zlomnik.pl

Home |

Małe sedany albo Europejczycy są dziwni

Published by on June 12, 2013

Dzień dobry,
Europa to dziwne miejsce z punktu widzenia motoryzacji. Przeciętny Europejczyk nie widzi nic nietypowego w tym, że za kupę kasy kupuje “krosowera”, który udaje terenówkę, ale nią w żadnym razie nie jest, natomiast za żadne pieniądze nie spojrzy w kierunku małego sedana. A małe sedany to absolutny hit wszechświatowy, z wyjątkiem właśnie Europy. Każdy szanujący się producent, który chce coś znaczyć w Chinach, Rosji, Indiach czy Ameryce Południowej musi mieć w ofercie małego sympatycznego sedanika. A te rynki, które wymieniłem, mają silny potencjał wzrostowy w przeciwieństwie do kurczącej się Europy, w której samochód osobowy staje się przeżytkiem (temat na oddzielny wpis).

W Polsce w swoim czasie absolutnym hitem było Renault Thalia. Sam ten pojazd robił w swoim czasie 3% całego rynku – ewenement. Oczywiście krytykowano go z lewa i prawa za nieproporcjonalne doklejenie tylnej części nadwozia do karoserii Clio. Klientom to jednak przeszkadzało tyle, co zwyczaje godowe trąbików sfałdowanych. I tu jest pies pogrzebany: nam obecnie wydaje się – za co w dużej mierze odpowiada prasa motoryzacyjna – że mały sedanik to jest nie wiadomo co, auto dla grzyba i w dodatku brzydkie. W krajach takich jak Brazylia czy Indie jest oczywiste, że jeżeli duża, luksusowa limuzyna ma nadwozie typu sedan i to jest prestiż – to mały sedanik to jest taki mały prestiżyk na kieszeń przeciętnego nabywcy. Tymczasem w Polsce takie pojazdy też nadal są sprzedawane, choć w ograniczonej liczbie – ale oferuje się Aveo sedan, nowego Logana i Kię Rio z nadwoziem 4-drzwiowym. Wszystkie te 3 fury wyglądają zresztą całkiem znośnie, a już zwłaszcza Logan. Naprawdę się postarano, żeby trzecia bryła nie wyglądała jak doklejona. A poza Europą nikomu, ale to nikomu to nie przeszkadza, a poczucie estetyki jest zupełnie inne. Liczy się prestiżątko i duży bagażnik, a ładne jest to, co wygląda na droższe niż w rzeczywistości.

Przygotowałem przegląd wesołych małych entry-level-sedans, czyli najtańszych czterodrzwiowych propozycji z całego świata. Co jeden, to piękniejszy. Obejrzyjcie wszystkie, a potem powiedzcie, który najbardziej Was zachwycił i wzbudził w Was takie malutkie choćby ukłucie prestiżu.

Toyota Etios. To wydawał się świetny pomysł: skoro Toyota ma taką renomę, trzeba zrobić taniego sedana, żeby miał logo Toyota i kosztował taniej niż przeciętne auto tej marki. To się nie sprawdziło. A wiecie dlaczego? Klienci nie chcieli taniej Toyoty. Nabywcy tanich samochodów kupują Chevroleta, Samsunga, Geely, Maruti. Toyota musi być droga. Jest droga, bo jest dobra. Kupując Toyotę chcesz wydać dużo kasy i wiedzieć, dlaczego to zrobiłeś. A nie kupić produkt tani, o wątpliwej jakości, obrandowany logo budzącym pożądanie. Z tego samego powodu nie sprzedaje się u nas Passata Classic B5 1.9 TDI.

Rynek indyjski ma swoje zasady, które w Europie brzmią dziwnie. Przede wszystkim ze względu na ogromny tłok i brak miejsc do parkowania, preferowane są małe i wysokie auta. Z tego powodu sedan – dowolny – jako marnujący trochę miejsca, jest niezwykle prestiżowy. Samochód Renault Scala jest tego przykładem: w Indiach takie auta to klasa premium, normalny człowiek jeśli już decyduje się na samochód to na Maruti Alto albo Santro Xing.

Zresztą Renault Scala to po prostu Nissan Versa po ataku badge-engineering.

Poza Indiami Renault proponuje model Symbol, który jest i nam doskonale znany.

Przegląd rynku indyjskiego kontynuujemy z Maruti Swift DZire. DZire od Desire, czyli pożądanie. No ja tam odczuwam pożądanie patrząc na niego. Najbardziej pożądam jego 18-centymetrowego prześwitu. Nie, nie, to źle brzmi.

Honda Brio Amaze. Nie wiem jak z Hondą, ale wiem że w Indiach wszystkie te małe samochodziki koniecznie muszą mieć diesla, bo paliwo do diesla jest subsydiowane przez rząd, więc diesle wkłada się do wszystkiego. Chevrolet wytwarza tam lokalnie Sparka z 1.3 JTD obciętym o jeden cylinder (0.9 VCDi / 40 KM).

Tata Indica sedan to już poważny, duży i drogi samochód. O dziwo jednak, rodzima marka Tata radzi sobie w Indiach słabo. Maruti spuszcza jej okrutny łomot, sprzedając 9 razy więcej aut osobowych.

W Brazylii małe sedany są również obowiązkowe. Ciekawostką jest propozycja Forda, czyli Fiesta Rocam. Kanciak w dobrym stylu. Oczywiście może jeździć na alkoholu i takie tam.

Jednak szczególną uwagę zwraca ofensywa Hyundaia w Brazylii. Zaczęło się od świetnie przyjętego HB20. Teraz dodano mu wersję sedan HB20S. Można się śmiać, ale nie wygląda tragicznie, jest trochę fluidyk skulpczur, jest trochę po taniości jak to w Brazylii konieczne, a przede wszystkim można go tam sprzedawać, ponieważ jest produkowany lokalnie. Auta importowane mają takie cło, że wszystkim się odechciewa.

Ameryka Południowa stoi przede wszystkim marką Chevrolet. Z wyjątkiem Brazylii, Chevrolet jest numerem jeden we wszystkich krajach tego kontynentu, które prowadzą w ogóle takie statystyki (Surinam nie prowadzi). W Argentynie rządzi model Classic, czyli Corsa B…

…inni mają już atrakcyjnego Saila – o oczko mniejszego od Aveo.

Także VW ma coś w tym smaku przygotowanego na rynek południowoamerykański. To model Voyage. W sumie nie jest zły, chyba najładniejszy z dotychczasowych. Dawać to do nas z 1.6 + gaz!

Fiat jak zwykle przespał swoją szansę i jedyne co ma w ofercie w tym klimacie to Siena na rynki południowoamerykańskie. Model Linea jest uznawany za luksusowy. W Turcji to król list sprzedaży.

W Chinach Fiat sprzedaje eleganckiego Viaggio, ale jest to duże auto i nie bardzo pasuje do tego przeglądu.

W Iranie i paru innych krajach nadal oferuje się 206 sedana. Bardzo prestiżowy.

Całkiem nową propozycją w dziedzinie małych sedanów jest Mitsubishi Attrage. Samochód bazuje na tym New Global Small cośtam, co wszędzie nazywa się Mirage, a u nas nie wiedzieć czemu Space Star. To będzie śliczna taksówka w Indonezji i na Filipinach. Gazik obowiązkowy.

Który Wam najbardziej podchodzi? Czy małe sedaniki powinny wrócić do Polski? Czy to auta tylko dla działkowca? A może jeśli dajemy się robić w balona z krosowerami, to i z małymi sedanikami dałoby znów radę?




Comments
Kamil Said:

Uwielbiam czytać w co drugim wpisie “temat na oddzielny wpis”. Reakcja łańcuchowa, która sprawia, że złomnik nigdy nie spadnie… nigdy nie spaaaaaadnie!! do bojuu, do bojuuuuuuu!!


Kamil Said:

Podjeżdżałbym Tatą z tatą pod burdel.


Lenny Said:

Ten szmelcvagen wygląda naprawdę w pytkę. Jeśli z tym znaczkiem u nas byłby “za tani”, to powinni sobie zrobić nową, niższą, markę “dla ludu” i sprzedawać. Zaraz… czy skoda nie miała taka być? I czy “dla ludu” czegoś mi nie przypomina?


Dave Said:

Pierwszy raz w życiu podoba mi się Volkswagen. Takim czerwonym bym jeździł. A 206tka z kufrem… Nie, odpadam…


brazer Said:

dziękuję za podpisy pod obrazkami, bo inaczej w życiu nie odróżniłbym. można zrobić quiz – zamazać znaczki na fotkach aut, zabrać opisy i zgaduj, który jest który.


Miałem wybierać ale wszystkie dają w sumie radę i nie będąc małostkowym wybieram cokolwiek ze stajni renonissano , a plany jeszcze tanszej marki od skody pod zaborem do VAG ponoć były i miał to być tadam uwaga … Wartburg … na razie nic z tego nie wyjszło.


radosuaf Said:

206 sedan. W Europie skręcacz karków jak nic.


apede Said:

Sedaniki = prestiżątko owszem, niech tak będzie (bo jest…) ale praktyczne to to nie jest. Po jednorazowym przewiezieniu roweru focusem sedan odechciało mnie się limuzyn. Małe kombi to jest to (Palio Weekend FTW!). Problem w tym że kąbi to panie nie prestiż tylko sadzonki na targ… W Finlandii na kombi mówi się “farmari”, wiadomo od czego.


_domino Said:

Fatalne. Ale ja po prostu nie lubię sedanów, bo niepraktyczne. Tylko kombi i okolice. Przykład B5 TDI pokazuje, że ta bryła także może być prestiżowa.


Farmer Said:

Niby temat na oddzielny wpis a tak naprawdę ilu z nich się jeszcze nie doczekaliśmy 😀
A co do małych sedanów to są okropne. Wyglądają śmiesznie, bagażnik może i mają większy niż hatch, ale z racji wielkości otworu niewiele da się tam wsadzić, no i zajmują więcej miejsca niż hatch. Co innego gdyby zaczęli wypuszczać 2 drzwiowe sedany, to byłoby coś. Może nawet skusiłbym sięna auto z salonu gdyby jakiś japoniec wypuścił 2 drzwiowego sedana z prostą benzynówką.


radosuaf Said:

@Farmer:
Zawsze E30 możesz kupić – był 2-drzwiowy sedan, wolnossąca benzyna i owszem… :)


sal Said:

Corsa B sedan miażdży konkurencję 😛


heliogabal Said:

Mały sedanik to jest nie wiadomo co, auto dla grzyba i w dodatku brzydkie.

Poza tym sedany (wszystkie) mają jedną wadę – mianowicie tą że nie są kombi. Jestem w stanie strawić sedana w stylu A8 czy S-klasy, ale tylko dlatego że wersji kombi nie ma, a samochód jest na wypasie. Ale jakby takie A8 w kombi było, to już bym miał pełnoletnią używkę po dziadku, jeżdżoną tylko do kościoła.


Uwequattro83 Said:

Mój Tata(nie ‘grzyb’ i ‘działkowiec’) wymyślił sobie pewnego dnia że chce kupić sedana z małym silnikiem,cała Rodzinka zastanawiała sie co wymyśli-kupił Toyote Platz 1.0l(taki Yaris z dupą).


heliogabal Said:

A, jest jeden mały sedanik który mi się podoba. Mianowicie WRX.


Harry Reems Said:

To mi troche przypomina, jak kiedys Peugeot mial umowe z Renault, ze R robi hatchbacki, a P – sedany. Wiadomo, prestiz. Potem Peugeot tlukl takie bzdury jak fastbacki bez podnoszonej tylnej szyby i taki np Peugeot 104 byl (funkcjonalnie) sedanem. Nie wiem czy GS tez byl sedanem z tego wlasnie powodu, czy z innego, ale strasznie to bylo bez sensu, zwlaszcza w krainie francuzow, uwielbiajacych male furgonetki i w ogole bardzo praktycznie podchodzacych do samochodow.


JAckun Said:

Ach gdyby to były liftbacki, zresztą dużo im nie brakuje…


sosek Said:

W Europie nas nie jest też przecież tak bardzo źle, bo poza wymienionymi jest nowy Rapid i są mali bracia od PSA (301/C-Elysee). No dobra, Rapid jest udawanym sedanem, czyli liftbackiem. Tylko silniki takie dziwne.


Harry Reems Said:

Niektorym, zwlaszcza Mitsubishi, to niewiele brakuje zeby byly liftbackami z przodu. Polowa samochodow dzis wyglada tak, jakby maska silnika miala sie im otwierac razem z przednia szyba :/


Franek Said:

Volkswagen najlepszy. W Polsce według mnie nie ma sensu sprzedaży takich aut bo po co to komu ? Przecież małe sedany są w ogóle nie praktyczne.. O wiele praktyczniejsze i ładniejsze są kompakty.


Yossarian Said:

Sam sie dziwie, ze to mówię, ale najbardziej mi się podoba VW. A co do sedanów – pamiętam jak w 1997 rodzice kupili Seata Cordobe. Ależ to był prestiż-w końcu znów limuzyna w rodzinie (kiedyś był Wartburg 353). A teraz… Rodzice mają Ceeda, ja Civika 5d. Hatchbacki są jednak dużo bardziej praktyczne i nie ma co na siłę pchać się w prestiż. Ale jednak E36 kupione do rajdów jest sedanem, więc trochę tego prestiżu w rodzinie jest ;-).
A kolega posiadający Lanosa 4d cały czas nazywa swoje auto limuzyną :)
Ja jestem jak najbardziej za oferowaniem sedanów w każdym segmencie. Sam może nie kupię ale dobrze żeby był wybór a nie same hatchbacki i “krosouwery” (fuj)


voychoo Said:

Chyba ten logan a la renault wygląda najlepiej.Swoją drogą, to bardzo smutne,jak ludzie w polsce nadal uważają zakup samochodu jako przedłużenie pewnej części ciała.Gdyby nie to niewolnicze myślenie, pewnie w polsce też by te modele były do kupienia z normalnymi silnikami.A tak pozostaje nam kupno dupowatych cgi,tdi,jsf,m-coś tam.Naprawde starałem się ludziom wytłumaczyć ,że kase lepiej przewalić na koks,dziwki i rock’n’roll, niż odkładać na paska w tedeiku.Ale gdzie tam, lepiej jeździć do warsztatu i całe oszczędności wywalać na popsute skróty.


woocashek Said:

Najbardziej podoba mi się Honda, VW tez nie jest zły. 206 sedan widziałem kiedyś w Rumuni i więcej ich nie spotkałem na drodze.


tomek Said:

W Europie nawet duże sedany się kiepsko sprzedają. Ford wycofał np z Niemiec Mondeo sedan bo było marginesem sprzedazy – szły kombi i liftback. U Opla podobnie – Insignie sedan można liczyć na palcach, same liftbacki. I słusznie, bo sedan jest bez sensu – co mi po duzym bagazniku jak nie moge go wykorzystać. Corollą E11 liftback wanny woziłem, choć miała nominalne 370 litrów. Do 500 litrowego bagaznika aveo nie wejdzie nic.


versus Said:

@Harry Reems
Odnoszę podobne wrażenie. Porównując do ras psów, mamy dzisiaj stado bokserów, buldogów i, co najgorsze, coraz więcej mopsów. Tęsknię za dobermanami z lat 80., a nawet za wyżłami z 90.


Marlon Said:

Nie rozumiem po co wymyślono sedany. Prestiż – może, choć za cholerę nie czuję prestiżu do renault thalia albo dacii logan. Nie zapakuję do środka roweru, co lubię czynić. telewizora też nie.
Miałem w życiu jednego sedana i było to E30: było mi wszystko jedno, miało być do sportu. Choć teraz bym też kupił E30 kombi. I przerobił na shooting brake! http://25.media.tumblr.com/tumblr_m8qs0sYLXO1qer7q9o1_r2_1280.jpg mlask, mlask!


cubino Said:

Liftback z przodu to będzie liftfront nespa?
Brakuje hondy city, w Indiach to jest megaprestiżowe auto, jak ktoś jest wystarczająco wysoko w hierarchii urzędniczej żeby nie jeździć hindustanem to dostaje właśnie hondę city, z tego co widziałem.


Igor Said:

świetny przegląd, popieram w 100 %. Genialny był SX4 w sedanie, robiony w Japonii, nie do zajeżdźenia, z dużym prześwitem, i fajną pozycją za kierownicą, wiem, wiem, duże lusterka jak od vana i takie tam inne śmieszne obiekcje, brałbym w ciemno, w Europie już tylko w Danii chyba Suzuki je sprzedaje.


juno Said:

Gdyby mnie było stać, to chętnie bym sobie kupił takiego małego sedanika. Polecam zrobić przegląd polskiego rynku – Logan, Aveo sedan, 301/C-elis. Coś jeszcze by się znalazło?


Szela Said:

Hehe liftbacki z przodu, czyli liftfronty jak isetta tylko do góry :)
Dobre

Ja zawsze poważałem małe sedany – wydawały się bardziej prestiszowe właśnie, do kiedy mie się dzieciak nie urodził i klapa z tyłu jest niezbędna na wszystkie szpeje


Ludvigus Said:

Kocham sedany, moim wymarzonym wozidełkiem jest ALFA Romeo Giulia Junior 1300, dlatego pierwsze własne auto jakie kupiłem za ciężko zarobione pieniądze, był to jeden z najpiękniejszych sedanów (car of the year 1997) – Alfa 156. Auto na prawdę wygodne, nie jakieś ogromne, ale co najważniejsze – PRZEPIĘKNE i nawiązuje delikatnie do historii marki!

L.


Krzyś Said:

Ja bym takiego sedana nie kupił, bo są strasznie niepraktyczne. Otwory załadunkowe w niektorych są tak śmiesznie małe, że szkoda gadać. Myślę że własnie to zadecydowało o ich niepowodzeniu w Europie. No i polityka cenowa… Co innego np. Clio kombi. Takie sedaniki byłyby fajne gdyby miały rzeczywiście klasyczną linię czyli prawie płaska maska przechodząca w linię okien i płaska klapa bagażnika.

A zestawienie jak zwykle ciekawe :)


Ludvigus Said:

sprostowanie: AR 156 była CoTY 1998!


_krrl Said:

Zaraz, a Fiat to nie ma teraz dwóch Sien? Jest jakas nowsza od tej ze zdjęć. Mówiąc prawdę to z perspektywy posiadania Thalii w rodzinie przez ponad 9 lat juz, to male sedany zupełnie do mnie nie przemawiają. Coz z tego, ze wielki bagażnik, skoro jest tak do bolu niepraktyczny, w szczególności z zawiasami wnikajacymi do srodka? Problemem staje się nawet przewiezienie kompletu opon. A zatem jedyny argument za malym sedanem jest dla mnie inwalidą.


yerzoll Said:

Mi się marzy Peugeot 301. Chciałbym test na złomniku. W ogóle to bzdura że wycofałeś się z testów nowych samochodów.


voychoo Said:

Fakt, gdyby to były liftbaki to jak najbardziej sensowna propozycja.


ddd Said:

A dla mnie numer 1 to Swift DZire. Śmieszny i lekko pokraczny.


grnb Said:

a ja zawsze kupuje sedany, o ile jest to możliwe, za dzieciaka rodzice miel 125p i się przyzwyczaiłem, chociaż jak trzeba coś konkretnego przewieźć to kombinuje hatchbacka po rodzinie ;). nawet sierrę miałem sedan!


apede Said:

@igor
SX4 seda i swifty sedan robią robotę w Chinach na taxi… nie klękają https://www.flickr.com/photos/apede22/9021939189/


michau Said:

Super wpis, złomnik uczy!

Może i Włosi nie sprzedają rekordowych ilości ale to oni wiedzą jak ma wyglądać sedan. Taka Linea, mimo, że już kilkuletnia, jest jak najbardziej atrakcyjna i spójna stylistycznie, przedewszystkim. Viaggio też daje radę w sumie. A Suzuki DZire wygrywa w tym zestawieniu!


Qropatwa Said:

Ze śmiesznych sedników ja bym dodał jeszcze Yarisa sedan i Peugeota 308 sedan, podpatrzone u skośnookich. Ten ostatni wygląda naprawdę nieźle.


marecki Said:

Muszę zadzwonić do teścia, i powiedzieć mu, że nigdy nie jeździł Astrą Sedan, bo takiego samochodu nie ma. Nie ma na Złomniku, znaczy nie ma w ogóle.


cubino Said:

Jeszcze takie przemyślenie dla wszystkich którzy disują małe krosowery. W krosowerze nie chodzi o to, że ma być terenówką, tylko że wyżej się siedzi. Postawcie się na miejscu kobiety, która dopiero dźwigała przez 9 miesięcy kilkukilową piłkę przyczepioną do brzucha i pomyślcie w jakim stanie jest jej kręgosłup. I jak docenia w związku z tym fakt, że w krosowerze nie musi się schylać, żeby włożyć fotelik do samochodu.
A ostatni fajny mały sedan jaki przychodzi mi do głowy to peżo 305. Już 306 nie wyglądał tak rasowo.


Fajne zestawienie. Małe sedaniki – no owszem, pocieszne to, ale niestety brzydkie jak moszna. No i podnoszony przez wszystkich temat praktyczności jest tu istotną kwestią. Gdyby robili je też w kombiaczu i oferowali u nas (Corsę B, ztcw, robią) – byłby miód, sam bym ciułał na takiego. Ale sedan mi na grzyba, zasadniczo. Estetycznie to poza Loganem/Symbolem wchodzi mi najbardziej Swift DZire z tym jego budzącym pożądanie prześwitem. Ech, gdyby go też w kombiaczu tłukli już byłbym cały zaśliniony, tym bardziej, że (tak, powtarzałem to jakiś bzdylion razy) mam w rodzinie SX4 i sprawuje się wyśmienicie, więc do marki Suzuki mam sporo sympatii… Z drugiego krańca spektrum – Hyundai HB20S jest odrażający, podobnie jak oferowane u nas Rio sedan (co jest ciekawe, bo Rio hatchback wygląda świetnie). Widziałem taką Kiankę raz w mojej okolicy, z kogutem TAXI na dachu i grzybem za kierownicą. Cały chodnik w drodze do domu oznaczyłem szlaczkiem wymiocin.
Generalnie – nieduże sedany u nas są (Logan, Rio, Linea, chyba nawet jest jeszcze Thalia choć sprzedaje się jej rocznie może ze 3 sztuki) ale kombiaków niewiele (Logan, Fabia, Clio… i to chyba wszystko). Żeby zrobili C-Elysse/301 w wersji kombi, byłoby srogo. Już bym ciułał.
A tak w ogóle to z małych sedanów to najbardziej uważam Trabanta. Acz i tak wolę go w kombiaczu.


Kaczy Said:

Właśnie z powodu mniejszej praktyczności sedany są bardziej prestiżowe, bo nie nadają się do pracy.
Masz sedana znaczy nie jesteś pracownikiem fizycznym a nawet jeśli to na tyle zamożnym by mieć dwa auta, jedno do jazdy a drugie do pracy.


maciejowski Said:

wyjątkowo zgodzę się z prasą motoryzacyjną.
“mały sedanik to jest nie wiadomo co, auto dla grzyba i w dodatku brzydkie.” oczywiście, że tak, do tego niepraktyczne. a, że prestiż…? LOLWUT

oczywiście jazda crossoverem po centrum jest jeszcze bardziej bez sensu. do miasta tylko hatchback, albo liftback dla bardziej wymagajacych.


notlauf Said:

cubino: kupiłem żonie wielką terenówkę żeby się nie schylała wstawiając nosidełko. Teraz musi je wysoko unosić 😀


luxx Said:

W Gdańsku kilka razy natknąłem się na amerykańskiego sedanika Toyoty – Echo bodajże oraz na Yarisa sedana po prostu. Widziałem też Corse i Polo w wersji sedan. Także prywatny import dodaje kolorytu naszej krainie dobrobytu.
Mirage/Space Star to najohydniejszy samochód ostatnich lat…


cubino Said:

No właśnie, łatwiej jest wysoko unieść a potem gmerać przy zapięciu już na stojąco. Tak przynajmniej zeznaje matka mojego dziecka.
Weź złam się i przetestuj 301.


_krrl Said:

A właśnie, vw ma jeszcze ostatnie polo w sedanie też!


Piotr Said:

Wizualnie podoba mi się Fiat Linea i VW Voyage. Bo są takie proste i bez wydziwionych konstrukcji, przetłoczeń, krzywych okien, wyłupiastych świateł i innych cudów. Jakby jeszcze występowały w wersji kombi, pewnie sprzedawałoby się to bardzo dobrze. Chyba nie jestem jedyny, który uważa że kupowanie nadwozia innego niż kombi jest marnowaniem pieniędzy. Miałem w życiu kilka firmowych “prestiżowych” sedanów i każdy z nich to była męka – jak wepchnąć do bagażnika wózek, więcej zakupów, spakować się na wakacje.


tata Said:

No niestety wszystko – OHYDA…. a naprawdę mocno starałem się przekonać sam siebie (grzyba) do choć jednego z tych plastików…. więc nadal szukam zadbanego v360 na gaźniku 😉


notlauf Said:

Co do 301 to mogę jedynie zrobić fotoszopową wersję kombi.


sosek Said:

@cubino:
Z podobnych powodów moi zamożni w fotelikowe potomstwo koledzy kupują MPV typu Berlingo czy S-Max, a do wożenia żony, dzieci i psa.

Kombi natomiast to auto do wożenia sadzonek pomidorów na targ czy czterech gitar basowych i pięciu wzmacniaczy — krótko mówiąc, do pracy. Zbigniew kupujący kombi ‘bo praktyczne i może się kiedyś przydać’ a następnie wożący nim siebie i swoje ego po ulicach dużego miasta to straszna pomyłka. I łączę ten fenomen z faktem, że w naszej części Europy wynajem samochodów na wyjazd na narty jest równie popularny co niedzielne wizyty w galerii sztuki. Rasowi tak nie robią.


Niektóre wyglądają naprawdę ładnie (Toyota! VW!), ale gdybym był młodym mężusiem i miał kupować niewielkie auto, wolałbym takie, do którego po złożeniu siedzeń można wrzucić fragment segmentu, i którym łatwo jest zaparkować bez angażowania w to czujników piszczących jak zaopatrzeniowy DAF na wstecznym pod spożywczakiem.
Czyli hatchbacka. Bo większość małych kombi jest po prostu brzydka.


rzub3r Said:

Varagaggio czy viaggio fiat ładnie wygląda ale na zdjęciu render a w rzeczywistości któż wie ;p, suzuki z prześwitem fajny, jakby mówił “mam to w d… w jaki rów chcesz się mną wpieprzyć”. SUZUKI!


miwo Said:

próbowałem jakoś poukładać sobie te modele z kufrem z tyłu w starym “Motorze” napisaliby: “ze stopniowanym tyłem” 😉
ale niektóre są totalnie niepodobne do niczego, albo to jakiś badge engineering, albo zapodają tam modele (czy też werje bazujące na modelach), których w Europie nie znamy (jak bp. Honda Brio, czy też ten cały VW). w sumie było też i jest Polo sedan (złomnik kiedyś pisał, że to “temat na oddzielny wpis”, hę..?).
ciekawe, że niektóre z nich są naprawdę małe, to nawet nie B/C, B, ale segment A.
nie wiem, czy Honda nie oferuje w Polsce jeszcze modelu City – tutaj o nim nie wspomniano.
może kiedyś, kiedy bagażnik sedana był długi i miał dużą klapę (za to najczęściej nie dochodziła ona do zderzaka), był bardziej funkcjonalny. a w każdym razie, gdyby wyglądał tak teraz. ale teraz to wszystko musi być sportsedanem, więc ma przypominać hatchbacka i klapa, mimo, że sięga do zderzaka, jest i tak mała, otwór załadunkowy zaś – niewygodny. no i te zawiasy, często gniotące bagaż (Szczególnie w tańszych autach) – ciekawe, że Polonez Atu, mimo niezbyt dużego (choć i tak większego niż Caro) bagażnika, miał elegancko schowane zawiasy tylnej klapy :)
mieszkając przez pewien czas w Krakowie, miałem do dyzpozycji SX4 sedan (pozbawiony wszelkich inklinacji terenowych) z automatem. OMG, nawet jeśli było w miarę wygodne, a bagażnik większy niż w hatchbacku, to wyglądało koszmarnie. już lepiej wyglądał jego poprzenik – Liana.
sedan to prestiż, ale tylko w wyższych klasach (przynajmniej w Europie), Vel Satis, Signum, czy C6 (argh!!!) nie dały rady. ciekawe, że Citroen po BX, Xantii, C5 Mk I sobie odmienił i obecny C5 jest sedanem. ale cóż, kto im zabroni? i jak wyniki sprzedaży? 😉
nie, jeśli małe lub średnie auto, to hatchback luk kombi. nie ma sensu niczego udawać. żaden prezes, dyrektor czy inny “prezydęt” nie będzie się woził Fluence (jak w reklamie) czy czymś podobnym. moim zdaniem, sedan to klasa co najmniej średnia, albo nawet średnia premium. być może moje myślenie jest skażone jakimś europejskim stereotypem, nie wiem. a może to po prostu wyrachowanie i wygoda. i poczucie estetyki, bo auto zaprojektowane jako 1,5-bryłowy hatchback wygląda śmiesznie z doklejoną dxxxą.


Donald Toosc Said:

Mi najbardziej podba sie enault/Dejsia Logan/symbol i ta pierwsza toyotka, ktora powina yc w Polsce tak jak jest Honda City/jazz. Vw tez ladny.
Jednak sam pomysl sedana jest nie dla mnie. Chyba ze drugie auto, bo jednak kombi/liftback jest duzo lepsze jesli chodzi o przewozenie gabarytow. Ojciec kolegi jak kupowal sedana to najpierw sprawdzil czy mu kosz wedkarski sie miesci, to byl warunek konieczny i wystarczajacy :)

@cubino “pomyślcie w jakim stanie jest jej kręgosłup”, hmm, kregoslup o moze nie ale miesnie plecow powina miec swietnie wytrenowane. Zreszta od tego jest facet zeby dzwigal malca w foteliku a nie kobita.


afterace Said:

Czemu ten Fiat Viaggio nie jest w Europie sprzedawany to nie wiem – przynajmniej Fiat miałby jakiś nowy model w ofercie. A osobiście uważam że dużo lepszym rozwiązaniem jest liftback w stylu Skody Rapid niż takie coś, każdy kto próbował kiedyś włożyć 32 calowy telewizor CRT do Fiata Sieny wie czemu.


lowhigh Said:

nuda!
Tylko praktyczne, haczbaki do miasta, kombi na wczasy. tia. nuda!
Każdy z innym gustem czy piramidą motoryzacyjnych potrzeb ustawioną na opak to grzyb i łowca prestiżu…
Gdyby istniała tylko taka motoryzacja to nie darzyłbym jej takim sentymentem, żeby choćby czytać złomnika.

Samochody bessęsu są debest!


Mi Said:

I ja staję w obronie krosołwerów małych. Oczywiście – oklejenie fjużona rurami z każdej strony i naklejenie napisów 4×4 z literek kupionych na stacji benzynowej (znam takiego, znam też Sportage z napisem 2WD – jest bogactwo!) to efekt wyjątkowych kompleksów, ale kupienie takiego samochodu dla większego prześwitu (dziury, krawężniki, nieduże dzieci), pozycji za kierownicą bardziej miejskiej i wygodnego wrzucania dzieciaka do fotelika jestem w stanie zrozumieć. Zwłaszcza jeśli cena jest stosownie bliska ziemi.


To ja, Lasy Said:

Ale bym jeździł tymi sedanikami. Obowiązkowo w najtańszej wersji. Najpierw wywoływałbym u pasażerów odruch wymiotny na widok czarnych zderzaków ew. malutkich kółek z kołpakami albo bez. Potem widziałbym pierwsze oznaki nerwowości i lekkiego przerażenia na widok korbek do szyb. A na końcu byłaby istna panika i histeria – powiedziałbym, że w samochodzie nie ma klimatyzacji. Więcej już bym ich nie zobaczył.


Jeszcze kilka uwag do przedmówców/przedpiszców:
@ heliogabal – I hear ya. Mój dobry kolega będzie żenił teraz Lexusa GS 300.Właśnie dlatego, że nie kombi, a do tego oparcie się nie kładzie (tak, też basista). Robi to z żalem – Lex ma 15 lat, jeździ jak złoto (śmignąłem, będzie dziś wieczorem wpis w temacie u mnie… zakochałem się wściekle, cudowne auto), nie dzieje się z nim nic, w środku aura solidności jak w Baleronie a części są dużo tańsze niż wieść gminna niesie (na samym początku, jak to po zakupie używki, musiał zrobić kilka rzeczy, które łącznie kosztowały go z 500 czy 600 zł). Gdyby to był kombiak zapewne jeździłby nim aż odpadną koła. A podejrzewam, że przy normalnym dbaniu o samochód nie odpadłyby nigdy. Sam bym takiego chciał.
@ tajemniczybrodacz – prawa do Wartburga ma teraz chyba GM. Kilka lat temu nawet pokazali bardzo ładny prototyp, który potem, już nie tak piękny (choć nadal przyjemnie wyglądający), wszedł do produkcji jako Opel Insignia.
@ Igor – bicz pliz. SX4 sedan to abominacja gwałcąca mnie w oczodoły. Z kolei “normalne” SX4 wygląda bardzo fajnie. I bardzo fajnie jeździ. Szkoda tylko, że bagażnik ma żałosny.
@ notlauf – ludzie nic nie wiedzą o zwyczajach godowych trąbików sfałdowanych bo nie znają Monty Pythona. Gdyby się dowiedzieli, zaraz by zaczęła grzmieć posłanka Pawłowicz do spółki z Frondą!
A tak w ogóle to przed chwilą rozmawiałem z taryfiarzem, który przywiózł koleżankę do pracy Loganem MCV. Oj, nie jest zadowolony… Kłopoty ze skrzynią biegów, sypiące się przednie zawieszenie… Strasznie jest rozczarowany. Co ciekawe – silnik nie sprawia kłopotów, choć to dci.


radosuaf Said:

@cubino;
Można zamiast krosołwera mieć np. Peżo 307, które jest jest takie znowu niskie, nie jest zbyt wysokie, nie jest na wyrost ani ostentacyjne, jest takie po prostu w sam raz :).


piotras Said:

W polsce sa jeszcze tysiace malych sedanikow pochowanych w grzybiarskich garazach, to czego u nas brakuje to Holden Commodore kombi z V8 i z kierownica po normalnej stronie.


Harry Reems Said:

Mi, sek w tym ze te krosowery maja czesto maly przeswit, a jedynie sugeruja ze maja duzy “terenowo wyoblonymi blotnikami w kontrastujacym kolorze” albo czyms takim.
Nie wiem co to jest “miejska pozycja za kierownica”. Jesli chodzi Ci o pozycje “jak na stolku”, ktorej osobiscie nie znosze, to oferuje ja teraz znaczna czesc samochodow.


Jacek Said:

To są naprawdę fajne samochody. I o milion razy ładniejsze od Fiata Albea czy Thalii (no, może za wyjątkiem Hondy czy 206). Ale niezła sprzedaż Linei kilka lat temu, czy ostatnia popularność Flułensa wskazują na to, że i u nas rynek sedanów nie zginie. Choćby nowy Rapid, który co prawda jest beznadziejny w środku i brzydki jak noc wskazuje na to, że producenci nie porzucili idei małych sedanów.


Mi Said:

Harry, większość crossoverów małych ma 16 czy 17cm przynajmniej, czyli ze 2 czy 3 cm więcej niż ich nie udające niczego odpowiedniki. Przepaści nie ma, fakt, ale kurde – to czasem może mieć znaczenie, przynajmniej dla spokoju ducha. O Stepłeju nie wspominam nowym, bo to w ogóle król dżungli jest i coś ponad 20cm ma jeśli dobrze pamiętam. A pozycja miejska to te 2 czy 3 cm wyżej mocowane fotele. Zwykle wystarczy, żeby zobaczyć coś przez szyby innych.


tigre Said:

Ten 206 sedan dzięki sprytnemu zabiegowi stylistycznemu z plastikową listwą pod klapą bagażnika już na folderze wygląda jak bity – weri najs, haj fajw.


pete379 Said:

To ja poproszę FIATa Viaggio w JTD 1,9 i VW Voyage w 1,9 TDi 90KM 😀 Fajne fury, szkoda, ze na polski ryek ich nie robią.


DrOzda Said:

Leniwiec: oryginalne drążki w i sworznie wahaczy w Daciach są robione z gawnolitu, tyle że koszt ich wymiany jak na kilkuletni samochód to są grosze. Jeden remont wielowahacza to 5 -10 napraw przedniego w Dacii – tylne jest tak pancerne że jeszcze nie słyszałem żeby ktoś nawet amorki wymieniał.
Co do skrzyni to padają wysprzęgliki raczej , sprzęgła w MPI też nie są rewelacyjne za to tanie – komplet to 200 – 300 PLN.


heliogabal Said:

Do kompletu brakuje toyoty aygo sedan…


maciejowski Said:

@Leniwiec Gniewomir, to była fotoszopka insigni z logiem warczyburga, nic więcej.


Aremberg Said:

No nie wiem. Jako tako widzą mi się Nissan/Renault i Dacia, ale większość tych śmiesznych sedaników wygląda karykaturalnie, zwłaszcza Mitsu i Hyundai. A dlaczego dziś już nie ma na nie szału, jak na przełomie wieków? Wtedy mając ~35k na samochód większość ludzi wybierała auta nowe zamiast jak dziś, używane bo:
– nie byliśmy jeszcze w UE i sprowadzanie aut z zagranico było bardziej kłopotliwe i droższe
– B5 i inne aktualne hity były dalej w produkcji, a ich poprzednie generacje wyglądały mocno nieaktualnie
– z racji relatywnej świeżości zmian ustrojowych wielu ludzi miało okazję po raz pierwszy kupić nowe auto nie będące FSO/Ładą/Fiatem

No i biznes się kręcił jakiś czas, przerobiliśmy Nexię, Lanosa, Sienę, Thalię i Astrę F. Dziś sporo wciąż jeździ w rękach grzybów, którzy kupili je w jedynym momencie historii, gdy ludzi było stać na nowe samochody. Po latach prestiżątko zostało zastąpione niemieckim pełnoprawnie prestiżowym TDI JEDYNY TAKI OKAZJA ZOBACZ i chyba już nie wróci. Dużo większy sens mają małe kombi jak Cordoba Vario, Astra F/G, Palio Weekend. Bo co jest praktycznego w kobyle 5x2m typu Insignia kombi to ja nie wiem.


DrOzda Said:

Aaaa jeszcze kultowa Mazda 121 się powinna reaktywować :)


tercel Said:

Żaden nie podchodzi. Europejczycy ich nie chcą, bo:
1. Są brzydkie (doklejony kufer)
2. Już dawno wyrośli z myślenia, że sedan = prestiż, bo po Europie od lat jeździ masa nowych Merców czy Audi, które mają inne nadwozia niż sedan (SÓV, sedanokupe, szutingbrejk itp).
3. Są niepraktycznie – trudniej się parkuje i nie można wsadzić roweru (ważny element lajfstajlu).

Co do crossoverów:
4. Bogaci ludzie mieszkają w willach poza miastem i na co dzień nie jeżdżą sedanami, tylko terenówkami/dużymi SUV’ami żeby łatwiej staranować porywacza lub wyjść bez szwanku ze zderzenia z dwa razy lżejszą Corsą. Małe SUVy i crossovery trochę udają właśnie takie auta i dają podobne poczucie bezpieczeństwa, upodobniając jednocześnie właściciela do wyższej klasy. W Rosji też powoli zaczynają przebijać się crossovery (tam prestiż to droga terenówka), ale tam mało kogo na nie stać.


Mav Said:

Miałem escorta liftbacka. Co jak co ale to wg. mnie najlepszy rodzaj nadwozia. Mamy prestiż (doklejony tył, a nie kombi, jak służbowe) z dużym bagażnikiem i dużym otworem załadunkowym.

Ale z forda liftback zostało tylko mondeo. A peugeot/citroen, renault nic. Szkoda w sumie.


@ DrOzda – rozumiem to, oczywiście, ale nie zmienia to faktu, że cierpiarz może być nieukontentowany gdy po raz kolejny musi odstawiać swoje narzędzie pracy do warsztatu zamiast zarabiać używając go… Nie będę jednak kurczowo czepiał się tej jednej opinii, bo znajoma ma MCV w benzynie i problemów nie zgłaszała póki co. A kupiła używanego. Co się zaś tyczy Mazdy 121 – popieram! Bagażnika to chyba w ogóle nie miało (a już na pewno dostępu do tegoż), ale było tak absolutnie urocze (szczególnie z faltdachem), że do miasta poprosiłbym bardzo! Zresztą można czasem wyrwać taką w rozsądnych pieniądzach – i chyba warto, bo jak dla mnie to zaraz będzie jaktajmer (notlauf, podzielisz się opinią jakąś?).
@ maciejowski – tego nie wiedziałem, ciekawe.


Demon75 Said:

Sądząc po komentarzach, to wiadomo skąd w ełropie taka niska popularnośc sedanów…
A czy ta Toyota to przypadkiem nie przebrandowane coś?? Tak mnie się widzi.
A 206 poproszę. Koniecznie z 1,9 XUD prosto z Indii!


defoe Said:

Fiata Viaggio to bym brał.


Zyga Said:

Siena nadal ma piękne, plaskitowe osłony rdzy na progach. Genialne. Wczoraj w mojej wpadł mi lewarek przy tylnym kole.


damianko Said:

a mazda 3 nie wychodzi u nas w sedanie?>


steff Said:

niech mi ktoś wyjaśni dlaczego sedany nie mają tylnej wycieraczki?


Cholercia… pełno fur mi się z tego przeglądu podoba. Ale najchętniej jeździłbym chyba Hyundaiem HB20S lub Chevroletem Sail. No i może Fiestą ze względu na sympatię do marki, ale ta ich wersja Rocam ma dość paskudną przednią część nadwozia w moim mniemaniu. VW też wygląda zaskakująco dobrze, choć tylne lampy przywodzą mi na myśl Kię Rio.


cubino Said:

@sosek: kombi jest do wożenia sadzonek, a berlingo nie? coś mi tu nie gra. Ale zgadzam się, berlingo albo 307sw też robią robotę jak trzeba wozić juniora.
@Donald Toosc: zakładasz, że kobita nie ma prawa ruszyć się z domu bez towarzystwa faceta? :)


oldskul Said:

Suzuki chyba najfajniejsze, fałwej i fiat dają radę. Reszta to… nie wiadomo co, prestiżyczyk chyba faktycznie. A peżociku w prestiżyku zaprojektował jak mniemam niedoszły student designu podczas posiedzenia zarządu na dziurawym tronie, mając solidne zatwardzenie. W ogóle te peże współczesne to są jakieś mocno przekombinowane.
Jeśli chodzi o rowery, to E28 w sedanie woziło je jak złoto, nawet niewiele wystawały 😉 i to bez żadnego tam składania foteli, chyba było to niemożliwe wręcz. A teraz stało się to jednym z moich kryteriów przy kupnie auta – statek ko(s)miczny XM liftback wywiązuje się znakomicie, po zdjęciu tylko przedniego koła :)


_krrl Said:

@damianko przeczytaj tytuł tego wpisu jeszcze raz

@radosuaf a jakaś alfa może? :)))))


łoboże Said:

W sedanie mieści się 5 osób + drobny bagaż w kufrze (większy niż w heczbeku ze złożonymi siedzeniami). Czego więcej chcieć od pojazdu osobowego? Że, jak rozłożysz siedzenia to będziesz mógł położyć rower do środka? Ja podczepie lawete do haka w sedanie i wezme drugie auto, tak możemy się licytować, na końcu i tak wygra mały bus. To tylko auta a ełropejczycy wiecznie kombinują jak koń pod górę i wymyślają koło od nowa zamiast jeździć dobrymi autami. Dżizas Krajst. Ełropejczyk chce zrobić z osobówki busa, idąc tym tokiem myślenia dlaczego nie zjeść guwienka spod siebie? Taka oszczędność i ekologia. W reszcie świata jak coś ma być osobówką to jest osobówką, a jak ma wozić towar to jest japońskim busikiem, transitem lub pickupem.


Batory Said:

A po co komu hatchback z doklejonym plecakiem, skoro świniaków w tymże plecaku raczej nie będzie woził? Na tej samej zasadzie można śmiać się z kupujących Octavie, “bo duży kufer”, którego użyją może ze trzy razy w życiu. To samo z dowolnymi combi “bo praktyczne” 😉


radosuaf Said:

@sosek:
MPV jest mało sportowe i może być, jak się go używa tylko do wyjazdów na wakacje, ale jako jedyne auto trochę smutek. Różnica między sedanem a kombi w kwestii prowadzenia nie jest zaś drastyczna, więc dla mnie jest to auto znacznie ciekawsze. I średnio mnie obchodzi, że ktoś inny wozi nim doniczki.
@łoboże:
Ja kiedyś jeździłem z rowerem na dachu, ale jakoś mnie nie przekonuje to rozwiązanie. W tej chwili do 307 SW mogę wpakować 2 rowery do środka i sowicie zapakować się na wywczas, a to wszystko przy długości nadwozia 4,42 m.
@_krrl:
To zależy, o co pytasz – Sportwagony Alfy mają mniejszą pojemność bagażnika niż sedany i jako samochody do przewożenia czegokolwiek są bez sensu :). Jak to ktoś kiedyś ujął, bardziej manifestacja stylu życia, niż praktyczne auto (coś jak kiedyś Blogo pisał o BMW X1, że niby pokazuje, że jesteś młody, aktywny, multiinterfejsowy i loftowy…)
Jeśli pytasz o prześwit i wysoko umieszczone fotele, to chyba tylko Matta, potem zostają vany i busy.


tomek Said:

Batory – podpowiem do czego przydaje się duży bagaznik – do wożenia wózka dziecięcego. Takiego dużego, dla małego dziecka. Do sedana wózek wejdzie, tyle ze zwykle trzeba go rozkłądać na częsci pierwsze. Do kombi czy wielu liftbacków wchodzi w całości po zwyjkłym spłaszczeniu podwozia (jeden ruch reką). I to jest ważne.

Druga rzecz – rowery, oczywiście można mieć bagaznik dachowy, ale jeździć z nim na co dzień bez sensu, a jak chce się w weekend podjechać za miasto by pojeździć w milszej okolicy po prostu pakuje się rowery do środka.

Duży bagaznik w sedanie nadaje się tylko do wożenia toreb podróżnych, ew skrzynek z owocami na targowisko 😉 Poza tym pożytkek z niego żaden.

Trzecia rzecz – kwestia prestiżu w Europie jest postrzegana inaczej. Małe sedany kojarzą się z Azją czy krajami WNP i dlatego zuepłnie nie są prestiżowe. Prestiżowy jest mały crossover, bo jest rzeczywiście droższy od zwykłego auta a przy tym nie wygląda pokracznie (z wyjątkiem Opla Mokki co jednak nie przeszkadza kupującym ustawijącycm się po Mokkę w kolejkach)


brazer Said:

honda city to wyższa półka a mazda 3 jeszcze wyższa, więc nie pasują do zestawienia


Donald Toosc Said:

@brazer nie zgodze sie, ze hoda city to wyzsza polka. najczesciej spotykana u nas IV to civic z doczepionym ordynaryjnie kufrem. Zas civic to zwykly pojazd ala 206, tylko ze placi sie za firme, prestisz plynie z renomy marki


lordessex Said:

Jak dla mnie to najbardziej sensownie wyglądający sedan, to Dacia Logan, a z wyżej tu wymienionych pojazdów to VW Voyage i Toyota Etios. Wolę osobiście sedany, bo jest w nich dużo lepsza widoczność niż w kombi np.


miwo Said:

@ brazer:
no nie wiem, jak z tą City było. to nie był przecież po prostu Jazz sedan. auto zaprojektowano od nowa specjalnie na rynki wschodzące i rozwijające się, produkowano je m. in. w Turcji (jak Thalię) i miało (ma?) niższą cenę oraz reprezentowało wymiarami też tę strefę B/C (wnętrze jak B (lub nieco większe), ale już spory bagażnik, jak). wydaje się, że miało konkurować właśnie z sedanami typu Thalia, Fabią, Logan, Aveo.
natomiast jasne, że takie kompaktowe sedany jak Mazda 3, Fluence, Corolla, Civic, Focus, Jetta, Astra, Elantra, Cruze to inna bajka, wyższa półka. jednakowoż, na pewno nie prestiż.


brazer Said:

no jak dla was honda City i tata Indica to ta sama półka to ja przepraszam.


miwo Said:

@ Donald:
zaraz, zaraz. Civic to normalne kompakty, a 206 to był segment B (auta małe). nie mieszajmy. City nie była Civikiem, bo przecież Honda oferowała i oferuje nadal Civika sedana. to było coś mniejszego. patrz powyżej ^


Shadar Said:

Dokładnie tak jak pisze powyżej Tomek, kombiak jako wozidło rodzinne sprawdza się nader dobrze, szczególnie gdy poza dwójką pociech (plus ich foteliki) trzeba zabrać ze sobą wózek (i własnie nie spacerówkę typu “parasolka”, a niemałą gondolę) – moja w202’ka dziarsko bierze na siebie każdy rodzinny ładunek 😀 – i nie patrzę, prestiżowa czy nie. Praktyczna jest? Jest. Jeździ bez psucia się i wygląda ładnie (dla mnie, wiadomo, że wygląd to zawsze kwestia gustu a o gustach się nie dyskutuje)
Nie wszyscy jeżdżą sami kombiakami jako flotowymi wozidłami z firmy/do wożenia także swego nadmuchanego ego, ledwo mieszczącego się w środku 😛
Sama kompilacja kosmiczna, podzielam coponiektóre komentarze powyżej: VW wygląda zaskakująco dobrze – ale jakbym miał wybierać, drapnąłbym tego Swifta, bardzo fajnie wygląda – i kolor ma mocno zbliżony do innego bulgoczącego sedana na którego choruję (najlepiej w odmianie WRX STi – ech, marzenie..)
Słaba sprzedaż Taty mnie jakoś nie dziwi… kto by kupił wóz w takim odcieniu…. 😛


micrus Said:

Ale to pocieszające, że w Europie kupuje się raczej auta praktyczne (do których w pewnym stopniu zaliczyć można też crossovery z uwagi na zwiększony prześwit), a nie sedany, z uwagi na ich mityczny prestiż.


brazer Said:

mnie śmiech pusty ogarnia jak słyszę o konieczności praktyczności, bo ktoś musi fotel albo telewizor przewieźć. CODZIENNIE? a taxi bagażowych nie ma? litości…


koza Said:

Polo III Classic, czyli sedan- dla mnie estetyczny dramat. Ni to Polo (które w hatchbacku piekne nie jest, ale nie o to chodzi w tej klasie), ni to Passat, słupki jakieś takie nieproporcjonalne i w ogóle.
O, Fabię sedan widziałam i też bez sensu się wydaje.
Ale znałam człowieka- nie jakiegoś małolata, tylko wydawałoby się wykształconego, obytego w świecie itd., który po zakupie ok. 10 letniego Passata z Niemiec(1,9 tdi ofkors 😉 umarłby, gdyby ze sto razy dziennie nie cytował znajomego mechanika, z którym po cudu pojechał: “TAKIE auto kupiłes sobie, Jacku”, a “sedan” i “prestiż” to były synonimy.


micrus Said:

@ brazer – ale co Ci przeszkadza, że ktoś jeździ kombi? Ja mam kombi choć kufer wykorzystuję w całości raptem kilka razy do roku. Ale sedan nie ma ani jednej przewagi. Długość taka sama, waga prawie identyczna, zużycie paliwa, widoczność, prowadzenie.. To ja wolę kombi bo przynajmniej nie muszę te kilka razy w roku martwić się gdzie upchnąć opony czy bagaże.


miwo Said:

@ brazer:
cóż więc 😉
zobacz sobie miejsca produkcji modelu City dwóch ostatnich generacji, czyli budżetowego sedana (wcześniej, jak wiemy, był to hatchback o nieco innym przeznaczeniu i zasięgu, targecie (<- przepraszam) rynkowym): Turcja, Pakistan, Indie, Indonezja, Tajlandia, Chiny, Brazylia, Filipiny, Argentyna, RPA. wszędzie to samo nadwozie. jak myślisz, z kim konkurowali i do kogo z tym szli..?
do Taty nie chciałem City porównywać – wolałem do tych modeli, które wymieniłem i które były w miarę popularne w Polsce. ale,
ponieważ przywołałeś Tatę, to sprawdziłem Indie: City (jeszcze jest oferowana) jest tam, w porównaniu do modelu Tata Manza (to jest sedan Tata Indica, obecnie Vista to hatchback) nieco droższa, bo jest tylko w wersji benzynowej (ewentualnie CNG) i nie może liczyć na dopłaty. no, ale to w końcu Honda, a nie Tata. poza tym zastępujący ją, ciut mniejszy model Amaze, ma już diesla (i-DTEC) :)


radosuaf Said:

@micrus:
Zgadzam się w 100%. Poza tym gdyby sedany były takie prestiżowe i wyczesane, to nikt by się teraz nie silin na “4-drzwiowe coupe” i tym podobne historie – vide BMW Pininfarina “2-drzwiowe coupe na bazie BMW 7”. Nawet super och ach Panamera czy Aston Rapide nie są sedanami, a prestiż jakby jest… Z prestiżowców ostały się Quattroporte i Jag XF + największe lochy od wielkiej trójcy z Rzeszy.


tomek Said:

Brazer – ale po co komplikowac sobie życie kupując sedana skoro mozna kombi i nie musieć się martwić, choćby kilka razy do roku.


_krrl Said:

oho, zaczyna się dobra dyskusja, CHCIAŁBYM PRESTIŻOWE KOMBI ALBO MPV, NAJLEPIEJ FWD, MERCEDES, ZGŁASZAJCIE PROPOZYCJE


radosuaf Said:

@_krrl:
Jak jesteś z małej miejscowości, kupujesz A6 Avant i sąsiedzi zieloni z zazdrości…


Shadar Said:

Jakbym miał regularnie brać taryfe, zeby z dzieciakami gdzieś pojechać, to ładnie bym popłynął… A poprzednie wozidełko (Madzia 323 P, zacne autko – ktoś chyba ma je tu w avku jeśli dobrze kojarzę) okazało się za małe na wpinanie do tyłu dwóch fotelików, nie mówiąc już o za małym na wózek kufrze…
Może mi ktoś wytłumaczyć, bo ciekaw po prostu jestem, czemu kombiaki są tak demonizowane? Ja rozumiem, nie każdy lubi dany typ samochodu, ale odnoszę wrażenie (może mylne, nie wiem, nie znam się) jakoby przyznanie się do posiadania kombiszcza było straszliwym fąpa, normalnie nie do pomyślenia, a tym bardziej wybaczenia. 😛


agat Said:

A Polo sedan dzie? W RPA wszystko tym jeździ, sama miałam przyjemność prawie 6k km zrobić z bagażnikiem klamotów jak to na wakacjach i nawet po tamtejszych drogach (dziura, krowa, dziura, dziura, dziecko, offroad, dziura, staw) dał radę. Choć przyznaję, że europejskie oko, przez tydzień nie mogło się nadziwić. Potem się przyzwyczaiło.


radosuaf Said:

Ja mam w avku sedana, bo kombi głupio wrzucać… Prawie jakby dać swoje zdjęcie w gumofilcach z grabiami…


brazer Said:

jeździłem kombi przez miesiąc jako autem zastępczym. w kombi jest głośniej, gorzej w zauważalny sposób się prowadzi, zimą wolniej (o wiele wolniej) nagrzewa się, trudniej jest zaparkować, brudzi się dupa non stop i nie da się otworzyć kufra nie brudząc rąk. I ja się pytam czy po to, żeby okazjonalnie zawieźć coś większego należy godzić się na takie niedogodności?


_krrl Said:

@Shadar ale przecież tu chyba głównie brazer demonizuje ze względu na swoje poglądy


micrus Said:

@ brazer, wyciągasz generalne wnioski z jednostkowego przypadku. Kombi ani się gorzej nie prowadzi, ani wolniej nie nagrzewa, ani nie ma problemu z parkowaniem bo niby czemu? W kombi masz większą szybę z tyłu.


heliogabal Said:

Kombi w stosunku do sedana ma jedną wadę, mianowicie mogą napierdzielać plastiki w bagażniku. Sam mam volvo kombi, ale poświęciłem w weekend trochę czasu na rozwiązanie tego problemu i teraz z bagażnika dobiega błoga cisza, że użyję nieco karkołomnego związku frazeologicznego. Na siłę można by znaleźć inne wady – mniejsza sztywność skrętna, komary wpadają do środka jak klapę otworzysz i takie tam. Ale za to mogę zapakować po sufit łącznie z rowerami w środku i nie muszę na drugi koniec polski brać taksówki bagażowej.

Poza tym kombi są zwyczajnie ładniejsze…


radosuaf Said:

@brazer:
Zapraszam na przejażdżkę moim 307 SW w benzynie 1.6 – na jałowym ciężko się zorientować, że silnik pracuje, do 110 można bezproblemowo toczyć ciche dyskusje w samochodzie. Powyżej robi się już głośno, ale to już wina 4-biegowego automatu, podejrzewam, że w manualu granica byłaby wyżej. Tak poza tym, jeśli silnik jest umieszczony z przodu, to co jest tak zauważalnie głośniejsze z tyłu? Ta półka tak pomaga? To ja może zacznę roletę rozwijać do jazdy…
Dupa się brudzi – są wycieraczki. Reszta może być zasyfiona. Kufer otwiera się takim dobrze schowanym prztyczkiem, który nigdy mi się nie pobrudził.
Parkować jest dużo łatwiej niż sedanem, bo masz naokoło WIELGACHNE szyby i ścianę tylną pionową. Dziubek w 307 jest króciutki – jak wspominałem, długość auta to 4,42m, 407 (nie ma 307 w sedanie) ma długość 4,68m…


miwo Said:

tzn. wszyscy mają rację. ja, np. lubię kombi, wolę takie od sedana, i jeżdżę takim (służbowym) na co dzień (Ave Wagon III), głównie wożąc powietrze (poza sobą samym), czasem zakupy, głównie na tylnych siedzeniach/podłodze. dzieci nie mam. partnerka ma swoje auto. po przeczytaniu tej dyskusji, to nie wiem, dlaczego dostałem od pracodawcy kombi? bo z założenia mam tym autem tylko jeździć, ale nic wozić nie muszę, jeżdżę głównie po Wawie i okolicach. w sumie powinienem chyba dostać sedana, albo coś mniejszego…


radosuaf Said:

@notlauf:
Cholera, złomnik uczy :). Still, 4,42 kombi vs. 4,47 sedan :).


tomek Said:

Brazer – co do prowadzenia – w wielu modelach kombi ma wiekszy rozstaw osi od hatchbacka czy sedana (choć są wyjątki gdzie jest na odwrót – nowa Mazda 6) co wpływa na prowadzenie bardzo pozytywnie.Np Astra H kombi ma rozstaw osi jak Vectra C sedan (za to vectra C kombi ma jeszcze większy).
Hałas – nie powiedziałbym. Co do parkowania to już zupełnie nie rozumiem – w sedanie nie widzisz narożników auta, zwyczajnie nie wiesz gdzie sie kończy. W kombiaku problemu nie ma – tylna szyba jest na końcu samochodu, więc parkuje się dużo łatwiej.


_krrl Said:

Pug nieźle odleciał z tymi sedanami, 206 przepoczwarzone w 206+ sedan, które się nazywa 207, 307, 308, 408… I nic z tego nie sprzedawali w Europie


miwo Said:

@radosuaf:
[przepraszam za bokotemat. tylko jedno pytanie]
jeśli to 307 z automatem, to nie jest to ta słynna skrzynia TIPTRONIC SYSTEM by PORSCHE, którą się tak Peugeot emocjonował przy prezentacji 307 (podobnie, jak wycieraczkami w “układzie skrzydeł motyla” (to akurat fajna sprawa).


Bajaos Said:

Europa to europa a reszta swiata to reszta swiata.
Wszedzie ludzie sa tacy sami, U nas prestige to Passt a tam byle hatchback z doklejoną dupą. To juz wole Passata.
A samochody wyglądają ochydnie…….i już z tego wzgledu nie brałbym przykładu z reszty swiata.

Prestige jest na wymarciu, niedługo bedziemy jeżdzić rowrami i na koniach wiec dajcie panowie spoków ludziom niech sie ciesza passatami i niech im prestige rośnie……….


lowhigh Said:

hehe właściciele kombi się tłumaczą :)


Bronco Said:

Hehe.. ale się dyskusja zrobiła o wyższości kombi nad sedanem lub odwrotnie.
Ja zdecydowanie wolę kombi, gdyż jest znacznie bardziej uniwersalny. Można jechać z kompletem pasażerów i zapakować kufer po dach, czyli sporo więcej niż w sedanie. Można złożyć tylną kanapę i wsadzić do środka coś wielgachnego. Jasne, takie sytuacje pewnie zdarzają się rzadko, ale właśnie dlatego, że mogę je obsłużyć swoim normalnym pojazdem, to nawet się nie zastanawiam jak często się one zdarzają. Gdybym musiał na te okazję wypożyczać inny pojazd, to na pewno bym wiedział jak często 😉

W moim pojeździe nie podoba mi się tylko jedna rzecz, ale ona akurat nie zależy od typu nadwozia, tylko od marki. Jak wspomniał radosuaf, A6 Avant niestety niektórym kojarzy się z prestiżem, przerostem ego itp…
Wg mnie to po prostu kawał dobrego żelaza, które spełnia wszystkie moje wymagania funkcjonalne i nie klęka (quattro, of kors), a przy tym jest do utrzymania w (stosunkowo) sensownym budżecie.
Nie rozumiem tych, którzy przyklejają tej furze łatkę “prestiż” i tych, którzy kierują się prestiżem w wyborze pojazdu.
..hmm.. może go zrebranduję chałupniczo np. na Daćkę… :)


radosuaf Said:

@miwo:
Tak, to jest ta słynna NAJGORSZA na świecie automatyczna skrzynia biegów. Psuje poza tym prześwietny samochód. Najlepsze jest to, że chyba montują to badziewie nadal, między innymi do benzynowego C5 (sic!). Dieslowcy mają jakiś 6-biegowy.


notlauf Said:

Borze, niedługo napiszę tu “GRZĄBKA” i będzie 150 komentarzy o grząbce.


sosek Said:

@Bronco: Bo A6 jest kaszankowaty i ‘prestiżowy’ nawet jako sedan 😉

Ciekawostka: Nowego SEATa Toledo tłuką w hiszpańskiej Mlada Boleslav. I mimo, że jest wariacją na temat Rapida z części koncernu, która cieńko przędzie, jest od owego Rapida droższa (w Estonii, w Polsce nie wiadomo, bo go nie oferują). Niezły sposób na ratowanie marki.


radosuaf Said:

@notlauf:
Możesz napisać też “C*CKI” albo “D*PA” – zobaczymy, o czym będą komętarze :D.


lordessex Said:

A cóż to jest ta “Grząbka”?


a wiecie coś wam opowiem, dziś jechałem busikiem za kase , na trasie Legnica – lubin – 6 zł i patrze na licznik mercedesa a tam prawie 600 tys km. mówie kierowcy że nie żle , a on że co z tego ? chyba się wystraszył że jakaś kontrola czy coś … ale robi wrazenie ale on tego jakoś nie celebrował, tego przebiegu … dziwne ?


lowhigh Said:

czy do Grząbki kombi wejdzie rower ?


kiełek Said:

W rumunii i bułgarii widziałem sporo 206 sedan, bardzo mi się to auto podoba.


Harry Reems Said:

Nie bronie nikomu posiadania kombi, ale ja osobiscie jak kiedys takie mialem, tak je sprzedalem.
Co do pytania dlaczego kombi jest glosniejsze, to odpowiedz brzmi: ze wzgledu na obecnosc dodatkowych drzwi, ruchomej polki tylnej i ogolnie mniejsza sztywnosc nadwozia.
Mi bardzie przeszkadzala jednak ta zbedna przestrzen za uszami – dostawalem agorafobii. Zamienilem kombi na kompaktowego trzydrzwiowego hatchbacka, a potem – gdy zatesknilem do dlugosci maski i pozycja za kierownica charakterystyczna dla klasy sredniej (jak juz wspomnialem, nienawidze siedziec wysoko w samochodzie. Widac, mimo nikczemnego wzrostu, nie mam na tym akurat punkcie kompleksow) – na coupe klasy sredniej. Nie mam dzieci, nie ogladam telewizji, nie pamietam kiedy ostatnio zdazylo mi sie przewozic fotel, a jak przewozilem biurko to je wzialem na dach. Posiadam bagaznik dachowy, ktory uzylem dwa albo trzy razy w zyciu. W czasie gdy posiadalem kombi, ani razu nie wykorzystalem jego potencjalu. Sprzedalem dziewczynie, ktora miala matke, dziecko, duzego psa i wozila duzo bambetli


@ brazer – wydajesz jakąś tam kasę na samochód a kilka razy w roku jeszcze musisz dodatkowo bulić za bagażówkę? Jaki tu biznes? Nie żebym miał coś do sedanów – jeśli komuś walory użytkowe takowego wystarczają to super, zresztą są sedany, które wyglądają świetnie (choćby taki Lancer znacznie lepiej prezentuje się jako 4d niż 5d). Ale jest spora grupa ludzi, która potrzebuje uniwersalności kombi lub przynajmniej hatchbacka, np. często składa siedzenia bo wozi klamoty.I to częściej niż kilka razy w roku. Np. ja. Albo wspomniany już przeze mnie mój dobry kolega, który właśnie sprzedaje swojego multiorgazmicznego Lexusa GS 300, bo kupił większą paczkę basową (tak, też basista) i nijak mu nie wchodzi do samochodu. Dodam, że robi to z żalem, gdyż Lexus jeździ wybornie (śmignąłem i potwierdzam, jest cudowny) i mając swoje 15 lat nie ma ochoty się psuć. Ale priorytety. Generalnie do mojej niewielkiej przecież Madzi po złożeniu oparcia da się załadować więcej sprzętu niż do Lexa. Inna rzecz, że do bagażnika GS 300 wchodzi w poprzek bas w sztywnym futerale – jeśli jednak potrzebujemy wziąć też nagłośnienie, robi się cienko…
@ Shadar – to ja, jeżdżę takową od roku i sobie chwalę :-)


16:12 Said:

Małe sedany są brzydkie. Wąskie i wysokie z wystającym kuprem- okropność. Europejczycy jeśli ich nie kupują to chwała im za to. Co innego samochody klasy C i wyżej. Zazwyczaj prezentują się całkiem nieźle, choć i tak napęd na przód plus słowo sedan dla mnie się wykluczają.
Atu/Omega/3- tak.
206/Elantra/Swift Dzire- nie, dziękuję.


Qropatwa Said:

Zwykłe sedany robią się w Europie oldskulowe i niszowe, co mnie bardzo cieszy, jako użytkownika 4 sztuk takowych typów nadwozia.


kombi Said:

cała Ełuropa trąbi, jak kupować tyko kąbi


marekrzy Said:

@tajemniczy, to nie dziwota.
Raz zdarzyło mi się być wiezionym busem, sprinter wyglądający jak z fabryki nówka sztuka, dwulatek max.
Na zegarze 750 000 km. Dwa razy dziennie Lublin – Wawa w te i nazad i nazbierało się.
Ale nijak ma się to do przebiegów jakie robi GRZABKA


antyshroth Said:

blech ohydne, ale ciężko powiedzięc co brzydsze: malutki sedan, czy przeciętne “kombi” – chyba i tym i tym nikt “normalny” nie chce jeździć na co dzień, co widać w statystykach sprzedaży w “normalnych” krajach…


DrOzda Said:

No takie nagrody Grząbki dla ANAL-ityków rynku motoryzacyjnego to mogłyby w sumie powstać :)


brazer Said:

@lowhigh
dokładnie tez mam takie wrażenie, uderz w stół…


Aremberg Said:

@_krrl Większość nieoferowanych w Europie Peugeotów może śmiało startować w konkursach na najgorsze wzornictwo przemysłowe – 206/307/308/408 sedan są tak upiorne i nieproporcjonalne że głowa boli. Całe szczęście, że z tego cudownego okresu stylistycznego jeżdżą u nas tylko (a może aż?) 207, 207CC (!!!), 307FL i 407. Przydałby się kolejny topsrylionowy wpis “najprzeraźliwsze sedany których nie zobaczysz pod LIDLem” – murowanym zwycięzcą byłby C4 sedan który przewinął się w Hiszpanii, Rumunii, Węgrzech i gdzieśtam jeszcze –
http://www.katalog-samochodow.pl/files/automobily/st1/5912/800x600_pl_PL/1326517268-citroen-c4-ii-sedan-14-16v-10988.jpg


micrus Said:

Z tym lancerem prawda ale są też kombi ładniejsze od sedanow. Dla przykładu taki Superb.


brazer Said:

Grząbki – widziałem dziś świetne przepisy na ich przyrządzanie.


brazer Said:

@leniwiec
mam sedana, liftback i roadster a jak trzeba coś większego przewieźć to zamawiam transport. JESTEM NIENORMALNY.


P7 Said:

Dlaczego niby Fiat przespał? W ofercie są aż 3 małe sedany: Linea, Grand Siena i Siena (Nuevo Siena i Siena Fire). Grand Siena została wprowadzona w 2012 roku i jest nowym modelem.


@ brazer – absolutnie tak nie twierdzę, po prostu widocznie nie musisz tego robić często. Ja sam zaś gdybym musiał wynajmować bardziej pojemne auto za każdym razem, gdy muszę zawieźć cały swój sprzęt na wykon (zaznaczam: nie mam kombi tylko niewielkiego hatchbacka, jednak po złożeniu tyłu wchodzi do niego więcej niż do większości sedanów), dokładałbym do interesu. Po prostu nie kalkulowałoby mi się to – koszty większe od zarobku. Dlatego nie ma sensu hejtować kombiaków, vanów czy innych praktycznych wozideł, bo jest sporo ludzi, którym ich mozliwości są potrzebne regularnie. Tak, jak ja ja nie hejtuje sedanów. Chyba, że są brzydsze od moszny, jak Rio sedan na przykład.


Lorry Said:

“mały prestizyk ” i “prestiżatko ” made my day 😀

W temacie parkowania : posiadam astre f sedan i Zafire B różnica długości niewielka,ale parkowanie Astra jest cudowne /pomijając brak wspomagania /, widac wszystkie kanty i dokładnie początek i koniec auta. Z Zośka już tak fajnie nie jest zwłaszcza o widoczność z tyłu. Nieraz wyfaje się że miejsca już nie ma a tam jeazcze z O,5 m. Btw oba auta mają pierwiastek złomu 😀 Astra to gola wersja z 1.4 60 bez gazu za to z rdza pakiet, a Zafka z 2.2direct, obie PL salon


Kaczy Said:

Właściciele kombi nie dość, że się tłumaczą to jeszcze umniejszają znaczeniu prestiżu, jak ktoś nie wie po co sedan to ta nuta mu wytłumaczy:
http://www.youtube.com/watch?v=1J9njE7z91s
gangsterzy anie prezesi się kombi nie wożą.


cubino Said:

Muszę się zgodzić z brazerem choć nie do końca. Tzn sedany wprawdzie są bez sensu, bo nie da się w nich wygodnie przewieźć wózka (sprawdzić czy nie ksiądz).
Ale z drugiej strony nie ma też sensu kupować wielkiego kombi na zapas, żeby parę razy coś przewieźć. Przeszedłem ten etap – kupiłem sobie saaba 9-5 kombi z myślą o wożeniu gratów na łódkę (materace, żagle, kibel przenośny). Po czym doszło do mnie, że graty woże średnio 2 razy w roku plus raz czy dwa coś większego z Ikei, i na takie okazje to mogę pożyczyć Dongfenga za stówę na dobę. Saabem za stówę nie dałbym rady przejechać 200 km.


Garwanko Said:

Mam Corollę E10 sedan w wersji USA.
Toyota ma chromowany paseczek dookoła, lakierowane zderzaki, klimatyzację, airbagi i elektyczne szyby.
Dodatkowo jest w kolorze czarnym metalik.
Tym sposobem mam dwa w jednym – idealny grzybowóz (po emerycie zresztą) oraz właśnie wspomniany prestiżyk, dzięki wymienionym wyżej dodatkom 😀


radosuaf Said:

@Harry:
No powozić się kupetą sprawa kozacka, wtedy można wybulić te kilka razy rocznie za bagażówkę… No ale sedan? Nie łapię tego klimatu.


miwo Said:

taka tablica mi się przypomniała:
“Blaharstwo – Lakiernictwo – Elektromehanika samochodowa – Pszygotowanie auta do sprzedarzy – Sprzedasz na rzyczenie Klyjenta – Faktury VAT.
GRZĄBKA ANDRZEJ
Bzdzowin 14”


brazer Said:

sedan jest sedan. jest styloowa. żadne kombi tego nie ma.


radosuaf Said:

@brazer:
Stylówę to ma coupe. Ani sedan, ani kombi szału na ulicy nie robią. No chyba, że VAG w tedeiku.


Buckel Said:

W połowie lat 90 jako student usiłowałem przewieźć fotel moim Audi 80 B2. Od tego czasu nigdy więcej sedana jako auta do jeżdżenia, jako zabytki mogą być. To już dwudrzwiowy sedan jest lepszy, bo ma drzwi szerokie (np. maluch, a może to coupe?)


brazer Said:

@radosuaf
dokładnie tak jak napisął Buckel – zabytek w sedanie. to ma styloowe. nowe auta mnie nie interesuja, sorry….


kombi Said:

Cubino nie musisz kupować wieeelkiegooo kombi. W większości przypadków sedan i kombi są niemal identycznej wielkości. Różni je jedynie sposób wykończenia tylnej części nadwozia. Powietrze wozi się równie dobrze w wyjątkowo pojemnym trylion litrów bagażniku sedana, jak i zadziwiająco praktycznym kombi.


backspacer Said:

Ostatnie 5 lat jeździłem kombi i wiem, że następny będzie sedan. A dlaczego?
Nie zdarzyło mi się przez ten czas wieźć pralki, wózka nie mam, rowery woziłem na bagażniku na klapie (bez sensu jest wkładać zabłoconego mtb do środka) , a na wakacje skoro kiedyś się człowiek do 2 walizek mógł spakować to i do heczbaka się spakuje. Kombi są przereklamowane 😛 Udają ciężarówkę, a nią nie są. Jednak wolę jak przedział pasażerski jest oddzielony od bagaży czymś więcej niż telepiącą się roletą:-P
Poza tym wszystkie korpo repy jeżdżą kombi, więc prestiż po wuju :-)


heliogabal Said:

Zabytka w sedanie też mam (opel senator), więc mam porównanie. Senio właśnie idzie do ludzi. Znaczy poszedł by, gdyby pies z kulawą nogą się nim zainteresował. Inna sprawa że przynajmniej ma składane siedzenia, więc rower do niego wlezie ;]


xionc Said:

Olewam durne trendy. Ostatnio kupiłem E39 520 z 1998. I uwaga bez gazu. Zamierzam nim jeździć póki nie odpadną koła. Czyli za jakieś 20 lat. Potem zmienie na E38 albo W140. Mam nadzieje że samochody na PB nie zostaną jeszcze wyjęte spod prawa


i love classic cars.. Said:

Scala i Viaggio nawet ładne. Przekonują, że pomysł na małego sedanika głupi nie jest jak ktoś potrzebuje takie akurat autko. A ich stylistyka zdecydowanie nie pasuje do grzyba. Natomiast 206 sedan wygląda paskudnie podobnie jak Honda Brio Amaze stylista się chyba inspirował zmiętym rulonem papieru :)
Corsa ma brzydki tył w wydaniu Chevroleta. Kompletnie nie pasuje do obłej stylistyki auta i gryzie się z resztą nadwozia jak cholera.


panrysiek Said:

A ja mam Twingo czyli hatchbacka i jednocześnie jedno z najmniejszych aut jeżdżących po drogach. Kiedyś z kolegą chcieliśmy przewieźć szafki kuchenne. Podjechał Renault Fluence nówką sztuką swojej mamy. Oczywiście do sedanika przez otwór bagażnika nie weszła szafka ani jedna, z trudem upchaliśmy jedną prosto na tapicerce tylnej kanapy przez tylne drzwi (używane brudne meble!), do Twingo bez problemu weszły 2 szafki przez otwór bagażnika, oczywiście po złożeniu tylnej kanapy. A całkiem często wożę w Twingo nagłośnienie na małe imprezy klubowe (1kW), gramofony, mikser, wielki kejs z płytami itd itp.
Coupe bym przytulił po czym dalej woziłbym graty Twingo!!! :) Sedanów nie rozumiem choć denerwują mnie mniej niż SUVy i crossovery. BTW Czy plastikowe osłony podwozia też służą do pomocy umęczony mamą dźwigającym foteliki? 😉


Lucas Said:

Ten yarisek limo z Krakowa jest mi znany:) Właściciel bardzo sobie chwali że taki elegancki i praktyczny.


_krrl Said:

@Aremberg no akurat C-Triomphe to ja ostatnio widziałem w Warszawie, nawet mam zdjęcie 😀 Swoją drogą zadziwia mnie dlaczego sprzedawali je w Europie akurat na Węgrzech i jeszcze tam gdzieś


Karol Said:

Małe sedany nie są brzydkie bo tak nam wmówiono, tylko są brzydkie, a w niektórych przypadkach ohydne, bo mają kuriozalnie zniekształcone proporcje. Małe, gówniane kółka, dupa poprowadzona strasznie wysoko, żeby był jak największy bagażnik (nie rozumiem czemu po prostu nie robić w miejsca gównianych małych sedanów gówniane małe kombi, wszystko byłoby tam lepsze). Do tego dochodzi ogólny odbiór bryły. I tą teze o proporcjach można udowodnić, porównując proporcje ładnych i brzydkich aut. e30 było małym sedanem o doskonałych proporcjach, takie coś mogliby robić, wtedy małe sedany byłby ok. Tobie się Złomnik podobają małe sedany bo jesteś trochę skrzywiony w stronę dziwnych samochodów po prostu xd. A ja jestem z ASP, to wiem coś o proporcjach 😀


radosuaf Said:

@brazer:
Może to nie jest zabytek, ale Alfę 75 mam jakby w sedanie… Kuferek mały, ale to auto do zabawy, więc nie przeszkadza. Chociaż wolałbym jednak coupe Alfettę GTV, ale mnie nie stać :(.
Będę się upierał, że kombi są fajne. Chociaż, jak ktoś wyżej wspomniał, uporczywe pakowanie kombi jako służbówek nawet ludziom, którzy wożą w bagażniku co najwyżej laptopa, jest dla mnie nie do końca zrozumiałe…


brazer Said:

dzień bez słowa o AR dniem straconym.


radosuaf Said:

@brazer:
NIc nie poradzę, że z tych zabytków w sedanie nie mam Peugeota 504…


cubino Said:

Całą powyższą dyskusję możnaby skwitować staropolską sentencją: “jeden lubi śledzie, drugi jak mu z mordy jedzie”. I całe szczęście, przynajmniej jest jakas różnorodność. Chociaż zadziwia mnie, że tylu czytelników zlomnika przejmuje się tym, ze jak sobie kupią kombi to bedą wyglądać jak repy. Who gives a fuck srsly?


radosuaf Said:

@cubino:
Ja mam ten luz, że we flotach bujają się głównie VW, Ople i Fordy, więc wyglądam tylko na biedaka, którego nie stać na “lepsze” auto…


brazer Said:

ja nie przejmuję się niczym a już najmniej czym jeździ ktokolwiek. ale pośmiać się mogę, co nie?


brazer Said:

we flotach głównie tojki teraz brylują.


cubino Said:

Tojki, ale fordy i ople tez sie mocno trzymają. Mondeo to chyba tylko do flot sie sprzedaje mam wrażenie.
Tymczasem brazer w Prowansji jest 929 na sprzedaz. Ale manual i hamulce do zrobienia: http://www.leboncoin.fr/voitures/490402295.htm?ca=21_s


Buckel Said:

Jak ja bym woził w sedanie psy (husky), deski, pralki, mosty tylne, bloki silników, blacharkę (np. maskę do Fiata 132), drabiny, rowery, motorowery, meble, worki ziemniaków, skrzynki wina i wiele innych rupieci? Sedan to stracona przestrzeń ładunkowa.


brazer Said:

@cubino,
o zajebista, ale ja już ma sedana, teraz czas na kupete w leniuchu.


radosuaf Said:

@brazer, cubino:
Panowie, gdzieś nam Skoda uciekła ;):
http://moto.pl/MotoPL/56,88389,13740868,Najpopularniejsze_marki,,12.html


brazer Said:

@Buckel
a ja nigdy nie potrzebowałem przewieźć ani jednej z tych rzeczy i nie planuję, więc kombi są bez sensu.


miwo Said:

właśnie tojki. a ja, mimo, że mam taką kombi, nie jestem korpo repem, kimkolwiek on jest.


http://wsumie.pl/nie-przegap/62398-syrena-powraca

a zobaczcie ma być polski sedan nowy … syrena … niewierze?


radosuaf Said:

Spalacz opału Said:

Jak słyszę słowo-praktyczność,robi Mnie się niedobrze,brr.Uwielbiam sedany.Jak dla Mnie,niedoścignionym wzorem jest Renault 7,ot co!


stasiek Said:

naj jest hatchback z dwojgiem drzwi zwany niekiedy coupe 😉
A tak na marginesie to korpo starają się sprzedać chyba przede wszystkim kombiki, bo wymyślają im różne nazwy jak citroenowy break czy mercedesowy shooting brake. Sedan to sedan, hatchback to hatchback, a coupe to coupe. Tylko z kombi kombinują.


Szybki Lopez Said:

Piękny ten Chiński fiacik. Chce takiego o ile nie jest zrobiony po chińsku. I Alfe 159 w kombiaku 😀 sedana też przygarnę 😀


Buckel Said:

@Brazer: Każdy ma inne potrzeby – ja nawet nie podnoszę tylnych siedzeń – lepszy byłby dla mnie Partner blaszak. Oczywiście auta nie myję i nie odkurzam.


vlad Said:

Kupilem raz sedana bo sie najzonsza uparla i… miala racje. Turlac sie po miescie i wozic worki z ziemniakami to moze kombi/hatchback, ale jak trzeba dobra trase zrobic to kazdy mniej decybel na wage zlota/zmeczenia/bezpieczenstwa/kolejnej setki km… Choc oczywiscie w sedanie prawdziwy prestige zaczyna sie tam, gdzie zaczynaja sie swobodnie miescic dwa ciala wbagazniku… :>


Łukaszenko Said:

finn the human Said:

a ja jezdze dlugim na 3.7m shooting brake ze 113 litrowym bagaznikiem: spać w nim sie da, przeprowadzke da sie zorganizowac (z biurkiem wlacznie) i da sie przewiezc rower (ze zdemontowanym przednim kołem) i zaladowac do srodka 2 pasazerow wraz z saksofonem stojakiem na nuty i dwiema paprotkami


syreniarz Said:

Nie wiem o co chodzi z tym prestiżem. Mam trabanta limuzynę i jakoś sąsiedzi mi nie zazdroszczą.


Rusty_mike Said:

Nie! Dlaczego to uczyniłeś złomniku? Teraz nie przestanę marzyć by VW Voyage trafiło do Europy. Od dawna fascynował mnie Gol, ale to nowe Voyage, to cudeńko.

A poza Voyage, wszystkie te małe sedany to nie proporcjonalne dziwactwa. A przecież dawniej dało się robić ładne, małe sedany, vide: Cordoba.

Ten temat od dawna mnie interesuje. Z niewiadomych przyczyn wszystkie europejskie samochody “puchną”. Np. Polo od 1 generacji do współczesnej przybrało na szerokości 8cm! a nowo wprowadzony miejski Up! ma szerokość polo poprzedniej generacji (IV). Gdzie sens, gdzie logika? Żądam Voyage’a w Europie.


Plackartnyj Said:

Mam Lagunę kombi i wożę nią powietrze. Następne będzie Kangoo lub Berlingo, zupełnie niepotrzebny mi taki samochód. Lubię obcować z przedmiotami zaprojektowanymi do tego, żeby były praktyczne, do wykorzystywania w pracy.


Harry Reems Said:

W sumie w Garbusie tez sie da spac, tez sie da nim zorganizowac przeprowadzke i tez sie da wozic w srodku rower po zdjeciu jednego kola. Tyle ze to ostatnie nie jest zbyt wygodne.
A przeciez to dwudrzwiowy sedan.


Kamil Said:

Co to jest grząbka ;__;


Threeco Said:

Wg mnie małe sedany są tak samo absurdalne, jak krosowery. Ani to ładne, ani praktyczne. W Polsce prestiż jest rozumiany już trochę inaczej niż w ww. regionach świata: samochód nie może być tylko sedanem. Musi mieć jeszcze znaczek TDI.


stasiek Said:

krosowery pozwalają zaoszczędzić kolejną czynność przy przemieszczaniu się. Teraz nie dość, że cię zawiozą to jeszcze nie musisz się schylać, żeby coś włożyć/wyjąć ze środka – są tak wysokie 😉


brazer Said:

krosowery są tak fajne, że powinni robić tylko wysokie krosowery kupe kombi sport.


To ja zamiast multiinterfejsowych krosołwerów zaproponowałbym zaimplementowanie w Europie japońskiego pomysłu, czyli kei-carów i kei-vanów. Też są wysokie. Do tego wszędzie się zmieszczą. I nie są tak opasłe i drogie jak krosołwery.


c Said:

@Marlon:
Chyba jednak prościej przerobić na shooting brake E30 2dr. sedan niż kombi.


Karpiu Said:

Brałbym takiego volcwagena :-)


manon Said:

jeej, jak polastwo się rzuciło do obrony kombiaków….. kombi to jest dobre na drugi wóz w rodzinie, a już zupełną pomyłką są kombiaki pokroju audi czy mercedesa, na wypasie, 2.5 litra itd. za kilkadziesiąt tysięcy… – skoro stać cię na taki wydatek, to kup sobie osobny sportwóz i kombi do domu, a takie hybrydy to sobie darować… wozić płytki z castoramy 150km/h?
jedyną wadą małych sedanów jest to, że nie są liftbackami!


Garwanko Said:

W temacie grzybosedanów – szkarada z Nowej Huty, świeży towar:

http://img6.imageshack.us/img6/4230/pologrzybowoz.jpg


@ manon – jeśli ktoś LUBI duże, wypaśne kombiaki to co Ci to przeszkadza? Mi się na przykład E-klasa kombi zawsze podobała. A sportwóz – też nie każdemu potrzebny. I dwa samochody – nie każdy ma gdzie to parkować.
Podsumowując – każdy ma swoje potrzeby, mi np.marzy się dobry, pojemny kombiak, do którego bagażnika mieściłyby się moje basiwa bez składania siedzeń (a wożę je kilka razy w tygodniu) i którym mógłbym przewieźć cały swój sprzęt mając jeszcze min. 1 wolne miejsce z tyłu. Bo tak, bo przydałoby mi się, i to bardzo. Ktoś inny woli sedany – super, też mają dużo zalet (a i uroku wielu z nich odmówić nie można – choćby wspomniany już przeze mnie Lancer który najlepiej wygląda w wersji 4d). Ktoś jeszcze jest fanem coupe – też pięknie. A jeśli komuś przeszkadza to,czym jeżdżą (lub chcą jeździć) inni to jest jego własna, prywatna tragedia, której najlepszym rozwiązaniem jest zajęcie się własnymi sprawami.


tomek Said:

brazer – kombi nie jest bez sensu tylko Tobie nie jest potrzebne – i ok, Twoja sprawa – dla mnie bez snesu jest sedan i kupuje liftbacki i kombiaki. Kupeta niestety odpada, bo nie mogę spobie pozwolić na dwa samochody. Dorośniesz, zrozumiesz.


tomek Said:

PS wiara, że w sedanie bagaznik jest oddzielony czymś więcej niż plastikową półeczką jest nawiwna. Dzisiejsze sedany mają tak pochyloną tylną szybę, że śmiało mogłyby być liftbackami. I większa część bagażnika jest oddzielona od kabiny tylko półeczką.


nocny Said:

Trochę mi to przypomina jak wczesnych latach 90 sąsiad wszedł w posiadanie Kadeta sedan – o bosze jaki mi się on wtedy wydawał prestiżowy i luksusowy. Powiem więcej niedawno się upewniłem czy to na pewno był kadet a nie omega ale jednak syn sąsiada potwierdził to był kadet. Czasy się zmieniają. Zresztą kiedyś z ojcem popełnilibyśmy prawie opla corse sedan w kolorze turkusowym :). Szyk i elegancja :). A crossrowera nie kupiłbym nigdy.


brazer Said:

@tomek
mam dorosnąć? LOL! do czego – do posiadania jedynie słusznego kombi? dobre…


Cooger Said:

Ci ludzie w Indiach, Brazyliach czy innych Afrykańskich państwach mają taki rozmiar, że może się jakoś do sedaników mieszczą. W Jurop to się nie da. No chyba, że jest się z pokolenia 70+ – kiedyś ludzie to jednak mniejsze były.


Kud Said:

Małe sedany w dzisiejszych czasach wyglądają niedorzecznie. Nie tyle ze względu na same czasy, co na idiotyczne wymagania klienteli. Z jednej strony ma to być małe, mało palić itepe, a z drugiej ma być, pakowne, mieścić całą rodzinę, mieć dużo miejsca na nogi, klimatyzacje, elektryczne fiu bździu i inne takie. To są cechy nie do pogodzenia, jeśli samochód ma mieć jako-takie proporcje. Dobre proporcje miał np poczciwy 125p, 131, 132, Taunus – w odniesieniu do dzisiejszych wymagań mają one mniej-więcej gabaryty małych sedanów (Taunus III ma wymiary zbliżone do Aveo z jednym wyjątkiem… jest o 15 cm niższy!). Są przy tym proporcjonalne. No ale bagażniki nie mają tam po pierdzilion litrów, kabina 125 powoduje nieco klaustrofobiczne odczucia i nie ma w nich miejsca na zainstalowanie 15 poduszek, kurtyn, kołdry i mostu zwodzonego. Jeśli powrót sedanów to takich właśnie: nie udających niczego i wyglądających przyjemnie. Np. taka Łada 2107. Albo ten Taunus właśnie. Te dzisiejsze sedaniki wyglądają wręcz komicznie – trochę jak ratlerki z ich pękatymi tułowiami na wychudzonych nóżkach. Sedan wygląda naprawdę dobrze, jeśli jest czymś w rodzaju Chevy Caprice. Ewentualnie może to być Granada, czy W123. Nie chcę przez to powiedzieć, że krosołwery są świetne. Co to, to nie. To kompletnie bezsensowne samochody, które udają jeszcze bardziej niż te dzisiejsze małe sedaniątka. Udają duże suwy (np. suw pracy) lub terenówki, bo u nas prestiż jest wtedy, kiedy siedzi się wyżej niż inni (idąc tym tropem Kraz to jest prestiż jak jasna dupa). Niektóre krosy wyglądają jedynie ciut lepiej niż sedaniątka, ponieważ ich proporcje są mniej karykaturalne. Ale i to nie jest regułą, bo taki np. Juke jest tak kompletnie od czapy, jakby poskładano go z części pozostałych po 7 modelach wycofanych z produkcji (z czego 2 były minivanami, 1 wózkiem akumulatorowym, 1 motorówką, 2 osobówkami, a ostatni to była budka do sprzedaży frytek).

Mówiąc krótko: w dupie mam pakowność, jeśli to ma wyglądać jak którekolwiek z powyższych. Wolałbym jeździć Taunusem z przyczepką.


Kud Said:

I jeszcze jedna rzecz: kiedyś to właśnie sedan był podstawową bryłą nadwozia. Dzięki temu miał odpowiedni do swoich gabarytów rozstaw osi. Dzisiejsze sedaniątka są w 90% przypadków heczbekami z doklejoną (mniej lub bardziej udolnie) dupą. W wyniku tego zabiegu ich rozstaw osi jest mniejszy niż w przypadku samochodów podobnej wielkości produkowanych 30 lat temu. To kolejny kamyczek do ogródka – sedaniątka nie mogą wyglądać dobrze i jako pokraki nie mają nic wspólnego z produktem luksusowym, prestiżowym, czy jak go tam nazwać. Rollce może się podobać lub nie, ale jego sylwetka jest majestatyczna, a takie np. Aveo przypomina raczej wystraszonego kota. Gdybym miał pójść drogą najprostszych skojarzeń, to luksusowe/prestiżowe auto miałoby zapewniać wygodną, “zrelaksowaną” pozycję za kierownicą – nijak ma się to do sedaniątek, w których siedzi się jak na kiblu. Idąc dalej tym tropem: sedan jest prestiżowy, ponieważ zajmuje trochę za dużo miejsca, jest trochę niepraktyczny i nieco bezsensowny z punktu widzenia statystycznego Kowalskiego. Tymczasem sedaniątka usiłują być jak najbardziej praktyczne i przydatne do codziennego użytku (czyli także wyjazdów wakacyjnych), a tego wszystkiego nie da się pogodzić w malutkim nadwoziu. W rezultacie nie są ani praktyczne, ani prestiżowe, ani nawet estetyczne. Są całkowicie bez sensu i gwałcą elementarne zasady estetyki. No, tak bym to widział.


marcinp Said:

Ja polubiłem sedany od momentu nabycia volvo 740, jest w nich znacznie ciszej, mniej trzeszczy, auto wydaje się lepiej prowadzić, jest lżejsze….a do dużego sedana ze składaną kanapą zmieści się bardzo dużo, a w razie potrzeby zawsze jest bagażnik dachowy/rowerowy.


Plackarnyj Said:

Gdzie się w sedanie wiesza pokrowiec z garniturem jak się jedzie w więcej niż dwie osoby?


Heniek z Żoliborza Said:

No niektóre ładne, np to Suzuki,
bo w ogóle klasyczny sedan jest z założenia ładnym tworem, ale żeby wydawac na to pieniądze, to trzeba być samochodziażem, hobbystą.
Ja lubie sobie pooglądać fajne bryki, ale jak mam je kupować i utrzymywać, to juz przestają mi sie podobać.
Do przemieszczania się w zupełności wystarczy mi tani i praktyczny hatchback segmentu B.


Żelazko Said:

wow, ujeżdżam już któregoś sedana i nie wiedziałem że to prestiż. Cool! Ale chyba nie chodzi o ‘sedany’ typu thalia? Bo te wyglądają jak rozjechana żaba w trzecim tygodniu rozkładu.
Jeździłem kombi ojca – czułem się jak w dostawczaku. Tylko raz moj sedan okazał się zbyt mały – gdy chciałem przewieźć świeżo zakupiony telewizor, nijak nie chciało wejść (więc sklep dostarczył więc tym lepiej). Niewykluczone że gdybym miał hatchback też by się nie zmieścił. Serio na codzień wozicie te masy towaru? A rowery najlepiej wozi się na bagażniku doczepionym z tyłu auta – chyba że lubicie piach w aucie…
Sedany są ładne i już :)


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1