zlomnik.pl

Home |

RÓB SAM: Szum akustyczny albo gdzie mi z to lampo

Published by on April 29, 2013

Dzień dobry,
już dawno nie było niczego z kategorii RÓB SAM. A to dlatego, że chwilowo nic ciekawego się nie pojawiło. Aż do teraz. Oto on: SAM, który ma wszystko: jest ciągnikiem siodłowym, ale małym, jest napędzany oszczędnym dieslem, ale tylna oś to solidny bliźniak, a liczba ciekawych rozwiązań konstrukcyjnych w nim pozwoliłaby obdzielić całą drugą część książki “Machines”, o której już kiedyś pisałem.

Zachwycił mnie ten pojazd, bo jest sensowny i bezsensowny równocześnie. Sensowny – bo jeśli ktoś buduje dla siebie SAM-a, to dokładnie wie po co to robi i wszystkie rozwiązania podporządkowuje sensowności. Producenci nowych samochodów powinni takie SAM-y bardzo szczegółowo oglądać, ponieważ one powstają jako produkt idealnie dopasowany do potrzeb odbiorcy. Należy więc wzorować się na tym, co budują inżynierowie-samoucy, a nie tworzyć coś, co “wydaje się” działowi marketingu.

Podobno dużym problemem mieszkańców współczesnych miast jest szum akustyczny. Tzn. to, że cały czas przebywają w strefie podwyższonego hałasu i tak naprawdę nigdy nie zaznają ciszy, a jedynie ten hałas waha się od ledwo akceptowalnego do prawdziwie przerażającego (85 dB+). Myślę jednak, że szum akustyczny panujący w kabinie tego pojazdu nie może równać się z niczym. Ten widoczny na zdjęciu silnik to półtoralitrowy diesel Isuzu. Hałas to oczywiście jedno, ale są jeszcze wibracje, prawdopodobnie o takiej amplitudzie, że mózg wypada uszami. Chciałbym się tym przejechać – to musi być iście ekstremalne doznanie, nie mogące się równać z jazdą jakimś Lamborghini, Ferrari czy Porsche RS6 (jest takie?). Idealną prezencję ma deska rozdzielcza, w której miejsce po wskaźnikach zatkano przyciskami. Jeszcze lepsze jest tankowanie przez otwarte drzwi kierowcy. Ciekawe, ile ropy wsiąkło już w skajowy fotel.

Jako pojazd specjalny i najwyraźniej dość wolnobieżny, ten SAM może śmiało i bez przeszkód mieć kierownicę po prawej stronie. Oczywiście pojawia się pytanie dlaczego. Otóż powiem Wam szczerze, że nie mam zielonego pojęcia i trudno mi nawet wyobrazić sobie powód, dla którego dany Cytryn i Gumiak kombinuje “ale kierak to dajmy po prawej”. Być może po prostu dlatego, że wygodniej jest wsiadać od ulicy (z tego powodu pojazdy listonoszy w niektórych krajach miały kierę po tej drugiej). Jestem jednak pod wrażeniem wyeksponowania układu kierowniczego i łatwości ewentualnej wymiany drążków lub ich końcówek.

Siodło z felgi “cytrynki” z tajemniczą deską w poprzek to kolejna z zagadek, na wyjaśnienie których liczę w komentarzach. Jednak tak naprawdę to, co “robi” ten samochód, to wydech i oświetlenie. Komin został najwyraźniej zainspirowany snorkelem z terenówek – ciekawe ile wynosi głębokość brodzenia tego pojazdu. Jest to prosty i piękny detal, który idealnie ożywia nieco ponurą stylistykę przedniej części nadwozia. Jednak oświetlenie to prawdziwy hit: wystarczy dać je z lewej strony, bo przecież to z lewej naszego SAM-a mijają inne auta. A z prawej? A po co? Jak któś idzie po poboczu, to i tak na pewno jest pijany, więc to jego wina. Wyobrażam sobie, że nasz dobry znajomy Cytryn w stanie lekkiej pomroczności zmontował lampy z lewej strony i zadowolony. Nieco trzeźwiejszy Gumiak bierze się za to samo z prawej, ale przeszkadza mu komin. No i Cytryn się drze “gdzie mi… z to lampo! Chcesz żeby aku…muku…lumator pad? JEDNA TEŻ ŚWIECI!!!”. I tak, panowie i panie projektanci z wielkich koncernów: to jest nowoczesność, dizajnerski minimalizm, obniżanie masy i zużycia paliwa. Dwie lampy dobrze, jedna lampa lepiej!

Loftowy i multiinterfejsowy. Coupe o ponadwiekowym disigne. Rewelacyjnie tani w utrzymaniu. Siedemnastu prokuratorów od pedanta. TRWAJO NEGOCJACJE Z ZAGRANICZNYM MUZEŁUM.

Fot. Karol Wojtala




Comments

nie umiem tego skomentować….


sirJooZ Said:

Deska w poprzek jednoznaczne wskazuje przeznaczenie tego cuda techniki jako: Juma drewna z lasu.


Filipeq Said:

Lusterko wewnętrze na zewnątrz! Silnik w kabinie, kiera po prawej. To auto daje po twarzy wszystkim nowoczesnym pojazdom. Pięknioza. Sztuka nowoczesna.


Jezusie świebiodziński.


ryjas Said:

No i po komu wygłuszenie? Zbędny luksus


Ebo Said:

Ten pojazd mnie zahipnotyzowal.


Klasyk Said:

Prawdziwy hicior!


radosuaf Said:

Nie potrafię się ustosunkować. Mam wrażenie, że użytkownik tego pojazdu na co dzień jest operatorem młota pneumatycznego i uważa bzdury typu słuchawki za zbędne “pedalstwo”.
Ogień. Zastanawiające jednak, że wydech poprowadzono tak wysoko – mógłby przecież być na wysokości twarzy i potęgować wrażenia akustyczne…


_krrl Said:

oj, co się tu ostatnio dzieje, w piatek carry, dzisiaj to… trudno to skomentować, od czego zacząć… lampa, komin, przełączniki od malucha bez wskaźników, siodło i silnik… nie jestem pewien czy przebija to renault 25 na fordzie f150 (?), ale jak dla mnie ląduje w okolicach złomnikowego podium. I jeszcze ten Auris w tle, co za zdjęcie


miwo Said:

jeśli chodzi o jeden reflektor, to kojarzy mi się:
http://tnij.org/vh52

paradoksalne i fascynujące nagromadzenie absurdu i dorzeczności zarazem. imponujące. skąd gość wytrzasnął 1,5D od Isuzu i dlaczego akurat ten silnik? (sama marka Isuzu już dodaje złomnikowego splendoru) jedna lampa. ucięcie przodu, przedłużenie kabiny, silnik w środku, ale kiera po prawej, tylne siodło. plus jeszcze to marzenie XIXwiecznych industrialistów – człowiek zjednoczony ze swoją maszyną tak bardzo, jak tylko się da – silnik pod lewą ręką, można być z nim w pełnej jedności, bytować w pełni swego jestestwa w symbiozie z klekoczącym i rozgrzewającym się dieslem Isuzu. słuchać go tak, jak nikt go nie będzie mógł słuchać. dolewać mu ropy nie wysiadając z pojazdu. to jest coś, co się fizolofom nie śniło. kiedyś przez pewien czas Ludwik Stomma pisał z Paryża felietony dla MotoMagazynu o filozofii motoryzacji. mój borze tucholski, co on mógłby o czymś takim napisać. ludzie-maszyny, Witkacy, Boy-Żeleński, morfina, kokaina, amfetamina, ale odjazd..,
już jest dobrze, dziękuję. :)


Juras Said:

To nie siodło z “cytrynki” tylko obrotnica do drewna. Zapina przyczepkę dłużycową układa drewno na Sama i na przyczepkę i wszystko eleganio skręca – ot i cała historyja….:P:)


Kamiks Said:

Przepiękny, zabrakło mi słów. Ostatnio mamy chyba boom na wykorzystywanie maluchów do czegoś innego niż pług:
http://tablica.pl/oferta/fiat-126p-ladowarka-CID5-ID2kue5.html#d5bd788cfc;r:;s


radosuaf Said:

No właśnie… Ciekawe, jaka tam temperatura panuje podczas corocznych żniw… 75C?!


Kajtek Said:

Może i ma oświetlenie tylko z jednej strony i silnik gwałcący uszy bezpośrednio, ale drewienko na boczkach, to nie byle co! I niech ktoś powie, że nie jest luksusowo!


Iglo Said:

Zaczyna się od od poniedziałku. Albo grubo albo wcale. Rany julek. Na co komu taki moto-stwór..


Igor Said:

i znowu patrzę, i znowu, nie wierzę, i znowu…


air Said:

Wnętrze Sama zostało wykończone z najwyższą starannością i dbałością o detale. Konsola środkowa została zastąpiona łatwodostępnym silnikiem, co zwiększa jej funkcjonalność i nadaje autu sportowego wyrazu. Wysokiej jakości materiały, a także dyskretnie zaznaczone na desce rozdzielczej przełączniki wprowadzają pasażera w atmosferę luksusu i relaksu. Sam zachwyci swoją funkcjonalnością w mieście oraz rozpieści wygodą podczas dłuższych tras. Tutaj poczujesz się jak w domu.
Silniki Subaru zostały zaprojektowane z myślą o długotrwałej żywotności, niskim spalaniu paliwa oraz wysokiej emisji CO2. Wszystkie zostały pozbawione filtra cząsteczek stałych, a sprzężenie silnika z nowoczesnym układem wydechowym nadaje autu charakter modnego miejskiego SUV-a. Praktyczne umieszczenie silnika w kabinie pasażerskiej gwarantuje jego wysoką kulturę pracy, i dodatkowe wrażenia w postaci drgań we wnętrzu pojazdu. Specjalnie zaprojektowana symfonia dźwięków silnika, dzięki pozbawieniu materiałów wygłuszających dodatkowo wzmacnia wrażenia akustyczne dla miłośników prawdziwych wrażeń sportów wyścigowych.


btd Said:

wygląda to na sprzęt do zwózki drewna. dlatego ta belka na feldze z możliwością zaczepienia kłonic do góry.


Bartel Said:

Na silniku umieściłbym pokrywę silnika ze starego “ogóra”, obowiązkowo z gustowną tabliczką: “zabrania się siadać na osłonie silnika”. Reszta jest tak nierealnie kompletna, że nie wolno nawet pomyśleć o jakichkolwiek modyfikacjach.
Chapeau bas.


Axel Said:

Hałas hałasem a co z ukropem jaki tam musi panować. Istne piekło na kółkach i sauna gratis!


notlauf Said:

air: wspaniałe, pisz CV do konstruktora! robotę PR-owca masz pewną!


Klawisz Said:

Cacuszko. Tu wszystko jest przemyślane! Prawa lampa jest zbędna, bo i tak zasłaniałby ją komin. A Deska z dwoma “cyckami” na siodle wehikułu zapewne służy, aby w tym miejscu zaczepić dyszle wozu drabiniastego…


formel Said:

Z tą jedną lampą to fajne nawiązanie do pierwszego 2CV. Tak, na pewno o to chodziło gumiakom. Prostota i goła blacha, a ile wrażeń przy tym wszystkim.


jelcz Said:

belka na siodle wydaje mi się nie tyle do drewna, tylko raczej do przewozu drewna, bo załadownie takiej kłody na ten wóz bez hds-a to wyczyn dla kilku pudzianów, ale raczej na rury, druty zbrojeniowe czy inny wzdłużny złom


project2010 Said:

Błagam, przypomnijcie skąd się wzięły te multiinterfejsy i lofty, chciałbym dodać do mojej kolekcji bredni merchandizerskich, mogę się odwdzięczyć panią Ryszko-Redo ze Złotych tarasów…
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,11276362,Piec_lat_Zlotych_Tarasow__Jak_zmienily_miasto_.html


pr Said:

Chciałbym zobaczyć to cudo na kanale w OSKP – ten diagnosta badający oświetlenie: yyy, panie kochany, chyba światełko odpadło.


air Said:

notlauf: zainspirował mnie ten tekst: “Jest to prosty i piękny detal, który idealnie ożywia nieco ponurą stylistykę przedniej części nadwozia.” 😀
…oraz marketingowy bełkot opisujący walory najnowszego Golfa :-)


bogand Said:

To urządzenie na feldze z beleczą to obrotnica do dłużycy; umożliwia przewożenie długich ładunków. Taka mała “Praga”.


project2010 Said:

proszę… ładnie proszę… daję panią Ilonę w gratisie…

Teraz dworzec pachnie. I świecą Złote Tarasy, które skończyły pięć lat (7 lutego), o czym przypomniały wczoraj firmy, które z nich żyją albo do nich wchodzą.

– Tu kręci się najwięcej spotów, tu jest największy flow młodych klientów. Nie da się otworzyć flagshipu na 100 m kw., ale podniesiemy temperaturę na brand z bielizną miękką, perfumami i balsamami w przyjaznej, kobiecej atmosferze – mówiła Ilona Gryszko-Redo ze spółki Alshaya Poland, zapowiadając wejście nowych marek: pierwszej w Polsce Victoria’s Secret oraz Bath & Body (z akcesoriami “zrób sobie SPA w domu”).


notlauf Said:

no dobra project2010:

Prezentacja prasowa Citroena Technospace Concept: “minivan o loftowym charakterze…”
Komunikat prasowy na temat konceptu Ssangyong SIV-1: “nowoczesny, multiinterfejsowy crossover-SUV klasy premium…”


yerzoll Said:

Przejechałbym się nim. Piękny!


bogand Said:

Góra ok, ciekawe od czego spodzik. Silnik powinien być jednocylindrowy z wielkim kołem zamachowym – klasyka.


pr Said:

Dzisiaj mam udany dzień.
Widziałem na drodze jadący, autentyczny egzemplarz Suzuki Kizashi.
To było 3 godziny temu, a ja cały czas nie mogę ochłonąć z wrażenia.


Erbest Said:

Akumulator pod ręką, marketoidzi będą zachwyceni móc bez przeszkód ładować swoje ajfony.


cubino Said:

Ja widziałem wczoraj reno latitude. Jedyne kizaszi jakie widziałem stało w Sztokholmie, nota bene w tej samej okolicy, gdzie kręcono spot volvo z debilem-rowerzystą.

Mam jeszcze taką prośbę związaną z poprzednim wpisem, tym o mazdzie – czy notlauf lub gościnnie inny znawca mógłby w kolejnym wpisie przybliżyć temat japońskiej motoryzacji w jej ojczystym kraju? Mój stereotyp jest taki, że z powodu ciasnoty i podatków przeciętny japoniec może sobie co najwyżej pozwolić na kei cara, a sedanami normalnych rozmiarów jeżdża tam tylko cysorz i szefowie yakuzy. A jednak tłuką tam tyle średnich i dużych samochodów. So, what gives?


notlauf Said:

Suzuki Kizashi. Ależ to będzie jaktajmer. A może już jest?


Ale oponki ma całkiem zdrowe… Co do oponek mózgowych i okolicznych narządów konstruktora to nie wiem. Nie jestem lekarzem.


pr Said:

Kizashi chyba jeszcze nie jest jaktajmerem. Ten widziany w okolicach Łasku miał za kierą repa z kołnierzykiem i antenę sibi na dachu. Korpo nie jeżdżą jaktajmerami, korpo jeżdżą wyłącznie nówkami z salonu.


project2010 Said:

Dzięki, o Złomniku Łaskawy. Dodaję do Pani Ilony, ku uciesze Słuchaczy. :)


mario Said:

buahahahah, Project2010 – dobre

złote tarasy:

– Tu kręci się najwięcej spotów, tu jest największy flow młodych klientów. Nie da się otworzyć flagshipu na 100 m kw., ale podniesiemy temperaturę na brand z bielizną miękką, perfumami i balsamami w przyjaznej, kobiecej atmosferze


panrysiek Said:

Ciekawe czy ma odłączane cylindry i dystrybutor zapachów na pokładzie!?
W superautach można pooglądać silnik za szybką, tu konstruktor poszedł o krok dalej!


notlauf Said:

cubino: można by, w sumie. W Japonii sprzedaje się bardzo dużo samochodów kompaktowych i klasy średniej, a przede wszystkim minivanów. Przeciętny Japończyk ma mieszkanie z miejscem parkingowym. Tylko w pracy takiego miejsca już nie ma. A parkingi przy mallach są zasadniczo płatne i niezbyt duże. O np. tu widać Grandberry Mall w Tokio, jest naprawdę wielki jak nie wiem co (jak na warunki japońskie), a parking dupy nie urywa. http://goo.gl/maps/cQWVu


air Said:

Pani Ilonie Gryszko-Redo forekastuję rajzing w strukturze organizacyjnej na senior PR managera


cubino Said:

notlauf: google maps nie można wierzyć. Np na tym zdjęciu, które podlinkowałeś, samochody jeżdżą pod prąd.


notlauf Said:

To ja przepraszam.


brazer Said:

@cubino&notlauf
japońska motoryzacja w Japonii czyli JDM as F*kc to nie jest temat na wpis a na serię wpisów. tam się działy i dalej dzieją nieprawdopodobne rzeczy czego wczorajszy wpis o mazda 626 dał co najwyżej przedsmak…


_krrl Said:

eee, Kizashi to widziałem ze trzy w samej Warszawie, chociaż ciekawe ile się ich sprzedało. Latitude jeździ zadziwiająco dużo, no ale w sumie to kawał fury za uczciwe pieniądze. Chociaż koreańskie Reno w dizelku… No nie wiem


cubino Said:

BTW, brazer: Ty się próbujesz bez skutku dogadać z francuskimi farmerami w sprawie japońskiego żelaza, a tu zaraz za morzem taki zabytek czeka na nabywce. Co prawda “lite rost finns”, ale przegląd szwedzki dostał, czyli konstrukcja zdrowa.

http://www.blocket.se/uppsala/Mazda_323_79_45595056.htm?ca=11&w=2


pete379 Said:

Piękny ciągnik do dłużycy- na siodle nie założono tylko pionowych kłonic. Do tego wehikułu przydałby się wózek-przyczepa z kłonicami na 2 osiach z ogumieniem bliźniaczym i sterowaniem mechanicznym ostatniej osi poprowadzonym spod obrotnicy kłonic (tak jak w prawdziwych zestawach do wożenia drewna robiono w dawnych czasach). Oczywiście przyczepa byłaby podczepiona stalową liną do ciągnika. Nie wiem, czy ktoś zauważył element “truckerskości” i “amerykańskości”… zamiast kompletnego błotnika z tyłu mamy tylko długi chlapacz i lekkie usztywnienie. Epicki sprzęt.


Marcopolo Said:

Hej dziamdziaki, to Japońce nie jeżdżą odwrotnie? Ale twórca tego SAM-a to Nostradamus i Picasso w jednym. Mjut


ddd Said:

Uwielbiam takie wehikuły, zawsze szacunek dla konstruktorów, że chciało im się poświęcić czas. Czasami wychodzi pokracznie ale przynajmniej jest ciekawe i wywołuje uśmiech.
A cytaty z artykułu o Złotych Tarasach świetne, zawsze się zastanawiam dlaczego nie można tego powiedzieć po polsku.


brazer Said:

@cubino
ta druga fajnie pomalowana, ale to już przednionapędówka i nie interesuje mnie na zabytek. starszą bym kupił, gdyby była w automacie. W tym roku kupuję mazdę w automacie.


OBYWATEL LETAWY O.B. Said:

JEŻU, NIE WIDZICIE, ŻE TO POJAZD SPECJALNY SKONSTRUOWANY DO SPROWADZENIA WRAKU TUPOLEWA?


o. Krzesimir Paździerz OSB Said:

Jest to pojazd-platforma na techno paradę gejów. CZY WY W BOGA NIE WIERZYCIE, ZE TEGO NIE DOSTRZEGACIE???


jay jay Said:

po co deska z tyłu?
ja stawiam że to działa w ten sposób: http://www3.picturepush.com/photo/a/5106531/640/kubamich1-foto/DSCF1990.jpg tylko bez fikuśnym przewodów, swiatełek itd.
może nie tak wysublimowane jak przerobione carry (to było carry, dobrze pamietam?) ale jaką ma ładowność! w ostateczności bez wózka z tyłu też pojedzie.


EVA NATASZA VON SLATURB (THC) Said:

Chciałabym usiąść NIĄ na tym rozgrzanym silniku i zaznać tych wibracji…
Dla mnie nie samochód lecz potencjalne narzędzie rozkoszy – cielesnej rozkoszy.
– Czy Cię to gorszy Tymon? Czy może nie?


notlauf Said:

czy nie widzimy, że obywatel letawy, krzesimir paździerz i ewa natasza to ta sama osoba?
Widzimy.


Yossarian Said:

Cudowne! I ma wydech do przodu, jak w Lotusach w Formule 1! Pragnę nim jeździć! Tylko ten silnik w środku kabiny trochę ryzykowny


radosuaf Said:

Tego szwedzkiego portalu nie znałem… Ale Szwedzi też nie chcą rozdawać GTV6 i 75 za darmo… :(


pr Said:

Latitude to kolejne widmo – przez dwa lata przejechałem po naszym pięknym kraju co najmniej 140.000 km i nie widziałem na drodze ANI JEDNEGO. Trochę lepiej z fluąsem, od debiutu naliczyłem może z pięć (w tym jeden, który kupił ojciec szwagra i jeden dyżurny pod łódzkim KRS).
Nowych saabów 9-5 jest więcej niż tych niby-renówek.


Ojcze Krzesimirze OSB (OSssoBiega?) – nie, nie wierzę, a o co chodzi?


lordessex Said:

A prąd z tego akumulatora nie kopie? 😀


Patryk Said:

Kiedy scrollowałem stronkę poraz pierwszy, w oko rzuciło mi się znane imię i nazwisko . Myślałem, że autorem zdjęć jest ś.p. papież. Przepraszam, niechcący. A wynalazek bardzo zmyślny, w zimowe dni nagrzeje się w kabinie szybciej, niż niejeden rosyjski samochud prestirzowy.


PoGOOD Said:

Wielkie halo… Citroen 2CV na starcie też miał jedną lampę… 😉

A potem wszystko się skomplikowało.


benny_pl Said:

lordessex: napiecie akumulatora to 12V.. wiec nie kopie.. no chyba ze jezykiem dotkniesz naraz do + i – ale i tak malo kopnie.. (troche bardziej od baterii 9V ktora kazdy sprawdzal jezykiem 😉 )

fajne ustrojstwo 😉 lubie takie samodziełki :) nie sztuka cos kupic, sztuka skonstruowac


łajnetu Said:

Panowie! Jak uśpić póltorcznego niemowlaka tak żeby se poczytać złomnika?


SSSS Said:

Ciężki klimat.
Czy autor zdjęć uwiecznił też dumnego konstruktora na jednym z ujęć?

P.S. Tak względem jednego z komentarzy http://www.youtube.com/watch?v=Z74fp61ipPc 😉


brazer Said:

@łajnetu
odkręć wodę w kranie. ten dźwięk usypia każdego niemowlaka.


cubino Said:

Suszarka do włosów tez działa.


Marlon Said:

@pr – nie wiem skąd ten temat Ci się narodził, ale ja Latitudów widuję sporo, zwykle z 3.0 V6dCi – to może być fajny samochód. Jeździłbym.


brazer Said:

widuję latitude bez mała codziennie, ale nie wiem co w nich fajnego….


pr Said:

Poważnie, nie widziałem jeszcze Latitude na drodze. A podobno jest ich sporo. W zeszłym roku minąłem z przeciwka Messerschmitta KR200, a latituda ni cholery :)


notlauf Said:

Półrocznego czy półtorarocznego, bo to zasadnicza różnica w usypianiu.


mulas Said:

Tu idealnie pasuje wlepa “BUILT NOT BOUGHT” :)


Aremberg Said:

Po lekturze komentarzy nie mogę się dokopać do fragmentu autorstwa pani Ilony, ale widziałem dziś Kizashi, Subaru Baja i A6 C4 na czarnych blachach – w Krakowie można ustrzelić wszystko, Latitude też.. A co do samego SAMa (hehe)- wprawdzie nie ma tablic (czy to w ogóle legalne?), ale dzięki klasycznym elementom jak betonowy płot, wypalona trawa i koszmarne budownictwo, mamy pewność że zdjęcie jest z Polski. Poziom abstrakcji tego pojazdu bije wszystko co przewinęło się na tej stronie, nawet Carry shooting break.


pr Said:

Pora na konkurs z nagrodami…


_krrl Said:

@pr masz pecha, pomijając Latitude, to Fluence’ów jeździ może tylko trochę mniej niż Jett (chyba nie tak powinna wyglądać odmiana tej nazwy)
btw, 3.0 V6 dCi to już nie ten sam diesel, co kiedyś, prawda? 😀


marecki Said:

@łajnetu, @notlauf et consortes: cycek działa zawsze :)


A, jeszcze jedno: w tytule jest BŁONT! Powinno być “dzie mnie (ew. mie) z to lampo”.


brazer Said:

@marecki
ale pytał facet. on nie ma cycków.


brazer Said:

o, super, słowa cycki nie ma na liście zakazanych słów na złomniku!

CYCKI CYCKI CYCKI!!!

😀


No bo jakże można by było zakazywać cycków? 😀


pete379 Said:

Wiedziałem, ze to cudo mi coś przypomina- wczesnego Freightlinera: http://www.hankstruckpictures.com/pix/trucks/frtlnr/frtlnr_4.jpg , lub samochód (przodka Freightlinera) Freightways CF 100.


pr Said:

Nie wiem, czy mam pecha, akurat oglądanie współczesnych renówek średnio mnie bierze.
Chętnie popatrzyłbym na R15 albo Fuego.


JFP Said:

Ten ostatni cytat dużymi bukwami wyeksponowany to od posła Kalisza pochodzi?


brunon Said:

Kontakt z maszyna lepszy niz w ferrari enzo…..


nocny Said:

mogę polecić konstruktorowi żeby położył na silnik koc gaśnicy zawsze to da jakieś wytłumienie hałasu. Sprawdzone w żuku z silnikiem andorii. Koc można podjumać z stacj Neste ;).


BolimA Said:

A czemu tak podniecacie sie Latitudem? (czy jak to zawal)…. Koreanska Laguna CZY z tylna zawiecha z Nissana… i do tego mikser zapachow w desce rozdzielczej (po co???????)


Kwiatus Said:

Maluch z silnikiem w kabinie?
Autor inspiracje czerpał garściami z auta Zbyszka Szwagierczaka – http://www.zbigniewszwagierczak.com.pl/maluch.php


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1