stronę pracy – wyspać się w domu już i tak nie zdąży…


@ adsfgsdf – czekamy na Twoją propozycję dla tych, którzy mieszkają w mieszkaniach/domach ogrzewanych węglem i nie stać ich na przeprowadzkę.


nowy Said:

Nawet jeśli wizja się spełni to Roman nie będzie nigdzie jeździł, bo do tego czasu na skutek unijnych regulacji i geniuszu naszych polityków, pracy nie będzie. A nawet jeśli jakimś cudem Roman tą pracę dostanie to z minimalnej krajowej nie utrzyma samochodu.


Przebieg. 99 tysięcy kilometrów. Za 1 tysiąc. Kilometrów. Silnik pójdzie. Się paść. Zamów. Nowy. Samochód.


delbana Said:

ojej nie jest zle.kiedys jak wprowadzono kosy to ci co rzneli sierpami mowili ze to wynalazek szatana.
samochody musza ewoluowac czy sie to komus podoba czy nie.to nie chodzi i ekologie ale o postep.kiedys musiales isc do banku a dzis masz strone internetowa i bank znaczy budynek jest zbedny.to tez zle?


ORWELL WIECZNIE ZYWY
WPROWADZONO MANDATY ZA PISANIE SMS-OW IDACPO CHODNIKU


notlauf Said:

Batory: oczywiście, słusznie piszesz. Oprócz tego, że nie mogliby opuszczać dróg dla rowerów. Reszta bardzo mi się podoba.


cubino Said:

To jeden z tych wpisów, w ktorych Notlauf wykazuje sie talentem felietonisty, a liczba komentarzy przekracza 200, z czego większość tylko luźno na temat 😉


michau Said:

@ Leniwiec Gniewomir – to przecież proste, miasto podniesie czynsz i nałoży opłaty ekologiczne, liczone od kubatury ogrzewanej węglem przestrzeni. Mieszkańcy, których nie będzie już stać na ich własne mieszkania będą zmuszeni emigrować na wieś (tam zdrowe powietrze, rak się nie ima). Ich nieekologiczne lokale zostaną zajęte przez przedstawicieli nowej grupy społecznej – proekologicznych, utrzymywanych przez państwo lekarzy onkologów, żyjących w kibucach. Każdy kto dołączy do tego projektu zostanie przydzielony do lokalu w kamienicy wraz z losowo wybranymi innymi beneficjentami rządowego projektu “Związek partnerski na swoim”. Tam, w centrum zielonego miasta, w duchu postępu, bezpieczeństwa i równości będą się rozwijały nowe, podstawowe komórki społeczne. Modernizacja ogrzewania węglowego będzie przebiegała w dwóch etapach. Pierwszy, przejściowy, to założenie na kominy filtrów fapfap, powodujących cofanie się spalin do pomieszczenia, ale wyłapujących większość raktwórczych substancji. Drugi etap zakładał będzie rozpisanie przetargu na instalację ogrzewania bionicznego, przechwytującego energię cieplną wytwarzaną przez ciała domowników (w zimniejszych okresach zalecane będzie hodowanie kozy w mieszkaniu). Przetarg wygra firma nie mająca technologii ani możliwości, ale za to tania. Piece węglowe zostaną usunięte z połowy mieszkań po czym firma zniknie. Kolejny przetarg na załatanie dziur po piecach pochłonie resztę środków na modernizację. Pomysł zostanie zarzucony a Ekokibuce będą w połowie nadal ogrzewane węglem i spalinami a reszta, w których nową wersję projektu uda się doprowadzić do końca, dogrzewać będzie się stadami kóz w zwiększonej ilości.


asdfasdfasdf Said:

http://kusahiroexploration.blog107.fc2.com/
Porzucone japońskie żelazo, jeśli już było to przepraszam najmocniej


notlauf Said:

Ale cudowne te kei-vany. Wygląda jak moja kolekcja gdybym był bogaty.


tata Said:

ooooooo….. ktoś w końcu zrobił polską versję Korbena Dallasa;)


laisar Said:

Tak się napinacie, a podobnych (w tonie) przepowiedni było już w historii setki – i co, widział ktoś to końskie guano sięgające dachów? <<<:
 
Jeśli chodzi o same auta – polecam "Bunt pieszych" (David H. Keller, "The Revolt of the Pedestrians", 1928, antologia "Droga do science fiction", wyd. Alfa, 1986). Druga strona monety…


nikiplank Said:

laisar, to chyba nie jest czarnowidztwo. Wszelkiego rodzaju władza jest z natury arogancka i przede wszystkim chce kontrolować.
Pisząc władza niekoniecznie myślę państwo.
Mniejszość posiada dla swojej korzyści większość i dokręca stopniowo śrubę. To nie jest nowe zjawisko. W czasie i przestrzeni występuje z różną intensywnością. Niekiedy przybiera rozmiary straszne.

Wielu z tutaj piszących leje na to i uważa, że raj na ziemi nieuchronnie się zbliża, bo przecież postęp jest po to by żyło się lepiej.


nikiplank Said:

Poza tym przepowiadano w historii różne rzeczy niektóre się sprawdziły, inne nie. Są tez w historii przykłady wcale nierzadkie totalnego koszmaru, dlaczego miałoby się to nie powtórzyć. Bo nie starcza nam wyobraźni?

A motoryzacja, jaką opisał Notlauf jest wycinkiem szerszej rzeczywistości która może się ziścić.
Obecna tendencja jest bardzo celnie ujęta.


Cierto Said:

Powiało grozą… Orwell i Huxley w jednym


laisar Said:

@nikiplank: Jest tylko jedna jedyna pewna rzecz w ludzkiej historii – NIC nie jest trwałe. Także zamordyzmy.
 
Co do prognozowania – z obecnych trendów można wysnuwać również całkowicie odmienne teorie, dokładnie tak samo uprawnione. Zależy po prostu na co się zwraca uwagę, jakie się ma lęki i doświadczenia.
 
Jaka naprawdę będzie przyszłość, to – że tak pojadę pompatycznie – zależy wyłącznie od nas. Jednostkowo – rzeczywiście niewiele, ale w ostatecznym rozrachunku nic więcej i tak nie istnieje, więc efekt jest taki, jak w pierwszych akapicie.

…A przy pewnej dozie pecha, to co opisał nasz kochany złomniczy felietonista mogłoby się okazać rajem – bo (jakże pełne wolności!) życie np w świecie Mad Maxa, Waterworlda, Fallouta itp nawet dla niektórych wypowiadających się tutaj “niepokornych” raczej nie byłoby zbyt miłe. Ani długie – wiele z takich scenariuszy może się wydarzyć nawet jutro…


laisar Said:

(Dla jasności: nie chodzi o “cieszcie się, bo może być gorzej” – wizja notlaufa mnie też się nie podoba, ale po prostu się jej nie boję, bo w nią nie wierzę).


Markus Said:

Jako żywo przypomina to film “Człowiek Demolka”…


brazer Said:

Jeździłem niedawno nowiusieńkim megane prosto z fabryki i to doświadczenie wskazuje, że kierunek jest właśnie taki jak pisze Tymon. Wymyśliłem sobie, że skorzystam z telefonu podczas jazdy NIE ODRYWAJĄC RĄK od kiery. Aktualizacja oprogramowania i dokowanie komórki przez bluetuth trwało dłużej niż dojazd na miejsce i oczywiście zakończyło się niepowodzeniem (dokowanie a nie dojazd).


bart Said:

Tymon Orwell, dobrze się czyta.


benny_pl Said:

rowniez mam nadzieje ze to sie nie sprawdzi…. chociaz niestety wszystko w tym kierunku idzie… jak juz mowili inni – trzeba sie bedzie do Rosji przeprowadzic..
—————–
mi z kolei czytajac to przypomina mi sie jeszcze film BRAZIL http://pl.wikipedia.org/wiki/Brazil_(film) film pokazujacy jak to widzieli przyszlosc w latach 80 – szczerze polecam obejzec!
—————–
a co do obowiazkowego OC to dla mnie to tez jest straszna glupota.. samochod jak stoi nie powinien miec tego obowiazku, co innego jak taki jedzie to oczywiscie powinien byc karany. a co do odszkodowania, to jesli sie w kogos wjedzie bez oc to jest tak ze odszkodowanie oddaje fundusz gwarancyjny a wlasciciel/kierowca? placi KARE 500euro + musi oddac to co fundusz wyplacil, co jest moim zdaniem w porzadku, w takim jednak razie ZA CO placi sie oc jesli samochodu sie nie uzywa??? to juz jest HAMSTWO
inna sprawa jest wogole sam fakt placenia OC za samochod.. OC powinien oplacac KIEROWCA bo przeciez samochody same nie jezdza i same wypadkow nie powoduja… (ew. bezmyslny kierowca ktory zostawi auto na luzie na gorce na przyklad… ale to tez wina kierowcy)


hanys Said:

nikiplank nie mieszaj okupacji z teraźniejszością. Coś Ci się pomyliło chyba. Masz auto płać OC. Nie chcesz mieć – sprzedaj, wyrejestruj. Nie obchodzi mnie , że wg. jakieś tam filozofi typa który nie opłacając OC pojedzie jeden jedyny raz po piwo do wiejskiego sklepu, przy okazji powodując wypadek. Chciałbym widzieć Twoją reakcję, gdy będziesz chciał dochodzić swoich praw o ile to Tobie wjedzie autem wspomniany typ w zad. Cała procedura odzyskania ubezpieczenia często trwa tygodniami o ile nie miesiącami. I to od często większych firm ubezpieczeniowych. Ludzie używają aut do pracy i te narzędzie jeśli ktoś im unieruchomi są stratni. Za dużo jest cwaniaków którzy nie opłacają OC przez co m.in. nasze składki rosną w góre z roku na rok.


benny_pl Said:

no bardzo chetnie, tylko sproboj wyrejestrowac…. oczywiscie jak sie autem jezdzi nawet bardzo zadko to oc jest obowiazkowe i uzasadnione, ale jak sie chce miec drugie auto na podworku czy w stodole na czesci to co??? zgodnie z prawem nawet jak to auto jest juz porozbierane to i tak trzeba to oce placic…. wlasnie w tym problem ze wyrejestrowac sobie nie mozna nie wiadomo dla czego (oczywiscie sa rozwiazania ale sa z kategorii obchodzenia prawa… ), kiedys bylo mozna, sam pamietam jak moj dziadek mial WSKe (od nowosci) to jak planowal jakis remont czy cos bo jezdzil nia zadko to ja wyrejestrowywal i zarejestrowywal za jaaaaaaakis czas gdy juz sobie wszystko ponaprawial
———-
notlauf: a czy oprocz Twojej milosci do Carry darzysz tez podobnym uczuciem Justy ?? bo wg mnie Justy jest o wiele ladniejszy od Carry, tyle ze z kolei Justy ma duzo glupich rozwiazan typu 3 cylindrowy silnik, ktory na dodatek jeszcze jest z tylu wiec praktycznosc takiego “busika” jest przez to zadna bo wkladanie czegokolwiek od tylu jest conajmniej problematyczne… ale z kolei licznie posiadaja naped na 4 kola a to duza zaleta…
pytam bo sam chcial bym tez kupic ktoregos z tych busikow, narazie tak sie zapoznaje rozmyslam bo puki co to musial bym czegos sie wyzbyc z mojego parku maszynowego (podworko mam niewielkie i juz miejsca prawie niema 😉 ) a szkoda bo wszystko tez przydatne :) znowu na codzien jezdzic takim busikiem tez co jak co ale jest to malo bezpieczne… tak porownywalnie z maluchem bo z przodu tylko jedna blacha i juz kabina… ale za to fajnosc takich mikrobusikow jest bardzo duza :) poradz cos :)


brazer Said:

@hanys
nie masz pojęcia o ustawie o OBOWIĄZKOWYCH ubezpieczeniach komunikacyjnych a wypowiadasz się publicznie.
W Polsce możliwość wyrejestrowania nieużywanego samochodu prawnie zlikwidowane… kilkanaście lat temu. Teraz możesz a. sprzedać b. zezłomować.

A teraz wytłumacz mi hanys po co ta napinka skoro w cywilizowanych krajach takie drakońskie przepisy jak u nas są nieznane. Weźmy taki kraj – Austria – tam możesz ryczałtowo opłacić OC za kilka swych aut i zmieniać tablice rej. by jeździć jednym a pozostałe swoje auta trzymać w garażu i np. konserwować aż staną się zabytkami. U nas jest to nieopłacalne, bo zanim auto stanie się zabytkiem całą wartość dodaną tego procesu zeżre OC.
W efekecie – bardzo mało ludzi zbiera auta na przyszłe zabytki. Wszyscy na tym tracą, no poza żyjacymi w dobrym samopoczuciu prezesami ubezpieczalni, którzy myślą, że skoszą kasę z OC. Otóż nie skoszą, bo auta prędzej pójdą na szrot lub zostaną sprzedane za granicę niż ktoś będzie opłacał przez kilkanaście lat OC za czekający pod kocem na stanie się zabytkiem fajny wóz.
Poza tym, przez te – moim zdaniem i nie tylko moim – niezgodne z Konstytucją przepisom o OC jesteś zmuszany przez Państwo (działające pod dyktat jednej dużej firmy ubezpieczeniowej, która lata temu napisała tę ustawę) do niezgodnego ze zdrowym rozsądkiem i rachunkiem rozporządzania WŁASNYM mieniem.
Rozumiesz?
NIE, nie sądzę, żebyś zrozumiał…
:(


Janek Said:

Wspaniale napisane i straszna prognoza zarazem. Jakbym czytał prozę Janusza Zajdla.


benny_pl Said:

brazer – bardzo dobrze przetlumaczone tym co to mysla ze sa ekspertami we wszystkich dziedzinach….
(ja sie za eksperta tez nie uwazam wiec pisze raczej to co wiem a nie to co przypuszczam)
temat obowiazkowego oc to wogole temat na oddzielna rozmowe, najlepiej na zmiane tak glupiego przepisu tylko ze to na pewno nie przez ten rzad…
puki co oce nie musi oplacac:
a: posiadacz auta zarejestrowanego na zabytek
b: posiadacz auta w wieku co najmniej 40 lat (max z 1973r)


tommm Said:

Piękny tekst, niestety większość z tych kwestii, z których się śmiejemy już w tej dekadzie stanie się prawdą. Prognozuję rozwój systemu viaToll: za kilka lat obowiązek posiadania viaBoxa w każdym samochodzie osobowym i opłaty ściągane z konta za wjazd do miast, przy wjeździe na parking, za korzystanie z dróg krajowych, mostów, tuneli itd. Wszystko ku temu zmierza.


Apokathelosis Said:

laisar Said:

@tommm: Ale jakie viaBoxy – będą przecież sczytywać dane bezpośrednio z kompa silnika (elektrycznego) i skanować siatkówkę oka kierowcy… <<<:


@ michau (w kwestii komentarza z 2 marca, 16:25) – sam akurat nie wierzę w istnienie czegoś takiego, jak dusza, ale co do reszty masz kupę racji w tym ustępie, niestety. Rak umysłu. Dobrze powiedziane.


Zyga Said:

Ratunek jest w Wielkim Impulsie Elektromagnetycznym, który zepsuje wszystką elektronikę na świecie.
2019ty już za 6 lat. To szybciej niż sobie wyobrażacie.


brazer Said:

a to jest ciekawy wątek, bo napisali ostatnio, że hamerykanie eksperymentalnie szczelili rakietę, która psuła cała elektronikę na swojej drodze lotu łącznie z własna elektroniką, która miała to psucie zarejestrować. i tak sobie pomyślałem, że gdyby to użyć na moim osiedlu to z garażu tylko ja bym wyjechał autem z 1978 roku, w którym nie ma nic elektronicznego. nic. zero.


nikiplank Said:

hanys, daruj ten protekcjonalny ton. Proste rozwiązanie: np. oc przypisane do kierowcy a nie do pojazdu. Czy mając kilka aut jednocześnie poruszasz się wszystkimi?

Daje przykład, pewnie można ułożyć to na inne sposoby. Ale twoja filozofia jest najwyraźniej ograniczona do ślepego poddania się prawu.

I celowo wspomniałem o okupacji!


nikiplank Said:

benny_pl miałeś pewnie na myśli Subaru Libero. Jest nawet stosowne forum o tych autach. Bardzo fajny pojazd, ale stosunkowo trudny w utrzymaniu, za to funkcjonalność nie do pobicia.
Niestety w przeciwieństwie do większości normalnych Subaru dość awaryjne (wyeksploatowane) i nie łatwo o części. Auta mają zwykle spore przebiegi, bo często służyły do pracy, ciężko trafić coś w sensownym stanie, zwłaszcza z pierwszej serii. Duuużo rdzy. Silnik chyba ten sam co w Justy, tylko leżak. Poza tym zbudowane na ramie. Napęd dołączany, oczywiście bez dyfra centralnego, więc jazda z zapiętym przodem tylko na grząskim, śliskim.
A trzy cylindry są ok. Np. w Charadzie była świetna trzycylindrówka, wybitny silnik. Większość kei carów ma trzy cylindry!


nikiplank Said:

benny_pl także jabyś chciał nabyć coś do dłuższego remontu, to kłopot bo oc musi być opłacone. Koniec kropka. Zapytaj hanysa, może on Ci poradzi, jak to załatwić :)


Zyga Said:

A czy impuls elektromatyczny zniszczy cewkę zapłonową i kondensator? tu chodzi o indukowanie się niechcianego prądu w obwodach więc myślę, że niestety staruszki też są zagrożone. …no chyba,że dizel, to i z popychu zapoli całkowicie bez prądu.

W sprawie OC ratuje jeszcze przynależność do automobilklubu i wiek pojazdu min. 25 lat – PZU daje w takim przypadku duże zniżki.


lorenc Said:

dosc optymistycznie jednak ten tekst brzmi! platnosc za drogi dopiero w strefie miejskiej? w uk swego czasu zupelnie powaznie planowano wprowadzenie oplat za drogi wszystkie, od polnych po autostrady, za pomoca ‘wielkiego brata’ ktory by informowal system nawet o tym ze auto zostalo przeparkowane o pol metra (i wystawial rachunek). podobniez mialo to wypadac korzystniej cenowo niz aktualny podatek drogowy – nie bardzo wiem jak skoro podatek to circa 150 rocznie (ale bywa i 20 zaleznie od emisji), natomiast dojazd do pracy w godzinach szczytu po autostradzie circa 40km mial wyniesc 30 funtow – i to nie liczac ceny paliwa… szczesliwie zaniechali, ale serio w 2007 mieli wprowadzac probnie w Devon i Kornwalii. dodam jeszcze ze system naturalnie NIGDY mial nie byc wykorzystywany do automatycznego sadzenia mandatow. naturalnie…


Harry Reems Said:

@ brazer – a czy w twojej Mazdzie masz stykowe przerywacze czy elektroniczna wkladke w aparacie zaplonowym? ;>
Co do OC:
Obecne przepisy sa drakonskie, ale proste i jasne. Prawdpodobnie znaczna czesc komentatorow jest za mloda zeby pamietac sytuacje, w jakiej zostaly wprowadzone, a reszta udaje ze jej nie pamieta. Ta sytuacja wygladala mianowicie tak, ze mozna bylo wyrejestrowywac samochody, a OC trzeba bylo miec tylko wtedy, gdy sie jezdzilo. Rezultat? Norma bylo jezdzenie bez OC, bo prawdopodobienstwo kontroli jest wzglednie niewielkie (a zawsze mozna probowac dac w lape) i Polacy-robacy uznali ze bardziej sie oplaca jezdzic bez OC niz placic. Koszt odszkodowan za straty powodowane przez kierowcow bez OC ponosili oczywiscie Ci z OC (badz tez podatnicy, nie pamietam). To sa fakty. To nie “Tusk”, “rząd”, “oni”, “lyberalowie”, “firmy ubezpieczeniowe”, “alieni, ktorzy za pomoca fal fotonowych steruja swiatem”, czy wreszcie last bat not list oczywiscie Zydzi wprowadzili obecny przepisy, tylko my wszyscy – Narut Polski. Oczywiscie mozecie argumentowac, ze poszanowanie dla prawa i zwykla przyzwoitosc stoja teraz na wyzszym poziomie niz kiedys, ale wybaczcie, jesli bede w to powatpiewal. Obecne przepisy sa proste, zrozumiale i latwe to egzekwowania. Stare przepisy, podobne do tych, ktore proponujecie doprowadzaly do naduzyc, poniewaz tu jest Polska i nie ma tu miejsca na zbyt wysublimowane przepisy prawa.

A ludziom, ktorzy proponuja wprowadzenie OC przypisanego do kierowcy, a nie pojazdu, zycze zeby nikt ich nigdy nie posluchal. Bo jesli ktos to wprowadzi, to bedzie placz. Ja mam 5 samochodow i przypuszczam ze po takiej zmianie moglo by mnie juz nie byc na nie stac. Naiwniacy, jesli twierdzicie ze to sprawi ze koszty ubezpieczen beda tansze, to spojzcie ile one wynosza w krajach, gdzie takie rozwiazanie jest. Jakos nie zauwazylem, zeby w Polsce ubezpieczenie bylo na tyle drogie, zeby bylo kluczowym czynnikiem decydujacym o wyborze samochodu i zeby np sprawialo, ze okreslone modele znikaja z rynku (vide Omega Lotus).


lorenc Said:

@ Harry Rems – swiete slowa, ja jeszcze dodam ze w UK ubezpieczenie przypisane jest do kierowcy, niestety nie na zasadzie ze mam jedno ubezpieczenie i 20 samochodow. Majac wiecej niz jedno auto trzeba naturalnie wybulic ponownie. Jezeli chcesz miec druga (trzecia…) osobe na ubezpieczeniu – bulisz wiecej.
Wiekszosc polis pozwala legalnie jezdzic innymi samochodami za zgoda wlasciciela – ale tylko jezeli wlascicielem jest inna osoba. No i naturalnie ubezpieczenie rosnie co roku mimo coraz wiekszej liczby znizek…


nikiplank Said:

Harry Rems, po co ta pogardliwa retoryka??? Z tego tonu wnoszę, że dręczą Cię kompleksy na punkcie pochodzenia. Nie rżnij proszę takiego oświeconego kosmopolity. Wkurbia mnie takie napi…nie na ludzi.

Prawodawstwo obecne nie sprzyja posiadaczom starych (unikalnych) pojazdów i tyle. Są możliwe lepsze rozwiązania. A nie karanie ludzi za posiadanie nieczynnego starego auta.
Dlaczego nie mogę sobie wyrejestrować i trzymać w sypialni???
Bo Ty mnie podejrzewasz o nadużycie i cwaniactwo. Podejrzliwy…


nikiplank Said:

A gdyby dać ludziom broń, to by się od razu powyrzynali, nie?


jsta Said:

To już się dzieje małymi krokami – przykład z mojego fyrtla (= okolicy) pomysł wyburzenia szpecących garaży stojących od lat na osiedlu (nie, nie na moim), bo przecież w pobliżu jest miliard (ogólno)dostępnych miejsc postojowych, czyli najpewniej już od dawna zastawionych miejsc.

Po prostu http://tnij.org/brave_new_world !!!


jsta Said:

^^^ oczywiście miało być “szpecących”


Harry Reems Said:

DRogi nikiplanku, Ty wyjezdzasz z filozofia, z wiara w szlachetnosc ludzkiej natury, podczas gdy ja Ci pisze nie “co by bylo”, tylko jak naprawde bylo. Moze nie doczytales, wiec powtorze – przepisy takie, jak bys chcial kiedys byly, ludzie mieli bron w teku i – uzywajac twojego porownania – wyrzynanie sie bylo tak powszechne, ze trzeba bylo im ja pozabierac.
Badz tez uczciwy i racz zauwazyc, ze obecnie sa przepisy ulatwiajace zycie posiadaczom starych, a juz zwlaszcza unikalnych samochodow. Posiadajac unikalny samochod, nie musisz placic za niego OC. W pierwotnej wersji takiej furtki nie bylo, zostala ona wprowadzona po jakims czasie wlasnie po to, zeby ulatwic zycie milosnikom starej motoryzacji. Oczywiscie mozna dyskutowac, czy te zapisy nie sa zbyt slabe, ale nie da sie ukryc faktu, ze one sa. Piszac ze “rzont nic dla mnie nigdy nie zrobil” mijasz sie z prawda.
Mozna tez sie zastanawiac, czy milosnicy starych pojazdow sa wystarczajaco liczna grupa, zeby ze wzgledu na nich reformowac caly system. A nawet jesli sa (w co troche watpie), to czy sa wystarczajaco aktywni, zeby lobbowac za korzystnymi dla siebie przepisami, czy raczej ograniczaja sie do internetowego narzekactwa. Hmmm….


Zyga Said:

W zasadzie nie ma co narzekać na aktualnie obowiązujące przepisy w temacie złomowania/OC itd., mamy stan w miarę bezpiecznej równowagi. Módlmy się do Boga Złomu aby nikt ich bezsensownie nie zmieniał.


Harry Reems Said:

Jak najbardziem mozna narzekac, bo wiele z tych przepisow jest albo ogolnie zlych (IMHO) albo niekorzystnych (dla mnie), albo mogla by byc (z mojego punktu widzenia) poprawiona. Sek w tym, zeby to narzekanie mialo choc troche sensu, a osiagalo poziomu dyskusji politycznych w autobusie linii Ł


nikiplank Said:

W USA dostępność broni w porównaniu z Polską jest praktycznie nielimitowana. Ale jakoś ludzie żyją i bronią tego prawa. Nie powyrzynali się.

Z tego, że mam nóż w kieszeni nie wynika, że chcę kogoś zabić, tak jak z tego , że posiadam samochód nie wynika bezpośrednio, że nim jeżdżę. Czy to tak trudno pojąć???


nikiplank Said:

Z drugiej strony to samo Państwo, które zabrania posiadania obywatelom broni, wysyła ich na wojnę.

Pragnę zwrócić uwagę, że w swoim postępowaniu i prawodawstwie władza nie zawsze (nie często) kieruje się dobrem większości, na którą się Hary Reems powołujesz.


Harry Reems Said:

Znowu filozujesz.
Nie bede dyskutowal o posiadaniu broni w USA i czy oni sie tam ta bronia wyzynaja, czy nie. Napisalem Ci juz dwa razy, powtorze po raz trzeci:
W czasach, gdy Polacy mieli mozliwosc nieplacenia OC za samochody, ktore posiadaja, a ktorymi rzekomo nie jezdza, notorycznie i na masowa skale naduzywali tego prawa. Obecne przepisy zostaly uchwalone wlasnie z tego powodu. To sa fakty, nie filozofia.


nikiplank Said:

Nie filozofuję, napisałeś, że ludziom odebrano broń bo się wyrzynali, daje więc przykład, że są takie nieszczęśliwe miejsca, gdzie populacja ludzka powinna wedle twojej koncepcji wyginąć, ale jakoś niefortunnie żyje i ma się dobrze.
I takie są fakty.

Podobnie jest z oc!

Tu chodzi o kaskę, nic więcej.

I nie zamierzam tego powtarzać :)


brazer Said:

chrzanisz Harry. OC w Polsce jest tanie ponieważ w ubezpieczalniach są dwa departamenty – dept. pobierania składek i dept. niewypłacania odszkodowań. Poczytaj sobie marcowy Poradnik Auto-Świata z artykułem na ten temat opartym na faktycznych sprawach…
😉


nazim Said:

w 2019 bede miał 40 lat…dobrze że nie mieszkam w stolycy. u nas to nie przejdzie.


benny_pl Said:

nikiplank: oczywiscie mam na mysli Subaru Libero :) pomylilo mi sie… to z tego co mowisz to jeszcze jak na ramie jest to juz wogole fajna sprawa.. :) chyba bede wiec sie bardziej do niego przychylac…
———
co do OC – jak mowilem w dzisiejszych czasach jak spowodujesz wypadek to BFG (bankowy fundusz gwarancyjny) oddaje odszkodowanie za sprawce ale ZADNI “MY” ZA TO NIE PLACIMY!! oni sciagaja to co oddali od sprawcy + kara 500euro za brak OC – wiem bo moj kolega tak zrobil i to wszystko caly czas splaca (jako ze jeszcze splaca na raty to na dodatek z odsetkami) takze Twoje czarnowidztwo Harry jest tu bez sensu, bo sprawca i tak ponosi konsekwencje za swoja glupote, a ktos kto ma stare auto i go nie ma zamiaru uzywac puki co ma placic i tak i tak a dla czego?? “BO TAK!!” niema ku temu ZADNEGO powodu poza takim ze zarabiaja na tym ubezpieczalnie I TYLE


benny_pl Said:

a tu cos z serii URATUJ MNIE:
http://allegro.pl/show_item.php?item=3050498136
sam bym ja kupil… ale żonka stwierdzila ze niema miejsca… no ma racje.. ale fajny.. i wszystko za grosze wyremontowac mozna ogolnodostepnymi czesciami z C15.. uratujcie go… :(


Harry Reems Said:

A jak myslisz benny, z ilu procent sprawcow Ubezpieczeniowy (nie zaden bankowy) Fundusz Gwarancyjny jest w stanie sciagnac kase? UFG utrzymywany ze skladek. To jest fakt. To, ze dodatkowo sciaga kary oraz probuje odzyskac odszkodowania od sprawcow to tez prawda, ale to nie sa glowne zrodla utrzymania – na nich dlugo fundusz by nie pociagnal.
Mysle, ze statystyki sciagalnosci wyplacanych z kasy UFG odszkodowan sa do znalezienia, jesli ktos chce szukac. Pewnie tez i historyczne, z czasow gdy jeszcze obowiazywaly przepisy, ktore chcielibyscie wprowadzic na nowo. No ale kto by szukal danych, skoro one nie pasuja do wyglaszanych w internecie teorii? 😉
Bardzo budujaca jest wasza wiara w ludzka nature, ale trudno dluzej dyskutowac, skoro ja wam przypominam calkiem niedawna polska rzeczywistosc, a Wy mi odpisujecie ze rzeczywistosc jest niemozliwa, bo Amerykanie mimo dostepu do broni wcale do siebie nie strzelaja (sic). No coz :)
Takie narzekanie jest jak perpetuum mobile – jest bezproduktywne, tzn nic z niego nie wyniknie, dzieki czemu narzekacze beda mogli narzekac do usranej smierci. Ale bien sur winny jest zly rzont i Oni.
@ Brazer – wyobraz sobie, ze ja wiem jak dzialaja ubezpieczalnie. Stawki sa, jakie sa, bo ubezpieczalnie dzialaja w kagancu przepisow to raz, a dodatkowo trzyma je na krotkiej smyczy UOKiK. Nie to, zebym narzekal 😉


nikiplank Said:

Benny, niedawno był fajny oltcit ze śmiesznym przebiegiem za chyba dwakoła. Też mi żal takich bidoków, ale jak widać nie ma przeproś.


nikiplank Said:

I mam coraz mniejszą ochotę na zabawę w starocie, bo jak tu ktoś zauważył w naszym umęczonym kraju to zajęcie dla Don Kichota z pełną sakiewką.


nikiplank Said:

Harry, nikt nie odpowiada, dlaczego nie mogę sobie wyrejestrować auta, żeby zrobić z niego budę dla psa, albo domek dla ogrodowych krasnali.
Jak policja nie potrafi zatrzymać pojazdu poruszającego się bez oc, to walimy na oślep, zamykamy oczy i sru do obywateli, niech się robactwo nauczy.
Ale, że z radarów jest hajs to poutykano ich gdzie się dało, nie mówiąc o zapisie 1,5 bańki w budżecie z mandatów (sic!).
Trzeba wyciągnąć jeszcze forsę z Polaków – robaków.

Nie sądzę, żebyśmy doszli do porozumienia. Ale ogólnie rzecz ujmując, bardzo ogólnie, to czuję się skubany wciąż a w zamian niewiele zyskuję, w każdym razie nieporównanie mniej. Ale może jestem narzekaczem…


nikiplank Said:

http://otomoto.pl/oltcit-club-11rl-jedyny-taki-C24996222.html
o jest. Ale uwaga może być niebezpieczny!
Brak przeglądu! I brak oc!!!
No dobra, daje se na luz.
Dobrze jest, a kto inaczej twierdzi tego…


Sneer Said:

Qurna strah siem bać, kupuje jeepa comando z 1958 roku, wprawdzie bez klimy, tu w Hiszpanii rzecz niezbędna, ale za to spala wszystko od tequila do oleju z frytek i nie potrzebuje actualización de sistema operativo.


laisar Said:

@Harry: Żebyś się nie czuł samtony – zgadzam się z Tobą (ta-dam! (; choć to pewnie jednocześnie smutne, bo może świadczyć o zaawansowanym wieku). Ale że też Ci się chce to ciągnąć, to podziwiam… (;
 
(Mnie też czasem nachodzi myśl, że może upłynęło już tyle czasu, że niektóre przepisy dałoby się… “ucywilizować” – ale potem natykam się na różne “kwiatki” i widzę, że, niestety, jeszcze nie. Może moje dzieci doczekają…).


brazer Said:

jesteście smutni. obaj.
😀


benny_pl Said:

a ja wiem ze dalej jezdza ludzie bez waznego oc i zlapywalnosc takich jest zadna (jak sie nic nie stanie) a jak juz sie stanie to to czy obowiazek placenia oc jest czy jego niema to nie ma zadnego znaczenia. a normalny czlowiek ktory chce sobie samochod trzymac i nim nie jezdzic ma problem i to jest po prostu HAMSTWO bo jest to jego wlasnosc i co on z tym robic chce to jego sprawa.
tak czy inaczej jak sie rozbijesz bez oc to to od ciebie w koncu sciagna chocby komornik mial cos pozabierac, bo takie ubezpieczeniowe molochy maja takich prawnikow ze z nimi nikt nie wygra, takze dalej obowiazkowe oce jest bezpodstawne…..
nikt jednak niestety nie wspomnial do tej pory o najwazniejszym – o lobby zlomowisk ktore teraz juz nie moze prowadzic kto chce, bo zeby zlomowac samochody trzeba miec miliony koncesji pozwolen itp a dostac to mozna tylko majac kupe kasy. ci co to mieli zalozyli takie zlomowiska nazwane po unijnemu “stacjami demontarzu” i zeby ludzie MUSIELI im w koncu oddac samochod zwykle ZA DARMO zeby oni Z ŁASKI SWOJEJ wydali kwit do wyrejestrowania, mimo ze tak na prawde taki samochod zlomowany dalej stanowi zwykle wartosc powyzej 500zl w czesciach i zlomie z karoserii… ktory to zysk maja ci z danego zloowiska…
i mysle ze tu jest glowny problem – nie mozemy sobie tak o trzymac samocghodu BO NIKT NA TYM NIE ZAROBI a przeciez obywatel nie jest po to zeby byc szczesliwy tylko po to zeby mozna bylo z niego sciagnac JAK NAJWIECEJ KASY za cokolwiek co sie da…
(kiedys panszczyzna to byl WYZYSK a teraz przez wszsytkie podatki oddaje sie jeszcze wiecej panstwu i to juz nie jest wyzysk… to jest DEMOKRACJA)
———-
ad oltcita – widzialem go juz, wyglada ciekawie ze wzgledu na niski przebieg, ale z tego co wiem to on nie ma poza wygladem za wiele wspolnego wogole z Visa… i jakos nie mam checi na niego… a vise chcial bym miec chocby dla tego ze mam C15D (ktorego bardzo lubie) i chetnie bym mial tez jej osobowa wersje do jazdy codziennej :) (dla tego najchetniej benz/gaz)


benny_pl Said:

a poza tym co to za roznica czy ktos ma oc czy nie. jak jezdzi bez to sam sie prosi o klopoty, jak jest ostrozny to w nikogo nie wjedzie a jak sie mu to przytrafi no to coz, placi za to co komus zniszczyl + kare za to ze ktos to jeszcze musi za niego najpierw wyplacic a potem jego scigac i tyle, chocby do konca zycia (wszak komornicy tez z czegos zyc chca). ja tu wogole problemu nie widze… ponoc jest w koncu “wolnosc”


benny_pl Said:

motocentrum: ja staram sie obiektywnie podejsc do tematu na tyle na ile to jest mozliwe (oczywiscie z kozyscia nie dla bogaczy tylko dla tych co to maja niewiele ale chca sobie dac sami rade (ja zawsze daleki bylem od dawania pieniedzy za darmo ludziom przez panstwo, wystarczy zeby tylko nie zabierali i nie utrudniali zycia) )


brazer Said:

LOL.
będzie ban, nie ma innej opcji.


benny_pl Said:

hehe oby nie 😉 niby jest “wolnosc slowa”

a tak w ogole – proponuje zalozenie zlomnikowego forum bo prowadzenie dyskusji pod danymi artykolami jest dosc problematyczne i niekonsekwentne a takze nieznajdywalne w pozniejszym czasie


Harry Reems Said:

Na poczatku myslalem, ze chodzi o uzycie slowa “obiektywnie”. A co do bana to nie wiem, ten spamer mial juz swoje ostatnie ostrzezenia.


benny_pl Said:

Harry: jezeli tu o mnie chodzi to nie obrazam nikogo i tez prosze mnie nie wyzywac od spamerow bo nim nie jestem (ja na Ciebie cos obrazliwego powiedzialem?), wyrazam po prostu swoja opinie, do ktorej ma prawo kazdy, oczywiscie wyrazam ja i argumentuje w celu przekonania do niej kogos – na tym polega dyskusja


notlauf Said:

Ciekawa dyskusja, w której nikogo nie moderowałem w ramach wolności słowa, jednak trzeba ją przerwać.


notlauf Said:

Prośba od Harrego: jego i brazera wypowiedzi odnoszą się do innej, skasowanej, w związku z tym mogło wyniknąć nieporozumienie.


Subscribe Via Email

Posts RSS | Comments RSS
Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1