zlomnik.pl

Home |

Polska to szrot Europy, tu samochody mają PONAD 10 LAT!

Published by on July 02, 2013

Lobby producentów samochodów ostatnio ostro atakuje. Najpierw Polskatimes.pl napisała o propozycjach złożonych przez grupę dilerów VW i Audi – są one tak zabawne, że nie chce mi się nawet ich komentować, m.in. postuluje się, żeby samochód nie mógł zmienić właściciela kiedy ukończy 12 lat (TAK, ONI NAPRAWDĘ COŚ TAKIEGO NAPISALI), więc przyjmuję że jest to dla beki a autor propozycji był najarany. Ale ostatnio tekścik o tym, że Polska jest złomowiskiem Europy wyprodukował też portal Carsblog, z którego jest taki blog jak… no, sami wiecie, taki nowoczesny blog – jest pełna redakcja i zamieszcza niusy i to jest podobno blog —> link

Dobrze przeczytaliście? Samochody sprowadzane do Polski mają PONAD 10 LAT!!!!!!!!!11 “Dziś stanowią one problem z punktu widzenia bezpieczeństwa, ale za chwilę mogą okazać się prawdziwą bombą ekologiczną.” Pominę manipulację danymi o liczbie sprowadzanych aut, parę lat temu wynosiła ona milion rocznie, a teraz nie dochodzi do 700 tys. Ale nie o tym.

No to uważajcie.
Teraz przedstawię Wam 10 samochodów, które mają to do siebie, że są chętnie sprowadzane do Polski (auta z Top 100 sprowadzonych w 2012 r.) i WSZYSTKIE MAJĄ PONAD 10 LAT! TO TYKAJĄCE BOMBY, W KTÓRYCH MOŻECIE ZGINĄĆ WY I WASZA RODZINA, ŚMIERDZĄCE I DYMIĄCE SZROTY, Z KTÓRYCH CIEKNIE OLEJ I WYBUCHAJĄ CO 5 KILOMETRÓW, POŻERACZE MAŁYCH DZIECI I SIEJĄCE ZNISZCZENIE ŻYWE MOTORYZACYJNE TRUPY!

1. Skoda Superb
Prawdziwy śmieć na kółkach, ohydny, strupiały, przerdzewiały złom, silniki dwusuwowe TDI rzygają olejem dalej niż sięga wzrok, do popularnych usterek należą odpadające koła, przed kierowcą umieszczono ostrze, na które nabija się podczas hamowania. Opcjonalnie montowano system podtruwania małych dzieci spalinami.

2. Honda Accord
Marka Honda jest znana z niskiej jakości produktów, w modelu Accord łamie się dach ucinając głowy pasażerów, spaliny są radioaktywne, a poziom emisji wyższy niż w kombinacie w Norylsku. Podczas jazdy samochód wydaje infradźwięki, które mogą doprowadzić do zatrzymania akcji serca. Śmierdzi zgniłą cebulą.

3. Volvo S60 i V70
Szwedzi zawsze słynęli z lekceważącego podejścia do bezpieczeństwa. Volvo S60/V70 ma podłużnice wykonane z papier-mache, a w kabinie zamontowano zasobnik z benzyną, który wybucha przy najlżejszej kolizji. Silniki mają drewniane korbowody, a bębny hamulcowe wyposażono w okładziny wykonane z zamrożonego masła.

4. Fiat Stilo
Jak wszyscy wiedzą, Fiat to najgorsza marka na świecie. Jeden gość zostawił swoje Stilo i poszedł na obiad, a jak wrócił, to było całe przerdzewiałe. W tym samochodzie rdzewieją nawet szyby. Silniki Diesla emitują zbryloną sadzę wiadrami – trzeba ją zbierać do specjalnych worków i odnosić do punktu skupu sadzy.

5. Renault Megane II
Samochód tak zły, że można sporo zarobić biorąc go od właścicieli, którzy chętnie dopłacają, żeby się go pozbyć. Przebieg do naprawy głównej to ok. osiem metrów. Potem urywa się korbowód od tłoka, co nie jest dziwne, ponieważ wykonano go z żabich udek. W środku stale kłębią się muchy – a wiadomo, do czego takie muchy lecą.

6. Subaru Outback
Ma wbudowanego boksera, który podczas jazdy cały czas boksuje pasażerów po ryjach i to bez rękawic. Samochód w pełni symetryczny, ma dwie kierownice z przodu i dwie z tyłu skierowane w drugą stronę. Każda kręci innym kołem. Posiada ośmiomasowe koło zamachowe, z którego masy odczepiają się i zabijają rzadkie gatunki ptaków, jak pipitacze wędrowne.

7. Peugeot Partner
Już sama nazwa Partner wskazuje że jest to samochód homoseksualny, a nawet sodomiczny. Zamiast paliwa trzeba do niego tankować małe kotki, króliczki i świnki morskie. Ma napęd na koło zapasowe i ujemną ładowność. W środku panuje próżnia, więc kierowca musi jeździć w masce tlenowej z aparatem – najlepiej aparatem zapłonowym.

8. Citroen C5
Produkt szczególnie niebezpieczny. Posiada zawieszenie hydropaleolityczne, w którym mezony, protony i fotony cyrkulują z prędkością wielokrotnie przekraczającą prędkość światła. Kiedy takie protony i fotony wydostaną się ze swojej zony, cały świat może zostać zniszczony. Do paliwa trzeba dodawać żywych ślimaków, żeby w ogóle jechał.

9. Mercedes E W211
Samochód ten posiada system SBC, co oznacza Stały Brak Części – jest ich brak, ponieważ stale odpadają, niszcząc faunę i florę polskich przydroży i zabijając wróbelki. Ma zawieszenie pneumatyczne, które pasażerowie muszą pompować płucami podczas jazdy i robią im się krwiaki. Jako że jest to samochód niemiecki OD NIEMCÓW TAKICH NAJGORSZYCH NIEMIECKICH NIEMCÓW to najlepiej chodzi na gaz – już wy wiecie jaki.

10. Toyota Corolla
Spróbujcie zjeść proszek do produkcji oranżady zagryzając śledziem. Tak właśnie czuje się człowiek, który musi jeździć Toyotą Corollą. We wnętrzu stale pada deszcz i rosną takie miękkie, puchate grzyby. Fotele wykonano z nieosłoniętych ceowników. Samochód ten dachuje ok. ośmiu razy dziennie bez wyraźnego powodu.

Teraz już wiecie. Ostrzegłem Was. NIGDY nie kupujcie samochodu, który ma 10 lat. To tykająca bomba, która wybuchnie i zniszczy Wasze życie. Tylko samochód w wieku 9 lat jest bezpieczny i ekologiczny! W końcu producenci nowych samochodów są od nas mądrzejsi, więc trzeba im wierzyć!




Comments
modo Said:

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=DEhJgRveaV8
Złomnik powinien zrobić cos takiego dal swoich ”gorących fanów”


bart Said:

no tak, toyoty nie mogło zabraknąć 😉


wiesuaf Said:

Czemu pod Volvo S60 widnieje fota V70? Panie Zuomnig!


Koenig Said:

Tekst dobry!
Na foto do Volvo jest inny model :)


cubino Said:

Ekhm… na zdjeciu jest V70 a nie S60.
Poza tym z dziennikarskiego obowiązku trzeba by dodać, że propozycja dilerów VAG przewidywała “tylko” zakaz zmiany właściciela samochodu powyżej 12 lat, który poprzedniego właściciela miał za granicą. Łaskawcy.


Dopen Said:

Szczam tak bardzo.


miwo Said:

dajcie spokój, ale się uśmiałem, hahahahaha!!!!1one


Królik Dags Said:

Dzięki Bugu mój samochód ma 23 lata, zielony, czyli ekologiczny, kolor i wszelkie te zagrożenia są mu obce. Nie chciałabym, żeby renault 5 taranował tiry swoją masą i obrzygiwał rdzą samochody jadące obok. Na szczęście jestem w nim bezpieczna dzięki gaźnikowemu silnikowi 1.1, bo mówię Wam, 1.7 na wielopukcie to prawdziwy morderca polskich ludzi, flory i fauny – eksterminacja natychmiastowa!


Koenig Said:

Tych VAGowców chyba faktycznie coś porąbało…


ddd Said:

Dobre z tą bombą ekologiczną. Dlaczego samochody starsze niż 10 lat to bomby?


Krystian Said:

Wszystko fajnie, ale piszesz o Volvo S60, a zdjęcie jest modelu V60 :) reszta super!


kkk Said:

no uśmiałem się z rana 😀 a co to wieku aut w Polsce to wszystkiemu winne są niewyrejestrowane auta, które już dawno zjadła rdza i które tylko psują statystyki!


miwo Said:

ale jak auto jest 17-letnie, to już można je zniszczyći złomować (swoją drogą, tak myślałem, że w końcu gość to kiedyś zrobi):
http://www.youtube.com/watch?v=8HfJcuIG47o


cubino Said:

A, jeszcze zapomniałem dodać, że na zdjęciu jest V70. Złomnik się ostatecznie skompromitował.


micrus Said:

Piękny wpis. Ubawiłem się setnie. Szkoda, że już koniec.


Radosław Said:

Ale kogoś pogięło!!
Czyli lepiej zezłomować starsze i dobre auto a jeździć dwuletnim pospawanym z czterech u cytryna i gumiaka, czterośladowm? Co komu do tego, ile lat ma moje auto?


radosuaf Said:

To są w Polsce ludzie, którzy z własnej nieprzymuszonej woli kupują Stilo?! Matkobosko…


Tytus Said:

Pkt 4. Posikałem się !!!


redsun Said:

to na zdjęciu to nawet nie jest V70 tylko V70 R, o

a wpis dobry, widzę że kontynuujemy wpisy typu ‘lista aut które’

sam całkiem niedawno kupiłem 11 letnie auto (a więc śmierć na kółkach, mama mnie do domu po tym nie wpuszcza), a wcześniej miałem takie 19 letnie – aż dziwne że jeszcze żyję


cubino Said:

@radosuaf a co jest złego w stilo?


Yossarian Said:

Uff. Mój Civic ma 5 lat, a BMW 20 lat – żaden nie ma dziesięciu, więc jestem bezpieczny.
Jakby ludzi w tym kraju było stać na nowe auta to by je kupowali (przynajmniej większość). Tyle w temacie


radosuaf Said:

@cubino:
Jak Alfa 147 jest awaryjna, to dla Stilo chyba nie ma miejsca na skali… :) Bardzo ładne (w wersji 3-drzwiowej) auto, ale jego eksploatacja to jest koszmar jakiś. Znam osobiście jeden przypadek, za to dość dobitny i zawsze sobie zerkam w rankingi awaryjności na Stilo właśnie i regularnie podtrzymuje dno tabeli :).


pr Said:

W środku stale kłębią się muchy – czad.


Guten Said:

11. Subaru Forester – jak sama nazwa wskazuje w kabinie czyha na nas leśnik z siekierą, gotowy do obcięcia odnóży bądź też głowy. Klocki hamulcowe zbudowane są z brzozy co jak wiadomo przy każdym hamowaniu powoduje wybuch pojazdu. Dębowe tłoki nadają prestiżu jednak w czasie wyższych prędkości doznają samospalenia z racji niewiadomo czego.


Dżej Said:

Z perspektywy innych osób pracujących w tym samym pomieszczeniu, musiałem strasznie głupio wyglądać, co chwilę parskając przed monitorem i nieco zmieniając kolor na twarzy. No trochę się obsmarkaem ze śmiechu, nie powiem. W ogóle to proponuję Mister Złomnik, żebyś opisał w ten sposób wszystkie 100 najchętniej sprowadzanych samochodów.
Poza tym mój samochód ma 35 lat…aż strach pomyśleć co on robi małym dzieciom, wróbelkom i tym pipitaczom…


T. Said:

@radosuaf – 3 lata eksploatacji Stilo 1.9JTD, 2 razy wymiana wahaczy, raz czujnika biegu wstecznego, powracający błąd airbaga bocznego (bez wpływu na auto) i tyle. Po za tym oleje, filtry, klocki. Auto kupione z przebiegiem 70k, dolatane do 130k. To jest bardzo awaryjne auto? No dobra, plastiki są tandetne, ale nie gorsze niż w Golfie 4.


seven Said:

Niech tylko dadzą wcześniej znać jak będzie zakaz zmiany właściciela auta powyżej 12lat. Człowiek weźmie chwilówkę i dokupi resztę złomu o którym marzy do kolekcji :)


Namacany Said:

10/10.

Tym postem przeszedłeś zarówno samego siebie, jak i do historii Motoryzacji.


Tomasz Said:

Mam Outbacka 2005 do sprzedania, jakby komus sie zycie znudzilo. Albo zycie pipitacza.

Chyba pomyslodawcy dawno nie byli w centrum Berlina, gdzie na pohybel zoltej plakietce w 8-letnich dieslach uzytkuje sie mnostwo aut z lat 80/90 z zieloną plakietką. No ale wiadomo, to juz blizej Polski, a Polska to smietnik Europy.


deniu Said:

Jak to dobrze ze moja mazda 6 ma 9 lat :)


stasiek Said:

A może panowie z VAGa mieli na myśli, żeby nie móc rejestrować ich 12letnich aut. Na serwisie i tak nie zarabiają, na częściach też nie. A takie stare audice i vw tylko im wstyd przynoszą, że dresiarstwo się nimi wozi.
Poza tym nic nie szkodziłoby, aby zawrzeć umowę użyczenia samochodu starszego niż 12 lat… sprzedaży nie ma, a samochód zmienia właściciela. Proste.
Z tym swoim pomysłem to wyskoczyli jak Helmut zza Bramy Brandenburskiej, a tu Polska właśnie, gdzie od wielu pokoleń hodowani są ludzie specjalizujący się w omijaniu pułapek prawnych, ćwiczenia kruczków i sztuczek w naciąganiu prawa.


Uapa Said:

@Krysian, to nie jest V60 tylko V70.


milky Said:

Złomnik wku#@*ony ^^

Świetny wpis, a carsblog założony pewnie przez jakiś gimbów co o motoryzacji wiedzą tyle co ja o pipitaczach wędrownych.


radosuaf Said:

@T.
Jak pisałem, znam jeden, ale dość nieprzyjemny przypadek. No i słynne niemieckie rankingi awaryjności czy tam usterkowości… Jak był w ostatnim specjalnym numerze “Motoru” w polecanych, to niniejszym odszczekuję… Czy ktoś, kto kupił, może się wypowiedzieć? :)


Dopóki typowy Polak będzie musiał brać wysokooprocentowany kredyt na byle jaki samochodzik u dilera, dopóty będzie wolał jeździć np. dwusuwowym Superbem, albo piętnastoletnim Golfem z bombą LPG i nie mieć dodatkowego ogona finansowego (ja jeżdżę takim Golfem, jestem z niego zupełnie zadowolony i wszystkie organy mam w komplecie). Dopóki dilerzy i redaktorzy mądrych “blogów” tego nie zrozumieją, dopóty będą pierdzielić farmazony i próbować lobbingu podpartego idiotycznie pojmowaną ekologią. Co do bezpieczeństwa, na 37 046 wypadków drogowych w zeszłym roku stan techniczny pojazdów był przyczyną 55 (0,0014%), ale przecież zamiast zaglądać w ogólnodostępne dane policji można zasadzić głodny kawałek i liczyć że przelęknione młode rodziny i świadomi ekologicznie hipsterzy rzucą się na przykurzone hybrydy z salonów.


lordessex Said:

Oj, czepiacie się szczegółów :-D. V70 się różni tylko rodzajem nadwozia od S60, wiadomo przecież o co chodzi 😛
A swoją drogą, te pismaki już przekroczyły wszelkie granice absurdu pisząc takie bzdety o tych rzekomo niebezpiecznie “starych” samochodach. “Rdzewieją w nim nawet szyby”, haha ale mnie rozwalił mnie ten tekst!! 😀


veti Said:

Tomasz, daj namiary na tego Outbacka – morderce ! szukam takiego ! serio :)


Sukuremu Said:

Tam takie szczypanie się z brakiem możliwości zmiany właściciela.
Powinni od razu zapisać że samochód wolno używać do końca gwarancji lub przebiegu xxx tyś. km a potem powinien wrócić do dealera gdzie zostanie na oczach ex-właściciela spalony. To by się im marzyło! :>


Igor Said:

Brawo, p. Złomnik,

chciałem jeszcze coś napisać ale ręce opadają… Paralogika tzw ekologii i pogardy dla rzeczywistości poraża.


Jasiek90 Said:

Mnie tam sprowadzanie aut 10 letnich i starszych wcale nie przeraża, zazwyczaj to samochody z cofniętym licznikiem i usterkami mechanicznymi albo po stłuczkach bez naruszenia elementów nośnych, wydajemi się, że znacznie większe zagrożenie stwarzają sprowadzane 2-3 czy 5 latki gdzie ludzie oczekują 3 latka z przebiegiem do 100 000 km za 1.3 wartości i patrząc na allegro handlarze im takie oferują, ile w nich samochodu w samochodzie a ile materiałów budowlanych lepiej nie myśleć.


Ad. statystyk wypadków powinienem był napisać powyżej 0,0014 albo 0,14% – przepraszam, liczyłem na kolanie i mi się omskło, ostatnio o matematyce słyszałem na maturze 😉


Demon75 Said:

my się śmiejemy, ale mogę się założyć, że jeśli nie w tej, to w innej formie takie gówno wprowadzą. byleby kolejny pierdyliard ojro zarobić. FAK


Madzia ma 17 lat. Znaczy – punkt krytyczny dawno za mną, jestem bezpieczny. A tak w ogóle to ktoś z CarsBloga powinien na otrzeźwienie strzelić się w twarz krzesłem.
@ huntingtrains – światomi ekologicznie hipsterzy pociskają na sztucznie postarzanych holendrach z ostrym kołem emitując siarkowodór i etanotiole powstałe w wyniku trawienia kawy ze Starbaksa i szarlotki z Szarloty.


LEchu Said:

nie no może i poprawione po waszych komentach, ale ja tu widzę wyraźnie, że mowa o V70 też więc jak mówię albo poprawili albo z czytaniem jest problem 😉


Sukuremu Said:

Jeszcze kilka lat temu jak by powiedzieli że 10latek jest niebezpieczny by ich wyśmiano, bo modele które aktualnie były by ciągle w ofercie miały by już po 10 lat, od taka opisywana niedawno Frontera :)
Dla przykładu takie E60 w tym roku ma 10lecie od momentu produkcji. Przecież należy wszystkie E60 wyrżnąć w pień!
A tak serio to wszyscy doskonale wiedzą że nie chodzi o ekologie tylko generowanie ZYSKU!!! A ZYSK bierze się ze sprzedaży! Żeby była sprzedaż stare auta się muszą rozlatywać albo nowe jakoś zachęcać czymś czego stare nie mają. Ale skoro moja mała fabia ma klime, elektrykę, jeździ naprawdę dobrze i jest trwała a 20letnia beta ma automatyczną klimę i automatycznie ściemniane lusterko wsteczne i inne bajery, to czemu mam je zmieniać?


Krzyś Said:

Świetny artykuł. Nieźle się ubawiłem czytając poszczególne opisy :) A swoją drogą jak naiwni muszą być ludzie, którzy wierzą w slogany, że stary samochód jest zły bo jest stary… O rzetelności dziennikarskiej nie wspominając. Niestety, gdy słucham niektórych moich znajomych takie argumenty “stare=złe” do nich przemawiają.


Zyga Said:

Jeszcze ze dwa, trzy lata i samochód będzie jedynie opakowaniem zwrotnym, w które pakujesz zakupy w markecie i oddajesz przy następnej wizycie.


marekrzy Said:

Może się Wam to wydać dziwne, ale istnieje całe mnóstwo ludzi którzy o motoryzacji wiedzą tyle co ja o pipsztakach błotnych, a samochód muszą posiadać bo prestiż.
I wiedzę czerpią z różnych takich internetów, biorąc gromy rzucane na 10-letnie złomy za dobrą monetę.


lordessex Said:

@Krzyś:
Dokładnie, nic mnie bardziej do szału nie doprowadza jak ten głupi stereotyp że “stary” samochód, się będzie psuł, sypał i inne takie bzdury. Przynajmniej nie muszę płacić tysięcy za byle pierdołę w serwisie i ciągle resetować jakieś głupie błędy w komputerze, którego zresztą nie posiadam 😀
@Leniwiec: To właśnie takich hipsterów trzeba z drogi usuwać a nie 10 letnie samochody. Hipsterzy samą swoją obecnością zatruwają środowisko.


Kud Said:

Dobre :). Dobre, żeby odreagować po lekturze wypocin sprzedawców nówek. Rozumiem, że każdy chciałbym sprzedawać jak największe ilości swoich produktów, ale to trzeba pomyśleć czego ludzie potrzebują, a nie zaoferować im gówno po zawyżonej cenie i zaproponować, aby przepisami ludzi zmusić do zakupu tegoż. Wydaje się, że pazerność dilerów kompletnie oderwała ich od rzeczywistości. To co proponują, to zwykły cynizm, niegodziwość, nieuczciwość i wyzysk, czy też w skrócie – po prostu skurwysyństwo. Zabawne jest to, że nie pojmują związku pomiędzy składaniem takich kuriozalnych propozycji, a degradacją swojego wizerunku. Nie dość, że chcą stosować nieuczciwe praktyki, to jeszcze całe przedsięwzięcie organizują w tak toporny sposób, że ludzie mają prawo poczuć, iż ktoś właśnie chce ich spenetrować analnie nie stosując nawet lubrykantu. Trzeba być turboidiotą, aby z jednej strony wypieprzać miliony (jeśli nie miliardy) na kampanie reklamowe, w których bełkocze się coś o prestiżu, trosce o bezpieczeństwo oraz o tym, że jak kupisz to auto, to producent razem z nim sprzeda Ci opiekunkę do dzieci, a z drugiej strony w tak prostacki sposób dać ludziom do zrozumienia, że chce się ich zwyczajnie wydymać i ewentulanie jeszcze wpędzić w błędne koło zadłużenia. Świetna strategia.

Ubolewam też, że w dobie niezmierzonej powszechności nauk humanistycznych ludzi zatracają całkowicie wiedzę i wyobraźnię techniczną, przez co dają sobie nabijać puste łby bzdurami o tym, że taki dziesięcioletni samochód jest groźniejszy niż awaria w elektrowni jądrowej. Bajki o AGD już kupili – teraz czas na motoryzację. A skoro tak o AGD – słyszał ktoś, aby nowoczesne lodówki wytrzymały 40 lat (kij tam – niech będzie 10, bo tych 40 z oczywistych przyczyn nie można zweryfikować)? A tyle właśnie działała lodówka Mińsk, którą kupiła jeszcze moja babcia. Utylizacja nastąpiła w wyniku zaawansowanej korozji obudowy – sama chłodziarka i jej podzespoły miały się wciąż całkiem nieźle. Do tego pracowała w każdych warunkach – nawet w pomieszczeniu, gdzie zimą temperatura spadała okresowo poniżej zera. Spróbujcie w takich warunkach postawić nowoczesną lodówkę. Dochodzę do wniosku, że lodówce trzeba było zrobić blacharkę i używać jej dalej.


Buckel Said:

@huntingtrains: Przynajmniej klika z tych 55 wypadków to odłączenia się przyczep od ciężarówek i inne wypadki związane z TIRami i autobusami.


Tomasz Said:

@veti – jest na allegro, zielony 05 za 23800


premek Said:

@radosuaf. Jeden przypadek to tak zajebista próbka statystyczna do wyciągania wniosków… Ja np uważam, że kawa jest niedobra, bo gorzka. Mam osobiście obok jeden kubek. Drastycznie gorzka.


marek z marek Said:

Wrócił mi humor. Dzięki. Żona myślała, że zwariowałem, bo sam się do siebie śmieję.


zygfryd Said:

@lordessex
Naczelnik Złomnik też pismak 😉 więc waż słowa! 😉
Jeżdżę 12-latkiem, rzona 10-latkiem, więc mamy razem sporo na sumieniu.
Wpis mocny, a projekt “ustawy” debilny, że aż łapy (nie koła) o(d)padają.


Kud Said:

Jest jeszcze coś. Stare samochody stopniowo są wycofywane z użytku. To norma, w końcu wszystko się zużywa. Kraje, w których nie stawia się społeczeństwu i przedsiębiorcom na jajach ciężaru z etykietką “podatki i przepisy proekologiczne” mają tutaj źródło surowców wtórnych, a także półproduktów, które można wprowadzić spowrotem do obrotu (tylko czekać, aż kretyni będą chcieli wprowadzić zakaz kupowania używanych części – np. siedzeń – w końcu muszą być nowe, z ASO). W zidiociałych społeczeństwach europejskich to się nazywa “kłopot z utylizacją odpadów”.
Mam bliską styczność z przepisami dotyczącymi różnych opłat ekologicznych i mogę stwierdzić tylko jedno – to jest sposób na wyciąganie pieniędzy od przedsiębiorstw. W Europie stworzono przepisy pozwalające na handel wirtualnymi dobrami (vide prawa do emisji), które nie mają absolutnie żadnego przełożenia na czystość środowiska. To tylko maszynka do zarabiania pieniędzy oraz do spowalniania rozwoju krajów zbyt szybko nadrabiających do czołówki UE, gdzie rozleniwione społeczeństwa i gargantuiczny rozrost socjalu wymusiły nieuzasadniony wzrost kosztów w pewnych sektorach, co skutkuje tym, że gospodarka tych krajów musi być regulowana i dotowana, aby jej aktualny model nie pieprznął z hukiem.


Adaasko Said:

kurwęcjum! mam jedno auto z 1986 drugie z 1996 – PSY JUZ PO MNNIE JADO


jerry Said:

świetne! :)
szkoda, że krótkie
pozdrawiam


Markus Said:

Trzeba dodać, ze dilerzy VAG postulowali jeszcze, by osobnik, pozbywający się swego ponad 10 letniego parcha na złomowisku otrzymał kupon wartości jednego tauzena peelenów do wykorzystania w salonie aut nowych. No i gitarra: do tego taki były już właściciel ponad 10 letniego parcha dorzuci jeszcze miliard kruzejros i kupi sobie nówencję. Ku chwale DNG (dilerów nowych gniotów).


gehazi Said:

Uśmiałem się.


premek Said:

Ale mnie się w sumie podoba ten projekt. Nie musiałbym tłumaczyć się w domu czemu kupiłem kolejne auto, bo przecież wiadomo – to stare niebezpieczne. Z kolei starego sprzedać nie mogę a złomować szkoda.
Fajny projekt.


@ Kud – sama prawda. Niestety dla nas wszystkich…


radosuaf Said:

@premek:
Dlatego napisałem, że posiłkowałem się słynnymi helmutowskimi roportami usterkowości… Pisałem już wcześniej, że tylko na podstawie mojego poprzedniego auta można by wysnuć wniosek, że jest w zasadzie bezawaryjne, ale znając przypadki innych mogę uznać, że tak nie jest :). Pewnie gdybym zaczął szukać tutaj:
http://www.klubfiatstilo.pl/viewforum.php?f=31
To mógłbym strzelać linkami do ciekawych przypadków na lewo i prawo ;).


Marcopolo Said:

Ale dlaczego pipitacze, dlaczego?


13porte Said:

Mój 33- letni Range Rover przeszedł niedawno badania techniczne. Testujący trzykrotnie badał emisje spalin, bo nie mógł uwierzyć, ze 3 letnia toyota yaris, którą badał wcześniej miała wynik 10x gorszy. Zresztą wspomniana Toyota nie odpaliła po badaniach i musiałem ją odholować urywając jej przedni pas i uruchomiłem 18 poduszek powietrznych, których eksplozja ostatecznie zmusiła właściciela do zezłomowania tej pięknej, czerwonej zabaweczki :-) a właściciela baraku ‘ Badania Techniczne’ do wymiany eternitu na dachu obiektu… :-)


Carter Said:

Słuchaj pan, wydaje mi się, że masz pan głowę na karku i mądrze tutaj pan sobie piszesz. Kupiłem sobie Partnera niedawno i ze smutkiem się dowiaduję, że to auto dla zboczeńców. Ja przysięgam, że nie jestem, ale odkąd to przeczytałem tutaj u pana, czuję się jak napiętnowany i z przybitą etykietą. Pan rozumie, to ciężki temat. Ale ale, ja w innej sprawie. Dodałem onegdaj tych żywych ślimaków do paliwa (ja mam dizel) i wiesz pan, że jakby lżej pracuje? Kilku ich wsypałem, niewielu, ale ze skorupami. Trochę się obawiałem, że te filtry, pompy, wtryski, wiesz pan, to całe badziewie będzie się przytykało. Ale nie! Pięknie chodzi, dynamika jest i spalanie z miejsca spadło o litra. Panie, ja mam teraz kilka dni wolnego i mogę szczegółowo napisać, ilu ślimaków trzeba nasypać, żeby lepiej to szło. Ilu na sto, że tak powiem. Żebyś pan wiedział bez pudła. To jak, chcesz pan?


premek Said:

@radosuaf – ja tam nic nie mówię, ale po kiego ktoś niemający z autem problemu miałby pisać na forum, że nic się nie dzieje? Taka statystyka usterkowości wśród zepsutych aut 😀 Analogicznie badając statystyki forum głuchoniemych można by wysnuć wniosek, że ten problem jest znaaaacznie powszechniejszy. Czy źle kombinuję?


premek Said:

Tak odnośnie “niebezpiecznych złomów”. Jeśli to istotnie problem to dlaczego nikt nie zrobi wjazdu na chatę SKP? Po kiego są te badania, skoro auta, które je przeszły są nadal niebezpieczne???
Swoją drogą koledze wczoraj w aurisie padł pipczyk, który wyje, gdy się pasów nie zapnie. Wsiadłem z duszą na ramieniu, bo małe dzieci i w ogóle…


disfunctionalJimmy Said:

OBORZE A JA DOPIERO CO KUPIŁĘ CHĄDĘ SYWIK Z 1998 JEZUSMARYJA NIE WIEDZIAŁĘ CO ROBIE ;____;


radosuaf Said:

@premek:
Ano słusznie kombinujesz, kolego :).


premek Said:

Widzisz? I dlatemu Twoja 147 z TSem była jak moja 156 z tymże samym TSem – zupełnie bezproblemowym samochodem :)


lordessex Said:

@Zygfryd:
Ależ jak bym mógł nazwać Jego Excelencję Złomnika “pismakiem? 😉
Nie śmiałbym w życiu 😀


Qropatwa Said:

Kolejnym zgłupieniem jest to jak podają średnia wieku aut zarejestrowanych w Polsce i wychodzi im chyba z 15 lat, jak nie więcej. Oczywiste nie biorą pod uwagę że dużą cześć pojazdów nie jest wyrejestrowywana po sprzedaży. Ja np. mam dalej zarejestrowane na siebie chyba z 5 samochodów, ponad 30 letnich, choć faktycznie już ich dawno nie mam.


marekrzy Said:

Polska śmietnikiem Europy? To jak nazwać Niemcy? Megaszrotownią?
Wszak jeździ tam opel Hansa Rodewalda, złomnik pisał o nim 15 lutego.


premek Said:

Głupoty? Głupoty? Proszę:
http://www.tvs.pl/45313,wypadek_autobusu_na_sokolskiej_w_katowicach_zdjecia.html,galeria,88711
To auto na 100% miało ponad 10 lat! I co? Rozbiło się! Przypadek? Nie sądzę.


DrOzda Said:

Nat Said:

Radosuaf – na bazie jednego znanego Ci przypadku – tak drastycznie generalizujesz?
Mądre to jak majtki dla roweru i godne raczej trolli z dupelka.pl a nie złomnika – tu z założenia nabijamy się z aut odrobinę inteligentniej :)

Text o muchach i Niemcach – wesoły :)

Moje auta – 40 lat /25 lat/16 lat – muszą być więc bezpieczne jak piła łańcuchowa w rękach czterolatka 😉
I nawet muchę ostatnio zaobserwowałem w kabinie, szyt! Musi być coś na rzeczy…


xdfg Said:

w związku z nadchodzącymi przepisami skupuję mitsubishi carismy, tylko benzyna bez gdi. Im zdrowsza podłoga tym lepiej. Ugodowe ceny.


Pawlo Said:

No to się uśmiałem:-D mam 11-letniego złoma i się nim bujam ale martwi mnie bardziej że chcę się go pozbyć by móc wyremontować mojego 22-letniego stojącego w garażu uberzłoma.Czy to się opłaci? Już widzę jak będą mnie gonić z pochodniami (oczywiście elektrycznymi-benzyna zbyt truje),tudzież ktoś wybije mi szybę kamieniem (uprzednio sprawdzając czy nie jest do niego przyczepiony jakiś rzadki gatunek ślimaka).Aha z tym gonieniem przesadziłem-podczas biegu człowiek wytwarza więcej dwutlenku węgla,a niektórzy nawet popierdują co już jest zupełnie niedopuszczalne:-I


popo Said:

zamierzałem kupić Lancie Lybre 2.0 20V z 2001 roku – przepraszam nie będę już :(

Za dłużam się na 6 lat i biorę w krędyt Skoda CitiGą…


premek Said:

@Nat – Łał. Poczułem prestiż złomnika.


Aremberg Said:

Ja już przestałem się spinać powracającymi jak bumerang artykułami o śmiertelnie niebezpiecznych i trujących planetę, “starych” 10-12 letnich samochodach na portalach typu onet albo shiteria, opatrzonych tytułami typu “JAK ZMUSIĆ POLAKUFF DO KÓPOWANIA NOWYCH AŁT” albo “ŚREDNI WIEK AŁTA 14 LAT, POLSKA ZŁOMOWISKIEM EUROPY I WSZECHŚWIATA” . Lobby robi ile wlezie, dziennikarzyny z niemieckich pism im wtórują, nadzieja w tym że ludzie z czasem zauważą że B5 1.9 TDI jest zauważalnie trwalszy i tańszy w użytkowaniu niż ich obecny buk i obiekt pożądania – B6 2.0 TDI. A jak ktoś ma do tego stopnia wyprany mózg, że jedynym kryterium jakości samochodu jest jego wiek, to sugeruję wywalić żonę za okno i lecieć do najbliższego gimnazjum, czynność powtarzać co 5 lat.

A przy okazji, widząc te 10+ letnie samochody, przypomniał mi się pewien pomysł na wpis: zebrać kilkanaście samochodów w wieku 10-15 lat które wciąż wyglądają jakby można było je kupić dziś w salonie – np. Lexus IS, Honda S2000, Peugeot 406 coupe, Nissan 350Z, Mazda RX-8, Audi A8 D3, BMW E60. A widok V70R sprawił ze zaczynam się niekontrolowanie ślinić.


Klawisz Said:

Łomatko! Zdałem sobie sprawę, że jeżdżąc 15-letnią Skoda Felicią igram ze śmiercią!


Bayerische Said:

@radosuaf:
Przecież te raporty tuv czy inne, to jest zupełnie nieprzydatna rzecz, 90% usterek w nich to przepalona żarówka albo nietrzymający ręczny na jedną stronę, dziwie się że są tak często przytaczane w artykułach.


SayTrue Said:

Tak wiec wydaje mi sie ze pierwszy powinien byc Passat B% 😛 z klekoczącym klunkrem , czekam z niecierpliwoscia na jakiegoś mixa :)


matt Said:

Jezu Chryste!!!!!!11 dzwonię do “SKUP AUT ZA GOTÓWKĘ płacimy najwięcej” i oddaje moje 10 letnie mondeo z 4 poduszkami, kurtynami, abs, esp, kontrola trakcji, aktywnymi zagłówkami, systemem ISP, muje luje dzikie węże i biorę na kredycik bezpiecznego Aveo… nie wiem czy dojechać mam teraz chociaż z pracy do domu czy nie ryzykować ? dzwonić po taxi? ale z zaznaczeniem, że jak przyjedzie 10 letnie to nie wsiąde, bo mi życie miłe?


Demon75 Said:

…albo zatrolowac te ustawę, kupując NOWE – dostępne w Polsce – np Ladę (Nivę?), Uaz-a, albo po prostu – Piaggio bez względu na to czy Porter czy Ape.
Ale mi się GAS na Piaggio Portera Van odnowił, auć!


aquarius01 Said:

Temat przeleciany w sposób kabaretowy i tak powinien zostać potraktowany – rzeczywistość jest zupełnie inna ale chyba nie o nią tutaj chodziło :)


oldskul Said:

Znakomity wpis, przy każdym punkcie miałem solidną bekę :)
Nie ma co, każdy taki pojazd to ewidentnie Armageddon z tykającym zegarem. Dołączam niniejszym do grona żyjących na krawędzi i igrających z kostuchą – jakoś tak ciągle robię w autach z okresu ’80-’90 i cholera nawet żadnej kończyny nie miałem jeszcze urwanej. No ale teraz ani chybi patrzeć, jak maska się obrywa i obcina głowę mi oraz pipitaczowi – żywicielowi rodzinki pipitaczów.
Pseudoekolodzy, psiachmać, doprowadzający do tego że auto staje się 3-letnią jednorazówką, a następnie niebezpiecznym odpadem, zajebiście, to ja dziękuję i postoję, będę jeździć sobie “starymi trupami” dopóki to będzie legalne. Lepiej nawet zapłacić droższe OC, jakąś tam opłatę “eko”, niż wydać 50 papierów na plastikowo-dotykowo-elektroniczne gówno które zrobi (może) okres gwarancyjny, a potem znowu ta sama kwota na kolejny shit.
To do SKP należy weryfikacja, czy pojazd nadaje się do jazdy. Wiek nie jest jednoznaczną wykładnią.


notlauf Said:

W KOŃCU ZŁOMNIK JEST KABARECIARZEM


lordessex Said:

No właśnie, to zastanawiające jak oni obliczją ten średni wiek samochodów jak w Warszawie np. (przypuszczam że w innych większych miastach jest podobna sytuacja) prawie same nowe, (czyli takie do 5 lat powiedzmy) samochody jeżdżą.


milky Said:

A Arrinera ile ma lat?


marekrzy Said:

Jak to jak obliczają?
Mają doskonały system CEPIK, jednym kliknięciem sortuje wszystkie dane.


maszeut Said:

to moje stilo chyba jest jakies felerne…dzis stuknelo 305000 km (1.9 jtd) :) sprzeglo i dwumas chyba tez bylo popsute bo padlo dopiero przy 302.000 (fabryczne!) ale poza ta niescisloscia usmialem sie co nie miara :)


lordessex Said:

@marekrzy:
To chyba dawno nie robili żadnych aktualizacji.


lorenc Said:

to wszystko swieta prawda, ja np miesiac temu sprzedalem 10 letnia (bez miesiaca) toyote corolle, i jak tylko skonczyla 10 lat to sie dokumentnie rozkraczyla nowemu wlascicielowi….. mam jeszcze 9 letnia mr2 – wiec na razie jestem bezpieczny, a za 11 mc…….


wojteksend Said:

o żesz ty dawno się tak nie uśmiałem i też przeraziłem troche


benny_pl Said:

hehehehehe swietne, znowu sie pol firmy smialo do lez :) a ja ledwo moglem to czytac na glos 😉
niestety smutna prawda jest taka ze duzo ludzi wiezy w takie glupoty a politycy nie majacey zielonego pojecia o zwyklym zyciu latwo daja sie “przekonac” lobbystom motoryzacyjnym….


cubino Said:

Mialem kiedys, dawno temu, sluzbowe Stilo. Teraz zupelnie dobrowolnie kupilem sobie 9letni egzemplarz (szok!) na generyczny dupowóz i drugie auto w domu. Zalety – tanie, malo rdzewieje (choc opinii, ze nie rdzewieje wcale, nie podzielam), pojemne, czesci dosc tanie, duzo miejsca w srodku, rozne wersje silnikowe i nadwoziowe, latwiej kupic niezłoma niż np golfa czy innego bestsellera. Do tego (uwaga, prosze przygotowac kamienie) – mnie sie stilo podoba. I to 5drzwiowe. Uwazam, ze w wersji poliftowej jest to auto, ktore wyglada calkiem wspolczesnie, do tego jest przez kogos zaprojektowane, a nie tylko obudowane blachami dookola, tak jak np civic czy astra z tamtego okresu. To jest dobry wloski design, tylko taki nieoczywiscie wloski, bo kazdemu wloski design kojarzy sie ze słitaśnymi autkami typu nowe bravo, 500 czy grande punto.


rzub3r Said:

Przeżywacie, że złe volvo jest na obrazku LUDZIE CO WY TO NIE WAŻNE JAKIE JEST TAM NA OBRAZKU, KAŻDE PO 10 ROKU ŻYCIA TO BOMBA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1111111111111111111jedenjedenjeden


tjo Said:

Mistrzowski wpis, dawno się tak nie uśmiałem xD Korbowód z żabich udek!


tsss Said:

Trzeba wyrobić sobie zdrowy nawyk nie podejmowania dyskusji z ludźmi, którzy twierdzą że bezpieczeństwo, zużycie paliwa i awaryjność samochodu zależą tylko i wyłącznie od roku produkcji i przebiegu, tak samo jak nie dyskutuje się o polityce z ludźmi, którzy głosowali na Palikota.
Jedyne co naprawdę ulega poprawie to to, co jest na producentach wymuszane czyli normy euro. Jakby się uprzeć to opóźniając kąt wyprzedzenia zapłonu, zmieniając wtryskiwacze i sterownik dałoby się pewnie uzyskać euro 5 w 10 letnim samochodzie, tylko kto przy zdrowych zmysłach by to uczynił jeśli nie musi.


brazer Said:

pojechałem 18-letnim autem z dziewczyną i dzieckiem na wakacje na Litwę. JAK JA TERA WRUCEM?


cubino Said:

To blisko na Łotwę. Przyjedzie po Ciebie politbiuro.


marekrzy Said:

… i trud Twój będzie skończon.
Nie będziesz musiał wracać tym złomem.


koziołek Said:

Tyle komentarzy, że nie wiadomo co jeszcze mondrego napisać. :(


brunon Said:

W sumie taka walka żywiołów jest od daawna, kiedyś już nam wmawiano że nowe cinquecento jest bezpieczniejsze niż 10 letnie Volvo;) Tekst świetny i śmieszny nieziemsko ale faktycznie lobby producentów ma tyle mamony, że są w stanie sobie kupić ustawę i to nie u nas ale w parlamencie UE, a my jako nic nie znacząca Polska będziemy musieli ją przyjąć grzecznie i bez gadania tak jak Euro 5, które zabiło już najfajniejsze silniki V6 Busso w Alfach, Duratec w Fordach i nie tylko. Przy okazji to nie wiem czy jeszcze będzie możliwe żeby złożyć sobie w garażu i zarejestrować Cobrę V8 na small blocku…:(


dzekoo Said:

Świetne pomysły mają. Jeszcze dwa lata i mojemu stuknie 10 lat. Zezłomuję i dostanę 1000zł na zakup nowego. Już nie mogę się doczekać! Złomnik powinien przygotować TOP10 nowych aut dostępnych za 1000zł, bo się gubię i nie wiem co wybrać.


stasiek Said:

pierwsza sprawa:
Brytole mają swoje testy niezawodności, nie jakiś tam syntetyczny TUV tylko rzeczywista ubezpieczalnia Warranty Direct podaje ranking psucia się samochodów, bo za to płaci: http://www.reliabilityindex.com/
Podobnie mają Szwedzi z ubezpieczycielem Folksam. Oni publikują (http://www.folksam.se/polopoly_fs/1.11226!/webbversioneng_R6546.pdf) wyniki bezpieczeństwa na podstawie rzeczywistych wypadków, a nie zderzania samochodu z blokiem betonu.
druga sprawa:
Wskaźnikiem zasyfiania środowiska powinno być badanie spalin na badaniu technicznym, a nie nalepka, że dany silnik ma np. EURO5. Ciekawe ile z tych katowanych służbowych toyot/opli/itp. z poprzytykanymi EGR’ami, z uszkodzonymi turbinami nadal trzyma normy pomimo, że to 2-3 latki?
trzecia sprawa:
temat został podjęty z odpowiednią dozą atencji proporcjonalną do powagi 😉
czwarta sprawa:
Piła łańcuchowa w rękach czterolatka jest bezpieczna, może conajwyżej na niej usiąść lub się o nią potknąć, bo nawet jej nie podniesie. Gorsze są skutery w rączkach gimbazy. Brak znajomości przepisów i zachowywanie się na drodze jakby to był pełnowymiarowy motocykl, czyli zajmowanie conajmniej jednego pasa, zależnie od ilości poruszających się.


miwo Said:

@ brunon:
napiszę coś dłuższego,bo w sumie może się zdarzyć to, o czym piszesz.
Polska nie ma i nie miała tak kiepskiej pozycji, żeby przyjmować wszystko, co jej z UE chcą do buzi włożyć. no bo mamy dysonans – jeśli jesteśmy silni, to, jak coś nam szkodzi, nie chcemy tego (a przynajmniej nie od razu i nie w takiej formie) i nie boimy się tego powiedzieć. jeśli jesteśmy słabi i niezdolni, bierzemy na siebie wszystko, jak leci. natomiast zasada niesprzeczności w logice mówi, że nie można być jednocześnie,np. silnym i słabym w tym samym wymiarze. albo – albo. co oznacza, że silny kraj, w głównym nurcie UE płynący, nie zgodzi się na to, co mu nie pasuje. a przynajmniej będzie walczył ostro, ale inteligentnie, szukał sojuszy, dobrych kompromisów,mediacji. więc albo ktoś oszukuje, albo się podlizuje… no, zostawmy to. grunt, że to zależy od rządzących danym krajem i przyjętej strategii bądź jej braku. niezawisła władza danego kraju zawsze można się postawić (to jej święte prawo), wynegocjować egzempcję od danych postanowień, czy chociaż jakieś moratorium od danej dyrektywy na jakiś czas. tak robiła kiedyś UK (np. słynny “rabat brytyjski” wywalczony przez Lady Thatcher). godzimy się na różne dyrektywy ekologiczne/klimatyczne, co podraża i komplikuje rozwój. oczywiście Włochy, Niemcy czy Francja kiedy kilkadziesiąt lat temu budowały/odbudowywały/rozbudowywały swoje drogi, przemysł, infrastrukturę na żadną ekologię nie musiały się oglądać. ale nam już nakazują to robić, bo rzeczone pipitacze, rowerstwo, etc.
jeśli chcemy żyć dobrze np. z Frau Merkel, no to łykamy i się godzimy – za to jesteśmy głaskani po główce, może jakieś posadki w przyszłości, no i możemy ogłaszać, że jesteśmy wśród liderów europejskich. jeśli się postawimy, zostaniemy “chorym człowiekiem Europy”, pieniaczem – atakować będą nas nie tylko z zachodu,ale i postępowe nasze media, które chcą byśmy byli jak najmocniej europejscy i “nie tylko brali, ale i dawali z siebie”, mimo, że jesteśmy na dorobku i nawet jeszcze nie ma 10 lat, jak jesteśmy w UE. pieprzenie o jedności, wspólnocie, ekosystemie europejskim jest dobre dla intelektualistów, ideowców. ale jak przychodzi do gry interesów, każdy (może z wyjątkiem właśnie pożytecznych idiotów, wierzących w idee) pilnuje swego i nie chce dać się ograć. przykładem, który znam i który pokrótce opiszę, bo go dokładnie ze studentami analizowałem, mogą być stocznie: decyzją KE zamykano je akurat wtedy w Polsce i we Francji (tzn.nie tyle zamykano,co chodziło o zwrot pomocy publicznej, co de facto oznaczało upadłość). Sarkozy się jednak postawił, zwołał doradców, ekspertów, sprawdzono, co można zrobić, pokombinowali i odwołała się Francja do sądów. i tak stocznie, m. in. St.Nazaire i Le Havre przetrwały i trwają do dziś (a Francja ma w piździec stoczni morskich, nie to co Polska, więc jakby te 3-4 zamknięto, to może nie byłoby tragedii). u nas, żeby nikogo nie drażnić (albo też nie naradzono się z odpowiednimi fachowcami w kwestii zarządzania kryzysowego), przyjęto to, co przyszło z Brukseli, piarowcy wymyślili katarskiego inwestora, a jak to kilku tygodniach przestało grać, to znowu marketingowcy zadziałali: Arłukowicz przeszedł z SLD do PO i już był nowy temat, a stocznie? ch.. z nimi, zapomniało się. po co to napisałem? bo jeśli UE coś takiego, o czym pisze Brunon, kiedyś wciśnie, to, sami zwróćcie uwagę. jeśli będziemy się stawiać – będzie, że rozbijamy jedność, nie myślimy o przyszłości, nie dbamy o ekologię, nie idziemy z POSTĘPEM (słowo klucz przy wszystkich dziwach, jakie się teraz uchwala), jesteśmy ciemniakami, i głównym hamulcowym Europy. i nie będziecie musieli czytać tego w “LeSoir”,”Liberation”,”FAZ”, “Dagens Nyheter”,”El Pais”, “Corriere dela Sera” czy w “Guurdianie”. usłyszycie, przeczytacie i obejrzycie w polskich mediach głosy ekspertów, dziennikarzy, polityków. Jeśli łykniemy, usłyszymy później, jak nas pochwalono i może gdzieś tam nas dopuszczą, może coś tam gdzieś jeszcze sypną…
zastrzegam,że nie piszę tego z punktu widzenia żadnej opcji politycznej (tzn. nie popieram tępego pieniactwa i wymachiwania szabelką, kozaczenia dla kozaczenia, ale to nie znaczy, że mamy olać swoje interesy, a przede wszystkim interesy poszczególnych obywateli dla idei, którą inni zaczęli realizować, kiedy dawno uporali się z problemami, jakie my mamy, albo jakie są dopiero przed nami), ale z pozycji analityka, który mechanizmy UE obserwuje od kilku lat w Polsce i poza nią.
dziękuję za uwagę 😉


Misiek Said:

Ło matko bosko toż ja teraz się boję do mojego samochodu zblirzyć! 19 lat! (nie ja, samochód) toż to bomba biologiczna.ide po pożyczke na nowego hjundeja iidziesięć z DYNAMICZNYM i OSZCZĘDNYM silnikiem 1.1. A stary na złom, ekologiczniej będzie


R118 Said:

Wkurza mnie takie gadanie ze 10 letnie auto to złom. Tutaj chodzi tylko o to aby sprzedawać nowe złomy. Nowe samochody są gówno warte. Tak naszpikowane elektroniką ze nawet samemu oleju nie można zmienić, a przegląd trzeba wykonać w serwisie za ponad 1000zł aby nie stracić gwarancji. To wszystko bez sensu jest. Osobiście wolę kupić 20 letni samochód który może nie będzie palił 5 litrów paliwa, tylko 10, ale przegląd ma za 100 zł, mam pewność że jakaś głupia automatyka nie popsuje mi samochodu ( tak jak np. przeczytałem w tym serwisie jak Mercedes montował w skrzyniach biegów ograniczniki określający liczbę przełożeń). Przecież to gówno. Teraz dla każdego liczy się kasa. Starsze samochody jeżdżą po 30 lat, mają kilka set tysięcy kilometrów i są dobre. A te ” nowoczesne auta” będzie można złomować po pięciu latach, i stu tysiącach kilometrów. Wkurzają mnie pomysły pozbywania się starszych samochodów niż 10 lat. W takim przypadku zostaną zniszczone wszystkie zabytki.


sosek Said:

@Kud:
Widzę, że stereotypy o ekoregulacjach wiecznie żywe. W krajach, w których, jak to ładnie określiłeś, stawia się społeczeństwu i przedsiębiorcom na jajach cieżar o nazwie ‘podatki i przepisy proekologiczne’, problemy są zupełnie inne. Szwecja, przykład totalnego recyklingowego oszołomstwa ma z tym taki problem, że musi kupować śmieci od sąsiadów, bo nie ma czym się ogrzewać. http://phys.org/news/2012-10-sweden-norway-trash-lots.html

Doskonale rozumiem, że można być niechętnym UE. Doskonale też rozumiem, że można niechętnie spoglądać na regulacje dotyczące odpadów, down-cyclingu i kaucji na plastikowe butelki. Nie zwalnia to jednak z poczytania na dany temat. Polska jest ewenementem, jedynym krajem, który od dwudziestu czterech lat nie potrafi zorganizować sprawnego systemu skupu butelek (niechby tylko szklanych), dzięki czemu tylko bezdomni je zbierają. Patrząc tylko na kraj specjalnej troski, łatwo powtarzać neoliberalne brednie o tym, że Euro4/5 niepotrzebne, że recycling jest głupi i hurr durr, utrudnienia dla przedsiębiorców, najlepiej przecież śmieci wyrzucać do lasu, tam sie rozłożo.

Co do celowego spowalniania rozwoju krajów takich jak Polska, to ja polecam poczytać statystyki. Eurostat, IMF, takie tam. Zobacz PKB per capita, raporty ‘Doing Business’, wskaźnik Giniego, stopę bezrobocia i wskaźniki aktywności zawodowej dla przeregulowanych i dotowanych gospodarek skandynawskich, a także Niemiec czy Francji, i porównaj to do ‘pracującej na nie’ Polski. Polecam bezrobocie i wskaźnik aktywności zawodowej. Następnie zastanów się co napisałeś, zwłaszcza o rozleniwionych, żyjących z socjalu społeczeństwach. Możesz głosić opinie jakie chcesz, ale warto by mieć na nie jakieś potwierdzenie.


egon Said:

Spece od VAG trzęsą portkami, bo ich autka okazały się za dobre ( z małymi wyjątkami). Ciekawe co się musiało dziać w biurach wielkich firm samochodowych w latach 90 – tych – oni wiedzieli co trzeba zrobić, żeby ludzie nie jeździli za długo tym samym autem, a mieli już wtedy nieograniczone możliwości – ekologia, elektronika. Ludzie chcieli nowoczesnych, bezpiecznych i ekologicznych aut, które będą do nich mówić jak w filmie z Davidem Hasselhoffem i komunikować się z satelitą podając prognozę pogody dla drogowców na następny kwartał, a hejtowali na potęgę te stare grzmoty, bo przecież wszystko co nowe jest lepsiejsze. Teraz mamy co drugi samochód na polskich drogach podrdzewiałe W124 golfy II i astry, które jeżdżą zawzięcie… A kilkuletnie cudeńka w serwisie z mechanikiem we wnętrzu z laptopem na kolanach: – Panie ja panu sprawdzę to auto. Zazwyczaj w tym C – Maxsie pada EGR, ale tu mi nie chce to wyjść. Bede szukał, ale kiedyś to dwa tygodnie szukaliśmy i znaleźliśmy!


łoboże Said:

1. Skoda Superb
Skarbonka.
2. Honda Accord
Dobre ale drogie. Może kogoś z yakuzy byłoby stać.
3. Volvo S60 i V70
Skarbonka.
4. Fiat Stilo
Dupowóz. Jeździłbym.
5. Renault Megane II
Jak wyżej. Jest tego tyle (na samym motoallegro na nowego właściciela czeka teraz 2000 sztuk), że za 5 lat będzie można wziąć drugiego jako domowy magazyn części a złomowiska będą dopłacać za uprzątniecie z placu części do tego modelu
6. Subaru Outback
Kolejne auto dla Carringtona.
7. Peugeot Partner
Wół roboczy. Jeździłbym.
8. Citroen C5
Nie potrzebuje komfortu jak prezydent Francji.
9. Mercedes E W211
W porównaniu do poprzednich skarbonek to jest FED.
10. Toyota Corolla
Jak jeździ to jeździ. Megane II w kategorii “części” ma na motoallegro 50 tys. ofert a E12 12 tys. Do tego Megane są tańsze i większym wyborze więc nie jeździłbym.


premek Said:

” Teraz mamy co drugi samochód na polskich drogach podrdzewiałe W124 golfy II i astry, które jeżdżą zawzięcie… ”
Kurna. Ja jednak gdzie indziej żyję, bo golfa II to już daaawno nie widziałem.


slawq Said:

ale z 2 strony panowie zobaczcie sobie pusty parking pod jakimś hipermarketem, każde stanowisko zachlapane olejem – jedne plamy już wyblakłe inne ciemne, świeże jeszcze cieplutkie. ale jak się człowiek zgada to nówka sztuka, niski przebieg, od wymiany do wymiany nic nie dolewa, oleju nie bierze tylko gubi….


Smok Wawelski Said:

Pokładam się ze śmiechu, doskonały wpis Złomniku !


Andziasss Said:

Fabrykanci sami hejtują swoje produkty, przezywając je od niebezpiecznych i nieekologicznych? Zrobili coś, ale twierdzą że to gómno tak? I robią coraz gorsze tak? Z tego równania wynika, że coraz jednorazówkowsze pojazdy mamy. To powinny być tańsze jak papierowe talerzyki. Tak mi podpowiadają zwoje. No i być jadalne, albo biodegradowalne. A nie są. Smutno mi!


Ktosiek Said:

Kurde, taki ciekawy temat, a ja dopiero teraz przeczytałem wpis.
To, że VAG wygłasza takie rzeczy nie jest dla mnie jakąś niespodzianką – w europie po której krąży wiadomo jakie widmo państwo – w imię TWOJEGO bezpieczeństwa – rozporządzi TWOIM majątkiem – genialne :). Pamiętajcie, że nic nie dzieje się bez przyczyny – tak samo jest z abonamentem RTV który obecnie każdy normalny ma w 4 lterach – niestety, za to też się wezmą. Na razie zachęcają, ale niedługo smutni panowie będą pukać do drzwi i sprawdzać co masz w domu. Najsmutniejsze jest to, że te wszystkie DPF, 3-y drożne katalizatory i efekty w postaci zmniejszenia emisji CO2 są nic nie warte – same krowy wydzielają go więcej niż my i nasza cywilizacja.
Wytłumaczcie mi, jak to jest, że w Stanach nie mają przeglądów (w niektórych stanach) i żyją – tak jeżdżą tam padliny, auta z dyktą zamiast szyby itd – ale w sumie co z tego. U nas, płacąc ten PODATEK także dochodzi do wypadków – nie gwarantuje to więc niczego.
Jedyne pocieszenie w tym, że nie takie potęgi (choć UE nigdy nią tak naprawdę nie była) padały – i im szybciej się to stanie tym lepiej – dla wszystkich.


Kud Said:

@sosek:
Nie kolego, to nie stereotypy. Wspomniane przez Ciebie badania rynku możesz sobie rozbić o kant… na przykład blatu. To nie miejsce na takie opowieści, ale gdybym opisał Ci proces zbierania danych do tych raportów, to miałbyś ubaw przez tydzień. Gdybyś miał jakiekolwiek pojęcie jak wygląda wywiązywanie się z obowiązku sprawozdawczego w dużych przedsiębiorstwach i jak zieloniutcy są ankieterzy, to Twój entuzjazm przygasłby nieco. Gdybyś miał choć śladowe pojęcie jakim kuriozum jest handel prawami do emisji, to nie wygłaszałbyś peanów na cześć tego systemu. Dość powiedzieć, że bardzo duże inwestycje, które zostały zrealizowane w oparciu o ten system, stały się z dnia na dzień nierentowne, ponieważ cały ów konstrukt opiera się na handlu wyimaginowanym towarem, którego ceny są “ręcznie” ustalane. Poczytaj (ale nie raporty, tylko przepisy oraz akty wykonawcze do nich, a także zorientuj się w stawkach) i wyciągnij wnioski.

Odnośnie rozleniwionej Europy – produkcja (szeroko pojęta) w krajach rozwiniętych jest droga. Obniżenie jej kosztów praktycznie niemożliwe. Aby sprostać konkurencji, która na mocy porozumień uzyskuje pełne prawo do sprzedawania swoich produktów na terenie całej UE, wprowadza się regulacje niwelujące różnice. Przy okazji tworzy się rynki, na których operują podmioty z produkcją nie mające nic wspólnego, ale wykorzystujące doskonałą okazję do zarobienia “kilku” euro. Tego nikt otwartym tekstem w żadnym raporcie nie napisze – trzeba poobserwować działanie systemu na żywo. Ponadto znacznie przeceniasz szczerość intencji pomysłodawców.


@ premek – ja widuję codziennie. A nawet kilka dziennie. I mieszkam w W-wie.


radosuaf Said:

@brunon:
Nie Euro V zabiło Busso, tylko FIAT. V ten silnik był w stanie udźwignąć, ale jego produkcja była dla Fiata zbyt droga.


brunon Said:

Ja sie zgadzam z Kudem,jak niemcy wymyslili te swoje male turbo silniczki ktore sie sypia to teraz musza sie odkuc bo zainwestowali w ta technologie.probuja z tego wiec zrobic swoja glowna przewage nad konkurencja
. No ale poniewaz ludzi to za bardzo nie przekonuje bo co w nich fajnego skoro drogie i malo trwale, to posluzyli sie ekologia…..teraz. chcesz czy nie chcesz musisz to kupic bo powprowadzali normy na co2,a oni robia z siebie obroncow natury i bohaterow zatroskanych o nasze bezpieczenstwo. Korporacje nigdy nie kieruja sie interesem klientow tylko zyskiem (cos jak ford z pinto) dlaczego wciskaja ludzion diesle z dpf i egr ktore itak wydzielaja wiecej co2 niz wielkie benzynowe Vki?dlaczego nikt nie rozwija silnikow nalpg ktore mniej truja? Bo oni musza zarobic na technologii w ktora zainwestowali.to wylacznie ich marketing okresla wartosc dodana ktora teraz mamy kupowac, to juz nie jest odpowiedz na potrzeby rynku tylko `kreowanie trendu` by wpychac nam to co nam niepotrzebne za podwojna wartosc tak bysmy sie jeszcze tym chwalili;) i wiekszosc daje sie nabrac dlatego im to dziala.


brunon Said:

Radosuaf pewnie masz racje bo ja tak upraszczam,wiem.alee jakby fiat nie musial przystosowywac tych v6 to moze dal by im spokoj i. Byly by ciagle dostepny np w Brera. Chyba ze tez postanowili ze to nienowoczesne klepac w tych czasach silnik z taka historia;)a to ze fiat niszczy alfe pragnac uczynic ja tansza to sie zgadzam.juz podoboz twin spark tak bylo ze konstrukcja byla ok tylko fiat zrobil go z tanszych materialow niz planowano….;) gdzies to przeczytalem w jakims artykule powaznym.
Aha Zlomniku gdzie moj komentarz o Autosanie z pksu?;)


notlauf Said:

brunon: wyspamował się niestety


miwo Said:

heh, teraz wychodzi na to, że w samych Niemczech nie są zgodni. ich marki premium walczą o większy luz z tymi normami, Ford i Opel, które zainwestowały w downsizing, turba różne, muje wuje, są przez to trochę w doopie:
http://motoryzacja.interia.pl/samochody/producenci/news/niemcy-znow-wygrali-dla-reszty-to-policzek,1933369,320


sosek Said:

@miwo:
Oczywiscie, ze je wstrzymaja, Merkel w ciemie bita nie jest i walczy o niemiecki przemysl, tak jak Francja dotuje Hybrid4. I to jest w Europie norma, nawet w krajach malych i nowoprzyjetych Niedawno KE rekomendowala Estonii wprowadzenie podatku samochodowego, bo jest nieekologicznie i staro. Premier odpowiedzial, ze nie, bo kraj jest w wiekszosci wiejski i ludzie musza dojezdzac do pracy czy szkoly. Temat umarl. W Polsce byloby prezenie muskulow, nastepnie krokodyle lzy, ze sie nie udalo. Na koncu sejm przyjalby podatek w najwyzszym mozliwym wymiarze, bo to od poczatku bylo w interesie ledwo dyszacego budzetu panstwa.

@Kud:
Stwierdzenie, ze dane statystyczne wraz z metodologia badan sa niewiarygodne kaze mi traktowac twoje wypowiedzi czysto humorystycznie. Mieszanie recyklingu i norm czystosci spalin z banksterskim procederem handlu bonami na CO2 mowi natomiast o tym, ze bardzo lubisz strachy na wroble (strawman). EOT.


radosuaf Said:

@brunon:
Problemem Busso było to, że miał aluminiowy blok, a to już był zbyt duży zbytek ;). No i koniec produkcji Busso był pretekstem do zamknięcia fabryki w Arese. Same korzyści dla panów z Turynu…

“W wyniku tych działań powstał np. okrzyknięty niedawno “Silnikiem Roku 2013″, trzycylindrowy, benzynowy motor o pojemności 1,0 l i mocy 100 KM. Jednostka, która oferowana jest m.in. w nowym Focusie nie cieszy się jednak zbyt dużym powodzeniem wśród nabywców” – to znaczy, że ludzi jeszcze do końca nie pogięło :).


Shadar Said:

No, to ja już nie powinienem wychodzić z domu nawet w obawie przed Samochodowom Inkwizycjyom, która pewnikiem mnie dopadnie.. Bo nie dość, że jeżdżę 16-letnim gratem, to jeszcze niemcem, i to – omujborze! – w cyklo… znaczy w dizlu!

A wpis, jak zawsze, wyborny! Jedyna wada to to, że muszę uważać coby przy lekturze nie ryknąć śmiechem (głupio by to w pracy wyglądało)


Adrian Said:

mistrzowski artykul a opisy aut spowodowaly u mnie niekontrolowane wybuchy smiechu (a niestety jestem w pracy i krzywo sie na mnie patrzono :/)


Krz Said:

Ja się dopasowuję do tego trendu.
Ostatnio zmieniłem 25 letni samochód na 18 letni. Spalanie w mieście spadło z 14 do 13,5 litrów na setkę, czuję że robię dobrze dla planety i wreszcie mogę spokojnie spać.


Jasiek Said:

Czytam te komentarze i zaczynam się martwić, kupiłem 4 lata temu nowe auto, teraz ma blisko 110 000 km i nie wykazuje większych oznak zużyciam, przeglądy kosztują poniżej 1000 zł a przecież po 3 latach albo 100 000 km podobno współczesne auta nadają się tylko na złom, zaczynam się bać, że tak z dnia na dzień wbrew obliczeniom wytrzymałościowym to wszystko się zdegraduje bez powodu.


Nat Said:

A propos g-nianych aut :

[img]http://i.wp.pl/a/f/jpeg/31561/brudny_samochod_640.jpeg[/img]


slavoy Said:

Ja tam był proponował budować auta z limitem 50.000km i sru! – całkowita elektroniczna rozkraka, na silnik i podzespoły wylewa się kwas (ze specjalnych, akcyzowanych, ukrytych pojemników za pierdylion euro) i auto do wymiany.
Sk…ny.


tigre Said:

Ale się wrukwiłem tym wpisem na carsblogu. NIe jeżdżę może jaktajmerem, ale 19 kończy za miesiąc. TYKAJONCA STRASZNA BOMBA, NIE MOGE SPAĆ BO JEŻDŻE MAZDO


trotodyl Said:

Gdzie jest punkt skupu sadzy w okolicy ełku bo już mi się nie mieści w piwnicy :)


Łukaszenko Said:

To gówniane auto A-class pamiętam z Olsztyna. Po jakimś czasie użytkownik się zlitował i umył 😀


Szela Said:

hejt na nowe fajny ale… wkurza mnie jak czytam o kosztach przegladow w aso… wlasnie tu widac postep – w gupim klio mam przeglad co dwa lata lub 30 k, jest spora szansa, ze przecietny uzytkownik tego auta kupi je ampo 2 latach tuz przed koncem gw pojedzie na przeglad za 600 zl z wymiana oleju… mega koszty… nawet reno skumalo ze troche przegieli z tym resursem bo zapraszaja na miedzyprzegladowe wizyty co roku lub 15k :) za jedyne 300 zl :) tak wiec chocby 3x rzadza wymiana oleju to zauwazalny postep dla usera (co bedzie z tym silnikiem po100 000 na longlifie wole nie wiedziec ale fakt to fakt)


tamarixis Said:

radosuaf, które raporty brałeś pod uwagę? ADAC czy Dekry i TÜV? Bo jeśli te dwa ostatnie, to o kant d*** je otłuc. Bo coś o usterkowości samochodu mówi raport ADAC, ile i jakie auta zholowano bo padły w trasie i raczej Fiatów ogólnie tam nie ma… A pozostałe zabawy w liczenie usterek nic nie mówią jakiego rodzaju są to usterki, jak poważne i kosztowne. Wolę pięć usterek w formie spalonych żarówek niż jedną w rodzaju przegniłej na wylot podłogi…

W Niemczech średni wiek samochodu wcale nie jest wiele niższy niż w Polsce. Co ciekawe, Niemcy także sprowadzają używane samochody – w Saarlandzie i Nadrenii kwitnie handel używkami z Luksemburga; auta stosunkowo młode i bardzo bogato wyposażone. Stamtąd nawet Panda przyjeżdża obowiązkowo z Klimatronikiem, ABS i ESP i wszystkimi możliwymi bajerami… I co, dilerom jakoś to nie przeszkadza za specjalnie???


tata Said:

Powinni tego zabronić. Znaczy – złomnika. Jeszcze lemingi to poczytają i nigdy tych aut nie kupią. Albo może i dobrze – więcej zostanie dla prawdziwych złomnikowców.


radosuaf Said:

@tamarixis:
Ja te rankingi traktuję raczej humorystycznie – jest jakiś brytyjski, w którym wyniki są zupełnie inne niż w tych niemieckich, ciekawe dlaczego? 😉
Dobra, już dobra, Stilo jest spoko wozem. Tylko dlaczego Fiat je zarzucił i następcę nazwał Bravo?


tamarixis Said:

@ radosuaf, przyznaję się bez bicia, że ja fiatowskiej polityki modelowej także nie ogarniam. Przed Stilo były Bravo i Brava sprzedające się świetnie, następcę nazwano Stilo… I to jest podejrzewam, przyczyna marketingowej porażki skądinąd niezłego samochodu, bo klienci nie bardzo potrafili sobie to jakoś poukładać. Stąd podejrzewam, powrót do dawnej nazwy Bravo u następcy. Jednak wygląda na to że klienci wolą wiedzieć, co kupują. Punto to Punto od 20 lat, Panda to Panda… Ja osobiście do Fiata ani innych marek z którymi miałem styczność nic nie mam (a trochę ich było-wiadomo, szkoła jazdy 😉 ), drażnią mnie tylko obiegowe “opinie” które wnuk powtarza po dziadku nie zauważając że minęło już pół wieku i świat się zmienił…


Szela Said:

@tamarixis – bravo i bravę mieliśmy – fajne auta, stilo nie padło z powodu nazwy tylko z powodu tego, że miało być włoskim golfem – gut praktisch kwadratisch – i to fiatowi nie wyszło. Nuovo bravo znów brat kupił – znów fajne auto, lubię trolować właścicieli giuliett że mają to samo w innej budzie :)


vlad Said:

Ja kiedys postulowalem, zeby politykow kierowac na okresowe badania psychiatryczne i by to bylo warunkiem dopuszczajacym do sprawowania jakichkolwiek urzedow, ale… teraz chyba by trzeba tej procedurze poddac panow od sprzedazy VAGa… A mialo byc lepiej po pogonieniu Kulczyka… :(


Zulik Said:

Sikałem jak czytałem ;D


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1