Wakacje ze złomnikiem: 2. Szwecja
Szwecja to kraj, w którym nie chciałbym mieszkać. Drogo, zimno, szerzy się multikulturalizm co kończy się zamieszkami w wykonaniu roszczeniowych imigrantów, samochody są wrogiem ogólnym i w ogóle wszyscy powinni jeździć 30 km/h. Ponadto taki przeciętny Szwed podobno nie posiada instynktu towarzysko-stadnego – jak już wystoi się w kolejce po tę butelkę wódy w Systembolaget to obala ją samodzielnie. W ogóle smutek, chłód, tylko halucynacji z niedożywienia nie ma, za to jest rozbudowany socjal, który pobiera 100% Twoich podatków, żebyś tylko nie pracował. To właśnie przeciętna opinia o Szwecji człowieka, który nigdy nie był w Szwecji.
A teraz miks. Przygotował Michał Cienkowski.
Oczywiście Szwedzi uwielbiają wszelkiego typu auta amerykańskie – nie tylko krążowniki szos.
Jeden z tych samochodów jest naprawdę ekologiczny: lekki, wytrzymały, może służyć 40 lat. Drugi to Opel Ampera.
Szwecja, kraj w Afryce MUAHAHAHA
Ruskie przyjechali… no właśnie, czym? Oczywiście cudowną Hondą Mobilio.
O jest jakaś Alfa Romeo. Jakby zdjąć jej znaczki to by wyglądała jak Opel.
Włoscy projektanci tonęli w morzu swojej zajebistości tworząc przeciętne projekty.
Prawdziwe klasyki nie jeżdżą w zimie, ale co zrobić jak ciągle jest zima?
Serce się kraje, że taki cudowny klasyk
To nie są klienci warsztatu naprawy chłodnic
Pod jakimś akademikiem. Studenci uważajo głównie Corolle.
Jak w Polsce!
Wtem!
WTEM WTEMÓW!
Interesujące miejsce, co na to służby ekologiczne?
Tani i dobry kamper.
I rodzinne kombi do kompletu.
Takiego Saaba bym ewentualnie mógł.
Aczkolwiek wolałbym takie Ami.
O psiakostka!
I znowu pojawia się zielony Commodore, tym razem w zestawieniu z cudownym modelem Diplomat/Admiral, który był po prostu jakimś tam amerykańskim Chevroletem ze znaczkiem Opla, ale bym nim jeździł.
Czy to jest Scania?
Ładne ALUFELGI (oczywiście to nie są alufelgi, ale sprzedający na Allegro… sami wiecie)
Reflektory ma jak od Wartburga
Jednak jeśli już koniecznie Saab, to taki.
I Corolla E3 do tego
W Szwecji zawsze brakowało lekkich aut dostawczych. Z niewiadomego powodu Volvo robiło tylko auta osobowe i duże ciężarówki. Bez sensu. Na szczęście można było kupić sobie Talbota City/Simcę 1100 Commerciale.
Panhaaaaaarrrgghhhh
Nie wiem co mnie bardziej zaskakuje: jadący Amphicar, czy znak “zakaz jazdy rowerem” w Szwecji.
Przepraszam, czy tam na ulicy sobie Panhard stoi tak po prostu???!!! Matkobosko…
Co do Alfy 75, to był projekt ze schyłkowej ery Alfy i przyoszczędzili generalnie na stronie wizualnej ;). Wystarczy porównać z poprzednim modelem (Giulietta) – od słupka A do C oba samochody są w zasadzie identyczne, zmieniono tylko przód i tył. Ciężko powiedzieć o tym aucie, że jest piękne (szczególnie przód, bo linia boczna i tyłek są już całkiem fajne), ale na pewno nie jest to “zwykły sedan”, co raczej widzę po spojrzeniach innych ludzi na ulicy. Zgadzam się, że na tle E30 wygląda trochę dziadowsko, ale za to na pewno bardziej się rzuca w oczy :D.
Ta Tojka w malowaniu “safari” mnie rozbroiła, ale poproszę ze 2 Saabinki i Ami oczywiście. Cóż, że ze Szwecji, brałbym ;).
Ojjjjjjjjjjjjj naprawdę grubo. Ładne Ople ale Simca i GS też zasługują na uwagę.
ALEŻ SROGO! Nie wiedziałem, że w Szwecji takie coś nie jest zabronione jako niebezpieczne i nieekologiczne.
Poproszę Hondę Mobilio (tylko w innym kolorze, jeślidasię) i Ami. I GS-a. I Saaba. Najlepiej tego 95 (nie mylić z 9-5, z których prawdopodobnie żaden nie dożyje takiego wieku w stanie jeżdżącym). A przede wszystkim Panharda.
Natomiast jedna uwaga: brak instynktu stadno-towarzyskiego to niekoniecznie wada. Przynajmniej nikt nikomu bez potrzeby nie zawraca dópska.
Gdyby nie wszechobecne multikulti i dziwna polityka państwa to ten kraj nie byłby taki zły 😉 Kupił by stare RWD i upalał przez całą zimę śmiejąc się z rozładowanych Amper. Kiedy można liczyć na jakiś mix z Finlandii? Myślę, że mógłby być to bardzo ciekawy mix.
@ radosuaf – Adam nie budzi mojego obrzydzenia. Powiem wręcz, że wg mnie jest nader ładny.
…yyy, to źle zabrzmiało.
Anywayz – różni się od Ampery tym, że jest po prostu za drogi, podczas, gdy Ampera jest za droga w sposób groteskowy.
@radosuaf To tak, jak byś wybierał między kiłą a rzeżączką 😉
wszystkie Saaby bardzo ładne, do tego jeszcze zuo z pierwszego zdjęcia i jest git. tylko nie wiem, czy potrafiłbym żyć w kraju, w którym polityczna poprawność przewija się we właściwie każdym aspekcie życia. dla zdrowego rozsądku to może być zbyt duże obciążenie. 😉
Piotrkowy – co rozumiesz przez to “multikulti”? Tak swoja drogą, po raz kolejny uderza mnie liczba samochodów uznawanych u nas za nieprestiżowe, ba! Daleko do tego słowa!! Uznawanych za obciachowe, wstrętne, niepotrzebne skreślić. W takim kraju!! To się w głowie nie mieści, a może samochód to nie jest jedyny cel w życiu…..??? Hehe. Mam tu na myśli zdjęcia fiesty i Toyot. Zaskoczyła mnie siostra ładnych parę lat wstecz, jak wróciła z Francji. – Ty, wiesz co, oni tam jeżdżą tyloma starymi samochodami, 15 – 20-letnimi, i wszystkie takie obite od tego parkowania….
Zdjecie z Fiesta jest tak Polskie, że mogło być zrobione u nas 😉
@egon – pod pojęciem multikulti mam na myśli przede wszystkim wszelkiego rodzaju muślinów którzy wykorzystując poprawność polityczną Szwecji i ich rozwinięty socjal żerują na społeczeństwie narzucając swoje poglądy innym pomimo tego, że to oni są gośćmi tego kraju a nie odwrotnie. Jako, że Szwedzi są bardzo poprawni politycznie akceptują to co w rezultacie na dobre im to nie wyjdzie. Albo wyjdzie z tego Kalifat Szwecji 😉
Byłem, widziałem – nawet kilka razy. Za studenckich czasów dobijało się na gliniasto-kamienistych polach koło Vreta Kloster nad Gota Kanal starą 142kę r.1972 w automacie, tylnonapędowego kadetta r.1978 i duetta z lat 60-tych gospodarza co miał kilka hektarów truskawek. A pod stodołą gnił jeszcze Hanomag-kamper i Ursus c-385 ……
Szwecja jest sroga, poprawna politycznie do bólu i niczym się nie przejmuje. A już na pewno nie tym co ludzie powiedzo… Mnóstwo tu dziwaków, każdy jest akceptowany i do prawdy jeżdżenie corollą e9 bez błotników albo nawet zielonym commodore ( 😀 ) nie jest szczytem ekstrawagancji.
Eee am, Szfwecja fajno jes. Zeby na parkingu spotkac dailydrivery jak z muzeow? Pelen szacun.
Biere psiakosc escorta.
Piotrkowy -> a Ampera nie ma czasem silnika spalinowego, ktory napedza generator, jesli aku sa rozladowane?
Zielony saab ma reflektory jak od wartburga, za to biały ma wartburgowaty silnik. I jeździłbyś takim wyziewami spalonego 2-stroke oil zabijając małe foczki i pipsztaki błotne?
Czekałem na ten odcinek i się nie zawiodłem W Szwecji byłem parę lat temu i o ciekawe okazy czasami prawie sie potykałem. Niektóre błyszczące i zadbane, inne w róznym stanie rozkładu. Jak mniemam ten Talbot/Simca pewnie dzielnie służy codziennie właścicielowi podobnie jak czerwony Saab kombi. Lubię takie klimaty.
Natomiast co do samej Szwecji to dostrzegałem tylko jeden jaskrawie negatywny aspekt. Niestety były to enklawy mniejszości etnicznych w większch miastach… Poza tym jesli przywyknie się do pewnych kuriozów i dziwactw jest to naprawdę przyjazny kraj.
@ michau – ale taki upalacz Commodore’a, starej Corolki czy dwusuwowego Saaba nie jest piętnowany za nieekologiczną postawę?
Jest piętnowany podatkiem samochodowym do 30 roku życia auta. Potem to już weteran i można skoczyć takiemu commodoru. W Szwecji panuje ogromna kultura techniczna, każdy niemal szwed ma jakiegoś klasyka albo przynajmniej zna kogoś kto ma. Jakoś rozsądnie podchodzi się tu do ekologii, bez szaleństwa, ostracyzmu jednych i stygmatyzacji drugich. Tu jest na prawdę pod wieloma aspektami normalniej niż by sie mogło wydawać…
Poza tym, że nie w całej Szwecji jest zimno to w sumie Twoja opinia jest prawdziwa 😀
A miks prześwietny, Saby rewelacja, Opel Diplomat piękny.
Znajomemu w Szwecji właśnie, udało się kupić w śmiesznej cenie (transport przewyższał ją kilkakrotnie) golfa 1 GTI z ’77, w przyzwoitym stanie. Samochód jest kompletny i jest doskonałą bazą do odbudowy. Ciekawe, że żaden fan jaktajmer, ‘ostatni taki w SzWeCJi’, ‘pierwszy wypust’ czy ‘przejściówka panie, tylko 3 sztuki na świecie’ nie zawiązał na nim swych handlarsko-łowieckich macek. Dodatkowo warto wspomnieć, że jest sporo podobnych pojazdów w podobnych cenach i nikt nie zwęszył na tym kokosowego interesu pt. krzewienie zabytkowej motoryzacji-jakość złoma cena słona. Czy tylko u nas, w kraju gdzie obywatele niekoniecznie mogą pochwalić się wysokimi zarobkami, ten proceder stał się taki powszechny?
łomatkoboska!
poproszę wszystkie Ople (oprócz ampery!)
i Saaby
i amphi…a nie, nie znam dobrego blacharza
Jechałem kiedyś Citylasterm – przegrodę miał tuż za chłodnicą.Jechał bez silnika.
W tym zielonym ze skrzydlami Gang Olsena podjechal z sasiedniej Kopenhagi (mostem i tunelem przez Sund)
Szczerze mówiąc to nie spodziewałem się, że tam w tej Szwedzji tyle poczciwego żelastwa jest i jeździ.
Ten ich socjal to już miano kultowego zaczyna nabywać, o ile już nie jest kultowy, np. u muślimów…
Ja tam mógłbym zamieszkać, lubię zimno i dałbym radę, ale primo po pierwsze rzona lubi ciepło, a sam nie pojadę i primo po drugie ten ichniejszy przysmak z puszki kiedyś wąchałem, bo zjeść nie dałem rady – (chyba się to zwie kiszone śledzie) mógłby być uciążliwy.
Jeszcze lepszy mix niż ten z Malty, a WTEM WTEMÓW mię rozłożył i leżem.
“… pobiera 100% Twoich podatków” – no chyba wszędzie na świecie gdzie są podatki pobiera się ich 100%, co nie?
Miks rewelacyjny!
Taki czerwony Saab kombi stał kiedyś we Wrocławiu na Gaju, jakiś grzyb miał go ileś lat – potem nagle zniknął.. Ciekawe co się z nim stało..
Kurka, ten zielony Commodore mi się autentycznie podoba… jeździłbym…
@radosuaf AR 75 nie jest piękna, ale mało który samochód z tamtych czasów był. IMO wyróźnia się na plus. Poza tym są tam fajne rozwiązania – napęd na tył i transaxle. Szkoda tylko, że w tamtych czasach AR słynęła z fatalnej jakości…
Notlaufie drogi, załapałem aluzję, juz widze co to .. Bije sie w piersi, niedowidzę czasem.
A Ami nie jest jakąś kontrabandą z Francji? W sensie miejsca zrobienia zdjęcia?
Dziś o 11 zaczął się bigmeet w Vasteras. Tutaj to dopiero jest rdzy.
@notlauf: co do braku furgonetki volvo, to akurat muszę sprostować. Między ok. połową pięćdziesiątych a końcem sześćdziesiątych na bazie volvo PV budowano rodzaj dużego kombi, które nazywało się volvo duett. W wersji zwykłego kombi miało szyby i podwójne drzwi tylne, otwierane na boki. Paka była tak duża, że w zasadzie można było uznać tę furę za towarową. Mało: istniały wersje “blaszak” i “pickup”, wprawdzie rzadko spotykane, ale były to już typowe furgonetki. Niestety, nie potrafię wskazać adresu w Internecie, gdzie można byłoby obejrzeć te cuda, ale daję słowo honoru – w Szwecji bywałem w latach siedemdziesiątych XX w. praktycznie co wakacje, więc widziałem wszystkie te pojazdy osobiście.
Popatrz pan jak ten Złomnik złosliwie wbija szpilki tym biednym Alfom co rusz;) Aha, też poproszę Commodora!!
Ta cienszarufka to chyba Volvo N88, za okrągłe linie jak na Scanię. chcę Ami <3 Ami kto go da?!
Dobre w ryj! Coś jakby mało Volviaczy na tym szfeckim stole. Ale i tak jest konkret. W ogóle to ciekawy rejon (cała Skandynawia), co prawda zimno i ciemno, ale krajobrazy kopią w dupę gumiakiem. Trzeba będzie wreszcie zaliczyć wypad tam, podziwiam jeżdżących na Nordkapp motocyklistów i zazdroszczę.
Panhard jest wyj#bany w kosmos! Widać że to francuska ręka. Mógłby mieć równie dobrze szewrony na masce
Co do zakazu pedałowania – może zakaz dotyczy chodnika, podczas gdy rowerzyści mają dla siebie całą jezdnię? 😉
@ miwo
Pewnie polska ułańska fantazja słabo by zniosła takie ograniczenia 😉 ale jakoś ci potomkowie Wikingów dają sobie radę. W końcu to wielki kraj w sensie obszaru, dość trudny klimatycznie, niewiele ludności, a jednak prosperują sobie całkiem nieźle. No, przynajmniej dopóki na każdych rogatkach nie stoi meczet, w którym trwa masowe wypinanie tyłków 5x dziennie. Żyłbym 😉
@notlauf: ja tam się nie znam (a i pytactwo podchwytliwe), ale jedzie mi to Starym Letem
Mi też się wydaje, że ta ciężarówka to Volvo, ale fachowcem nie jestem.
A ja poproszę tę Scanię Vabis LS 76 w rzadko spotykanej konfiguracji 4-osiowej.
Ten zielony Opel Rekord/Commodore jest chyba Polaka jeżeli sie nie mylę
http://www.bbc.co.uk/news/business-23152918#FBM258473
Nowy pomysł Komisji Europejskiej w kwestii bezpieczeństwa… Sci-fi?
Śmieszna jest niechęć polaczków do muzułmanów i ciągła potrzeba posiadania wroga zagrażającego ich polaczkowatości.
Tak, zielony commodore należy do autora miksu, polaka. Jest mój tak konkretnie 😉
Ta ciężarówka to nawet napewno jest Volvo N-88, i także w tym modelu wersja 4 osiowa była rzadka.
Do tego ciekawe jest to czego nie widać na tej fotce, czyli jego zabudowa. Na podwoziu zamontowano normalny duży kratownicowy dźwig jakie dziś można obserwować na praktycznie każdej większej budowie, z kabiną operatora na górze, tyle że w szwedzkim patencie sprzed kilkudziesięciu lat całość była składana i mogła jeździć normalnie po drogach.
Pytanie do autora gdzie było zrobione to foto? Ja widziałem ten sprzęt, prawdopodobnie dokładnie ten egzemplarz, w 2008 w okolicach Arbogi, tyle że wyglądał już na bardziej zdekompletowany.
Wybaczcie, ze link do tak niskiego portalu i ze w ogole sie odwazylem. Ale z tego sie juz nawet plakac nie da, wiec i Wy sie moze posmiejecie – czym sie rozni Kia od Dacii?
http://moto.pl/MotoPL/56,88389,14222729,Miejsce_siodme,,4.html
Ten zielony Commodore to i mi się na zdjęciu zrobionym osobiście w Koszalinie przewala
“Tak, zielony commodore należy do autora miksu, polaka. Jest mój tak konkretnie”
Coś mi tam właśnie nie pasowało – Szwed nie zaparkowałby na miejscu do ładowania i jeszcze na dwóch miejscach na raz. Mam nadzieję, że to tylko chwilowo na focie i potem przeparkowałeś auto…
@ parvuselephantus: twój link do moto.pl został zamknięty, strona zlikwidowana. Widać czytają tam złomnik i pewnie w obawie przed śmiesznością wywalili stronę do kosza.
@michau Przesyłam wyrazy najszczerszej zazdrości z powodu Opla. Napisz może coś więcej, skąd go wziąłeś, jak się trzyma? no i najważniejsze: czy rdzewieje…..????:)
Settantacinque na żywo wygląda o niebo lepiej niż na zdjęciach, a najlepiej wygląda na tle współczesnych, namuchanych buło-wozów. E30? Ok, nic do niego nie mam – fajna fura, ale nie powiedziałbym, że jest ładnejsze o 75…
Opel Commodore to dailydriver, jest twardki i nie kuca przy robocie! Kupiony z ogłoszenia za uczciwą cenę. Stał w garażu, z nieznanych nikomu do końca powodów, przez 27 lat. Więcej pisałem o forfiterze w kilku, nietrudnych do znalezienia miejscach, których nie chcę tu reklamować 😉
W Oplu Diplomacie przednie błotniki do złudzenia przypominają te z Chevroleta Impali :-D, silnik zresztą też ten sam o ile się nie mylę.
taaa. nie ma to jak “pożyteczni idioci”. nawet jak takiemu aktywiście jakiś Ali z Mansourem będą jako niewiernemu podrzynać gardło, a jego żonie nałożą szmatę na głowę, to będzie biedaczysko wołać “stop islamofobii!” i, jeśli przeżyje, biegiem na Czerską ze świeżutkim donosem na polaczków – faszystów. słusznie. logicznie więc, kiedy mnie okradną, powiem “nie popadajmy z złodziejofobię”, kiedy ktoś zgwałci dziecko – “stop gwałcicielofobii”.
muj borze, jakie spustoszenie w ludzkich głowach powoduje politpoprawność.
Szwecja jakoś sobie z tym może poradzić także w ten sposób, że mieszka tam mnóstwo emigrantów z dawnej Jugosławii, szczególnie z prawosławnej Serbii, Macedonii i katolickiej Chorwacji, którzy nie bardzo kochają się z muslinami i to nieco kanalizuje problem islamskich radykałów, którzy,przy okazji różnych szemranych interesów, nacinają się często na Jugoli (którzy w razie czego szybko mogą tam ściągnąć swoich ziomków – z Arlanda czy Styrup jest dziennie sporo lotów do byłej Jugosławii)…
Jakiś smutny ten miks. Może przez zimo-przedwiośnie na większości zdjęć i brak słońca. Nie mieszkałbym. Identycznego zielonego Commodore/Rekorda miał mój dziadek, kupił za ciężkie pieniądze gdzieś na początku lat 80. od jakichś Mirków, potem naprawiał w nieskończoność i gdzieś koło 2000/2001 oddał na złom karoserię. Parę części dalej leży w garażu i się kurzy.
Muszą te podatki wysokie być w Szwecji, ani jednego Audi/Passata B5, tylko gdzieniegdzie jakieś Skody widać. Na prestiż nie stać przez ten socjal i muślinów!!!1111
Pozdrowienia dla Janusza, który pierwszy podniósł temat islamu. Gratuluję trolla, milordzie.
Gość w Fabii zrobił milion kilometrów, wiele artykułów w internecie jest na ten temat, ale moje serce zdobył jeden fragment na Interii:
“Wybór padł na auto z wysokoprężnym silnikiem 1,9 TDI, który przez następne lata potwierdził swoją opinię jednostki niezwykle trwałej i oszczędnej.
%-)
Notlauf – przez to przypomnienie o Rajdzie slajder się rozlazł.
Uważajcie, jak po tym miksie będzie wysyp na alledrogo 😉 BTW ten CAPRICE jest nie używany od 2009 roku, a PANHARD od 2007. Już widzę te opisy naszych barwnych handlarzy. Toż to one jak nowe 😉 O dziwo ta SIMCA jest ciągle na chodzie.
Spodobałoby Ci się w Szwecji Złomniku, bo tam się ludzie nie napinają i nie wstydzą jeździć ładami i innym lowprestiżem. Zwłaszcza prowincja (w tym wyspy) są pod tym względem idealne.
@Demon75 i miwo: prowokacyjne rzucanie niczym nie popartych twierdzen, generalizacji i stereotypów jak zbuntowany nastolatek nie ma NIC wspolnego z niepoprawnoscia polityczna
ps. miwo, jestes pijakiem i złodziejem a pejsiaki roznosza tyfus
miwo jesteś dokładnie tym o czym piszesz. Ja to nazywam polaczkowatością. Nie chodzi tu o żadna poprawność tylko o chłopską mentalność którą reprezentujesz i dzielisz ją z większością Polaków. Widocznie polaczkowatość musi mieć dość słabe podstawy i charakteryzować się ciągłym życiem w zagrożeniu skoro jej przedstawiciele tak boją się wykorzenienia i jak tylko zobaczą muzułmanina to zaczną chodzić do meczetu. Co do poprawności to polaczkowaci doskonale jej ulegają zastępując niepoprawny antysemityzm islamofobią.
mogę tylko napisać, że nie raz już historia przyznała rację takim, jak ja, a nie Wy chłopaki powyżej. nie chodzi tutaj o szczucie kogoś, ani szukanie na siłę zagrożeń i wrogów – tym bardziej, że ja nikogo nie obrażałem tutaj, tak, jak mnie usiłował obrazić tow. finn. moja rola, także praca polega na zbieraniu faktów i ich analizie, także tej, dotyczącej tego, co może z tego być w przyszłości na podstawie doświadczeń innych krajów. jeśli ktoś nie chce pewnych spraw dostrzegać, to jego problem. może jest to polaczkowatość, ok. ale żaden niedouczony lewak nie wmówi mi, że prawidłową reakcją na np. kradzieże jest apel o walkę ze złodziejofobią. właśnie to jest polityczną poprawnością – właśnie taka reakcja, sprzeczna z wewnętrznym poczuciem sprawiedliwości, godności (vide: preambuła do Konstytucji, albo Konwencji Praw Człowieka), jakie każdy posiada oraz po prosty zdrowy rozsądek. ten ostatni nie będzie mi mówił, że mam na kogoś szczuć. ale podpowie mi, że muszę pewnie rzeczy nazywać po imieniu. jeśli ktoś woli żyć w iluzji… ok. no chyba, że to poczucie godności, sprawiedliwości i zdrowy rozsądek też jest polaczkowatością. a contrario wobec tego, co nią nie jest? nieomylne wyznawanie skompromitowanego multi-kulti? ech, ta maniera – my tym ciemnym polaczkom powiemy i ich nauczymy, co jest dla nich najlepsze i jak mają rozumieć świat, bo oni za głupi są – panowie, to się nie sprawdziło. i na zachodzie też się rozłazi. spróbujcie czegoś innego.
aha, Krepak: w Birmingham ludzie zaczęli chodzić do meczetów, kiedy na ulicach pojawiły się tzw. islamskie patrole, zakrywające kobietom twarze i wyzywające mieszkańców od niewiernych psów.
aż mnie dziwi, że jeszcze, zgodnie z pewną nowoczesną zasadą erystyczną, nie padł tutaj argumentum ad hitlerum i nie nazwano nikogo co najmniej faszystą 😉
widzę że chciałbyś żeby cię tak nazywano wtedy z zasadą polaczkowatości mógłbyś jeszcze bardziej się bać i twierdzić że nie tylko islam ale jeszcze lewica ci zagraża i wszyscy chcą zniszczyć twoją wątłą tożsamość.
nigdzie nie wspomniałem o tożsamości i jej obronie. nie o to mi chodzi. proszę o odnoszenie się do meritum, a nie rzucanie czerskimi sloganami. nie rusza mnie określenie kogoś polaczkiem. ono bardziej kojarzy mi się z rasowością, cebulizmem i wąsem oraz skarpetami w sandałach na urlopie w Szarm-el-Szejku, czy też klaskaniem po lądowaniu. choć może to też niepotrzebnie szufladkowanie. mam taki wniosek, że w dzisiejszych czasach, co byłoby nie do pomyślenia jeszcze 20-30 lat temu, pewnych spraw nie można poruszać publicznie bez narażenia się na stygmatyzację. czy ktoś w ogóle zauważył, że dziś potępia się najpierw nie tych,którzy podcinają gardła, podkładają bomby, ale tych,którzy o tym mówią i wyciągają wnioski (i nie ma tu nawet mowy o jakimś siłowym odwecie)? ot, taki signum temporis.
ostatnio współpracowałem,nie po raz pierwszy, z pewną żydowską instytucją kulturalno-naukową w Polsce – jaka tam islamofobia! ho, ho, ho! ale sami żartują, że nie boją się krytyki, bo to będzie antysemityzm. heh, życie 😉
miwo:
Mieszkam w Szwecji od 15 lat. To, co piszesz, to w zasadzie wszystko się zgadza. Szwedzi poszli już tak daleko w ten system, ze nic mnie już chyba nie zdziwi. Dla Polaka (polaczka) moze byc szokiem, ze w awangardzie postepu stoi tu miejscowy Kosciol. Ale jest tez coraz wieksza grupa ludzi (arystokracja, farmerzy – nazwijmy ich szwedzaczki), ktorzy widza, ze na dluzsza mete nie bedzie to banglac. Mysle, ze, jeśli zdarzy się tak, jak w ub. Roku w Danii, ze jakas rada miejska zdominowana przez muzulmanow zakaze choinek w publicznych miejscach, to w koncu zacznie się otwarta dyskusja.
Szkoda strzepic sobie klawiature na dyskusje z wyznawcami utopijnych inzynierii spolecznych. Pozdrawiam wszystkich ze Smalandii.
Ciekawe że o tym jak jest w Szwecji wypowiadają się osoby które ten kraj znają wyłącznie z globusa… To “multikulti” jest obecne w dużych miastach, tam są skoncentrowane mniejszości narodowe. W mniejszych ośrodkach i na północ od Uppsali jest tego znacznie, znacznie mniej…..