zlomnik.pl

Home |

Wirtualna wycieczka po muzeum Mazdy w Hiroshimie

Published by on March 30, 2013

Ze względu na święta, dziś mamy lajtowy i sympatyczny wpis. Jutro złomnik jest nieczynny, a od poniedziałku ruszamy z nowym mięsem. Będzie DUŻO MIKSÓW.

Google View (już nie “Street”) ma nową funkcjonalność: wnętrza najciekawszych budynków, najczęściej muzeów. Tak udostępniono już zbiory muzeów w New Delhi, Katarze i Bagdadzie, a także – co ciekawe – Muzeum Mazdy w Hiroshimie. Można sobie pochodzić i pooglądać eksponaty, a pewnie Google pracuje już nad tym, by było to możliwe w Google Glasses i ogólnie żeby człowiek czuł się jak w prawdziwym miejscu. Jak dożyję tego, że na Google Street View w Google Glass będzie można dostać w Google mordę w Pruszkowie na Żbikowskiej, to wynoszę się z tej planety.

Wracajmy jednak do Mazdy. W muzeum stoją iście wspaniałe samochody.

Bongo…

Trójkołowe motocykle…

Największa trójkołowa ciężarówka T2000…

…i cudowny Autozam AZ-1.

Muszę przyznać, że Mazda jest dla mnie marką nadzwyczaj kontrowersyjną. Oczywiście są to solidne samochody japońskie, więc z samego tego tytułu mam do nich pewną słabość. W szczególności do kanciastej 626 z Pewexu. Znałem 3 osoby, które miały takie Mazdy i nie mogły się ich nachwalić. Mazda ma też sporo innych modeli, które są znakomite, ponieważ są świetne (to oczywiste), np. MX-5 czy końcowa 929 (Sentia). Ma też sporo modeli, które są po prostu bardzo ciekawe z punktu widzenia historycznego (nie zdradzę zbyt wiele, jeśli powiem, że Mazda będzie wkrótce bohaterką wpisu “10 najciekawszych modeli…”). Ale niestety ma też wpadki. Wpadką jest przede wszystkim model 6, który miał być tak wspaniały, a wyszedł tragicznie. Jest to kolejny ewenement polskiego rynku używanych. Taka Mazda 6 I generacji to jest drogie w utrzymaniu i skomplikowane auto z wieloma typowymi usterkami. A mimo to polski klient je uwielbia. Kocha je bardziej niż Avensisa i Accorda – statystyki rynku wtórnego nie kłamią. Mój znajomy, który mieszka w Mińsku Mazowieckim, mówi że na wioskach Mazda 6 występuje teraz w dowolnej ilości i każdy chce ją mieć, czasem nawet bardziej niż Passata. Dla mnie wystarczyła taka jedna Mazda 6 i jej zacierające się diesle, żebym skreślił z listy zainteresowań tę markę, no chyba że chodzi o dostawczaki. A polski klient wie swoje: Mazda była dobra 20 lat temu, to i teraz jest dobra. A potem są płacze, szlochy i “goszkie rzale” że cieknie zaworek SCV, że podkładki pod wtryskiwaczami, że zalepiony smok, nie działa Webasto tylko dymi, no i że koroduje tak że nie wiadomo do czego spawać. To pokazuje, że rynek używanych zmienia się znacznie bardziej dynamicznie, niż zdążają się zmienić ludzkie przyzwyczajenia. Gdyby ktoś kazał mi wybierać między Mazdą 3 a Fiatem Bravo, to bez wahania biorę Fiata.

Druga rzecz, to powtarzanie, że Mazda jest premium. Fajnie, że wymyślają jakieś nowe rzeczy jak ten Skyactiv (najbardziej w tej technologii podoba mi się zmniejszanie masy samochodu, podpowiem: DPF też swoje waży, a jest zbyteczny). Ale na miłość boga Ahura Mazdy, to że samochód jest drogi, nie sprawia, że jest premium. Co stoi w tym muzeum? TRÓJKOŁOWE DOSTAWCZAKI. Mazda kojarzy się z tanim, użytecznym autem, z solidną ciężarówką cab-over, ewentualnie z kei-carem. W Azji kojarzy się też z trójkołowcami, a w wielu krajach – z rebrandowaniem na Forda i Kię. Ale wszystkie jej podejścia do klasy premium były takie, że należało po nich wykonać facepalma mieczem samurajskim w brzuch. Możemy mówić, że 929 Sentia, Millenia, Xedosy i niezapomniany Roadpacer są obecnie dla nas wspaniałe, ale nie zmieni to faktu, że one wszystkie sprzedawały się w liczbach, które dla księgowych koncernów motoryzacyjnych oznaczają zero. Nie wiem czy wiecie: jeśli np. zaplanuje się sprzedaż jakiegoś auta na 15 tys. na rok, a sprzeda się 600 sztuk, to dla producenta sprzedaż wynosi zero. Bo on sobie tam liczy różne koszty, amortyzacje i inne chujemuje dzikie węże i wychodzi mu, że tego modelu taniej jest w ogóle nie sprzedawać. Dlatego właśnie wycofano z Polski Renault Latitude z silnikiem benzynowym 2.0. Wracając jednak do Mazdy: z gamą identyczną jak zwykli producenci typu Kia czy Ford, trochę trudno jest aspirować do klasy premium tylko dlatego, że auta są drogie i produkowane w Japonii. To zresztą kolejny dowcip: Mazda twierdzi, że wszystkie jej auta powstają w Japonii i to jest takie niesamowite, że nikt inny… no. A Subaru?

Jak dla mnie Mazda powinna zrobić takie fajne, tanie kombi jakim było stare 323 (kanciak). Wziąłbym dwa z fabrycznym gazem. No ale, jak to powiedziała pani (Eric Idle) w skeczu Monty Pythona z Hitlerem w Anglii “but then again I’m a bit mental”.

Biorę dwie!

link




Comments
kosa Said:

A propos fiata bravo/brava. Było coś takiego ostatnio na warsztacie (w celu doprowadzenia do stanu, w którym jakiś diagnosta zechce wziąć (albo wziąść jeśli byłoby to poza miastem) za to odpowiedzialność). Złom nie tylko ze względu na stan (chociaż ten, jak na bravę nie był tragiczny) ale i samą budowę. Od tego czasu mamy z kolegą takie powiedzonko:
-Brava dla tego Pana!
-Nie, dziękuję…


notlauf Said:

Nie mówię o Bravo/Brava tylko o Bravo MY2007


kosa Said:

Myślałem, że o Bravo/Brava. Są bardziej bez sensu, czyli Złomnik-pro 😉


Etherway Said:

No tak…raz na ruski rok wyślę jakiegoś linka a propsów brak 😛


biernylski Said:

Co to jest Renault Latitude?


pr Said:

Latitude to chyba jakiś zrebrandany samsung, tak jak fluence. Z tym, że tego drugiego widziałem na kołach całe trzy razy w ciągu dwóch lat.


_krrl Said:

@up renault latitude to jakis tam samsung, ktory z niewiadomych w sumie powodow trafil do Europy jako flagowa limuzyna renault.

1. Bongo to jest najbardziej zadziwiająca nazwa świata. Mazda Bongo, Kia Bongo, jelen/sarna Bongo i inne chujemuje oraz moj znajomy z liceum z taka ksywa. Ciekawi mnie etymologia tego slowa.
2. Ale czy Mazda dopiero niedawno nie oglosila, ze dopiero ma zamiar byc premium? Bo jesli chodzi o ceny to bardziej premium jest honda ze swoimi chorymi kwotami zadanymi za kazde auto.
3. Przykra jest obecna sytuacja 6 w Polsce, ale bardziej przykre jest, ze tak piękny model został tak spartaczony przez konstruktorow :/


Matt Said:

Renault Latitude to chyba jakaś zrebrandowana Kia.


esbelownik Said:

tak na marginesie, silniki Skyactiv-D są bez DPF.


nocny Said:

Nie mogę znaleźć toalet…


mixol Said:

Notlauf ale szóstka z benzyną nie jest aż tak tragiczna tyle że gnije gorzej niż Mondeo.


notlauf Said:

esbelownik: to niemożliwe, podaj źródło


GOMO Said:

u mnie też stoi Bongo, tylko że nie jest samochodem 😉


Andziasss Said:

Ranne ptaszki… Postuluje wpis o wplywie Aleluji na motoryzacje, czyli jakie marki maja logo wpisane w jajo. Ford niestety, Land Rover, Subaru, ostatnio Toyota, Kijanka chyba tez…?


esbelownik Said:

ok, mój błąd. Fakt, że producent dość skutecznie przemilczał istnienie tego układu, nie znaczy że go nie ma.


pr Said:

Toyota ma jajowate logo od przeszło 20 lat.
Mazda trochę krócej.
Ponadto Acura (jajo pionowe, heh), Lexus, Infinity – od zawsze.
Z Korei Kia, Hyundai, Samsung.
Prawie cała Azja inspiruje się jajem.


Ausf. F2 Said:

Latitude to zrebrandowany Samsung SM5, bardzo blisko spokrewniony z Nissanami Altimą oraz Maximą, a wszystkie te samochody stoją na tej samej płycie, co Laguna III.

Samochód taki byłby bardzo fajnym konkurentem dla Superba, ale należałoby go sprzedawać jako Nissana (co za tym idzie, nie dawać tu Samsunga, tylko przywieźć Altimę/Maximę*). Ile by Francuzi nie stawali na rzęsach, Renaulta kupuje się za 50, 60 tysięcy, Lagunę 2,0 w promocji za 70, zdarzają się skłonni wydać okolice 100 tysięcy za jakąś Lagunę wypasioną, ale są nieliczni. Amatorów na Renówkę za 150-200 tysięcy trzeba szukać ze świecą. Z Nissanem byłaby inna historia, bo to przecież Nissan, Japończyk. Prawie 5-metrowy wóz z dieslem 2,0 za 100 tys. byłby postrzegany jako hiperokazja. No ale cham z centrali koncernu się uprze i mu daj.

*Maximę czy Camry trzeba było wycofywać w niesławie z rynku europejskiego przez bezsensowne porównywanie, a i w dużej mierze pozycjonowanie cenowe na poziomie A6/5/E, do czego jako bazowo popularne, tanie auta z rynku amerykańskiego, tam kosztujące niewiele więcej niż połowę tego, co wspomniane premiumy, się średnio nadawały, czego dobrego by nie powiedzieć o ich wygodzie czy niezawodności. A gdyby je umieścić minimalnie powyżej Vectry/Mondeo/Passata, rozmowa byłaby zapewne inna. Brak kombiaków dopełnił dzieła zniszczenia.

To tak a propos Mazdy.


miwo Said:

Ahuri Mazda 😀 oj tak…
Latitude to Samsung, podobnie jak Koleos. Fluence to Megane sedan i nie pochodzi jednak z Azji.
Mi tam Bongo kojarzy się z okresem studiów 😉
A Xedos to 9 z silnikiem z cyklem Millera (to też jest chyba ciekawy temat).
Mazda w Polsce jakoś zawsze tak się kojarzyła z czymś lepszym, bardziej prestiżowym – choćby to, jak długo zwlekano z otwarciem oficjalnego przedstawicielstwa (tak, wiem, że sprawy celne, etc.), ale to jeszcze mogło podnieść stopień ekskluzywności.

Notlaufowi z Rodziną i Wszystkim, którzy obchodzą (wierzący czy niewierzący – eee tam, dziś jest ten dzień, gdzie w kościołach dużo nowych twarzy, bo koszyczek ze święconką i tak się wozi/nosi) życzę wesołych Świąt :)


Andziasss Said:

Ee, Mazda ma kwadrature jaja i “zasluzony inaczej” artykul tutaj. Jajowate mx auta jej dobrze wychodza, ale logo niezdecydowanie. Toyka to JUZ 20 lat? Rzeczywiscie Japan Export Premium to sa jakies jaja. Ostatnio brykalem hybryom Lxs – bez zadnego sensu i myslalem ze toto bedzie cichobiezne – taki wau. I wychodzi, ze kolowate logo to tylkow EU? Skoda, VW, MB, Volvo, Alfa, sp. Saab…. No nie chce byc inaczej, nawet Opel. Audi w sumie tez. A trojkatne? Jedno znam, ale co to ma do swiat?
Ponadto wstyd mi ze nie umiem odnalezc w telefonie polskich znakow!


TITUCONA Said:

BONGO VAN RULEZZZ


Buckel Said:

Mój ojciec też sobie sprawił Mazdę 6, bo poprzednia 626 GE była fajna. Dzięki temu, że jeździ 3000 km rocznie i nie ma opon zimowych, szóstka się nie psuje.


Garwanko Said:

Czy ktoś wie może dlaczego 323 z początków lat ’90 jest takie tanie? Wyglądające naprawdę zdrowo egzemplarze kosztują nawet 1500 złotych. czasami 2000. Toyota jest droższa. Usprawiedliwione toto jest czymś?


syreniarz Said:

Wsiadłbym sobie w Bongo, pojechał gdzieś za miasto i zapalił Mazde.


notlauf Said:

Garwanko, do tego nie ma już za bardzo części…


Aliszer Said:

Jako posiadacz 626GE mieszkający w Pruszkowie – oficjalnie protestuję przeciwko zniesławianiu miasta mego 😉 i jednocześnie po raz kolejny wyrażam zachwyt nad solidnością Mazdy – 19 lat, wahacze przód oryginalne w 100% i wciąż zero luzów…


nikiplank Said:

kierowniku produkcji, była ładna sztuka BF gdzieś na Śląsku za 3 kilo, wyglądała pięknie, awtamat 1.6. Śliniłem się z miesiąc aż zniknęła… Jeździłem swego czasu starą 121, była genialna.


Też będę troszkę bronił Mazdy – moja 323 właśnie kończy 16 lat, wczoraj byłem z nią na przeglądzie, który przeszła bezproblemowo… A w ciągu roku poza “zestawem standardowym” przy kupnie używki czyli rozrząd + pompa wody zrobiłem w niej tylko hamulce (nowe tarcze z przodu + regulacja bębnów z tyłu, do tego rzecz jasna nowy płyn) i układ zapłonowy (aparat zapłonowy szwankował, do tego nowe świece, przewody i akumulator). I jeździ ładnie. Da się? Da się.
Natomiast Bongo jest piękna – w przeciwieństwie do modelu Music Mana o tej samej nazwie, który brzmi tak, jak wygląda: jak kosmiczna deska sedesowa. Jeden z najidiotyczniejszych basów w historii tego instrumentu.


lukaszmmz Said:

Mieszkam w Mińsku Maz., wyglądam teraz przez okno i faktycznie widzę trzy szóstki … Dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że tego jest wszędzie pełno.


szymonm Said:

Nie widzę powodu, dla którego Mazda nie miałaby być premium w dzisiejszym rozumieniu tego słowa. Obecnie do tego wystarczy dziwna stylistyka i przyzwoicie wykonane wnętrze.
Poza tym Mazda wymyśliła sporo premiumowych elementów wyposażenia, np. system nawigacji oparty o sygnał z satelity, kolorowy dotykowy wyświetlacz, przezroczysty dach w seryjnie produkowanym samochodzie (εfini MS-8) czy antenę w kształcie płetwy i w latach sześćdziesiątych wprowadziła możliwości personalizacji samochodów większe niż w przypadku wielu współczesnych pojazdów.

Benzynowe silniki tego producenta są ciągle trwałe i bardzo proste (nie licząc Skyactiv), a kiepskie diesle zawsze były ich przypadłością – w modelach z lat osiemdziesiątych np. występowały problemy z pękającą głowicą.


Ausf. F2 Said:

Fakt, że Mazda miała pewne ciekawe wyróżniki, jak Wankel czy seria MPS. Można wymienić RX czy MX, ale przecież Fiat robił Coupe oraz Barchettę, a nijak go to premiumem nie czyniło. Do, powiedzmy, BMW startu nie ma, ale walnięcie czegoś powyżej 6 (tylko jak to zrobić, skoro model został rozdęty do niemal 5 m), sukcesora 9, mogłoby dać status podobny do Volvo. Wydaje mi się, że w związku ze zniknięciem Saaba i średnio postrzeganym schińszczeniem Volvo (które ma swoją drogą zasadnicze problemy z osiągnięciem stawianych przez Geely celów produkcyjnych) może pojawiać się zagadnienie nieobecności czegoś, co roboczo nazwałbym soft-premium, alternatywy dla niemieckiej trójcy, która z drugiej strony nie porusza się w rejestrach Lexusa albo Infiniti. Ale czy akurat Mazda się do tego nadaje? Markę usadowioną na rynku od dziesiątków lat, opatrzoną określonym zestawem skojarzeń, trudno z jednej strony zepsuć, wskutek czego Mercedes może sobie bezkarnie planować usterki, ale z drugiej pchnąć w górę. Na to trzeba kasy VW AG, który mógł sobie cierpliwie promować Audi.


Garwanko Said:

Czyli, jeżeli niezgniłe, mam się nie bać?
Z brakiem części można jakoś żyć 😉


TITUCONA Said:

CIASTECZKA, BRAK 10%


uwequattro83 Said:

Tez obronie Mazde.Mialem 626 ’86 2.0D-kupiona od pierwszego wlasciciela ktory nabyl to cudo w pewxie-na dziendobry,bez sprawdzania nawet oleju zrobila 1200km w jedna strone pod granice holenderska.Budzik zamykala i nadal bylo czuc przyspieszanie,a do tego rewelacyjnie malo palila.No i tak ujezdzalem ja ile wlezie a ona i tak pasc niechciala-niezmieniony olej,niewymieniony rozrzad(po jego stanie bylo widac ze raczej pierwszy wlasciciel tez tego niezrobil)-a latala na dieslu,benzynie i oleju roslinnym.Nastepny wlasciciel(moj znajomek)tez nienazekal i ujezdzal dalej.Mazda Rules;)


pr Said:

Galant III – czyli sigma, i to z silniczkiem 1.6 to żaden kruk, można bez problemu kupić lepsze egzemplarze.
Krukiem jest Galant IV w wersji turbo-benzyna, ale nawet taki ostatnio pałętał się jeden po autoskaucie. Białym krukiem jest galant IV 2.3 turbo d – tych po prostu już nie ma. Zniknęły, przepadły, podobno jeden jest w Holandii :)


buckswizz Said:

zupelny off: o co kaman z tymi ciasteczkami wszedzie ?


książe Said:

Poproszę:
-poliftowe RX-3
-przedliftowe RX-4
-to czerwone RX-5 z muzeum
-Cosmo

dobranoc


Sukuremu Said:

6 w stylu Furai baardzo mi sie podoba! :) Ogólnie ten design jest znacznie ciekawszy niż a’la leksus białe klosze i kółka 😉

A marką Premium nie jest dla mnie z kilku powodów:
-Mają tylko napęd na przód. Kazda marka premium czy ogólnie z tego wypaśniejszego segmentu ma napęd na tył lub przynajmniej dołączany 4×4(jak ściemniane IMHO Audi)
-Małe silniki no bo co maks można zamówić w MPS czy ogólnie w wersji zwykłej?

Nie twierdze że auta nie są (były?) solidne i wyglądają dobrze, ale do marki “premium” nie wystarczy cena i wygląd. Musi być faktor X 😛


Idę zjeść ciasteczko obłożone podatkiem od tycia.


marek z marek Said:

Faktem jest, że MZR-CD łatwo zatrzeć. Wymieniając te spartolone podkładki pod wtryskami co 50000km i olej co 10000km, ten śmieciowy silnik robi pół bani bez jęknięcia. GF/GY po lifcie nie gniją. Ja mam GH w dyzelku, kupione w salonie (bogatą wersję diesla zanabyłem w cenie podstawowego Accorda w benzynce)- 100tkm i wymieniałem dwie postojówki. Koszt naprawy zatartych paneweczek, to 1500pln w razie B. Teraz sobie zobaczcie, ile kosztuje naprawa zatartego 2.2 iCTDI (też się zdarza, bo Honnnnnnnnnnnnnndaaaaaaaaaaaa wciąg oliwę- tak wiem, że trzeba sprawdzać olej, ale w MZR-CD wystarczy patrzeć, czy dymi z pod korka oleju na pracującym silniku)- podpowiem, że wał wylatuje, producent nie przewidział szlifu. Mazda 3 ma dyzelka PSA- tam zapycha się rurka i zaciera turbo. W 2.0 tdi… Każdy wie… Toyoty 2.2D4D to śmiech na sali- 9l ON w trasie przy normalnej jeździe. IMO Accord VIII i Mazda 6 GH to były jedyne na rynku modele, które pozbawione były skomplikowanych i niepotrzebnych gadżetów, zarówno w wyposażeniu wnętrza, jak i osprzęcie silnika. Za cenę mojej G GH kupiłbym około 60% BMW 320d, czy Audi A4 w podobnej specyfikacji, więc OCB z tym premium?…


notlauf Said:

marek z marek: mówisz o roku 2003-2005. Porównaj teraz najtańszego diesla Audi A4 i Mazdy 6. Uwaga:

Audi 127 400 zł
Mazda 125 900 zł

Przypadek? Nie sądzę…


2TP Said:

Lubię Mazdę – chociaż nie miałem okazji jeździć nigdy żadnym nowszym modelem, a jedynie starymi, gaźnikowymi. Jako nastolatek czasem miałem okazję poprowadzić Mazdę 323 1.1 z czterobiegową skrzynią, z 1981 roku (pierwszy przednionapędowy model), po zrobieniu prawka jeździłem 323 1.3 z 1987. Poza tym, że trochę leciały tylne błotniki – niesamowite auta. Niezawodne, żwawe i bardzo oszczędne. Gdybym miał okazję kupić zadbaną 30-letnią Mazdę 323 z małym przebiegiem – skusiłbym się. Po 323 śmigałem kanciastym Lancerem kombi ojca z 1991 – też bardzo sobie chwalimy to auto, choć dla mnie jest już zbyt nowoczesne. Ogólnie na japońską motoryzację patrzę przez pryzmat modeli z lat 80-tych, które w mojej opinii są naprawdę porządnie wykonane i niezawodne. O nowszych nic nie mogę powiedzieć, bo nie interesują mnie auta nowsze niż 20-letnie i póki co nie zamierzam takiego kupować :)


GOMO Said:

Mazda od dawna ma aspiracje premium. W Japonii używa kilku marek: Efini (sport), Autozam (małe samochody), Eunos (premium) a na początku lat 90-tych miała w planach wprowadzenie marki – Amati w USA. Pierwszym konkurentem Lexusa miał być samochód który ostatecznie został Mazdą Millenia 95′. W Europie z kolei seria Xedos była taką podmarką premium, dla odróżnienia od pozostałych popularnych modeli. Amati nie wprowadzili, Xedos się nie przyjął i obecnie Mazda próbuje konkurować w segmencie premium pod marką… Mazda


Marcel Said:

notlauf: to nie przypadek, ale wynik polityki fiskalnej łaskawie nam panujących. Najtańszy diesel Mazdy z racji tego, że jego pojemność przekracza 2 litry (2,2) obłożony jest 18% podatkiem akcyzowym. Stawka dla silników o mniejszej pojemności wynosi 3%. Dlatego cena modelu 6 z dieslem jest zbliżona do ceny audi z 2-litrowym silnikiem. Zauważ też, że silnik Mazdy ma też 30 KM więcej niż ten Audi.
Bardziej miarodajne byłoby porównanie modeli z napędem benzynowym o pojemności do 2 litrów.
Najtańsze A4 z silnikiem 1.8 TFSI 170 KM kosztuje 127 600 zł. Porównywalna 6 (2.0 SKYACTIV-G 165 KM) – 97 700 zł.


marek z marek Said:

notlauf- ja mam wersję GH, czyli 2008-2012, jak kupowałem w 2009r za 92000pln, podobnie wyposażone A4 kosztowało 150000pln, tak samo jak BMW 320d. Gniją Mazdy 6 GG/GY z lat 2002/2005, po 2005 nie widziałem zgniłych szóstek. Myślę też, że po doposażeniu standardowej A4 do poziomu podstawowej nowej Mazdy 6, cena wzrośnie o sporą kwotę. Gdyby nie akcyza na +2000cm3, cena identycznie wyposażonych wersji A4 2.0tdi i Mazdy 6 2.2d różniłaby się o wspomniane 50-60%.


Kita Said:

Mazdy ciekawe ale tych MIKSÓW nie mogę się doczekac 😀 Jak kiedyś będe miał dzieciaka to będę dla niego osobiście własnoręcznie drukował kolorowanki z KRETYŃSKIMI AUTAMI jakieś Seaty Malaga , Tavrie , Oltcity,Kuriozalna Japońszczyzna z lat ’70, dziwne Fiaty i Łady itp. 😀 A dzieci w szkole będą myślec że taki bajtel
fantazjuje bo takich wynalazków nie znają 😀


finn the human Said:

tak a’propos porownywania nowych aut, to kompletnie pozbawione sensu jest porownywanie ‘gołych’ wersji, bo chwila zabawy konfiguratorem audi pokazuje, ze w takim A4 nawet tempomat czy ogrzewane lusterka są opcjami dodatkowymi


_krrl Said:

Calkiem zabawnie jest jak sie porowna podstawowe ceny 6 i Accorda w kombi i dieslu- 125 900 vs 136 200, silniki maja te sama pojemnosc i moc, wiec wnetrze Hondy chyba jest inkrustowane prestizem


dudewhat Said:

ja bym panie krrrlu zaproponowal ciekawsze kryterium: porownanie wartosci kilograma pojazdu, bo ulubione kryterium mojego wujka, czyli wartosc litra pojemnosci bagaznika jest juz troche oklepane:D


brazer Said:

@notlaiuf
muszę uważać na to co piszesz Tymon, bo mój 6 letni syn już szybko czyta i jak doszedłem do akapitu o księgowych i chujachmójachdzikichwężach to musiałem szybko przewijać tekst w dół, żeby on tego nie przeczytał.
uff!
:)
A tak poza tym to interesujący wpis.

Jednak na mnie mazda 6, 3 i technologia skyactive nie robią żadnego wrażenia, bo najnowsze mazdy jakimi się interesuje (i mam w garażu) są z lat 1995-1997 a najfajniejsza jest ta z 1978. Teraz szukam do kolekcji takich z przełomu lat 60 – 70-ych ubiegłego wieku. No, ewentualnie rocznik 1985 929 coupe kupię…
😉
A może jeszcze odniosę się do modeli Xedos 6 (z V6!) i Xedos 9 (z silnikiem cyklu Millera!): to były świetne auta, szczególnie jako Eunos. Ich ponadczasowy designe widać do dziś na ulicach – taka pełnoletnia Xedos wygląda lepiej od większości nowych plastików.
A, że się wtedy gdy była nowa słabo sprzedawała – tym lepiej dla mnie jako kolekcjonera aut marki mazda.
:)
P.S. Już nie mogę doczekać się Topsrylion najgłupszych modeli mazda!


Krzysiek Said:

Panowie, Panowie. Posiadam Mazde 6 z 2003 roku. Samochód na budzika pokazuje 240 tys km. Silnik to ten słynny 2.0 CiTD. Użytkuje samochód od 170 tys. Odką go mam nie wymieniałem zadnych podkładek, kół dwumasowych jak również co jest związane z drugim tarczy sprzęgła.
Samochód posiada idealne wielowachaczowe skomplikowane zawieszenie. Raz miał robione nadkola, bo wiecie RDZA :)
Ale pozatym jeste zaje**** zadowolony z tego auta. Byłem na przeglądzie, facet stwierdził ze zawieszenie i inne elementy są w bardzo dobrej kondycji. Zapewnił mnie ze do 300 tys nie bede martwił sie o zadne drązki, silentbloki (chyba tak to sie pisze). Wejdzcie na forum mazdaspeed i tam użytkownicy chwalą sie swoimi przebiegami. Ostatnio czytałem o gościu który ma taki sam silnik, na budziku 317 tys i dalej jeździ przyspiesza. Wiec proszę Cie NOTLAUF, wiekszość usterek została spowodowana przez użytkowników, którzy raz na jakiś czas nie ściągneli miski, aby przeczyścić smok. Rdza to juz temat na inny dział. Ale z czysto technicznego punktu widzenia, nie można nic zarzucic Mazdzie.
Podoba mi sie ze jak otwieram klape, wszedzie widnieje napisa MADE IN JAPAN. Nastepnym samochodem tez bedzie Mazda


mef Said:

Problem z mazda taki, że sa po prostu ładne. 323F (przedostatnia) była obłędna. 6 obu generacji też jest prześliczna i na tle innych kombi klasy średniej wygląda jak Dżoana Krupa na obok Grycanek. Avensis poza najnowszym jest paskudny, Accord obecny ładny, ale poprzedni w wersji kombi wyglądał jak karawan. Więc nadreprezentacją szóstek uważam za rzecz pozytywną, miło się je ogląda. No a że ludzie upierają się na diesla to cóż, wszak każdy wie, że diesle są dla oszczędnych (hłehłe)


Bronco Said:

@Sukuremu, 4×4 w Audi jest dołączane tylko w modelach z silnikiem w poprzek, czyli na podwoziu golfa, a więc A3 i TT. W tych autach jest Haldex i w sytuacji wyjściowej prawie cały moment idzie na przednie koła, a tylko jakieś 2% na tył. Cała reszta ma silniki wzdłuż i napęd rozdzielany torsenem, gdzie wyjściowy podział mocy między osie jest 50-50. To jest prawdziwe stałe 4×4, a nie żadne ściemniane :)


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1