zlomnik.pl

Home |

Test złomnika: Fiat Ritmo Diesel tankki on pankki

Published by on May 06, 2013

Dziędobry,
Dziś będzie wpis z lubianego (mam nadzieję) działu “złomnik kruzuje”, w którym pożyczam od kogoś jakiś stary, okropny, wolny, niebezpieczny, dymiący samochód i zaśmiecam nim przestrzeń miejską oraz zatruwam spalinami małe dzieci i małe kotki, a następnie dzielę się wrażeniami z tej przejażdżki. W związku z tym że jest to już trzeci test samochodu kompaktowego z dieslem wyprodukowanego w pierwszej połowie lat 80., można się pokusić o drobne porównanie. Do tej pory bowiem testowałem już Opla Kadetta D 1.6 D oraz Volvo 340 1.6 D.

Kadecik

Volvo “Lutosławski”

Ritmo

Zacznijmy więc od wyglądu zewnętrznego. To kategoria, w której Ritmo masakruje, demoluje, niszczy, roznosi, rozkurwia, depcze, zdmuchuje, pozostawia w pobitym polu konkurentów niemiecko-szwedzkich. Kadett wygląda jak odrysowany od ekierki. Volvo nie wygląda jak odrysowane od czegokolwiek, tylko jak przypadkowo chlaśnięta blaszana obudowa układu napędowego z opcją wożenia pasażerów. Ritmo to istny festiwal smaczków, detali, kontrowersyjnych rozwiązań (najczęściej gwałcących zbiorowo ergonomię) i ogólnie włoskiego podejścia, które mówi, że auto trzeba najwpierw zjeść oczami. Rzeczywiście Ritmo wygląda jak statek kosmiczny na tle dzisiejszych samochodów, tzn. ono nie stało się anachroniczne, tylko pozostało tak dziwne, jak było. Podobnie może stać się np. z Focusem.

Na szczęście to wersja przed liftingiem. Po liftingu wszystko zostało uzwyklone i znudnione.

Weźmy choćby takie grzybki do zamykania drzwi. Nawet one mają dizajnerski wygląd.

A klamki…

Zasiądźmy za kierownicą Ritmo. Zaskakują dwie rzeczy: po pierwsze, Ritmo nie ma już nic wspólnego ze starymi Fiatami, robionymi dla ludzi o posturze goryla – krótkie nogi, długie ręce. Mam 190 cm wzrostu i siedziało mi się wygodnie. Pasażer-właściciel wzrostu nieco mniejszego też bez problemu znajduje odpowiednią pozycję. Druga rzecz: widoczność. Tak się składa, że na miejsce testu przyjechałem samochodem bardzo, okrutnie wręcz nowoczesnym, z którego nie widać nic w żadną stronę, jakby jechało się BRDM-em. W Ritmo człowiek czuje się jakby siedział w szklanej kapsule. Jadąc nowoczesnym autem często drżę z przerażenia czy coś nie wyjedzie mi z prawej strony (nie widać czy coś nie dojeżdża z dużą szybkością do uliczki z prawej na skrzyżowaniu równorzędnym) oraz że zdejmę pieszego skręcając w lewo (gigantyczne słupki). W Ritmo nawet Jose Feliciano ze Steviem Wonderem nie mogliby się tłumaczyć że czegoś lub kogoś nie zauważyli.

Nawet na desce rozdzielczej, wyglądającej jakby projektantowi właśnie w tym dokładnie momencie ucięła się wena, można znaleźć kilka fajnych (tj. głupich) rozwiązań. Np. wskaźnik ciśnienia oleju po lewej stronie, wyglądający jakby ktoś wsadził go tam w ostatniej chwili: “cazzo, Giuseppe, noi zapomniato il wskaźniko di olio!” “Niente problema, Aurelio! Lo wsadzamo tutaj e tutto bene!”.

Działa – po co ruszać

Nikt nie wie, perche identyczne włączniki umieszczono – dwa po lewej stronie zegarów, dwa po prawej. Ale hitem jest zdecydowanie pokrętło ssania. Wiecie, co ono robi? Nikt nie wie, więc nikt nie zapyta. Ono zmienia położenie pedału gazu. Odkręcasz je i gaz się opuszcza. To najprostsze ssanie jakie widziałem. I pewnie najskuteczniejsze. Na pewno skuteczniejsze niż bimetale, które się psujo i so zepsute, co stanowiło spory problem w Volvo 340, którym jeździłem niedawno.

Wrzucanie biegów należy wykonywać na słuch i czucie. Chyba że ktoś lubi zgrzytanie. Ostatnio ktoś tu pisał z pytaniem czy w Kappie wybierak biegów chodzi jak patyk wrzucony w wiadro z błotem. No więc w Ritmo tak chodzi. Chcesz trójeczkę? Wrzucasz na luz i słuchasz, czy już. O, już. Ciach – dźwignią do przodu. Weszło. Przeciętny człowiek natomiast zrobiłby tak, że wcisnąłby sprzęgło i ruszył dźwignią do przodu ZGGRRZZZZYYYYTTTTTT. I dlatego starymi samochodami powinni jeździć ludzie o szczególnych umiejętnościach motoryzacyjnych. Jestem na przykład przekonany, że – żeby daleko nie szukać – taki np. Upal Wrotki wsiadłby w takie Ritmo i nie zgrzytałby nic (DOBRZE MÓWIĘ WROTKI?). A każdy młody laureat egzaminu w WORDzie według nowych zasad nie umiałby tym ujechać nawet pińcet metry.

Niestety, mimo że Ritmo ma największy silnik z trzech rywali (1.7 kontra 1.6), mimo że ma aż 55 KM, mimo że silnik ten jest dziełem samego Aurelio Lamprediego i na dodatek powstał już w latach 80. jako zupełnie nowa jednostka – Ritmo nie jedzie tak dynamicznie jak Kadett ani tak cicho (nawet po nagrzaniu) jak Volvo. Oczywiście jego moc jest absolutnie i w stu procentach wystarczająca do przemieszczania się po mieście. Skąd w ogóle pomysł, że samochód potrzebuje przyspieszać spod świateł jak rakieta? Przecież powiedzmy sobie prawdę, nikłe umiejętności obecnych kierowców (wywołane przez taki a nie inny system szkolenia oraz ogólne zidiocenie motoryzacyjne społeczeństwa) nie pozwalają w najmniejszym stopniu na ogarnięcie mocy przeciętnego 100-konnego samochodu. To jest chyba największy absurd z możliwych (no dobra, są jeszcze większe): zrobić samochód o dużej mocy i momencie, a potem za kupę kasy opracować do niego kontrolę trakcji, żeby zduszała tę moc i moment przy ruszaniu. WTF w ogóle. Tak jakby zbudować duży dom, ale porobić w nim środku małe pokoiki i masę pustego, zamurowanego miejsca, żeby ludzie którzy przeprowadzają się z bloku nie pogubili się. Albo zrobić szybki rower-kolarkę, a do niego zamontować z tyłu spadochron, żeby zwalniał pędzącego rowerzystę.

Wygodne, profilowane siedzenia

Ritmo jest dość zwrotne na tle innych aut z lat 80., które w tej dziedzinie zwykle nie brylują. Na pewno jest zwrotniejsze niż Volvo 340. No dobra. Głaz narzutowy jest zwrotniejszy niż Volvo 340. A słyszałem, że promień zawracania Citroena C15 to odległość z Ziemi do Urana. Poprawka: nie słyszałem. Ja to niestety wiem.

Pasy bez sprzączek z wbudowanymi blokadami

Na koniec najlepszy temat: otóż to Ritmo opuściło linię produkcyjną jako samochód w specyfikacji fińskiej. W ogóle co za pomysł: mieszkasz w Finlandii, budzisz się pewnej nocy polarnej i wpadasz na pomysł: kurde, mieszkam w kraju gdzie jest ciągle zima. Chyba kupię sobie diesla, żeby mi się idealnie parafinowało paliwo na mrozie. I koniecznie w jakimś włoskim nadwoziu, bo wszyscy mówią, że one rdzewieją już na prospektach. Sąsiedzi z naprzeciwka (Łada 2106) i ci po lewej (Mazda 626) odradzają Ci ten pomysł, ale Ty jesteś nieugięty. I oto jest. Piękne, srebrne, z zachęcającą naklejką “Ritmo dieselin tankki on pankki”, co znaczy po fińsku “Ritmo diesel: sam tego chciałeś, niedorobiony potomku kazirodczego związku Wikingów”.

Oczywiście z obowiązkową wtyczką do podgrzewania silnika…

…i naklejką na silniku “RITMO DIESEL NORD EUROPA”

oraz na oryginalnych oponach NOKIA.

I na tym kończymy jakże przyjemną przygodę z Ritmo Diesel. Sądzę, że z trzech opisywanych do tej pory aut Ritmo jest najciekawsze jako jaktajmer. Gdyby jednak stworzyć pojazd o jakości wykończenia wnętrza z 340-tki, wygodzie Ritmo i dynamice Kadetta, byłby to samochód optymalny. Ale to już temat na zupełnie inny wpis.

Stary kontra… eee…




Comments
Bakus123 Said:

Taki brzydki że aż ładny


Orzech Said:

Ritmo jest piękny.


radosuaf Said:

A jak z progiem załadunkowym bagażnika? Są uchwyty na kubki?


paranoix Said:

ponoć to była odpowiedź odpowiedź Fiata na Golfa. Jeździłbym!


flapjck1 Said:

wskaznik czego? ja tam widze cisnienie oleju 😛


Jakub Said:

To przecież nie wskaźnik ładowania, tylko ciśnienia oleju. A każde ssanie manipuluje otwarciem przepustnicy, ale to nie jedyna zasada działania i tutaj na pewno też nie.


Kajtek Said:

Cudny wóz! Zawsze szalałem za Ritmo pierwszej generacji. Faktycznie szkoda, że projektanta wnętrza akurat wtedy rzuciła żona i dwie kochanki 😛


_krrl Said:

Super test, najciekawszy do tej pory, chociaż mogłoby być więcej wrażen z jazdy. Bosze, jakie to Ritmo ma piękne felgi i grzybki do blokowania drzwi <333 no i oczywiście złomnik bawi i uczy- dowiedziałem się, że Nokia to miasto w Finlandii, a Nokian to jakby dopełniacz


Szraz Said:

A czy to aby na pewno jest ssanie? Przecież taki sam patent (oprócz ssania) miał Fiat 125p ?


Sebastian Said:

to chyba nie wskaźnik ładowania, tylko ciśnienia oleju. ile takie testy trwają, jeden dzień?


Paladinus Said:

Czemuż na tym wskaźniku ładowania jest olejarka i napis “bar”? 😉 Natomiast “ssanie” to chyba raczej “ręczny gaz” jak w Zastavie (czyli Fiacie 128 w wersji liftback czyli poprzedniku Ritmo) ;]
Ale tak tylko się czepiam.


Kamil Said:

tankki on pankki :)


Paweł Said:

Wskaźnik ciśnienia oleju a nie ładowania:)


_krrl Said:

Chciałbym dodać, że miejsce wykonania sesji zdjęciowej ma taką stylówę, że 30 lat temu mogliby tam strzelać Ritmo foty do katalogu albo presskitów


Cudeńko, zakochan jestem. Ależ bym nim kruzował, budząc postrach ludzi ulicy. Trułbym małe pandy wielkie i hipsterów na holendrach. Klekotałbym nocami na prestiżowych, loftowych osiedlach. Rozsiewałbym tlenek żelaza i cząstki stałe pod szkołami i przedszkolami. A na koniec zaparkowałbym pod salonem dowolnie wybranej marki premium mającej w ofercie multiinterfejsowe SUVy i obserwował, co będzie wzbudzać większe zainteresowanie: Ritmo, czy nowoczesne, prestiżowe, ekobezpieczne, biodegradowalne, kosztujące pińcet milionów wozidełka dla wierzących w marketoidalny przekaz korporobocików.


MAD_DOGG Said:

Il wskaźniko di elettrica, ale wskaźniko pressione dell’olio :)


brazer Said:

Beżowe (?) Ritmo sprzedane kiedyś przez Bubu dogorywa pod chmurką na Pradze. Szkoda.


Qropatwa Said:

Faktycznie, felgi urywają dupsko. Mogą się równać chyba tylko z tymi 3 śrubowymi z 2CVki.


Kamil Said:

szkur#@!^#!@ nie zauważyłem, że Tankki On Pankki jest w tytule wpisu… :(


notlauf Said:

A CZY TO PRZYPADKIEM NIE JEST WSKAŹNIK CIŚNIENIA OLEJU?!


pr Said:

Takie Ritmo z dizelkiem to w latach 80-tych to było coś. Na naszym osiedlu po drugiej stronie zakładów lotniczych uwiecznionych w ostatnim skasowanym miksie z Zakrzowa parkowało sobie podobne – prawie 30 lat temu. Co ciekawe, uliczkę obok parkował kadett diesel, a kawałek dalej volvo 340 D :) Wszystkie 3 testowane przez złomnika w jednym miejscu 30 lat temu!
Ponieważ w okolicy były szklarnie, badylarze ścigali się, kto ma lepsze żalazo. Debeściak miał BMW E28 524td, które w ’88 roku zmienił na E34. Dzisiaj helikopter robi mniejszy lans.


freereg Said:

Zapas w komorze silnika – omg! :)


radosuaf Said:

To może być wskaźnik ciśnienia oleju… 😉 Włosi mieli chyba w latach 80-tych ciśnienie na takie wskaźniki – w mojej Berlinie Sportivo też jest.


cubino Said:

Chyba nikt nie zauważył, że to jest wskaźnik ciśnienia oleju!

Nie ma w teście ile samochód zdobył gwiazdek NCAP. Do poprawki.


tata Said:

Oryginalny – w dobrym tego słowa znaczeniu. Klasyczny – płaski poprzeczny resor piórowy w tylnym zawieszeniu; jak w trabbuncie czy skarpecie. Tylko dlaczego jedynie żabojady potrafili kiedyś zrobić porządnego diesla….?


notlauf Said:

Coin: ale czy Visa to jest kompaktowy diesel?

(podpowiem: NIE)


tommm Said:

a co to za czarne elementy z prawej i lewej strony tylnej szyby? do czego to służy?


marecki Said:

Nieumiałbym zapiąć pasów.


Coin Said:

Słuszna uwaga, chowam się z powrotem pod dywan. Tak to jest, jak ze zniecierpliwieniem czyta się wstęp po łebkach, nie mogąc się doczekać części właściwej.


@ cubino – danych dotyczących emisji też nie ma! OMGWTFBBQ


miwo Said:

o putana! 😉
do Wondera, Feliciano dodałbym jeszcze Andreę Bocelliego, który zresztą po specjalnym torze jeździł specjalnie przygotowanym Peugeotem 306. wszystkie te prztyczki – elektryczki są cudne, te podwójne przyciski też (czy to tak działa, że jednym się WŁANCZA, a drugim WYŁANCZA, czy też wszystko robi się jednym, a ten drugi pokazuje czy włączone czy nie?). przedziwne końcówki pasów bezpieczeństwa, wspaniałe felgi i klamki (jak małe dziecko,najbardziej pamiętałem właśnie te klamki). no i na koniec zdjęcie w towarzystwie “wykończeń i remontów” – bardzo zacne :)


Marcin Said:

To nie jest ssanie, tylko tempomat :)


Kajtek Said:

A ja chciałem zauważyć (bo przecież nikt tego jeszcze nie zrobił), że to jest wskaźnik ciśnienia oleju…


Kamil Said:

A to nie jest protoplasta Lancii Delty?


rys Said:

czy jest na sprzedaz? bo chetnie kupie tego youngtimera :)


Etherway Said:

Miałem takie ssanie w Hiace 😀

A co do połączenia dizajnu, dynamiki i wykonania to proponuję BX z XUD9 😀


Harry Reems Said:

Zlomnik znowu hejtuje rowery! Cofam lajka!!!!

Swietny wóz. Bardzo szkoda tego brazowego po Bubu, bylo naprawde fajne. Juz przegnilo, czy jeszcze do uratowania?


Zyga Said:

Ssanie w starym dizlu = ręczny gaz. Lub bimetaliczny/automatyczny gaz. I już.

Uwielbiam: koło w komorze silniowej, wskaźniki wyskalowane w normalnych jednostkach a nie cepło/zimno/mało/dużo, podgrzewanie silnika, możliwość wysiągnięcia “kopyt” :)


notlauf Said:

Rowery w słoikach!


O dżezu.

Właśnie wyobraziłem sobie skąpaną w półmroku wilgotną piwnicę, po środku metalowy stół, na ścianach narzędzia perwersyjnych tortur a przy nich – regały ze słoikami z formaliną. A w każdym z nich rower…


brazer Said:

@Harry
Beżowe Ritmo stało cały zeszły rok pod chmurką w jednym miejscu.
na zimę zostało przeparkowane 30 metrów dalej za winkiel, też pod chmurkę.
:-/
Myślę, że to ostatni dzwonek żeby to Ritmo ratować. W razie czego namiary geograficzne na priv mogę zainteresowanym podesłać.


Unitron Said:

Jeden z moich nauczycieli w podstawówce miał srebrne Ritmo, pamiętam. Ale chyba już po lifcie.
A ssanie w moim Romecie polega na zatapianiu pływaka 😛 No ale to nie Diesel. I chyba sieje większe spustoszenie w środowisku naturalnym niż te Ritmo.


maciek_dm Said:

@notlauf: we włoskim robisz coraz większe postępy, jestem pod rważeniem; jedyne zmiany jakie bym wprowadził w tym dialogu, to zamiast “vaffanculo” (pisane przez podwójne ef), dałbym “cazzo!”, albo “minchia!”, bo vaffanculo, czyli “spierdalaj” za bardzo tu nie pasuje, a za to cazzo! jest jak w mordę strzelił. Pozdrawiam! :)


lordessex Said:

Poprawcie mnie jeśli się mylę, bo mi się wydaje że w Dieslu ssanie nie jest potrzebne. Ojciec miał Fiata Ducato 89r. i Tarpana z silnikiem Ursusa, tam żadnego ssania nie było. Miał również 340kę diesla i ssania niet. Jakieś 10-15 lat wcześniej miał Granadę MkII diesel (od Peugeota jeśli się nie mylę), tam ssania również nie było. Ja mam obecnie Volvo 940 diesel (silnik VW LT pierwszej generacji, czyli konstrukcyjnie zbliżony to Ritmowego) i też nie ma żadnego ssania.


marekrzy Said:

Uwielbiam go za klamki.
W przeciwieństwie do Złomnika, który miał się podzielić wrażeniami z jazdy i gdzie one są ja się pytam? Napisać że biegi robią zgrzyyyyyyyyt to każdy spotrafi


notlauf Said:

Ale jest wyprzedzenie kąta wtrysku sterowane czujnikiem temperatury.


uwequattro83 Said:

Ritmo marzenie sprzed lat.Pamiętam jak z moim Tatą pojechaliśmy na szrot po jakis pierdół do Zastavy 1100p,a na tym szrocie stało calutkie Ritmo w świetnym stanie.Chodziliśmy i ogladaliśmy to Ritmo chyba z pół godz.,ale okazalo sie że przeznaczone na części i własciciel szrotu całego nie sprzeda.P.S.Uwielbiam te Złomnikowe testy,mam tylko takie jedno marzenie żeby Drogi Prowadzący zamieścił pomiędzy zdjęciami lub na końcu testu taki kruciótki filmik z rozruchu testowanego samochodu.


lessmore Said:

@lordessex: ssanie w dieslu przestawia na pompie kąt wtrysku paliwa na korzystniejszy w niskich temperaturach. W większości starych diesli jest to cięgno Bowdena od deski do pompy. Niemniej jednak skuteczność układu “ssania” jest – wg moich doświadczeń – iluzoryczna. Wszystkie swoje diesle (sporo miałem staroci, a został mi T4 2,4 D wolnossący) uruchamiałem bez ssania w prawie najgorsze mrozy, tak do minus 20. Decydujący jest stan pierścieni i zaworów (rzeczywisty stopień sprężania), sprawność wszystkich świec żarowych, akumulatora i rozrusznika oraz jakość paliwa.


notlauf Said:

Nie mam czym nakręcić.


lessmore Said:

Sorki, pomyliłem z pośpiechu: stopień sprężania jest zawsze ten sam, chodziło mi o rzeczywiste ciśnienie sprężania.


Harry Reems Said:

lessmore, nie wszystkie te czynniki sa zawsze decydujace.
Np TDI raczej ma w dupie jakosc paliwa (byc moze nie dotyczy to wszystkich wersji), a juz na pewno nie ma w nim kluczowego znaczenia stan swiec zarowych. One musza byc, bo inaczej w silniku bylyby dziury, ale to z grubsza tyle.


@ maciek_dm – Włosi używają chyba określenia “testa di cazzo”, które swoją drogą bardzo podobie mnie się.


uwequattro83 Said:

No coż,zostaje Youtube poogladac i powspominac jak te wynalazki chodzą.Ale i tak Dziękuje za wysłuchanie Notlaufie.


2k2 Said:

Mialem kiedys Ritmo, niestety poliftowy, z czterema lampami z przodu. Pokonywanie zakretow bylo dodatkowym smaczkiem: oczekiwanie w napieciu w ktora strone tym razem odjedzie przod. Bardzo dobry woz. Zgnił.


nemo333 Said:

Borze, on jest tak brzydki i bezsensowny że aż go pokochałem 😀 Gdzie to można kupić? Nawet Allegro nie ma żadnego w tym nadwoziu :(
Kij że dziewczyna mnie zostawi a rodzina z domu wyrzuci. Ja go chcę!

A pasy takie mam w Nivie, za pierwszym razem nie wiedziałem jak to zapiąć 😀


Ja Said:

Jak potomek Wikingów, to bardziej Szwed, Norweg, Islandczyk, tudzież Duńczyk. Raczej nie Fin.


Harry Reems Said:

nemo, przeczytaj komentarze wyzej, a bedziesz wiedzial gdzie mozna kupic


volumetrico Said:

Mam takie same doswiadczenia ze “ssaniem” w dieslu co kolega lessmore, w mojej regacie, sedanowym blizniaku ritmo diesla jest rowniez taka dwufunkcyjna dzwigienka, gdy ja pociagniemy jak ssanie zmienia kat wtrysku, a gdy dodatkowo pokrecimy nia zgodnie z piktogramem na raczce to dodatkowo podniesiemy wolne obroty poprzez jak to zlomnik slusznie zauwazyl bezposrednie oddzialywanie na pedal gazu. Z tym,ze to co wlasnie napisalem to czysta teoria, bo regata moim zdaniem lepiej zapala w okolicy 0 stopni celsiusza mniej ,gdy sie tego cholerstwa nie rusza, niz z wyciagnietym ssaniem.Zimny silnik uruchamiac zawsze z gazem wcisnietym do podlogi jesli ma sie pompe Boscha, to ritmo z testu ma starsza 55 konna wersje 60 konnego silnika z regaty i ma prawdopodobnie osprzet C.A.V.-a nie boscha, wiec gazu wciskac nie trzeba. Wszystkie te madrosci z instrukcji wziete. Piekne to ritmo ! i jakies takie podejrzane troche, rdzy nie ma jak na moich 3 ritmach ktore sie przewinely przez scuderie Barta:)

Ps: gdyby wlasciciel ritmo chcial, to mam do oddania w gratisie do tak pieknego auta brakujaca niepolamana obudowe stacyjki, jest coprawda z brazowego plastiku, bo takie bylo moje 60CL 1979, ale zawsze lepiej to niz kable na wierzchu.


Rafako Said:

Ale bym nim jeździł!!!


Łysy z Brazzers Said:

Notlauf, proponowałem kiedyś, że mogę udostępnić się z kamerą jakby zaszła potrzeba.
Piękne Ritmo 3d stało kiedyś na Sanguszki. Tzn. wyglądało obleśnie, bo było brudne. Kupił je mój kolega, umył i okazało się, że jest w rewelacyjnym stanie. Blacharskim przede wszystkim. Ma je do dziś, a było to z sześć lat temu. Może osiem?


volumetrico Said:

Pozwole sobie rzucic linkiem do owej obudowy, jest tez cala decha do wziecia , bo mi zagraca lebensraum, ale po co komu brazowa decha w srebrnym ritmo? no nie wiem, jest do wziecia jakby ktos chcial w kazdym razie.

http://imageshack.us/photo/my-images/94/zdjcie0155g.jpg/


lordessex Said:

@lessmore:
A jak się odbywa to “ssanie”, bo nie zauważyłem żadnych dodatkowych cięgien/guzików w okolicach deski rozdzielczej w tym celu. Przekręcam kluczyk, czekam aż zgaśnie kontrolka świec żarowych i ogień
😀


benny_pl Said:

fajne auto, reczny gaz to bardzo przydatna rzecz – sam czesto uzywalem w Duzym Fiacie (uprzednio go sobie dorobiwszy) a przydaje sie glownie gdy sie w zimie zakopiesz i jestes sam (DFem mozna sie zakopac niemalze wszednie) wtedy sie wrzuca jedynke zaciaga reczny gaz puszcza sprzeglo po czym wychodzi i pcha za slupek (rozkolysuje sie) i jak juz zlapie przyczepnosc to sie wskakuje i jedzie :))

Notlauf: Ty wogole jezdziles C15stka??? slaby skret?? nie jest moze jakis rewelacyjny jak w Cinquecento ale calkiem normalny. ty chyba nie jezdziles nowoczesna (ta z okolicy 2003r) klijowka – to ma taki skret ze pewnie bys nie zawrocil nawet na parkingu pod tesco…


notlauf Said:

Brazzers z Łysy: ja bym po prostu chętnie nakręcił złomnikowy film krótkometrażowy, ale na to potrzeba dużo czasu!


psychop Said:

u mojego taty za chałupą poniewierał się kiedyś zderzak do takiego Ritmo. Zupełnie dobry, nie połamany ani nic. A tata powiedział że to i tak sie nikomu do niczego nie przyda.


D Said:

Jak jest zawieszony silnik w Ritmo? Czy aby nie jest to zrobione tak samo, jak w starych Ibizach (mocowanie silnika z przodu podłużnic) ? Nie rozjeżdża się to na boki z czasem?


notlauf Said:

Rozjeżdża się jak jasna cholera!


Daniel Said:

zaskoczyła mnei skrzynia , w 125p pionowa czwórka chodzi bardzo fajnie , co do ręcznego gazu na gierkówce używam jako tempomatu


Łysy z Brazzers Said:

@Notlauf:
Do filmu krótko jak i długometrażowego polecam się jak najbardziej, oraz do †es†ów, to nie zajmuje wiele wbrew pozorom 😉

@D:
Ritmem z silnikiem mocniejszym niż 60KM rzuca jak szmatą przy próbie bardzo szybkiego ruszenia. Im szybciej chcesz wystartować, tym mocniej je wozi :). Podłużnice nie muszą być nawet zgniłe, wystarczy zmęczenie przebiegiem. Analogicznie jak w Zastavach i innych, przednionapędowych Fiatach z tamtych czasów.


volumetrico Said:

Miota strupami, ktorymi mieliscie okazje jezdzic:) Ja tez mialem okazje jezdzic 3ma ritmami, w tym 125TC, faktycznie moje 125TC to byl zlom straszny, 2 z 5ciu poduszek silnika byly urwane 😀 buda zgnita i przy wykorzystaniu 125 koni szedl w kraweznik jak wsciekly:) Zato moje zolte ritmo bylo zdrowiutkie do slupka A{ reszta dziurawa:P} i szlo rowno i pieknie z silnikiem 1.5 i niesymetrycznymi polosiami. Teraz w drugiej regacie mam silnik 2.0 16v 148hp, auto idzie jak po sznurku na full throttle, ale jest zdrowe, ma nowe zawieszenie, ustawiona geometrie podwieszona dzielona dluga polos itp. Konstrukcja ritmo jest duzo bardziej sztywna niz 128, nie ma co porownywac, 128kami tez jezdzilem, i sedanem i coupe i 3p, tak, ze mam dosc dobrze temat rozeznany jak co sie prowadzi. Generalnie mogele slabsze niz 75 koni maja prawa polos jednolita, dwa razy dluzsza niz lewa, co sprzyja uciekaniu auta w jedna strone przy pyceniu, mocniejsze ritma i regaty maja polos prawa dzielona, podwieszona do bloku, co znosi efekt torque steer.


Aremberg Said:

Dość skąpy ten test jeśli chodzi o wrażenia z jazdy, zawracanie, zgrzytanie i niewiele więcej. Ritmo nie pamiętam z czasów gdy był to normalny dupowóz (o ile takie dziwaczne włoskie auto można nazwać normalnym), pewnie dlatego że miałem wtedy z 4-5 lat. Do dziś mam numer AŚ z 2001, w który sprawdzali dostępność części w ASO do starych aut (a w 2001 Ritmo miało 13 lat w górę, dziś tyle ma Punto I) i do Ritmo nie szło znaleźć zupełnie niczego. Dziś pewnie lepiej nie jest, a zobaczyć taki wóz na drodze czy choćby w procesie zgniwania jest niezwykle trudno.


A ja mam prośbę … napiszcie o co chodzi z tym hipsterstwem ? moi uczniowie – jestem nauczycielem – powiedzieli że mam hipsterskie auto … biała skoda 105 z 1988 …


piszczyk Said:

a gdzie informacja że wspamniały diesel Lamperdiego w ritmo powstał na bloku z silnka 132 1,8 DOHC?
(takim bez wałka balansowego)
a ritmo jest tylko troszkę protoplastą lancii delty tzn: nic nie pasuje…


Gzara Said:

A może by tak teraz jakieś francuskie żelazo z dieslem. Proponuję R11


Carter Said:

ja mogę zaproponować japońskiego diesla, tylko ma sporo usterek różnej maści :)


Tomasz Said:

Tajemniczy – w skrócie oznacza to że jezdzisz autem vintydź bo to modny gadżecik. Chyba.


Trawis Said:

takie same dizajnerskie grzybki do zamykania drzwi są w Yugo!!


bosze … ja cały jestem wintydż … a na stare lata zostałem hipsterem jeszcze ,,,

troche sobie pogooglałem za tym byciem hipsterem … i to ciekawe że to samo słowo może być dla jednych przekleństwem i inwektywą a dla innych wyszukanym komplementem a ja nic o tym nie wiedziałem zyłem sobie 38 lat a teraz jeżdząc pordzewiałą skodą 105 zostałem hipsterem !


Vaux Said:

vlad Said:

Hłe hłe wspolnik ojca mial cos takiego, tylko w benzynie. To bylo auto nie do ukradzenia- klamki czesto zostawaly w rekach a wtedy byly spore problemy z dostaniem sie do srodka. Zreszta podobno wlasciciele nieraz robili sobie psikusy pozyczajac klamki od siebie wzajemnie. Smierc techniczna auta nastapila gdy zapadly sie fotele i bylo bez roznicy czy siedzi sie na podlodze czy nie. Ciekawi mnie przebieg tego egzemplarza (i sprezanie na cylindrach :)- notlauf popraw sie bo jest to parametr rownie wazny jak ** w testach nowek.

Co do swiec zarowych w 1.9TDI nie potwierdzam- AFN palil zima przy -12,-15, jak dzialaly 2z4 swiec, troche mial duze wibracje ale jak sie rozgrzal to sie uspokajal.


rozynant Said:

w roku pańskim 1991 pojechaliśmy razem z padre i sąsiadem-znawcom na giełdę w gliwitzach. było ubogo, jakieś prl-e, z zachodnich ledwie escort 81 za 40 mln., ritmo diesel 80 w kolorze pink za 20 mln. i zaledwie 20 mln w portfelu. już jechaliśmy ritmo, już czułem się jak gość, już widziałem obiecane przez sprzedającego 130 km/h i mój padre, za namową sąsiada się rozmyślił. chyba poszło o kolor. a miesiąc później pojechaliśmy do rfn-u po alfę romeo arna. do dopiero był wynalazek…


Dave Said:

Kozackie Ritmo! Kocham tą mordkę. BTW, jeśli miałem Kadetta E 1.3S ’85 z grzałką toto on też był dla Wikingów? :>


Marek Said:

@Notlauf:na Waszyngtona stoją 2 żelaza na handel, reflektujesz? 😉


Dz. Said:

W imieniu 340 “Lutosławski” chciałbym sprecyzować, że usterka ssania nie była istotną przeszkodą w odpalaniu na zimno. Mechanior ujawnił 2 padnięte świece i po ich wymianie problem z rozruchem zniknął jak ręką odjął. Z wywiadu wynika, że system ssania nie działał już od kilku lat (bo części doń kosztują prawdopodobnie więcej niż cały wóz) , a przez większość zimy zapalał bez większego problemu, bo działały 3 czy nawet 4 świece. Może przy minus 20 to wymyślne ssanie coś by pomogło.


nikiplank Said:

Ok, ten dizajn do mnie mówi. Jest kokieteryjny, ale trzyma klasę. Felgi są genialne. Współczesnym fiatom już tego nie podarowano.
A temat zmiany biegów w różnych markach i modelach jest iście fascynujący i wart osobnej rozprawy. We fiacie do tej pory zmiana biegu to walka, męska przygoda, poważna praca bynajmniej nie dla mięczaka czy intelektualisty. Jak próbuję sobie nakreślić po tym mechanizmie obraz współczesnego włoskiego społeczeństwa, to wnoszę, że pomimo dżenderowych rewolucji nadal panuje tam głęboki patriarchat i kult męskiej siły czy coś takiego… Wiem bo jeździłem ostatnio Doblo.

Co innego np. Niemcy, tam maczo nie jest w modzie. I wszystko chodzi lekko, nie, lekko to złe słowo, precyzyjnie. Porządek i przestrzeganie procedur.


baskak Said:

podoba mi się ten bagażnik dachowy u witolda. podobnie jak ten: http://tinyurl.com/ca9dzfz


Lucas Said:

Rozynant napisz coś więcej o tej alfie.My w 1991 byliśmy z wujkiem na giełdzie w Mysłowicach kupić malucha lub trabanta 601 universala.Do dzisiaj pamiętam te wszystkie peugeoty 104 po 12- 16 milionów,fiesty mk I i inne jaktimery.


Stanisław Said:

Uwaga, będzie sentymentalnie. to był rok 1993, miałem 14 lat. Mój tata kupował auto za 65 milionów. Byłem podjarany jak 150. Do wyboru miał Mercedesa W123 300D automat z roku 1980, Sierrę 1.6 benz. z 1984 roku, Volvo 340 1.6 benz. z 1984 i Fiata Uno 1.3 Diesel 1986. Zgadnijcie, które auto wybrał? Uno Diesel. Srał się i srał. Był szybszy tylko od malucha. Korozja zżerała wszystko, a silnik miał problemy z rozruchem nawet po narpawie głównej. Silnik miał 45 KM, ale tylko w teorii. Pod większość wzniesień pokonywał na drugim, najwyżej na trzecim biegu. Spalał przy tym około 6 litrów ON na 100 km. Lubił się przegrzewać. Zimą zamarzały zamki na tyle zabawnie, że drzwi dawały się otworzyć, ale zamknąć już niekoniecznie. Mój ojciec był stałym bywalcem sklepu z częściami. Swego czasu nastąpiło “rozbieganie silnika”. Ot silnik zaczął spalać własny olej, wszedł na obroty maksymalne, zadymił całe osiedle i nie dał się wyłączyć kluczykiem. Szczęśliwie ojciec zdusił silnik wrzucając piąty bieg i brutalnie dusząc go hamulcem. Ten skromny incydent był jednocześnie impulsem do decyzji sprzedażowej. Wóz trafił na wieś do kolejnego właściciela. Bardzo mu współczuję. Pewnie czerwona karoseria uniacza z fotelami futrzanymi w kropki do dziś gnije gdzieś w województwie lubuskim. Nasza rodzinka w 1998 roku po pięciu latach z Uno przeniosła się do Peugeota 306 1.4 benz. Był goły w ryj, miał czarne lusterka, brak wspomagania, gaźnik (tak, to nie pomyłka) i był typowym salonowym wyborem emeryta. Po Fiacie Uno nikt jednak nie śmiał narzekać. Oto koniec historii. Dziękuję, że dotarliście aż tutaj.


notlauf Said:

Bardzo dobra historia. Z tych powyższych aut wybrałbym Sierrę. Gdyż jest to znane zło.


Lucas Said:

Znajoma kupiła w 1991 nowe tipo dgt w bazowej wersji, bodajże z gaźnikiem i w zimie też często zamarzały zamki- auto nie było garażowane.Tata też rozważał kupno fiata uno z drugiej ręki ( w 1991),kupił jednak półroczną dacię 1310 tlx za 27 milionów (wtedy tyle kosztował nowy 126p w podstawowej wersji).
Daćka miała statyczne pasy bezpieczeństwa,panele na drzwiach z jasnobrązowego skaju i jasnobrązową, materiałową tapicerkę foteli.Podobała mi się deska rozdzielcza z obrotomierzem, identyczna jak w późniejszych aro,oraz jednoramienna kierowanicą podobna do tej w talbotach solara.Niestety to była 4-biegowa wersja 1.3 – niestety bo były też wersje 5-biegowe 1.4 65km i to już było coś.
Nasza wersja była dosyć nietypowa,podobno na eksport do Niemiec,bo była pomalowana dość dobrej jakości białym lakierem wraz z podkładem, co w daciach nie było takie oczywiste.Nasz samochód był garażowany i praktycznie w ciągu 10 lat niewysilonej eksploatacji praktycznie nie rdzewiał czego nieststy nie mogę powiedzieć o nexii, która zastąpiła daćkę.


radosuaf Said:

@rozynant:
ARNA! Nie gnijesz jej gdzieś może? Wezmę za 200 :).


lordessex Said:

@Stanisław:
Tyle miał samochodów do wyboru, i wybrał akurat Fiafta Uno??!!!


Notlauf – Ścierrę? Myślałem, że raczej Volviacza…


Cooger Said:

Mieliśmy dwa Ritmo w rodzinie, przed i po lifcie (w kolejności chronologicznej że tak powiem). Tyle tylko, że benzyny. Oba równo brały olej i gniły 😀


Tomi Said:

Nie zapominajmy, że Ritmo było nieodłącznym towarzyszem kapitana Cattani. Taki product placement lat 80′ :)


[…] opis odnoszący się do Fiata Ritmo pasuje również do innego Fiata. Jednego z najbardziej kontrowersyjnych stylistycznie aut jakie […]


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1